Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1710/17

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 26 maja 2017 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi:

I.  ustalił, iż w skład majątku wspólnego G. G. (1) i J. G. (1) wchodzą:

1)  zabudowana nieruchomość, położona w Ł. przy ul. (...), o pow. 0,0379 ha, dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi, prowadzi księgę wieczystą (...), o wartości 495.000 zł;

2)  komody narożne i dwie zwykłe;

3)  ławostół;

4)  wazon duży;

5)  lampa stojąca duża;

6)  lampa biało-zielona;

7)  dwie szafy z płyty wiórowej z nadstawkami;

8)  komody czarne;

9)  witryna czarna;

10)  ster marynarski z termometrem;

11)  zegar ścienny;

12)  trzy obrazy;

13)  dwa świeczniki w kolorze mosiądzu;

14)  chodnik dywanowy;

15)  cztery krzesła brązowe;

16)  pufa;

17)  żyrandol w kolorze mosiądzu;

18)  odtwarzacz (...) F.;

19)  sprzęt grający z lat 80-tych;

20)  dwa brązowe fotele;

21)  stolik kawowy;

22)  meblościanka biała;

23)  krzesła drewniane i stolik kawowy biały;

24)  ławostół i stolik pod telewizor;

25)  stół;

26)  obraz „Kobiety-wulkanu”

27)  segment w kolorze wiśniowym;

28)  dywan w odcieniach szarości;

29)  sofa dwu – i trzysobowa oraz fotel;

30)  materac na czterech nogach;

31)  dwa ławostoły;

32)  zamrażarka;

33)  garaż – stół typu falbanek i mała szafka na wysoki połysk;

34)  kwiaty doniczkowe, zdekompletowane sztućce i zastawa stołowa;

35)  szklanki;

36)  odkurzacz piorący P.;

37)  komoda czarna na buty;

38)  szafa w zabudowie w przedpokoju;

39)  żyrandole i lampy kinkietowe poza łazienką na górze i małego pokoju na górze;

II.  ustalił, iż w skład spadku po G. G. (1), synu W. i J., wchodzi ½ udziału we własności:

1) nieruchomości szczegółowo opisanej w punkcie I podpunkcie 1 postanowienia;

2)  ruchomości opisanych szczegółowo w punkcie I podpunktach od 2 do 39 postanowienia;

III.  dokonał podziału majątku wspólnego G. G. (1) i J. G. (1) oraz działu spadku po G. G. (1), w ten sposób, że:

1)  nieruchomość, szczegółowo opisaną w punkcie I podpunkcie 1 postanowienia przyznał na wyłączną własność J. G. (1) z obowiązkiem spłaty na rzecz:

a)  K. G. kwoty 61.875 zł;

b)  J. Ż. kwoty 61.875 zł;

c)  D. G. kwoty 61.875 zł;

– w terminie 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia orzeczenia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności;

2) ruchomości, szczegółowo opisane w punkcie I podpunkcie 1) postanowienia przyznał na wyłączną własność J. G. (1) bez obowiązku spłaty na rzecz K. G., J. Ż. i D. G.;

IV.  zasądził od J. G. (1) na rzecz K. G. 23.880 złotych tytułem zwrotu części nakładów i wydatków związanych z nieruchomością opisaną w punkcie I podpunkcie 1 postanowienia;

V.  oddalił wniosek w pozostałej części;

VI.  nakazał K. G. i D. G. opróżnienie nieruchomości opisanej szczegółowo w punkcie I podpunkcie 1 postanowienia wraz z rzeczami w terminie 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia postanowienia i orzekł, że K. G. i D. G. nie przysługuje uprawnienie do otrzymania lokalu socjalnego;

VII.  ustalił wynagrodzenie radcy prawnego P. Z., za udzielenie J. G. (1) pomocy prawnej z urzędu, na kwotę 8.856 złotych i wypłacił tę kwotę ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi;

VIII.  nakazał pobrać od D. G. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Łodzi 264,21 złotych tytułem części kosztów związanych z wydaniem opinii przez biegłego sądowego;

IX.  ustalił, że Skarb Państwa – Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi ponosi koszty związane z wydaniem opinii przez biegłego w zakresie 1.273,68 złotych;

X.  ustalił, że uczestnicy ponoszą pozostałe koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

G. i J. małżonkowie G. do wspólności ustawowej majątkowej małżeńskiej nabyli własność nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), oznaczonej jako działki nr (...) w obrębie P-23 o powierzchni 0,0379 ha. Dla nieruchomości Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, XVI Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą (...).

W skład majątku wspólnego G. i J. małżonków G. wchodziły następujące przedmiot stanowiące elementy wyposażenia domu na nieruchomości przy ul. (...) i pozostawały ich własnością w momencie śmierci G. G. (1). Były to: dwie komody narożne i dwie zwykłe z początku lat 90-tych XX wieku; ławostół z lat 90-tych, wazon duży; lampa stojąca duża z lat 70-80-tych, lampa biało-zielona stojąca na komodzie, dwie szafy z płyty wiórowej z nadstawkami zlokalizowane na stryszkach, z lat 70-tych, dwie komody czarne z lat 90-tych, witryna czarna stanowiąca pozostałość po starej meblościance, ster marynarski z termometrem, zegar ścienny, trzy obrazy w tym jeden przedstawiający Matkę Boską, dwa świeczniki w kolorze mosiądzu, chodnik dywanowy z lat 90-tych, cztery krzesła brązowe, pufa, żyrandol w kolorze mosiądzu, odtwarzacz (...) marki F., sprzęt grający z lat 80-tych, dwa fotele w kolorze brązu, stolik kawowy, meblościanka biała z lat 90-tych, krzesła drewniane i stolik kawowy biały, ławostół i stolik pod telewizor, stół, obraz „Kobiety-wulkanu”, segment w kolorze wiśniowym, dywan w odcieniach szarości, sofa dwu – i trzyosobowa oraz fotel, materac na czterech nogach, dwa ławostoły, zamrażarka. Nadto były to także znajdujące się w garażu stół typu falbanek i mała szafka „na wysoki połysk”. Dodatkowymi ruchomościami były też: kwiaty doniczkowe, zdekompletowane sztućce i zastawa stołowa, szklanki, odkurzacz piorący P., komoda czarna na buty, szafa w zabudowie w przedpokoju z lat 90-tych, żyrandole i lampy kinkietowe z wyjątkiem łazienki na górze i małego pokoju na górze.

