Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI A Ca 281/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 października 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie Wydział VI Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA– Ewa Zalewska (spr.)

Sędzia SA – Agata Zając

Sędzia SA – Marzena Miąskiewicz

Protokolant: sekr. sąd. Agnieszka Janik

po rozpoznaniu w dniu 11 października 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa

przeciwko (...) Sp. z o.o. w D.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 30 października 2012 r.

sygn. akt III C 1127/11

1.  prostuje oczywistą niedokładność w sentencji zaskarżonego wyroku poprzez dodanie w jego punkcie pierwszym słów „uchyla nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 16 września 2011 r. wydany przez Sąd Okręgowy w Warszawie, sygn. akt III Nc 205/11 w całości i”;

2.  oddala apelację;

3.  zasądza od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na rzecz (...) Sp. z o.o. w D. kwotę 2.400 (dwa tysiące czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym .

Sygn. akt VI ACa 281/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 19 sierpnia 2011 roku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w W. wniosła o zasądzenie od (...) sp. z o.o. z siedzibą w D. kwoty 149.502,49 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 grudnia 2010 roku do dnia zapłaty na podstawie załączonego do pozwu weksla. W uzasadnieniu pozwu wskazała, że wobec stwierdzonych uchybień związanych z wykonaniem przez pozwaną zobowiązań wynikających z umowy z dnia 27.07.2004r. zaistniały przesłanki do żądania zwrotu przez pozwaną jako beneficjenta tej umowy części otrzymanej pomocy wraz z odsetkami jak dla zaległości podatkowych. Pozwany został dwukrotnie wezwany do zapłaty zwrotu pobranej pomocy wraz z odsetkami, czego nie dokonał. W związku z tym powód wypełnił weksel in blanco, stanowiący zabezpieczenie powyższej umowy, zgodnie z deklaracją wekslową - na sumę 149 502,49 zł. Pomimo wezwania pozwany nie wykupił weksla.

W dniu 16 września 2011r. Sąd Okręgowy w Warszawie III Wydział Cywilny w sprawie III Nc 205/11 wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z weksla, orzekając zgodnie z żądaniem pozwu.

Pozwana złożyła od powyższego nakazu zapłaty zarzuty (k.31), w których wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów, podnosząc w uzasadnieniu swego stanowiska procesowego :

- nieistnienie swojego zobowiązania wobec strony powodowej z uwagi na brak odpowiedzialności pozwanej za nieutrzymanie trzech z sześciu stanowisk pracy przez pełny jeden rok od dokonania płatności na rzecz pozwanej;

- brak zdefiniowania pojęcia „utrzymania miejsc pracy”;

- w razie uznania przez Sąd, iż pozwana ponosi odpowiedzialność za nieutrzymanie trzech z sześciu stanowisk pracy przez pełny jeden rok od dokonania płatności na rzecz pozwanej – zarzut nieistnienia zobowiązania z uwagi na ostateczne osiągnięcie celu pomocy finansowej oraz zarzut nieistnienia zobowiązania pozwanej w wysokości objętej pozwem z uwagi na nieproporcjonalność kary umownej wobec naruszenia dokonanego przez pozwaną;

- nieważność umowy z dnia 27.07.2004r. nr (...)- (...) z uwagi na sprzeczność jej postanowień z zasadami współżycia społecznego polegającą na tym, że uprawniały Agencję do dowolnego ustalenia kwoty pomocy żądanej do zwrotu i w konsekwencji dawały Agencji prawo żądania zwrotu nawet całości pomocy niezależnie od zakresu naruszenia postanowień umowy (art. 58 § 2 k.c.);

- nadużycie prawa przez powoda (art. 5 k.c.).

Pozwana wskazała, iż wahania w stanie zatrudnienia wynikały z przyczyn, za które nie ponosi odpowiedzialności, a mianowicie z przyczyn dotyczących samych pracowników - tj. trzech pracowników, pomimo uprzednich zapewnień, nie podpisało z pracodawcą nowych umów o pracę po wygaśnięciu umów terminowych oraz w jednym przypadku pracownik wniósł do pracodawcy wniosek o rozwiązanie stosunku pracy na mocy porozumienia stron, na co pracodawca wyraził zgodę - bo w istocie nie miał innego wyjścia na ówczesnym rynku pracy. Był to bowiem czas, kiedy pracownicy licznie wyjeżdżali za granicę i pozyskanie nowych było bardzo trudne. Pozwana podniosła, iż podejmowała w tym celu wszelkie starania: zamieszczała ogłoszenia w lokalnej prasie, poszukiwała pracowników poprzez gminne urzędy pracy, wieszała ogłoszenia we wsiach itd. W rezultacie pozyskała do pracy pracowników, ale jedynie na podstawie umów cywilnoprawnych. Pracownicy ci rekrutowali się bowiem spośród osób objętych ubezpieczeniem w KRUS i nie chcieli umów o pracę by nie stracić ubezpieczenia rolniczego. Nie chcieli się też wiązać zbyt trwale z pracodawcą w dość sztywnym czasie pracy - bowiem prowadzili własne gospodarstwa rolne i potrzebowali czasu na pracę w nich. Spółce udało się zatem wówczas utrzymać poziom zatrudnienia - jednak w innej formie niż umowa o pracę. Natomiast po okresie wyjazdów zagranicznych, zatrudnienie w pozwanej spółce stale wzrastało i osiągnęło obecnie poziom 36 osób zatrudnionych na umowę o pracę i nawet kilkaset osób zatrudnionych sezonowo na umowy cywilne - podczas gdy w chwili ubiegania się o pomoc Spółka zatrudniała na umowy o pracę 19 osób. W związku z tym w ocenie pozwanej cel pomocy finansowej, jaką otrzymała z Agencji, został ostatecznie osiągnięty, to znaczy zmniejszyło się i to trwale, bezrobocie na tym lokalnym rynku pracy.

Pozwana podnosiła także, że nigdzie nie zostało zdefiniowane pojęcie „utrzymywanie miejsc pracy”, a „Instrukcja wypełnienia planu przedsięwzięcia”, na którą powołuje strona powodowa, nie stanowi elementu składowego umowy, bowiem nie została do niej prawidłowo inkorporowana.

Nadto pozwana podniosła, iż Rozporządzenie RM w sprawie szczegółowego zakresu kierunków działań oraz sposobów realizacji zadań ARiMR w zakresie gospodarowania środkami pochodzącymi z funduszy Unii Europejskiej wskazuje w § 26 ust. 1 pkt 2, iż kwota 35.000 zł stanowi maksymalną kwotę dofinansowania na jedno utworzone miejsce pracy. Dlatego też, gdy przerwa w utrzymaniu miejsc pracy wynosiła tylko kilka miesięcy, a nie cały rok, żądanie zwrotu środków finansowych mogłoby dotyczyć wyłącznie odpowiedniej, proporcjonalnej części dofinansowania na jedno stanowisko pracy, proporcjonalnej do okresu przerwy w utrzymaniu stanowiska. Tymczasem żądanie dotyczy całego dofinansowania na 3 stanowiska za okres całego roku.

Powodowa Agencja w odpowiedzi na zarzuty pismem z dnia 19 grudnia 2011 r. (k. 94), odnosząc się szczegółowo do wszystkich argumentów pozwanej, wniosła o utrzymanie nakazu zapłaty w mocy i zasądzenie kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 30 października 2012 roku Sąd Okręgowy oddalił powództwo (punkt I.) oraz rozstrzygnął o kosztach procesu (punkt II.)

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o stan faktyczny, ustalony przez ten Sąd w sposób następujący.

(...) sp. z o.o. w D. (dalej: Spółka lub Beneficjent) wystąpiła do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w W. (dalej: Agencja) z wnioskiem o przyznanie pomocy finansowej z funduszy Unii Europejskiej i funduszy krajowych w ramach Programu (...)Różnicowanie działalności gospodarczej na obszarach wiejskich”. W tym celu złożyła wniosek, a także przedłożyła plan przedsięwzięcia, z którego wynikało, że średni stan zatrudnienia za okres 6 miesięcy poprzedzających złożenie wniosku wynosi 19 etatów, zaś planowany stan zatrudnienia, z uwzględnieniem planowanej liczby miejsc pracy utworzonych w wyniku realizacji przedsięwzięcia, będzie wynosić 25 etatów. Przyrost stanu zatrudnienia miał wynosić 6 etatów. Spółka zapoznała się z Instrukcją wypełnienia planu przedsięwzięcia oraz Instrukcją wypełnienia wniosku o pomoc finansową. W dniu 27 lipca 2004 roku Agencja zawarła z (...) sp. z o.o. jako Beneficjentem umowę nr (...) o udzieleniu pomocy finansowej. Przedmiotem umowy była realizacja przedsięwzięcia polegającego na zakupie urządzeń służących do prowadzenia działalności. W § 3 umowy strony postanowiły, że Agencja udzieli pozwanej spółce, na warunkach określonych w umowie, pomocy w wysokości 196.943,40 zł, jednak nie więcej niż 50% kosztów kwalifikowanych przedsięwzięcia, wynoszących 393.886,80 zł. Beneficjent zobowiązał się do zrealizowania szeregu warunków określonych w umowie (§ 6 i § 9 umowy). Między innymi pozwana zobowiązała się do utworzenia w wyniku realizacji przedsięwzięcia, nie później niż w dniu zakończenia realizacji całości przedsięwzięcia i utrzymania przez okres minimum jednego roku od dnia dokonania ostatniej płatności, nie mniej niż 6 nowych miejsc pracy (§ 6 ust. 1 lit. o). W § 9 zastrzeżono, że Agencja może zobowiązać Beneficjenta do zwrotu pomocy w całości między innymi w przypadku nie utworzenia w wyniku realizacji przedsięwzięcia lub nie utrzymania przez okres minimum jednego roku od dnia dokonania ostatniej płatności nowych miejsc pracy w ilości i na warunkach określonych w umowie, chyba że nieutrzymanie miejsc pracy wynika z okoliczności, za które Beneficjent nie ponosi odpowiedzialności. Z § 10 umowy wynika, że w przypadku wystąpienia jednego z przypadków określonych w § 9, Agencja ma prawo wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym i wezwać Beneficjenta do zwrotu kwoty wypłaconej pomocy wraz z odsetkami w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych, liczonymi od dnia przekazania przez Agencję pomocy na rzecz Beneficjenta, w terminie 14 dni od dnia otrzymania wezwania do zapłaty. Tytułem zabezpieczenia spłat zobowiązań wynikających z opisanej powyżej umowy pozwana złożyła do Agencji weksel gwarancyjny „in blanco”. Do weksla została sporządzona deklaracja. W dniu 29 lipca 2004 roku Agencja dokonała przelewu na rzecz pozwanej jako Beneficjenta kwoty 196.943,40 zł.

