Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 306/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 września 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Elżbieta Gawda

Sędziowie:

SA Barbara Mazurkiewicz-Nowikowska (spr.)

SO del. do SA Jacek Chaciński

Protokolant: p.o. protokolanta sądowego Sylwia Zawadzka

po rozpoznaniu w dniu 5 września 2018 r. w Lublinie

sprawy W. B.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w B.

o ustalenie prawa do emerytury

na skutek apelacji W. B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Zamościu

z dnia 25 września 2017 r. sygn. akt IV U 56/16

oddala apelację.

Jacek Chaciński Elżbieta Gawda Barbara Mazurkiewicz-Nowikowska

Sygn. akt III AUa 306/18

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. w sprawie wnioskodawczyni W. B.:

1) decyzją z dnia 7 grudnia 2012 r., odmówił jej przyznania prawa do emerytury, przyjmując, że wnioskodawczyni na dzień 1 stycznia 1999 r., nie osiągnęła 20-letniego okresu składkowego i nieskładkowego oraz 15-letniego okresu pracy w szczególnych warunkach, wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy;

2) decyzją z dnia 15 stycznia 2013 r., również odmówił wnioskodawczyni prawa do emerytury, ustalając, że wnioskodawczyni posiada jednak na dzień 1 stycznia 1999 r., łącznie z okresem pracy w gospodarstwie rolnym, 20 lat okresów składkowych i nieskładkowych, ale nie udowodniła wymaganego 15-letniego okresu pracy w szczególnych warunkach.

W odwołaniach od tych decyzji wnioskodawczyni zakwestionowała ustalenia organu rentowego i wniosła o przyznanie prawa do świadczenia emerytalnego z tytułu pracy w szczególnych warunkach.

Organ rentowy w odpowiedziach na odwołania, argumentując jak w uzasadnieniach zaskarżonych decyzji, wniósł o oddalenie odwołań.

Sąd Okręgowy w Zamościu wyrokiem z dnia 28 kwietnia 2015 r., oddalił odwołania, przyjmując, że wnioskodawczyni zatrudniona w(...)w T. i jako masażysta, wykonująca masaże chorych, nie udowodniła, iż w spornym okresie od 1 grudnia 1980 r. do 31 grudnia 1998 r., pracowała w szczególnych warunkach, tj. wykonywała prace narażające na działanie promieniowania jonizującego oraz prace narażające na działanie pól elektromagnetycznych w zakresie od 0,1 do 300.000 MHz w strefie zagrożenia.

W wyniku apelacji wnioskodawczyni Sąd Apelacyjny w Lublinie uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Zamościu do ponownego rozpoznania.

Rozpoznając sprawę ponownie Sąd Okręgowy w Zamościu wyrokiem z dnia 25 września 2017 roku oddalił odwołania W. B..

Podstawą wyroku były następujące ustalenia:

Wnioskodawczyni W. B., ur. (...), od dnia 1 grudnia 1980 r. do dnia 25 listopada 2005 r. pozostawała w zatrudnieniu w (...) Publicznym Zespole (...) w T., w pełnym wymiarze czasu pracy, ostatnio na stanowisku technika medycznego - masażysty, w dziale fizjoterapii. Od 11 lipca 1983 r. do 30 września 1984 r. i od 28 czerwca 1986 r. do 30 września 1987 r., przebywała na urlopach wychowawczych (łącznie 2 lata, 5 miesięcy i 21 dni). Nadto w okresie do dnia 31 grudnia 1998 r., przebywała na urlopach bezpłatnych: od 14 maja 1990 r. do 25 maja 1990 r., od 3 grudnia 1992 r. do 15 grudnia 1992 r., od 25 października 1993 r. do 29 października 1993 r., od 15 grudnia 1993 r. do 25 marca 1994 r., od 5 grudnia 1994 r. do 9 grudnia 1994 r., od 10 października 1995 r. do 30 listopada 1995 r., od 26 sierpnia 1996 r. do 14 września 1996 r. W pkt 8 tego świadectwa pracy wskazano, że wnioskodawczyni nie dotyczy wykonywanie pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