G. G. (1) zmarł w Ł. w dniu 19 lipca 2000 roku.

Postanowieniem z 26 października 2000 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt III Ns 287/00/2 stwierdził, że spadek po G. G. (1) na podstawie ustawy nabyły: jego żona J. G. (1) oraz córki D. G., J. G. (2) i K. G. po 1/4 części każda z nich.

Wartość nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) wg stanu na dzień 19 lipca 2000 roku wynosi na dzień orzekania 495.000 złotych.

Wnioskodawczynie w 2013 roku przeprowadziły remont w domu przy Łyżwiarskiej. Ostatni taki duży remont to było gruntowne malowanie całego domu, z wyjątkiem pokoju uczestniczki, którego nie udostępniła. Wnioskodawczynie dokonały też wymiany grzejników z żeliwnych na mniejsze, nowocześniejsze, energooszczędne. Na strychu zmieniono płytki PCV na podłodze na panele. Był też malowany dach i uszczelniany komin. Koszty prac i materiałów ponosiły uczestniczki. Malowanie wykonały samodzielnie. Do innych prac byli wynajęci ludzie, którzy za wykonane prace uzyskali wynagrodzenie. Uczestniczka najpierw nie sprzeciwiała się wykonanym pracom. Po zdjęciu grzejników żeliwnych, nie pozwoliła założyć nowego grzejnika u siebie w pokoju.

Wartość nakładów wykonanych na przedmiotowej nieruchomości przez K. G., obejmujących wymianę grzejników, wymianę posadzki na poddaszu oraz malowanie pomieszczeń wynosi na obecny moment 10.900 złotych.

K. G. do dnia złożenia wniosku poniosła też koszty związane z zaopatrzeniem nieruchomości w media w wysokości 26.254 zł i opłaceniem podatku od nieruchomości w kwocie 1.054 złotych.

Poza nieruchomością przy ul. (...) i rzeczami zgłoszonymi przy piśmie z dnia 23 lutego 2017 roku nie ma innych składników majątku wspólnego po G. G. (1) i J. G. (1) oraz składników majątku spadkowego po G. G. (1).

Wnioskodawczynie nie są zainteresowane otrzymaniem zgłoszonych do rozliczenia rzeczy ruchomych. Rzeczy te stanowią wyposażenie domu przy ul. (...).

Na chwilę obecną z listy ruchomości przedłożonych do podziału nie ma jednej z lamp.

J. G. (1) mieszka obecnie w domu przy ul. (...). Mieszka tam sama. Czasem przychodzi do niej konkubent. Są okresy, gdy wyjeżdża z domu. Nie jest w stanie przebywać cały czas w domu, w którym nie ma z kim porozmawiać. Wyjeżdża do znajomych, do przyjaciela, gdyż tam znajduje spokój i ma z kim porozmawiać. Wyjeżdża na różne okresy, czasem dwa-trzy miesiące, czasem krócej. Nie informuje wnioskodawczyń o wyjazdach, dokąd i na jak długo wyjeżdża ani kiedy wraca.

J. G. (1) stara się być samodzielna, jest to dla niej rehabilitacja. Nieraz jest jej bardzo ciężko. Jeśli o coś poprosi córki, to wnioskodawczynie jej pomogą, ale same od siebie jej nie pomagają. Np. gdy jadą do sklepu po zakupy to same nie zapytają czy coś jej kupić. Swój pokój sprząta we własnym zakresie, chyba że bardzo źle się czuje, wtedy jest jej obojętne czy jest posprzątane. Nie może wejść na drabinę, gdyż ma zawroty głowy, a więc nie zdejmie ani nie zawiesi firanek. Może dźwigać rzeczy tylko do jednego kilograma. Ma czasem kłopoty z chodzeniem, z poruszaniem się, wymaga pomocy w podwiezieniu. Wnioskodawczyni nie gotuje obiadów, raz w miesiącu idzie na obiad do baru.

Przez ostatnie 7 lat wnioskodawczynie mieszkały pod jednym dachem z uczestniczką, ale nie prowadziły z wnioskodawczynią wspólnego gospodarstwa. Uczestniczka nie dokłada się do rachunków. Od siedmiu lat nastąpił całkowity rozpad relacji między wnioskodawczyniami a uczestniczką. Relacji rodzinnych nie ma. Ani uczestniczka nie informuje córek o wydarzeniach z jej życia, ani nie ma wglądu w życie córek.

Ich wzajemne kontakty ograniczają się do mieszkania pod jednym dachem. Wnioskodawczynie nie prowadzą z uczestniczką wspólnego gospodarstwa, nie przygotowują i nie spożywają wspólnie posiłków. Każda prowadzi osobno swoje gospodarstwo.

Są takie sytuacje, że matka prosi wnioskodawczynie o pomoc, ale są one sporadyczne, raz na kilka miesięcy, czasami przez rok uczestniczka o nic córek nie prosi. Ostatnio była to prośba o pomoc przy wieszaniu firanek i w kwietniu 2017 roku prośba o zawiezienie do szpitala im K.. Także kilka razy wcześniej zawoziły uczestniczkę do lekarza i na świąteczną pomoc lekarską. Czasem uczestniczka prosi też córki o umycie okna czy odkurzenie pokoju. Wnioskodawczynie nigdy nie odmawiały, ale pomagały tylko na wyraźną prośbę uczestniczki, nigdy nie wychodziły ze swojej strony z inicjatywą pomocy matce.

Córki nie odwiedzały matki w szpitalu. Nie obchodzą wspólnie żadnych świąt ani uroczystości.

Postępowanie w niniejszej sprawie było zawieszone aby strony podjęły próbę znalezienia nabywcy na nieruchomość i jej sprzedaży. Nie doszło wówczas do sprzedaży nieruchomości, gdyż J. G. (1) nie udostępniła dokumentów dotyczących nieruchomości i nie wyraziła zgody na jej sprzedaż. Wnioskodawczynie najpierw oferowały cenę 700.000 złotych, potem stopniowo ją opuszczały, gdyż nikt się nie zgłosił. Gdy w ofercie wskazały cenę 500.000 złotych, pojawiła się jedna osoba chętna nabyć nieruchomość za tę cenę. Każda rozmowa z uczestniczką o sprzedaży nieruchomości kończyła się awanturą, dlatego wnioskodawczynie takich rozmów nie podejmowały. Podczas zawieszenia postępowania wnioskodawczynie kontaktowały się z uczestniczką za pośrednictwem swoich pełnomocników. Wnioskodawczynie nie informowały uczestniczki, że znalazł się kupiec, gdyż wówczas akurat była w szpitalu.

