Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 703/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 grudnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Artur Lesiak (spr.)

Sędziowie:

SA Anna Strugała

SA Anna Daniszewska

Protokolant:

sekretarz sądowy Karolina Petruczenko

po rozpoznaniu w dniu 15 grudnia 2017 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa P. O. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej
w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego we W.

z dnia 25 maja 2016 r., sygn. akt I C 257/14

I.  prostuje oznaczenie przedmiotu sprawy w zaskarżonym wyroku w ten sposób, że dopisuje słowa „i ustalenie”;

II.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 4 (czwartym) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia dalszą kwotę 420.000 (czterysta dwadzieścia tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 12 sierpnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałej części,

b)  w punkcie 5 (piątym) w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.453,78 zł (dwa tysiące czterysta pięćdziesiąt trzy złote i siedemdziesiąt osiem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu,

c)  w punkcie 6 (szóstym) o tyle tylko, że w miejsce kwoty 39.805,17 zł (trzydzieści dziewięć tysięcy osiemset pięć złotych i siedemnaście groszy) nakazuje pobrać kwotę 66.673,66 zł (sześćdziesiąt sześć tysięcy sześćset siedemdziesiąt trzy złote i sześćdziesiąt sześć groszy),

III.  oddala apelację pozwanego;

IV.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 21.600 (dwadzieścia jeden tysięcy sześćset) złotych, tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

V.  nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we W. kwotę 21.000 (dwadzieścia jeden tysięcy) złotych tytułem nieuiszczonej opłaty od apelacji powoda.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt: V ACa 703/16

UZASADNIENIE

Powód P. O. (1) domagał się zasądzenia od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W.:

1.  kwoty 1 350 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;

2.  kwoty 447 514,36 zł tytułem naprawienia szkody w oparciu o art. 444 § 1 k.c. z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;

3.  renty na zwiększone potrzeby w kwocie po 10.400 zł miesięcznie płatnej do 15- ego każdego miesiąca począwszy od sierpnia 2014 roku;

4.  renty uzupełniającej w kwocie po 1.937 zł miesięcznie płatnej do 15- ego każdego miesiąca począwszy od sierpnia 2014 roku

a także ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości w związku z wypadkiem, któremu uległ w dn. (...) r. oraz zasądzenia zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 25 maja 2016 r. Sąd Okręgowy we W. zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda P. O. (2) tytułem zadośćuczynienia kwotę 480 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty ( pkt 1), zasadził od pozwanego na rzecz powoda tytułem naprawienia szkody kwotę 222 062, 47 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty ( pkt 2), zasądził od pozwanego na rzecz powoda rentę na zwiększone potrzeby i z tytułu całkowitej utraty zdolności do pracy w wysokości:

- po 5 228 zł miesięcznie za okres od sierpnia 2014 roku do maja 2016 roku;

- po 6 333 zł miesięcznie począwszy od czerwca 2016 roku płatną z góry do 15- ego każdego miesiąca i z tego tytułu zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 115 016 zł tytułem zaległej raty za okres od sierpnia 2014 roku do maja 2016 roku ( pkt 3), oddalił powództwo w pozostałej części ( pkt 4), zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1 443,40 zł tytułem zwrotu kosztów procesu ( pkt 5), nakazał pobrać od pozwanego (...) Zakładu

(...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we (...) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we W. kwotę 39 805,17 zł tytułem części nieziszczonych kosztów sądowych ( pkt 6) nie obciążył powoda pozostałą częścią tych kosztów ( pkt 7).

Sąd Okręgowy wskazał, że powyższy wyrok oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

W dniu (...) roku powód od rana pomagał ojcu w gospodarstwie rolnym przy wywożeniu i rozrzucaniu obornika. Ojciec powoda A. O. zajmował się wrzucaniem obornika na rozrzutnik, a powód jego rozrzucaniem na polu przy pomocy ciągnika z podłączonym rozrzutnikiem. Około godziny 15.00 powód odbył ostatni kurs w pole. Wcześniej został poinstruowany przez ojca, że na koniec rozrzucania należy przyśpieszyć pracę rozrzutnika po to, by szybciej podawał obornik i że w tym celu należy przełączyć dźwignię służącą do zmiany posuwu podłogi rozrzutnika znajdującą się nad wałkiem przekaźnika mocy.

Ten ostatni kurs w pole z okien domu obserwował ojciec powoda. Zaniepokojony zbyt długim staniem maszyny w polu z włączonym rozrzutnikiem udał się na miejsce i tam zastał nieprzytomnego, głośno charczącego syna klęczącego po prawej stronie włączonego przekaźnika mocy z lewą ręką przełożoną nad wałkiem, który się kręcił i cały był owinięty w ubranie powoda. Natychmiast wyłączył przekaźnik wyłącznikiem znajdującym się na dole lewego błotnika ciągnika i wezwał pomoc.

A. R. poprzedniego dnia zdjął plastikową osłonę wałka przekaźnika, ponieważ uległa ona pęknięciu na skutek zbyt dużego skrętu. Zapomniał o tym powiedzieć synowi.

Powód nigdy przedtem sam nie obsługiwał rozrzutnika. 3 - 4 razy towarzyszył tylko ojcu w kabinie ciągnika, gdy ten go obsługiwał i przyglądał się jego pracy obserwując działanie dźwigni i przycisków.

W dniu zdarzenia przed wypadkiem powód sam zrobił 3 - 4 kursy ciągnikiem z rozrzutnikiem.

W dacie wypadku powód miał 19 lat i był uczniem czwartej klasy technikum w Zespole Szkół (...) w L.. Uczył się w kierunku mechanizacji rolnictwa.

Postępowanie karne przeciwko A. O. zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego z uwagi na brak działania sprawcy z myślą popełnienia przestępstwa.

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony do szpitala we W., (...)

Następnie w okresie od (...) roku powód przebywał na Oddziale (...) Szpitala(...) we W.,(...)

Prosto z tego oddziału powód trafił na Oddział (...) szpitala w L., gdzie przebywał w okresie od (...)

Następnie wrócił na Oddział (...) we W.,(...) Oddział (...) szpitala w R., (...)

(...)

(...) B..

Powód odzyskał przytomność po około 2 tygodniach od wypadku, gdy przebywał na (...) we W. (...)

(...)

(...)

(...)

(...)

(...)

Powód do dnia dzisiejszego nie pamięta przebiegu zdarzenia, w tym powodu, z jakiego wysiadł z ciągnika.

Od sierpniu 2012 roku Patryk Osiński prowadzi rehabilitację poza szpitalną. (...)

(...)

(...)

(...)

Łączny uszczerbek na zdrowiu powoda wynikający z doznanych w wypadku obrażeń wynosi 170 %. (...)

(...)

(...)

(...)

- (...)

- (...)

(...)

(...)

(...)

(...)

Aktualnie powód czas wolny spędza głównie leżąc w łóżku, oglądając telewizję lub przy komputerze. Nie ma żadnych planów na przyszłość. Czasami wyjeżdża z domu, ale tylko na chwilę, bo szybko się męczy w pozycji siedzącej. Prosi wówczas, by zaparkować gdzieś z dala, bo wstydzi się swojego kalectwa.

Przed wypadkiem P. O. (1)na nic nie chorował. Był silny i energiczny. Udzielał się towarzysko (był lubiany) i fizycznie (jeździł nad jezioro i grał z kolegami w piłkę). Miał dziewczynę, z którą rozstał się krótko przed wypadkiem. Obecnie rzadko go ktoś odwiedza. Wizyty kolegów wpływają na niego depresyjnie, ponieważ uświadamia sobie, że ma inne problemy życiowe niż jego rówieśnicy.

W wyniku wypadku uległy zmianie cechy osobowości powoda. (...)

(...)

