Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 244/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 3 sierpnia 2017 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi I Wydział Cywilny w sprawie sygn. akt. I C 686/14 zasądził od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. i T. W. na rzecz A. W. kwotę 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami:

a)  w stosunku do (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. od dnia 11 września 2013 roku do dnia zapłaty;

b)  w stosunku do T. W. od dnia 12 lipca 2013 roku do dnia zapłaty;

przy czym w wysokości odsetek ustawowych w okresie do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, a także z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia w całości lub części przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty;

Ponadto Sąd w punkcie 2 zasądził od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. i T. L.W. na rzecz A. W. kwotę 1.849 zł (jeden tysiąc osiemset czterdzieści dziewięć złotych) tytułem odszkodowania wraz z odsetkami:

a)  w stosunku do (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. od dnia 11 września 2013 roku do dnia zapłaty;

b)  w stosunku do T. W. od dnia 12 lipca 2013 roku do dnia zapłaty;

przy czym w wysokości odsetek ustawowych w okresie do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty, a także z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia w całości lub części przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty;

W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone.

W punkcie 4 wyroku Sąd zasądził od A. W. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

W punkcie 5 zasądził od A. W. na rzecz T. W. kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

W punkcie 6 zasądził od A. W. na rzecz A. R. kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

W punkcie 7 zasądził od A. W. na rzecz D. M. kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

W punkcie 8 nie obciążył A. W. obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł..

W punkcie 9 nakazał pobrać od A. W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem częściowego zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.

W punkcie 10 nakazał pobrać solidarnie od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. i T. L.W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 1.154,53 zł (jeden tysiąc sto pięćdziesiąt cztery złote 53/100) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

T. W. jest właścicielem nieruchomości, zabudowanej wielomieszkaniową kamienicą, położoną w Ł., przy ulicy (...), dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą nr (...).

W dniu 15 maja 2012 roku T. W. zawarła z (...) Spółką Akcyjną V. (...) z siedzibą w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (Polisa typ (...) nr (...)) z tytułu posiadania mienia, w tym nieruchomości położonej w Ł. przy ulicy (...) (kamienica) na okres od dnia 16 maja 2012 roku do dnia 15 maja 2013 roku. W ramach zawartej umowy wyłączona została klauzula nr 11.2, zgodnie z którą możliwe było objęcie zakresem ochrony ubezpieczeniowej także szkód rzeczowych i osobowych wyrządzonych przez podwykonawców działających w imieniu i na rzecz ubezpieczonego, którym powierzył on wykonanie określonej pracy bądź usługi, o ile istnieje jego odpowiedzialność.

Sąd Rejonowy ustalił, że A. R. i D. M. prowadzili wspólnie jako profesjonaliści wykonujący prace wysokościowe działalność gospodarczą w ramach (...) Prace Wysokościowe R., (...) Spółka Cywilna z siedzibą w Ł. zajmując się m.in. odśnieżaniem budynków w okresie zimowym. Mężczyźni współpracowali w tym zakresie na stałe z 5 – 6 podmiotami, w tym zarządcą magazynów wielkopowierzchniowych.

W okresie od dnia 11 września 2012 roku do dnia 10 września 2013 roku spółka cywilna korzystała z ochrony ubezpieczeniowej odpowiedzialności cywilnej związanej z prowadzoną działalnością, w tym w zakresie szkód powstałych wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w Ł..

Sąd I instancji poczynił ponadto ustalenia, że teren nieruchomości położonej przy ulicy (...) w Ł. pozostawał pod stałym nadzorem administratorów budynku wykonujących te czynności na rzecz T. W.. Potrzeby odśnieżenia budynku, w szczególności dachu, zgłaszane były właścicielowi na bieżąco przez jej pracowników, w następstwie czego dokonywano zlecenia telefonicznego lub mailowego podmiotom zajmującym się tego typu czynnościami. W okresach odwilży teren wokół nieruchomości podlegał stosownemu odgrodzeniu. Kwestia dotycząca odśnieżania kamienicy przy ulicy (...) była zawsze bardzo istotna dla właściciela nieruchomości z uwagi na zlokalizowany w jej pobliżu przystanek tramwajowy i natężenie ruchu ze strony osób trzecich.

Sąd I instancji ustalił, że T. W. współpracowała przez kilka sezonów zimowych z A. R. i D. M.. Strony nie były związane żadną umową ramową, która nakładałaby na mężczyzn obowiązek stałego monitorowania nieruchomości pod kątem potrzeby jej odśnieżania. W każdym przypadku, gdy zachodziła taka potrzeba, A. R. i D. M. otrzymywali od T. W. zlecenie przeprowadzenia prac, których zakres określany był indywidualnie.

W dniu 17 stycznia 2013 roku T. L. zleciła firmie (...) Prace Wysokościowe R., (...) Spółce Cywilnej prace związane ze zbiciem sopli oraz odśnieżeniem budynku przy ulicy (...) w terminie do dnia 24 stycznia 2013 roku.

W dniu 24 stycznia 2013 roku A. R. i D. M. wykonali w godzinach wieczornych prace polegające na zbiciu sopli przy krawędziach dachu, usunięciu śniegu z powierzchni dachowej oraz nawisów śnieżno – lodowych, które wykraczały poza obrys budynku. Mężczyźni nie dokonywali zbijania sopli z elewacji budynku, w tym parapetów i balkonów, gdyż nie zachodziła taka potrzeba. W przypadku wystąpienia takiej konieczności mężczyźni poinformowaliby właściciela o potrzebie wykonania prac również w tym zakresie.

Według ustaleń Sądu Rejonowego po realizacji zleconych prac mężczyźni nie otrzymali żadnych zastrzeżeń, co do nieprawidłowego lub niewłaściwego ich wykonania, a kolejne zlecenie w ramach tej samej nieruchomości otrzymali w lutym 2013 roku. Wynagrodzenie za przeprowadzone w dniu 24 stycznia 2013 roku prace zostało wypłacone na rzecz spółki cywilnej w dniu 11 marca 2013 roku.

