Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 646/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 sierpnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Ryszard Sarnowicz

Sędziowie: SA Jolanta Pyźlak (spr.)

SO del. Tomasz Wojciechowski

Protokolant: sekr. sądowy Izabela Nowak

po rozpoznaniu w dniu 30 sierpnia 2017 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa T. N.

przeciwko (...) S.A. (...)" w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 6 listopada 2015 r.

sygn. akt IV C 910/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym częściowo w ten sposób, że zasądza od (...) S.A. (...)" w W. na rzecz T. N. kwotę 20 000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty oraz w punkcie drugim w ten sposób, że zasądzoną kwotę obniża do kwoty 1 121 zł (jeden tysiąc sto dwadzieścia jeden złotych) i nakazuje pobrać od (...) S.A. (...)" w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w W.kwotę 650 zł (sześćset pięćdziesiąt złotych) tytułem części nieuiszczonej opłaty od pozwu;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od T. N. na rzecz (...) S.A. (...)" w W. kwotę 775 zł (siedemset siedemdziesiąt pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

IV.  nakazuje pobrać od (...) S.A. (...)" w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w W.kwotę 500 zł (pięćset złotych) tytułem opłaty od apelacji, od której powódka była zwolniona.

Sygn. akt VI ACa 646/16

UZASADNIENIE

Pozwem z 25 września 2014 roku T. N. wniosła o zasądzenie od spółki (...) S. A. (...) w W. kwoty 80.000 złotych z ustawowymi odsetkami od 4 czerwca 2013r. do dnia zapłaty, w tym kwoty 40.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią teściowej H. N. oraz 40.000 złotych jako zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych w związku ze śmiercią teścia A. N., oraz kosztów procesu.

W odpowiedzi pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu. Pozwana nie kwestionując swojej odpowiedzialności za wypadek drogowy jako ubezpieczyciel sprawcy szkody, kwestionowała zasadność i wysokość żądania zadośćuczynienia.

Wyrokiem z dnia 6 listopada 2015 r. w sprawie o sygn. akt IV C 910/14 Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo (pkt 1) oraz zasądził od T. N. na rzecz (...) S.A. (...)w W. kwotę 2417 złotych tytułem kosztów procesu (pkt 2).

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i ich ocenie prawnej:

W dniu 15 maja 2004r. doszło do czołowego zderzenia samochodu prowadzonego przez A. N. oraz samochodu innego uczestnika ruchu drogowego-J. R.. W wyniku wypadku zginęli A. i H. N. - teściowie powódki. Za sprawcę wypadku został uznany J. R. i prawomocnie skazany w postępowaniu karnym. Sprawca był ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie.

Powódka była synową osób, które zginęły w wypadku. W chwili wypadku była mężatką od 1995r., pracowała jako pielęgniarka w systemie zmianowym w szpitalu w O., miała dwoje dzieci. W 1997r. powódka wraz z mężem i dziećmi przeprowadziła się do mieszkania swoich teściów. Wcześniej z mężem mieszkała ma stancji w O.. Relacje powódki z teściami były bardzo dobre. Powódka wraz z rodzicami swojego męża wspólnie spędzała czas, razem z nimi wyjeżdżała. Pomagała teściowi w pracach przy uprawie działki, z teściową oglądała seriale, chodziła na spacery. Razem prowadzili gospodarstwo domowe, dzielili się po połowie opłatami za mieszkanie. Przed tragicznym zdarzeniem teściowie powódki już nie pracowali zawodowo, teściowa była na rencie a teść na emeryturze. Powódka zawsze mogła liczyć na pomoc teściów, a zwłaszcza w opiece nad małoletnimi dziećmi. W momencie wypadku dzieci powódki miały 8 i 3 lata, starsze dziecko chodziło do zerówki, młodsze pozostawało pod opieką babci. Teściowa odprowadzała wnuka do szkoły jak powódka była w pracy albo jak była potrzeba to zostawała z wnuczką w domu. Po śmierci rodziców męża powódka była zmuszona zatrudnić sąsiadkę do opieki nad dziećmi. W okresie żałoby towarzyszyły powódce uczucie smutku, przygnębienia, miała ona trudności z koncentracją. Nie mogła spać, a jak spała, to przy zapalonym świetle, bała się, że teściowie się jej przyśnią. Pojawił się u powódki również strach przed jazdą samochodem. W tym czasie powódka nie korzystała z pomocy psychologa czy psychiatry, nie przyjmowała żadnych leków, które miały by złagodzić jej stan psychiczny. Powódka oprócz męża i dzieci ma mamę i trzy siostry, jej ojciec zmarł w 2000 r.

