Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2380/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 sierpnia 2017 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Brulińska

: SSO Agnieszka Hreczańska-Cholewa (spr.)

SSR del. Karolina Maciejewska

Protokolant: Wojciech Langer

po rozpoznaniu w dniu 9 sierpnia 2017 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. M.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu

z dnia 18 października 2016 r.

sygn. akt I C 627/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 1800 zł kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Agnieszka Hreczańska-Cholewa SSO Małgorzata Brulińska SSR del. Karolina Maciejewska

II Ca 2380/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18 października 2016 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu I Wydział Cywilny zasądził od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda A. M. kwotę 36.975,46 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 12 maja 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 6.666 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 4.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 14 marca 2012 roku powód A. M. zawarł z (...) S.A. z siedzibą w W. umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi o nazwie (...). Wysokość składki określono na kwotę 24.718,97 zł rocznie. Zgodnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia (...) ubezpieczający był zobowiązany do uiszczania składki podstawowej i mógł uiszczać składkę dodatkową, za które nabywane były jednostki uczestnictwa ewidencjonowane na rachunku podstawowym i dodatkowym. Przedmiotem umowy ubezpieczenia było ubezpieczenie życia ubezpieczonego. Sąd ustalił także, że zgodnie z § 33 o.w.u. umowa ubezpieczenia ulegała rozwiązaniu :

1)  z dniem złożenia Towarzystwu oświadczenia o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia, chyba że w oświadczeniu Ubezpieczający wskazał termin późniejszy,

2)  z dniem śmierci Ubezpieczonego,

3)  po upływie 90 dni od dnia zakończenia okresu prolongaty – jeżeli wymagalne składki podstawowe nie zostały zapłacone w tym terminie mimo uprzedniego wezwania przez Towarzystwo do ich zapłaty w terminie nie krótszym niż 7 dni, jeżeli okres prolongaty rozpoczął się nie później niż przed 5-tą rocznicą polisy, chyba że do dnia upływu tego okresu ubezpieczający opłaci wymagalne składki podstawowe i doręczy towarzystwu wniosek o wznowienie umowy ubezpieczenia zgodnie z postanowieniami § 32 o.w.u;

4)  z dniem, w którym wartość podstawowa polisy jest niższa niż minimalna wartość podstawowa polisy określona w Tabeli opłat i limitów dla wybranego przez Ubezpieczającego wariantu ubezpieczenia, o ile od dnia zawarcia umowy ubezpieczenia upłynęło więcej niż 5 lat.

W § 29 o.w.u. wskazano, że jeśli umowa ubezpieczenia ulegnie rozwiązaniu na skutek okoliczności, o których mowa w § 33 pkt 1 oraz pkt 3-4 o.w.u., strona pozwana dokona umorzenia jednostek uczestnictwa zaewidencjonowanych na rachunku podstawowym oraz rachunku dodatkowym po cenie jednostek uczestnictwa obowiązującej w dniu wyceny danego ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, nie później niż w terminie 24 dni od dnia rozwiązania umowy. Środki te miały być wypłacane na pisemny wniosek beneficjenta umowy. W § 40 zastrzeżono, że zakład ubezpieczeń pobiera następujące opłaty: za ryzyko ubezpieczeniowe, administracyjną, za zarządzanie, likwidacyjną, od wykupu, operacyjną. Zgodnie z § 44 opłata likwidacyjna była pobierana od kwot należnych ubezpieczającemu z tytułu wypłaty wartości polisy, w przypadku złożenia wniosku o dokonanie wypłaty wartości polisy lub w przypadku wypowiedzenia umowy ubezpieczenia przez ubezpieczającego w okresie pierwszych 10 lat polisy. Opłata likwidacyjna stanowiła iloczyn wskaźnika określonego w Tabeli opłat i limitów oraz łącznej wysokości składki podstawowej należnej za pierwszy rok polisy. Pobierana była poprzez potrącenie jej z kwoty należnej beneficjentowi. Jeśli wartość podstawowa polisy była niższa od należnej opłaty likwidacyjnej, zakład ubezpieczeń pobierał opłatę likwidacyjną w wysokości wartości podstawowej polisy. Sąd ustalil także, że zgodnie z „Tabelą opłat i limitów” wskaźnik stosowany przy naliczeniu opłaty likwidacyjnej wynosił w pierwszym i drugim roku polisy (...) składki podstawowej należnej za 1 rok polisy, w tzrecim, czwartym i piątym roku posilys 1,5 składki podstawowej należnej za 1 rok polisy, w szóstym roku polisy 1,4 składki podstawowej należnej za 1 rok polisy, w siódmym roku polisy 1,2 składki podstawowej należnej za 1 rok polisy, w ósmym roku polisy 1,0 składki podstawowej należnej za 1 rok polisy, w dziewiątym roku polisy (...) składki podstawowej należnej za 1 rok polisy, w dziesiątym 0,6 składki podstawowej należnej za 1 rok polisy i 1,0 składki podstawowej należnej za 1 rok polisy od 11 roku polisy i dalej. W dalszej kolejności Sąd ustalił, że wiążąca strony umowa ubezpieczenia uległa rozwiązaniu z dniem 5 kwietnia 2016 r. wobec jej wypowiedzenia. Wysokość środków zgromadzonych na dzień rozwiązania umowy na rachunku podstawowym wynosiła 97.696,31 zł, zaś kwota potrąceń obejmowała kwotę 36.975,46 zł. Powodowi wypłacono kwotę 60.720,85 zł. Sąd rejonowy ustalił nadto, że z tytułu zawarcia umowy z powodem strona pozwana wypłaciła prowizję agentowi w kwocie 21.199,08 zł, na podstawie umowy agencyjnej zawartej z (...) Bank S.A. z siedzibą w W..

Pismem z dnia 21 kwietnia 2015r. pełnomocnik powoda wezwał stronę pozwaną do zapłaty kwoty 36.975,46 zł wraz z odsetkami ustawowymi tytułem zwrotu kwoty potrąceń odpowiadających wysokości znacznej części zgromadzonych przez powoda środków na rachunku polisy nr (...), które to zostały dokonane wbrew obowiązującym przepisom w tym wbrew art. 385 1 § 1 k.c. Strona pozwana odmówiła zapłaty kwoty wskazanej w wezwaniu z uwagi na niezasadność żądania powoda.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym sąd rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie. W pierwszej kolejności Sąd przyjął, że umowa, będąca przedmiotem postępowania została zawarta pomiędzy przedsiębiorcą (stroną pozwaną) a konsumentem (powodem), jak również – że postanowienia dotyczące opłaty likwidacyjnej stanowiły element ustalonych przez stronę pozwaną OWU i tym samym nie zostały uzgodnione z powodem indywidualnie, a powód nie miał wpływu na ich treść, gdyż nie były przedmiotem negocjacji a to dawało sądowi możliwość oceny zakwestionowanych postanowień przez pryzmat art. 385 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z treścią którego postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Sąd wskazał, że W realiach niniejszej sprawy głównym świadczeniem powoda była bowiem składka regularna w wysokości oznaczonej w polisie ubezpieczenia na kwotę 24.718,97 zł rocznie. Przeciwko uznaniu opłaty likwidacyjnej za główne świadczenie umowne przemawia chociażby sam fakt, że naliczana miała być jedynie w wyjątkowym przypadku – a mianowicie w razie przedterminowego rozwiązania czy wygaśnięcia umowy. Była zatem świadczeniem ubocznym, zastrzeżonym na wypadek zakończenia stosunku ubezpieczenia przed uzgodnionym terminem. Chybiona jest teza strony pozwanej, że skoro wypłata wartości polisy stanowiła jej świadczenie główne (co rzeczywiście nie budzi większych wątpliwości), to sporna klauzula dotyczy świadczenia głównego. To, że strona pozwana miała uprawnienie do potrącenia opłaty likwidacyjnej ze swojego świadczenia głównego, nie czyniło tejże opłaty świadczeniem głównym; opłata była bowiem świadczeniem powoda, a nie strony pozwanej, zaś spór w niniejszej sprawie nie dotyczy spełnienia świadczenia w postaci wypłaty wartości polisy, lecz zwrotu świadczenia nienależnego w postaci bezzasadnie pobranej opłaty likwidacyjnej.

