Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 166/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 września 2017 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Danuta Jezierska

Sędziowie:

SA Dariusz Rystał

SO del. Tomasz Sobieraj (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Magdalena Stachera

po rozpoznaniu w dniu 14 września 2017 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa (...) Bank spółki akcyjnej w W.

przeciwko J. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 19 października 2016 roku, sygn. akt I C 793/16

oddala apelację.

Dariusz Rystał Danuta Jezierska Tomasz Sobieraj

Sygn. akt I ACa 166/17

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z powództwa (...) Bank Spółki Akcyjnej w W. przeciwko pozwanemu J. K. o zapłatę w dniu 19 października 2016 roku wydał wyrok, w którym:

-

w punkcie pierwszym zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 238.126,94 złotych wraz z odsetkami umownymi w kwocie 10 % w stosunku rocznym, nie więcej niż 4-krotność stopy lombardowej NBP od kwoty 213.873,93 złotych od 28 lipca 2015 roku do dnia zapłaty i ustawowymi odsetkami od kwoty 21.752,10 złotych od dnia 31 lipca 2015 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 29,77 złotych;

-

w punkcie drugim zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 19107 złotych tytułem kosztów procesu.

Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku wskazał, że powyższe rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 8 kwietnia 2008 roku (...) Bank SA (poprzednia nazwa powoda) i pozwany J. K. zawarli umowę kredytu hipotecznego nr (...), indeksowanego do CHF, na podstawie której Bank udzielił Kredytobiorcy kredytu w kwocie 121 327,98 złotych polskich indeksowanego kursem CHF. Kredytobiorca oświadczył, iż jest świadomy ryzyka kursowego, związanego ze zmianą kursu waluty obcej w stosunku do złotego, w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko. Strony ustaliły, że spłata kredytu to 360 miesięcznych rat równych kapitałowo-odsetkowych, że oprocentowanie kredytu jest zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosi 9,56 % w skali roku, składa się suma obowiązującej stawki (...) i stałej marży Banku, która wynosi 6,75 %. Strony ustaliły, że całkowity koszt kredytu na dzień sporządzenia umowy wynosi 253416,50 złotych (bez ryzyka kursowego). Ostateczna wysokość całkowitego kosztu uzależniona była od zmian poziomu oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania to 9,98 %. Ostateczna wysokość rzeczywistej stopy rocznego procentowania uzależniona jest od zmian poziomu oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania. Pozwany zobowiązał się w § 10 umowy do spłat rat kapitałowo- odsetkowych w wysokości, w terminach i na rachunek wskazany w aktualnym harmonogramie spłat . W § 14 umowy strony postanowiły, że w wypadku niespłacenia przez pozwanego w terminie całości lub części raty spłaty kredytu, niespłacona kwota staje się zadłużeniem przeterminowanym, od którego należne są odsetki karne, a w razie nieuregulowania należności mimo upływu okresu wypowiedzenia bank dokona przewalutowania całego wymagalnego zadłużenia na złotych z zastosowaniem aktualnego kursu sprzedaży dewiz. Zabezpieczeniem kredytu miała być hipoteka kaucyjna, ustanowiona na lokalu użytkowym przy ul. (...) w S..

