Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 28/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Teresa Suchcicka (spr.)

Sędziowie: SA Sławomir Bagiński

SA Dorota Elżbieta Zarzecka

Protokolant: Barbara Chilimoniuk

po rozpoznaniu na rozprawie 23 kwietnia 2018 r. w B.

sprawy z odwołania M. J.

przy udziale zainteresowanego D. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako pracownik

na skutek apelacji wnioskodawczyni M. J.

od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z 23 listopada 2017 r. sygn. akt III U 518/17

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od M. J. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Sygn. akt III AUa 28/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 25.04.2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. stwierdził, że M. J. nie podlega od dnia 17.10.2016 r. obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik u płatnika D. J..

M. J. złożyła odwołanie od powyższej decyzji. W uzasadnieniu wskazała, że łączyła ją z D. J. umowa o pracę od dnia 17.10.2016 r. W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania. Stwierdził, że M. J. nie wykonywała pracy w ramach stosunku pracy, a została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych jedynie w celu uzyskania świadczeń oraz uzyskania prawa do wypłaty wyższego świadczenia.

Zainteresowany D. J. przyłączył się do odwołania.

Sąd Okręgowy w Ostrołęce wyrokiem z dnia 23 listopada 2017 r. oddalił odwołanie.

Sąd Okręgowy ustalił, że M. J. od 01.09.2014 r. prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą w zakresie produkcji na zamówienie mebli tapicerowanych. W związku z tą działalnością poznała D. J., który oferował nietypowe tkaniny do obić. Były to drogie materiały, wybierane przez zamożnych klientów.

D. J. jest agentem kilku fabryk tkanin z różnych części świata. Tkaniny, które oferował, kosztują od 7 do ponad 80 Euro za metr bieżący. Poza tym D. J. prowadził własną działalność polegającą na dekoracji okien, czyli montował osobiście osłony okienne, rolety. Nikogo przy tym nie zatrudniał – wszystkie prace wykonywał sam.

Współpraca M. J. i D. J. polegała na tym, że odwołująca okazywała klientom, zamawiającym u niej meble, wzorniki z tkaninami, m.in. były to wzorniki drogich tkanin oferowanymi przez D. J.. Jeśli klient wybierał tę tkaninę, to były nią tapicerowane meble wykonywane przez firmę (...). Obie strony miały z tego korzyść. D. J. – bo w ten sposób sprzedawał tkaniny i otrzymywał od tego prowizję z firmy, od której tkanina pochodziła, a M. J. – bo jej klienci uzyskiwali meble z niepowtarzalnymi obiciami, które im się spodobały. Przykładowo średnia cena krzesła wyprodukowanego w firmie (...) wynosi około 1.100 zł brutto. Natomiast obite tkaniną pochodzącą od D. J. – było droższe o 400-700 zł.

Z dalszych ustaleń Sądu I instancji wynikało, że M. J. przez 2 lata tj. do dnia 09.01.2016 r. korzystała z preferencyjnych składek na ubezpieczenia społeczne. Dnia 17.10.2016 r. M. J. i D. J. zawarli umowę o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, z której wynikało, że M. J. została zatrudniona na stanowisku specjalisty ds. sprzedaży z wynagrodzeniem 4.500 zł brutto.

Po zawarciu tej umowy zasadniczo nic nie zmieniło się we współpracy pomiędzy M. J. a D. J.. Nadal oferowała klientom jego tkaniny, przy czym do wyboru klienta należało, czy kupi obicia oferowane przez D. J. czy obicia z innego źródła. Dodatkowo M. J. oferowała klientom rolety i żaluzje, które zakładał D. J.. Na skutek jej pośrednictwa doszło do 1 transakcji, której efektem była sprzedaż rolet D. J..

Nadto Sąd pierwszej instancji ustalił, że M. J. i D. J. prowadzą swą działalność w odległości około 100 km. Nie spotykali się zatem codziennie. Mieli kontakt w związku ze wspólnymi klientami. Spotykali się tylko w celu omówienia konkretnego zamówienia złożonego przez klienta, zazwyczaj były to spotkania u klienta z wzornikami. Firma (...) miała miesięcznie około 2 realizacji, jeśli były duże. Przy czym tylko w niektórych realizacjach były wykorzystywane tkaniny D. J..

