Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1118/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 23 lutego 2016 r. I. M. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej Bank) kwoty 27.745 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 4.148 zł za okres od dnia doręczenia pozwu do dnia 31.12.2015 r. oraz od kwoty 23.597 zł za okres od dnia 2 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., a ponadto z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 27.745 zł za okres od dnia 1.01.2016 r. do dnia zapłaty. Powódka wniosła nadto o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że strony zawarły umowę o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem franka szwajcarskiego. W umowie zawarte były m.in. postanowienia uprawniające Bank do pobierania od powódki środków pieniężnych tytułem tzw. ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim wkładem własnym. Powódka wskazała, że pozwany pobrał od niej z powyższego tytułu żądane pozwem kwoty. Podniosła, że postanowienia umowy kredytowej regulujące kwestię pokrywania przez kredytobiorcę kosztów unww, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. ( pozew k. 1-15).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany wskazał, że klauzule umowne dotyczące opłat z tytułu unww nie są abuzywne, a świadczenie powódki z tytułu tego ubezpieczenia było świadczeniem głównym, indywidualnie negocjowanym przez powódkę (w szczególności powódka wynegocjowała obniżkę marży), w zamian za które otrzymała ona należny ekwiwalent w postaci możliwości uzyskania kredytu, którego bez tego typu zabezpieczenia by nie uzyskała. Pozwany podkreślił, że powódka przed zawarciem umowy kredytowej posiadała już kredyt walutowy indeksowany kursem (...), co oznacza, że powódka posiadała szczegółową wiedzę na temat obowiązków i konsekwencji wynikających z tego typu umowy kredytowej. Pozwany wskazał, że powódka miała świadomość co do istoty unww. Pozwany podniósł, że treścią zobowiązania powódki było pokrywanie kosztów unww, a bez znaczenia pozostawała dla tego obowiązku tożsamość ubezpieczyciela. Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia o zwrot opłaty na unww tytułem opłaty uiszczonej w dniu 28 sierpnia 2008 r. w kwocie 4.148 zł oraz opłaty uiszczonej w dniu 31 sierpnia 2011 r. w kwocie 18.026 zł, jako roszczeń okresowych. ( odpowiedź na pozew k. 338-375).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Na podstawie umowy generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez Bank (...) S.A. zawartej pomiędzy tym bankiem, a (...) S.A. z siedzibą w W. (obecnie (...) S.A. (...)) w dniu 29 października 2004 r., pozwany bank zobowiązany był do opłacenia składki ubezpieczeniowej od każdej umowy kredytu objętej ubezpieczeniem. W § 7 ust. 10 umowy przyjęto, że z dniem wypłaty odszkodowania przez (...) S.A. z siedzibą w W., roszczenie pozwanego Banku do kredytobiorców z tytułu umowy kredytu przechodzi na mocy prawa, tj. art. 828 k.c., na (...) S.A. z siedzibą w W. do wysokości wypłaconego odszkodowania. (...) S.A. z siedzibą w W. została przekształcona w (...) S.A. z siedzibą w W., a następnie (...) S.A. V. (...). ( umowa z aneksami i załącznikami k. 81-94, 582-654).

W dniu 1 października 2007 r. powódka zawarła z (...) Bank S.A. w W. umowę kredytu hipotecznego nr DK/KR-H./ (...) indeksowanego do (...), na podstawie której ww. bank udzielił powódce kredytu w kwocie 650.000 zł, z przeznaczeniem w części na refinansowanie wydatków mieszkaniowych, a w części - na cel dowolny. ( umowa k. 410-411v).

W czerwcu 2008 r. powódka zgłosiła się do doradcy kredytowego w (...) S.A. w celu uzyskania pomocy w zaciągnięciu kredytu hipotecznego. Podczas spotkania z powódką doradca E. Z. przedstawiła powódce kilka ofert kredytu. Doradca omówiła z powódką szczegółowo postanowienia umowy (wówczas jeszcze w formie projektu) z Bankiem (...) oraz okazała jej regulamin kredytowania tego Banku. Doradca poinformował powódkę, że jeśli nie wpłaca wkładu własnego, to musi ponieść koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Ostatecznie powódka zdecydowała się wziąć kredyt hipoteczny w Banku (...). Ww. doradca pomógł powódce wypełnić i złożyć do ww. banku stosowny wniosek o udzielenie kredytu. ( zeznania świadka E. Z. k. 755-755v, przesłuchanie powódki w charakterze strony k. 762 i k. 679v i transkrypcja k. 709-712).

Na dzień 21 czerwca 2008 r. powódka uzyskiwała dochód w kwocie 11.844,35 zł miesięcznie i prowadziła jednoosobowe gospodarstwo domowe. Powódka jest z zawodu ekonomistą. W powyższej dacie była zatrudniona w firmie (...) sp. z o.o. na stanowisku Dyrektora Departamentu Operacyjnego, zajmując się obsługą umów leasingowych, w tym m.in. organizacją odbioru przedmiotu leasingu, wystawianiem faktur za raty leasingowe do końca umowy. Według sporządzonej przez pozwany Bank symulacji, pozwana posiadała zdolność kredytową (w zakresie kredytu na kwotę 700.400 zł) zarówno w złotych polskich, jak i we frankach szwajcarskich, euro i dolarach. Powódce w pierwszej kolejności przedstawiono ofertę kredytu w złotych polskich, z której to oferty zrezygnowała. ( decyzja k. 464, parametry wyjściowe symulacji k. 205, oświadczenie k. 407, symulacja k. 408-409, odpowiedź z BIK k. 412-417). Bank wydał wobec powódki pozytywną decyzję kredytową ( k. 454-463). Przed zawarciem umowy powódka podjęła z Bankiem negocjacje w zakresie obniżki marży kredytu. Negocjacje przebiegły pomyślnie i marża kredytu powódki została obniżona. ( decyzja k. 464, 465-467, 468-470).

W dniu 3 lipca 2008 r. pomiędzy powódką, będącą konsumentem, a pozwanym Bankiem została zawarta umowa o kredyt hipoteczny nr KH/ (...), na podstawie której pozwany udzielił powódce kredytu w kwocie 700.400 zł, indeksowanego do franka szwajcarskiego, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w pozwanym Banku w dniu uruchomienia kredytu. Celem przeznaczenia środków z kredytu był zakup nieruchomości - lokalu nr (...) położonego w budynku przy ul. (...) w W., która miała być przedmiotem zabezpieczenia hipotecznego. Z przedmiotowego kredytu powódka częściowo spłaciła kredyt hipoteczny uzyskany uprzednio na podstawie ww. umowy z dnia 1 października 2007 r. zawartej z (...) Bank S.A. Zgodnie z §9 ust. 7 umowy strony ustaliły ponadto, że dodatkowym zabezpieczeniem kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 595.907,20 zł było ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) z (...) S.A. W myśl ust. 8 ww. paragrafu, Kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 4.148 zł za pierwszy 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 595.907,20 zł Kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-cio miesięczny okres udzielonej Bankowi przez (...) S.A. (...) ochrony ubezpieczeniowej, o czym Kredytobiorca miał zostać poinformowany przez Bank pisemnie (§9 ust. 9). Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż kwota 595.907,20 zł, Bank dokona zwrotu proporcjonalnej części składki na rachunek Kredytobiorcy (ust. 10). Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny były Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorców oraz cennik kredytu hipotecznego. Ponadto, w § 11 umowy wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks do umowy pod rygorem nieważności, m.in. zmiana Regulaminu. Powyższą umowę powódka podpisała w placówce Banku. Kiedy powódka zgłosiła się w umówionym dniu, treść umowy była już wydrukowana w dwóch egzemplarzach. Przed zawarciem umowy powódka nie przeczytała całej treści umowy, tylko ją przejrzała. Powódka nie przeczytała też treści stanowiącego załącznik do umowy Regulaminu, którego egzemplarza otrzymała przed zawarciem umowy o kredyt. ( umowa k. 19-24, regulamin k. 28-35, 383-402, cennik k. 36-37, dyspozycje wypłaty środków z kredytu k. 445, 446, zeznania świadka A. Z. k. 773-773v, przesłuchanie powódki w charakterze strony k. 762 i k. 679v i transkrypcja k. 709-712).