W dniu 24 czerwca 2013 roku strony zawarły ugodę krótkoterminową. W ugodzie tej strony oświadczyły, że łączyła je umowa kredytu hipotecznego numer (...) wraz z późniejszymi zmianami, która została przez Bank prawidłowo i skutecznie wypowiedziana zgodnie z pismem z dnia 13 maja 2013 roku. Strony zgodnie wskazały, że zadłużenie wynikające z umowy kredytu wynosi 246106,39 złotych, w tym kapitał - 216717,17 złotych, odsetki umowne - 9667,97 złotych, odsetki karne - 19189,28 złotych naliczone do dnia 23 czerwca 2013 roku włącznie oraz koszty - 531,97 złotych i odsetki karne wynoszące w dniu zawarcia ugody 17,00 % w skali roku. Strony pod warunkiem zawieszającym (dokonania przez dłużnika spłaty należności wynikających z ugody) uzgodniły, że w okresie obowiązywania ugody bank nie będzie naliczał odsetek karnych oraz że w związku z tym kapitał, odsetki i koszty wynoszące łącznie 226.917,11 złotych będą spłacane przed pozwanego w 23 równych miesięcznych ratach po 500 złotych każda, począwszy od 15 lipca 2013 roku, zaś ostatnia rata, będąca ratą balonową, płatna będzie do 15 czerwca 2015 roku, a jej wysokość nie będzie niższa niż 214.885,14 złotych powiększoną o odsetki, łącznie 236.665, 67 złotych. Strony postanowiły, że w przypadku terminowego wypełnienia przez dłużnika postanowień ugody, w szczególności terminowego uiszczenia 23 rat, dłużnik będzie uprawniony do zawarcia z Bankiem dalszego porozumienia (zwanego w ugodzie Porozumieniem), wydłużającego termin spłaty raty nr 24 - na pisemny wniosek dłużnika, zgłoszony najpóźniej do dnia płatności 24 raty, na dalsze 360 rat. Odnośnie porozumienia strony wskazały, że zadłużenie pozostałe po terminowej spłacie 23 rat po uwzględnieniu oprocentowania umownego obowiązującego w trakcie porozumienia zostanie rozłożone na 360 miesięcznych rat. Porozumienie zostanie zawarte na okres 30 lat i nie będzie przewidywać kolejnej kapitalizacji czy też zawarcia kolejnego porozumienia; warunek terminowej spłaty zadłużenia skutkującej umorzeniem odsetek wskazanych 2 ust 1 pkt 2 ugody zostanie spełniony w przypadku terminowej spłaty zgodnie z porozumieniem; w porozumieniu kwota do której Bank będzie mógł wystawić bankowy egzekucyjny zostanie wskazana jako 200 % zadłużenia na dzień zawarcia porozumienia, zaś termin, do którego Bank będzie mógł wystąpić o nadanie klauzuli wykonalności na bankowy tytuł egzekucyjny w porozumieniu zostanie oznaczony jako trzy lata od daty, kiedy zgodnie z porozumieniem winna nastąpić spłata ostatniej raty. Strony wskazały, że porozumienie będzie przewidywać, iż pod warunkiem w postaci terminowych spłat należności dłużnika wynikających z porozumienia, w okresie jego obowiązywania Bank nie będzie naliczał odsetek karnych dłużnikowi przez okres obowiązywania porozumienia w przypadku terminowej spłaty zadłużenia. Strony postanowiły, że w trakcie obowiązywania porozumienia w przypadku terminowej spłaty przez zobowiązania odsetki umowne wynosić będą 5 % w skali roku i naliczane aktualnego salda kapitału, a w przypadku nieterminowej spłaty- należności objętych porozumieniem, Bank uprawniony będzie do naliczania odsetek karnych od zadłużenia przeterminowanego w wysokości i na zasadach określonych w ust. 5 niniejszego paragrafu. Wpłaty miały być zarachowywane w pierwszej kolejności na pokrycie kosztów banku, następnie odsetek karnych z § 2 pkt 5 (strony uzgodniły, ze będą wynosić one w czasie trwania ugody w razie terminowych spłat 5 % w skali roku), kapitału i odsetek umownych.

W aneksie do ugody krótkoterminowej, zawartym dnia 24 czerwca 2013r strony oświadczyły, iż w dniu 24 czerwca 2013 roku zawarta została ugoda krótkoterminowa co do kredytu hipotecznego numer (...) z dnia 8 kwietnia 2008 roku wraz z późniejszymi zmiana, która zakładała warunkowe umorzenie odsetek karnych w wysokości 19189,28 złotych.. Strony dokonały tym aneksem zmiany ugody poprzez:

1/ zmianę § 1 ust. 3 ugody poprzez zmianę zdania trzeciego (ostatniego) tego ustępu i nadanie mu następującego brzmienia „Od niespłaconego kapitału Bank nalicza odsetki karne wynoszące w dniu zawarcia Ugody 17% w skali roku;

2/ zmianę § 2 ust 1 ugody poprzez nadanie mu następującego brzmienia: „w okresie obowiązywania ugody Bank nie będzie naliczał odsetek karnych, od niespłaconego zadłużenia, zgodnie z §1 ust 3 ugody, z zastrzeżeniem ust 5."

3/ zmianę § 2 ust 8 poprzez nadanie mu następującego brzmienia: „Porozumienie, o którym mowa w § 2 ust 6 pkt 2 ugody, zostanie zawarte na pisemny wniosek złożony najpóźniej do dnia płatności 24 -tej raty na warunkach niniejszej ugody z następującymi zmianami:

- zadłużenie pozostałe po terminowej spłacie 23 rat po uwzględnieniu oprocentowania umownego obowiązującego w trakcie trwania porozumienia zostanie rozłożone na 360 równych miesięcznych rat na 30 lat

- porozumienie nie będzie przewidywać kolejnej kapitalizacji czy możliwości zawarcia kolejnego porozumienia

- w porozumieniu kwota, do której bank będzie mógł wystawić bankowy tytuł egzekucyjny zostanie określona zostanie jako 200 % zadłużenia na dzień zawarcia porozumienia, a termin do którego bank będzie mógł wystąpić o nadanie klauzuli wykonalności na bankowy tytuł egzekucyjny w porozumieniu zostanie oznaczony jako trzy lata od daty, kiedy zgodnie z porozumieniem winna nastąpić spłata ostatniej raty

- w trakcie trwania porozumienia w przypadki terminowej spłat do aktualnego salda kapitału będą doliczane odsetki według zmienne stopy procentowej określonej w Porozumieniu

- w przypadku nieterminowej spłaty bank będzie uprawniony do naliczania odsetek karnych.