W okresie od daty zdarzenia do końca lipca 2014 roku (czyli przez pierwszych 31 miesięcy) rodzice powoda w związku z wypadkiem ponieśli uzasadnione wydatki na łączną kwotę 79 185,27 zł, na którą złożyły się:

-koszty zakupu nutridrinków (powód zużywał ich 2 - 3 dziennie, a jeden kosztował 6 - 7 zł ) przetworów marki G. i stosowania lekko strawnej diety ( posiłki gotowane na parze) przez okres 1 roku- kwota 2.400 zł;

-koszty zakupu pampersów i podkładów (średnio 150 zł miesięcznie)- łącznie kwota 4.650 zł;

-koszty wynajmu łóżka rehabilitacyjnego (100 zł miesięcznie) - łącznie kwota 2.800 zł;

-koszty dostosowania domu i wykonania podjazdu na potrzeby powoda jako osoby niepełnosprawnej w łącznej kwocie 8.000 zł ( wykonanie podjazdu pod dom, utwardzenie części podwórka, wymiana drzwi, wymiana wanny na kabinę prysznicową, obniżenie umywalki i sedesu, zakup nowych płytek i robocizna);

-zakup materaca przeciwodleżynowego - 900 zł;

-zakup poduszki rehabilitacyjnej, stabilizatorów i stolika łóżkowego- 499 zł;

-koszty turnusów rehabilitacyjnych w K. ( 9 x) i w Ł. ( 2 x)- łącznie 34 916 zł;

-koszty dojazdów do w/w ośrodków rehabilitacyjnych (wg wyliczeń przedstawionych na stronie 16 pozwu) - łącznie kwota 6 030 zł;

-koszty 3 dojazdów w 2013 r. do szpitala w B. tam i z powrotem (średnio 100 zł w jedną stronę)- kwota 600 zł;

-koszt jednego dojazdu do szpitala w T. (...) kwota 493 zł;

-koszty 2 przejazdów do szpitala w O. (raz na operację i raz na kontrolę)- kwota 672 zł;

-koszty codziennych odwiedzin powoda w szpitalu we W. (łącznie 124 przejazdy) - kwota 8.680 zł;

-koszt 24 przejazdów do szpitala w R. (w związku z przepustkami powoda do domu na weekendy) - kwota 3 312 zł;

-koszt dojazdu na konsultację ortopedyczną do S.- kwota 325 zł;

-koszty codziennych dojazdów ojca powoda do szpitala w L., gdy powód był rehabilitowany po raz pierwszy przez 6 tygodni - kwota 1.176 zł;

-koszty dojazdów do W. na 5 wizyt konsultacyjnych u dr W. - 360 zł;

-koszty 5 prywatnych wizyt u dr W. i prywatnych wizyt u dr W.- 570 zł;

-koszty zakupu opatrunków (wg specyfikacji przedstawionej na stronie 17 pozwu) - 2.035 zł;

-oraz koszty zakupu leków - kwota 767,27 zł.

Powód w związku z wypadkiem wymaga ponadto zakupu łóżka rehabilitacyjnego, którego koszt wynosi 5.616 zł, zakupu urządzenia do ćwiczeń M. V. 2 ((...)) w cenie 18 899 zł oraz zakupu urządzenia do ćwiczeń mięśni brzucha D., którego koszt wynosi 22 096,80 zł.

(...) firmy (...) (...)

Pozwany w postępowaniu likwidacyjnym zwrócił powodowi koszty leczenia, dojazdów i opieki w łącznej kwocie 14 815,10 zł.

P. O. (1) od sierpnia 2014 roku nie odbywa cyklicznie żadnych wizyt u specjalistów. Nie wykonuje systematycznie żadnych badań. Nie przyjmuje też w sposób stały żadnych leków ani nie stosuje środków opatrunkowych lub pielęgnacyjnych.

Powód otrzymuje rentę socjalną w wysokości 620 zł miesięcznie oraz dodatek pielęgnacyjny w kwocie 153 zł miesięcznie. Pozwany wypłaca mu rentę na zwiększone potrzeby w kwocie 750 zł miesięcznie, a także rentę z tytułu utraconych korzyści wysokości 425 zł miesięcznie.

Powód zgłosił pozwanemu szkodę w sierpniu 2012 roku. W dn. 28 stycznia 2013 roku pozwany przyznał powodowi zadośćuczynienie w wysokości 100 000 zł, które pomniejszył o przyjęte 70 % przyczynienie, w związku z czym wypłacił mu kwotę 30 000 zł. Ostatecznie pozwany ustalił sumę zadośćuczynienia na 500 000 zł, przy czym wypłacił mu z tego tytułu - z uwagi na przyczynienie - kwotę 150 000 zł.

Pozwany uwzględnił ponadto koszty rehabilitacji w kwocie 17 830 zł, koszty przejazdów w wysokości 2 540,20 zł i koszty opieki w wysokości 29 013,48 zł i z tego tytułu wypłacił powodowi łącznie kwotę 14 815,10 zł (po uwzględnieniu w/w 70 - procentowego przyczynienia).

Dalszych ustaleń Sąd I instancji dokonał na podstawie dokumentów urzędowych i prywatnych (w tym zwłaszcza dokumentacji medycznej) oraz zeznań świadków G. O., A. O., Ż. O. oraz samego powoda. Wszystkie przeprowadzone dowody wzajemnie się uzupełniały i tworzyły spójną podstawę faktyczną dla rozważań Sądu Okręgowego odnośnie przyczynienia się powoda do szkody, wysokości zadośćuczynienia, roszczenia o naprawienie szkody oraz rent na zwiększone potrzeby i z tytułu utraty zdolności zarobkowania - jedynych spornych kwestii w przedmiotowej sprawie, bowiem jak wynika z analizy stanowisk stron, ani okoliczności faktyczne sprawy ani zasada odpowiedzialności pozwanego nie stanowiły przedmiotu sporu. W/w dokumenty nie budziły żadnych wątpliwości Sądu I instancji co do ich wiarygodności i mocy dowodowej. Nie były one też kwestionowane przez strony odnośnie ich prawdziwości i autentyczności.

Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom rodziców i siostry powoda oraz samego powoda, ponieważ korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym, nadto były zbieżne z w/w dokumentacją ilustrującą przebieg leczenia i rehabilitacji poszkodowanego. Zeznania te były

w zasadzie jednobrzmiące. Sąd I instancji ocenił je jako wyważone i pozbawione konfabulacji.

Sąd Okręgowy również uwzględnił i podzielił wnioski końcowe opinii biegłych specjalistów z dziedziny (...), gdyż były one rzeczowe i merytoryczne. Wnioskowanie biegłych wolne było od błędów merytorycznych i logicznych. Biegli przeprowadzili szczegółową analizę dostępnego materiału badawczego konstruując w oparciu o nią jednoznaczne, spójne i merytoryczne wnioski stanowiące odpowiedzi na postawione przez Sąd I instancji pytania. Wykazali się wysokim poziomem wiedzy. Wnioski końcowe opinii biegli należycie i przekonująco uzasadnili. Wniosków tych strony nie podważały.

Sąd I instancji wyjaśnił nadto, że w istocie podstawa faktyczna nie stanowiła przedmiotu sporu w niniejszej sprawie. Strony nie wiodły też sporu co do odpowiedzialności pozwanego. Jak już wyżej wskazano, spór ten dotyczył kwestii przyczynienia się powoda do szkody i wysokości dochodzonych roszczeń, a więc kwestii prawnych a nie faktycznych.

Na wstępie rozważań Sąd Okręgowy wskazał, że pomiędzy stronami nie było sporu co do okoliczności wypadku, jakiemu uległa powód, co do jego skutków i uszczerbku na zdrowiu doznanego przez powoda w tym wypadku. Pozwany nie kwestionował także co do zasady swojej odpowiedzialności za szkodę doznaną przez powoda wynikającej z umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, jak również nie negował uprawnień powoda do zadośćuczynienia, żądania naprawienia szkody i rent z podstaw wskazanych w art. 444 § 2 k.c.

Przedmiotem sporu były natomiast cztery zasadnicze kwestie:

1)  przyczynienie się powoda do wypadku i ewentualnie jego stopień;

2)  wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia za doznaną w wyniku wypadku krzywdę;

3)  wysokość rent z tytułu zwiększonych potrzeb i utraty zdolności zarobkowych ( co do zasady roszczenie to nie było sporne)

4)  wysokość roszczenia z tytułu naprawienia szkody ( co do zasady również niesporne).

Odnośnie pierwszej kwestii powód argumentował, że nie przyczynił się do wypadku w żadnym stopniu. Z kolei pozwany podnosił, iż przyczynienie powoda było znaczne (70 %) i wynikało z niezachowania przez niego należytej ostrożności podczas pracy ciągnikiem rolniczym, bowiem próbował on naprawić ( lub usunąć) awarię wałka przekaźnika mocy przy włączonym silniku i braku osłony zabezpieczającej pracę urządzenia ( będąc uczniem klasy maturalnej technikum mechanicznego).

Jeśli chodzi o drugą kwestię, powód twierdził, że przyjęta przez pozwanego z tytułu zadośćuczynienia kwota 500.000 zł ( wypłacona w wysokości 150.000 zł) jest za niska i nie uwzględnia rozmiaru krzywdy oraz nieodwracalności skutków, jakich doznał w wyniku wypadku. Podnosił, że nie spełnia ona swojego zadania kompensacyjnego. Z kolei pozwany wskazywał, że przyznane przez niego zadośćuczynienie jest utrzymane w rozsądnych granicach, uwzględnia stopień i czas trwania cierpień powoda i rozmiar doznanej przez niego krzywdy, w związku z czym nie jest zaniżone i należycie likwiduje zgłoszoną szkodę na osobie. Twierdził, że dochodzona przez powoda suma 1.500.000 zł jest rażąco wygórowana.

Odnośnie rent pozwany zarzucił, że nie zostały przez powoda wykazane potrzeby i dochody możliwe do uzyskania z pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, które by uzasadniały podwyższenie rent wypłacanych już przez niego w postępowaniu likwidacyjnym. Powód z kolei przedstawił szczegółowe zestawienie swoich stałych zwiększonych (na skutek wypadku) potrzeb oraz wyliczenie utraconych dochodów (z wykorzystaniem metody przyjętej przez pozwanego), w oparciu o które ustalił wysokość dochodzonych z tego tytułu roszczeń.

