Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 1017/17

POSTANOWIENIE

Dnia 7 marca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Jacek Barczewski (spr)

Sędziowie:

SO Mirosław Wieczorkiewicz

SO Agnieszka Żegarska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Marta Borowska

po rozpoznaniu w dniu 28 lutego 2018 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z wniosku A. G.

z udziałem M. O.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji uczestnika od postanowienia Sądu Rejonowego w Olsztynie
z dnia 1 czerwca 2017 r., sygn. akt I Ns 581/16,

p o s t a n a w i a:

I.  oddalić apelację,

II.  ustalić, że wnioskodawczyni i uczestnik ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie za instancję odwoławczą.

Mirosław Wieczorkiewicz Jacek Barczewski Agnieszka Żegarska

Sygn. akt IX Ca 1017/17

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni A. G. wniosła o dokonanie podziału majątku wspólnego jej i uczestnika M. O. poprzez przyznanie uczestnikowi jedynego składnika majątku, tj. spółdzielczego własnościowego prawa do domu szeregowego położnego w O. przy ul. (...), znajdującego się w zasobach (...) Spółdzielni Mieszkaniowej, dla którego nie jest prowadzona księga wieczysta. Jednocześnie wskazała, że na skutek rozwodu udziały w majątku byłych małżonków wynoszą 40/60 (z czego 40/100 udział wnioskodawczyni) domagała się zasądzenia od uczestnika spłaty w wysokości 40% wartości prawa podlegającemu podziałowi (k. 2-6). Jednocześnie podniosła zarzut przedawnienia roszczenia uczestnika dotyczącego zwrotu połowy wydatków poczynionych przez niego na remont domu.

Wnioskodawca M. O. poparł wniosek o podział majtku wspólnego domagając się przyznaniu mu ww. prawa. Jednocześnie domagał się ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym (poprzez przyjęcie, że jego udział wynosi 70/100) oraz rozliczenia wydatków w kwocie 41.895,62 zł jakie poczynił na dom po ustaniu wspólności majątkowej (k. 32-33, k. 66, k. 123).

Postanowieniem z dnia 1 czerwca 2017r. Sad Rejonowy w Olsztynie, w sprawie I Ns 581/16 w punktach:

I.  ustalił, że do majątku wspólnego wnioskodawczyni oraz uczestnika wchodzi spółdzielcze własnościowe prawo do domu szeregowego nr (...)położonego przy ul. (...) w O. o wartości 307.255 zł;

II.  dokonał podziału majątku wspólnego w ten sposób, że prawo opisane w pkt I postanowienia przyznał uczestnikowi;

III.  zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 153.627,50 zł tytułem spłaty,

IV.  zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika kwotę 3.986,11 zł tytułem zwrotu połowy wydatków i ciężarów poczynionych przez uczestnika na rzecz wspólną,

V.  oddalił wnioski byłych małżonków w pozostałym zakresie,

VI.  nakazał ściągnąć od wnioskodawcy oraz od uczestniczki na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 347,45 zł tytułem tymczasowo poniesionych wydatków.

Sąd ten ustalił, że małżeństwo wnioskodawczyni i uczestnika zostało rozwiązane prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 12.11.1987r. w sprawie R III C 1544/87. Wyrok uprawomocnił się w dniu 04.12.1987r. Po rozwodzi ich udziały w majątku wspólnym były równe. Do momentu uprawomocnienia się wyroku rozwodowego uczestników łączyła ustawowa wspólność małżeńska. Wnioskodawca i uczestniczka nie zawierali umów małżeńskich majątkowych.

Sąd ustalił również, że w skład majątku wspólnego wchodzi jedynie spółdzielcze własnościowe prawo do domu jednorodzinnego w zabudowie szeregowej położnego przy ul. (...) w O., znajdującego się w zasobach (...) Spółdzielni Mieszkaniowej, dla którego nie jest prowadzona księga wieczysta. Wartość wyżej opisanego prawa wynosi 307.255 zł.