W okresie grudzień 2005 r. - czerwiec 2006 r. zatrudnienie było utrzymywane średnio na poziomie 19 etatów. Pozwana utworzyła 6 nowych miejsc pracy, na które otrzymała dotację z programu (...). Trzy z tych osób nie przedłużyło umowy o pracę lub rozwiązały umowę za porozumieniem stron, uzasadniając to lepszą ofertą pracy w Polsce lub za granicą oraz niskim wynagrodzeniem. Spółki nie było wtedy stać na podniesienie wynagrodzenia tym pracownikom, bowiem wówczas musiałaby podnieść wynagrodzenie także wszystkim innym pracownikom, a na to pozwana nie miała środków. Spółka podjęła wtedy starania mające na celu pozyskanie nowych osób na wolne etaty poprzez umieszczanie ogłoszeń w gazecie, poprzez ogłoszenia w Powiatowym Urzędzie Pracy w S. i Filii Powiatowego Urzędu Pracy w D.. Ponadto ogłoszenia były wywieszane na wsiach odległych nawet o 20-30 km od siedziby firmy, wszędzie, gdzie było to możliwe np. na słupach, na drzewach, na sklepach, na tablicach ogłoszeń. Informacje o wolnych etatach roznosiły się też tzw. „pocztą pantoflową”, poprzez rozmowy pracowników w domu z rodzinami. Mimo powyższych działań brak było chętnych na wolne etaty. Powyższe zbiegło się bowiem w czasie z silną emigracją zarobkową Polaków do innych krajów Unii Europejskiej, co powodowało trudności w znalezieniu chętnych na te etaty. Dodatkowe trudności powodował fakt, iż potencjalne osoby chętne do pracy byli to głównie rolnicy prowadzący swoje gospodarstwa rolne i ubezpieczone w KRUS, a osoby takie wolały być zatrudnione na umowę o dzieło lub zlecenie, bowiem było to dla nich korzystniejsze tak finansowo jak i organizacyjnie niż zatrudnianie się na umowę o pracę. Zależało im na kontynuowaniu ubezpieczenia w KRUS, a ponadto na możliwości dysponowania czasem wtedy, gdy trzeba było wykonywać prace w ich gospodarstwach. Dlatego też Spółka, żeby kontynuować działalność i utrzymać miejsca pracy, zatrudniała te osoby na umowy cywilnoprawne.

Agencja przeprowadziła kontrolę stanu zatrudniania na podstawie deklaracji ZUS i umów o pracę i uznała, że Spółka nie spełniła warunków umowy w zakresie stanu zatrudnienia. Agencja powiadomiła Spółkę o wynikach kontroli, a następnie wezwała Spółkę - wobec niespełnienia przez nią warunku określonego w § 6 ust. 1 lit. o umowy - do zwrotu części udzielonej pomocy tj. kwoty 91.943,50 zł - stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą wypłaconą a iloczynem maksymalnej kwoty przypadającej na jedno utworzone miejsce pracy (35.000 zł) i liczby miejsc pracy utrzymanych w okresie roku od dnia dokonania ostatniej płatności wraz z należnymi odsetkami (tj. 3 miejsc), powiększonej o odsetki liczone jak dla zaległości podatkowych. Spółka nie zapłaciła żądanej kwoty - zatem Agencja wypełniła weksel gwarancyjny na kwotę 149.502,49 zł, a następnie wezwała pozwaną do wykupu weksla.

Sąd Okręgowy ustalił także, iż gdy minął czas nasilonych wyjazdów zarobkowych za granicę, niektórzy pracownicy, którzy wcześniej zrezygnowali z pracy w celu wyjazdu za granicę, po powrocie do kraju zgłaszali się do pozwanej Spółki i zostali przez nią z powrotem zatrudnieni na umowy o pracę. Niektórzy z nich pracują do chwili obecnej. Obecnie Spółka zatrudnia na umowę o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy 43 osoby.

Sąd Okręgowy stwierdził następnie, iż ustalony stan faktyczny był w przeważającej mierze niesporny - spór dotyczył działań pozwanej związanych z potrzebą utrzymania miejsc pracy utworzonych dzięki uzyskanej pomocy. Sporna była też interpretacja prawna ustalonego stanu faktycznego, w szczególności zawartej przez strony umowy. Sąd Okręgowy wskazał, iż bezsporne w niniejszej sprawie było w szczególności zawarcie przez strony umowy nr (...) o udzieleniu pomocy finansowej, wypłacenie pozwanej na podstawie tej umowy kwoty 196.943,40 zł, a w dalszej kolejności wypełnienie weksla gwarancyjnego oraz faktyczny stan zatrudnienia w przedsiębiorstwie prowadzonym przez pozwaną w okresie lipiec 2005 - czerwiec 2006r. Poza sporem była również okoliczność, iż pozwana w okresie lipiec 2005 - czerwiec 2006 nie utrzymała 3-ch z 6-ciu deklarowanych nowych miejsc pracy - przy przyjęciu takiego rozumienia „utrzymania miejsc pracy”, że jest to kontynuowanie faktycznego zatrudnienia pracowników na podstawie umowy o pracę.

Sąd I instancji dał wiarę zeznaniom świadków H. P., G. P., S. S. (1), E. K., H. Ł.. Wskazał, iż świadkowie H. P., G. P. i E. K., zeznali, iż to z ich inicjatywy zostały rozwiązane z nimi umowy o pracę. W dwóch pierwszych przypadkach powodem było znalezienie lepiej płatnej pracy oraz w przypadku G. P. wyjazd za granicę, zaś w przypadku E. K. chodziło o zbyt dużą odległość firmy pozwanej od miejsca zamieszkania. Ponadto świadkowie ci, jak również świadek H. Ł. i S. S. (2) wykazali, że pozwana Spółka podjęła wszelkie możliwe starania o pozyskanie nowych pracowników, jak również, że do nieutrzymania 3-ch z 6-ciu planowanych stanowisk nie doszło z winy pozwanej Spółki. Zeznania ww. świadków w ocenie Sądu I instancji znajdują potwierdzenie w treści dokumentów złożonych do akt sprawy oraz korespondują z zeznaniami Prezesa pozwanej spółki (...) - słuchanego w charakterze strony. Sąd Okręgowy uznał także, iż z materiału dowodowego, w tym z zaświadczeń z Urzędów Pracy, wynika, że pozwana poszukiwała pracowników w wielu Urzędach Pracy - a nie tylko poprzez Urząd Pracy wskazany przez powódkę w odpowiedzi na zarzuty.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne, Sąd Okręgowy uznał, iż powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie, choć nie podzielił zarzutu pozwanej, iż umowa łącząca strony jest nieważna jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Sąd Okręgowy wskazał, iż w błędzie jest pozwana twierdząc, iż powód domaga się zwrotu całości pomocy, mimo, iż pozwana naruszyła tylko w niewielkim stopniu zapis umowy. Sąd I instancji wskazał, iż strona powodowa domaga się zwrotu tylko części, a nie jak twierdzi pozwana całości, udzielonej pomocy liczonej proporcjonalnie od nieutrzymanych stanowisk, przy czym kwota 35.000 zł, stanowiąca górną kwotę dofinansowania została policzona potrójnie od stanowisk utrzymanych (a nie tych nieutrzymanych), tj. 3x35.000 zł=105.000 zł, po czym kwotę tę odjęto od kwoty udzielonej pomocy (tj. 196.943,40 zł – 105.000zł=91.943,40 zł ) i powiększono o kwotę odsetek liczonych jak dla zaległości podatkowych. Jest to zatem w ocenie Sądu Okręgowego wyliczenie maksymalnie korzystne dla pozwanej.

Niezasadny zdaniem Sądu I instancji był także zarzut nieproporcjonalności kary umownej wobec naruszenia dokonanego przez pozwaną, gdyż powód nie domaga się kary umownej, nadto, żeby ta mogła być dochodzona musiałaby być zastrzeżona w umowie, co nie miało miejsca w niniejszym przypadku.