Nie było także, zdaniem Sądu Rejonowego, podstaw, aby uznać, że powód miał możliwość negocjacji zakwestionowanego zapisu wzorca umownego. Przede wszystkim wskazać należy, że stanowił on element OWU, w związku z czym z założenia był ustalony przez stronę pozwaną z góry i od początku nie należał do elementów umowy podlegających zmianom. To, że powód w toku wykonywania umowy mógłby negocjować pewne elementy stosunku zobowiązaniowego (np. wariant składkowy) nie daje podstaw do wnioskowania, że wszystkie elementy umowy (także i te wynikające z OWU) mogły być negocjowane. Strona pozwana nie przedstawiła żadnego dowodu potwierdzającego, że jakaś część klientów wynegocjowała przy zawieraniu tego rodzaju umów zwolnienie z obowiązku uiszczenia opłaty likwidacyjnej, ani że polityka firmy w ogóle dopuszczała taką możliwość. Przeciwnie, z argumentacji strony pozwanej wynikało, że to postanowienie umowne nie mogło podlegać żadnym negocjacjom, gdyż rezygnacja z opłaty likwidacyjnej prowadziłaby do nierentowności umowy i pozbawiłaby stronę pozwaną możliwości odzyskania kosztów poniesionych w związku z umową. Jak zresztą wywodził powód, zwolnienie z opłaty likwidacyjnej nie było możliwe nawet wówczas, gdyby hipotetycznie doszło do zawarcia umowy bez pośrednictwa agenta, a zatem – bez głównego czynnika kosztotwórczego, który w argumentacji strony pozwanej miał uzasadnić pobieranie opłaty likwidacyjnej. Sąd Rejonowy wskazał, że podstawowym elementem przyjętych w obrocie gospodarczym dobrych obyczajów jest zasada lojalności, uczciwości i szacunku wobec kontrahenta; sprzeczne z dobrymi obyczajami będą więc takie działania, które zmierzają do niedoinformowania, dezinformacji, wykorzystania naiwności lub niewiedzy klienta, wprowadzenia go w błąd co do realnych obciążeń i ryzyk związanych z umową oraz co do tego, jakie świadczenia na swoją rzecz zastrzegł przedsiębiorca. Jeśli chodzi o pojęcie „interesu konsumenta”, to obejmuje ono elementy ekonomiczne (przede wszystkim związane z zachowaniem ekwiwalentności świadczeń oraz proporcjonalności obciążeń nałożonych na konsumenta do realnych kosztów związanych z umową i wartości świadczeń uzyskanych przez konsumenta), ale również pozaekonomiczne, takie jak pewność obrotu, zaufanie, czas poświęcony na realizację swoich uprawnień, przekonanie o rzetelnym potraktowaniu przez drugą stronę umowy. Ustawodawca wymaga, by naruszenie interesów konsumenta przez klauzulę abuzywną nastąpiło w stopniu „rażącym”, a zatem musi być to naruszenie znaczne, polegające na drastycznym odejściu od zasad uczciwego obrotu, lojalności, szacunku dla drugiej strony umowy. Działanie wbrew „dobrym obyczajom” w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 13.09.2012 r., VI ACa 461/12, Lex nr 1223500). Rażące naruszenie interesów konsumentów polega w tym kontekście na nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 13.07.2005 r., I CK 832/04, Lex nr 159111). W dalszej kolejności Sąd wskazął, że Sąd podzielił pogląd powoda, że postanowienia OWU, w oparciu o które strona pozwana zatrzymała dla siebie znaczną część środków zgromadzonych przez powoda w ramach funduszy inwestycyjnych oferowanych przez ubezpieczyciela (i całość środków zgromadzonych na rachunku podstawowym, a zatem rachunku zasilanym z obowiązkowej składki miesięcznej), kształtowały prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy. Strona pozwana zastrzegła na swoją korzyść prawo do naliczenia rażąco wygórowanej opłaty likwidacyjnej, nie informując kontrahenta, z jakich przyczyn świadczenie to ma taką właśnie wysokość i jakie koszty czy też obciążenia wchodzą w skład tej opłaty. Strona pozwana w praktyce przerzuciła na kontrahenta całość obciążeń i ryzyka związanego z zawartą umową, narzucając mu świadczenie o niejasnym charakterze (w praktyce bardziej zbliżone do kary umownej, choć określone jako „opłata”) i o niezrozumiałym dla konsumenta celu. Warto zauważyć, że strona określiła to świadczenie jako „opłatę likwidacyjną”, mając pełną świadomość, że wykładnia językowa prowadzi do wniosku, że sensem i celem tego świadczenia ma być pokrycie kosztów („opłacenie”) czynności likwidacyjnych, mimo że w rzeczywistości zamiarem strony było zagwarantowanie sobie, że niezależnie od czasu trwania umowy klient skompensuje jej wszelkie koszty prowadzonej działalności, również i te, które nie są związane bezpośrednio z wykonywaniem samej umowy i które wynikały z procedur marketingowych i akwizycyjnych, związanych z pozyskaniem klienta. Nadmienić można, że powołane przez stronę pozwaną koszty pozyskania klienta (prowizja agenta ubezpieczeniowego) są bardzo wysokie, o czym klient nie mógł mieć wiedzy. Zauważyć też należy, że świadczenie powoda polegało na uiszczaniu składki; strona pozwana zastrzegła na swoją rzecz szereg dodatkowych, różnorodnych opłat, które swymi nazwami sugerowały, że kompensują konkretne czynności i wydatki strony pozwanej. Powód miał prawo oczekiwać, że koszty związane z pozyskaniem, wystawieniem i obsługą jego polisy pokryte zostaną opłatami: wstępną, za zarządzanie, administracyjną, transakcyjną. Miał prawo oczekiwać, że opłata likwidacyjna służy wyłącznie skompensowaniu kosztów likwidacyjnych. Podkreślenia wymaga, że z OWU nie sposób wywieść wniosku, za co (jeśli nie za czynności techniczne wynikające ze „likwidacji” polisy) pobierana jest przedmiotowa opłata, a powód dopiero na etapie sporu sądowego dowiedział się, jakie koszty zakładu ubezpieczeń ta opłata ma pokryć. Mechanizm naliczania opłaty przewidziany w OWU powodował, że w przypadku rezygnacji z ubezpieczenia w pierwszych latach trwania umowy pochłania ona całość lub niemalże całość środków zgromadzonych przez ubezpieczającego na rachunku podstawowym; w razie odstąpienia po kilku latach trwania umowy (a zatem w chwili, gdy klient miał już możliwość ocenienia realnej jakości oferowanego mu produktu długoterminowego) strona pozwana nadal pobierać mogła na swoją rzecz znaczną część środków zgromadzonych przez klienta. Opłata likwidacyjna stanowiła tym samym – wbrew temu, co wywodziła strona pozwana – swoistą sankcję za wcześniejsze rozwiązanie umowy. Sąd uznał, że wysokość opłaty ustalona została zatem w zupełnym oderwaniu od tego, jakie faktycznie koszty strona pozwana ponosi w związku z czynnością likwidacji polisy (obsługą techniczną, przeliczeniem i wypłatą świadczeń). Co więcej, umowę określono jako umowę na czas nieokreślony, mimo że w rzeczywistości intencją strony pozwanej było wymuszenie na kliencie utrzymywania stosunku ubezpieczenia przez minimum 10 lat, zaś wcześniejsze rozwiązanie umowy obwarowane było dotkliwą sankcją pieniężną w postaci opłaty likwidacyjnej. Dążenie strony pozwanej do zapewnienia sobie zysków i zredukowanie ryzyka związanego z negatywną oceną oferty strony pozwanej przez jej klientów nie może prowadzić do obciążenia tymże ryzykiem oraz wszelkimi ponoszonymi przez nią kosztami drugiej strony umowy ubezpieczenia. Lojalność wobec drugiej strony nakazuje w sposób czytelny oznaczyć w takiej sytuacji, że konkretne świadczenie jest karą umowną czy też innym świadczeniem odszkodowawczym za przedterminowe zakończenie stosunku zobowiązaniowego, nie zaś ukrywać rzeczywisty sens spornej opłaty przed konsumentem (która, jak wynika z argumentacji strony pozwanej, miała jej kompensować utracone przewidywane korzyści czy też kompensować koszty poniesione w związku z akwizycją jej produktów). W tych okolicznościach Sąd uznał, że powołany zapis OWU stanowi niedozwolone postanowienie umowne, gdyż z jednej strony zakład ubezpieczeń ukrył przed kontrahentem rzeczywisty cel tego świadczenia i przypisał mu w OWU charakter, którego rzeczywiście to świadczenie – zgodnie z intencją podmiotu tworzącego OWU – nie miało mieć. Z drugiej strony, przy przyjęciu takiej konstrukcji tego świadczenia, jaka wynika z OWU, a więc „opłaty” (zwrotu kosztów) za czynności związane z likwidacją polisy, świadczenie to należy ocenić jako rażąco wygórowane. Opłata likwidacyjna w takiej wysokości narusza dobre obyczaje, gdyż sankcjonuje przejęcie przez ubezpieczyciela znacznej części zgromadzonych przez ubezpieczającego środków, w całkowitym oderwaniu od wydatków poniesionych przez ten podmiot bezpośrednio z likwidacją polisy (a nawet w ogóle bezpośrednio z wykonywaniem umowy). Postanowienie takie rażąco także narusza interes konsumenta, albowiem prowadzi do celowego i świadomego przerzucenia na niego przez przedsiębiorcę ryzyka związanego z jego działalnością oraz wzbogacenia się ubezpieczyciela kosztem ubezpieczającego.

