Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I Ns 108/17

POSTANOWIENIE

Dnia 9 lipca 2018 r.

Sąd Rejonowy w Bytowie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Wiesław Sługiewicz

Protokolant:

stażysta Patrycja Kaszewska

po rozpoznaniu w dniu 9 lipca 2018 r. na rozprawie

sprawy z wniosku (...) spółki z o. o. Spółki komandytowej z siedzibą w B.

z udziałem Skarbu Państwa-Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasów Państwowych Nadleśnictwa B., T. M. (1), L. J. (1)

o zasiedzenie

postanawia:

1)  stwierdzić, iż (...) spółka cywilna z siedzibą w B. nabyli przez zasiedzenie w dobrej wierze od dnia 02. 10. 2000 r. prawo własności części nieruchomości - objętej dotąd działką ewidencyjną numer (...), dla której Sąd Rejonowy w Bytowie IV Wydział Ksiąg Wieczystych w B. prowadzi księgę wieczystą k.w. nr (...) – w postaci obszaru zaprojektowanej działki ewidencyjnej numer (...) o powierzchni 0, 00453 ha jak w opinii biegłego sądowego J. L. [ k – 251 – 262], która stała się integralną częścią tego orzeczenia,

2)  ustalić, iż wnioskodawca i uczestnicy postępowania – każdy we własnym zakresie ponoszą koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie

Sygn. akt I Ns 108/17

UZASADNIENIE

(...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w B. (zwany dalej wnioskodawcą) wystąpił z wnioskiem - po modyfikacji [k – 94 - 98] - o stwierdzenie, że spółka jawna pod firmą Zakład Handlu (...), T. M. (1) z siedzibą w B. , którego wnioskodawca jest następcą prawnym, nabyła poprzez zasiedzenie z dniem 1 października 2005 r. prawo własności części nieruchomości, oznaczonej jako działka nr (...), położonej w S. o powierzchni 0, 0456 ha [k - 127], dla której Sąd Rejonowy w Bytowie Wydział IV Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą o numerze (...).

W uzasadnieniu wnioskodawca podniósł, że zgodnie z treścią księgi wieczystej nr (...), prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Bytowie Wydział IV Ksiąg Wieczystych, nieruchomość objęta wnioskiem tj. część nieruchomości położonej w S. (ID działki ewidencyjnej: (...)_2. (...).272/1), Gmina B., w (...), stanowi własność Skarbu Państwa – Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe Nadleśnictwo B.. W latach 60-tych ubiegłego wieku, na jednej z pobliskich działek tj. działce nr (...) ich ówczesny właściciel – Gminna Spółdzielnia (...) w B., wybudował halę murowaną z przeznaczeniem na magazyn nawozów sztucznych oraz murowany kompleks garaży. Prawdopodobnie również wówczas ten właściciel ogrodził swoje działki jak i część działki należącej do Skarbu Państwa – tej, która objęta została przedmiotowym wnioskiem o zasiedzenie. W ten sposób GS ogrodził teren swojego całego, dużego przedsiębiorstwa Gminnej Spółdzielni, którego podział na mniejsze części miał nastąpić dopiero kilkadziesiąt lat później. Na decyzję właściciela o lokalizacji magazynu oraz kompleksu garaży w tym właśnie miejscu wpłynęła prawdopodobnie bliska odległość od bocznicy kolejowej, gdzie dokonywano rozładunku i załadunku wagonów ze sztucznymi nawozami, a następnie towar mógł być składowany w magazynie Gminnej Spółdzielni. Jak domyślał się wnioskodawca, zbyt mała odległość pomiędzy halą, a skrajem działki w znacznej mierze utrudniałaby prawidłowe z niej korzystanie. Utrudniony mógłby być np. dojazd ciężkich pojazdów z dwiema przyczepami do magazynu i prawdopodobnie z tego względu GS (...) w B. stawiając płot, zajął część innej działki – właśnie tą część objętą wnioskiem. Tak wybudowane w latach 60-tych ogrodzenie, stoi w tym samym miejscu po dzień dzisiejszy. Zdaniem wnioskodawcy fakt ten miał miejsce jeszcze w latach 60-tych XX wieku. Część działki - odgrodzonej płotem - była wykorzystywana przez GS jako miejsce składowania maszyn, parking, a nawet jako miejsce tymczasowego składowania śmieci.

Druciany płot z metalowymi słupkami odgradzający pierwotnie teren przedsiębiorstwa (...), mimo złego (w niektórych miejscach) stanu technicznego stoi do dziś i nadal stanowi widoczną granicę działek – trwałe i widoczne urządzenie eksponujące władanie przez każdoczesnego posiadacza samoistnego jak właściciel. W roku 1996, GS (...) B., sprzedała swą nieruchomość na której wcześniej postawiona została hala magazynowa tj. działkę (...). Nabywcą byli wspólnicy spółki cywilnej Zakład Handlu (...) z siedzibą w B. tj. L. J. (1), T. M. (1) i D. M.. W roku 2001 wspólnicy przekształcili ww. spółkę cywilną w spółkę jawną pod firmą Zakład Handlu (...), T. M. (1) z siedzibą w B. (nr KRS (...)), która w roku 2008 zmieniła swą nazwę na (...) L. (...). Obecnie następcą (...) spółki jawnej (...), jest wnioskodawca.

Wnioskodawca zwrócił uwagę na to, że uczestnik, aż do 2016 roku, nie czynił również żadnych przeszkód, czy też nie ingerował w jakikolwiek inny sposób w posiadanie samoistne wnioskodawcy, czy też jego poprzedników prawnych jak i wcześniejszych posiadaczy samoistnych przedmiotowej części nieruchomości, a w szczególności nie wytoczył żadnego powództwa przeciwko każdoczesnemu posiadaczowi przedmiotowej części nieruchomości.

Podniósł także, iż z art. 10 ustawy z dnia 28 lipca’1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny ( Dz.U.1990.55.321) wynikało, że jeżeli przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy istniał stan, który według przepisów dotychczasowych wyłączał zasiedzenie nieruchomości, a według przepisów obowiązujących po wejściu w życie tej ustawy prowadzi do zasiedzenia, zasiedzenie biegnie od dnia wejścia jej w życie; jednakże termin ten ulega skróceniu o czas, w którym powyższy stan istniał przed wejściem w życie ustawy, lecz nie więcej niż o połowę, a ta ustawa weszła w życie dnia 01 października 1990 roku.

Wnioskodawca podkreślił, że w tym stanie rzeczy należało uznać, iż doszło do zasiedzenia przedmiotowej części nieruchomości, właśnie przez poprzednika wnioskodawcy – spółkę jawną pod firmą Zakład Handlu (...), T. M. (1) z siedzibą w B. nawet, gdyby posiadanie to miało miejsce w złej wierze. W doktrynie przyjmuje się bowiem, że może dojść do zasiedzenia nie tylko całej nieruchomości, lecz również jej części. Taka sytuacja miała miejsce w przedmiotowej sprawie, gdzie przedmiotem zasiedzenia była ogrodzona część nieruchomości. W latach 60-tych XX wieku, Gminna Spółdzielnia (...) w B. odgradzając a tym samym zajmując część nieruchomości należącej do uczestnika, zamanifestowała na zewnątrz swe samoistne posiadanie i od tamtej pory korzystała z odgrodzonej części nieruchomości jak właściciel. Potwierdzeniem tego stanowiska było postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 stycznia (...). (sygn. akt II CR 534/71), z treści którego wynikało m.in., że: „ stwierdzić zasiedzenie można także tylko odnośnie części nieruchomości”. Natomiast nabywając w roku 1996 od Gminnej Spółdzielni nieruchomość, wspólnicy spółki cywilnej (...), a następnie ich następcy prawni, kontynuowali samoistne posiadanie i dowolnie korzystali odgrodzonej płotem części nieruchomości Skarbu Państwa. (...) spółki cywilnej Zakład Handlu (...) z siedzibą w B. tj. L. J. (1), T. M. (1) i D. M. jako następcy prawni sprzedającego, uzyskali samoistne posiadanie zajętej – odgrodzonej części nieruchomości. Ten stan kontynuowany był również po przekształceniu się spółki cywilnej w spółkę jawną Zakład Handlu (...) , T. M. (1) . Każdorazowi właściciele działki nr (...) korzystali z zajętej (odgrodzonej) części nieruchomości, jakby to była po prostu część ich nieruchomości. Korzystali z niej jak właściciel i wykorzystywali ją zamiennie jako parking, miejsce składowania maszyn, narzędzi lub innych materiałów itp. Również teraz wnioskodawca jako następca prawny Zakładu Handlu (...), (...) spółka jawna korzysta z zajętej części działki. Wnioskodawcy jako następcy prawnemu okres samoistnego posiadania jego poprzedników, w tym zbywcy. Dlatego zdaniem wnioskodawcy do zasiedzenia nieruchomości doszło w dniu 1 października 2005 r. gdy posiadaczem samoistnym wskazanej części nieruchomości była już spółka Zakład Handlu (...) z siedzibą w B..

