Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 685/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 października 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga

Sędziowie:

SA Jacek Nowicki

SA Jerzy Geisler / spr. /

Protokolant:

st. sekr. sądowy Agnieszka Paulus

po rozpoznaniu w dniu 25 września 2013 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko J. S. i G. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 29 marca 2013 r., sygn. akt XII C 491/09

1.  oddala apelację,

2.  zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 5.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSA J. Nowicki SSA M. Mazurkiewicz-Talaga SSA J. Geisler

UZASADNIENIE

Powód, M. S., wystąpił przeciwko pozwanym, J. S. i G. K., z powództwem o zapłatę solidarnie kwoty 1.795.095,80 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16.06.2003 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwani, J. S. i G. K., wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 29.03.2013 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 1.487.910,60 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 16.06.2003 r., w pozostałym zakresie powództwo oddalił i orzekł o kosztach procesu. – k. 1378 Ustalenia faktyczne i motywy prawne wyroku Sąd Okręgowy przedstawił w uzasadnieniu na piśmie na kartach 1384-1403.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

M. S. oraz J. S. i G. K. do 2003 r. byli udziałowcami spółki z ograniczoną odpowiedzialnością działającą pod firmą Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe (...) z siedzibą w P.. Spółkę założyli na początku lat 90-tych. Każdy z trzech udziałowców posiadał równą liczbę udziałów – po 140. Wartość nominalna każdego udziału wynosiła 500 zł.

Powód jako obywatel Niemiec na stałe mieszka w H. i tylko okazjonalnie gościł w Polsce w sprawach związanych ze spółką. Nie piastował żadnych funkcji w organach spółki. Pozwany J. S. był prezesem jej zarządu, a pozwany G. K. jej wiceprezesem. Z uwagi na to, że powód darzył zaufaniem pozwanych nie ingerował w sposób prowadzenia działalności gospodarczej przez spółkę. W okresie, w którym powód był wspólnikiem spółki miała ona przymiot zakładu pracy chronionej.

W czerwcu 2003 r. pozwani wezwali powoda, by przyjechał do Polski celem pilnego omówienia spraw spółki. W dniu 15.06.2003 r. doszło do spotkania między wspólnikami. W spotkaniu nie uczestniczyły żadne inne osoby. Pozwani przedstawili powodowi sytuację spółki wskazując, że jest ona w bardzo złej kondycji finansowej i grozi jej niewypłacalność, a w związku z tym zachodzi konieczność złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Stan finansów związany był ze spodziewaną zmianą przepisów ustawy o rehabilitacji zawodowej i zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Skutkiem tej zmiany byłaby, według pozwanych, konieczność utworzenia zakładowego funduszu rehabilitacyjnego, na co spółka nie miała środków finansowych. Pozwani zaproponowali powodowi możliwość wejścia w skład zarządu spółki, zdając sobie sprawę, że dla powoda mieszkającego na stałe w Niemczech, będzie to znaczące utrudnienie. Jednocześnie zagrozili, że jeżeli powód odmówi przyjęcia funkcji członka zarządu lub sprzedaży swoich udziałów po cenie nominalnej, to natychmiast złożą wniosek o ogłoszenie upadłości spółki i tym samym uprzedzili powoda o wysokim prawdopodobieństwie, że za posiadane w spółce udziały nie dostanie on żadnych pieniędzy. Przedstawiona sytuacja była dla powoda zaskoczeniem. W odpowiedzi na prośbę powoda o możliwość przejrzenia ksiąg spółki, poinformowano go, że przygotowanie dokumentów potrwa kilka dni, zaś decyzję trzeba podjąć natychmiast. W tej sytuacji J. S. zaproponował, że odkupi od powoda oraz G. K. ich udziały po cenie nominalnej zaznaczając, że przez to sam, jako prezes zarządu będzie ponosił znaczne ryzyko z uwagi na plan ratowania spółki i opóźnienia złożenia ewentualnego wniosku o ogłoszenie upadłości. W konieczności takiego rozwiązania sprawy utwierdziło powoda stanowisko G. K., który zgodził się na sprzedaż swych udziałów.

Do sprzedaży udziałów przez powoda oraz G. J. S. doszło dniu 16.06.2003 r. w tym samym dniu J. S. – już jako jedyny udziałowiec – odsprzedał połowę udziałów G. K. także po cenie nominalnej równej 500 zł za udział. W wyniku tych operacji w spółce pozostało 2 wspólników – pozwanych – mających po połowie udziałów w spółce.

W dniu 16.06.2003 r. zostało również zawarte porozumienie między powodem a spółką (...) z o.o., na mocy której pozwani zobowiązali się do przekazania kwoty 20.000 euro na rzecz spółki (...) z siedziba w H. oraz przejęcia odpowiedzialności za zobowiązania tej spółki, a także rozliczenia między powodem a spółką (...) z tytułu doradztwa świadczonego na rzecz tej spółki.

Sytuacja spółki (...) nie była zła i nie występowały okoliczności uzasadniające złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki przez członków zarządu. Taka sytuacja utrzymywała się również w I półroczu 2003 r. Spółka była w stanie spłacać swoje wierzytelności i posiadała stałe miesięczne dochody.

Postanowieniem z 30.06.2006 r. Prokuratura Rejonowa P. umorzyła postępowanie w sprawie oszustwa na szkodę M. S..

