Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1740/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 maja 2017 r. Sąd Rejonowy w Kutnie w sprawie o sygnaturze akt I C 417/16 z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w W. przeciwko R. F. (1) o zapłatę, zasądził od pozwanego R. F. (1) na rzecz powoda (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 10.149,08 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 6 września 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości odsetek ustawowych od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu zasądził kwotę 2.925,00 zł, w tym kwotę 2.400,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł pozwany, będąc reprezentowanym przez profesjonalnego pełnomocnika, zaskarżając przedmiotowy wyrok w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu pozwany zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, a w szczególności:

a.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I Instancji granic swobodnej oceny dowodów i uznanie, że materiał dowodowy zebrany w sprawie pozwalał na sformułowanie wniosków, iż pozwany świadomie zbiegł z miejsca zdarzenia, w sytuacji gdy pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia będąc w szoku powypadkowym i nie mógł rozpoznać znaczenia swojego zachowania w dacie zdarzenia co potwierdzają konsekwentne zeznania pozwanego, które nie zostały podważone przez pozostałe dowody zebrane w sprawie, a ponadto błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie, że pojazd kierowany przez J. M. nie poruszał się z nadmierną prędkością i tym samy uznanie, że J. M. nie przyczynił się do przedmiotowego zdarzenia, podczas gdy z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego wynika, że pojazd J. M. poruszał się z nadmierną prędkością, niedozwoloną na drodze, po której się poruszał,

b.  art. 224 § l k.p.c. i art. 232 k.p.c., zamiast zapewne omyłkowo wskazanego w apelacji przepisu art. 332 k.p.c., poprzez brak dopuszczenia z urzędu dowodu z przesłuchania świadków oraz z opinii biegłego sądowego lekarza neurologa, pomimo, iż w świetle ustalonych okoliczności faktycznych konieczność przeprowadzenia dowodów na okoliczność zachowania pozwanego przed i po wypadku oraz okoliczność czy pozwany zbiegł z miejsca zdarzenia z powodów zdrowotnych czy celowo, była oczywista z punktu widzenia wyjaśnienia sprawy,

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez jego zastosowanie, w sytuacji, gdy prawidłowo ustalony stan faktyczny potwierdza, że pozwany nie zbiegł z miejsca zdarzenia.

W konkluzji do tak sformułowanych zarzutów skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych lub alternatywnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu sądowi orzeczenia w zakresie kosztów postępowania.

Na podstawie art. 368 § l pkt 4 k.p.c. skarżący wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie następujących dowodów:

a.  dokumentacji medycznej załączonej do apelacji na okoliczność przebywania przez pozwanego w szpitalu po przedmiotowym wypadku,

b.  dokumentu załączonego do apelacji - wypowiedzenia pełnomocnictwa przez pozwanego adwokatowi C. P. wraz z dowodem jego nadania na okoliczność stosunków panujących pomiędzy pozwanym i pełnomocnikiem reprezentującym go w sądzie pierwszej instancji oraz postępowania pełnomocnika wobec pozwanego i faktu przebywania pełnomocnika na zwolnieniu lekarskim,

c.  przesłuchania świadków: D. H., na okoliczność przyczyn i przebiegu wypadku, potwierdzenia czy pozwany w dniu zdarzenia pił z nim alkohol i zachowania pozwanego po wypadku, a także M. i R. F. (2), na okoliczność zachowania pozwanego przed wypadkiem, spożywania przez niego alkoholu w dniu wypadku, zachowania pozwanego po wypadku oraz faktu przebywania przez pozwanego w szpitalu,

d.  uzupełniającego przesłuchania pozwanego na okoliczność ewentualnego spożywania alkoholu przez pozwanego w dniu wypadku, przebiegu wypadku i jego przyczyn, zachowania pozwanego po wypadku, leczenia przez pozwanego po wypadku oraz na okoliczność ustaleń pomiędzy pełnomocnikiem pozwanego, a pozwanym i przekazywanych mu dokumentów,

e.  opinii biegłego sądowego lekarza neurologa na okoliczność ustalenia czy pozwany oddalając się z miejsca zdarzenia w związku z obrażeniami jakich doznał w wypadku mógł działać w szoku powypadkowym oraz zobowiązanie biegłego, aby wypowiedział się czy aby ustalić powyższe okoliczności wymagana jest opinia biegłego z zakresu innej specjalności, a jeżeli tak to jakiej.