Powyższa umowa o kredyt została zgłoszona przez Bank do ubezpieczenia w ramach ww. Umowy Generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym, zaś Bank opłacił należną z tego tytułu za 36-miesięczny okres ubezpieczenia liczony od dnia 25 sierpnia 2008 r. składkę w kwocie 2.489 zł. ( pisma (...) S.A. (...) k. 418 i k. 672).

Koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przy umowie o kredyt hipoteczny powódki za pierwszy 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej został wskazany w § 9 ust. 8 umowy o kredyt i wynosił kwotę 4.148 zł. Kwota ta została uwzględniona w całkowitym koszcie kredytu (§ 12 umowy o kredyt) i została pobrana przez pozwany bank w dniu 25 sierpnia 2008 r. w oparciu o wzór przedstawiony w § 7 ust. 6 pkt 2 regulaminu. ( cennik k. 36-37, regulamin k. 28-35, potwierdzenie wykonania operacji k. 38).

Przed zawarciem umowy o kredyt powódka znała treść zawartego w umowie postanowienia, z którego wynikało, że powódka musi opłacić koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Powódka myślała - mimo, że nie rozmawiała o tym ani z doradcą kredytowym, ani z pracownikiem Banku - że powyższe ubezpieczenie zabezpiecza ją w zakresie spłaty kredytu w przypadku utraty przez nią pracy. ( przesłuchanie powódki w charakterze strony k. 762 i k. 679v i transkrypcja k. 709-712).

W dniu 19 lipca 2010 r. pomiędzy Bankiem (...) S.A., a Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. została zawarta umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów/pożyczek hipotecznych, których docelowym zabezpieczeniem jest wpis hipoteki na nieruchomości, udzielanych przez ten bank osobom fizycznym. Pozwany bank nie zawiadomił powódki o zawarciu powyższej umowy. ( umowa z aneksami k. 95-104, 554-581).

Ww. zawarta przez powódkę z pozwanym umowa o kredyt została zgłoszona przez Bank do ubezpieczenia w ramach opisanej w poprzednim akapicie umowy ubezpieczenia, zaś Bank opłacił należne z tego tytułu za dwa kolejne 36-miesięczne okresy ubezpieczenia liczone: od dnia 1 sierpnia 2011 r. do 31 lipca 2014 r. - składkę w kwocie 10.215 zł i od dnia1 sierpnia 2014 r. do 31 lipca 2017 r. – składkę w kwocie 13.571 zł. ( pismo (...) S.A. k. 673).

Wobec nieosiągnięcia określonego w umowie kredytowej salda kredytu do dnia 30 sierpnia 2011 r., w dniu 31 sierpnia 2011 r. pozwany bank obciążył rachunek bankowy powódki opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 18.026 zł. ( informacja k. 471-473, potwierdzenie wykonania operacji k. 39).

Na wniosek powódki, w dniu 15 grudnia 2011 r. powódka zawarła z Bankiem (...) S.A. aneks do ww. umowy o kredyt hipoteczny, na mocy którego strony postanowiły, że powódka będzie spłacała kredyt w walucie obcej, do której kredyt jest indeksowany. ( wniosek k. 447-451, aneks k. 26-27).

Na skutek nieosiągnięcia na dzień 28 sierpnia 2014 r. przez saldo kredytu określonego w umowie poziomu, w dniu 29 sierpnia 2014 r. pozwany bank obciążył rachunek bankowy powódki opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 13.571 zł. ( informacja k. 474-476, 477-478, potwierdzenie wykonania operacji k. 41).

W dniach: 31 sierpnia 2011 r. i 29 sierpnia 2014 r., tj. w datach pobrania od powódki drugiej i trzeciej opłaty z tytułu składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, ochrony ubezpieczeniowej z tytułu kredytów z niskim wkładem własnym pozwanemu Bankowi udzielało (...) S.A. z siedzibą we W.. ( bezsporne). Bank opłacił na rzecz (...) S.A. składkę należną z tytułu unww ww. umowy o kredyt zawartej z powódką. Pozwany Bank zgłosił ww. umowę do ubezpieczenia przez (...) S.A. na okresy ubezpieczenia: od 1 sierpnia 2011 r. do 31 lipca 2014 r. oraz od 1 sierpnia 2014 r. do 31 lipca 2017 r. ( pisma (...) S.A. k. 419, 420, potwierdzenie operacji k. 421-423).

Orzeczeniem z dnia 17 czerwca 2015 r. Arbiter Bankowy przy (...) Banków (...) zasądził od Banku (...) S.A. na rzecz I. M. kwotę 8.000 zł z tytułu zwrotu części składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego naliczonej od ww. umowy kredytowej pobranej przez Bank od powódki w dniu 31 sierpnia 2011 r. W uzasadnieniu ww. orzeczenia wskazano, że wykładnia językowa § 9 ust. 7 i 9 łączącej ww. strony umowy o kredyt w sposób dostateczny wyraża treść złożonego przez strony oświadczenia woli i jasno wskazuje, że kredytobiorca zgodziła się na pokrycie kosztów ubezpieczenia poniesionych przez Bank w stosunku do konkretnego ubezpieczyciela - (...) S.A. ( orzeczenie z uzasadnieniem k. 491-496, pisma Banku k. 500-503). Bank wykonał powyższe orzeczenie i w dniu 25 czerwca 2015 r. wypłacił na rzecz powódki kwotę 8.000 zł. ( potwierdzenie wykonania operacji k. 40).

W dniu 25 marca 2015 r. powódka złożyła do pozwanego Banku reklamację, domagając się natychmiastowego zwrotu kwot pobranych z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego po zmianie na inne wskazanego w umowie towarzystwa (...) S.A., w związku z niedotrzymaniem przez Bank warunków umowy o kredyt. Bank nie zrealizował powyższego wniosku powódki. ( reklamacja k. 42, 497, dalsza korespondencja między stronami k. 42-44, 498-499).

W dniu 2 grudnia 2015 r. Towarzystwo (...) S.A. złożyło wobec Banku (...) S.A. pisemne oświadczenie o rezygnacji w stosunku do odszkodowań wypłacanych temu bankowi po dniu 1.10.2015 r. z prawa do roszczenia regresowego przysługującego ww. ubezpieczycielowi na podstawie art. 828 k.c. wobec klientów banku, którzy zawarli umowę kredytu objętą ubezpieczeniem na podstawie umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych z dnia 19 lipca 2010 r. Bank (...) S.A. przyjął powyższe oświadczenie i wyraził zgodę na powyższe. ( oświadczenie k. 409).

