Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 235/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 maja 2017 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSA w SO Arkadiusz Lisiecki

Sędziowie

SSO Dariusz Mizera (spr.)

SSO Beata Grochulska

Protokolant

sekr. sądowy Paulina Neyman

po rozpoznaniu w dniu 27 kwietnia 2017 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa M. M. (1)

przeciwko P. M.

o naruszenie posiadania

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim

z dnia 26 września 2016 roku, sygn. akt I C 1507/15

oddala apelację.

Sygn. akt II Ca 235/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 26 września 2016 roku Sąd Rejonowy w Tomaszowie Mazowieckim po rozpoznaniu sprawy z powództwa M. M. (1) przeciwko P. M. o naruszenie posiadania

1.  nakazał pozwanemu zaniechania w przyszłości naruszania posiadania powódki poprzez zaorywanie południowej części działki oznaczonej w ewidencji gruntów nr (...), położonej we wsi R. gmina Ż., stanowiącej własność powódki M. M. (1);

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim od powódki M. M. (1) kwotę 115,44 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

4.  nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim od pozwanego kwotę 92,86 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i zarazem rozważania Sądu Rejonowego:

M. M. (1) jest właścicielem działki gruntu położonej w miejscowości R., gm. Ż. oznaczonej w ewidencji gruntu nr (...). Działka nr (...) z jednej strony graniczy z działką nr (...). należącą również do powódki, zaś z drugiej z działką nr (...). stanowiącą współwłasność P. M. i jego siostry M. M. (2). P. M. i M. M. (2) stali się współwłaścicielami przedmiotowej nieruchomości na podstawie aktu poświadczenia dziedziczenia po swojej matce H. M., zmarłej w dniu (...)roku.

M. M. (1) stała się właścicielem działek gruntu o numerach (...) i (...) w drodze przekazania jej w 2006 roku gospodarstwa rolnego przez jej matkę Z. J.. Działkę nr (...) Z. J. kupiła od wnuczka swojej ciotki w 2001 roku, zaś działkę nr (...) miała przekazaną przez rodziców'. W 2001 roku. w chwili nabycia przez Z. J. działki nr (...). pomiędzy działką nr (...) a działką nr (...) na całej długości stał drewniany płot. Z. J. zanim przekazała w (...) roku gospodarstwo swojej córce M. M. (1) postawiła pomiędzy działkami plot betonowy', zmniejszając szerokość swojej działki i pozostawiając część starego drewnianego płotu na długości 13,5 m, patrząc od drogi biegnącej przez. R..

Nowy betonowy plot biegnący pomiędzy działką nr (...) a działką nr (...) postawiony został w odległości około 50 - 60 cm od starego drewnianego płotu w głąb działki nr (...).

Pozostałość drewnianego płotu nie styka się bezpośrednio z płotem betonowym oraz nie biegną one w jednej linii.

W niedługim czasie po postawieniu nowego ogrodzenia betonowego rodzice P. M. rozebrali płot drewniany. Lukę pomiędzy pozostałością płotu drewnianego a nowym płotem betonowym zastawili drewnianym przęsłem i zaczęli korzystać z całej szerokości swojej działki (...) - aż do samego ogrodzenia betonowego.

Działka nr (...) podzielona jest w poprzek na trzy części. Pierwsza część, patrząc od drogi biegnącej przez R., na której stoi dom oddzielona jest od drugiej części drewnianym płotem. Płot ten. stojący prostopadle do betonowego ogrodzenia nie dochodzi do niego, znajduje się tam luka około 30 cm. Druga część działki nr (...) od części trzeciej poprzednio przegrodzona była drewnianym płotem, który stał na całej szerokości działki i dochodził do samego ogrodzenia betonowego. Na pierwszej części działki nr (...) patrząc od drogi matka pozwanego H. M. do 13 maja 2015 roku uprawiała ogródek, który dochodził do samego betonowego płotu, natomiast na środkowej części działki nr (...) pozwany P. M. puszczał i nadal puszcza luzem zwierzęta - kucyki.

W maju 2015 roku H. M. wymieniała drewniane ogrodzenie biegnące w poprzek jej działki, oddzielające część siedliskową od pola na ogrodzenie z metalowej siatki. W dniu 13 maja 2016 roku powódka M. M. (1) wraz ze swoją matką Z. J. wtargnęły na działkę nr (...), zdemontowały drewniane przęsło, którym zastawiona była luka pomiędzy starym drewnianym płotem a płotem betonowym biegnącymi pomiędzy działką nr (...) a działką nr (...). Powódka i jej matka sprzeciwiły się, aby nowe ogrodzenie z metalowej siatki dochodziło do samego betonowego płotu, twierdząc, że granica pomiędzy działkami (...) a (...)biegnie w odległości około 60 cm od betonowego płotu w głąb działki nr (...). Wobec zaistniałego konfliktu na tle przebiegu granicy pomiędzy działkami (...), płot biegnący w poprzek działki (...), oddzielający część siedliskową od pola został zakończony metalowym słupkiem w odległości około 60 cm od betonowego płotu, w wyniku czego powstałą luka w ogrodzeniu na szerokość około 60 cm.