Pozwany złożył nadto oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się egzekucji do kwoty 453.843,22 złotych.

Pozwany złożył po wpłacie 23 rat - 27 sierpnia 2015 roku wniosek o zawarcie porozumienia, o którym była mowa w ugodzie krótkoterminowej. Powód uzależnił zawarcie umowy od wpłaty inicjującej w wysokości nie mniejszej niż 25.000 złotych oraz dalszych comiesięcznych wpłat w wysokości 1400 złotych. W piśmie tym wskazano, że na zadłużenie składają się obecnie kapitał , który wynosi 213.873,93 złotych, odsetki umowne – 21.752,10 złotych, odsetki karne - 4.580,24 złotych i koszty -3.006,77 złotych, łącznie 243.213,04 złotych.

W dniu 27 lipca 2015 roku (...) Bank SA wystawił wyciąg z ksiąg bankowych, w którym stwierdzał, że w jego księgach istnieje wymagalne zadłużenie dłużnika J. K. z umowy kredytowej nr (...) z dnia 8 kwietnia 2008 roku na kwotę 213.873,93 złotych należności głównej i 26.752,10 złotych odsetek umownych oraz 2500,91 złotych odsetek za opóźnienie.

Sąd Okręgowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że powództwo okazało się zasadne w całości przyjmując za podstawę prawną żądania powództwa art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku prawo bankowe

Sąd Okręgowy wskazał, że w niniejszej sprawie cały stan faktyczny był niesporny, w szczególności bezsporne było, że pozwany J. K. zawarł z powodowym bankiem umowę kredytu, którego to kredytu nie spłacił w umówionym terminie, i która to umowa - co potwierdziły postanowienia ugody krótkoterminowej - została skutecznie przez Bank wypowiedziana. W toku procesu pozwany podniósł tylko jeden tylko argument - że czuje się pokrzywdzony działaniem banku, który nie zawarł z pozwanym porozumienia, którego warunki szczegółowo opisano w ugodzie. Sąd Okręgowy uznał jednak, że samo poczucie pokrzywdzenia nie ma żadnego wpływu na ocenę skuteczności wystąpienia z roszczeniem przez powodowy bank. Z akt sprawy wynika, że chociaż żądanie „wpłaty inicjującej” jako warunku zawarcia porozumienia nie znajdowało żadnych podstaw w ugodzie krótkoterminowej, to jednak wniosek o zawarcie porozumienia został złożony po upływie terminu wskazanego w ugodzie, gdyż wynikało z niej, ze wniosek taki dłużnik miał złożyć najpóźniej do 15 czerwca 2016 roku a złożony został 27 sierpnia 2015 roku. W tej sytuacji Sąd Okręgowy przyjął, że to pozwany naruszył postanowienia ugody i nie może powoływać się skutecznie na naruszenie jej postanowień przez bank, zaś wierzyciel nie miał obowiązku ugodowego zakończenia sporu poprzez zawarcie porozumienia. Sąd Okręgowy dodał, że gdyby nawet dłużnik wniosek taki złożył w terminie, to niezawarcie porozumienia musiałoby być traktowane jako nielojalność wobec pozwanego, a przy spełnieniu określonych warunków w określonych sytuacjach spowodować odpowiedzialność odszkodowawczą banku za culpa in contrahendo, lecz wobec braku stosownego zarzutu potrącenia roszczenia odszkodowawczego (przy założeniu, że roszczenie takie po stronie pozwanego powstało) – nie miałoby żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy uznał bowiem, że nie było w ogóle sporu co do wysokości żądania, ani co do tego, że wpłaty dokonane wg postanowień ugody krótkoterminowej zarachowano prawidłowo. W ocenie Sądu Okręgowego - nie było także podstaw do uznania, że wobec nielojalnego zachowania banku powództwo winno ulegać oddaleniu na podstawie art. 5 k.c. Rozważając tę kwestię Sąd Okręgowy wskazał, że chociaż – w przypadku spłaty 23 rat i terminowego złożenia wniosku - dalsze porozumienie w przedmiocie rozłożenia należności na raty powinno zostać na podstawie przepisów ugody zawarte przez bank, to do zawarcia takiego porozumienia ostatecznie z przyczyn leżących po stronie banku nie doszło. Czym innym jest jednak w tej sytuacji nielojalność wobec kontrahenta, czyli wobec pozwanego, a czym innym wymagalność roszczenia w świetle postanowień umowy kredytowej. Skoro ostatecznie nie doszło do zawarcia porozumienia, roszczenie o zapłatę ostatniej raty balonowej, a także pozostałych należności opisanych w § 1 ugody krótkoterminowej stały się wymagalne. Art. 5 k.c. faktu tej wymagalności nie niweczy i nie uzasadniałby oddalenia powództwa, ponieważ zasadnicza część kapitału kredytu pozostaje niespłacona.