Co do roszczenia o naprawienie szkody z art. 444 § 1 k.c. powód przedstawił szczegółowe zestawienie już poniesionych w związku z wypadkiem wydatków i przedstawił koszty niezbędne do poniesienia w przyszłości, z kolei pozwany zarzucił, iż nie zostały one przez poszkodowanego wykazane.

Odnosząc się do pierwszej z w/w kwestii Sąd Okręgowy wskazał, że po myśli art. 362 k.c. przyczynieniem się poszkodowanego do powstania wypadku i zwiększenia rozmiarów szkody jest każde jego zachowanie pozostające w normalnym związku przyczynowym z powstaniem lub zwiększeniem szkody. Innymi słowy, o przyczynieniu się poszkodowanego można mówić wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 k.c. związku przyczynowego zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody – a jednocześnie za przyczynę

konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna „pochodzi” od zobowiązanego do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego. Normatywnie takie zachowanie zostało uregulowane w art. 362 k.c. W orzecznictwie i piśmiennictwie za okoliczności, które należy uwzględnić przy określaniu stopnia przyczynienia się poszkodowanego do wystąpienia szkody, uznano: stopień naruszenia obiektywnych reguł postępowania przez poszkodowanego, ich konfrontację z zarzutami stawianymi odpowiedzialnemu za szkodę, ciężar naruszonych przez sprawcę obowiązków i stopień ich naruszenia, specyficzne cechy osobiste, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego, a także ocenę zachowania się poszkodowanego.

W rozpoznawanej sprawie, co do zasady Sąd Okręgowy zgodził się ze stanowiskiem pozwanego, iż na rozmiar doznanej przez powoda szkody wpływ miało zachowanie się samego poszkodowanego będące współsprawczą przyczyną zdarzenia. Zważywszy na okoliczności nie sposób przyjąć- jak chciałby tego powód- iż przyczynienie to nie miało miejsca w żadnym zakresie. Poszkodowany przecież (należy przyjąć, że w pełni świadomie) dokonywał niedających się bliżej ustalić czynności w pobliżu nieosłoniętego i niezabezpieczonego wałka przekaźnika mocy łączącego ciągnik z rozrzutnikiem (brak osłony powinien był on zauważyć, więc fakt niepowiadomienia go o jej zdjęciu przez ojca nie może go usprawiedliwiać), przez co niewątpliwie naruszył podstawowe zasady bezpieczeństwa pracy przy użyciu urządzeń mechanicznych. Podejmując próbę czy to uruchomienia dźwigni posuwu podłogi rozrzutnika czy to wyłączenia przekaźnika - powód działając w pobliżu będącego w ruchu niczym niezabezpieczonego wałka wykazał się co najmniej dużą lekkomyślnością i brakiem zachowania elementarnych wręcz zasad bezpieczeństwa. Nie trzeba być przeszkolonym w zakresie bhp ani też posiadać dużego doświadczenia w pracy z maszynami mechanicznymi, aby móc przewidywać skutki tak nieostrożnego zachowania. Wystarczy do tego zwykłe doświadczenie życiowe, którego przecież powodowi nie brakowało zwłaszcza, że pomagał już wcześniej ojcu w pracach polowych przy użyciu maszyn rolniczych i -co istotne- był uczniem klasy maturalnej technikum o specjalizacji mechanizacji rolnictwa. Tak więc zdaniem Sądu I instancji, pomiędzy lekkomyślnym zachowaniem powoda a szkodą istnieje normalna zależność w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. W powyższych okolicznościach Sąd Okręgowy przyjął, iż stopień przyczynienia się powoda do wypadku (tym samym do szkody) powinien wynosić 30 % i jest on uzasadniony nagannym

zachowaniem powoda, który zachował się nieodpowiedzialnie i lekkomyślnie próbując dokonywać czynności przy zestawie maszyn nad niezabezpieczonym wałkiem przekaźnika mocy i przy włączonym silniku. Tym samym oznacza to, że Sąd I instancji uznał przyjęty przez pozwanego stopień 70 % za zdecydowanie zawyżony, albowiem świadczyłby on o większym przyczynieniu się powoda do zdarzenia, aniżeli jego ojca ( który zdjął popękaną osłonę wałka, w żaden sposób go nie zabezpieczył i dopuścił powoda do pracy na takiej niezabezpieczonej maszynie nie uprzedzając go o tym), z czym nie sposób się zgodzić. W ocenie Sądu Okręgowego, to jednak przed wszystkim działania A. O. doprowadziły do wypadku, bowiem spowodowały brak zabezpieczenia maszyny, co było główną i dominującą przyczyną sprawczą zdarzenia.

O powyższy stopień przyczynienia zostały pomniejszone wszystkie przyznane powodowi świadczenia, jako że Sąd I instancji nie znalazł podstaw wyrażających się w wyjątkowych, szczególnych okolicznościach sprawy uzasadniających odstąpienie od ustalonego stopnia przyczynienia, czy choćby tylko jego obniżenie.

Odnosząc się do roszczenia o zadośćuczynienie Sąd Okręgowy podniósł, że zgodnie z treścią przepisu art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Cytowany przepis nie precyzuje przesłanek, od których zależy wysokość zadośćuczynienia. Posługuje się bowiem jedynie określeniem „ odpowiednią sumę”. W konsekwencji określenie sumy zadośćuczynienia zależy od całokształtu okoliczności sprawy, przy czym ranga i znaczenie poszczególnych okoliczności dla wysokości zadośćuczynienia w większości wynikają z bardzo bogatego dorobku judykatury.

Zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa zadośćuczynienie ma przede wszystkim spełniać funkcję kompensacyjną, a więc przyznana kwota odszkodowania ma stanowić przybliżony ekwiwalent za poniesioną przez poszkodowanego szkodę niemajątkową. Istotą zadośćuczynienia pieniężnego jest więc wynagrodzenie krzywdy doznanej przez poszkodowanego wyrażającej się w ujemnych odczuciach fizycznych i psychicznych, wywołanych bólem, kalectwem i poczuciem upośledzenia. Jest oczywiste, że pełne wynagrodzenie tego rodzaju krzywdy nie jest możliwe, a ocena odszkodowania z tego tytułu jest niezwykle trudno wymierna w pieniądzach. Rekompensata jest więc z istoty rzeczy niedoskonała, bo nie istnieją jakieś ścisłe schematy, które można by zastosować przy

ustalaniu zadośćuczynienia. Jednak w judykaturze ugruntowane jest stanowisko, że doznana krzywda i jej kompensata jest w każdej sprawie indywidualna a o wysokości zadośćuczynienia decydują w szczególności: rodzaj i charakter doznanej przez poszkodowanego szkody, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, nieodwracalny charakter następstw wypadku (zwłaszcza kalectwo, oszpecenie), wywołane doznaną szkodą poczucie bezradności i nieprzydatności społecznej oraz niezdolności do pracy, wiek poszkodowanego. Bez wątpienia zadośćuczynienie winno też przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, choć jednocześnie być utrzymane w rozsądnych granicach i odpowiadać aktualnym warunkom oraz przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Sąd Okręgowy podkreślił jednak, że kryterium utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, ma uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej (por. np. wyroki SN z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, Lex nr 80272, czy też z dnia 13 grudnia 2007 r., I CSK 384/07 Lex nr 351187). Uzasadnieniem powyższego stanowiska jest argument, że potrzeba utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia, a zatem jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy uwzględnieniu skali i zakresu następstw uszkodzenia ciała i sytuacji życiowej poszkodowanego (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 stycznia 2004 r., sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005r., nr 2, poz. 40; z dnia 22 czerwca 2005 r. sygn. akt III CK 392/04 Lex nr 177203; z dnia 21 września 2005 r. sygn. akt V CK 151/05 LEX nr 1539994).

W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia w szczególności uwzględnił fakt, iż w wypadku ucierpiało zdrowie powoda, a więc jedno z najważniejszych dóbr osobistych każdego człowieka podlegające szczególnej ochronie. Uwzględnił także maksymalnie wysoki uszczerbek na zdrowiu, jakiego doznał powód – 100 % ( przy czym suma jednostkowych uszczerbków przekracza 100 %), ponadto intensywność, długotrwałość i bolesność leczenia skutków wypadku i towarzyszące temu cierpienia, przebytych kilkanaście zabiegów operacyjnych (w tym ratujących życie), stałą prawdopodobnie dożywotnią rehabilitację a także trwałość skutków doznanych obrażeń, w tym zwłaszcza trwałe poważne kalectwo powoda. Przede wszystkim jednak miał na uwadze to, że powód z osoby w pełni zdrowej, sprawnej i energicznej stał się osobą

niepełnosprawną (...)), "przykutą" do wózka inwalidzkiego, pozbawioną możliwości wykonywania jakiegokolwiek zawodu i uprawiania sportów. Stał się osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji, uzależnioną od osób trzecich -wymagającą pomocy w zwykłych czynnościach dnia codziennego ( mycie, przygotowywanie posiłków, ubieranie). Sąd I instancji nie stracił też z pola widzenia, że rokowania co do poprawy stanu zdrowia powoda są niepomyślne, a wręcz zostało stwierdzone, iż nie należy oczekiwać jego polepszenia, lecz skupić się na tym, aby nie doszło do jego pogorszenia, czemu ma zapobiec nieustająca rehabilitacja. Dodatkowo miał też na uwadze występowanie na ciele powoda licznych blizn pourazowych i pooperacyjnych. Wreszcie i to, że wypadek spowodował u niego następstwa w zdrowiu psychologicznym, (...) (...) (...) (...) Wreszcie i to, że wypadek przydarzył mu się na progu dorosłego życia ( w wieku 19 lat), a jego poważne i nieodwracalne skutki będzie odczuwał przez całe swoje życie. Spowodował, iż nie zazna w pełni uroków dorosłego życia i pozbawił go możliwości wypełnienia jego ról, w tym rodzicielskiej, partnerskiej, zawodowej i towarzyskiej. (...) (...)

