Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXVII Ca 1643/17

POSTANOWIENIE

Dnia 9 lutego 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Sławińska (spr.)

Sędziowie:

SO Grzegorz Tyliński

SO Katarzyna Parczewska

Protokolant:

Robert Rybiński

po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z wniosku K. P.

z udziałem M. P.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji wnioskodawczyni i uczestnika

od postanowienia Sądu Rejonowego dla miasta stołecznego Warszawy w Warszawie

z dnia 25 maja 2016 r., sygn. akt II Ns 1916/12

postanawia:

I.  zmienić punkt 2 c zaskarżonego postanowienia w ten sposób, że pierwszą ratę w kwocie 8 378,17 zł (osiem tysięcy trzysta siedemdziesiąt osiem złotych siedemnaście groszy) podwyższyć do kwoty 10 878,17 zł (dziesięć tysięcy osiemset siedemdziesiąt osiem złotych siedemnaście groszy), a kolejne raty w kwotach po 1 000 zł (tysiąc złotych) podwyższyć do kwot po 2 500 zł (dwa tysiące pięćset złotych);

II.  oddalić apelację uczestnika M. P. w pozostałym zakresie;

III.  oddalić apelację wnioskodawczyni K. P.;

IV.  ustalić, że wnioskodawczyni i uczestnik ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie.

SSO Katarzyna Parczewska SSO Małgorzata Sławińska SSO Grzegorz Tyliński

Sygn. akt XXVII Ca 1643/17

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni K. P. domagała się podziału majątku wspólnego jej i jej byłego męża M. P. po ustaniu wspólności majątkowej.

Postanowieniem z dnia 25 maja 2016 r. Sąd Rejonowy ustalił, że w skład majątku wspólnego K. P. i M. P. wchodziły: spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu nr (...) położonego w W. przy ul. (...), znajdującego się w zasobach (...) Spółdzielni Mieszkaniowej (...), o wartości 168 105,60 zł (pkt 1a); samochód osobowy H. (...) o wartości 6000 zł (pkt 1b); środki pieniężne, którymi zadysponowała K. P. z wyłączeniem M. P. w łącznej kwocie 62 356,76 zł (pkt 1c); środki pieniężne, którymi zadysponował M. P. z wyłączeniem K. P. w łącznej kwocie 20 012,87 zł (pkt 1d); dokonał podziału majątku wspólnego w ten sposób, że: K. P. przyznał przedmioty opisane w punktach l.a i l.c sentencji postanowienia (pkt 2a); M. P. przyznał przedmioty opisane w punktach l.b i l.d sentencji postanowienia (pkt 2b); zasądził od K. P. na rzecz M. P. kwotę 98 378,17 zł tytułem dopłaty do udziału w majątku wspólnym, ustalając, że wymieniona kwota jest płatna w ratach miesięcznych, przy czym pierwsza rata w kwocie 8378,17 zł płatna w terminie 2 tygodni od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia, a kolejne w kwotach po 1000 zł płatne do 10-tego dnia każdego kolejnego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie opóźnienia w zapłacie (pkt 2c); umarzył postępowanie w zakresie biżuterii, sprzętu RTV i AGD, garażu i dochodów z jego wynajmu (pkt 3); oddalił żądania obu uczestników o zwrot nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny (pkt 4); zasądził od M. P. na rzecz K. P. 250 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, a w pozostałym zakresie pozostawia wnioskodawczynię i uczestnika przy poniesionych kosztach postępowania (pkt 5); tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych nakazał pobrać od K. P. i M. P. na rzecz Skarbu Państwa kwoty po 1341,70 zł (pkt 6).

