Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt VII Pa 167/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2017 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Marcin Graczyk (spr.)

Sędziowie: SO Anna Kozłowska-Czabańska

SO Włodzimierz Czechowicz

Protokolant: Małgorzata Nakielska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 lutego 2017 r. w Warszawie

sprawy z powództwa U. S.

przeciwko Urzędowi Gminy W.

o odszkodowanie

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 31 sierpnia 2016 r., sygn. VI P 485/15

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu za obie instancje.

SSO Włodzimierz Czechowicz SSO Marcin Graczyk SSO Anna Kozłowska-Czabańska

Sygn. akt VII Pa 167/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 31 sierpnia 2016 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu sprawy z powództwa U. S. przeciwko Urzędowi Gminy W. o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, w pkt 1. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 22.703,40 zł tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, odpowiadającą wysokości wynagrodzenia za trzy miesiące, zaś w pkt. 2 w pozostałym zakresie powództwo oddalił. W pkt. 3 wyroku Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 180,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w pkt. IV nakazał pobrać od Urzędu Gminy W. na rzecz Skarbu Państwa – Kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie kwotę 1.107,00 zł tytułem kosztów sądowych, a w pkt. V wyrokowi w pkt. 1 nadał rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 7.567,80 zł.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:

U. S., urodzona w dniu (...), była zatrudniona w Urzędzie Gminy W. w okresie od dnia 10 stycznia 2011 r. do dnia 17 października 2014 r. na stanowisku Naczelnika Wydziału Administracji i Spraw Obywatelskich. Wynagrodzenie miesięczne brutto U. S. obliczone jak ekwiwalent za urlop w okresie zatrudnienia wynosiło 7.567,80 zł.

Do zakresu obowiązków powódki na jej stanowisku pracy należała m.in. współpraca z organizacjami pozarządowymi. W okresie od dnia 17 października 2014 r. do dnia 15 grudnia 2014 r. powódka była zatrudniona na stanowisku Sekretarza Gminy. Następnie od dnia 15 grudnia 2014 r. powódka pracowała na stanowisku głównego specjalisty ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi. Zakres jej obowiązków od dnia 18 grudnia 2014 r. obejmował współpracę z organizacjami pozarządowymi, zlecanie w trybie konkursów i grantów organizacjom pozarządowym realizacji zadań publicznych i rozliczanie dotacji udzielonych przez gminę organizacjom pozarządowym, zamieszczanie informacji na stronie internetowej Gminy W., dokonywanie zakupów zgodnie z przedmiotem działania Referatu Organizacji i Kadr według obowiązującego w Urzędzie regulaminu zamówień publicznych poniżej 30,000 euro. Od dnia 30 stycznia 2015 r. do zakresu obowiązków powódki należało przygotowywanie projektów rocznych programów współpracy z organizacjami pozarządowymi Gminy W., koordynacja realizacji i sprawozdawczość w tym zakresie, współpraca z organizacjami pozarządowymi, obsługa techniczno-administracyjna Gminnej Rady Seniorów, współpraca w zakresie przygotowywania propozycji regulacji prawnych dotyczących współpracy z organizacjami pozarządowymi, prowadzenie i aktualizacja elektronicznej bazy danych o organizacjach pozarządowych działających na terminie Gminy W., inicjowanie i współorganizowanie szkoleń dotyczących między innymi podnoszenia jakości pracy organizacji pozarządowych w sferze zadań publicznych, pozyskiwanie środków budżetowych, przygotowywanie projektów zarządzeń Wójta Gminy w zakresie współpracy z organizacjami pozarządowymi, opracowywanie i publikacja informacji dotyczących zadań realizowanych na stanowisku, przygotowywanie i realizacja zamówień do wartości 30,000 euro w zakresie jednorazowych zakupów usług i dostaw towarów, przygotowywanie danych do budżetu dotyczących powyższych zadań oraz kontrola ich realizacji oraz archiwizowanie dokumentacji z prowadzonych spraw na ww. stanowisku.

W okresie od dnia 9 kwietnia 2015 r. do dnia 12 czerwca 2015 r. przeprowadzono kompleksową kontrolę gospodarki finansowej Gminy W. za okres od dnia 1 stycznia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2014 r. W wyniku kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej w W., z polecenia Wójta Gminy W. w okresie od dnia 1 sierpnia 2015 r. do dnia 31 sierpnia 2015 r. przeprowadzono kontrolę wewnętrzną w zakresie prowadzonych spraw dotyczących organizacji pozarządowych, prowadzonych zamówień publicznych poniżej 30.000,00 euro, rejestracji i zakładania spraw w programie służącym do elektronicznego zarządzania dokumentami, przekazywania informacji do (...), wskazania osób odpowiedzialnych za ww. zadania. Kontrolę przeprowadzała komisja w składzie L. P., M. P. oraz M. B..

Sprawozdania z realizacji programu współpracy Gminy W. z organizacjami pozarządowymi za rok 2013 i 2014 zostały opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej w dniu 26 maja 2015 r. przez L. P..

W okresie od dnia 27 lutego 2015 r. do dnia 28 września 2015 r., powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim. W związku z powyższym w tym okresie zastępował ją M. B.. Powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim również w październiku 2015 r.

W dniu 13 grudnia 2013 r. w Biuletynie Informacji Publicznej zostało opublikowane przez powódkę zarządzenie Wójta Gminy W. nr 154.475.2013 w sprawie ogłoszenia otwartego konkursu ofert na realizację w 2014 r. zadań publicznych w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej i rekreacji w gminie W. Termin na składanie ofert wyznaczony został na dzień 2 stycznia 2014 r.

Dokumentacja dotycząca zamówień poniżej 30.000 euro była przygotowywana przez powódkę na podstawie wzoru udostępnionego przez bezpośrednią przełożoną – M. P. oraz była z nią konsultowana. Powódka odpowiadała za część merytoryczną dokumentacji, natomiast za część finansową odpowiadał dział księgowości. Zamówienie dotyczące mównicy było przed podpisaniem przez Wójta i skierowaniem do realizacji, sprawdzane i podpisywane przez bezpośredniego przełożonego powódki – M. P. oraz przez Sekretarza Gminy. Niezgodne z zamówieniem wykonanie mównicy polegało na błędzie literowym w nazwie, który został poprawiony w wyniku rozpatrzenia reklamacji.

Za prawidłowość rejestracji spraw w systemie (...) odpowiadała powódka i bezpośredni jej przełożony. Powódka rejestrowała sprawozdania pod numerem 426. Powódka nie otrzymywała pisemnych upomnień, ani nie zgłaszano zastrzeżeń do sposobu prowadzenia przez nią dokumentacji w systemie elektronicznym. Nie była szkolona z zakresu elektronicznego obiegu dokumentów.

Sprawozdania z zawieranych umów powódka miała obowiązek kontrolować pod względem merytorycznym. Kontrolę formalno-rachunkową sprawozdań przeprowadzał pracownik Referatu Planowania i Finansów.

Powódka prowadziła rejestr umów z organizacjami (...) na swoim stanowisku pracy, na podstawie ustaleń z bezpośrednią przełożoną – M. P., nie miała natomiast obowiązku przekazywania umów do rejestru umów prowadzonego dla referatu. Umowy zawierane przez (...) powódka przygotowywała w trzech egzemplarzach. Jeden egzemplarz otrzymywało (...), drugi przekazywany był do Centralnego Rejestru Umów w Księgowości, a trzeci egzemplarz umowy powódka przechowywała w teczce zatytułowanej „umowy z organizacjami pozarządowymi”. Wiedzę o przechowywaniu przez powódkę umów i dostęp do nich posiadali bezpośredni i pośredni przełożeni powódki. Nikt nie zgłaszał uwag, ani zastrzeżeń, co do przekazywania przez powódkę egzemplarzy umów do głównego referatu.

W dniu 8 września 2015 r. pozwany nadał na adres powódki przesyłkę listową, zawierającą oświadczenie o rozwiązaniu z nią umowy o pracę bez wypowiedzenia, która to przesyłka została awizowana w dniu 11 września 2015 r. oraz w dniu 21 września 2015 r. Przesyłka wróciła do nadawcy w dniu 29 września 2015 r.

Pismem z dnia 22 września 2015 r. pozwana ponowiła oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, które to pismo powódka odebrała w dniu 29 października 2015 r. W oświadczeniu z dnia 7 września 2015 r. o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, powódce zarzucono naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych polegających na:

1.  niedopełnieniu obowiązku głównego specjalisty ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi polegającego na przekazaniu do publikacji do Biuletynu Informacji Publicznej sprawozdania z realizacji programu współpracy Gminy W. z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego za rok 2013 i 2014,

2.  nieprzestrzegania obowiązku wyznaczenia terminu do składania ofert nie krótszego niż 21 dni od dnia ukazania się ogłoszenia w Biuletynie Informacji Publicznej,

3.  niestarannego oraz błędnego pod względem merytorycznym i matematycznym przygotowywania dokumentów dot. zamówień publicznych poniżej 30.000 euro z wyszczególnieniem zamówienia dot. Mównicy,

4.  rejestracji spraw w systemie (...) niezgodnie z instrukcją kancelaryjną, polegające na umieszczaniu kolejnych sprawozdań pod jednym numerem spraw,

5.  błędnym pod względem stylistycznym i interpunkcyjnym przygotowywaniu pism oraz błędnym pod względem merytorycznym przygotowywaniu wniosków ze sprawozdań dotyczących (...) w szczególności w sprawozdaniu do umowy nr (...) Klubu Sportowego (...) dot. zakupu bramek aluminiowych oraz niezauważeniu braku poświadczenia za zgodność z oryginałem kserokopii faktur,

6.  nieprzekazywaniu do rejestru umów prowadzonego dla Referatu podpisanych przez powódkę umów.