W dniu 14 lipca 2016 r. (...) S.A. (...) z siedzibą w W. złożył pisemne oświadczenie, że w dniu 25 maja 2016 r. zawarł z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowę ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych, która określa warunki, na jakich ubezpieczyciel udziela bankowi ochrony ubezpieczeniowej w odniesieniu do części każdego z kredytów objętych ubezpieczeniem stanowiącej ubezpieczony niski wkład na wypadek powstania szkody wskutek zdarzenia ubezpieczeniowego. W ww. oświadczeniu (...) S.A. wskazał m.in., że zgodnie z postanowieniami ww. umowy ochroną ubezpieczeniową od dnia 1 maja 2016 r. objęte zostały kredyty wskazane w umowie, przy czym z dniem wypłaty odszkodowania z tytułu umowy na ubezpieczyciela nie przechodzi roszczenie Banku przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę, a ubezpieczycielowi nie przysługuje roszczenie regresowe wobec kredytobiorcy. ( oświadczenie k. 747).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dokumentów, których treść nie była kwestionowana przez strony, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by podawać w wątpliwość wynikające z tych dowodów okoliczności faktyczne. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na zeznaniach ww. świadków i powódki przesłuchanej w charakterze strony, uznając te dowody za wiarygodne. Sąd dał wiarę zeznaniom przesłuchanych przed Sądem ww. świadków. Należy jednak wskazać, że dowody te nie były szczególnie przydatne do rozstrzygnięcia sprawy, jako dotyczące ogólnych procedur wewnętrznych banku związanych z udzielaniem kredytu hipotecznego oraz rutynowego postępowania w ramach procedury pozyskiwania kredytu i wypełniania wniosków kredytowych oraz zawierania aneksów do umów kredytowych. Należy zaakcentować, że poza świadkiem E. Z. przesłuchani przed Sądem świadkowie nie pamiętali powódki ani przebiegu zawierania z nią umowy kredytowej, w szczególności informacji, jakie były przekazywane powódce przed zawieraniem umowy kredytowej.

Sąd uznał natomiast za nieprzydatny dla poczynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie dowód z zeznań świadka A. P. ( k. 725-725v), albowiem świadek ta nie brała udziału w zawieraniu przez powódkę z Bankiem umowy o kredyt i nie posiadała wiedzy w przedmiocie sposobu realizacji obowiązujących procedur Banku w powyższym zakresie, w szczególności realizacji przez Bank obowiązków informacyjnych.

Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o pozostałe, niewymienione w ww. stanie faktycznym, przedłożone przez strony dokumenty, w szczególności kopie wyroków z uzasadnieniami wydanych przez sądy w sprawach o podobnej podstawie faktycznej. Ww. wyroki nie mają bowiem bezpośredniego związku z roszczeniem dochodzonym przez powódki w rozpoznawanej sprawie.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w przeważającej części.

Spór między stronami dotyczył przede wszystkim kwestii oceny postanowień umowy o kredyt hipoteczny z dnia 3 lipca 2008 r., jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany bank, na podstawie których bank potrącał kwoty dochodzone pozwem, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Między stronami było bezsporne, że ww. umowa kredytowa została zawarta przez powódkę, jako konsumenta z pozwanym, jako przedsiębiorcą, z wykorzystaniem umownego wzorca autorstwa pozwanego banku.

Powódka dochodziła od pozwanego zwrotu kwot stanowiących sumę trzech wpłat na rzecz banku uiszczonych w wykonaniu zobowiązania wynikającego z § 9 ust. 7-10 umowy kredytu. Wskazywała jako podstawę prawną art. 410 k.c. twierdząc, że uiszczone pozwanemu świadczenie było nienależne. Podstawowy zarzut kierowała przeciwko podstawie tego świadczenia wywodząc, że jest ono niedozwoloną klauzulą umowną, która nie wiąże stron, a spełnione na podstawie takiego niewiążącego postanowienia świadczenie podlegać powinno zwrotowi na podstawie art. 410 k.c. Ten rodzaj argumentacji dominował w sprawie, aczkolwiek nie był jedyną podstawą roszczenia. Zauważyć bowiem należy, że obok zarzutów skierowanych przeciwko podstawie świadczenia powódka powoływali się na brak zaistnienia warunków umownych zwrotu świadczenia pozwanemu, tak jak zostały one sformułowane w umowie.

Obie przywołane podstawy roszczenia tylko częściowo się pokrywają. Potwierdzenie bowiem zasadności zarzutu braku zaistnienia podstawy do spełnienia świadczenia w postaci nieobjęcia ochroną ubezpieczeniową umowy kredytowej powódki lub objęcia jej przez inny podmiot niż wskazany w tej umowie zwalniałoby Sąd od konieczności rozważenia abuzywnego charakteru tych jej postanowień, które do tego świadczenia zobowiązują. Potrzeba analizy abuzywności charakteru umowy pojawia się bowiem dopiero wtedy, gdy kwestia tej abuzywności staje się przesłanką rozstrzygnięcia w sprawie, a zatem gdy osią sporu, niezbędną do rozstrzygnięcia żądania o zwrot kwoty pieniężnej jest niewiążący, w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., charakter takiego postanowienia. Jeżeli zaś nie powstało zobowiązanie z klauzuli poddanej kontroli incydentalnej, wobec strony uprawnionej na jej podstawie do pobrania świadczenia, potrzeba taka nie zachodzi, skoro już z faktu braku istnienia zobowiązania płyną dla konsumenta określone roszczenia. Taki właśnie związek zachodzi między wskazanymi podstawami roszczenia. Brak bowiem objęcia umowy powódki ubezpieczeniem w uzgodnionym towarzystwie ubezpieczeń prowadził, o czym dalej, do braku obowiązku zwrotu składki uiszczonej przez pozwanego. W tej konfiguracji odpadała potrzeba analizy postanowienia zobowiązującego do zwrotu pod kątem jego abuzywności.

Rozważając kwestię zaistnienia warunków zwrotu przez powódkę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na rzecz Banku należało zwrócić uwagę na następujące aspekty sprawy. Umowa kredytu ustanawiała w ustępach 7-10 paragrafu 9 podstawę zobowiązania powódki do zapłaty poszczególnych kwot tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu. Postanowienia tych ustępów należy rozważać łącznie. Z postanowień tych wynika, że Bank ustanawiał na swoją rzecz dodatkowe zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zawartego na podstawie umowy łączącej go z (...) S.A., kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztu tego ubezpieczenia; jeżeli w okresie kolejnych 36 miesięcy saldo kredytu nie stało się niższe od kwoty 595.907,20 zł Kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36 miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez (...) S.A.

W świetle treści umowy obowiązkiem Kredytobiorcy był zwrot kosztów poniesionych przez Bank w związku z umową łączącą go z konkretnym ubezpieczycielem, obejmującą swoim zakresem ubezpieczenie spłaty części kredytu z umowy z dnia 3 lipca 2008 r. Przedmiotem zobowiązania był zatem zwrot Bankowi kosztów dodatkowego zabezpieczenia udzielonego powódce kredytu. W tym stanie rzeczy nie sposób podzielić stanowiska pozwanego Banku, jakoby treść stosunku ubezpieczenia była irrelewantna dla oceny istnienia po stronie powódki zobowiązania do zapłaty kwot pieniężnych na podstawie § 9 ust. 7 - 9 umowy. Umowa kredytu stanowiła źródło zobowiązania do zapłaty tych kwot, ale jego treścią był właśnie zwrot kosztów ubezpieczenia tej umowy. Innymi słowy samo zobowiązanie określało jego przyczynę prawną, bez której zaistnienia nie sposób konstruować obowiązku zapłaty przez powódkę na rzecz pozwanego kwot pieniężnych. Sama umowa kredytu w tym względzie odwołuje się do treści innego stosunku prawnego. Gdyby umowa kredytu zawarta przez powódkę nie została objęta ubezpieczeniem niskiego wkładu, wtedy obowiązek zwrotu kosztów tego ubezpieczenia nie powstałby, co jasno wynika z przytoczonych zapisów. Poniesienie tej składki przez Bank na rzecz innego podmiotu niż wymieniony w umowie uprawniała zatem powódkę do odmowy wykonania zobowiązania. Skoro Bank w przygotowanym przez siebie formularzu umownym precyzyjnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać miała powódka, to udzielenie ochrony przez inny podmiot nie stanowiło podstawy żądania refinansowania spłaty tej składki. Jest to konsekwencją podstawy Banku, który sam sformułował treść umowy i przedstawił ją do akceptacji powódce.

