Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1493/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 listopada 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Beata Byszewska (spr.)

Sędziowie: SA Katarzyna Polańska-Farion

SO del. Katarzyna Jakubowska-Pogorzelska

Protokolant: sekretarz sądowy Sławomir Mzyk

po rozpoznaniu w dniu 16 listopada 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa I. N. (1)

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 11 maja 2016 r., sygn. akt I C 716/14

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz I. N. (1) kwotę 3600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Katarzyna Jakubowska-PogorzelskaBeata ByszewskaKatarzyna Polańska-Farion

Sygn. akt IA Ca 1493/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 11 maja 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki I. N. (2) 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za okres od 29 grudnia 2012 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty; oddalił powództwo w pozostałej części oraz orzekł o kosztach postępowania.

Powyższy wyrok zapadł po dokonaniu przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

Powódka I. N. (2) ma 58 lat. Dnia 07 października 2011 r. powódka poddana została zabiegowi usunięcia macicy oraz przydatków w Klinice (...) Szpitala (...) w W.. W trakcie zabiegu w wyniku preparowania zrostów doszło do uszkodzenia pęcherza moczowego na długości 2 cm. Dokonano śródoperacyjnego usunięcia uszkodzeń, pęcherz zabezpieczono cewnikiem Folleya, jamę otrzewną drenowano cewnikiem Pezzera. Dnia 14 października 2011 r. powódka została wypisana do domu z zaleceniami, następnie zdjęto szwy. Dnia 20 października 2011 r. u powódki doszło do wytrzewienia. Pracownicy pogotowia rozpoznali u powódki rozejście się rany pooperacyjnej na całej długości i ewenetrację jelit, rozpoznanie zostało potwierdzone w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym (...), gdzie potwierdzono rozpoznanie. Powódka została następnie przewieziona do Kliniki (...), gdzie przeszła operację uwolnienia zrostów jelit z tkanką podskórną, zamknięcia powłok jamy brzusznej i drenażu tkanki podskórnej rany sposobem Redona. Następnie powięź i skórę zszyto szwami pojedynczymi. Po operacji powódce podawano antybiotyk T.. Dnia 24 października 2011 r. powódka została wypisana do domu z zaleceniami, m.in. lek A., M., K.. Dnia 03 listopada 2011 r. powódka miała mieć zdjęte szwy z rany.

Dnia 02 listopada 2011 r. powódka po dolegliwościach bólowych okolic brzucha utrzymujących się przez dwa dni oraz wycieku z rany wezwała do siebie do domu pogotowie. Po jego przyjeździe i wykonanym rozpoznaniu I. N. (2) została przewieziona do SOR, a następnie do Kliniki (...) (...). W badaniu lekarskim stwierdzono u powódki badalny obrzęk i nacieczenie w okolicy rany przy pępku po stronie prawej. Wówczas ewakuowano płyn sączący się z rany w ilości 500 ml, założono dren do rany, pobrano wydzielinę z rany do badania bakteriologicznego. Dnia 04 listopada 2011 r. zanotowano, że rana powłok była zagojona, nieco nacieczona, z drenu pobrano 50 ml płynu surowiczo mętnego. Drenowanie rany igłą nie ujawniło nowej wydzieliny. Dnia 10 listopada 2011 r. usunięto powódce z rany dren, zaś 17 listopada 2011 r. usunięto szwy skórne z rany, pozostawiając 1 szew w okolicy pępka z powodu rozejścia się rany na długości 1 cm. Zlecono wówczas kontrolę w Izbie Przyjęć za 2 dniu oraz toaletę rany. W wyniku badania bakteriologicznego nie wyhodowano bakterii beztlenowych, jednak wyhodowano bakterię Staphylococcus epidermidis metycillinooporny MRSE, oznaczając jego lekowrażliwość. Zakażenie to zostało wywołane florą bakteryjną pochodzenia szpitalnego.

