Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 390/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Włodzimierz Brazewicz

Sędziowie: SSA Sławomir Steinborn

SSA Dorota Wróblewska (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Katarzyna Pankowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w G. M. J.

po rozpoznaniu w dniu 20 grudnia 2017 r.

sprawy

K. M., s. J., ur. (...) w E.

oskarżonego z art. 148 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu

z dnia 27 lipca 2017 r., sygn. akt II K 4/17

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. F. z Kancelarii Adwokackiej w E. 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych brutto za obronę z urzędu oskarżonego przed Sądem II instancji;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. G. z Kancelarii Adwokackiej w P. 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżycielce posiłkowej przed Sądem II instancji;

IV.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami z nim związanymi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

K. M. został oskarżony o to, że w dniu (...) w E., w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia A. L., zadał mu z dużą siłą cios nożem w klatkę piersiową po stronie lewej, czym spowodował pojedynczą ranę kłutą klatki piersiowej po stronie lewej, penetrującą przez pierwsze międzyżebrze do lewej jamy opłucnej i płuca, z krwiakiem lewej jamy opłucnej i niedodmą lewego płuca i ogniskami zachłystowymi w płucu lewym, skutkującą wstrząsem krwotocznym współistniejącym z zaburzeniami oddychania wskutek niedodmy zranionego lewego płuca, w wyniku czego nastąpił zgon pokrzywdzonego, to jest o przestępstwo określone w art. 148 § 1 k.k.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 27 lipca 2017r., sygn. akt II K 4/17:

I.  oskarżonego K. M. uznano za winnego tego, że w dniu (...) w E., działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia A. L., zadał mu z dużą siłą cios nożem w klatkę piersiową po stronie lewej, czym spowodował pojedynczą ranę kłutą klatki piersiowej po stronie lewej, penetrującą przez pierwsze międzyżebrze do lewej jamy opłucnej i płuca, z krwiakiem lewej jamy opłucnej i niedodmą lewego płuca i ogniskami zachłystowymi w płucu lewym, skutkującą wstrząsem krwotocznym współistniejącym z zaburzeniami oddychania wskutek niedodmy zranionego lewego płuca, w wyniku czego nastąpił zgon pokrzywdzonego, który to czyn zakwalifikowano z art. 148 § 1 k.k. i za to na mocy art. 148 § 1 k.k. wymierzono mu karę 12 (dwunastu) lat pozbawienia wolności;

II.  na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej w pkt. I sentencji kary pozbawienia wolności zaliczono oskarżonemu K. M. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 06.05.2016r. godz. 09:40 do dnia 15.05.2017 r. godz. 09:40 oraz od dnia 19.05.2017 r. godz. 09:40 do dnia 27.07.2017 r.;

III.  na mocy art. 44 § 2 k.k. orzeczono przepadek dowodu rzeczowego w postaci noża opisanego w Księdze Dowodów Rzeczowych Sądu Okręgowego w Elblągu pod poz. (...);

IV.  zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adwokata K. F. kwotę 1 260,00 złotych (słownie: tysiąc dwieście sześćdziesiąt złotych) plus podatek VAT tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu na rzecz oskarżonego K. M.;

V.  na mocy art. 626 § 1 k.p.k. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k. w zw. art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolniono oskarżonego K. M. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym opłaty.

Powyższe orzeczenie zaskarżył co do winy i kary obrońca oskarżonego zarzucając obrazę przepisów postępowania, a mianowicie:

-

art 5 § 2 k.p.k., przez niepowzięcie przez sąd uzasadnionych wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego, pomimo że na takie wątpliwości wskazuje właściwa ocena materiału dowodowego,

-

art. 7 k.p.k., przez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego, w szczególności dowodów z wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków w powiązaniu z dowodem z opinii biegłego,

które to naruszenia miały wpływ na treść wyroku poprzez spowodowanie poczynienia błędnych ustaleń faktycznych co do sprawstwa oskarżonego w popełnieniu zarzucanego mu czynu, polegających na ustaleniu, że oskarżony spowodował zgon A. L. działając z zamiarem pozbawienia go życia.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, obrońca wniósł o:

-

zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie uznanie oskarżonego za winnego jedynie nieumyślnego spowodowania śmierci A. L., tj. czynu z art. 155 k.k. i wymierzenie łagodnej kary,

-

ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności trzeba podkreślić, że Sąd Okręgowy nie dopuścił się uchybień gromadząc materiał dowodowy, a ten pozwolił na merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd nie wykraczają poza granice swobodnej oceny dowodów, poczynione zostały na podstawie prawidłowej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazała błędów natury faktycznej i logicznej, zgodna była ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, znajdując odzwierciedlenie w uzasadnieniu orzeczenia. W uzasadnieniu Sąd wskazał jakie fakty uznał za ustalone, na czym oparł poszczególne ustalenia i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, a następnie wyprowadził z dokonanych ustaleń prawidłowe wnioski w zakresie sprawstwa oskarżonego, przyświecającego mu zamiaru i wymierzonej mu kary pozbawienia wolności.

W przedmiotowej sprawie, wbrew przekonaniu obrońcy K. M., nie doszło do obrazy przepisów prawa procesowego w postaci art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k., która mogła mieć wpływ na treść wyroku. Stan faktyczny w sprawie został ustalony przy uwzględnieniu całokształtu istotnych dowodów zebranych w sprawie, ocenionych swobodnie, a nie dowolnie.

Apelacja obrońcy oskarżonego, w której podnosił zarzuty obrazy przepisów postępowania i błędu w ustaleniach faktycznych, miała głównie charakter polemiczny w stosunku do prawidłowej oceny dowodów zaprezentowanej przez Sąd I instancji. Swobodna, a więc zgodna z zasadami sformułowanymi w art. 7 k.p.k., ocena materiału dowodowego stanowi uprawnienie Sądu meriti i pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. tak długo, dopóki skarżący nie wykaże, iż Sąd ten oparł rozstrzygnięcie bądź na okolicznościach nieujawnionych w toku przewodu sądowego, bądź też ujawnionych, ale ocenionych w sposób sprzeczny ze wskazaniami wiedzy, logiki i doświadczeniem życiowym. W przedmiotowej sprawie tego rodzaju okoliczności nie zostały skutecznie wykazane przez skarżącego. Obrońca oskarżonego podjął próbę przedstawienia odmiennej oceny materiału dowodowego, która jednak w przeciwieństwie do dokonanej przez Sąd orzekający, charakteryzuje się dowolnością i brakiem obiektywizmu. Stwierdzić należy, że taka metoda kwestionowania trafności skarżonego wyroku nie może być skuteczna.

Sąd Apelacyjny podzielił ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie, przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, bez konieczności jej ponownego przytaczania.

Żadnych zastrzeżeń nie nasuwała zaprezentowana przez Sąd I instancji, w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, ocena wyjaśnień oskarżonego, jak i zeznań świadków J. M. i M. T., a także dowodów w postaci opinii z zakresu medycyny sądowej, jak również badań biologicznych i genetyki sądowej, która uwzględniała także pozostałe dowody, a przy tym zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego (k. 7-14 uzasadniania). Sąd meriti w sposób przekonujący wskazał przyczyny, dla których nie dał wiary wyjaśnieniom nieprzyznającego się do winy K. M., za wiarygodne uznał natomiast, we wskazanej przez siebie części, zeznania złożone przez J. M. i M. T., a apelujący nie wykazał, by przedstawiony w tym zakresie tok rozumowania był błędny.