W okresie od dnia 24 stycznia 2013 roku do dnia 28 stycznia 2013 roku na terenie Ł. utrzymywały się ujemne temperatury powietrza zarówno w nocy, jak i dzień. Od godziny 16:00 w dniu 28 stycznia 2013 roku temperatura nie spadała poniżej 0 stopni C. (za wyjątkiem 4 godzin w nocy 28/29 stycznia), a w dniu 30 stycznia 2013 osiągała nawet poziom przekraczający 5 stopni C. (od godziny 16). We wskazanym okresie wilgotność powietrza oscylowała między 75 %, a nawet 100 %. Dobowa suma opadów atmosferycznych wynosiła odpowiednio 0,5 mm/m 2 (27 stycznia 2013 roku), 1,4 mm/m 2 (28 stycznia 2013 roku), 3,3 mm/m 2 (29 stycznia 2013 roku) oraz 10 mm/m 2 (30 stycznia 2013 roku), przy czym opady były odnotowywane każdego dnia w przedziale 24 stycznia – 30 stycznia 2012 roku.

W okresie od dnia 24 stycznia 2013 roku do dnia 31 stycznia 2013 T. W. nie widziała potrzeby wzywania firmy (...) Prace Wysokościowe R., (...) Spółki Cywilnej celem wykonywania prac związanych z odśnieżaniem kamienicy.

Sąd Rejonowy ustalił, że A. R. nadal współpracuje z T. W. w zakresie prac wysokościowych, w tym odśnieżania budynków. W trakcie wieloletniej współpracy mężczyzna nie spotkał się z jakimikolwiek zastrzeżeniami, czy reklamacją odnośnie przeprowadzanych czynności.

Według ustaleń Sądu I instancji w dniu 30 stycznia 2013 roku, około godziny 16, A. W. oczekiwała na tramwaj linii nr (...) na przystanku tramwajowym w okolicy skrzyżowania ulic (...) w Ł.. Po okresie stosunkowo mroźnej zimy był to dzień, w którym panowała odwilż, a z dachów kapały resztki topniejącego śniegu. W trakcie oczekiwania na środek (...) miejskiej (...) została uderzona w głowę przez bryłę lodu, która oderwała się z dachu kamienicy położonej przy ulicy (...) w Ł.. W chwili zdarzenia teren przystanku przylegający do nieruchomości nie był odgrodzony w żaden sposób.

Na skutek uderzenia A. W. straciła przytomność i upadła na ziemię. Gdy kobieta się ocknęła znajdujące się wokół niej osoby nakazały jej leżeć i nie poruszać się do czasu przybycia karetki pogotowia, która została wezwana na miejsce zdarzenia.

A. W. została przetransportowana przez służby medycznej do (...) Szpitala (...) im. WAM w Ł., gdzie była hospitalizowana do dnia 2 lutego 2013 roku. W ramach wykonanych badań : TK, USG i RTG obejmujących głowę oraz kręgosłup szyjny i piersiowy stwierdzono uraz głowy z krótkotrwałą utratą przytomności, podejrzenie złamania lewej kości skroniowej oraz stłuczenie lewego stanu kolanowego. Konsultacja ortopedyczna potwierdziła nieznaczny wysięk w stawie w związku z czym zaopatrzono lewą kończynę dolną w gipsową szynę tutorową. Konsultacja neurochirurgiczna nie wykazała potrzeby prowadzenia leczenia w tym zakresie. Po zastosowanym leczeniu zachowawczym kobieta została zwolniona do domu z zaleceniami kontroli i dalszego leczenia w poradniach neurologicznej i ortopedyczno – urazowej, a także przyjmowaniem leków przeciwzakrzepowych, przeciwbólowych oraz poprawiających krążenie żylne.

Szyna gipsowa została zdjęta w 7 dni po zdarzeniu w prywatnym ośrodku opieki zdrowotnej S.. W trakcie wizyty w poradni ortopedycznej w dniu 11 kwietnia 2013 roku A. W. uzyskała skierowanie na zabiegi z zakresu fizykoterapii z uwagi na rozpoznaną skoliozę piersiową. W dniu 4 grudnia 2015 roku otrzymała skierowanie na zabiegi terapeutyczne związane z odczuwanymi bólami kręgosłupa lędźwiowo – krzyżowego. W ramach wizyty w poradni neurologicznej w dniu 24 czerwca 2014 roku nie zostały stwierdzone objawy ogniskowe i ubytkowe, w tym zespół korzeniowy. Odnotowano jedynie bóle głowy.

Sąd I instancji poczynił nadto ustalenia, że w następstwie zdarzenia z dnia 30 stycznia 2013 roku A. W. doznała stłuczenia lewego stanu kolanowego oraz urazu głowy z krótkotrwałą utratą przytomności. W wyniku wypadku u kobiety powstał zespół bólowy kręgosłupa, przy czym po leczeniu zachowawczym i usprawniającym przejawia się on poczuciem pogorszenia sprawności oraz umiarkowanym, okresowym, wielomiejscowym odczuciem bólu.

Z ortopedycznego punktu widzenia odniesione obrażenia nie skutkowały trwałym lub długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu, w szczególności z uwagi na brak stwierdzenia badaniem przedmiotowym jakichkolwiek ograniczeń ruchomości lewego stawu kolanowego i kręgosłupa, zaników mięśni kończyn dolnych, a także innych niepokojących objawów.

Według ustaleń Sądu Rejonowego zakres cierpień fizycznych A. W. w związku ze zdarzeniem z dnia 30 stycznia 2013 roku był nieznaczny, a spowodowany był koniecznością pozostawania przez 7 dni w ciężkim, niewygodnym unieruchomieniu gipsowym, chodzeniem przy pomocy kul oraz wykonywaniem ćwiczeń i zabiegów usprawniających.