Podstawą rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego były następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne: Okres w którym istniała wspólność majątkowa małżeńska to 1-09-1979 r. do 29-10-2008 r. Wskazując na przepisy art.46 k.r.o., 1035 k.c., art.210-212 k.c., Sąd a quo wyjaśnił, że do podziału majątku wspólnego stosuje się przepisy o dziale spadku, a odpowiednie stosowanie tych zasad nakazuje w pierwszej kolejności dokonanie fizycznego podziału majątku. Sąd Rejonowy zaznaczył, że w okolicznościach sprawy uczestnicy byli zgodni co do sposobu zniesienia współwłasności co do zasady - tj. poprzez przyznanie poszczególnych przedmiotów byłym małżonkom. Natomiast sporne i wymagające zbadania były wartości poszczególnych przedmiotów, co wpływało na wysokość kwoty zasądzonej w rozliczeniu. Sąd Rejonowy nie stwierdził z urzędu żadnych nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty, zaznaczając, że strony nie podnosiły takich twierdzeń. Czyniąc ustalenia dotyczące wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu, Sąd I instancji zwrócił uwagę, że przydział spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego obejmował oboje małżonków i nastąpił w roku 1994. Lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego nie jest przedmiotem obrotu cywilno-prawnego i nie podlega sprzedaży, jego cena jest zatem hipotetyczna. Powołując się na stanowisko judykatury Sad Rejonowy wskazał, że wartość takiego prawa jako przedmiotu wchodzącego w skład majątku wspólnego małżonków określa się na podstawie art. 11 ust. 2 1 i 2 2 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych. Z zaświadczenia spółdzielni mieszkaniowej wynika, iż wkład mieszkaniowy uiszczony przez byłych małżonków P. stanowi 71,84% wartości rynkowej wkładu budowlanego, stąd wartość tego prawa odpowiada 71,84% wartości rynkowej lokalu. Z kolei z opinii biegłego wynika że lokal jest wart 260 000 zł. Podana przez biegłego kwota 261 000 zł powinna być zaokrąglona do najbliższej pełnej dziesiątki tysięcy, ponieważ oszacowanie dokonywane przez rzeczoznawcę ma charakter przybliżony, a nie spotyka się w obrocie rynkowym cen ustalonych z większą dokładnością. Jednak zdaniem Sądu Rejonowego nie można było przejść do porządku nad ewentualnymi okolicznościami które utrudniałyby byłemu małżonkowi - nie z jego winy - przekształcenie spółdzielczego prawa w odrębną własność. Art. 11 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (usm) ustala sposób określenia wysokości wypłaty na rzecz członka spółdzielni po wygaśnięciu spółdzielczego prawa do lokalu. Posługując się tymi wskazówkami sąd w postępowaniu działowym stosuje ten przepis odpowiednio. Toteż Sąd a quo uznał, że nie jest wykluczone dokonanie przez sąd w postępowaniu podziałowym innych korekt wartości niż określone w art. 11 usm, jeżeli korekty te wynikają z konieczności podyktowanej zasadami słuszności, a przede wszystkim samodzielną oceną przez sąd wartości majątkowej dzielonego składnika majątku wspólnego (art. 684 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c.). W ocenie Sądu Rejonowego na majątkową użyteczność dzielonego prawa do lokalu ma wpływ okoliczność, że spółdzielnia nie ma żadnych praw ujawnionych w księdze wieczystej do gruntu na którym posadowiony jest budynek w którym znajduje się sporny lokal, gdyż zgodnie z art. 36 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, odrębna własność lokalu nie może na razie być ustanowiona w tym budynku. Korekta wartości lokalu z tego tytułu nie powinna jednak być znaczna, albowiem w razie ustania członkostwa wnioskodawczyni w spółdzielni, ona lub jej spadkobiercy będą uprawnieni do odebrania ze spółdzielni kwoty ustalonej w oparciu o wartość rynkową lokalu - ustaloną na podstawie art. 11 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, tj. w oderwaniu od okoliczności prawnej niedopuszczalności przekształcenia. Wobec tego Sąd I instancji obniżył wartość dzielonego prawa do lokalu o niedogodność wynikającą z konieczności dokonania transakcji przez spadkobierców wnioskodawczyni, bez możliwości otrzymania od nich lokalu w drodze darowizny lub czynności mortis causa. Szacując ją na poziomie ok. 10% wartości lokalu, stąd spłata od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika została obliczona przez Sąd Rejonowy w następujący sposób 260.000 zł x 0,9 x 0,7184 : 2 = 84.052,80 zł. Odnosząc się natomiast do zastrzeżeń wnioskodawczyni dotyczących dowodu z opinii biegłego, Sąd a quo w oparciu o opinię uzupełniającą, uznał że rynkową wartość lokalu należy obliczać wg metrażu samego lokalu, bez uwzględnienia powierzchni piwnicy. Biegły potwierdził bowiem, że powierzchnia piwnicy ma pomijalne znaczenie na rynku nieruchomości, tj. nie jest ona przez większość kupujących brana pod uwagę przy decyzji o zawarciu transakcji. Wartością rynkową jest zaś wartość, którą uzna za odpowiednią większość uczestników rynku. Nie bierze się zatem pod uwagę szczególnych preferencji konkretnych nabywców. Zdaniem Sądu Rejonowego opinia biegłego jest kompletna, rzetelna i spójna. Przedstawia ona wnioski w sposób stanowczy, a zaprezentowany w części