Postanowieniem z 31.03.2008 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu umorzył postępowanie karne toczące się po wniesieniu posiłkowego aktu oskarżenia pokrzywdzonego M. S. przeciwko pozwanym o przestępstwo oszustwa wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.

Postanowieniem z 12.09.2003 r. Sąd Rejonowy w Poznaniu Wydział XV Gospodarczy Spraw Upadłościowo-Układowych otworzył postępowanie układowe wobec spółki (...) z o.o., działając na wniosek dłużnika z dnia 24.07.2003 r. w dniu 10.01.2007 r. Sąd ten stwierdził ukończenie postępowania, a to wobec wykonania wszystkich zobowiązań wynikających z układu z wierzycielami.

Biorąc pod uwagę wyżej opisany stan faktyczny, wyrokiem z dnia 11.09.2008 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 76.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16.06.2003 r. do dnia zapłaty, a to tytułem częściowego odszkodowania ( sprawa XII C 2187/05 ). Przesądzając odpowiedzialność pozwanych co do zasady Sąd Okręgowy uznał, iż dopuścili się oni czynu niedozwolonego albowiem swoim działaniem wytworzyli u powoda wadliwe przekonanie o zaistniałych okolicznościach i to przekonanie z premedytacją wykorzystali do własnych celów. Sąd nie miał też wątpliwości co do tego, że pozwani swym działaniem wyrządzili powodowi szkodę albowiem ze sprzedaży udziałów uzyskał on wynagrodzenia nieporównywalnie mniejsze niż mógł uzyskać, gdyby pozwani wykorzystali możliwość wyłącznie powoda ze spółki stosując w tym zakresie art. 266 ksh. Biorąc pod uwagę wyniki opinii biegłego powołanego w sprawie Sąd uznał, iż wartość pojedynczego udziału wynosiła około 13.000 zł podczas gdy powód zbył swoje udziały po cenie wynoszącej 500 zł za udział. Sąd podkreślił, że nie ma znaczenia okoliczność, na którą powołują się pozwani, że wartość rynkowa udziałów była znacznie niższa albowiem do sprzedaży udziałów de facto nie doszło na wolnym rynku, lecz między wspólnikami spółki z o.o. Sąd uznał też, że skoro faktyczna wartość udziałów była pozwanym znana w chwili sprzedaży, a szkodę wyrządzono czynem niedozwolonym odsetki od należności głównej należą się od dnia zaistnienia szkody, tj. od 16.06.2003 r.

Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 30.12.2008 r. oddalił apelację pozwanych od powyższego wyroku, podzielając ustalenia faktyczne i poglądy prawne Sądu I instancji ( syg. akt I ACa 896/08 ). Z kolei postanowieniem z dnia 27.11.2009 r. w sprawie II CSK 402/09 Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej wywiedzionej przez pozwanych.

Od momentu prawomocnego zakończenia sprawy XII C 2187/05, w którym Sąd orzekał o roszczeniu częściowym nie ujawniły się żadne okoliczności mające wpływ na zasadę odpowiedzialności pozwanych.

Rzeczywista wartość jednego udziału spółki (...) na dzień 16.06.2003 r., przy uwzględnieniu zarówno wartości księgowej ( majątkowej ) spółki, jak również zdolności spółki do generowania dochodu wynosiła 11.670,79 zł. Spółka nie znajdowała się w sytuacji grożącej upadłością.

Dowód: opinia biegłej B. L. wraz z uzupełniającymi wyjaśnieniami złożonymi na rozprawach oraz pisemnie k. 557-602, 873-877, 1268-1276, 1281-1283, 1333-1344.

Z uwagi na to, że zasadę odpowiedzialności pozwanych przesądzono w sprawie XII C 2187/05 podstawową kwestią w niniejszym postępowaniu było ustalenie ostatecznej wysokości szkody poniesionej przez powoda. Między stronami istniał spór co do sposobu wyliczenia wysokości przedmiotowej szkody.

Kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia ma z oczywistych względów opinia biegłej z zakresu finansów i rachunkowości wraz z uzupełniającymi ją wyjaśnieniami w formie pisemnej i na rozprawie. Biegła B. L. była autorem opinii sporządzonej w sprawie XII C 2187/05. Sporządzając opinię w sprawie niniejszej biegła dysponowała dodatkowym materiałem dowodowym pozwalającym ocenić kondycję finansową spółki także w kolejnych okresach, tj. półrocza 2003, cały rok 2003 i 2004. Podkreśliła, że wartość wyceny przedsiębiorstwa może się różnić w zależności od zastosowanej metody wyceny. Biegła przeprowadziła analizę wartości według metody księgowej, dochodowej, likwidacyjnej i mieszanej, szczegółowo każdą z nich opisując i wskazując na ich wady i zalety. Zadaniem Sądu było na tej podstawie ocenić, która z zastosowanych metod jest najbardziej adekwatna w niniejszej sprawie.

Sąd uznał opinię biegłej B. L. za przekonującą i w konsekwencji mającą zasadnicze znaczenie dla definitywnego rozstrzygnięcia sprawy.