Z ustaleń Sądu wynika, że po rozwodzie byli małżonkowie uzgodnili sposób korzystania z domu jednorodzinnego w ten sposób, że wnioskodawczyni zamieszkała na piętrze a uczestnik na parterze. Około 1991 roku strony zamieniły się miejscami a uczestnik po zamieszkaniu na górze przeprowadził remont zajmowanej części. Około 1995r. wnioskodawcza naprawił dach. W 2005r. uczestnik ocieplił cały dom i wymienił okna na zajmowanym przez siebie piętrze. Wnioskodawczyni wyprowadziła się w 2008r. i wyjechała na stałe do Niemiec. W roku 2013r. byli małżonkowie uzgodnili wspólnie, że uczestnik przeprowadzi z własnych środków remont niezamieszkałej części domu (tj. na parterze) a następnie razem sprzedadzą swoje udziały, zaś uzyskaną ceną podzielą się w ten sposób, że wnioskodawczyni otrzyma 40% zaś uczestnik 60%. Uczestnik wykonał remont, za który zapłacił kwotę 7.972,22 zł. Do sprzedaży mieszkania jednak nie doszło.

Dokonując wzajemnych rozliczeń między zainteresowanymi, Sąd Rejonowy wskazał, iż w załączonych na okoliczność remontu przeprowadzonego przez uczestnika w 2005r., który miał dotyczyć m.in. ocieplenia domu i wymiany okien w zajmowanej przez niego części domu, rachunkach i fakturach brak jest elementów dociepleniowych i okien, zaś najdroższa pozycję zajmują płytki glazur, terakota i listwy (997,22 zł) oraz płyta, profile, wkręty i beton (670,70 zł). Okoliczność ta zdaniem Sądu prowadzi do wniosku, że przedłożone przez uczestnika dokumenty nie miały związku z remontem domu, jaki opisał w swoich zeznaniach.

Sąd wskazał, iż przedłożone przez uczestnika rachunki za remont wykonany w 2013r. były po części kwestionowane przez pełnomocnika wnioskodawczyni. Jednak z uwagi na fakt, że zeznania stron co do uzgodnionego remonty dolnej części domu jaki miał miejsce w 2013r. były spójne oraz mając na uwadze znany powszechnie fakt co do kosztowności tego typu remontów, zgłoszona przez uczestnika kwota 7.972,22 zł (znajdująca odzwierciedlenie w przedłożonych dokumentach – k. 124-141) nie budziła wątpliwości sądu.

W dalszej kolejności Sąd wskazał, iż postanowienie z dnia 6 kwietnia 2017r. zakreślono uczestnikowi termin 7 dnia na złożenie ewentualnych wniosków dowodowych co do wzajemnych rozliczeń z wnioskodawczynią. Dowody na okoliczność uiszczani opłat za prawo o domku jednorodzinnego wnioskodawcza złożył dopiero na rozprawie w dniu 25 maja 2017r. W ocenie Sądu twierdzenie uczestnika jakoby stosowne dokumenty ze Spółdzielni otrzymał z opóźnieniem nie zasługują na potwierdzenie. Z treści pisma Spółdzielni wynika bowiem, że uczestnik zwrócił się o wydanie dokumentów dopiero w dniu 19 kwietnia 2017r., tj. już po zakreślonym mu terminie na złożenie stosownych wniosków (termin upłynął mu w dniu 14 kwietnia 2017r.). W konsekwencji dowody te Sąd pominął jako spóźnione.

Sąd przyjął iż udziały byłych małżonków w majątku wspólnym są równe, uznając, iż nie udowodnili oni zróżnicowania w przyczynianiu się do powstania wspólnego majątku.

Sąd uwzględnił żądanie uczestnika w zakresie kwoty 7.972,22 zł wydatkowanej przez niego na remont w 2013r.

W ocenie Sądu uczestnik nie udowodnił jakoby wydana przez niego w 2010r. kwota 3.369,52 miała związek z jakimkolwiek remontem. W toku przesłuchania nie zeznawał jakoby w 2010r. remont miejsce. Rachunki za 2005r. nie znajdują potwierdzenia w jego zeznaniach.

Sąd uznał także, że roszczenie uczestnika dotyczące zwrotu połowy wydatków poczynionych do dnia 11 maja 2006r. (data wniesienia wniosku) było przedawnione. Sąd wskazał, iż żądanie współwłaściciela dotyczące zwrotu wydatków(nakładów) na rzecz wspólną ma charakter majątkowy, nie ma charakteru roszczenia okresowego i jego wymagalność powstaje z chwilą poczynienia takiego wydatku. Jednocześnie z uwagi na treść art. 118 k.c. roszczenie to przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia wymagalności.