Sąd rejonowy odniósł się także do kwestii udzielonego powodowi bonusu wskazując, że po pierwsze, to strona pozwana sama ustaliła zasady naliczania kwoty wartości polisy do wypłaty, zatem nie może twierdzić, że świadczenie to w razie wypłaty w pełnej wysokości jest w jakiś sposób „nienależne”, po drugie zaś, wypłata wartości polisy nie stanowiła prostego zwrotu wpłaconej składki, lecz stanowiła świadczenie uzależnione od wartości jednostek uczestnictwa, a więc od skuteczności polityki inwestycyjnej strony pozwanej. Mogła zatem być tak wyższa, jak i niższa od wpłaconej składki, i stanowiło to ryzyko obu stron umowy.

Zważywszy zatem, że w ocenie Sądu zakwestionowane postanowienie OWU miało charakter niedozwolonej klauzuli umownej i nie wiązało powoda, a pobrana na jego podstawie opłata likwidacyjna miała charakter świadczenia nienależnego i podlegała zwrotowi (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c.). Świadczenie to podlegało zwrotowi w całości, gdyż ani OWU, ani ogólne przepisy o zobowiązaniach umownych nie dają żadnych podstaw do przyjęcia, że w miejsce zakwestionowanego zapisu wchodzą inne postanowienia kształtujące wysokość opłaty likwidacyjnej. Sąd nie miał zatem podstaw, aby ustalać, że opłata likwidacyjna stronie pozwanej przysługuje, tyle że w innej wysokości niż naliczona. W szczególności podstawy do takich ustaleń nie dawały wyliczenia strony pozwanej odnośnie kosztów poniesionych przez nią w związku z pozyskaniem klienta czy też wystawieniem lub likwidacją polisy. Z powyższych względów Sąd w punkcie I wyroku zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda całość żądnej przez nią kwoty, tj. całą zatrzymaną przez stronę pozwaną opłatę likwidacyjną w wysokości 36.975,46 zł.

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Ustawa nie określa, kiedy nastąpić powinien zwrot nienależnego świadczenia, w związku z czym zdaniem Sądu termin do spełnienia tego obowiązku należy ustalać na zasadach ogólnych, tj. termin ten przypada niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania świadczenia (art. 455 k.c.). Na taki sposób ustalenia terminu spełnienia świadczenia wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 17.12.1976 r. (III CRN 289/76, Lex nr 7893) oraz uchwale z 6.03.1991 r. (III CZP 2/91, OSNC 1991/7/93). Ze znajdujących się w aktach sprawy dokumentów wynika, iż powód wzywał stronę pozwaną do zapłaty kwoty dochodzonej pismem z dnia 21 kwietnia 2016 r. Strona powodowa nie przedłożyła wprawdzie dowodu odbioru tegoż pisma, niemniej jednak z treści pisma strony pozwanej z dnia 12 maja 2016 r. wynika, iż w dacie sporządzenia tego pisma strona pozwana była zapoznana z treścią żądania powoda, dlatego też Sąd zasądził odsetki od dnia 12 maja 2016 r.

Podstawę orzeczenia o kosztach procesu stanowił art. 98 § 1 k.p.c., w oparciu o który Sąd zasądził od przegrywającej niniejszy spór strony pozwanej koszty procesu poniesione przez powoda na które składały się opłata sądowa w kwocie 1.849 zł oraz koszty zastępstwa procesowego reprezentującego powoda pełnomocnika w kwocie 4.800 zł, powiększone o opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł (łącznie 6.666 zł).