Strony wnosiły o ustosunkowanie się przez biegłą do szeregu kwestii. Sąd uznał, że biegła przekonująco i w sposób wyczerpujący odpowiedziała na wysuwane przez strony pytania. Biegła kategorycznie podtrzymała wnioski sporządzonej przez siebie opinii, wyjaśniając przy tym szczegółowo kwestie budzące wątpliwości stron. Biegła odpowiadała w sposób przystępny i zrozumiały także dla osób nie mających wiadomości specjalnych. Podkreślała, że wartości godziwej nie należy utożsamiać z wartością rynkową. Zarzuty pozwanych czynione biegłej, iż nie wzięła pod uwagę teoretycznych i hipotetycznych wywodów pozwanych są bezzasadne, gdyż biegła ma obowiązek opierać się na dokumentach spółki.

W konsekwencji z uwagi na to, że opinia biegłej B. L. wraz uzupełniającymi je wyjaśnieniami jest kategoryczna i przekonująca, okoliczności na które została sporządzona należało uznać za wyjaśnione, a tym samym nie powstał obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych opinii biegłych.

W świetle tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy poczynił następujące rozważania co do ustalenia wysokości szkody wyrządzonej powodowi:

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy przeprowadził analizę orzecznictwa Sądu Najwyższego w kwestii określania wartości udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością.

W wyroku z dnia 16.01.2002 r. ( IV CKN 610/00 ) Sąd Najwyższy wskazał, że ustalenie rzeczywistej wartości przejmowanych udziałów wspólnika wyłączonego ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością następuje na podstawie danych bilansu, przy uwzględnieniu wartości zbywczej majątku spółki, zbliżonej do ceny sprzedaży lub ceny rynkowej. W uzasadnieniu Sąd Najwyższy wyjaśnił treść wartości rzeczywistej i sposób jej ustalenia wskazując, że udziały w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością ze względu na sposób powstania ( wniesienie wkładu ), są kategorią wymierną i jako część ułamkowa kapitału zakładowego określają z jednej strony wielkość zaangażowania wspólnika w sprawy spółki, a z drugiej jego wierzytelność wobec spółki. Zwrócił przy tym uwagę, że poza tą wierzytelnością udział nie ma bezpośrednio żadnej wartości majątkowej ponieważ łączące się z nim prawo do zysku, jeśli nie zostało ograniczone umową, zależy od wyniku działalności spółki, a prawo do majątku spółki może być realizowane dopiero po jej likwidacji, co przy nieograniczonym czasie trwania może mieć charakter iluzoryczny. Udziały w spółce są umieszczane w bilansach, które spółki handlowe są obowiązane sporządzać stosownie do przepisów ustawy z dnia 29.09.1994 r. o rachunkowości, określających szczegółowo sposób wyceny mienia. Zgodnie z tymi przepisami podstawą wyceny są ceny nabycia, koszty wytworzenia lub wartość przeszacowania, pomniejszone o odpisy amortyzacyjne lub umorzeniowe, a także o odpisy z tytułu trwałej utraty wartości. Jeśli chodzi o rzeczowe środki obrotowe, podstawą wyceny są ceny nabycia lub koszty wytworzenia, nie wyższe od cen ich sprzedaży netto. Pamiętając o zależności między ceną a wartością można stwierdzić, że istnieje ustawowy wzór określania wartości mienia spółki. Orzecznictwo Sądu Najwyższego dostarcza przykładów stosowania danych bilansowych do rozliczeń między spółką a wspólnikiem w razie umorzenia udziału. ( por. uchwała z dnia 28.09.1995 r., III CZP 124/95, OSNC 1996, nr 1, poz. 10 ).

W przywołanym wyroku Sąd Najwyższy wskazał, że zastosowanie bilansu jako metody ustalania wartości przejętego udziału wydaje się niemożliwe, ponieważ pomijałoby publicznoprawny cel regulacji zawartej w ustawie o rachunkowości. Swobodę wykładni – inaczej niż w razie umorzenia udziału – ogranicza też zastrzeżenie „rzeczywistej” wartości udziałów. Z ekonomicznego punktu widzenia przydatność sum ujawnionych w bilansie ogranicza jego sformalizowany sposób tworzenia, nie odzwierciedlający wpływu czynników zewnętrznych ( np. recesji, zmian struktury obrotu towarowego itp. ) na wysokość inwestycji i konsumpcji, a tym samym na ceny.

Rzeczywistość, przy całej złożoności pojęcia, zawiera takie cechy, jak obiektywne istnienie, dające się rozpoznać, niezależnie od woli podmiotu oceniającego, czyli w odniesieniu do wartości przeciwstawne nominalizmowi. Wymagań takich nie spełniają kwoty nominalne, jakie w odniesieniu do udziałów umorzonych przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3.12.1999 r., I CKN 266/98.Przegląd Prawa Handlowego 2000, nr 5, s. 54. Wskazówkę interpretacyjną zawiera unormowanie zawarte w art. 65 ksh dotyczące spółek osobowych. Normując podstawę określenia ceny udziałów kapitałowych, ustawodawca współczesny zamieścił wskazanie, aby uwzględnić cenę zbywczą majątku spółki. Obecne brzmienie art. 65 ksh zapobiega oderwaniu omawianego rozliczenia od udziału jako dobra podlegającego wycenie i pozwala uniknąć błędu, polegającego na nieuprawnionym przyjęciu hipotezy likwidacji spółki. Na brak ustawowej podstawy do takiego założenia nakładają się typowe okoliczności faktyczne, wskazujące, że często przyczyny wyłączenia leżąco stronie pozwanej. Przyjęcie metody likwidacyjnej w takim wypadku jest sprzeczne z celem instytucji wyłączenia wspólnika, którym jest umożliwienie działalności spółki. Włączenie wartości zbywczej majątku spółki pozwala – dla potrzeb rozliczenia – na korektę danych bilansowych, wyważenie interesów wspólników pozostających i wyłączonych oraz ustalenie ceny ( wartości ) rzeczywistej nawet w sytuacji istnienia znikomego rynku udziałów albo zupełnego braku obrotu.