W dniu zawierania umowy o pracę M. J. była w ciąży, o czym miała wiedzę. Od dnia 21.12.2016r. M. J. korzystała ze zwolnienia lekarskiego związanego z ciążą. Dnia (...) urodziła dziecko i korzysta z urlopu macierzyńskiego. Pomimo faktu, że M. J. przebywała na zwolnieniu lekarskim, a następnie urlopie macierzyńskim – współpraca pomiędzy jej firmą a D. J. nadal trwa. Nadal bowiem oferowane są jego tkaniny i inne produkty, gdyż mąż M. P. J., który ma status osoby współpracującej, okazuje swym klientom wzorniki z tkaninami, również oferowanymi przez D. J.. W związku z zawartą umową o pracę podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne za październik 2016 r. wyniosła 2.357,14 zł, za listopad 2016 r. – 4.500 zł i za grudzień 2016 r. – 2.850 zł. W następnych miesiącach składka nie była już uiszczana z powodu zwolnienia lekarskiego.

W ocenie Sądu I instancji w niniejszej sprawie istota sporu sprowadzała się do ustalenia, czy pomiędzy M. J. i D. J. istniał stosunek pracy. Jest to bowiem istotne z punktu widzenia art.13 pkt 1 z ustawy dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz.U. z 2017r., poz.1778), zgodnie z którym obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają pracownicy - od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Za pracownika uważa się zaś osobę pozostającą w stosunku pracy (art. 8 ust. 1 ww. ustawy).

W ocenie Sądu Okręgowego materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, a w szczególności niesporne twierdzenia odwołującej i zainteresowanego, jak również zeznania świadka P. J. wskazują, że M. J. nie była pracownikiem D. J.. W celu ustalenia charakteru stosunku łączącego strony należało odnieść się do art. 22 § 1 k. p., w którym wskazane są cechy świadczące o istnieniu między stronami stosunku pracy. Należą do nich: wykonywanie przez pracownika pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a więc podporządkowanie, ponoszenie przez pracodawcę ryzyka związanego z zatrudnieniem i odpłatny charakter zatrudnienia. Cechą stosunku pracy jest wykonywanie wskazanych przez pracodawcę czynności ze szczególną starannością. Przy spełnieniu powyższych kryteriów, niezależnie od nazwy umowy zawartej między stronami, łączący je stosunek należy zakwalifikować jako stosunek pracy.

W ocenie Sądu Okręgowego stosunek prawny łączący M. J. i D. J. nie był stosunkiem pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k. p. Brak było bowiem elementu podporządkowania pracowniczego ze strony M. J.. Zdaniem Sądu była to natomiast współpraca dwóch równorzędnych przedsiębiorców, którzy w ramach swej działalności mieli wspólny cel – pozyskanie klienta. Byli to klienci zamożni, zainteresowani kupnem drogich mebli, zatem ich znalezienie nie było łatwe. D. J. wykorzystywał okoliczność, że firma odwołującej współpracowała z różnymi biurami projektowymi. M. J. mogła zaoferować swym klientom także tkaniny sprzedawane przez D. J.. Poprzez tę współpracę poszerzał on swój rynek zbytu. D. J. nie wydawał odwołującej żadnych poleceń służbowych. Z jego zeznań wynika wręcz, że w sytuacji, gdyby odwołująca nie znalazła dla niego żadnego klienta w miesiącu, nie naciskałby, aby zintensyfikowała poszukiwania. Co więcej – on także w ramach swej działalności oferował produkt sprzedawany przez firmę odwołującej. Z zeznań tych można wręcz wysnuć wniosek, że to D. J. był zależny od odwołującej, czy ta znajdzie klientów na jego produkt. Trudno natomiast doszukać się elementu zależności M. J. od domniemanego pracodawcy.