Po śmierci teściów powódka doświadczyła procesu żałoby, odczuwała przygnębienie, smutek, żal po ich utracie, miała trudności z koncentracją uwagi. Proces ten jednak został dokończony po około pół roku do roku po ich śmierci. Powódka nie dostrzegała i obecnie nie widzi potrzeby pomocy specjalistycznej. Trudna sytuacja emocjonalna i organizacyjna zmusiła powódkę do reorganizacji codziennego funkcjonowania całej rodziny, zmiany pełnionych przez poszczególnych członków rodziny obowiązków, zaangażowania osób z zewnątrz. W chwili obecnej powódka pozytywnie ocenia swój stan psychiczny oraz funkcjonowanie w relacjach rodzinnych i społecznych. Obawa przed prowadzeniem samochodu nie wpływa negatywnie na jej codzienne funkcjonowanie, ponadto powódka dopuszcza możliwość konstruktywnych zmian w tym zakresie.

Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny w oparciu o zebrane w aktach dokumenty, opinie biegłego, zeznania świadków D. D. i E. N. oraz zeznania powódki, dając wiarę tym dowodom. Sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z akt szkody, albowiem dokumenty zgromadzone w tych aktach nie mają żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Przebieg ewentualnego postępowania likwidacyjnego jest bezprzedmiotowy dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia, istotnym byłoby jedynie ustalenie, czy na etapie przedsądowym ubezpieczyciel sprawcy szkody wpłacił poszkodowanej jakiekolwiek kwoty tytułem zadośćuczynienia. W sprawie żadna ze stron nie podnosiła, iżby ubezpieczyciel takie kwoty wpłacił.

Sąd Okręgowy wskazał, iż zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem, których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Poszkodowany natomiast na podstawie art. 19 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń, z którym sprawca kolizji zawarł umowę ubezpieczenia.

Zakres tej odpowiedzialności reguluje zaś art. 34 ust. 1 tej ustawy, zgodnie z którym z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Zasady odpowiedzialności posiadaczy pojazdów mechanicznych w razie zderzenia określa art. 436§1 k.c. w powiązaniu z art. 435 § 1 k.c., jako podstawę odpowiedzialności statuując winę. Pozwany jako ubezpieczyciel sprawcy szkody ponosi zatem odpowiedzialność na zasadzie winy. W niniejszej sprawie odpowiedzialność ubezpieczyciela nie była kwestionowana.

