Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ua 52/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 marca 2018 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi, X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie Ł. P. od decyzji Komendanta Wojewódzkiego Policji w Ł. nr (...) z dnia 22 września 2017 r., mocą której odmówiono wnioskodawcy prawa do jednorazowego odszkodowania w związku ze zdarzeniem z dnia 4 marca 2017 roku z powodu braku przesłanek ustawowych do zakwalifikowania tego zdarzenia jako wypadku pozostającego w związku ze służbą w Policji. Ponadto Sąd nie obciążył wnioskodawcy obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Ł. P. jest funkcjonariuszem Policji, pełni służbę w VI Komisariacie Policji K. w Ł.. W marcu 2017 roku miał powierzone obowiązki kierownika rewiru dzielnicowych. Jest to stanowisko, które nie obejmuje codziennej służby w terenie. Jego specyfika polega na tym, że przez większość czasu wykonuje się czynności przy biurku, przed komputerem, a 1-2 w tygodniu bierze się udział w terenowych czynnościach związanych z nadzorem lub zabezpieczeniem. Dla tego stanowiska przeprowadzane są coroczne obowiązkowe testy sprawnościowe, obejmujące brzuszki, rzut piłką lekarską, test na zwinność i bieg na 1000 metrów. Oceny z tego testu brane są pod uwagę przy ewentualnych awansach. Ponadto mniej więcej raz w miesiącu organizowane są obowiązkowe szkolenia z taktyki i techniki interwencji, obejmujące szkolenie z zakresu sprawności fizycznej.

W lutym 2017 roku do Zastępcy Komendanta VI Komisariatu Policji K. w Ł. P. L. doręczono faks z Komendy Powiatowej Policji w P., w treści którego Komendant Powiatowy Policji w P. zaprosił reprezentację komendy kierowanej przez adresata do wzięcia udziału w II Halowym Turnieju P. (...) o Puchar Komendanta Powiatowego Policji w P., który miał odbyć się w dniu 4 marca 2017 roku w U.. W piśmie wskazano, że celem turnieju jest propagowanie zdrowego stylu życia, aktywnego wypoczynku i integracja środowisk służb mundurowych. Do pisma załączono regulamin, z którego wynikało, że celami turnieju są: „popularyzacja futsalu – halowej odmiany piłki nożnej wśród funkcjonariuszy policji; propagowanie zasad fair-play, rozwijanie umiejętności gry w halową piłkę nożną i wyłonienie najlepszej drużyny” turnieju. Zaznaczono, iż w turnieju udział brać mogą funkcjonariusze uprawiający futsal z określonych jednostek Policji, Burmistrz U. i pracownicy, zaś zgłoszenie do turnieju jest jednoznaczne z akceptacją jego regulaminu. Przewidziano odpłatność za udział w turnieju w wysokości 150 złotych od drużyny. Jednocześnie zaznaczono, że organizatorzy nie ponoszą odpowiedzialności w zakresie poniesionych szkód na zdrowiu i mieniu uczestników turnieju, a zespoły ubezpieczają się na własny koszt.

P. L. po odebraniu wiadomości o powyższej imprezie sportowej wydał polecenie jednemu z podległych mu funkcjonariuszy, M. M., by ten zajął się skompletowaniem drużyny piłkarskiej wśród funkcjonariuszy VI Komisariatu.

M. M. z propozycją wzięcia udziału w turnieju zwrócił się między innymi do Ł. P., a ten wyraził na to zgodę. W przeszłości, pomimo namawiania, nie brał udziału w tego rodzaju imprezach sportowych, ponieważ nie pozwalały na to jego obowiązki służbowe i domowe.

Funkcjonariusze VI Komisariatu K. w Ł., biorący udział w turnieju, mieli w jego dniu dzień wolny od służby. Jeżeli według wcześniej ustalonego grafiku na dzień ten przypadałby dzień służby, komendant musiał dokonać jego modyfikacji i zastąpić danego funkcjonariusza innym. Czynność ta nastręczała problemów i w ocenie P. L. łatwiej by było, gdyby ten turniej się nie odbył. Jeżeli w ramach kierowanego przez niego komisariatu nie zdołano by zebrać wystarczającej liczby chętnych, zespół nie wziąłby udziału w turnieju.

W dniu, kiedy odbywał się turniej, zespół składający się z funkcjonariuszy VI Komisariatu K., udał się do U. trzema prywatnymi samochodami.