Powódka I. N. (2) została ponownie przyjęta na Izbę Przyjęć (...) dnia 29 grudnia 2011 r. z powodu złego gojenia się rany pooperacyjnej. Zaobserwowano wówczas wyciek ropny z rany w okolicy pępka. Wydzielinę pobrano do badania bakteriologicznego, zlecając kontrolę w Izbie Przyjęć 04 stycznia 2012 r. W wyniku badania bakteriologicznego nie wyhodowano bakterii beztlenowych, jednak stwierdzono obecność Enterobacter cloacae, Klebsiella pneumoniae oraz paciorkowiec beta-hemolizujący grupy F, wrażliwy ma większość antybiotyków. Dnia 05 stycznia 2012 r. powódka została przyjęta do Kliniki (...) (...) z rozpoznaniem nacieku zapalnego w obrębie rany pooperacyjnej. Zastosowano leczenie zachowawcze. Powódka została wstępnie zakwalifikowana do zabiegu operacyjnego rany pooperacyjnej 09 stycznia 2012 r., od którego ostatecznie odstąpiono. Dnia 09 stycznia 2012 r. przeprowadzono ponownie badanie wydzieliny z rany. W wyniku badania bakteriologicznego nie wyhodowano bakterii beztlenowych ani grzybów, stwierdzono zaś Enterococcus faecalis oraz Corynebacterium species. Dnia 13 stycznia 2012 r. zakończono leczenie szpitalne z zaleceniem kontynuowania antybiotykoterapii.

Następnie powódka I. N. (2) była hospitalizowana w Klinice (...) (...) w dniach 25 stycznia 2013 r. – 31 stycznia 2013 r. Rana pooperacyjna nie była jeszcze zagojona i zaobserwowano u powódki podwyższony poziom białka ostrej fazy. W dniach 12 marca 2013 r. – 14 marca 2013 r. powódka była kolejny raz hospitalizowana w Klinice (...) (...). Rana pooperacyjna wciąż była niezagojona i wykonano wówczas u powódki tomografię komputerową brzucha. Wykonane badanie bakteriologiczne wydzieliny z rany w okolicy pępka wykazało obecność Staphylococcus aureus metycillinowrażliwy MSSA oraz Streptococcus agalacitae, będące wrażliwe na większość antybiotyków.

Dnia 15 października 2013 r. lekarz chorób wewnętrznych z (...) (...) skierował powódkę I. N. (2) do specjalistycznej poradni chirurgicznej z powodu wydzielających się nici chirurgicznych z wnętrza rany pooperacyjnej w okolicy pępka, gdzie utrzymuje się sączenie. Stan ten został potwierdzony przez konsultację chirurgiczną w dniu 18 października 2013 r., zaś w dniu 28 stycznia 2014 r. usunięto nić chirurgiczną z przetoki pooperacyjnej. Po usunięciu ciała obcego rana pooperacyjna uległa wygojeniu.

W okresie hospitalizacji powódki w Klinice (...) (...) Szpitala (...) (...) w W., podczas której wykonano u niej w dniu 07 października 2011 r. zabieg usunięcia macicy oraz przydatków, Szpital ten posiadał ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej świadczeniodawcy udzielającego świadczeń zdrowotnych u pozwanego ubezpieczyciela posiadając polisę nr (...).

Pismem z dnia 26 listopada 2012 r. powódka I. N. (2) zgłosiła szkodę do pozwanego ubezpieczyciela, domagając się od niego wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 80 000 zł za ból i cierpienie jakiego doznała na skutek niedbalstwa personelu medycznego (...) Szpitala (...) (...). Pismem z dnia 08 marca 2013 r. pozwany stwierdził, że brak jest podstaw do przyjęcia odpowiedzialności ubezpieczyciela oraz wypłaty świadczenia z umowy odpowiedzialności cywilnej (...) Szpitala (...) (...).

Pismem z dnia 07 czerwca 2013 r. powódka I. N. (2) powódka ponownie wniosła o wypłatę zadośćuczynienia za ból i cierpienie jakiego doznała na skutek niedbalstwa personelu medycznego (...) Szpitala (...) (...), określając swoje żądanie ostatecznie na kwotę 200 000 zł . Pozwany pismem z dnia 19 września 2013 r. podtrzymał swoje stanowisko, odmawiając powódce wypłaty zadośćuczynienia.