Aktualnie podstawę dochodzenia roszczeń o zadośćuczynienie po osobie zmarłej stanowi art. 446 § 4 k.c. Zgodnie z tym przepisem Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przepis ten w istocie statuuje ochronę dobra osobistego, jakim jest prawo do życia w pełnej rodzinie i prawo do więzi rodzinnej z najbliższymi członkami rodziny, stąd też najbliżsi członkowie rodziny mogą dochodzić tego roszczenia w związku ze śmiercią najbliższej osoby.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie można było uznać, iż powódka –mimo że jest synową zmarłych, była zarazem najbliższym członkiem rodziny zmarłych i ich śmierć spowodowała w życiu powódki lub w jej codziennym funkcjonowaniu takiego rodzaju następstwa, które można wiązać z powstaniem krzywdy wymagającej rekompensaty w drodze zadośćuczynienia. Bezspornie powódka była osobą bliską zmarłym. Za najbliższych członków rodziny uważa się zazwyczaj osoby związane węzłem pokrewieństwa pierwszego stopnia, a oprócz prawnego stopnia pokrewieństwa należy wziąć pod uwagę także faktyczną więź emocjonalną wskazującą na stosunek bliskości. Możliwe są bowiem sytuacje, gdy pomiędzy osobami spokrewnionymi (bliskimi w rozumieniu prawnego stopnia pokrewieństwa) nie istnieją powiązania uczuciowe. Możliwym jest też sytuacja, gdy między osobami nie istnieje więź prawna, a mimo to istnieje głęboka więź faktyczna pozwalająca uznać ich za osoby najbliższe i traktować je jako członków rodziny. Pojęcia rodziny nie można bowiem utożsamiać jedynie z relacjami prawnymi (pokrewieństwo, małżeństwo, powinowactwo). Powódka była ze zmarłymi związana wprawdzie pierwszym stopniem powinowactwa, niemniej jednak nie można utożsamiać tego węzła z pierwszym stopniem pokrewieństwa (rodzice-dzieci). Brak podstaw, aby uznać, iż relacja między powódką a teściami to była relacja jak między dziećmi a rodzicami. Biorąc pod uwagę także faktyczne związanie powódki z teściami, Sąd nie dopatrzył się takich relacji. Najbliższymi członkami rodziny powódki są dzieci i mąż. Bezsporne jest że powódka razem z mężem wprowadziła się do teściów ze względu na brak innego miejsce zamieszkania i że z teściami zamieszkiwała przez kilka lat, ale było to spowodowane sytuacją materialną powódki i jej męża, a nie tym, że już wcześniej występowała między nimi tak głęboką więź uzasadniająca wspólne zamieszkiwanie. Z ustaleń wynika, że między powódką a jej teściami występowały normalne relacje jak między synową a teściami: pomoc w codziennych czynnościach, także opieka nad dziećmi. Sąd I Instancji nie dopatrzył się jednak okoliczności świadczących o tym, aby więź ta wykraczała poza ramy normalnych, zwyczajowych stosunków panujących pomiędzy synową/ zięciem i teściami. Przykładowo, taka sytuacja miałaby miejsce, gdyby powódka była wychowywana przez swoich przyszłych teściów, a zatem teściowie spełnialiby w jej życiu faktyczną rolę rodziców, to by uzasadniało taką głęboką relację. W tym przypadku Sąd I Instancji wskazał, iż nie dopatrzył się żadnej pogłębionej relacji między powódką a zmarłymi teściami. Zatem fakt istnienia powinowactwa w pierwszym stopniu i wspólnego zamieszkiwania nie jest w niniejszej sprawie wystarczającym do uznania, iż powódka była najbliższym członkiem rodziny zmarłych w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.

Z uwagi na to, iż zdarzenie wywołujące szkodę miało miejsce przed wejściem w życie powyżej wskazanego przepisu, za zasadne w ocenie Sądu I Instancji należało też przyjąć stanowisko strony powodowej co do możliwości oparcia roszczenia o przepisy art. 23, 24 i 448 k.c. Sąd ten wskazał, iż w orzecznictwie sądowym nie było ugruntowanego stanowiska odnośnie tego, jak należy ocenić roszczenie o zadośćuczynienie w związku ze śmiercią bliskiej osoby, albowiem kodeks cywilny w swojej pierwotnej wersji odszedł od konstrukcji tego rodzaju roszczenia ( które było przewidziane w kodeksie zobowiązań) na rzecz konstrukcji ,,stosownego odszkodowania’’ uregulowanego w art. 446 § 3, związanego ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej, w przypadku którego to roszczenia oceniane są także pewne aspekty niemajątkowe oprócz aspektów majątkowych, a które łącznie składają się na znaczne pogorszenie sytuacji życiowej. Dopiero od pewnego czasu kształtowało się orzecznictwo sądowe, które dopuszczało możliwość występowania z roszczeniem o zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej i jako podstawę wskazywano art. 23 i 24 k.c., a więc przepisy dotyczące ochrony dóbr osobistych w powiązaniu z art. 448 k.c., a zatem konstruowano pewnego rodzaju dobro osobiste w postaci prawa do życia w rodzinie czy prawa do więzi z osobami najbliższymi, które to dobro osobiste zostaje naruszone przez czyn zabroniony. Pogląd ten został przyjęty w przytoczonych przez stronę powodową uchwałach Sądu Najwyższego z 22 października 2010r. ( III CZP 76/2010) oraz z 13 lipca 2011r. ( III CZP 32/2011, opubl. w: OSNC 2012/1/10). Podstawą żądania zadośćuczynienia pieniężnego jest w takim wypadku art. 448 k.c., który w razie zawinionego naruszenia dobra osobistego przyjmuje możliwość domagania się zadośćuczynienia. Zatem roszczenie powódki może być ocenione w ramach tego przepisu.