Podczas jednego z meczów piłki nożnej rozgrywanych przez Ł. P. na II Halowym Turnieju P. (...) o Puchar Komendanta Powiatowego Policji w P., chciał on zablokować piłkę przed nadbiegającym przeciwnikiem i zderzył się z nim tak niefortunnie, że doznał urazu nogi.

Ł. P. odniósł obrażenia lewego kolana. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło go do Szpitala w P., gdzie został wstępnie zaopatrzony.

Ł. P. przed wstąpieniem do służby w Policji zawodowo trenował piłkę nożną, w tym futsal. Był reprezentantem Polski w piłce nożnej w kategorii wiekowej U-16.

Przed wypadkiem z dnia 4 marca 2017 roku po godzinach służby brał udział, wraz
z innymi funkcjonariuszami Policji, w treningach piłki nożnej. Mecze rozgrywane były
na wynajmowanych przez nich salach Szkoły Mistrzostwa Sportowego oraz na orlikach. Zajęcia te nie były dofinansowywane przez Policję.

W oparciu o tak ustalony niesporny stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż wniesione odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd I instancji podniósł, iż podstawę prawną zaskarżonej decyzji organu rentowego, stanowił art. 3 ustawy z dnia 4 kwietnia 2014 r. o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadku lub choroby pozostających w związku ze służbą (Dz. U. poz. 616 z późn. zm., dalej: ustawy o świadczeniach wypadkowych), która reguluje zasady i tryb przyznawania świadczeń odszkodowawczych funkcjonariuszom Policji. Wskazany przepis zawiera legalną definicję wypadku uzasadniającego przyznanie funkcjonariuszowi Policji jednorazowego odszkodowania za doznany w nim uszczerbek na zdrowiu.

Za wypadek, w rozumieniu ustawy o świadczeniach wypadkowych, uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło podczas:

1)  wykonywania lub w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych albo poleceń przełożonych;

2)  wykonywania lub w związku z wykonywaniem czynności w interesie służby, nawet bez polecenia przełożonych;

3)  uczestniczenia lub w związku z uczestniczeniem w obowiązkowych zajęciach związanych z podnoszeniem kwalifikacji zawodowych i sprawności fizycznej funkcjonariuszy;

4)  wykonywania lub w związku z wykonywaniem funkcji lub zadań zleconych przez działający w służbie związek zawodowy funkcjonariuszy albo organizacje zawodowe lub społeczne;

5)  ratowania lub w związku z ratowaniem ludzi z grożącego niebezpieczeństwa lub ratowaniem mienia Skarbu Państwa przed zniszczeniem lub zagarnięciem;

6)  udzielania lub w związku z udzielaniem przedstawicielowi organu państwowego pomocy przy wykonywaniu przez niego czynności urzędowych.

Analizując treść przytoczonego przepisu Sąd Rejonowy wskazał na istotne różnice pomiędzy zdefiniowanym w nim pojęciem wypadku a pojęciem wypadku przy pracy, którego konstrukcja jest dalece mniej kazuistyczna. W związku z tym podniósł, iż nieuzasadnione jest sięganie w zakresie wykładni pojęcia wypadku w związku ze służbą do bogatego dorobku orzecznictwa i poglądów doktryny dotyczących wypadku przy pracy. Analogii dopatrywać można się natomiast w odniesieniu do pojęcia wypadku pozostającego w związku ze służbą wojskową, gdzie ustawodawca posługuje się podobną definicją do normy prawnej przytoczonej powyżej.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy podniósł, iż uraz kończyny, którego doznał wnioskodawca podczas gry w piłkę nożną, jest typowym przykładem nagłego zdarzenia wywołanego przyczyną zewnętrzną (niezamierzony kontakt w trakcie gry sportowej). Strony nie kwestionowały, iż przedmiotowe zdarzenie odpowiada definicji wypadku w związku ze służbą w tym zakresie. Spór sprowadzał się natomiast do kwestii, czy wypadek pozostawał w normatywnym związku ze służbą, który uzasadnia przyznanie jednorazowego odszkodowania na gruncie ustawy o świadczeniach wypadkowych.