Z zeznań P. J. i D. J. wynika niezbicie, że pomimo przerwy w pracy związanej z macierzyństwem odwołującej, współpraca pomiędzy jej firmą a D. J. nieprzerwanie trwa i jest realizowana na tych samych zasadach. Aktualnie obie firmy wykonują zamówienia dla hotelu (...), lecz nie wynika to z umowy o pracę, a ze współpracy obu przedsiębiorstw. Różnica polega jedynie na tym, że to P. J. oferuje klientom produkt D. J.. P. J. zajmuje się przede wszystkim produkcją mebli i nie miał wiedzy na okoliczność rozliczeń pomiędzy D. J. a swoją firmą, również w kontekście umowy o pracę łączącej z nim jego żonę.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że M. J. opłacała preferencyjną składkę z tytułu działalności gospodarczej do dnia 01.09.2016r. Miała ona już świadomość swej ciąży, albowiem ostatnia miesiączka była dnia 28 lipca 2016r. Niewątpliwie była zainteresowana uzyskaniem wyższych świadczeń związanych z ciążą, aniżeli od niskiej podstawy wymiaru składek związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Gwarantowało to wynagrodzenie w wysokości 4.500zł. Firma odwołującej nie prowadzi produkcji na dużą skalę. Ma 1-2 klientów na miesiąc, a nieraz 1 na dwa miesiące. Różnica w cenie na jednym krześle wyprodukowanym z obiciem tkaniną D. J. wynosiła aż 400-700zł. Przykładowo - J. musieliby wyprodukować w miesiącu aż od 6 do 11 krzeseł z obiciami D. J., aby wykorzystać materiał za 4.500zł. Tymczasem D. J. musiał jeszcze mieć z tego zysk, a więc taka liczba zamówień nie przyniosłaby mu przychodu. Te obliczenia wskazują, że firma (...) nie miała możliwości comiesięcznego wypracowania dla D. J. takiego zysku, który zrekompensowałby mu koszty poniesione z wynagrodzeniem odwołującej i przynosił zysk dla niego. Z drugiej strony Sąd miał na uwadze, że D. J. nikogo nie zatrudnia. Nawet rolety i żaluzje montuje sam. W tym kontekście decyzja o zatrudnieniu M. J. z tak wysokim wynagrodzeniem jest zdumiewające. Tłumaczenie D. J., że tak ustalone wynagrodzenie miało zachęcić odwołującą do pozyskiwania mu klientów, Sąd uznał za niewiarygodne, skoro już z samych zeznań D. J. wynikało, że nie wywierał żadnego nacisku na odwołującą w kwestii wyszukiwania dla niego klientów. Należy zakładać, że raczej prowizja od pozyskanego klienta byłaby dla odwołującej większym bodźcem do intensyfikowania poszukiwań niż stałe wysokie wynagrodzenie, niezależne od efektu jej pracy.

Sąd nie przeprowadził dowodu z zeznań odwołującej w charakterze strony, uznając, że sporne okoliczności zostały już wyjaśnione na podstawie innych dowodów. Odwołująca nie stawiła się na ostatnią rozprawę i odraczanie rozprawy jedynie celem dopuszczenia dowodu z jej zeznań Sąd uznał za zbyteczne i nie znajdujące oparcia w art. 214 k.p.c. i następnych. Nadto Sąd miał na uwadze, że dowód z przesłuchania stron ma jedynie charakter posiłkowy, gdyż dopuszczalność jego przeprowadzenia powstaje tylko wówczas, jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 299 k.p.c.). W niniejszej sprawie taka okoliczność nie zachodziła. Z zeznań D. J. i P. J. jednoznacznie wynikało, że stosunek łączący odwołującą z D. J. nie był umową o pracę. Analogicznie relacje te opisywała odwołująca słuchana informacyjnie, co powoduje, że Sąd dał wiarę zeznaniom D. J. i P. J..