Skarżący wskazał, że nie można uznać, że zachowanie pozwanego było motywowane chęcią uniknięcia odpowiedzialności. Pozwany sam zgłosił się na policję następnego dnia rano i zażądał badania alkomatem Nie można także zgodzić się z Sądem I Instancji, że zeznania samego pozwanego są nieprecyzyjne i niewiarygodne. Pozwany przyznał, że oddalił się z miejsca zdarzenia, gdyż szukał pomocy, był w szoku i nie wiedział, co się działo. Obrażenia, których doznał w trakcie wypadku, związane były z jego oddaleniem się z miejsca wypadku. Ponadto pozwany udał się do placówki medycznej w celu oceny stanu zdrowia po przedmiotowej kolizji. Zawiadomił o zdarzeniu także policję. Pozwany oddalając się z miejsca zdarzenia, nie działał z zamiarem uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia okoliczności mających wpływ na jego odpowiedzialność, jak w szczególności tożsamość czy stan trzeźwości. Oddalenie się z miejsca zdarzenia było wynikiem innych szczególnych okoliczności, za które winy pozwany nie ponosi. Pozwany wskazał, że prosił swojego pełnomocnika, aby powołał na świadka jego ojca i matkę, a także kolegę, samochodem którego kierował podczas wypadku. Pozwany dostarczył swojemu pełnomocnikowi pełną dokumentację lekarską i był zapewniany, że pełnomocnik złożył ją do sądu, pozwany był przekonany, że odpowiednie dokumenty zostały złożone, a świadkowie powołani, co jednak nie nastąpiło. Pozwany działał w pełnym zaufaniu do swojego pełnomocnika, o potrzebie powołania dowodów pozwany dowiedział się z uzasadnienia zaskarżanego wyroku.

Na podstawie art. 102 k.p.c. skarżący wniósł o nieobciążanie pozwanego kosztami procesu. Wskazał, że starał się dochować należytej staranności i zlecił prowadzenie sprawy profesjonalnemu pełnomocnikowi. Nie uzyskał jednak informacji o kosztach, jakie poniesie w razie przegrania procesu i nie był przygotowany, że będą one tak wysokie. Pozwany był zapewniany, że wynik procesu będzie pozytywny oraz że to on uzyska odszkodowanie. Pełnomocnik zapewniał pozwanego, że toczy się równolegle kilka spraw. W związku z tym na prowadzenie sprawy pozwany wydał kwotę wszystkich swoich oszczędności 9000 zł. Pozwany wskazał, że czuje się pokrzywdzony, działał w zaufaniu do swojego pełnomocnika. Pozwany twierdził, że w sytuacji gdyby wszystkie wnioskowane przez niego dowody były powołane przed Sądem I Instancji wynik procesu mógłby być dla niego korzystny.

W odpowiedzi na apelację powód, będąc reprezentowanym przez fachowego pełnomocnika, wniósł o oddalenie apelacji pozwanego; oddalenie zawnioskowanych przez pozwanego dowodów; zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanego podtrzymał stanowisko zawarte w złożonej apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlegała oddaleniu.

Uznając ustalenia faktyczne poczynione w postępowaniu pierwszoinstancyjnym za prawidłowe, Sąd Okręgowy w pełni je podzielił i w konsekwencji przyjął za własne bez potrzeby ich ponownego przytaczania, dokonując jedynie zmiany w zakresie ustalenia, że w samochodzie marki R. (...), kierowanym przez J. M. (2), w chwili zdarzenia jako pasażer jechał T. P., który został zabrany do szpitala, nie zaś jak zostało to wskazane przez Sąd I instancji D. H..