Plot betonowy postawiony przez Z. J. układa się w literę (...). Biegnie on wzdłuż działki nr (...) na długości 40 m oraz w poprzek działki (...). dzieląc ją na część siedliskową i dalszą część działki (...), na której znajduje się łąka i pole. Na dalszą część działki (...) powódka dostaje się poprzez wjazd z działki (...), która nie jest oddzielona od działki (...) i tworzy z nią jedną całość.

Pomimo pozostawienia w maju 2015 roku luki o szerokości około 60 cm pomiędzy metalową siatką biegnącą w poprzek działki nr (...), a betonowym płotem oraz pomimo usunięcia drewnianego przęsła (panelu) M. M. (1) nie posiadała przygranicznego pasa działki o szerokości około 60 cm położonego za jej betonowym płotem od strony działki P. M.. M. M. (1) nie chodziła tamtędy na pole, nie kosiła na tym pasie trawy. W dalszym ciągu to pozwany posiadał swoją działkę nr (...) aż do samego płotu betonowego. Jedynie w dniu 23 sierpnia 2016 roku, tj. na dzień przed oględzinami nieruchomości, mąż powódki kosił trawę wzdłuż betonowego płotu od strony podwórka P. M..

W październiku 2015 roku P. M. przyspawał do swojego metalowego słupka metalową kratkę zasłaniając w ten sposób lukę w ogrodzeniu o szerokości 60 cm oddzielającą część siedliskową działki nr (...) od pól. Metalowa kratka nie dotyka betonowego płotu, kończy się ona w odległości kilku centymetrów od niego.

W dniu 7 listopada 2015 roku P. M. prowadził prace w polu polegające na oraniu ciągnikiem swojej działki nr (...). Podczas tych prac w południowej części P. M. zaorał miedzę o szerokości około 30 - 40 cm znajdującą się pomiędzy działkami (...).

Sąd Rejonowy zważył, iż powództwo okazało się zasadne jedynie częściowo.

Zgodnie z art. 478 k.p.c. w sprawach o naruszenie posiadania sąd bada jedynie ostatni stan posiadania i fakt jego naruszenia, nie rozpoznając samego prawa ani dobrej wiary pozwanego.

Stosownie do treści art. 344 § 1 k.c. przeciwko temu, kto samowolnie naruszył posiadanie, jak również przeciwko temu, na czyją rzecz naruszenie nastąpiło, przysługuje posiadaczowi roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń. Roszczenie to nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności posiadania ze stanem prawnym, chyba że prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem.

Naruszenie cudzego posiadania może przybrać dwojaką postać: pozbawienia posiadania (wyzucia z posiadania), polegającego na fizycznym wykroczeniu w granice cudzego władztwa, a więc na zawładnięciu rzeczą, wejściu na cudzy grunt, zniszczeniu płotu itp., bądź zakłócenia posiadania (fizycznego wtargnięcia w sferę władztwa posiadacza, które jednak go tego władztwa nad rzeczą nie pozbawia, np. poprzez przejeżdżanie przez cudzą nieruchomość).

W obu przypadkach naruszenie posiadania musi być samowolne, czyli obiektywnie bezprawne, a jego skutkiem jest każdorazowo wkroczenie w sferę władztwa posiadacza.

W zależności od postaci naruszenia posiadacz może żądać przywrócenia stanu poprzedniego przez wydanie rzeczy lub przywrócenia posiadania przez wydanie pozwanemu odpowiednich zakazów lub nakazów. Celem restytucyjnego roszczenia posesoryjnego jest przywrócenie władztwa nad rzeczą w dotychczasowym rozmiarze poprzez usunięcie odwracalnych zmian stanu posiadania, np. poprzez rozebranie zapory ustawionej na drodze, ustawienie płotu czy też zasypanie rowu.

W rozpoznawanej sprawie niewątpliwie pomiędzy stronami istnieje spór co do przebiegu granicy pomiędzy działkami (...) i (...).