W piśmie z dnia 27 października 2015 r. powódka wystąpiła do pracodawcy o rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie załączonych przez strony dokumentów oraz opierając się częściowo na zeznaniach świadków oraz na zeznaniu powódki. Sąd I instancji oceniając wiarygodność zeznań świadków, zwłaszcza zeznających wskutek wniosku strony pozwanej, miał na uwadze przede wszystkim to, z jakich źródeł świadkowie czerpią swą wiedzę i na jakich podstawach konstruują swoje wnioski. Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy, Sąd Rejonowy miał na uwadze okoliczność, że nie zeznawała bezpośrednia przełożona powódki M. P., oraz że część świadków mogła być zainteresowana zeznawaniem w sposób korzystny dla jednej ze stron postępowania.

W dalszej kolejności, Sąd Rejonowy przytoczył fragmenty zeznań świadków: A. K., A. R., L. P. oraz M. B., który miały istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy i które obdarzył przymiotem wiarygodności. Sąd I instancji w swych ustaleniach pominął jednak zeznania świadka W. M., gdyż zeznał on, że nie ma wiedzy na temat rozwiązania umowy o pracę z powódką i nie interesował się sprawami gminy. Sąd Rejonowy zważył także, że podobnie niewiele wniosły do sprawy zeznania świadka A. B., które nie odnosiły się do ostatniego okresu pracy powódki u pozwanego. Z kolei zeznania powódki Sąd Rejonowy ocenił, jako wiarygodne, spójne i przydatne w zakresie w jakim pokrywały się z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Przechodząc do rozważań prawnych, Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności przytoczył treść art. 264 § 2 k.p. wskazując, że żądanie przywrócenia do pracy lub odszkodowania wnosi się do sądu pracy w ciągu 14 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia lub od dnia wygaśnięcia umowy o pracę. Stosownie zaś do treści art. 265 § 1 k.p., jeżeli pracownik nie dokonał - bez swojej winy - w terminie czynności, o których mowa w art. 97 § 2 1 i w art. 264, sąd pracy na jego wniosek postanowi przywrócenie uchybionego terminu. Sąd I instancji podkreślił, że zgodnie z niekwestionowanym i konsekwentnym stanowiskiem judykatury i doktryny samo złożenie pozwu przez pracownika należy traktować jak wniosek o przywrócenie terminu. Wówczas, jeżeli zdaniem Sądu zachodzą podstawy do przywrócenia terminu, przystępuje on do merytorycznego rozpoznania sprawy i rozstrzyga w przedmiocie prawidłowości wypowiedzenia. Nie jest natomiast konieczne wydawanie odrębnego postanowienia w przedmiocie przywrócenia terminu lub oddalenia wniosku o przywrócenie terminu, gdyż instytucja przywrócenia terminu przewidziana w kodeksie pracy nie jest tożsama z postępowaniem o przywrócenie terminu do dokonania czynności procesowej, uregulowanym w art. 168-172 k.p.c. Ma ona charakter materialnoprawny, a zatem jej zastosowanie następuje dopiero na etapie wyrokowania, przy ocenie materialnoprawnej zasadności roszczeń pozwu.

Powołując się na utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy podkreślił, że zgodnie z hipotezą normy art. 265 § 1 k.p. przywrócenie uchybionego terminu możliwe jest tylko przy spełnieniu jednej, ale za to koniecznej przesłanki, a mianowicie braku winy pracownika w przekroczeniu terminu. Muszą zatem zaistnieć szczególne okoliczności, które spowodowały opóźnienie w wytoczeniu powództwa oraz związek przyczynowy pomiędzy tymi okolicznościami, a niedochowaniem terminu do wystąpienia strony na drogę sądową. Sąd I instancji zaznaczył, że oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę wysłane powódce w dniu 8 września 2015 r. było dwukrotnie awizowane i termin do wniesienia odwołania rozpoczął bieg od ostatniego dnia terminu do odbioru wskazanego w drugim awizo (tj. od dnia 28 września 2015 r.), a nie jak podnosił pozwany w odpowiedzi na pozew, w dniu 25 września 2015 r. tj. w okresie 14 dni od daty pierwszego awizo. Przesyłka była awizowana po raz drugi 21 września 2015 r., a zatem ostatnim dniem odbioru był 28 września 2015 r., co oznacza, że 14-dniowy termin do wniesienia odwołania upłynął 12 października 2015 r.

Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że zaistniały szczególne okoliczności, które spowodowały opóźnienie w wytoczeniu powództwa. Na rozprawie w dniu 22 lutego 2016 r. pełnomocnik powódki wniosła bowiem o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania do Sądu Pracy od pisma rozwiązującego umowę o pracę, zaś powódka wyjaśniła, że we wrześniu 2015 r. chorowała, a nadto z uwagi na złe relacje z mężem nie przebywała w domu, pod adresem, na który pracodawca wysłał jej ww. oświadczenie. Dodała przy tym, że jej mąż mógł odebrać skierowaną do niej korespondencję, w tym awizo i mógł jej nie przekazać ww. przesyłki. Powódka zaznaczyła, że powyższe okoliczności potwierdzają zwolnienia lekarskie z miesiąca września oraz października 2015 r. O nieświadomości wysłanego oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę świadczy także wysłany przez nią e-mail do pozwanego w dniu 27 października 2015 r., w którym zaproponowała ona pracodawcy rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem z uwagi na jej stan zdrowia i atmosferę w pracy.

Z uwagi na powyżej przedstawioną argumentację, w ocenie Sądu Rejonowego powódka uprawdopodobniła okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu, a w szczególności to, że wniosek o przywrócenie terminu został zgłoszony w ciągu 7 dni od daty ustania przyczyny uchybienia terminowi, jak również to, że nie ponosi ona winy w uchybieniu terminu do złożenia odwołania. W związku w powyższym, Sąd I instancji zbadał odwołanie pod względem zasadności oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Badając zasadność przyczyn rozwiązania z powódką umowy o pracę, Sąd Rejonowy podkreślił, że dopuszczalność rozwiązania przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia ustawodawca uregulował w art. 52-53 k.p. Zgodnie z art. 52 § 1 pkt. 1 k.p., pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika m.in. w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Wskazał także, że w orzecznictwie i piśmiennictwie nie budzi żadnych wątpliwości, że jest to tryb o charakterze nadzwyczajnym, w związku z czym powinien być stosowany przez pracodawcę wyjątkowo i ze znaczną ostrożnością, tylko w razie rażących i oczywistych uchybień pracownika. Co do zasady niewywiązywanie się przez pracownika z obowiązków pracowniczych uzasadnia jedynie wypowiedzenie mu umowy, a nie zwolnienie dyscyplinarne. Rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. może nastąpić wyłącznie wówczas, gdy naruszenie dotyczy podstawowych obowiązków pracownika, a ponadto ma charakter ciężki. Nie może to być więc zwykłe, powszechnie spotykane i mniej istotne uchybienie obowiązkom, nie może to być także uchybienie obowiązkom niestanowiącym zasadniczego elementu stosunku pracy, czy też obowiązkom o mniejszej doniosłości. Sąd I instancji zaakcentował, że jak podnosi się w orzecznictwie, zastosowanie tego trybu rozwiązania stosunku pracy musi być uzasadnione szczególnymi okolicznościami, i co do zasady powinno być związane z zawinionymi uchybieniami pracownika. Ciężkie naruszenie przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych zachodzi bowiem wówczas, gdy zachowaniu pracownika (działaniu lub zaniechaniu) można przypisać złą wolę (winę umyślną) lub rażące niedbalstwo. Z kolei niezawinione uchybienie obowiązkom pracowniczym nie może uzasadniać rozwiązania umowy bez wypowiedzenia, nawet gdy ma charakter ciężki i dotyczy obowiązków podstawowych. Istotne jest również, że co do zasady przyczynami tzw. zwolnienia dyscyplinarnego powinny być tylko szczególnego rodzaju zawinione uchybienia pracownicze – takie, które spowodowały zagrożenie interesów lub istotną szkodę w mieniu pracodawcy, jeżeli przy tym można przypisać pracownikowi niesumienność, nierzetelność, nieuczciwość albo nielojalność.