Sąd Okręgowy stwierdził następnie, iż podstawową kwestią sporną pomiędzy stronami jest to, czy pozwana wywiązała się z zobowiązania zawartego w § 6 lit. o umowy o przyznanie pomocy. Zauważył, że w Instrukcji wypełnienia planu przedsięwzięcia oraz w Instrukcji wypełnienia wniosku o pomoc finansową bardzo szczegółowo opisano procedurę wyliczenia przyrostu zatrudnienia, wskazując między innymi, że bezwzględna różnica między planowanym a obecnym stanem będzie stanowiła przyrost stanu zatrudnienia. Sąd Okręgowy uznał, że pozwana musiała się z tymi dokumentami zapoznać, bowiem stanowiły one integralny załącznik wniosku o pomoc, który pozwana wypełniła i złożyła ubiegając się o wypłatę. Także ze złożonego przez pozwaną planu przedsięwzięcia dla ubiegających się o pomoc z programu (...), sekcja D zatrudnienie, wynika w ocenie Sądu Okręgowego jednoznacznie, że planowany przyrost zatrudnienia w wyniku przedsięwzięcia wynosi 6 osób. W dokumencie tym określono formę zatrudnienia i wymiar czasu pracy zaakceptowany przez pozwanego. Z powyższych dokumentów jednoznacznie wynika zdaniem Sądu Okręgowego, że stan zatrudnienia powinien być liczony jako suma osób zatrudnionych na umowę o pracę w przeliczeniu na pełne etaty, zaś przez planowaną liczbę miejsc pracy w wyniku realizacji przedsięwzięcia należy rozumieć planowany przyrost zatrudnienia, czyli różnicę pomiędzy planowanym stanem zatrudnienia na okres składania wniosku o płatność końcową, a stanem zatrudnienia na etapie ubiegania się o pomoc, za który przyjmuje się większą z dwóch wartości. Z powyższego wynika zdaniem Sądu Okręgowego, że jedno nowe miejsce pracy jest równoznaczne ze stworzeniem faktycznego etatu pracy. W chwili składania wniosku stan zatrudnienia wynosił 19 etatów, zaś deklarowany w Planie Przedsięwzięcia stan zatrudnienia wynosił 25 etatów. Z dokumentów złożonych do akt sprawy na k. 118-248 jednoznacznie w ocenie Sądu Okręgowego wynika, że pozwana nie wywiązała się z warunków umowy i nie zatrudniała faktycznie przez okres jednego roku 6 nowych pracowników na umowę o pracę. Sąd Okręgowy podkreślił przy tym, że wbrew zarzutom pozwanej, wyliczenie to uwzględnia wszystkie okresy faktycznego zatrudnienia pracowników na umowę o pracę w ciągu tego roku. Wyliczenie braku 3 utrzymanych miejsc pracy uwzględnia wszystkie okresy czasowego przerwania zatrudnienia i powrotu zatrudnienia w okresie późniejszym - w obrębie tego pierwszego roku. Wyliczenie to wynika ze zsumowania faktycznego czasu pracy tych 6-ciu nowozatrudnionych pracowników w przeciągu pierwszego roku - i podzieleniu go na 12 miesięcy. W efekcie otrzymano wynik świadczący o tym, że przez cały ten rok istniały u pozwanej 3 pełne miejsca pracy - podczas gdy powinno być ich 6.

Nie mniej zdaniem Sądu I instancji pozwana wykazała, że nie ponosi winy za niespełnienie powyższego warunku umowy. Sąd Okręgowy wskazał, iż pozwana powoływała się między innymi na „odpływ” pracowników na zachodnioeuropejskie rynki pracy i tę okoliczność faktyczną potwierdziła świadek G. P. (k. 357-358), zeznając, iż ona sama rozwiązała umowę o pracę z pozwaną z uwagi na niskie zarobki i wyjechała za granicę do pracy. Następnie wróciła do kraju i ponownie została zatrudniona w pozwanej firmie, gdzie pracuje do chwili obecnej. Ponadto, w ocenie Sądu Okręgowego, pozwana podjęła wszelkie możliwe działania, aby pozyskać nowych pracowników tj. poszukiwała pracowników za pośrednictwem Powiatowego Urzędu Pracy w S. i w Powiatowego Urzędu Pracy w D., kierowała ogłoszenia o wolnych etatach do Gazety (...). Ponadto ogłoszenia o pracę były wywieszane w okolicznych wsiach na drzewach, słupach, na sklepach, na tablicach ogłoszeń - wszędzie gdzie było to możliwe. Poszukiwania pracowników miały też formę rozmów pracowników ze swoimi rodzinami czy też przez sołtysów wsi. Sąd Okręgowy uznał, iż materiał dowodowy pozwalał na ustalenie, iż znaczną trudność w utrzymaniu nowoutworzonych miejsc pracy sprawiało również to, że nawet te osoby, które chciały się zatrudnić u pozwanej - nie chciały zawierać umów o pracę, tylko umowy cywilne - a to ze względu na wskazane wyżej ubezpieczenie w KRUS i prowadzenie własnych gospodarstw rolnych.

Mając powyższe na uwadze, Sąd I instancji uznał, iż pozwana rzeczywiście nie była w stanie z obiektywnych przyczyn utrzymać wszystkich nowoutworzonych miejsc pracy przez cały pierwszy rok - zatem nie musi zwracać pomocy, zgodnie z zapisem § 9 lit. o umowy.

Sąd Okręgowy zauważył ponadto, iż w okresie tym pozwana zatrudniała pracowników na umowy o dzieło i umowy zlecenia. Spółka rozwijała się i potrzebowała więcej pracowników. Nigdy też nie zostały zlikwidowane stanowiska pracy utworzone dzięki programowi (...). Po ustaniu masowej emigracji Polaków do krajów Unii Europejskiej, Spółka zatrudniała coraz więcej nowych pracowników. Obecny stan zatrudnienia wynosi 43 etaty w pełnym wymiarze czasu pracy. Wszystko to wskazuje zatem zdaniem Sądu Okręgowego na to, że Spółka dobrze wykorzystała przyznaną jej pomoc, oraz że pomoc ta w istocie osiągnęła swój długofalowy cel, mianowicie zmniejszenie, i to trwałe, bezrobocia na wsi na obszarze, na którym pozwana prowadziła działalność gospodarczą. Z tego względu uwzględnienie powództwa byłoby, w ocenie Sądu Okręgowego, także sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Niesłuszne byłoby bowiem trwanie przy ściśle, formalistycznie pojmowanych zapisach umowy dotyczących pierwszego roku po udzieleniu pomocy - podczas gdy czas pokazał, że pomoc została przez pozwaną wykorzystana dobrze i przyniosła dobre efekty długofalowe. Sąd Okręgowy podniósł, iż pomoc unijna jest udzielana w określonym celu - i cel ten rozumiany jako trwałe zmniejszenie bezrobocia na rynku wiejskim - został osiągnięty. W związku z tym niesprawiedliwe byłoby nakazywanie teraz zwrotu pomocy unijnej tylko dlatego, że celu tego nie udało się utrzymać tylko w pierwszym roku od udzielenia pomocy.

Wobec powyższego Sąd I wydał wyrok, w którym w punkcie 1 oddalił powództwo, a w punkcie 2 orzekł o kosztach procesu zgodnie z wynikiem sporu na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od wyroku wniosła strona powodowa, zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając rozstrzygnięciu:

1. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku, w szczególności art. 496 k.p.c. poprzez oddalenie powództwa powoda w całości bez jednoczesnego uchylenia nakazu zapłaty z weksla, który został wydany przez Sąd I instancji w dniu 16 września 2011 r. w postępowaniu nakazowym i nadal stanowi tytuł zabezpieczenia wykonalny bez nadania mu klauzuli wykonalności;

2. art. 213 § 2 k.p.c. poprzez nie uwzględnienie przez Sąd I instancji faktu, iż pozwana pismem z dnia 23 sierpnia 2010 r. (załączonym przez pozwanego do zarzutów od nakazu zapłaty sygn. akt. III Nc 205/11 z dnia 16 września 2011 r.) uznała dług, a tym samym uznała powództwo w zakresie kwoty należności głównej wnosząc o rozłożenie tej kwoty na 23 raty, w tym 22 raty po 4.000 zł i ostatnia rata w kwocie 3.943,40 zł, co daje łącznie kwotę 91.943,40 zł i Sąd I instancji jest związany uznaniem tego powództwa, gdyż uznanie tego powództwa nie jest sprzeczne z prawem, nie zmierza do obejścia prawa i nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, choćby z tego powodu, iż Sąd I instancji nie odniósł się w uzasadnieniu wyroku do uznania długu przez pozwaną, co oznacza że uznanie długu przez pozwaną nie budziło wątpliwości Sądu I instancji, a skoro Sąd I instancji nie zajął negatywnego stanowiska w kwestii uznania długu, to oznacza iż Sąd I instancji był związany uznaniem powództwa przez pozowaną, która jest profesjonalistą w oparciu o art. 213 § 2 k.p.c.;

3. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku, a w szczególności art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego tj. dokonanie przez Sąd I instancji ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez błędne przyjęcie przez Sąd, iż:

