Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 86/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 maja 2018 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mirosław Wieczorkiewicz (spr.)

Sędziowie:

SO Agnieszka Żegarska

SO Jacek Barczewski

Protokolant:

prac. sądowy Izabela Ważyńska

po rozpoznaniu w dniu 17 maja 2018 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa K. S.

przeciwko Skarbowi Państwa - K. Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w O.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 9 listopada 2017 r., sygn. akt X C 611/17,

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 467 zł (czterysta sześćdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Agnieszka Żegarska Mirosław Wieczorkiewicz Jacek Barczewski

Sygn. akt IX Ca 86/18

UZASADNIENIE

Powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 4.500,-zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 sierpnia 2016r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu powód podał, że w dniu 10 stycznia 2015r. zawiadomił straż pożarną w O. na alarmowy numer telefonu o zagrożeniu stworzonym przez pochylone drzewo znajdujące się na posesji przy ul. (...) w O.. Strażacy skierowani na miejsce wezwania stwierdzili, że drzewo wskazane przez powoda nie stwarza żadnego zagrożenia. Pozwany powiadomił policję o fałszywym i złośliwym wezwaniu straży pożarnej, a następnie pozwany złożył zażalenie na brak wniesienia przez policję wniosku o ukaranie powoda. Powód został uniewinniony od zarzutu popełnienia wykroczenia z art. 66 § 1 kw. W ocenie powoda, działanie pozwanego naruszyło jego dobre imię, zburzyło zaufanie mieszkańców O. do jego osoby, naraziło jego przedsiębiorstwo na straty, a także wywołało uzasadnione poczucie pokrzywdzenia.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany wskazał, że zgłoszony przez pozwanego alarm, został zasadnie zakwalifikowany, jako złośliwy i fałszywy. Zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia przez powoda, nie mogło naruszyć jego dobrego imienia, ponieważ było ono oparte na uzasadnionych podstawach. Samo złożenie zawiadomienia, nie przesądza automatycznie o popełnieniu wykroczenia.

Wyrokiem z dnia 9 listopada 2017r. Sąd Rejonowy w Olsztynie oddalił powództwo oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 917,-zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Agencja Ochrony (...). Powód w 2015r. wynajmował biuro w budynku przy ul. (...). W dniu 10 stycznia 2015r. w O. wiał silny i porywisty wiatr. Gdy powód w tym dniu jechał do siedziby swojej firmy, zauważył gałęzie spadające z nieopodal rosnącego drzewa. Wiatr był tak silny, że brama prowadząca na przedmiotową nieruchomość otworzyła się. Wspomniane drzewo miało wysokość około 12 - 13 m, rozłożystą koronę oraz było pochylone w kierunku zbudowanego z metalowych prętów ogrodzenia posesji nr. 38A. Część prętów ogrodzenia była wrośnięta w drzewo. Po przybycie na miejsce, powód poprosił pracownika ochrony Z. S. o pomoc, w odgrodzeniu taśmą przyległego do drzewa terenu. Następnie powód zadzwonił do Straży Pożarnej i poinformował dyżurnego, że na terenie przedmiotowej posesji znajduje się drzewo nachylone na płot. Powód nie zażądał usunięcia drzewa, stwierdził jedynie, że drzewo stało prosto a teraz opiera się o płot. Stwierdził też „trzeba by je nie wiem”.

Dalej Sąd I instancji ustalił, że na miejsce wskazane przez powoda została skierowana jednostka dowodzona przez J. N.. Dowódca jednostki po dokładnym obejrzeniu drzewa, poprosił o przybycie na miejsce zdarzenia drugiej jednostki, celem skonsultowania dalszych działań. Pod wskazany adres przybyła również druga jednostka dowodzona straży pożarnej przez A. P.. Dowódca drugiej ekipy straży pożarnej przybyciu na miejsce stwierdził, że skoro pręty ogrodzenia zdążyły wrosnąć w pień, to drzewo jest pochylone od dawna. Brama znajdowała się około 10 m od drzewa, a więc nie mogła zostać uszkodzona przez drzewo podczas wichury. A. P. poprosił o wezwanie na miejsce patrolu policji. W międzyczasie dyżurny funkcjonariusz straży pożarnej, skontaktował się telefonicznie z powodem, który wcześniej opuścił miejsce. Funkcjonariusz straży pożarnej poprosił powoda o przybycie na miejsce zdarzenia. Powód w czasie rozmowy z funkcjonariuszem stwierdził, że „brama rozwalona, drzewo wisi na płocie, świeże ślady”, podał też, że „brama została aż rozerwana pod naciskiem” „bo była zamknięta”. W sporządzonej notatce ze zdarzenia A. P. podał, że był to fałszywy alarm - złośliwy.