Rozważania powyższe prowadzą do wniosku, że ustalenie wartości rzeczywistej przejmowanych udziałów wspólnika wyłączonego ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością następuje na podstawie danych z bilansu przy uwzględnieniu ( wskaźnika ) wartości zbywczej majątku spółki, zbliżonej do ceny sprzedaży lub ceny rynkowej.

Biegła B. L. była autorem opinii stanowiącej podstawę rozstrzygnięcia w sprawie XII C 2187/05. Sporządzając opinię w sprawie niniejszej biegła dysponowała dodatkowym materiałem dowodowym pozwalającym ocenić kondycję finansową spółki także o kolejne okresy, tj. półrocze 2003, cały rok 2003 i 2004. Biegła obliczyła wartość udziałów kilkoma metodami, tj. księgową, dochodową, likwidacyjna i mieszaną. Pozwani domagali się ustalenia wartości udziałów metodą likwidacyjną i w ich ocenie spółka miała stratę.

Biegła podkreśliła, że wartość wyceny przedsiębiorstwa może się różnić w zależności od zastosowanej metody wyceny. Biegła wskazała, że wartość przedsiębiorstwa określana na podstawie podejścia majątkowego wyceny obejmuje wycenę spółki sporządzoną według metody księgowej oraz likwidacyjnej. Przy metodzie księgowej wartość przedsiębiorstwa określana jest na podstawie danych zawartych w bilansie. Metoda księgowej wyceny majątku określa stan przedsiębiorstwa w wartościach księgowych, czyli stopień zużycia majątku ( cena zakupu pomniejszona o amortyzację ). Jako wadę tej metody biegła wskazała fakt, że wartość księgowa majątku w rzeczywistości gospodarczej nie równa się jego wartości rynkowej. Wskazała, że metoda nie odzwierciedla zdolności spółki do generowania dochodu. Ponadto wartość księgowa aktywów opiera się na ich koszcie historycznym, który nie bierze pod uwagę wpływu inflacji. Z kolei metoda likwidacyjna określa wartość, po której sprzedawano majątek likwidowanych przedsiębiorstw. Jej wadą jest opieranie się na danych księgowych wyliczonych w niepełnych wartościach. Jest najniższa z możliwych wartości spółki, jest sumą korzyści finansowych, które można uzyskać przy sprzedaży składników majątkowych. Biegła zaznaczyła, że metodę likwidacyjną stosuje się dla przedsiębiorstw, którym grozi upadłość, co w przypadku spółki (...) nie miało miejsca. Analiza dokumentów finansowych spółki nie wskazywała na problemy finansowe spółki, a tym bardziej na zagrożenie upadłością. Biegła wyjaśniła, że najczęściej stosowana metodą wyceny wartości rynkowej przedsiębiorstwa jest metoda dochodowa, której podstawą jest ustalenie, jakie dochody ( zyski netto ) jest w stanie wygenerować firma w kolejnych latach. Ustalana jest wartość przepływów pieniężnych, które są sprowadzane do wartości dzisiejszej. Przewidywane przepływy pieniężne w kolejnych okresach w momencie wyceny określa się z uwzględnieniem ich zmiennej wartości w czasie. W tym zakresie wykorzystuje się formułę dyskonta. Zastosowanie metody dochodowej umożliwia dokonanie wyceny całej spółki, również składników, które nie są elementem wyceny przy wykorzystaniu metody księgowej lub likwidacyjnej. Metoda ta jest najczęściej stosowaną metodą wyceny wartości rynkowej przedsiębiorstwa. Ostatnim z metodologicznych podejść wyceny wartości przedsiębiorstwa jest podejście majątkowo-dochodowe, tzw. metoda mieszana. Przy metodzie tej zakłada się, że w warunkach pełnej konkurencji rynkowej nie jest możliwe utrzymywanie się w dłuższym czasie znaczącej nadwyżki wartości dochodowej nad wartością majątkową, gdyż jest ona zmniejszana przez szukającą korzystnych lokat konkurencję. W wyniku tego procesu wartość firmy kształtuje się na połowie różnicy między wartością dochodową a majątkową. Biegła wyliczyła wartość udziału stosując podejście mieszane metodą S. i metodą szwajcarską, która ma większe znaczenie praktyczne. Istota jej modyfikacji w stosunku do metody S. polega na zwiększeniu znaczenia wartości dochodowej poprzez nadanie jej podwójnej wagi. Metoda ta bazuje, przy ustalaniu wartości przedsiębiorstw na ich majątku i wynikach finansowych.

Odnosząc się zatem do postulatu zgłoszonego przez pozwanych, metodę likwidacyjną stosuje się do przedsiębiorstw, którym grozi upadłość, co w przypadku spółki (...) nie miało miejsca. W kontekście zaprezentowanego wyżej stanowiska Sądu Najwyższego przyjmowanie hipotezy o likwidacji spółki jest nieuzasadnione. Analiza dokumentów finansowych spółki nie wskazywała na problemy finansowe spółki, a tym bardziej na zagrożenie upadłością. Z tego względu metodę tę dla ustalenia wartości szkody powoda należało stanowczo odrzucić.