Niemniej jednak przesłanki na gruncie art. 23 k.c. w powiązaniu z art. 448 k.c. oraz art. 446 k.c. zdaniem Sądu I Instancji należy oceniać jako podobne, chodzi tutaj o powstanie szkody niemajątkowej - krzywdy związanej z naruszeniem dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie. Jest przy tym oczywistym, iż wobec przypisania winy sprawcy szkody, spełniona została przesłanka zawinionego naruszenia dobra osobistego czynem zabronionym: ta okoliczność nie była kwestionowana.

Sąd Okręgowy wskazał, iż miał na uwadze to, że w związku z tragicznym zdarzeniem u powódki nie nastąpiły żadne negatywne następstwa, które można wiązać z krzywdą, którą powinno się zrekompensować poprzez zadośćuczynienie. Nie każdy rodzaj dolegliwości o charakterze psychicznym powoduje konieczność zapłaty zadośćuczynienia. Sąd ten podzielił stanowisko strony pozwanej, zgodnie z którym zadośćuczynienie staje się należne dopiero po przekroczeniu pewnego poziomu krzywdy, aby uznać, że wymaga ona pewnego wynagrodzenia w postaci pieniężnego zadośćuczynienia. Wskazał, iż na rozmiar krzywdy mają wpływ takie elementy jak: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienie moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby bliskiej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem odejścia (np. nerwicy, depresji), stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (przykładowo: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 24 sierpnia 2012 r. V ACa 646/12 ). W ocenie Sądu Okręgowego nie jest natomiast wystarczające wykazanie samych takich następstw w sferze psychicznej poszkodowanego, które zazwyczaj łączą się ze śmiercią osoby bliskiej, jak uczucie smutku, przygnębienia, żalu i innych negatywnych emocji. Jak wynika z ustaleń, powódka przebyła okres żałoby normalnie. Tym okresem żałoby najczęściej jest okres roku. W tym czasie normalnymi następstwami towarzyszącymi żałobie są takie objawy jak płacz, obniżony nastój, smutek, które u powódki wystąpiły. Przy czym następstwa te nie miały jakiegoś nasilonego charakteru, ale były jedynie objawem przeżywanej żałoby. Powódka w tym czasie i później funkcjonowała normalnie. Śmierć teściów nie wywołała u powódki takich następstw jak depresja, nerwica czy choroba psychiczna. W okresie żałoby powódka nie stosowała żadnych leków ani nie potrzebowała konsultacji specjalisty. W chwili obecnej nigdzie się nie leczy. Od wypadku minęło 10 lat. Dolegliwości, które zgłaszała powódka- że po śmierci teściów nie mogła przez pewien czas spać, bała się jeździć samochodem, są to normalne następstwa związane ze śmiercią. Z pewnością śmierć teściów spowodowała utratę pomocy w codziennym życiu powódki, bowiem teściowie spełniali czynności pomocnicze wobec wnuków, stanowili pewne odciążenie dla rodziców w opiece nad dziećmi. Nie był to jednak ich prawny obowiązek i powódka nie miała obowiązku od nich tego oczekiwać. Także okoliczność, że wcześniej powódka i jej mąż wspólnie z teściami ponosili koszty utrzymania mieszkania, nie ma wpływu na uznanie zasadności roszczenia. Okoliczność wspólnego ponoszenia kosztów jest elementem o charakterze majątkowym, zaliczanym do szkody, który nie podlega rekompensacie w drodze zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy zauważył, iż powódka nie stała się osobą samotną, a teściowie nie byli osobami, które stanowiłyby jej centrum życia rodzinnego. Centrum życia rodzinnego powódki to jej dzieci oraz mąż. Najbliższymi krewnymi powódki są poza tym matka oraz trzy siostry. W ocenie Sądu Okręgowego w tej sytuacji nie było podstaw do uwzględnienia powództwa.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zaskarżając wyrok w całości i podnosząc następujące zarzuty:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. jest art. 448 k.c. w zw. z art. 23 i 24 k.c. przez błędną wykładnię wskazanego przepisu i przesłanek umożliwiających jego zastosowanie przez przyjęcie, że:

- roszczenie byłoby zasadne jedynie względem osób najbliższych a nadto przez przyjęcie, że w świetle obecnie obowiązującego art. 446§4 k.c. teść i teściowa nie są osobami najbliższymi;

- niezasadne przyjęcie, że nie zostały zrealizowane przesłanki umożliwiające zasądzenie zadośćuczynienia mimo ustalenia, że dobra osobiste powódki zostały naruszone, w tym wadliwą interpretację i ocenę więzi emocjonalnej istniejącej między powódką a teściami;