Ponadto Sąd Rejonowy ustalił, że pismem z dnia 23 marca 2015r. pozwany zwrócił się do Komendy Miejskiej Policji w O. o podjęcie czynności zmierzających do ustalenia sprawców trzech alarmów - w tym zgłoszonego przez powoda. Pismem z dnia 13 kwietnia 2015r., naczelnik komendy policji w O. zawiadomił pozwanego, że przeprowadzone czynności nie dostarczyły podstaw, do skierowania wniosku o ukaranie powoda. W dniu 23 kwietnia 2015r., pozwany wniósł zażalenie na niewniesienie wniosku o ukaranie. W uzasadnieniu zażalenia pozwany wskazał, że przybyły na miejsce zdarzenia dowódca zmiany, pozyskał od pracownika ochrony informację, że powód chcę usunąć drzewo z powodu opadających jesienią liści. Zażalenie zostało uwzględnione i postępowanie skończyło się złożeniem wniosku o ukaranie powoda za wykroczenie z art. 66 § 1 kw. W międzyczasie powód złożył skargę na działanie K. Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej ( (...)) do Komendanta Wojewódzkiego (...), który zarządził postępowanie sprawdzające. W toku tego postępowania, J. N. i A. P. sporządzili notatki służbowe, w których wskazali, że nie stwierdzili jakichkolwiek uszkodzeń drzewa, a uszkodzenie bramy nie mogło być wynikiem odkształcenia się drzewa. A. P. zaznaczył ponadto, że miejsce zdarzenia przed przybyciem strażaków było już odgrodzone, a powód chciał usunąć drzewo ze względu na spadające liście.

Na koniec Sąd I instancji ustalił, że w czasie trwania postępowania o wykroczenie, powód skontaktował się z Radiem (...). Na antenie radia przeprowadzono audycję, w której znalazły się stanowiska obu stron postępowania. Informacja o materiale radiowym wraz z tzw. podcastem znalazła się też na stronie internetowej Radia (...), przy czym we wzmiance tej powód został określony jako „oskarżony”, które to określenie następnie na jego wniosek zostało zmienione na „obwiniony”.

Mając to na uwadze Sąd Rejonowy wskazał, że pozwany składając zawiadomienie z dnia 23 marca 2015r. o wykroczeniu, formułując treść notatek i odpowiedzi sporządzonych w postępowaniu sprawdzającym oraz wnosząc zażalenie na zaniechanie złożenia wniosku o ukaranie, nie naruszył dobrego imienia powoda.

Według Sądu Rejonowego wskazane działania pozwanego, mieściły się w granicach przysługujących mu uprawnień i było uzasadnione okolicznościami sprawy. Ponadto wobec jednoznacznych i stanowczych twierdzeń powoda, wypowiedzianych podczas trwania drugiej rozmowy z funkcjonariuszem straży pożarnej, zdaniem Sądu I instancji, przekonanie pozwanego o złośliwym i fałszywym charakterze alarmu powoda było uzasadnione.

W takiej sytuacji, Sąd I instancji uznał, że pozwany miał obowiązek zwrócić się do policji o ściganie powoda za zarzucane mu wykroczenie. Ponadto Sąd ten podał, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności, za nazwanie powoda „oskarżonym” w materiale Radia (...), gdyż wszelkie informacje do tej rozgłośni udzielał powód.

Sąd Rejonowy zauważył również, że wszelkie obawy powoda o utratę reputacji spowodowanej wszczęciem postępowania wykroczeniowego, stanowią jedynie jego subiektywne przekonanie.