Sąd I instancji zaznaczył, że w celu skutecznego rozwiązania umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia konieczne jest złożenie pracownikowi przez pracodawcę oświadczenia ze wskazaniem przyczyny zastosowania takiego trybu rozwiązania stosunku pracy, co wynika z treści art. 30 § 4 k.p., zgodnie z którym w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o prace zawartej na czas nieokreślony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy. Niewykonanie tego obowiązku jest naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę. W oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę lub jej rozwiązaniu bez wypowiedzenia powinno być zawarte pouczenie o przysługującym pracownikowi prawie odwołania do sądu pracy. Ocena prawidłowości zwolnienia pracownika bez wypowiedzenia jest dokonywana przez Sąd jedynie w granicach przyczyn podanych pracownikowi przez pracodawcę w piśmie rozwiązującym umowę o pracę. Pracodawca nie ma zatem możliwości powoływania się przed sądem pracy na inne, niż wskazane w jego oświadczeniu, przyczyny przemawiające za słusznością rozwiązania umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym.

Odnosząc się do naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych przez powódkę i przyczyn wskazanych przez pracodawcę w oświadczeniu z dnia 7 września 2015 r. o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, Sąd I instancji podkreślił, że powódka kwestionowała z jednej strony zasadność przyczyn, będących podstawą rozwiązania z nią umowy o pracę bez wypowiedzenia, z drugiej zaś podnosiła, że pracodawca uchybił terminowi do złożenia tego oświadczenia.

Sąd Rejonowy zważył, że stosownie do § 2 art. 52 k.p., rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. W przypadku pracodawców będących osobami prawnymi przez „uzyskanie wiadomości” o przyczynie rozumieć należy powzięcie informacji o tej przyczynie przez organ zarządzający osoby prawnej, ewentualnie wyznaczoną przez ten organ jednostkę organizacyjną lub osobę odpowiedzialną za sprawy pracownicze (art. 3 1 § 1 k.p.), przy czym w przypadku organów wieloosobowych do rozpoczęcia biegu terminu wystarczające jest uzyskanie wiadomości o okolicznościach uzasadniających rozwiązanie umowy o pracę przez jednego z członków organu. Bez znaczenia jest przy tym skład organów uprawnionych do działania w imieniu pracodawcy, a zatem termin ten nie zaczyna swego biegu za każdym razem, gdy dojdzie do zmiany składu organu, gdyż powzięcie wiedzy o jego uchybieniu przez członków zarządu wywołuje skutki wobec każdego kolejnego zarządu. Zgodnie ze stanowiskiem judykatury, rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika jest nie tylko dolegliwością i sankcją za rażąco naganne zachowanie się pracownika, lecz z natury rzeczy ma być także niezwłoczną reakcją pracodawcy na to zachowanie. Rozwiązanie przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia dokonane po upływie znacznego okresu czasu od chwili zdarzeń na, które pracodawca się powołuje, traci właściwy sobie charakter i sens. W rozpoznawanej sprawie - w ocenie Sądu Rejonowego - wszystkie zdarzenia i działania powódki, które są powódce zarzucane, miały miejsce w okresie znaczenie poprzedzającym złożenie oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę tj. w okresie przekraczającym 1 miesiąc, wskazany w art. 52 k.p.

Odnosząc się szczegółowo do przyczyn podanych przez pracodawcę w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę z powódką, Sąd I instancji podniósł, że w zakresie niedopełnienia przez nią obowiązku polegającego na przekazaniu do publikacji do Biuletynu Informacji Publicznej sprawozdania z realizacji programu współpracy Gminy W. z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego za rok 2013 i 2014, to wskazać należy, iż miesięczny termin do złożenia oświadczenia został przekroczony. Wójt zapoznał się bowiem z protokołem (...) pod koniec czerwca 2015 r., a podpisał go w dniu 12 czerwca 2016 r. Na podstawie art.5a ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego, nie później niż do dnia 31 maja każdego roku, jest obowiązany przedłożyć organowi stanowiącemu jednostki samorządu terytorialnego oraz opublikować w Biuletynie Informacji Publicznej sprawozdanie z realizacji programu współpracy za rok poprzedni. W 2014 r. termin upływał do końca kwietnia, zaś w 2015 r. do końca maja. Sprawozdania z realizacji programu współpracy Gminy W. z organizacjami pozarządowymi za rok 2013 i 2014 zostały opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej w dniu 26 maja 2015 r. przez L. P.. Sąd Rejonowy zaznaczył, że istotne jest również i to, że w zakresie sprawozdania za 2014 r. powódka przygotowała to sprawozdanie, ale z uwagi na przebywanie na zwolnieniu lekarskim w lutym 2015 r. nie zdążyła tych czynności dokończyć. Nie uczynił tego również zastępujący ją K. B.. Przełożeni wiedzieli o tym fakcie, co najmniej od dnia 25 maja 2015 r.

Sąd Rejonowy podał, że stosownie do treści art.13 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, organ administracji publicznej zamierzający zlecić realizację zadania publicznego organizacjom pozarządowym lub podmiotom wymienionym w art. 3 ust. 3, ogłasza otwarty konkurs ofert. Termin do składania ofert nie może być krótszy niż 21 dni od dnia ukazania się ostatniego ogłoszenia, o którym mowa w ust. 3. Sąd I instancji ustalił, że w toku niniejszej sprawy postępowanie dowodowe wykazało, iż rzeczywiście termin wyznaczony przez powódkę do składania ofert wynosił 20 dni, a zatem powódka wyznaczyła zbyt krótki termin, jednakże miesięczny termin do złożenia oświadczenia został przekroczony w oparciu o ustalenia jak przy rozpatrywaniu pierwszej przyczyny.

W dalszej kolejności, Sąd Rejonowy odniósł się do zarzutu niestarannego oraz błędnego pod względem merytorycznym i matematycznym przygotowywania dokumentów dotyczących zamówień publicznych poniżej kwoty 30.000 euro z wyszczególnieniem zamówienia dot. mównicy. Sąd I instancji podkreślił, że mównica finalnie została dostarczona w dniu 28 maja 2016 r. – przyznał to pełnomocnik pozwanego - także i w tym wypadku miesięczny termin do złożenia oświadczenia w trybie art. 52 k.p. został przekroczony. Ponadto pozwany nie wykazał, że powódka złożyła nieprawidłowe zamówienie na mównicę i że wskutek jej błędu mównica nie była gotowa w zakładanym czasie.

Jeżeli zaś chodzi o zarzut rejestracji spraw w systemie (...) niezgodnie z instrukcją kancelaryjną, polegający na umieszczaniu kolejnych sprawozdań pod jednym numerem spraw, to w ocenie Sądu I instancji pozwany nie udowodnił, że po miesiącu lutym 2015 r., czyli, kiedy powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim prowadzono inaczej (...). W urzędzie nikt nie zwracał bowiem uwagi na takie prowadzenie rejestracji spraw, więc nawet jeżeli uznać, że powódka prowadziła rejestrację w niewłaściwy sposób, to w ocenie Sądu Rejonowego nie było to ciężkim naruszeniem obowiązków pracowniczych, które mogłoby stanowić podstawę rozwiązania stosunku pracy w tak surowym trybie. Sąd I instancji zważył, iż w tym względzie należy wziąć pod uwagę, że pisma były dekretowane przez Sekretarza Gminy - Panią R., która widziała, w jaki sposób powódka oznacza sprawozdania (...). Wskazał także, że jak wynika z zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, procedury funkcjonujące w danym zakładzie pracy mają na celu nie tylko wykonanie przepisów powszechnie obowiązujących – szczególnie jeżeli jest to państwowy urząd – minimalizowanie błędów, czy umożliwienie bieżącej kontroli pracowników, ale również ułatwienie wykonywania zadań poprzez ich usystematyzowanie i schematyzację. Podkreślił przy tym, iż zdarza się, że wprowadzone procedury nie sprawdzają się w praktyce i pracodawca, działając np. przez kierowników jednostek, liberalizuje obowiązki przestrzegania niektórych z nich, a wręcz wskazuje na taką konieczność. Zdaniem Sądu I instancji, w takiej sytuacji nie można czynić pracownikowi zarzutu, że nie przestrzega on obowiązujących przepisów wewnętrznych, choćby o ich treści został przez pracodawcę poinformowany, skoro robi to za wiedzą lub poleceniem przełożonego.

Nie mogło także ujść uwadze Sądu Rejonowego, że w toku postępowania sądowego nie przesłuchano bezpośredniego przełożonego powódki, który powinien mieć największą wiedzę i ogląd dotyczący ogółu pracy powódki i jakości wykonywania przez nią obowiązków pracowniczych i poleceń przełożonych. Pozostali przesłuchani świadkowie jedynie pobieżnie opisywali bowiem zarzucane powódce naruszenia obowiązków, powołując się głównie na protokół kontroli (...) oraz protokół kontroli wewnętrznej. W ocenie Sądu I instancji, pozwany pracodawca nie zdołał wykazać winy umyślnej powódki, ani rażącego niedbalstwa w wykonywaniu jej obowiązków pracowniczych. Sąd Rejonowy nadmienił, że w szczególności nie mogą być za takowe postrzegane błędy stylistyczne i interpunkcyjne w sporządzanych projektach, jak również nieumyślny błąd w jednodniowym uchybieniu terminu, czy niezgodne z zamówieniem wykonanie mównicy w postaci błędu literowego, tym bardziej, że pozwany nie wykazał, kto tak naprawdę ponosi winę za błąd literowy oraz na jakim etapie został on popełniony.