Powódka I. N. (2) aktualnie leczy się na nadciśnienie tętnicze, przewlekle obturacyjną chorobę płuc oraz cukrzycę typu II. Okresami uskarża się na złe samopoczucie. Aktualnie stan zdrowia powódki jest dość dobry. Porusza się bowiem sprawnie i swobodnie, bez duszności spoczynkowej. W pozycji stojącej widoczna jest u niej blizna pooperacyjna w linii pośrodkowej ciała od pępka do spojenia łonowego długości ok. 20 cm. W okolicy pępka u I. N. (2) wyczuwalna jest przepuklina pooperacyjna o średnicy ok 5 cm wywołana przetoką ropną długotrwałą. Powikłania zabiegu pooperacyjnego zostały wywołane zakażeniem patogenem pochodzącym najprawdopodobniej ze środowiska szpitalnego, w wyniku operacji przeprowadzonej 07 października 2011 r. Powikłania te miały postać ewentracji jelita oraz długotrwałego procesu ropienia rany pooperacyjnej. Stanowiło to dla powódki źródło licznych cierpień fizycznych oraz stresu psychicznego, związanych z dolegliwościami bólowymi, dodatkowymi zabiegami związanymi z pielęgnacją rany, dojazdami do lekarzy i szpitali, koniecznością zażywania dodatkowych leków, ograniczeniem w wykonywaniu podstawowych zajęć domowych, a także z niepokojem o własne zdrowie. Przed operacją powódka była osobą bardziej sprawną fizycznie, a w związku z długotrwałym gojeniem się rany, przez znaczny okres czasu miała ograniczoną sprawność fizyczną, a aktualnie nie poziom jej sprawności jest niższy, niż dawniej. Powódka boi się wychodzić z domu, czuje się jakby miała 80 lat. Zażywa leki uspokajające, leki przeciwbólowe oraz leki rozkurczowe (N.). Trwały uszczerbek na zdrowiu u powódki w postaci przepukliny pooperacyjnej, wywołanej długotrwałą przetoką rany pooperacyjnej wynosi 25% .

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, Sąd Okręgowy wskazał, że odpowiedzialność deliktowa wywodzona z art. 415 k.c. (wina własna zakładu opieki zdrowotnej za błędy organizacyjne, brak higieny, niedostatki sprzętu, wadliwe procedury, itp.) i art. 430 k.c. (wina personelu medycznego) wymaga wykazania łącznie trzech przesłanek: powstania szkody, rozumianej jako uszczerbek w dobrach prawnie chronionych osoby poszkodowanej; winy sprawcy; związku przyczynowego pomiędzy poniesionym uszczerbkiem, a konkretnym zachowaniem sprawcy.

Natomiast w myśl art. 822 § 1, 2 i 4 k.c. odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim przez lekarza/placówkę medyczną ponosi także ich ubezpieczyciel, który może zostać pozwany w tym samym lub odrębnym postepowaniu.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że zachowanie lekarzy czy też innego personelu medycznego musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione. Placówka medyczna ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez wskazane podmioty. Konstrukcja ta pozwala zerwać personalną więź między działaniem lub zaniechaniem prowadzącym do powstania szkody, a zarzutem niewłaściwego zachowania się, poprzestając na ustaleniu, że niewątpliwie zawinił organ lub któryś z pracowników pozwanego zakładu opieki zdrowotnej. Tym samym wina zostaje odniesiona do dostrzeżonych wadliwości w działaniu zespołu ludzi lub funkcjonowaniu określonej struktury organizacyjnej.

Zgłoszone przez stronę powodową żądanie należało, zdaniem Sądu Okręgowego zbadać w kontekście zaistnienia błędów medycznych. Błąd medyczny w prawie cywilnym rozumiany jest wąsko, mianowicie jako postępowanie sprzeczne z zasadami wiedzy i nauki medycznej w zakresie dla lekarza dostępnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 1955 r., sygn. akt IV CR 39/54; OSN 1957/7). Na lekarzu spoczywa bowiem szczególny obowiązek dochowania należytej staranności i powszechnie obowiązujących reguł postępowania według aktualnie obowiązującej wiedzy medycznej. Błąd medyczny jest kategorią obiektywną, niezależną od indywidualnych cech czy zdolności konkretnego lekarza i od okoliczności, w jakich udziela świadczeń zdrowotnych. W piśmiennictwie prawniczym i medycznym wprowadza się różne podziały i klasyfikacje błędów lekarskich. Sąd Najwyższy, oceniając na tle poszczególnych stanów faktycznych kwestię cywilnej odpowiedzialności za szkody wyrządzone przy leczeniu odwołuje się do trzech typów (kategorii) błędu, wyróżnionych w oparciu o kryterium czynności, w związku z podjęciem których dochodzi do błędu medycznego. Wyliczyć zatem należy błąd rozpoznania (tzw. diagnostyczny), błąd prognozy (rokowania) oraz błąd w leczeniu (terapeutyczny). Jeżeli zachowanie lekarza odbiega na niekorzyść od przyjętego, abstrakcyjnego wzorca postępowania lekarza, przemawia to za jego winą w razie wyrządzenia szkody. Wzorzec jest budowany według obiektywnych kryteriów takiego poziomu fachowości, poniżej którego postępowanie danego lekarza należy ocenić negatywnie. Właściwy poziom fachowości wyznaczają kwalifikacje zawodowe (specjalizacja, stopień naukowy), posiadane doświadczenie, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej i poznawaniu nowych metod leczenia. O zawinieniu lekarza może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga, jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Nie chodzi zatem o staranność wyższą od przeciętnej wymaganą wobec lekarza, lecz o wysoki poziom przeciętnej staranności każdego lekarza jako staranności zawodowej (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 marca 2014 r., sygn. akt I ACa 1274/13, LEX nr 1439257). Do obowiązków lekarzy oraz personelu medycznego należy podjęcie takiego sposobu postępowania (leczenia), które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywalny efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nienarażenia pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia. Pojęcie bezprawności należy rozumieć szeroko jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który należy rozumieć nie tylko ustawodawstwo, ale również obowiązujące w społeczeństwie zasady współżycia społecznego. Wśród nich mieści się działanie zgodne ze sztuką lekarską i z najwyższą starannością wymaganą od profesjonalistów w zakresie medycyny (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2010 r., sygn. akt V CSK 287/09, LEX nr 786561).