Uczestniczka nie zgodziła się na sprzedaż swojej nieruchomości, gdyż uznała, że sprzedaż nastąpiłaby z kwotę zaniżoną. Powiedziano jej, że sprzedaż miałaby być za kwotę 90.000 złotych. Poza tym uważa, że córki powinny przedyskutować z nią kwestię sprzedaży, nie zgodziła się na sprzedaż, gdyż nie było rozmowy na ten temat. Została też zaskoczona, że na domu pojawiły się „płachty” z ogłoszeniem, że dom jest na sprzedaż.

Złe relacje między córkami o matką są od wtedy, kiedy zaczęły zajmować się babcią. Wszelkie czynności związane z opieką nad babcią były scedowane na wnioskodawczynie. Musiały dostosowywać grafiki swojej pracy i zajęć na studiach do tego, żeby zapewnić babci opiekę. Kiedy nie było to możliwe, opłacały opiekunkę, która przychodziła na kilka godzin, mimo, że uczestniczka w tym czasie była w domu. Babcia przyjeżdżała na ul. (...) od czasu, gdy rodzina się tam wprowadziła, tj. około 1990 roku, gdy wnioskodawczynie były dziećmi i faktycznie od tego czasu opiekowała się wnioskodawczyniami. W tym czasie babcia mieszkała przy ul. (...) a uczestniczki ją tam odwiedzały. Babcia wprowadziła się na ul. (...) po śmierci G. G. (1). To wiązało się z jej gorszym stanem zdrowia.

Babcia uczestniczek przez ostatnie pięć lat życia wymagała 24 godzinnej opieki. Opiekę te sprawowały wnioskodawczynie, uczestniczka zwolniła się z tego obowiązku, zasłaniając się złym stanem zdrowia. Doprowadziło to do sytuacji, że wnioskodawczynie zmuszone były płacić obcej osobie, która przychodziła i opiekowała się babcią, podczas gdy J. G. (1) przebywała w domu. Ta opieka osoby obcej była w czasie, gdy wnioskodawczynie były w pracy. Poza tym same wykonywały wszystkie czynności związane z opieką, w tym dźwiganie czy zabiegi higieniczne.

K. G. czuła się emocjonalnie bardziej związana z babcią niż z matką. To wynikało z tego, że babcia miała dla wnuczek zawsze czas i to ona o nie dbała, sprzątała, gotowała, prała. Uczestniczka nie dzieli się z nią wiedzą na temat jej stanu zdrowia. Mimo to wie na co choruje matka. W jej ocenie matka częściowo sama przyczyniła się do jej stanu zdrowia. Nie chodziła do uczestniczki do szpitala, dlatego że o hospitalizacjach dowiadywała się już po nich. Po jednym z pobytów uczestniczki w szpitalu, około półtora roku temu, 3 - 4 razy była w aptece wykupić dla niej lekarstwa.

D. G. bardziej czuła się emocjonalnie związana z babcią niż z matką. To wynika z tego, że „od małego dziecka” spędzała z wnioskodawczyniami wszystkie ferie, wakacje, weekendy. Wnioskodawczynie nawet w dni powszednie po szkole jechały do babci. W momencie, od kiedy się przeprowadziła na ul. (...), to ona dbała o to, aby jej wnuczki miały zrobiony obiad, posprzątane pokoje, uprasowane ubrania. W tym czasie uczestniczka chodziła do sąsiadek. Uczestniczka bardzo krótko pracowała zawodowo, maksymalnie 5 - 6 lat od urodzin D. G.. W jej odczuciu bardziej wychowywała ją babcia.

Od sierpnia 2016 roku J. Ż. nie mieszka w nieruchomości przy ul. (...), bo założyła własną rodzinę i wyprowadziła się.

Nadal opłaca rachunki za ogrzewanie w przedmiotowej nieruchomości w sezonie grzewczym. W tym roku przelała z tego tytułu łącznie około 3.000 złotych. Opłaty za ogrzewanie stanowią największy koszt utrzymania nieruchomości przy ul. (...). Nie ma możliwości spłaty uczestniczki. Jej dochody kształtują się na poziomie około 2.500 złotych miesięcznie.

Obecnie, po wyprowadzeniu się siostry, J. G. (2) nadal ma swój pokój, z którego głównie korzysta i jest on wyłącznie do jej dyspozycji, wnioskodawczynie nie mają tam wstępu. K. G. i D. G. mają swoje pokoje i jest część wspólna – łazienka, toaleta, piwnice, strych. Tam nie ma zamków w drzwiach i każdy może wejść.

Całość rachunków opłacają córki. J. G. (1) obecnie opłaca dwie rzeczy: podatek od nieruchomości od 2014 roku i zapłaciła ostatni rachunek za ciepło w wysokości 1.800 złotych.

Wnioskodawczyni J. Ż. nie zaprosiła matki na święta, gdyż nie czuje takiej potrzeby, od kiedy uczestniczka nie chciała uczestniczyć we wspólnych świętach ze swoją matką, także mieszkającą przy ul. (...), dla której były to ostatnie święta i w trzy miesiące później zmarła.

Podział domu do używania był następujący: uczestniczka zajęła jeden pokój, który kiedyś był pokojem G. G. (1), gdzie założyła zamek i nikt inny nie może z tego pokoju korzystać. Każda z sióstr miała swój pokój. Salon i mały pokój na dole budynku były ogólnego użytku. Jeśli ktoś ma gości, to ich tam przyjmuje. Kuchnia, toaleta i łazienka także są wspólne.

K. G. mieszka w domu przy ul. (...). Jej pobyt ogranicza się głównie do spania w nocy, gdyż wnioskodawczyni pracuje.

D. G. korzysta obecnie z nieruchomości przy ul. (...) w ten sposób, że w niej mieszka.

Także i obecnie K. G. i D. G. nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego z uczestniczką. Mieszkają z nią jedynie pod jednym dachem. Nie zdarzają się sytuacje, aby spożywały posiłki wspólnie z uczestniczką. Z reguły każdy jest w innym pomieszczeniu, czasami mijają się z uczestniczką w kuchni, ale starają się unikać obecności uczestniczki celem uniknięcia konfliktu. Obecnie siostry wszelkie koszty dzielą miedzy siebie. J. G. (2) się wyprowadziła, ale nadal uczestniczy w rachunkach za ciepło.

Obecnie uczestniczka nie zwraca się do D. G. z prośbami o pomoc. Wcześniej były pojedyncze prośby o pomoc w pracach domowych, np. o nastawienie prania czy zdjęcie firanek.