Sąd I instancji podkreślił, że w sprawach związanych z odwołaniem się pracownika od wypowiedzenia, czy rozwiązania stosunku pracy ciężar dowodowy, o którym mowa w art. 6 k.c. spoczywa na pracodawcy. Oznacza to, że to pozwany ma obowiązek udowodnienia przed Sądem, iż podane pracownikowi przyczyny rozwiązania stosunku pracy są prawdziwe, konkretne oraz stanowią uzasadniony powód do złożenia tego typu oświadczenia woli. W sprawach z zakresu prawa pracy zastosowanie ma również przepis art. 3 k.p.c., wprowadzający zasadę kontradyktoryjności. A zatem to nie do Sądu należy poszukiwanie dowodów w celu ustalenia prawdy materialnej. Strony są gospodarzami procesu i to na nich spoczywa obowiązek zgłaszania wniosków dowodowych, w szczególności na okoliczności, które strona podnosi, bądź które kwestionuje.

Mając na uwadze wszystkie wskazane powyżej okoliczności, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że powództwo, co do zasady zasługiwało na uwzględnienie, z tym że Sąd I instancji uznał za niecelowe przywrócenie powódki do pracy i zasądził na jej rzecz wyłącznie odszkodowanie, które początkowo było jedynym żądaniem powódki, a w toku postępowania, stało się żądaniem alternatywnym.

Sąd Rejonowy podkreślił, że podstawę prawną żądania powódki stanowi art. 56 § 1 k.p., zgodnie z którym pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. Jeżeli pracodawca nie zdoła wykazać, że rozwiązał z pracownikiem umowę o pracę bez wypowiedzenia, zgodnie z przepisami o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, to pracownikowi przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie (art. 56 § 1 k.p.). Zgodnie z § 2, przepisy art. 45 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio. A zatem, stosownie do § 2 art. 45 k.p., Sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe, w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu. Zaś § 3 stanowi, że przepisu § 2 nie stosuje się do pracowników, o których mowa w art. 39 i 177, oraz w przepisach szczególnych dotyczących ochrony pracowników przed wypowiedzeniem lub rozwiązaniem umowy o pracę, chyba że uwzględnienie żądania pracownika przywrócenia do pracy jest niemożliwe z przyczyn określonych w art. 41 1 , w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu.

Zdaniem Sądu Rejonowego, powódka zasadnie powoływała się na ochronę wynikającą z art. 39 k.p., zgodnie z którym pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę pracownikowi, któremu brakuje nie więcej niż 4 lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, jeżeli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku. Sąd I instancji podał, że powódka urodziła się w dniu (...), zaś na podstawie art. 24 ust. 1a pkt. 15 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wiek emerytalny dla kobiet urodzonych w okresie od dnia 1 kwietnia 1956 r. do dnia 30 czerwca 1956 r. wynosi co najmniej 61 lat i 2 miesiące.

Pomimo stwierdzenia wadliwości rozwiązania stosunku pracy, Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw, aby przywrócić powódkę do pracy u strony pozwanej na dotychczasowe stanowisko pracy. Sąd I instancji stwierdził, że w przypadku roszczeń z art. 56 § 1 k.p., przepisy art. 45 § 2 i 3 k.p. i art. 39 k.p. stosuje się odpowiednio (art. 56 § 2 k.p.). Podkreślił także, że w razie niezwłocznego rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. z pracownikiem chronionym na podstawie art. 39 k.p., który nie naruszył ciężko podstawowych obowiązków pracowniczych, nie jest możliwe oddalenie powództwa o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy i zasądzenie w to miejsce odszkodowania na podstawie art. 8 k.p. zwłaszcza z powodu okoliczności znanych pracodawcy przed dokonaniem tej czynności. Jednakże w ocenie Sądu Rejonowego nie należało tego stanowiska traktować, jako bezwzględnego nakazu, w sytuacji, gdy pracownik sam wskazuje roszczenie alternatywne - odszkodowawcze, a jedynie pod wpływem nadziei na korzystne rozstrzygnięcie i zasądzenie kwoty wynagrodzenia za cały okres pozostawania bez pracy, zmienia swe żądanie w toku postępowania. W tym przypadku należy takie roszczenia pracownika rozpoznać przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy.

W ocenie Sądu Rejonowego przywrócenie powódki do pracy na dotychczasowe stanowisko pracy było niecelowe, gdyż powódka wykonywała obowiązki na stanowisku głównego specjalisty ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi. Do pracownika na takim stanowisku pracodawca musi mieć znaczne zaufanie, z uwagi na zakres uprawnień oraz odpowiedzialności. Argumentacja pracodawcy zawarta w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę, pomimo, że oceniona przez Sąd I instancji, jako niewspółmierna do trybu rozwiązania umowy świadczy o tym, że pracodawca w całości utracił do powódki zaufanie niezbędne na jej stanowisku, co więcej – uważa ją wręcz za osobę, która dopuściła się ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Sąd Rejonowy zważył przy tym, że w wiadomości e-mail z sierpnia 2015 r. oraz w piśmie z dnia 27 października 2015 r. powódka zaproponowała rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem lub za porozumieniem stron z uwagi na jej zły stan zdrowia. Powódka podkreślała, że chce odejść z pracy, podnosząc, że jej obowiązki pracownicze zostały przejęte przez innego pracownika, a jej stan zdrowia jest na tyle poważny, że świadczenie przez nią pracy w okresie wypowiedzenia zdezorganizowałoby pracę tego pracownika. W ocenie Sądu Rejonowego, także z przesłuchania powódki wynika w sposób czytelny, że strony znajdują się w konflikcie. Nie mniej jednak istotne jest stanowisko powódki, która od początku procesu domagała się odszkodowania i dopiero w piśmie pełnomocnika powódki, już po pierwszej rozprawie, zmieniła kolejność żądań. W tej sytuacji trudno zrozumieć, w jaki sposób powódka wyobraża sobie dalszą współpracę ze stroną pozwaną, działającą pod obecnym kierownictwem. Na tej podstawie Sąd I instancji uznał, że przywrócenie powódki do pracy w aktualnej sytuacji nie tylko byłoby bezcelowe z punktu widzenia potrzeb pracodawcy, ale także byłoby bezprzedmiotowe z punktu widzenia świadczenia pracy przez powódkę, której z oczywistych względów pracodawca nie mógłby dopuścić do świadczenia pracy wymagającej jego zaufania. Zdaniem Sądu I instancji w niniejszej sprawie zaistniały okoliczności, które wskazywałyby na niecelowość przywrócenia powódki na dotychczasowe miejsce pracy. Ocena celowości przywrócenia pracownika do pracy powinna bowiem uwzględniać również obiektywny interes pracodawcy, a nie tylko indywidualne rozumienie tego interesu przez poszczególnych pracowników. Nie oznacza to jednak, że Sąd Rejonowy nie uwzględnił szczególnej sytuacji osobistej powódki, zwłaszcza wieku i stanu zdrowia, przy jednoczesnym uwzględnieniu obiektywnego braku możliwości przywrócenia powódki do pracy na dotychczasowe stanowisko pracy w pozwanym urzędzie.

Na podstawie powyższych ustaleń i rozważań, Sąd Rejonowy oddalił powództwo o przywrócenie do pracy i zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki wyłącznie odszkodowanie. W tym zakresie, Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z treścią art. 58 k.p., odszkodowanie, o którym mowa w art. 56, przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Podkreślił, że z uwagi na okres zatrudnienia powódce przysługiwał 3 miesięczny okres wypowiedzenia. Dlatego też zasądził na jej rzecz odszkodowanie w wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia (3 x 7567,80 zł), co dało kwotę w wysokości 22.703,40 zł (pkt I).

Sąd Rejonowy oddalił natomiast powództwo w przedmiocie żądania sprostowania świadectwa pracy. Wskazał, że zgodnie z treścią art. 97 § 1 k.p. - w związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy. W świadectwie pracy należy podać informacje dotyczące okresu i rodzaju wykonywanej pracy, zajmowanych stanowisk, trybu rozwiązania albo okoliczności wygaśnięcia stosunku pracy, a także inne informacje niezbędne do ustalenia uprawnień pracowniczych i uprawnień z ubezpieczenia społecznego. Ponadto w świadectwie pracy zamieszcza się wzmiankę o zajęciu wynagrodzenia za pracę w myśl przepisów o postępowaniu egzekucyjnym. Na żądanie pracownika w świadectwie pracy należy podać także informację o wysokości i składnikach wynagrodzenia oraz o uzyskanych kwalifikacjach (art. 97 § 2 k.p.).