Sąd Okręgowy wskazał, że z treści opinii biegłych wskazanych w sprawie jednoznacznie wynika, że postępowanie personelu medycznego (...) Szpitala (...) (...) nie było prawidłowe. Po prawidłowo wykonanym zabiegu operacyjnym doszło bowiem do kilku uchybień, które wpłynęły negatywnie na stan zdrowia powódki, doprowadzając do zakażenia patogenem Staphylococcus epidermidis metycillinoopornym MRSE pochodzenia szpitalnego. Ostatecznie skutkowało to powikłaniem pooperacyjnym w postaci przepukliny pooperacyjnej na skutek przetoki. Krwawiąca rana powódki była zaopatrywana w sali pooperacyjnej zamiast na sali operacyjnej w znieczuleniu ogólnym, co umożliwiłoby pełną kontrolę rany. Personel medyczny obserwacje stanu zdrowia powódki po dokonaniu jej operacji ograniczył jedynie do opisu wyglądu rany, do oceny obecności perystaltyki. Było to działanie dosyć zachowawcze do procesu gojenia ran. Pracownicy szpitala w którym była operowana powódka liczyli na poprawienie się procesu gojenia za pomocą kolejnych antybiotyków bez rewizji rany i jej oczyszczenia z potencjalnych zbiorników wydzieliny. Dnia 08 października 2011 r. wystąpiły u powódki nudności, zaś 13 października 2011 r. wymioty, co nie wywołało odpowiedniej reakcji lekarza, chociażby w postaci zlecenia badania USG powłok brzucha w celu wykluczenia nieprawidłowego umiejscowienia jelit. Powódce zlecono jedynie leki przeciwwymiotne Z kolei kiedy powódka trafiła do szpitala po wytrzewieniu i kiedy stwierdzono u niej wydzielinę z rany pooperacyjnej podczas zabiegu wtórnego zszczycia powłok, nie zlecono wówczas wykonania badania bakteriologicznego wydzieliny. Podczas następnej wizyty powódki w ww. Szpitalu odstąpiono od chirurgicznego opracowania rany zaplanowanego na dzień 09 stycznia 2012 r. Operacja ta mogła zaś doprowadzić do opróżnienia rany ze zbiorników ropnych oraz usunięcia zakażonego materiału szewnego, który ostatecznie został usunięty w dniu 28 stycznia 2014 r. Brak usunięcia zakażonego materiału pochodzącego ze szwów, które z powodu zakażeń nie uległy wgojeniu się w tkanki, w znacznym stopniu opóźnił wygojenie się rany pooperacyjnej i spowodował stosowanie kolejnych antybiotykoterapii. Przedłużający się proces gojenia rany i związane z nim niedogodności miał negatywny wpływ na samopoczucie pacjentki. Na tej postawie Sąd Okręgowy przyjął, że działania personelu medycznego po przeprowadzaniu zabiegu u powódki dnia 07 października 2011 r. nie były prawidłowe. Odpowiedzialność strony pozwanej za szkodę powódki, powstałą w wyniku nieprawidłowo prowadzonej profilaktyki antybiotykowej i zakażenia rany pooperacyjnej szczepem gronkowca, wobec treści art. 822 § 1, 2 i 4 k.c. nie budzi więc wątpliwości.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, zaś w myśl art. 445 § 1 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Krzywda polega na odczuwaniu cierpienia fizycznego (bólu i innych dolegliwości) i psychicznego (ujemnych uczuć przeżywanych w związku z wypadkiem). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpienia osoby poszkodowanej. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 03 lutego 2000 roku w sprawie o sygn. akt I CKN 969/98 stanął na stanowisku, iż zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. nie ma spełniać celów represyjnych, lecz jest sposobem naprawienia krzywdy wyrządzonej jako cierpienie fizyczne oraz cierpienia psychiczne związane z uszkodzeniami ciała lub rozstrojem zdrowia. Zadośćuczynienie nie jest karą, lecz sposobem naprawienia krzywdy, dlatego winno mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Nadto Sąd Okręgowy wskazał, że zadośćuczynienie powinno być umiarkowane, zapoczątkowany wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965, I PR 203/65, (OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92), a zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia. Jednak, co podkreśla się również judykaturze (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40), ma ona uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. Powołanie się na nią przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Obecnie bowiem ograniczenie się do przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa, przy znacznym zróżnicowaniu dochodów różnych grup społecznych, nie jest wystarczające. Biorąc jednak pod uwagę także dyscyplinującą funkcję odszkodowań i zadośćuczynienia, określanie jego wysokości na podstawie dochodów najuboższych warstw społecznych byłoby krzywdzące (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2006 roku, IV CK 384/05, LEX nr 179739). Dlatego przyznawane aktualnie zadośćuczynienie jest stosunkowo wyższe niż jeszcze kilka lat temu (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 roku, IV CSK 80/200, OSNC 2006/10/175). Dokonując więc ustalenia wysokości należnego powódce zadośćuczynienia Sąd Okręgowy przyjął założenie, że powinno ono przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, która nie może być jednak nadmierna do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie, a więc powinno być utrzymane w rozsądnych granicach.