Sąd Okręgowy wskazał, że nie zastosował w niniejszej sprawie art. 320 k.p.c, ponieważ pozwany dwukrotnie nie stawił się w celu przesłuchania w charakterze strony, co uniemożliwiło dokonanie oceny, czy jego sytuacja majątkowa uzasadnia rozłożenie należności na raty.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, że należało orzec jak w sentencji orzeczenia i uwzględnić powództwo, orzekając o kosztach na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., wskazując, że obejmują one w niniejszej sprawie opłatę od pozwu w kwotach 2.997 złotych oraz 8.930 złotych.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 19 października 2016 roku wniósł pozwany, który zaskarżył go w całości.

Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi, że został pozbawiony realnej możliwości przeciwstawienia się bankowi poprzez nierozpoznanie jego skargi na orzeczenie referendarza sądowego z dnia 28 stycznia 2016 roku odmawiające przyznania mu adwokata z urzędu. Według niego został w ten sposób pozbawiony podstawowych uprawnień w postaci prawa do profesjonalnego pełnomocnika, co w jego ocenie jest sprzeczne z podstawowymi prawami wynikającymi z członkostwa w Unii Europejskiej. Wskazał, że gdyby wiedział, że sąd nie rozpozna jego wniosku o ustanowienie adwokata, to postarałby przytoczyć samemu informacje, które uzyskał z internetu dotyczące kredytów udzielonych we frankach, z których wynika, że (...) sąd po raz pierwszy w Polsce podważył kredyt hipoteczny we frankach. Pozwany zarzucił, że powód dochodzi od niego zwrotu udzielonego kredytu po przeliczeniu kwoty kredytu na franki szwajcarskie pomimo tego, że kredytu w tej kwocie nie otrzymał. Pozwany podkreślił, że zasądzono od niego tytułem zwrotu kredytu kwotę ponad 230.000 złotych, podczas gdy zaciągnięty przez niego kredyt wynosił 121.000 złotych, z czego spłacił około 40.000 złotych.

Pozwany na podstawie tak sformułowanych zarzutów wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelacją powód wniósł o jej oddalanie, podnosząc, że zarzuty sformułowane w apelacji są bezzasadne.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny obowiązany jest w pierwszej kolejności wskazać, że aprobuje poczynione w rozpoznawanej sprawie przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne. Sąd Okręgowy przeprowadził bowiem pełne postępowanie dowodowe konieczne dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zgromadzone dowody poddał ocenie mieszczącej się w granicach wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. i z tak zgromadzonego i ocenionego materiału dowodowego wyprowadził w zasadzie trafne ustalenia faktyczne. Sąd Okręgowy dokonał także prawidłowej subsumpcji ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego.

Przeciwko prawidłowości rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji nie mogą przemawiać zarzuty sformułowane w apelacji.

Nie zasługuje w szczególności zarzut pozbawienia pozwanego prawa do obrony w rozumieniu art. 379 pkt. 5 k.p.c. Zaznaczyć trzeba, że pozbawienie strony możności obrony swych praw ma miejsce wówczas, gdy w następstwie naruszenia przez sąd przepisów postępowania strona, wbrew swojej woli, została faktycznie pozbawiona możności działania w postępowaniu lub jego istotnej części, jeżeli skutków tego uchybienia nie można było usunąć przed wydaniem orzeczenia w danej instancji. Nie zachodzi nieważność postępowania, jeżeli strona podjęła czynności w postępowaniu, a doznała jedynie utrudnień w obronie swoich praw [vide między innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2016 roku, III CSK 27/16, nie publ. oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2009 roku, IV CSK 468/08, nie publ. i cytowane tam orzeczenia].