Relacje z matką były jeszcze dobre, gdy D. G. była nastolatką. Konflikty z matką rozpoczęły się, kiedy córki zaczęły pracować aby zarobić na ogrzewanie domu – żeby zarobić na opał chodziły do pracy. Dojrzały i miały inny pogląd na prowadzenie domu: dla wnioskodawczyń ważniejsze było zapłacenie rachunków niż kupowanie bibelotów. Konflikty stopniowo się pogłębiały. Całkowity rozłam nastąpił w trakcie opieki nad babcią. Od około 5 lat wstecz relacje między wnioskodawczyniami a uczestniczką nie istnieją.

K. G. nie ma możliwości spłacenia uczestniczki. Jej bieżące dochody kształtują się na poziomie około 4.000 złotych brutto miesięcznie, co czyni „na rękę” około 2.700 - 2.800 złotych, w zależności od miesiąca.

D. G. nie ma obecnie możliwości spłaty uczestniczki. Jest zatrudniona na umowę o pracę z wynagrodzeniem podstawowym 2.600 złotych brutto miesięcznie. Ponadto dochodzą premie kwartalne o zmiennej wysokości; w uśrednieniu otrzymuje około 2.500 złotych netto miesięcznie.

Celem uczestniczek jest uregulowanie sytuacji, aby zacząć normalnie żyć i przestać utrzymywać dom, na który je nie stać.

J. G. (1) nie byłaby w stanie spłacić córek. Jej dochód zamyka się kwotą 1.130 złotych miesięcznie netto. To jest renta. Stanowi jedyny dochód. Nie wyobraża sobie, że w jej obecnej sytuacji i w tym stanie zdrowia musiałaby wyprowadzić się z Łyżwiarskiej i mieszkać w innym miejscu.

Uczestniczka jest także współwłaścicielką nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...). To jest willa z dużą działką. J. G. (1) jest współwłaścicielką połowy domu i działki wspólnie z siostrą, w drodze spadku po matce. Współwłaścicielką drugiej połowy była siostra matki, a po jej śmierci udziały odziedziczyły jej dwie córki. To nie jest bliźniak tylko willa, której jedna część jest wyższa, a druga niższa. Tam są dwa mieszkania. Córki cioci uczestniczki z rodzinami mieszkają w wyższej części, łącznie tam mieszka 5 osób. Ta część jest wyremontowana. Mieszkanie po matce uczestniczki jest w niższej części i ono nie jest wyremontowane. To mieszkanie ma około 50 metrów. Ta willa ma jedno wejście i jedną klatkę schodową. Ta nieruchomość jest częściowo zamieszkała, mieszkają tam obecnie te córki siostry matki uczestniczki. Działka ma ok. 20 arów. Uczestniczka ma trudności ze sprzedażą tej nieruchomości, nie jest tak łatwo ją sprzedać.

J. G. (1) ma obecnie 59 lat. Przeszła co najmniej trzy udary mózgu niedokrwienne z lewostronnym niedowładem. Rozpoznano u niej między innymi nadciśnienie tętnicze nieuregulowane farmakologicznie, cukrzycę typu 2 niewyrównaną metabolicznie, chorobę wrzodową żołądka, kamicę pęcherzyka żółciowego, miażdżycę uogólnioną, guz piersi prawej i lewej. Przeszła operację endarterektomii prawej tętnicy szyjnej wewnętrznej w styczniu 2015 roku. Była kilkakrotnie hospitalizowana.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Rejonowy wskazał, że wartość nieruchomości ustalona została zgodnie z opinią biegłego rzeczoznawcy majątkowego W. P.. Zdaniem Sądu, sporządzona w sprawie opinia nie wymaga szerszej oceny, tym bardziej że strony wprost wskazały, że jej nie kwestionują. a ponadto przyjęły wynikające z niej wartości w dalszym toku postępowania.

Uczestniczka przyznała i potwierdziła na rozprawie 17 maja 2017 roku, że wnioskodawczynie już po śmierci G. G. (1) przeprowadziły w domu przy ul. (...) prace remontowe. Potwierdziła zarówno zakres przeprowadzonego remontu (obejmującego malowanie domu, z wyjątkiem pokoju uczestniczki, wymianę grzejników, położenie paneli podłogowych na strychu, malowanie dachu i uszczelnianie komina) jak i to, że koszty remontu zostały w całości poniesione przez wnioskodawczynie. Uczestniczka zakwestionowała jedynie zasadność wymiany grzejników, podnosząc że powiedziano jej, że nie było potrzeby zakładania nowych, gdyż „stare były dobre”. Nie zakwestionowała jednak ani przeprowadzenia remontu ani poniesienia jego kosztów przez córki.

Sam fakt przeprowadzenia remontu, jego czas, zakres podejmowanych czynności oraz wysokość poniesionych w związku z nim kosztów wnioskodawczynie wykazały przedłożonymi fakturami oraz rachunkami, do których uczestniczka w ogóle się nie odniosła, a i sąd nie znalazł podstaw by poddawać w wątpliwość ich prawdziwość i wiarygodność. Nadto całokształt twierdzeń wnioskodawczyń odnośnie do remontu przeprowadzonego przez nie w nieruchomości przy ul. (...) poddany został weryfikacji przez biegłego rzeczoznawcę. Biegły potwierdził przeprowadzenie remontu, jego zakres oraz koszty, jak również określił obecną wartość nakładów z tego wynikających.

Sąd Rejonowy uznał za niewykazany dowodowo zgłoszony przez uczestniczkę w piśmie przygotowawczym z dnia 14 września 2015 roku nakład w postaci malowania, jakie uczestniczka miała wykonać z własnych środków w okresie pomiędzy śmiercią G. G. (1) a 2007 rokiem oraz kwoty 404,60 złotych poniesionych z tytułu podatku od nieruchomości. Co prawda wnioskodawczynie pośrednio potwierdziły, że uczestniczka w okresie po śmierci męża ponosiła pewne koszty związane z utrzymaniem nieruchomości, ale uczestniczka nie wykazała konkretnie kiedy i w jakim zakresie przedmiotowe malowanie wykonała. Nie wykazała też w żaden sposób skąd wzięła żądaną wartość 2.400 złotych, w jaki sposób i w oparciu o co ją określiła. Uczestniczka nie przedstawiła też żadnego dowodu uiszczenia podatku od nieruchomości, którego rozliczenia się domagała. Uczestniczka nie podjęła także żadnej inicjatywy dowodowej w celu wykazania zasadności swoich roszczeń w tym zakresie.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że ustrój wspólności majątkowej między małżonkami G. i J. G. (2) ustał 19 lipca 2000 roku, z chwilą zgonu G. G. (1).