Uczestnik postępowania ­­ Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne „Lasy Państwowe” Nadleśnictwo B. w odpowiedzi na wniosek wniósł o jego oddalenie.

W uzasadnieniu uczestnik zarzucił, iż wnioskodawca – jako podmiot, na którym spoczywa ciężar dowodu – nie wykazał, w którym dokładnie roku nastąpiło zamontowanie ogrodzenia, które stoi na nieruchomości, będącej przedmiotem wniosku, co uniemożliwiło stwierdzenie, czy upłynął już okres, po którym możliwe jest stwierdzenie zasiedzenia. Ponadto, wnioskodawca nie wykazał, że jego poprzednicy korzystali nieruchomości jak posiadacz samoistny. Samo bowiem postawienie ogrodzenia nie przekreśla tego, że GS (...) w B. zdawała sobie sprawę z faktu, iż nie przysługuje jej władztwo nad nieruchomością będącą przedmiotem wniosku.

Zauważyć – zdaniem uczestnika – należało, że wnioskodawca sam przyznał, że GS (...) nie zajęła nieruchomości z przekonaniem, że przysługuje jej prawo do korzystania z niej. Lecz zrobiła to w celu ułatwienia sobie prowadzenia działalności, co w ocenie uczestnika świadczy o złej wierze. Tymczasem jak wynika z postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2015 r. (sygn. akt: IV CSK 132/15) „ o dobrej lub złej wierze posiadacza decyduje chwila uzyskania posiadania, późniejsze zmiany jego świadomości pozostają bez wpływu na tą oceną. Ponieważ jednak dobra lub zła wiara posiadacza jest faktem ustalającym charakter stanu jego świadomości, a na stan świadomości mają wpływ nie tylko okoliczności istniejące w chwili obejmowania nieruchomości w posiadanie samoistne, lecz również okoliczności istniejące wcześniej w okresie, gdy nie był jeszcze posiadaczem, lecz w innym charakterze władał nieruchomością, takie te okoliczności powinny być brane pod uwagą przy ocenie świadomości posiadacza.”

Uczestnik zauważył, iż wnioskodawca zdawał sobie sprawę z faktu, iż nie przysługuje mu prawo do władania nieruchomością będącą przedmiotem wniosku, o czym świadczy korespondencja prowadzona pomiędzy wnioskodawcą a uczestnikiem, w której wnioskodawca zobowiązał się do usunięcia naruszeń.

Reasumując uczestnik podkreślił, iż - w jego ocenie – nie ziściły się przesłanki do stwierdzenia zasiedzenia, w związku z czym uczestnik wniósł o oddalenie wniosku.

L. J. (1) jako uczestnik postępowania oświadczył, iż popiera stanowisko wnioskodawcy. Podniósł, że w jego ocenie doszło do nabycia prawa własności w dobrej wierze przez zasiedzenie już 01. 10. 2000 r. [ k – 283 - 284].

Sąd ustalił i zważył, co następuje.

(...) Spółdzielnia (...) w B. (- dalej zwana także GS) użytkowała ogrodzony teren swojej bazy. Miała tam warsztat samochodowy, kuźnię, zakład przewijania silników, magazyn na opał, inny magazyn, mieszalnię pasz, sklep spożywczy w formie kiosku oraz sklep mięsny od strony torów – tzw. baza Gminnej Spółdzielni. Cały ten teren był ogrodzony ze wszystkich stron płotem siatkowym na słupkach metalowych do dnia sprzedaży części terenu bazy, a pozostałości tego płotu istniały w dniu oględzin 24. 11. 2017 r. na całej długości linii lasu od nasypu (...) do końca obszaru zajmowanego przez wnioskodawcę. Płot odgraniczał las od dawnego terenu bazy GS, obecnie wnioskodawcy, a wcześniej jego poprzedników prawnych – przedsiębiorców. Ten płot nigdy nie był przesuwany ani w stronę lasu, ani w stronę zabudowań GS czy T. – a od co najmniej do 1964 r.

Cały ogrodzony teren dawnej bazy GS - do czasu sprzedaży jej częściami – był pilnowany poprzez zatrudnionych przez GS stróżów – w tym także obszar proponowanego zasiedzenia – którzy pilnowali bazy po normalnych godzinach pracy (mieli chronić teren przed kradzieżami i przed pożarami). Płot ten został postawiony co najmniej już w 1964 r. (istniał przez cały okres gospodarowania przez GS na terenie jej bazy i nie zmienił swego przebiegu do dnia oględzin (zamknięcia rozprawy) biegnąc od nasypu (...) w dół kierunku drogi powiatowej relacji B.T. wzdłuż lasu. Teren ten funkcjonalnie stanowił część bazy GS leżąc wewnątrz odrodzenia. Wyłącznie GS zarządzała ogrodzonym terenem jak właściciel.

Gdy wjeżdżało się przez bramę na teren GS z drogi B.T., to po lewej stronie znajdował się drzewostan, to był las, który stanowił własność Skarbu Państwa i podlegał administracji leśnej. Plac od bramy był wyłożony trelinką, po której się jeździło w kierunku dworca. Z lewej strony drogi po wjeździe na bazę GS z drogi powiatowej w kierunku dworca PKP znajdował się teren porośnięty trawą (wewnątrz ogrodzonego terenu), a prawej zabudowania GS. Brama wjazdowa do bazy GS znajdowała się w samym narożniku, gdzie płot biegnący wzdłuż drogi asfaltowej skręcał i biegł dalej wzdłuż lasu do torów kolejowych. Słupek bramy lewy stanowił jednocześnie początek płotu biegnącego wzdłuż lasu do torów. Drogą ta jechało się więc wzdłuż płotu, która później skręcała bardziej w prawo do torów biegnących ukosem, a dalej do dworca wzdłuż torów. Obecna brama (...)u znajdowała się na tej drodze, którą kiedyś jeżdżono po bazie GS w kierunku dworca PKP. Wzdłuż płotu - do czasu podziału Leśnictwa M. w 1991 lub 1992 r. - biegnącego obok lasu od drogi powiatowej B.T. do torów (...) Spółdzielnia (...) w B. składowała rury, długie pręty stalowe, które po jakimś czasie znikały, a następnie przywożono i składowano tam następne takie elementy. Było to w ramach działalności tego podmiotu gospodarczego. Teren ten był także w części wykorzystywany do wjazdu ciężkim sprzętem do magazynów – z dwoma przyczepami traktor musiał jechać od dworca PKP najpierw wzdłuż płotu, następnie skręcić w lewo, aby następnie móc wjechać z towarem do magazynów przewożąc towar po rozładunku wagonów kolejowych (plac manewrowy). Na tym też terenie rolnicy pozostawiali wozy z końmi, gdy udawali się po wypisanie kwitów w centrum wsi (ok. 800 – 1 km ), a czynili to po to, aby móc m. in. się napić alkoholu. Taka sytuacja miała miejsce do 1990 r. Na spornym terenie składowano także złom oraz węgiel. Na teren bazy przyjeżdżała okoliczna ludność w tym rolnicy, aby sprzedać plony, kupić opał, nawozy sztuczne, pasze, cement, materiały budowlane, wapno, przewinąć silniki, remontować samochody, sprzedać inwentarz żywy, kupić mięso czy wędliny, z końmi do kuźni itp. Na tym terenie po zakupie nieruchomości pracownicy T. – bez względu na formę organizacyjno-prawną parkowali swoje samochody, przetrzymywano tam także różne maszyny, a nawet śmieci. Teren ten przestał być wykorzystywany jako parking gdzieś 5-6 lat licząc po zakupie nieruchomości przez poprzednika wnioskodawcy w związku z zaprzestaniem produkcji maszyn rolniczych, ale nadal pozostawał integralną częścią przedsiębiorstwa wnioskodawcy i jego poprzedników jako znajdujący się wewnątrz ogrodzenia terenu firmy. W ostatnim czasie wznowiono produkcje maszyn rolniczych i znowu ten sporny obszar stał się przydatny dla firmy wnioskodawcy.