Dalej Sąd Okręgowy wskazywał, że wobec braku najistotniejszej przesłanki stosunku pracy jaką jest podporządkowanie pracownicze – de facto nie doszło do zawarcia umowy o pracę pomiędzy M. J. a D. J.. Strony stworzyły jedynie dokumentację, która miała pozorować zawarcie takie umowy. Nie można wykluczyć, że D. J., aby zachęcić odwołującą do sprzedaży swych towarów, oferował jej gratyfikację pieniężną od pozyskanych klientów. Jednak z całą pewnością pieniądze te nie stanowiły wynagrodzenia za pracę.

Sąd I instancji podzielił stanowisko prezentowane przez judykaturę, że zawarcie umowy o pracę z kobietą w ciąży nie jest kwalifikowane jako społecznie naganne, a faktyczne wykonywanie pracy przez pracownicę w ciąży zdecydowanie należy traktować jako nawiązanie stosunku pracy na zasadzie powołanego wyżej art. 22 § 1 k. p. Należy także w pełni podzielić ugruntowane poglądy judykatury, iż fakt zawarcia umowy o pracę w celu objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie stanowi obejścia prawa i nie skutkuje nieważnością umowy. Jednakże w przedmiotowej sprawie nie doszło do zawarcia umowy o pracę, albowiem współpraca realizowana przez strony tej umowy nie miała charakteru stosunku pracowniczego. Dlatego w niniejszej sprawie Sąd uznał, że zawarcie umowy o pracę z dnia 17.10.2016 r. miało charakter czynności pozornej. Strony tej umowy nie zamierzały bowiem realizować wobec siebie uprawnień i obowiązków wynikających ze stosunku pracowniczego, ale swej współpracy dwóch równorzędnych podmiotów gospodarczych, chciały nadać pozory stosunku pracy, aby odwołująca mogła uzyskać wyższe świadczenia związane z macierzyństwem. Podkreślenia wymaga także okoliczność, że na skutek tej umowy jedynie za 3 miesiące odprowadzano składki, w tym jedynie za listopad 2016 r. podstawa wymiaru składek wyniosła 4.500 zł. Natomiast z tą podstawą odwołująca wiązała plany na cały okres zwolnienia lekarskiego i urlopu macierzyńskiego.

W konsekwencji Sąd uznał, że M. J. od dnia 17.10.2016 r. nie była objęta obowiązkowym ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym, zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 1 oraz art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych i w oparciu o art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie skarżącej.

Pełnomocnik wnioskodawczyni zaskarżył powyższy wyrok w całości, zarzucając mu:

1.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów prowadzącej do dowolnej oceny dowodów i skutkującym błędnym ustaleniem, że: odwołująca się M. J. nie świadczyła pracy na rzecz D. J. i nie istniał pomiędzy nimi stosunek pracy nawiązany na podstawie umowy o pracę z dnia 16.10.2016 r. z uwagi na brak istnienia stosunku podporządkowania i kierownictwa między wskazanymi mimo, iż zadaniem M. J. w ramach stosunku pracy było pozyskiwanie nowych klientów dla swojego pracodawcy oraz że w celu omawiana wykonywanych i przyszłych zadań spotykała się ona systematycznie z D. J. i była z nim w stałym kontakcie telefonicznym;

2.  naruszenie art. 214 § 1 k.p.c. poprzez nieodroczenie rozprawy w dniu 23 listopada 2017 r. w celu przesłuchania w trybie art. 299 k.p.c. odwołującej się M. J., jako mimo iż dowód taki został przeprowadzony w stosunku do D. J., co uzasadniało przesłuchania również samej odwołującej się;

3.  naruszenie art. 299 k.p.c. poprzez pominięcie przesłuchania strony odwołującej się M. J., mimo iż dowód taki został przeprowadzony w stosunku do D. J., co uzasadniało przesłuchania również samej odwołującej się oraz w sytuacji gdy w świetle materiału zgromadzonego w sprawie nie zostały wyjaśnione fakty w postaci m.in.: czy odwołująca się M. J. świadczyła pracę na rzecz pracodawcy D. J., zakresu obowiązków powierzonych odwołującej się przez pracodawcę, nadzoru sprawowanego przez pracodawcę nad odwołującą się oraz istnienia ekonomicznej i racjonalnej potrzeby odwołującej się;

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez uwzględnienie odwołania i uchylenie zaskarżonej decyzji ZUS oraz ustalenie, że M. J. jako pracownik u D. J. podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od 17.10.2016 r. oraz o zasądzenie kosztów procesu za obie instancje ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja ubezpieczonej nie zasługuje na uwzględnienie.

Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, w granicach swobodnej oceny dowodów, o której stanowi art. 233 § 1 k.p.c. i wyprowadził z nich należycie uzasadnione wnioski, jak również nie naruszył norm prawa materialnego tj. przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, które uzasadniałyby uwzględnienie wniosków apelacji. Sąd Apelacyjny oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia uznał je za własne, co oznacza, iż zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998 r., sygn. I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999 r., z. 24, poz. 776). Sąd Apelacyjny podziela również wnioski Sądu Okręgowego, co do oceny prawidłowości zaskarżonej decyzji oraz argumentację prawną przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Poza sporem w niniejszej sprawie było, iż M. J. od 01.09.2014 r. prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą w zakresie produkcji na zamówienie mebli tapicerowanych. W związku z tą działalnością poznała D. J., który oferował nietypowe tkaniny do obić z drogich materiałów, wybieranych przez zamożnych klientów. D. J. jest agentem kilku fabryk tkanin poza tym D. J. prowadził własną działalność polegającą na dekoracji okien, czyli montował osobiście osłony okienne, rolety. Nikogo przy tym nie zatrudniał – wszystkie prace wykonywał sam. Współpraca M. J. i D. J. polegała na tym, że odwołująca okazywała klientom, zamawiającym u niej meble, wzorniki z tkaninami, m.in. były to wzorniki drogich tkanin oferowanymi przez D. J.. Jeśli klient wybierał tę tkaninę, to były nią tapicerowane meble wykonywane przez firmę (...). Obie strony miały z tego korzyść D. J. – bo w ten sposób sprzedawał tkaniny i otrzymywał od tego prowizję z firmy, od której tkanina pochodziła, a M. J. – bo jej klienci uzyskiwali meble z niepowtarzalnymi obiciami, które im się spodobały.

Dnia 17.10.2016 r. M. J. i D. J. zawarli umowę o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, z której wynikało, że M. J. została zatrudniona na stanowisku specjalisty ds. sprzedaży z wynagrodzeniem 4.500 zł brutto.

Spór w przedmiotowej sprawie sprowadzał się do ustalenia, czy na podstawie umowy o pracę z 17.10.2016 r. między jej stronami faktycznie powstał stosunek pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k. p., który byłby podstawą objęcia M. J. obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi: emerytalnym, rentowymi, chorobowym i wypadkowym w oparciu o art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2015 r., poz. 121), czy też umowa ta miała charakter pozorny (art. 83 § 1 k.c.) i nie skutkowała powstaniem stosunku ubezpieczenia społecznego.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i art. 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Pracownikami, stosownie do art. 8 ust. 1 ustawy, są osoby pozostające w stosunku pracy, przez nawiązanie którego, w myśl art. 22 § 1 k.p., pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Zatem praca w ramach stosunku pracy jest wykonywana w ścisłym reżimie pracowniczym, którego cechy, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, są następujące: 1) pracownikiem jest osoba fizyczna, która zobowiązuje się do pracy w zamian za wynagrodzenie, 2) przedmiotem umowy ze strony pracownika jest samo pełnienie (wykonywanie) pracy, 3) przy wykonywaniu której nie jest on obciążony ryzykiem realizacji zobowiązania, 4) pracownik obowiązany jest świadczyć pracę osobiście, 5) będąc w realizacji zobowiązania podporządkowanym pracodawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 maja 2006 r., sygn. akt II UK 164/2005, LexPolonica nr 1287666). Istotne w sprawie jest więc to, że podstawą ubezpieczenia społecznego jest rzeczywiste zatrudnienie, a nie zaś sama umowa o pracę (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 24 sierpnia 2010 r. w sprawie o sygn. akt I UK 74/10, LEX nr 653664). O tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki czy sporządzenie niezbędnych dokumentów pracowniczych, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2010 r., sygn. akt II UK 204/09, LEX nr 590241).

