Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 67/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2017r.

Sąd Rejonowy w Giżycku IV Wydział Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący SSR Bożena Makowczenko

Protokolant st. sekr. sądowy Justyna Kurzynowska-Lubecka

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2017r. w Giżycku

na rozprawie

sprawy z powództwa L. O., P. O., M. O.

przeciwko Przedsiębiorstwu Budowlanemu (...).M. M..M. sp.j. w G.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

1.  Zasądza od pozwanego Przedsiębiorstwa Budowlanego (...).M. M..M. sp.j. w G. na rzecz powodów L. O., P. (...) solidarnie kwotę 10000,00 zł (dziesięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia.

2.  Oddala powództwo w zakresie odszkodowania.

3.  Zasądza od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 687,76 zł (sześćset osiemdziesiąt siedem złotych 76/100) tytułem zwrotu kosztów procesu.

4.  Nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 500 zł (pięćset) tytułem opłaty sądowej, od uiszczenia której powodowie byli zwolnieni oraz kwotę 518,00 zł (pięćset osiemnaście ) tytułem zwrotu kosztów procesu wydatkowanych tymczasowo przez Skarb Państwa.

5.  Odstępuje od obciążania powodów kosztami procesu w pozostałym zakresie.

Sygn. akt IV P 67/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 21 stycznia 2013 roku powód J. O. wnosił o zasądzenie na jego rzecz kwoty 44 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12.08.2010 roku do dnia zapłaty tytułem jednorazowego świadczenia odszkodowawczego z powodu znacznego ograniczenia możliwości zarobkowych wynikających z częściowej niezdolności do pracy w okresie od 12.08.2010 roku do 31.10.2014 roku, będącej konsekwencją wypadku , któremu z winy pracodawcy w czasie świadczenia pracy na rzecz pozwanego uległ powód.

Jako roszczenie alternatywne powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz tymczasowej renty wyrównawczej w wysokości tysiąc złotych miesięcznie płatnej do 10 grudnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności którejkolwiek z rat począwszy od dnia 12.08.2010 roku do dnia 31.10.2014 roku.

Powód domagał się także zasądzenia na jego rzecz kwoty 30 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z rozstrojem zdrowia wywołanym wypadkiem przy pracy, któremu w dniu 11 sierpnia 2010 roku z winy pracodawcy uległ powód świadczący pracę na rzecz pozwanego.

Wnosił nadto powód o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa prawnego według norm przepisanych .

W uzasadnieniu powód wskazywał, iż w okresie od 01.07.2008 roku do 28.02.2011 roku świadczył pracę robotnika budowlanego na rzecz pozwanego przedsiębiorstwa budowlanego. W dniu 11 sierpnia 2010 roku powód wykonywał pracę przy budowie (...) w G. przy ul. (...). Około godz. 12 kierownik budowy B. R. (1) polecił powodowi aby wraz z innymi pracownikami dokonał załadunku samochodu ciężarowego materiałem opałowym w postaci klocków drewna, które stanowiły pozostałości z przygotowanych szalunków murarskich. W związku z tym, iż nie można było podjechać samochodem bezpośrednio do ładowanego towaru, na polecenie w/w kierownika, który działał w imieniu pracodawcy, powód wraz z innymi pracownikami ustawili się w szeregu i przerzucali klocki jeden do drugiego.

W pewnym momencie pracownik T. I. (1) rzucił klockiem do powoda, którzy stojąc bokiem w stosunku do niego nie złapał drewna i klocek uderzył go w głowę. Po tym uderzeniu powód poczuł się lekko zamroczony, miał zachwianą równowagę wobec czego został odprowadzony do baraku. Odczuwał coraz silniejszy ból głowy a w związku z nasilającym się zachwianiem równowagi został odwieziony do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w G. . Po udzieleniu doraźnej pomocy i wykonaniu podstawowych badań powód zwolniony został do domu z zaleceniem dalszego leczenia w Poradni Chirurgicznej w G..

W ocenie powoda do zdarzenia doszło z winy pracodawcy, który nie dokonał instruktażu w zakresie bezpiecznego przeprowadzenia prac czym dopuścił się istotnego uchybienia w zakresie organizacji pracy, które w sposób bezpośredni przyczyniło się do zaistnienia wypadku z udziałem powoda. Od tego czasu tj. od dnia 11.08.2010 roku stan zdrowia powoda zaczął się stopniowo pogarszać. Coraz bardziej zaczęły J. O. dokuczać bóle głowy .Coraz częściej też pojawiały się zachwiania równowagi z towarzyszącymi zaburzeniami widzenia i upadkami. Oprócz przebytego leczenia szpitalnego powód cały czas pozostaje pod opieką poradni neurologicznej, otolaryngologicznej oraz zdrowia psychicznego.

Powód nie może pogodzić się z faktem, iż w wyniku wypadku utracił dotychczasową sprawność fizyczną umysłową. Cały czas powraca i analizuje przebieg i przyczyny wypadku .Bardzo źle znosi fakt, iż chwili obecnej nie może wykonywać dotychczasowej pracy robotnika budowlanego, którą to pracę lubił i wykonywał z wielką przyjemnością . Praca ta pozwalała mu na utrzymanie rodziny, która w chwili obecnej pozostaje właściwie z minimalnymi świadczeniami socjalnymi nie pozwalającymi na zabezpieczenie podstawowych potrzeb egzystencjalnych. J. O. na skutek wypadku pracy musi zażywać środki farmakologiczne oraz uczestniczyć w sesjach terapeutycznych z psychiatrą i psychologiem. Stał się również bardzo nerwowy po wypadku, pojawiły się poważne trudności z koncentracją. Przed wypadkiem był człowiekiem pogodnym, optymistycznie nastawionym do ludzi i życia. Po doznanym urazie głowy zamknął się w sobie. Bardzo przeżywa fakt, iż nie może wykonywać pracy robotnika budowlanego, którą świadczyły przez większą część swego życia. Istotnym również jest to, iż w związku z dolegliwościami zaprzestał jazdy samochodem i rowerem co w przyszłości sprawiało mu ogromną radość. Nie ma ochoty na spotkania towarzyskie, całymi dniami przesiaduje w domu, unika kontaktu z ludźmi.

