Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1484/16

POSTANOWIENIE

Dnia 23 maja 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Grzesik

Sędziowie:

SO Sławomir Krajewski

SR (del.) Arkadiusz Grzelczak (spr.)

Protokolant:

Anita Czyż

po rozpoznaniu w dniu 9 maja 2017 roku na rozprawie w S.

sprawy z wniosku P. W. (1)

z udziałem D. W.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji uczestniczki

od postanowienia Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie

z 17 czerwca 2016 roku, sygn. akt II Ns 612/11

I.  zmienia zaskarżone postanowienie w ten sposób, że:

a) w punkcie III. ustala nakład poniesiony przez uczestniczkę D. W. z majątku osobistego na nabycie majątku wspólnego do kwoty 68.260 zł (sześćdziesiąt osiem tysięcy dwieście sześćdziesiąt złotych),

b) w punkcie VI. o tyle tylko, iż zasądza od uczestniczki D. W. na rzecz wnioskodawcy P. W. (1) kwotę 36.113,90 zł (trzydzieści sześć tysięcy sto trzynaście złotych dziewięćdziesiąt groszy), tytułem wyrównania udziałów w majątku wspólnym

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  stwierdza, że uczestnicy postępowania ponoszą koszty postępowania odwoławczego związane ze swym udziałem w sprawie.

Sławomir Krajewski M. A. G.

Sygnatura akt II Ca 1484/16

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, w sprawie z wniosku P. W. (1) z udziałem D. W., postanowieniem z 17 czerwca 2016 roku, sygn. akt II Ns 612/11, w punkcie I. ustalił, że w skład majątku wspólnego P. W. (1) i D. W. wchodziły następujące składniki majątkowe:

1. spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w S., znajdującego się w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S. wraz z wkładem mieszkaniowym o wartości 203.000 złotych,

2. kwota 2.500 złotych uzyskana ze sprzedaży samochodu marki F. (...) numer rejestracyjny (...),

3. oszczędności na rachunku bankowym P. W. (1) w kwocie 3.098,29 złotych,

4. nakłady na działkę ogrodową numer (...) położoną w Rodzinnych O. Działkowych im. S. przy ul. (...) w S. o wartości 21.983 złotych.

W punkcie II. Sąd Rejonowy oddalił wniosek o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym. Ustalił, że uczestniczki poniosła z majątku osobistego nakład w kwocie 33.993,60 złotych na nabycie majątku wspólnego (punkt III.). Następnie ustalił, że uczestniczka poniosła koszty utrzymania lokalu opisanego w punkcie I. podpunkt 1. postanowienia w kwocie 34.930,91 złotych. W punkcie V. Sąd Rejonowy podzielił majątek wspólny uczestników w ten sposób, że składnik majątkowy opisany w punkcie I. podpunkt 1. postanowienia przyznał na wyłączną własność D. W., zaś składniki majątkowe opisane w punkcie I. podpunkty 2.-4. postanowienia przyznał na wyłączną własność P. W. (1). W kolejnym punkcie postanowienia Sąd Rejonowy tytułem wyrównania udziałów w majątku wspólny zasądził od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy kwotę 53.247,11 złotych płatną w terminie 1 roku od uprawomocnienia się orzeczenia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku opóźnienia w płatności. W punkcie VII. Umorzył postępowanie w zakresie podziału garażu blaszanego, narzędzi, widelców srebrnych, biżuterii i rzeczy ruchomych stanowiących wyposażenie mieszkania położonego przy ul. (...) w S.. W pozostałym zakresie oddalił wniosek (punkt VIII.). W kolejnych punktach Sąd Rejonowy orzekł o kosztach sądowych oraz kosztach procesu (punkty IX.-XI.).

Powyższe rozstrzygnięcie zostało poprzedzone ustaleniami faktycznymi, zgodnie z którymi P. W. (1) i D. W. zawarli związek małżeński w dniu 6 października 1973 r. Z małżeństwa tego pochodzi dwoje dzieci: córka J. D. i syn P. W. (2), obecnie dorośli. W trakcie związku małżeńskiego P. W. (1) i D. W. nie zawierali umów majątkowych małżeńskich, rozdzielność majątkowa nie była między nimi ustanawiana orzeczeniem sądowym. Małżeństwo D. W. i P. W. (1) zostało rozwiązane przez rozwód z winy P. W. (1) wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 11 lutego 2008 r., sygn. akt X RC 1864/06, który uprawomocnił się w dniu 11 kwietnia 2008 r.

Po ślubie D. W. i P. W. (1) zamieszkali u rodziców P. W. (1) i oczekiwali na przydział mieszkania. W sumie przez 6 lat tam zamieszkiwali. Jeszcze przed zawarciem małżeństwa D. W. była członkiem Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S. i oczekiwała na przydział mieszkania. D. W. posiadała książeczkę mieszkaniową, na której zgromadzony był wkład w kwocie 8.000 złotych. Po urodzeniu dwojga dzieci w 1974 i 1977 r. D. W. zwracała się do Spółdzielni Mieszkaniowej o przyspieszenie przydziału mieszkania z uwagi na złe warunki bytowe. W 1980 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w S. skierowała D. W. do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w P. do zasiedlenia lokalu położonego przy ul. (...), w związku z tym D. W. przyjęto w poczet członków tej Spółdzielni w dniu 8 stycznia 1980 r., zaś w dniu 17 stycznia 1980 r. D. W. otrzymała przydział lokalu położonego w P. przy ul. (...). Matka D. W. J. O. zatrudniona była w 1973 r. w (...) Stoczni (...) w S. i otrzymała pomoc z Zakładowego Funduszu Mieszkaniowego. Na dzień 12 listopada 1973 r. zgromadzony w funduszu wkład przysługujący J. O. wynosił 16.000 złotych i Stocznia wyraziła zgodę na jego przepisanie na rzecz jej córki D. O. (obecnie W.). Po wyrażeniu tej zgody wkład w wysokości 16.000 złotych został wniesiony do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w P. na poczet pokrycia wkładu mieszkaniowego za lokal przy ul. (...). Wkład mieszkaniowy wynosił 39.700 złotych i został pokryty z likwidacji książeczki mieszkaniowej D. W., na której znajdowało się 8.000 złotych, z przelania wkładu z Zakładowego Funduszu Mieszkaniowego Stoczni (...) zgromadzonego przez J. O. – 16 000 zł, zaś pozostała kwota pochodziła z bieżących dochodów małżonków i została wniesiona gotówką.

Przydziałem numer 637/86 z dnia 9 października 1986 r. przyznano D. W. i P. W. (1) spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w S. o powierzchni 63,6 m 2. Wymagany wkład mieszkaniowy na lokal wynosił 222.500 starych złotych i pokryty został w ten sposób, że kwota 98.280 starych złotych przelana została ze Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w dniu 10 października 1986 r., zaś kwota 124.220 starych złotych wpłacona została na konto Spółdzielni w gotówce w dniu 17 października 1986 r. na nazwisko D. W.. Następnie wymagana była dopłata do ostatecznego rozliczenia inwestycji w kwocie 185.000 starych złotych i została uiszczona w ten sposób, że D. W. wpłaciła w kasie Spółdzielni w dniu 2 marca 1994 r. kwotę 100.000 złotych, a następnie w dniu 15 kwietnia 1994 r. kwotę 85.000 złotych. Spłata kredytu mieszkaniowego w wysokości 928.977 starych złotych nastąpiła w dniu 15 lutego 1990 r. poprzez wpłatę gotówkową w kasie Spółdzielni wniesioną na nazwisko D. W.. Kwota 928.977 starych złotych pochodziła z darowizny uczynionej przez J. O. na rzecz D. W.. Następnie wniesiona została również dopłata do ostatecznego rozliczenia kredytu. I tak w dniu 15 kwietnia 1994 r. D. W. wpłaciła w kasie Spółdzielni kwotę 15.000 starych złotych, w dniu 19 września 1994 r. kwotę 200.000 starych złotych oraz w dniu 16 października 1995 r. kwotę 52,44 złotych.

Wartość spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w S. według stanu na dzień 11 kwietnia 2007 r. i według cen obecnych wynosi 203.000 złotych.

Po nabyciu mieszkania małżonkowie wyposażyli je w meble i sprzęty gospodarstwa domowego. W 1988 r. zakupiony został zestaw mebli kuchennych, w 1996 r. kuchenka gazowa marki I.. Sprzęty te na chwile rozwodu P. W. (1) i D. W. były zużyte i po rozwodzie D. W. wymieniła meble i sprzęty kuchenne na nowe.

W trakcie małżeństwa małżonkowie w dniu 12 sierpnia 2005 r. nabyli samochód osobowy marki F. (...) numer rejestracyjny (...). W dniu 6 listopada 2007 r. P. W. (1) zawarł umowę użyczenia tego pojazdu z synem P. W. (2). Zgodnie z umową pojazd został oddany w bezpłatne używanie P. W. (2). Pojazd został zbyty w dniu 19 czerwca 2009 r., na rzecz P. W. (2) za kwotę 2.500 złotych, a jego wartość na dzień 11 kwietnia 2008 r. wynosiła 2.500 złotych.

W dniu 19 kwietnia 2007 r. P. W. (1) nabył od R. N. nakłady w postaci nasadzeń i altany położone na działce ogrodowej numer (...) w Rodzinnych O. Działkowych im. Generała S. w S. za kwotę 5.000 złotych. Na okoliczność przekazania tej kwoty zbywcy nakładów sporządzono pokwitowane podpisane przez tego zbywcę i P. W. (1) w tym samym dniu. Następnie P. W. (1) wystąpił o przyjęcie go w poczet członków (...) Związku (...) i przydzielenie mu powyższej działki. W dniu 21 kwietnia 2007 r. P. W. (1) został przyjęty w poczet członków (...) Związku (...) i przydzielono mu działkę ogrodową numer (...) o powierzchni 439 m 2 w Rodzinnych O. Działkowych im. Generała S. w S.. W okresie przydziału działki P. W. (1) był związany z I. B. (obecnie W.), która pomagała w zagospodarowaniu działki po jej nabyciu. P. W. (1) już w 2007 r. przystąpił do uporządkowania terenu i przebudowy altany na działce. W chwili nabycia działka była ogrodzona tylko od strony drogi, po nabyciu założone zostało ogrodzenie z pozostałych stron. Murowana altana z cegły została powiększona poprzez dobudowanie dodatkowego drewnianego pomieszczenia, altana została odremontowana wewnątrz, ponadto dokonano szeregu nasadzeń. Wartość nakładów na działce ogrodowej numer (...) według ich stanu na dzień 11 kwietnia 2008 r. cen obecnych wynosi 21.983 złotych.

W listopadzie 2008 r. P. W. (1) ubiegał się zgodę na podłączenie ujęcia wody całorocznej, zaś w dniu 8 maja 2009 r. I. i P. W. (1) podpisali umowę o dostarczanie energii elektrycznej oraz wody na działkę numer (...). W dniu 17 lipca 2009 r. w poczet członków (...) przyjęto również drugą żonę P. W. (1) I. W..

W czasie trwania wspólności majątkowej P. W. (1) posiadał rachunek bankowy w banku (...) S.A. w W. numer (...) zamknięty w dniu 9 sierpnia 2007 r. Na rachunku tym przed jego likwidacją saldo wynosiło 0,11 złotych. P. W. (1) był również posiadaczem rachunku numer (...), na którym na dzień ustania wspólności znajdowała się kwota 3.098,29 złotych.

W okresie małżeństwa P. W. (1) był zatrudniony początkowo w Stoczni (...), potem w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w S., później począwszy od 1989 r. Miał zarejestrowaną działalność gospodarczą w zakresie usług ogólnobudowlanych, jedna działalność ta nie przynosiła dochodów i P. W. (1) prowadził ją z przerwami. Począwszy od 2000 r. P. W. (1) pracował tylko sezonowo w firmach budowlanych jako cieśla bądź pracownik budowlany. Zakład Ubezpieczeń Społecznych ustalił, iż do maja 2007 r. P. W. (1) miał ponadto 27 lat okresu składkowego, zaś jego roczne wynagrodzenia w okresie od 1972 do 1993 roku wahały się w przedziale od 33,90 % przeciętnego wynagrodzenia do 161,25% przeciętnego wynagrodzenia. W 2000 r. P. W. (1) osiągnął dochody w kwocie 13.825,26 złotych, w 2001 r.- 2.667,57 złotych, w 2002 r.- 2.118,68 złotych, w 2003 r.- 1.792,75 złotych, w 2004 r.- 2.156,23 złotych, w 2005 r.-3.509,07 złotych, zaś w 2007 r. i 2008 r. nie osiągnął żadnych dochodów.