Stosunek pracy w reżimie pracowniczym nie nawiązuje się natomiast w przypadku, gdy umowa o pracę jest jedynie pozorna. Sąd Najwyższy przyjmuje, że umowa o pracę jest zawarta dla pozoru (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy (por. wyroki Sądu Najwyższego z: 12.07.2012 r., II UK 14/12, LEX nr 1216864; z 4.08.2005 r., II UK 321/04, OSNP 2006 nr 11-12, poz. 190; z 19.10.2007 r. II UK 56/07 LEX nr 1216864). W ugruntowanym orzecznictwie przyjmuje się, że pozorność umowy o pracę zachodzi także wówczas, gdy praca jest faktycznie świadczona, lecz na innej podstawie niż umowa o pracę (wyroki Sądu Najwyższego: z 8 lipca 2009 r., I UK 43/09, LEX nr 529772; z 12 maja 2011 r., II UK 20/11, LEX nr 885004; 22 czerwca 2015 r., I UK 367/14, wyrok z dnia 17 marca 2016 r. III UK 84/15, wyrok SN z dnia 17 marca 2016 r. III UK 83/15, L.).

Wbrew zawartym w apelacji zarzutom Sąd pierwszej instancji nie naruszył przepisu postępowania art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dowolną ocenę zebranych w sprawie dowodów. Zauważyć należy, iż przepis ten zobowiązuje sąd do oceny wiarygodności mocy dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału zgromadzonego w sprawie. W myśl powyższych dyrektyw Sąd pierwszej instancji rozważa w sposób racjonalny i wszechstronny materiał dowodowy, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, a wiążąc ich moc i wiarygodność odnosi do pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r. w sprawie II UK 685/98). Sąd Najwyższy wskazuje, że zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać wyłącznie na przedstawieniu przez stronę ustaleń alternatywnych, musi bowiem dla swej skuteczności podważać podstawy tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03). Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może więc polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia sprawy. Sąd pierwszej instancji, rozpoznając odwołanie wnioskodawczyni przeprowadził w sprawie stosowne, wystarczające postępowanie dowodowe, dopuszczając dowód z zeznań świadka P. J. (k.43v-44) oraz zeznań D. J. w charakterze strony (k.44), jak też z dokumentów zgromadzonych w aktach ZUS i aktach sprawy, w tym także niespornych twierdzeń stron.

W ocenie Sądu Apelacyjnego na podstawie tak zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i właściwej ich oceny prawnej. Treść uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia wskazuje na zgodny z zasadami wiedzy i logicznego rozumowania oraz doświadczeniem życiowym sposób oceny zgromadzonych w sprawie dowodów, zaś zaprezentowane w apelacji twierdzenia stanowią jedynie odmienną, subiektywną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów. Zatem wbrew twierdzeniom apelującej Sąd pierwszej instancji wszechstronnie rozważył zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, a ustalenia faktyczne nie zostały poczynione z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów.

Oceniając materiał dowodowy sprawy Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje stanowisko Sądu pierwszej instancji, zgodnie z którym umowa o pracę z 17.10.2016 r. pomiędzy M. J. i D. J. została zawarta jedynie dla pozoru, w celu stworzenia formalnych przesłanek do uzyskania świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego i nie miała na celu faktycznego świadczenia pracy. O przyjęciu takiego stanowiska zadecydował całokształt okoliczności faktycznych niniejszej sprawy, co prawidłowo wypunktował Sąd Okręgowy.