Sąd jednak w postępowaniu o naruszenie posiadania bada jedynie ostatni stan posiadania i fakt jego naruszenia, nie rozpoznając samego prawa ani dobrej wiary pozwanego. W sprawie niniejszej poza sporem pozostaje okoliczność przyspawania przez pozwanego P. M. w październiku 2015 roku metalowej kratki do metalowego słupka. Pozwany przyznał, że dospawał metalową kratkę, aby psy nie wchodziły mu na jego podwórko. Pozwany zaprzeczył natomiast, aby przyspawanie metalowej kratki naruszyło posiadanie M. M. (1), bowiem powódka nie posiadała pasa gruntu o szerokości około 60 cm biegnącego wzdłuż płotu betonowego od strony jego działki.

W zakresie posiadania przygranicznego pasa gruntu przez M. M. (1) Sąd dysponował dwiema odmiennymi wersjami. Jedną prezentowaną przez powódkę i drugą przedstawianą przez pozwanego.

Powódka, a także powołani przez nią świadkowie Z. J. i J. G. twierdzili, że M. M. (1) do października 2015 roku posiadała przygraniczny pas szerokości 60 cm biegnący wzdłuż betonowego ogrodzenia po jego zewnętrznej stronie. Zeznali oni, że powódka przechodziła tym pasem gruntu do dalszej części działki nr (...), dbała o porządek na nim poprzez koszenie trawy, wyrywanie chwastów. Taka sytuacja, ich zdaniem, trwała do momentu dospawania przez pozwanego metalowej kratki do metalowego słupka, co zagrodziło przejście M. M. (1) i uniemożliwiło przedostanie się do dalszej części swojej nieruchomości.

Całkowicie odmiennie sytuację opisywał pozwany, który kategorycznie zaprzeczał, aby powódka posiadała jakikolwiek pas gruntu położony za jej ogrodzeniem. P. M. wprawdzie przyznawał, że nie jest pewny co do przebiegu granicy pomiędzy działkami (...), (...). jednak zeznał on że od momentu postawienia przez matkę powódki betonowego ogrodzenia i niemalże jednoczesnego usunięcia przez jego rodziców drewnianego płotu, to jego mama, a potem on posiadali działkę nr (...) po samo betonowe ogrodzenie. Zeznania pozwanego zostały potwierdzone przez zeznania świadków M. M. (2) i M. P..

M. M. (2), która jest siostrą P. M., stanowczo zaprzeczyła, aby M. M. (1) do października 2015 roku posiadała sporny pas gruntu. Świadek zeznała, że do maja 2015 roku nic było możliwe przejście wzdłuż betonowego płotu, jak podaje powódka, bowiem działka (...) była przegrodzona drewnianym płotem stojącym w' poprzek nieruchomości. Luka w ogrodzeniu o szerokości 60 cm powstała dopiero w maju 2015 roku, kiedy to powódka i jej mama uniemożliwiły wymianę płotu drewnianego na metalową siatkę i zakazały dogrodzenie się do płotu betonowego biegnącego wzdłuż działek. Świadek zeznała, że pomimo istniejącej luki w ogrodzeniu od maja do października 2015 roku powódka nie korzystała z tego przejścia, w ogóle nie posiadała żadnego przygranicznego pasa gruntu.

Świadek zeznała, że to jej mama, ona i jej brat korzystali z całego podwórka do samego płotu betonowego. Podała, że na działce (...) puszczane są luzem zwierzęta, które swobodnie poruszają się po całej działce. M. M. (2) wskazała, że jedynie na dzień przed oględzinami nieruchomości mąż powódki kosił trawę wzdłuż betonowego ogrodzenia. W tym zakresie Sąd uznał zeznania M. M. (2) za prawdziwe, bowiem są one zgodne z zeznaniami pozwanego oraz świadka M. P. - rodzonej siostry H. M..

Świadek M. P. zeznała, że kiedy rodzice powódki postawili betonowy płot, to początkowe istniały dwa płoty: betonowy i drewniany. Płoty te stały od siebie w odległości około 60 cm. M. P. podała, że płot drewniany został usunięty przez jej siostrę, co spowodowało, że H. M., a następnie P. M. korzystali z całego podwórka do samego betonowego płotu. Świadek stanowczo twierdziła, że ani M. M. (1), ani jej rodzice nie chodzili na pole od strony podwórka P. M.. Sąd zeznaniom M. P. przyznał pełen walor wiarygodności. Zeznania te są spójne, logiczne i konsekwentne. W ocenie Sądu zeznania te mają umiarkowany charakter. Świadek nie starała się złożyć zeznań tendencyjnych, mających na celu w całości zdyskredytować twierdzenia powódki. Wręcz przeciwnie, świadek szczerze przyznała, że pomiędzy działkami nr (...) i (...) na wysokości pól istniała granica o szerokości około 30 cm. Potwierdziła także, że widziała, że granica ta została zaorana przez P. M., bowiem nie przebiegała ona prosto, lecz powstały na niej „esy”.