W wyniku wypadku przy pracy powód J. O. zaliczony został do lekkiego stopnia niepełnosprawności z orzeczeniem o częściowej niezdolności do pracy od dnia wypadku do dnia 31.10.2014 roku. Z tego tytułu powodowi przyznane zostało przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych świadczenie rentowe w wysokości 714,80 zł. Ustalono również, że może on podjąć zatrudnienie jedynie na stanowisku przystosowanym do jego ułomności. W związku z ustaleniem 30% stałego uszczerbku na zdrowiu, który powstał w następstwie wypadku, ZUS wypłacił powodowi jednorazowe odszkodowanie wysokości 20 400 zł.

W dalszej części uzasadnienia podniesiono, że w następstwie wypadku z dnia 11.08.2010 roku powód utracił dotychczasowe możliwości zarobkowe. Pozwany wypowiedzeniem z dnia 29.11.2010 roku rozwiązał z powodem umowę o pracę podając za podstawę małą wydajność pracy i opieszałość w wykonywaniu obowiązków pracowniczych. Była to umowa na czas nieokreślony, która zawarta została w dniu 01.07.2008 roku. Do czasu wypadku pracodawca nie miał żadnych zastrzeżeń do powoda. Wypowiedzenie to zatem było bezpośrednim następstwem wypadku, który spowodował u powoda znaczne spowolnienie reakcji co w konsekwencji mogło rzeczywiście przekładać się na wolniejsze wykonywanie powierzonych mu zadań.

Zdaniem powoda pozwany nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku związanego z poinformowaniem ZUS o fakcie zaistnienia zdarzenia z udziałem powoda. Dopiero w wyniku kilkumiesięcznych starań żony J. O. pozwany uznał zdarzenie za wypadek przy pracy. Mając na uwadze wieloletnie doświadczenie powoda jako pracownika budowlanego, jak również uwzględniając osiągane zarobki w okresie poprzedzającym wypadek stwierdził powód, iż zasadnym stało się wnioskowanie o wypłatę jednorazowej rekompensaty w wysokości 44 000 zł, które to odszkodowanie stanowić będzie równowartość utraconych zarobków, które w okresie od wypadku do dnia 31.10.2014 roku uzyskałby powód z tytułu świadczenia pracy. Kwota tego świadczenia nie została zrekompensowana jednorazowym odszkodowaniem wypłaconym w kwocie 20400 zł przez ZUS. Pieniądze te bowiem przeznaczone zostały na leczenie oraz bieżące koszty utrzymania rodziny, dla której jedynym żywicielem jest powód.

W ocenie powoda, mając na uwadze ból fizyczny i cierpienie psychiczne , które od czasu wypadku do chwili obecnej powód odczuwa, zasadnym staje się również wnioskowanie o zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie 30000zł.

Podkreślił powód, że ustalenie takiego zadośćuczynienia nie może być mechanicznym obliczeniem, musi być każdorazowo rozpatrywane w sposób indywidualny z uwzględnieniem różnorakich czynników. Powód przywołał wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 08.12.1992 roku, w którym stwierdzono, iż określenie odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę jest zależne od oceny zróżnicowanego zespołu okoliczności ( m.in. intensywności i czasu trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałości następstw uszkodzenia ciała lub rozstrój zdrowia, wieku poszkodowanego, jego sytuacji rodzinnej, szans powodzenia na przyszłość) i ich względnej wagi na tle konkretnej sprawy , co pozostawia sądowi I instancji znaczny zakres swobody przy określeniu odpowiedniej sumy zadośćuczynienia pieniężnego , ale granice tej swobody są wyznaczone przez generalny postulat sprawiedliwości, który głosi, że sytuacje podobne należy podobnie traktować. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić kwoty symbolicznej , ale musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, która pozwoli zrekompensować doznany ból i nadal trwające cierpienie.

Dalej powód zaznaczył, że nie ulega żadnej wątpliwości fakt, że na skutek wypadku, który spowodowany został niewłaściwą organizacją pracy połączoną z brakiem nadzoru w zakresie higieny i bezpieczeństwa, powód stał się osobą trwale okaleczoną, skazaną na ból fizyczny cierpienie psychiczne.

W odpowiedzi na pozew pozwany pracodawca Przedsiębiorstwo Budowlane (...). M.,M. (...) Spółka Jawna w G. wniósł o oddalenie powództwa w całości jako bezzasadnego oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

Pozwana spółka przyznała, że powód w dniu 11.08.2010 roku uległ wypadkowi przy pracy co zostało stwierdzone protokołem powypadkowym. Opóźnienie w sporządzeniu tego protokołu spowodowane było faktem , że powód nie zgłosił pozwanej przedmiotowego zdarzenia z sobie tylko znanych powodów jako wypadku przy pracy. Z tego tylko powodu pozwany nie podjął stosownych działań bezpośrednio po zdarzeniu. Same okoliczności zdarzenia bowiem nie nosiły znamion wypadku przy pracy i nie uzasadniały w związku z tym podjęcia postępowania powypadkowego z urzędu. Twierdzenie więc powoda, że pozwana uznała zdarzenie jako wypadek przy pracy po wielomiesięcznych staraniach żony powoda są nieprawdziwe. Pozwana nigdy nikomu nie robiła problemów ze wszczęciem i przeprowadzeniem postępowania powypadkowego , chociażby z tego powodu, że nie ma żadnego interesu w utrudnianiu przeprowadzenia takiego postępowania, pomijając już kwestię, że jest to obowiązek pozwanej.

Dalej pozwana wskazywała, że już od pierwszych miesięcy pracy powoda u niej nie była zadowolona z jego pracy i stosunku do wykonywanych obowiązków. Powód nie przykładał się do pracy, był opieszały, niewydajny i niedokładny a wykonywane przez niego prace niejednokrotnie wymagały poprawek przez innych pracowników . Powód nie wykazywał inicjatywy, był osobą konfliktową. Powyższe powodowało, że inni pracownicy nie chcieli z nim pracować a jego cechy charakteru dezorganizowały pracę. Powyższe okoliczności spowodowałoby, że pozwana wypowiedziała powodowi umowę o pracę.

Pozwana zaprzeczyła jakoby powód dopiero po wypadku, w okresie ostatnich miesięcy pracy u pozwanej miał problemy z wykonywaniem obowiązków pracowniczych i poleceń przełożonych oraz problem z wydajnością i że było to przyczyną zwolnienia z pracy .