Oczywiście na wstępie rozważań podkreślenia wymaga fakt, że strony wypełniły formalne warunki nawiązania przedmiotowego stosunku prawnego poprzez zawarcie pisemnej umowy o pracę na czas nieokreślony z dnia 17.10.2016 r., na podstawie której M. J. zobowiązała się do świadczenia pracy w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku specjalisty ds. sprzedaży z wynagrodzeniem 4.500 zł brutto (k.14 a.r). Strony umowy przedstawiły też formalne dokumenty związane z zawarciem umowy, tj. zaświadczenie lekarskie z 13.10.2016 r. o braku przeciwskazań do pracy na stanowisku specjalisty do spraw sprzedaży (k. 25) , kartę szkolenia wstępnego z 17.10.2016 r. (k.26 a.r.), listy płac, listy obecności. Należy jednak podkreślić, że same te dokumenty nie potwierdzają faktycznego świadczenia przez odwołującą pracy na podstawie zawartej umowy o pracę i tym samym nie świadczą o realizacji stosunku pracowniczego. Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest bowiem wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, przygotowanie zakresu obowiązków, zgłoszenie do ubezpieczenia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i faktycznie to czyniły.

Przede wszystkim, Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, iż o pozorowaniu zawarcia rzekomego stosunku pracy przemawia okoliczność, że po zawarciu tej umowy zasadniczo nic nie zmieniło się we współpracy pomiędzy M. J. a D. J.. Nadal wnioskodawczyni oferowała klientom tkaniny płatnika, przy czym do wyboru klienta należało, czy kupi obicia oferowane przez D. J. czy obicia z innego źródła. Dodatkowo M. J. oferowała klientom rolety i żaluzje, które zakładał D. J.. Na skutek jej pośrednictwa doszło do jednej transakcji, której efektem była sprzedaż rolet D. J..

Wbrew zarzutom apelacji, powyższe ustalenie Sądu I instancji nie budziło w świetle zebranego materiału dowodowego żadnych wątpliwości. Nie sposób bowiem pominąć, iż M. J. i D. J. prowadzą swoje działalność w odległości około 100 km. Nie spotykali się zatem codziennie. Mieli kontakt w związku ze wspólnymi klientami, spotykali się tylko w celu omówienia konkretnego zamówienia złożonego przez klienta, zazwyczaj były to spotkania u klienta z wzornikami. Firma (...) miała miesięcznie około dwóch realizacji, jeśli były duże. Przy czym tylko w niektórych realizacjach były wykorzystywane tkaniny D. J.. W dniu zawierania umowy o pracę M. J. była w ciąży, o czym miała wiedzę. Pomimo faktu, że wnioskodawczyni przebywała na zwolnieniu lekarskim, a następnie urlopie macierzyńskim – współpraca pomiędzy jej firmą a D. J. nadal trwa. Nadal bowiem oferowane są jego tkaniny i inne produkty, gdyż mąż M. P. J., który ma status osoby współpracującej, okazuje swym klientom wzorniki z tkaninami, również oferowanymi przez D. J..