D. W. wielokrotnie miała pretensję do męża, że nie zarabia bądź też zarabia za mało i w związku z tym dochodziło do kłótni między małżonkami. P. W. (1) przy tym w nikłym zakresie uczestniczył w wykonywaniu obowiązków związanych z utrzymaniem czystości w mieszkaniu, opiece nad dziećmi, przygotowywaniu posiłków. Wszystkie te czynności wykonywała D. W., zaś P. W. (1) czasem przygotowywał posiłki i jeździł z żoną na zakupy.

D. W. pracowała w Spółdzielni (...) jako kierownik różnych stołówek zakładowych. Oprócz pracy zawodowej zajmowała się prowadzeniem gospodarstwa domowego, sprzątaniem, praniem, przygotowaniem posiłków, sprawowała też opiekę nad dziećmi, które prowadzała i odbierała z przedszkola, szkoły, z którymi odrabiała lekcje, organizowała letni wypoczynek. Po reorganizacji Spółdzielni (...) w okresie przedemerytalnym D. W. przez jakiś czas poszukiwała pracy, a potem zatrudniła się w stołówce Szpitala w S. jako kucharz. W okresie od 1972 r. do 1999 r. roczne wynagrodzenie D. W. wahało się w granicach od 58,54% wynagrodzenia przeciętnego do 100,92% wynagrodzenia przeciętnego. W 2000 r. D. W. osiągnęła dochody w kwocie 11.313,31 złotych, w 2001 r.- 11.550,28 złotych, w 2002 r.- 11.685,74 złotych, w 2003 r.- 15.100 złotych, w 2004 r.-9.420,10 złotych, w 2005 r.- 16.762,19 złotych, w 2006 r.-13.604,82 złotych, w 2007 r. -14.059 złotych.

W okresie małżeństwa matka P. W. (1) podarowała synowi i synowej cztery lub pięć złotych pierścionków. Część z nich została sprzedana w 1991 r. W tym czasie D. W. utraciła prace, a dochodów nie uzyskiwał również P. W. (1), zaś pierścionki zostały sprzedane w celu uzyskania środków na spłatę zadłużenia czynszowego za mieszkanie położone przy ul. (...) w (...). Następnie w 2000 r., gdy syn stron P. W. (2) wstępował w związek małżeński ostatni ze złotych pierścionków podarowanych przez matkę P. W. (1) został przetopiony w zakładzie złotniczym R. M. w S. przy ul. (...) i przeznaczony na wyrób obrączek dla syna i synowej.

W 2006 r. P. W. (1) wyprowadził się z mieszkania wspólnego i zaprzestał przekazywania jakichkolwiek środków na jego utrzymanie.

Po rozwodzie D. W. i P. W. (1) w lokalu przy ul. (...) w S. zamieszkiwała D. W., a okresowo mieszkała z nią córka J. D. , która wyprowadziła się w październiku 2010 r. Po uprawomocnieniu się wyroku rozwodowego D. W. tytułem czynszu za lokal zapłaciła łącznie kwotę 34.930,91 złotych. J. D. w okresie zamieszkiwania z matką ponosiła koszty zużycia energii elektrycznej, Internetu i telewizji. Ponadto we wrześniu 2009 r. D. W. wstawiła nowe drzwi zewnętrzne w mieszkaniu wspólnym za kwotę 1.270 złotych oraz w październiku 2009 r. dokonała zakupu i montażu okien za kwotę 2.280 złotych.

Obecnie P. W. (1) pozostaje w kolejnym związku małżeńskim zawartym z I. W. w dniu 4 października 2008 r. W małżeństwie tym obowiązuje ustrój rozdzielności majątkowej ustanowionej umową notarialną z dnia 30 czerwca 2011 r. Spłaca kredyt hipoteczny zaciągnięty w (...) Banku (...) S.A. Oddziale w S. w dniu 10 października 2011 r. w kwocie 40.000 złotych. Kredyt ten P. W. (1) zaciągnął razem z żoną na nabycie mieszkania, w którym obecnie razem zamieszkują. P. W. (1) ostatnio zatrudniony był w Sądzie Okręgowym w Szczecinie jako konserwator z wynagrodzeniem w wysokości 1.540,06 złotych, a jego żona jest emeryturze.

D. W. utrzymuje się z emerytury wynoszącej obecnie 1.600 złotych netto miesięcznie i prowadzi jednoosobowe gospodarstwo domowe. Nie jest obciążona żadnymi pożyczkami ani kredytami, nie posiada zadłużeń w Spółdzielni Mieszkaniowej.

W tym stanie faktycznym Sąd Rejonowy stwierdził, że roszczenie wnioskodawcy znajduje oparcie w treści art. 45 i art. 46 k.r.io. w związku z art. 1053 k.c. i art. 210 k.c., zgodnie z którymi każdy z małżonków może domagać się po ustaniu wspólności majątkowej podziału majątku wspólnego.

Sąd pierwszej instancji przytoczył definicję majątku wspólnego oraz przytoczył przepisy prawne regulujące tę materię oraz przepisy dotyczące podziału majątku wspólnego.

Wnioskodawca P. W. (1) w niniejszym postępowaniu zgłosił wniosek o podział tylko jednego składnika majątkowego, a mianowicie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...). Żadna ze stron nie kwestionowała, iż składnik ten przynależy do majątku wspólnego, a znajduje to również potwierdzenie w treści przydziału lokalu oraz zaświadczenia wystawionego przez Spółdzielnię Mieszkaniową (...) w S.. Z dokumentów tych wynika, iż prawo do lokalu mieszkalnego zostało przyznane D. W. w dniu 9 października 1986 r., strony wówczas były małżeństwem i pozostawały we wspólności majątkowej, zgodnie z art. 31 § 1 k.r.io. prawo do lokalu weszło do majątku wspólnego.

Wartość prawa do lokalu Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o opinię biegłego z zakresu wyceny nieruchomości. Omawiając kwestię ustalenia wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa od lokalu Sąd Rejonowy podniósł, iż zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami ustawy z 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego stanowi równowartość rynkowej wartości lokalu. Wniosek taki nasuwa się po przeanalizowaniu uregulowań powyższej ustawy dotyczących przekształcenia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego w odrębną własność lokalu. Zgodnie z art. 12 cytowanej ustawy na pisemne żądanie członka, któremu przysługuje spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, spółdzielnia jest obowiązana zawrzeć z tym członkiem umowę przeniesienia własności lokalu po dokonaniu przez niego: spłaty przypadającej na jego lokal części kosztów budowy będących zobowiązaniami spółdzielni, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 1, w tym w szczególności odpowiedniej części zadłużenia kredytowego wraz z odsetkami, spłaty nominalnej kwoty umorzenia kredytu lub dotacji w części przypadającej na jego lokal, o ile spółdzielnia skorzystała z pomocy podlegającej odprowadzeniu do budżetu państwa uzyskanej ze środków publicznych lub z innych środków, spłaty zadłużenia z tytułu opłat za eksploatację lokalu, przy czym wysokość wkładu mieszkaniowego waloryzuje się proporcjonalnie do aktualnej wartości rynkowej lokalu, zaś koszty określenia wartości rynkowej lokalu, koszty zawarcia umowy ustanowienia odrębnej własności lokalu oraz koszty założenia księgi wieczystej dla lokalu i wpisu do księgi wieczystej obciążają członka spółdzielni, na rzecz którego spółdzielnia dokonuje przeniesienia własności lokalu. Pojęcie wartości rynkowej jest w tym przypadku tożsame z wartością rynkową w rozumieniu ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (co jednoznacznie wyjaśnia obecnie art. 2 ust. 4 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych), której art. 150 ust. 1 pkt 1 przewiduje, że w wyniku wyceny nieruchomości dokonuje się m. in. określenia wartości rynkowej, a art. 150 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami stwierdza, że wartość rynkową określa się dla nieruchomości, które są lub mogą być przedmiotem obrotu. W świetle art. 151 ustawy o gospodarce nieruchomościami, wartość rynkową nieruchomości stanowi jej przewidywana cena, możliwa do uzyskania na rynku, ustalona z uwzględnieniem cen transakcyjnych uzyskanych przy spełnieniu następujących warunków: 1) strony umowy były od siebie niezależne, nie działały w sytuacji przymusowej oraz miały stanowczy zamiar zawarcia umowy, 2) upłynął czas niezbędny do wyeksponowania nieruchomości na rynku i do wynegocjowania warunków umowy. Przy szacowaniu wartości rynkowej nieruchomości (także wartości lokalu) zalecane jest podejście porównawcze. Polega ono, w myśl art. 153 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami, na określaniu wartości nieruchomości przy założeniu, że wartość ta odpowiada cenom, jakie uzyskano za nieruchomości podobne, które były przedmiotem obrotu rynkowego. Wartość nieruchomości koryguje się ze względu na cechy różniące nieruchomości podobne od nieruchomości wycenianej oraz uwzględnia się zmiany poziomu cen wskutek upływu czasu. Podejście porównawcze stosuje się, jeżeli są znane ceny i cechy nieruchomości podobnych do nieruchomości wycenianych. Opinia biegłego z zakresu wyceny nieruchomości sporządzona w niniejszej sprawie w pełni odpowiada powyższym wymogom.

O wartości rynkowej jest też mowa w kolejnym przepisie - w art. 11 ust. 2 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Stanowi on, że w przypadku wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego spółdzielnia wypłaca osobie uprawnionej wartość rynkową tego lokalu. Ale mówi też, że przysługująca osobie uprawnionej wartość rynkowa nie może być wyższa od kwoty, jaką spółdzielnia uzyska od osoby obejmującej lokal w wyniku przetargu przeprowadzonego przez spółdzielnię zgodnie z postanowieniami statutu. Artykuł 11 ust. 2 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych przewiduje, że z wartości rynkowej lokalu potrąca się przypadającą na dany lokal część zobowiązań spółdzielni związanych z budową, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 1, w tym w szczególności niewniesiony wkład mieszkaniowy. Ponadto, jeżeli spółdzielnia skorzystała z pomocy uzyskanej ze środków publicznych lub z innych środków, potrąca się również nominalną kwotę umorzenia kredytu lub dotacji - w części przypadającej na ten lokal. Oprócz tego z ceny uzyskanej ze sprzedaży lokalu potrąca się kwoty zaległych opłat, a które nie zostały zapłacone spółdzielni. A także potrąca się koszty określenia wartości rynkowej lokalu. Pozostałą różnicę wypłaca się osobie uprawnionej. Artykuł 12 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych wprowadził nieznaną wcześniej możliwość nabycia przez członka spółdzielni mieszkaniowej własności mieszkania, do którego przysługuje mu spółdzielcze lokatorskie prawo i przyznał członkom roszczenie o przeniesienie na nich odrębnej własności lokalu. Przed wejściem w życie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych możliwe było jedynie przekształcenie spółdzielczych lokatorskich praw do lokali mieszkalnych w prawa własnościowe. Obecnie obowiązujące przepisy powodują, że członek dysponujący lokatorskim prawem do lokalu, który opłacił część kosztów budowy swojego lokalu, może nabyć własność lokalu za zapłatą tylko tego wkładu (jeśliby z tytułu uzyskanej wcześniej pomocy nie trzeba było dziś odprowadzać żadnych kwot do budżetu państwa), ewentualnie z odpowiednimi odsetkami od kredytu zaciągniętego na pokrycie tego wkładu, albo za ten wkład powiększony o nominalną kwotę umorzenia kredytu lub dotacji, jakie podlegają odprowadzeniu do budżetu państwa. Biorąc pod uwagę powyższe stwierdzić należy, iż biegły słusznie przyjął, że wartość spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego przysługującego stronom odpowiada wartości rynkowej lokalu pomniejszonej o nominalną kwotę umorzonego kredytu wynoszącą 203,72 złotych.

Następnie Sąd Rejonowy umotywował podstawy, które były podstawą uwzględnienia opinii biegłego w zakresie wyceny spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu.

W związku z podziałem prawa do lokalu mieszkalnego pozostają żądania uczestniczki związane z nakładami z jej majątku osobistego poczynionymi na nabycie prawa do lokalu oraz związane z utrzymaniem i remontem lokalu po rozwodzie. D. W. twierdziła, iż przed zawarciem związku małżeńskiego z uczestnikiem została kandydatem na członka w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S., po ślubie przyjęto ją w poczet członków, złożyła jednak wniosek o przyspieszenie przydziału mieszkania i w 1980 r. przyznano jej lokal w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w P. , następnie w 1986 r. nastąpiła zamiana tego lokalu na obecnie zajmowany. Uczestniczka podawała, iż wkład mieszkaniowy na lokal w P. wynosił 37.900 złotych, z tego kwota 24.000 złotych pochodziła z książeczki mieszkaniowej uczestniczki, w tym kwota 16.000 złotych została przelana ze środków gromadzonych przez matkę uczestniczki J. O. w Zakładowym Funduszu Mieszkaniowym (...) Stoczni (...), wkład z mieszkania w P. został później zaliczony na mieszkanie przy ul. (...), z tym że należało dopłacić kwotę 12.000 złotych. W związku z powyższym D. W. wniosła o rozliczenie kwoty 135.000 złotych tytułem jej nakładu na poczet wstępnego wkładu mieszkaniowego oraz kwoty 3.300 złotych tytułem spłaty kredytu mieszkaniowego z darowizny od matki.