Zgodnie z treścią art. 97 § 2 1 k.p. - pracownik może w ciągu 7 dni od otrzymania świadectwa pracy wystąpić z wnioskiem do pracodawcy o sprostowanie świadectwa pracy. W razie nieuwzględnienia wniosku pracownikowi przysługuje, w ciągu 7 dni od zawiadomienia o odmowie sprostowania świadectwa pracy, prawo wystąpienia z żądaniem jego sprostowania do sądu pracy. Jeżeli z orzeczenia sądu pracy wynika, że rozwiązanie z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia z jego winy nastąpiło z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu w tym trybie umów o pracę, pracodawca jest obowiązany zamieścić w świadectwie pracy informację, że rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło za wypowiedzeniem dokonanym przez pracodawcę (§ 3 art. 97 k.p.).

Sąd I instancji zważył, że obowiązek wydania świadectwa pracy pracownikowi uregulowany został w przepisie art. 97 k.p. Nie jest to jednak regulacja kompletna. Uzupełnia ją wydane na podstawie art. 97 § 4 k.p. rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania. Obowiązek wydania świadectwa pracy powstaje w związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy. Dotyczy wszystkich rodzajów stosunków pracy, bez względu na podstawę prawną jego powstania i rodzaj zajmowanego stanowiska pracy. Sąd I instancji podkreślił, że zgodnie z treścią rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 września 1996 r. w sprawie szczegółowej treści świadectwa pracy oraz sposobu i trybu jego wydawania i prostowania – w razie prawomocnego orzeczenia sądu o przywróceniu pracownika do pracy lub przyznaniu mu odszkodowania z tytułu niezgodnego z przepisami prawa wypowiedzenia umowy o pracę lub jej rozwiązania bez wypowiedzenia, pracodawca na żądanie pracownika, jest zobowiązany uzupełnić treść wydanego mu uprzednio świadectwa pracy o dodatkową informację o tym orzeczeniu (§ 5 ust. 3). Zmiana świadectwa pracy bez wniosku pracownika następuje w przypadku, gdy orzeczenie o odszkodowanie zostało wydane w związku z rozwiązaniem przez pracodawcę umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu w tym trybie umów o pracę (§ 5 ust. 4 ww. rozporządzenia).

Na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 11 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu , Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego Urzędu Gminy W. na rzecz powódki U. S. kwotę 180,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt. 3).

Jednocześnie zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd I instancji nakazał pobrać od strony pozwanej przegrywającej niniejszą sprawę na rzecz Skarbu Państwa – Kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie kwotę w wysokości 5 % kwoty zasądzonej na rzecz powódki tytułem opłaty stosunkowej od pozwu, której zgodnie z art. 96 ust. 1 pkt. 4 w zw. z art. 35 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych powódka, jako pracownik wnoszący powództwo do sądu pracy, nie miała obowiązku uiszczać (pkt. 4).

Rozstrzygnięcie w przedmiocie rygoru natychmiastowej wysokości, Sąd Rejonowy oparł na art. 477 2 § 1 k.p.c., zgodnie z którym zasądzając należność pracownika w sprawach z zakresu prawa pracy, sąd z urzędu nada wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w części nie przekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika. Z uwagi na fakt, że w niniejszej sprawie jednomiesięczne wynagrodzenie powódki wyniosło 7.567,80 zł, do takiej kwoty Sąd I instancji objął zasądzone roszczenie rygorem natychmiastowej wykonalności (pkt. 5).

W dniu 20 października 2016 r. apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając wyrok w części, tj. w zakresie pkt. 1, 3, 4 i 5, zarzucając Sądowi I instancji naruszenie:

I.  przepisów postępowania, tj. art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, w sposób nasuwający wątpliwości z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego, poprzez bezzasadne przyjęcie przez Sąd I instancji, że niezgłoszenie przez powódkę do sądu pracy żądania przywrócenia do pracy lub odszkodowania w terminie 14 dni było przez nią niezawinione, podczas gdy powódka miała możliwość odbioru prawidłowo doręczonej (awizowanej) korespondencji;

II.  przepisów prawa materialnego, tj.

- art. 264 § 2 k.p. poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji uznanie powództwa, podczas gdy powódka uchybiła terminowi 14 dni od daty doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia na wniesienie odwołania do Sądu Pracy, co wyłącza potrzebę rozważania zasadności i legalności wypowiedzenia, a w konsekwencji powinno skutkować oddaleniem powództwa w całości;

- art. 265 § 1 i 2 k.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w rezultacie przywrócenie powódce przez Sąd I instancji uchybionego terminu na wniesienie do sądu pracy żądania przywrócenia do pracy lub odszkodowania, podczas gdy powódka nie uprawdopodobniła należycie okoliczności uzasadniających przywrócenie terminu, wręcz uchybiła terminowi z własnej winy, albowiem nie odbierała korespondencji, która kierowana była przez pracodawcę na wskazany przez nią samą adres dla doręczeń.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części i oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu apelacji skarżący zakwestionował poszczególne ustalenia faktyczne oraz tezy stawiane przez Sąd I Instancji. Przede wszystkim odnosząc się do kwestii związanej z niezachowaniem przez powódkę terminu do wniesienia odwołania do Sądu Pracy od pisma rozwiązującego stosunek pracy apelujący wskazał, że wysłał powódce ww. oświadczenie za pośrednictwem Poczty Polskiej listem poleconym, nadanym w dniu 8 września 2015 r., która to okoliczność wynika ze stempli na kopercie oraz wydruku z systemu informacyjnego Poczty Polskiej. Powyższa przesyłka była dwukrotnie awizowana w dniu 11 września 2015 r. oraz w dniu 21 września 2015 r. Pozwany zaakcentował, że prawidłowe skierowanie tego rodzaju oświadczenia polega na wysłaniu go na adres zamieszkania osoby fizycznej lub adres siedziby rejestrowej osoby prawnej (ułomnej osoby prawnej). Niemożność doręczenia pod którymkolwiek z adresów, pod którym według wszelkiego prawdopodobieństwa powinien być możliwy kontakt z adresatem, obciąża tego ostatniego. W razie zwrotu niedostarczonej przesyłki, za chwilę złożenia oświadczenia woli należy uznać moment, w którym korespondencja mogła i powinna być doręczona drugiej stronie. Będzie to dzień, w którym po raz pierwszy próbowano doręczyć przesyłkę pod właściwym adresem. Data taka będzie zwykle uwidoczniona na zwróconej przesyłce w postaci odpowiedniej adnotacji doręczyciela. Nawet jeżeli w rzeczywistości nie doszło do odebrania lub odczytania przesłanego oświadczenia, ryzyko z tym związane będzie obciążać adresata. Co więcej, negatywne konsekwencje niemożności skomunikowania się z osobą w miejscach, w których kontakt ten według wszelkiego prawdopodobieństwa powinien być możliwy, obciążają tę osobę, gdyż powinna ona zadbać o zapewnienie możliwości porozumiewania się z nią za pośrednictwem wskazanych przez nią osób lub przez poinformowanie o nowym adresie. Jednocześnie mając na uwadze fakt, że na doręczonym pozwanemu odpisie pozwu widnieje data 3 listopada 2015 r., w ocenie pozwanego w pełni uzasadnionym jest twierdzenie o uchybieniu przez powódkę terminowi określonemu w art. 264 § 2 k.p. Pozwany zwrócił uwagę, że odebrane przez powódkę w dniu 29 października 2015 r. pismo pracodawcy było jedynie ponownym poinformowaniem powódki o fakcie uprzedniego złożenia przez pracodawcę oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę bez. wypowiedzenia.

Pozwany podkreślił także, że w analizowanym okresie powódka przebywała u siostry w M. od końca sierpnia do 5-6 września, po czym jeździła na leczenie do Ł., gdzie nocowała 2 razy, a także aktywnie poszukiwała pracy. Skoro zatem powódka była w stanie podróżować w poszukiwaniu pracy to znaczy, że jej choroba nie była na tyle poważna, aby uniemożliwić wizytę w urzędzie pocztowym w celu odebrania awizowanej korespondencji. Dodatkowo w ocenie pozwanego od powódki jako osoby, która w toku swojej zawodowej kariery zajmowała kierownicze stanowisko w administracji publicznej i jak wynika z jej zeznań w dalszym ciągu do takich stanowisk aspiruje, nie tyle można, ile należy wymagać, aby w dochodzeniu swoich praw znała obowiązujące regulacje prawne i ich przestrzegała, z zachowaniem przynajmniej przeciętnej staranności. Ponadto warto zauważyć, że w toku korespondencji mailowej ze świadkiem A. K. powódka nad wyraz swobodnie nie tylko cytowała, ale i interpretowała orzecznictwo Sądu Najwyższego, co prowadzi do wniosku, że jej wiedza prawnicza nie jest przeciętna. Z tego względu, w ocenie skarżącego, dokonana przez Sąd I instancji ocena, że powódka wykazała, aby uchybienie terminowi nastąpiło bez jej winy jest nieprawidłowa, zwłaszcza w kontekście doświadczenia życiowego i zawodowego powódki oraz staranności wymaganej od osoby należycie dbającej o swoje interesy. W tym stanie rzeczy przywrócenie powódce terminu do wniesienia odwołania przez Sąd I instancji stanowiło naruszenie art. 265 § 1 k.p., w konsekwencji czego powództwo powinno zostać oddalone w całości (apelacja k. 161-167).