opisowej opinii proces badania materiału dowodowego uzasadnia wniosek, że tok rozumowania i wnioskowania przez biegłego jest logiczny i oparty na poprawnej metodologii. Biegły przekonująco na rozprawie wybronił przed zarzutami wnioskodawczyni oszacowaną przez siebie wartość rynkową lokalu wg ceny jednostkowej (za m2). Natomiast wnioskodawczyni nie wykazała, że popełniono jakikolwiek błąd w metodologii badania. Jeżeli chodzi o ustalenie wartości rozdysponowanych środków pieniężnych, Sąd Rejonowy zaznaczył, że nie badał kwestii wypłat z rachunków dokonanych przed wrześniem 2006 r., tj. przed faktyczną separacją małżonków (np. wypłata 13000 zł przez wnioskodawczynię w dniu 15-11-2005), gdyż żadna ze stron nie udowodniła iżby ewentualne wypłaty z rachunków dokonywane przed rozpoczęciem faktycznej separacji były przeznaczane na inne cele niż koszty utrzymania wspólnej rodziny. Zdaniem Sądu Rejonowego domniemanie faktyczne przemawiało za tym, że wypłaty dokonywane w okresie wspólnego pożycia były przeznaczane właśnie na wspólne cele, stąd nie przyjął, że są to wypłaty wzbogacające jedną ze stron. Sąd Rejonowy ustalił, że po powstaniu faktycznej separacji wnioskodawczyni zadysponowała z wyłączeniem uczestnika kwotą 62.356,76 zł. Jest to kwota zgromadzona przez wnioskodawczynię na jej własnym rachunku bankowym nr (...). Część z tych środków została pobrana przez wnioskodawczynię w dniu 5-09-2006 ze wspólnego konta nr (...) i w tym samym dniu wpłacona na wspomniane wyżej konto własne w tym samym banku. Na własnym koncie wnioskodawczyni spoczywały już w tym dniu środki w kwocie 15.353,38 zł. W okresie do dnia ustania wspólności majątkowej środki te nie zostały podjęte z konta i podlegały oprocentowaniu ponieważ było to konto lokaty. Z porównania kwot sald i naliczonych odsetek oraz kwot pobranego podatku dochodowego od zysków kapitałowych zdaniem Sądu I instancji wynika, że oprocentowanie lokaty wyniosło średnio w omawianym okresie 3,45% w skali roku netto. Naliczane przez bank odsetki stanowią pożytki z majątku wspólnego, a zatem również wchodzą w skład tego majątku (art. 31 § 1 k.r.o.). Ze wspomnianego wspólnego rachunku bankowego uczestnik pobrał w dniach 4-09-2006 i 7-11-2006 łącznie kwotę 20.012,87 zł. Przy czym zdaniem Sądu Rejonowego niesporne było, że zadysponował tą kwotą z wyłączeniem wnioskodawczyni, tj. nie przeznaczył tych pieniędzy na wspólne potrzeby istniejącej wówczas jeszcze rodziny, podobnie jak ona zadysponowała kwotą o której powyżej. Do kwoty 20.012,87 zł Sąd I instancji doliczył hipotetyczne pożytki, jakie uczestnik powinien otrzymać z tej kwoty w okresie do dnia ustania wspólności majątkowej, w wysokości 3,45% w skali roku (oprocentowanie netto lokaty której posiadaczką była wnioskodawczyni). Suma środków pieniężnych obu stron została ustalona na kwotę 84.062,77 zł (łącznie z pożytkami od kwoty zatrzymanej przez uczestnika). Połowa = 42.031,38 zł. Natomiast różnica między połową sumy wspólnych środków pieniężnych a kwotą którą zadysponowała wnioskodawczyni wynosi 20.325,37 zł i jest to kwota do zwrotu na rzecz uczestnika. Sąd I instancji wyjaśnił również, że pominął dowód z przesłuchania stron, gdyż uczestnicy nie wykazali, że brak jest środków dowodowych mogących posłużyć dla ustalenia składu i wartości majątku wspólnego czy też zaistnienia i wysokości nakładów z majątku osobistego na wspólny. W kwestii rozliczenia kosztów remontów mieszkania, Sąd Rejonowy uznał, że wnioskodawczym nie tylko nie przedstawiła początku dowodu na piśmie ale nie podała jakiej kwoty z tego tytułu żąda, ani nie wyjaśniła, czy remonty, tj. nakłady na majątek wspólny były ponoszone ze środków pochodzących z majątku osobistego. W kwestii składników majątku wspólnego w postaci środków pieniężnych, którymi małżonkowie przed rozwodem zadysponowali z wyłączeniem drugiego małżonka, Sąd I instancji zwrócił uwagę, że zaświadczenia z banków w sposób wyczerpujący przedstawiają stan faktyczny, zaś uczestnicy zgodnie twierdzili, że innych kont niż te, o których mowa w zaświadczeniach nie było, a postawa uczestników i ich wzajemne nastawienie do siebie, zdaniem Sądu Rejonowego nie pozwalały oczekiwać, aby wyniki przesłuchania wniosły cokolwiek do sprawy. Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że wnioski stron o zwrot (przez rozliczenie) nakładów z majątku osobistego na wspólny należy oddalić, ponieważ nie zostały udowodnione. Uczestnicy nie przedstawili żadnych dowodów - wnioskodawczyni na okoliczność poczynienia remontów w spornym lokalu, uczestnik na okoliczność że wkład mieszkaniowy został sfinansowany z darowizny jego matki oraz z założonej przed zawarciem małżeństwa książeczki mieszkaniowej. Reasumując, Sąd Rejonowy ustalił, że suma kwot do spłaty na rzecz uczestnika tj. kwoty 84.052,80 zł oraz kwoty 20.325,37 zł tj. razem 104.378,17 zł została potrącona z wartością przyznanego uczestnikowi samochodu osobowego tj. 6000 zł. Po potrąceniu kwota podlegająca zasądzeniu od wnioskodawczym na rzecz uczestnika wynosi 98. 378,17 zł. Kwotę tę Sąd I instancji rozłożył na raty na podstawie art. 320 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