Sąd nie oparł się natomiast na zeznaniach M. M. (2) odnośnie zaorywania granicy przez pozwanego. Świadek nie była w' stanie powiedzieć, czy jej brat zaorał granicę istniejącą pomiędzy polami na działkach nr (...) i (...). W ocenie Sądu świadek, jako rodzona siostra P. M. jest dobrze zorientowana czy pomiędzy polami istniała wcześniej widoczna granica i czy doszło do jej zaorania przez pozwanego, jednak nie chciała zeznawać na jego niekorzyść.

Sąd nie podzielił natomiast zeznań powódki oraz świadków Z. J. i J. G. w zakresie w jakim twierdzili, że M. M. (1) do października 2015 roku posiadała przygraniczny pas gruntu o szerokości 60 cm biegnący wzdłuż betonowego ogrodzenia od strony działki nr (...).

Zeznania te pozostają w oczywistej sprzeczności z uznanymi za wiarygodne zeznaniami pozwanego. M. M. (2) i M. P.. Poza tym są one sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, a także z przeprowadzonym przez Sąd dowodem z oględzin przedmiotowych nieruchomości.

Zdaniem Sądu wbrew zasadom doświadczenia życiowego jest, aby powódka mając swobodny dostęp do pól przez działkę nr (...), stanowiącą jedną nieruchomość z działką nr (...), chodziła na pole wzdłuż betonowego płotu od strony sąsiada. Wysoce wątpliwe jest również, aby kosiła i sprzątała przygraniczny pas gruntu o szerokości 60 cm biegnący wzdłuż betonowego ogrodzenia, skoro pas ten nie jest w żaden widoczny sposób odgrodzony od działki pozwanego i tworzy z nią jedną całość. Ponadto zarówno pozwany, jak i świadkowie M. M. (2) oraz M. P. zgodnie zeznali, że P. M., a wcześniej H. M. posiadali działkę (...) aż do samego betonowego płotu. Pozwany puszcza na tej działce luzem zwierzęta, a wcześniej jego mama uprawiała przydomowy ogródek dochodzący do betonowego ogrodzenia.

W ocenie Sądu. nawet jeśli zdarzało się, że powódka przechodziła na dalszą część działki (...) po zewnętrznej stronie swojego betonowego płotu, to nie można uznać, że posiadała ona przygraniczny pas gruntu o szerokości około 60 cm. Na działce nr (...). będącej w' posiadaniu P. M. Sąd podczas oględzin nieruchomości dokonanych w dniu 24 sierpnia 2016 roku nie stwierdził, aby przygraniczny pas biegnący wzdłuż betonowego ogrodzenia od strony działki nr (...) był w jakikolwiek sposób wydzielony od działki nr (...). Z przeprowadzonych oględzin wynika, że to P. M. użytkuje swoją działkę nr (...) po samo betonowe ogrodzenie.

Nadto niemożliwe jest aby powódka przechodziła na dalszą część działki nr (...), bowiem przez działkę pozwanego przebiega jeszcze jedno ogrodzenie. Jest to drewniany płot, który oddziela pierwszą część działki od drugiej, patrząc od drogi przez wieś. Płot ten nie styka się bezpośrednio z betonowym ogrodzeniem, pomiędzy nimi jest luka o szerokości około 30 cm. przez którą jednak nie można swobodnie przejść.

Podkreślenia wymaga także to, że jeśli powódka chodziłaby do dalszej części swojej działki nr (...) po zewnętrznej stronie betonowego płotu, to idąc tym pasem o szerokości 60 cm widziałaby czy po obu stronach ma ogrodzenia - z jednej strony betonowa, a z drugiej drewniane. Tymczasem powódka, która twierdzi, że do października 2015 roku posiadała ten pas, kosiła na nim trawę, sprzątała go i cały czas przechodziła po nim do dalszej części działki nr (...). nie potrafiła wskazać kiedy ogrodzenie drewniane zostało usunięte przez sąsiadów^ M.. Również świadkowie Z. J. i J. G. nie byli w stanie powiedzieć, od kiedy nie ma drewnianego płotu.

Sąd ocenił natomiast jako wiarygodne zeznania powódki oraz Z. J. i J. G. w tej części, w jakiej zeznali, że pozwany zaorał miedzę znajdującą się pomiędzy polami na działkach nr (...)i (...). W tym zakresie zeznania te były spójne z zeznaniami P. M. i M. P., a także potwierdziły je oględziny przedmiotowych nieruchomości dokonane przez Sąd w dniu 24 sierpnia 2016 roku. Podczas oględzin Sąd stwierdził brak widocznej granicy, która w dalszej części pola występuje.

Zeznania świadka D. K. nie wniosły niczego do sprawy, bowiem świadek nic była na działkach (...) i (...)od 28 lat.