Nie można zgodzić się z apelującym, że zeznania złożone przez J. M., jak i M. T., w części, w której zostały uznane za wiarygodne, w których opisali zachowania oskarżonego w dniu zdarzenia, były niewystarczającym dowodem do przypisania mu sprawstwa. Na podkreślenie zasługuje, że apelujący nie wykazał, by ocena zeznań złożonych przez tych świadków w toku postępowania, dokonana przez Sąd I instancji pozostawała w sprzeczności z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego, nie uwzględniała pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie. W szczególności wymogu takiego nie spełnia wyrażenie przez obrońcę oskarżonego wątpliwości co do zeznań wskazanych świadków, gdy obrońca nie odnosi się do ich oceny zaprezentowanej przez Sąd I instancji, a jedynie przedstawia własną, dowolną i wybiórczą. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że Sąd Okręgowy odniósł się z ostrożnością do zeznań J. M. i M. T., poddając je wnikliwej analizie i dostrzegając ich wewnętrzne niespójności, a także te fragmenty, w których nie pozostawały ze sobą w zgodzie. Miał przy tym na uwadze, że świadkowie w czasie zdarzenia znajdowali się w stanie znacznej nietrzeźwości. W tym zakresie, Sąd I instancji, przedstawił przekonujące, bo logiczne i rzeczowe argumenty, prowadzące do wniosku, że zeznania te zasługują na wiarę we wskazanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku części. Apelującemu nie udało się wykazać, by wywody Sądu meriti były wadliwe. Ocena zeznań tych świadków, wbrew przekonaniu apelującego, była wystarczająco dogłębna i nie wymaga ponownego przytoczenia w tym miejscu, mając na uwadze polemiczny charakter złożonego przez obrońcę środka zaskarżenia. Warto też podkreślić, że obrońca nie wykazał, że zeznania tych świadków, w tej części, w której zostały uznane za wiarygodne, pozostawały w sprzeczności z innymi wiarygodnymi dowodami. Z pewnością nie wymagało bardziej krytycznej oceny zeznań J. M. ze strony Sądu Okręgowego to, że na jednym z zabezpieczonych noży (ślad nr (...)), stwierdzono ślady biologiczne świadka, a to mając na względzie, iż chodziło o nóż kuchenny zabezpieczony w jego mieszkaniu, a więc taki, z którego mógł korzystać na co dzień. Nie podważa natomiast sprawstwa oskarżonego, to że według apelującego, na żadnym z zabezpieczonych noży, a więc i tym, którym, zgodnie z ustaleniami Sądu Okręgowego, miał zadać cios pokrzywdzonemu, nie stwierdzono śladów linii papilarnych, ani śladów biologicznych K. M.. Trzeba bowiem przypomnieć obrońcy choćby to, że ślady linii papilarnych ujawnione na nożach opisanych jako ślad nr (...) (nóż, którym, zgodnie z trafnymi ustaleniami Sądu I instancji oskarżony zadał cios A. L.) oraz nr (...) nie nadawały się do identyfikacji (k. 621-626), a zatem niestwierdzenie śladu linii papilarnych oskarżonego na tych nożach, a zwłaszcza na oznaczonym numerem (...), nie mogło przekreślać sprawstwa oskarżonego, a w szczególności tego, iż nożem nr (...) posłużył się do zadania ciosu pokrzywdzonemu. Jednocześnie obrońca nie dostrzegł, że z opinii z zakresu genetyki wynikało między innymi, że z próbki oznaczonej do badań nr (...) – beżowe zabrudzenie znajdujące się na radełkowatej powierzchni noża (ślad nr (...)) wyizolowano DNA pochodzenia męskiego, którego zidentyfikowane allele (cechy genetyczne) w zakresie oznaczonych układów są zgodne z allelami oznaczonymi w profilu DNA K. M., wynik ten wskazuje, że ujawniony w tej próbce DNA może pochodzić od wyżej wymienionego mężczyzny. Natomiast w próbkach oznaczonych do badań nr (...) – beżowe zabrudzenie znajdujące się na radełkowatej powierzchni rękojeści noża (ślad nr (...)) i nr (...) – materiał biologiczny pobrany z pozostałej rękojeści noża (ślad nr (...)) – może znajdować się DNA K. M. (k. 658-667). Wyniki te z pewnością nie mogą być więc interpretowane jako przemawiające za tym, iż dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne w zakresie sprawstwa oskarżonego są błędne.

Nie jest też tak, jak sugeruje obrońca, że fakt ucieczki przez oskarżonego z mieszkania przed przybyciem funkcjonariuszy Policji – przesądził o jego sprawstwie. Była to bowiem jedna z okoliczności, którą Sąd I instancji miał na uwadze wyprowadzając wnioski w zakresie sprawstwa K. M.. Okoliczności te, wynikające ze zgromadzonych i właściwie ocenionych dowodów, syntetycznie wymienił Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k. 12-14), bez konieczności ich ponownego przytaczania.