Dolegliwości bólowe spowodowane urazem oraz konieczność systematycznego stosowania leków nie przekraczała okresu 4 tygodni.

W początkowym okresie po zdarzeniu A. W. wymagała pomocy osób trzecich w niektórych czynnościach higienicznych, ubiorze oraz wszystkich czynnościach związanych z nieco dłuższym wysiłkiem, zwłaszcza koniecznością jednoczesnego użycia obu kończyn górnych, dłuższego pozostawania w pozycji stojącej, czy też schylania się w wymiarze czterech godzin dziennie. W okresie drugiego miesiąca po wypadku pomoc ta ograniczała się do 1 godziny dziennie w zakresie czynności związanych z dużym wysiłkiem, koniecznością jednoczesnego użycia obu kończyn górnych, długotrwałego chodzenia, schylania się, przenoszenia ciężkich przedmiotów, czy wchodzenia z ciężarem na podwyższenie.

Sąd I instancji ustalił, że rokowania co do stanu zdrowia A. W. są dobre. Kobieta odzyskała pełny zakres ruchomości stawów kończyn i kręgosłupa. Odczuwane pogorszenie sprawności i subiektywny mierny zespół bólowy mogą wiązać się z objawami depresyjnymi. Nie jest wykluczone pojawienie się w przyszłości zmian zwyrodnieniowych w lewym stawie kolanowym, przy czym prawdopodobieństwo ich wystąpienia w związku z przebytym stłuczeniem stawu jest niewielkie.

Z neurologicznego punktu widzenia A. W. doznała w wyniku zdarzenia z dnia 30 stycznia 2013 roku urazu głowy z krótkotrwałą utratą przytomności, skutkującego nerwicą pourazową i długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu w wysokości 5 %.

Cierpienia fizyczne kobiety były umiarkowane w pierwszym miesiącu po wypadku, a następnie niewielkie.

A. W. nie podjęła po zdarzeniu z dnia 30 stycznia 2013 roku leczenia psychologicznego bądź psychiatrycznego, ani nie stosowała leków przeciwdepresyjnych, czy uspokajających.

Sąd Rejonowy ustalił, że aktualne rokowania co do stanu zdrowia są dobre, a niewielkie dolegliwości związane z nerwicą pourazową powinny ustąpić w niedalekiej przyszłości.

W wyniku upadku na mokrą, brudną nawierzchnię posypaną solą ulegał zniszczeniu odzież A. W. m.in. buty, spodnie, kurtka, sweter i bielizna o łącznej wartości 350 złotych. Niezbędną pomoc w zakresie wykonywania czynności życia codziennego kobieta uzyskiwała ze strony matki m.in. przy poruszaniu się, przygotowaniu posiłków, ubiorze, czy podnoszeniu cięższych przedmiotów. Z uwagi na ograniczenia w poruszaniu się A. W. przemieszczała się na wizyty lekarskie oraz uczelnię przy użyciu taksówki. Zbieżność czasowa zdarzenia z trwającą na uczelni sesją egzaminacyjną spowodowała konieczność zaliczenia egzaminów dopiero w okresie letnim. A. W. poniosła koszt 100 złotych tytułem zabiegów rehabilitacyjnych. Jednocześnie przeznaczała na leki, w tym maści przeciwbólowe i rozgrzewające, kwoty około 50 złotych miesięcznie.

W okresie od lipca 2009 roku do czerwca 2013 roku stawka pełnej odpłatności jednej roboczogodziny za usługi opiekuńcze według (...) Komitetu Pomocy (...) wynosiła 9,50 złotych za godzinę.

Pismem z dnia 26 czerwca 2013 roku (doręczonym w dniu 27 czerwca 2013 roku) A. W. wezwała T. W. do zapłaty w terminie 14 dni od dnia doręczenia kwoty 40.000 złotych tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania w związku ze zdarzeniem z dnia 30 stycznia 2013 roku. W odpowiedzi z dnia 1 lipca 2013 roku T. W. zwróciła się o nawiązanie przez A. W. kontaktu z ubezpieczycielem, który udzielał jej ochrony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w dniu zdarzenia.

Pismem z dnia 9 lipca 2013 roku (doręczonym w dniu 12 lipca 2013 roku) A. W. wezwała (...) Spółkę Akcyjną V. (...) z siedzibą w W. do zapłaty kwoty 40 000 złotych tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania w związku ze zdarzeniem z dnia 30 stycznia 2013 roku. Pismami z dnia 29 lipca 2013 roku i 13 sierpnia 2013 roku ubezpieczyciel zwrócił się do pełnomocnika poszkodowanej o dostarczenie niezbędnych dokumentów, w tym samego pełnomocnictwa celem przeprowadzenia procesu likwidacji szkody. W dniu 14 sierpnia 2013 roku ubezpieczyciel zawiesił proces likwidacyjny z uwagi na brak dostarczenia żądanych dokumentów, przy czym korespondencja została zwrócona z uwagi na brak wskazania danych pełnomocnika.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie twierdzeń A. W., T. W., A. R., D. M., zeznań świadka K. W., załączonych dokumentów, w tym historii leczenia i akt likwidacji szkody, jak również opinii biegłych z zakresu ortopedii i neurologii. Sąd I instancji nie znalazł żadnych okoliczności, które deprecjonowałyby wartość dowodową sformułowanych przez ekspertów konkluzji.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części w stosunku do pozwanych T. L. (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W., a w pozostałym zakresie podlegało oddaleniu.

Na wstępie Sąd Rejonowy wskazał, iż w toku niniejszego postępowania nie był negowany zarówno status pozwanej jako właściciela nieruchomości, położonej w Ł., przy ulicy (...), jak również sam przebieg zdarzenia, do którego doszło na skutek oderwania się z dachu budynku bryły lodu, która ostatecznie uderzyła w głowę powódki. Natomiast zasada odpowiedzialności pozwanej T. W. za skutki zdarzenia z dnia 30 stycznia 2013 roku miała w ocenie Sądu I instancji charakter deliktowy i znajdowała swoją podstawę w treści art. 415 k.c.

