Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1097/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 sierpnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Małgorzata Rokicka-Radoniewicz

Sędziowie:

SA Elżbieta Czaja

SA Krzysztof Szewczak (spr.)

Protokolant: p.o. protokolanta sądowego Sylwia Zawadzka

po rozpoznaniu w dniu 1 sierpnia 2018 r. w Lublinie

sprawy B. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w R.

o emeryturę

na skutek apelacji B. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Radomiu

z dnia 20 października 2017 r. sygn. akt VI U 981/16

oddala apelację.

Krzysztof Szewczak Małgorzata Rokicka-Radoniewicz Elżbieta Czaja

Sygn. akt III AUa 1097/17

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 29 lipca 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. odmówił B. K. ustalenia prawa do emerytury w obniżonym wieku z uwagi na nieudowodnienie 15-letniego okresu pracy w warunkach szczególnych wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.

Odwołanie od powyższej decyzji złożył wnioskodawca domagając się jej zmiany i przyznania mu prawa do dochodzonego świadczenia.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wnosił o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 20 października 2017 r. Sąd Okręgowy w Radomiu oddalił odwołanie ubezpieczonego od zaskarżonej decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R..

Podstawą wyroku były następujące ustalenia.

B. K. urodził się w dniu (...) W okresie od 1 września 1974 r. do 26 października 1975 r. wnioskodawca był zatrudniony w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie (...) w R. jako mechanik napraw pojazdów samochodowych. Zajmował się naprawą wszystkich podzespołów mechanicznych w autobusach, tj. silników, zawieszeń, skrzyń biegów. Pracę tę wykonywał przez cały czas w kanale. W trakcie zatrudnienia przez 8 dni przebywał na urlopach bezpłatnych (świadectwo pracy, angaże, karta obiegowa zmiany, roczne karty obecności w aktach osobowych – k. 24, zeznania wnioskodawcy – zapis na płycie CD – k. 21, 34). W okresie od (...) do (...) B. K. odbywał zasadniczą służbę wojskową (karta powołania w aktach osobowych – k. 24, kserokopia książeczki wojskowej – k. 7-9 akt ZUS (...)). Po odbyciu zasadniczej służby wojskowej ubezpieczony ponownie był zatrudniony w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie (...) w R. od 11 listopada 1977 r. do 31 października 1978 r. jako mechanik napraw pojazdów samochodowych. Wykonywał te same czynności co przed powołaniem do wojska (świadectwo pracy, angaże, karta obiegowa zmiany, umowa o pracę w aktach osobowych – k. 24, zeznania wnioskodawcy – zapis na płycie CD – k. 21, 34).

Sąd Okręgowy wskazał, że w okresie od 20 listopada 1978 r. do 30 listopada 1991 r. wnioskodawca pracował w (...) Zakładach (...) w R. na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych na wydziale(...), a od 22 listopada 1978 r. na wydziale(...). Jego praca polegała na demontażu autobusów i samochodów ciężarowych marki S. i T.. Nie była to praca w kanałach. Pracował przy pojazdach podniesionych na podnośniku i demontował podwozia. W dniu 15 czerwca 1988 r. B. K. uzyskał uprawnienia spawacza gazowego, a w dniu 21 września 1988 r. spawacza elektrycznego. Pracował wówczas przy pomocy palnika gazowego i ciął te elementy, których nie dało się odkręcić za pomocą narzędzi. Około ¾ pojazdu demontowano za pomocą palnika gazowego. Samochód rozbierała grupa 4-5 osób. Wszyscy zajmowali się wykonywaniem tych samych czynności. Po demontażu szkielet pojazdu był przewożony do spawania przez następną brygadę. Jeśli samochód był przeznaczony do kasacji ubezpieczony za pomocą palnika ciął go na części, które były złomowane, przy czym kasacje zdarzały się nie częściej niż raz w miesiącu. Z dniem 1 kwietnia 1983 r. wnioskodawcy powierzono obowiązki brygadzisty na wydziale(...). Był brygadzistą pracującym. Brygada, która mu podlegała zajmowała się demontażem. W maju 1990 roku i listopadzie 1990 roku korzystał z urlopów bezpłatnych w wymiarze po dwa dni (umowy o pracę, angaże, świadectwo pracy, świadectwo wykonywania prac w szczególnych warunkach w aktach osobowych – k. 10, kserokopia książeczki spawacza w aktach osobowych – k. 12, kserokopia karty wynagrodzeń – k. 20 akt ZUS(...), zeznania wnioskodawcy – zapis na płycie CD – k. 21, zeznania świadków: T. A. – zapis na płycie CD – k. 21, J. P. – zapis na płycie CD – k. 28).