Zdaniem Sądu I instancji powód nie wykazał, że na skutek tego postępowania utracił klientów, czy też dochody jego firmy zmalały.

Mając powyższe argumenty na uwadze, Sąd Rejonowy powództwo oddalił w całości, zaś o kosztach postępowania orzekł na zasadzie art. 98 § 1 kpc.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód, zaskarżając rozstrzygnięcie Sądu I instancji w całości.

Powód zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu:

I.  naruszenie art. 24 § 1 kc poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że uzasadnione przekonanie pozwanego o fałszywym i złośliwym alarmie stanowi okoliczność wyłączającą bezprawność, o której mowa w tym przepisie, wówczas gdy uzasadnione przekonanie nie stanowi takiej okoliczności i nie ma znaczenia z punktu widzenia naruszenia dobrego imienia powoda przez pozwanego,

II.  mający wpływ na treść zaskarżonego wyroku błąd w ustaleniach faktycznych Sądu będący skutkiem naruszenia prawa procesowego tj. art. 233 § 1 kpc:

1.  wyrażający się błędnym uznaniem, że działanie pozwanego nie było bezprawne ani zawinione z uwagi na uzasadnione przekonanie pozwanego o złośliwym i fałszywym charakterze alarmu zgłoszonego przez powoda, wówczas gdy pozwany nie obalił bezprawności swojego działania, zaś powód wykazał, że działanie pozwanego było zawinione czemu pozwany skutecznie nie zaprzeczył,

2.  polegający na błędnym przyjęciu, że powód przekazał strażakom jakoby drzewo pod wpływem wiatru wygięło się na tyle mocno by uszkodzić położoną w odległości ok. 10 metrów od niego bramę, a następnie wróciło do pierwotnej postaci i to bez śladów jakichkolwiek uszkodzeń, wówczas gdy powód ani będąc na miejscu zdarzenia z dnia 10 stycznia 2015r. ani też w żadnej z rozmów telefonicznych z dyspozytorem K. Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w O., nie przekazywał informacji o ww. treści, wskutek czego Sąd błędnie uznał, że u funkcjonariuszy straży pożarnej istniało uzasadnione przekonanie, że mają do czynienia z alarmem fałszywym i złośliwym wobec czego w ocenie Sądu uzasadnione było w tej sytuacji wystąpienie przez pozwanego do policji o ściganie powoda oraz złożenie zażalenia na niewniesienie wniosku o ukaranie,

3.  wyrażający się błędnym przyjęciem, że na skutek drugiej rozmowy powoda z dyspozytorem (...) w O. u pozwanego powstało przekonanie o złośliwym i fałszywym charakterze alarmu zgłoszonego przez powoda, wówczas gdy analiza wspomnianej rozmowy jednoznacznie wskazuje, że przekonanie o złośliwości i fałszywości alarmu zgłoszonego przez powoda powstało u pozwanego wcześniej - co wynika chociażby z faktu uprzedniego wezwania Policji na miejsce zdarzenia - zaś treść drugiej rozmowy powoda z dyspozytorem (...) w O. nie miała wpływu na decyzję pozwanego o zakwalifikowaniu alarmu, jako fałszywego i złośliwego wobec czego Sąd błędnie uznał, że zawiadomienie policji przez pozwanego było działaniem prawidłowym i uzasadnionym,

4.  polegające na błędnym przyjęciu, że przyczyną wystąpienia przez pozwanego do policji o ściganie powoda oraz złożenie zażalenia na niewniesienie wniosku o ukaranie były spowodowane twierdzeniami powoda wygłaszanymi w rozmowie z funkcjonariuszem straży pożarnej, rzekomo niedającymi się pogodzić ze stanem rzeczy zastanym przez strażaków na miejscu zdarzenia, wówczas gdy w rzeczywistości pozwany zdecydował się zawiadomić policję o fałszywym złośliwym alarmie oraz wnieść zażalenie na nie niewniesienie wniosku o ukaranie z tego względu, że w ocenie pozwanego, powód chciał wyciąć zdrowe drzewo, a nadto takie było oczekiwanie Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w O., wskutek czego Sąd błędnie uznał, że zawiadomienie policji o fałszywym złośliwym alarmie było działaniem uzasadnionym,