W realiach niniejszej sprawy T. W. zaniechała wykonania ciążących na niej w powyższym zakresie obowiązków, wynikających z art. 61 ust. 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku Prawo Budowlane (Dz.U. 1994, Nr 89, poz. 414 z późń. zm.), co doprowadziło do sytuacji realnie zagrażającej życiu i zdrowiu osób przebywających w dniu 30 stycznia 2013 roku w okolicy nieruchomości przy ulicy (...) w Ł., a w przypadku powódki zagrożenie to zaktualizowało się i skutkowało powstaniem szkody. Jednocześnie niewątpliwym pozostawał w ocenie Sądu Rejonowego adekwatny związek przyczynowy między samym zaniechaniem ze strony pozwanej, a zaistniałą szkodą (art. 361 § 1 k.c.).

Odpowiedzialność pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. – według Sądu I instancji - wynikała natomiast z faktu, iż właściciel nieruchomości w dniu zdarzenia objęty był ochroną ubezpieczeniową na podstawie polisy ubezpieczeniowej z tytułu odpowiedzialności cywilnej nr (...), przy czym w realiach niniejszej sprawy odpowiedzialność T. W. i C. Towarzystwo (...) miała charakter odpowiedzialności solidarnej niewłaściwej (in solidum), tj. odpowiedzialności kilku podmiotów wynikającej z różnych podstaw prawnych (odpowiedzialności deliktowej u T. W. i odpowiedzialności ubezpieczeniowej odpowiedzialności cywilnej u C. Towarzystwa (...)).

Sąd I instancji zaznaczył przy tym, że nie były uzasadnione zarzuty pozwanych zmierzające do zwolnienia się z odpowiedzialności poprzez regulację art. 429 k.c. Sam fakt powierzenia czynności obejmujących odśnieżanie budynku w dniu 24 stycznia 2013 roku podmiotowi profesjonalnie trudniącemu się wykonywaniem tego typu usług (On S. Prace Wysokościowe R., (...) Spółka Cywilna) nie prowadzi automatycznie do konkluzji, że powstała szkoda pozostaje w związku przyczynowym z zawinionym działaniem lub zaniechaniem A. R. i D. M.. Zlecone prace zostały bowiem wykonane w dniu 24 stycznia 2013 roku, a więc na 6 dni przed datą wypadku, a pozwana wprost przyznała, że nie widziała potrzeby korzystania z usług pozwanych A. R. i D. M. w okresie 24 – 31 stycznia 2013 roku podczas gdy każdego dnia odnotowywany był jednak opad śniegu, a następnie marznącej mżawki oraz deszczu, którego natężenie zwiększało się wraz ze wzrostem temperatury. Poza tym T. W. nie była związana z A. R. i D. M. umową o stałej współpracy, co wykluczało w ocenie Sądu skuteczne powołanie się na zwolnienie z odpowiedzialności w oparciu o art. 429 k.c.

Powyższe ustalenia skutkowały oddaleniem powództwa względem pozwanych A. R., D. M. oraz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł.. Jednocześnie rozważania dotyczące wysokości zgłoszonych roszczeń należało według Sądu Rejonowego - rozpatrywać w kontekście ustalonej zasady odpowiedzialności pozwanych T. W. oraz (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W..

W zakresie żądania zadośćuczynienia Sąd I instancji jako podstawę materialno – prawna przyjął art. 445 § 1 k.c. Zdaniem Sądu Rejonowego okoliczności konkretnej sprawy uzasadniały przyznanie powódce zadośćuczynienia. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd uwzględnił stopień uszczerbku na zdrowiu z neurologicznego punktu widzenia w wysokości 5 % oraz jego charakter (długotrwały), doznane obrażenia (stłuczenie lewego stanu kolanowego oraz uraz głowy z krótkotrwałą utratą przytomności, skutkujący nerwicą pourazową), unieruchomienie lewej kończyny dolnej, konieczność wyręki ze strony osób trzecich, a także ujemne doznania towarzyszące samemu wypadkowi. Z drugiej strony miał na uwadze nieznaczny wymiar odczuwanych cierpień, stosunkowo krótki okres unieruchomienia kończyny dolnej (7 dni) i systematycznego stosowania leków (4 tygodnie), brak kontynuowania stałego leczenia ortopedycznego, neurologicznego, czy też psychologicznego bądź psychiatrycznego, a także pozytywne rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia, w tym brak dysfunkcji, czy ograniczeń stanowiących bezpośrednie następstwo samego zdarzenia. W świetle powyższych okoliczności Sąd uznał, że odpowiednim dla powódki zadośćuczynieniem będzie kwota 10.000 złotych, która uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest nadmierna w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa.

Żądanie zasądzenia odszkodowania znalazło swą podstawę w art. 444 § 1 k.c. W ocenie Sądu Rejonowego ustalone fakty potwierdziły, że na skutek upadku na mokrą, brudną i posypaną solą nawierzchnię uległy zniszczeniu ubrania powódki m.in. buty, spodnie, kurtka, sweter i bielizna o łącznej wartości 350 złotych. Jako, że A. W. po wypadku wymagała okresowo opieki innych osób w czynnościach życia codziennego, co potwierdziła rzetelna opinia biegłego z zakresu ortopedii, to Sąd I instancji przyznał również i w tym zakresie odszkodowanie ustalając jego wysokość poprzez przemnożenie stosownej liczby godzin oraz miarodajnej stawki stosowanej przez (...) Komitet Pomocy (...) za jedną godzinę opieki, prowadzące do kwoty 1.349 złotych (142 h x 9,50 złotego). Za uzasadnione według Sądu Rejonowego pozostawało żądanie zwrotu kwot: 100 złotych (zabiegi rehabilitacyjne) oraz 50 złotych (koszty leków), co łącznie oznaczało przyznanie na rzecz powódki kwoty 1 849 złotych (350 złotych + 1.349 złotych + 100 złotych + 50 złotych).