Zdaniem Sądu Okręgowego w sprawie należało przyjąć wynik obliczeń uzyskany przy zastosowaniu jednej z metod mieszanych, gdyż biorą one pod uwagę zarówno zdolność generowania dochodów, jak również wartość księgową – majątku spółki, tak więc najbliżej odzwierciedla wartość rzeczywistą udziałów, której nie należy jednak utożsamiać z wartością rynkową. Biegła w swej opinii podkreśliła, że z uwagi na rozpiętość w wyliczeniach optymalnym rozwiązaniem będzie wykorzystanie wyceny sporządzonej na podstawie jednej z metod mieszanych.

Podkreślić w sprawie niniejszej również trzeba, że szkoda nie jest równa wartości, jaką sprzedający mógłby uzyskać na wolnym rynku. Udziały spółki (...) nie funkcjonowały w wolnym obiegu gospodarczym. Należy wziąć pod uwagę dane bilansowe przed wykluczeniem wspólnika ze spółki, przy uwzględnieniu wartości zbywczej. Ostatecznie Sąd I instancji uznał, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem będzie przyjęcie wyników uzyskanych metodą szwajcarską albowiem przy tej metodzie zwiększa się znaczenie wartości dochodowej ( a ta daje wynik najbardziej zbliżony do wartości rynkowej ) poprzez nadanie jej podwójnej wagi.

Jak wynika z opinii biegłej wartość jednego udziału spółki (...) obliczona metodą szwajcarską wynosi 11.670,79 zł powód zbył swoje walory po cenie nominalnej wynoszącej 500 zł za udział. Z uwagi na fakt, że powód zbył 140 udziałów, były one warte łącznie1.633.910,60 zł. Od wartości tej odjąć należało kwotę, jaką powód otrzymał od pozwanych tytułem wynagrodzenia – 70.000 zł oraz odszkodowanie zasądzone wyrokiem z dnia 11.09.2008 r. w sprawie XII C 2187/05 – 76.000 zł. Obliczając tę różnicę uzyskuje się wartość 1.487.910,60 zł ( 1633.910,60 – 70.000 – 76.000 = 1.487.910,60 zł ). Taką też kwotę tytułem należności głównej, na podstawie art. 415 kc, Sąd zasądził od pozwanych na rzecz powoda oddalając dalej idące żądanie.

Wskazać należy, że w sprawie XII C 2187/05 Sąd posługiwał się wartością obliczoną metodą księgową, według której wartość jednego udziału wynosiła 13.864,97 zł. W ocenie Sądu I instancji okoliczność ta nie może przekładać się automatycznie na przyjęcie wartości ( i tej metody ) jako adekwatnej w sprawie niniejszej. Po pierwsze, należy mieć na względzie, iż w pierwszym procesie powód dochodził tylko nieznacznej części roszczenia, a zatem różnice przy wyliczeniach poszczególnymi metodami nie miały żadnego znaczenia. Po drugie, biegła w niniejszej sprawie dysponowała dodatkowym materiałem dowodowym pozwalającym na poczynienie obliczeń także innymi metodami, w tym metodą mieszaną, która w ocenie Sądu, z przyczyn opisanych wyżej, jest lepszą metodą dla określenia wartości szkody w sprawie niniejszej.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 kc, zasądzając je, tak samo jak w poprzednim postępowaniu, od dnia wyrządzenia szkody, tj. od 16.06.2003 r.

Wyrok z dnia 29.03.2013 r. zaskarżyli w części apelacją pozwani. Zaskarżeniem objęli punkt 1 ( co do uwzględnionego powództwa ) oraz punkty 3, 4 i 5 ( co do kosztów procesu ). Rozstrzygnięciu zarzucili:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego:

a.  przepisu art. 6 kc, polegające na przyjęciu, że powództwo zasługuje na uwzględnienie w części, podczas gdy powód nie przedstawił dowodów na poparcie swoich twierdzeń w zakresie wysokości poniesionej szkody,

b.  przepisu art. 361 kc przez jego nieprawidłowe zastosowanie poprzez nieustalenia rzeczywistego rozmiaru szkody poniesionej przez powoda, w szczególności poprzez ustalenie rozmiaru szkody bez ustalenia przez Sąd I instancji, co działoby się z majątkiem powoda, gdyby nie zaszło zdarzenie szkodzące,

c.  przepisu art. 363 § 2 kc poprzez nieprawidłowe jego zastosowanie w przedmiotowej sprawie, a w konsekwencji nieudowodnienie przez powoda wysokości poniesionej szkody,

d.  przepisu art. 481 kc poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i zasądzenie odsetek ustawowych od dnia wyrządzenia szkody, tj. od dnia 16.06.2003 r., a nie od dnia wyrokowania,

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy:

a.  przepisu art. 328 § 2 kpc polegające na sporządzeniu przez Sąd I instancji uzasadnienia wyroku nie zawierającego wymaganych prawem treści, co uniemożliwia odczytanie motywów rozstrzygnięcia,

b.  przepisu art. 232 kpc polegające na pominięciu przez Sąd obowiązku leżącego po stronie powoda polegającego na wskazywaniu dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi się skutki prawne, podczas gdy powód takich dowodów nie przedstawił, a dowody załączone do pozwu stanowią wyłącznie dowody z dokumentu i nie mogą stanowić w przedmiotowej sprawie wystarczającej podstawy do ustalenia wysokości poniesionej szkody,

c.  naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów wynikającej z przepisu art. 233 kpc polegające na nieprawidłowym przyjęciu, iż opinia biegłej sądowej B. L. stanowi podstawę do ustalenia wartości zbywczej przedsiębiorstwa,

d.  naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów wynikającej z przepisu art. 233 kpc polegające na przyjęciu za podstawę wyrokowania opinii biegłej sądowej B. L., która budzi wiele zastrzeżeń pod kątem jej poprawności i rzetelności.