- pozwana zachowała należytą staranność przy wykonaniu umowy z dnia 27 lipca 2004 r. nr (...)- (...), wymaganą od profesjonalisty, jakim jest przedsiębiorca i nie ponosi winy za nie utrzymanie 6 nowych miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty, pomimo pełnej wiedzy pozwanej o konieczności utrzymania 6 nowych miejsc prac w przeliczeniu na nowe etaty i zeznań świadków, iż pozwana za mało płaciła swoim pracownikom i to była przyczyna „dobrowolnego” rozwiązywania z pracodawcą stosunku pracy, a około 70 % umów to były umowy o dzieło lub zlecenia nie wliczane do miejsc pracy utworzonych zgodnie z zawartą między stronami umową;

- bezpodstawne i błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, iż pozwana podjęła wszelkie możliwe działania, aby pozyskać nowych pracowników i że działania pozwanej polegające na: poszukiwaniu pracowników za pośrednictwem Powiatowego Urzędu Pracy w S. i Powiatowego Urzędu Pracy w D. oraz ogłoszenia do Gazety (...), w okolicznych wsiach na drzewach i słupach oraz na tablicach ogłoszeń były wszelkimi możliwymi działaniami w celu pozyskania pracowników, podczas gdy w celu spełnienia warunków umownych wystarczyło 6 pracownikom podwyższyć wynagrodzenie do poziomu przez nich akceptowalnego na okres jednego roku od chwili otrzymania środków pomocowych przez pozwanego od powoda, w celu zachowania dofinansowania udzielonego przez powoda;

- bezpodstawne i błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, iż stan faktyczny ustalony w sprawie jest taki, iż pozwana z obiektywnych przyczyn nie mogła utrzymać wszystkich nowoutworzonych miejsc pracy i że stan faktyczny sprawy upoważniał Sąd do przyjęcia, iż nie ma podstaw do nałożenia na pozwanego obowiązku zwrotu powodowi pomocy finansowej na podstawie § 9 litera o) umowy z dnia 27 lipca 2004 r. nr (...)- (...), gdyż zdaniem Sądu I instancji brak jest winy po stronie pozwanej;

- bezpodstawne i błędne przyjęcie, iż pozwana zachowała należytą staranność w wykonaniu umowy, pomimo że pozwana przyznała, iż: nie dowoziła pracowników do pracy z odleglejszych rejonów i poszukiwanie pracowników odbywało się w promieniu maksymalnie ok. 40 km, co dowodzi, iż pozwana nie zachowała należytej staranności w celu utrzymania w ciągu okresu 1 roku po otrzymaniu dofinansowania 6 nowoutworzonych miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty pracownicze; poziom zatrudnienia u pozwanej spadł drastycznie do poziomu przed zawarciem umowy o udzielenie pomocy, tj. z 26 etatów do 18,5 etatu już w szóstym miesiącu po dokonaniu wypłaty pomocy. Miesiąc ten był jednocześnie terminem, w którym upływał 1 rok od zakończenia realizacji przedsięwzięcia, czyli od złożenia wniosku o płatność. Fakty te jednoznacznie wskazują na to, iż pozwana jako Beneficjent zaniedbała należyte, staranne zapoznanie się z zasadami udzielania pomocy;

- bezpodstawne i błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, iż pozwana nie ponosi winy za nie utrzymanie 6 nowych miejsc pracy przez rok od daty otrzymania przez pozwaną pomocy, gdyż Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku (strona 7 akapit 2) stwierdza: „ ... pozwana nie wywiązała się z warunków umowy i nie zatrudniała faktycznie przez okres jednego roku 6 nowych pracowników na umowę o pracę...” to jednak przywołane ustalenia Sądu są nieadekwatne do kryteriów oceny zobowiązań przyjętych w umowie i skontrolowanych przez powoda;

4. naruszenia prawa procesowego w szczególności art. 6 k.c. poprzez: nieuprawnione przerzucenie ciężaru dowodu z pozwanego na powoda, tj. wymaganie przez Sąd I instancji, aby powód udowadniał, iż pozwana nienależycie wykonała zawarta między stronami umowę , pomimo iż Prezes Zarządu pozwanej Spółki przesłuchany w charakterze strony na ostatniej rozprawie przyznał, iż pozwana Spółka nie dowoziła pracowników do pracy z odleglejszych rejonów i poszukiwanie pracowników odbywało się w promieniu maksymalnie ok. 40 km, a dodatkowo powód wytoczył powództwo z weksla i popierał powództwo z weksla i pomimo ziszczenia się przesłanki do wypełnienia weksla in blanco zgodnie z deklaracją wekslową Sąd I instancji przerzucił ciężar dowodu na powoda, zapominając iż ciężar dowodu spoczywał na dłużniku wekslowym, a ponadto Sąd I instancji oddalił powództwo pomimo, iż Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku na stronie 6 wskazał, iż poza sporem był fakt, że pozwana w okresie lipiec 2005 r. - czerwiec 2006 r. nie utrzymała trzech z sześciu deklarowanych nowych miejsc pracy przy przyjęciu takiego rozumienia „utrzymania miejsc pracy”, że jest to kontynuowanie faktycznego zatrudnienia pracowników na podstawie umowy o pracę;

5. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku, poprzez nie dokonanie przez Sąd I instancji należytego uzasadnienia wyroku oddalającego powództwo, co narusza art. 328 § 2 k.p.c.;

6. naruszenie prawa procesowego, w szczególności 247 k.p.c., poprzez przesłuchanie stron przeciwko osnowie dokumentu i ponad osnowę dokumentu - umowy zawartej między stronami, gdyż Sąd I instancji pominął fakt, że zgodnie z § 16 ust. 1- umowy zawartej, pomiędzy stronami.: „Zmiany niniejszej umowy wymagają zachowania formy pisemnej w postaci aneksu pod rygorem nieważności.”;

7. naruszenie prawa materialnego poprzez nie zastosowanie przy wykładni umowy treści przepisu art. 473 § 1 k.c., w wyniku czego Sąd I instancji nie uwzględnił jako essentialia negotii treści zapisu § 6 ust. 1 litera o) umowy, który obliguje pozwaną do utrzymania 6 miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty pracownicze w okresie roku od daty przelania środków pieniężnych na rachunek Beneficjenta – pozwanej;

8. naruszenie prawa materialnego, w szczególności przepisu art. 471 k.c. poprzez nieuprawnione przejście przez Sąd I instancji na stosunek podstawowy, w sytuacji kiedy powód dochodzi zobowiązania z weksla i tym samym błędne zastosowanie przepisu art. 471 k.c., co skutkowało przerzuceniem ciężaru dowodu na powoda, podczas gdy ciężar dowodu obciążał pozwaną, iż należycie wykonała umowę, a skoro sama przyznała że nie wykonała należycie umowy, to oznacza że pozwana nienależycie wykonała umowę, gdyż ta umowa nienazwana do essentialia negotii wprowadza obowiązek utrzymania 6 nowych miejsc pracy przez pozwaną w przeliczeniu na pełne etaty pracownicze;

9. naruszenie prawa materialnego tj. art. 65 k.c.., w szczególności art. 65 § 2 k.c. poprzez nieuprawnione dokonanie wykładni oświadczeń woli zawartych w umowie oraz dokonania nieuprawnionej wykładni treści umowy oraz ustalenie błędnej wykładni oświadczeń woli stron i błędnej wykładni treści zawartej przez strony umowy w zakresie obowiązku utrzymania przez pozwaną 6 miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty pracownicze z § 6 ust. 1 litera o) umowy oraz obowiązku zwrotu dofinansowania wynikającego z § 9 litera 1) umowy, w sytuacji kiedy oświadczenia woli stron w umowie oraz treść umowy w tym względzie są jasne i nie wymagają interpretacji, a obowiązek prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie piekarnictwa przez pozwanych należy do essentialia zawartej umowy o dofinansowanie projektu;

10. naruszenie prawa materialnego poprzez niezastosowanie przez Sąd I instancji przy dokonywaniu wykładni treści umowy oświadczeń woli stron umowy przepisu art. 355 § 2 k.c., na skutek nie uwzględnienie przez Sąd I instancji faktu, że pozwana jest profesjonalistą prowadzącym działalność gospodarczą, co powoduje że obowiązują pozwaną podwyższone mierniki staranności przy wykonywaniu zobowiązania;

11. naruszenia prawa materialnego w szczególności art. 472 k.c. poprzez błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, iż dłużnik-pozwana zachowała należytą staranność i że z czynności prawnej - umowy nie wynika zaostrzenie odpowiedzialności pozwanej poprzez jej zobiektywizowanie w zakresie obowiązku utworzenia i utrzymania 6 nowych miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty pracownicze w okresie roku od wypłaty pomocy;

12. naruszenie prawa materialnego, w szczególności przepisu art. 354 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, że:

- pozwana spełniła wymagania określone w umowie z dnia 27 lipca 2004 r. nr (...) o dofinansowanie projektu i nie jest zobowiązana do zwrotu pomocy finansowej, gdyż zdaniem Sądu I instancji został osiągnięty i zachowany cel projektu, pomimo nie utrzymania przez pozwaną 6 miejsc pracy przez okres jednego roku licząc od daty otrzymania pomocy;