2.  naruszenie art. 233§1 k.p.c. poprzez:

- dokonanie niepełnej oceny zebranego materiału dowodowego, niepełne wnioskowanie na podstawie zebranego materiału dowodowego, co skutkowało prawidłowymi, ale niepełnymi ustaleniami faktycznymi w zakresie skutków śmierci A. i H. N. dla powódki,

- oddalenie wniosku dowodowego z dokumentów zalegających w aktach szkody przy przyjęciu, iż postępowanie to nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia, podczas gdy dokumenty te były niezbędne do ustalenia, chociażby terminu zakończenia postępowania likwidacyjnego, zgłoszenia szkody w sprawie na potrzeby ustalenia zasadności roszczenia w przedmiocie odsetek od zadośćuczynienia zgłoszonych w pozwie.

Powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie kosztów procesu.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki jest częściowo uzasadniona.

Zgodnie z art. 446 § 4 k.c. Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przepis ten ma zastosowanie do stanów faktycznych zaistniałych po dniu 3 sierpnia 2008r. Jednakże w orzecznictwie wskazuje się, iż do naprawienia szkody wywołanej śmiercią osoby bliskiej również przed datą wprowadzenia ww. przepisu mogą mieć zastosowanie przepisy art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. (tak SN w uchwale z 22 października 2010r. III CZP 76/10 LEX nr 604152). Podstawą żądania zadośćuczynienia w takim przypadku jest naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie przez spowodowanie wskutek deliktu śmierci osoby najbliższej. W orzecznictwie wskazuje się, iż o tym kto jest osobą uprawnioną do dochodzenia takiego roszczenia decydują okoliczności faktyczne konkretnej sprawy, przy uwzględnieniu z jednej strony kryterium formalnego w postaci przynależności do rodziny, a z drugiej - równie istotnego - kryterium więzi rodzinnej, jaka łączyła poszczególnych członków rodziny. Dopiero spełnienie obu tych wymogów pozwala uznać, że śmierć konkretnej osoby doprowadziła do naruszenia przysługującego innej osobie dobra osobistego w postaci prawa do życia rodzinnego, rozumianego jako prawo do zachowania i umacniania więzi rodzinnych. Ciężar wykazania, że tego rodzaju więź pomiędzy członkami rodziny istniała, spoczywa na osobach dochodzących zadośćuczynienia w związku z jej naruszeniem (por. wyrok S.A. w Warszawie z 10 lutego 2016r. I ACa 659/15 LEX nr 2016247). O tym kto jest najbliższym członkiem rodziny decyduje faktyczny układ stosunków pomiędzy określonymi osobami, a nie formalna kolejność pokrewieństwa wynikająca z przepisów k.r.o. czy ewentualnie z powinowactwa (por. SN w wyroku z 3 czerwca 2011r. III CSK 279/10). Aby więc ustalić, czy występujący o zadośćuczynienie jest najbliższym członkiem rodziny nieżyjącego sąd powinien stwierdzić, czy istniała silna i pozytywna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym roszczenia a zmarłym. Jej zerwanie, doprowadzenie do uczucia smutku, żalu, osamotnienia stanowi krzywdę podlegającą wynagrodzeniu na podstawie art. 448 k.c.

Postępowanie dowodowe wykazało, iż powódka była synową zmarłych A. i H. N., a zatem łączyły ją z nimi więzy powinowactwa pierwszego stopnia w linii prostej (art. 81 8 k.c.). Ponadto istotne jest, że od kilku lat mieszkała razem z nimi w jednym mieszkaniu, prowadziła z nimi wspólne gospodarstwo domowe, miała z nimi dobre bliskie relacje, otrzymywała od nich pomoc i wzajemnie im pomagała. Niewątpliwie też łącząca ich więź emocjonalna była silna i pozytywna, co wynika też z ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy, które Sąd Apelacyjny podziela. Skoro przez wiele lat zgodnie mieszkali razem i tworzyli wielopokoleniową rodzinę, to ocena Sądu Okręgowego, iż powódka nie była dla zmarłych osobą najbliższą w rozumieniu ww. przepisów jest nieprawidłowa. Sąd Okręgowy ustalił też, iż powódka przeżywała nagłą śmierć teściów i doświadczała procesu żałoby przez około pół roku, odczuwała z tego powodu przygnębienie, smutek, żal, miała problemy z koncentracją uwagi. Te okoliczności również świadczą o naruszeniu tej bliskiej więzi łączącej ją z teściami. Zarzut naruszenia prawa materialnego jest zatem uzasadniony. Natomiast odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233§1 k.p.c. należy wskazać, iż nie sprecyzowano jakie konkretnie dowody Sąd I instancji ocenił niezgodnie z zasadami wskazanymi w tym przepisie.