Sąd uznał przy tym za bezzasadne stanowisko pozwanego ( k. 353), jakoby wobec odrzucenia przez powódkę propozycji pozwanego w zakresie podpisania aneksu dotyczącego zmiany ubezpieczyciela, jej zachowanie nie zasługiwało na ochronę. W ocenie Sądu, nie sposób bowiem wyciągać jakichkolwiek negatywnych dla powódki konsekwencji ze skorzystania przez nią z przysługującego jej prawa do nie wyrażenia zgody na powyższą zmianę umowy.

Zdaniem Sądu, chybione są także twierdzenia pozwanego, jakoby z treści umowy i dokumentów „okołoumownych” wynikało, że obowiązek zwrotu kosztu ubezpieczenia przez powódkę był niezależny od tożsamości ubezpieczyciela. W § 9 umowy firma ubezpieczyciela wymieniona jest w ustępie 7. (kluczowym dla ukształtowania obowiązku zwrotu) i 9. Brak wymienienia zaś firmy w Regulaminie nie może prowadzić do podważenia treści umowy i zastąpienia obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia udzielanego przez konkretnego ubezpieczyciela ubezpieczeniem udzielanym przez dowolnego ubezpieczyciela. Wiążącą strony jest treść umowy nie zaś wzorca (art. 385 § 1 k.c.). Ten ostatni może precyzować niektóre jej postanowienia, uzupełniać jej treść, wspomagać w dokonywaniu jej wykładni, ta jednak nie może prowadzić do wniosków sprzecznych z brzmieniem umowy, w istocie bowiem zabieg taki nie byłby wykładnią umowy lecz jej zastąpieniem w określonym zakresie przez wzorzec. Stąd fakt, że w regulaminie nie wskazano konkretnego ubezpieczyciela jest bez znaczenia, skoro umowa takie wskazanie zawiera. Umowa uszczegółowiając tę kwestię wyklucza taką wykładnię regulaminu, która dla porozumienia stron uszczegółowienie to czyniłoby nieznaczącym. Powtórzyć należy, że bez znaczenia jest tu ocena wpływu jaką zmiana ubezpieczyciela może mieć dla interesów ubezpieczonego czy Kredytobiorców. Ocena ta jest wyłączona ze względu na jasne sformułowanie umowy.

Niezależnie od powyższego należy wskazać, że Sąd Rejonowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w uzasadnieniu wyroku z dnia 3 lutego 2017 r. wydanego w sprawie V Ca 1089/16, zgodnie z którym postanowienia zawarte w Rozdziale 4 § 7 pkt 5 i następne Regulaminu pozwanego Banku są abuzywne. Jak trafnie, zdaniem Sądu, wskazał Sąd Okręgowy w uzasadnieniu powyższego orzeczenia, z perspektywy klienta niemożliwe jest dokonanie wyliczeń kosztów związanych z kolejnymi okresami ubezpieczenia (tj. oprócz pierwszej składki, której wysokość została wskazana wprost w umowie) na podstawie wzorów zawartych w ww. zapisach Regulaminu. W Rozdziale 4 § 7 pkt 10 Regulaminu stwierdza się, że kurs franka, niezbędny dla ustalenia wartości kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, przeliczany na polskie złote, które podstawia się do wzoru w ostatnim dniu miesiąca kończącego się okresu ubezpieczenia. Klient nie wie jednak, kiedy została zawarta umowa ubezpieczenia pomiędzy bankiem, a ubezpieczycielem, a w rezultacie - nie wie, jakie koszty ubezpieczenia będzie zobowiązany ponieść za kolejny 3-letni okres. Podzielając powyższe rozważania Sądu Okręgowego w Warszawie, Sąd Rejonowy uznał za niedozwolone postanowienia umowne, ww. postanowienia Regulaminu dotyczące dalszych okresów ubezpieczenia i związanych z nimi składek, ponieważ konsument nie jest w stanie sam wyliczyć ich wysokości, niezależnie do tego, czym zajmuje się zawodowo i jakie ma wykształcenie. Bank nie udostępnił bowiem powódce podstawowej informacji, tj. daty początku i końca umowy ubezpieczenia, jaka łączyła pozwany Bank z Towarzystwem (...). Bez tych danych zawarte w Regulaminie wzory stawały się de facto bezużyteczne.

W kontekście powyższego należy wskazać, że stosownie do przepisu art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Wbrew twierdzeniom pozwanego, Sąd uznał że ww. postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione z powódką, a przy tym nie określały też głównego świadczenia stron stosunku prawnego.

Odnosząc się do tej drugiej kwestii należy wskazać, że regulacja kodeksu cywilnego dotycząca kontroli postanowień wzorców umowy jest rezultatem implementacji do polskiego porządku prawnego dyrektywy 93/13. Wzgląd na harmonizacyjną i ochronną funkcję tych przepisów nakazuje dokonywać jej wykładni z uwzględnieniem wykładni wypracowanej na tle przepisów dyrektywy. W wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C 26/13 (Á. K. i H. R. v. (...)) Trybunał Sprawiedliwości zawarł ogólną uwagę, iż art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ustanawia wyjątek od mechanizmu kontroli treści nieuczciwych warunków, przewidzianego w ramach systemu ochrony konsumentów, dlatego też przepis ten powinien podlegać wykładni zawężającej. Dokonując zaś wykładni treści pojęcia postanowień głównych Trybunał sformułował tezę, iż warunki, które wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego, nie mogą być objęte pojęciem określenia głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Taka wykładnia została przyjęta również w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. W wyroku z dnia 8 czerwca 2004 r. (I CK 635/03) Sąd Najwyższy zauważył, że pojęcie „głównych świadczeń stron” należy interpretować raczej wąsko, w nawiązaniu do elementów przedmiotowo istotnych umowy. Przemawia za tym treść przepisu: ustawodawca posłużył się terminem „postanowienia określające główne świadczenia stron”, a nie zwrotem „dotyczące” takiego świadczenia, który ma szerszy zakres. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 2 lutego 2011 r. (VI ACa 910/10) uznał, że do ustalenia, że świadczenie jednej ze stron umowy na rzecz drugiej strony ma charakter świadczenia głównego w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. nie wystarczy konstatacja, że świadczenie to należy się drugiej stronie umowy za świadczoną przez nią usługę w ramach realizacji zawartej umowy. Pojęcie "głównego świadczenia stron" należy rozumieć wąsko, w nawiązaniu do pojęcia elementów przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii). Do elementów tych można zatem zaliczyć wynagrodzenie i cenę oraz świadczenie wzajemne przedsiębiorcy - towar, usługę. Z wypowiedzi tych płyną wnioski, że wykładnia pojęcia „postanowienia określającego główne świadczenia stron”, dokonywana powinna być w kontekście rodzaju umowy, w której dane postanowienie jest zawarte, przy uwzględnieniu jej celu, typowych elementów przedmiotowo istotnych. M. ścisłej wykładni tego pojęcia nakazuje zaś przypadki wątpliwe eliminować z jego zakresu. Przepis ma na względzie essentialia negotii umowy, a więc takie jej elementy konstrukcyjne, bez których uzgodnienia nie doszłoby do zawarcia umowy o cechach typowych dla umowy nazwanej, której regulacja znajduje się w kodeksie cywilnym lub innych ustawach. Innymi słowy chodzi o klauzule regulujące świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, stanowiące te jego elementy, które konstytuują istotę danego porozumienia. Wykładnia tego elementu normy prawnej nie może pomijać skutków uznania danego postanowienia za niedozwolone, opisanego w art. 385 1 § 2 k.c. Chodzi o uniknięcie sytuacji, gdy eliminacja danego postanowienia umownego prowadzi do sytuacji, w której, z perspektywy interesów stron umowy, dane porozumienie traci cel, który miał przyświecać jego zawarciu.