W odpowiedzi na apelację, powódka U. S. wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje. W treści odpowiedzi na apelację, pełnomocnik powódki w sposób szczegółowy ustosunkował się do twierdzeń pozwanego, zaprezentowanych w apelacji, podnosząc, iż stanowią one jedynie nieuprawnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi Sądu Rejonowego (odpowiedź na apelację k. 185-187).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się o tyle uzasadniona, że zainicjowana nią kontrola instancyjna doprowadziła do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Na wstępie rozważań prawnych wskazać należy, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed Sądem I instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c., Sąd II instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji Sądu Odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, że sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, że Sąd II instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w I instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed Sądem I instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07). Dodatkowo należy wskazać, że dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne, Sąd II instancji może podzielić i uznać za własne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r., sygn. akt II CKN 923/97).

Sąd II instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez Sąd I instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania w całości (art. 386 § 4 k.p.c.). Pojęcie „nierozpoznania istoty sprawy” wielokrotnie było przedmiotem wykładni dokonywanej przez Sąd Najwyższy. W orzecznictwie przyjmuje się, że nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. oznacza niewyjaśnienie i pozostawienie poza oceną okoliczności faktycznych, stanowiących przesłanki zastosowania normy prawa materialnego, będącej podstawą roszczenia. Nierozpoznanie istoty sprawy oznacza również zaniechanie przez Sąd I instancji zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominięcie merytorycznych zarzutów pozwanego (por. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1998 r., sygn. akt III CKN 411/97 oraz z dnia 23 września 1998 r., sygn. akt II CKN 897/97).

W rozpoznawanej sprawie za uzasadniony należało uznać zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c. w związku z art. 264 § 2 k.p. w zw. z art. 265 § 1 i 2 k.p. Zgodnie z treścią art. 264 § 1 k.p. pracownik może w ciągu 7 dni od dnia doręczenia mu pisma wypowiadającego umowę o pracę wnieść odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę do sądu pracy. Jeżeli pracownik nie dokonał w terminie - bez swojej winy - ww. czynności, sąd pracy na jego wniosek może przywrócić uchybiony termin. Wniosek o przywrócenie terminu wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. We wniosku należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu (art. 265 § 1 i 2 k.p.). Termin z art. 264 § 1 k.p. jest terminem prawa materialnego, do którego nie mają zastosowania przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące uchybienia i przywracania terminu. Sąd oddala więc powództwo jeżeli pozew został wniesiony po jego upływie, jeżeli terminu tego nie przywrócono (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 1986 r., III Pzp 8/86).

Zdaniem Sądu Rejonowego w niniejszej sprawie zaistniały podstawy do przywrócenia powódce terminu do złożenia odwołania od pisma rozwiązującego stosunek pracy. Sąd I instancji uznał bowiem, że wskazane opóźnienie nie było przez powódkę zawinione. Wobec zaskarżenia wyroku przez stronę pozwaną zasadność przywrócenia terminu do złożenia ww. odwołania stała się przedmiotem kontroli merytorycznej Sądu II instancji.

Przepis art. 265 § 1 k.p. pozwala na przywrócenie terminu do wniesienia odwołania w sytuacji kiedy pracownik nie dokonał czynności w terminie bez swojej winy. Przepis nie wskazuje o jaką postać winy w nim chodzi. Przyjmuje się w związku z tym, że w rachubę wchodzi zarówno wina umyślna jak i nieumyślna. Oznacza to w rezultacie, że nawet opieszałość bądź lekkie niedbalstwo mogą być traktowane jako przejaw winy wyłączającej możliwość przywrócenia terminu z art. 264 § 1 k.p. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., I PKN 798/00). Brak winy pracownika należy analizować w płaszczyźnie jego subiektywnej oceny stanu rzeczy, zwłaszcza z uwzględnieniem jego wykształcenia i posiadanej wiedzy prawniczej oraz doświadczenia życiowego, a także z uwzględnieniem obiektywnego miernika staranności, jakiej można wymagać od osoby należycie dbającej o swoje interesy. Przy ocenie winy strony lub jej braku w uchybieniu terminu do dokonania czynności należy brać pod uwagę nie tylko okoliczności, które uniemożliwiły stronie dokonanie tej czynności w terminie, lecz także okoliczności świadczące o podjęciu lub nie podjęciu przez stronę działań mających na celu zabezpieczenie się w dotrzymaniu terminu. Dla uprawdopodobnienia, że przekroczenie terminu nie nastąpiło z winy strony powinna ona uprawdopodobnić nie tylko okoliczność braku możliwości osobistego odbioru korespondencji, jak również doręczenia tej korespondencji przez dorosłego domownika, ale także brak jakiejkolwiek w tym winy również w postaci niedbalstwa i niestarannego działania. Spełnienie zaś wymogu uprawdopodobnienia okoliczności uzasadniających wniosek o przywrócenie terminu nastąpi, jeżeli zostaną przytoczone okoliczności uzasadniające ten wniosek, zarówno merytoryczne, tj. wskazujące na brak winy strony w uchybieniu terminu, jak i formalne. Chociaż uprawdopodobnienie jest wyjątkiem od reguły formalnego przeprowadzenia dowodu, działającym na korzyść strony powołującej się na określony fakt, nie oznacza to jednak, że może ono w każdej sytuacji opierać się tylko na samych twierdzeniach strony. Odróżnienie aktu uprawdopodobnienia w stosunku do przeprowadzenia dowodu polega m.in. na tym, że uprawdopodobnienie przeprowadza się za pomocą środków nieskrępowanych wymaganiami stawianymi, co do formy przez przepisy kodeksu postępowania cywilnego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2006 r., III CZ 28/06).

Odnosząc się do charakteru prawnego terminów określonych w art. 264 i 265 k.p., podkreślenia wymaga, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego z lat 70 i 80 ubiegłego stulecia, miało miejsce równoległe funkcjonowanie obok siebie sprzecznych linii orzeczniczych. W nielicznych orzeczeniach, Sąd Najwyższy przyjmował bowiem, że instytucja przywrócenia terminu, jest specjalną instytucją przewidzianą w kodeksie pracy, która daje sądowi możliwość przywrócenia pracownikowi terminu do wniesienia odwołania do sądu pracy. Pomimo tego, że powyższa koncepcja stanowiła zaprzeczenie ogólnej zasady niemożności przywracania terminów prawa materialnego, Sąd Najwyższy argumentował, że skoro termin ten może być przywrócony to oznacza, iż nie jest on terminem prawa materialnego. Problem ten był przedmiotem pogłębionych wypowiedzi w nauce prawa pracy i orzecznictwie w drugiej połowie lat 80. XX wieku, tj. po wejściu w życie z dniem 1 lipca 1985 r. przepisów kodeksu pracy ustalających nowe brzmienie art. 264 k.p. W judykaturze i doktrynie prawa pracy przyjęto wówczas, że terminy te należy zaliczyć do terminów prawa materialnego, do których nie stosuje się przepisów prawa procesowego w zakresie ich przywracania. Przesądzająca w orzecznictwie była w tym przedmiocie uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 1986 r. (III PZP 8/86), w której Sąd ten słusznie przyjął, że terminy z art. 264 k.p. są terminami prawa materialnego o charakterze podobnym do terminów prekluzyjnych. Nie są to terminy ściśle prekluzyjne, ponieważ mogą być przywrócone przez sąd przy spełnieniu warunków z art. 265 § 1 k.p. Upływ terminu prekluzyjnego skutkuje bowiem tym, że roszczenie wygasa i nie jest możliwe jego dochodzenie przed sądem. W stosunku do terminów z art. 264 k.p. ustawodawca przewidział jednak specjalny sposób ich przywrócenia. Zgodnie z art. 265 § 1 k.p. jeżeli pracownik nie dokonał bez swojej winy, odwołania od czynności, o których mowa w art. 264, sąd pracy na jego wniosek postanowi przywrócenie uchybionego terminu. Stosownie do art. 264 § 2 k.p. wniosek o przywrócenie terminu wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. We wniosku należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu do wniesienia odwołania od oświadczenia pracodawcy w przedmiocie rozwiązania stosunku pracy.