Apelację od powyższego postanowienia wywiodły obie strony.

Wnioskodawczyni zaskarżyła postanowienie w części co do pkt 2 lit. c tj. ponad kwotę 30 000 zł jak również sposobu spłaty (zbyt wysokie raty i krótki okres), wnosząc o zmianę zaskarżonego postanowienia w zaskarżonej części, poprzez zobowiązanie wnioskodawczyni do spłaty na rzecz uczestnika kwoty 30 000 zł płatnej w ratach i oddalenie wniosku uczestnika ponad tę kwotę i zasądzenie kosztów postępowania wg. norm przepisanych za obie instancje Zaskarżonemu postanowieniu zarzuciła naruszenie:

1.  art. 210 § 1 i 2 k.p.c., art. 217 § 1-3 k.p.c., art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 § 2 k.p.c. i art. 286 k.p.c., poprzez zaniechanie - pomimo podważenia opinii biegłego oraz braku spójności i kompletności opinii, w szczególności nieuwzględnienia warunków i właściwości lokalu stanowiącego przedmiot spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego - ponownego dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego z zakresu wyceny nieruchomości;

2.  art. 210 § 1 i 2 k.p.c., art. 217 § 1 - 3 k.p.c., art. 232 k.p.c., poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z przesłuchania uczestników, na okoliczność rozporządzenia przez wnioskodawczynię środkami pieniężnymi w gotówce, wchodzącymi w skład wspólności majątkowej małżeńskiej i ich wysokości na okoliczność możliwości finansowych uczestników, co uczyniło materiał sprawy niekompletnym a ustalenia Sądu I instancji - błędnymi w części, w której przyjął, że podjęte w trakcie trwania małżeństwa przez wnioskodawczynię środki pieniężne w kwocie 62 356,76 zł zostały wyłączone przez nią z majątku wspólnego bez zgody uczestnika;

3.  art. 218 § 3 prawa spółdzielczego w brzmieniu przed nowelizacją, która weszła w życie dnia 26 września 1994 roku zmieniającą ustawę z dnia 16 września 1982 roku Prawo spółdzielcze (Dz.U. z 2013 roku nr 1443 z późn.zm.), poprzez jego niezastosowanie;

4.  błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie zawyżonej wartości mieszkania i przyjęcie, iż środki zgromadzone na kontach były jedynymi środkami pieniężnymi zgromadzonymi przez uczestników;

5.  art. 231 k.p.c. i art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I Instancji granicy swobodnej oceny dowodów poprzez nieuprawnione przyjęcie prawidłowości opinii biegłego pomimo zgłoszonych uwag i zastrzeżeń co doprowadziło do przyjęcia błędnej wartości mieszkania;

6.  art. 231 k.p.c. i art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd l Instancji granicy swobodnej oceny dowodów w zakresie wysokości majątku wspólnego uczestników, posiadanych środków pieniężnych, sposobu ich rozdysponowania; nierozważenie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób dostateczny i całościowy skutkujące wydaniem błędnego orzeczenia; niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych sprawy mogących mieć wpływ na treść wydanego postanowienia a w szczególności nakładów wnioskodawczyni na mieszkanie skutkujących podniesieniem przez nią jego standardu co skutkowało wydaniem nieprawidłowego orzeczenia.

Uczestnik zaskarżył postanowienie w części, tj. co do pkt 2c części dyspozytywnej orzeczenia w zakresie rozłożenia zasądzenia na raty miesięczne. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił: naruszenie przepisów postępowania cywilnego tj. art. 320 k.p.c., wyrażające się w jego niesłusznym zastosowaniu i rozłożeniu świadczenia na raty w sytuacji, gdy okoliczności sprawy przemawiają za nierozkładaniem świadczenia na raty bądź rozłożeniu świadczenia na cztery raty płatne w odstępach 2 miesięcznych oraz naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 6 k.c. poprzez niesłuszne przyjęcie, iż po stronie wnioskodawczym zachodzą szczególnie uzasadnione wypadki, o których mowa w art. 320 k.p.c., podczas gdy wnioskodawczym tej okoliczności nie udowodniła. Wskazując na powyższe podstawy, uczestnik wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia w pkt. 2c i nierozkładanie na raty zasądzonego świadczenia; ewentualnie o zmianę zaskarżonego orzeczenia w pkt. 2c i rozłożenie na zasądzonego świadczenia na 4 raty, płatnych co dwa miesiące z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia terminowi którejkolwiek z rat. Ponadto wniósł o orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni jest bezzasadna, a apelacja uczestnika zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Apelację K. P. jako dalej idącą należy rozpoznać w pierwszej kolejności. Wprawdzie wnioskodawczyni zaskarżyła jedynie punkt 2 c wyroku ponad kwotę 30 000 zł, jednak z uwagi na to, że do istoty postępowania działowego (także o zniesienie współwłasności), która wynika z art. 618 k.p.c. należy integralność orzeczenia, postawione zarzuty muszą być także rozważone w kontekście ewentualnych uchybień Sądu I instancji przy ustalaniu składu i wartości majątku wspólnego. Rozstrzygnięcia wydawane w sprawach o podział majątku są bowiem powiązane wewnętrznie i wzajemnie uzależnione. Ustalenie składników majątku wspólnego rzutuje na sposób jego podziału (por. uchwały SN z dnia 13 maja 2016 roku, III CZP 6/16, LEX nr 2033764).