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w okresie od 18 stycznia 1993 r. do 31 lipca 1998 r. B. K. był zatrudniony w (...) Fabryce (...) w R. (od 23 kwietnia 1996 r. - Fabryka (...) S.A. w R.) jako spawacz gazowy. W dniu 2 sierpnia 1996 r. odwołujący uzyskał uprawnienia spawacza w osłonie (...). Zajmował się wyłącznie spawaniem kolektorów gazowych, rur, palników do kuchenek. Przeważnie była to praca na dwie zmiany w pełnym wymiarze czasu pracy (umowy o pracę, porozumienie między zakładami pracy, angaże, świadectwo pracy, kserokopia książeczki spawacza, świadectwo wykonywania pracy w szczególnych warunkach w aktach osobowych – k. 12, zeznania wnioskodawcy – zapis na płycie CD – k. 21, zeznania świadka A. J. – zapis na płycie CD – k. 21).

W dniu 11 lipca 2016 r. B. K. złożył w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. wniosek o przyznanie mu prawa do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych (wniosek – k. 1-4). W wyniku rozpoznania przedmiotowego wniosku została wydana zaskarżona decyzja.

Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne zeznania B. K. co do jego zatrudnienia i charakteru pracy w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie (...) w R. i (...) Fabryce (...) w R. (następnie Fabryce (...) S.A. w R.). Zeznania co do tego drugiego okresu zatrudnienia zostały potwierdzone relacjami świadka A. J., które są wiarygodne i obiektywne. Znajdują one również potwierdzenie w dokumentacji zawartej w aktach osobowych z tego okresu zatrudnienia. Sąd nie dał zaś wiary zeznaniom wnioskodawcy, iż w całym okresie zatrudnienia w (...) Zakładach (...) w R. zajmował się jedynie cięciem za pomocą palnika gazowego. Jak wynika z zeznań świadka T. A., bez uprawnień spawalniczych nie można było spawać czy ciąć, gdyż sprawdzała to komórka BHP. Także świadek J. P. wskazał, że aby ciąć palnikiem musiał mieć uprawnienia. Świadkowie są osobami obcymi w stosunku do wnioskodawcy, nie nastawionymi na konkretne rozstrzygnięcie w sprawie. Pracowali razem z ubezpieczonym w spornych okresach, wobec czego mieli możliwość obserwacji jego pracy. Charakter zatrudnienia potwierdzają także akta osobowe B. K. i dokumenty znajdujące się w aktach ZUS. Z dokumentów tych wynika, iż wnioskodawca uprawnienia spawalnicze uzyskał dopiero w 1988 roku. Zeznania świadków wskazują ponadto na okoliczność, że jedynie część demontażu pojazdów odbywała się przez cięcie palnikiem.

Powołując się na treść art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jednolity Dz. U. z 2017 roku poz. 1383 ze zm.) oraz przepis § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego dla pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze Sąd pierwszej instancji wskazał na przesłanki nabycia prawa do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym.

Sąd podkreślił, że za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracujących przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia. Zaznaczył, że ustalając okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, nie uwzględnia się okresów niewykonywania pracy, za które pracownik nie otrzymał wynagrodzenia lub świadczenia, a więc urlopów bezpłatnych. Okres urlopu wypoczynkowego oraz otrzymywany przez pracownika po 14 listopada 1991 r. zasiłek chorobowy traktuje się na równi z okresami wykonywania pracy w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze.