W ocenie Sądu materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje na to. że to pozwany, a wcześniej jego mama korzystali z całej szerokości działki (...), której faktyczną granicę od działki (...) stanowi betonowy płot postawiony przez Z. J. oraz pozostałość płotu drewnianego. To pozwany, a poprzednio jego mama dbali o całą nieruchomość, koszą na niej trawę, do 13 maja 2015 roku uprawiany był tam ogródek dochodzący do płotu betonowego. Ponadto pozwany puszcza luzem zwierzęta, które mogą swobodnie chodzić po całej działce nr (...), aż do betonowego ogrodzenia. Fakt, że na dzień przed oględzinami nieruchomości mąż powódki kosił trawę wzdłuż betonowego ogrodzenia od strony sąsiada P. M. nie świadczy o posiadaniu tego pasa przez powódkę. Zdaniem Sądu czynność ta została wykonana na potrzeby niniejszego postępowania.

W ocenie Sądu materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie pozwala na stwierdzenie, że powódka w ostatnich latach nic posiadała przygranicznego pasa gruntu o szerokości około 60 cm biegnącego wydłuż płotu betonowego od strony sąsiada P. M.. Z tych też względów przyspawanie przez P. M. w październiku 2015 roku metalowej kratki do metalowego słupka nie naruszyło posiadania M. M. (1) w postaci uniemożliwienia jej przejścia na dalszą część działki (...). bowiem powódka nie była w posiadaniu tego pasa. Z tych też względów Sąd oddalił powództwo w tym zakresie.

Powódka domagała się również usunięcia przez pozwanego poprzystawianych do jej płotu różnego rodzaju staroci oraz podrzucania jakichkolwiek przedmiotów na jej pas gruntu. Skoro jednak materiał dowodowy zgromadzony w : sprawie nie potwierdził, aby powódka posiadała przygraniczny pas gruntu, toteż żądanie usunięcia jakichkolwiek przedmiotów z tego pasa było pozbawione podstaw'. Inną kwestią jest. że podczas oględzin dokonanych w dniu 24 sierpnia 2016 roku Sąd stwierdził, że wzdłuż betonowego płotu od strony P. M. nie ma żadnych przedmiotów', które byłyby poprzystawiane do płotu bądź, które leżałyby na przygranicznym pasie o szerokości 60 cm wzdłuż tego płotu. Na rozprawie pozwana stwierdziła, że pozwany posprzątał przedmioty, o których pisała w pozwie, pomimo tego powódka w dalszym ciągu popierała powództwo w tym zakresie. Powódka nie przedstawiła również żadnych dowodów na okoliczność podrzucania przez pozwanego na

przygraniczny pas jakichkolwiek przedmiotów czy też przystawiania do płotu betonowego „różnego rodzaju staroci'’.

Zgodnie z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Cytowany przepis ma charakter generalny. Ogólnie przyjmuje się, że powód powinien udowodnić fakty pozytywne, które stanowią podstawę jego powództwa. Nie wymagają jedynie dowodu fakty powszechnie znane (art. 228 § 1 k.p.c.). znane sądowi urzędowo (art. 228 § 2 k.p.c.). przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości co do swej zgodności ze stanem faktycznym (art. 229 k.p.c.) oraz fakty, co do których strona nie wypowie się w związku z twierdzeniami strony przeciwnej a które sąd mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może uznać za przyznane (art. 230 k.p.c.). Ciężar dowodu wiąże się z obowiązkiem twierdzenia i obowiązkiem dowodzenia tych wszystkich okoliczności, które mogą być zgodnie z treścią art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu. Strona, która nie udowodni swoich twierdzeń musi liczyć się z ujemnymi skutkami w postaci nie podzielenia przez sąd prezentowanego przez daną stronę procesu jej stanowiska i w konsekwencji oddaleniem powództwa.

Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd oddalił powództwo co do dwóch żądań powódki, a mianowicie: co do zobowiązania pozwanego do usunięcia metalowej kratki przy spawanej do metalowego słupka oraz do usunięcia różnego rodzaju przedmiotów leżących na przygranicznym pasie gruntu o szerokości 60 cm i poprzystawianych do betonowego płotu, a także co do zakazania pozwanemu podrzucania jakichkolwiek przedmiotów na ten pas i zastawianie nimi przejścia. Sąd uznał, że powódka nie udowodniła, aby posiadała przygraniczny pas gruntu o szerokości 60 cm biegnący wzdłuż betonowego płotu, a co za tym idzie, aby pozwany swoim działaniem naruszył jej posiadanie tego pasa gruntu.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało natomiast, że w listopadzie 2015 roku pozwany zaorał miedzę znajdującą się na granicy działek (...)i (...). Zeznania powódki, oraz zeznania świadków Z. J., J. G. i M. P. jednoznacznie wskazują, że pozwany wykonując prace rolne, zaorał istniejącą pomiędzy działkami (...)i (...)miedzę i częściowo worał się w działkę nr (...) należącą do M. M. (1). Sam pozwany nie wykluczył również, że mógł zaorać istniejącą pomiędzy polami miedzę.