W ocenie Sądu Okręgowego słusznie podnosi skarżąca, iż w niniejszej sprawie zachodziła potrzeba przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron. Negowanie przez Sąd Rejonowy a priori znaczenia dowodowego zeznań stron w przewidywaniu ich subiektywnego nastawienia stanowi uchybienie art. 299 k.p.c. Sąd orzekający ma możliwość krytycznej oceny zeznań stron przy uwzględnieniu stopnia ich subiektywizmu, nie może natomiast wbrew przepisom k.p.c. negować celowości samej instytucji dowodu z przesłuchania stron. Wprawdzie obowiązek przesłuchania stron nie ma charakteru bezwzględnego i aktualizuje się wówczas gdy sąd uzna, że dotychczasowe wyniki postępowania dowodowego nie świadczą o wyjaśnieniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia. Zaniechanie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron nie stanowi naruszenia tego przepisu, jeżeli w ocenie tego sądu fakty istotne zostały już wyjaśnione (por. wyrok SN z dnia 8 grudnia 2000 r., I CKN 1129/99, LEX nr 51635). Niemniej Sąd w postępowaniu o podział majątku małżonków zobligowany jest do ustalenia składu majątku wspólnego, ma obowiązek wszechstronnego zbadania okoliczności sprawy, jako warunku dokonania ustaleń faktycznych zgodnych z rzeczywistym stanem. Zainteresowani nie byli zgodni, co do przedmiotów wchodzących w skład majątku wspólnego w zakresie wysokości zgromadzonych środków pieniężnych, zajęli także różne stanowiska w kwestii zadysponowania nim przez każdego z nich. Wprawdzie słusznie zwrócił uwagę Sąd a quo, że uczestnicy zgodnie twierdzili, że innych kont bankowych, niż te o których mowa w zaświadczeniach - nie było, to jednak nie można się zgodzić, iż zaświadczenia z banków w sposób wyczerpujący przedstawiały stan faktyczny. Osoby fizyczne nie mają obowiązku posiadania konta bankowego i przeprowadzania za jego pośrednictwem operacji finansowych, ponadto w toku postępowania wnioskodawczyni podniosła, że strony przechowywały także pieniądze w domu, czego niewątpliwie nie odzwierciedla rachunek bankowy. Celowym w tej sytuacji było przeprowadzenie postępowania dowodowego obejmującego przesłuchanie stron. Z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy, dopuścił dowód z przesłuchania stron i kierując się uprawnieniem wynikającym z art. 382 k.p.c. na podstawie wyjaśnień wnioskodawczyni dodatkowo ustala, że K. P. wraz z bratem nabyła spadek po rodzicach, w skład którego wchodzi nieruchomość budynkowa i ziemia rolna. Obecnie w domu po rodzicach mieszka jej brat, który nie zamierza zakładać sprawy o dział spadku. Wnioskodawczyni nie interesuje się tą nieruchomością. K. P. utrzymuje się z emerytury w wysokości 1 450 zł. Mieszka wraz z niepełnosprawną córką, która utrzymuje się z renty socjalnej, zasiłku oraz alimentów od ojca. K. P. posiada około 40 000 zł oszczędności, ponosi miesięczne wydatki w kwocie około 800 zł na opłaty oraz na leki około 150 zł. W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy uznał wyjaśnienia wnioskodawczyni za niewiarygodne. Z jednej strony z jej wyjaśnień wynika, że jak wróciła w lecie z turnusu, to nie było przechowywanej w domu kwoty 27 000 zł, gdyż zabrał ją mąż i gdyby nie zablokowała pełnomocnictwa do konta, to mąż wybrałby z niego pieniądze, gdyż wcześniej wybrał ustaloną przez Sąd I instancji kwotę 20 000 zł, co w zestawieniu z zaświadczeniami banku (k.156-157, 63), z których wynika, że w dniu 4 września 2006 r. M. P. z rachunku, którego był posiadaczem pobrał 20 000 zł, następnego dnia upoważniona do tego rachunku K. P. pobrała kwotę 42 969,63 zł, a potem wpłaciła ją na swój rachunek, do którego cofnęła mężowi pełnomocnictwo – pozwala wywieść, iż mąż rzekomą kwotę 27 000 zł przechowywaną w domu mógłby ewentualnie zabrać w lecie 2006 r., najpóźniej początkiem września. Z drugiej jednak strony, wnioskodawczyni odpowiadając na dalsze pytania Przewodniczącego mające na celu wyjaśnienie, dlaczego pomimo, że twierdzi, iż mąż wziął z domu 27 000 zł, wyjaśnia, że podzieliła pieniądze po równo, gdyż ona wzięła ulokowane na rachunku bankowym środki w wysokości około 53 000 zł, a on miał na rachunku bankowym kwotę 47 000 zł i dodatkowo wziął samochód o wartości 6 000 zł – ostatecznie oświadczyła, że dzieląc konta zapomniała o tych pieniądzach w domu. Mając na względzie bliskość czasową obu tych zdarzeń, tj. podział pieniędzy na kontach pomiędzy współmałżonkami i samowolne rzekome zadysponowanie M. P. przechowywaną w domu kwotą 27 000 zł, które to zdarzenie według twierdzeń wnioskodawczyni podnoszonych w początkowej fazie przesłuchania, stanowiło asumpt do faktycznego podziału pozostałych pieniędzy objętych wspólnotą majątkową małżeńską, nie sposób obdarzyć walorem wiarygodności jej twierdzeń, iż w domu małżeństwo przechowywało 27 000 zł. Tej okoliczności nie potwierdził także uczestnik, który wyjaśnił, że nie trzymali pieniędzy w domu, bo bank mieli naprzeciwko miejsca zamieszkania. Wyjaśnienia uczestnika są logiczne, a ponadto korelują z zebranymi w sprawie zaświadczeniami banku w kwestii wysokości środków zgromadzonych na rachunkach bankowych od dnia powstania faktycznej separacji, stąd zostały uznane za wiarygodne. Nie bez znaczenia dla oceny wyjaśnień wnioskodawczyni są także rozbieżności w prezentowanej przez nią w podstawie faktycznej żądania dochodzonego wnioskiem, która dopiero na trzecim terminie rozprawy podniosła, że w domu małżeństwo miało schowaną gotówkę w wysokości 20 000 zł (a nie 27 000 zł), mimo, że w złożonym ponad pół roku wcześniej piśmie procesowym ustosunkowując się do twierdzeń uczestnika dotyczących wysokości środków pieniężnych zgromadzonych przez byłych małżonków nie wskazywała, że w domu strony przechowywały pieniądze. Zatem owa niekonsekwencja i niespójność wyjaśnień K. P. sprawiły, że w powyżej wskazanym zakresie nie zostały one uwzględnione przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy. W konsekwencji, mimo że Sąd a quo bezzasadnie pominął dowód z przesłuchania stron, to jednak ostatecznie, przeprowadzone przez Sąd Okręgowy dowody z osobowych źródeł, nie zdołały podważyć ustaleń faktycznych Sądu I instancji. Wyjaśnienia wnioskodawczyni w zasadniczej części były niewiarygodne, a wyjaśnienia uczestnika pokrywały się z ustaleniami poczynionymi przez Sąd a quo. Wobec tego w ocenie Sądu odwoławczego, w pozostałym zakresie Sąd Rejonowy dokonując oceny materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania, nie dopuścił się naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. i dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Okręgowy przyjmuje za własne. Na marginesie zaznaczyć trzeba, że na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik wnioskodawczyni cofnął wniosek o dopuszczenie dowodów z faktur, na okoliczność podlegających zwrotowi nakładów, dokumentów tych nie złożono również na żadnym etapie postępowania, a wysokość tych rzekomych nakładów nie została także wskazana. Oprócz tego wnioskodawczyni nie objęła zakresem zaskarżenia oddalonego przez Sąd I instancji wniosku stron o zwrot nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny.