Sąd Okręgowy podnosił, że poza sporem w niniejszej sprawie pozostawało, że w dniu (...) wnioskodawca osiągnął wiek emerytalny, wykazał ogólny okres ubezpieczenia w łącznym wymiarze co najmniej 25 lat oraz nie przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego. Okolicznością sporną było natomiast to, czy wykonywał prace w warunkach szczególnych wymienione w wykazie A w wymiarze co najmniej 15 lat i czy staż ten osiągnął przed dniem 1 stycznia 1999 r., w szczególności czy pracował w warunkach szczególnych w czasie zatrudnienia w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie (...) w R., w (...) Zakładach (...) w R. oraz w (...) Fabryce (...) w R. (następnie w Fabryce (...) S.A. w R.).

W ocenie Sądu pierwszej instancji zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala stwierdzić, że praca świadczona przez B. K. w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie (...) w R. w okresach od 1 września 1974 r. do 26 października 1975 r. i od 11 listopada 1977 r. do 31 października 1978 r. na stanowisku mechanika napraw pojazdów samochodowych wykonywana była w warunkach szczególnych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Jak wynika z zeznań wnioskodawcy, zarówno przed powołaniem do odbycia zasadniczej służby wojskowej, jak i po powrocie z wojska, zajmował się on naprawą wszystkich podzespołów mechanicznych w autobusach, tj. silników, zawieszeń i skrzyń biegów. Pracę tę wykonywał przez cały czas w kanale. W okresach tych, z wyłączeniem 8 dni, kiedy przebywał na urlopach bezpłatnych, tj. przez 2 lata, 1 miesiąc i 16 dni wnioskodawca stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę w warunkach szczególnych, określoną w wykazie A, dział XIV, poz. 16 - prace wykonywane w kanałach remontowych przy naprawie pojazdów mechanicznych lub szynowych.

Sąd Okręgowy podkreślił, że uwzględnieniu do stażu pracy w warunkach szczególnych podlega także okres odbywania przez wnioskodawcę zasadniczej służby wojskowej, tj. od (...)do (...). Z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, że służbę wojskową ubezpieczony odbywał w okresie zatrudnienia w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie (...) w R.. Do odbycia służby wojskowej powołany został ze stanowiska mechanik napraw pojazdów samochodowych. Po zakończeniu służby powrócił do poprzedniego pracodawcy na uprzednio zajmowane stanowisko z dniem 11 listopada 1977 r. O ciągłości zatrudnienia świadczy dokumentacja pracownicza znajdująca się w aktach niniejszej sprawy oraz książeczka wojskowa.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że w okresie odbywania przez wnioskodawcę zasadniczej służby wojskowej obowiązywała ustawa z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (Dz. U. Nr 44, poz. 220 ze zm.), która weszła w życie 29 listopada 1967 r. Przepis art. 105 ust. 1 tej ustawy stanowił, że w okresie między powołaniem pracownika do czynnej służby wojskowej a jej odbyciem, stosunek pracy nie mógł być przez zakład pracy wypowiedziany ani rozwiązany. Zakład pracy, który zatrudniał pracownika w dniu powołania do zasadniczej lub okresowej służby wojskowej, był obowiązany zatrudnić go na poprzednio zajmowanym stanowisku lub na stanowisku równorzędnym pod względem rodzaju pracy oraz zaszeregowania osobistego, jeżeli w ciągu 30 dni od dnia zwolnienia z tej służby pracownik zgłosił swój powrót do zakładu pracy w celu podjęcia zatrudnienia (art. 106 ust. 1). Czas odbywania zasadniczej lub okresowej służby wojskowej wliczał się pracownikowi do okresu zatrudnienia w zakresie wszelkich uprawnień związanych z tym zatrudnieniem, jeżeli po odbyciu tej służby podjął on zatrudnienie w tym samym zakładzie pracy, w którym był zatrudniony przed powołaniem do służby (art. 108 ust. 1). Na podstawie przepisów wyżej powołanej ustawy o powszechnym obowiązku obrony wydane zostało rozporządzenie Rady Ministrów z 22 listopada 1968 r. w sprawie szczególnych uprawnień żołnierzy i ich rodzin (Dz. U. Nr 44, poz. 318), które w § 5 ust. 1 wprost regulowało sytuację prawną wnioskodawcy. Przepis ten stanowił, że żołnierzowi, który podjął zatrudnienie stosownie do zasad określonych w § 2-4, wlicza się czas odbywania służby wojskowej do okresu zatrudnienia w zakładzie pracy, w którym podjął zatrudnienie, w zakresie wszelkich uprawnień związanych z zatrudnieniem w tym zakładzie oraz w zakresie szczególnych uprawnień uzależnionych od wykonywania pracy na określonym stanowisku lub w określonym zawodzie.