Z drugiej jednak strony, wypadek nie spowodował uszkodzenia (...), dzięki czemu powód zachował kontakt z otoczeniem, zdolność logicznego myślenia i świadomego działania. Nie doszło u niego do upośledzenia funkcji mowy, pisania, wzroku ani żadnych innych mających znaczenie w życiu codziennym i dla prawidłowego rozwoju umysłowego. (...) Wypadek nie zdestabilizował też życia rodzinnego powoda- jego relacje z rodzicami i siostrą pozostały silne i pozytywne, byli ( i nadal ) są oni dla niego wsparciem i motywacją do dalszych działań. Istotne w tej kwestii jest również i to, że powód nie doznał trwałego poważnego urazu psychicznego.

W zespole powyższych okoliczności Sąd I instancji przyjął, że odpowiednią sumę zadośćuczynienia dla powoda stanowi kwota 900.000 zł. Przedstawia ona ekonomicznie odczuwalną wartość - stanowi ok. 215 aktualnych przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń. Po uwzględnieniu przyjętego stopnia przyczynienia się powoda do wypadku (30 %) i już wypłaconej przez pozwanego kwoty 150.000 zł skutkowało to zasądzeniem na jego rzecz kwoty 480.000 zł. W ocenie Sądu Okręgowego kwota zadośćuczynienia nie jest wygórowana, gdy weźmie się pod uwagę całokształt okoliczności dotyczących przypadku powoda (praktycznie najszerszy zakres jeśli chodzi o skutki, czasokres trwania, rokowania na przyszłość, wiek), a więc ogrom krzywd przeszłych, obecnych i przyszłych. Nie jest również nadmierna w odniesieniu do przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa i odszkodowań przyznawanych w innych sprawach - choć jest to odniesienie jedynie uzupełniające ze względu na indywidualność każdego przypadku. W ocenie Sądu I instancji, przyznane zadośćuczynienie spełnia funkcję kompensacyjną i powinno należycie wynagrodzić powodowi doznane krzywdy w postaci ujemnych odczuć fizycznych i psychicznych wywołanych bólem, kalectwem i poczuciem bezradności. Stwarza ona szansę zapewnienia powodowi tych przyjemności życia, które byłyby jego udziałem, gdyby nie uległ wypadkowi, a których można mu będzie dostarczyć ( aczkolwiek w zasadniczo mniejszym zakresie i przy zwiększonych kosztach), np. poprzez wyjazdy na wakacje czy też zakup dobrej jakości sprzętu np. audio-video. Podstawę prawną wyroku w tej części stanowi art. 445 § 1 k.c.

Przyjmuje się, że świadczenie o wypłatę zadośćuczynienia ma charakter bezterminowy, zatem aktualizuje się z datą wezwania wierzyciela o zapłatę. Zakład ubezpieczeń ma co do zasady termin 30 dni na wypłatę świadczenia i wynika on z przepisu

art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Z akt szkody wynika, że powód zgłosił pozwanemu w sierpniu 2012 roku. W/w ustawowy termin na likwidację zgłoszonej szkody upłynął pozwanemu we wrześniu 2012 roku, zatem zgłoszone w pozwie żądaniem zasądzenia odsetek za opóźnienie od daty wniesienia pozwu (co nastąpiło 12 sierpnia 2014 roku -v. koperta nadania pozwu w retencie) podlegało uwzględnieniu w całości.

Uzupełniająco Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w dacie zgłoszenia szkody znane już były wszystkie następstwa wypadku, od których zależała wysokość zadośćuczynienia (a które zostały wzięte pod uwagę przez Sąd I instancji w przedmiotowej sprawie), dlatego nie było podstaw, aby odsetki zasądzić dopiero od daty wyroku.

Odnośnie renty wskazać należy, że art. 444 § 2 k.c. reguluje trzy, oparte na różnych podstawach faktycznych, świadczenia rentowe: z tytułu utraty zdolności do zarobkowania, z tytułu zwiększonych potrzeb poszkodowanego oraz z tytułu zmniejszenia się jego widoków na przyszłość. Każda z tych podstaw stanowi samoistną przesłankę jej zasądzenia.

Przy ustalaniu wysokości renty z tytułu zwiększonych potrzeb bierze się pod uwagę stałe i powtarzające się w dłuższym okresie czasu koszty i wydatki wynikające ze zwiększenia się potrzeb uprawnionego i to niezależnie od tego, czy były one przez niego rzeczywiście ponoszone. Pomocnym przy orzekaniu o wysokości renty jest art. 322 k.p.c., w myśl którego w sprawie o naprawienie szkody, gdy ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, Sąd Okręgowy może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Sąd I instancji dodał również, że koszty związane z potrzebami uprawnionego w zakresie opieki (pomocy) osób trzecich uwzględnia się również w sytuacji, gdy pomoc ta sprawowana jest nieodpłatnie przez najbliższych członków rodziny (tak, jak to ma miejsce w przedmiotowej sprawie).

Powód w rozpoznawanej sprawie dochodził renty z tytułu zwiększonych potrzeb i utraty zdolności do zarobkowania, przy czym żądaniem tym objął okres od sierpnia 2014 r. na przyszłość (za wcześniejszy okres żądał naprawienia szkody).

Odnośnie pierwszej powód udowodnił, że wskutek leczenia skutków wypadku zwiększyły się jego potrzeby związane z cyklicznymi (raz w miesiącu) minimum 10- dniowymi turnusami rehabilitacyjnymi w specjalistycznych ośrodkach. Z przedłożonych

przez niego faktur dot. dotychczasowych pobytów w K. i w Ł. wynika, że średni koszt 1 dnia pobytu w takim ośrodku to kwota ok. 400 zł ( przemnożona prze 10 dni daje sumę 4.000 zł). Z pobytami tymi wiążą się nieodzownie koszty dojazdów do w/w ośrodków określone przez powoda na 600 zł (tam i z powrotem), co wydaje się być kwotą niezawyżoną zważywszy na odległości dzielące miejsce zamieszkania powoda od tych ośrodków. Zeznaniami świadków i opiniami biegłych powód wykazał również, iż w związku z niepełnosprawnością i niesamodzielnością wymaga świadczenia stałej opieki i pomocy osób trzecich w wymiarze 6 godz. dziennie w związku z tym, że nie może wykonywać niektórych czynności dnia codziennego, w tym z zakresu tzw. samoobsługi (mycie, przygotowywanie posiłków, ubieranie) oraz przy dojazdach do placówek medycznych i na rehabilitacje. Wskazany wymiar godzinowy stanowi 3/4 pełnego etatu pracy. Odniesiony do minimalnej płacy ewentualnie zatrudnionej w tym celu opiekunki daje koszt 1.125 zł ( 3/4 x 1.500 zł). Powód jednak otrzymuje dodatek pielęgnacyjny w wysokości 153 zł, który częściowo zaspakaja jego potrzeby związane z opieką osób trzecich, w związku z czym należało tę kwotę odjąć od w/w kwoty 1.125 zł, co dało kwotę 972 zł uwzględnioną przez Sąd I instancji w ramach omawianej potrzeby. Zdaniem Sądu Okręgowego, powód wymaga również stałej domowej profesjonalnej rehabilitacji, gdyż ta wykonywana przez członków rodziny obejmuje tylko podstawowe ćwiczenia i masaże. Koszty z tym związane- licząc 20 dni pobytu powoda w domu (czyli z uwzględnieniem jego 10- dniowych nieobecności podczas w/w turnusów rehabilitacyjnych w ośrodkach) -to suma 2.000 zł. Z przedłożonych przez niego faktur za usługi fizjoterapeutyczne wynika, że 1 godz. pracy specjalisty kosztowała go w 2015 r. 100 zł, zatem 20 godz. (1 godz. dziennie przez 20 dni miesiąca) stanowi przyjęty przez Sąd Okręgowy w ramach tej potrzeby koszt 2.000 zł. W okresie od sierpnia 2014 r. do dnia wyrokowania powód ponosił też stały koszt wynajmu łóżka rehabilitacyjnego w kwocie 100 zł miesięcznie (czego pozwany nie kwestionował). Stałe potrzeby powoda za w/w okres zamykają się zatem kwotą 7.672 zł miesięcznie. Po uwzględnieniu 30 % przyczynienia dało to kwotę miesięcznej renty w wysokości 5.370 zł, przy czym pozwany wypłaca mu już rentę z tej podstawy w wysokości 750 zł m-nie, stąd do zasądzenia z tego tytułu pozostała kwota 4.620 zł (5.370 zł - 750 zł) miesięcznie. Antycypując dalsze rozważania Sąd Okręgowy wyjaśnił, że na okres przyszły, tj. od daty wydanie orzeczenia renta z tej podstawy nie uwzględnia stałych potrzeb powoda w zakresie wynajmu łóżka rehabilitacyjnego, a to dlatego, iż Sąd I instancji uwzględnił „przyszły” koszt związany z zakupem tego łóżka w ramach roszczenia o naprawienie szkody. Oznacza to, iż w tym zakresie jego potrzeby w sposób stały zostaną zaspokojone.