W konsekwencji Sąd zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni spłatę odpowiadającą połowie wartości przyznanego uczestnikowi majątku (tj. 307.255 zł : 2 = 153.627,50 zł).

Ponadto zasądził od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika połowę udowodnionych przez niego wydatków (nakładów) poczynionych na wspólne prawo (tj. kwotę 7.972,22 : 2 = 3.986,11 zł).

W pozostałym zakresie wnioski oddalił.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach sądowych stanowił art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 520 § 2 k.p.c.

Uczestnik wniósł apelację od powyższego orzeczenia, zaskarżając je w części dotyczącej punktów od III do VI.

Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił naruszenie:

1.  art. 123 § 1 pkt 3 k.c. poprzez nieuwzględnienie okoliczności powodującej przerwanie biegu przedawnienia roszczeń uczestnika o rozliczenie poczynionych przez niego nakładów na rzecz wspólną i wpłaconego przez niego wkładu do Spółdzielni Mieszkaniowej, a wynikającej z uznania długu przez wnioskodawczynię, wyrażającego się w podpisaniu przez nią atu notarialnego z dnia 16 października 2012r. określającego nierówne udziały w nieruchomości,

2.  art. 207 § 6 k.p.c. poprzez uznanie za spóźniony i oddalenie przez to dowodu z informacji-zaświadczenia ze Spółdzielni Mieszkaniowej, dotyczącego czynionych przez uczestnika opłat za prawo do domku jednorodzinnego (k.330-333), podczas gdy:

a)  zachowanie zakreślonego przez Sąd 7 – dniowego terminu było w tym przypadku od początku niewykonalne,

b)  termin złożenia wniosku o wydanie zaświadczenia został uczestnikowi narzucony przez Spółdzielnię,

c)  wyjaśnienia uczestnika w tym zakresie nie zostały przez Sąd uwzględnione,

3.  art. 233 § 1 k.p.c. polegające na wybiórczej, jednostronnej i dowolnej ocenie materiału dowodowego, wyrażającej się w:

a)  uznaniu za miarodajne twierdzeń wnioskodawczyni, jakoby nie wyrażała zgody na czynione przez uczestnika nakłady na rzecz wspólną, podczas gdy przeczy temu, oprócz zeznań uczestnika, przede wszystkim podpisany przez nią akt notarialny z 16 października 2012r. dotyczący nierównych udziałów we współwłasności,

b)  w braku waloryzacji i nieuwzględnieniu jako jednej z podstaw faktycznych orzeczenia wkładu uczestnika do (...) Spółdzielni Mieszkaniowej, który to dowód, nie powinien być uznany za spóźniony a roszczenie z tego tytułu nie uległo przedawnieniu

W oparciu o powyższe zarzuty wniósł o zmianę postanowienia poprzez zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni koty 92.176,50 zł , stanowiącej równowartość 30 % wartości spółdzielczego , własnościowego prawa do domu szeregowego pry ul. (...) w O., pomniejszonego o połowę wartości uiszczonego przez uczestnika zwaloryzowanego wkładu do (...) Spółdzielni Mieszkaniowej oraz 60% wartości poczynionych przez uczestnika nieprzedawnionych nakładów na rzecz wspólną.

Wnioskodawczyni wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestnika nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, że sąd odwoławczy zasadniczo podziela ustalenia faktyczne oraz prawne poczynione przez sąd I instancji i przyjmuje je za swoje. W szczególności poczynił on prawidłowe rozważania odnośnie składu i wartości majątku wspólnego, jak też słusznie przyznał jedyny jego składnik uczestnikowi. Ta część postanowienia podziałowego nie była zresztą przez skarżącego kwestionowana.

Uczestnik nie zgadza się natomiast z ustaleniem równych udziałów w majątku wspólnym, jak również kwestią określenia nakładów z jego majątku osobistego (odrębnego) na majątek dorobkowy, nierozliczeniem spłaconych wspólnych zobowiązań (remontów, kosztów utrzymania prawa), co ma przełożenie na wysokość zasądzonej wnioskodawczyni spłaty. Podważa również skuteczność podniesionego przez wnioskodawczynię zarzutu przedawnienia roszczeń o rozliczenie nakładów na wspólną rzecz poczynionych do dnia 11 maja 2006 r.