Wnioskodawca co do zasady nie zaprzeczał, że wkład mieszkaniowy związany z lokalem położonym w P. przy ul. (...) został pokryty z książeczki mieszkaniowej na nazwisko uczestniczki oraz ze środków przekazanych przez jej matkę, jednakże twierdził, iż kwota wkładu zgromadzonego przez J. O. w Stoczni (...) została małżonkom przekazana w prezencie ślubnym. W związku z tym twierdził, że mieszkanie nabyte zostało ze środków wspólnych i obecnie podział powinien nastąpić „po połowie”.

Sąd a quo przytoczył następnie definicję nakładów i wydatków oraz regulacje prawne dotyczące rozliczenia nakładów i wydatków poczynionych z majątku osobistego małżonka na majątek wspólny.

Uczestniczka w niniejszym postępowaniu podołała, w ocenie Sądu Rejonowego, ciężarowi dowodowemu i wykazała, iż poniosła z majątku osobistego nakłady na majątek wspólny w kwocie 33.993,60 złotych. Sąd a quo podkreślił, iż w zakresie ustalania wartości nakładu uczestniczki D. W. na majątek wspólny w postaci spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego położonego przy ul. (...) w S. Sąd Rejonowy oparł się na dokumentach w postaci akt lokalowych Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S., informacji ze Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w P., z której wynikało, kiedy i na jakich zasadach D. W. przydzielono prawo do lokalu położonego przy ul. (...) w P., pisma (...) Stoczni (...) dotyczącego zgody na przekazanie wkładu w kwocie 16.000 zł zgromadzonego przez matkę uczestniczki na jej rzecz, a dalej na zeznaniach uczestniczki i zawnioskowanych przez nią świadków J. D., A. Ż., E. O., E. W. i P. W. (2). Świadek J. D. zeznała, że wiedzę co do posiadania przez D. W. książeczki mieszkaniowej i przekazania jej środków na zakup mieszkania przez matkę ma od babci J. O.. Również świadek P. W. (2) potwierdził, że babcia mówiła mu, że posiadała książeczkę mieszkaniową, którą przekazała D. W.. Zeznania obojga tych świadków miały w sprawie istotne znaczenie nie tylko z uwagi na ustalanie źródeł pochodzenia środków na nabycie lokalu objętego wnioskiem, ale także z uwagi na złożony wniosek o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym. Świadkowie będący najbliższą rodziną obu stron posiadali jako jedyni ze świadków bezpośrednią wiedzę co do stosunków finansowych i sytuacji majątkowej rodziców oraz przyczyniania się przez nich do utrzymania rodziny własnymi staraniami. Zeznania obojga świadków były powściągliwe, wyważone, żaden ze świadków nie miał tendencji do opowiadania się po stronie jednego z rodziców, dlatego zeznania obojga uznano za w pełni wiarygodne. Istotną wiedzę w zakresie finansowania nabycia lokalu miała również siostra uczestniczki E. O., która potwierdziła, iż jej siostra otrzymała od matki 24.000 złotych na wkład na nabycie lokalu, a później w 1990 r. również kwotę 1.000.000 starych złotych w darowiźnie na spłatę kredytu mieszkaniowego. Okoliczność przekazania na rzecz uczestniczki środków na nabycie mieszkania przez J. O. potwierdziła także kuzynka D. E. W., która zeznała, że D. W. miała książeczkę mieszkaniową z wkładem 8.000 złotych, co nie starczało na nabycie mieszkania, dlatego matka złożyła w swoim zakładzie pracy wniosek o przekazanie na rzecz córki kwoty zgromadzonej przez nią w funduszu mieszkaniowym w wysokości 16.000 złotych.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Rejonowy przyjął, iż wniesiony na lokal mieszkalny w P. wkład mieszkaniowy wynosił 37.900 złotych, z tego kwota 24.000 złotych, czyli 63% pochodziło ze środków uczestniczki, następnie wkład mieszkaniowy związany z lokalem w P. po jego zwrocie do Spółdzielni został przelany do Spółdzielni Mieszkaniowej (...)’ na przydział lokalu przy ul. (...). W sumie na lokal mieszkalny wkład mieszkaniowy zgodnie z informacją ze Spółdzielni Mieszkaniowej wyniósł 407.500 złotych, z tego kwota przelana ze SM w P. w wysokości 98.280 złotych stanowiła 24 %. Aktualna wartość prawa do lokalu wynosi 203.000 złotych, z czego 24 % to 30.693,60 złotych. Dodatkowo uczestniczka spłaciła kredyt mieszkaniowy w wysokości 928.977 złotych, która to kwota po waloryzacji (do średniego przeciętnego wynagrodzenia) odpowiada kwocie 3.00 złotych. W sumie więc nakład uczestniczki zamyka się kwotą 33.993,60 złotych i brak było podstaw do uwzględnienia żądań uczestniczki w pozostałym zakresie.

Uczestniczka D. W. w związku z podziałem mieszkania wniosła także o zasądzenie zwrotu kosztów jego utrzymania poniesionych przez nią po rozwodzie w łącznej kwocie 34.930,91 złotych. Na kwotę tę składają się opłaty czynszowe za lokal, a fakt ich poniesienia wynika z przedłożonego do akt sprawy zestawienia należności czynszowych sporządzonego przez Spółdzielnię, dowodów wpłat, zeznań D. W. oraz świadków J. D. i P. K., przy czym dokumenty potwierdzają sam fakt dokonania wpłaty, zaś zeznania świadków i uczestniczki wskazują, iż środki na wpłaty pochodziły w całości od D. W.. Wnioskodawca wnosił o oddalenie wniosku w tym zakresie wskazując, iż nie zamieszkiwał w lokalu wspólnym.

Zgłoszone do rozliczenia przez uczestniczkę opłaty czynszowe niewątpliwie stanowią wydatki niezbędne do utrzymania rzeczy wynikające z jej normalnej eksploatacji, a brak ich pokrywania spowodowałby utratę prawa przez obie strony, dlatego obecnie wnioskodawca nie może skutecznie zasłaniać się faktem niezamieszkiwania w lokalu. Ich wysokość Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o przedłożone do akt sprawy dokumenty, które wskazują, iż roszczenie uczestniczki jest w pełni uzasadnione.

Uczestniczka zgłosiła również wniosek o rozliczenie poczynionych przez nią po rozwodzie wydatków na remont lokalu, który polegał na wymianie drzwi zewnętrznych i okien, w sumie koszty tych wymian zamknęły się kwotą 3.500 złotych. Wnioskodawca również w tym zakresie wniósł o oddalenie wniosku. Odnośnie do zgłoszonych przez uczestniczkę do rozliczenia wydatków na remont w mieszkaniu przy ul. (...) polegającego na wymianie drzwi zewnętrznych i okien stwierdzić należy, iż prace remontowe przeprowadzono w lokalu już po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej między stronami – w 2009 r., a ich koszt poniosła uczestniczka. Skoro więc prawo do lokalu ostatecznie zostało przyznane uczestniczce, a obowiązek spłaty połowy wartości tego prawa na rzecz wnioskodawcy dotyczy stanu lokalu z chwili ustania wspólności, brak podstaw do zasądzania od wnioskodawcy na rzecz uczestniczki zwrotu połowy wydatków na remont. Uczestniczka bowiem przejmuje dokonane w lokalu ulepszenia w naturze i nie rozlicza się z ich wartości z wnioskodawcą.

W związku z podziałem mieszkania pozostaje także wniosek P. W. (1) o zasądzenie od uczestniczki kwoty 42.000 złotych tytułem korzystania przez nią z całości lokalu przez 60 miesięcy. Wnioskodawca stwierdził, iż z lokalu wspólnego wyprowadził się w 2006 r. pod wpływem nagannego zachowania uczestniczki i ciągłych wszczynanych przez nią awantur i był do tej wyprowadzki niejako zmuszony. Uczestniczka z kolei podała, iż wnioskodawca wyprowadził się , ponieważ nawiązał romans z kobietą, która jest obecnie jego żoną. Wnioskodawca na okoliczność przyczyn jego wyprowadzki z lokalu wspólnego nie naprowadził praktycznie żadnych wniosków dowodowych, stąd też należało przyjąć, iż nie wykazał, że doszło do bezprawnego pozbawienia go możności korzystania z mieszkania wspólnego.

Natomiast odnośnie do zgłoszonych przez wnioskodawcę korzyści związanych z posiadaniem całej rzeczy w sytuacji, gdy prawo do tej rzeczy przysługuje kilku osobom Sąd pierwszej instancji wskazał, iż należy stosować odpowiednio przepisy dotyczące ochrony własności. Artykuł 206 k.c. ma na względzie tylko bezpośrednie i wspólne posiadanie oraz korzystanie przez wszystkich współwłaścicieli z całej rzeczy; ten określony ustawą sposób posiadania rzeczy wspólnej i korzystania z niej jest aktualny tylko wtedy, gdy odmienny sposób nie został przewidziany w umowie współwłaścicieli lub orzeczeniu sądu. Każdy współwłaściciel jest uprawniony do bezpośredniego posiadania całej rzeczy wspólnie wraz z pozostałymi współwłaścicielami; granicą jego uprawnienia jest takie samo uprawnienie każdego z pozostałych współwłaścicieli. Współwłaściciel pozbawiony współposiadania rzeczy lub korzystania z niej przez innego współwłaściciela może dochodzić od niego na zasadach określonych w art. 224 § 2 lub art. 224 § 2 w związku z art. 225 k.c. roszczenia o wynagrodzenie za bezprawne korzystanie wtedy, gdy występuje z roszczeniem windykacyjnym, gdy z powodu pozbawienia go współposiadania doszło do sądowego podziału quoad usum lub wszczęte zostało postępowanie o zniesienie współwłasności.

Jak wynika z powyższego wnioskodawca powinien był wykazać, iż został pozbawiony wbrew własnej woli możliwości korzystania z mieszkania, tymczasem w okoliczności sprawy wynika, iż wyprowadził się z lokalu dobrowolnie, gdyż nie odpowiadała mu już pozostawanie we wspólnym gospodarstwie z D. W., a krótko po wyprowadzeniu się mieszkania zamieszkał na stałe ze swoją obecną żoną, co za tym idzie brak było podstaw do zasądzania jakiejkolwiek kwoty z tego tytułu.

Kolejnym zgłoszonym do podziału przez D. W. składnikiem majątkowym były nakłady na działce ogrodowej numer (...) w ROD im. Gen. S. w S.. Prawo do działki zostało przez P. W. (1) nabyte jeszcze w okresie wspólności majątkowej, gdy strony pozostawały już w separacji faktycznej. Z przedłożonej do akt sprawy decyzji o przydziale z 21 kwietnia 2008 r. wynika, iż P. W. (1) z tym dniem przydzielono powyższą działkę w użytkowanie. Sąd Rejonowy przytoczył regulacje prawe dotyczące rodzinnych ogrodów działkowych.

Wnioskodawca twierdził, iż nakłady na działce nie stanowią majątku wspólnego, gdyż zostały nabyte za środki pochodzące od I. W.. Podawał, iż na poczet nabycia działki jego przyszła żona zaciągnęła kredyt w kwocie 10.000 złotych w (...) S.A. W W. w dniu 17 stycznia 2008 r. Ponadto twierdził, iż po nabyciu nakładów i przyznaniu działki nie czynił tam żadnych przebudów i remontów, a na działce znajdowała się tylko stara zaniedbana altana wymagająca gruntownego remontu. Podawał, iż przebudowa altany nastąpiła już po dniu 11 kwietnia 2008 r. Wszystkie powyższe okoliczności potwierdzała I. W. przesłuchana przed Sądem jako świadek. Sąd Rejonowy nie dał wiary wersji przedstawionej przez wnioskodawcę, którą potwierdzała świadek, należy wskazać iż P. W. (1) i I. W. są obecnie małżeństwem i oboje są zainteresowani tym aby P. W. (1) nie musiał w żadnym zakresie rozliczać się z byłą żoną z nabytych nakładów. Wskazuje na to również fakt, iż w toku postępowania podjęta została przez P. W. (1) próba wykazania, że przydział działki na rzecz I. W. i P. W. (1) łącznie nastąpił w dniu 21 kwietnia 2007 r. Wnioskodawca złożył kserokopię dokumentu decyzji o przydziale działki z dnia 21 kwietnia 2007 r., w której widniało nazwisko wnioskodawcy i I. W.. Brzmienie tego dokumentu było sprzeczne z uzyskaną wcześniej przez Sąd od Zarządu ROD decyzji o przydziale działki, z której wynikało, że działkę przydzielono wnioskodawcy, a po około dwóch latach wpisano I. W. w poczet członków (...) jako żonę wnioskodawcy. Wnioskodawca przedstawił jedynie kserokopię dokumentu prywatnego w postaci decyzji o przydziale, którą uczestniczka zakwestionowała i zwróciła się do Zarządu ROD o potwierdzenie, czy dokument taki został wystawiony przez Zarząd, czego nie potwierdzono wyjaśniając ponownie, iż w 2007 r. Jedynym użytkownikiem działki był P. W. (1), dlatego też Sąd pierwszej instancji oparł się w całości na dokumentach nadesłanych przesłanych przez Zarząd (...).