W pierwszej kolejności zachodzi konieczność odniesienia się do sformułowanego przez powoda zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego, albowiem wnioski w tym zakresie ze swojej istoty determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, skoro jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą dla oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Zarzuty podnoszone przez skarżącego opierają się na błędnej interpretacji przepisów normujących postępowanie dowodowe, zaś zgłoszone w apelacji wnioski dowodowe zmierzały do uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

W ocenie Sądu Okręgowego wnioski te jako spóźnione, nie mogły zostać uwzględnione. Wskazać bowiem należy, że wykorzystanie przez sąd odwoławczy uprawnienia przewidzianego w art. 381 k.p.c. może wchodzić w rachubę tylko co do faktów i dowodów, które nie uległy prekluzji w pierwszej instancji. Zgodnie z tym przepisem sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

Strona pozwana w żaden sposób nie wykazała, że potrzeba powołania wskazanych dowodów powstała dopiero po wydaniu orzeczenia przez Sąd I instancji, a pozwany nie miał faktycznej możliwości zgłoszenia tych dowodów już w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Z oczywistych względów fakt zapoznania się z uzasadnieniem niekorzystnego dla pozwanego orzeczenia nie może stanowić usprawiedliwienia dla spóźnionego przedstawienia dowodów. Obowiązkiem pozwanego było bowiem przedstawienie wszelkich dostępnych mu dowodów już na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego dla wykazania okoliczności faktycznych, z których pozwany wywodził korzystne dla siebie skutki prawne, w szczególności w celu wykazania, że pozwany nie zbiegł świadomie z miejsca zdarzenia, lecz oddalił się z miejsca zdarzenia będąc w szoku powypadkowym i nie mógł rozpoznać znaczenia swojego zachowania w dacie zdarzenia, a ponadto że poszkodowany, poruszając się z nadmierną prędkością, przyczynił się do zdarzenia. W tym zakresie inicjatywa dowodowa pozwanego przed Sądem I instancji ograniczyła się do powołania dowodu z przesłuchania pozwanego oraz zeznań świadka J. M. (2).

Zauważyć należało, że okoliczności te były w niniejszej sprawie sporne właściwie od chwili złożenia przez pozwanego sprzeciwu od wydanego w sprawie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, zatem już wtedy pozwany winien powołać dowody, o których przeprowadzenie wnosił w apelacji, czego jednak nie uczynił, mimo że był reprezentowany przez pełnomocnika w osobie adwokata. Jak wskazał powód w odpowiedzi na sprzeciw od nakazu zapłaty, stanowisko pozwanego nie zostało poparte żadnymi merytorycznymi dowodami, pozwany w żaden sposób nie udokumentował m. in. faktu korzystania z pomocy lekarskiej po wypadku. W tym zakresie należało mieć na uwadze także regulację przepisu art. 503 § 1 k.p.c. in fine, pozwany nie wykazał występowania wskazanych w tym przepisie okoliczności dopuszczających w wyjątkowych sytuacjach rozpatrywanie spóźnionych twierdzeń i dowodów.

Należy zauważyć, że niezachowanie terminu przez przedstawiciela ustawowego czy też przez pełnomocnika procesowego winno być traktowane jako zaniechanie samej strony. Strona zastępowana przez przedstawiciela ustawowego, pełnomocnika procesowego czy też przez kuratora, nie może twierdzić, że nie ponosi odpowiedzialności za zaniedbania tych osób. W wypadku, gdy strona reprezentowana jest przez pełnomocnika, przy ustalaniu jej winy w niezachowaniu terminu należy mieć na uwadze działania pełnomocnika oraz że zaniedbania osób, którymi ona się posługuje, obciążają samą stronę, a zatem nie uwalniają one strony od winy w niezachowaniu terminu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2000 r., III CKN 554/00, niepubl.).

Powyższe przesądza o uznaniu wniosków dowodowych zgłoszonych przez pozwanego w apelacji za spóźnione, co skutkowało ich pominięciem zgodnie z regulacją art. 381 k.p.c.

Z pewnością nie można podzielić zarzutu skarżącego, że Sąd Rejonowy naruszył regulacje art. 224 § l k.p.c. i art. 232 k.p.c.