Renta z tytułu utraty zdolności zarobkowych ( zwana też wyrównawczą) z art. 444 § 2 k.c. ma na celu naprawienie szkody przyszłej, która wyraża się różnicą między zarobkami, jakie poszkodowany osiągałby w okresie objętym rentą, gdyby nie doznał uszczerbku ciała lub rozstroju zdrowia, a zarobkami, które może realnie osiągać bez zagrożenia swego stanu zdrowia. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w niniejszej sprawie oczywistym jest, że wypadek, jakiemu uległ powód, spowodował, że w sposób trwały utracił on całkowitą zdolność do pracy. Pozwany nie kwestionował tego żądania co do zasady (dobrowolnie wypłaca mu z tego tytułu kwotę 425 zł m-nie), a jedynie co do wysokości. Powód uzyskał wykształcenie techniczne w kierunku mechanizacji rolnictwa. Planował pracować w gospodarstwie rolnym rodziców (a w przyszłości je od nich przejąć). Pozwany, ustalając wysokość należnej powodowi z tej podstawy renty, przyjął dochodowość roczną gospodarstwa rodziców powoda na poziomie 2.500 zł/ha, co oznacza, iż w skali miesiąca wynosi ona 208 zł/ha, czyli z całego 34- hektarowego gospodarstwa 7.083 zł. Dochód ten podzielony przez 3 osoby, które zajmowałyby się pracą w tym gospodarstwie ( siostra i wujek powoda posiadają własne zatrudnienia i dochody) daje kwotę 2361,11 zł miesięcznie na osobę. Po uwzględnieniu 30 % przyczynienia się powoda do szkody daje to kwotę 1.652,79 zł. Powód otrzymuje już od pozwanego z tego tytułu rentę w wysokości 425 zł, nadto rentę socjalną w wysokości 620 zł miesięcznie, w związku z czym należności te należało odjąć, co dało wynik 608 zł renty wyrównawczej do zasądzenia w rozpoznawanej sprawie za okres przeszły, tj. do daty wydania orzeczenia. Na okres przyszły wysokość renty z tej podstawy wynosi kwotę 1033 zł, albowiem uwzględnia dodatkowo dobrowolnie wypłacaną przez pozwanego kwotę 425 zł ( 608 zł + 425 zł).

Reasumując, za okres przeszły, tj. od sierpnia 2014 roku do maja 2016 roku renta z obu w/w podstaw podlegająca uwzględnieniu w przedmiotowej sprawie wynosi 5 228 zł miesięcznie (4 620 zł „dopłaty” w rencie z tytułu zwiększonych potrzeb i 608 zł „dopłaty” w rencie wyrównawczej), zaś od daty wydania orzeczenia na przyszłość- kwotę 6 333 zł (5 300 zł renty na zwiększone potrzeby+ 1033 zł renty wyrównawczej), o których to kwotach Sąd I instancji orzekł w pkt. 3 wyroku ( określając warunki płatności), którego podstawę stanowi artykułu 444 § 2 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego, renta zasądzona w w/w wysokościach

przywraca naruszoną równowagę i wyrównuje uszczerbek spowodowany utratą możliwości zarobkowych powoda, ponadto w pełni realizuje swoją kompensacyjną funkcję.

Powód co prawda nie domagał się skumulowania zaległej renty, jednak nie stanowiło to przeszkody do jej zsumowania przez Sąd I instancji za okres już wymagalny i zasądzenia za ten okres jednej należnej mu z tego tytułu kwoty. Od sierpnia 2014 r. do maja 2016 r. upłynęło 22 miesięcy wymagalnej renty, a zatem za ten okres należy mu się łącznie kwota 115 016 zł [101 640 zł zaległej renty z tytułu zwiększonych potrzeb (4.620 zł x 22 miesiące) i 13 376 zł (608 zł x 22 miesiące) zaległej renty wyrównawczej], o której Sąd Okręgowy również orzekł w pkt. 3 wyroku.

Sąd I instancji wyjaśnił nadto, że powyższa należność zasądzona została bez odsetek z tytułu opóźnienia w płatności poszczególnych rent, gdyż takie żądanie nie zostało zgłoszone przez powoda, stanowiłoby zatem orzekanie ponad żądanie. Zarówno w treści żądania zgłoszonego w pozwie jak i w późniejszych pismach procesowych trudno dopatrzeć się żądania odsetkowego z tytułu opóźnienia w płatności rent.

W pozostałym zakresie roszczenie o zasądzenie renty z obu w/w podstaw Sąd Okręgowy oddalił jako nieuzasadnione- o czym orzekł w pkt. 4 wyroku.

Z przedstawionego wyżej wyliczenia potrzeb i kosztów składających się na wysokość renty z tytułu zwiększonych potrzeb jednoznacznie wynika, iż nie mieszczą się w nich wydatki poniesione przez powoda do końca lipca 2014 roku oraz te dotychczas jeszcze przez niego nie poniesione, a niezbędne z uwagi na rehabilitację i niepełnosprawność. Przepis art. 444 § 1 k.c. obejmuje "wszelkie koszty" wynikłe na skutek rozstroju zdrowia czy uszkodzenia ciała. Pojęcie "wszelkie koszty" oznacza koszty różnego rodzaju, których nie da się z góry określić, a których ocena, na podstawie okoliczności sprawy, należy do sądu. Nie budzi wątpliwości, że koszty, do pokrycia których należy zobowiązać podmiot ponoszący odpowiedzialność za szkodę (sprawca szkody, ubezpieczyciel), muszą mieścić się w granicach szkody objętej obowiązkiem odszkodowawczym (art. 415 k.c.). Rozmiar obowiązku odszkodowawczego w ramach przepisu art. 444 § 1 k.c. określić jest trudniej niż przy szkodzie o charakterze majątkowym. Cel odszkodowania w ramach tego przepisu pozostaje jednak taki sam, jak w przypadku każdej odpowiedzialności odszkodowawczej - jest nim restytucja stanu istniejącego przed wypadkiem, a jeśli jego przywrócenie nie jest możliwe, zastąpienie stanu dawnego stanem, w którym poszkodowanemu zostaną zapewnione

warunki życiowe zbliżone do tych, jakie miał przed wyrządzeniem mu uszczerbku. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ogranicza się jednak rozmiary obowiązku pokrycia "wszelkich kosztów" wymaganiem, aby ich żądanie było konieczne i celowe. Kompensowanie kalectwa, umożliwienie poszkodowanemu prowadzenia normalnego życia w społeczeństwie, może być w pewnych okolicznościach uznane za uzasadniające zasądzenia odszkodowania w wysokości zapewniającej np. nabycie samochodu.

Wracając na grunt przedmiotowej sprawy Sąd I instancji wskazał, że z analizy akt szkody wynika, iż pozwany zrefundował powodowi za wskazany wyżej okres koszty w wysokości 14 815,10 zł. Powód zeznaniami świadków i własnymi, a także dołączonymi do akt fakturami wykazał, iż w omawianym okresie poniósł znaczne koszty związane z leczeniem i rehabilitacją, dojazdami do placówek i specjalistów, dojazdami rodziny w odwiedziny, specjalnym odżywianiem (nutridrinki, przetwory Gerbera, posiłki gotowane na parze), z zakupem środków pielęgnacyjnych, opatrunkowych i higienicznych, sprzętu do rehabilitacji i materaca przeciwodleżynowego, a także związane z przystosowaniem obejścia i domu do jego potrzeb jako osoby niepełnosprawnej. Zestawienie tych wydatków zostało szczegółowo przedstawione na kartach 14-18 pozwu i co do zasady Sąd Okręgowy je w uwzględnił – choć nie w pełnym zakresie. I tak, jeśli chodzi o:

- koszty związane z zakupem środków higienicznych, Sąd uwzględnił tylko kwotę 4 650 zł (bo skoro średnio wydawał na to 150 zł miesięcznie, to pomnożone przez 31 miesięcy dzielące datę zdarzenia i datę końcową omawianego okresu -VII 2014 r. dało to kwotę 4850 zł, a nie wskazane w zestawieniu 5 368 zł),