Złożony do akt sprawy dokument w postaci zaświadczenia bankowego potwierdza, iż I. W. zaciągnęła kredyt w kwocie 10.000 złotych w dniu 17 stycznia 2007 r., brak jednak podstaw do przyjęcia, że kwota pochodząca z kredytu została przeznaczona na pokrycie kosztów odstąpienia nakładów na działce ogrodowej. Wnioskodawca twierdził, iż zapłacił za altanę i nasadzenia tylko dlatego, że tego dnia I. W. musiała być w pracy i nie mogła spotkać się ze zbywcą. Takie wyjaśnienia jawią się jako absurdalne, gdyż gdyby osobą finansującą nabycie nakładów istotnie była I. W., to mogła przecież umówić się ze zbywcą w innym dniu bądź w godzinach popołudniowych, ewentualnie udzielić P. W. (1) pełnomocnictwa do działania w jej imieniu. Ponadto nabycie nakładów nastąpiło w dniu 19 kwietnia 2007 r., zaś kredyt zaciągnięty został w dniu 17 stycznia 2017 r., a więc 4 miesiące wcześniej, co biorąc pod uwagę fakt, iż była to pożyczka gotówkowa wysoko oprocentowana raczej przemawia za przyjecie, że były inne wcześniejsze potrzeby finansowe, na zaspokojenie których kredyt został przeznaczony. Nie przedłożono w każdym razie takich dokumentów, z których wynikałoby, że środki z kredytu znajdowały się na rachunku bankowym I. W. i zostały przed nabyciem nakładów wypłacone. Co do oceny wiarygodności twierdzeń wnioskodawcy P. W. (1) w zakresie stanu nakładów na działce ogrodowej Sąd w pełni podziela argumentację przedstawioną w piśmie uczestniczki z 12 stycznia 2015 r. Z treści dokumentów związanych z przydziałem działki wynika, iż umowę nabycia nakładów zawierał P. W. (1) w imieniu własnym, gdyż to jego podpis znajduje się pod pokwitowaniem wystawionym w dniu zapłaty za nakłady, następnie zaś P. W. (1) złożył do Zarządu ROD wniosek o przyjęcie go w poczet członków (...) i przydzielenie działki numer (...). Uchwały o przyjęciu P. W. (1) w poczet członków związku i o przydzieleniu mu działki zostały wydane w dniu 21 kwietnia 2007 r. i nie były kontestowane przez P. W. (1) ani I. W. aż do chwili obecnej, należy więc stwierdzić, iż odpowiadały faktom. W tych okolicznościach nie ma znaczenia późniejsze (już po rozwodzie stron i zawarciu przez P. W. (1) ponownego związku małżeńskiego) przyjęcie w poczet członków (...) I. W.. Co do stanu nakładów na dzień ustania wspólności majątkowej strony pozostawały w sporze, wnioskodawca twierdził, że wszystkie remonty i ulepszenia na działce zostały wykonane już po dniu 11 kwietnia 2007 r., jednak przeczą temu zeznania wnuczki stron P. K., która była na działce u wnioskodawcy jeszcze przed rozwodem stron i widziała, że altana była już wówczas rozbudowana i wyremontowana. Wnioskodawca na poparcie swoich twierdzeń przedstawił jedynie zeznania I. W., które Sąd a quo z uwagi na wyżej już nadmienione zainteresowanie wynikiem sprawy uznaje za całkowicie niewiarygodne.

Wartość nakładów na działce została przyjęta w oparciu o wersję uczestniczki D. W.. W celu ustalenia wartości nakładów na działce Sąd Rejonowy opuścił dowód z opinii biegłego S. S. (2), który dokonał wyceny nakładów, jednak wycena ta opierała się wyłącznie na wersji przedstawionej przez wnioskodawcę w czasie oględzin. Wnioskodawca P. W. (1) uniemożliwił obecność na oględzinach uczestniczce D. W.. Uczestniczka po złożeniu przez biegłego opinii wniosła o zlecenie biegłem sporządzenia wyceny uwzględniającej stan nakładów na działce według jej wersji (uczestniczka twierdziła, iż przebudowa altany do stanu obecnego nastąpiła od razu po nabyciu prawa do działki przed rozwodem stron). Wycenę taką zlecono, przy czym biegły zaznaczył, iż w celu jej przygotowania musi przeprowadzić ponownie oględziny działki, żeby dokonać pomiarów altany po przebudowie. Wnioskodawca P. W. (1) odmówił jednak udostępnienia biegłemu nakładów na działce do ponownych oględzin, czym uniemożliwił przygotowanie tej wyceny. Działanie wnioskodawcy zmierzało do uniemożliwienia rozliczenia w niniejszym postępowaniu nakładów na działce w należytej wysokości, mimo iż w toku postępowania pouczany był o obowiązku przedstawiania dowodów na żądanie Sądu i możliwych negatywnych konsekwencjach odmowy przedstawienia dowodu.

Uczestniczka D. W. wniosła o rozliczenie w niniejszym postępowaniu również samochodu osobowego marki F. (...), który nabyty był w trakcie małżeństwa. Jak wynika z informacji nadesłanej z Wydziału Komunikacji UM w S. pojazd zarejestrowany został na nazwisko P. W. (1) w dniu 12 sierpnia 2005 r., a więc w okresie wspólności majątkowej, a następnie zbyty 19 czerwca 2009 r., a więc już po rozwodzie stron. Wnioskodawca twierdził, iż samochód był jedynie zarejestrowany na jego nazwisko, a faktycznie użytkowany był przez syna P. W. (2) i przez niego sprzedany. Świadek P. W. (2) w toku przesłuchania przed Sadem zeznał jednak, iż odkupił samochód od ojca za kwotę 2.500 złotych i kwota ta została wnioskodawcy przekazana. Ponieważ w ocenie Sądu zeznania P. W. (2) są w pełni wiarygodne, i znajdują potwierdzenie w treści informacji nadesłanej z urzędu Miejskiego, Sąd Rejonowy w tym zakresie odmówił wiarygodności wnioskodawcy P. W. (1) i przyjął, iż powinien on się rozliczyć z kwoty uzyskanej za sprzedaż pojazdu już po ustaniu wspólności, którą w całości przejął.

D. W. żądała również uwzględnienia w rozliczeniach pomiędzy stronami kwoty zgromadzonej na rachunku bankowym P. W. (1). Na żądanie uczestniczki Sąd pierwszej instancji zwrócił się do Banku (...) S.A. i ustalił, iż w czasie trwania wspólności majątkowej P. W. (1) posiadał rachunek bankowy w tym banku numer (...) zamknięty w dniu 9 sierpnia 2007 r., na którym przed likwidacją saldo wynosiło 0,11 złotych oraz rachunek bankowy numer (...), na którym na dzień ustania wspólności znajdowała się kwota 3.098,29 złotych. Środki te jako zgromadzone w okresie trwania wspólności majątkowej małżeńskie należało rozliczyć przyznając je wnioskodawcy, który samowolnie je rozdysponował.

Co do wszystkich pozostałych składników majątkowych zgłaszanych do podziału strony cofnęły wniosku, dlatego też Sąd Rejonowy w punkcie VII postanowienia postępowanie umorzył na podstawie art. 512 § 1 k.p.c. co do podziału garażu blaszanego, narzędzi, widelców srebrnych, biżuterii i rzeczy ruchomych stanowiących wyposażenie mieszkania przy ul. (...) w S..

D. W. zażądała w niniejszym postępowaniu podziału dochodów uzyskiwanych przez P. W. (1) z wynajmu garażu blaszanego nabytego przez strony w okresie małżeństwa. Podstawą rozliczenia pożytków pobieranych w związku z korzystaniem z nieruchomości wspólnej stanowi odpowiednio stosowany art. 207 k.c. Uczestniczka D. W. nie wykazała, iż wnioskodawca osiągał jakiekolwiek dochody z wynajmu garażu przy ul. (...) w S., a sam wnioskodawca temu zaprzeczał. Na tę okoliczność powołani zostali świadkowie J. D., A. Ż. i P. W. (2), jednak tylko J. D. zeznała, iż według jej wiedzy P. W. (1) po wyprowadzeniu się z mieszkania wspólnego stron w 2006 r. zaczął wynajmować garaż blaszany przy ul. (...). Podała, iż dowiedziała się o tym od samego P. W. (1), jednak nie miała wiedzy co do osiąganych przez niego kwot oraz okresu wynajmu, co nie było wystarczające do poczynienia miarodajnych ustaleń w tym zakresie, dlatego też wniosek w tej części podlegał oddaleniu.

W niniejszym postępowaniu D. W. złożyła wniosek o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym poprzez przyjęcie, że jej wkład wyniósł 80 %, zaś udział wnioskodawcy P. W. (1) 20 %. Uczestniczka jako podstawę tego wniosku wskazywała fakt, iż wnioskodawca w okresie małżeństwa przez długie okresy nie pracował, a jeśli pracował to dorywczo i nie przekazywał jej środków na utrzymanie mieszkania i dzieci, a dodatkowo nadużywał alkoholu i nie uczestniczył w obowiązkach domowych związanych z opieką nad dziećmi, utrzymaniem czystości i prowadzeniem domu.

Żądanie to oparte jest na treści art. 43 k.r.io. Zgodnie z powołanym przepisem oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym, jednakże z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku, zaś przy ocenie, w jakim stopniu każdy z małżonków przyczynił się do powstania majątku wspólnego, uwzględnia się także nakład osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym.

Przepis powyższy określa dwie przesłanki, od których spełnienia jest uzależnione odejście od reguły wynikającej z art. 43 § 1 k.r.io., tj. że małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym. Istotne jest, by wystąpiły ważne przyczyny, a stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego był różny. Ustalenie nierównych udziałów może nastąpić tylko, gdy sąd ustali, iż byli małżonkowie faktycznie nie przyczyniali się w sposób równy do gromadzenia majątku wspólnego, a jednocześnie istnieją ważne powody, która sprawiają, że przyjęcie równych udziałów byłoby niesprawiedliwe i krzywdzące. Takie okoliczności w niniejszej sprawie nie zostały wykazane.

Ustalając okoliczności istotne dla oceny stopnia przyczynienia się przez każdą ze stron do powstania i utrzymania majątku wspólnego oraz decydujące o istnieniu ważnych powodów do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym Sąd Rejonowy oparł się przede wszystkim dokumentach dotyczących zatrudnienia stron i osiąganych dochodów, które wskazują, iż zarówno okresy zatrudnienia, jak i wynagrodzenia stron osiągane w okresie wspólności majątkowej były porównywalne oraz na zeznaniach J. D. i P. W. (2) będących dziećmi stron. Obie te osoby zeznały, iż oboje rodzice w okresie małżeństwa pracowali, a P. W. (1) zawsze przekazywał żonie środki na utrzymanie domu. Świadkowie potwierdzili, iż większość obowiązków domowych obciążała D. W., a udział P. W. (1) ograniczał się do sporadycznego przygotowania posiłków oraz uczestnictwa w zakupach. Zeznania te nie potwierdziły wersji uczestniczki, zgodnie z którą wnioskodawca przez długie okresy w czasie małżeństwa nie pracował, a gdy pracował to nadużywał alkoholu i nie przekazywał jej pieniędzy na utrzymanie, co było zasadniczym powodem wystąpienia o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym. Skoro dwie najbliższe dla stron osoby nie potwierdziły podawanych przez D. W. okoliczności bez znaczenia dla sprawy pozostawały zeznania pozostałych osób zeznających na okoliczność stosunków między stronami i ich sytuacji majątkowej, w tym E. O. i E. W. będące członkami rodziny uczestniczki oraz A. Ż.- koleżanka uczestniczki. Osoby te podawały, iż według ich wiedzy uczestnik w okresie małżeństwa nie pracował i nadużywał alkoholu, jednak wiedza ta była czerpana z przekazów uczestniczki, która niejednokrotnie zżymała się na męża i uskarżała na niego. Skoro w oczach dzieci stron sytuacja nie przedstawiała się tak jednoznacznie, jak rysowała to uczestniczka, należy raczej skargi te złożyć na karb charakteru uczestniczki, która po prostu jest osobą często manifestującą swoje niezadowolenie. Świadkowie jak już wspomniano potwierdzili natomiast wersję uczestniczki co do nikłego zaangażowania wnioskodawcy w obowiązki rodzinne, jednakże okoliczność ta samoistnie nie może być podstawą ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym.