Apelację od powyższego wyroku wywiodła strona pozwana zaskarżając wyrok w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi apelująca zarzuciła:

I.  naruszenie przepisów prawa procesowego mającego wpływ na wynik postępowania tj. art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza pomimo tego, że dowód ten dotyczył faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, co doprowadziło Sąd do błędnego uznania, że w niniejszej sprawie doszło do naruszenia dobrych obyczajów przez ustalenie sposobu określenia wysokości świadczenia wykupu dla każdego roku polisowego na poziomie rażąco naruszającym interesy konsumenta, bez powiązania wysokości wartości wykupu z realnie poniesionymi wydatkami oraz przejęciu przez Sąd, że pozwany przerzucił na konsumenta całość obciążeń i ryzyka związanego z zawartą umową, narzucając mu świadczenie, którego celem jest zagwarantowanie sobie, że niezależnie od czasu trwania umowy klient kompensuje mu wszelkie koszty prowadzonej działalności; art. 227 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przy ustalaniu stanu faktycznego dokumentacji kosztowej, pomimo dopuszczenia dowodu z oświadczeń pracowników pozwanej, co skutkowało nieustaleniem kosztów poniesionych przez pozwaną, a w konsekwencji również niesłusznym przypisaniem pozwanej naruszenia dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesów powoda, w oderwaniu od ekonomicznych przyczyn, które czyniły takie ukształtowanie opłaty obiektywnie uzasadnionym i koniecznym; art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z informacji od pośrednika ubezpieczeniowego ( (...) Bank S.A.)mimo tego, że dowód ten miał wykazać istotne okoliczności dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, jakimi były dodatkowe korzyści uzyskane przez powoda, w związku z zawarciem przedmiotowej umowy ubezpieczenia (...), co doprowadziło Sąd do niesłusznie oceny, że przedmiotowa umowa była nieekwiwalentna oraz nie nieuwzględnienia zarzutu nadużycia prawa przez powoda; art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia całokształtu materiału dowodowego znajdującego się w aktach sprawy skutkujący ustaleniem, że opłata likwidacyjna nie może zostać uznana za świadczenie główne strony umowy zamiast uznania, tak jak wykazywała strona pozwana, że świadczeniem głównym w niniejszej sprawie jest wartość wykupu zaś opłata likwidacyjna wyłącznie określa to świadczenie; uznaniem, że koszty prowizji należy traktować podobnie jak koszty reklamy czy inne marketingowe koszty, bowiem nie są to koszty związane z wykonaniem konkretnej umowy, podczas gdy zgodnie z rozporządzeniem Ministra Finansów z dnia 28.12.2009 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji – nawet koszty reklamy i promocji są pośrednimi kosztami akwizycji, natomiast koszty prowizji są bezpośrednimi kosztami akwizycji, w związku z czym należy je uznać za koszty związane z wykonywaniem przedmiotowej umowy ubezpieczenia; błędną ocenę istoty ubezpieczenia z (...) i nie uwzględnienie okoliczności, że w tego rodzajach umowy ryzyko inwestycyjne ponosi wyłącznie powód, co skutkowała nieuwzględnieniem przez sąd zarzutu nadużycia prawa w stosunku do dochodzonej kwoty bonusu przyznanego powodowi w wysokości 3599,85 zł;

II.  naruszenie prawa materialnego tj.:

1.  art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 13 ust. 4 pkt 2, pkt 5 i pkt 6 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o działalności ubezpieczeniowej w zw. z art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. poprzez przeprowadzenie błędnej wykładni postanowień umowy statuujących wartość wykupu, skutkującej uznaniem, iż opata likwidacyjna nie jest świadczeniem głównym umowy, mimo że w odpowiedzi na pozew wskazywała, że opłata likwidacyjna jedynie określa świadczenie główne, jakim jest w przedmiotowej sprawie wypłata wartości wykupu oraz nieuwzględnienie obowiązujących w tym zakresie aktualnych poglądów doktryny prawa potwierdzonych przez co najmniej przez profesorów prawa specjalizujących się w dziedzinie ubezpieczeń gospodarczych;

2.  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez uznanie, że postanowienia dotyczące wartości wykupu kształtowały prawa powoda w sppsób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interes, w szczególności poprzez dokonanie oceny przez pryzmat naruszenia dobrych obyczajów i interesów przeciętnego konsumenta, a nie osoby występującej indywidualnie z powództwem;

3.  art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 18 ust. 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez nieuwzględnienie przy ocenie naruszenia dobrych obyczajów faktu, że zakłady ubezpieczeń są zobligowane tak tworzyć warunki umów, aby bezwzględnie zabezpieczyć pewność wykonywania wszystkich swoich zobowiązań;

4.  art. 65 k.c. poprzez błędnie wyinterpretowanie z treści umowy, że to na powoda przerzucone jest całe ryzyko oraz wszelkie ponoszone przez pozwanego koszty;

5.  art. 385 2 k.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. poprzez błędną jego interpretację i niezastosowanie w sprawie, tj. dokonanie indywidualnej kontroli wzorca umownego z pominięciem reguły interpretacyjnej wyznaczonej art. 153 ustawy o działalności ubezpieczeniowej oraz jej niezastosowanie i przyjęcie, że pozwana jako zakład ubezpieczeń nie ma prawa pokrycia kosztów prowadzonej działalności ze środków wpłacanych przez powoda jego składki z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia;

6.  art. 13 ust. 4 ustawy o działalności ubezpieczeniowej poprzez jego niezastosowanie, skutkujące uznaniem, iż brak jest informacji w OWU o pokrywaniu kosztów akwizycji środkami pobieranymi przez pozwaną m.in. tytułem opłaty likwidacyjnej, skutkuje brakiem podstawy prawnej do pobierania tejże opłaty, podczas gdyż zgodnie z obowiązującymi w trakcie trwania umowy przepisami, pozwana nie miała obowiązku informowania konsumenta w tymże zakresie;

7.  § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28.12.2009 r . w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji , poprzez jego niezastosowanie skutkujące uznaniem, iż kosztów prowizji ubezpieczeniowej poniesionych przez pozwaną nie można zaliczyć do kosztów związanych z wykonywaniem przedmiotowej umowy ubezpieczenia;

8.  art. 385 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie, skutkujące pominięciem faktu, że zawarcie przedmiotowej umowy ubezpieczenia mogło wiązać się dla powoda z dodatkowymi korzyściami np. w postaci preferencyjnego oprocentowania lokaty bankowej czy zabezpieczeniem kredytu bankowego w (...) Bank S.A. oraz niezbadaniem przez sąd umów pozostających w związku z przedmiotową umową ubezpieczenia

9.  art. 385 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich niezastosowanie, skutkujące nieuwzględnieniem zarzutu nadużycia prawa przez powoda w zakresie przyznania powodowi bonusu w kwocie 3599,85 zł mimo, że kwota ta stanowiła koszty pozwanej związany z zawarciem umowy. Dochodzenie tej kwoty stanowiło nadużycie prawa przez powoda, działanie sprzeczne z dobrymi obyczajami i zasadami współżycia społecznego zaś zasądzenie tej kwoty prowadzi wprost do bezpodstawnego wzbogacenia powoda kosztem pozwanej;

10.  art. 498 k.c. poprzez jego niezastosowanie skutkujące nieuwzględnieniem prawidłowo podniesionego przez pozwaną zarzutu potrącenia w stosunku do przyznanej powodowi kwoty bonusu.