Dalej pozwana wskazała, że powód był odpowiednio przeszkolony w zakresie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Pozwana zawsze w trakcie szkolenia uczula pracowników i przypomina o obowiązku noszenia kasków. Powód miał zapewnioną dostępność środków ochrony indywidualnej w tym również kasków, którego w chwili zdarzenia nie miał na głowie. Niewątpliwie, gdyby powód miał na głowie kask, całe zdarzenie nie miałoby takich przykrych konsekwencji. Nie ulega zatem wątpliwości, że powód przyczynił się bezpośrednio do powstania urazu co w ocenie pozwanej winno zostać uwzględnione przez Sąd.

Zdaniem pozwanej organizacja pracy w chwili zdarzenia była należyta i przy zachowaniu minimalnej uwagi przedmiotowe zdarzenie nie miało prawa się wydarzyć. W ocenie pozwanej winę za to zdarzenie ponosi powód, który nie zachował nie tylko należytej ale nawet elementarnej uwagi przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych. W żadnym razie odpowiedzialności za wypadek pozwana nie ponosi.

Zdaniem dalej pozwanej odszkodowanie jakie powód otrzymał z ZUS oraz świadczenie rentowe całkowicie wyczerpują roszczenia powoda zważywszy na brak winy pozwanej oraz stopień przyczynienia się powoda do zdarzenia. Biorąc pod uwagę ustalony przez organy ZUS stan zdrowia powoda oraz fakt, że pozwana ani jej pracownicy nie zauważyli żadnej zmiany w zachowaniu powoda przed i po wypadku, to zachodzi podejrzenie, że powód doznał innego urazu głowy lub organu ciała niż ten z dnia 11.08.2010 roku, być może jeszcze przed zatrudnieniem w pozwanym zakładzie pracy, ale skutki tych zdarzeń wiąże z wypadkiem z dnia 11.08.2010 roku. Takie podejrzenie uzasadnia fakt, że pozwany próbował już wcześniej zakwalifikować jako wypadek przy pracy stłuczenie barku, które przy założeniu zaistnienia takiego zdarzenia okazało się być bez związku z posiadanymi przez powoda schorzeniami.

Postanowieniem z dnia 6 października 2015r., wobec zgonu powoda, postępowanie w sprawie na podstawie art. 174§1 kpc zostało zawieszone a następnie w dniu 9 lutego 2016r. podjęte z udziałem następców prawnych powoda – M. O., L. (...).

Sąd ustalił, i zważył co następuje:

Bezspornym w sprawie pozostawało, iż J. O. pozostawał w zatrudnieniu u pozwanej od 01.07.2008 roku. Pracował jako pracownik budowlany.

W dniu 21 marca 2008r. przeszedł szkolenie z zakresu bhp a w dniu 1 grudnia 2009r. instruktaż stanowiskowy, który przeprowadził B. R. (1).

W dniu 11 sierpnia 2010 roku powód wykonywał pracę przy budowie (...) w G. przy ul. (...). Około godz. 12 kierownik budowy B. R. (1) polecił powodowi aby wraz z innymi pracownikami dokonał załadunku samochodu ciężarowego materiałem opałowym w postaci klocków drewna, które stanowiły pozostałości z przygotowanych szalunków murarskich. W związku z tym, iż nie można było podjechać samochodem bezpośrednio do ładowanego towaru, na polecenie w/w kierownika, powód wraz z innymi pracownikami ustawili się w szeregu i przerzucali klocki jeden do drugiego.

W pewnym momencie pracownik T. I. (1) rzucił klockiem do powoda, który stojąc bokiem w stosunku do niego nie złapał drewna i klocek uderzył go w głowę. Po tym uderzeniu powód poczuł się lekko zamroczony, miał zachwianą równowagę wobec czego został odprowadzony do baraku. Nie stracił przytomności. Odczuwał coraz silniejszy ból głowy a w związku z nasilającym się zachwianiem równowagi został odwieziony do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w G.. Po udzieleniu doraźnej pomocy i wykonaniu podstawowych badań powód zwolniony został do domu z zaleceniem dalszego leczenia w Poradni Chirurgicznej w G..

/dowód: zeznania świadków; T. I. k. 166-166v, B. R. k. 167v- 168v, M. S. k. 168v- 169, P. Mań k. 196v- 197, W. W. k. 197v, T. K. k. 198v- 199/

W badaniu tomografem nie stwierdzono wówczas zmian pourazowych mózgu, J. O. odczuwał bolesność uciskową okolicy ciemieniowej prawej a do domu wypisany został tego samego dnia z rozpoznaniem urazu głowy.

Następnego dnia, zgodnie z zaleceniem lekarzy, zgłosił się do lekarza chirurga i neurologa. Badania nie wykazały obecności objawów ogniskowych i oponowych. Otrzymał zwolnienie lekarskie na okres od 12 sierpnia 2010r. do 16 sierpnia 2010r. po czym wrócił do pracy.

/dowód: zeznania świadków: T. I. k. 166-167, B. R. – k. 167v-168v, M. S. k. 168v-169, P. M. k. 198v-199, W. W. k. 197v, T. K. k. 198v-199/

W okresie od 13 września 2010r. do 24 września 2010r., 20 października 2010r., 17 grudnia 2010r. korzystał z urlopu wypoczynkowego a w dniach od 15 listopada 2010r. do 19 listopada 2010r. ze zwolnienia lekarskiego.

To ostatnie zwolnienie lekarskie było wynikiem bólu kręgosłupa na odcinku lędźwiowym i lewej kończyny dolnej. Z uwagi na zmiany zwyrodnieniowo – dyskopatyczne kręgosłupa szyjnego powodujące okresowe bóle i drętwienia lewej kończyny górnej J. O. leczony był już u lekarza rodzinnego od marca 2010r. Wykonane w maju 2010r. badanie Rtg kręgosłupa lędźwiowego wykazało zwężenie przestrzeni L5-S1 i osteolizę krawędziową trzonów kręgów.

W grudniu 2010r. wykonano kontrolne badanie głowy tomografem, które nie stwierdziło odchyleń od normy. Stwierdzono wówczas nadciśnienie tętnicze.

Z kolejnego zwolnienia lekarskiego korzystał w okresie od 28 lutego 2011r. do 3 marca 2011r.

W listopadzie 2010r. otrzymał od pozwanego pracodawcy wypowiedzenie umowy o pracę z zachowaniem 3- miesięcznego okresu wypowiedzenia, który upłynął z końcem lutego 2011r. Od tego czasu nie pracował.