Sąd Okręgowy wskazał, że powódka na skutek zachowawczego działania personelu medycznego (...) doznała zakażenia gronkowcem. Spowodowało to u niej przedłużające się zakażenie rany pooperacyjnej, co spowodowało u niej przetokę ropną długotrwałą, przez co doszło do uszkodzenie powłok jamy brzusznej. Powódka doznała ostatecznie przepukliny w bliźnie pooperacyjnej, która jest trwałym uszczerbkiem na zdrowiu wynoszącym 25%. Z tej powodu zakażenia powódka była dodatkowo kilkukrotnie hospitalizowana oraz przebyła dodatkowe zabiegi. Stanowiło to dla niej źródło licznych cierpień fizycznych oraz stresu psychicznego, związanych z dolegliwościami bólowymi, dodatkowymi zabiegami związanymi z pielęgnacją rany, dojazdami do lekarzy i szpitali, koniecznością zażywania dodatkowych leków, ograniczeniem w wykonywaniu podstawowych zajęć domowych, a także z niepokojem o własne zdrowie. Przed operacją powódka była osobą bardziej sprawną fizycznie, a w związku z długotrwałym gojeniem się rany, przez znaczny okres czasu miała ograniczoną sprawność fizyczną, a aktualnie poziom jej sprawności jest niższy, niż dawniej. Powódka z uwagi na przepuklinę boi się wychodzić z domu, czuje się jakby była wiekową staruszką. Powódka do chwili obecnej odczuwa dolegliwości bólowe, które przeszkadzają jej w codziennym życiu. Zażywa leki przeciwbólowe oraz leki rozkurczowe, a także leki uspokajające. Powódka nie może pogodzić się z konsekwencjami niewłaściwego leczenia pooperacyjnego, które spowodowały u niej trwały uszczerbek na zdrowiu. Powódka doznała więc znacznego cierpienia fizycznego i psychicznego uzasadniającego przyznanie jej zadośćuczynienia.

Wychodząc z założenia, że zadośćuczynienie powinno przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, która nie może być jednak nadmierna do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, Sąd Okręgowy uznał, mając na względzie przytoczone wyżej okoliczności sprawy, że właściwym będzie przyznanie powódce zadośćuczynienia w kwocie 50 000 zł. Nie jest to kwota niska, jednakże w niniejszym przypadku, zdaniem Sądu Okręgowego, przyznanie zadośćuczynienia w tejże kwocie nie przekracza jego kompensacyjnej funkcji, gdyż niezaprzeczalnie aktualny stan zdrowia powódki i zgłaszane przez nią dolegliwości są skutkiem zaniedbania w trakcie jej leczenia w (...), za które odpowiedzialność przyjął na siebie pozwany ubezpieczyciel. W ocenie Sądu zasądzona kwota jest sumą adekwatną i właściwą, która w odpowiednim zakresie zrekompensuje doznaną przez nią krzywdę.