Nadto z ostrożności procesowej, na wypadek uznania przez Sąd Okręgowy, że strona pozwana nie była uprawniona do zatrzymania części środków znajdujących się na rachunku ubezpieczeniowym powoda, zarzuciła naruszenie prawa materialnego:

- art. 405 k.c. w zw. z. 410 k.c. w zw. 409 k.c. poprzez ich błędną wykładnię skutkującą uznaniem, że pozwana byłą wzbogacona kosztem powoda przy nieuwzględnieniu faktu, że potrącenia tejże opłaty pozwana zużyła wcześniej bezproduktywnie surogat zatrzymanej opłaty likwidacyjnej – zanim w ogóle dokonała;

- art. 455 k.c. w zw. z art. 817 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. poprzez zasądzenie odsetek przed datą wymagalności roszczenia.

W oparciu o tak skonstruowane zarzuty apelacyjne strona pozwana wniosła o:

1.  zmianę wyroku przez oddalenie powództwa w całości;

2.  zmianę wyroku poprzez zasądzenie zwrotu kosztów postępowa za I instancję od powoda na rzecz pozwanej;

3.  zasądzenie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego od powoda na rzecz pozwanej;

4.  rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji w przedmiocie oddalenia wniosku dowodowego dotyczącego dowodu z opinii biegłego aktuariusza oraz dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego aktuariusza na okoliczności wskazane w punkcie 3b odpowiedzi na pozew;

5.  przeprowadzenie dowodu z dokumentacji kosztowej (oświadczeń pracowników pozwanej oraz potwierdzeń bankowych przelewów), którą Sąd pominął przy ustalaniu stanu faktycznego, na okoliczność kosztów poniesionych przez pozwaną w związku z umową z powodem;

6.  rozpoznanie pominiętego przez Sąd I instancji wniosku dowodowego pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z informacji od pośrednika ubezpieczeniowego (...) Bank S.A. na okoliczności wskazane w punkcie 4 petitum odpowiedzi na pozew oraz wniosku dowodowego zawartego w punkcie e5 petitum odpowiedzi na pozew w zakresie zobowiązania powoda do złożenia pisemnej zgody na udzielenie wnioskowanych informacji z punktu 4 petitum odpowiedzi na pozew.

Powód wniósł o oddalenie apelacji strony pozwanej i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I Instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, wysnuł na jego podstawie prawidłowe, zgodnie z normą art. 233 § 1 k.p.c. wnioski i wydał wyrok odpowiadający prawu, szeroko przedstawiając w swym uzasadnienie szczegółowe motywy swego rozstrzygnięcia.

Materialnoprawne reguły ochrony konsumentów przed niedozwolonymi postanowieniami umownymi, które znajdują zastosowanie w ramach sądowej kontroli wzorców umownych określają przepisy art. 385 1 – 385 3 k.c. Przepisy te znajdują zastosowanie do umów obligacyjnych zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami, z użyciem lub bez użycia wzorców, ale także do klauzul wzorców umownych używanych przy zawieraniu umów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2003 r., V CK 277/02, OSNC 2004, nr 11, poz. 184 oraz z dnia 7 grudnia 2006 r., III CSK 266/06, LEX nr 238949). Klauzulą niedozwoloną jest postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego), które spełnia (łącznie) wszystkie przesłanki określone w przepisie art. 385 1 k.c.: 1) nie jest postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; 2) nie jest postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; 3) kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Mając na uwadze powyższe, w pierwszej kolejności wskazać należy, że postanowienia Ogólnych warunków ubezpieczenia (...) (dalej: OWU), jako że stanowią wzorzec umowy zaproponowany konsumentowi i nieuzgodniony z powodem indywidualnie, podlegają sądowej ocenie przewidzianej w art. art. 385 1 – 385 3 k.c. Ocenie takiej podlega także postanowienie zawarte w § 44 OWU przewidujące możliwość pobrania przez stronę pozwaną opłaty likwidacyjnej bowiem, jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy, postanowienie to nie dotyczy głównego świadczenia stron.

Niewątpliwie w umowach nazwanych, a do nich należy umowa ubezpieczenia, essentialia negotii określają główne świadczenia stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2004 r., I CK 472/03 , Pr.Bankowe z 2004 ,nr 11 ,str. 21; wyrok SA w Warszawie dnia 9.04.2014r.,VI ACa 1828/13,LEX nr 1527305).

Świadczenie główne łączącej strony umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi ze składką podstawową opłacaną regularnie (dalej: umowa ubezpieczenia na życie) należało zatem ocenić przez pryzmat treści postanowień łączącej strony umowy, tj. na podstawie art. 805 § 1 i § 2 pkt 2 k.c. w zw. z art. 829 § 1 pkt 1 k.c. W rozpoznawanej sprawie głównym świadczeniem w ramach umowy ubezpieczenia na życie, po stronie powoda była zapłata składki ubezpieczeniowej, zaś po stronie pozwanej, wypłata kwoty należnej osobom uprawnionym w przypadku śmierci ubezpieczonego w okresie odpowiedzialności towarzystwa z tytułu udzielenia ochrony ubezpieczeniowej. (§ 2 pkt 20 OWU). Nadto umowa ubezpieczenia powiązana była z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Zgodnie z art. 13 ust. 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U. 2015.1206) zakład ubezpieczeń był obowiązany do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia: 1) wykazu oferowanych ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych; 2) zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w tym również zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne i wypłaty świadczenia; 3) regulaminu lokowania środków ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego obejmującego w szczególności charakterystykę aktywów wchodzących w skład tego funduszu, kryteria doboru aktywów oraz zasady ich dywersyfikacji i inne ograniczenia inwestycyjne; 4) zasad i terminów wyceny jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego; 5) zasad ustalania wysokości kosztów oraz wszelkich innych obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego oraz zasad alokacji składek ubezpieczeniowych w jednostki ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, w szczególności w zakresie określonym w pkt 4 i 5, oraz terminu zamiany składek na jednostki tego funduszu. Już tylko z literalnego brzmienia art. 13 ust.4 pkt.2 i pkt 5 omawianej ustawy wynika, iż możliwość pobrania opłat likwidacyjnych należy do kategorii kosztów i wszelkich obciążeń potrącanych ze składek ubezpieczeniowych lub z ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, a nie do świadczeń głównych wskazanych w art. 13 ust. 4 pkt 2 ustawy. Tym samym świadczenia główne w z umowy ubezpieczeń na życie z (...), to ze strony konsumenta obowiązek uiszczenia składki ubezpieczeniowej, a ze strony zakładu ubezpieczeń - wypłata świadczenia pieniężnego w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego, którym w rozpoznawanej sprawie jest zgon ubezpieczonego w okresie odpowiedzialności ubezpieczyciela (art. 13 ust.1 pkt 2 i 3 oraz ust. 4 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej i pkt 23 i 34 rozdz. 1 i pkt 1 – § 2 pkt 20 oraz § 34 UWU). Zatem ewentualne obciążenia czy koszty związane z realizacją umowy a wynikające rozliczeniem w następstwie rezygnacji z ubezpieczenia mają charakter uboczny. Wynika to także bezpośrednio z treści (...). W § 29 ust. 1 przewidziano, że w przypadku rozwiązania umowy na skutek okoliczności, o których mowa w § 33 pkt 1 oraz punkt 3 i 4 OWU Towarzystwo dokona umorzenia jednostek uczestnictwa zewidencjonowanych na rachunku podstawowym oraz na rachunku dodatkowym (…). Biorąc pod uwagę okoliczność, że umówionym przez strony skutkiem złożenia przez ubezpieczonego oświadczenia o wypowiedzeniu umowy jest umorzenie jednostek uczestnictwa i wypłata wartości polisy, wypłata tego świadczenia nie jest niczym innym, jak rozliczeniem stron w następstwie rozwiązania umowy przed upływem umówionego terminu. W żadnym razie nie można go utożsamiać ze świadczeniem głównym umowy. Świadczeniem głównym jest świadczenie spełnione na podstawie ważnej, obowiązującej umowy i realizujące główny cel tej umowy, jakim jest w rozpoznawanej sprawie ochrona ubezpieczeniowa. Wypowiedzenie umowy stanowi wyraz woli ubezpieczonego rezygnacji z umowy ubezpieczenia przed upływem terminu, na jaki została zawarta nie zaś realizacji jej głównego celu, skoro skutkiem złożenia takiego wniosku jest rozwiązanie umowy. Skutki alokacji uiszczanej przez ubezpieczonego składki w jednostki funduszu kapitałowego mają bezpośredni wpływ na wysokość świadczenia w razie zajścia zdarzeń ubezpieczeniowych i w tym znaczeniu ma ona charakter służebny wobec głównych świadczeń łączącej strony umowy. Analiza treści łączącej strony umowy nie uprawnia do twierdzeń, że wypłata wartości polisy po uwzględnieniu opłaty likwidacyjnej jest typowym świadczeniem dla zakładu ubezpieczeń w ramach ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Nie zostało one nawet określone w umowie jako świadczenie wykupu. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał, że opłata likwidacyjna pobierana przy okazji wypłaty wartości wykupu polisy nie stanowi świadczenia głównego łączącej strony umowy i zapisy umowy w tym zakresie mogły być poddane sądowej ocenie przewidzianej w tym przepisie. Wnioskowi temu nie stoi przy tym na przeszkodzie mające zastosowanie w rozpoznawanej sprawie unormowanie zawarte w art. 13 ust. 4 pkt 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz.U.2015.1206 j.t.). Stanowi on jedynie, że w zakresie ubezpieczeń na życie, jeżeli są związane z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, zakład ubezpieczeń jest obowiązany do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia zasad ustalania wartości świadczeń oraz wartości wykupu ubezpieczenia, w tym również zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego i terminów ich zamiany na środki pieniężne i wypłaty świadczenia. O tym, czy dane świadczenie stanowi świadczenie główne stron należy ustalić każdorazowo w odniesieniu do konkretnego stosunku prawnego. W rozpoznawanej sprawie, jak wskazano wyżej, wypłata wartości polisy po odjęciu opłaty likwidacyjnej takim świadczeniem nie jest zaś przytoczony przepis nie stanowi ustawowej definicji umowy ubezpieczenia z funduszem kapitałowym a jedynie określa wymogi, jakim powinna odpowiadać umowa ubezpieczenia w zakresie zawarcia w niej zasad ustalania wartości wykupu ubezpieczenia, w tym także zasad umarzania jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, z którym to zagadnieniem mamy do czynienia w rozpoznawanej sprawie.