W wypowiedzeniu pracodawca, jako przyczynę swojej decyzji, podał małą wydajność w pracy, opieszałość w wykonywaniu obowiązków i brak umiejętności pracy w grupie.

/dowód: wypowiedzenie – akta osobowe powoda/

Po zwolnieniu z pracy J. O. nigdzie nie pracował.

Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS-u z dnia 17 października 2011r. ustalono częściową niezdolność powoda do pracy od dnia 10 sierpnia 2010r. do 31 października 2014r.

W kolejnej decyzji, z dnia 12 czerwca 2012r. powtarzając ustalenia o częściowej niezdolności do pracy wskazano nadto, iż pozostaje ona w związku przyczynowym z wypadkiem przy pracy.

/Dowód: kopia decyzji – k. 20, 21/

W okresie od 24 listopada 2011r. do 5 grudnia 2011r. przebywał w szpitalu w G. na oddziale neurologicznym z rozpoznaniem zwężenia lewej tętnicy kręgowej i neuroboreliozy. Skierowany na oddział z Poradni Neurologicznej z wywiadem bólów głowy w okolicy ciemieniowej od kilku dni z towarzyszącymi zaburzeniami widzenia i upadkiem. Z uwagi na wyniki badania poziomu IgG w płynie miedzyrdzeniowym i ukłucie przez kleszcza kilka miesięcy wcześniej, skierowany do oddziału zakaźnego gdzie zastosowano antybiotykoterapię.

/dowód; dokumentacja medyczna – k. 31-32, 34-60/

Pismem z dnia 15 grudnia 2011. J. O. zwrócił się do pozwanego o sporządzenie dokumentacji powypadkowej dotyczącej zdarzenia z 2009r. i z dnia 11 sierpnia 2010r.

W protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy sporządzonym dnia 31 stycznia 2012r., po przesłuchaniu tak poszkodowanego jak i świadków zdarzenia, wskazano, iż wypadek jakiemu uległ w dniu 11 sierpnia 2010r. jest wypadkiem przy pracy. Jako przyczyny tego wypadku uznano niewłaściwą organizację prac zbiorowych i zaskoczenie niespodziewanym zdarzeniem.

/dowód: protokół – k. 61-65, kopie protokołów – k. 66-68/

W dniach od 17 stycznia (...). do 6 lutego (...). J. O. przebywał w szpitalu w G. na oddziale chorób zakaźnych z rozpoznaniem choroby z L.. Skierowany tu został z Poradni Neurologicznej z rozpoznaniem zwężenia lewej tętnicy kręgowej oraz neuroboreliozy. Zgłaszał bóle i zawroty głowy, zaburzenia widzenia.

/dowód: kopia karty informacyjnej – k. 56/

Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z dnia 12 kwietnia 2012r. ustalił, że stały uszczerbek na zdrowiu na skutek wypadku przy pracy wynosi 30 % i przyznał odszkodowanie w wysokości 20400 zł.

/dowód: kopia decyzji – k. 18, 22/

Począwszy od 18 maja 2012r. J. O. korzystał z konsultacji psychologicznych udzielanych w (...) Centrum Pomocy (...) w G.. Powodem zwrócenia się o pomoc były trudności w kontrolowaniu emocji, ich zmienność, drażliwość, wybuchowość, intensywne bóle głowy, które uniemożliwiały codzienne funkcjonowanie. Dolegliwości te wystąpiły po wypadku przy pracy. W trakcie tych konsultacji zaobserwowano wielokrotne powracanie i analizowanie wypadku, zdarzeń mu towarzyszących, zachowań poszczególnych osób, trudność pogodzenia się z zaistniałą sytuacją, olbrzymie poczucie niesprawiedliwości z powodu doznanego uszczerbku na zdrowiu, podejściu innych osób, braku możliwości podjęcia pracy zarobkowej. Stał się zamknięty w sobie, mniej towarzyski . Izolował się od innych ludzi, był drażliwy, sprawiał wrażenie nieobecnego , nie angażował się w sprawy , które wcześniej sprawiały mu radość , doświadczał poczucia wewnętrznej pustki, wypalenia , odczuwał niezdolność do przeżywania przyjemnych emocji.

Uskarżał się na zaburzenia równowagi.

/dowód; wynik konsultacji – k. 33, pismo – k. 164, 313-314, zeznanie św. M. O. k. 167-167v, T. uk. 207- 207v/

Decyzją z dnia 28 czerwca 2012r. (...) Oddział w O. przyznał J. O. rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy poczynając od dnia 1 maja 2012r. do 31 października 2014r. w wysokości 714,80 zł.

Orzeczeniem z dnia 17 października 2012r. Wojewódzki Zespół do Spraw Niepełnosprawności ustalił, iż niepełnosprawność J. O. zaliczona do stopnia lekkiego istnieje od sierpnia 2010r.

/dowód: orzeczenie – k. 19, 23-24/

W Poradni Neurologicznej J. O. leczenie rozpoczął w 2009r. kiedy to pojawił się u lekarza po leczeniu ortopedycznym z powodu urazu stawu barkowego lewego.

/dowód: kopia dokumentacji – k. 35-38/

Od 1 sierpnia 2011r. J. O. rozpoczął leczenie w (...) w G..

/dowód: kopi dokumentacji medycznej – k. 57-60/

W opinii sądowo-lekarskiej biegła neurolog K. K. – wypowiadając się na temat urazów jakich doznał na skutek wypadku J. O., konsekwencji jakie wywołał on w codziennym życiu, stopnia nasilenia dolegliwości i czasu ich trwania oraz skutków urazu na przyszłość - wskazała, że neurologicznym następstwem wypadku J. O. jest uraz głowy z możliwym, ale nie udokumentowanym wstrząśnieniem mózgu, krótkotrwałe przymglenie świadomości, bez objawów ogniskowych i oponowych powodujące nerwicę pourazową. Biegła zauważyła również obecność zmian zwyrodnieniowo - dyskopatycznych udokumentowanych badaniem RTG kręgosłupa szyjnego lędźwiowego jeszcze przed wypadkiem. Nadto, zdaniem biegłej J. O. nie wymagał stałej lub długotrwałej opieki osoby drugiej.

/dowód: opinia – k. 227/

W kolejnej opinii neurologicznej biegły G. P., po zbadaniu J. O., nie ustalił objawów oponowych i ogniskowych. Rozpoznał pourazowe bóle głowy. Ustalił również, że w związku z doznanym urazem trwałym uszczerbkiem na zdrowiu są nerwice i inne skargi utrwalone i subiektywne powstałe w następstwie urazów czaszkowo – mózgowych lub po ciężkim uszkodzeniu ciała. Opierając się na regułach Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania określił ów uszczerbek w wysokości 10% .