W ocenie Sądu w pierwszej kolejności należało ocenić, czy zdarzenie, powodujące uraz Ł. P., nastąpiło podczas wykonywania lub w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych albo poleceń przełożonych. Sąd wskazał, iż istotne wnioski w tym zakresie płyną z treści zeznań jego przełożonego – Zastępcy Komendanta VI Komisariatu K. w Ł. P. L.. Wyjaśnił on, że po otrzymaniu faksu z zaproszeniem do udziału w II Halowym Turnieju P. (...) o Puchar Komendanta Powiatowego Policji w P., polecił on M. M. zebranie reprezentacji piłkarskiej kierowanego przez niego komisariatu. Sam jednak nie wydawał poleceń, by określeni funkcjonariusze brali udział w turnieju. Co więcej, P. L. podkreślał, że udział w turnieju był dobrowolny, a funkcjonariusze brali w nim udział w dzień wolny od służby. Dobrowolność dotyczyła nie tylko decyzji poszczególnych funkcjonariuszy, ale także samej drużyny reprezentującej komisariat – jak zaznaczył P. L., jeżeli nie udałoby się skompletować drużyny piłkarskiej, komisariat po prostu nie wziąłby udziału w imprezie, co – w jego ocenie – byłoby korzystne z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa w mieście. W odniesieniu do tych funkcjonariuszy, którzy według grafiku mieli przewidzianą na ten dzień służbę, P. L. musiał zmodyfikować grafik, ustalić dla nich dzień turnieju dniem wolnym od służby i zorganizować zastępstwa. Również sam wnioskodawca nie twierdził, by jakikolwiek przełożony wydał mu polecenie udziału w turnieju. Przyznał za to, że był wielokrotnie w przeszłości namawiany, by wejść w skład piłkarskiej reprezentacji VI Komisariatu, ale odmawiał z uwagi na obowiązki służbowe i domowe. Zdaniem Sądu świadczy to o całkowitej dobrowolności uczestniczenia w imprezie sportowej, podczas której doznał urazu. Wobec tego Sąd doszedł do przekonania, że analizowane zdarzenie nie nastąpiło podczas wykonywania lub w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych albo poleceń przełożonych.

Druga z ustawowych sytuacji faktycznych wpisujących się w definicję wypadku
w związku ze służbą obejmuje zdarzenia mające miejsce podczas wykonywania lub w związku z wykonywaniem czynności w interesie służby, nawet bez polecenia przełożonych – art. 3 pkt 2 ustawy o świadczeniach wypadkowych. Ł. P. w treści odwołania od decyzji organu rentowego swoją argumentację oparł właśnie na założeniu, że w odniesieniu do jego przypadku zachodzi związek ze służbą tego rodzaju. Stanowisko to, w ocenie sądu, nie jest trafne. W ocenie Sądu I instancji ustawodawca czynności związane z podnoszeniem sprawności fizycznej uregulował w innej części analizowanego przepisu - w jego punkcie 3, który odnosi się wyłącznie do zdarzeń podczas uczestniczenia lub w związku z uczestniczeniem w obowiązkowych zajęciach związanych z podnoszeniem sprawności fizycznej funkcjonariuszy. Skoro prawodawca wyraźnie wymienił czynności związane z podnoszeniem sprawności fizycznej i jednocześnie ograniczył je do zajęć obowiązkowych, to argumentacja, iż zajęcia nieobowiązkowe mieszczą się w punkcie poprzednim, stanowiącym o działaniu w ogólnym interesie służby jest nie do pogodzenia z założeniem racjonalnego ustawodawcy. Przy przyjęciu bowiem, że wszelka aktywność fizyczna stanowi działanie w interesie służby, punkt 3 art. 3 ustawy o świadczeniach wypadkowych byłby zbędny.

W ocenie Sądu I instancji prawidłowa wykładnia art. 3 ustawy o świadczeniach wypadkowych prowadzi do wniosku, że ustawodawca intencjonalnie zawęził krąg sytuacji faktycznych związanych z aktywnością fizyczną wyłącznie do zdarzeń mających miejsce podczas uczestniczenia lub w związku z uczestniczeniem w obowiązkowych zajęciach związanych z podnoszeniem sprawności fizycznej funkcjonariuszy. Takie rozumienie zależności pomiędzy punktami 2 i 3 art. 3 ustawy o świadczeniach wypadkowych, w ocenie Sądu znajduje uzasadnienie nie tylko językowe, ale również systemowe. Art. 61a ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 2067 z późn. zm.) precyzuje bowiem, że sprawność fizyczną, jaką jest obowiązany utrzymywać policjant, ocenia się na podstawie wyników testu sprawności fizycznej policjantów. Należy zatem uznać, że w interesie służby w Policji niewątpliwie leży utrzymanie sprawności fizycznej funkcjonariuszy, ale nie na najwyższym możliwym poziomie, a wyłącznie w zakresie wyznaczanym przez poziom obowiązkowych testów sprawności fizycznej. Wprawdzie można wyobrazić sobie szczególne stanowiska w Policji, w których wymagana jest ponadprzeciętna tężyzna fizyczna, jednakże nie należało do nich to, na którym służbę pełnił Ł. P.. Jak bowiem wyjaśnił, była to praca wykonywana w istotnym zakresie biurowo, przy komputerze. Poziom sprawności fizycznej, jaką oczekuje się od osób zajmujących to stanowisko, sam wnioskodawca określił jako przeciętny.