Oceniana umowa jest niewątpliwie umową o kredyt, której definicję zawiera art. 69 ust. 1 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe, t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1376 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Przepis ten definiuje warunki konieczne dla uznania danej umowy za umowę kredytu, a zatem określa jej elementy przedmiotowo istotne. Po stronie kredytodawcy jest nim oddanie do dyspozycji środków pieniężnych, po stronie kredytobiorcy zaś zgodne z umową ich wykorzystanie, zwrot z oprocentowaniem oraz zapłata prowizji. Bez tych elementów umowa kredytu nie zaistniałaby, względnie byłaby umową jedynie podobną do umowy kredytu. Żaden z elementów przedmiotowo istotnych po stronie kredytobiorcy nie określa jego obowiązku zwrotu bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia spłaty kredytu. Nie ma podstaw do stwierdzenia, że brak określenia w umowie takiego postanowienia odbierałby jej cechy umowy kredytu, a taki warunek należy stawiać postanowieniom określającym główne świadczenia stron. Nie może za takie postanowienie zostać uznany element umowy, który jest jej elementem fakultatywnym, naddatkiem w stosunku do postanowień, które konstytuują dany typ umownego stosunku nazwanego. Gdyby strony nie umieściły w umowie kredytowej i Regulaminie zobowiązania powódki do zwrotu Bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego analizowana umowa niewątpliwie i tak pozostałaby umową o kredyt. Argumentu na rzecz tezy przeciwnej nie dostarcza art. 69 ust. 2 pkt 6 Prawa bankowego, który to przepis nie określa materialnej treści postanowienia dotyczącego zabezpieczenia zwrotu udzielonego kredytu. Zresztą pozwany wykazuje niekonsekwencję podnosząc, że ubezpieczenie niskiego wkładu było tylko jednym z możliwych sposobów zabezpieczenia, na użytek zaś obecnie rozważanej kwestii argumentując, że jest to główne świadczenie ze strony kredytobiorcy. Kwalifikacja tego świadczenia jako głównego wyłączałaby dowolność w kształtowaniu sposobów zabezpieczeń spłaty kredytu w umowach zawieranych z bankiem ( vide: wyrok Sądu Antymonopolowego z 30.09.2002 r., XVII Amc 47/01).

Wniosków z przedstawionych wyżej racji nie może zmienić treść art. 110 Prawa bankowego. Przepis ten umożliwia bankowi stosowanie w ogólnych wzorcach umownych oraz opartych na nich umowach opłat za wykonywanie czynności bankowych oraz określa na rzecz jakich podmiotów pewne usługi muszą być dokonywane nieodpłatnie. Taki jest zakres regulacji tego przepisu i z jego treści nie można wyprowadzać żadnych dalej idących wniosków w odniesieniu do problematyki głównych świadczeń stron. Kwestia bowiem głównych świadczeń stron jest oceniana w świetle treści danej umowy, nie zaś w świetle treści uprawnień banku płynących z danego postanowienia umownego. Nie ma tu też znaczenia nomenklatura jaką dane świadczenie drugiej strony się opisuje, istotne jest jaką rolę dane zobowiązanie w ramach kontrolowanego stosunku prawnego pełni. Jeżeli w określonym stosunku prawnym, przy rozważeniu wymienionych wyżej przesłanek można je określić świadczeniem głównym, to nie będzie ono podlegać kontroli incydentalnej niezależnie od nazwy jaką strony mu nadały. Zwrot składki (opłaty) z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu wtedy mógłby być uznany za główne świadczenie powódki, gdyby cała umowa dotyczyła tego przedmiotu. Umowy takiej nie sposób by wtedy kwalifikować jako umowy kredytu lecz jako rodzaj umowy pośrednictwa ubezpieczeniowego. Ponadto sam art. 110 Prawa bankowego stanowi, że bank może pobierać przewidziane w umowie prowizje i opłaty, co oznacza brak takiego obowiązku. Fakultatywność tego uprawnienia pozwala na sformułowanie na gruncie umowy o kredyt poglądu, iż obowiązek poniesienia przez konsumenta opłaty za świadczenie inne niż udzielenie kredytu, nie stanowi głównego jego świadczenia z tej umowy. Tym samym zarzut pozwanego, iż określenie tej opłaty stanowi główne świadczenie stron należało uznać za bezzasadny.

Nie podzielił również Sąd poglądu strony pozwanej co do indywidualnego uzgodnienia postanowienia umowy kredytu i Regulaminu w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Ciężar głównej argumentacji pozwanego skupiał się w tym względzie na wykazywaniu, że powódka miała pełną wiedzę o istocie tego postanowienia, świadomie podjęła decyzję o inkorporowaniu go do umowy, wybierając spośród kilku możliwych sposobów zabezpieczenia, a postanowienia umowy w tym względzie podlegały negocjacjom, tak jak negocjowane były warunki prowizji i oprocentowania kredytu.

Stosownie do art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Odnośnie wykładni tego pojęcia Sąd podziela następującą propozycję przedstawioną w doktrynie, zgodnie z którą nieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu (art. 385 1 § 3 zd. 1 KC). Kryterium rzeczywistego (realnego) wpływu zostało zaczerpnięte z dyrektywy 93/13/EWG. Chodzi o wymuszenie poszanowania zasady współpracy kontraktowej i wyeliminowanie negatywnych konsekwencji jednostronnego narzucania treści umów konsumentom przez przedsiębiorców zwykle silniejszych tak ekonomicznie, jak i intelektualnie. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Chodzi zatem o postanowienia rzeczywiście, a nie w sposób fingowany, negocjowane bądź o klauzule włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez konsumenta. Nie można jednak zaakceptować poglądu, w myśl którego indywidualnie uzgodnione mogą być tylko takie klauzule, które zostały zmodyfikowane z inicjatywy konsumenta i zgodnie z jego życzeniem. W zamian trzeba badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę (tak M. Bednarek, Prawo zobowiązań – część ogólna, [w:] Ewa Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego, tom 5, Warszawa 2013, s. 761 – 762). Wyrażenie zatem zgody przez konsumenta na daną treść umowy jest irrelewantne w świetle treści analizowanego przepisu. Zasada volenti non fit iniura ma w prawie umów konsumenckich ograniczone zastosowanie. W kontekście oceny abuzywności postanowień umownych zakres jej stosowania wynika z art. 385 1 § 1 k.c. Na tej podstawie należy uznać, że zasada ta może mieć zastosowanie do głównych świadczeń stron, jeżeli są one sformułowane w sposób jednoznaczny ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 kwietnia 2009 r., III SK 37/08). Możliwość zaś i fakt przeprowadzenia negocjacji względem jednego z elementów umowy nie może być przenoszone automatycznie na inne postanowienie umowne. Należy zauważyć, że kontrolą incydentalną jest objęte dane, konkretne postanowienie umowne, co do którego po stronie przedsiębiorcy należy wykazanie indywidualnego wpływu konsumenta na jego treść. Dla skutecznego wykazania okoliczności, że klauzula była uzgodniona z konsumentem nie będzie wystarczające opatrzenie klauzuli adnotacją, że konsument wyraża zgodę ( tak Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12). Wyrażenie tej zgody jest tylko przesłanką związania umową, bez którego to związania wyłączona byłaby możliwość badania abuzywności postanowień tej umowy. To stwierdzenie wyłącza zasadność argumentacji, która sam fakt indywidualnego uzgodnienia postanowienia umownego wywodziłaby z faktu zawarcia umowy. Alternatywa polegająca na tym, że albo konsument zawrze z bankiem umowę obejmującą dane postanowienie albo zawrze umowę, na warunkach w których w ogóle nie zajdzie potrzeba jego zastosowania albo wreszcie w ogóle jej nie zawrze nie stanowi o indywidualnym uzgodnieniu treści danej umowy. Jest to sytuacja typowa dla nawiązania relacji pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą. Kwalifikowanie jej jako noszącej znamiona rzeczywistego wpływu konsumenta na treść wzorca czyniłoby iluzoryczną ochronę interesów ogółu konsumentów, na podstawie analizowanych w tym miejscu przepisów. Wybór jednego z możliwych, stosowanych przez przedsiębiorcę na zasadzie wyłącznej zamienności we wzorcu umownym, rozwiązań nie przesądza zatem o rzeczywistym wpływie konsumenta na treść tego rozwiązania ani jego włączenia do stosunku umownego. Wybór ten może okazać się efektem rzeczywistego wpływu na treść danej klauzuli, jeżeli konsument miał pełną wiedzę co do jego konstrukcji i tę akceptował. W innym wypadku fakt wyboru z kilku możliwych opcji jednej, nienegocjowalnej co do samej jej treści (nienegocjowalnej „wewnętrznie”), nie pozwala na przyjęcie, iż doszło do indywidualnego uzgodnienia z konsumentem zastosowania danego, stosowanego w praktyce przedsiębiorcy postanowienia umownego.