Ponadto biegły wskazał, że przebyty uraz głowy spowodował niemożność pracy i niewielkie ograniczenia w czynnościach dnia codziennego z powodu występującego w bólu głowy w okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim t. j. w dniach od 12.08.2010 roku do 16.08.2010 roku. Badany zgłaszał biegłemu bóle i zawroty głowy, które to objawy są uczuciem subiektywnym, nie mierzalnym, niemniej wymagającym okresowego przyjmowania leków w celu złagodzenia dolegliwości. W opinii biegłego rokowania na przyszłość odnośnie przebytego urazu głowy są dobre , w wyniku przebytego urazu nie doszło do uszkodzenia struktur kostnych czaszki ani też struktur mózgu. Dolegliwości zgłaszane mają związek przyczynowo-skutkowy z wypadkiem z dnia 11.08.2010 roku.

/dowód; opinia – k. 274-275, 300/

W zakresie dolegliwości laryngologicznych wypowiadała się biegła A. S.. Podała, że badany J. O. skarżył się na okresowo występujące bóle głowy i zaburzenie równowagi, osłabienie słuchu i nadmierną nerwowość. Wykluczyła jednak biegła aby dolegliwości te były następstwem wypadku z dnia 11 sieprnia 2010r. Wykluczyła istnienie schorzeń laryngologicznych będących skutkiem owego wypadku. Zgłaszane bóle głowy nie znalazły potwierdzenia w badaniu laryngologicznym. Rozpoznała biegła obustronny niedosłuch, ale zaprzeczyła jakoby mógł być on wynikiem urazu głowy z dnia 11.08.2010 roku. Wykluczyła również aby zgłaszane zaburzenia równowagi były spowodowane przyczynami laryngologicznymi, nie stwierdziła zaburzenia funkcji błędnika a ubytek słuchu, w ocenie biegłej, mógł być wynikiem hałasu, w którym wcześniej J. O. przez wiele lat pracował, pogłębiony wieloletnim nikotynizmem.

/dowód: opinia laryngologa – k. 344-352/

Z kolei biegły z zakresu psychiatrii D. O. w swojej opinii stwierdził, że rozpoznał u J. O. organiczne zaburzenia nastroju. Powierzchowne natomiast obrażenia głowy jakich doznał w dniu 11.08.2010 roku, zdaniem biegłego, nie wyczerpywały definicji urazu czaszkowo - mózgowego. Nie doszło do trwałego uszkodzenia mózgu. Powierzchowny uraz głowy z dnia 11.08.2010 roku nie był przyczyną zaburzeń stanu psychicznego na jakie cierpiał J. O.. Według biegłego przyczyną wystąpienia cierpień psychicznych pod postacią organicznego zaburzenia nastroju była neuroborelioza i zwężenie tętnicy kręgowej.

Swoje wnioski biegły poprzedził uwagami, iż teoretycznie możliwym jest aby przyczyną dolegliwości w sferze psychicznej na jakie uskarżał się J. O. mógł być powierzchowny uraz głowy. W ocenie jednak biegłego prawdopodobieństwo takiej genezy zaburzeń jest znikoma. Według biegłego bowiem, przyczyną występowania cierpień psychicznych w postaci organicznych zaburzeń nastroju była borelioza i zwężenie tętnicy kręgowej ustalone podczas hospitalizacji neurologicznej w G.. Biegły podkreślił skutki boreliozy dla zdrowia psychicznego, które w jego ocenie mogą być bardzo poważne. Najczęściej występują zaburzenia depresyjne, pojawiają się także zaburzenia funkcji poznawczych, czy zaburzenia psychotyczne. U J. O. występowało także niedotlenienie mózgu pod postacią zwężenia tętnicy kręgowej, najprawdopodobniej w przebiegu zmian miażdżycowych. U J. O., na co uwagę zwrócił biegły, rozpoznano chorobę nowotworową co również miało negatywny wpływ na jego stan psychiczny.

Z kolei w opinii psychologicznej biegły psycholog P. Z. wskazał, iż po wypadku jakiemu uległ J. O. ujawniły się u niego zmiany organiczne na obszarze centralnego układu nerwowego wpływające na znaczące ograniczenie w funkcjonowaniu w sferze rodzinnej, osobistej, społecznej i zawodowej. Dysfunkcja ta, zdaniem biegłego, miała charakter trwały i mogła z czasem pogłębiać się.

Przeprowadzone badanie psychologiczne, testy, obserwacja i jakość wypowiedzi wskazywała, w ocenie biegłego, że J. O. pod względem intelektualnym funkcjonował na granicy normy i upośledzenia intelektualnego. Jego nastrój był niestabilny, osobowość miał o charakterze neurotycznym. Był skupiony na punkcie swojego zdrowia i funkcjonowania. Miał podniesiony próg wrażliwości emocjonalnej, był impulsywny, łatwo wpadał w przygnębienie lub wybuchał złością . Miał dużą trudność w radzeniu sobie ze stresem.

Funkcjonowanie przed wypadkiem J. O. w sferach życia osobistego, społecznego i zawodowego było poprawne . Traktował swoje życie jako ustabilizowane i nie miał potrzeby zmian z powodu odczuwania pogorszonego nastroju, stresu czy braku motywacji do podejmowania codziennych czynności. Opiekował się rodziną, dbał o dom, utrzymywał kontakty towarzyskie. Nie leczył się psychiatrycznie i nie korzystał z pomocy psychologa, stan jego zdrowia psychicznego w okresie przed wypadkiem był dobry.

Po wypadku nastąpiło znaczące pogorszenie funkcjonowania intelektu i pamięci, nastąpiły dysfunkcje dotyczące umiejętności planowania i wykonywania zadań. Z dużą trudnością planował swoje działania, ujawnił się stan napięcia psychicznego związanego z konsekwencjami wypadku, nastąpiła zmiana funkcjonowania psychicznego w takiej formie, że J. O. przeżywał i wizualizował wypadek, wystąpiła jego podwyższona nadpobudliwość.

/dowód: opinia P. Z. k. 505-514/

O ewentualnych skutkach w sferze psychologicznej J. O. wypowiadała się też biegła psycholog S. S. (1).