W ocenie Sądu Okręgowego nie doszło również do naruszenia art. 286 k.p.c. wskutek nieuwzględnienia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu wyceny nieruchomości, ponieważ w sprawie nie było potrzeby przeprowadzenia powyższego dowodu. Z tych względów także Sąd II instancji oddalił wniosek o przeprowadzenie tego dowodu. Samo niezadowolenie stron z opinii nie uzasadnia powołania innego biegłego. Zarzuty w apelacji w istocie stanowią powtórzenie zgłoszonych przed Sądem I instancji zastrzeżeń do opinii biegłego. Tymczasem biegły w pisemnej i ustnej opinii uzupełniającej dostatecznie wyjaśnił, przedstawił i uzasadnił sposób dokonania wyceny, umożliwiając ocenę jej prawidłowości i tym samym przydatności dowodowej. Opinia biegłego podlega, jak inne dowody ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz odróżniają ją szczególne kryteria oceny. Dowód z opinii biegłego podlega ocenie na podstawie kryteriów zgodności z zasadami logiki, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia skuteczności wyrażonych w niej wniosków, bez wkraczania w sferę wiedzy specjalistycznej (por. wyrok SN z dnia 19 grudnia 1990 r., I PR 148/90, OSP 1991, nr 11-12, poz. 300; postanowienie SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001, nr 4, poz. 64). W ocenie Sądu Okręgowego wycena dokonana przez biegłego jest rzetelna, fachowa i wyczerpująca. W niniejszej sprawie pisemna opinia była sporządzana po dokonaniu wizji całego lokalu (k.123) i wbrew twierdzeniom apelującej uwzględniała stan wszystkich izb w nim się znajdujących (k.181). Apelująca nie podnosi także żadnych nowych argumentów, które uzasadniałyby wniosek, że dobór nieruchomości przez biegłego nie koresponduje z obowiązującymi przepisami. Podstawy materialno-prawne wyceny nieruchomości reguluje ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (u.g.n.), uszczegóławia je rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 21 września 2004 r. w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego, a opinia spełnia wymogi, o których mowa w powyżej wymienionych przepisach. Zdaniem Sądu I instancji brak jest podstaw do zakwestionowania poprawności przyjętych przez biegłego nieruchomości do porównania. Skarżąca nie skonkretyzowała, które z nieruchomości uwzględnionych przez biegłego (k.181v-183) nie są nieruchomościami podobnymi w rozumieniu art. 4 pkt 16) u.g.n. Zgodnie z tym przepisem o podobieństwie nieruchomości świadczy charakter zabudowy, powierzchnia zabudowy i gruntu a przede wszystkim ich lokalizacja, co niewątpliwie zostało uwzględnione przez biegłego. Biegły wskazał wagi cech rynkowych dla badanego rynku i dopiero po zastosowaniu współczynników korygujących dokonał wyceny rynkowej. Wskazać trzeba, iż pojęcie wartości rynkowej nieruchomości należy odróżnić od faktycznej ceny jej nabycia. Cena nabycia nieruchomości w konkretnej transakcji nie zawsze odpowiada bowiem obiektywnej wartości rynkowej tej nieruchomości. Nieruchomość może być nabyta zarówno poniżej, jak i powyżej jej średniej ceny rynkowej. Na taki stan rzeczy może składać wiele różnych okoliczności, w tym szczególne motywacje nabywcy i zbywcy nieruchomości, jak również zdolności negocjacyjne uczestniczki, czy też agencji nieruchomości. Zgodnie z art. 151 ust. 1 u.g.n., wartość rynkową nieruchomości stanowi najbardziej prawdopodobna jej cena, możliwa do uzyskania na rynku, określona z uwzględnieniem cen transakcyjnych przy przyjęciu następujących założeń: strony umowy były od siebie niezależne, nie działały w sytuacji przymusowej oraz miały stanowczy zamiar zawarcia umowy, a nadto upłynął czas niezbędny do wyeksponowania nieruchomości na rynku i do wynegocjowania warunków umowy. Podkreślić należy, że również ten przepis zawierający na potrzeby ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami legalną definicję wartości rynkowej nieruchomości, nie odwołuje się do ceny faktycznie ustalonej w umowie sprzedaży, ale do ceny najbardziej prawdopodobnej, możliwej do uzyskania na rynku przy przyjęciu założeń wskazanych w tym przepisie. Wobec tego wnioskowany dowód z przesłuchania wnioskodawczyni na okoliczność wartości sprzedanego mieszkania, czy też ogłoszenia o sprzedaży nieruchomości, które ostatecznie nie zostało złożone w sprawie, nie byłyby zdatne do podważenia wartości rynkowej lokalu określonej przez biegłego. Sam fakt, iż spółdzielnia oferowała do sprzedaży za określona cenę lokal będący w zasobach tej samej spółdzielni, co lokal wnioskodawczyni, nie oznacza że stanowiła ona najbardziej prawdopodobną cenę do uzyskania na rynku.