Uczestnik postępowania ­­ Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne „Lasy Państwowe” Nadleśnictwo B. w ogóle nie zdawał sobie sprawy, że GS postawiła płot biegnący od strony torów w dół aż do drogi powiatowej relacji B. - T. zajmując obszar stanowiący własność Skarbu Państwa. W ten sposób uczestnik postępowania utracił jakiekolwiek posiadanie obszaru proponowanego zasiedzenia – przed 1964 r. i w konsekwencji w ogóle nim później nie administrował, tj. nie posiadał. W Nadleśnictwie B. świadek J. S. (1) pracował od 1982 roku do chwili składania zeznań w dniu 11. 01. 2018 r.. Teren zgłoszony do zasiedzenia objęty był zakresem jego obowiązków gdzieś od 1985 roku. Nie zdawał sobie sprawy, iż teren – objety wnioskiem o zasiedzenie – był własnością Skarbu Państwa.

Geodeta leśny z Biura (...) w S. przeprowadził wznowienie granic w czerwcu 2016 roku i wtedy poinformował Nadleśnictwo B., że naruszona została granica, tj. że przebiega ona w terenie nie po starym płocie tylko bliżej hali produkcyjnej. Granica miedzy gruntem, a polbrukiem. Okazało się więc, że więc obszar od polbruku w kierunku lasu i płotu to teren leśny. O tej sytuacji J. S. dowiedział się bezpośrednio od leśniczego T. W. (1). Z tego powodu porządził notatkę służbową i skierował ją do Nadleśniczego.

Od 1985 roku jak J. S. zaczął pracę na tym terenie do chwili pojawienia się geodety leśnego nikt nie zgłaszał żadnego problemu granicznego obszaru przylegającego do roznącego lasu, którym dzisiaj włada T.. J. S. oświadczył podczas oględzin, że drzewostan za starym płotem miał 39 lat (2017 – 39 = 1978 r. – przyp. Sadu ). Dodał, że czasie jego pracy na obszarze objętym wnioskiem o zasiedzenie Lasy Państwowe nie prowadziły żadnej działalności. J. S. zeznał także (w czasie zeznań na rozprawie podtrzymał jako swoje zeznania wszystko to, co powiedział do protokołu oględzin), że drzewa - rosnące przy samym płocie - wychodzą swoimi gałęziami na obszar objęty wnioskiem o zasiedzenie. Oznaczało to, że - od czasu kiedy ten drzewostan powstał - nie było drzewostanu na wnioskowanym obszarze (przedmiocie proponowanego zasiedzenia). J. S. nadmienił, że w terenie granicę wyznaczał płot odgradzając las od terenu użytkowanego kiedyś przez GS B., natomiast granica wznowiona przebiegała w odległości około 10 metrów wewnątrz terenu dawnego GS-u, a obecnie T., tj. w kierunku budynków tej firmy. Wcześniej nie był znany ten stan rzeczy Nadleśnictwu B. . Kiedy zaczął pracować, to ten płot odgradzający ten teren od lasu prawdopodobnie tam już stał, a świadek w czasie oględzin nawet domyślał się tego patrząc na stan płotu.

[ dowody: k – 167-168v zeznania świadka L. J. (1), k – 210v- 211 zeznania świadka leśniczego J. G. (1) oraz k – 209 sporządzony przez niego szkic sytuacyjny wskazujący na przebieg płotu wzdłuż torów, k - 169 oraz k – 211 zeznania świadka C. S., k – 211v-212 zeznania świadka J. R. (1) k – 169 – 169v zeznania świadka A. Z., k – 170-17v zeznania świadka leśniczego T. W. (2), k - 168-168v oraz 149-154 i k - 156-159 zeznania świadka J. S. (1) w tym złożone do protokołu oględzin, k – 23-25 oraz k – 180 – 187 zdjęcia przedmiotu proponowanego zasiedzenia, k - zeznania świadka J. Ż. (1), k - oraz k - zeznania prezesa wnioskodawcy K. J. (1) oraz k – zeznania członka zarządu wnioskodawcy K. J. (2) ].

Świadkowi J. G. należało odmówić wiarygodności tylko co do jednego elementu, tj. gdy zeznał, iż trelinka sięgała z lewej strony aż do płotu, tj. do granicy z lasem [k - 211] albowiem były wprost sprzeczne z zeznaniami J. R. (1) [k – 211 v]. J. R. (1) zeznał, iż z lewej strony drogi po wjeździe przez bramę narożną na bazą GS z drogi powiatowej w kierunku dworca PKP znajdował się teren porośnięty trawą. J. R. (1) przez kilkanaście lat tam codziennie pracował (1979-1990) i nie sposób, aby się mylił podczas, gdy J. M. G. – jako leśniczy – bywał tam od czasu do czasu i to do podziału pierwotnego Leśnictwa M.. W pozostałym zakresie zeznania J. M. G. były spójne z zeznaniami innych świadków - J. R. (pracownik GS), C. S. (magazynier GS), A. Z., T. W. (1) (leśniczego), J. S. (1), L. J. (1) oraz częściowo J. Ż. (1) , które Sąd Rejonowy uznał za wiarygodnie prezentujące rzeczywisty stan rzeczy, jaki miał miejsce w okresach, których dotyczyły składane przez nich zeznania.

Były Nadleśniczy Nadleśnictwa B. W. T. (1) bardzo słabo orientował się w przebiegu granicy lasu z terenem objętym wnioskiem o zasiedzenie mimo, że tym terenem zajmował się od 1996 r. do 2016 r. (zeznał, że Nadleśniczym w B. został 20 lat przed emeryturą w 2017 r.) Nawet nie zdawał sobie sprawy, że faktycznie w terenie płot siatkowy odgraniczał las – o tym dowiedział się dopiero na rozprawie w dniu 27. 02. 2018 r. podczas składania zeznań. W ramach obowiązków służbowych nadleśniczy W. T. (1) był na tym terenie może raz, może dwa, przejeżdżając samochodem od strony asfaltu w kierunku kolei. Zeznał, że została opracowana ortofoto – mapa – na potrzeby wykonania nowej rewizji urządzenia lasu na lata 2014 – 2024. Podkreślił, że mapę taką wykonywało się na podstawie zdjęć lotniczych. Na tą mapę lotniczą nałozono się siatkę geodezyjną granic Nadleśnictwa i wtedy widać było wszystkie nieścisłości przebiegu granic i użytkowania przez sąsiadów. Pamiętał, że była informacja od leśniczego, że po lewej stronie drogi, patrząc w kierunku torów, był składowany żwir przez firmę (...), skoro ona tam wówczas się rozbudowała po prawej stronie drogi. Uznał, że jest to chwilowe, że po rozbudowie przestanie istnieć ten problem. Na tym w zasadzie w jego ocenie - temat się zakończył. Wcześniej nie było problemu z tym obszarem, wykorzystywano go sporadycznie, np. jako postój samochodów - pracowników GS B.. Nie pamiętał, od kiedy GS wykorzystywał ten teren w ten sposób – osobiście tego nie zauważył, lecz otrzymał tą informację od leśniczego na początku sprawowania funkcji Nadleśniczego.

Nie pamiętał, aby Nadleśnictw występowało z oficjalnym pismem do (...) z zakazem parkowania samochodów na terenie miedzy drogą gruntową, a lasem.

[dowód: k – 197v-198 zeznania świadka nadleśniczego W. T. (1)].

Zeznaniom tym Sąd Rejonowy dał wiarę, korespondowały z zeznaniami ww. świadków aczkolwiek posiadały ograniczona moc dowodową z uwagi na faktyczny brak znajomości terenu, posiadania pobieżnych informacji i to z tzw. drugiej ręki. Jedno natomiast było pewne, iż ten obecnie sporny obszar nie był sporny w okresie sprawowania funkcji Nadleśniczego przez świadka W. T., a to by potwierdzało wprost zeznania podległych mu urzędników – inż. J. S. i leśniczego T. W. (1) czy J. Ż., iż Lasy Państwowe nie zdawały sobie sprawy do czasu prac geodezyjnych, iż:

ich teren został odcięty płotem i stał się częścią bazy GS, a następnie wnioskodawcy i jego pozostałych poprzedników prawnych,

tym terenem powinny administrować Lasy Państwowe i je np. zalesić, a jak wiadomo z ww. ustaleń płot istniał w tym samym miejscu co najmniej od 1964 roku i jego umiejscowienie nie było przedmiotem sporu między Lasami Państwowymi a GS i T. przez dziesiątki lat,

Skarb Panie nie posiadał (nie władał fizycznie) tym terenem.