- pozwana zachowała należytą staranność przy wykonaniu umowy z dnia 27 lipca 2004 r. nr (...) o dofinansowanie projektu, wymaganą od profesjonalisty, jakim jest przedsiębiorca i nie ponosi winy za nie utrzymanie 6 nowych miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty, pomimo pełnej wiedzy pozwanej o konieczności utrzymania 6 nowych miejsc prac w przeliczeniu na nowe etaty i zeznań świadków, iż pozwana za mało płaciła swoim pracownikom i to była przyczyna „dobrowolnego" rozwiązywania z pracodawcą stosunku pracy, a około 70 % umów to były umowy o dzieło lub zlecenia nie wliczane do miejsc pracy utworzonych zgodnie z zawartą między stronami umową;

- bezpodstawne i błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, iż pozwana podjęła wszelkie możliwe działania, aby pozyskać nowych pracowników i że działania pozwanej polegające na: poszukiwaniu pracowników za pośrednictwem Powiatowego Urzędu Pracy w S. i Powiatowego Urzędu Pracy w D. oraz ogłoszenia do Gazety (...), w okolicznych wsiach na drzewach i słupach oraz na tablicach ogłoszeń były wszelkimi możliwymi działaniami w celu pozyskania pracowników, podczas gdy w celu spełnienia warunków umownych wystarczyło 6 pracownikom podwyższyć wynagrodzenie do poziomu przez nich akceptowalnego na okres jednego roku od chwili otrzymania środków pomocowych przez pozwanego od powoda, w celu zachowania dofinansowania udzielonego przez powoda;

- bezpodstawne i błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, iż stan faktyczny ustalony w sprawie jest taki, iż pozwana z obiektywnych przyczyn nie mogła utrzymać wszystkich nowoutworzonych miejsc pracy i że stan faktyczny sprawy upoważniał Sąd do przyjęcia, iż nie ma podstaw do nałożenia na pozwanego obowiązku zwrotu powodowi pomocy finansowej na podstawie § 9 litera o) umowy z dnia 27 lipca 2004 r. nr (...) o dofinansowanie projektu (umowy nienazwanej), gdyż zdaniem Sądu I instancji brak jest winy po stronie pozwanej, co jest nieuprawnionym założeniem Sądu I instancji w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego;

- bezpodstawne i błędne przyjęcie, iż pozwana zachowała należytą staranność w wykonaniu umowy pomimo że pozwana przyznała, iż: nie dowoziła pracowników do pracy z odleglejszych rejonów i poszukiwanie pracowników odbywało się w promieniu maksymalnie ok. 40 km, co dowodzi, iż pozwana nie zachowała należytej staranności w celu utrzymania w ciągu okresu 1 roku po otrzymaniu dofinansowania 6 nowoutworzonych miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty pracownicze; poziom zatrudnienia u pozwanej spadł drastycznie do poziomu przed zawarciem umowy o udzielenie pomocy, tj. z 26 etatów do 18,5 etatu już w szóstym miesiącu po dokonaniu wypłaty pomocy. Miesiąc ten był jednocześnie terminem, w którym upływał 1 rok od zakończenia realizacji przedsięwzięcia, czyli od złożenia wniosku o płatność. Fakty te jednoznacznie wskazują na to, iż pozwany jako Beneficjent zaniedbał należyte, staranne zapoznanie się z zasadami udzielania pomocy;

- bezpodstawne i błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, iż pozwana nie ponosi winy za nie utrzymanie 6 nowych miejsc pracy przez rok od daty otrzymania przez pozwaną pomocy, gdyż Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku (strona 7 akapit 2) stwierdza: „ ... pozwana nie wywiązała się z warunków umowy i nie zatrudniała faktycznie przez okres jednego roku 6 nowych pracowników na umowę o pracę...” to jednak przywołane ustalenia Sądu są nieadekwatne do kryteriów oceny zobowiązań przyjętych w umowie i skontrolowanych przez powoda;

13. naruszenie prawa materialnego poprzez nieuprawnione przyjęcie przez Sąd I instancji, iż do umowy nienazwanej zawartej między stronami można bez ograniczeń stosować przepisy kodeksu cywilnego, która jest umową opartą o przepis art. 353 1 k.c. i Sąd pominął fakt, iż umowa obiektywizuje odpowiedzialność pozwanych;

14. naruszenie prawa materialnego poprzez nieuprawnione zastosowanie do weksla własnego pozwanych przepisu art. 102 prawa wekslowego i czekowego pomimo spełnienia przez weksel in blanco wystawiony przez pozwanych wymogów stawianych temu wekslowi przez art. 101 prawa wekslowego i czekowego;

15. naruszenie prawa materialnego poprzez nieuprawnione zastosowanie art. 5 k.c. w przedmiotowym stanie faktycznym sprawy;

17. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez wskazanie na stronie 6 uzasadnienia wyroku (przedostatni akapit, iż : „za nietrafny należy uznać zarzut pozwanej, iż umowa jest nieważna jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego", a jednocześnie na stronie 8 (ostatniej uzasadnienia wyroku) Sąd Okręgowy wskazuje, iż powód naruszył zasady współżycia społecznego nie wskazując przy tym jakie (zresztą w trakcie procesu pozwany też nie wskazał, jaką konkretnie zasadę współżycia społecznego miał jakoby naruszyć powód);

Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę wyroku poprzez utrzymanie w całości w mocy nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 11 grudnia 2012 r., sygn. akt III Nc 205/11oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, według norm przepisanych, ewentualnie uchylenie zaskarżonego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji i pozostawienie temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja podlega oddaleniu.

Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia i ocenę prawną Sądu Okręgowego zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przyjmuje je za własne.

Odnosząc się zaś do poszczególnych zarzutów apelacji należy stwierdzić, iż zrzuty naruszenia prawa procesowego nie mogły odnieść skutku z następujących względów.

Skarżący słusznie dostrzegł uchybienie Sądu I instancji polegające na wydaniu wyroku, w którym powództwo zostało oddalone w całości bez jednoczesnego uchylenia nakazu zapłaty z weksla, który został wydany przez Sąd I instancji w dniu 16 września 2011 r. w postępowaniu nakazowym i nadal stanowi tytuł zabezpieczenia wykonalny bez nadania mu klauzuli wykonalności. Świadczy to o naruszeniu przez Sąd Okręgowy art. 496 k.p.c. Jednakże powyższe, wbrew wywodom apelacji, nie dawało podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, bowiem tego rodzaju uchybienie nie stanowi o nierozpoznaniu istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. Brak bowiem w sentencji zaskarżonego wyroku sformułowania o uchyleniu nakazu zapłaty nie zmienia istoty rozstrzygnięcia merytorycznego w tym sensie, że zarówno sentencja jak i uzasadnienie wyroku Sądu I instancji wskazują jednoznacznie, że Sąd I instancji uznał roszczenie objęte nakazem zapłaty za bezzasadne w całości i z tego powodu je oddalił po przeprowadzeniu postępowania dowodowego. W takiej sytuacji należy dokonać rozróżnienia między rozstrzygnięciem merytorycznym sprawy (jako aktem jurysdykcyjnym wyrażającym wolę i wiedzę sądu), a zewnętrznym wyrazem tego rozstrzygnięcia. W tym stanie rzeczy, zważywszy iż Sąd I instancji dokonał rozpoznania istoty sprawy, zaś w sprawie zgromadzony został materiał pozwalający na wydanie merytorycznego rozstrzygnięcia przez Sąd Odwoławczy, nie było podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku z tego powodu, że Sąd Okręgowy nie uchylił nakazu zapłaty wbrew przepisowi art. 496 k.p.c. (por. postanowienie SN z 14 marca 2013 r., I CZ 12/13, LEX nr 1318308).