- codzienne dojazdy członków rodziny powoda do szpitala w B. w 2013 roku- Sąd uwzględnił tylko 6 przejazdów (tam i z powrotem) związanych z trzema hospitalizacjami powoda w tym szpitalu uznając, iż codzienne odwiedziny powoda w tym szpitalu nie były już uzasadnione (w przeciwieństwie do odwiedzin na początku leczenia, tj. w 2012 r. zaraz po wypadku, albowiem wówczas rzeczywiście były one celowe z uwagi na zły stan psychiczny powoda, a zwłaszcza jego potrzeby związane z pielęgnacją i rehabilitacją)- w efekcie w tym zakresie uwzględnił tylko koszt w wysokości 600 zł;

- oddzielny koszt zakupu nutridrinków w wysokości 2.184 zł – Sąd go nie uwzględnił, albowiem mieścił się on w kosztach specjalnej diety stosowanej przez powoda przez pierwszy rok (v. poz. 1 zestawienia w pozwie);

- koszt zakupu protezy wg oferty firmy (...) spółki z.o.o- Sąd go uwzględnił w wysokości 212 599,45 zł, tj. bez opcji dodatkowych: wydłużenia gwarancji i wymiennego haka, gdyż uznał jest za zbędne;

- koszt zakupu kozetki do ćwiczeń – Sąd go nie uznał, gdyż uwzględnił koszt zakupu łóżka rehabilitacyjnego, w związku z czym ćwiczenia i masaże mogą być wykonywane przez niego na tym łóżku, co oznacza, że nie wymaga specjalnej kozetki;

- koszt zakupu wózka elektrycznego – Sąd również go nie uznał za celowy, skoro powód sam zeznał, iż nie mógłby się nim poruszać po mieszkaniu i obejściu, a potrzebny mu jest jedynie w podróże, w które i tak sam nie może się wybrać, gdyż potrzebuje opiekuna. Skoro tak, to wystarczy zwykły wózek inwalidzki, który powód już posiada.

Podsumowując, w ramach omawianego roszczenia o naprawienie szkody zgłoszonego w trybie art. 444 § 1 k.c. Sąd I instancji uwzględnił jako uzasadnione już poniesione przez powoda (jego rodziców) wydatki w łącznej kwocie 79 185,27 zł oraz przyszłe celowe koszty zakupu: (...) firmy (...) spółki z.o.o (bez wspomnianych wyżej opcji dodatkowych), urządzenia do ćwiczeń (...), urządzenia (...) i łóżka rehabilitacyjnego -o łącznej wartości 259 211,25 zł. W sumie dały one kwotę 338 396,52 zł. Po uwzględnieniu 30 % przyczynienia się powoda do szkody wartość ta obniżyła się do 236 877,57 zł, od której należało odjąć wypłacone już przez pozwanego świadczenie w wysokości 14 815,10 zł. Do zasądzenia z tego tytułu pozostała więc kwota 222 062,47 zł, o której Sąd Okręgowy orzekł w pkt. 2 sentencji z odsetkami jak w pozwie i taką samą argumentacją jak przy roszczeniu odsetkowym za zadośćuczynienie.

W pozostałym zakresie powództwo z tego tytułu podlegało oddaleniu jako nieuzasadnione ( v. pkt. 4 wyroku)

Podstawę oddalenia żądania o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, któremu powód uległ w dn. (...) roku stanowiło stwierdzenie biegłych, iż ujawniły się już wszystkie skutki wypadku na zdrowiu powoda i że leczenie przyczynowe urazów doznanych przez niego w wypadku zostało zakończone. W związku z czym brak było podstaw do orzekania o odpowiedzialności pozwanego za dalsze ( jeszcze nieujawnione) skutki tego wypadku. Biegli nie sugerowali, aby takowe w przyszłości mogły wystąpić. Wskazali jedynie, iż skutki wypadku, które się już ujawniły, wymagają jeszcze

dalszego leczenia (zwłaszcza rehabilitacyjnego), co nie jest tożsame ze stwierdzeniem możliwości wystąpienia nowych dotychczas nieznanych skutków.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., gdyż istniały podstawy do ich stosunkowego rozdziału. W związku z tym, że powód wygrał proces w 40 %, to w takim stosunku pozwany powinien zwrócić mu poniesione przez niego koszty procesu, na które złożyło się jedynie wynagrodzenie jego zawodowego pełnomocnika z wyboru według stawek przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w łącznej kwocie 7.217 zł. Powinien mu zatem zwrócić kwotę 2.886,80 zł (40 % x 7.217 zł). Natomiast powód powinien zwrócić pozwanemu 60 % poniesionych przez niego kosztów, które również wyniosły 7.217 zł wynagrodzenia jego pełnomocnika z wyboru według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową, co daje kwotę 4.330,20 zł (60 % x 7.217 zł). Po kompensacji tych należności okazało się , iż powód powinien zwrócić pozwanemu kwotę 1.443,40 zł (4330,20 zł – 2.886,80 zł), którą Sąd Okręgowy zasądził na jego rzecz w pkt. 5 wyroku.

Wyżej wymienione proporcje znalazły również zastosowanie do rozliczenia nieuiszczonych kosztów sądowych. Koszty te zamknęły się kwotą 99.512,93 zł, na którą złożyły się: kwota 97.278 zł opłaty sądowej od pozwu (od uiszczenia której zwolniony był powód) i kwoty wyłożone tymczasowo ze środków budżetowych sądu na wynagrodzenia biegłych w łącznej wysokości 2234,93 zł. Pozwany powinien zatem uiścić na rzecz Skarbu Państwa -Sądu Okręgowego we W. kwotę 39 805,17 zł stanowiącą 40 % tych kosztów, natomiast powód pozostałą kwotę 59.707,76 zł. Sąd I instancji jednak odstąpił od obciążenia powoda w.w kwotą zważywszy na jego nadzwyczaj trudną sytuację życiową. W ocenie Sądu Okręgowego, powód powinien wszystkie posiadane środki finansowe przeznaczyć na swoje leczenie i rehabilitację tak, aby w jak najpełniejszym zakresie odzyskać sprawność i odwrócić skutki wypadku. Podstawę orzeczenia w tym zakresie stanowi art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 102 k.p.c..

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód, który zaskarżył orzeczenie w części dotyczącej:

- punktu czwartego – w zakresie oddalającym roszczenie powoda o zadośćuczynienie ponad kwotę 480.000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 sierpnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

- punktu piątego rozstrzygającego o kosztach zastępstwa procesowego.

Skarżący zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia tj. naruszenie art. 233 § 1 kpc poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, tj. w sposób sprzeczny z wnioskami płynącymi ze zgromadzonych w sprawie dowodów, polegającą na ustaleniu zbliżonej i nieadekwatnej w stosunku do doznanej przez powoda krzywdy sumy zadośćuczynienia;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 445 § 1 kc poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na błędnym uznaniu przez Sąd, iż zadośćuczynienie w wysokości 900.000,00 zł stanowi odpowiednią sumę zadośćuczynienia za doznaną przez powoda krzywdę, podczas, gdy kwota ta jest rażąco zaniżona i jej wysokość nie wypełnia znamion odpowiedniości sumy przewidzianej w tymże przepisie.

W oparciu o tak skonstruowane zarzuty powód wniósł o:

1.  uwzględnienie apelacji poprzez zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w zakresie części żądanego pozwem zadośćuczynienia i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dalszej kwoty 420.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę ( podwyższenie zadośćuczynienia o 420.000,00 zł) wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 sierpnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty,

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancję według norm przepisanych,

względnie, w sytuacji niemożności orzeczenia reformatoryjnie, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania przy jednoczesnym pozostawieniu mu do rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł również pozwany, który zaskarżył powyższe orzeczenie w części, tj.:

- punkcie pierwszym – w zakresie zasądzającym od pozwanego na rzecz powoda kwoty ponad 210.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12 sierpnia 2014 r. do dnia zapła,

- w punkcie drugim – w zakresie zasądzającym od pozwanego na rzecz powoda kwoty pond 103.518,96 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty,

- w punkcie trzecim – w zakresie zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb i z tytułu całkowitej utraty zdolności do pracy ponad kwotę 253,20 zł.

Skarżący zarzucił:

1.  naruszenie art. 361 poprzez przyjęcie, że powód przyczynił się do zaistniałej szkody w 30 %,

2.  naruszenie prawa materialnego art. 445 § 1 kc i art. 817 kc poprzez przyjęcie, że zasądzona na rzecz powoda kwota 480.000 zł łącznie z już wpłaconą przez pozwanego kwotą jest kwotą nieodpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 kc,

3.  naruszenie art. 444 § 2 kc poprzez przyjęcie, iż zasądzona łącznie kwota 6333 zł tytułem renty za zwiększone potrzeby i całkowitej utraty zdolności do pracy wyrównuje zwiększone potrzeby i utracone dochody gdy z góry ustalonego stanu faktycznego i wyliczeń wynika, iż powód w zakresie utraconych dochodów otrzymuje pełne wyrównanie szkody.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pozwany wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w:

- punkcie pierwszym poprzez obniżenie zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia do kwoty 210.000 zł z odsetkami jak w pozwie,

- punkcie drugim poprzez obniżenie zasądzonej kwoty tytułem naprawienia szkody do kwoty 101.518,96 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 12.08.2014 r. do dnia zapłaty z tym, iż w przypadku nie przyjęcia przez Sąd odwoławczy wyższego stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody ustalenie daty odsetek od zasądzonej kwoty 148819,52 zł / 70 % zakupu protezy/ od daty wyrokowania.