W ocenie Sądu Rejonowego skład majątku wspólnego podlegającego podziałowi był bezsporny.

Łączna wartość majątku wspólnego małżonków G. zamykała się kwotą 495.000 złotych.

Udziały małżonków G., zgodnie z przepisem art. 43 § 1 krio były równe, nie został złożony wniosek o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym.

W skład spadku po G. G. (1) weszła połowa majątku dorobkowego małżonków G..

W ocenie Sądu wszystkie ustalone składniki majątku dorobkowego, wymienione w punkcie I. sentencji oraz składniki spadku wskazane w punkcie II. sentencji winny zostać przyznane na własność uczestniczki J. G. (1).

Podejmując decyzję o przyznaniu nieruchomości przy ul. (...) na wyłączną własność uczestniczki J. G. (1) Sąd Rejonowy wskazał, że zniesienie współwłasności może nastąpić w różny sposób. W samym Kodeksie cywilnym oraz w Kodeksie postępowania cywilnego wyróżniono i uregulowano - na użytek postępowania sądowego - trzy sposoby zniesienia współwłasności, to jest: 1) podział rzeczy wspólnej, 2) przyznanie rzeczy jednemu ze współwłaścicieli, oraz 3) sprzedaż rzeczy wspólnej. Niewątpliwie wskazane uszeregowanie sposobów zniesienia współwłasności świadczy o preferencji ustawodawcy. Jako pierwszorzędny sposób traktowany jest „fizyczny” podział rzeczy wspólnej. W dalszej kolejności aprobuje się przyznanie rzeczy jednemu ze współwłaścicieli. Ostatecznością jest zaś sprzedaż rzeczy wspólnej. Ponadto wynikającym z przepisów pozakodeksowych szczególnym sposobem podziału nieruchomości w celu zniesienia jej współwłasności jest wyodrębnienie własności lokali - por. art. 7 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali (t.j. : Dz. U. z 2015 roku, poz. 1592 ze zm.).

O wyborze sposobu zniesienia współwłasności ostatecznie rozstrzyga sąd, chociaż jest zobowiązany brać pod uwagę stanowisko uczestników postępowania. Sąd jest przy tym władny, nawet bez zgody uczestników, dokonać samodzielnie wyboru sposobu zniesienia współwłasności stosownego do okoliczności rozpoznawanej sprawy.

W niniejszej sprawie wnioskodawczynie konsekwentnie wnosiły o dokonanie podziału majątku dorobkowego ich rodziców oraz działu spadku po ojcu poprzez sprzedaż licytacyjną najistotniejszego składnika obu tych majątków, czyli nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...). Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska wnioskodawczyń, uznając że dokonanie zniesienia współwłasności nieruchomości w ten sposób nie byłoby celowe mając na uwadze usprawiedliwione interesy wszystkich zainteresowanych jej współwłaścicieli.

Choć oczywiście sposób ten jest jak najbardziej dopuszczalny przez obowiązujące przepisy, to jednak wyraźnie traktowany jest przez ustawodawcę jako ostateczność, a zatem powinien być zastosowany jedynie wtedy, gdy nie jest możliwy podział fizyczny, a i również przyznanie rzeczy jednemu ze współwłaścicieli nie byłoby możliwe albo byłoby ze szkodą dla niektórych współwłaścicieli, albo żądają tego wszyscy współwłaściciele. Sytuacja taka w ocenie Sądu Rejonowego w realiach niniejszej sprawy nie zachodzi.

Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska wnioskodawczyń, iż możliwości sprzedaży tej nieruchomości na tzw. wolnym rynku się wyczerpały, a w świetle postawy uczestniczki, która już raz nieuzasadnionym brakiem zgody uniemożliwiła sprzedaż, nie ma sensu ponownie przechodzić całej procedury poszukiwania ewentualnego nabywcy. Sąd zwrócił bowiem uwagę, że wnioskodawczynie początkowo wystawiły ofertę sprzedaży nieruchomości za cenę 700.000 złotych, którą - w świetle poczynionych ustaleń, stanu nieruchomości, miejsca jej położenia i charakteru, a przede wszystkim weryfikacji wartości w drodze opinii biegłego - należy uznać za znacznie zawyżoną. W tej sytuacji nie dziwi fakt, że brak było chętnych na nieprzystającą do rynkowych realiów ofertę. Dopiero zaoferowanie ceny odpowiadającej rzeczywistej wartości nieruchomości (500.000 złotych) pozwoliło na znalezienie osoby zainteresowanej nabyciem. Do braku sprzedaży przyczynił się również brak porozumienia i współpracy pomiędzy wnioskodawczyniami i uczestniczką.

Zważywszy więc na przedstawione przez strony okoliczności, w wyniku których nie doszło ostatecznie do sprzedaży nieruchomości przy ul. (...), twierdzenie wnioskodawczyń, iż możliwości sprzedaży tej nieruchomości na tzw. wolnym rynku się wyczerpały, nie znajduje uzasadnienia. Jednorazowo podjęta próba sprzedaży nie doszła do skutku również na skutek okoliczności, za które odpowiedzialność ponoszą wnioskodawczynie. W ocenie Sądu Rejonowego istnieje realna możliwość sprzedaży tej nieruchomości przez samą uczestniczkę, jeśli oczywiście taka będzie jej wola. Natomiast fiasko czynności podejmowanych przez wnioskodawczynie nie może być w ocenie Sądu Rejonowego wystarczającą podstawą do uznania zasadności i celowości zarządzenia przez Sąd sprzedaży z tego powodu przedmiotowej nieruchomości w drodze licytacji.

Nie bez znaczenia pozostaje także i wzgląd na przysługujące dotychczas współwłaścicielom udziały we współwłasności nieruchomości. Uczestniczka J. G. (1) jest zdecydowanie większościową współwłaścicielką, przysługuje jej udział wynoszący 5/8 części, podczas gdy każdej z wnioskodawczyń po 1/8 części. Naturalną konsekwencją tego faktu stanowi konstatacja, że nieruchomość również i z tej przyczyny powinna przypaść na wyłączność uczestniczce.