Sąd stwierdził, że z wyżej przywołanych przepisów wynika wniosek, że okres odbywania zasadniczej służby wojskowej pracownika, który w ciągu 30 dni od dnia zwolnienia ze służby zgłosił się do macierzystego zakładu pracy w celu podjęcia zatrudnienia (co miało miejsce w przypadku wnioskodawcy) należy traktować jako pracowniczy okres ubezpieczenia. Co więcej, przepis ten pozwala pracownikowi na zachowanie wszelkich uprawnień związanych z określonym zatrudnieniem, a zatem pozwala na zaliczenie okresu służby wojskowej do stażu pracy w warunkach szczególnych, jeśli pracownik został powołany do służby w okresie wykonywania przez niego pracy w warunkach szczególnych. Prawidłową wykładnię wskazanych przepisów potwierdza judykatura (np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2006 roku, III UK 5/06, OSNP 2007/7-8/108 oraz z dnia 25 lutego 2010 roku, II UK 219/09, LEX nr 590248).

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy zaliczył do pracy w szczególnych warunkach okres odbywania przez ubezpieczonego służby wojskowej w wymiarze 1 roku, 11 miesięcy i 16 dni.

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, akt osobowych B. K., jego zeznań oraz zeznań świadka A. J. Sąd pierwszej instancji przyjął, że również w okresie od 18 stycznia 1993 r. do 31 lipca 1998 r. (tj. przez 5 lat, 6 miesięcy i 14 dni) w ramach zatrudnienia w (...) Fabryce (...) w R. (następne Fabryce (...) S.A. w R.) na stanowisku spawacza gazowego wnioskodawca wykonywał pracę w warunkach szczególnych wymienioną w wykazie A, dział XIV, poz. 12, gdzie wskazano prace przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowo wodorowym. W tym czasie wnioskodawca zajmował się bowiem wyłącznie spawaniem gazowym kolektorów gazowych, rur i palników do kuchenek.

W odniesieniu do okresu zatrudnienia ubezpieczonego w (...) Zakładach (...) w R., w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy, zdaniem Sądu, nie można uznać, iż w całym okresie zatrudnienia wnioskodawca wykonywał pracę w warunkach szczególnych. Jak wynika z zeznań świadka T. A. około ¾ prac demontażowych wykonywano przy pomocy palnika gazowego. Prace wykonywało jednocześnie około 4-5 osób i wszyscy oni zajmowali się wykonywaniem wszystkich czynności związanych z demontażem. Nie było zatem osób, które przez cały czas pracy zajmowały się jedynie wycinaniem gazowym. Co więcej, z zeznań świadka wynika również, że bez uprawnień nie można było spawać czy ciąć, ponieważ sprawdzała to komórka BHP. Także świadek J. P. wskazał, że aby ciąć palnikiem musiał mieć uprawnienia.