Reasumując powyższe rozważania stwierdzić należy, iż uprawnienie ubezpieczyciela do pobierania opłat wymienionych w § 44 OWU nie stanowi świadczenia głównego w rozumieniu art. 385 1 k.c., a co za tym idzie, postanowienie to mogło być poddane sądowej ocenie przewidzianej w tym przepisie.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. kryterium oceny decydującym o uznaniu klauzuli za niedozwoloną jest kształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone postanowienie umowne wymaga, więc stwierdzenia łącznego wystąpienia obu przesłanek – „sprzeczności z dobrymi obyczajami" oraz „rażącego naruszenia interesów konsumenta" (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12, LEX nr 1408133). Tak też w szczególności kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych. Dla uznania klauzuli za niedozwoloną, zgodnie z przepisem art. 385 1 § 1 k.c., poza kształtowaniem praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, musi ona rażąco naruszać jego interesy. Należy przy tym uwzględnić nie tylko interesy o wymiarze ekonomicznym, ale inne, zasługujące na ochronę dobra konsumenta, w tym również satysfakcję z zawarcia umowy o określonej treści (por. M. Bednarek (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 768–769; E. Łętowska, Prawo umów konsumenckich, s. 341). Przyjmuje się, że postanowienia umowy rażąco naruszają interes konsumenta, jeżeli poważnie, znacząco odbiega od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron. W wyroku z dnia 13 lipca 2005 r. (I CK 832/04, Pr. Bank. 2006, nr 3, s. 8) Sąd Najwyższy stwierdził, że „rażące naruszenie interesów konsumenta" oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Ocena stopnia naruszenia powinna być dokonywana z uwzględnieniem kryteriów przedmiotowych (np. dotyczących wielkości świadczeń), jak i podmiotowych (np. profesjonalista-lider w branży, konsument).

Zakwestionowane w sprawie postanowienie umowne nakłada na konsumenta (powoda) obowiązek poniesienia opłaty likwidacyjnej pochłaniającej blisko 43 % aktywów środków zgromadzonych na jego rachunku podstawowym, jeśli wypowiedzenie umowy następuje w czwartym roku obowiązywania umowy i to bez względu na wysokość uiszczanej przez konsumenta składki oraz bez względu na wartość zgromadzonych na rachunku środków. Należy zatem podzielić pogląd Sadu Rejonowego, że przejęcie przez ubezpieczyciela całości lub znacznej części tych środków w oderwaniu od rozmiaru uiszczonych przez ubezpieczającego składek rażąco narusza interes konsumenta, a ponadto jest wyrazem nierówności stron tego stosunku zobowiązaniowego, gdyż kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Ocena ta jest zgodna z szeroko prezentowanym stanowiskiem zarówno w orzecznictwie Sądów powszechnych, jak również Sądu Najwyższego. Nadto, postanowienia umowne odnoszące się do opłaty likwidacyjnej zostały również umieszczone w rejestrze klauzul niedozwolonych, prowadzonym przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (postanowienia nr 3834, 4632 oraz 4633). Podkreślić należy, że cel umowy ubezpieczeniowej z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym zakładał istnienie długotrwałego, stabilnego stosunku prawnego w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowanie możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczonego, co zapewnić miało także i ubezpieczycielowi określone korzyści. Zrozumiałe zatem jest, że strona pozwana była zainteresowana jak najdłuższym uiszczaniem składek w celu ich dalszego inwestowania. Jednakże jak trafnie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 grudnia 2013 r. (sygn. I CSK 149/13, Lex nr 1413038) mobilizacja i zachęcanie klientów do kontynuowania umowy w dłuższym horyzoncie czasowym nie może polegać na obciążaniu ich, w przypadku wypowiedzenia przez nich umowy przed upływem okresu jej trwania, opłatami likwidacyjnymi, których charakter, funkcja oraz mechanizm ustalania nie zostały w ogólnych warunkach umowy wyjaśnione. Jest to okoliczność o kardynalnym znaczeniu dla oceny niedozwolonego charakteru tego postanowienia umownego w świetle art. 385 ( 1) § 1 k.c. Albowiem nie szeroko dowodzona i niekwestionowana przez Sąd Okręgowy okoliczność, iż strona pozwana na podstawie przepisów prawa zobowiązana jest prowadzić rentowną działalność ubezpieczeniową, co wiąże się z uwzględniłem ponoszenia przez nią kosztów tej działalności także w wysokości ustalanej przez nią składki i opłat, ale właśnie brak czytelności charakteru, funkcji i mechanizmu ustalania opłaty likwidacyjnej, musi zostać uznany za naruszający interesy konsumenta w stopniu rażącym skoro o jej znaczeniu dowiaduje się dopiero na etapie postępowania sądowego. Podkreślenia także wymaga okoliczność, na co także zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, że wysokość opłaty likwidacyjnej w załączniku do OWU - Tabeli opłat i limitów została sztywno określona jako wielokrotność (do siódmego roku) składki podstawowej należnej za 1 rok polisy a więc w całkowitym oderwaniu od jej rzeczywistej wysokości. Okoliczność ta wskazuje w sposób jednoznaczny, iż opłata likwidacyjna została ustalona w sposób arbitralny w oderwaniu od rzeczywistych kosztów poniesionych w związku z konkretną umową. W umowie nie został przewidziany żaden mechanizm rozliczenia a tym bardziej kontroli pokrycia z opłaty ewentualnych kosztów. Poza tym nie można tracić z pola widzenia okoliczności, że strona pozwana na podstawie umowy ubezpieczenia pobierała także opłatę za ryzyko ubezpieczeniowe, opłatę administracyjną, opłatę za zarządzanie, opłatę od wykupu a także opłatę operacyjną. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie sposób ustalić, które z faktycznie poniesionych przez stronę pozwaną kosztów obejmują wspomniane opłaty. Słusznie powód podnosi, że w ramach tych opłat winny być uwzględnione koszty działalności gospodarczej strony pozwanej i objęte jej ryzykiem gospodarczym i stanowiących „odzyskanie” ich od klientów. W żadnym razie nie może to odbywać się drogą nałożenia na konsumenta swoistej kary za rozwiązanie umowy przed upływem terminu, na jaki została zawarta. Z powyższych względów, zarzut naruszenia art. 385 ( 1)k.c i art. 385 ( 2) k.c. a także art. 65 k.c. uznać należało za chybiony.