W świetle powyższych uwag Sąd I instacji uznał, że udział Ł. P. w turnieju piłki nożnej w dniu 4 marca 2017 roku, nie stanowił czynności podjętych w interesie służby w rozumieniu ustawy o świadczeniach wypadkowych. Było to działanie w interesie samego wnioskodawcy, którego pasją była piłka nożna. Odnosił w tej dziedzinie duże sukcesy – przed podjęciem służby w Policji grał w reprezentacji Polski w piłce nożnej w kategorii U-16. W trakcie służby nie stracił kontaktu z tą dziedziną sportu – regularnie uczestniczył w meczach organizowanych wspólnie z kolegami z pracy na wynajmowanych salach sportowych i orlikach. W realizację tych osobistych zainteresowań sportowych, zdaniem Sądu wpisuje się także udział w turnieju piłki nożnej, podczas którego doszło do zdarzenia stanowiącego przedmiot niniejszego postępowania.

Uczestnictwo w fakultatywnej imprezie sportowej w czasie wolnym od służby mieści się w sferze spraw prywatnych funkcjonariusza Policji i jest jego suwerennym wyborem (podobnie: Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 10 kwietnia 2014 roku, sygn. akt VII Ua 34/14, niepubl. – w odniesieniu do wypadku żołnierza). Dostrzegał to nawet sam wnioskodawca, przyznając, że w przeszłości w udziale w podobnych turniejach, na przeszkodzie stały jego obowiązki domowe i służbowe (k. 18).

W kontekście analizowanej przesłanki Sąd Rejonowy odwołał się również do spostrzeżenia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, który wskazał, iż generalnie za czynności wykonywane w interesie służby można uznać te działania wykonywane nawet bez polecenia, jak również w czasie wolnym od służby, które należą do obowiązków policjanta i wynikają z istoty pełnionej przez niego funkcji (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 lutego 1994 r., III AUr 16/94, PS-wkł. 1994/6/15). W realiach niniejszej sprawy nieuzasadnione byłoby uznanie, że gra w piłkę wynikała z istoty pełnionej przez Ł. P. funkcji.

Sąd Rejonowy rozważył też możliwość zastosowania przepisu art. 3 pkt 3 ustawy o świadczeniach wypadkowych, który za wypadek w związku ze służbą uznaje zdarzenie mające miejsce podczas uczestniczenia lub w związku z uczestniczeniem w obowiązkowych zajęciach związanych z podnoszeniem kwalifikacji zawodowych i sprawności fizycznej funkcjonariuszy. Sąd podkreślił, iż nawet sam Ł. P. dostrzegał różnice pomiędzy charakterem II Halowego Turnieju P. (...) o Puchar Komendanta Powiatowego Policji w P. a obowiązkowymi zajęciami związanymi z podnoszeniem sprawności fizycznej funkcjonariuszy. Tłumaczył on, że te ostatnie przybierają formę regularnych obligatoryjnych szkoleń z taktyki i techniki interwencji, obejmujących szkolenie z zakresu sprawności fizycznej. Ich celem było osiągnięcie sprawności fizycznej umożliwiającej osiągnięcie odpowiedniego wyniku w corocznych obowiązkowych testach sprawnościowych, obejmujących brzuszki, rzut piłką lekarską, test na zwinność i bieg na 1000 metrów. Tymczasem, w ocenie Sądu, całkowicie odmienny charakter miał turniej piłkarski, podczas którego doszło do urazu wnioskodawcy. Świadczy o tym szereg okoliczności. Po pierwsze, była to impreza komercyjna, w której uczestnictwo było odpłatne. Po drugie, uczestnictwo w niej było dobrowolne, w dniu wolnym od służby. Po trzecie, zdefiniowane przez organizatora cele imprezy nie dotyczyły podnoszenia kwalifikacji zawodowych policjantów. Istotne jest również, że choć nazwa turnieju mogłaby sugerować resortową jednolitość jego uczestników, to w praktyce poza policjantami udział wziąć mogli również przedstawiciele innych zawodów – burmistrz U. oraz pracownicy urzędu miasta. Wobec tego zdaniem Sądu analizowane zdarzenie nie odpowiadało też sytuacji uregulowanej przez ustawodawcę w art. 3 pkt 3 ustawy o świadczeniach wypadkowych.