O odsetkach od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c., uwzględniając żądanie pozwu. Wobec zgłoszenia przez powódkę szkody w pismem z dnia 26 listopada 2012 r., doręczonym ubezpieczycielowi w dniu 28 listopada 2012 r., pozwany (...) S.A. powinien spełnić żądania powódki w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody. Odsetki od zasądzonej kwoty 50 000 zł są więc wymagalne od dnia 29 grudnia 2012 r. W związku ze zmianą treści przepisu art. 481 k.c. za okres od dnia 29 grudnia 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. należą się odsetki ustawowe, zaś za okres od dnia 01 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty odsetki ustawowe za opóźnienie.

W pozostałej części Sąd Okręgowy oddalił powództwo jako niezasadne.

Orzeczenie o kosztach procesu pomiędzy stronami oparto o treść art. 100 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, który zaskarżył wyrok w części zasądzającej (pkt I wyroku) zarzucając temu wyrokowi , iż jest sprzeczny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności przez przyjęcie, że adekwatnym do ustalonego rozmiaru rozstroju zdrowia powódki zadośćuczynieniem jest kwota 50.000,00 zł, co jest zdaniem pozwanego, wartością przekraczającą zakres jego obowiązku odszkodowawczego zakreślony przepisem art. 361 § 1 k.c. , a co w konsekwencji prowadzi do naruszenia art. 824 1 § 1 k.c.. oraz z art. 445 § 1 k.c. przez zawyżenie należnego powódce zadośćuczynienia.

Nadto pozwany zarzucił naruszenie prawa procesowego, w szczególności art. 328 § 2 k.p.c. przez jego błędną wykładnię, prowadzące do zasądzenia zadośćuczynienia w nieodpowiedniej wysokości oraz art. 233 k.p.c. poprzez mylną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Zgłaszając powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie powództwa , ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia Sądowi I-ej instancji z uwzględnieniem kosztów postępowania odwoławczego.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego była nieuzasadniona i podlegała oddaleniu.

W pierwszej kolejności odniesienia wymagają zarzuty naruszenia prawa procesowego, bowiem prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może nastąpić jedynie w niewadliwie ustalonych okolicznościach faktycznych.

W ramach zarzutów prawa procesowego pozwany wskazał na naruszenie art. 233 k.p.c. (bez wskazania na odpowiedni paragraf tego przepisu) poprzez mylną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz art. 328 § 2 k.p.c. przez jego błędną wykładnię, prowadzące do zasądzenia zadośćuczynienia w nieodpowiedniej wysokości.

Zupełnie chybiony jest sformułowany w powyższy sposób zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Utrwalony został w judykaturze pogląd, że obraza tego przepisu może stanowić usprawiedliwioną podstawę apelacji wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wszystkich koniecznych elementów, bądź zawiera kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę instancyjną (tak Sąd Najwyższy min. w wyroku z dnia 10 listopada 1998 roku, III CKN 792/98, OSNC 1999, Nr 4, poz. 83). Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodziła, gdyż wyrok został starannie uzasadniony i zawiera wszelkie wymagane prawem elementy. Szczególnie czyniąc poszczególne ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy wskazał, jakie dowody przyjął za podstawę konkretnych ustaleń, następnie dowody zebrane w sprawie zostały wnikliwie ocenione przez Sąd pierwszej instancji, a nadto została dokonana subsumpcja ustalonego stanu faktycznego. Kwestionowanie ustaleń i oceny w zakresie rozmiaru krzywdy i adekwatności do niej przyznanej kwoty zadośćuczynienia nie może opierać się na zarzucie naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. i jako takie nie może być skuteczne. Czym innym jest techniczna strona uzasadnienia, której dotyczy art. 328 § 2 k.p.c., a czym innym jest jego merytoryczna zawartość, choćby nawet błędna. Wobec tego wytknięcie wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie stanowi płaszczyzny do właściwej krytyki trafności przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku ustaleń faktycznych ani oceny prawnej ( np. wyroki Sądu Najwyższego z 17 stycznia 2017 r., II PK 294/15, Legalis, z 27 lipca 2016 r., V CSK 664/15. Legalis, Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 28 września 2016 r., Legalis). Wywody zawarte w uzasadnieniu apelacji w zakresie tego zarzutu w żaden sposób nie przystają do niniejszej sprawy, stanowią one w istocie przywołanie tez z orzecznictwa i piśmiennictwa bez pogłębienia wywodu, w odniesieniu do niniejszej sprawy. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko zawarte zarówno w orzeczeniu przywołanym przez skarżącego , tj. w wyroku Sądu Najwyższego zapadłym w sprawie I CR 58/67, jak również w zacytowanym fragmencie komentarza , bowiem w istocie uzasadnienie wyroku umożliwia sprawowanie nadzoru judykacyjnego przez sąd odwoławczy, zaś poprawność rozumowania sądu pierwszej instancji powinna być możliwa do skontrolowania. Tym niemniej w tej sprawie, jak wskazano wyżej, uzasadnienia wyroku jest prawidłowe, nie zawiera uchybień, wywód Sądu pierwszej instancji umożliwia kontrolę instancyjną. Pozwany nawet nie usiłował wskazać konkretnych uchybień Sądu Okręgowego w zakresie sporządzonego uzasadnienia, pomimo zgłoszenia takiego zarzutu.