Sąd Apelacyjny w pełni podziela też stanowisko Sądu I instancji, iż nie było konieczności przeprowadzenia dowodu z zeznań odwołującej w charakterze strony. Słusznie Sąd uznał, że sporne okoliczności zostały wyjaśnione na podstawie innych dowodów i nie jest trafnym kolejny zarzut apelacji. Odwołująca nie stawiła się na ostatnią rozprawę i odraczanie rozprawy jedynie celem dopuszczenia dowodu z jej zeznań za zbyteczne i nie znajdujące oparcia w art. 214 k.p.c. i następnych. Dowód z przesłuchania stron ma jedynie charakter posiłkowy, gdyż dopuszczalność jego przeprowadzenia powstaje tylko wówczas, jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 299 k.p.c.). W niniejszej sprawie taka okoliczność nie zachodziła. Z zeznań D. J. i P. J. jednoznacznie wynikało, że stosunek łączący odwołującą z D. J. nie był umową o pracę. Analogicznie relacje te opisywała odwołująca słuchana informacyjnie, co powoduje, że Sąd dał wiarę zeznaniom D. J. i P. J.. Odpowiadając zatem na kolejny na zarzut podniesiony w apelacji, iż Sąd Okręgowy poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania odwołującej, naruszył treść art. 299 k.p.c. oraz 214 k.p.c., wskazać należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzut ten z przytoczonych powyżej względów nie znajduje w sprawie uzasadnienia. Sąd odwoławczy zwraca uwagę, że w postępowaniu cywilnym dopuszczenie dowodu z przesłuchania strony mieści się w gestii swobodnego uznania sądu rozpatrującego spór. Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika bowiem, iż dowód z przesłuchania stron jest dowodem fakultatywnym, subsydiarnym i symetrycznym (vide wyrok z dnia 26 lipca 2011 r. w sprawie I UK 29/11). Dopuszczenie tego dowodu ma miejsce, gdy po wyczerpaniu środków dowodowych pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 299 k.p.c.). Z treści tego przepisu wynika, że sąd nie przesłuchuje stron, co do wszystkich faktów będących przedmiotem postępowania dowodowego, lecz tylko, co do faktów spornych, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i to jedynie wówczas, gdy albo przeprowadzone dowody nie pozwoliły wyjaśnić istoty sprawy, albo nie ma innych dowodów, które pozwoliłyby wyjaśnić tę istotę. Dowód z przesłuchania stron nie ma charakteru obligatoryjnego w sprawach z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, choć nie ulega wątpliwości, że może on okazać się konieczny wtedy, gdy nie ma możliwości przeprowadzenia innych dowodów lub gdy innych dowodów nie ma.

Reasumując, zdaniem Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie nie zaistniały okoliczności faktyczne obiektywnie uzasadniające nawiązanie pomiędzy stronami stosunku pracy i zatrudnienie M. J. na stanowisku specjalisty do spraw sprzedaży. Nawet gdyby było inaczej, to odwołująca nie udowodniła, iż rzeczywiście świadczyła pracę w ramach zawartej umowy w reżimie pracowniczym, o którym mowa w art. 22 § 1 k. p. Nie można zgodzić się z twierdzeniami apelacji, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdza pozostawanie przez odwołującą od dnia 17.10.2016 r. r. w stosunku pracy i faktyczne wykonywanie przez odwołującą czynności na stanowisku specjalisty do spraw sprzedaży.

W rezultacie, Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że pomiędzy stronami spornej umowy nie powstał stosunek pracy w reżimie pracowniczym, a umowa o pracę z pracę z 17.10.2016 r. była pozorna (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), W ocenie Sądu II instancji wszechstronna i logiczna ocena całokształtu okoliczności niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, iż strony umowy w istocie nie miały woli zawarcia umowy o pracę, a jedynie stwarzały pozory świadczenia przez odwołującą pracy w reżimie pracowniczym. Stąd też podniesione w apelacji zarzuty naruszenia prawa okazały się chybione. Sąd Apelacyjny nie kwestionuje przy tym prawa ubezpieczonej do zawarcia umowy o pracę w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Pamiętać jednak należy o tym, że tytułu do podlegania ubezpieczeniom społecznym nie stanowi umowa pozorna, w ramach której stosunek pracy nie jest realizowany, a strony jedynie pozorują pewne czynności faktyczne mające uprawdopodobnić istnienie stosunku pracy. Skoro przedmiotowy stosunek pracy był fikcyjny, to nie mógł wywoływać skutku w postaci objęcia M. J. od 17.10.2016 r. pracowniczym ubezpieczeniem społecznym.

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. – punkt I sentencji wyroku.

O kosztach postępowania za II instancję Sąd Apelacyjny orzekł w oparciu o zasadę wynikającą z art. 98 k.p.c., tj. odpowiedzialności za wynik postępowania. Organ rentowy w odpowiedzi na apelację wnioskował o zasądzenie na rzecz ZUS kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed drugiej instancji według norm przepisanych. Wobec powyższego, odwołująca jako strona przegrywająca spór obowiązana jest do zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego - o czym orzeczono w pkt II sentencji wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. art. 99 k.p.c. i § 9 ust. 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).