Odnosząc się do pierwszego z podniesionych zarzutów wskazać wypada, że w oparciu o przeprowadzone postępowanie dowodowe Sąd Rejonowy słusznie przyjął, iż nie zachodzą w sprawie przesłanki ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym.

W przepisie art. 43 § 1 k.r.o. ustawodawca wprost stwierdza, że oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku wspólnym. Oznacza to, że równość udziałów następuje z mocy samego prawa. Zasada równych udziałów w majątku wspólnym obowiązuje bez względu na stopień, w jakim każde z małżonków przyczyniało się do powstania majątku wspólnego i bez względu na przyczyny ustania wspólności. Zasada równości udziałów w majątku wspólnym może jednak zostać z ważnych powodów zmodyfikowana, na żądanie każdego z małżonków, przez wskazanie, że udział jednego z małżonków jest większy niż udział drugiego. Wielokrotnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreślano jednak, że odejście od zasady równości udziałów możliwe jest jedynie wtedy, gdy małżonek, przeciwko któremu skierowane jest żądanie, w sposób rażący i uporczywy nie przyczynia się do powstania bądź powiększenia majątku wspólnego stosownie do swoich sił i możliwości zarobkowych. Nie w każdym zatem przypadku istnienia różnicy w przyczynianiu się do powiększania majątku wspólnego przepis art. 43 § 2 k.r.o. powinien znaleźć zastosowanie (vide: postanowienie SN z 26 listopada 1973 r., III CRN 227/73, OSNCP 1974, nr 11, poz. 189, i postanowienie SN z 30 listopada 1972 r., III CRN 235/72, OSNCP 1973, nr 10, poz. 174). Ważnym powodem ustalenia nierównych udziałów może być, poza niewłaściwym zachowaniem jednego z małżonków, także długotrwała separacja faktyczna małżonków, zwłaszcza przez nich uzgodniona i akceptowana, podczas której każde z nich gospodarowało samodzielnie i dorabiało się niejako „na własny rachunek”. O istnieniu ważnych powodów nie przesądza jednak obciążająca jedno z małżonków wina za rozkład pożycia małżeńskiego, stwierdzona w wyroku rozwodowym lub orzekającym separację, ani ustalenie w wyroku unieważniającym małżeństwo, że jedno z małżonków zawarło je w złej wierze. Sam fakt, że jedno z małżonków popełniło przestępstwo i zostało za nie prawomocnie skazane, nie jest również wystarczającym powodem do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Za ważne powody uznane mogą być również: fakt trwonienia majątku przez jednego z małżonków, alkoholizm, narkomania, hazard, a nawet dokonywanie zbyt ryzykownych operacji finansowych. Podkreślić też trzeba, że sensowne byłoby ograniczenie czasowe oceny ważnych powodów z art. 43 k.r.o. w taki sposób, by doniosłość prawną miały tylko takie powody, które powstały w czasie trwania małżeństwa. Należałoby więc wykluczyć takie okoliczności, które zaistniały po ustaniu małżeństwa lub wcześniejszego zniesienia wspólności majątkowej małżeńskiej. Wydaje się bowiem, że ważne powody w rozumieniu art. 43 k.r.o. to zdarzenia i okoliczności, które należy oceniać przede wszystkim w relacji między małżonkami, a jeżeli nie dotyczą bezpośrednio ich relacji (jak np. utrata pracy), to powinny przynajmniej nastąpić w czasie trwania ich małżeństwa. Nie byłoby słuszne, gdyby zdarzenia zachodzące po rozwodzie czy zniesieniu wspólności majątkowej wpływały niejako «z mocą wsteczną» na ukształtowanie udziałów w majątku, który powstawał w czasie trwania małżeństwa. Z chwilą ustania małżeństwo bądź zniesienia wspólności, wspólność majątkowa małżeńska stanowi «zamknięty rozdział» i jeżeli do tej pory nie wystąpiły powody dla ukształtowania nierównych w niej udziałów małżonków, to te, zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 43 § 1 k.r.o., są równe i wysokości tej nie można już zmienić na podstawie późniejszych zdarzeń. Podkreślić też trzeba, że przepis art. 43 k.r.o., poza tym że w § 1 wprowadza zasadę równości udziałów w majątku wspólnym, to wprowadza również domniemanie równego przyczyniania się małżonków do powstania ich majątku wspólnego. W związku z tym to na małżonku wnoszącym o ustalenie nierównych udziałów w tym majątku spoczywa ciężar dowodu, że nie tylko zaszły ważne powody, ale i że jego stopień przyczyniania się do powstania majątku wspólnego był wyższy niż współmałżonka (art. 6 k.c.). Ponadto jednolicie w orzecznictwie przyjmuje się, że obie wskazane powyżej przesłanki (ważne powody oraz różny stopień przyczyniania się do powstania majątku wspólnego) muszą występować łącznie. Spełnienie tylko jednej z tych przesłanek czyni niemożliwym uwzględnienie zarzutu ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Ponadto podkreślić należy, że różny stopień przyczynienia się jest prawnie istotny tylko wtedy, gdy różnica ta jest znaczna albo przynajmniej wyraźnie uchwytna.