Wobec powyższego Sąd uznał, że brak jest w ustaleniach faktycznych sprawy podstaw do przyjęcia, że powódka i Bank indywidualnie uzgodnili zastosowanie w ich umowie postanowienia dotyczącego ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w zakresie drugiego i kolejnych 36-miesięcznych okresów. Bezsprzecznie kwestionowane w sprawie postanowienie nie było negocjowalne co do samej swojej konstrukcji, powódka nie mogła mieć wpływu na to, jak zostaną określone przesłanki tworzące po jej stronie obowiązek zwrotu kosztów ubezpieczenia. N. zatem pozostawała sama płaszczyzna zastosowania tej lub innej formy zabezpieczenia, względnie rezygnacji poprzez wniesienie odpowiedniej sumy wkładu własnego. Z ustaleń poczynionych w sprawie wynika, że na pewnym etapie przygotowania umowy powódce wyjaśniono, że w jej przypadku ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest koniecznym warunkiem jej zawarcia. Mechanizm funkcjonowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zaś w całości, co do swojej konstrukcji został przejęty z wzorca umownego - regulaminu udzielania kredytów hipotecznych obowiązującego w Banku. Brak zatem jakichkolwiek podstaw faktycznych do uznania, że w sprawie miało miejsce indywidualne uzgodnienie postanowień umowy kredytu w zakresie obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia wkładu własnego, wyłączające te postanowienia spod kontroli Sądu przewidzianej w art. 385 1 § k.c.

Sąd uznał za chybiony podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń powódki dotyczących opłat wniesionych w dniach 28 sierpnia 2008 r. i 31 sierpnia 2011 r. Wbrew twierdzeniom pozwanego, opisywane żądania powódki bynajmniej nie dotyczą roszczeń okresowych, za które można by co najwyżej uznać roszczenia pozwanego w stosunku do powódki o zapłatę opłat z tytułu refinansowania składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, a nie roszczenia powódki w stosunku do pozwanego o zwrot nienależnego świadczenia. Roszczenie powódki o zwrot nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o świadczenie powtarzające się, albowiem do natury tego roszczenia nie należy spełnianie go periodycznie, w systematycznych odstępach czasowych, w określonej wysokości, której sumę wyznacza upływ czasu i ilość okresów świadczeń. Mając zatem na względzie, że dochodzone pozwem roszczenie ma swoje źródło w bezpodstawnym wzbogaceniu się pozwanego banku kosztem powódki (kredytobiorcy), na skutek nienależnie od niej pobranych opłat z tytułu refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, Sąd uznał, że do ww. roszczenia znajduje zastosowanie 10-letni termin przedawnienia, zgodnie z przepisem art. 118 k.c., który to termin na datę wniesienia pozwu jeszcze nie upłynął dla żadnej z dochodzonych kwot.

Reasumując powyższe należy stwierdzić, że pozwany nie wykazał istnienia ważnej podstawy do pobrania od powódki drugiej i trzeciej opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w łącznej kwocie 23.597 zł. Mając powyższe na względzie, Sąd na podstawie art. 410 § 2 in principio k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódki ww. kwotę tytułem zwrotu nienależnie pobranych od nich opłat za refinansowanie składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

Odmiennego stanowiska w zakresie zasadności zasądzenia ww. kwot od pozwanego na rzecz powódki nie usprawiedliwia bynajmniej powoływana przez pozwanego okoliczność złożenia przez (...) S.A. oświadczenia z dnia 2 grudnia 2015 r. w przedmiocie rezygnacji z prawa regresu ubezpieczeniowego w przypadku wypłaty odszkodowania za brak spłaty przez powódkę ubezpieczonej części kredytu. Należy bowiem podkreślić, że powyższe jednostronne oświadczenie ubezpieczyciela nie jest prawnie skuteczne w stosunku do powódki. Oświadczenie to nie tylko stanowi umowy i nie czyni nikogo wierzycielem, ale zostało złożone wobec Banku (...) S.A. W przypadku więc ewentualnego niedotrzymania przez ubezpieczyciela obietnicy niedomagania się regresu od powódki, powódce nie przysługiwałby żaden procesowo skuteczny zarzut przeciwko takiemu roszczeniu. Zgodnie bowiem z przepisem art. 828 k.c., jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. W ocenie Sądu, dla skutecznego wyłączenia przewidzianego ww. przepisem prawa regresu niezbędne jest zatem zawarcie stosownej umowy pomiędzy ubezpieczycielem, a ubezpieczonym (Bankiem). Nie ulega zaś wątpliwości, że takiej umowy nie stanowi ww. jednostronne oświadczenie ubezpieczyciela, nawet, jeśli „zostało przyjęte do wiadomości” przez ubezpieczonego.

Wbrew twierdzeniom pozwanego, o bezzasadności części żądania pozwu zakresie ww. kwoty nie świadczy również oświadczenie (...) S.A. (...) z dnia 14 lipca 2016 r. co do tego, że w dniu 25 maja 2016 r. spółka ta zawarła z Bankiem (...) S.A. umowę ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych, na mocy której od dnia 1 maja 2016 r. ochroną ubezpieczeniową objęte zostały wskazane w umowie kredyty (w szczególności kredyt udzielony powódce), przy czym umowa wyłączyła roszczenie regresowe wobec kredytobiorcy. Fakt zawarcia powyższej umowy pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy już choćby tylko z tego względu, że ostatnia opłata z tytułu (...), której zasadność powódka podważa w tym procesie, została pobrana przez pozwanego od powódki w dniu 29 sierpnia 2014 r., a więc po pierwsze - zanim ww. umowa ubezpieczenia zaczęła obowiązywać, a po drugie - w okresie, gdy niski wkład z umowy kredytu łączącej powódkę z pozwanym był objęty ochroną ubezpieczeniową przez (...) S.A.

Należy przy tym zaakcentować, że pozwany nie przedstawił w toku niniejszego procesu ww. umowy ubezpieczenia zawartej z (...) S.A. w maju 2016 r., a jedynie oświadczenie ubezpieczyciela traktujące o zaledwie kilku, wybranych przez pozwanego na potrzeby niniejszego procesu, postanowieniach tej umowy. W tym stanie rzeczy, bez znajomości wszystkich zapisów umowy, w tym OWU, nie sposób ocenić, w jaki sposób postanowienia tej umowy kształtują pozycję kredytobiorcy w przypadku zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego w postaci braku spłaty objętej ubezpieczeniem części kredytu.