Zeznaniom świadka C. K. (1) nie można było dać wiary w całości, a jedynie w części. W szczególności dotyczyło to jego przypuszczeń, iż płot rozgraniczający bazę GS oraz Skarb Państwa (...)Lasy Państwowe” Nadleśnictwo B. był przesuwany w kierunku lasów. To przypuszczenie świadka – a nie naoczny fakt – był sprzeczny z ww. ustaleniem, iż istniejący co najmniej od 1964 r. płot nie był przesuwany ani w kierunku lasu, ani w kierunku dawnej bazy GS czy aktualnych zabudowań T.. W tej części Sąd Rejonowy odmówił wiarygodności zeznaniom tego świadka zważywszy, iż były sprzeczne w szczególności z zeznaniami pracowników GS na tym terenie - C. S. oraz J. R. (1), którym dał wiarę w całej rozciągłości z ww. powodów.

Natomiast w pozostałej części zeznania C. K. (2) zasługiwały na uznanie ich za wiarygodne albowiem były zgodne z zeznaniami pozostałych świadków, a w każdym bądź razie nie były z nimi sprzeczne. C. K. był pracownikiem (...) w latach:

- 1965 – 1967,

- 1973 – 2015 roku.

W latach 1965 - 1967 był pracownikiem fizycznym i pracował w T., dlatego też nie wiedział, co działo się w B. na obszarze, który zajmuje dzisiaj T.. Natomiast w drugim okresie jego pracy w latach 1973 - 2015 r. wiedział, co działo się na tym obszarze albowiem pełnił funkcję prezesa GS, a ten teren nazwany był bazą GS. Zeznał, że cały ogrodzony obszar stał się przedmiotem funkcjonowania GS, a T. wszedł w posiadanie części bazy bezpośrednio po GS, która do końca prowadziła działalność na tym terenie.

Teren leżący po lewej stronie drogi - prowadzącej od drogi asfaltowej relacji B.T. w kierunku kolei - należał do obszaru bazy albowiem był terenem ogrodzonym i znajdował się wewnątrz tego ogrodzenia – także w momencie sprzedaży części bazy dla firmy (...). Teren ten wcześniej wykorzystywała GS. Świadek nie pamiętał, czy na tym terenie parkowały jakieś samochody. Gdy GS otrzymała grunt w użytkowanie w wieczyste pod własną bazą, a było to w latach albo koniec 1993 roku albo koniec 1994 roku, Gmina stała się właścicielem omawianej drogi gruntowej między drogą asfaltową, a koleją. Od tego też czasu GS zaprzestał interesować się tym, co się działo między tą drogą, a lasem. Teren ten znajdował się nadal wewnątrz ogrodzenia, które było zamykane do czasu, kiedy GS sprzedała ten teren firmie (...). GS zatrudniał tam też dozorcę do śmierci prezesa F., która miała miejsce albo w 1990 albo w 1991 roku. Teren więc między drogą, a lasem był przez cały w wyłącznym władaniu GS B.. W czasach, kiedy świadek C. K. był prezesem GS, nikt nie wysuwał pretensji o ten teren do GS B., w tym także Nadleśnictwo B.. C. K. nie spotkał się z tego typu pretensjami we wcześniejszej dokumentacji GS B.. Dodał, gdyby była taka sytuacja, to starałby się skontaktować z Nadleśniczym B. i wyjaśnić problem

[dowód: (w omawianym ostatnio zakresie): k – 198v-199 zeznania świadka C. K. (2) - prezesa GS].

Świadek J. Ż. (1) pracował w Nadleśnictwie B. przez 40 lat, tj. od 02. 11. 1970 roku do 31. 01. 2011 roku. B. leżał w granicach administracyjnych Nadleśnictwa B. przez cały okres jego pracy w tym Nadleśnictwie. Pełnił funkcje od stażysty do nadleśniczego, którym został w 1991 roku i pełnił tę funkcję do 1996 roku. Wcześniej był zastępcą nadleśniczego w okresie od 1975 roku do 1991 roku i teren B. mu podlegał. Dodał, że nie było żadnych sporów granicznych między Lasami Państwowymi, koleją i GS-em. Granica między tymi obszarami były utrwalona i bezkonfliktowa. Podkreślił, że na samej granicy, o której mówił, nigdy nie był, nigdy nie obchodziłem jej. Nie było bowiem żadnych sporów, a więc nie było żadnej takiej potrzeby

[ k - zeznania świadka J. Ż. (1) złożone na rozprawie w dniu 15. 05. 2018 r.].

We wskazanym wyżej zakresie Sąd Rejonowy dał wiarę świadkowi J. Ż. (1) albowiem świadek potwierdził tymi zeznaniami to, co znalazło się w zeznaniach innych świadków, którym, Sąd Rejonowy dał wiarę. Najistotniejsze było to, iż potwierdził, że Skarb Państwa co najmniej od 02. 11. 1970 r. nigdy nie zgłaszał żądnych pretensji wobec GS i jego następców prawnych co do obszaru znajdującego się - z punktu widzenia obecnego obszaru leśnego – za płotem jako część bazy GS oraz jego następców prawnych. Potwierdził brak sporów granicznych między Lasami Państwowymi, koleją i GS-em.

Natomiast to, że świadek nie pamiętał więcej, że nie pamiętał szczegółów to było zrozumiałe, skoro tam na tej granicy nigdy nie było, nigdy jej nie obchodził. Trudno aby nadleśniczy znał szczegółowo elementy granic wszystkich lasów którymi administrował, a od 22 lat tego nie czynił

Przesłuchani za stronę, za wnioskodawcę prezes zarządu K. J. (1) oraz K. J. (2) potwierdzili zeznania świadków, że w okresie, odkąd sięgali pamięcią, tj. od 1996 r. – 1995 r. co do tego, iż płot odgraniczający sporny teren od lasu zawsze stał w tym samym miejscu do dnia złożenia zeznań w dniu 15. 05. 2018 r., oraz że obszar – objęty wnioskiem o zasiedzenie – nigdy w tym czasie nie znajdował się w posiadaniu (władaniu) Skarbu Państwa, lecz poprzedników prawnych aktualnego wnioskodawcy, wewnątrz ogrodzonego terenu. Płot graniczny biegł w kierunku torów, a następnie łączył się z płotem biegnącym wzdłuż torów kolejowych, który nadal tam się znajduje do dnia dzisiejszego dokładnie w tym samym miejscu tylko, że został on odbudowany, zastąpiono go nowym. K. J. (2) zauważył, iż płoty stawia się po to, aby odgrodzić się od innego terenu, albo zaznaczyć swój teren. To zważenie Sąd Rejonowy uznał za oczywiste – vide! uregulowania tzw. prawa sąsiedzkiego – art. 144 i nast. k.c.

[ k - oraz k - zeznania prezesa K. J. (1) , oraz k – oraz k - członka zarządu wnioskodawcy K. J. (2) ].

Sąd Rejonowy w całości dał wiarę zeznaniom złożonym za wnioskodawcę przez K. J. (1) oraz K. J. (2) albowiem nie tylko były zgodne ze sobą, ale co ważniejsze także z zeznaniami świadków, których zeznaniom Sąd Rejonowy dał wiarę.

Opis nieruchomości

W dniu 25. 02. 1999 r. wpłynął do Sądu Rejonowego w Bytowie IV Wydział Ksiąg Wieczystych wniosek obecnego uczestnika Skarbu Państwa – Państwowego Gospodarstwa Leśnego „Lasy Państwowe” Nadleśnictwo B. o założenie księgi wieczystej dla obszaru 378, 74 ha w tym m. in. dla działki ewidencyjnej (...) z wpisem prawa własności na rzecz obecnego uczestnika postępowania. Postawę żądanego wpisu wskazano w zaświadczeniu z dnia 24. 03. 1999 r. w postaci przepisów prawa (nabycie ex lege) zamieszczonych poniżej tabeli:

art. 2 i 3 Dekretu PKWN z dnia 12.12.1944r. o przejęciu niektórych lasów na własność Skarbu Państwa (Dz.U. R.P. nr 15 z 27.12.1944 ) w tabeli oznaczono 1)

art. 2 Dekretu z dnia 8.03.1946r. o majtkach opuszczonych i poniemieckich (Dz.U. nr 13 poz.87 z 1946r.) w tabeli oznaczono „2”.