W pozostałym zakresie żądanie jako nieudowodnione zostało oddalone. Według Sądu Rejonowego w niniejszej sprawie istniała możliwość zaoferowania środków dowodowych, które prowadziłyby nie tyle do wykazania konkretnej wysokości poniesionej szkody, ale zobrazowania okoliczności faktycznych w sposób pozwalających na wykorzystanie instytucji art. 322 k.p.c. Ogólne sformułowania powódki i świadka K. W. nie były w tym zakresie wystarczające, aby przyznać świadczenia z tytułu wizyty lekarskiej (250 złotych), kosztów rehabilitacji (ponad 100 złotych), wydatków związanych z lekami (ponad 50 złotych) oraz przejazdów taksówkami (750 złotych). Nie istniała też żadna obiektywna przeszkoda, aby zwrócić się do placówek zdrowotnych (S., ZOZ Ł.) o udzielenie informacji dotyczącej kosztów poniesionych w związku z odbytymi wizytami i świadczonymi usługami. W tym zakresie A. W. przedstawiła wyłącznie jedną fakturę VAT (na kwotę 100 złotych), przy czym jej twierdzenia (około 100 złotych k.39) nie były zbieżne z relacją świadka K. W. (około 200 złotych k.42), a także samym żądaniem zawartym w pozwie (300 złotych). Odnosząc się zaś do konieczności zdjęcia szyny tutorowej w prywatnym ośrodku opieki medycznej Sąd Rejonowy nie podzielił argumentacji powódki o braku możliwości wykonania tego świadczenia w publicznym ośrodku służby zdrowia, a w konsekwencji niezbędności poniesienia kosztów wizyty prywatnej.

Według Sądu I instancji przeprowadzona w toku postępowania dowodowego opinia biegłego z zakresu ortopedii potwierdziła konieczność systematycznego zażywania leków w okresie pierwszych czterech tygodni po wypadku - brak było natomiast wystarczających podstaw do przyjęcia, że wydatki na leki po upływie tego okresu pozostawały w bezpośrednim związku przyczynowym z wypadkiem, tym bardziej, że sama powódka nie była w stanie podać nawet szacunkowej kwoty tych wydatków.

Powódka zdaniem Sądu I instancji nie udowodniła również poniesienia kosztów w związku z przejazdami na leczenie. W ocenie Sądu Rejonowego twierdzenia powódki i świadka nie były wystarczające do przyjęcia, że wysokość żądanych świadczeń została udowodniona.

O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. W zakresie żądania zasądzenia odsetek istotne było – zdaniem Sądu - ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. W tym zakresie Sąd uwzględnił daty doręczenia wezwania do zapłaty: odpowiednio 27 czerwca 2013 roku – T. W. oraz 12 lipca 2017 roku – (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W.. W konsekwencji należności uboczne zostały zasądzone w przypadku T. L. od dnia 12 lipca 2013 roku (upływ 14 – dniowego terminu na realizację świadczenia w dniu 11 lipca 2013 roku), zaś w przypadku ubezpieczyciela od dnia 11 września 2013 roku (art. 14 ust. 2 ustawy o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym). Wobec daty zgłoszenia roszczeń względem obu pozwanych nie było zdaniem Sądu Rejonowego możliwym przyznanie odsetek zgodnie z żądaniem pozwu tj. już od dnia 1 czerwca 2013 roku.

Wysokość odsetek została określona na podstawie art. 481 § 2 k.c. z uwzględnieniem zmiany treści przepisu, jaka nastąpiła z dniem 1 stycznia 2016 roku w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 9 października 2015 roku o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2015, poz. 1830). Tym samym w okresie do dnia 31 grudnia 2015 roku przyznano odsetki w wysokości odsetek ustawowych, zaś w okresie od dnia 1 stycznia 2016 roku w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie.

Sąd Rejonowy uwzględnił charakter łączącej pozwanych odpowiedzialności „in solidum” w związku z czym w zakresie przyznanych na rzecz powódki świadczeń poczynił odpowiednie zastrzeżenie, że spełnienie świadczenia w całości lub w części przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy na podstawie art. 102 k.p.c. obciążając nimi powódkę jedynie w części w odniesieniu do pozwanych (...) Spółki Akcyjnej, T. W., A. R. i D. M., zaś nie obciążając nimi w ogóle w stosunku do pozwanego (...) Spółki Akcyjnej.

Sąd Rejonowy ustalił, że powódka przegrała proces w całości względem A. R., D. M. oraz (...) Spółki Akcyjnej, zaś w 65 % względem (...) Spółki Akcyjnej i T. W., w związku z czym winna zwrócić na rzecz pozwanych poniesione przez nich koszty procesu (w pierwszej grupie pozwanych zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu – art. 98 k.p.c., zaś w przypadku pozostałych zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów – art. 100 zdanie 1 in fine k.p.c.). Zaznaczył przy tym, że zwolnienie od kosztów sądowych jako instytucja stanowiąca wymierną pomoc Skarbu Państwa dla osób najuboższych nie obejmuje automatycznego zwolnienia z obowiązku zwrotu kosztów procesu, które stanowią kategorię odrębną od wspomnianych kosztów sądowych, tym bardziej, że na skutek rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie powódka uzyskała świadczenia o łącznej wysokości 11 849 złotych, co bez wątpienia wpływa na obraz jej sytuacji materialnej.