Nie zasługuje również na uwzględnienie zarzut naruszenia przepisu art. 218 § 3 Prawa spółdzielczego w brzmieniu przed nowelizacją, która weszła w życie dnia 26 września 1994 r. zmieniającą ustawę z dnia 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze. Żaden przepis prawa nie wskazywał ani nie wskazuje wprost, w jaki sposób należy ustalić wartość spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego w sprawie o podział majątku wspólnego; kryteria wyceny musi określić sąd orzekający. Orzecznictwo Sądu Najwyższego, poczynając od uchwały pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 20 listopada 1974 r., III CZP 1/74 (OSNCP 1975, nr 3, poz. 37), zawierającej wytyczne wymiaru sprawiedliwości i praktyki sądowej w zakresie stosowania przepisów o podziale majątku wspólnego małżonków w wypadku, gdy w skład tego majątku wchodzi spółdzielcze prawo do lokalu, zawsze odwoływało się do zasad przyjętych w kolejnych ustawach regulujących spółdzielcze prawa do lokalu jako przewidujących najbardziej adekwatne kryteria rozliczeń dla tego rodzaju prawa. Wraz ze zmianą tych przepisów zmieniały się także, przyjmowane w orzecznictwie, zasady ustalania wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego na potrzeby sprawy o podział majątku wspólnego. Zawsze były to zasady wynikające z Prawa spółdzielczego, a ściślej z określonych w tym Prawie zasad rozliczeń między spółdzielnią a byłym członkiem, w przypadku wygaśnięcia spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. Przepisy te były wielokrotnie nowelizowane, jednak zarówno wspomniana przez skarżącą nowelizacja ustawy, która weszła w życie dnia 26 września 1994 r., jak i kolejne, które weszły w życie do dnia 29 października 2008 r. (ostatni dzień trwania wspólności majątkowej małżeńskiej), nie zawierały przepisów, które by uzależniały zasady ustalania wartości spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu od daty jego ustanowienia (w niniejszej sprawie 22 wrzesień 1994 r.). Relewantny był moment jego wygaśnięcia, co pozwala przyjąć, iż dla potrzeb podziału majątku wspólnego istotny jest dzień ustania wspólności. Przepis art.218 prawa spółdzielczego obowiązywał do 23 kwietnia 2001 r. więc nie ma zastosowania do podziału majątku w niniejszej sprawie.