5.  polegający na błędnym stwierdzeniu, że powód nie wskazywał na konkretne przypadki żartów lub drwin z jego osoby oraz, że jedynie obawiał się, że tego rodzaju sytuacje mogą nastąpić, wówczas gdy powód nie tylko obawiał się, lecz podawał rzeczywiste przykłady drwin, żartów i innych krzywdzących go wypowiedzi, wskutek czego Sąd błędnie uznał, że powodowi nie należy się zadośćuczynienie,

6.  wyrażający się błędnym uznaniem, że powód nie obawiał się reakcji ludzi na toczące się wobec niego postępowanie wykroczeniowe, gdyż zgłosił się do Radia (...) celem nadania sprawie rozgłosu, wówczas gdy już wcześniej osoby postronne wiedziały o całym zdarzeniu wobec czego działanie powoda było adekwatną reakcją na pojawiające się pomówienia, mającą na celu zmniejszenie skutków bezprawnych naruszeń jego dóbr osobistych, wskutek czego Sąd błędnie uznał, że powód nie doznał krzywdy i nie należy mu się zadośćuczynienie,

III.  naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1 kpc poprzez:

1.  „prawidłowe” przyjęcie przez Sąd, że brak jest podstaw do uznania, że powód chciał wyciąć drzewo, przy jednoczesnym błędnym uznaniu za wiarygodne zeznań świadków: J. N., A. P. i S. D., z których wynika, że powód chciał wyciąć drzewo, co przesądziło o zakwalifikowaniu alarmu, jako fałszywego złośliwego, które to wnioski pozostają ze sobą w logicznej sprzeczności,

2.  brak wszechstronnego rozważenia przez Sąd materiału dowodowego, przejawiający się błędnym uznaniem, że treści zawarte w zawiadomieniu o popełnieniu wykroczenia, zażaleniu na niewniesienie wniosku o ukaranie, notatkach służbowych i odpowiedzi udzielonej Komendantowi Wojewódzkiemu (...) nie naruszały w żaden sposób dóbr osobistych powoda, wówczas gdy każdy z ww. dokumentów z osobna naruszał dobre imię powoda przypisując mu działanie w złej wierze w celu wywołania fałszywego i złośliwego alarmu, zaś niektóre z nich wskazywały nadto na nieprawdziwą okoliczność w myśl, której powód chciał wyciąć zdrowe drzewo, wskutek czego Sąd błędnie uznał, że działanie pozwanego mieściło się w granicach przysługujących mu uprawnień, zaś dobro osobiste powoda nie zostało naruszone i oddalił żądanie zasądzenia zadośćuczynienia;

3.  uznanie przez Sąd wbrew zasadom logicznego rozumowania, że powód, jako osoba zaangażowana społecznie w sposób wyższy niż przeciętny oraz przedsiębiorca prowadzący agencję ochrony osób i mienia nie doznał krzywdy na skutek drwin i żartów z sytuacji, w jakiej się znalazł, wówczas gdy godzą one w wartości najistotniejsze dla powoda oraz istotę jego działalności zawodowej i społecznej i jako takie musiały być szczególnie krzywdzące dla powoda, wskutek czego Sąd niezasadnie oddalił powództwo o zadośćuczynienie,

IV.  naruszenie art. 328 § 2 kpc poprzez sporządzenie uzasadnienia wyroku w sposób nieprawidłowy, niepozwalający na stwierdzenie czy w ocenie Sądu tzw. "uzasadnione przekonanie" strażaków, że mają do czynienia z alarmem fałszywym i złośliwym stanowi okoliczność wyłączającą bezprawność naruszenia dobra osobistego czy też stanowi o braku winy pozwanego, co czyni niemożliwym kontrolę instancyjną zaskarżonego wyroku.

Mając na uwadze przedstawione zarzuty, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez:

I.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 4.500,-zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 sierpnia 2016r. do dnia zapłaty,

II.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania według norm przepisanych za I i II instancję.