Decydując o częściowym obciążeniu kosztami procesu Sąd miał na względzie okoliczności faktyczne niniejszej sprawy, a w szczególności konieczność uniknięcia sytuacji, w której obowiązek zwrotu całości kosztów procesu znacząco ograniczałby rozmiar przyznanych świadczeń, a w konsekwencji w sposób wymierny pomniejszał kompensatę odniesionej szkody i krzywdy. Z drugiej strony nie bez znaczenia pozostawała okoliczność korzystania z pomocy profesjonalnego pełnomocnika już na etapie wniesienia pozwu, a więc formułowania poszczególnych żądań. Decydując się na skierowanie sprawy na drogę sądową strona winna mieć świadomość właściwego doboru przeciwnika procesowego, a także ewentualnego poniesienia kosztów procesu na wypadek jego przegrania.

W odniesieniu do pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł. Sąd uwzględnił wstąpienie ubezpieczyciela do procesu na jego końcowym etapie oraz charakter aktywności sprowadzającej się do złożenia odpowiedzi na pozew. Z powyższych względów Sąd w oparciu o treść art. 102 k.p.c. nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł., a w odniesieniu do pozostałych pozwanych zasądził na ich rzecz kwoty po 600 złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

W toku postępowania wygenerowane zostały również koszty sądowe, które tymczasowo poniósł Skarb Państwa w łącznej wysokości 3.298,65 złotych związane z opłatą od pozwu, od której powódka była zwolniona (1.702 złotych) oraz wynagrodzeniem biegłych (588,50 złotych – k.200, 756,76 złotych – k.229, 90,08 złotych – k.297, 161,31 złotych – k.310). Uwzględniając treść art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz zasadę ponoszenia kosztów procesu w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy nakazał pobrać od T. W. oraz (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. solidarnie kwotę 1.154,53 złotych (0,35 x 3.298,65 złotych) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. W przypadku powódki Sąd nakazał pobrać kwotę 600 złotych tytułem częściowego zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych (art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 102 k.p.c.).

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona powodowa, zaskarżając wyrok w części w zakresie:

-

punktu 1 a) oraz 2 a) w stosunku do (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. co do daty rozpoczęcia naliczania odsetek

-

pkt 4, 5, 6, 7, 9 w zakresie zasądzenia od powódki na rzecz (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. oraz T. W., A. R., D. M. kwoty po 600 zł. na rzecz każdego z pozwanych, tytułem zwrotu kosztów procesu, a nadto pobrania na rzecz Skarbu Państwa -Sądu Rejonowego dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi kwoty 600 zł. tytułem częściowego zwrotu nie uiszczonych kosztów sądowych

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

-

naruszenie przepisów art. 14 ust 2 w związku z ust. 1 ustawy o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym, poprzez nieuwzględnienie faktu braku powiadomienia i doręczenia odpowiedzi powódce na pismo wzywające do wypłaty świadczenia,

-

naruszenie przepisu art. 102 k.p.c. przez niezastosowanie zasady słuszności i nie wzięcie pod uwagę szczególnie uzasadnionych okoliczności, leżących po stronie powódki, które pozwalają nie obciążać jej kosztami w ogóle.

Wskazując na powyższe wniosła o:

-

zmianę wyroku w pkt 1.a. i 2.a. i zasądzenie od (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. odsetek poczynając od dnia 12 sierpnia 2013r. do dnia zapłaty,

-

zmianę wyroku w pkt. 4, 5, 6, 7, 9 przez nieobciążanie powódki kwotami po 600 zł. na rzecz (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedziba w W., T. W. oraz A. R. i D. M., tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu, a także odstąpienie od pobrania od powódki na rzecz Skarbu Państwa kwoty 600 zł., tytułem uiszczenia części nieopłaconych kosztów sądowych,

-

zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów postępowania odwoławczego.

W uzasadnieniu wskazała, że ferując zaskarżony wyrok Sąd Rejonowy uznał, że odsetki od pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. należą się powódce od dnia 11 września 2013r., przy czym Sąd powołał się na treść art. 14 ust.2 ustawy o Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym.

Z taki stanowiskiem Sądu powódka się nie zgodziła, wskazując, że z treści ust. l art. 14 w/w ustawy wynika wprost, że odszkodowanie winno być wypłacone w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego zawiadomienia o szkodzie. Powódka zawiadomiła pozwanego o szkodzie w dniu 12 lipca 2013r., zatem termin 30 dni winien być naliczany od 13 lipca i upływa w dniu 11 sierpnia. Nadto wskazała, że zgodnie z treścią art. 14 ust. 2 w przypadku braku realizacji świadczenia we wskazanym terminie powódka winna być poinformowana w terminie 30 dni o przyczynach niemożności zaspokojenia jej roszczeń. Pozwana C. nigdy odpowiedzi na pismo nie udzieliła i nie zajęła stanowiska w sprawie. W aktach sprawy, w szczególności dokumentacji znajdującej się na płycie, dołączonej do odpowiedzi na pozew, brak jest dowodów nadania jak również doręczenia powódce stosownych zawiadomień. W konsekwencji wskazała, że terminem od którego winny być naliczane odsetki jest data 12 września 2013r.

Ponadto podała, że powódka w chwili wystąpienia z powództwem była studentką studiów stacjonarnych, nie posiadała żadnych własnych dochodów i żadnego majątku, a skutki i rozmiar doznanych obrażeń nie były do przewidzenia, podobnie jak lista pozwanych. Wskazała, że zgodnie z informacją uzyskaną od właścicielki kamienicy, pozwanej T. W., stroną pozwaną winna być C.. Dopiero w trakcie procesu okazało się, że pozostali uczestnicy postępowania winni brać w nim udział w charakterze pozwanych. Trudno zatem przypisać powódce brak świadomości czy też błędną ocenę w zakresie doboru przeciwnika. W związku z powyższym – zdaniem skarżącej - w tej konkretnej sytuacji należało zastosować zasadę słuszności, gdyż zastosowanie zasady odpowiedzialności za wynik w tym przypadku w żaden sposób nie jest do pogodzenia z tą zasada, uwzględniwszy specyfikę tego typu procesów.