Wypada zauważyć, że ustawodawca przyjął kontradyktoryjny model procesu cywilnego, czego wyrazem jest określenie reguły ciężaru dowodu wynikającej z art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. Świadczy o tym chociażby usunięcie, w ramach nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego dokonanej ustawą z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej – Prawo upadłościowe i Prawo o postępowaniu układowym, Kodeksu postępowania administracyjnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 43, poz. 189), przepisu art. 3 § 2 k.p.c. Przepis ten nakazywał sądowi dążenie do wszechstronnego zbadania wszystkich istotnych okoliczności sprawy i do wyjaśniania rzeczywistej treści stosunków faktycznych i prawnych oraz uprawniał do podejmowania z urzędu czynności dopuszczalnych według stanu sprawy, jakie uznał za potrzebne do uzupełnienia materiału i dowodów przedstawionych przez strony i uczestników postępowania.

W obecnie obowiązującym stanie prawnym to strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Nie jest rolą sądu prowadzenie dochodzenia w celu uzupełnienia bądź wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, OSNC 1997/6-7/76).

Strony są obowiązane dokonywać czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami, dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody (art. 3 k.p.c.). W procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Wprawdzie dowodzenie własnych twierdzeń nie jest obowiązkiem strony i nie ma możliwości egzekwowania od strony aktywności w sferze dowodowej, w szczególności sąd nie może nakazać czy zobowiązać do przeprowadzenia dowodu, ale to strony ponoszą negatywne konsekwencje swojej pasywnej postawy. Nie mogą też liczyć na to, że sąd zainicjuje przeprowadzenie dowodów, które mogłyby służyć poparciu ich twierdzeń. Wprawdzie art. 232 zdanie 2 k.p.c. stanowi, że sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę, ale jest to prawo a nie obowiązek sądu. W konkretnych okolicznościach nie sposób podzielić zarzutu pozwanego, że zachodziła potrzeba dopuszczenia z urzędu dowodu z przesłuchania świadków oraz z opinii biegłego, bez stosownej inicjatywy dowodowej spoczywającej w tym zakresie na stronie pozwanej.

W ocenie Sądu Okręgowego za chybiony należało uznać także podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uznanie, że materiał dowodowy zebrany w sprawie pozwalał na sformułowanie wniosku, że pozwany świadomie zbiegł z miejsca zdarzenia, zaś poszkodowany, poruszając się z nadmierną prędkością, przyczynił się do zdarzenia.

Sąd Rejonowy wbrew zarzutom apelacji nie uchybił wskazanym w niej przepisom prawa procesowego, a zwłaszcza rygorom art. 233 § 1 k.p.c., co do sposobu gromadzenia i oceny materiału dowodowego, bowiem przeprowadził wszystkie zgłoszone przez strony niezbędne dla zrekonstruowania stanu faktycznego sprawy dowody, a następnie opisał wynikające z nich okoliczności. Skarżący, podnosząc zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, nie wskazał przyczyny dyskwalifikującej postępowanie dowodowe Sądu I instancji w objętym apelacją zakresie, a w szczególności nie określił kryteriów oceny, które Sąd Rejonowy naruszył przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Stąd też omawiany zarzut należało uznać za bezzasadny i świadczący o dezaprobacie stanu faktycznego ustalonego na podstawie zgromadzonego przez Sąd I instancji materiału dowodowego tylko z tej przyczyny, że nie wspierał on twierdzeń skarżącego zgodnych z jego stanowiskiem w sprawie. Skarżący poprzestał na samym tylko stwierdzeniu o wadliwości oceny materiału dowodowego, podczas gdy zachodzi konieczność wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub zwykłego doświadczenia życiowego, na których opiera się uprawnienie sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów w rozumieniu art. 233 § 1 k.p.c.

Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki, albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważania sprawy.

Nie można stawiać zarzutu Sądowi I instancji, że jego ocena zebranego materiału dowodowego ma charakter dowolny, ponieważ argumenty zawarte w uzasadnieniu wyroku znajdują odzwierciedlenie w obiektywnych okolicznościach sprawy. Dla skuteczności naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza bowiem samo stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń stanu faktycznego, ale koniecznym jest wykazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie.