Skarżący swój zarzut opierał na twierdzeniu, że nie została rozpoznana jego skarga na postanowienie referendarza sądowego z dnia 28 stycznia 2016 roku oddalającego wniosek pozwanego o ustanowienie adwokata z urzędu i w konsekwencji nie przyznano mu pełnomocnika z urzędu. Analiza akta sprawy wskazuje, że postanowieniem z dnia 28 stycznia 2016 roku referendarz sądowy Sądu Okręgowego w Szczecinie oddalił wniosek pozwanego o ustanowienie dla niego pełnomocnika z urzędu, które zostało doręczone pozwanemu w trybie art. 139 k.p.c. z dniem 6 czerwca 2016 roku [vide karta 120 akt] i z uwagi na to, że w terminie tygodniowym pozwany nie wniósł skargi na powyższe postanowienie stało się prawomocne ono z dniem 14 czerwca 2016 roku. Dopiero w dniu 22 lipca 2016 roku pozwany złożył skargę na postanowienie referendarza z dnia 28 stycznia 2016 roku wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do dokonania powyższej czynności procesowej. Wniosek ten został rozpoznany przez Sąd Okręgowy w Szczecinie na rozprawie w dniu 19 października 2016 roku, kiedy zostało wydane postanowienie o przywrócenie pozwanemu terminu do wniesienia skargi na orzeczenie referendarza i jednocześnie o utrzymaniu w mocy orzeczenia referendarza z dnia 28 stycznia 2016 roku. Tym samym chybione są twierdzenia skarżącego, że jego skarga na postanowienie referendarza sądowego nie została rozpoznana. Dodać trzeba, że złożenie skargi na postanowienie referendarza sądowego w przedmiocie odmowy ustanowienie pełnomocnika z urzędu nie stanowiło obligatoryjnej podstawy do wstrzymania biegu toczącego się postępowania, co wynika z treści art. 124 § 1 k.p.c. oraz dodatkowo w badanej sprawie z treści art. 172 k.p.c., albowiem wniosek o ustanowienie pełnomocnika nie został złożony w pozwie. Podkreślenia wymaga, że postanowienie Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 19 października 2016 roku utrzymujące w mocy postanowienie referendarza z dnia 28 stycznia 2016 roku jest prawomocne i w istocie nie podlega kontroli instancyjnej w ramach rozpoznanej przez Sąd Apelacyjny apelacji. Zgodnie bowiem z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2013 roku w sprawie III CZP 62/13 (OSNC z 2014 roku Nr 6, poz. 59) postanowienie wydane w wyniku rozpoznania skargi na orzeczenie referendarza sądowego nie podlega rozpoznaniu na podstawie art. 380 k.p.c.

Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd, że odmowa ustanowienia pełnomocnika z urzędu wyjątkowo może spowodować nieważność postępowania. Ma to miejsce wówczas, gdy strona nie jest w stanie podjąć racjonalnej obrony swych praw [vide między innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1997 roku, II UKN 404/97, nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1998 roku, II UKN 102/98, OSNP 1999, Nr 12, poz. 408, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2006 roku, II CSK 51/06, nie publ., i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2010 roku, IV CSK 318/09, nie publ.]. W badanej sprawie taka sytuacja jednak nie zachodzi. Po pierwsze, pozwany podjął faktyczną obronę w ramach niniejszego postępowania, formułując zarzuty wskazujące na bezzasadność powództwa. Po drugie, pozwany nie jest osobą nieporadną. Jako przedsiębiorca funkcjonuje od wielu lat w obrocie prawnym. Analiza jego pism wskazuje, że potrafi przedstawić swoje stanowisko procesowe i je uargumentować. Po trzecie, pozwany w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji przez pewien okres miał ustanowionego pełnomocnika z wyboru w osobie adwokata T. K. [vide karta 181 akt]. Tym samym korzystał z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, który w tym okresie powinien – zgodnie z zasadami pragmatyki zawodowej –zapewnić mu właściwą reprezentację w postępowaniu sądowym. W związku z tym twierdzenia pozwanego, że na skutek braku ustanowienie pełnomocnika z urzędu, nie potrafił sformułować wszystkich zarzutów niweczących roszczenia powoda, nie można uznać za wiarygodne. Za takim stanowiskiem przemawia fakt, że w okresie, kiedy pozwany był reprezentowany przez adwokata z wyboru, sąd pierwszej instancji zobowiązał go do złożenia pisma przygotowawczego zawierającego powołanie wszystkich twierdzeń i dowodów i takie pismo przez niego nie zostało złożone. Ewentualne zaniedbanie obowiązków przez pełnomocnika procesowego powoduje ujemne skutki dla samej strony.

Z powyższych przyczyn sąd odwoławczy uznał, że nie doszło do naruszenia żadnych przepisów postępowania, które skutkowałyby pozbawieniem pozwanego możności obrony swych praw, skutkując nieważnością postępowania.