Z tych też względów, uznając powództwo w tym zakresie za zasadne. Sąd nakazał pozwanemu P. M. zaniechania w przyszłości naruszania posiadania powódki M. M. (1) poprzez zaorywanie południowej części działki oznaczonej w ewidencji gruntów nr (...), położonej we wsi R. gmina Ż., stanowiącej własność powódki M. M. (1).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. Łącznie koszty procesu wyniosły 714,30 zł. Z tego po stronie powodowej koszty procesy wyniosły 356,00 zł (200,00 - opłata od pozwu, 156,00 zł - wynagrodzenie pełnomocnika powódki ustalone w oparciu o § 7 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców' prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów' nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. (Dz. U. z 2002 r. Nr 163, poz. 1349), zaś po stronic pozwanej 150,00 zł z tytułu zaliczki na poczet dowodu z oględzin. Natomiast koszty w wysokości 208.30 zł poniósł tymczasowo Skarb Państwa (108,30 zł - zwrot kosztów przejazdu świadków, 100 zł - koszt dojazdu Sądu na oględziny). Powódka dochodziła trzech roszczeń, jedno z nich zostało uwzględnione, zaś co do dwóch powództwo oddalono. Z tych też względów Sąd uznał, że M. M. (1) wygrała spór w 34 %, powinna zatem ponieść koszty procesu w stosunku 66 % (tj. 471,44 zł), zaś w istocie poniosła je w wysokości 356.00 zł. Z kolei strona pozwana wygrała proces w 66 % zatem powinna ponieść koszty procesu w wysokości 34 % tj. 242,86 zł. Pozwany poniósł zaś koszty procesu w kwocie 150,00 zł. Z tych też względów Sąd nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa od powódki kwotę 115.44 zł, zaś od pozwanego kwotę 92,86 zł tytułem kosztów procesu poniesionych przez Skarb Państwu

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka zaskarżając go w części w jakiej sąd pierwszej instancji:

1/. w punkcie 2 wyroku oddalił powództwo:

a/.co do żądania przywrócenia powódce posiadania sprzed 07.11.2015 roku w zakresie granicy jaką zaorał Pozwany P. M., tj. przywrócenia linii granicznej, która przed tą datą dzieliła moją nieruchomość i Pozwanego,

b/.co do żądania powódki usunięcia z pasa gruntu w odległości 60 cm od płotu betonowego wszelkiego rodzaju przedmiotów tam się znajdujących;

2/. w punkcie 3 nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa -Sądu Rejonowego w Tomaszowic Mazowieckim od powódki kwoty 115,44 złote tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelująca zaskarżonemu wyrokowi postawiła:

1.  zarzut faktyczny- polegający na niezgodności ustaleń faktycznych Sądu z materiałem dowodowym zebranym w sprawie, a w szczególności poprzez dowolne uznanie, że to pozwany posiadał mój pas gruntu dz. nr 500 przed październikiem 2015r.

2.  zarzut naruszenia prawa procesowego, a w szczególności art. 233§1 KPC- poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na bezkrytycznym przyjęciu za wiarygodne oświadczeń pozwanego oraz jego świadków ( siostry i cioci) bez należytego uzasadnienia takiego stanowiska.

Biorąc pod uwagę powyższe apelująca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przywrócenie i podtrzymanie w całości jej pozwu tj. poprzez:

a/. nakazanie pozwanemu przywrócenia linii granicznej sprzed 07.11.2015roku istniejącej pomiędzy naszymi nieruchomościami na wysokości jego pola i mojej łąki oraz pola, a którą to linię graniczną jak ustalił sąd pozwany zaorał,

b/. nakazanie pozwanemu usunięcia z mojego pasa gruntu w odległości 60 cm od mojego płotu betonowego wszelkiego rodzaju przedmiotów tam się znajdujących oraz metalowej kraty przyspawanej prostopadle do mojego płotu przez Pozwanego,

c/. zakazanie pozwanemu przerzucania jakichkolwiek przedmiotów na mój pas gruntu i zastawiania przejścia przez mój pas gruntu.