Biegła potwierdziła utrzymująca się u J. O. tendencję depresyjną –trudność z borykaniem się z codziennymi obowiązkami, pesymizm, poczucie beznadziejności, zaabsorbowanie winą, wyrażaniem wrogości do innych, zachowania o charakterze obsesyjno - kompulsywnym nie dające się kontrolować myśli, uczucie lęku i niepokoju, trudność w koncentracji uwagi. Diagnoza biegłej wskazywała kierunek zespołu stresu pourazowego.

Biegła potwierdziła, że neuroborelioza może skutkować zaburzeniami somatycznymi, w tym w bólami głowy, oraz zaburzeniami psychicznymi w postaci zaburzeń efektywnych oraz osobowości. Może dojść do zakłócenia procesów hamujących i pobudzających, co może objawiać się zarówno apatią, zaawansowaną depresją jak i stałym rozdrażnieniem, wybuchami złości, atakami agresji. Można zatem stwierdzić, że objawy te w przypadku obu sytuacji są zbieżne.

Biegła zauważyła jednak, że borelioza została zdiagnozowana u J. O. w trakcie pobytu na Oddziale Chorób Zakaźnych w styczniu 2012r. W dokumentacji medycznej natomiast z leczenia w (...) wynika, że organiczne zaburzenia nastroju rozpoznano już w sierpniu 2011r. Przemawia to za zmianami w centralnym układzie nerwowym jako skutek urazu fizycznego. N., w ocenie biegłej, rozszerzyła i pogłębiła rozmiar zaburzeń poznawczych i emocjonalnych oraz społecznych. Od momentu wypadku doszło do pogorszenia funkcjonowania psychicznego J. O., organiczne zaburzenia nastroju mają zatem swoje podłoże w dysfunkcji centralnego układu nerwowego stwierdzonego przez rozpoznaniem boreliozy. Ta z kolei choroba mogła przyczynić się do nasilenia objawów somatycznych i psychicznych oraz społecznych.

/dowód: opinia psychologiczna S. S. k. 684-692/

Obie opinie psychologiczne wskazują na zespół stresu pourazowego u J. O. przy czym, co należy podkreślić, ostatecznie wywody w nich zawarte i ich analiza wskazują na możliwość przyjęcia, iż wypadek z dnia 11 sierpnia 2010r. spowodował u J. O. zmiany w sferze psychologicznej, w codziennym funkcjonowaniu, które pogłębiła następnie neuroborelioza.

Przywoływany wyżej biegły psychiatra wykluczył aby można było przyjąć istnienie zespołu stresu pourazowego u J. O.. Opisał szczegółowo powody, dla których tezę taką postawił. Mianowicie wskazał, że przyczyną zmian organicznych na obszarze centralnego układu nerwowego mogą być wydarzenia lub sytuacja wyjątkowo zagrażająca lub katastroficzna, mogąca powodować odczuwanie cierpienia niemal u każdego. Osoba taka, która doświadczyła bądź była świadkiem takiego zdarzenia, zareagowała strachem, bezradnością lub zgrozą. Odnosząc się do zdarzenia z dnia 11.08.2010 roku biegły D. O. podniósł, iż w żaden sposób nie można wykazać aby powierzchowny uraz głowy (uderzenie klockiem) podczas wykonywania pracy było traumatycznym wydarzeniem spełniającym kryteria definicji zespołu stresu pourazowego. Biegły zauważył też, że z akt sprawy nie wynikało aby J. O. po zaistniałym wydarzeniu zareagował strachem, bezradnością lub zgrozą.

/dowód; opinia psychiatryczna – k. 414-417, 461-463, 607-608, opinia psychologiczna – k. 505-514, 625-626/

Analizując wszystkie opinie opisujące psychikę J. O., jej stan po wypadku z dnia 11 sierpnia 2010r., Sąd doszedł do wniosku, iż opinia psychiatryczna w sposób przekonujący i logiczny uzasadnia przyjęte przez biegłego wnioski, mianowicie, iż u J. O. nie doszło do zespołu stresu pourazowego.

Wszystkie jednak opinie, zarówno psychiatryczna i obie psychologiczne, mimo sprzeczności w swej treści co do tego czy wystąpił u J. O. skutek wypadku w postaci zespołu stresu pourazowego i organiczne zmiany w centralnym układzie nerwowym, pozostają – zdaniem Sądu - zbieżne co do tego, że po wypadku u J. O. wystąpiły zmiany w jego życiu codziennym w szczególności w obszarze odczuwania emocji, nastroju itp. J. O. w swojej psychice odczuwał skutki przebytego wypadku. Skutki te odczuwała też jego rodzina, relacje między nimi uległy zmianie na gorsze. Po wypadku nastąpiło zatem znaczące pogorszenie funkcjonowania intelektu i pamięci, dysfunkcje dotyczące umiejętności planowania i wykonywania zadań. Z dużą trudnością J. O. planował swoje działania, ujawnił się u niego stan napięcia psychicznego związanego z konsekwencjami wypadku, nastąpiła zmiana funkcjonowania psychicznego w takiej formie, że J. O. przeżywał i wizualizował wypadek, wystąpiła jego podwyższona nadpobudliwość.

Zważyć należy, co następuje:

Na wstępie rozważań celowym będzie podkreślenie, iż w razie zaistnienia wypadku przy pracy pracodawca może być zobowiązany do zapłaty pracownikowi dodatkowego odszkodowania. Zasady tej odpowiedzialności odszkodowawczej określają przepisy kodeksu cywilnego. Jej celem jest wyrównanie szkody i krzywdy, jaką poniósł pracownik w wyniku wypadku przy pracy, i która w całości nie została pokryta z ubezpieczenia wypadkowego wypłacanego przez ZUS.

Pracownik, który uległ wypadkowi przy pracy i doznał szkody w postaci uszczerbku na zdrowiu lub rozstroju zdrowia, może zatem żądać od swego pracodawcy świadczeń odszkodowawczych na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Zasadnicze znaczenie mają tu przepisy określające zasady odpowiedzialności za czyn niedozwolony z art. 415 i nast. k.c. oraz przepis art. 444 § 1 i 2 k.c., według którego w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.
Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą - także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Jeżeli zaś poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.
Na dopuszczalność dochodzenia takich roszczeń uzupełniających w stosunku do świadczeń wynikających z ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 z późn.zm.) wskazywał wielokrotnie Sąd Najwyższy, podnosząc, że dopuszczalne jest dochodzenie przez pracownika od pracodawcy roszczeń uzupełniających z tytułu wypadków przy pracy, opartych na przepisach prawa cywilnego (art.415, art.444i art.445k.c.).
Wynika to z faktu, że ww. ustawa nie zawiera żadnych ograniczeń w możliwości dochodzenia od pracodawcy roszczeń odszkodowawczych, w przypadku gdy szkoda doznana przez pracownika w wyniku wypadku przy pracy nie została w całości pokryta przez ZUS.