Nietrafny był zarzut naruszenia art. 213 § 2 k.p.c. poprzez nie uwzględnienie przez Sąd I instancji faktu, iż pozwana pismem z dnia 23 sierpnia 2010 r. (załączonym przez pozwanego do zarzutów od nakazu zapłaty sygn. akt. III Nc 205/11 z dnia 16 września 2011 r.) uznała dług, a tym samym uznała powództwo w zakresie kwoty należności głównej wnosząc o rozłożenie tej kwoty na raty 23 raty, w tym 22 raty po 4.000 zł i ostatnia rata w kwocie 3.943,40 zł, co dawało łącznie kwotę 91.943,40 zł i Sąd I instancji był związany uznaniem tego powództwa, gdyż nie jest ono sprzeczne z prawem, nie zmierza do obejścia prawa i nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, w szczególności gdy Sąd I instancji nie odniósł się w uzasadnieniu wyroku do uznania długu przez pozwaną, co oznacza, że uznanie długu przez pozwaną nie budziło wątpliwości Sądu I instancji, a skoro Sąd I instancji nie zajął negatywnego stanowiska w kwestii uznania długu, to oznacza iż Sąd I instancji był związany uznaniem powództwa przez pozwanego, który jest profesjonalistą. Rację ma skarżący, iż w myśl art. 213 § 2 k.p.c. sąd jest związany uznaniem powództwa, jeżeli uznanie to nie jest sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo nie zmierza do obejścia prawa. Jednakże zarzut naruszenia tego przepisu nie był trafny, z uwagi na to, iż w przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy nie miał do czynienia z uznaniem powództwa przez pozwaną Spółkę w rozumieniu ww. przepisu. Trzeba bowiem odróżnić uznanie powództwa jako czynność procesową od uznania długu jako czynności materialno prawnej. Z uznaniem powództwa, o którym stanowi art. 213 § 2 k.p.c. mamy do czynienia wtedy, gdy pozwany złoży oświadczenie o uznaniu powództwa wobec sądu w toku procesu tj. po doręczeniu mu odpisu pozwu w piśmie procesowym (art. 125 § 1 w zw. z art. 126 § 1 pkt 3 k.p.c. ) lub ustnie do protokołu rozprawy (art. 158 § 1 pkt 3 k.p.c.) aż do zakończenia postępowania. Uznanie powództwa jest aktem dyspozycyjności materialnej pozwanego, który za zasadne uznaje zarówno roszczenie powoda, jak i przyznaje uzasadniające je przytoczone przez powoda okoliczności faktyczne, a w konsekwencji godzi się na wydanie wyroku uwzględniającego żądanie pozwu (zob. wyrok SN z dnia 14 września 1983 r., III CRN 188/83, OSNC 1984, nr 4, poz. 60). Jest to stanowcze, bezwarunkowe oświadczenie woli i wiedzy pozwanego. W przedmiotowej sprawie pozwany, po otrzymaniu odpisu pozwu wraz nakazem zapłaty, wniósł zarzuty do nakazu zapłaty wnosząc o oddalenie powództwa w całości i podnosząc nieistnienie swego zobowiązania wobec strony powodowej. Tego stanowiska procesowego strona pozwana nie zmieniła aż do zamknięcia rozprawy przed Sądem Okręgowym. W związku z tym nie było jakichkolwiek podstaw do uwzględnienia żądania pozwu w oparciu o uznanie roszczenia przez stronę pozwaną. Należy też wskazać, iż orzecznictwo przytoczone przez stronę powodową na poparcie zarzutu naruszenia art. 213 § 2 k.p.c. nie dotyczy uznania powództwa w rozumieniu ww. przepisu, lecz uznania roszczenia w znaczeniu materialnoprawnym. W tym kontekście dodatkowo należy podnieść, iż gdyby traktować pismo pozwanej z dnia 23 sierpnia 2010 r.(k. 88), jako niewłaściwe uznanie długu, to zgodnie z poglądami doktryny i orzecznictwa takie uznanie długu przed procesem nie powoduje niemożności cofnięcia tego uznania długu w procesie i dowodzenia w jego toku, iż nie było podstaw do uznania długu. Skutkiem wcześniejszego uznania długu w znaczeniu materialnoprawnym jest wtedy tylko przerzucenie ciężaru dowodu na stronę, która wcześniejsze uznanie długu kwestionuje w procesie wytoczonym jej przez wierzyciela.

Chybiony jest zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego tj. dokonanie przez Sąd I instancji ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez błędne przyjęcie przez Sąd, iż pozwana zachowała należytą staranność przy wykonaniu umowy wymaganą od profesjonalisty, jakim jest przedsiębiorca i nie ponosi winy za nie utrzymanie 6 nowych miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty i przyjęcie innych, zdaniem skarżącego błędnych ustaleń wskazanych na stronie drugiej apelacji (k.462). Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. "przez dokonanie ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym" opiera się na nieporozumieniu. Naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie można bowiem utożsamiać z błędnymi ustaleniami faktycznymi. Błędne ustalenia faktyczne mogą jedynie być konsekwencją wadliwej oceny materiału dowodowego.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Utarty jest w orzecznictwie i doktrynie pogląd, iż skuteczne zgłoszenie zarzutu przekroczenia powyższej zasady swobodnej oceny dowodów nie może ograniczać się do wykazywania, że możliwe były do wyciągnięcia w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy inne wnioski co faktów z niego wypływających, lecz polega na wykazaniu, że wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający w świetle zasad doświadczenia życiowego i zasad logicznego rozumowania były niemożliwe do wyciągnięcia. (por. wyrok SN z 6 czerwca 2003 r., IC CK 274/02, LexPolonica nr 405198).

Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Prawidłowe postawienie tego zarzutu wymaga wskazania przez skarżącego konkretnego dowodu, który w niewłaściwy sposób został przez sąd oceniony i dlaczego ta ocena jest wadliwa.

Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd I instancji doniosłości (wadze) ogólnie wszystkich dowodów, ich odmiennej ocenie, niż ocena Sądu I instancji.

W przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał, na których dowodach oparł ustalenia, które doprowadziły ten Sąd do przekonania, iż pozwana nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie w całości zobowiązania umownego zgodnie z jego treścią. Ta ocena Sądu nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów, gdyż z zebranego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Takie działanie Sądu mieści się w przyznanych mu kompetencjach swobodnego uznania, a w każdym razie apelacja nie daje podstaw do uznania, iż wersja przyjęta przez Sąd Okręgowy świadczy o przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów. W apelacji nie wskazano, który z dowodów został błędnie, z przekroczeniem zasady swobodnej oceny, uznany został za wiarygodny. Nie został sformułowany także zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. przez pominięcie istotnych dowodów, w wyniku wadliwej oceny, że nie są one istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Należy też podkreślić, iż ugruntowany jest w orzecznictwie pogląd, iż jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, chociażby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. W związku z tym uzasadnienie zarzutów apelacji dotycząc naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. musiało zostać potraktowane jedynie za niedopuszczalną, pozbawioną jurydycznych argumentów, polemikę ze stanowiskiem Sądu I instancji.

Nietrafny i w zasadzie niezrozumiały jest zarzut naruszenia prawa procesowego w szczególności art. 6 k.c. poprzez, jak stwierdził skarżący, nieuprawnione przerzucenie ciężaru dowodu z pozwanego na powoda tj. wymaganie przez Sąd I instancji, aby powód udowadniał, iż pozwana nienależycie wykonała zawartą między stronami umowę, w szczególności, iż powód wytoczył powództwo z weksla. Uregulowanie przepisu art. 6 k.c. stanowi o ciężarze dowodu w sensie materialnoprawnym i wskazuje, kogo obciążają skutki nieudowodnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Przepis art. 6 k.c. zawiera jedynie ogólną zasadę rozkładu ciężaru dowodu i określa reguły dowodzenia, nie stanowi natomiast samodzielnej podstawy rozstrzygnięcia, wobec czego powołanie go w apelacji nie może być skuteczne bez wskazania przepisu prawa materialnego, stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia i konkretyzującego rozkład ciężaru dowodu w danym wypadku. Zasadne kwestionowanie prawidłowości uznania przez Sąd, że przeprowadzone w sprawie dowody nie są wystarczające do przyjęcia za udowodnione okoliczności, których ciężar udowodnienia spoczywał na danej stronie procesu, może nastąpić w drodze zarzutu naruszenia odpowiednich przepisów postępowania, nie zaś przepisu art. 6 k.c. Nie reguluje on kwestii oceny skuteczności wykazania dowodzonych okoliczności, ponieważ ta kwestia podlega ocenie w świetle przepisów procesowych. Przenosząc te rozważania na grunt przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, iż o naruszeniu przez Sąd Okręgowy przepisu art. 6 k.c. można by zatem mówić dopiero wówczas, gdyby Sąd orzekający przypisał obowiązek dowodowy innej stronie, niż tej, która z określonego faktu wywodzi skutki prawne, z czym nie mamy do czynienia w sprawie. Wbrew bowiem wywodom apelacji Sąd Okręgowy nie przerzucił na powódkę ciężaru dowodu wykazania, iż pozwana nienależycie wykonywała umowę. Takie sformułowanie nie padło w ani jednym zdaniu uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Sąd Okręgowy w ogóle nie wypowiadał się wprost na temat ciężaru dowodu, a jedynie z treści uzasadnienia można wnioskować, iż Sąd ten oddalił powództwo uznając, iż to pozwana zgodnie z ogólną regułą rozkładu dowodu (art. 6 k.c. i jego procesowym odpowiednikiem art. 232 k.p.c.) wykazała, iż nie ponosi odpowiedzialności za nieutrzymanie deklarowanej w umowie ilości miejsc pracy, co oznacza, że nie ponosi odpowiedzialności za nienależyte wykonanie umowy (ar. 471 k.c.), a tym samym nie można jej obciążać obowiązkiem zwrotu części wypłaconej pomocy w oparciu o treść § 9 umowy w zw. z § 6 lit. o umowy.

Nie mógł odnieść skutku zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie dokonanie przez Sąd I instancji należytego uzasadnienia wyroku oddalającego powództwo, gdyż uzasadnienie zaskarżonego wyroku wszystkie elementy wymagane tym przepisem zawiera. Należy też stwierdzić, iż naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. z reguły nie ma wpływu na treść wyroku, gdyż uzasadnienie sporządzane jest po jego wydaniu. Ponadto zgodnie utrwalonym już orzecznictwem naruszenie przepisu określającego wymagania, jakim winno odpowiadać uzasadnienie wyroku sądu, może być ocenione jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach tylko wyjątkowych, do których zaliczyć można takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej, z czym w żadnym wypadku nie mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie. Uzasadnienie zawiera dwie podstawy rozstrzygnięcia: faktyczną i prawną, które są spójne, tworząc logiczną i zrozumiałą całość. Trzeba dodatkowo wskazać, iż choć uzasadnienie powinno być syntezą pełną, to jednak jednocześnie zwięzłą, co oznacza, iż nie należy przeciążać jej argumentacją. Siła przekonująca uzasadnienia nie zależy bowiem od liczby argumentów, ale od ich celności, trafności.