Sąd Apelacyjny za chybione uznać także zarzuty dotyczące ważności zawartej przez strony umowy kredytu. Z apelacji wynika, że pozwany kwestionuje ona ważność zawartej z bankiem umowy kredytowej podnosząc pośrednio, iż w rzeczywistości była ona umową o finansowy instrument pochodny, zawartą z pominięciem licznych szczegółowych regulacji prawnych w tym zakresie i przez to nieważną.

W tym zakresie sąd odwoławczy nie podzielił argumentacji przedstawionej przez powódkę. Nie można bowiem uznać, że umowa kredytowa indeksowana do waluty obcej przy przyjęciu nawet takich zasad waloryzacji kredytu, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie, była umową o produkt strukturyzowany o wysokim stopniu skomplikowania. Ocena charakteru prawnego tej umowy wymaga interpretacji jej treści pod kątem obowiązujących przepisów prawa. Zgodnie z tytułem umowy zawartej przez strony, była ona umową o kredyt hipoteczny, indeksowany co do franka szwajcarskiego. W § 1 strony określiły takie dane kredytu, jak wysokość kredytu w złotych polskich, okres kredytowania, oprocentowanie kredytu, całkowity koszt kredytu, natomiast § 2 umowy strony wskazały cel kredytu, zaś w § 3 określiły zabezpieczenia spłaty kredytu.

Jak wynika z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego - przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu (ust. 1). Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy (ust. 2).

Z powyższego wynika, że zawarta przez strony umowa z pewnością spełniała wymogi essentialia negotii umowy kredytowej. W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jednocześnie podstaw do przypisaniu powyższemu kredytowi cech instrumentu finansowego, regulowanego przepisami ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi (Dz. U. z 2014 roku, poz. 94). W szczególności nie można uznać, że wprowadzona przez strony umowy klauzula waloryzacyjna ma charakter instrumentu inwestycyjnego, a takie cechy posiadają instrumenty finansowe oferowane na gruncie przedmiotowej ustawy. Celem indeksacji kredytu w niniejszej sprawie było bowiem nie przysporzenie majątkowe na rzecz jednej ze stron, tylko zachowanie na przestrzeni ustalonego czasu jednolitej wartości wzajemnych świadczeń stron. Strony nie zawarły wszak kontraktu, w ramach którego zobowiązywałyby się do zakupu określonej ilości waluty po określonej z góry cenie, choćby odbiegającej od ceny rynkowej, lecz uzależniły wielkość kredytu należnego do spłaty od, przynajmniej w założeniu, zbliżonego do rynkowego kursu waluty, do której kredyt był indeksowany (tj. franka szwajcarskiego). Wykorzystały więc w praktyce przewidzianą w art. 358 1 § 2 k.c. waloryzację umowną zobowiązania pieniężnego. Dla przyznania przedmiotowemu postanowieniu umowy znaczenia klauzuli waloryzacyjnej, a nie instrumentu pochodnego, decydujące znaczenie ma fakt, że zawarty przez pozwanego kredyt miał charakter długookresowy (umowa przewidywała 30 - letni okres spłaty kredytu), a spłata rat kredytowych dokonywana była systematycznie w odstępach comiesięcznych. W tak długim okresie czasu nie sposób zakładać stałości siły nabywczej pieniądza. Stąd też strony wykorzystując indeksację kredytu do franka szwajcarskiego uzyskały w miarę stabilną podstawę do długookresowego utrzymania stałej siły nabywczej wartości pieniężnych udzielonych w kwocie kredytu. Jednocześnie systematyczny obowiązek spłaty poszczególnych rat kredytowych pozwalał (przynajmniej w założeniu) na utrzymanie tej siły nabywczej bez szkody dla żadnej ze stron, bowiem teoretyczne zawyżenie raty kredytowej wynikającej ze wzrostu kursu franka szwajcarskiego, winno być rekompensowaniem obniżeniem tej raty w innym okresie czasu (w którym kurs franka uległby obniżeniu). Zastosowanie tego mechanizmu pozwoliło także na obniżenie ceny udzielonego kredytu, którego oprocentowanie zostało określone w umowie na niskim poziomie (przy zastosowaniu stawki DBCHF i stałej marży banku w wysokości 6,75 %). Postanowienia umowy zawartej przez strony nie były więc obarczone charakterystycznym dla instrumentów pochodnych wysokim stopniem ryzyka, lecz przeciwnie, zmierzały do minimalizacji tego ryzyka dla obu jej stron.