Uwzględniając powyższe uwagi teoretyczne Sąd Okręgowy w pełni zgodził się z oceną Sądu Rejonowego co do tego, że żądanie uczestnika w zakresie ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym nie zasługiwało na uwzględnienie.

W przedmiotowej sprawie faktycznie jedyny składnik majątku wspólnego małżonków powstał w trakcie trwania wspólności ustawowej (przydział pochodzi z 12.01.1984 r. – k. 30). Po orzeczeniu rozwodu w 1987 r. uczestnicy nadal zamieszkiwali we wspólnym domu szeregowym i do 2013 r. (wedle wersji wnioskodawczyni) bądź do 2008 r. (podług twierdzeń uczestnika), wspólnie opłacali opłaty stałe na rzecz spółdzielni mieszkaniowej. Nie sposób zatem przyjąć, by do powstania wspólnego prawa uczestnik przyczynił się w stopniu większym od byłej żony, nie zaoferował on również na tę okoliczność jakichkolwiek dowodów, prócz gołosłownych twierdzeń. Brak było też podstaw do stwierdzenia, aby za koniecznością ustalenia różnych udziałów przemawiały ważne powody, gdyż skarżący nawet nie starał się takowych wykazać.

O konieczności ustalenia nierównych udziałów nie może przesądzać treść aktu notarialnego z dnia 16 października 2012 r. (k. 62 – 65), skoro sam uczestnik przyznał, że zamiarem stawających był podział środków pochodzących ze sprzedaży domu w stosunku 40 do 60 (k. 121). Jest to tyle zrozumiałe, iż w świetle przytoczonej wcześniej charakterystyki problematyki żądania nierównych udziałów w majątku dorobkowym, dla przyjęcia ich istnienia konieczne jest stwierdzenie konkretnych przesłanek związanych z zachowaniem małżonków lub ich różnym wkładem w powstanie majątku, czego w realiach niniejszej sprawy nie udało się skarżącemu nawet uprawdopodobnić. Upatrywał on zaś konieczności mniejszej niż połowa spłaty wnioskodawczyni poczynionymi po ustaniu wspólności nakładami (k. 119), co w żaden sposób nie może być uznane za podstawę ustalenia nierównych udziałów.

Kolejne zarzuty apelacyjne dotyczą kwestii związanych z nierozliczeniem przez Sąd Rejonowy poniesionych przez uczestnika kosztów remontu domu i kosztów związanych z utrzymaniem wspólnego prawa, a także dość niezrozumiale sformułowanego żądania dotyczącego spłacenia przez skarżącego wkładu na spółdzielcze prawo do domu szeregowego.

Odnosząc się do kwestii formalnych związanych z żądaniem rozliczenia tychże składowych żądania skarżącego przypomnieć trzeba, że przepis art. 684 KPC w zw. z art. 567 § 3 KPC nakłada na sąd obowiązek działania z urzędu wyłącznie w odniesieniu do ustalenia i podziału pomiędzy byłymi małżonkami składników majątku wspólnego. Podstawą do zażądania rozliczenia w postępowaniu działowym roszczeń z tytułu posiadania rzeczy jest natomiast art. 618 § 1 KPC (por. postanowienie SN z 29.01.2015 r., II CSK 82/15).