W orzecznictwie sądowym podnosi się, że możliwość dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od pracodawcy ma charakter uzupełniający. A zatem pracownik może skutecznie wystąpić przeciwko pracodawcy dopiero po uzyskaniu świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego wypłacanego przez ZUS.
Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w wyroku z 29 lipca 1998 r., sygn. akt II UKN 155/98, stwierdzając jednoznacznie, że cywilnoprawna odpowiedzialność pracodawcy za skutki wypadku przy pracy ma charakter uzupełniający. Pracownik nie może dochodzić odszkodowania i renty na podstawie art. 444 k.c. przed rozpoznaniem jego roszczeń o świadczenia przysługujące na podstawie przepisów ustawy z 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (j.t. Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 z późn.zm.).

W przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia powstaje tzw. szkoda na osobie, która obejmuje uszczerbki wynikające z tych zdarzeń. Uszczerbki te mogą przybrać postać zarówno szkody majątkowej (szkody), jak i niemajątkowej (krzywdy).

Odszkodowanie z art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie koszty wynikłe z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, stanowi sposób naprawienia szkód majątkowych (np. poniesionych przez poszkodowanego kosztów leczenia, rehabilitacji, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, dostosowania mieszkania do potrzeb osoby niepełnosprawnej, wydatków związanych z różnymi rodzajami terapii, w tym terapii psychologicznej, wyjazdami sanatoryjnymi, zakupem lekarstw itd.).

Inaczej mówiąc, odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. Przykładowo można wymienić koszty leczenia (pobytu w szpitalu, konsultacji u specjalistów, dodatkowej opieki pielęgniarskiej, zakupu lekarstw itp.), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych koniecznych aparatów (okularów, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego itp.), wydatki związane z przewozem chorego do szpitala i na zabiegi, z przejazdami osób bliskich w celu odwiedzin chorego w szpitalu, z koniecznością specjalnej opieki i pielęgnacji, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, a także przygotowania do innego zawodu (np. opłaty za kursy, szkolenia, koszty podręczników i innych pomocy, dojazdów na szkolenia).

Powyższe reguły pozwoliły Sądowi na wniosek, iż zgłoszone przez J. O., a po jego śmierci przez jego następców prawnych, roszczenie o odszkodowanie jest nieuzasadnione.

Aby można było mówić o zasadności takiego żądania koniecznym jest aby zaistniały jednocześnie przesłanki w postaci – winy pracodawcy w spowodowaniu wypadku przy pracy jakiemu uległ J. O. w dniu 10 sierpnia 2010r., konkretnej szkody jaką w wyniku tego wypadku poniósł oraz związek przyczynowy między wypadkiem a szkodą.

W przekonaniu Sądu przeszkodą, dla której nie może być mowy o odszkodowaniu jest brak przesłanki w postaci związku przyczynowego miedzy wypadkiem przy pracy z dnia 11 sierpnia 2010r. a szkodą.

Niewątpliwie – co wykazała opinia biegłego z zakresu (...) – w dniu 11 sierpnia 2010 roku pozwany pracodawca dopuścił się naruszenia obowiązków wynikających z Kodeksu Pracy, mianowicie; naruszenia art.207 §1 kp, zgodnie z którym pracodawca zobowiązany jest do zorganizowana pracy w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy, naruszenia art.237 3 §2 kp, zgodnie z którym pracodawca obowiązany jest zapewnić przeszkolenie pracownika w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przed dopuszczeniem go do pracy, art.237 4 §1 kp, zgodnie z którym pracodawca zobowiązany jest zaznajomić pracowników z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczącymi wykonywanych przez nich pracy oraz wydawać szczegółowe instrukcje i wskazówki dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach pracy oraz art. 226 kp, zgodnie z którym pracodawca zobowiązany jest ocenić ryzyko zawodowe na poszczególnych stanowiskach pracy uwzględniając występujące ręczne prace transportowe.

Biegły ustalił, że ogólna organizacja pracy u pozwanego była niewłaściwa, ponieważ szkolenie pracowników w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy odbyło się niezgodnie z przepisami , jak również pracodawca nie zapewnił właściwej koordynacji prac zbiorowych. Biegły szczegółowo opisał obowiązki jakie pracodawca powinien wypełnić w zakresie przeprowadzenia okresowych szkoleń pracowników, jak również w zakresie wydawania instrukcji stanowiskowych. Zauważył, że pracodawca, u którego wykonywane są prace związane z ręcznym przemieszczaniem przedmiotów nieporęcznych, niestabilnych, ze zmiennym środkiem ciężkości i innych, które z powodu ich masy, kształtu lub właściwości mogą spowodować zagrożenie wypadkowe, winien w instrukcji określić szczegółowe zasady bezpiecznego postępowania przy przemieszczaniu takich przedmiotów. Tego pozwany nie uczynił. Pracodawca nie przeszkolił także pracowników w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, w szczególności w zakresie prawidłowych sposobów wykonywania ręcznych prac transportowych. Nie zapewnił nadto pracownikom informacji dotyczących przemieszczanego przedmiotu i nie poinformował o wszystkich aspektach bezpieczeństwa i higieny pracy z nim związanych.

Tej oceny biegłego nie zmieniły – w opinii Sądu - także złożone do akt sprawy dokumenty w postaci kopii instrukcji wykonywania niektórych prac. Brak jest wśród nich instrukcji na temat wykonywania prac związanych z ręcznym transportem przedmiotów.

Zauważył nadto w swej opinii biegły, że pozwany zapewnił pracownikom wymagane przepisami szkolenia, jednak ich zakres znajdował się w programach szkolenia wstępnego ogólnego stanowiskowego. Pozwany powinien był zapewnić pracownikom prawo do stałego korzystania z instrukcji BHP przez ręcznych pracach transportowych. Takie instrukcje w sposób zrozumiały powinny określić zasady organizacji ręcznych prac transportowych W ocenie biegłego tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór odstępstw od przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy przyczyniło się do zaistnienia wypadku przed pracy.