Uczestniczka J. G. (1) w toku postępowania wnosiła o oddalenie wniosku z powołaniem się na jego sprzeczność z art. 5 kodeksu cywilnego, przy czym jak wynika z analizy stanowiska procesowego pełnomocnika z urzędu uczestniczki, intencją jego było oddalenie z tej przyczyny i na powołanej podstawie wszelkich zgłoszonych w sprawie przez wnioskodawczynię roszczeń, obejmujących zarówno dokonanie podziału majątku wspólnego po małżonkach G., jak i działu spadku po G. G. (1). Sens powyższego stanowiska sprowadzał się do zachowania stanu obecnego, tj. dalszego zamieszkiwania przez uczestniczkę w nieruchomości przy ul. (...), celem uniknięcia skutku w postaci wyzucia uczestniczki z własności i posiadania tej nieruchomości, jaki zaistniałby w razie uwzględnienia żądania uczestniczek, tj. sprzedaży nieruchomości w drodze egzekucji.

W ocenie Sądu Rejonowego brak jest podstaw by oddalić żądanie wnioskodawczyń z powołaniem się na jego sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, o co wnosi uczestniczka. Natomiast nie sposób w ustalonych realiach sprawy odmówić trafności niektórym podniesionym przez uczestniczkę argumentom i wziąć je pod uwagę jako dodatkowe motywy uzasadniające dokonanie takiego zniesienia współwłasności nieruchomości, w wyniku którego stanie się ona wyłączną własnością J. G. (1). Popierając żądanie sprzedaży nieruchomości wnioskodawczynie istotnie w ogóle nie biorą pod uwagę interesu uczestniczki.

Sąd Rejonowy wziął więc pod uwagę, że wnioskodawczynie K. G. i D. G. traktują zamieszkiwanie przy ul. (...) jako swego rodzaju zło konieczne. Nie ukrywają, że chcą jak najszybciej, śladem J. Ż., opuścić ten dom, usamodzielnić się, zamieszkać gdzie indziej. Nieruchomość przy ul. (...) nie jest ich domem, ich miejscem z którym byłyby pozytywnie związane uczuciowo. Nie są zainteresowane dalszym zamieszkiwaniem. W tym więc kontekście kwestią dla nich obojętną powinno być czy nieruchomość zostanie sprzedana w drodze sprzedaży licytacyjnej, czy też przekazana na wyłączną własność uczestniczce, gdyż skutek dla nich jest w obu sytuacjach ten sam, nie będą już dłużej w nieruchomości zamieszkiwać.

Natomiast nieruchomość ta stanowi centrum życiowe i dom uczestniczki. Wiąże z nim swoje dalsze plany życiowe, nie chce go opuszczać. Jak wskazała, nie wyobraża sobie by w obecnej sytuacji i w jej stanie zdrowia miałaby wyprowadzić się z Łyżwiarskiej i mieszkać w innym miejscu. Za przekazaniem nieruchomości na wyłączną własność uczestniczki przemawiają także okoliczności związane z jej wiekiem i stanem zdrowia. Przyznanie nieruchomości na własność uczestniczce pozostawi jej wybór czy chce sprzedać inną posiadaną nieruchomość i spłacić wnioskodawczyni, czy też sprzedać nieruchomość będącej przedmiotem tego postępowania.

Nie uwzględniając wniosku o dokonanie egzekucyjnej sprzedaży nieruchomości Sąd Rejonowy miał również na uwadze, że sposób ten jest zdecydowanie mniej korzystny dla wszystkich zainteresowanych, z uwagi na długotrwałość jego trwania oraz fakt, iż lwia część ceny uzyskanej z egzekucji nie trafi bezpośrednio do współwłaścicieli, lecz przeznaczona zostanie na wszelkiego rodzaju koszty egzekucyjne i komornicze.

Konsekwencją przyznania nieruchomości położonej przy ul. (...) na wyłączną własność J. G. (1) jest także przyznanie na jej rzecz wszystkich zgłoszonych do rozliczenia wskazanych rzeczy ruchomych. Stanowią one bowiem elementy wyposażenia domu, meble, sprzęty i artykuły gospodarstwa domowego. Winny więc wszystkie trafić, zgodnie ze stanem faktycznym, w całości do uczestniczki, jako do osoby, która w wyniku zniesienia współwłasności otrzymuje przedmiotową nieruchomość.

Przyznając nieruchomość na wyłączną własność uczestniczki Sąd Rejonowy na podstawie art. 212 § 3 k.c., zgodnie z żądaniem orzekł o spłatach, których wymiar został ustalony proporcjonalnie do posiadanych obecnie udziałów we własności nieruchomości. Innymi słowy na uczestniczce, która posiada obecnie 5/8 udziałów, ciąży obowiązek spłat na rzecz wnioskodawczyń przysługujących każdej z nich udziałów, czyli po 1/8. Odnosząc wysokość udziałów do łącznej wartości składników majątku dorobkowego małżonków G. i majątku spadkowego po G. G. (1), która wynosi 495.000 złotych, uzyskuje się kwoty po 61.875 złotych.

Sąd Rejonowy uznał, mając na uwadze w szczególności deklarowane dochody i sytuację osobistą J. G. (2), iż nie byłaby w stanie uiścić zasądzonych spłat na rzecz każdej z wnioskodawczyń niezwłocznie. Sąd Rejonowy miał jednak na uwadze, że uczestniczka jest w stanie realnie rzecz oceniając, podjąć starania w celu sprzedaży przedmiotowej nieruchomości, względnie podjąć inicjatywę zmierzającą do uregulowania spraw związanych z posiadanym przez siebie majątkiem w postaci udziału w nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...). Tym samym jest możliwym uzyskanie przez nią środków na dokonanie spłat na rzecz wnioskodawczyń. W oparciu o przepis art. 212 k.c. sąd wyznaczył 6 miesięczny termin, licząc od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, na spełnienie nałożonego obowiązku spłat.

Dalej Sąd Rejonowy wskazał, że wnioskodawczynie zgłosiły nakłady i wydatki poniesione przez nie w związku z nieruchomością.

Materialnoprawną podstawę roszczeń w tym zakresie stanowi mający odpowiednie zastosowanie przepis art. 207 k.c., zgodnie z którym pożytki i inne dochody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną. Z chwilą ustania wspólności majątkowej małżeńskiej do dotychczasowego majątku wspólnego aż do chwili podziału tego majątku stosuje się odpowiednio przepisy o wspólności majątku spadkowego i dziale spadku (art. 46 krio), zaś przepis art. 1035 k.c. odsyła do odpowiedniego stosowania przepisów o współwłasności w częściach ułamkowych (tj. do art. 195 k.c.). Oznacza to przekształcenie się bezudziałowej wspólności ustawowej we wspólność w częściach ułamkowych, tj. co do zasady w częściach równych, o ile Sąd na zasadzie art. 43 § 2 krio nie ustali innych udziałów małżonków w majątku wspólnym. W takiej więc sytuacji materialną podstawą orzeczenia o nakładach stanowi przepis art. 207 k.c..