W odpowiedzi pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna.

Kontrola instancyjna doprowadziła Sąd II instancji do przekonania, że ustalenia faktyczne i przyjęte rozstrzygnięcie prawne dokonane przez Sąd Rejonowy jest prawidłowe i odpowiada prawu.

Wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustalenia i wywody zostały przeprowadzone przez Sąd Rejonowy na podstawie poprawnej analizy dowodów oraz podanej tam podstawy prawnej, których ocena nie wykazała błędów natury faktycznej, czy logicznej, jak również jurydycznej. Sąd I instancji wskazał, jakie fakty uznał za potrzebne do ukierunkowanego we wniosku i żądanego rozstrzygnięcia oraz na jakich przesłankach oparł swoją decyzję.

W konsekwencji ustalenia te i oceny Sąd Okręgowy przyjmuje za własne, zwracając uwagę, że nie ma wobec tego potrzeby procesowej przeprowadzania na nowo w uzasadnieniu tego orzeczenia oceny każdego ze wskazanych wywodów, a wystarczy odnieść się do tych ustaleń i ocen, które zostały zakwestionowane w apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 1998 r., III CKN 650/98, OSNC 1999/3/60, wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2003 r., II UK 156/03, Lex nr 390069, wyrok Sądu Najwyższego z 9 lutego 2012 r., III CSK 179/11 , Lex nr 1165079).

W tym miejscu należy zauważyć, że zgodnie z dyspozycją przepisu art. 24 § 1 kc, ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pienionego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Z zacytowanego przepisu wynika, że niemajątkowa ochrona dóbr osobistych jest uzależniona od dwóch przesłanek: naruszenia (albo zagrożenia) dóbr osobistych oraz bezprawności zachowania osoby naruszającej dobro osobiste. Wymienione przesłanki muszą wystąpić kumulatywnie. Ustawodawca przewidział jednak znaczące ułatwienie dla osoby żądającej ochrony w postaci domniemania bezprawności zachowania, w wyniku którego następuje naruszenie lub zagrożenie dobra osobistego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2002r., II CKN 1293/00, Legalis nr 56745). Bezprawność jest cechą zachowania sprawcy, natomiast naruszenia albo zagrożenie dobra osobistego jest rezultatem tego zachowania. Ochrona dóbr osobistych na podstawie wskazanego przepisu, nie jest natomiast uzależniona od wykazania, że zachowanie sprawcy było zawinione.

W postępowaniu, w którym roszczenie oparte jest na zarzucie naruszenia dóbr osobistych, niewątpliwie w pierwszej kolejności należy ocenić, czy doszło do naruszenia określonych dóbr osobistych powoda.

Jest to pierwsza konieczna przesłanka odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 24 kc.

Zatem powód powinien wskazać, jakie jego dobro osobiste zostało naruszone, a ocenie Sądu podlega, czy dobro to jest dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 kc oraz czy rzeczywiście zostało naruszone przez określone działanie lub zaniechanie pozwanego. Dopiero w razie pozytywnego przesądzenia tych kwestii, konieczne jest podjęcie dalszych badań, w tym bezprawności działania, objętej domniemaniem prawnym, które powinien obalić pozwany (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 22 lutego 2012r., IV CSK 276/11, Legalis nr 464043).

Istota sprawy w rozpoznawanym przypadku sprowadza się, więc do stwierdzenia, czy pozwany składając zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia z art. 66 § 1 kw, formułując treść notatek i odpowiedzi w postępowaniu sprawdzającym prowadzanym na polecenie Komendanta Wojewódzkiego (...) oraz złożenie zażalenia na niewniesienie wniosku o ukaranie przez policję, naruszyło dobra osobiste powoda (naruszenie dobrego imienia powoda).

Warto jednak zauważyć, że notatki służbowe dotyczą postępowania wyjaśniającego związanego ze skargą powoda na działanie funkcjonariuszy strony pozwanej i zostały wytworzone na wewnętrzne potrzeby wynikające z pragmatyki tego rodzaju służby i miały zamknięty, wewnętrzny obieg.