Powołując się na powyższe zarzuty skarżący wnieśli o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji wraz ze stosownym rozstrzygnięciem o kosztach procesu. – k. 1410-1427

Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrot wydatków w kwocie 400 zł . – k. 1462-1479, 1500

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanych nie okazała się zasadna.

Sąd Apelacyjny uznaje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy za prawidłowe i przyjmując je za własne, czyni podstawą swego rozstrzygnięcia. Sąd I instancji ustalając stan faktyczny uwzględnił wszystkie dowody zgromadzone w sprawie i dokonał ich wszechstronnej i wnikliwej oceny.

Wyraźnie trzeba podkreślić, że w poprzedniej sprawie prowadzonej między tymi samymi stronami ( XII C 2187/05 ), zakończonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 11.09.2008 r. ( po oddaleniu apelacji pozwanych przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu i odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej przez Sąd Najwyższy ) przesądzona została deliktowa odpowiedzialność pozwanych. Od czasu zapadnięcia opisanego wyżej wyroku nie zmieniły się żadne okoliczności sprawy dotyczące zasady odpowiedzialności pozwanych. Z tą konstatacją pozwani się zgadzają. Słusznie zatem wskazują w apelacji, że w tej sytuacji niniejszy proces sprowadzał się do ustalenia wysokości szkody poniesionej przez powoda. – k. 1414.

Wskazując podstawy odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku oddalającego apelację pozwanych w sprawie XII C 2187/05 stwierdził, że pozwani wprowadzili powoda w błąd stosując podstęp, a mianowicie nakłonili go do sprzedaży udziałów po cenie nominalnej, grożąc, że w przeciwnym razie niezwłocznie złożą wniosek o ogłoszenie upadłości spółki, na czym powód straci finansowo. Uznane to zostało za działanie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, przy czym pozwani działali świadomie z zamiarem pokrzywdzenia powoda. – k. 531 w aktach sprawy XII C 2187/05.

Wobec postawienia w apelacji zarówno zarzutów naruszenia prawa materialnego jak i procesowego dotyczącego ustaleń faktycznych zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd I instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń. ( zobacz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26.03.1997 r., II CKN 60/97 – OSNIC 1997/9/128 ).

Powyższe rodzi konieczność rozpoznania w pierwszym rzędzie zarzutów naruszenia prawa procesowego zmierzających do zakwestionowania stanu faktycznego.

Oczywiście chybiony jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 kpc. Wbrew twierdzeniom skarżących Sąd Okręgowy wskazał jaki ustalił stan faktyczny, wskazał i ocenił zgromadzone w sprawie dowody oraz wyjaśnił podstawy prawne wyroku wraz ze wskazaniem art. 415 kc , jako podstawy prawnej rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy w sposób jasny i pełny wskazał dlaczego za podstawę swych ustaleń w zakresie wysokości szkody powoda przyjął wyliczenia przedstawione w opinii biegłej B. L., która dokonała wyliczenia wartości udziałów stosując podejście mieszane metodą szwajcarską. Wbrew zarzutom skarżących Sąd wskazał także dlaczego odrzucił możliwość zastosowania w niniejszym przypadku wyliczenia wysokości szkody metodą likwidacyjną ( wartości zbywczej przedsiębiorstwa ), co starali się przeforsować pozwani ( także poprzez oferowanie w tym zakresie prywatnych opinii, które trafnie Sąd potraktował jedynie jako wzmocnienie argumentacji strony pozwanej ).

Oczywiście chybiony jest zarzut, że Sąd Okręgowy nie wyjaśnił dlaczego zastosował w sprawie przepisy dotyczące wyłączenia wspólnika ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – art. 266 ksh, gdyż Sąd tego przepisu jako podstawy prawnej nie zastosował.

Nie sposób podzielić zarzutu, że doszło do naruszenia art. 6 kc i 232 kpc. Sąd bazował na materiale dowodowym zaoferowanym przez strony, nie przeprowadzał dowodów z urzędu i uznał, że zgromadzony materiał dowodowy pozwala na dokonanie oceny zasadności roszczenia zgłoszonego przez powoda. Zauważyć trzeba, że kluczowym dowodem w sprawie okazał się ostatecznie dowód z opinii biegłego, w oparciu o który ustalono wysokość szkody wyrządzonej powodowi. Podkreślić trzeba, że biegła B. L. była także autorem opinii stanowiącej podstawę rozstrzygnięcia w sprawie XII C 2187/05. Sporządzając opinię w sprawie niniejszej biegła dysponowała dodatkowym materiałem dowodowym pozwalającym ocenić kondycję finansową spółki także o kolejne okresy sprawozdawcze. Biegła uznała, że zgromadzone dowody pozwalają na dokonanie stosownych wyliczeń, dokonała ich i uzasadniła dlaczego najwłaściwszą metodą obliczenia wysokości szkody jest metoda mieszana, tzw. szwajcarska. Wskazała też dlaczego niezasadnym byłoby zastosowanie metody likwidacyjnej ( wartości zbywczej przedsiębiorstwa ), czego domagali się pozwani. Sąd Okręgowy to stanowisko podzielił. Zgadza się też z nim Sąd Apelacyjny.