Według powódki jest to wypadek szczególnie uzasadniony i pomniejszanie kwoty zasądzonego roszczenia o kwotę 3000 zł (około 25% zasądzonego świadczenia), które powódka winna łącznie zapłacić pozwanym i na rzecz Skarbu Państwa, byłoby dla powódki niezwykle dotkliwe i budzące poczucie głębokiej niesprawiedliwości.

W odpowiedzi na apelację powódki pozwani T. W., (...) Spółka Akcyjna V. (...), A. R. i D. M. wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki na ich rzecz kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki, w jej zasadniczej części, tj. odnoszącej się do prawidłowego ustalenia początkowej daty naliczania odsetek ustawowych od należności zasądzonych od zakładu ubezpieczeń, jest zasadna.

W pierwszej kolejności należy jednak wskazać, iż zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Przechodząc do zarzutów podniesionych w apelacji dotyczących rozstrzygnięcia zawartego w punktach 1.a. i 2.a. zaskarżonego wyroku na wstępie rozważań należy wskazać, iż uregulowany w art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 marca 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. nr 124, poz. 1152 ze zm.) 30-dniowy termin na spełnienie świadczenia przez zakład ubezpieczeń liczony od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie stanowi odstępstwo od reguły, że roszczenie o zadośćuczynienie, które ma charakter bezterminowy, powinno być wykonane przez dłużnika niezwłocznie po tym, gdy otrzyma on wezwanie od wierzyciela (art. 455 k.c.). Także w przypadku roszczeń o odszkodowanie termin ten ma zastosowanie i ma on na celu zdyscyplinowanie zakładu ubezpieczeń do niezwłocznego rozpatrzenia sprawy. Okres ten oczywiście może ulec wydłużeniu, gdy nie jest możliwe w tym czasie wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia samej zasady bądź wysokości odpowiedzialności odszkodowawczej, a kwestia dotycząca przedłużenia tego terminu została uregulowana w art. 14 ust. 2 przywołanej ustawy. Jednakże w takiej sytuacji ciężar dowodu, że opóźnienie wypłaty świadczenia było następstwem obiektywnych bądź innych okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności, spoczywa na ubezpieczycielu (art. 6 k.c. w związku z art. 14 ust. 2 ustawy) (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 29 grudnia 2017 roku w sprawie I ACa 650/17, Lex nr 2457407), a nie na powodzie.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy należy wskazać, iż pozwany zakład (...) z siedzibą w W. nie wykazał w toku postępowania jakichkolwiek szczególnych okoliczności, które na gruncie art. 14 ust. 2 przywołanej ustawy uzasadniałaby przedłużenie 30-dniowego terminu do wyjaśnienia okoliczności wypadku zgłoszonego przez powódkę. Zgodnie z treścią art. 14 ust. 2 zdanie pierwsze przywołanej ustawy jedynie w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. Analiza akt postępowania likwidacyjnego nr (...) złożonych przez pozwany zakład ubezpieczeń wskazuje jednoznacznie, iż okoliczności wymienione w art. 14 ust. 2 przywołanej ustawy nie nastąpiły - działania zakładu ubezpieczeń w zakreślonym ustawą 30-dniowym terminie były w zasadzie iluzoryczne i ograniczyły się jedynie do sporządzenia 2 pism – do pełnomocnika poszkodowanej i do pozwanej T. W., przy czym pisma te sporządzono dopiero w dniu 29 lipca 2013 roku czyli już 15 dni po zawiadomieniu o szkodzie – nie uzasadniały więc przedłużenia tego terminu. Co istotne brak w aktach postępowania likwidacyjnego dowodu potwierdzenia wysłania bądź doręczenia tych pism, a pełnomocnik powódki zaprzeczał, aby takie pismo mu doręczono. Powyższe w sposób jednoznaczny świadczy, iż przy określaniu terminu do spełnienia świadczenia przez zakład ubezpieczeń, brak było podstaw do skorzystania z przepisu art. 14 ust. 2 przywołanej ustawy. Tym samym, w oparciu o treść art. 14 ust. 1 przywołanej ustawy w zw. z art. 481 k.c. i art. 455 k.c., należało stwierdzić, iż pozwany zakład ubezpieczeń winien rozpoznać zawiadomienie o szkodzie w 30-dniowym terminie, a tym samym pozostawał w zwłoce ze spełnieniem świadczenia po upływie tego terminu czyli od dnia 12 sierpnia 2013 roku. W tym zakresie Sąd Okręgowy w pełni podzielił stanowisko powódki zawarte w apelacji.

Powódka wnosząc apelację zaskarżyła również rozstrzygnięcie o kosztach sądowych i kosztach procesu zawarte w punktach 4, 5, 6, 7 i 9 wyroku. W tym zakresie apelacja zasadna była o tyle, że skutkowała zmianą zaskarżonego orzeczenia w punkcie 9 wyroku, a w pozostałym zakresie nie podlegała uwzględnieniu.

W ocenie Sądu Okręgowego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował do rozstrzygnięcia o kosztach procesu zasadę słuszności będącą odstępstwem od zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Przepis art. 102 k.p.c., ustanawiający zasadę słuszności, jest bowiem rozwiązaniem szczególnym, niepodlegającym wykładni rozszerzającej, wykluczającym stosowanie wszelkich uogólnień, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności. Nie konkretyzuje on jednak pojęcia wypadków szczególnie uzasadnionych, pozostawiając ich kwalifikację, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności danej sprawy, sądowi. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 26 września 2013 roku w sprawie I ACa 466/13, publ. Lex nr 1372329). Nie ulega przy tym wątpliwości, iż sama sytuacja ekonomiczna strony przegrywającej, nawet tak niekorzystna, że strona nie byłaby w stanie ponieść kosztów, nie stanowi podstawy zwolnienia - na podstawie art. 102 k.p.c. - od obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi, chyba że na rzecz tej strony przemawiają dalsze szczególne okoliczności, które same mogłyby być niewystarczające, lecz łącznie z trudną sytuacją ekonomiczną wyczerpują znamiona wypadku szczególnie uzasadnionego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 21 listopada 2013 roku w sprawie I ACa 672/13, publ. Lex nr 1394250).