Przechodząc do dalszej kwestii spornej sprawy należy zauważyć, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2010r. stwierdził, iż dobra osobiste wynikają z wartości niemajątkowych, które są ściśle związane z człowiekiem, obejmując jego fizyczną i psychiczną integralność albo będąc przejawem jego twórczej działalności; skupiają niepowtarzalną, pozwalającą na samorealizację indywidualność człowieka, jego godność oraz pozycję wśród innych ludzi (III CZP 79/10, Legalis nr 260723).

Ponadto zgodnie z przepisem art. 23 kc, dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.

Z powyższych wywodów wynika, że wskazany w komentowanym przepisie katalog dóbr osobistych ma charakter otwarty. Korzystając z terminu „w szczególności", ustawodawca nie pozostawia wątpliwości, że obok wymienionych w przepisie dóbr osobistych istnieją także inne.

W uzasadnieniu powództwa wskazano, że wymienione wyżej działania K. Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w O., naruszyły dobre imię powoda.

W doktrynie prawa wyjaśniono, że w czci człowieka wyróżnia się dwie strony: wewnętrzną - nazywaną godnością osobistą, obejmującą wyobrażenie człowieka o własnej wartości oraz oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi oraz zewnętrzną - oznaczającą dobrą sławę, dobrą opinię innych ludzi, szacunek, którym obdarza daną osobę otoczenie. Dobra imię obejmuje wszystkie dziedziny aktywności życiowej osoby życie osobiste, zawodowe i społeczne (K. Pietrzykowski, Kodeks cywilny. T. I. Komentarz. art. 1 - 449 10, opublikowany w systemie Legalis).

Zatem nie ulega wątpliwości, że dobro wymienione w pozwie (dobre imię powoda), jest dobrem osobistym w rozumieniu przepisu art. 23 kc i podlega ochronie.

W tym miejscu Sąd Okręgowy pragnie wyjaśnić, że ocena, czy działanie sprawcy (pozwanego) naruszyło dobro osobiste, dokonywania jest na podstawie obiektywnego kryterium, a nie według miary indywidualnej wrażliwości osoby zainteresowanej, ponieważ poziom wrażliwości poszczególnych osób jest różny (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 marca 1997r., III CKN 33/97, Legalis nr 30799). Kryterium oceny - czy doszło do naruszenia dobra osobistego - stanowią natomiast opinie ludzi rozsądnie i uczciwie myślących (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2010r., V CSK 19/10, Legalis nr 367091).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono również, że zawiadomienie organów ścigania o popełnieniu przestępstwa (wykroczenia) nie stanowi naruszenia dóbr osobistych oskarżonego (obwinionego) wskutek jego uniewinnienia przez sąd. Naruszenie dobrego imienia oskarżonego nastąpiłoby w razie wykazania, iż formułujący oskarżenie kierował się złośliwością i chęcią dokuczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000r., III CKN 777/98, Legalis nr 82818, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1998r., I PKN 573/97, Legalis nr 42923).

Oznacza to, że powód w warunkach rozpoznawanej sprawy powinien udowodnić, iż zawiadomienie pozwanego o popełnieniu przez powoda wykroczenia z art. 66 § 1 kw, miało charakter złośliwy i nieobiektywny.

Z akt sprawy o wykroczenie wynika, że K. Miejska Państwowej Straży Pożarnej w O. - w związku z napływającymi fałszywymi zgłoszeniami na numer alarmowy, do których zadysponowano siły i środki - zwróciła się z wnioskiem do policji o podjęcie czynności mających na celu ustalenie sprawców 3 zgłoszeń: z dnia 10 stycznia (zgłoszenie zagrożenia przez powoda), 12 lutego i 20 lutego 2015r. (k. 3 akt IX W 2834/15).

Z tych okoliczności wynika, że działania pozwanego nie miały charakteru indywidualnego - ukierunkowanego wyłącznie na powoda, lecz zostały podjęcie w celu ustalenia sprawców trzech - zdaniem pozwanego - fałszywych alarmów.

W konsekwencji na podstawie zaoferowanych dowodów trudno jest zatem mówić, o jakiejkolwiek złośliwości, czy też chęci dokuczenia powodowi.