Reasumując Sąd pierwszej instancji przyjął, iż uczestniczka D. W. nie wykazała, aby zaistniały okoliczności dające podstawę do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym i jej wniosek w tym zakresie został oddalony.

Stanowiska wnioskodawcy i uczestniczki co do tego, komu przyznać lokal mieszkalny były jednolite, dlatego też Sąd Rejonowy przyznał prawo do lokalu uczestniczce, zaś wszystkie pozostałe składniki uwzględnione w podziale uczestnikowi. Podstawę rozstrzygnięcia w zakresie podziału przedmiotów wchodzących w skład masy majątkowej stanowiącej współwłasność małżonków stanowiły art. 688 k.p.c., i art. 567 § 3 k.p.c. i art. 622 § 2 k.p.c., zgodnie z którym, gdy wszyscy współwłaściciele złożą zgodny wniosek co do sposobu zniesienia współwłasności (w tym przypadku podziału majątku), sąd wyda postanowienie odpowiadające treści wniosku.

W sumie wartość podlegającego podziałowi majątku wspólnego stron zamyka się kwotą 230.581,29 złotych, z czego każda ze stron powinna uzyskać połowę, tj. 115.290,64 złotych, przy czym składniki przyznane w naturze P. W. (1) mają wartość 27.581 złotych, stąd też powinien on dostać dopłatę w wysokości 87.709,36 złotych, jednocześnie jednak wobec ustalenia nakładów i wydatków uczestniczki na majątek wspólny zobowiązany jest do zwrotu połowy ich wartości zamykającej się kwotą 34.462,25 złotych. Ostatecznie więc wyliczona wysokość dopłaty wynosi 53.247,11 złotych.

Zgodnie z art. 46 k.r.io. w zw. z art. 1035 k.c. w zw. z art. 212 § 3 zdanie pierwsze k.c. jeżeli ustalone zostały dopłaty lub spłaty, sąd oznaczy termin i sposób ich uiszczenia, wysokość i termin uiszczenia odsetek, a w razie potrzeby także sposób ich zabezpieczenia. Sąd a quo ustalił niniejszy sposób płatności kwoty spłaty na 1 rok od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia.

Rzeczą sądu jest zabezpieczyć interesy każdego z uczestników. Z jednej strony określony termin więc jest na tyle odległy, że uczestniczka będzie mogła poczynić oszczędności oraz podjąć działania zmierzające do zaciągnięcia kredytu bankowego, z drugiej zaś strony przewiduje realną możliwość zaspokojenia uczestnika, który ma zaciągnięty kredyt mieszkaniowy i chciałby częściowo spłacić go z uzyskanej kwoty. W ocenie Sądu Rejonowego, brak było podstaw do ustalania płatności w ratach, o co wnosiła uczestniczka, gdyż naruszałoby to uzasadniony interes wnioskodawcy P. W. (1).

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł zgodnie normą art. 481 § 1 k.c.

W dalszej części Sąd Rejonowy uzasadnił rozstrzygnięcie o kosztach sądowych oraz kosztach postępowania.

Apelację od powyższego postanowienia wywiodła uczestniczka, zaskarżając punkt II. w całości, punkt III. w zakresie wartości nakładów uczestniczki z majątku osobistego na nabycie majątku wspólnego, to jest ponad kwotę 33.993,60 złotych oraz punkt VI. w całości.

Zaskarżonemu postanowieniu apelująca zarzuciła:

1. obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 151 ustawy z 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami w zw. z art. 11 i 12 ustawy z 15 grudnia 2000 roku o spółdzielniach mieszkaniowych poprzez przyjęcie do wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu łącznie kwoty wniesionego wkładu mieszkaniowego i spłaty kredytu mieszkaniowego, podczas gdy wyłącznie wkład mieszkaniowy stanowi 100% wartość rynkowej lokalu, a kwoty spłaty kredytu stanowiły odrębny nakład na majątek wspólny stron, o który wartość rynkowa lokalu została obniżona, którego Sąd błędnie nie ustalił;

2. obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 43 § 2 k.r.io. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy okoliczności sprawy wskazują na ważne powody i nierówny stopień przyczynienia się stron do powstania majątku;

3. obrazę przepisów postępowania, mającą istotny wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 212 w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez niedążenie sądu do wyjaśnienia istotnych okoliczności spornych w sytuacji, w której sąd obowiązany jest działać z urzędu oraz dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, w szczególności dowodów z zeznań uczestniczki i świadków ich wybiórcze uznanie, podczas gdy sąd dał im w całości wiarę podczas gdy ich prawidłowa ocena prowadzi do ustalenia ważnych przyczyn uzasadniających ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym, oraz prawidłowej wysokości nakładów dokonanych przez uczestniczkę;

4. błąd w ustaleniach stanu faktycznego poprzez błędy rachunkowe opisane w uzasadnieniu apelacji.

Wobec tak ukształtowanych zarzutów uczestniczka wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia:

1. co do punktu II sentencji postanowienia poprzez ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym w stosunku 80 % dla uczestniczki D. W. i 20% dla wnioskodawcy P. W. (1);

2. co do punktu III sentencji postanowienia poprzez ustalenie, iż uczestniczka D. W. poniosła z majątku osobistego nakłady w kwocie 125.517,10 złotych na nabycie majątku wspólnego;

3. co do punktu VI sentencji poprzez:

a) zasądzenie od wnioskodawcy P. W. (1) na rzecz uczestniczki D. W. kwoty 61 689,03 złotych,

b) ewentualnie w razie uznania przez Sąd równych udziałów w majątku wspólnym poprzez jego uchylenie,

c) w razie uznania przez Sąd konieczności dokonywania dopłat przez uczestniczkę na rzecz wnioskodawcy rozłożenie obowiązku spłaty na 120 równych miesięcznych rat płatnych do 10 dnia każdego miesiąca począwszy od 12 miesiąca po uprawomocnieniu się postanowienia;

Uczestniczka w uzasadnieniu skargi apelacyjnej szczegółowo umotywowała każdy z przedstawionych wyżej zarzutów.

Wnioskodawca na rozprawie apelacyjnej złożył wzajemnie wykluczające wnioski – o oddalenie apelacji oraz o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Sąd Okręgowy z całokształtu wypowiedzi wnioskodawcy wyprowadził wniosek, że wniósł on o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu apelacyjnym ustalił następujący stan faktyczny:

D. W. była członkiem Spółdzielni Mieszkaniowej (...) od 8 stycznia 1980 roku do 9 października 1986 roku. W dniu 17 stycznia 1980 roku D. W. otrzymała przydział lokalu mieszkalnego położonego w P. przy ulicy (...) (poprzednia nazwa ulicy – Leningradzka), o powierzchni użytkowej 60,08 m 2, na warunkach spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego.

W decyzji o przydziale wymieniono P. W. (1) – męża, J. W. – córkę oraz P. W. (2) – syna.

W związku z otrzymaniem lokalu mieszkalnego w S. przy ulicy (...), zgodnie z listą zamian, w dniu 2 października 1986 roku D. W. złożyła rezygnację z członkostwa w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w P. i 27 października 1986 roku przekazała lokal mieszkalny do dyspozycji rzeczonej spółdzielni mieszkaniowej w stanie wolnym od osób i rzeczy.

Wysokość wkładu mieszkaniowego w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) D. W. na dzień 9 października 1986 roku została ustalona w przybliżeniu na kwotę 98.280 złotych. Kwota ta obliczona została jako iloczyn współczynnika wartości jednego metra mieszkania – 3.500 złotych i powierzchni lokalu – 60,08 m 2 (210.280 złotych). Od tej kwoty odjęta została kwota 110.000 złotych zatrzymana przez wymienioną spółdzielnię mieszkaniową jako zaliczka do rozliczenia kosztów remontu przekazywanego mieszkania przy ulicy (...) w P. oraz kwota 2.000 złotych wynikająca z kosztów zamiany lokalu. Pozostała kwota to 98.280 złotych, która została przelana na rachunek Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S.. Zatrzymana kwota 110.000 starych złotych, początkowo na pokrycie kosztów remontu mieszkania, następnie Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) zwolniła w związku z przekazaniem 27 października 1986 roku mieszkania.

Dowody:

- zaświadczenie k. 765, 771-772, 774,

- oświadczenie k. 766, 767-769, 773,

- protokół zdawczo-odbiorczy k. 770,

- dokumentacja Spółdzielni Mieszkaniowej (...) k. 775, 776, 777, 778-781, 782,

- przydział lokalu mieszkalnego k. 783-784,

- zaświadczenie Spółdzielni Mieszkaniowej (...) z 20 lutego 2017 r. k. 804.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się częściowo zasadna.

Przedstawione zarzuty pogrupować można na te dotyczące, wadliwego, w ocenie skarżącej, ustalenia przez Sąd pierwszej instancji ustalenia równych udziałów uczestników w majątku wspólnym oraz oszacowania wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. Naruszenia te implikowały w ocenie apelującej nieprawidłowym dokonaniem rozliczeń między uczestnikami postępowania.

W skardze apelacyjnej uczestniczka zgłosiła zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego oraz te, które odnoszą się do naruszenia prawa materialnego. Zatem, wbrew numeracji przyjętej przez skarżącą, w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy skupił się nad zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego, gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny stanowić mógł podstawę do oceny zasadności żądania zgłoszonego przez powoda.

Podkreślenia wymaga, że Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, zgodne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, które Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania. Sąd ad quem nie dopatrzył się również uchybień w dokonanej przez Sąd a quo subsumcji oraz przedstawionej argumentacji prawnej, przyjmując je za własne. Niemniej jednak, na podstawie dowodów przedstawionych przez apelującą Sąd Okręgowy dokonał ponownego obliczenia nakładów poczynionych przez uczestniczkę na majątek wspólny, co skutkowało koniecznością ponownego zarachowania nakładów, które wpływają na ustalenie wysokości należnego wyrównania udziałów w majątku wspólnym.

W efekcie Sąd odwoławczy, w zasadniczej części w szczególności dotyczącej kwestii nierównych udziałów w majątku wspólnym małżonków, podziela konkluzję Sądu pierwszej instancji, który w oparciu o całokształt materiału dowodowego przedstawionego przez uczestników postępowania prawidłowo rozpatrzył wszystkie istotne okoliczności sprawy i na tej podstawie w rezultacie prawidłowo dokonał podziału majątku wspólnego małżonków.

Przechodząc do analizy poszczególnych zarzutów, rozpoczynając rozważania od kwestii proceduralnych wskazać należy, że Sąd ad quem nie znalazł podstaw do uwzględnienia zarzutu dotyczącego naruszenia prawa procesowego, a to art. 212 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez niedążenie sądu do wyjaśnienia istotnych okoliczności spornych, w sytuacji, w których sąd obowiązany jest działać z urzędu. Niewątpliwie ma rację skarżąca podnosząc, że obowiązkiem Sądu pierwszej instancji było poprzez działanie z urzędu ustalenie składników majątku wspólnego uczestników postępowania. Tenże zarzut opisany w skardze apelacyjnej nie jest jasny, albowiem skarżąca bliżej nie określiła wprost okoliczności, których miał dotyczyć tenże poprzestając jedynie na wskazaniu przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, jakie w jej ocenie zostały naruszone, oraz na krótkim przytoczeniu zarzutu, dotyczy to w szczególności wskazania art. 212 k.p.c. jako podstawy prawnej zarzutu. Sąd Okręgowy dokonując analizy czynności dokonanych przez Sąd Rejonowy nie dopatrzył się postulowanych uchybień, które miałyby wpływ na treść wydanego rozstrzygnięcia, co pozwala przyjąć, że tak ukształtowany zarzut jest nieskuteczny.