Wnioskodawczyni K. G. wniosła o uwzględnienie nakładów w postaci wymiany kaloryferów w całym domu oraz montażu paneli podłogowych na strychu o łącznej wartości 11.602,89 złotych (z czego udowodniona została kwota 10.900 zł), jak również poniesionych przez nie kosztów wynikających z bieżącego regulowania opłat za media dostarczane do nieruchomości za okres ostatnich trzech lat, zamykające się łączną kwotą 26.254,07 złotych oraz z opłacenia podatku od nieruchomości za lata 2011, 2012 i 2013, tj. kwoty 1.054 złotych. Łącznie więc wnioskodawczynie domagały się z tego tytułu kwoty 38.910,96 złotych.

Sąd Rejonowy zasądził od J. G. (1) na rzecz K. G. kwotę 23.880 złotych tytułem zwrotu części nakładów i wydatków związanych z nieruchomością wspólną, stosownie do udziału uczestniczki w prawie jej własności. Oddalił przedmiotowy wniosek w pozostałej części, oddalenie dotyczy również wniosku J. G. (1) o zwrot nakładu z uwagi na brak udowodnienia wysokości poniesionych nakładów.

Z mocy art. 624 k.p.c. Sąd Rejonowy nakazał K. G. i D. G. opróżnienie przedmiotowej nieruchomości.

Powyższe postanowienie w zakresie punktów III, IV i V zaskarżyła apelacją uczestniczka postępowania J. G. (1).

Skarżąca zarzuciła orzeczeniu:

1) naruszenie przepisów prawa procesowego mających istotny wpływ na wynik postępowania, tj.: art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, polegające na braku rozważenia w sposób racjonalny, zgodny z zasadami doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania materiału dowodowego zebranego w sprawie i wyciągnięcie z niego błędnych oraz sprzecznych ze sobą wniosków, co w rezultacie doprowadziło Sąd do uznania, iż:

a) najodpowiedniejszym sposobem podziału majątku wspólnego G. G. (1) i J. G. (1) oraz działu spadku po G. G. (1) jest przyznanie ruchomości oraz nieruchomości położonej przy ul. (...) w Ł. uczestniczce z obowiązkiem spłaty na rzecz wnioskodawczyń w kwocie po 61.875 zł w sytuacji trudnej sytuacji życiowej a także braku możliwości sprzedaży udziału w nieruchomości położonej przy ul. (...) w Ł., a więc uzyskania środków finansowych na dokonanie spłat;

b) uczestniczka nie poczyniła nakładów na przedmiotową nieruchomość w łącznej kwocie 2.804,60 zł, na którą składały się koszt malowania po śmierci męża uczestniczki oraz uiszczenie podatku od nieruchomości za 2015 rok.

2) naruszenie prawa materialnego poprzez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie tj.: art. 5 k.c. poprzez dokonanie podziału majątku wspólnego G. G. (1) i J. G. (1) oraz działu spadku po G. G. (1) w sposób niezgodny z zasadami współżycia społecznego, w szczególności z pomięciem ciężkiego stanu zdrowia uczestniczki oraz trudnej sytuacji majątkowej uniemożliwiającej dokonanie spłat na rzecz córek w kwotach po 61.875 zł oraz zwrotu córce K. G. kwoty 23.880 zł tytułem poczynionych nakładów i wydatków związanych z rzeczoną nieruchomością.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżąca wniosła o zmianę postanowienia w zaskarżonym zakresie poprzez przyznanie przedmiotowej nieruchomości na własność K. G. z obowiązkiem spłaty przez nią pozostałych współwłaścicielek; z daleko idącej ostrożności, na wypadek gdyby Sąd nie uwzględnił powyższego wniosku, skarżąca wniosła o uchylenie postanowienia w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna i skutkuje zmianą zaskarżonego postanowienia.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.

Idąc dalej, wskazać należy, że Sąd Okręgowy podziela poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i w konsekwencji przyjmuje je za własne.

Chybionym jest stawiany w apelacji zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c..

Określone w tym przepisie granice swobodnej oceny dowodów może naruszać tylko dowolna ocena zebranego materiału, brak wszechstronnej oceny wszystkich istotnych dowodów lub ich ocena sprzeczna z zasadami logicznego powiązania wniosków z ustalonym stanem faktycznym lub doświadczeniem życiowym (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 lutego 1999 r., II UKN 459/98 - OSNAPiUS 2000/6/252; z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99 - OSNAPiUS 2000/19/732; z dnia 10 listopada 1999 r., I PKN 361/99 - OSNAPiUS 2001/7/216 oraz z dnia 16 kwietnia 2002 r., V CKN 1446/00 - LEX nr 55167). Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie powinna odpowiadać regułom logicznego myślenia wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd. Nie jest wystarczająca sama polemika wyprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00 - LEX nr 56906; z dnia 20 stycznia 2005 r., I UK 137/04).

Sąd Rejonowy poddał ocenie wszystkie przeprowadzone dowody, ich wiarygodność i moc dowodową ocenił bez naruszenia obowiązujących w tym zakresie zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Oznacza to, że przedstawiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może być uznany za trafny. Apelacja nie wykazała w żaden sposób uchybień w rozumowaniu Sądu Rejonowego, czyniących dokonaną ocenę dowodów nieprawidłową.

Przechodząc do kwestii szczegółowych związanych z powyższym zarzutem stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, iż skarżąca nie udowodniła aby poczyniła nakłady na przedmiotową nieruchomość w łącznej kwocie 2.804,60 zł, na którą składały się koszt malowania po śmierci męża uczestniczki oraz uiszczenie podatku od nieruchomości za 2015 rok. O ile bowiem brak było podstaw do zakwestionowania faktu poczynienia tych nakładów co do zasady, to w żaden sposób nie została udowodniona ich wysokość, choć niewątpliwie było to możliwe (co do malowania choćby w drodze dowodu z opinii biegłego zaś co do podatku od nieruchomości poprzez przedłożenie dowodu wpłaty czy zaświadczenia od organu podatkowego). Czyni to powyższy zarzut niezasadnym.