Również nieuzasadniony był zarzut wadliwej oceny dowodów, bowiem postawienie skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń , oznaczenia , jakie kryteria oceny sąd naruszył, a nadto wyjaśnienia dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r. IV CKN 970/00, Lex nr 52753 czy wyrok z dnia 06 lipca 2005 r. III CK 3/05, Lex nr 180925). Apelacja nie wskazuje, które dowody zostały niewłaściwie ocenione, jakie kryteria oceny zostały naruszone i w jaki sposób przełożyły się te ewentualne uchybienia na treść rozstrzygnięcia. Próżno szukać tego typu wywodów w uzasadnieniu apelacji, jak również sformułowanie samego zarzutu ich nie zawiera. Wobec treści zawartych w drugim akapicie uzasadnienia apelacji można jedynie przypuszczać, że pozwany uważa, że z materiału dowodowego nie wynika jednoznaczna przyczyna powikłań pooperacyjnych, jednak nie stawia zarzutów ocenie konkretnych dowodów. Przypomnieć zatem należy, że w tej sprawie została zgromadzona obszerna dokumentacja medyczna z leczenia operacyjnego powódki, a także z kolejnych wizyt powódki, w tym w trybie nagłym, w Szpitalu (...), jak również zostały przeprowadzone dowody z opinii trzech biegłych-epidemiologa, chirurga i specjalisty chorób wewnętrznych oraz dowód z przesłuchania powódki. Z kompleksowej, niepodważonej przez skarżącego oceny tych dowodów, szczególnie w oparciu o wnioski wynikające z opinii biegłych Sąd Okręgowy trafnie ustalił, że postępowania personelu medycznego (...) nie było prawidłowe po właściwie przeprowadzonym zabiegu (wadliwe zaopatrywanie rany, niewłaściwa obserwacja powódki, brak rewizji rany, brak zlecenia badania USG, brak badania bakteriologicznego). Następstwem tych zaniechań było zakażenie gronkowcem pochodzenia szpitalnego, co z kolei skutkowało powikłaniem pooperacyjnym w postaci przepukliny pooperacyjnej wynikającej z przetoki. Wbrew zatem stanowisku pozwanego przyczyny powikłań pooperacyjnych zostały ustalone, biegły epidemiolog nie wskazywał nawet na wątpliwości co do zakażenia szpitalnego, również biegły chirurg wskazał na przyczyny powikłań (k 194 opinii chirurga) i niewątpliwie obciążają one personel szpitala.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy były prawidłowe, Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne, więc nie zachodzi potrzeba ich ponownego przytaczania, stały się one zatem podstawą oceny prawnej sądu odwoławczego.

Odpowiedzialność pozwanego, jako ubezpieczyciela Szpitala została wykazana.

W konsekwencji do rozważenia pozostał jedynie zarzut naruszenia prawa materialnego polegający na zawyżeniu, w ocenie skarżącego wysokości przyznanej powódce tytułem zadośćuczynienia kwoty.