Przepis art. 212 k.p.c. ma służyć koncentracji materiału dowodowego i to już na wstępnym etapie postępowania, wówczas też powinna zostać określona w twierdzeniach stron podstawa faktyczna sprawy. Działania sądu podejmowane na podstawie art. 212 § 1 k.p.c. powinny mieć miejsce wtedy, gdy twierdzenia faktyczne podniesione w pismach procesowych są niewystarczające do merytorycznej oceny sprawy oddanej pod osąd, a nie tylko do uwzględnienia wniosku uczestnika postępowania. Podejmowane przez Sąd pierwszej instancji działania w toku postępowania cechowała staranność, prawidłowo ustalone zostały okoliczności podlegające wyjaśnieniu w toku postępowania. Poza tym, co zostanie niżej szczegółowo opisane, Sąd Rejonowy w sposób niebudzący wątpliwości ustalił skład i wartość majątku wspólnego małżonków, na podstawie dowodów, które były zgromadzone w toku postępowania przed tym Sądem. Zatem tenże zarzut apelującej okazał się chybiony.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących naruszenia przez Sąd pierwszej instancji zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c., wskazać należy, że jeśli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo (wbrew zasadom doświadczenia życiowego) nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, L.). Wskazać przy tym trzeba, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m. in. w orzeczeniach z: 23 stycznia 2001 roku, IV CKN 970/00, L., z 12 kwietnia 2001 roku, II CKN 588/99, L.).

Wobec tego zarzucenie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, ale na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 2001 roku, II CKN 588/99, L., wyrok Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2004 roku, II CK 393/03, L.).

Innymi słowy, nawet gdyby na tle zebranych dowodów można byłoby uzasadnić (z zachowaniem zasad logiki i doświadczenia życiowego) różne (odmienne) ustalenia co do przebiegu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, to kompetencja (władza) jurysdykcyjna sądu polega między innymi na tym, że sąd dokonuje wyboru jednej z tych wersji a jego ocena musi się ostać, jeśli pozostaje w zgodzie z opisanym wyżej wzorcem stosowania normy art. 233 § 1 k.p.c.

Powtórzenia wymaga, że skarżąca podnosząc i uzasadniając zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może poprzestać na przytoczeniu własnej oceny materiału procesowego i przedstawieniu twierdzeń co do wiarygodności i mocy dowodowej poszczególnych dowodów, lecz powinna wykazać w jakich dokładnie fragmentach, ocena materiału dowodowego przedstawiona przez Sąd Rejonowy popada w sprzeczność z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, ewentualnie pomija istotne fragmenty materiału przedstawionego pod osąd.

Natomiast w rozpoznawanej sprawie apelująca nie przedstawiła tego rodzaju rozumowania, a apelacja zawiera wywód o charakterze wyłącznie polemicznym, w szczególności odwołujący się do środków dowodowych o pośrednim charakterze, nie prezentując uchybień jakich miałby dopuścić się Sąd pierwszej instancji, w odniesieniu do oceny konkretnych dowodów. Jako taki wywód ten nie uzasadnia podniesionego zarzutu.

Przed szczegółowym odniesieniem się do poszczególnych dowodów zgromadzonych w toku postępowania, nadmienić należy, że stanowiska procesowe uczestników postępowania, ich wypowiedzi oraz wzajemny stosunek, niewątpliwie świadczą o ogromnych emocjach związanych z rozstaniem oraz związanym z tym podziałem majątku. Zachowanie to jest zrozumiałe dla Sądu Okręgowego, jednakże utrudniało postępowanie, od wypowiedzi zawierających twierdzenia oraz w wypowiedziach o charakterze dowodowym należało bowiem oddzielić wypowiedzi sprawozdawcze od ocen lub wzajemnych zarzutów, które co do zasady nie mogą stanowić podstawy dla twierdzeń stron oraz ustalania faktów.

Skarżąca stawiając zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy zasady swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, przedstawia własną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, usiłując zdyskredytować bezpośrednich świadków relacji jaka miała miejsce między uczestnikami postępowania w trakcie trwania związku małżeńskiego, a to P. W. (2) oraz J. D.. W tym celu apelująca uwypukliła rozbieżności, jakie w jej ocenie, zachodzą w szczególności w zeznaniach świadka P. W. (2). Tego rodzaju zabieg oderwany jest od zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Zeznania P. W. (2) i J. D. oraz świadków, którzy scharakteryzowali relacje między małżonkami, na podstawie relacji przedstawionych przez uczestniczkę postępowania nie są sprzeczne, co więcej ich szczegółowa analiza prowadzi do wniosku, że one wzajemnie uzupełniają się. Nie odzwierciedlają te zeznania wniosków wyprowadzonych przez apelującą, jakoby wnioskodawca miał problemy z alkoholem oraz odnosił się do niej w sposób naganny, wręcz znęcając się nad nią. Podkreślenia wymaga, że gdyby faktycznie doszło do tego rodzaju nagannych zachowań, to uczestniczka z całą pewnością nie pozostawałaby w związku małżeńskim z wnioskodawcą, a usiłowałaby uzyskać pomoc od innych osób, czy też przede wszystkim organów niosących pomoc prawną oraz poinformowałaby o tego rodzaju okolicznościach inne osoby, w tym świadków przesłuchanych w rozpoznawanej sprawie. Natomiast brak podstaw do przyjęcia, aby uczestniczka podejmowała tego rodzaju kroki w trakcie trwania małżeństwa stron - nie zawiadomiła organów ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad nią przez wnioskodawcę; nie zainicjowała również postępowania w przedmiocie leczenia odwykowego, które w świetle wskazywanego przez nią nadużywania przez wnioskodawcę alkoholu jawiło się jako uzasadnione. Brak inicjatywy uczestniczki w trakcie trwania małżeństwa stron, w tej mierze podejmowanej przez uczestniczkę, która w toku rozpoznawanej sprawy wykazała się zaradnością, w świetle zasad doświadczenia życiowego pozwala przyjąć, że wnioskodawca nie spożywał alkoholu ponad przeciętną miarę, która uzasadniałaby zastosowanie przepisu art. 43 § 2 k.r.io. Przede wszystkim nie zostało wykazane, aby wnioskodawca popadł w alkoholizm, czy wręcz hazard na co wskazywał pełnomocnik uczestniczki na rozprawie przed Sądem Okręgowym, i z tego powodu marnotrawił środki wchodzące w skład majątku wspólnego. Należy również mieć na uwadze, że zanim dojdzie do podjęcia postępowania w przedmiocie leczenia przymusowego, rodzina podejmuje co do zasady próby nakłonienia osoby nadużywającej alkohol do abstynencji czy leczenia dobrowolnego, które to próby z reguły trwają dłuższy czas. Natomiast dzieci uczestników nie wskazały na tego rodzaju okoliczności oraz podejmowane przez rodzinę próby nakłonienia wnioskodawcy do zmiany postępowania. Tak opisywane przez apelującą naganne zachowania ze strony P. W. (1) z całą pewnością zostałyby odnotowane przez dzieci uczestników; w toku postępowania nie ujawniły się powody, dla których świadkowie ci mieliby ukrywać fakty dotyczące życia rodzinnego, w szczególności nie sposób przyjąć, aby zaszły okoliczności, które można ocenić jako szczególne negatywne, które przeciętny człowiek usiłowałby ukryć, czy też z różnych przyczyn nie chciałby ich ujawniać. Nie ma podstaw do przyjęcia, aby świadkowie ci pomijali fakty z życia rodzinnego ze względu na przykre wspomnienia, tego rodzaju wniosek stanowi niczym niepopartą spekulację ze strony apelującej, oderwaną od zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, albowiem pozostali świadkowie nie scharakteryzowali wnioskodawcy jako osoby znęcającej się nad żoną, tylko wskazywali na relacje D. W. dotyczące braku zatrudnienia uczestnika oraz jego zachowania dotyczące współżycia małżonków w gospodarstwie domowym. Podkreślenia wymaga, że gdyby faktycznie doszło do postulowanych przez uczestniczkę negatywnych zachowań ze strony wnioskodawcy, zwłaszcza dotyczących marnotrawienia wspólnych środków pieniężnych na zakup alkoholu, to dzieci uczestników postępowania wykazałyby się negatywny stosunkiem wobec P. W. (1). Szczegółowa analiza ich zeznań pozwala wyprowadzić wniosek, że zachowały one neutralność w toku postępowania wobec obojga rodziców - ich zeznania nie cechowała stronniczość, czy też chęć niesienia pomocy matce, co powinno charakteryzować zeznania w razie prawdziwości twierdzeń uczestniczki w zakresie dotyczącym negatywnych zachowań wnioskodawcy, których świadkiem byłyby dzieci uczestników postępowania.

Uwzględnić należy, że fakty dotyczące braku zatrudnienia przez wnioskodawcę i wynikający z tego powodu brak środków pieniężnych, były odnotowywane przez uczestniczkę, która informowała w szczególności o tym swoich powierników. Nie sposób przy tym zaakceptować twierdzeń apelującej, jakoby dzieci uczestników w sposób powściągliwy przedstawiały okoliczności dotyczące życia rodzinnego. Podkreślenia wymaga, że w swoich zeznaniach przedstawiały one fakty istotne z punktu widzenia przedmiotu postępowania, nie ukrywając okoliczności korzystnych dla uczestników oraz okoliczności, które były niekorzystne dla wnioskodawcy; znamienne jest, że w swych zeznaniach nie usiłowali ci świadkowie wybielić zachowań ojca. Między innymi na tej podstawie, poza argumentami opisanymi szerzej przez Sąd Rejonowy, należy przyjąć, że ich zeznania są spójne, logiczne, a nadto cechuje je szczerość; świadkowie ci zrelacjonowali zaobserwowane przez nich okoliczności w sposób odpowiadający rzeczywistości. Uwzględnić również należy, że zasady doświadczenia życiowego podpowiadają, iż w relacjach między małżonkami zdarzają się gorsze chwile, czy też wydarzenia, które mogą być zaobserwowane przez inne osoby. Tego rodzaju obserwacje, czy też uzyskanie informacji od jednego z małżonków, nie mogą wpłynąć na ocenę zeznań świadków będących dziećmi stron, które miały okazję zasadniczo na co dzień obserwować relacje między ich rodzicami.

Zeznania pozostałych świadków w przeważającej mierze, w zakresie opisującym zachowania wnioskodawcy, nie przedstawiają niewygodnych faktów dotyczących relacji między małżonkami, a przedstawiają jedynie ocenę tychże faktów, postawioną przez nich samych, czy też powielają ocenę przekazaną im przez uczestniczkę. Depozycje świadków powinny zaś przedstawiać okoliczności faktyczne, które podlegają swobodnej ocenie sądu, który nie jest związany przedstawionymi ocenami. Powtórzenia wymaga, że świadkowie podkreślali, że uczestniczka żaliła się przede wszystkim na brak zatrudnienia wnioskodawcy. Dowody te nie pozostają przy tym z sobą w sprzeczności. Oceniając brak zatrudnienia P. W. (1) nie można pominąć zmiennej sytuacji na rynku pracy, jaka panowała w okresie transformacji ustrojowej oraz kilki następnych lat. Wówczas osoby bez specjalistycznego wykształcenia oraz doświadczenia zawodowego miały problem ze znalezieniem stałego zatrudnienia. Uwzględnić również trzeba, że z zasad doświadczenia życiowego oraz z doświadczenia zawodowego nabytego przez Sąd Okręgowy przy rozpoznawaniu spraw o podobnym przedmiocie postępowania wynika, iż zarobki małżonków są jedną z częstszych kłótni małżeńskich, a wysokość wynagrodzenia jest przedmiotem wyrażanej w scysjach dezaprobaty wobec bezczynności w zmierzaniu do polepszania sytuacji bytowej (materialnej) rodziny. Bywa że tego rodzaju okoliczności są przekazywane powiernikom małżonków, który na tej podstawie mogą oceniać postawę małżonków. Poza tym należy uwzględnić, że sama D. W. przyznała, że jej mąż dorabiał pracując na czarno. Zatem na tej podstawie należy przyjąć, że w miarę swoich możliwości usiłował przyczyniać się do zaspokojenia potrzeb rodziny. Natomiast w zakresie przedstawionych nagannych zachowań wnioskodawcy, wskazać należy, że zachowania te nie miały charakteru czynu ciągłego, były jednostkowe, o charakterze incydentalnym, które nie pozwalają przyjąć, aby swoją intensywnością wykraczały poza przeciętne kłótnie małżeńskie uczestników.

Nie znajdują odzwierciedlenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym twierdzenia apelującej dotyczące dokonanego przez wnioskodawcę remontu lokalu należącego do jego ojca. Brak dowodów wykazujących poniesienie z tego tytułu jakichkolwiek wydatków przez uczestników. Co więcej uczestniczka nie wspomniała w swoich zeznaniach o uzgodnieniach dotyczących tego lokalu. Wobec tego Sąd Okręgowy uznał ten zarzut za chybiony.

Powyższe okoliczności potwierdzają prawidłowo dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, i wyprowadzonego na tej podstawie wniosku dotyczącego relacji jaka miała miejsce między małżonkami.