Podobnie, sąd w postępowaniu o podział majątku wspólnego dokonuje rozliczeń z tytułu nakładów z majątku osobistego poczynionych na majątek objęty wspólnością w okresie między ustaniem wspólności a dokonaniem podziału majątku wspólnego (art. 686 k.p.c.). Rozstrzygnięcie o roszczeniach wymienionych w tym przepisie nie należy do istoty postępowania działowego (o podział majątku wspólnego), lecz następuje przy okazji tego postępowania, w celu ostatecznego zakończenia wszystkich kwestii wiążących się z działem spadku (podziałem majątku wspólnego) - między spadkobiercami (byłymi małżonkami). Sam więc fakt rozpoznania roszczeń z tytułu poczynionych nakładów na majątek objęty wspólnością w postępowaniu nieprocesowym nie uzasadnia stosowania do reguł rządzących rozstrzyganiem tych roszczeń zasad odmiennych od tych, jakie rządzą rozstrzyganiem tych roszczeń w procesie (por. postanowienie SN z 01.12.2011 r., I CSK 78/11).

Zgłoszone w sprawie o podział majątku wspólnego żądanie rozliczenia nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny (art. 45 § 2 KRO w związku z art. 567 § 1 i art. 618 § 1 KPC) powinno być sformułowane w sposób odpowiadający żądaniu pozwu o zasądzenie określonej należności. Powinno więc zawierać precyzyjne oznaczenie wysokości udziałów oraz podstawę faktycznego żądania. Braki w tym zakresie podlegają usunięciu w sposób określony w art. 130 w związku z art. 13 § 2 KPC (por. postanowienie SN z 19.07.2012 r., V CSK 49/11).

Z roszczeniami z tytułu posiadania rzeczy (art. 618 § 1 k.p.c.) współwłaściciele mogą wystąpić w zasadzie do chwili zamknięcia rozprawy przed sądem pierwszej instancji (art. 316 § 1 w zw. z art. 13 § 2 i art. 383 k.p.c.) – por. postanowienie SN z 26.03.2004 r., IV CK 209/03).

Uprawnione jest wobec powyższego twierdzenie, że żądania związane z uwzględnieniem wzajemnych roszczeń byłych małżonków powstałych po ustaniu wspólności ustawowej ocenić należy jako swoisty proces w ramach postępowania niespornego ze wszystkimi tego konsekwencjami w postaci m.in. konieczności udowodnienia swych racji co do zasady oraz wysokości.

Absolutnie niezrozumiały i spóźniony jest zarzut nieuwzględnienia przez Sąd Rejonowy wkładu wpłaconego przez uczestnika do spółdzielni mieszkaniowej. Podkreślić należy, że na żadnym etapie postępowania przed sądem pierwszej instancji skarżący nie zgłaszał takiego żądania ani w formie pisemnej, ani ustnej. Nie sprecyzował go co do wysokości i okoliczności faktycznych, a jego pełnomocnik wnosił jedynie o „dopuszczenie dowodu dokumentu z (...)na okoliczność aktualnej wartości i procentowego stosunku do tej wartości wkładu uiszczonego przez uczestnika (k. 343). Sąd I instancji słusznie taki wniosek dowodowy pominął, skoro skarżący nie żądał nigdy uwzględnienia jako swego nakładu spłaty wkładu na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Tylko dla porządku przypomnieć trzeba, że ten rzekomy nakład nadal nie został formalnie zgłoszony na etapie apelacji czy rozprawy odwoławczej.

Z pozostałych zgłoszonych przez uczestnika do rozliczenia nakładów Sąd Rejonowy uwzględnił jedynie kwotę 7.972,22 zł poniesioną na remont domu szeregowego w 2013 r. Nie podzielił natomiast żądań związanych z rozliczeniem pozostałych kosztów remontu oraz kwot wpłaconych do spółdzielni mieszkaniowej na poczet kosztów utrzymania prawa. Rozstrzygnięcie takie należy podzielić z następujących przyczyn.