Zupełnie niezasadnym w kontekście niniejszej sprawy jest podniesiony przez apelującą zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 13 ust. 4 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Nienałożenie przez ustawodawcę obowiązku poinformowania konsumenta we wzorcu umowy o pokrywaniu kosztów akwizycji środkami pobieranymi przez pozwaną m.in. tytułem opłaty likwidacyjnej nie zwalnia ubezpieczyciela z obowiązku takiego kształtowania wzajemnych praw i obowiązków ażeby nie można było skutecznie postawić mu zarzutu ukształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszający jego interesy. W ocenie Sądu Okręgowego brak czytelnego mechanizmu pozwalającego na ustalenie wysokości kosztów poniesionych przez ubezpieczyciela w związku z łączącą strony umową a obciążających ostatecznie konsumenta, w tym kosztów wskazanych przez stronę pozwaną w odpowiedzi na pozew i apelacji oraz posłużenie się sztywnym mechanizmem w ustaleniu opłaty likwidacyjnej, która te koszty według twierdzeń pozwanej zawierała, pomimo, że ubezpieczyciel pobierał w ramach łączącego strony stosunku prawnego także opłatę za ryzyko ubezpieczeniowe czy opłatę za zarządzanie, stanowi naruszenie dobrych obyczajów albowiem pozbawia konsumenta nie tylko na etapie zawarcia umowy ale także w czasie jej trwania jakichkolwiek możliwości kontroli wysokości tych kosztów a związanych przecież z zawartą przez niego umową. W tym kontekście nie mógł odnieść także skutku zarzut naruszenia przez Sąd I instancji § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 28.12.2009 r.

Niezasadnym w ocenie Sądu Okręgowego, był również podniesiony przez stronę pozwaną zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego tj. art 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. a także art. 233 k.p.c., których naruszania strona pozwana dopatrywała się w oddaleniu zgłoszonego przez nią wniosku dowodowego z opinii biegłego sądowego - aktuariusza, na okoliczności wskazane w punkcie 3 b odpowiedzi na pozew. Wskazać należy, że przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.). Źródłem określenia obowiązków stron i uprawnienia sądu w odniesieniu do zasad gromadzenia materiału dowodowego jest przepis art. 232 zd.1 k.p.c., który stanowi, iż to strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd przeprowadzając postępowanie musi najpierw ocenić czy dowód zgłoszony przez stronę ma potwierdzić okoliczności mające istotne znaczenie w sprawie czy też dany dowód jest zbędny (nieprzydatny) dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd meriti powinien swoją decyzję w tej kwestii wyrazić w toku procesu postanowieniem, w którym bądź dowód taki przeprowadza i określa tezę jakiej wykazaniu ma on służyć, bądź też oddala wniosek dowodowy. Ewentualna wadliwość postępowania dowodowego, jeżeli mogła mieć wpływ na wynik sprawy i została zakwestionowana przez stronę we właściwym trybie, a następnie zarzut taki zostanie podniesiony przed sądem odwoławczym - stanowi przedmiot badania w postępowaniu apelacyjnym. Sąd drugiej instancji rozważa zasadność postanowienia także wówczas gdy sąd dowód dopuścił, ale zarzut taki nabiera szczególnego znaczenia i może okazać się kluczowy, w sytuacji gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, że nie mają one takiego charakteru (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 marca 2015 r., sygn. akt I ACa 909/14, LEX nr 1771178). Sąd I instancji wbrew zarzutom apelacji nie naruszył żadnego ze wskazanych w niej przepisów proceduralnych. Jak słusznie wskazał, w treści swojego uzasadnienia, spór w rozpoznawanej sprawie dotyczy samej zasadności pobrania przez stronę pozwaną opłaty likwidacyjnej przy rozwiązaniu umowy nie zaś prawidłowości jej wyliczenia oraz metody jej kalkulacji. Zawnioskowane przez stronę pozwaną dowody nie miały znaczenia dla ustalenia stanu faktycznego niezbędnego dla rozstrzygnięcia albowiem zmierzały do wykazania okoliczności w tej mierze irrelewantnych. W szczególności poza zainteresowaniem Sądu w rozpoznawanej sprawie pozostaje okoliczność ustalenia wpływu kosztów poniesionych przez pozwanego związanych z umową na wysokość wykupu czy też wpływu potencjalnego orzeczenia sądu zna możliwość wykonywania zobowiązań przez pozwaną z pozostałych umów. Zwrócić nadto należy uwagę należy, że w sprawie nie zaoferowano źródłowego materiału dowodowego umożliwiającego wypowiedzenie się przez biegłego w przedmiocie zakreślonych przez pozwaną okoliczności. Dla oceny, jakiej miał dokonać aktuariusz, nie są absolutnie wystarczające oświadczenia pracowników pozwanej, iż strona pozwana naliczyła i wypłaciła (...) Bank S.A. prowizję w wysokości 21 199,08 zł z tytułu zawarcia przez powoda umowy ubezpieczenia, której to okoliczności zresztą powód nie kwestionował. Sposób jej wyliczenia przedstawiono w szczegółowym wyliczeniu (k. 52). Wynika z niego, iż prowizja pośrednika odpowiada 93 % ekwiwalentu składki urocznionej. Jak już wskazano przesłanką uznania za abuzywne postanowienia OWU w zakresie opłaty likwidacyjnej pozostawała okoliczność, że w strona pozwana, jedynie w sposób ryczałtowy określiła wartość opłaty likwidacyjnej, bez wskazania celu tej opłaty w szczególności, iż ma ona służyć pokryciu konkretnych kosztów ponoszonych przez ubezpieczyciela w związku z zawarciem umowy. Taka sytuacja powoduje, że konsument dopiero na etapie ewentualnego sporu sądowego dowiaduje się za co opłata likwidacyjna jest pobierana i jakie koszty zakładu ubezpieczeń miałaby pokryć. Zatem próba dowodzenia na etapie postępowania sądowego celu tych opłat, zasadności określenia ich wysokości nie może wpłynąć na zmianę oceny spornego postanowienia umownego jako abuzywnego. Z tego też powodu zbędny jest dowód z opinii aktuariusza, przedmiotem której miałoby być teoretyczne przedstawienie mechanizmu ustalenia wpływu poniesionych przez stronę pozwaną kosztów na wartość wykupu czy też ustalenia czy koszty te są w wysokości przeciętnych kosztów rynkowych za powyższe czynności.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się także naruszenia przez Sąd I instancji naruszenia art. 5 k.c. oraz art. 498 k.c. poprzez ich niezastosowanie. W pierwszej kolejności podnieść należy, że skarżący nie wskazał, jaką to zasadę spośród zasad współżycia społecznego naruszył powód wytaczając niniejsze powództwo. Trudno dopatrzeć się niezgodności z zasadami współżycia społecznego działań podejmowanych przez powoda w ramach obowiązującego systemu prawa i w poszukiwaniu przez niego ochrony, jak uznają Sądy obu instancji, zasadnie. W żaden sposób strona pozwana nie dowiodła także, że potrącona przez nią opłata likwidacyjna swym zakresem obejmuje także wspomniany bonus, niezalenie od okoliczności, że stanowisko strony pozwanej co do obowiązku zwrotu udzielonej promocji, stanowiącej przecież element polityki marketingowej mającej zachęcić potencjalnych klientów do skorzystania z oferty, potwierdza tylko jej dążenie do odzyskania kapitału zainwestowanego w daną umowę, to zaś dodatkowo uzasadnia ocenę prawną zakwestionowanych przez powoda postanowień OWU dokonaną przez Sąd I instancji. Nie było przy tym żadnych przeszkód, ażeby we wzorcu umownym, którego autorem była strona pozwana, zawrzeć postanowienie zobowiązujące powoda do zwrotu otrzymanego bonusu w przypadku wypowiedzenia umowy, co stanowiłoby podstawę wierzytelności strony pozwanej w tymże zakresie i możliwości podniesienia przez nią zarzutu potrącenia.