Z kolei twierdzenia funkcjonariuszy straży pożarnej A. P. i J. N. zawarte w notatkach służbowych (sporządzonych w toku postępowania służbowego), zawierają indywidualną relację strażaków przybyłych na miejsce zdarzenia.

Jak zostało wyjaśnione na wstępie rozważań, kodeks cywilny przewiduje znaczące ułatwienie dla osoby żądającej ochrony dobra osobistego, w postaci domniemania bezprawności zachowania, w wyniku którego następuje jego naruszenie lub zagrożenie (art. 24 kc).

Warto zauważyć, że w orzecznictwie i doktrynie wyjaśniono, że bezprawne jest zachowanie sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego (K. Osajda, Komentarz do art. 24 kc, opublikowany w systemie Legalis i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 1982r., I CR 239/82, Legalis nr 23387).

Ze względu na domniemanie bezprawności poszkodowany nie musi udowadniać, że zachowanie sprawcy naruszenia było niezgodne z prawem lub zasadami współżycia, ale sprawa w celu zwolnienia się z odpowiedzialności musi udowodnić, że jego działanie było zgodne z prawem lub zasadami współżycia społecznego.

Niewątpliwie najłatwiejszym i najpewniejszym sposobem wzruszenia domniemania bezprawności jest wykazanie, że osoba naruszająca dobra osobiste działa na podstawie przepisu prawa (wykonuje uprawnienie lub spełnia obowiązek).

Tymczasem pozwany zgłaszając zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia, a następnie wnosząc zażalenie na odstąpienie od kierowania wniosku o ukaranie powoda do Sądu Rejonowego (k. 11 akt IX W 2834/15), realizował swoje uprawnienia wynikające z kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia.

Zgodnie z art. 54 § 2 kpw, jeżeli czynności wyjaśniające nie dostarczyły podstaw do wniesienia wniosku o ukaranie, zawiadamia się o tym ujawnionych pokrzywdzonych oraz osobę, która złożyła zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia, wskazując przyczynę niewniesienia wniosku o ukaranie (w niniejszej sprawie brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu).

Z kolei stosownie do przepisu art. 56a kpw, osobie - która złożyła zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia - przysługuje zażalenie do organu nadrzędnego na niewniesienie wniosku o ukaranie.

Zatem pozwany wnosząc zażalenie na niewniesienie wniosku o ukaranie, działał na podstawie przepisów prawa (kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenie).

Z uzasadnienia zażalenia wynika jedynie, że według pozwanego okoliczności sprawy pozwalają na stwierdzenie, że powód wypełnił znamiona czynu określonego w art. 66 § 1 kw (fałszywy alarm, poprzednio – przed 2011r. - dyspozycja tej normy wymagała złośliwość fałszywego alarmu).

Z zaoferowanych dowodów wynika, że pozwany zaznaczył jednocześnie, iż zażalenie zostało wniesione po analizie zarejestrowanej rozmowy telefonicznej i radiowej oraz pisemnych wyjaśnień skierowanych na miejsce wezwania funkcjonariuszy straży pożarnej (k. 13 akt IX W 2834/15).

W tych warunkach nie można stwierdzić, że postępowanie pozwanego było złośliwe, a jednocześnie nie mało żadnych uzasadnionych podstaw. Warto przy tym zauważyć, że ostatecznie zażalenie pozwanego zostało uwzględnione przez organ nadzorujący sprawę (k. 24 akt IX W 2834/15).

Przechodząc do dalszej części apelacji należy wskazać, że co do zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 kpc wskazać należy, iż do skutecznego postawienia tego zarzutu skarżący obowiązany jest wykazać, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Dopóki więc skarżący nie wykaże istotnych błędów logicznego rozumowania, sprzeczności oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności, czy też bezzasadnego pominięcia dowodów, które prowadzą do wniosków odmiennych, dopóty nie można uznać, że sąd naruszył art. 233 § 1 kpc Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 23 marca 1999r., III CZP 59/98 ( OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124) podkreślił, że same nawet bardzo poważne wątpliwości, co do trafności oceny dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, jeśli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 kpc nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez Sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu.