W świetle art. 448 k.c. roszczenie najbliższych członków rodziny zmarłego o przyznanie odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną szkodę, poniesioną w związku z naruszeniem ich dobra osobistego w postaci poszanowania więzów rodzinnych, zmierza do zaspokojenia szkody o charakterze niemajątkowym. Niedający się ściśle wymierzyć charakter owej krzywdy sprawia, że ustalenie stosownej sumy może nastręczać trudności. Jednakże nie budzi wątpliwości to, że każda sprawa winna być rozpatrywana przez pryzmat indywidualnych okoliczności danego wypadku. W orzecznictwie wskazuje się, że na wysokość zadośćuczynienia (rozmiar krzywdy) mają wpływ takie okoliczności jak: dramatyzm doznań bliskich zmarłego, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rola jaką w rodzinie pełniła osoba zmarła, rodzaj i intensywność więzi łączącej poszkodowanego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci, wiek poszkodowanego (tak SN w orzeczeniach z dnia 14 stycznia 2011r., I PK 145/10 oraz z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, LEX nr 898254). Zaprezentowane wyliczenie jest przykładowe, dla przyznania zadośćuczynienia nie jest też konieczne, aby wystąpiły wszystkie wymienione okoliczności. Różne także może być ich natężenie. Należy nadto mieć na uwadze, że z jednej zadośćuczynienie powinno przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, tak aby nie doszło do deprecjacji krzywdy, którą ma ono łagodzić, ale z drugiej, winno być utrzymane w rozsądnych granicach. W szczególności w sytuacji, gdy ma ono łagodzić krzywdy doznane przez bliskich zmarłego wiele lat temu.

Biorąc pod uwagę okoliczności przedmiotowej sprawy należy wskazać, iż niewątpliwie nagła śmierć obojga teściów była dla powódki dramatycznym przeżyciem, jednakże wspierała ją w tym rodzina, nie została sama. Była przyzwyczajona do obecności teściów, zżyta z nimi, mogła liczyć na ich pomoc i wsparcie, ale to byli rodzice męża a nie jej. Okres żałoby trwał około pół roku i nie łączył się z żadnymi zaburzeniami psychicznymi. Po okresie żałoby powódka odnalazła się w nowej rzeczywistości i ją zaakceptowała. Śmierć teściów spowodowała konieczność zapewnienia dzieciom powódki innej opieki, ale jest to kwestia ewentualnych roszczeń odszkodowawczych, czy zadośćuczynienia dla jej dzieci, a nie zadośćuczynienia za krzywdę odniesioną przez powódkę wskutek naruszenia jej dóbr osobistych. W ocenie Sądu Apelacyjnego, mając na uwadze ww. okoliczności, jak i fakt, iż powódka wystąpiła o zapłatę zadośćuczynienia dopiero wiele lat po śmierci teściów, nadto z takimi roszczeniami wystąpili również jej mąż i dzieci, należy uznać, iż kwotą adekwatną będzie łącznie kwota 20 000 zł. W sytuacji majątkowej powódki, zadośćuczynienie to będzie przedstawiać odczuwalną dla niej wartość ekonomiczną, a jednocześnie nie będzie prowadzić do jej nieuzasadnionego wzbogacenia.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. i art. 817 § 2 k.c. – licząc je od daty wydania decyzji o odmowie wypłaty zadośćuczynienia, bowiem od tej daty pozwany pozostawał w zwłoce (co jak zasadnie podniesiono w apelacji – wynikało z dokumentów z akt szkody).

Częściowa zmiana rozstrzygnięcia w zakresie żądania głównego uzasadniała również zmianę orzeczenia o kosztach procesu w pierwszej instancji na podstawie art. 100 k.p.c.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 385 i 386§1 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. i art. 113 ust. 1 u.k.s.c.