Sąd Okręgowy nie kwestionował, że we wskazanym okresie wnioskodawca wykonywał m.in. prace wymienione w wykazie A dziale XIV poz. 12,tj. prace przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowo wodorowym, jednak poczynione w tym względzie ustalenia nie pozwalają na przyjęcie, iż w spornym okresie praca B. K. była wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Dowodzą tego zeznania w/w świadków. Wskazuje na to również stanowisko, na którym był zatrudniony wnioskodawca (mechanik napraw pojazdów samochodowych).

Jednocześnie Sąd stwierdził, że praca w szczególnych warunkach to praca wykonywana stale (codziennie) i w pełnym wymiarze czasu pracy (przez 8 godzin dziennie) w warunkach pozwalających na uznanie jej za jeden z rodzajów pracy wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2007 roku, III UK 27/07, OSNP 2008, nr 21 – 22, poz. 325; z dnia 19 września 2007 roku, III UK 38/07, OSNP 2008, nr 21 – 22, poz. 329; z dnia 6 grudnia 2007 roku, III UK 66/07; z dnia 22 stycznia 2008 roku, I UK 210/07, OSNP 2009, nr 5 – 6, poz. 75; z dnia 24 marca 2009 roku, I PK 194/08; z dnia 1 czerwca 2010 roku, II UK 21/10).

Sąd pierwszej instancji zwrócił również uwagę, że wnioskodawca zdobył uprawnienia spawacza gazowego dopiero w dniu 15 czerwca 1988 r., a oprócz jego twierdzeń, że zanim uzyskał uprawnienia również zajmował się wycinaniem za pomocą palnika gazowego, brak jest obiektywnych dowodów to potwierdzających. Nawet przyjmując, że od chwili uzyskania uprawnień tj. od 15 czerwca 1988 r. do 30 listopada 1991 r. (tj. przez 3 lata, 5 miesięcy i 16 dni) B. K. wykonywał pracę w warunkach szczególnych, okres ten jest niewystarczający do udowodnienia okresu pracy w warunkach szczególnych w wymiarze co najmniej 15 lat.

Mając to wszystko na względzie Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie ubezpieczonego.

Apelację od powyższego wyroku wniósł B. K. zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ na treść wyroku, polegający na stwierdzeniu, że odwołujący pracując w (...) Zakładach (...) w R. nie zajmował się jedynie cięciem za pomocą palnika gazowego, podczas gdy odwołujący stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał pracę spawacza;

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieobdarzenie wiarą zeznań wnioskodawcy, iż w całym okresie zatrudnienia w (...) Zakładach (...) w R. zajmował się jedynie cięciem za pomocą palnika gazowego, mimo iż zeznania te pokrywały się w tym zakresie z zeznaniami świadków;

3.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie za wiarygodne zeznań świadków T. A. i J. P. w kwestii dotyczącej konieczności posiadania uprawnień spawalniczych, podczas gdy świadkowie nie pracowali razem z wnioskodawcą, wobec czego nie mieli pełnej wiedzy w zakresie konieczności posiadania uprawnień spawalniczych podczas demontażu;

4.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów, sprzecznego z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego stwierdzenia, że w latach 80–tych przestrzegane były zasady BHP, podczas gdy w czasie zatrudnienia wnioskodawcy w (...) Zakładach (...) w R. nikt nie przestrzegał zasad BHP;

5.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego z pominięciem jego istotnej części, tj. zeznań wnioskodawcy, z których jednoznacznie wynika, że pracował on w (...) w warunkach szkodliwych, w pełnym wymiarze czasu pracy.

W uzasadnieniu apelant podnosił, że zeznania przesłuchanych świadków wskazują, iż praca osób zatrudnionych przy demontażu polegała głównie na cięciu palnikami gazowymi. Wnioskodawca zeznał przy tym, że 99 % całej pracy wiązało się z cięciem przedmiotowymi palnikami. Jednocześnie świadkowie nie do końca wiedzieli, czym zajmował się ubezpieczony w (...) Zakładach (...) w R.. Pełną wiedzę w tym zakresie posiada natomiast świadek W. G., który pracował z odwołującym przy demontażu.