- w punkcie trzecim poprzez obniżenie należnej powodowi renty z obu tytułów do kwoty (...),20

- zmianę treści punktu trzeciego poprzez oddzielne zasądzenie renty na rzecz powoda z każdego z tytułu.

2.  rozstrzygnięcie o kosztach procesu stosowanie do wyniku postępowania.

W odpowiedzi na apelację pozwanego powód wniósł o oddalenie apelacji pozwanego w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie w całości, podczas, gdy apelacja pozwanego okazała się bezzasadna.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia Sądu I instancji dokonane w sprawie oraz wyciągnięte na podstawie tych ustaleń wnioski, czyniąc z nich podstawę swoich ustaleń.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji powoda należy ustosunkować się do podniesionego przez apelującego zarzutu naruszenia treści art. 233 § 1 kpc, którego skuteczność wymaga wskazania jaki konkretnie dowód przeprowadzony przez Sąd został przez niego oceniony wadliwie, w czym wadliwość tej oceny się wyraża i jaki wywarła ona wpływ na wynik sprawy. Zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c., zakreślającego Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego może zostać skutecznie podniesiony tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów.

Tych wymogów apelacja powoda nie spełnia, bowiem apelujący podnosząc ogólnikowy zarzut przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów przez Sąd I instancji, nie wyjaśnił jakie konkretnie środki dowodowe zostały przez Sąd Okręgowy błędnie ocenione. Ustalony przez Sąd I instancji stan faktyczny sprawy znajduje oparcie w przeprowadzonych w toku postępowania dowodach, które zostały ocenione przez Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy. Należy zauważyć, że stan faktyczny w sprawie nie stanowił przedmiotu sporu pomiędzy stronami, który odnosił się wyłącznie do dokonanej przez Sąd I

instancji oceny prawnej. Również wskazywane przez powoda okoliczności faktyczne, na które skarżący powołuje się przy okazji stawiania zarzutu naruszenia prawa procesowego zostały uwzględnione w ramach podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku. Wątpliwości apelującego sprowadzają się zatem wyłącznie do nadania im niewłaściwego, zaniżonego znaczenia, przez co, w ocenie powoda, doszło do zasądzenia zadośćuczynienia w rażąco zaniżonej wysokości. Powyższe oznacza, że stawiając zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc apelujący w istocie nie kwestionuje podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, ale stara się podważyć sposób dopasowania ustalonych w sprawie faktów do wzorca ustawowego, ukształtowanego w znacznej mierze przez judykaturę. W świetle powyższego należało uznać, iż apelujący w istocie zarzuca Sądowi Okręgowego dokonanie błędnej subsumcji prawa.

Celem zadośćuczynienia pieniężnego, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c. jest naprawienie szkody niemajątkowej wyrażającej się w krzywdzie w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, to jest ujemnych odczuć przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi. Ustawodawca wyraźnie zastrzegł, że suma przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być „odpowiednia”, a więc nie może być dowolna lecz musi ściśle uwzględniać stopień doznanej krzywdy.

Pojęcie „sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00 i z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03).

Ustalając wysokość zadośćuczynienia sąd musi uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia, a zwłaszcza rodzaj obrażeń i rozmiar związanych z nimi cierpień fizycznych i psychicznych, stopień kalectwa, poczucie nieprzydatności, konieczność korzystania ze wsparcia bliskich (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10).

Wyjaśnienia wymaga, iż dla ustalenia „ odpowiedniej sumy” zadośćuczynienia zawsze

decydujące będą pozostawać okoliczności konkretnego przypadku.

Należy również podkreślić, że zmiana wysokości zadośćuczynienia w drodze kontroli instancyjnej może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy w świetle ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych zasądzona kwota jawi się jako niewspółmierna do doznanej krzywdy i to w stopniu rażącym. (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 października 2017 r. sygn. akt V ACa 928/16, LEX nr 2393425)

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny stwierdził, że ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd Okręgowy nie uwzględnił wszystkich okoliczności świadczących o rozmiarze doznanej przez powoda krzywdy lub też przypisał im niewłaściwe (niedostateczne) znaczenie. W konsekwencji ustalone przez Sąd I Instancji zadośćuczynienie w wysokości 900 000 zł (pomniejszone odpowiednio o wypłaconą uprzednio powodowi przez pozwanego sumę oraz uwzględniające 30- sto procentowe przyczynienie się skarżącego do zaistniałego wypadku) nie spełnia swojej podstawowej funkcji jaką stanowi rekompensata za ujemne przeżycia fizyczne oraz psychiczne doznane na skutek przebytego przez powoda wypadku.

Zasądzona przez Sąd I Instancji kwota zadośćuczynienia jawi się jako rażąco zaniżona jeśli zważy się na rodzaj dobra prawnego jakie zostało naruszone – tj. zdrowia skarżącego. Ustalając rozmiar adekwatnego zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że w wyniku przebytego wypadku powód doznał szeregu rozległych obrażeń ciała. Uszczerbek jakiego doznał powód wyniósł aż 100 % - przy czym suma jednostkowych uszczerbków przekroczyła 100 %. (...)

Orzekając w przedmiotowej sprawie Sąd Apelacyjny miał na uwadze również to, że skutki doznanego wypadku mają charakter trwały i nieodwracalny jak również odczuwalne przez powoda do końca jego życia. Rokowania co do poprawy stanu zdrowia powoda nie są pomyślne. Istnieje także duże ryzyko, że stan zdrowia apelującego będzie ulegał dalszemu pogorszeniu. Jak wynika z opinii sporządzonej w sprawie przez biegłego sądowego(...) (k. 243-244) oraz (...) (k. 260-262), występujące u apelującego całkowite

(...) (...)

Analizując rozmiar krzywd jakich doznał powód należy mieć na uwadze, że przez stosunkowo długi okres czasu, bo aż siedmiu miesięcy apelujący przebywał w szpitalu, (...)

(...) (...)

(...)

(...)

Co prawda powód w dalszym ciągu utrzymuje poprawne relacje z członkami rodziny (rodzicami oraz siostrą), którzy służą mu pomocą oraz wsparciem.(...)

Sąd Apelacyjny w całej rozciągłości podziela także stanowisko zaprezentowane przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 listopada 2016 r. sygn. akt IV CSK 15/16, w którym wskazano, że ustalając wysokość zadośćuczynienia należy brać pod uwagę również wpływ skutków wypadku na dotychczasowy styl życia pokrzywdzonego, rodzaj dotychczas wykonywanej przez niego pracy zarobkowej, szanse na przyszłość, a także poczucie nieprzydatności społecznej czy wywołaną następstwem deliktu bezradność życiową pokrzywdzonego.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt omawianej sprawy należy zauważyć, że na skutek przebytego wypadku całkowitej zmianie uległ dotychczasowy styl i sposób życia skarżącego. Niewątpliwie wypadek przekreślił dotychczasowe marzenia oraz plany życiowe powoda. Oczywistym jest, że apelujący nie będzie w stanie przejąć gospodarstwa rolnego po rodzicach jak również realizować się w wielu rolach życiowych (tj. na polu zawodowym, towarzyskim, rodzicielskim czy partnerskim). Uniemożliwił mu także spełnianie pasji związanych ze sportem jak również przejawianie aktywności na wielu innych płaszczyznach

życia. (...)

Analizując rozmiar krzywd jakich doznał powód należy mieć na uwadze, iż skarżący stał się osobą całkowicie zależną od pomocy osób trzecich. Nie jest stanie samodzielnie wykonać podstawowych czynności związanych z codziennym funkcjonowaniem. Potrzebuje pomocy nie tylko w przesiadaniu się z wózka na łóżko i odwrotnie, transporcie do ośrodków rehabilitacyjnych oraz na wizyty lekarskie, ale również przy wykonywaniu tak podstawowych czynności jak mycie, przygotowanie posiłków.

Ustalając rozmiar odpowiedniego zadośćuczynienia Sąd Apelacyjny miał także na uwadze młody wiek powoda, to, że apelujący stracił możliwość doświadczania oraz cieszenia się pełnią życia na progu dorosłości, a skutki przebytego wypadku, doznana krzywda będą przez niego odczuwalne do końca życia. Należy zauważyć, że przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia kwota jest świadczeniem jednorazowym, która winna zrekompensować skarżącemu wszystkie ujemne doznania związane z przebytym wypadkiem – nie tylko te odczuwane dotychczas, ale również te, które wystąpią u apelującego dopiero w przyszłości.