Wersja, którą obrońca stara się forsować, a więc, iż sprawcą ugodzenia nożem pokrzywdzonego mógł być J. M., jak słusznie zauważyła prokurator w odpowiedzi na apelację, nie znajdowała potwierdzenia w zgromadzonych w sprawie dowodach, a więc nie mogła jawić się jako prawdopodobna i prowadzić do wniosku, że ustalenia Sądu I instancji były błędne. Oskarżony nie wskazywał na jakiekolwiek okoliczności, które mogłyby świadczyć o ewentualnym sprawstwie tak J. M., jak i M. T.. Okoliczności takie nie wynikały także z zeznań świadków. Nie przemawiały za tym pozostałe dowody. Fakt, że na nożu oznaczonym jako ślad nr (...) stwierdzono linie papilarne J. M., jak i mogło znajdować się jego DNA – nie mógł samodzielnie przemawiać za jego sprawstwem, skoro jako właściciel mieszkania mógł mieć codzienny kontakt z nożami kuchennymi zabezpieczonymi w mieszkaniu.

Przechodząc do kolejnego zagadnienia wyeksponowanego w apelacji trzeba stwierdzić, że w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji w sposób prawidłowy ustalił zamiar towarzyszący K. M., jako zamiar ewentualny pozbawienia życia A. L., a obrońcy nie udało się wykazać, że uczynił to w sposób błędny. Wprawdzie uzasadnienie Sądu Okręgowego w tym zakresie nie jest wyczerpujące, a w dwóch fragmentach nie zasługuje na akceptację, to jednak ostatecznie Sąd ten słusznie doszedł do przekonania, że K. M. działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego.

Zgodnie z orzecznictwem sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego, o zamiarze zabójstwa, w sytuacji gdy sprawca nie potwierdza, bądź zaprzecza chęci lub godzeniu się na śmierć ofiary, należy wnioskować z okoliczności podmiotowych i przedmiotowych czynu. Chodzi tu w szczególności o pobudki i motywy działania sprawcy, jego stosunek do pokrzywdzonego przed popełnieniem przestępstwa, jego właściwości osobiste i dotychczasowy tryb życia, sposób działania, a zwłaszcza rodzaj użytego narzędzia, ilość i siła zadanych ciosów, umiejscowienie i charakter spowodowanych obrażeń, kierunek i głębokość ran (m.in. wyrok SA we Wrocławiu z 6 października 2016 r. w sprawie II AKa 237/16, LEX nr 2152844). W tym zakresie rozważania zaprezentowane przez Sąd Okręgowy mając charakter ogólnikowy. Sprowadzają się bowiem do wskazania na rodzaj narzędzia (bez precyzyjnego omówienia jego cech), umiejscowienie ciosu, skutki ciosu, jego dużą siłę, a także podania, że cios poprzedzony był kłótnią oskarżonego z pokrzywdzonym i szarpaniną.

Sąd Apelacyjny miał na względzie, że w orzecznictwie podkreśla się, że samo uderzenie drugiego człowieka nożem nie prowadzi do jedynej konkluzji o godzeniu się na skutek śmiertelny u zaatakowanego; uświadomiona możliwość zranienia nie jest tym samym co uświadomiona możliwość spowodowania śmierci; nie zawsze bowiem użycie noża i skierowanie go przeciwko drugiemu człowiekowi oznacza, że sprawca miał zamiar, choćby ewentualny, wywołania skutku śmiertelnego; w każdym wypadku zależy to od okoliczności zdarzenia, a nade wszystko rozmiarów i cech użytego noża (długości ostrza, rodzaju zakończenia ostrza), siły uderzenia i miejsca, w które ugodził sprawca. Nie ma więc na ogół podstaw do przypisania takiemu sprawcy przestępstwa zabójstwa, gdy uderza nożem np. w kończynę ofiary lub nóż ma krótkie ostrze, niezdatne do głębokiego wniknięcia w ciało ofiary i wywołania groźnych obrażeń, albo z uwagi na rodzaj zakończenia nie nadaje się nawet do przebicia odzieży, jaką ofiara ma na sobie (por. wyrok SA w Łodzi z 22 stycznia 2015 r. w sprawie II AKa 302/14, LEX nr 1916622).