Sąd wieczystoksięgowy uwzględnił wniosek i założył księgę wieczystą k.w. nr (...) w tym m. in. dla obszaru objętego działką ewidencyjną nr (...) z wpisem prawa własności na rzecz obecnego uczestnika postępowania z mocą wsteczną liczoną od wpływu wniosku do Sądu – art. 29 ustawy z dnia 06. 07. 1981 r. o księgach wieczystych i hipotece (zwana dalej u.k.w.h.) – tj. od dnia 25. 02. 1999 r. Następnie zmieniono oznaczenie ewidencyjne działki ewidencyjnej nr (...) na 272/1. Wszystkie te wpisy stały się prawomocne

[dowody: k – 99 oraz 225 wypis z rejestru gruntów, k – 14 – 22, k – 62 – 67, - 112 - 122 odpisy księgi wieczystej k.w. nr (...), k – 138 mapa z ewidencji gruntów wraz ze szkicami prezentującymi przedmiot proponowanego zasiedzenia, k – 226 mapa z ewidencji gruntow, k – 26 oraz k - 98 szkice przedmiotu proponowanego zasiedzenia, k – 149 – 154 oraz 156 – 159 protokół oględzin nieruchomości, k – 204 szkic dawnej bazy Gminnej Spółdzielni (...) w B., k – 2- 91 akt k.w. nr (...) ].

Z powyższego ustalenie wynika, że przed dniem 25. 02. 1999 r. także Skarb Państwa był właścicielem obszaru obecnie ujmowanego jak działka ewidencyjna nr (...) w tym także terenu wskazanego we wniosku o zasiedzenie, skoro nabycie tego prawa własności nastąpiło z mocy prawa w czasie oraz zaraz po II wojnie światowej. Założenie księgi wieczystej i wpis prawa własności na rzecz obecnego uczestnika postępowania miało w tej sytuacji jedynie charakter deklaratoryjny i polegało na zrealizowaniu celu, o którym mowa w art. 1 § 1 u.k.w.h.

Z regulacji z art. 13 § 2 k.p.c. w zw. z art. 365 § 1 k.p.c. wynika norma procesowa mówiące, że:

§ 1. Orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby.

W rezultacie powyższe czynności w tym wieczystoksięgowe przesadziły o prawie własności Skarbu Państwa – Państwowego Gospodarstwa Leśnego „Lasy Państwowe” Nadleśnictwo B. odnośnie obszaru objętego także działka ewidencyjna nr (...), a tym samym o legitymacji procesowej obecnego uczestnika postępowania.

Aktem notarialnym z dnia 05. 08. 1996 r. Gminna Spółdzielnie (...) w B. z tymczasowa siedziba w T. sprzedała L. i U. małżonkom (...), T. i A. małżonkom M. oraz Z. i D. małżonkom (...) spółka cywilna z siedzibą w B. prawo użytkowania wieczystego działki gruntu numer (...) o powierzchni 0,3068 ha oraz prawa odrębnej własności znajdujących się na działce budynków, położonych w B., objętych księgą wieczystą k.w. numer (...), opisanych bliżej w § 1 tego aktu, a L. i U. małżonkowie (...), T. i A. małżonkowie M. oraz Z. i D. małżonkowie M. nieruchomości te kupili oraz nabycia tego dokonali do majtku Zakładu Handlu (...) spółka cywilna z siedzibą w B., za środki tego Przedsiębiorstw – na prawach współwłasności łącznej.

Sąd Rejonowy w Bytowie IV Wydział Ksiąg wieczystych założył dla nabywanego obszaru odrębną księgę wieczystą (działka (...)) k.w. nr (...) i dokonał w niej prawomocnego wpisu:

na rzecz Gminy B. – prawa własności nieruchomości,

na rzecz nabywców L. i U. małżonkowie (...), T. i A. małżonkowie M. oraz Z. i D. małżonkowie (...) spółka cywilna z siedzibą w B. – prawa użytkowanie wieczystego nieruchomości.

Małżonkowie M. w związku z wypowiedzeniem udziałów w spółce cywilnej (...) wykonali skutecznie aktem notarialnym z dnia 07. 04. 1997 r. przeniesienia prawa użytkowania wieczystego działki (...) i odrębnej własności budynków na rzecz pozostałych wspólników: L. i U. małżonków (...) oraz T. i A. małżonków M. – wspólników Zakładu Handlu (...) spółka cywilna z siedziba w B. [por. k - 22 akt k.w. (...)

U. J., A. M., L. J. (1) i T. M. (1) oświadczyli w akcie notarialnym z dnia 06. 06. 2003 r. , że byli wspólnikami spółki cywilnej działającej pod nazwą Zakład Handlu (...) spółka cywilna z siedzibą w B., zawartej umową z dnia 20. 12. 1991 roku, zmienioną:

aneksem z dnia 23 marca 1997 roku – dotyczącym zmiany §1, §3, §4, §5, §6, §7 i §8 umowy spółki;

aneksem z dnia 3 marca 1997 roku dotyczącym wstąpienia do spółki (...);

aneksem z dnia 20 sierpnia 1998 roku – dotyczącym wystąpienia ze spółki (...) z dniem 20 listopada 1998 roku oraz

aneksem z dnia 1 września 998 roku – dotyczącym zmiany §8 umowy spółki, oraz że

w powyższej spółce wszyscy wspólnicy mieli równe udziały [ por. k- 60 akt k.w. (...)

Tym samym wspólnikami ww. spółki cywilnej zostali L. J. (1) i T. M. (1) od dnia 20. 11. 1998 r.

W efekcie w miejsce pierwotnych nabywców został wpisany nowy, przekształcony podmiot (spółkę opuścili małżonkowie M. orz małżonki pozostałych wspólników) jako użytkownik wieczysty na podstawie umowy notarialnej z dnia 07. 04. 1997 r., a następnie wpisano w dniu 09. 06. 2003 r. jako użytkowników wieczysty sty wrz z odrębna wlaqsnoscią budynków – Zakład Handlu (...) J. J., T. (...) spółka jawna z siedzibą w B. na podstawie umowy przeniesienia prawa użytkowania wieczystego i odrębnej własności. Na podstawie bowiem uchwały wspólników z dnia 27. 09. 2001 r. spółka cywilna została przekształcona w spółkę jawną o nazwie:

Zakład Handlu (...) L. J., T. (...) spółka jawna z siedzibą w B. [por. k – 53-57 odpis KRS z rejestru przedsiębiorców w aktach k.w. nr (...)]

W dniu 01. 09. 2009 r. w miejsce dotychczasowego użytkownika wieczystego dokonano wpisu (...) L. J. (1), i (...) spółka jawna z siedziba w B. na podstawie odpisu aktualnego z Rejestru Przedsiębiorców numer KRS (...) wydanego w dniu 25 lutego 2009 roku przez Oddział Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego w S. oraz postanowienia Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku VIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego z dnia 18 listopada 2008 roku sygnatura sprawy: GD.VIII NS-REJ. (...). Następnie w dniu 28. 11. 2016 r. dokonano wpisu do księgi wieczystej k.w. nr (...) jako nowego wieczystego użytkownika wraz z odrębn a własnością (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w B..

W okresie od dnia od dnia 20. 11. 1998 r. . do dnia 27. 09. 2001 r. poprzednik prawny wnioskodawcy funkcjonował pod nazwą L. J. i T. (...) spółka cywilna z siedzibą w B.

[dowody: k – 27-28v ksero wypisu aktu notarialnego z dnia 05. 08. 1996 r., k – 2 – 4v wypis aktu notarialnego z dnia 05. 08. 1996 r., k – 5-9 wypis zmian gruntowych, 3 x opisy i mapy, k – 12-17 zawiadomienie z dnia 03. 04. 1997 r. o założeniu nowej księgi wieczystej wpisie do niej prawa użytkowania wieczystego nabywców wraz dowodami doręczeń, k – 114 dawna, papierowa księga wieczysta, k – 22-23, k – 127-129v oraz k – 143-144 akt k.w. nr (...), k – 59-62 akt k.w. nr (...), k – 79 – 87 akt k.w. nr (...), k – 6-13 oraz k - 74 - 82 odpisy KRS dotyczące wnioskodawcy i jego poprzedników prawnych jako przedsiębiorców, k – 135 – 137 odpis pełny KRS Zakładu Handlu (...)L. J., T. M. sp.j., z którego wynika następstwo prawne co do spółki cywilnej - Zakład Handlu (...)” – L. J. (1), T. M. (1), a następnie ww. spółki jawnej].

Zeznając w charakterze strony w sprawie I Ns 109/17 T. M. (1) wskazał, że jako wspólnicy nabyli od Gminnej Spółdzielni (...) w B. nabyli nieruchomość, która wynikała z ewidencji gruntów. Teren ten był ogrodzony, przy czym płot biegł od strony drogi powiatowej do toru kolejowego, a następnie wzdłuż toru do dworca PKP, od strony dworca była brama wjazdowa na ten teren i od strony drogi powiatowej była druga brama. Podkreślił, że nabyli od GS-u:

halę magazynową, w której znajdował się magazyn pasz, nawozów,

obok hali znajdowały się box-y na węgiel, które tez nabyli

przy tej hali było małe pomieszczenie gospodarcze w budynku, który nie przylegał do hali oraz

zbiornik ppoż.