W realiach niniejszej sprawy, zdaniem Sądu I instancji, nie ujawniły się też okoliczności, które w jakiejkolwiek mierze pozwalałyby na przyporządkowanie przedmiotowej sytuacji faktycznej do pozostałych sytuacji objętych legalną definicją wypadku w związku ze służbą, unormowanych w punktach 4-6 art. 3 ustawy o świadczeniach wypadkowych. W konsekwencji Sąd, podobnie jak organ rentowy, ocenił, że zdarzenie z dnia 4 marca 2017 roku nie stanowiło wypadku w rozumieniu art. 3 ustawy o świadczeniach wypadkowych, a tym samym nie uzasadniało przyznania Ł. P. jednorazowego odszkodowania z tego tytułu. Wobec tego odwołanie podlegało oddaleniu.

Orzekając o kosztach Sąd, kierując się normą z art. 102 k.p.c., nie nałożył na Ł. P. obowiązku zwrotu stronie przeciwnej poniesionych przez nią kosztów zastępstwa procesowego. Za takim rozstrzygnięciem przemawiała bowiem zarówno trudna sytuacja majątkowa wnioskodawcy, na którą zwrócił uwagę w głosach końcowych, jak i charakter sprawy. Istota sporu nie dotyczyła bowiem okoliczności faktycznych, których nie zdołałby wykazać wnioskodawca. Przedmiotem kontrowersji między stronami była ocena prawna niespornego stanu faktycznego, wymagająca dokonania wykładni przepisów ustaw. Wobec tego, zdaniem Sądu Ł. P., jako osoba nie zajmująca się zawodowo prawem, a do tego znajdująca się w sytuacji osobistej uzasadniającej dokonywanie subiektywnych ocen, na etapie inicjowania niniejszego postępowania sądowego, mógł nie dysponować obiektywnymi możliwościami pozwalającymi na dokonanie choćby wstępnej weryfikacji zasadności swojej argumentacji.

Apelację od powyższego orzeczenia w całości wniósł wnioskodawca.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie obowiązujących przepisów prawa.

W uzasadnieniu swego stanowiska skarżący podniósł, iż jako funkcjonariusz policji, zgodnie z Ustawą o Policji ma obowiązek podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych, jak również dbania o sprawność fizyczną co realizował m.in. poprzez uczestnictwo w turnieju. Ponadto do jego obowiązków nie należały tylko „czynności przed biurkiem”, lecz także co wynika wprost z karty opisu jego stanowiska pracy szereg zadań zmierzających do poprawy porządku i bezpieczeństwa w terenie, tym samym dbałość o tężyznę fizyczną jest wymuszona warunkami służby. Dodatkowo w ocenie skarżącego jego udział w II Halowym Turnieju P. (...) o Puchar Komendanta Powiatowego Policji w P. winien być traktowany analogicznie jak udział w służbie ponadnormatywnej uregulowanej w Organizacji działań prowadzonych w ramach służby ponadwymiarowej przez Policjantów Komendy Miejskiej Policji w Ł. (z wyłączeniem funkcjonariuszy Wydziału Ruchu drogowego (...) w Ł.) z dnia 8.02.218 r., która jest również dobrowolna, a której przebieg podlega tym samym zasadom, jak przebieg służby zasadniczej. W ocenie skarżącego wypadek jakiemu uległ w czasie turnieju należało więc zakwalifikować, jako zdarzenie podczas oraz w związku z wykonywaniem przez wnioskodawcę czynności w interesie służby – bez polecenia przełożonego zgodnie art. 3 ust 1 pkt 2 ustawy z dnia 4 kwietnia 2014 r. o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadku lub choroby pozostających w związku ze służbą (Dz. U. poz. 616 z późn. zm.).

Mając powyższe na uwadze skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie mu prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku pozostającego w związku ze służbą. Nadto z uwagi na trudną sytuację materialną wniósł o zwolnienie go od ewentualnych kosztów sądowych.

Pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji wydał prawidłowe rozstrzygnięcie znajdujące oparcie zarówno w obowiązujących przepisach prawa jak i w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Spór w niniejszej sprawie dotyczył ustalenia, czy wnioskodawca w dniu 4 marca 2017 roku uległ wypadkowi pozostającemu w związku z pełnieniem służby, w okolicznościach nie pozbawiających go prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tego tytułu.

Celem wyjaśnienia spornej kwestii, Sąd I instancji przeprowadził właściwe postępowanie dowodowe. Dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, w oparciu o które wysnuł trafne wnioski.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 4 kwietnia 2014 r. o świadczeniach odszkodowawczych przysługujących w razie wypadku lub choroby pozostających w związku ze służbą (Dz. U. poz. 616 z późn. zm., dalej: ustawy o świadczeniach wypadkowych) za wypadek uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło podczas:

1) wykonywania lub w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych albo poleceń przełożonych;

2) wykonywania lub w związku z wykonywaniem czynności w interesie służby, nawet bez polecenia przełożonych;

3) uczestniczenia lub w związku z uczestniczeniem w obowiązkowych zajęciach związanych z podnoszeniem kwalifikacji zawodowych i sprawności fizycznej funkcjonariuszy;

4) wykonywania lub w związku z wykonywaniem funkcji lub zadań zleconych przez działający w służbie związek zawodowy funkcjonariuszy albo organizacje zawodowe lub społeczne;

5) ratowania lub w związku z ratowaniem ludzi z grożącego niebezpieczeństwa lub ratowaniem mienia Skarbu Państwa przed zniszczeniem lub zagarnięciem;

6) udzielania lub w związku z udzielaniem przedstawicielowi organu państwowego pomocy przy wykonywaniu przez niego czynności urzędowych.

Z cytowanego przepisu wynika zatem, iż aby zdarzenie można było uznać za wypadek pozostający w związku z pełnieniem służby w Policji w rozumieniu ww. ustawy, wszystkie przesłanki w nim wymienione muszą być spełnione kumulatywnie - zdarzenie musi być nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną i musi nastąpić podczas wykonywania lub w związku z wykonywaniem czynności lub obowiązków stricte wymienionych przepisem - pozostawać w związku ze służbą.

W sprawie zewnętrzność przyczyny, jak również nagły charakter zdarzenia nie budziły wątpliwości i nie były kwestionowane, spornym pozostawał natomiast związek wypadku jakiemu uległ wnioskodawca ze służbą w Policji.

Zauważyć należy, iż „związek z pełnieniem służby" oznacza miejscowe, czasowe i funkcjonalne powiązanie przyczyny zewnętrznej z wykonywaniem czynności. Przyczyna zewnętrzna musi zadziałać w trakcie wykonywania pracy (nawet poza zakładem pracy) albo w innych okolicznościach, ale wskazujących na jej związek z czynnościami (funkcją) pracownika.

Jak wynika wprost z powołanego przepisu związek ze służbą zachodzi też podczas wykonywania lub w związku z wykonywaniem czynności w interesie służby. Wprawdzie cytowana ustawa nie zawiera definicji legalnej „czynności wykonywanej w interesie służby”, niemniej jednak posługując się potocznym rozumieniem powyższego określenia, za czynność wykonywaną w interesie służby uznać należy każdą działalność, która może w sposób bezpośredni lub pośredni przyczynić się do prawidłowego wykonania czynności służbowych, zabezpieczenia wykonania czynności służbowych czy zapobieżenia nieprawidłowościom.

W orzecznictwie przyjmuje się także – na co zwrócił uwagę już Sąd I instancji – iż generalnie za czynności wykonywane w interesie służby można uznać te działania wykonywane nawet bez polecenia, jak również w czasie wolnym od służby, które należą do obowiązków policjanta i wynikają z istoty pełnionej przez niego funkcji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 lutego 1994 roku (III Aua 16/94 - PS-wkł. 1994/6/15). Konieczne jest zatem stwierdzenie, że działania policjanta wykonywane bez polecenia przełożonych, w czasie wolnym, nie należące do jego obowiązków, wynikały z istoty pełnionej funkcji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 2003 r. II UK 172/03, OSNP 2004/17/306).

Mając na uwadze powyższe rozważania nie sposób przyjąć, iż na gruncie rozpoznawanej sprawy sporne zdarzenie nastąpiło w związku ze służbą w Policji.