Nie można podzielić także zarzutu naruszenia art. 247 k.p.c., poprzez przesłuchanie stron przeciwko osnowie dokumentu i ponad osnowę dokumentu w postaci umowy zawartej między stronami, z pominięciem faktu, że § 16 ust. 1 umowy stanowi, iż zmiany tej umowy wymagają zachowania formy pisemnej w postaci aneksu pod rygorem nieważności. Skarżący uzasadniając powyższy zarzut podniósł, iż Sąd Okręgowy przesłuchał strony na okoliczność interpretacji umowy oraz dokonał błędnej jej wykładni (art. 65 k.c.) tj. nie uwzględnił tego, iż zgodnym zamiarem stron było zawarcie w jej treści jako essentialia negotii obowiązku utrzymania przez rok 6 nowych miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty.

W świetle orzecznictwa dowodem przeciwko osnowie dokumentu jest ten, który zmierza do wykazania oświadczeń woli sprzecznych z treścią dokumentu (por. orzeczenie SN z dnia 18 lipca 1997 r., II CKN 215/97, niepubl.). Natomiast dowód ponad osnowę dokumentu służy wykazaniu niekompletności dokumentu (co do złożonego, aczkolwiek nieujętego w dokumencie innego oświadczenia), por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 29 stycznia 2002 r., V CKN 679/00, LEX nr 54342. Zob. również m.in. orzeczenie SN z dnia 9 czerwca 1962 r., IV CR 758/61, OSNC 1963, nr 6, poz. 136). Wbrew wywodom apelacji sąd I instancji nie przesłuchał stron przeciwko ani ponad osnowę dowodu w postaci umowy, jaką zawarły strony. Z treści protokołu rozprawy z dnia 5 października 2012 r. (k. 412) wynika, iż Sąd I instancji dopuścił dowód z przesłuchania stron z ograniczeniem do przesłuchania strony pozwanej na okoliczność zatrudnienia w pozwanej spółce, umowy stron, starań pozwanej zmierzającej do zatrudnienia pracowników, sytuacji na lokalnym rynku pracy w 2005 i 2006 r. Nie zostało w tezie dowodowej wskazane, iż jest dopuszczony dowód na okoliczność tego, iż strony złożyły oświadczenia woli sprzeczne z treścią tego dokumentu, lub na okoliczność niekompletności tego dokumentu (co do złożonego, aczkolwiek nieujętego w dokumencie innego oświadczenia). Niezależnie od treści tezy dowodowej należy podkreślić, iż faktyczne zeznania strony dotyczą wyłącznie okoliczności faktycznych związanych z wykonywaniem umowy.

Ponadto przeprowadzenie dowodu na okoliczność wykładni oświadczeń woli zawartych w umowie nie jest przeprowadzeniem dowodu przeciwko osnowie lub ponad osnowę dokumentu obejmującego czynność prawną, o czym stanowi art. 247 k.p.c. Przyjmuje się, iż dyspozycja art. 247 k.p.c. nie wyłącza dowodu z zeznań świadków lub przesłuchania stron zmierzającego do wykładni oświadczenia woli zawartego w dokumencie obejmującym czynność prawną (zob. orzeczenie SN z dnia 18 września 1951 r., III C 112/52, OSN 1952, nr 3, poz. 70; orzeczenie SN z dnia 6 listopada 1957 r., IV CR 1145/56, RPEiS 1958, z. 3, s. 337; uzasadnienie wyroku SN z dnia 29 stycznia 2002 r., V CKN 679/00, LEX nr 54342; uzasadnienie wyroku SN z dnia 19 lutego 2003 r., V CKN 1843/00, LEX nr 83829). Z treści protokołu wynika nie tylko to, że Sąd nie dopuścił w ogóle dowodu na okoliczność wykładni oświadczeń woli zawartych w pisemnej umowie, ale także to, osoba składająca zeznania nie uczestniczyła w zawieraniu spornej umowy, gdyż zajmował się tym ówczesny prezes Spółki, stąd nie mogła ona być przesłuchana na okoliczność wykładni oświadczeń woli w niej zawartych skoro nie uczestniczyła w składaniu tych oświadczeń, z niczego nie wynika także by brała udział w rokowaniach czy negocjacjach poprzedzających zawarcie umowy itp. Ponadto zarzut ten jest zupełnie niezrozumiały w kontekście jego uzasadnienia tj. wskazania przez skarżącego, że zgodnym zamiarem stron było przewidzenie w umowie obowiązku utrzymania przez rok 6 nowych miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty, gdyż Sąd Okręgowy nie dokonał w odmienny sposób wykładni umowy w tym zakresie, o czym świadczą ustalenia tego Sądu. Sąd I instancji ustalił, iż na pozwanej w świetle treści umowy taki obowiązek spoczywał, uznał natomiast jedynie, iż nie bez swej winy nie zdołała w całości tego obowiązku zrealizować tj. jeśli chodzi o 3 miejsca pracy. Stąd zarzut naruszenia art. 247 k.p.c. jest zupełnie nieuzasadniony.

W sytuacji zaś, gdy skarżący nie podważył skutecznie ustaleń faktycznych Sądu dokonanych w oparciu o zebrany materiał dowodowy, to nie mogły odnieść skutku zarzuty naruszenia art. 255 § 2 k.c., art. 472 k.c., art. 355 § 2 k.c., art. 354 § 1 k. c. i art. 471 k.c.

Odnosząc się przykładowo do eksponowanego przez skarżącego argumentu, iż „w celu spełnienia warunków umownych wystarczyło 6 pracownikom podwyższyć wynagrodzenie do poziomu przez nich akceptowanego na okres jednego roku w celu zachowania dofinansowania” trzeba stwierdzić, iż jest to chybiona argumentacja. Po pierwsze skarżący nie podważył w żaden sposób zeznań prezesa pozwanej spółki, iż pozwanej nie było wówczas stać na taką podwyżkę, po drugie mogłoby to spowodować roszczenia płacowe innych pracowników, a po trzecie gospodarczo-społecznym celem umowy nie było sztuczne zatrudnienie na 1 rok, tylko stworzenie na dłuższy czas miejsc pracy dla ludności wiejskiej z danego obszaru, a nie zatrudnienie pracowników na 1 rok, bez liczenia się z tym, co będzie z nimi dalej się działo.

Podobnie zupełnie niezasadny jest zarzut naruszenia art. 65 k.c. § 2 k.c. poprzez dokonanie niedopuszczalnej, a poza tym błędnej wykładni umowy w szczególności § 9 lit. l w zw. z § 6 ust. 1 litera o umowy. Po pierwsze Sąd Okręgowy nie dokonał odmiennej niż Agencja wykładni umowy, w szczególności ww. jej postanowień. Stąd nie może być mowy o tym, że błędna wykładnia doprowadziła do oddalenia powództwa. Wykładnia ww. postanowień umowy nie była powodem oddalenia powództwa, tylko uznanie, iż zaistniała przesłanka faktyczna do zwolnienia się pozwanej z odpowiedzialności za nienależyte wykonanie umowy oraz że uwzględnienie powództwa byłoby niesprawiedliwie, sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Odnosząc się do zarzutu naruszenie prawa materialnego poprzez nie zastosowanie przy wykładni umowy treści przepisu art. 473 § 1 k.c., w wyniku czego Sąd I instancji nie uwzględnił jako essentialia negotii treści zapisu § 6 ust. 1 litera o) umowy, który obliguje pozwaną do utrzymania 6 miejsc pracy w przeliczeniu na pełne etaty pracownicze w okresie roku od daty przelania środków pieniężnych na rachunek Beneficjenta – pozwanej, należy stwierdzić, iż argumenty uzasadniające ten zarzut są tego rodzaju, iż nie pozwalają na jego uwzględnienie. Tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi skarżącemu, na czym miało polegać naruszenie tego przepisu. Strony mogą, co do zasady, ukształtować odpowiedzialność z tytułu niewykonania bądź nienależytego wykonania zobowiązania w sposób odmienny, niż to określono w art. 471 k.c. oraz art. 474 k.c., co wynika wprost z brzmienia art. 473 § 1 k.c. Minimalne granice w tej kwestii wyznacza art. 473 § 2 k.c., stanowiący, że nieważne jest zastrzeżenie, iż dłużnik nie będzie odpowiedzialny za szkodę, którą może wyrządzić wierzycielowi umyślnie. Jednakże w przedmiotowej sprawie nie mamy do czynienia z takim odmiennym ukształtowaniem umowy. Zapis § 9 stanowi o zwyklej odpowiedzialności, o której mowa w art. 471 k.c.

Chybiony był również zarzut naruszenia art. 6 i art. 471 k.c. mający polegać na nieuprawnionym przejściu przez Sąd I instancji na stosunek podstawowy, w sytuacji w której powódka dochodzi zobowiązania z weksla. Po pierwsze nieuprawnione przejście na stosunek podstawy winno być połączone z zarzutem naruszenia przepisów prawa wekslowego. Ponadto przejście na stosunek podstawy po zarzutach w przedmiotowej sprawie było jak najbardziej uprawnione, a ponadto zastosowanie art. 471 k.c. na skutek przejścia na stosunek podstawowy w żadnym razie nie spowodowało przerzucenia ciężaru dowodu na powoda. Zgodnie bowiem z art. 471 k.c. skoro bezsporne było, że pozwana nie utrzymała 3 miejsc pracy przez rok, a zatem nie wykonała w całości należycie umowy, to na niej spoczywał ciężar dowodu wykazania, iż stało się tak z powodów za które nie ponosi odpowiedzialności. W art. 471 k.c. zawarte jest bowiem domniemanie, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązana nastąpiło na skutek okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Tym samym na dłużnika przerzucony został obowiązek wykazania, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania nastąpiło na skutek okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Z reguły oznacza to konieczność wykazania, że taka sytuacja wystąpiła, jako skutek zdarzeń niezawinionych przez dłużnika.