Między bramami znajdowała się droga wewnętrzna bazy GS utwardzona kostkami betonowymi w kształcie ośmiokątów. Znajdowała się wewnątrz terenu ogrodzonego. Droga ta była ogólnie dostępna także po nabyciu przez nich - wspólników części bazy GS. Droga między bramami biegła między terenem, który nabyli i który opisał, a torem kolejowym i płotem. Znajdowała się wewnątrz terenu ogrodzonego. Wskazał, że pamiętał czasy GS-u i była to ich droga wewnętrzna, którą każdy mógł dojechać do tej bazy robiąc zakupy. Po zakupie przez nich - wspólników części bazy GS ta droga również była powszechnie dostępna. Wspólnicy jako nabywcy części bazy nie czynili żadnych przeszkód osobom trzecim, które poruszały się po tej drodze.

T. M. zauważył, iż szlak drogowy był wytyczony kostką brukową, między dwoma bramami.

Między tym szlakiem drogowym, a płotem biegnącym wzdłuż toru kolejowego znajdowały się boksy na węgiel, które były wysokie około 1,5 metra, zbudowane z betonu, wyglądało to jak dwa puste baseny z betonu, jeden przeznaczony na węgiel a drugi albo na miał albo na koks. Między tym szlakiem drogowym, a płotem biegnącym wzdłuż toru kolejowego znajdowały się boksy na węgiel, które były wysokie około 1,5 metra, zbudowane z betonu, wyglądało to jak dwa puste baseny z betonu, jeden przeznaczony na węgiel, a drugi albo na miał albo na koks.

Tym zeznaniom T. M. należało dać wiarę albowiem - w ocenie Sądu Rejonowego – były zgodne z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzony w sprawie.

Można było zauważyć niekonsekwencje w zeznaniach T. M. i co do nich należało z tego powodu podejść z dosyć dużą dozą ostrożności.

1.  Z jednej strony T. M. wskazał, że ich akt notarialny (umowa nabycia) obejmował boksy na opał, teren wewnątrz ww. ogrodzenia, a z drugiej po okazaniu mu tej umowy [k – 2-4v akt k.w. (...) stwierdził, że tą umową nabyli oni jako wspólnicy obszar objęty działką ewidencyjną (...) o powierzchni 0, 3068 ha, której granice oznaczono na żółto na mapie ewidencyjnej [k – 7 akt k.w. (...) Mimo, że płot nie biegł po granicach tej działki ewidencyjnej, to T. M. uważał, iż czuli się nabywcami - właścicielami całego ogrodzonego terenu i od strony lasu, i od strony toru kolejowego (obszaru wewnątrz ogrodzenia) , a więc obszaru większego aniżeli wynikał z ww. umowy notarialnej, bo tak wskazał im przedstawiciel GS i nikt nie sprzeciwiał się temu w tym (...) czy Lasy Państwowe tj.:

objętego wnioskiem o zasiedzenie w sprawie I Ns 109/17 (tzw. teren kolejowy) oraz

objętego wnioskiem o zasiedzenie w sprawie I Ns 108/17 (tzw. teren leśny)

(sprzeczność).

Wcześniej jednak zeznał, że nikt nie wskazywał im granic nabywanego terenu, a kupowali to, co wynikało z ewidencji gruntów (sprzeczność).

2.  Najpierw jednak T, M. zeznał, że za ww. boksami opałowymi 2-3 metry biegł tor kolejowy, że nigdy tam nie chodził. Wskazał, że nic nie wiedział, aby cokolwiek tam jeszcze znajdowało się między szlakiem drogowym a płotem biegnącym wzdłuż torów kolejowych. Podkreślił, iż korzystali jedynie z tych boksów. Natomiast nie korzystali z obszaru, jaki znajdował się między drogą biegnącą od jednej bramy do drugiej, a płotem biegnącym wzdłuż linii kolejowej. Następnie dodał, iż czasami zdarzało się im trzymać tam pojemniki z półfabrykatami - 2-3 razy w tygodniu na długości około 40 m od tych boksów, że składali tam pojemniki z półfabrykatami. Stwierdził, iż można było więc określić, że ten obszar był przez nich stale wykorzystywany w ich działalności gospodarczej tak długo, jak długo on prowadził tam działalność gospodarczą, tj. do listopada 2008 roku (sprzeczność).

[dowód: k – 522- 523v w aktach sprawy I Ns 109/17 zeznania uczestnika postępowania T. M. (1)].

Bez względu na to, czy cały teren wewnątrz ogrodzenia od strony lasu i od strony toru kolejowego był wykorzystywany fizycznie czy też nie przez Gminną Spółdzielnię i jej następców prawnych aż do wnioskodawcy włącznie, to uznać należało, że

po pierwsze – jak ustalono w sprawie I Ns 108/17 cała baza została ogrodzona i ogrodzenie to istniało co najmniej od 1964 r. [ por. też k - 522 akt I Ns 109/17],

po drugie – nikt od co najmniej 1964 r. nie zgłaszał roszczeń do ternu wewnątrz ogrodzenia aż do czasu:

a)  w przypadku ternu leśnego – badań (...) przez geodetę leśnego kilka lat temu,

b)  w przypadku terenu kolejowego – wniesienia do Sady Rejonowego w Bytowie sprawy I Ns 109/17,

po trzecie - Państwowe (Skarb Państwa) jako i (...) S.A. (poprzednio także Skarb Państwa przez 05. 12. 1990 r.) nie władały terenami odpowiednio leśnym i kolejowym,

po czwarte – wyłącznie władali tymi obszarami Gminna Spółdzielnia (...) w B. i jej następcy prawni aż do wnioskodawcy włącznie,

po piąte – w przypadku obszaru leśnego było to posiadanie samoistne wobec spełnienia wszelkich cech na to wskazujących,

po szóste – w przypadku obszaru linii kolejowej posiadaniu – władaniu nie można było przypisać cechy samoistności z uwagi na to, iż była to droga publiczna przeznaczona do ruchu pociągów po torach od co najmniej 1962 r. (data założenia ewidencji gruntów na tym obszarze; powszechnie wiadomo, że ten szlak kolejowy utworzony został jeszcze w XIX wieku, na co zwrócił uwagę pełnomocnik (...) S.A. ).

Do dnia 31. 12. 1965 r. włącznie, a więc i w 1964 r. i wcześniej obowiązywał dekret Prawo rzeczowe, które w art. 50 regulowało kwestie nabycia prawa własności przez zasiedzenie:

Art. 50. § 1. Kto posiada nieruchomość przez lat dwadzieścia, nabywa jej własność, chyba że w chwili objęcia nieruchomości w posiadanie był w złej wierze (zasiedzenie).

§ 2. Temu, kto posiada nieruchomość przez lat trzydzieści, nie można zarzucać złej wiary.

Ponadto Prawo rzeczowe przewidywało:

Art. 298. Domniemywa się, że osoba, która rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem.

Art. 299. § 1. Domniemywa się ciągłość posiadania.

Art. 300. § 1. Domniemywa się, że posiadaczowi służy posiadane przezeń prawo. Dotyczy to również poprzedniego posiadacza.

Art. 301. Domniemywa się dobrą wiarę posiadacza.

Przepis art. 172 k.c. – obowiązujący od 01. 01. 1965 r. - wymienia jako przesłanki zasiedzenia posiadanie i upływ czasu. Posiadanie prowadzące do zasiedzenia musi być samoistne (art. 336) i nieprzerwane. Na korzyść posiadacza przemawia (kc. wszedł w życie od 01. 01. 1965 r.):

domniemanie ciągłości (art. 340, 345),

domniemanie, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym (art. 339),

domniemanie istnienia dobrej wiary (art. 7)

[J. G. (3) (red.), J. R. (2), G. R., S. R.: Komentarz do art.172 Kodeksu cywilnego , LEX 2016, t. 17; zob. też komentarz do art. 336, 339, 340 i 345].

W okresie od początku lat 60-tych XX wieku do dnia 30. 09. 1990 r. obowiązywał bezwzględny zakaz nabywania prawa własności nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa. Trafnie zwrócił uwagę pełnomocnik wnioskodawców na dokonana zmianę ustawową. Wiązała się ona z przebudową i tworzeniem nowego ustroju prawno-gospodarczego. Dokonano wtedy nowelizacji k.c. Z przepisu art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny ( Dz.U.1990.55.321) wynikało, że jeżeli przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy istniał stan, który według przepisów dotychczasowych wyłączał zasiedzenie nieruchomości, a według przepisów obowiązujących po wejściu w życie tej ustawy prowadzi do zasiedzenia, zasiedzenie biegnie od dnia wejścia jej w życie; jednakże-termin ten ulega skróceniu o czas, w którym powyższy stan istniał przed wejściem w życie ustawy, lecz nie więcej niż o połowę.