Skarżący mogą podnosić zarzut, że powód nie udowodnił swego roszczenia ( nie powołał dowodów w tym zakresie ) ale oczywistym jest, że nawet gdyby tak było, to nie prowadziłoby to do naruszenia przez Sąd I instancji art. 6 kc i 232 kpc.

Zarzucanie w świetle powyższego, że doszło do naruszenia art. 6 kc i 232 kpc przez to, że powód nie przedstawił dowodów na poparcie swoich twierdzeń w zakresie wysokości poniesionej szkody, okazało się całkowicie chybione.

Zarzuty apelacyjne dotyczyły też błędnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów, a zwłaszcza opinii biegłej B. L.. Zarzuty te okazały się również nieuzasadnione.

Sąd I instancji dokonał szczegółowej analizy zebranego materiału dowodowego, w tym przedłożonych dokumentów i złożonej opinii biegłej B. L. i nie sposób zarzucić Sądowi, że przy ocenie tych dowodów przekroczył granice swobodnej oceny dowodów zakreślone normą art. 233 § 1 kpc.

Swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału.

Swobodna ocena dowodów nie jest całkowicie dowolna. W doktrynie i orzecznictwie formułowane są reguły ocenne, które mają pomóc sędziemu, a wyprowadzane są przede wszystkim z prawidłowej wykładni obowiązujących w postępowaniu dowodowym przepisów.

Jednym z czynników określającym granice swobodnej oceny dowodów jest czynnik logiczny. Czynnik logiczny oznacza, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Rozumowanie sędziego z reguły ma charakter rozumowania dedukcyjnego i powinien on zatem kierować się określonymi schematami, przewidzianymi w logice formalnej dla tego typu rozumowań. W konsekwencji między wnioskami sądu, które wyprowadza on przy ocenie poszczególnych dowodów, nie mogą istnieć sprzeczności. Wszystkie wnioski muszą stanowić logiczną całość.

Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności ( np. zachowanie świadka, autentyczność dokumentu, źródło informacji ), które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Wiąże się to z obowiązkiem należytego uzasadnienia orzeczenia.

Przez moc dowodową rozumie się siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego on dotyczy. Ocena wiarygodności dowodu zależy od środka dowodowego. Sąd, oceniając wiarygodność decyduje o tym czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie.

Przy ocenie dowodów, tj. ich wiarygodności i mocy, istotną rolę odgrywają zasady doświadczenia życiowego. W tym zakresie będą miały szczególne znaczenie powszechne zasady doświadczenia. Są one brane pod uwagę przez skład orzekający w szerokiej mierze, będąc czymś nieodłącznym od operacji stosowanych przy rozważaniu wiarygodności i mocy dowodów.

Oczywistym jest, że przysługujące sądowi prawo swobodnej oceny dowodów musi być tak stosowane, aby prawidłowość jego realizacji mogła by sprawdzona w toku instancji.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 kpc wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze ( doniosłości ) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. – zobacz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6.11.1998 r., II CKN 4/98, niepubl.

W świetle powyższych uwag stwierdzić trzeba, że podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc, polegający na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów nie jest uzasadniony.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji dokonał wszechstronnego i wnikliwego rozważenia zebranego materiału dowodowego, oceniając wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu dowodowym oraz wszystkie okoliczności towarzyszące przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności. Nie sposób zarzucić Sądowi I instancji, że przy tej ocenie uchybił zasadom logicznego rozumowania lub zasadom doświadczenia życiowego.

Podkreślić trzeba, że Sąd Okręgowy dokonał szczegółowej analizy w jaki sposób należało ustalić wartość udziałów powoda, które zbył on umową z 16.06.2003 r. Ostatecznie Sąd przyjął, że biegłym, który winien dokonać wyliczenia powinien być biegły z zakresu finansów i rachunkowości, a nie biegły z zakresu szacowania wartości przedsiębiorstw, a to dlatego, że wartość udziałów należało ocenić metodą mieszaną majątkowo-dochodową, a nie metodą likwidacyjną ( wartości zbywczej przedsiębiorstwa ). Tę ostatnią metodę można by zastosować w przypadku, gdyby spółce (...) groziła upadłość, podczas gdy przyjmowanie hipotezy, że spółce tej groziła likwidacja nie było uzasadnione i to mimo tego, że w roku 2003 wszczęto postępowanie układowe.

W tych okolicznościach nieuzasadniony okazał się zarzut, że Sąd I instancji bezkrytycznie oparł się na wnioskach opinii biegłej B. L.. Sąd szczegółowo uzasadnił dlaczego opinia ta okazała się przydatna dla rozstrzygnięcia sprawy. Wbrew twierdzeniu skarżących stanowisko to jest spójne i logiczne. Przede wszystkim wyeksponować należy to, że biegła posłużyła się w swych wyliczeniach metodą, która najlepiej pozwoliła ustalić wartość zbytych udziałów na dzień 16.06.2003 r.