Przede wszystkim zaznaczyć należy, iż udział wnioskodawcy w turnieju był jego samodzielnym i suwerennym wyborem, nie wynikał bowiem ani z wykonywania obowiązków służbowych, ani też polecenia przełożonego. Zastępca Komendanta nie delegował pracowników do udziału w zawodach, a przedmiotowe zawody nie były ujęte w obowiązkowym planie doskonalenia zawodowego, dzień zawodów był dniem wolnym od służby. Wnioskodawca wyraził zgodę na udział w turnieju choć niejednokrotnie w przeszłości odmawiał, ponieważ nie pozwalały mu na to jego obowiązki służbowe i domowe (przesłuchanie wnioskodawcy - k. 17 v./k.19 00:13:50-00:17:37, 00:23:41-00:28:40). Bezspornym jest zatem, iż skarżący dobrowolnie wziął udział w rozgrywkach sportowych jako reprezentant Komendy Policji jednak nie na polecenie przełożonych, czy też w ramach obowiązkowych zajęć mających na celu zrealizowanie ciążącego na nim obowiązku dbałości o sprawność fizyczną.

Nie można również podzielić argumentu skarżącego, iż zdarzenie należy kwalifikować jako pozostające w związku ze służbą bo udział z zajęciach sportowych zalicza się do czynności podejmowanych w interesie służby. Rację ma skarżący, iż policjant ma obowiązek stale dbać i podnosić swoją sprawność fizyczną, bowiem utrzymanie dobrego poziomu sprawności fizycznej jest elementem podstawowym i charakterystycznym dla sprawowanej przez policjanta funkcji. W konsekwencji czynienie zadość obowiązkowi dbania o zdrowie i sprawność fizyczną, a w efekcie spełnienie obowiązku utrzymania kondycji pozwalającej na skuteczne podejmowanie czynności zawodowych, należy kwalifikować jako istotne i niezbędne dla prawidłowego wykonywania służby. Niemniej jednak w świetle obecnie obowiązujących przepisów oczywistym jest - czego apelujący już nie zauważa - iż nie każde podnoszenie sprawności fizycznej stanowi czynność wykonywaną w związku ze służbą w jej interesie.

Po pierwsze, dobrowolny udział w grze w piłkę, bez wątpienia mieścił się wyłącznie w sferze spraw prywatnych wnioskodawcy i był jego suwerennym wyborem leżącym w jego interesie. Powód nie był zobligowany do uczestnictwa w zawodach, po to aby podnieść sprawność fizyczną, zgodnie z zasadami służby jaką w ramach swego zawodu zobowiązał się wykonywać. Przedmiotowe zawody niewątpliwie nie rzutowały na przydatność funkcjonariusza do służby i nie były bezpośrednio związane z możliwością prawidłowego i skutecznego wypełniania obowiązków służbowych. Okoliczność, iż wnioskodawca zgodził się na swój udział w turnieju piłki nożnej, nie miała zatem żadnego wpływu na charakter pełnionej służby i nie leżała w interesie społecznym i interesie służby, którą na rzecz społeczeństwa pełni. Równie dobrze skarżący bez żadnych negatywnych konsekwencji dla pełnionej służby, w tym bez ryzyka pozostania w służbie, mógł nie potwierdzać swojego uczestnictwa. Udział w turnieju wynikał wyłącznie z nieprzymuszonej woli wnioskodawcy i chęci podjęcia rywalizacji sportowej. Wobec powyższego nawet fakt, iż rozgrywki odbywały się w gronie innych funkcjonariuszy policji oraz w celu reprezentacji jednostki Policji, nie mógł wypłynąć na ocenę, iż czynności odwołującego nie były podejmowane w interesie służby. Podobne stanowisko, chociaż na gruncie innej ustawy zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 marca 2014 roku, w sprawie II UK 354/13, w myśl którego „Nie stanowi wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.) wypadek, jakiemu uległ pracownik w czasie meczu piłkarskiego zorganizowanego przez pracodawcę, biorąc w nim udział dobrowolnie, poza zakresem obowiązków wynikających z umowy o pracę” ( OSNP 2015/6/86).