Z tej regulacji wynika, iż zasiedzenie dotychczasowej nieruchomości Skarbu Państwa by mogło nastąpić w złej wierze przy założeniu spełnienia możliwie największego odliczenia - 15 lat wedle schematu:

01. 10. 1990 r. + 30 lat = 01.10. 2020 r. – 15 lat = 01. 10. 2005 r.

Aby móc odliczyć maksymalny okres posiadania samoistnego to musiało ono trwać przed 01. 10. 1990 r. 15 lat lub więcej. W przypadku poprzedników wnioskodawców rozpoczęło się to posiadanie samoistne co najmniej od 1964 r. albowiem od co najmniej od tamtej pory GS posiadał ogrodzoną w całości i objętą dyżurami stróżów bazę, w skład której wchodził teren objęty wnioskiem o zasiedzenie, a uczestnik postepowania tym terenem w ogóle nie interesował się, a ponadto uzyskał o tym wiedzę dopiero niedawno na skutek ww. prac geodezyjnych, a więc wiele lat po terminie możliwego zasiedzenia w złej wierze. Zostało to w tej sprawie udowodnione ponad wszelka wątpliwość.

W ocenie Sądu Rejonowego co najmniej od 1964 r. w posiadaniu samoistnym GS znajdował się – jako element bazy i nikt nie miał co do tego wątpliwości – obszar opisany we wniosku o zasiedzenie. To posiadanie samoistne trwało przez cały czas prowadzenia działalności gospodarczej przez GS i które to posiadanie nabyła w dniu z dnia 05. 08. 1996 r. spółka cywilna (...) małżonkowie (...), T. i A. małżonkowie M. oraz Z. i D. małżonkowie M. – wspólnicy Zakładu Handlu (...) spółka cywilna z siedzibą w B., a następnie jej następcy prawni do wnioskodawcy włącznie.

Początek posiadania samoistnego nieruchomości decyduje o tym, czy odbywało się ono w kolejnych okresach w dobrej, czy w złej wierze. Jest to kwestia powszechnie ustalona w orzecznictwie sądowym i doktrynie prawa. W tym konkretnym wypadku z uwagi na duży upływ czasu nie udało się ustalić, kiedy, kto i na jakich warunkach zdecydował się postawić przedmiotowy płot biegnący od drogi relacji B. - T. do nasypu kolejowego. Wiadomo na pewno, iż ten płot już stał w tym samym miejscu co obecnie w 1964 r., gdy świadek C. S. podejmował prace w bazie GS na tamtym terenie jako magazynier przy terenie objętym wnioskiem o zasiedzenie. Skoro Skarb Państwa nie miał świadomości przez kilkadziesiąt lat, że jego teren znalazł się w posiadaniu samoistnym najpierw GS, a potem jego następców prawnych licząc aż do samego wnioskodawcy i nie podnosił żadnych pretensji terytorialnych, to tym samym nie sposób przypisać GS, aby stawiając płot przed 1964 r. działała w złej wierze i zważeniu temu nie sprzeciwiało się to, że nie udało się w ramach tego postępowania ustalić dokładnej daty postawienia tego płotu, który od co najmniej 1964 r. stał w tym samym miejscu do dnia oględzin przeprowadzonych w tej sprawie.

Nie miało - wbrew zarzutom uczestnika postępowania - znaczenia w tej sprawie to, czy obszar objęty wnioskiem o zasiedzenie był bez przerwy wykorzystywany przez GS, czy nie oraz ustalenie daty początkowej rozpoczęcia biegu zasiedzenia.

Obszar – objęty wnioskiem o zasiedzenie – znajdował się do co najmniej 1964 r. wewnątrz ogrodzenie jako część bazy GS i nikt nie traktował go inaczej. Z tego powodu znalazł się w posiadaniu samoistnym GS i jej następców prawnych co najmniej – jak to wyżej zauważono – od 1964 r. W tym okresie właściciel Skarb Państwa nie posiadał tego tereny (nie władał nim, nie administrował nim). Z jego punktu widzenia teren ten co najmniej od 1964 do czasu badań geodety leśnego był terenem cudzym, położonym „ za płotem”, gdzie nie rósł las i gdzie nie prowadził nigdy gospodarki leśnej. Plot w dostatecznym stopniu manifestował erga omnes , kto posiadał (władał jak właściciel) spornym obszarem z wyłączeniem innych osób.

Nie miało znaczenia - w okolicznościach ustalonych w tej sprawie – także to, w jakiej konkretnej dacie wybudowano płot, skoro Sąd Rejonowy ustalił upływ wystarczającego czasu posiadania samoistnego do nabycia prawa własności przez zasiedzenie. Przesądziło to domniemanie posiadania (samoistnego – wg k.c.) oraz domniemanie dobrej wiary - por. art. 298 i 301 Prawa rzeczowego. Ciężar obalenia obu domniemań spoczywał na uczestniku Skarbie Państwa. Do ich obalenia w tej sprawie nie doszło. Skarb Państwa nie podjął w ogóle nawet próby ich obalenia. Skoro świadomości nie miała Gminna Spółdzielnia ani Skarb Państwa, to te dwa nieobalone domniemania przesądziły o posiadaniu w dobrej wierze przez GS w rozumieniu Prawa rzeczowego. Spornego obszaru, objętego wnioskiem o zasiedzenie.

W uzasadnieniu uchwały z dnia 25 października 1996 r. Sąd Najwyższy uznał, że z punktu widzenia posiadania jako przesłanki zasiedzenia obojętne jest, w jaki sposób doszło do objęcia rzeczy w samoistne posiadanie. Świadomość bezprawności działania po stronie posiadacza albo podważenie tytułu jego posiadania ma znaczenie tylko dla kwalifikacji posiadania w dobrej lub złej wierze [ III CZP 83/96, OSNC 1997, nr 5, poz. 47].

W przypadku zeznań L. J. (1) – złożonych w charakterze świadka - nie miało znaczenia dla tej sprawy to, że pytał się Wójta Gminy B. o zgodę na wykorzystanie tereny wzdłuż płotu graniczącego z lasem po zakupie prawa użytkowania wieczystego od GS albowiem nie ta chwila była miarodajna dla ustalenia posiadania w dobrej lub złej wierze, przy czym zgoda Wójta nie miała żadnego znaczenia prawnego dla procesu nabywania prawa własności nieruchomości przez zasiedzenie albowiem Gmina B. nie posiadała nigdy żadnego prawa do tej nieruchomości ani rzeczowego, ani obligacyjnego, a więc jej ewentualna zgoda nie mogła wywrzeć żadnego skutku w sferze prawnej. Podobnie rzecz się przedstawia z zeznaniami L. J. (1), złożonymi w charakterze świadka, z których wynikało, że pierwotni wspólnicy spółki cywilnej nie mogli kupić tego terenu wzdłuż płotu z powodu braku zgody zarządu GS. Zbywca GS posiadał jedynie to prawo użytkowania wieczystego, które przeniósł na pierwotnych wspólników spółki cywilnej (...) w B. i dlatego - zgodnie z łacińską paremią, będąca logiczną dyrektywą interpretacyjną n emo plus iuris in alium transferre potest quam ipse habet, tj. nikt nie może przenieść na drugą osobę więcej praw, aniżeli sam posiada - nie był uprawniony do przeniesienia jakiegokolwiek zbywalnego prawa do gruntu objętego wnioskiem o zasiedzenie. Posiadanie nie jest prawem, lecz stanem faktycznym. Ten grunt był przedmiotem prawa własności, ale Skarbu Państwa. Bezspornym było to, że po zbyciu części bazy na rzecz (...) w dniu 05. 08. 1996 r. GS w ogóle przestał interesować się tym terenem, a teren ten stał się wewnętrzną częścią ogrodzonego obszaru zarządzanego przez spółkę cywilną (...) w tym od strony lasu, co wynika z aktu notarialnego ( podać §§). Terenem tym w dniu nabywania – jak ustalono tej sprawie - a także nadal przez kolejne lata nie interesował się właściciel – Skarb Państwa - aż do prac geodezyjnych, o których zeznawali świadkowie. W ten sposób wspólnicy – L. i U. małżonkowie (...), T. i A. małżonkowie M. oraz Z. i D. małżonkowie M. Zakład Handlu (...) spółka cywilna z siedzibą w B. nabyli posiadanie samoistne bezpośrednio po GS.