Zarzut ten nie był uzasadniony. Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia w zakresie rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę, których skarżący nie kwestionuje. Jednocześnie trafnie Sąd pierwszej instancji wskazał na kryteria, jakimi winien kierować się sąd orzekając o adekwatnym do doznanej krzywdy zadośćuczynieniu. Sąd Okręgowy uwzględnił wypracowane w orzecznictwie kryteria i uznał, że w stosunku do doznanych przez powódkę cierpień fizycznych i psychicznych, dyskomfortu, długotrwałości leczenia, konieczności poddawania się kolejnym zabiegom medycznym oraz trwałych następstw związanych z powikłaniami pooperacyjnymi, za które odpowiada personel medyczny, adekwatną kwotą będzie 50 000 zł. Powyższe stanowisko Sądu pierwszej instancji zasługuje na akceptację.

Wskazać należy, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób naprawienia krzywdy, w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili orzekania jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć z dużym stopniem prawdopodobieństwa, odczuwać. Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokości stanowi więc stopień natężenia doznanej krzywdy tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność ujemnych skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz nieprzydatności społecznej (m. innymi wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, niepubl., z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, niepubl., z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, niepubl., z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, niepubl., z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, Nr 2, poz. 40, z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, niepubl., z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, OSNC-ZD 2008, nr D, poz. 95, z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, OSP 2010, Nr 5, poz. 47, z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, OSNC-ZD 2010, nr C, poz. 80 i z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09, nie publ.).

Nie ulega żadnej wątpliwości, że wszystkie powyższe okoliczności zostały uwzględnione przez Sąd Okręgowy, żadnej z tych przesłanek Sąd ten nie przypisał wiodącej roli, nadto uwzględnił także kryteria obiektywne (poziom życia, brak nieuzasadnionego wzbogacenia), stąd też brak podstaw do korekty zasądzonej powódce kwoty tytułem zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie spełnia swoją kompensacyjną funkcję, jeżeli jest realne- tj. jego wysokość przedstawia dla poszkodowanego odczuwalną ekonomicznie wartość. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy kierować się także zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić przy orzekaniu specyfikę poszczególnych przypadków (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, Nr 2, poz. 40) i z dnia 29 listopada 2009 r., III CSK 62/09, niepubl).

Podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. ( w zw. z art. 361 § 1 k.c. a co w konsekwencji prowadzi do naruszenia art. 824 1 § 1 k.c.), przez zawyżenie kwoty zadośćuczynienia, jest nietrafny, bowiem sąd orzekający o wysokości zadośćuczynienia ma dosyć dużą swobodę w tym zakresie. Zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. może być uwzględniony jedynie wtedy, gdy w sprawie doszło do oczywistego naruszenia przez sąd wynikających z tego przepisu wskazanych wyżej kryteriów wyznaczających wysokość zadośćuczynienia (m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 15 września 1999 r., III CKN 339/98, OSNC 2000, Nr 3, poz. 58, z dnia 4 lipca 2002 r., I CKN 837/00, niepubl. z dnia 6 czerwca 2003 r., IV CKN 213/01 niepubl., z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, niepubl., z dnia 15 lutego 2006 r., IV CK 384/05, niepubl.).

Należy przywołać ugruntowany pogląd orzecznictwa, że sąd odwoławczy może korygować rozmiar zadośćuczynienia wtedy tylko, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających na to wpływ jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (vide: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, LEX nr 51063; z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNC 1971/3/53). Ingerencja Sądu drugiej instancji na płaszczyźnie wysokości zadośćuczynienia zasądzonego przez Sąd pierwszej instancji jest zatem możliwa dopiero wtedy, gdy sąd pominął jakieś istotne okoliczności wpływające na szacowanie odpowiedniego zadośćuczynienia lub nie nadał im takiego należytego znaczenia. Wobec tego zarzuty, których intencją jest wykazanie wadliwości rozstrzygnięcia poprzez zawyżenie lub zaniżenie kwoty zadośćuczynienia za krzywdę, mogą być uznane za skuteczne jedynie w tych sprawach, w których zapadłe rozstrzygnięcie w sposób oczywisty i rażący narusza przesłanki ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Tymczasem Sąd Apelacyjny nie stwierdził takiej sytuacji w realiach rozpatrywanego przypadku, zatem apelacja w zakresie podważającym wysokość przyznanego powódce zadośćuczynienia także nie była zasadna. Zasądzone powódce zadośćuczynienie oscylowało w granicach niższych kwot przyznawanych w tego typu sprawach, a zważywszy na rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy oraz trwałych następstw wynikających z powikłanego przebiegu procesu leczenia, za który odpowiada personel szpitala, jawi się jako dosyć niskie.

Z tych wszystkich przyczyn apelacja pozwanego podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.

Katarzyna Jakubowska-Pogorzelska Beata Byszewska Katarzyna Polańska-Farion