Wskazując na powyższe zarzuty i okoliczności B. K. domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez przyznanie wnioskodawcy prawa do emerytury, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku w całości i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Wnosił również o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych. Ubezpieczony złożył także wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka W. G. na okoliczność ustalenia charakteru pracy wnioskodawcy w (...) Zakładach (...) w R.. Podkreślił, że możliwość powołania tego dowodu pojawiła się już po ogłoszeniu zaskarżonego wyroku, kiedy to odwołujący spotkał swojego dawnego kolegę z pracy przez przypadek w supermarkecie.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy domagał się jej oddalenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jako niezasadna podlega oddaleniu.

Sąd Apelacyjny podziela zarówno ustalenia faktyczne, jak i rozważania prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, jeżeli uzasadnienie orzeczenia pierwszoinstancyjnego, sporządzonego zgodnie z wymaganiami art. 328 § 2 k.p.c., spotyka się z akceptacją sądu drugiej instancji to wystarczy, że da on temu wyraz w treści uzasadnienia swego orzeczenia, bez powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych i wnioskowań prawniczych zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia.

Zdaniem Sądu drugiej instancji Sąd Okręgowy właściwie ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy i wyciągnął na jego podstawie słuszne wnioski skutkujące oddaleniem odwołania wnioskodawcy od zaskarżonej decyzji organu rentowego.

Z treści art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst. jedn. Dz. U. z 2015 r., poz. 728 ze zm.), przepisów w nim wymienionych oraz stosowanych wprost przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.) wynikają przesłanki uzyskania prawa do emerytury.

W niniejszym przypadku sporne było spełnienie warunku w postaci posiadania co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach. W myśl § 2 ust. 1 cytowanego rozporządzenia okresami pracy uzasadniającymi prawo do świadczeń na zasadach określonych w rozporządzeniu są okresy, w których praca w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy. Wymaga przy tym podkreślenia, że wyłącznie wykonywanie rodzajów prac lub praca na stanowiskach wyszczególnionych w wykazie A będącym załącznikiem do rozporządzenia i to stale oraz w pełnym wymiarze czasu pracy, przewidzianym dla danego stanowiska, uprawnia do niższego wieku emerytalnego.

W złożonej apelacji B. K. twierdzi, że wykonywał pracę w warunkach szczególnych w większym wymiarze niż przyjęty przez Sąd Okręgowy. Zdaniem wnioskodawcy także praca w (...) Zakładach (...) w R. winna zostać mu zaliczona do pracy w warunkach szczególnych. Zarzuty ubezpieczonego odnośnie zaskarżonego wyroku koncentrują się przy tym na nieprawidłowej, zdaniem strony, ocenie dowodów dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oraz niewłaściwym ustaleniu stanu faktycznego w sprawie.

Zarzuty te nie mogą zostać uwzględnione. Należy zwrócić uwagę, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 par. 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu, chyba że strona jednocześnie wykaże, iż ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00 – OSNC 2000, z. 10, poz. 189 oraz z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99 – OSNP 2000, nr 19, poz. 732).

W ocenie Sądu Apelacyjnego skarżący nie wykazał, aby ustalając stan faktyczny w wyniku przeprowadzonej oceny dowodów, Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia powołanego przepisu. Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił okoliczności związane z zatrudnieniem wnioskodawcy w (...) Zakładach (...) w R. w okresie od dnia 20 listopada 1978 r. do dnia 30 listopada 1991 r. Sąd Okręgowy przeanalizował zeznania osób przesłuchanych w toku postępowania sądowego oraz całość zgromadzonej dokumentacji pracowniczej. Odniósł się do stwierdzonych rozbieżności i należycie wyjaśnił, w jakiej części uznał zebrane dowody za wiarygodne.