Nie można podzielić zarzutu naruszenia art. 353 1 k.c. poprzez nieuprawnione przyjęcie przez Sąd I instancji, iż do umowy nienazwanej zawartej między stronami można bez ograniczeń stosować przepisy kodeksu cywilnego. O tym, iż było to możliwe świadczy chociażby sama treść umowy łączącej strony, której § 13 pkt f) wyraźnie stanowi, iż „w sprawach nieuregulowanych niniejszą umową stosuje się Kodeks Cywilny”.

Zupełnie niezrozumiały jest zarzut naruszenia art. 102 pr. wekslowego i czekowego przez nieuprawnione zastosowanie do weksla własnego pozwanej ww. przepisu pomimo spełnienia przez weksel in blanco wystawiony przez pozwanych wymogów stawianych temu wekslowi przez art. 101 prawa wekslowego. Po pierwsze nie ma takiej ustawy jak Prawo wekslowe i czekowe. Jest ustawa prawo wekslowe ( Dz.U.1936.37.282) oraz odrębna ustawa Prawo czekowe (Dz.U.1936.37.283 ze zm.). Po drugie w sprawie nie mamy do czynienia z wekslem wystawionym przez pozwanych tylko przez pozwaną. Po trzecie Sąd Okręgowy nie kwestionował w ogóle tego, iż weksel załączony do pozwu jest wekslem własnym w rozumieniu art. 101 pr. wekslowego, nie traktował dołączonego do pozwu dokumentu jako dokumentu któremu brak jednej z cech wskazanych w art. 101 pr. wekslowego, a w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na jego 4 stronie wyraźnie stwierdził (k.466 akt), iż mamy w sprawie do czynienia z wekslem gwarancyjnym in blanco.

Nie mógł wreszcie odnieść skutku zarzut naruszenia art. 5 k.c. Sąd Najwyższy kilkakrotnie już przedstawiał pogląd, który Sąd Apelacyjny w całości podziela, iż to, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa realizuje zadania publiczne, stojąc na straży wydawania środków budżetowych, nie stawia jej w stosunkach umownych na z góry uprzywilejowanej pozycji oraz nie wyklucza możliwości oceny jej zachowania na podstawie art. 5 k.c. Sąd Najwyższy oczywiście wskazuje na konieczność powściągliwego stosowania tego przepisu z uwagi na pochodzenie środków pomocowych i zasad nimi dysponowania, to jednak zarazem zastrzega, że także podmioty prawa publicznego, od których wymaga się troski o ochronę interesów państwa, powinny dbać o to, by kierując się interesem powszechnym, nie krzywdzić nikogo swym postępowaniem. Wyrażając taki pogląd Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 kwietnia 2013 r. (sygn. akt IV CSK 621/12, niepubl.) uznał za właściwe, w ramach konstrukcji nadużycia prawa podmiotowego, położenie akcentu na celu przepisów pomocowych oraz treści społecznej i gospodarczej stosunku prawnego łączącego strony. W rozpoznawanej sprawie wymagało to uwzględnienia zatem nie tylko przyczyn i rozmiaru naruszenia umownego obowiązku, ale także tego, że pomimo tego naruszenia, które co istotne było naruszeniem tylko jednego z 14 punktów § 9 umowy i to częściowym naruszeniem tego punktu, jednocześnie Beneficjent przeznaczył całą uzyskaną pomoc na modernizację prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa spółki oraz dalsze jego prowadzenie i rozwój z zatrudnieniem dużo większej liczby pracowników niż to zakładano w umowie. Oznacza to, iż wsparcie finansowe udzielone pozwanej przez powodową Agencję przyczyniło się ostatecznie do poprawy sytuacji na obszarze wiejskim jeśli chodzi o miejsca pracy.

Ten cel został zrealizowany, czego skarżąca nie kwestionuje (por. wyrok SN z 2011-11-04, I CSK 799/10, LEX nr 1095812, wyrok SN 2011-01-20,I PK 135/10, M.P.Pr. 2011/9/475-478). Dlatego słusznie, choć bez powołania wprost art. 5 k.c., Sąd Okręgowy uznał, iż uwzględnienie powództwa poprzez nakazanie zwrotu środków pomocowych w okolicznościach, jakie miały miejsce w przedmiotowej sprawie, byłoby niesprawiedliwe i tym samym naruszałoby zasady współżycia społecznego, przy czym Sąd I instancji wbrew wywodom apelacji nie był bezwzględnie obowiązany podać, jaka konkretnie zasada lub zasady współżycia społecznego zostałyby w takiej sytuacji naruszone (por wyrok SN z 2009-06-16, I CSK 522/08, LEX nr 518132, w którym stwierdzono, iż dla skutecznego podniesienia zarzutu nadużycia prawa nie jest konieczne wskazanie konkretnej zasady współżycia społecznego). Niezależnie od powyższego można stwierdzić, iż w przedmiotowej sprawie chodzi o naruszenie ogólnych norm uczciwego postępowania w obrocie, o zasadę słuszności kontraktowej (por. System Prawa Prywatnego, Prawo cywilne - część ogólna, t. 2 pod. red. Zbigniewa Radwańskiego, Wydawnictwo C. H. Beck Instytut Nauk Prawnych PAN Warszawa 2002, str. 244 i nast.).

Na poparcie ww. argumentacji trzeba jeszcze wskazać na to, iż z umowy stron nie wynika, by w przypadku stwierdzenia przez Agencję naruszenia którekolwiek postanowienia z § 9 umowy, Agencja miała obowiązek domagać się zwrotu pomocy, gdyż z treści tego postanowienia umowy wynika jednoznacznie, że Agencja „może” zobowiązać Beneficjenta do jej zwrotu, ale nie jest do tego każdorazowo obowiązana. Podobnie fakultatywnie brzmi zapis § 10 umowy.

Niezależnie od powyższego wątpliwości Sądu Apelacyjnego wzbudza możliwość domagania się przez Agencję od pozwanej oprócz zwrotu kwoty otrzymanej pomocy także odsetek w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych liczonych od daty przekazania przez Agencję pomocy finansowej, w sytuacji gdy nie daje do tego prawa zapis § 9 umowy, a w § 10 umowy mowa jest o prawie do żądania ww. odsetek, ale po wcześniejszym wypowiedzeniu umowy ze skutkiem natychmiastowym, z czym nie mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie.

Ponadto, nawet gdyby takie żądanie było możliwe, to brak byłoby podstaw do uwzględnienia żądania zasądzenia odsetek ustawowych od całej kwoty dochodzonej pozwem od dnia 7 grudnia 2010 r. Na tę kwotę składają się odsetki naliczone zgodnie z § 10 umowy w wysokości 91.943,40 zł i od tej kwoty zgodnie z art. 482 § 1 k.c. dalsze odsetki ustawowe mogłyby być naliczane dopiero od daty wniesienia o nie powództwa tj. od dnia 19 sierpnia 2011 r., gdyż Agencja nie może być traktowana jak instytucja kredytowa w rozumieniu art. 482 § 2 k.c.

Błędny był ostatni zarzut apelacji ( ad.16) sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Po pierwsze argumentacja skarżącego dotycząca tego zarzutu nie dotyczy sprzeczności ustaleń z zebranym materiałem dowodowym, tylko wewnętrznej sprzeczności stwierdzeń Sądu, która zdaniem skarżącego wyraża się tym, iż Sąd Okręgowy z jednej strony nie uznał umowy jako nieważnej z uwagi na jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, a z drugiej strony wskazał, iż powód naruszył zasady współżycia społecznego występując z niniejszym pozwem.

W ocenie Sądu Apelacyjnego żadnej sprzeczności w takim stanowisku Sądu I instancji dopatrzeć się nie można. Należy bowiem wyodrębnić zakresy stosowania klauzuli zasad współżycia społecznego w art. 353 1 oraz w art. 5 k.c. W pierwszym wypadku chodzi o ograniczenie swobody kontraktowej, a w drugim o wyznaczenie granicy wykonywania prawa podmiotowego. Fakt, że umowa nienazwana zawarta w ramach swobody, o której stanowi art. 353 1 k.c. nie sprzeciwia się w swej treści zasadom współżycia społecznego, co trafnie stwierdził Sąd Okręgowy, nie wyklucza możliwości uznania za zasady zarzutu nadużycia prawa przez stronę tej umowy w trakcie jej wykonywania, w tym także w dochodzeniu w oparciu o tę umowę zwrotu wypłaconych na jej podstawie środków pomocowych (por. Komentarz do Kodeksu cywilnego pod red. K. Pietrzykowskiego, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa2005, str. 841 k.c., teza 8 do art. 353 1 k.c.)

W tym stanie rzeczy apelacja został oddalona jako bezzasadna na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do wyniku sporu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. oraz § 6 pkt 6 i § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U.2013.490 j.t.).