Korygowanie przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość , jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie tj. albo rażąco wygórowane , albo rażąco niskie (wyrok SN z 18.11.2004 I CK 219/04, Lex nr 146356). Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Mając na uwadze całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że łączne zadośćuczynienie adekwatne do rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy winno opiewać na kwotę 1 500 000,00 zł. Zważywszy, że jeszcze przed wywiedzeniem przez P. O. (1) pozwu, pozwany wypłacił na jego rzecz kwotę 150.000 zł, orzeczeniem Sądu I instancji przyznano powodowi kwotę 480.000 ,00 zł, a przyczynienie apelującego do zaistniałego wypadku wyniosło 30 % ( 30 % z 150.000 000,00 zł = 450.000 zł) Sąd Apelacyjny zasądził na rzecz powoda dalszą kwotę 420.000,00 zł.

Odnosząc się w dalszej kolejności do apelacji pozwanego należy wyjaśnić, iż Sąd Apelacyjny nie podziela wyrażonego w niej poglądu jakoby w omawianej sprawie doszło do nieprawidłowego ustalenia stopnia przyczynienia się powoda do powstałej szkody. Okoliczności omawianej sprawy nie dają podstaw do uznania, by powód przyczynił się do wypadku jaki miał miejsce w dniu (...) r. w stopniu większym niż 30 %.

Jak słusznie zauważył Sąd I instancji mimo, iż powód niewątpliwie postąpił w sposób lekkomyślny podejmując próby dokonywania bliżej nieokreślonych czynności w pobliżu wałka przekaźnika nie wyłączywszy uprzednio silnika ciągnika, nie można tracić z pola widzenia, że wypadek powodujący szkodę zasadniczo był następstwem działań podjętych przez ojca powoda, który w dniu (...) zdjął plastikowa osłonę wałka przekaźnika, nie informując o tym P. O. (1). W ocenie Sądu Apelacyjnego nie sposób przypisywać powodowi większego stopnia przyczynienia się do zaistniałego wypadku z względu na fakt, iż w dacie zdarzenia powód pozostawała uczniem czwartej klasy technikum rolniczego ze specjalnością mechanizator rolnictwa. Orzekając w tym zakresie należy zauważyć, iż w dniu wypadku powód był jeszcze stosunkowo młodą osobą, nie posiadającą zarówno bogatego doświadczenia życiowego jak również praktyki w obsłudze rozrzutnika. Podkreślenia wymaga, iż przed datą zdarzenia powód nigdy samodzielnie nie obsługiwał tego urządzenia, jedynie przyglądał się z kabiny ojcu. Niewątpliwie dokonując jakichkolwiek czynności przy urządzeniu, którego silnik nie został wyłączony apelujący wykazał się nieroztropnością. Jednakże trudno oczekiwać od młodego, niedoświadczonego jeszcze człowieka wielkiej ostrożności oraz przezorności. Ponadto jak słusznie zauważyć Sąd I instancji, gdyby ojciec powoda nie odbezpieczył rozrzutnika tragiczny wypadek nigdy by nie wystąpił. W świetle powyższego podniesiony przez powoda zarzut naruszenia treści art. 361 kc okazał się bezpodstawny.

Z treści apelacji pozwanego wynika, że zasadność zarzutów w zakresie renty przyznanej powodowi skarżący wywodzi z niewłaściwie przyjętego – w jego ocenie – stopnia przyczynienia się poszkodowanego.

W konsekwencji w realiach omawianej sprawy nie zachodziły również podstawy do obniżenia należnej renty z tytułu zwiększonych potrzeb oraz z tytułu całkowitej utraty zdolności do pracy. Ustalona orzeczeniem Sądu Okręgowego kwota prawidłowo uwzględnia stopień przyczynienia się powoda do zaistniałego wypadku. Powyższe sprawia, że

podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia treści art. 444 § 2 kc nie zasługiwał na uwzględnienie.

Z analogicznych powodów Sąd nie uwzględnił argumentacji pozwanego w zakresie w jakim wskazywał on na konieczność obniżenia przyznanego powodowi wyrokiem Sądu Okręgowego odszkodowania za wyrządzoną szkodę. Sąd Apelacyjny nie znalazł również podstaw do uwzględnienia wniosku pozwanego o zasądzenie odsetek od kwoty (...),52 (stanowiącej 70 % wartości protezy) od daty wyrokowania. Należy zauważyć, że odsetki za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego stanowią ryczałtowo ujętą, minimalną rekompensatę doznanego uszczerbku wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego świadczenia pieniężnego. (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2011 r. II CSK 635/10, LEX nr 1001288). (...)

Nie sposób także podzielić argumentacji pozwanego w zakresie w jakim wskazywał on, iż zasądzona wyrokiem Sądu I instancji na rzecz powoda kwota zadośćuczynienia została przez Sąd Okręgowy znacząco zawyżona i jest nieadekwatna do doznanej przez powoda krzywdy. Jak już wskazano powyżej nie istnieją podstawy do uznania, tak jak o to wnosił skarżący, że przyczynienie powoda do zaistniałego wypadku wyniosło aż 60 %. Ponadto, jak już wyjaśniono uprzednio skala negatywnych następstw wypadku oraz całokształt doznanych w jego wyników cierpień nie tylko o charakterze fizycznym ale również psychicznym przemawiała wręcz za koniecznością podwyższenia zadośćuczynienia względem tego ustalonego przez Sąd I instancji.

W tym stanie rzeczy uwzględniając apelacje powoda Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił punkt 4 zaskarżonego wyroku w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia dalszą kwotę 420.000 złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 12 sierpnia 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i odsetkami ustawowymi

za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałej części. O powyższym orzeczono w pkt II a wyroku.

Ustalając okres od którego powodowi należą się odsetki od zasądzonej kwoty Sąd Apelacyjny miał na uwadze fakt, iż w dniu 12 sierpnia 2014 r. powód sporządził pozew. Z treści akt szkodowych wynika przy tym, że pozwany należne powodowi odszkodowanie ustalił pismem z dnia 28 stycznia 2013 r., zaś powód pismem z dnia 5 sierpnia 2014 r. wystąpił do pozwanego z wezwaniem do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem wyznaczając termin zapłaty do 11 sierpnia 2014 r. W świetle powyższego mając na uwadze treść regulacji zawartej w treści art. 481 § 1 k.c. okoliczność, iż pozwany nie wypłacił niezwłocznie na rzecz powoda należnych mu kwot, lecz wdał się w spór sądowy nie może rodzić niekorzystnych skutków dla uprawnionego. Mając na uwadze fakt, że z dniem 01 stycznia 2016 r. zmianie uległa treść regulacji zawartej w art. 481 §2 k.c. – wprowadzająca obowiązek zapłaty odsetek za opóźnienie w przypadku zwłoki w spłacie należności głównej, należało zasądzić odsetki za opóźnienie od wskazanej powyżej daty.

W punkcie II b wyroku na zasadzie określonej w art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 100 kpc w zw. z § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez Radce prawnego ustanowionego z urzędu ( Dz. U. 2013, 490 j.t.) Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżone orzeczenie w punkcie 5 wyroku zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.453,78 zł. Orzekając w przedmiotowym zakresie Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że na skutek przyznania powodowi przez Sąd II instancji dalszej kwoty 420.000 zł tytułem zadośćuczynienia powód wygrał postępowanie w pierwszej instancji w 67 %. W świetle powyższego pozwany winien zwrócić powodowi kwotę 4.835,39 zł ( tj. 67 % z 7.217). Natomiast powód powinien zwrócić pozwanemu 2.381,61 ( tj. 33 % z 7.217 zł). Po wzajemnej kompensacji powyższych należności okazało się, że pozwany musi zwrócić na rzecz powoda kwotę 2.453,78 zł.

Wyżej opisane proporcje zostały uwzględnione przez Sąd Apelacyjny także przy rozliczaniu nieuiszczonych kosztów za pierwszą instancję. Zważywszy, iż Sąd Okręgowy odstąpił od obciążania powoda kosztami procesowymi innymi niż wynagrodzenie pełnomocnika strony przeciwnej, pozwany powinien uiścić na rzecz Skarbu Państwa kwotę

66.673,66 zł ( tj. 67 % z 99.512,93 zł). O powyższym orzeczono jak w punkcie II c sentencji wyroku,

Ponadto w punkcie III sentencji wyroku na postawie 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelacje pozwanego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono jak w punkcie IV wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. 2015 poz. 1804 ze zm.) Wartość przedmiotu zaskarżenia w niniejszej sprawie wynosiła odpowiednio 420 000 zł (w odniesieniu do apelacji powoda) oraz 485.154,71 zł (w odniesieniu do apelacji pozwanego). Mając na uwadze fakt, iż w przedmiotowej sprawie wywiedziono dwie apelacje, a powód wygrał postępowanie odwoławcze w całości należało zasądzić na jego rzecz od pozwanego kwotę 21 600 zł ( tj. 2 x 10.800 zł).

Ponadto na zasadzie określonej w treści art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. (Dz. U. 2016, poz. 623 ze zm.) o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Apelacyjny nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego we W. kwotę 21.000 złotych tytułem nieziszczonej opłaty od apelacji powoda, od uiszczenia której P. O. (1) był zwolniony. O powyższym orzeczono jak punkcie V przedmiotowego wyroku.