Sąd I instancji nie dopuścił się zarzucanego naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., zasadnie przyjmując, że pozwany swym zachowaniem wypełnił pojęcie zbiegu z miejsca zdarzenia, zaś jego zachowanie po wypadku nie było usprawiedliwione przywoływanymi okolicznościami. Pozwany wskazywał, że oddalił się z miejsca zdarzenia będąc w szoku powypadkowym i nie mógł rozpoznać znaczenia swojego zachowania w dacie zdarzenia. W tym zakresie na pozwanym spoczywał ciężar dowodu wskazanych okoliczności, jednak zaoferowane przez niego dowody, także w postaci dokumentacji medycznej dołączonej do apelacji, nie potwierdziły tych okoliczności, w szczególności, że zachowanie pozwanego wynikało z obrażeń, jakich doznał na skutek wypadku. Należało zauważyć, że dokumentacja medyczna złożona w postępowaniu II W 566/13 Sądu Rejonowego w Kutnie nie skutkowała wydaniem orzeczenia uniewinniającego, potwierdzała jedynie fakt przebywania pozwanego w szpitalu w okresie od 16 do 18 maja 2013 r., samo zdarzenia miało miejsce 14 maja 2013 r., przyjęcie do szpitala nastąpiło z powodu zgłaszanego urazu głowy z utratą przytomności, wykonane badania oraz konsultacja neurologiczna nie wykazały zmian o charakterze pourazowym, pozwany był leczony zachowawczo, uzyskano poprawę stanu ogólnego i ustąpienie dolegliwości subiektywnych. Dokumenty znajdujące się w aktach sprawy II W 566/13 Sądu Rejonowego w Kutnie potwierdzają fakt zgłoszenia się pozwanego na policję w dniu następnym po zdarzeniu, jednak nastąpiło to już po podjęciu przez funkcjonariuszy policji czynności zmierzających do ustalenia sprawcy zdarzenia, przesłuchanie pozwanego zakończono w dniu 15 maja 2013 r. o godzinie 13:35. Nie sposób zatem podzielić twierdzenia pozwanego, że oddalając się z miejsca zdarzenia, nie działał on z zamiarem uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia okoliczności mających wpływ na jego odpowiedzialność, jak w szczególności tożsamość czy stan trzeźwości. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie potwierdzał przyczynienia do powstania zdarzenia po stronie poszkodowanego.

Mając na uwadze dokonane ustalenia, zarzut naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, uznać należało za nieuzasadniony.

Zgodnie z art. 102 k.p.c., w wypadkach szczególnie uzasadnionych, sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Przepis ten ze względu na swój szczególny charakter znajdzie zastosowanie wówczas, gdy stosowanie ogólnej zasady odpowiedzialności za wynik procesu wyrażonej w art. 98 k.p.c. nie można byłoby pogodzić ze względami słuszności. Nie ulega wątpliwości, że możliwość zastosowania przez sąd art. 102 k.p.c. powinna być oceniana w całokształcie okoliczności konkretnej sprawy, które uzasadniałyby odstąpienie od podstawowych zasad regulujących rozstrzyganie w przedmiocie kosztów procesu.

W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie takie okoliczności nie zachodzą. W szczególności nie przemawia za tym sytuacja osobista i materialna pozwanego, fakt przeznaczenia posiadanych oszczędności na wynagrodzenie pełnomocnika, czy działanie pozwanego w zaufaniu do swojego pełnomocnika, przekonanie o pozytywnym dla pozwanego zakończeniu postępowania w sprawie.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uznając, że brak podstaw do uchylenia bądź zmiany zaskarżonego orzeczenia, na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalił.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. Pozwany jako przegrywający powinien ponieść koszty poniesione przez stronę przeciwną, na które złożyły się koszty zastępstwa prawnego pełnomocnika powoda w postępowaniu apelacyjnym, których wysokość Sąd Okręgowy ustalił zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804). Wskazane powyżej okoliczności nie uzasadniały zastosowania w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu regulacji przewidzianej w przepisie art. 102 k.p.c.