Przystępując do oceny podniesionych w wywiedzionej przez uczestniczkę postępowania apelacji zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego, należy zauważyć, iż zarzuty te w istocie sprowadzają się do wykazania dokonania przez Sąd Rejonowy błędnej interpretacji w niniejszej sprawie przepisu prawa materialnego, tj. art. 43 § 2 i 3 k.r.io. oraz jego niezastosowanie jako konsekwencję błędnej wykładni. W ocenie apelującej, Sąd Rejonowy pominął przy ustalaniu nierównych udziałów stron w majątku wspólnym, okoliczności sprawy, które wskazują na ważne powody i nierówny stopień przyczynienia się stron o powstania majątku. Tak przedstawionej przez skarżącą argumentacji nie można uznać za trafną.

W doktrynie jak i orzecznictwie ugruntowała się zasada, że tylko w razie zaistnienia rażącego lub uporczywego nieprzyczyniania się do powstania majątku wspólnego pomimo posiadanych sił oraz możliwości zarobkowych (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z 30 listopada 1972 r. III CRN 235/72 OSNCP 1973/10 poz. 174) drugi małżonek może żądać, aby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z małżonków przyczynił się do powstania tego majątku. Przepis art. 43 § 3 k.r.io. stanowi, że sąd ma obowiązek uwzględnienia także nakładu osobistej pracy we wspólnym gospodarstwie domowym. W praktyce dotyczy to przede wszystkim uwzględnienia nakładu osobistej pracy żony, gdyż to ona zwykle wykonuje obowiązki domowe.

To na uczestniku wnoszącym o ustalenie nierównych udziałów spoczywa ciężar dowodu, że stopień jej przyczynienia się był większy. Dowód dotyczący różnego stopnia przyczynienia się dotyczy przede wszystkim skutku postępowania małżonków i nie może ograniczać się do wykazania tylko zbyt niskiej staranności o powiększanie majątku. Tymczasem uczestniczka nie udowodniła, że wnioskodawca w sposób rażący lub uporczywie nie przyczyniał się do powstania majątku wspólnego.

Z uwagi na uzasadnienie tego zarzutu przypomnieć należy, że zwrot „ważne powody” jest zwrotem niedookreślonym, bowiem ustawa nie precyzuje tego pojęcia. Oznacza to, że występowanie ważnych powodów należy oceniać dla każdego konkretnego stanu faktycznego. W literaturze zwraca się przy tym na uwagę, że o ile ważne powody uzasadniające zniesienie wspólności (art. 52 k.r.io.) mają charakter majątkowy, o tyle ważne powody pozwalające na ustalenie nierównych udziałów nasycone są elementami niemajątkowymi. Względy natury majątkowej bowiem znalazły wyraz w drugiej przesłance ustawowej tj. stopniu przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego. Ważne powody do których odwołuje się ustawodawca w art. 43 § 1 k.r.io., obejmują względy natury etycznej, powodujące, że w konkretnych okolicznościach równość udziałów małżonków w majątku wspólnym byłaby postrzegana jako rozstrzygnięcie kolidujące z zasadami współżycia społecznego, albo mówiąc inaczej, byłoby uznawane za powszechnie krzywdzące dla jednego z małżonków, pozostające w sprzeczności z powszechnym poczuciem sprawiedliwości (zob. E. Skowrońska-Bocian, Rozliczenia majątkowe małżonków, LexisNexis, wydanie 3, Warszawa 2005, s. 171).

Z treści uzasadnienia zaskarżonego postanowienia wynika, że w ocenie Sądu Rejonowego brak podstaw do uwzględnienia wniosku o ustalenie nierównych udziałów byłych małżonków w majątku wspólnym, albowiem zgromadzone dowody nie pozwalają na dokonanie tego rodzaju oceny prawnej żądania. Sąd pierwszej instancji szczegółowo uzasadnił swe stanowisko, które zdaniem Sądu Okręgowego należy w pełni podzielić.

Analiza skargi apelacyjnej prowadzi do wniosku, że intencją skarżącej było przede wszystkim zakwestionowanie dokonanej przez Sąd a quo oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, do czego się Sąd Okręgowy wyżej odniósł, co miało przełożyć się na dokonanie wadliwej oceny prawnej. Tytułem przypomnienia należy wskazać, że przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji ocena materiału dowodowego jest prawidłowa, albowiem nie narusza zasad logicznego rozumowania, jak i zasad doświadczenia życiowego.

Zważywszy na okoliczności wyżej wskazane, dotyczące oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nie zostało wykazane, aby wnioskodawca swoim zachowaniem w sposób naganny postępował z pokrzywdzeniem rodziny. Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa materialnego, uzupełniająco wskazać należy, że wprawdzie w pewnych okresach wspólnego pożycia małżonków mogła występować różnica w osiąganych przez nich wynagrodzeń, zwłaszcza w okresie pozostawania wnioskodawcy bez pracy. Należy jednak mieć na uwadze, że uczestniczka postępowania przyznała w swoich zeznaniach, że wnioskodawca dorabiał pracując dorywczo, co zostało potwierdzone zeznaniami świadka P. W. (2), oraz zdarzało się, że pracował na czarno. Osiąganie tego rodzaju dochodów znajduje się poza ewidencją, przez co nie można w prosty sposób zwrócić się o wykaz dochodów. W zakresie dotyczącym dysproporcji dochodów małżonków świadkowie w swoich zeznaniach zrelacjonowali głównie ocenę zaspokajania potrzeb materialnych gospodarstwa domowego uczestników, jaką przedstawiała im D. W.. W świetle tych okoliczności sama okresowa dysproporcja w zarobkach małżonków, która wynika z dokumentacji skarbowej nie pozwala na postawienie wniosku o dopuszczalności ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym. Podkreślenia bowiem wymaga, że sfinansowanie powstania majątku wspólnego ze środków pochodzących z majątków osobistych jest zagadnieniem dotyczącym nakładów poczynionych z majątku osobistego na majątek wspólny i stanowi przedmiot dowodzenia na zasadach procesowych. Przedstawione przez uczestniczkę dowody nie są wystarczające do wyprowadzenia postulowanego przez nią wniosku o nierówne udziału małżonków w majątku wspólnym w stosunku 80 % do 20 %. Przy tej ocenie trzeba również uwzględnić, że dokonanie nakładów z majątku osobistego nie może decydować o ustaleniu nierównych udziałów w majątku wspólnym. Są to dwie różne instytucje prawne, regulowane odmiennymi przepisami materialnymi (art. 43 § 2 k.r.io. i art. 45 § 1 k.r.io.).

Podsumowując, zarzuty apelującej w zakresie dotyczącym ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym sprowadzają się w głównej mierze do polemiki z ustaleniami Sądu Rejonowego i jako takie nie mogły odnieść zamierzonego skutku, albowiem ocena w tym zakresie dokonana przez tenże Sąd jest prawidłowa.

Odnosząc się do kolejnego zarzutu obrazy prawa materialnego dotyczącego wadliwego, w ocenie skarżącej, oszacowania wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, wskazać należy, że również ten zarzut okazał się w zasadniczej mierze bezzasadny. Niemniej jednak na podstawie dowodów złożonych w toku postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy dokonał ponownego przeliczenia nakładów uczestniczki na majątek wspólny, wskutek czego zmieniona została kwota wyrównania udziałów w majątku wspólnym.

Należy podkreślić, że obecnie wartość spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego jako przedmiotu wchodzącego w skład majątku wspólnego małżonków określa się na podstawie art. 11 ust. 2 1 i 2 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, przy czym nie ma w zasadzie możliwości przekształcenia prawa lokatorskiego w prawo własnościowe. Zgodnie z art. 11 ust. 2 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, w wypadku wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego spółdzielnia wypłaca osobie uprawnionej wartość rynkową tego lokalu, z potrąceniami wskazanymi w art. 11 ust. 2 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Jednakże inaczej określa się wartość spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu wybudowanego z udziałem środków z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 17 listopada 2009 r., III CZP 81/09, OSNC 2010, nr 5, poz. 68), co nie miało miejsca w niniejszej sprawie.

Celem wyjaśnienia zasadności przyjętego przez Sąd Rejonowy sposobu rozliczenia wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu zasadne jest przybliżenie pojęć wkładu mieszkaniowego oraz wartości rynkowej lokalu. Pojęcie "wkładu mieszkaniowego" wyjaśnione zostało w art. 10 ust. 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zgodnie z tym przepisem członek, o którym mowa w ust. 1, wnosi wkład mieszkaniowy według zasad określonych w statucie w wysokości odpowiadającej różnicy między kosztem budowy przypadającym na jego lokal a uzyskaną przez spółdzielnię pomocą ze środków publicznych lub z innych środków uzyskanych na sfinansowanie kosztów budowy lokalu. Jeżeli część wkładu mieszkaniowego została sfinansowana z zaciągniętego przez spółdzielnię kredytu na sfinansowanie kosztów budowy danego lokalu, członek jest obowiązany uczestniczyć w spłacie tego kredytu wraz z odsetkami w części przypadającej na jego lokal. Porównanie regulacji zawartych ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych wskazuje, że "wartość rynkowa lokalu" (art. 11 ust. 2 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych) oraz "wkład mieszkaniowy" (art. 10 ust. 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych) to kategorie różne, na co wskazuje również orzecznictwo sądów administracyjnych, w kontekście tego, czy osoby rozliczające się ze spółdzielnią są wzbogacone ( vide wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 14 marca 2013 r., o sygn. akt II FSK 1490/11, LEX nr 1288458). Przyjmuje się, że trzeba odróżnić kwestie wkładu mieszkaniowego, a wartości rynkowej spółdzielczego prawa do lokalu. Stwierdzić należy, że winna podlegać wypłacie uprawnionemu wartość rynkowa lokalu (art. 11 ust. 2 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych – przy wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu) po dokonaniu potrąceń, o których mowa wyżej, która odpowiada wysokości faktycznie wniesionego udziału lub wkładu do spółdzielni w rozumieniu art. 10 ust. 2 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Wkład ten powiększony jest o wartość poniesionych przez członka spółdzielni wpłat na poczet spłaty kredytu zaciągniętego przez spółdzielnię na sfinansowanie kosztów budowy danego lokalu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 2 sierpnia 2013 r., I ACa 250/13, LEX nr 1381558).

W zakresie kwestionowanej przez apelującą wysokości wkładu budowlanego należy mieć na uwadze, że stosownie do art. 226 § 1 ustawy z 16 września 1982 r. - Prawo spółdzielcze (Dz. U. z 1995 r. Nr 54, poz. 288 ze zm., obowiązującego w chwili ostatecznego rozliczenia inwestycji), członek spółdzielni mieszkaniowej jest obowiązany do wniesienia wkładu budowlanego na zasadach określonych w umowie i statucie, w wysokości odpowiadającej całości kosztów budowy przypadających na jego lokal. Przez koszty budowy przypadające na dany lokal rozumie się koszty budowy tego lokalu (mieszkania) oraz część kosztów budowy zaplecza potrzebnego do korzystania z wszystkich lokali w budynku, proporcjonalnie przypadająca na dany lokal. Na koszty budowy składają się wszystkie wymienione koszty poniesione przez spółdzielnię do czasu przydziału i oddania lokalu członkowi spółdzielni, a niekiedy również koszty poniesione później (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 20 grudnia 2001 r., III CZP 73/01, LEX nr 49694). Zatem uwzględniając elementy składające się na ostateczną wysokość wkładu budowlanego, Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił tę wartość.

Kończąc tę część rozważań podkreślić należy, że nie można utożsamiać wartości spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego z wartością wkładu mieszkaniowego. Podstawą ustalenia wartości tego rodzaju prawa jest obecnie wartość lokalu mieszkalnego, z którym związane jest to prawo, wyliczana w oparciu o art. 11 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z 12 stycznia 2012 r., IV CSK 197/11, Lex 1119548). Należy zresztą zwrócić uwagę, że Sąd Rejonowy ustalając wartość spółdzielczego prawa lokatorskiego oparł się na opinii biegłego w zakresie wyceny wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu objętego podziałem. Zaprezentowana metoda obliczenia wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu została uwzględniona przez biegłego sądowego, który oszacował wartość rynkową tego prawa. Opinia ta nie została skutecznie zakwestionowana przez skarżącą.

Sąd Okręgowy na podstawie dokumentów przedstawionych przez skarżącą w toku postępowania apelacyjnego, dokonał ponownego przeliczenia nakładów poczynionych przez uczestniczkę na majątek wspólny małżonków. Konieczność ta zaistniała z uwagi na przedstawienie dokumentacji złożonej na etapie postępowania odwoławczego, z której wynika stosunek wpłaconego wkładu mieszkaniowego do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) do wkładu jaki został łącznie uiszczony na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej (...).