Po drugie z art. 3 ust. 1 pkt 3 ustawy wynika wprost, że za wypadek uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło podczas uczestniczenia lub w związku z uczestniczeniem w obowiązkowych zajęciach związanych z podnoszeniem kwalifikacji zawodowych i sprawności fizycznej funkcjonariuszy. Tym samym nawet gdyby uznać, iż udział w turnieju wnioskodawcy odbywał się w interesie służby – do czego na gruncie rozpoznawanej sprawy brak przesłanek i co było podniesione już wyżej - to i tak sporne zdarzenie nie mogłoby zostać zakwalifikowane jako wypadek w związku ze służbą. Jak słusznie podkreślił już Sąd I instancji, ustawodawca ograniczył bowiem wskazane przypadki podnoszenia sprawności przez funkcjonariusza Policji jako czynności wykonywanej w związku ze służbą, tylko do uczestnictwa w obowiązkowych zajęciach sportowych. Przyjęcie zaś stanowiska odmiennego czyniłoby art. 3 ust. 1 pkt 3 ustawy całkowicie zbędnym. W tych okolicznościach już wszelka aktywność fizyczna, będąca działaniem w ogólnym interesie służby, byłaby bowiem kwalifikowana jako pozostająca w związku ze służbą na gruncie art. 3 ust. 1 pkt 2 ustawy, co przy założeniu iż ustawodawca działa w sposób racjonalny jest niedopuszczalne. Tym samym brak podstaw do uznania by aktywność fizyczna funkcjonariusza Policji - choćby podejmowana w interesie służby, która nie miała miejsca podczas uczestniczenia lub w związku z uczestniczeniem w obowiązkowych zajęciach związanych z podnoszeniem kwalifikacji zawodowych i sprawności fizycznej funkcjonariuszy, na gruncie rozpoznawanego przypadku miała charakter prawnie doniosły. Ustawodawca wyraźnie wymienił czynności związane z podnoszeniem sprawności fizycznej i jednocześnie ograniczył je do zajęć tylko obowiązkowych. Dlatego przyjęcie, iż zajęcia nieobowiązkowe jako pozostające w interesie służby stanowią działanie w ogólnym interesie służby i tym samym wpisują się w definicje wypadku w związku ze służbą, nie jest uprawnione.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia, pozostaje też podnoszona przez apelującego okoliczność, iż jego udział w II Halowym Turnieju P. (...) o Puchar Komendanta Powiatowego Policji w P. winien być traktowany analogicznie jak udział w służbie ponadnormatywnej uregulowanej w Organizacji działań prowadzonych w ramach służby ponadwymiarowej przez Policjantów Komendy Miejskiej Policji w Ł. (z wyłączeniem funkcjonariuszy Wydziału Ruchu drogowego (...) w Ł.) z dnia 8.02.218 r., która jest również dobrowolna, a której przebieg podlega tym samym zasadom, jak przebieg służby zasadniczej.

Przede wszystkim różnica polega na tym, iż działania podejmowane w trakcie takiej służby nie różnią się zasadniczo od obowiązków służbowych funkcjonariusza. Są to zatem niewątpliwie czynności służbowe. Tymczasem zajęcia sportowe, nawet obowiązkowe, nie stanowią istoty obowiązków służbowych. Mogą służyć jedynie podnoszeniu sprawności fizycznej, która z kolei ułatwia wykonywanie zadań służbowych ale zasadniczymi obowiązkami służbowymi nie są. Udział w meczu należy przykładowo do zasadniczych obowiązków członków kadry narodowej

Podkreślenia wymaga także, iż przepisy z zakresu ubezpieczenia społecznego mają bezwzględnie obowiązujący charakter. W konsekwencji wyłączona jest możliwość ich wykładni z uwzględnieniem analogii czy reguł słuszności (zasad współżycia społecznego). Powoduje to konieczność ich ścisłego, a więc - co do zasady - w zgodzie z dosłownym brzmieniem, stosowania. Wobec tego okoliczność, iż przepisy zawarte w Organizacji działań prowadzonych w ramach służby ponadwymiarowej przez Policjantów Komendy Miejskiej Policji w Ł. (z wyłączeniem funkcjonariuszy Wydziału Ruchu drogowego (...) w Ł.) z dnia 8.02.218 r., wiążą z przebiegiem dobrowolnej służby ponadwymiarowej (którą, co na marginesie trzeba podkreślić, nie jest udział w dobrowolnych zawodach sportowych) takie same uprawnienia jak z przebiegiem służby zasadniczej, nie może wpłynąć, na wynik rozpatrywanego sporu.

Sąd drugiej instancji zważył więc, iż zaskarżone rozstrzygnięcie w świetle zgromadzonego materiału dowodowego jest oczywiście uzasadnione, a dokonana subsumcja powołanych przepisów prawa prawidłowa.

Z tych też względów w ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, jako bezzasadną.

Przewodnicząca: Sędziowie:

J.L.