Skupiając się na przedmiotowych przesłankach przypisanego oskarżonemu czynu, uzupełniając jednocześnie argumentację zaprezentowaną przez Sąd meriti, konieczne jest podkreślenie, że nóż użyty przez oskarżonego posiadał metalowe ostrze o długości 10 centymetrów, które nie było zakończone łagodnie (zaokrąglone), lecz był to szpiczasty czubek, znacznie ułatwiający skuteczne przebicie zarówno warstw odzieży, jak i kolejnych powłok ciała człowieka. Zestawiając podaną wyżej długość ostrza noża z wnioskami opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej w niniejszej sprawie (duża siła ciosu, kanał rany o orientacyjnej długości około 8 centymetrów), należy logicznie przyjąć, że oskarżony zagłębił prawie całe ostrze tego noża w ciele pokrzywdzonego, co świadczy jednak o pewnej determinacji po stronie sprawcy i nie pozwala na twierdzenie, że była to „jedynie” głębokość 8 cm. Warto przy tym mieć na względzie uwagę biegłego z zakresu medycyny sądowej, że kanał rany mógł być nieco dłuższy, ale z powodu zapadnięcia płuca po jego zranieniu, w czasie sekcji zwłok tego określić nie można (k. 889). To pozwala na stwierdzenie, że zgodnie z opinią biegłego kanał rany był nie krótszy niż 8 cm. Brak jednocześnie racjonalnych podstaw, by podważać opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej dr hab. med. M. K., w której podał, że charakter rany klatki piersiowej wskazuje, iż do jej powstania doszło w wyniku urazu godzącego z dużą siłą w klatkę piersiową (k. 282-285, 719-723). Jak bowiem wyjaśnił biegły na dużą siłę urazu wskazują uszkodzenia w postaci przecięcia skóry, mięśni i płuca (k.722). W toku rozprawy przed Sądem I instancji biegły tłumaczył, że aby spowodować powstanie takiej rany w wyniku użycia narzędzia ostrokończystego jakim jest najczęściej nóż, żeby doszło do przebicia powłok skórnych, grubej warstwy mięśni tworzących międzyżebrze, i aby ten nóż dosięgnął tak głęboko płuca, to cios musi być zadany z dużą siłą. Gdyba siła była niewielka, to nóż zraniłby skórę i nie wbiłby się tak głęboko w ciało (k. 889). W kontekście tej argumentacji, pochodzącej od doświadczonego biegłego z zakresu medycyny sądowej (zajmuje się opiniowaniem w sprawach około 15 lat – k. 891), jako nieprzekonujące oceniono wywody obrońcy, który starał się wykazać, że cios nie mógł być silny. Bez znaczenia dla oceny siły ciosu pozostaje z pewnością to, że świadek M. T. nie zauważyła momentu zadania ciosu, a jedynie domyśliła się, że było dźgnięcie nożem, bo zobaczyła krew na pokrzywdzonym. Dla oceny siły ciosu w pełni miarodajna była jedynie opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej, wydana po przeprowadzeniu sekcji zwłok pokrzywdzonego. Brak jednocześnie podstaw w materiale dowodowym, by uznać za uzasadnioną wątpliwość wyrażoną przez Sąd I instancji, że nie wiadomo, czy pokrzywdzony, i w jakim a pokrzywdzonym doszło do szarpania, w trakcie którego pierwszy z nich sięgnął po nóż, którym zadał cios, zdarzenie przebiegało dynamicznie, nie pozwala na wnioskowanie, że pokrzywdzony w jakikolwiek sposób doprowadził do zwiększenia siły ciosu, a to wobec tego, że nie przemawia za tym treść opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej. Ponadto wnioskowanie takie nie znajduje potwierdzenia w innych dowodach. Jednocześnie, z pewnością, w świetle opinii biegłego M. K. należało wykluczyć w przedmiotowej sprawie możliwość przypadkowego nadziania się na nóż przez pokrzywdzonego (k. 722).