Nie zasługiwał w końcu na uwzględnienie zarzut apelacji naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 405 k.c. w zw. z. 410 k.c. w zw. 409 k.c. poprzez ich błędną wykładnię skutkującą uznaniem, że pozwana była wzbogacona kosztem powoda przy nieuwzględnieniu faktu, że potrącenie tejże opłaty (przede wszystkim płacąc prowizję pośrednikowi) pozwana zużyła wcześniej bezproduktywnie surogat zatrzymanej opłaty likwidacyjnej – zanim w ogóle dokonała potrącenia. Dla roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia nie jest wymagane, aby nastąpiło przejście korzyści z majątku zubożonego do majątku wzbogaconego, rozumianego w ten sposób, że pewna korzyść „ubywa” z jednego majątku i „przybywa” w drugim, bowiem zubożenie może być związane także z tym, iż majątek nie uległ powiększeniu, a wzbogacenie na tym, że doszło do zaoszczędzenia na koniecznych wydatkach. Z pewnością musi to zawsze przybrać postać określonego zysku dla wzbogaconego. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy zatrzymanie przez stronę pozwaną kwoty odpowiadającej opłacie likwidacyjnej, a mającej według twierdzeń pozwanej stanowić zwrot poniesionych przez nią wydatków związanych z zawartą z powodem umową, stanowi niewątpliwie oszczędność w wydatkach strony pozwanej. Przepis art. 409 k.c. regulujący okoliczności prowadzące do wygaśnięcia obowiązku zwrotu korzyści stanowi, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu tej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Treść przytoczonego uregulowania nie pozostawia wątpliwości, że najpierw musi dojść uzyskania korzyści a następnie zaistnienia okoliczności skutkujących wygaśnięciem obowiązku jej zwrotu. Nie można więc przyjąć, ażeby strona pozwana zużyła uprzednio korzyść zanim ta weszła do jej majątku, co nastąpiło w dniu 13.04.2016 r., a więc w chwili ustalenia wysokości wartości wykupu polisy i potrącenia kwoty 36 975,46 zł. Sposób księgowego zarachowania tej kwoty pozostaje bez znaczenia dla oceny podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu, że nie jest już wzbogacona wobec zużycia wartości, jaka weszła do jej majątku. Chodzi bowiem o zużycie tej konkretnej korzyści określonej potraconą opłatą likwidacyjną.

Uznanie za abuzywne postanowień umowy określających wysokość wartości polisy poprzez potracenie opłaty likwidacyjnej w wysokości określone w Tabeli opłat i limitów a zawarte § 29 pkt 4 i Tabeli opłat i limitów ma ten skutek, że nie wiążą one konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.), przy czym strony są związane umową w pozostałym zakresie. Odnosi się to także do postanowień wzorca, jeśli miał zastosowanie. W rozpoznawanej sprawie oznacza to, że w pełni zachowują moc postanowienia umowne określające skutki złożenia przez konsumenta oświadczenia o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia i złożenia wniosku o dokonanie wypłaty wartości polisy (§29 pkt 2 i § 33 pkt 1 OWU). W takim wypadku, zgodnie z § 29 pkt 1 OWU towarzystwo dokonuje umorzenia jednostek uczestnictwa. Towarzystwo dokonuje jednorazowej wypłaty wartości polisy w terminie 30 dni od dnia doręczenia wniosku oraz dokumentów, o których mowa w § 29 pkt 3 OWU. Jak wynika z akt sprawy 13.04.2016 r. strona pozwana określiła i wypłaciła wartość wypłacanej polisy w kwocie 60 720,85 zł. Wówczas także dokonała potrącenia kwoty z 36 975,46 zł tytułem opłaty likwidacyjnej, co uczyniła bez podstawy prawnej. W przypadku zobowiązań bezterminowych (art. 455 k.c.) termin płatności świadczenia wyznacza wezwanie dłużnika do zapłaty, co nastąpiło w rozpoznawaj sprawie pismem z dnia 21.04.2016 r. Strona pozwana w piśmie z dnia 12.05.2016 r. odmówiła spełnienia świadczenia, pozostając tym samym w opóźnieniu od tego właśnie dnia. Z tych też przyczyn za niezasadny należy uznać zarzut apelacji naruszenia przez Sąd I instancji art. 481 § 1 k.c.

Mając na uwadze powyższe rozważania, apelacja strony pozwanej jako bezzasadna podlegała zgodnie z art. 385 k.p.c. oddaleniu.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie ( Dz. U. 2015, poz. 1800).

SSO Agnieszka Hreczańska – Cholewa SSO Małgorzata Brulińska SSR del. Karolina Maciejewska