d/. Zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu za dwie instancje w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wnosił o oddalenie apelacji powódki w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki jest bezzasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego podniesione zarzuty: naruszenia prawa procesowego jak i zarzut niezgodności ustaleń faktycznych z treścią przeprowadzonych dowodów, nie pozwalają na zmianę oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Wbrew twierdzeniom apelacji nie dają one bowiem podstaw do przyjęcia trafności zarzutów dotyczących błędnych ustaleń faktycznych, a w ich wyniku niewłaściwej oceny materiału dowodowego. Sąd Rejonowy przeprowadził wszystkie zawnioskowane dowody. Na tej podstawie poczynił ustalenia zgodne z tymi dowodami i wysnuł z nich trafne wnioski, w konsekwencji czego w sposób właściwy zastosował prawo. Dokonując ustaleń, Sąd I instancji wskazał na jakich dowodach się oparł i dlaczego. W tym zakresie, zdaniem Sądu Okręgowego, nie ma podstaw do zarzucenia przekroczenia zasad swobodnej oceny dowodów. Dokonując tej oceny, Sąd przeprowadził logiczną argumentację, zaś apelująca – pomimo podjętych starań i przedstawienia swojego punktu widzenia - w żadnym zakresie nie wykazała luk lub nieścisłości w tym rozumowaniu.

Jak niejednokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy w uzasadnieniach swych orzeczeń - ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego, przy możliwej do skontrolowania poprawności rozumowania.

Zdaniem Sądu Okręgowego, ocena dowodów oraz ich rozważenie dokonane przez Sąd I instancji spełnia wskazane wyżej wymogi, dlatego też nie można przypisać temu działaniu cech dowolności.

Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie można poprzestać na stwierdzeniu, że dokonane ustalenia faktyczne są wadliwe, odnosząc się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Niezbędne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie poczynionych ustaleń. Apelacja powinna wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez Sąd przy analizie przeprowadzonych dowodów, co doprowadziło do stwierdzenia braku ich wiarygodności i mocy dowodowej.

Tymczasem apelująca wskazując na dowolną ocenę materiału dowodowego skutkującą dokonaniem błędnych ustaleń faktycznych, ogranicza się w zasadzie do zanegowania dokonanych przez Sąd ustaleń, bez odniesienia się do sfery dotyczącej prowadzonej przez Sąd Rejonowy oceny. W wyniku takiego zakwestionowania wyłącznie przez podanie, jakie ustalenia faktyczne są błędne, brak jest podstaw do podważenia oceny dowodów dokonanej przez Sąd Rejonowy.

Apelująca formułując zarzut i dokonując jego rozwinięcia w treści uzasadnienia apelacji, dokonuje własnej oceny dowodów, jest to jednak ocena pozbawiona uzasadnienia przyczyn, dla których to ona właśnie winna być uznana za trafną. Brak tego elementu powoduje, że w apelacji prowadzona jest wyłącznie polemika z ustaleniami i z oceną dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy. Tymczasem to właśnie Sąd jest uprawniony do dokonywania ustaleń na podstawie oceny materiału dowodowego, w oparciu o zasadę swobodnej oceny polegającej na możliwości analizy wszystkich zgromadzonych dowodów.

W orzecznictwie przyjmuje się, że polemika z ustaleniami sądu pierwszej instancji i przedstawianie własnej wersji wydarzeń nie stanowi wystarczającej podstawy uwzględnienia apelacji. Dla skutecznego podniesienia zarzutu obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wykazanie, rażącego naruszenia dyrektyw oceny dowodów i wyprowadzania wniosków. Ocena dowodów, należy do istoty sędziowskiego wymiaru sprawiedliwości realizowanego przez sąd pierwszej instancji, ingerencja sądu drugiej instancji możliwa jest tylko wówczas gdy skarżący wykaże, iż sąd pierwszej instancji rażąco uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego oraz brak jest wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 lipca 1998 r., sygn. akt II UKN 151/98 - OSNAPiUS rok 1999, nr 15, poz. 492; z 4 lutego 1999 r., sygn. akt II UKN 459/98 - OSNAPiUS rok 2000, nr 6, poz. 252; z 5 stycznia 1999 r., sygn. akt II UKN 76/99 - OSNAPiUS rok 2000, nr 19, poz. 732). Strona stawiająca ten zarzut musi zbudować podejmowaną polemikę na argumentach jurydycznych i nie jest wystarczającym aby przeciwstawiła tej ocenie wyłącznie ocenę własną jej zdaniem poprawną. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., sygn. akt II CKN 817/00).