Odnosząc się do lokalizacji ciosu, to godził on w klatkę piersiową, w której znajdują się newralgiczne dla ludzkiego życia narządy. Uderzając, z dużą siłą nożem, o długości ostrza 10 cm w klatkę piersiową, oskarżony spowodował obrażenia, skutkujące zgonem, który nastąpił w krótkim czasie (rana kłuta klatki piersiowej po stronie lewej, w wyniku której nastąpił wstrząs krwotoczny współistniejący z zaburzeniami oddychania wskutek nieodmy zranionego lewego płuca). W tej sytuacji, gdy w chwili czynu K. M. był osobą w pełni poczytalną i doświadczoną życiowo, należy dojść do wniosku, że stworzył on uświadomione przez siebie wysokie prawdopodobieństwo w postaci śmierci ofiary. Wobec tego istnieją pełne podstawy do uznania, że przewidując śmiertelne zejście pokrzywdzonego w wyniku opisanego wyżej zachowania, na to się godził, co pozwala w sposób nie budzący wątpliwości na przypisanie mu zbrodni z art. 148 § 1 k.k. w formie zamiaru wynikowego, a nie występku z art. 156 § 3 k.k., czy jak oczekuje obrońca - z art. 155 k.k.

Wobec tych okoliczności, ustaleniu zamiaru ewentualnego pozbawienia życia po stronie oskarżonego nie sprzeciwiał się fakt zadania jednego ciosu nożem, gdyż było to zupełnie wystarczające do spowodowania skutku śmiertelnego i to w krótkim czasie. Mając przywołane okoliczności na uwadze, argumenty obrońcy, że oskarżony nie obejmował swoim zamiarem (nawet ewentualnym) pozbawienia życia pokrzywdzonego należało uznać za niezasługujące na uwzględnienie.

Częściowo przywołane już okoliczności podmiotowe czynu przypisanego oskarżonemu, choć nie zostały wyeksponowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, również wskazują na trafność przyjętej formy zamiaru sprawcy, tj. zamiaru ewentualnego zabójstwa. Oskarżony z pewnością działał impulsywnie, nie planował tego czynu i do niego się nie przygotowywał. W czasie imprezy alkoholowej w mieszkaniu doszło pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym do kłótni, wywołanej zachowaniem A. L. wobec M. T., a następnie szarpania się przez wymienionych mężczyzn. Zadanie ciosu nożem było ostatnim elementem owej sekwencji zdarzeń, wynikającej również z wrogiej wówczas postawy oskarżonego wobec pokrzywdzonego. Jak słusznie przyjmuje się w judykaturze, brak u sprawcy będącego w stanie upojenia alkoholowego wyraźnych i występujących z dużym nasileniem pobudek nie wyłącza możliwości przypisania mu zbrodni zabójstwa, w tym również z zamiarem ewentualnym (por. wyrok SA w Lublinie z 21 stycznia 2015 r. w sprawie II AKa 308/14, LEX nr 1651930). Oskarżonym kierowała, z uwagi na zaistniałą kłótnię, złość ukierunkowana na osobę pokrzywdzonego, co ostatecznie zostało uzewnętrznione w postaci zadania bardzo niebezpiecznego ciosu, skutkującego zgonem A. L.. Oskarżony, jako osoba dorosła i w pełni poczytalna, dysponująca sprawnością intelektualną mieszczącą się w granicach normy na poziomie inteligencji powyżej przeciętnej (opinia sądowo – psychiatryczno – psychologiczna k. 415-426), miał z pewnością świadomość tego, że zadając z dużą siłą cios nożem o długości ostrza 10 cm, w klatkę piersiową, może spowodować śmierć pokrzywdzonego i mając na uwadze złość, która nim powodowała w tym momencie, na taki skutek godził się.