Sąd oddalił powództwo w pozostałej części, tj. w zakresie pierwszej pobranej przez Bank od powódki opłaty z tytułu zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W ocenie Sądu, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego co do zasady nie jest w umowie kredytu hipotecznego indeksowanego obcą walutą postanowieniem abuzywnym. Powódka otrzymała bowiem w zamian za ubezpieczenie świadczenie ekwiwalentne, ponieważ otrzymała wyższą kwotę kredytu, niż gdyby dostała zawierając standardową umowę kredytu hipotecznego. Właśnie za to, że Bank udzielił kredytu na 100% wartości nieruchomości, powódka musiała zapłacić ubezpieczenie niskiego wkładu, czyli ustalonych przez pozwanego w tym wypadku 20% wartości nieruchomości. Brak zatem podstaw do uznania, że Bank nałożył na powódkę obowiązek poniesienia dodatkowych opłat nie oferując nic w zamian. Przeciwnie, powódka w zamian za to, że uzyskała wyższy kredyt musiała dodatkowo ubezpieczyć te dodatkowe 20% środków finansowych, które otrzymała od banku właśnie dzięki ubezpieczeniu niskiego wkładu. Dlatego należy uznać, że co do zasady ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie jest z góry klauzulą abuzywną. Powyższe stanowisko znajduje potwierdzenie w utrwalonej linii orzeczniczej Sądu Okręgowego w Warszawie V Wydziału Cywilnego Odwoławczego ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 lutego 2017 r. sygn. akt V Ca 1089/16).

Za niewystarczające dla przyjęcia zarzutu abuzywności ubezpieczenia niskiego wkładu własnego należy również uznać ryzyko zaistnienia tzw. regresu ubezpieczeniowego. Regres ten jest instytucją ustawową, jego istnienie nie może być rozpatrywane jako konsekwencja danego postanowienia umownego. Może mieć natomiast wpływ na ocenę wyważenia praw i obowiązków stron w szerszym aspekcie. Istotny jest w tym względzie stan istniejący w chwili zawarcia umowy, przeto późniejsze oświadczenia ubezpieczycieli nie mogą mieć znaczenia dla oceny tej kwestii. Rozpatrzyć należy konsekwencje zastosowania regresu ubezpieczeniowego, w szczególności, to czy dochodzi do pogorszenia sytuacji kredytobiorcy w razie jego zastosowania. Konsekwencją tą jest obowiązek zapłaty sumy kredytu na rzecz innego niż Bank podmiotu - ubezpieczyciela. Konsument pozostaje zatem zobowiązany do zwrotu kredytu, tak jak był nim przed zastosowaniem regresu. Pozycja konsumenta nie ulega zatem pogorszeniu. W istocie zatem regres nie stanowi samodzielnej przesłanki do uznania konstrukcji unww za abuzywną. Dopiero powiązanie go z tą okolicznością, że koszt tego ubezpieczenia ponosi konsument czyni ową klauzulę wątpliwą pod względem wyważenia praw i obowiązków stron umowy kredytu w tym zakresie. Obowiązek zapłaty kwoty pieniężnej mającej na celu zwrot kosztów ubezpieczenia nie jest przysporzeniem dla Banku niecelowym, gdyż zabezpiecza on konkretny interes Banku, pozostający w granicach sensu gospodarczego umowy kredytu. Jest konkretnym obciążeniem, które konsument zobowiązuje się ponieść po to, by otrzymać dostęp do środków finansowych na warunkach korzystniejszych niż przewidziane przy zastosowaniu standardowych środków zabezpieczenia interesów kontrahenta. Argumentacja dotycząca regresu ubezpieczeniowego również nie mogła mieć znaczenia dla oceny prawidłowości zastosowania konstrukcji (...) na gruncie analizowanego stosunku prawnego.

Dodatkowo należy wskazać, że trafnie pozwany, kwestionując aprioryczną, wynikającą z samej konstrukcji owego środka prawnego, abuzywność postanowienia dotyczącego zwrot kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu, odwołał się do obowiązującego w tym względzie porządku prawnego. Nie chodzi tu o powoływane przez rekomendacje (...) zakresie dobrych praktyk ostrożnego i stabilnego zarządzania (art. 137 pkt 5 Prawa bankowego). W nauce wyrażane są wątpliwości co do charakteru prawnego rekomendacji. Z pewnością nie mogą zostać one uznane za akty prawa powszechnie obowiązującego (w rozumieniu art. 87 Konstytucji RP). W przeciwieństwie do uchwał (...) można też twierdzić, że nie mają charakteru normatywnego (jako akty prawa wewnętrznego w rozumieniu art. 93 Konstytucji RP [), lecz stanowią jedynie postulat pod adresem banków dotyczący prawidłowej organizacji banku i bezpiecznego zarządzania nim . Mogą jedynie pośrednio wpływać na kształt stosunków banku z jego kontrahentami, jeżeli bank dostosuje się do rekomendacji. Nie są podstawą obowiązków banku względem jego kontrahentów, a tym samym nie wynikają z nich jakichkolwiek uprawnienia przeciwko bankowi ( tak J. Pisuliński, (w:) Janina Panowicz-Lipska [red.] Prawo zobowiązań - część szczegółowa, System Prawa Prywatnego tom 8, Warszawa 2011, s. 354).

W konsekwencji Bank nie może się powoływać na treść tych dokumentów, jako uzasadnienie spełnienia obowiązku wynikającego z przepisu prawa, znoszącego bezprawność zachowania względem klienta. Fakt powszechnego stosowania w obrocie bankowym analizowanej konstrukcji również nie przesądza jej dozwolonego charakteru, już tylko z tej przyczyny, że ich ocena musi odbywać się z perspektywy konkretnego stosunku prawnego. Trudno natomiast nie zauważyć, że w art. 35 ust. 1 pkt 4 Ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (Dz. U. Nr 126, poz. 715 ze zm.) ustawodawca wymienił koszt ubezpieczenia spłaty kredytu jako element umowy o kredyt. Akt ten znajduje zastosowanie do umów takich jak zawarta z powodami, o czym stanowi wprost art. 4 ust. 2 pkt 1 tej ustawy. Skoro ustawa wymienia jako dopuszczalny sposób zabezpieczenia interesów banków ubezpieczenie spłaty kredytu, to brak podstaw do uznania, że zastosowanie tego sposobu jest a priori, z samej swojej natury niedozwolone, a do tego w istocie sprowadzałby się zarzut, że wobec braku ekwiwalentności świadczenia Bank nie powinien obciążać kredytobiorcy kosztem składki z tytułu ubezpieczenia niskiego udziału własnego. Z wymienionych przyczyn zarzuty abuzywności analizowanego postanowienia należało uznać za bezzasadne.

Kolejno trzeba podkreślić, że z treści zawartej przez strony umowy kredytowej wynika, że nie można uznać za abuzywny postanowienia zawartego w § 9 pkt 8, stanowiącego o tym, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 4.148 zł za pierwszy 36-miesięczny okres trwania umowy. Każdy klient banku (konsument) czytający powyższy zapis ze zrozumieniem, jako osoba dorosła, należycie dbająca o swoje interesy, niewątpliwie dowiaduje się, jaką kwotę będzie zobowiązana uiścić na rzecz Banku, za jaki okres i z jakiego tytułu. Postanowienie to nie wymaga dalszego tłumaczenia i bezsprzecznie jest dla obu stron jasne - clara non sunt interpretanda (rzeczy oczywiste nie wymagają wykładni). Ponadto, po zapoznaniu się z umową można także ustalić, że Bank miał zawrzeć umowę ubezpieczenia z (...) S.A., co wynika z punktu poprzedniego. Nie ma zatem wątpliwości co do tego ani jaka kwota kosztów będzie wiązała się z ubezpieczeniem niskiego wkładu, ani jaki okres będzie ubezpieczony, ani kto będzie ubezpieczycielem.

Należy przy tym podkreślić, że ww. kwota 4.148 zł odnosi się do ogółu kosztów ubezpieczenia, jak stanowi umowa Może się na nią zatem składać wiele pozycji jak choćby składka, obsługa ubezpieczenia w Banku, koszty przelewów itp. Najważniejsze jest jednak to, że klient, który zapoznaje się z postanowieniami umowy kredytu hipotecznego ma wprost wskazane za co, ile i za jaki okres płaci. Dlatego też w tym zakresie, zdaniem Sądu Rejonowego, nie może być mowy o abuzywności postanowień umowy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że powyższe sformułowanie było zapisane jasno i klarownie. Nawet sama powódka przyznała podczas przesłuchania jej w charakterze strony, że „ widziała kwotę składki wynoszącą ponad 4.000 złotych” ( k. 762v).