Z ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji wynika, że w rozpoznawanym przypadku zostały spełnione warunki pozwalające na przywrócenie powódce terminu do złożenia odwołania od pisma rozwiązującego stosunek pracy w trybie art. 52 k.p. W powyższym zakresie Sąd Rejonowy nie przeprowadził jednak stosownego postępowania dowodowego, celem ustalenia okoliczności uprawdopodabniających przywrócenie ww. terminu do złożenia odwołania do sądu pracy, które poprzedzałoby wydanie w tym przedmiocie merytorycznego rozstrzygnięcia. Z tych też względów, Sąd Okręgowy, oceniając zasadność zarzutów apelacji w postaci naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 264 i 265 k.p., pochylił się nad kwestią zgodności z prawem ustaleń Sądu I instancji, dotyczących prawidłowości doręczenia powódce ww. oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym oraz jego daty. W toku postępowania pierwszoinstancyjnego, Sąd Rejonowy nie wyjaśnił, z jakich powodów dokonał w niniejszej sprawie samodzielnej oceny pod względem prawidłowości przyjęcia, że nie doszło do uchybienia przez powódkę terminu do wniesienia odwołania, nie przeprowadzając analizy przesłanek stanowiących przedmiot postępowania dotyczącego stwierdzenia uchybienia terminu. Należy zatem uznać, że takie postępowanie Sądu Rejonowego wywołuje wątpliwość, co do prawidłowości toku wywodu Sądu, a w konsekwencji, co do zgodności z prawem zaskarżonego wyroku. Rzeczywiście, co do zasady rozważania dotyczące tego, czy w sprawie zostały spełnione przewidziane w art. 264 i 265 k.p. przesłanki do przywrócenia terminu do złożenia odwołania poprzedzać musi prawidłowe ustalenie, że w sprawie rzeczywiście doszło do uchybienia terminu i że w konsekwencji zachodzi możliwość rozstrzygania o przywróceniu tego uchybionego terminu. Należy bowiem uwzględnić związek postępowania w sprawie stwierdzenia uchybienia terminu do wniesienia odwołania oraz w sprawie odmowy, bądź przywrócenia terminu do wniesienia odwołania z właściwym postepowaniem, obejmującym roszczenie strony, a w tym przypadku z roszczeniem o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę oraz ich naturalną sekwencję temporalną. Wobec treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, relacja pomiędzy tymi postępowaniami jest jednak w tej sprawie niejasna. Kwestia ta ma jednak niezmiernie istotne znaczenie dla zabezpieczenia prawidłowego toku całego dalszego postępowania Sądu, albowiem jak już zostało wskazane termin z art. 264 § 1 k.p. jest terminem prawa materialnego, do którego nie mają zastosowania przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące uchybienia i przywracania terminu. Sąd oddala więc powództwo jeżeli pozew został wniesiony po jego upływie, jeżeli terminu tego nie przywrócono. Przywrócenie terminu zostało zatem obwarowane nie tylko wymogami o charakterze merytorycznym, ale także warunkami formalnymi, a w tym - wymogiem zachowania tygodniowego terminu liczonego od czasu ustania przyczyny uchybienia terminu do złożenia wniosku o przywrócenie terminu. Zagadnienie, dotyczące możliwości przywrócenia terminu do złożenia odwołania, podlega zatem rozważeniu w pierwszej kolejności, albowiem jego rozstrzygnięcie na niekorzyść strony ubiegającej się o przywrócenie terminu czyni zbędnym ustosunkowanie się do okoliczności mających świadczyć o merytorycznej zasadności dochodzonego powództwa.

Postanowienie w przedmiocie odmowy przywrócenia terminu do wniesienia odwołania do sądu pracy niewątpliwie jest rozstrzygnięciem, zamykającym drogę do merytorycznego rozpoznania sprawy, a więc niezwykle restrykcyjnym dla strony, dlatego też może być wydane w sprawach, w których nie ma wątpliwości, że strona odwołanie wniosła po terminie, a więc jedynie wówczas, gdy przekroczenie terminu jest oczywiste i po wyjaśnieniu ewentualnych wątpliwości, które mogą powstać po zgromadzeniu i analizie pełnego materiału dowodowego. Mając zatem na uwadze, że strona powinna mieć możliwość wykazania okoliczności uzasadniających zachowanie terminu, natomiast sąd jest obowiązany wnikliwie badać wszystkie okoliczności związane z uchybieniem terminu do wniesienia odwołania, uznać należy konieczność oparcia rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy na bezspornym ustaleniu bądź uchybienia terminu do wniesienia odwołania, a następnie przesłanek jego przywrócenia, bądź też stwierdzenia, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy do wskazanego uchybienia terminu nie doszło. Ewentualna wadliwość formalna doręczenia powódce pisma pracodawcy w przedmiocie rozwiązania stosunku pracy mogła istotnie wpłynąć na wynik niniejszej sprawy, rodziłaby bowiem skutki prawne w odniesieniu do początku biegu terminu do wniesienia odwołania, a w konsekwencji mogłaby zaważyć na istnieniu przedmiotu postępowania w sprawie przywrócenia terminu do wniesienia odwołania do sądu pracy od powyższego oświadczenia. Wątpliwości co do tego, czy strona wniosła odwołanie do sądu pracy w terminie, podniesione zostały w apelacji, a Sąd I instancji nie spełnił należycie wymogu ich wyjaśnienia, obejmującego zgromadzenie pełnego materiału dowodowego. Sąd I instancji formułując stanowczą ocenę co, do zachowania przez powódkę terminu do złożenia odwołania do sądu pracy, nie przeprowadził żadnych ustaleń mających na celu zweryfikowanie tej okoliczności. W powyższym zakresie, Sąd Rejonowy oparł się jedynie na twierdzeniach powódki, zaprezentowanych przez nią w ramach przesłuchania informacyjnego. Wskazać jednak należy, że kodeks postępowania cywilnego przewiduje, iż dowodem mogą być zeznania stron (dowód z ich przesłuchania), natomiast nie stanowią dowodu wyjaśnienia informacyjne stron. Te ostatnie ze swej istoty nie mogą być więc uznane za element materiału dowodowego. Dane uzyskane przez sąd na podstawie wyjaśnień informacyjnych nie mogą służyć weryfikacji twierdzeń stron. W związku z powyższym wyjaśnienia informacyjne nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych sądu. Na powyższe zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 czerwca 1999 r. w sprawie II CKN 396/98.

Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena prawidłowości doręczenia powódce pisma rozwiązującego stosunek pracy, nie została zatem poprzedzona rozstrzygnięciem wątpliwości podnoszonych w apelacji, związanych z prawidłowością tego doręczenia. Przeprowadzenie oceny dotyczącej zaistnienia w sprawie przesłanek przywrócenia terminu do wniesienia odwołania powinno było zostać poprzedzone nie pozostawiającym żadnych wątpliwości rozstrzygnięciem dotyczącym stwierdzenia uchybienia, bądź zachowania terminu, tj. tego, czy i komu została doręczona przesyłka z dnia 8 września 2015 r. Kwestia prawidłowości jej doręczenia nie mogła zostać pominięta przy rozpoznaniu niniejszej sprawy, gdyż dotyczy ona okoliczności faktycznych stanowiących materialnoprawną podstawę do jej rozstrzygnięcia. Wskazać należy, iż w treści pozwu powódka w ogóle nie odniosła się do powyższej kwestii, wychodząc z założenia, że dla niej termin do wniesienia odwołania do sądu pracy otworzył się dopiero w momencie otrzymania od pracodawcy powtórnego pisma, zawierającego oświadczenie o rozwiązaniu stosunku pracy. Pismo to nie mogło wywrzeć i nie wywarło w stosunku do powódki żadnych skutków prawnych, tj. przede wszystkim skutku w postaci rozwiązania stosunku pracy, albowiem taki skutek wywarło pierwsze pismo pracodawcy wysłane do powódki w dniu 8 września 2015 r., które było dwukrotnie awizowane w dniach 11 i 21 września 2015 r. W wyroku z dnia 10 lutego 2014 r. (I ACa 1481/13) Sąd Apelacyjny w Warszawie wskazał, że prawidłowe skierowanie oświadczenia polega na wysłaniu go na adres zamieszkania osoby fizycznej lub adres siedziby rejestrowej osoby prawnej (ułomnej osoby prawnej). Niemożność doręczenia pod którymkolwiek z adresów, pod którym według wszelkiego prawdopodobieństwa powinien być możliwy kontakt z adresatem, obciąża tego ostatniego. W razie zwrotu niedostarczonej przesyłki, za chwilę złożenia oświadczenia woli należy uznać moment, w którym korespondencja mogła i powinna być doręczona drugiej stronie. Będzie to dzień, w którym po raz pierwszy próbowano doręczyć przesyłkę pod właściwym adresem. Data taka będzie zwykle uwidoczniona na zwróconej przesyłce w postaci odpowiedniej adnotacji doręczyciela. Nawet jeśli w rzeczywistości nie doszło do odebrania lub odczytania przesłanego oświadczenia, ryzyko z tym związane będzie obciążać adresata. Kodeks cywilny stanowi o możliwości zapoznania się z treścią oświadczenia. Z tych to właśnie względów odmowa przyjęcia wręczanego pisma, nieodebranie prawidłowo awizowanego listu, nieprzekazanie przesyłki przez dorosłego domownika lub pracownika, nieprzeczytanie lub przypadkowe wykasowanie wiadomości sms, czy też niewydrukowanie tekstu zapamiętanego przez maszynę faksową - z pewnością nie mogą stanowić powodów dla stwierdzenia, że oświadczenie woli nie zostało złożone. Co więcej, negatywne konsekwencje niemożności skomunikowania się z osobą w miejscach, w których kontakt ten według wszelkiego prawdopodobieństwa powinien być możliwy, obciążają tę osobę, gdyż powinna ona zadbać o zapewnienie możliwości porozumiewania się z nią, np. za pośrednictwem wskazanych przez nią osób lub przez poinformowanie o nowym adresie. W orzeczeniu z dnia 19 maja 1949 r. (C 429/49) Sąd Najwyższy uznał, że jeżeli odbiorca oświadczenia woli pozostający w stałym stosunku prawnym ze składającym, nie uprzedził go o zmianie swojego adresu, to ponosi ryzyko niezapoznania się z treścią oświadczenia woli skierowanego pod adres już nieaktualny. Mając na uwadze fakt, że na doręczonym pozwanemu odpisie pozwu widnieje data 3 listopada 2015 r., to uzasadnionym może być twierdzenie o uchybieniu przez powódkę terminowi określonemu w art. 264 § 2 k.p. Jednocześnie podkreślić należy, że odebrane przez powódkę w dniu 29 października 2015 r. pismo pracodawcy było jedynie ponownym poinformowaniem powódki o fakcie uprzedniego złożenia przez pracodawcę oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, dlatego też nie mogło ono wywrzeć skutku w postaci rozwiązania stosunku pracy, co nastąpiło już w piśmie z dnia 8 września 2015 r.