W tej sytuacji należy podkreślić, że strona, która chce podważyć swobodną ocenę dowodów nie może ograniczyć się do przedstawienia własnej oceny nawet, jeśli jest ona w jakimś zakresie przekonywająca.

Zdaniem Sądu Okręgowego wszelkie zarzuty powoda w tym zakresie stanowią klasyczną polemikę ze stanowiskiem przyjętym przez Sąd pierwszej instancji. Treść zarzutów i ich rozwinięcie w uzasadnieniu apelacji świadczą jedynie o przekonaniu strony o innej niż przyjął sąd doniosłości dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu.

Powód stawiając zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc podniósł, że działanie pozwanego było bezprawne, naruszyło jego dobre imię oraz to, że strona pozwana błędnie zakwalifikowała jego alarm, jako fałszywie złośliwy.

Sąd Okręgowy ma również na uwadze to, że ostatecznie powód został uniewinniony od zarzucanego mu czynu, ponieważ „nie miał zamiaru wywołania niepotrzebnej czynności straży pożarnej” (uzasadnienie Sądu pierwszej i drugiej instancji, k. 158 i 195, sygn. akt IX W 2834/15), co stanowi przesłankę stwierdzenia popełnienia wykroczenia z art. 66 § 1 kw.

Wywód zawarty w uzasadnieniu sądu karnego, zdaniem Sądu odwoławczego, nie oznacza jednak automatycznego przyjęcia, że zawiadomienie było obiektywnie prawidłowe.

Z okoliczności sprawy wynika bowiem, że alarm wszczęty przez powoda był fałszywy, ale nie był zgłoszony „złośliwie”.

Z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że powód ma siedzibę swojego przedsiębiorstwa nieopodal drzewa będącego przyczyną wezwania straży pożarnej. Powód powinien, zatem pamiętać i orientować się, jakie było naturalne ułożenie omawianego drzewa oraz to, że w jego pień wrastały przęsła płotu. Przede wszystkim powód powinien w miarę obiektywnie ocenić, czy na skutek silnego wiatru położenie spornego drzewa zmieniło się, czy też nie.

Funkcjonariusze straży pożarnej po dokładnym zbadaniu drzewa uznali, że nie ma potrzeby jego usunięcia i zdecydowali się złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia wykroczenia na policję. To właśnie do policji należało zbadanie sprawy i decyzja o złożeniu do sądu wniosku o ukaranie powoda.

Pozwany wzywając policję, składając wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie o wykroczenie, a następnie składając zażalenie na decyzje organu procesowego, działał na podstawie przepisów prawa i w jego ramach.

W tych warunkach w zachowaniu strony pozwanej, nie można się dopatrzyć złośliwości i chęci dokuczenia powodowi.

Raz jeszcze podkreślić należy, że - wbrew twierdzeniom apelacji (zarzut naruszenia art. 24 § 1 kc - bezprawność działania pozwanego, nie została wyłączona przez jego uzasadnione przekonanie o fałszywym i złośliwym wezwaniu przez powoda, lecz przez działanie K. Miejskiej (...) w O. na podstawie przepisów prawa.

Na koniec wyjaśnić należy, że uchybienie wymogom określonym w art. 328 § 2 kpc może stanowić uzasadnioną podstawę apelacyjną, jeżeli skarżący wykaże, że z powodu wadliwości uzasadnienia zaskarżone orzeczenie uniemożliwia sądowi odwoławczemu sprawdzenie prawidłowości orzeczenia, które z tej przyczyny nie poddaje się kontroli apelacyjnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 25 stycznia 2010r., I UK 244/09, Lex nr 577821).

Tymczasem w niniejszej sprawie taka sytuacja nie zachodzi, ponieważ ustalenia faktycznie i rozważania prawne Sądu Rejonowego są obszerne i bardzo dokładne, dlatego poddają się kontroli instancyjnej.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację powoda na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd odwoławczy orzekł na zasadzie określonej w art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc, mając na uwadze wynik postępowania.

Jacek Barczewski Mirosław Wieczorkiewicz Agnieszka Żegarska