Osobą, która odpowiadała za organizacje stanowiska pracy w dniu 11.08.2010 roku był B. R. (1) - kierownik budowy. Tego dnia to on odpowiadał za koordynację działań zapewniających przestrzeganie przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych. Nie zapewnił on właściwej organizacji pracy na budowie, tolerował odstępstwa od przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywanych ręcznych prac transportowych. Odnosząc się wprost do zdarzenia z dnia 11.08.2010 roku biegły wskazał, iż kierownik budowy świadomie dopuścił do niebezpiecznego rzucania przedmiotami podczas ręcznych prac transportowych, które sam zlecił i w których uczestniczył. Dopuścił w ten sposób do wykonywania przez J. O. prac stwarzających zagrożenie dla niego i jemu towarzyszących pracowników. Zdaniem biegłego ręczne prace transportowe polegają na przemieszczaniu przedmiotów poprzez ich podnoszenie, przenoszenie, układanie, ale na pewno nie polegają na rzucaniu nimi. Tymczasem organizacja pracy ręcznych prac transportowych u pozwanego dopuszczała rzucanie sobie przedmiotów przez pracowników co samo w sobie jest wyjątkowo niebezpieczne. Stwarzała sytuację potencjalnie wypadkowe przy akceptacji kierownika budowy obecnego przy ręcznych pracach transportowych.

/dowód; opinia biegłego z zakresu bhp – k. 653-657/

Opinia powyższa w sposób rzetelny i wyczerpujący opisuje wymagania jakie winien spełnić pracodawca w zakresie organizacji pracy a nadto wskazuje uchybienia jakie popełnił w dniu 11.08.2010r. pozwany. Argumentacje i wywody biegłego Sąd w pełni przyjmuje. Tym samym wina pozwanego w przyczynieniu się do wypadku jest niewątpliwa.

Niewątpliwym pozostaje dla Sądu także fakt, iż J. O. w momencie zdarzenia miał na głowie kask ochronny. Faktu tego nie pokazało przeprowadzone przez pozwanego postępowanie powypadkowe i tego rodzaju wniosek nie został sformułowany w protokole ustalenia okoliczności wypadku. Mówili o tym nadto wyraźnie przesłuchiwani w sprawie świadkowie. Przeczy to tym samym tezie pozwanego, iż przez brak kasku w chwili zdarzenia J. O. przyczynił się do wypadku.

Niewątpliwym także w sprawie pozostawał fakt, iż na skutek tego wypadku przy pracy J. O. stał się częściowo niezdolny do pracy. Jednakże – co należy w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć - owa częściowa niezdolność do pracy nie wykluczała J. O. z rynku pracy w sposób całkowity i niejako automatyczny. Utrata pracy przez powoda poprzez wypowiedzenie mu umowy o pracę przez pozwanego nie była efektem wypadku przy pracy – jako przyczynę tej decyzji pozwany wskazał małą wydajność w pracy, opieszałość w wykonywaniu obowiązków i brak umiejętności pracy w grupie. Świadkowie słuchani na te okoliczności podkreślali wręcz, że sposób świadczenia pracy przez J. O., jego zachowanie, przed i po wypadku był taki sam. Sam J. O. w trakcie swoich zeznań jako strona ograniczył się do stwierdzenia, iż nie pracował a pracy wprawdzie szukał, ale nikt go nie zatrudnił.

Powyższe fakty nie są wystarczające do przyjęcia, iż to właśnie na skutek owego wypadku i tylko z tego powodu J. O. utracił pracę a następnie nie znalazł zatrudnienia. Strona powodowa faktu tego zatem nie udowodniła. W tej sytuacji nie może być mowy o odszkodowaniu o jakie wnosiła strona powodowa mające wyrównać szkodę w postaci utraty pracy.

Jeśli natomiast chodzi o zadośćuczynienie z art. 445 § 1 kc to wskazać na wstępie należy, iż ma rekompensować krzywdę doznaną przez poszkodowanego czynem niedozwolonym. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) lub cierpienia psychiczne (stres, frustrację, ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi albo innymi następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia w postaci np. trwałego oszpecenia, niemożności prowadzenia dotychczasowej aktywności życiowej, choćby uprawiania sportów, wyłączenia z normalnego życia). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie opisanych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego.

Przywołać tu można tezę wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie VI Wydziału Cywilnego z dnia 17 czerwca 2016r. wydanego w sprawie VI ACa 750/15, w której Sąd orzekł:

„Przy kształtowaniu wysokości zadośćuczynienia należy uwzględniać czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu, rodzaju wykonywanej wcześniej pracy, szans na przyszłość, wieku poszkodowanego, a także czynniki subiektywne, jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, a także konieczność korzystania z pomocy innych osób przy prostych czynnościach życia codziennego. O doznaniu krzywdy i jej rozmiarze decydują zatem okoliczności, które mają w znacznej mierze charakter niewymierny. Wymagają one skrupulatnej oceny właściwej dla danego stanu faktycznego, wyważonego ich wartościowania, co wyklucza stosowanie z góry określonych przeliczników czy taryfikatorów. Bez wątpienia określenie wysokości zadośćuczynienia nie może równać się prostej sumie matematycznie oszacowanych kryteriów wpływających na istnienie oraz rozmiar krzywdy.

Zadośćuczynienie, to sposób naprawienia szkody niemajątkowej (krzywdy) przez przyznanie określonej kwoty pieniężnej, która ma tę szkodę wyrównać, na ile to jest możliwe, a nie przynieść osobie pokrzywdzonej środki utrzymania. Zadośćuczynienie nie jest sposobem zaspokajania potrzeb związanych z bieżącym utrzymaniem, bo nie ma charakteru alimentacyjnego”.

Takie pojmowanie istoty zadośćuczynienia pozwoliło Sądowi na wniosek, iż zasadną i adekwatną kwotą zadośćuczynienia będzie kwota 10.000 zł.

Na jej wysokość wpłynęły zarówno opinie wydane przez biegłych jak i ustalony stan faktyczny (długość leczenia , czas trwania zwolnienia lekarskiego, brak utraty przytomności i rozmiar uszczerbku na zdrowiu).

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w wyroku.

W zakresie kosztów procesu orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu o jakiej mowa w art.98§1 kpc.

O odstąpieniu od obciążania powodów kosztami zastępstwa rozstrzygnięto po myśli art.102 kpc.