Drugim zarzutem dotyczącym sfery ustaleń faktycznych jest zarzut błędnego ustalenia przez Sąd Rejonowy, że najodpowiedniejszym sposobem podziału majątku wspólnego G. G. (1) i J. G. (1) oraz działu spadku po G. G. (1) jest przyznanie ruchomości oraz nieruchomości położonej przy ul. (...) w Ł. uczestniczce z obowiązkiem spłaty na rzecz wnioskodawczyń w kwocie po 61.875 złotych.

Powyższy zarzut, tak jak sformułowała go skarżąca, nie odnosi się w ogóle do prawa procesowego, w szczególności do art. 233 k.p.c., albowiem ocena, który ze sposobów działu spadku i podziału majątku wspólnego znajduje zastosowanie w realiach konkretnej sprawy stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów.

W związku z tym powyższy zarzut odnosi się i zawiera w sferze związanej z oceną prawidłowością zastosowania przepisów prawa materialnego.

Przypomnieć przy tym należy, że sąd odwoławczy zobowiązany jest dokonać oceny prawidłowości zastosowania prawa materialnego niezależnie od zarzutów sformułowanych w tym zakresie w apelacji.

Przeprowadzona kontrola pozwala na stwierdzenie, że Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia przepisu art. 212 § 2 k.c., albowiem rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego skutkuje przyznaniem uczestniczce postępowania na własność nieruchomości mimo, że o to nie wnosiła.

Według utrwalonej w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykładni art. 46 k.r.o. w związku z art. 1035 i 212 § 2 k.c., w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej sąd nie może przyznać uczestnikowi postępowania prawa majątkowego bez jego zgody i zasądzić od niego na rzecz innego uczestnika spłaty lub dopłaty. Bez znaczenia są tu przyczyny odmowy zgody i wszelkie inne okoliczności (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia: 4 listopada 1998 r., II CKN 347/98, 8 sierpnia 2003 r., V CK 174/02 i 14 listopada 2012 r., II CSK 187/12).

Mając na uwadze, iż zarówno wnioskodawczynie jak i uczestniczka postępowania nie wyraziły zgody na przyznanie im objętej wnioskiem o podział majątku i dział spadku nieruchomości z obowiązkiem spłaty na rzecz pozostałych współwłaścicieli oraz nie istniała możliwość fizycznego podziału tej nieruchomości, jedynym dopuszczalnym sposobem podziału majątku było zarządzenie sprzedaży opisanej nieruchomości przez komornika sądowego według przepisów kodeksu postępowania cywilnego i podział sumy uzyskanej ze sprzedaży pomiędzy uczestników w częściach odpowiadających im udziałom w prawie własności.

Z tych wszystkich powodów, z mocy art. 386 § 1 w związku z art. 13 § 2 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono z mocy art. 520 § 1 k.p.c..

W postępowaniu nieprocesowym, odmiennie aniżeli w procesie, obowiązuje zasada statuowana w § 1 omawianego przepisu ponoszenia przez każdego uczestnika tego postępowania wszystkich kosztów, jakie związane są z jego udziałem w konkretnej sprawie. Zasada ta jest konsekwencją różnicy między postępowaniem procesowym, a nieprocesowym. W tym ostatnim postępowaniu nie występuje zasada dwustronności, co oznacza brak stron procesowych, w miejsce których występują uczestnicy postępowania. W myśl omawianej zasady, nie istnieje między uczestnikami postępowania nieprocesowego w ogóle obowiązek zwrotu kosztów.

Natomiast możliwość poniesienia przez jednego z uczestników wszystkich kosztów, czyli również zwrotu całości kosztów pozostałych uczestników, albo zwrotu przynajmniej części kosztów poniesionych przez innych uczestników, ma charakter wyjątkowy.

Pierwszą z takich sytuacji przewiduje art. 520 § 2 k.p.c., zgodnie z którym sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub obciążyć nim jednego z uczestników w całości, jeżeli uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub ich interesy są sprzeczne. Po wtóre, w razie sprzeczności interesów uczestników, sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika (art. 520 § 3 zd. 1 k.p.c.). Wreszcie, możliwe jest nałożenie na jednego z uczestników obowiązku zwrotu kosztów poniesionych przez innych uczestników, jeżeli obciążony nimi uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie (art. 520 § 2 zd. 2 k.p.c.).

W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie nie zachodzi żadna z okoliczności uzasadniających zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego od wnioskodawczyń na rzecz skarżącej.

Uczestnicy postępowania byli w równym stopniu zainteresowani jego wynikiem, żaden z nich nie postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie.

Co zaś się tyczy obowiązku zwrotu kosztów uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone to przepis ten recypuje zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania, wprowadzoną przepisem art. 98 k.p.c.. Sprzeczność interesów uczestników przejawia się w sporach toczących się między nimi w danym postępowaniu nieprocesowym. Przegrywającym spór będzie ten uczestnik postępowania, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone. Jednakże zasada odpowiedzialności za wynik w postępowaniu nieprocesowym nie obowiązuje w sposób bezwzględny. Przemawia za tym wprowadzenie do § 3 omawianego przepisu pojęcia "sąd może". Daje to sądowi możliwość - w granicach swobodnej oceny - rozważenia wszystkich względów przemawiających bądź za zasądzeniem, bądź za odmową zasądzenia zwrotu kosztów poniesionych przez innego uczestnika. Uznać należy, że uzasadnione będzie obciążenie obowiązkiem zwrotu kosztów takiego uczestnika, który przez swoje oświadczenia lub nieuzasadnione wnioski spowoduje dodatkowe koszty lub zwłokę w rozstrzygnięciu sprawy. W realiach niniejszej sprawy wnioskodawczyniom nie sposób przypisać tego typu działań.

O kosztach pomocy prawnej udzielonej skarżącej w postępowaniu apelacyjnym orzeczono w oparciu o przepisy § 4 ust. 1, § 8 pkt 7, § 12 pkt. 3, § 10 ust. 1 pkt 8 i § 16 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu z dnia 3 października 2016 roku (Dz. U. 2016. 1715). Na podstawie § 4 ust. 3 rozporządzenia kwotę tę podwyższono o stawkę podatku od towarów i usług.

Biorąc pod uwagę stopień zawiłości sprawy oraz nakład pracy pełnomocnika i jego wkład pracy w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia sprawy, a w szczególności fakt, iż postępowanie apelacyjne zakończyło się na pierwszym terminie rozprawy, zaś w jego toku nie było prowadzone postępowanie dowodowe, brak było podstaw do ustalenia wysokości wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości innej niż minimalna, przewidziana przepisami wyżej wskazanego rozporządzenia.