Z uwagi na powyżej wskazane argumenty, uznać należy, iż wobec braku prawidłowego rozstrzygnięcia zasadniczych wątpliwości, co do tego, czy doszło do uchybienia ww. terminu, a także, czy zachowano termin do wniesienia wniosku o jego przywrócenie, doszło do naruszenia przepisów art. 264 i 265 k.p. Powyższe okoliczności nie zostały bowiem ustalone w prawidłowo przeprowadzonym postępowaniu dowodowym. Sąd I instancji nie poczynił żadnych ustaleń faktycznych na okoliczność tego, czy przesyłka z dnia 8 września 2015 r. mogła być powódce prawidłowo doręczona, czy też nie, w jakim okresie powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim, czy w tym czasie przebywała w domu, jak długo chorowała, kto zazwyczaj odbierał kierowaną do niej korespondencję w jej miejscu zamieszkania, jaki wpływ na powyższą sytuację mógł mieć podawany przez powódkę jej konflikt z mężem, oraz czy w momencie, w którym powódka dowiedziała się o skierowaniu do niej przez pracodawcę ww. pisma, udała się na pocztę celem sprawdzenia czy przesyłka na nią oczekuje, a także uzyskania informacji, czy przesyłka została rzeczywiście umieszczona w skrzynce pocztowej oraz ile razy była ona awizowana. W tym zakresie, Sąd I instancji winien był dokonać weryfikacji twierdzeń powódki, poprzez przeprowadzenie innych możliwych na tym etapie postępowania dowodów, które umożliwiłyby wyjaśnienie wskazanych powyżej okoliczności. Sąd I instancji nie wyjaśnił natomiast, na jakich przesłankach oparł swoje ustalenie odnośnie dochowania przez powódkę terminu do złożenia odwołania, tym bardziej, że powódka, działająca za pośrednictwem profesjonalnego pełnomocnika nie zaoferowała w tym przedmiocie żadnych dowodów tak rzeczowych, jak i osobowych. Z kolei jak już zostało wskazane samo przesłuchanie informacyjne powódki nie może stanowić dowodu, a tym samym podstawy do czynienia ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, poza powołaniem się na treść omawianych regulacji z art. 264 i 265 k.p., nie wyjaśnił w sposób prawidłowy, z jakiego powodu odmówił potrzeby prowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność prawidłowości doręczenia powódce przesyłki z dnia 8 września 2015 r. i w tym zakresie poprzestał na samych twierdzeniach strony, uznając zasadność stanowiska, iż brak jest podstaw do uznania, że powódka uchybiła terminowi do złożenia odwołania od pisma rozwiązującego z nią stosunek pracy. Pełnomocnik powódki, popierając powództwo na pierwszym terminie rozprawy powinien natomiast przedstawić takie okoliczności i zaprezentować takie argumenty, które w jakikolwiek sposób uprawdopodobniłyby to, że powódka nie mogła odebrać awiza z poczty, albo, że awizo to w ogóle nie zostało umieszczone w jej skrzynce pocztowej. W przypadku twierdzeń powódki odnośnie tego, że awizo to w ogóle nie zostało jej doręczone, powinna ona była przedstawić informację z urzędu pocztowego właściwego dla jej miejsca zamieszkania o tym, że żadna korespondencja w tym czasie nie była umieszczana w jej skrzynce pocztowej, albo że w ogóle istniał problem z doręczaniem wszelkiego rodzaju przesyłek w tym okresie czasu. Odnosząc się natomiast do twierdzeń powódki, że w tym czasie przebywała ona poza miejscem swojego zamieszkania, to wskazać należy, że również w tym zakresie powinna przedstawić jakiekolwiek dowody potwierdzające, że przez okres 2 tygodni stale, bądź czasowo przebywała poza miejscem swojego zamieszkania. Dopiero po ustaleniu tych okoliczności i stwierdzeniu, czy został zachowany termin do złożenia odwołania od pisma rozwiązującego stosunek pracy, Sąd mógłby przystąpić do merytorycznego rozpoznania sprawy, objętej żądaniem pozwu.

Wobec nierozstrzygniętego sporu, co do daty prawidłowego doręczenia powódce oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy, za przedwczesną uznać należało dokonaną przez Sąd I instancji ocenę, że w sprawie nie doszło do uchybienia terminu na złożenie odwołania do sądu pracy. Stanowisko Sądu Rejonowego w tym zakresie stoi w sprzeczności z zasadą lojalności procesowej, albowiem Sąd powinien poinformować strony o tym, czy w jego ocenie wniosek powódki o przywrócenie terminu do złożenia odwołania zasługiwał na uwzględnienie, czy też nie. Co prawda w tym zakresie, Sąd nie jest zobligowany do wydania odrębnego postanowienia, albowiem aktualnie obowiązujące regulacje prawne nie rozstrzygają wprost wskazanej powyżej kwestii, niemniej jednak stanowisko Sądu w tym przedmiocie powinno być jasno i przejrzyście wyartykułowane jeszcze przed przystąpieniem do merytorycznego rozpoznawania sprawy. W związku z powyższym przy ponownym rozpoznaniu sprawy, Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności skupi się na kwestii związanej z zasadnością wniosku powódki o przywrócenie terminu na wniesienie do sądu pracy żądania przywrócenia do pracy lub odszkodowania, a w szczególności na tym, czy powódka uprawdopodobniła należycie okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu, oraz czy uchybiła terminowi bez własnej winy. Jako, że kwestia ta ma charakter rozstrzygnięcia materialnoprawnego, a nie procesowego, stwierdzić należy, że bez jej właściwego rozpoznania, Sąd Rejonowy nie miał możliwości rozpoznania istoty sprawy. Do istoty sprawy w niniejszym postępowaniu należy m.in. to, czy powódka mogła złożyć w terminie odwołanie do sądu pracy i czy rzeczywiście to zrobiła. W przypadku zajęcia w tym w tym przedmiocie negatywnego stanowiska, Sąd wyda rozstrzygnięcie na podstawie art. 265 k.p. a contrario, a mianowicie powództwo oddali. Odmienne zaś ustalenie spowoduje, że Sąd I instancji przystąpi do merytorycznego rozpoznania powództwa. W tym przypadku, po dokonaniu powyższych ustaleń poczynionych na podstawie całości materiału dowodowego, starannie przeanalizowanego, Sąd Rejonowy powinien wydać wyrok, sporządzając uzasadnienie zgodnie z wymogami przewidzianymi w art. 328 § 2 k.p.c. Sąd I instancji rozliczy także koszty procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, przy uwzględnieniu kosztów faktycznie przez strony poniesionych i ewentualnie należnych na rzecz Skarbu Państwa.

Z tych też względów, Sąd Okręgowy na mocy art. 386 § 4 k.p.c. oraz 108 § 2 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu za obie instancje, o czym orzekł w sentencji wyroku.

Na marginesie wskazać tylko należy, iż pomimo tego, że skarżący w treści apelacji nie zgłosił alternatywnego żądania w przedmiocie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania do Sądu I instancji, to jednak w granicach zaskarżenia Sąd II instancji bierze z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, wynikającą m.in. z nierozpoznania istoty sprawy (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07).

SSO Włodzimierz Czechowicz SSO Marcin Graczyk SSO Anna Kozłowska-Czabańska

ZARZĄDZENIE

(...)

SSO Marcin Graczyk

(...)