Pozwany, przewidując w umowie refinansowanie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie zastosował zatem niedozwolonej klauzuli umownej wobec powódki, a uiszczona pierwsza składka ubezpieczenia niskiego wkładu wynikała z ważnej umowy stron, która nie była sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego ani nie naruszała dobrych obyczajów. Nie była sprzeczna z art. 5 k.c. i art. 58 k.c. Nie naruszała art. 385 1 § 1 k.c., gdyż powódka miała możliwość uniknięcia dodatkowego ubezpieczenia oraz była poinformowana o przyczynie (którą był brak wkładu własnego) wprowadzenia takiego zapisu do umowy kredytu hipotecznego indeksowanego we frankach szwajcarskich. Mając też możliwość zapoznania się z ogólnie dostępnym regulaminem i cennikiem powódka miała realny wpływ na wybór innej waluty kredytu lub ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia, które zwalniałoby ją od obowiązku zapłaty ubezpieczenia w razie zaistnienia warunków, ściśle określonych w umowie. Nie zachodził też przypadek braku ekwiwalentności świadczenia drugiej strony z uwagi na wykazane powyżej zwiększone ryzyko pozwanej. Powódka - mając możliwość wyboru - nie wykazała, aby w tym konkretnym wypadku ustanowienie unww stanowiło klauzulę abuzywną, uzasadniającą prawo domagania się zwrotu dokonanej pierwszej opłaty.

Podkreślić należy, że powódka przed podpisaniem umowy kredytowej niewątpliwie miała możliwość zapoznania się z jej treścią. Powódka, zawierając umowę, musiała więc być tego postanowienia świadoma. Takiej oceny nie zmienia okoliczność, że powódka - jak przyznała - przed zawarciem umowy o kredyt z Bankiem nie przeczytała dokładnie jej treści. Powódka nie udowodniła bowiem w niniejszym procesie, ażeby Bank uniemożliwił jej dokładne przeczytanie umowy przed jej podpisaniem. Powódka, świadomie rezygnując z powyższego aktu minimum staranności, w ocenie Sądu nie może wywodzić z tego korzystnych dla siebie skutków prawnych. Należy przy tym zaakcentować, że § 9 umowy wskazuje, że za pierwszy okres ubezpieczenia składka wynosi 4.148 zł, a zgodnie z § 2 tej umowy stanowi ona także koszt kredytu. Oznacza to zatem, że powódka już w chwili udzielania kredytu uiściła pierwszą składkę ubezpieczenia na 36 miesięczny okres. Jest to związane z tym, że strona powodowa nie wpłaciła wkładu własnego, a więc jego wysokość powinna zostać ubezpieczona zgodnie z postanowieniami umownymi. Treść tej umowy nie była kwestionowana.

W rozpoznawanej sprawie chodzi o szczególną sytuację, gdzie umożliwia się kredytobiorcy nabycie nieruchomości dzięki sfinansowaniu całego zakupu kredytem hipotecznym mimo, że powódka nie jest w stanie wnieść wymaganego wkładu własnego, co zwiększa ryzyko związane że spłatą kredytu. W razie spadku, w późniejszym okresie czasu wartości rynkowej zakupionej nieruchomości i konieczności dochodzenia przez bank niespłaconej części kredytu w drodze egzekucji komorniczej istnieje realna obawa, że Bank nie odzyskałby całej należnej mu wierzytelności. Tak więc, gdyby nie ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytobiorcy nie mogliby w ogóle otrzymać kredytu hipotecznego i zrealizować swoich planów. Dlatego nie sposób zgodzić się z poglądem, że kredytobiorca ponosi z jednej strony koszty ubezpieczenia finansowego (poprzez obowiązek ich zwrotu Bankowi), a z drugiej nie odnosi żadnych korzyści z takiej umowy, w przeciwieństwie do Banku.

W tego rodzaju okolicznościach prawa i obowiązki stron nie zostały ukształtowane w stosunku do powódki jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie naruszały jej interesów w sposób rażący. Powódka zgodziła się na uiszczenie składki z tytułu unww, mając świadomość braku jakiegokolwiek wkładu własnego. Nie ma również znaczenia to, że powódka nie jest stroną umowy ubezpieczenia, albowiem mimo tego, że umowa ta jest zawarta pomiędzy Bankiem, a ubezpieczycielem, zabezpiecza ona wkład własny, który nie został przez powódkę uiszczony wraz z zawarciem umowy kredytu, a co za tym idzie zabezpiecza interesy banku związane z tym, że kwota zadłużenia powódki przekracza 80% wartości nabytego prawa. Żądanie w takich okolicznościach przez stronę powodową uznania, że to konkretne postanowienie umowne (co do uiszczania składki unww wskazanej co do jej wysokości w umowie) jest klauzulą niedozwoloną, jest zupełnie bezzasadne.

Wobec powyższego Sąd oddalił powództwo w zakresie kwoty 4.148 zł i odsetek od tej kwoty (pkt 2. wyroku).

Odnosząc się do oceny zasadności zgłoszonego żądania zapłaty odsetek należy wskazać, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia (bezpodstawnego wzbogacenia) ma charakter bezterminowy. Zatem termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela. W konsekwencji żądanie odsetek w przypadku bezpodstawnego wzbogacenia zasadne jest dopiero od chwili wezwania dłużnika przez wierzyciela na podstawie art. 455 k.c. do zwrotu wzbogacenia ( por. uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego: z dnia 24 kwietnia 2003 roku, sygn. I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z dnia 3 lutego 2006 roku, sygn. I CSK 17/05).

Moment powstania obowiązku zwrotu (wymagalności) określa moment jego potrącenia - pobrania. Termin zwrotu bezpodstawnie potrąconego świadczenia wyznacza zaś termin określony w wezwaniu do zapłaty, względnie termin wyznaczony na podstawie okoliczności, jako odpowiedni w razie braku określenia terminu w wezwaniu. Jak wynika z przedłożonego przez powódkę wydruku wezwania do zapłaty, zostało ono doręczone Bankowi w dniu 25 marca 2015 r. ( k. 42). Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki odsetki od zasądzonej w pkt 1. wyroku kwoty od dnia 2 kwietnia 2015 r., tj. dnia następującego po upływie wyznaczonego przez powódkę 7-dniowego terminu, liczonego od doręczenia pozwanemu ww. wezwania.

W pkt 3. wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu. Wobec uwzględnienia żądania powódki w części, Sąd dokonał stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, zgodnie z przepisem art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. Powódka wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kwoty 27.745 zł, zaś Sąd w pkt 1. wyroku uwzględnił to żądanie do kwoty 23.597 zł. Tym samym powódka wygrała niniejszy proces w 85,05%.

Powódka poniosła w toku postępowania koszty w łącznej wysokości 5.817 zł, na którą to kwotę składały się: opłata od pozwu – 1.000 zł, koszty wynagrodzenia pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym - 4.800 zł (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł.

Pozwany poniósł w toku postępowania koszty w łącznej wysokości 4.817 zł, na co składały się: koszty wynagrodzenia pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym - 4.800 zł (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł.

Poniesione przez strony koszty procesu wyniosły łącznie 10.634 zł. Skoro więc powódka wygrała niniejszy proces w 85,05%, to - według zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu przewidzianej w art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. - taką część tych kosztów, a więc 9.044,22 zł powinien ponieść pozwany. Skoro zatem pozwany poniósł koszty w kwocie 4.817 zł, to obowiązany jest zwrócić na rzecz powódki kwotę 4.227,22 zł (9.044,22 zł - 4.817 zł).

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)