Bezspornym w toku niniejszego postępowania był fakt, że wkład mieszkaniowy związany ze spółdzielczym prawem lokatorskim do lokalu wynosił 222.500 starych złotych. Sąd Rejonowy zasadnie przyjął, że wkład wstępny został pokryty w kwocie 98.280 starych złotych poprzez przelew ze Spółdzielni Mieszkaniowej (...) z 10 października 1986 roku oraz poprzez wpłatę 124.220 starych złotych na rachunek spółdzielni mieszkaniowej. Wysokość wkładu mieszkaniowego w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) D. W. na dzień 9 października 1986 roku została ustalona w przybliżeniu na kwotę 98.280 złotych. Kwota ta obliczona została jako iloczyn współczynnika wartości jednego metra mieszkania – 3.500 złotych i powierzchni lokalu – 60,08 m 2 (210.280 złotych). Od tej kwoty odjęta została kwota 110.000 złotych zatrzymana przez wymienioną spółdzielnię mieszkaniową jako zaliczka do rozliczenia kosztów remontu przekazywanego mieszkania przy ulicy (...) w P., początkowo na pokrycie kosztów remontu mieszkania, następnie Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) zwolniła w związku z przekazaniem 27 października 1986 roku mieszkania oraz kwota 2.000 złotych wynikająca z kosztów zamieszkania. Pozostała kwota to 98.280 złotych, która została przelana na rachunek Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S..

Ustalając wartość spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu nie należy pomijać faktu, że w związku z uzyskaniem spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego, uprawnieni, czyli wnioskodawca i uczestniczka postępowania, zobowiązani byli nie tylko do uiszczenia wkładu wstępnego, lecz także zobowiązani byli do dopłaty do ostatecznego rozliczenia inwestycji. Wobec tego uwzględnić trzeba, że spłata kredytu mieszkaniowego wraz z odsetkami nastąpiła w 1990 roku w wysokości 928.977 starych złotych, zaś dopłata do ostatecznego rozliczenia inwestycji w łącznej wysokości 185.000 starych złotych, wpłacona została w 1994 roku. Łączna wartość wkładu mieszkaniowego, stanowiącego zobowiązania związane z uzyskaniem analizowanego prawa, wyniosła zatem 407.500 starych złotych.

Przed ponownym przeliczeniem nakładów poczynionych z majątku uczestniczki na majątek wspólny, tytułem wstępu wskazać należy, że zgodnie z ugruntowanym poglądem judykatury, wartość nakładu z majątku odrębnego jednego z małżonków na ich majątek wspólny, polegającego na wpłacie dokonanej przez tego małżonka na wkład mieszkaniowy związany ze spółdzielczym prawem do lokalu, odpowiada w chwili podziału tego majątku takiej części wartości spółdzielczego prawa do lokalu, jaką część stanowiła ta wpłata w stosunku do całego wkładu mieszkaniowego wpłaconego przez małżonków, od zgromadzenia którego uzależniony był przydział mieszkania (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z 5 października 1990 r., III CZP 55/90, LEX nr 3619). W uzasadnieniu tejże uchwały Sąd Najwyższy wskazał, co Sąd Okręgowy w pełni akceptuje, że nakład, który w chwili oczekiwania na przydział mieszkania spółdzielczego uczyniony był jako wpłata na wkład mieszkaniowy, z chwilą przydziału mieszkania staje się w istocie nakładem na spółdzielcze prawo do lokalu. Mieści się on w wartości tego prawa jako jej część. Przydział mieszkania wiąże się ze zgromadzeniem wkładu mieszkaniowego w określonej wysokości i w chwili przydziału wkład ten praktycznie odpowiada wartości prawa do przydzielonego lokalu, ale w chwili podziału majątku wspólnego wartość tego prawa jest inna, z reguły znacznie wyższa niż wartość uprzednio zgromadzonego wkładu mieszkaniowego. Roszczenie o zwrot nakładu jest roszczeniem o zwrot jego wartości. Chodzi tu o wartość nie w chwili dokonywania nakładu, ale w chwili orzekania o zwrocie nakładu. Pogląd, według którego w chwili podziału majątku wspólnego małżonkowi, który poczynił ze swego majątku odrębnego nakład na majątek wspólny w postaci wpłaty na wkład mieszkaniowy, przysługuje zwrot tego nakładu według jego sumy nominalnej, nie uwzględnia powyższych okoliczności. Wzięcie ich pod uwagę prowadzi zaś do stwierdzenia, że wartość nakładu z majątku odrębnego jednego z małżonków na ich majątek wspólny, polegającego na wpłacie dokonanej przez jedno z małżonków na wkład mieszkaniowy związany ze spółdzielczym prawem do lokalu, odpowiada w chwili podziału tego majątku takiej części wartości spółdzielczego prawa do lokalu, jaką część stanowiła ta wpłata w stosunku do całego wkładu mieszkaniowego wpłaconego przez małżonków, od zgromadzenia którego uzależniony był przydział mieszkania.

Przekładając powyższe na realia rozpoznawanej sprawy należy dokonać przeliczenia wartości nakładu poczynionego przez uczestniczkę z uwzględnieniem przedstawionej dokumentacji Spółdzielni Mieszkaniowej (...). Wkład mieszkaniowy na lokal w P. wynosił 37.900 złotych, z tego kwota 24.000 złotych pochodziła z książeczki mieszkaniowej uczestniczki, w tym kwota 16.000 złotych została przelana ze środków gromadzonych przez matkę uczestniczki J. O. w Zakładowym Funduszu Mieszkaniowym (...) Stoczni (...). Kwota 24.000 złotych stanowi w przybliżeniu 63 % z rzeczonej wartości wkładu mieszkaniowego. Stosunek tej wartości należy w następnej kolejności przełożyć na wartość tego wkładu mieszkaniowego w chwili dokonania zamiany lokalu mieszkalnego dokonanego w 1986 roku - 63 % z kwoty 208.280 złotych, to jest 131.216,40 złotych. Przyjąć należy całą kwotę 208.280 złotych, albowiem odpowiada ona wartości wskazanej w zaświadczeniu z 20 lutego 2017 roku (k. 804). W świetle zaś pozostałego zgromadzonego materiału dowodowego, zwłaszcza zeznań uczestniczki wynika, że kwota ta w całości została przeznaczona na wkład mieszkaniowy do lokalu położonego w Spółdzielni Mieszkaniowej (...). Otrzymana w wyniku tych obliczeń kwota, stanowiąca wartość nakładu uczestniczki na nabycie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu położonego w S. przy ulicy (...), stanowi 32 % wartości wkładu mieszkaniowego na tenże lokal – stosunek 131.216,40 złotych do wartości tego wkładu, to jest 407.500 złotych.

Wartość uzyskanego nakładu na nabycie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu przełożyć następnie trzeba na obecną wartość tegoż prawa. Aktualna wartość prawa do lokalu wynosi 203.000 złotych, z czego 32 % stanowi 64.960 złotych. Uwzględnić ponadto należy, że uczestniczka spłaciła kredyt mieszkaniowy w wysokości 928.977 starych złotych. Kwota ta po waloryzacji (do średniego przeciętnego wynagrodzenia) odpowiada wartości 3.300 złotych. W sumie więc nakład uczestniczki z tytułu wkładu mieszkaniowego i spłaty kredytu zamyka się kwotą 68.260 złotych.

Do tak uzyskanej kwoty nakładu doliczyć należy 34.930,91 złotych, które stanowi wykazany koszt utrzymania lokalu poniesiony przez uczestniczkę po rozwodzie stron. Suma ta wynosi 103.190,91 złotych, którą należy podzielić na 2 (51.595,45 złotych).

Kolejnym etapem podziału majątku wspólnego jest obliczenie wartości majątku podlegającego działowi. Suma poszczególnych praw podlegających działowi wynosi 230.581,29 złotych. Zgodnie z ustaleniem równych udziałów małżonków w majątku wspólnym, każde z nich powinno uzyskać połowę, tj. 115.290,64 złotych. Składniki przyznane w naturze P. W. (1) mają wartość 27.581 złotych. Przy braku nakładów uczestniczki na majątek wspólny, powinien on dostać dopłatę w wysokości 87.709,36 złotych. Jednakże należy uwzględnić wyżej opisany nakład uczestniczki na majątek wspólny w wysokości 51.595,46 złotych. Różnica między wartością dopłaty do udziału jaką powinien uzyskać wnioskodawca a połową wartości nakładów poczynionych przez uczestniczkę wynosi 36.113,90 złotych. Kwota ta stanowi ostatecznie wyliczoną wysokość dopłaty do udziału, jaką powinien uzyskać P. W. (1) od D. W..

W tym miejscu wskazać należy, że Sąd Okręgowy oddalił wniosek dowodowy uczestniczki o przeprowadzenie dowodów z zestawienia należności z tytułu użytkowania lokalu wymienionych w piśmie procesowym z 28 kwietnia 2017 roku (k. 803), albowiem wniosek dowodowy jest spóźniony i mógł zostać zgłoszony przed zamknięciem rozprawy przed Sądem pierwszej instancji. Aktualnie rozpoznanie i uznanie go skutkuje pozbawieniem strony możliwości zaskarżenia w ramach postępowania odwoławczego.

Wobec powyższego nie zasługiwał na uwzględnienie zaprezentowany w apelacji przez skarżącą sposób wyliczeń, który niewątpliwie jest dla niej korzystny, ale brak dla takiego sposoby wyliczeń merytorycznego uzasadnienia – zaprezentowany został jedynie alternatywny sposób rachunkowo, bez bliższego uzasadnienia zasadności jego zastosowania. Podkreślenia wymaga, że Sąd pierwszej instancji, poza wyżej opisaną zmianą wynikającą z przedłożonych w toku postępowania apelacyjnego dokumentów, prawidłowo ustalił stosunek pokrycia tego wkładu ze środków własnych uczestniczki na lokal mieszkalny. Przyjęta przez Sądy obu instancji metoda rozliczenia wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu uwzględnia wartość wkładu budowlanego w wysokości z chwili zaliczenia wpłaty uczestniczki przez Spółdzielnię Mieszkaniową (...) (przytoczona wyżej argumentacja z uchwały Sądu Najwyższego III CZP 55/90). Zatem nie zaszła potrzeba przeliczenia tejże wartości z uwzględnieniem denominacji jaka miała miejsce, albowiem uwzględniony został stosunek wpłaconego przez uczestniczkę wkładu z jej majątku odrębnego do całości uiszczonego wkładu budowlanego, tenże stosunek następnie mógł zostać zastosowany do ustalonej ostatecznie wartości wkładu.

Brak podstaw do rozłożenia na raty zasądzonej od uczestniczki na rzecz wnioskodawcy dopłaty lub zmiany terminu uiszczenia dopłaty. Sąd a quo ustalając roczny termin na uiszczenie dopłaty w prawidłowy sposób wyważył interesy uczestników postępowania. Tak ukształtowany termin pozwoli uczestniczce na podjęcie stosownych działań w celu pozyskania środków finansowych na zapłatę na rzecz wnioskodawcy. Trzeba uwzględnić, że spłata ma stanowić swego rodzaju rekompensatę, która jako taka może być odczuwalna jedynie wówczas, gdy zostanie uiszczona w stosunkowo krótkim czasie i w pełnej sumie. Wnioskodawca ma zatem prawo oczekiwać spłaty w krótszym terminie niż postulowany w apelacji okres dziesięciu lat, spłata ma bowiem zrekompensować wnioskodawcy utratę majątku. Zarazem termin ten ma być realny do wykonania dla zobowiązanej tak, aby spłata w rzeczywisty sposób mogła być uiszczona. W ocenie Sądu Okręgowego uczestniczka będzie w stanie uiścić dopłatę w okresie jednego roku. Uwzględnienia wymaga, że uczestniczka powinna była liczyć się z koniecznością rozliczeń z wnioskodawcą, tym bardziej, że postępowanie przed sądem trwało od 2011 roku; na cel spłaty może rozważyć zaciągnięcie kredytu, czy też rozważyć możliwość zamiany mieszkania na mniejsze ze stosowną dopłatą.

Tak argumentując, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 13 § 2 k.p.c., zmienił w opisywanym zakresie zaskarżone orzeczenie, czego wyrazem jest punkt I. postanowienia.

W pozostałym zakresie apelacja podlegała oddaleniu, na podstawie art. 385 k.p.c. i art. 13 § 2 k.p.c., o czym stanowi punkt II. postanowienia.

Orzekając w punkcie III. postanowienia w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw, by odstąpić od zasady wyrażonej w przepisie art. 520 § 1 k.p.c.

Sławomir Krajewski M. A. G.