Zarzut rozłożenia uwzględnionego roszczenia na zbyt małą ilość rat podniesiony przez wnioskodawczynię, jak też zarzut uczestnika bezpodstawnego rozłożenia tego świadczenia na raty należy omówić łącznie. W przepisie art. 320 k.p.c. zawarta jest zasada wyrokowania, dająca sądowi w szczególnie uzasadnionych wypadkach możliwość rozłożenia na raty zasądzonego świadczenia. Takie wypadki zachodzą jeżeli ze względu na stan majątkowy, rodzinny czy zdrowotny, niezwłoczne lub jednorazowe spełnienie zasądzonego świadczenia byłoby niemożliwe lub bardzo utrudnione bądź narażałoby dłużnika lub jego bliskich na niepowetowaną szkodę. Wprawdzie należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu I instancji, że sytuacja majątkowa i rodzinna wnioskodawczyni nie pozwala jej uiścić dopłat do udziału w majątku wspólnym natychmiast, jednak w ocenie Sądu II instancji, będzie ona w stanie spełnić dochodzone pozwem świadczenie w 36 miesięcznych ratach – pierwsza 10 878,17 zł, a kolejne 35 rat po 2 500 zł. Wprawdzie emerytura wnioskodawczyni jest niewiele wyższa niż ponoszone przez nią koszty utrzymania i co najwyżej przy racjonalnym gospodarowaniu będzie ona w stanie z niej wygospodarować kilkaset złotych. Jednak w toku postępowania przed Sądem II instancji, ustalono, że posiada ona oszczędności w wysokości około 40 000 zł oraz udział w spadku obejmujący nieruchomość, co do którego nie dokonano jeszcze działu spadku. Skoro jednak uczestniczka z własnej woli toleruje taki stan rzeczy, którego konsekwencją jest uszczuplenie będącego w jej władaniu majątku, to nie może mieć to wpływu na sposób spełnienia zobowiązania wobec uczestnika. Niewątpliwie stały dochód i oszczędności pozwolą jej spełniać swoje zobowiązania finansowe względem byłego męża do czasu rozwiązania sprawy spadkowej. Oprócz tego nie można pomijać, że wspólność majątkowa małżeńska stron ustała już w 2008 r. i już od tego dnia wnioskodawczyni nie czekając na orzeczenie Sądu, powinna była zabezpieczyć odpowiednie środki na dopłaty dla uczestnika, zwłaszcza, iż dysponowała ona w tym czasie oszczędnościami w kwocie około 62 000 zł. Od tego czasu upłynęło ponad 9 lat, podczas których wnioskodawczyni miała wystarczającą ilość czasu by przygotować się na spełnienie swojego zobowiązania. Wyjaśnić przy tym trzeba, że kwestia kosztów utrzymania niepełnosprawnej córki, nie podlega rozpoznaniu w niniejszym postępowaniu. Córka stron pobiera świadczenia rentowe, ponadto na uczestniku ciąży obowiązek alimentacyjny, a w przypadku zmiany możliwości majątkowych i zarobkowych jej rodziców, nie ma żadnych przeszkód by wszcząć odrębne postępowanie o podwyższenie alimentów. Wobec tego Sąd II instancji uznał, że możliwe będzie spełnienie przez uczestniczkę świadczenia w 36 miesięcznych ratach. Zdaniem Sądu Okręgowego rozłożenie świadczenia na większą ilość rat, byłoby niezgodne z interesem uczestnika, gdyż straciłoby ono dla niego odczuwalny ekonomicznie charakter, co stanowiłoby oczywiste pokrzywdzenie osoby uprawnionej do zwrotu nienależnie pobranego świadczenia, zwłaszcza, że sam ma on zobowiązania pieniężne wynikające z pożyczki, którą musiał zaciągnąć, aby zapewnić sobie mieszkanie.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił punkt 2 c zaskarżonego postanowienia. Natomiast podzielając pozostałe wywody Sądu a quo, Sąd II instancji oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art.13 § 2 k.p.c. apelację uczestnika w pozostałym zakresie, a apelację wnioskodawczyni w całości. O kosztach postępowania odwoławczego rozstrzygnięto na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. z tej przyczyny, iż w sprawach tzw. działowych nie zachodzi przewidziana w art. 520 § 2 i 3 k.p.c. sprzeczność interesów uczestników, którzy domagają się działu, niezależnie od stanowiska stron i zgłaszanych przez nie twierdzeń i wniosków w przedmiocie składu, wartości i sposobu podziału majątku wspólnego. W postępowaniu tym strony są także w równym stopniu zainteresowane rozstrzygnięciem i ich interesy są wspólne o tyle, że celem postępowania jest wyjście ze wspólności majątkowej i uregulowanie wzajemnych stosunków majątkowych (por. postanowienie SN z dnia 23 października 2013 r., IV CZ 74/13 LEX nr 1388478).

SSO Katarzyna Parczewska SSO Małgorzata Sławińska SSO Grzegorz Tyliński