W przedmiotowej sprawie, jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy, poza sytuacją materialną powódki należało mieć także na uwadze zasądzone na jej rzecz roszczenie w kwocie łącznej 11 849 zł, które przecież poprawiało jej sytuację materialną oraz czynności podejmowane przez powódkę, które wpłynęły na ostateczną wysokość kosztów procesu tj. dobór przeciwników procesowych przy dochodzonym w przedmiotowej sprawie roszczeniu. Sąd Okręgowy w tym zakresie w pełni podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, iż powódka, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika mogła w tym zakresie znacznie ograniczyć poniesienie kosztów procesu przez stronę przeciwną, wstrzymując się z dopozywaniem kolejnych podmiotów do momentu pełnego wyjaśnienia okoliczności świadczących o ich ewentualnej odpowiedzialności – czyniąc to wcześniej winna liczyć się z tym, iż pozwani ponosząc koszty procesu na obronę swoich praw będą dochodzili ich zasądzenia od powódki. Jeśli natomiast tego nie uczyniła, to brak jest podstaw, aby w oparciu o wskazane w art. 102 k.p.c. zasady słuszności zwolnić ją w całości od ponoszenia kosztów procesu strony przeciwnej w sytuacji, gdy na jej rzecz została zasądzona należność w w/w wysokości. Z tych też względów, podzielając stanowisko Sądu Rejonowego wyrażone w punktach 4-7 wyroku, apelację w tym zakresie należało uznać za niezasadną.

Odmiennie należało natomiast ocenić rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów sądowych zawarte w punkcie 9 zaskarżonego wyroku. Poniesienie powyższych kosztów było przede wszystkim związane z udowodnieniem roszczenia dochodzonego przez powódkę i w większości dotyczyło wydatków przeznaczonych na wynagrodzenia biegłych za wydane opinie, niezbędne do merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Należało przy tym mieć na względzie, iż powódka w toku procesu została zwolniona z ponoszenia kosztów sądowych w całości postanowieniem Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z dnia 2 lipca 2014 roku, co umożliwiało odstąpienie od obciążenia strony kosztami sądowymi na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018 roku, poz. 300). Przy zastosowaniu wskazanego przepisu zasadnicze znaczenie mają natomiast względy słuszności, jednakże niewątpliwie decydujące są tu trudne warunki materialne strony (por. wyrok SN z 10 stycznia 1969 r., II CR 506/68, LexPolonica nr 325675, OSNCP 1969, nr 9, poz. 166), z kolei art. 102 k.p.c. nie ma przy tym bezpośredniego zastosowania do obowiązku pobrania na rzecz Skarbu Państwa nieuiszczonych kosztów sądowych, wobec odrębnej regulacji przewidzianej art. 113 ust. 4 (wyrok SN z 25 listopada 2010 r., I CSK 702/09, Lex Polonica nr 2577641, Lex nr 688668).

W przedmiotowej sprawie mając natomiast na względzie okoliczności podniesione na wstępie tych rozważań oraz fakt, że powódka została już obciążona obowiązkiem poniesienia kosztów procesu w łącznej kwocie 2 400 zł, to przy wysokości zasądzonego na jej rzecz roszczenia oraz charakteru tego roszczenia związanego z wypadkiem, obciążenie jej ponad koszty procesu niewątpliwie nie byłoby słuszne – istnieją tu więc przesłanki do konstatacji, iż jest to szczególnie uzasadniony przypadek umożliwiający odstąpienie od pobrania kosztów sądowych z zasądzonego na rzecz powódki roszczenia. Z tych też względów Sąd Okręgowy podzielił stanowisko powódki w tym zakresie zawarte w apelacji.

Mając powyższe na względzie, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekając w punkcie I wyroku zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1.a. i 2.a. w ten sposób, ze datę naliczania odsetek „11 września 2013 roku” zastąpił datą „12 sierpnia 2013 roku” oraz w punkcie 9 w ten sposób, że nie obciążył A. W. kosztami sądowymi poniesionymi tymczasowo przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, a w pozostałym zakresie, w oparciu o art. 385 k.p.c., w punkcie II oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w punkcie IV wyroku na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. uznając, iż powódka wygrała apelację w całości w jej zasadniczej części i zasądził od pozwanego zakładu (...) z siedzibą w W., przeciwko któremu apelacja była skierowana w zakresie odsetek, na rzecz powódki kwotę 120 złotych stanowiącą wynagrodzenie jej pełnomocnika, stosownie do treści, ustalone stosownie do § 2 pkt 1 i § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800).

Z tych też względów na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018 roku, poz. 300) Sąd Okręgowy w punkcie VI wyroku obciążył pozwanego zakład (...) z siedzibą w W. jako stronę przegrywającą apelację kosztami sądowymi, których nie miała obowiązku uiszczać powódka, to jest opłatą od apelacji w kwocie 30 zł i nakazał jej pobranie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi.

O kosztach postępowania apelacyjnego w stosunku do pozostałych pozwanych tj. T. W., A. R. i D. M. w stosunku do których powódka przegrała ją Sąd Okręgowy orzekł w punkcie V wyroku na podstawie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. z tych samych przyczyn, co Sąd I instancji, uznając, iż poniesienie większych kosztów procesu przez powódkę od tych, którymi już została obciążona, przy uwzględnieniu jej sytuacji majątkowej, a w szczególności wysokości zasądzonego na jej rzecz roszczenia w przedmiotowej sprawie, byłoby sprzeczne z zasadami słuszności.