W ocenie Sądu drugiej instancji niecelowe było uzupełnianie postępowania dowodowego poprzez przesłuchanie świadka zawnioskowanego przez apelanta. Z zeznań samego ubezpieczonego (k. 19-19v, k.32) wynikało bowiem, że nie pracował on stale i w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku spawacza. Jak sam stwierdził, przy demontażu pojazdów, którym się zajmował, używano również palników do cięcia śrub, które były zardzewiałe i nie można ich było odkręcić kluczem. Elementy możliwe do odkręcenia były odkręcane. Praca wnioskodawcy nie polegała zatem jedynie na cięciu palnikiem, ale także na mechanicznym demontowaniu podwozia autobusów i samochodów ciężarowych. Skoro zatem B. K. zeznał, że cięcie palnikiem było tylko jedną z wykonywanych przez niego czynności, a nie wyłącznym obowiązkiem pracowniczym w ramach zatrudnienia w (...) Zakładach (...) w R., brak było podstaw do przyjęcia, że współpracownik ubezpieczonego może wiedzieć więcej niż on o pracy wykonywanej przez wnioskodawcę. Dopuszczenie dowodu z zeznań świadka W. G. było zatem bezprzedmiotowe. Na rozprawie w dniu 20 października 2017 r. odwołujący podnosił już wprawdzie, że ciął palnikiem przez cały dzień i jedynie sporadycznie odkręcał śruby kluczem, jednakże zeznania te prawidłowo nie zostały obdarzone wiarą przez Sąd pierwszej instancji. W odróżnieniu od pierwszych relacji składanych przez ubezpieczonego nie były one bowiem spontaniczne i szczere, a podyktowane określoną taktyką procesową. Pozostawały ponadto w sprzeczności z zeznaniami świadka T. A., który nie kwestionował faktu, iż przy demontażu pojazdów i usuwaniu zardzewiałych śrub były używane palniki gazowe, jednakże zeznał, że nie był to jedyny sposób demontażu. Świadek wskazał, że mniej więcej ¾ samochodu demontowano w podany sposób. Twierdzenia te w powiązaniu z pierwszymi relacjami wnioskodawcy złożonymi przed Sądem Okręgowym tworzyły spójną całość i dlatego Sąd pierwszej instancji słusznie odmówił waloru wiarygodności zeznaniom B. K. odnośnie okoliczności, że w (...) Zakładach (...) w R. zajmował się on jedynie cięciem za pomocą palnika gazowego.

Takie stanowisko jest tym bardziej uzasadnione, że wnioskodawca do 1988 roku nie posiadał uprawnień spawacza. Nie można się przy tym zgodzić ze skarżącym, iż w okresie zatrudnienia ubezpieczonego w ostatnio wymienionym zakładzie pracy nikt nie przestrzegał zasad BHP. Z zeznań świadka T. A. wynikało bowiem, że w (...) Zakładach (...) w R. istniała specjalna komórka BHP zajmująca się m.in. sprawdzaniem uprawnień spawaczy. W grupie trudniącej się demontażem byli zaś spawacze, którzy musieli posiadać uprawnienia spawalnicze. Bez uprawnień raczej nie można było spawać czy ciąć. Również świadek J. P. wskazał, że żeby spawać, musiał mieć uprawnienia. Wobec takiej treści zeznań świadków nie sposób było przyjąć, że B. K., nie posiadając uprawnień spawacza (przed 1988 rokiem), przez cały okres zatrudnienia w (...) Zakładach (...) w R. zajmował się stale i w pełnym wymiarze czasu pracy cięciem palnikami. Gdyby uznać natomiast, że był zatrudniony jako spawacz po uzyskaniu potrzebnych do tego uprawnień, łączny okres pracy wnioskodawcy w warunkach szczególnych i tak nie wyniósłby wymaganych 15 lat.

Zarzuty apelacji okazały się więc chybione. Zdaniem Sądu drugiej instancji brak było zatem podstaw do ustalenia B. K. prawa do emerytury w trybie art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Zaskarżone orzeczenie Sądu pierwszej instancji winno się zatem ostać jako prawidłowe.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w wyroku.