Sąd Apelacyjny miał również na uwadze, że zawarta przez strony umowa, nie może być uznana za nieważną z jeszcze jednego względu. Na mocy art. 1 pkt 1 lit a) ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 roku Nr 165, poz. 984), zmieniony został przepis art. 69 ust. 2 Prawa Bankowego zawierający obowiązkowe elementy które powinna określać umowa kredytowa, poprzez wprowadzenie do niego pkt 4a) o treści: w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, [umowa kredytowa winna określać – przyp. Sądu] szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Nadto przepisy przejściowe przywołanej ustawy pozwalały na stosowanie uprawnień z niej wynikających, dotyczących możliwości wcześniejszej spłaty kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej w tej właśnie walucie, również w stosunku do kredytów zaciągniętych przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej (vide art. 4 ustawy nowelizującej). Z powyższego wynika kilka wniosków. Po pierwsze, możliwość denominowania lub indeksowania kredytu do waluty obcej jest dopuszczalna zarówno na gruncie aktualnie obowiązujących przepisów, jak i była dopuszczalna na gruncie przepisów dotychczasowych. Po drugie, skoro postanowienia określające waloryzacje kredytu za pośrednictwem waluty obcej mają charakter standardowych (bowiem wskazanych w ustawowym katalogu) postanowień umowy kredytowej, tym samym możliwość ich zawarcia w danej umowie obwarowana jest od spełnienia się w stanie faktycznym tych wszystkich wymogów, jakich spełnienie wymagane jest w ogóle dla zawarcia umowy kredytowej. Dotyczyć to więc powinno, skoro żadne przepis nie stanowi inaczej, również zakresu obowiązków informacyjnych ciążących na banku. Po trzecie bowiem, nie sposób twierdzić, aby w zakresie przedmiotowych postanowień umownych zastosowanie znajdowały przepisy określające obowiązki informacyjne wynikające z ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Gdyby ustawodawca chciał zrobić wyłom od ogólnych zasad zawierania umów kredytowych i poddać konkretne rodzaje tych umów (w tym przypadku umów kredytowych indeksowanych do waluty obcej) regulacjom innej ustawy niż prawo bankowe, wówczas wprost wskazałby takie rozwiązanie. Skoro jednak ustawa – Prawo bankowe przewiduje jedynie dodatkowe konieczne elementy umowy kredytowej w przypadku kredytów indeksowanych w walucie obcej, a nie poddaje kwestii zawarcia tego rodzaju kredytów rygorom przewidzianym w innej ustawie, brak jest podstaw do twierdzenia, iż rygory te należy do przedmiotowych umów stosować.

W konsekwencji nie można na wskazanej wyżej podstawie uznawać zawartą przez stronę umowy kredytu jako nieważną czynność prawną.

W rozpoznawanej sprawie brak było także podstaw do uwzględnienie żądania pozwanego o „przewalutowanie kredytu” według kursu franka szwajcarskiego z dnia zawarcia umowy kredytowej. Podkreślić, że takie żądanie nie znajduje podstawy w treści łączącej strony umowy kredytowej, nie można go także wyprowadzić z treści art. 357 1 § 1 k.p.c. Przepis ten przewiduje, że „Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym” Podkreślić trzeba, że sąd orzeka na podstawie art. 357 1 k.c. o zmianie albo rozwiązaniu umowy tylko na żądanie strony, a takie żądanie w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie zostało zgłoszone. Niezależnie od tego wskazać trzeba, że pozwany nie wykazał w żaden sposób zaistnienia przesłanek przewidzianych w cytowanym przepisie pozwalających na sądowe ukształtowanie treści stosunku umownego łączącego strony.

Należy podkreślić w pierwszym rzędzie, że biorący kredyt, zwłaszcza długoterminowy z przeliczeniem zobowiązań okresowych (rat spłacanego kredytu) według umówionej waluty (klauzula walutowa) ponosi ryzyko polegające albo na płaceniu mniejszych rat w walucie kredytu, albo większych, niż to wynika z obliczenia w tej walucie, gdyż na wysokość każdej raty miesięcznej wpływa wartość kursowa waluty kredytu w stosunku do waluty waloryzacji tego kredytu. Podobne ryzyko ponosi kredytodawca, który wprawdzie ma osiągnąć tylko zwrot kwoty udzielonego kredytu z odsetkami, ale w razie zawarcia klauzuli walutowej może poszczególne raty mieć większe po przeliczeniu, albo mniejsze, zależne od różnic kursowych [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2012 roku, II CSK 429/11]. Przyjmuje się, że zmiana kursu waluty, co do zasady mieści się w ryzku kontraktowym, bowiem jest faktem powszechnie znanym, że kurs waluty nie jest wartością stałą, lecz zmienną, zależną od bardzo wielu czynników w gospodarce i polityce [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, z dnia 25 kwietnia 2014 roku, I ACa 1502/13.]