Przy przyjętym przez oskarżonego działaniu, możliwy skutek w postaci śmierci ofiary, jawić się musi jako oczywisty dla osób o przeciętnym potencjale intelektualnym, a przecież intelekt oskarżonego mieści się na poziomie inteligencji powyżej przeciętnej. Opisane zachowanie oskarżonego, stopień jego rozwoju intelektualnego, a także mając na uwadze poprzedzającą zadanie ciosu sytuację konfliktową, uczucie złości, które musiało mu towarzyszyć, gdy zdecydował się na wyprowadzenie ciosu nożem, wskazywały jednoznacznie, że godził się wówczas na śmierć A. L.. Nie bez znaczenia pozostawał spożyty wówczas alkohol i to, że K. M. znajdował się pod wpływem substancji psychoaktywnych (oskarżony był świadomy ich działania na swój organizm), a także łatwe uruchamianie przez oskarżonego reakcji wywołanych skłonnością do wybuchu, przy niewielkim rozdrażnieniu, posiadanie osobowości dyssocjalnej (opinia sądowo – psychiatryczno – psychologiczna k. 421-426).

Warto przy tym zauważyć, że przypisanego przez Sąd Okręgowy zamiaru oskarżonego nie podważało to, że zadzwonił na policję informując o ugodzeniu nożem pokrzywdzonego, gdyż było to zachowanie, które stanowiło jedynie wyraz refleksji, która nastąpiła u oskarżonego po tym, jak uczynił już wszystko, by pozbawić życia A. L., związanej ze zrozumieniem konsekwencji własnego, uprzedniego zachowania.

Obrońca oskarżonego nie przedstawił zatem przekonujących argumentów świadczących o zaistnieniu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jak również o obrazie przez Sąd Okręgowy, wskazanych w apelacji przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść wyroku.

Dodać należy w tym miejscu, że nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k., podnosząc wątpliwości strony, co do treści ustaleń faktycznych. Dla oceny, czy nie został naruszony zakaz in dubio pro reo nie są istotne tego rodzaju wątpliwości, ale jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych, bądź powinien je powziąć i wobec braku możliwości ich usunięcia, rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego. W przedmiotowej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca.

Orzeczona wobec K. M. kara pozbawienia wolności nie nosi cech niewspółmiernej surowości. Sąd I instancji zasadniczo trafnie dostrzegł występujące w sprawie okoliczności obciążające jak i przemawiające na korzyść oskarżonego. Argumentację przedstawioną w tym zakresie podziela Sąd Apelacyjny, bez konieczności jej ponownego przytaczania (k. 16v uzasadnienia).

Należało zważyć, że rażąca niewspółmierność kary zachodzić może tylko wtedy, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary można by przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą jaką należało wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary, a karą wymierzoną przez Sąd I instancji. Należy przy tym podkreślić, że nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, że karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby również w potocznym znaczeniu tego słowa rażąco niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się zaakceptować. Nie stwierdzono, by taka sytuacja zaistniała w przedmiotowej sprawie.

Obrońca nie przywołał argumentów, które przekonałyby Sąd odwoławczy, że orzeczona kara pozbawienia wolności jest rażąco surowa.

W ocenie Sądu odwoławczego wymierzona K. M. kara 12 lat pozbawienia wolności – z przyczyn wskazanych w uzasadnieniu Sądu I instancji – nie razi surowością, uwzględnia należycie wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu przestępstwa oraz winna zrealizować cele kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, z jednoczesnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych jakie ma wobec niego osiągnąć. Dolegliwość represji karnej skierowanej przeciwko oskarżonemu adekwatna jest również do stopnia jego winy. Ostatecznie orzeczona kara pozbawienia wolności jawi się jako wyważona i sprawiedliwa.

Z tych też względów Sąd Apelacyjny, nie znajdując podstaw do uwzględnienia wniesionej apelacji, jak też innych przesłanek do zmiany bądź uchylenia zaskarżonego wyroku, utrzymał go w mocy.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26.05.1982 r.Prawo o adwokaturze” (tekst jedn. Dz.U. z 2016 r. poz. 1999 ze zm.) i § 4 ust. 1 i 3 oraz § 17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. „w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu” (Dz. U. z 2016 r., poz. 1714) , Sąd Apelacyjny rozstrzygnął o kosztach za obronę z urzędu oskarżonego, a także o kosztach pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżycielce posiłkowej w postępowaniu odwoławczym.

Mając na uwadze aktualną, trudną sytuację materialną oskarżonego, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 626 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. Nr. 49 z 1983 r., poz. 223 z późn. zm.). zwolnił go od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami z nim związanymi Skarb Państwa.