W tej sytuacji prawnej należało przyjąć – skoro nikt nie obalił domniemania dobrej wiary Gminnej Spółdzielni z chwili postawienia płotu wokół całej nieruchomości ( bazy ) w toku tego postępowania – istnienie dobrej wiary posiadacza samoistnego w chwili stawiania tego płotu siatkowego wokół całej nieruchomości (w tym grodzenie wzdłuż lasu było tylko częścią ogrodzenia, a grodzenie tylko z jednej strony by nie miało sensu wobec konieczności zatrudnienia stróżów), to tym samym wchodzić w rachubę mogło tylko i wyłącznie posiadanie samoistne w dobrej wierze.

Gdyby nie obowiązywał zakaz zasiadywanie nieruchomości Skarbu Państwa to do zasiedzenia w dobrej wierze by doszło przed 01. 10. 1990 r.

wedle Prawa rzeczowego po 20 latach, np. najpóźniej w 1984 r. albo

wedle k.c. po 10 latach licząc od 01. 01. 1965 r. (wejścia w życie k.c.), tj. od 02. 01. 1975 r.

Jednakże z mocy art. XLI ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Przepisów wprowadzających kodeks cywilny ustawodawca przewidział, że

Art. XLI. § 1. Do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego, stosuje się od tej chwili przepisy tego kodeksu; dotyczy to w szczególności możności nabycia prawa przez zasiedzenie.

§ 2. Jeżeli termin zasiedzenia według kodeksu cywilnego jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg zasiedzenia rozpoczyna się z dniem wejścia kodeksu w życie; jeżeli jednak zasiedzenie rozpoczęte przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego nastąpiłoby przy uwzględnieniu terminu określonego w przepisach dotychczasowych wcześniej, zasiedzenie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu.

Tym samym uznać by należało, iż by doszło do zasiedzenia w dobrej wierze na podstawie ww. art. 50 § 1 Prawa rzeczowego.

Nie mniej jednak wobec istniejącego wówczas zakazu o zasiedzeniu nieruchomości Skarbu Państwa realnie można było mówić o zasiadywaniu nieruchomości Skarbu Państwa dopiero od 01. 10. 1990 r. w zw. z cytowanym wyżej przepisem art. 10 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny ( Dz.U.1990.55.321). Oznaczałoby to – przechodząc do stanu faktycznego tej sprawy - że posiadanie samoistne można było liczyć tylko od dnia 01. 10. 1990 r. i w dobrej wierze trwać musiało 20 lat, tj.:

01. 10. 1990 r. + 20 = 01. 10. 2010 r. – 10 lat (ww. art. 10 ) = 01. 10. 2000 r.

Jak wyżej to ustalono w okresie od dnia od dnia 20. 11. 1998 r. do dnia 27. 09. 2001 r. poprzednik prawny wnioskodawcy funkcjonował pod nazwą L. J. i T. (...) spółka cywilna z siedzibą w B..

W uchwale składu 7 sędziów SN z dnia 11 czerwca 2015 r., III CZP 112/14, OSNC 2015, nr 11, poz. 127, rozstrzygnięty został zadawniony spór dotyczący tego, czy dopuszczalne jest stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez osobę, która o to nie wnosiła ani tego nie żądała. Sąd Najwyższy dokonał oceny związków między art. 610 § 1 i art. 677 § 1 k.p.c. Relacja między tymi przepisami budziła poważne wątpliwości, owocujące rozbieżnościami w judykaturze. Sąd Najwyższy po analizie wszystkich - normatywnych, systemowych i funkcjonalnych - aspektów tego problemu oraz przypomniawszy, że postępowanie w sprawach o stwierdzenie zasiedzenia służy przede wszystkim realizacji indywidualnych interesów osób fizycznych i prawnych, uznał, iż w sprawach o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie nie ma podstaw do przełamywania zakazu orzekania bez wniosku zainteresowanego lub ponad zgłoszone żądanie (art. 321 k.p.c.). Oznacza to, że stwierdzenie zasiedzenia może nastąpić tylko:

na rzecz osoby, która o to wnosi, albo

wskazanej przez wnioskodawcę lub innego uczestnika postępowania.

Jednocześnie Sąd Najwyższy wskazał na wywiedziony z art. 2 i 45 ust. 1 Konstytucji RP obowiązek informacyjny sądu, który nakazuje - jeżeli uzasadniają to okoliczności faktyczne sprawy - zwrócenie uwagi uczestników na ewentualną potrzebę modyfikacji rozpoznawanego wniosku [J. G. (3) (red.), J. R. (2), G. R., S. R.: Komentarz do art.172 Kodeksu cywilnego , LEX 2016, t. 24].

Uzupełnić powyższe należało tym, że w postępowaniu o zasiedzenie nieruchomości Sąd nie był związany wskazaną w żądaniu datą proponowanego zasiedzenia, a ten pogląd prawny był ugruntowany tak w orzecznictwie jak i doktrynie prawa.

Sąd Rejonowy w Bytowie w obecnym składzie podzielił te wywody prawne uznając, iż znalazły one zastosowanie w okolicznościach tej sprawy.

W ostatecznie sformułowanym wniosku wnioskodawca zażądał stwierdzenia nabycia prawa własności na rzecz Zakładu Handlu (...), (...) spółka jawna z siedzibą w B.. Stosunek prawny spółki jawnej i spółki cywilnej tworzą współwłasność łączną (przymusową) między wspólnikami i to wspólnicy w ramach tego rodzaju współwłasności stają się współwłaścicielami łącznymi majątku i spółki jawnej i spółki cywilnej. Oznacza to, iż podmiotami, którym przysługuje prawo własności, są w takich przypadkach (obu) osoby fizyczne – wspólnicy, a nie spółka cywilna czy jawna jako takie – por. przepisy art. 860 i nast. k.c. oraz art. 22 k.s.h. Spółki te są bowiem spółkami osobowymi.

We wniosku wskazani zostali jako beneficjenci tego zasiedzenia L. J. (1), T. M. (1) na prawach współwłasności łącznej, to tym samym bez znaczenia z punktu widzenia normy procesowej, wynikającej z art. 13 § 2 k.p.c. w zw. z art. 321 k.p.c. przy uwzględnieniu interpretacji wskazanej w ww. uchwale (7) SN z dnia z dnia 11 czerwca 2015 r., III CZP 112/14, było to, czy ci byli wspólnicy powiązani stosunkiem spółki cywilnej czy spółki jawnej. Z powyższych ustaleń wynikało, że gdy doszło do nabycia prawa własności nieruchomości w dobrej wierze, to wspólnicy ci występowali w obrocie prawno-gospodarczym jako powiązani stosunkiem prawym - L. J. i T. (...) spółka cywilna z siedzibą w B..

Trafnie powołał się pełnomocnik wnioskodawcy na stanowisko zawarte w orzecznictwie co do możliwości nabycia przez zasiedzenie prawa własności nawet wówczas, gdy nieruchomość była oddana w użytkowanie wieczyste. SN stwierdził, że samoistny posiadacz nieruchomości oddanej w użytkowanie wieczyste może nabyć jej własność przez zasiedzenie [uchwała (7) sędziów SN z dnia z dnia 9 grudnia 2016 r., III CZP 57/16, OSNC 2017/5/51, LEX nr 2162855, (...) Prok.i Pr.-wkł. (...), Monitor Prawniczy 2017/1/3, Biuletyn SN 2016/12/12, (...) ]. To stanowisko zaaprobował w okolicznościach tej spawy obecny skład Sądu Rejonowego, aczkolwiek w tej sprawie obszar sporny nie był przedmiotem prawa użytkowania wieczystego i z tego powodu GS nie zbyła go w dniu 05. 08. 1996 r.

Wnioskodawca wskazał wartość przedmiotu sporu na kwotę 8. 013, 10 zł [ k - 179].

Mając na uwadze powyższe ustalenia i rozważania orzeczono jak w postanowieniu:

w pkt. 1) – na zas. art. 172 § 1 i 2 k.c. w zw. z ww. w uzasadnieniu regulacjami prawnymi,

w pkt. 2) – na zas. art. 520 § 1 k.p.c. albowiem strony w równym stopniu były zainteresowane ustaleniem stanu prawnego gruntu objętego wnioskiem o zasiedzenie zważywszy, iż stan faktyczny – niezmieniony – utrzymywał się od co najmniej 1964 r., że był niesporny, a dopiero w ostatnim czasie użycie nowoczesnego sprzętu – (...) spowodowało wątpliwości stron co do stanu prawnego ww. gruntu.