W nauce prawa dodaje się, że nie ulega wątpliwości, że strony zawierające umowę muszą ponieść "zwykłe ryzyko kontraktowe", jakie wiąże się ze stałymi, normalnymi zmianami zachodzącymi w stosunkach społeczno-gospodarczych. Wydaje się więc, że przepis art. 357 1 k.c. powinien znaleźć zastosowanie wówczas, gdy pewne zjawiska wywołują taką zmianę stosunków, która nie mieści się już w granicach owego zwykłego ryzyka [por. A. Olejniczak (w:), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, LEX 2014, teza 4 do art. 357 1 k.c.].

Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu Apelacyjnego nie powinno być wątpliwości, że zmiana kursu waluty objęta jest ryzykiem kontraktowym. Na rynku kredytowym od lat funkcjonuje zasada, że najbezpieczniejszą formą pozyskiwania kredytu jest waluta, w jakiej kredytobiorca zarabia. Oczywiście, na ogół rata kredytowa jest wówczas wyższa, niż w przypadku kredytu zaciąganego w walucie obcej, bądź denominowanego do takiej waluty. Kredytobiorca jednakże decydując się na zaciągnięcie kredytu denominowanego np. do (...), z jednej strony uzyskuje korzyść w postaci niższej raty, czasami nawet o 50 %, z drugiej jednak strony przyjmuje na siebie ryzyko zmiany kursu waluty obcej. W badanej sprawie dodać trzeba, że wprost z umowy kredytowej wynika, że pozwany zawierając umowę kredytową był świadomy ryzyka wynikającego ze zmian kursu waluty.

Po tym wstępie o ogólnym charakterze przypomnieć trzeba, że poza innymi przesłankami, wskazuje się, że art. 357 1 k.c. wymaga, powszechności zmiany stosunków i nieprzewidywalności ryzyka związanego ze zmianą tych stosunków. Termin "zmiana stosunków" nie określa zmiany w indywidualnej sytuacji strony zobowiązania (np. kłopoty finansowe, choroba), ale zmiany w zakresie stosunków społecznych, dotyczące większej grupy podmiotów, a w szczególności zmiany warunków gospodarczych, o charakterze powszechnym i niezależne od stron (por. A. Olejniczak (w:),op. cit., teza 3 i 4). Już a priori trudno tu mówić o powszechności, skoro kredyty walutowe stanowią jedynie część kredytów udzielanych przez banku. Po drugie, musi wystąpić - jak wskazano powyżej - nieprzewidywalność ryzyka związanego ze zmianą stosunków. Podkreślono już, że zmiana kursów walut objęta jest ryzykiem kontraktowym. Ponadto, w niniejszym stanie faktycznym, jak wskazano wyżej, pozwany zawierając umowę kredytową złożył oświadczenie, że jest świadomy ryzyka kursowego związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego i akceptuje to ryzyko. Tym samym - poza tym, że zmiany kursów walut stanowią element ryzyka kontraktowego co do zasady – pozwany jednoznacznie przyznał, że rzeczony fakt ryzyka jest mu znany i że rozumie konsekwencje tego stanu rzeczy.

Na zakończenie należy wskazać, że w istocie powyższe rozważania miały charakter teoretyczny, ponieważ ingerencja sądu orzekającego na podstawie art. 357 1 § 1 k.c. może dotyczyć tylko istniejących zobowiązań [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 2006 roku, III CSK 119/05]. Tymczasem umowa łącząca strony została rozwiązana wskutek wypowiedzenia z dnia 13 maja 2013 roku, co pozwany potwierdził w ugodzie krótkoterminowej z dnia 24 czerwca 2013 roku, zaś roszczenie pozwu dotyczy wierzytelności wymagalnych, co do których spłaty pozwany popadł w zwłokę. Zatem, gdyby nawet istniało w dalszym ciągu przedmiotowe zobowiązanie, to w myśl powszechnego poglądu - jeżeli do zmiany stosunków dojdzie nie tylko po zawarciu umowy, lecz także po terminie wymagalności roszczenia, wtedy z żądaniem zmiany lub rozwiązania umowy nie może występować dłużnik, który pozostaje w zwłoce.

Konkludując, z powyższych przyczyn, biorąc pod uwagę, że zarzuty pozwanego okazały się bezzasadne, zaś sąd odwoławczy nie stwierdził z urzędu naruszenia prawa materialnego ani naruszenia przepisów postępowania skutkujących nieważnością postępowania przed sądem pierwszej instancji, apelację pozwanego jako bezzasadną należało oddalić.

Z tego względu na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.

SSA Dariusz Rystał SSA Danuta Jezierska SSO del. Tomasz Sobieraj