W przedmiotowej sprawie brak jest tego rodzaju uchybień, a naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów nie może polegać jedynie na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego nawet, jeżeli pod względem poprawności logiczno-konstrukcyjnej byłby on równie poprawy jak stan przyjęty w orzeczeniu przez sąd wydający zaskarżony wyrok. Zarzucanie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może bowiem polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna. Jeżeli bowiem z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysuwać wnioski odmienne.(por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 7 kwietnia 2016r. I ACa 1094/15, baza Legalis)

Skarżąca przedstawia własną analizy zeznań świadków oraz stron i poniekąd słusznie wskazuje, że przedłużeniem istniejącego płotu drewnianego był płot, który istniał w granicy między działkami powódki i pozwanego co może prowadzić do wniosku co do rzeczywistego przebiegu granicy wzdłuż starego płotu istniejącego między obiema działkami. Niemniej jednak z materiału dowodowego wynika, iż matka powódki podejmując decyzję o budowie nowego płotu betonowego pobudowała go nie w granicy ale w swojej nieruchomości pozostawiając pas gruntu pomiędzy potem betonowym a istniejącym jeszcze wtedy płotem drewnianym o szerokości około 60 cm.

Motywy takiej decyzji - na co stara się w apelacji zwrócić uwagę skarżąca - którymi miałby być brak zgody na budowę płotu w granicy ze strony matki pozwanego – nie ma w sprawie najmniejszego znaczenia. Drewniany płot istniał wzdłuż płotu betonowego przez pewien czas, aż do czasu gdy został rozebrany przez pozwanego, który w ten sposób objął w swoje posiadanie m.in. pas gruntu istniejący dotychczas między płotami. Sąd Rejonowy przeprowadził szczegółową analizę w tym zakresie. Sąd Okręgowy tę analizę w pełni podziela. Póki istniał płot drewniany to powódka nie miała problemów z udowodnieniem posiadania tego pasa gruntu jednakże w sytuacji gdy płot ten zburzył pozwany i objął przez to w posiadanie ten pas gruntu włączając go w istocie do swojego podwórza to powódka musiałaby się w istocie poruszać podwórzem pozwanego czemu trudno uwierzyć. Trudno bowiem przyjąć do wiadomości, iż w sytuacji zaistniałego konfliktu między stronami pozwany tolerowałby poruszanie się przez powódkę w istocie po jego obejściu zwłaszcza, że jak wynika z ustaleń faktycznych do niedawna do płotu betonowego prostopadle w głębi działki pozwanego dochodził płot drewniany który w zasadzie uniemożliwiał poruszenie się po spornym pasie gruntu..

Sąd Rejonowy zresztą w tym zakresie przeprowadził rozumowanie zgodne ze wskazaniami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego.

Nie można wykluczyć, iż pas gruntu, którego przywrócenia posiadania powódka się domaga stanowi w istocie jej własność ( świadczyć o tym może chociażby fakt istnienia przez cały szereg lat płotu drewnianego między działkami w odległości ok. 60 cm od płotu betonowego w stronę działki pozwanego) jednakże nie dowiodła ona w toku tego procesu, iż posiadała go w ostatnim okresie w taki sposób, który uzasadniałby żądanie przywrócenia jej tego posiadania. Jako że obecnie sporny pas gruntu został niejako włączony do posesji pozwanego i to on go w istocie posiada, to na powódce spoczywa ciężar udowodnienia posiadania tego pasa przez nią. Podzielić należy w tym zakresie stanowisko Sądu I instancji, iż powódka nie sprostała temu obowiązkowi.

Konsekwencją przyjęcia, iż powódka nie posiadała spornego pasa gruntu o szerokości 60 cm było także oddalenie jej żądania zarówno co do usunięcia metalowej kratki przyspawanej do metalowego słupka jak i usunięcia różnego rodzaju przedmiotów leżących na tym pasie gruntu.

Odnosząc się do żądania przywrócenia posiadania zaoranego pasa gruntu to żądanie to musiało zostać oddalone przez sąd albowiem pomimo pozytywnego ustalenia, iż pozwany w pewnych miejscach przyorał miedzę istniejącą między działkami stron to jednak żądanie strony powodowej nie zostało sprecyzowane na tyle aby pozwalało na wydanie w tym zakresie pozytywnego rozstrzygnięcia.

Także w apelacji powódka domagając się przywrócenia posiadania pasa gruntu nie wskazuje jednak tego o jakiej szerokości a przede wszystkim o jakiej długości pas gruntu chodzi. Brak tych precyzyjnych danych uniemożliwia rozstrzygnięcie żądania gdyż wyrok Sądu musi nadawać się do wykonania, a w braku określenia na jakiej długości i o jakiej szerokości pas gruntu chodzi uniemożliwiałby wyegzekwowanie tego orzeczenia. Określenie tych parametrów w postępowaniu apelacyjnym nie może mieć miejsce z uwagi na zakaz określony w art.383 k.p.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 listopada 2014r. I ACa 703/14 baza Legalis)

Reasumując apelacja jako bezzasadna podlega oddaleniu, a to na podstawie art. 385 k.p.c.