Wskazać trzeba ponadto, że opracowując opinię biegła B. L. w sposób obszerny i rzeczowy ustosunkowała się do zgłaszanych przez pozwanych zastrzeżeń ( w tym także wynikających z prywatnych opinii przedkładanych przez pozwanych ). Analizując stanowiska obu stron Sąd I instancji przyjął, że zastrzeżenia podniesione przez pozwanych nie okazały się trafne. W znacznej części odnosiły się one do kwestii, których nie obejmowała teza dowodowa objęta opinią B. L.. Zadaniem biegłej było bowiem ustalenie wartości udziałów powoda na dzień 16.06.2003 r., a nie ustalenie wartości zbywczej przedsiębiorstwa. Sąd Apelacyjny to stanowisko podziela.

Zarzucając naruszenie zasady swobodnej oceny dowodu z opinii biegłej B. L. skarżący popełniają zasadniczy błąd. Zarzucają mianowicie, że Sąd przyjął, że opinia ta stanowiła podstawę ustalenia wartości zbywczej przedsiębiorstwa, podczas gdy jest to stanowisko oczywiście błędne, a to dlatego, że biegła dokonała wyliczenia wartości udziałów metodą mieszaną majątkowo-dochodową, tzw. metodą szwajcarską, która najpełniej odzwierciedla wartość udziałów. Biegła podkreślała, że takie ustalenie wartości udziałów nie można utożsamiać z wartością rynkową.

Zarówno w sprawie XII 2185/05 ( zobacz k. 453 w cyt. sprawie ), jak i w niniejszej podkreślano, że ustalenie wartości rynkowej udziałów możliwe byłoby, gdyby do transakcji doszło na wolnym rynku. Tymczasem udziały w spółce (...) nie funkcjonowały w wolnym obrocie gospodarczym. Było to jedną z przesłanek przemawiających przeciwko wyliczeniu wysokości szkody poprzez określenie wartości zbywczej przedsiębiorstwa. Z drugą z istotnych przesłanek było to, że w przedmiotowej sprawie nie doszło do sprzedaży całego przedsiębiorstwa, ale do sprzedaży udziałów powoda w tej spółce, a przedsiębiorstwo jest w dalszym ciągu prowadzone aż do chwili obecnej, przez ponad 10 lat, przez pozwanych.

Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, że stan faktyczny zmierzający do ustalenia wysokości szkody poniesionej przez powoda został ustalony prawidłowo, a zarzuty sformułowane w tym zakresie przez pozwanych okazały się nieuzasadnione.

Ponieważ powód zbył w dniu 16.06.2003 r. 140 udziałów w cenie nominalnej po 500 zł za sztukę za łączną kwotę 70.000 zł, a w rzeczywistości wartość jednego udziału wynosiła na ten dzień 11.670,79 zł, co stanowiło łącznie 1.633.910, 60 zł, to ostatecznie szkoda powoda wyniosła 1.563.910,60 zł. Uwzględniając, że w sprawie XII C 2187/05 powód uzyskał odszkodowanie w wysokości 76.000 zł, to z tytułu ostatecznego naprawienia szkody należała mu się jeszcze kwota 1.487.910,60 zł.

Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska skarżących, że przy rozpoznaniu sprawy przez Sąd I instancji doszło do naruszenia art. 361 i 363 § 2 kc. Wbrew twierdzeniu skarżących Sąd ustalił rzeczywisty uszczerbek w majątku powoda na dzień 16.06.2003 r. Była to różnica między wartością nominalną sprzedanych udziałów, a wartością wyliczoną na ten dzień przez biegłą B. L. metodą majątkowo-dochodową, tzw. szwajcarską. Skoro pozwani świadomie i celowo dopuścili się czynu niedozwolonego na szkodę powoda, to słusznie Sąd Okręgowy ustalił wysokość szkody na dzień jej wyrządzenia. Od tej chwili pozwani dysponowali majątkiem powoda zagarniętym bezprawnie.

W tych okolicznościach prawidłowo Sąd I instancji przyjął, że powodowi należą się odsetki ustawowe od dnia wyrządzenia szkody, tj. od dnia 16.06.2003 r. Tym samym zarzut naruszenia art. 481 § 1 kc również okazał się nieuzasadniony. Przejmując bezprawnie znaczną część majątku powoda w dniu 16.06.2003 r. pozwani zdawali sobie sprawę, że znalazł się on w ich posiadaniu na skutek czynu niedozwolonego i że nie są oni uprawnieni do dysponowania nim. W takiej sytuacji przyjąć należy, że pozwani popadli w zwłokę już w chwili popełnienia czynu niedozwolonego i od tej daty należą się uprawnionemu odsetki ustawowe niezależnie od tego czy i kiedy wezwał od sprawców szkody do jej naprawienia czy też nie.

W świetle powyższego Sąd Apelacyjny uznał, że zarzuty apelacyjne pozwanych nie zasługiwały na uwzględnienie. Spowodowało to oddalenie apelacji pozwanych. – art. 385 kpc.

O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono na podstawie art. 98 i 108 § 1 kpc. Na koszty powoda w postępowaniu odwoławczym, które pozwani winni mu zwrócić złożyły się: wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 5.400 zł - § 13 ust. 1 pkt. 2 w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz zwrot wydatków w kwocie 400 zł, zgodnie z przedłożonym spisem kosztów – k. 1500.

SSA J. Nowicki SSA M. Mazurkiewicz-Talaga SSA J. Geisler