Po pierwsze, abstrahując od skutecznie podniesionego przez wnioskodawczynię zarzutu przedawnienia części roszczeń związanych z remontami, uczestnik nie może domagać się zwrotu połowy ich wartości w kwotach nominalnych. Oczywistym jest, że prace remontowe wykonane po 11 maja 2006 r. nie mają na dzień orzekania w sprawie takiej wartości, jak wskazane w fakturach czy rachunkach. Każda praca i rzecz przy niej użyta lub zamontowana, podlega naturalnej degradacji, aż w rezultacie wykonane roboty podlegają wpierw częściowej, a następnie całkowitej amortyzacji. Sprzeczne z zasadami logiki jest zatem oczekiwanie, że robota, której wartość w 2006 r. wynosiła przykładowo 5.000 zł, obecnie nadal jest tyle warta.

Po drugie, wnioskodawczyni w piśmie z 15 maja 2017 r. zakwestionowała wartość dowodową dokumentów przedłożonych przez uczestnika na okoliczność wartości nakładów, podnosząc szereg zarzutów co do możliwości ich uwzględnienia. W tej sytuacji to na skarżącym spoczywał ciężar udowodnienia swych twierdzeń (art. 6 k.c.), któremu nie sprostał, nie wnioskując chociażby o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności związane z wykazaniem słuszności swego stanowiska.

Po trzecie, Sąd Rejonowy prawidłowo uwzględnił zarzut przedawnienia żądania uczestnika za okres przed 11 maja 2006 r., albowiem takie wzajemne roszczenia między współwłaścicielami przedawniają się w okresie 10- letnim (por. uchwała SN z 26.11.2014 r., III CZP 84/14). Z treści aktu notarialnego z 2012 r. nie wynika, by wnioskodawczyni zrzekła się zarzutu przedawnienia, tudzież jego zawarcia nie sposób równoważyć z uznaniem roszczenia, skoro skarżący na taką okoliczność żadnego dowodu nie przeprowadził.

Po czwarte, wnioskodawczyni zanegowała twierdzenia uczestnika o konieczności ponoszenia przez nią połowy opłat czynionych na rzecz spółdzielni mieszkaniowej (k. 120). Zaprzeczyła również, by nie uiszczała ich w takim stosunku od 2011 r. Nadto Sąd Rejonowy na rozprawie w dniu 25 maja 2017 r. pominął dowód z pisma (...)w O., z którego wynikać miała wysokość opłat skarżącego (k. 343), zaś ten nie złożył co do tej decyzji procesowej zastrzeżeń w trybie art. 162 k.p.c., choć o konieczności takiej został pouczony (k. 17 – 17 v.).

Pominięcie takiego dowodu powoduje, że nie może on stanowić podstawy faktycznej rozstrzygnięcia (inaczej – traktuje się go za nieistniejący), zaś uczestnik korzystający z pomocy Kancelarii (...), nie złożył wniosku w trybie art. 380 k.p.c. o rozpoznanie niezaskarżalnego postanowienia z 25 maja 2017 r. i nie ponowił wniosku dowodowego.

W tej sytuacji żądanie rozliczenia kosztów utrzymania wspólnego prawa musiało podlegać oddaleniu jako nieudowodnione, gdyż bazowało jedynie na niczym niepopartym, jednostronnym oświadczeniu uczestnika.

Na koniec wskazać wypada, że Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., gdyż ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych. Tymczasem jak wskazano we wcześniejszej części rozważań, sąd I instancji prawidłowo ocenił materiał dowody, zaś niedociągnięcia w sposobie prowadzenia sprawy przez uczestnika nie mogą być obecnie skutecznie podnoszone w ramach zarzutów naruszenia prawa procesowego.

Mając powyższe okoliczności na uwadze apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Zauważyć należy, że uczestnik zarówno na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego, jak i apelacyjnego, nie podnosił zarzutów związanych z koniecznością odroczenia terminu spłaty. Stąd stała się ona wymagalna z uprawomocnieniem się orzeczenia Sądu Okręgowego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 520 § 1 k.p.c., mając na uwadze okoliczność, iż w sprawach o podział majątku wspólnego nie występuje sprzeczność interesów, o której mowa w art. 520 § 2 i 3 k.p.c., niezależnie od stanowiska stron i zgłaszanych przez nie twierdzeń i wniosków w przedmiocie składu, wartości i sposobu podziału majątku wspólnego.

Mirosław Wieczorkiewicz Jacek Barczewski Agnieszka Żegarska