W dniu 6 listopada 2012 r. wydano jednak świadectwo wykonywania prac w szczególnych warunkach. Uczyniono to w oparciu o opinię kierownika sekcji BHP i ppoż., który od obecnej kierownik działu fizjoterapii U. G., pracującej w(...)w T. od 1 czerwca 1997 r., a zajmującej stanowisko kierownika działu od 2005 r., otrzymał informację, że „wnioskodawczyni pracowała w środowisku narażenia na czynniki szkodliwe polami elektromagnetycznymi wysokiej i niskiej częstotliwości emitowanymi przez diatermie i T.” i na podstawie tej informacji wydał sekcji pracowniczej pozytywną opinię.

W sumie w okresie od dnia 1 grudnia 1980 r. do dnia 31 grudnia 1998 r. wnioskodawczyni posiadała 15 lat i 11 dni efektywnej pracy (po odliczeniu okresów urlopów wychowawczych i bezpłatnych).

Od dnia 18 października 2005 r. wnioskodawczyni miała ustalone prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową - wirusowym zapaleniem wątroby typu (...), a od dnia 1 listopada 2006 r. z tytułu częściowej niezdolności do pracy.

W dniu 21 listopada 2012 r. wnioskodawczyni zgłosiła w organie rentowym wniosek o przyznanie prawa do emerytury. Po rozpoznaniu tego wniosku organ rentowy wydał dwie zaskarżone decyzje.

Nie było sporne, jak wskazał Sąd pierwszej instancji, że wnioskodawczyni w dniu(...) osiągnęła 55 lat, wniosła o przekazanie środków zgromadzonych na jej koncie w otwartym funduszu emerytalnym na dochody budżetu państwa i do dnia 1 stycznia 1999 r. posiada 20-letni okres składkowy i nieskładkowy.

Przyczyną odmówienia wnioskodawczyni przez organ rentowy prawa do emerytury, było ustalenie tego organu, że wnioskodawczyni do granicznej daty 1 stycznia 1999 r., nie udowodniła 15-letniego okresu pracy w szczególnych warunkach, wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.

Wnioskodawczyni w okresie zatrudnienia w (...) Publicznym Zespole (...) w T., wykonywanego stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, zajmowała następujące stanowiska pracy:

1) od 1 grudnia 1980 r. - masażystki,

2) od 1 sierpnia 1981 r. - technika fizjoterapeuty,

3) od 1 stycznia 1982 r. - technika medycznego - szpital,

4) od 1 października 1982 r. - technika medycznego,

5) od 1 stycznia 1984 r. - masażystki,

6) od 1 stycznia 1988 r. - technika fizjoterapeuty,

7) od 1 sierpnia 1988 r. - masażysty,

8) od 1 grudnia 1989 r. - technika medycznego,

9) od 1 kwietnia 1990 r. - masażysty,

10) od 1 lipca 1990 r. - technika medycznego,

11) od 1 października 1990 r. - masażystki,

12) od 1 stycznia 1991 r. - technika medycznego,

13) od 1 czerwca 1992 r. - masażystki,

14) od 1 września 1997 r. - starszego technika medycznego o specjalności biomechanik.

15) od 1 kwietnia 1998 r. do 31 grudnia 1998 r. - masażysty.

Niezależnie od nazwy przypisywanych jej stanowisk pracy, wnioskodawczyni pracowała zawsze w dziale fizjoterapii i wykonywała te same czynności, tj. masaże rehabilitacyjno-lecznicze chorych w sali zabiegowej działu fizjoterapii. Te masaże wykonywała przez ponad 4 godziny dziennie, przy obowiązującym ją 5-cio godzinnym dniu pracy. Poza tym wnioskodawczyni w sali zabiegowej podłączała urządzenia, jak diatermie i ultradźwięki. Raz bądź dwa razy w tygodniu wychodziła, w celu rehabilitacji, na inne oddziały szpitalne. Jedno takie wyjście pochłaniało jej pół godziny dziennie. Sala zabiegowa miała wymiary 4 m x 6,5 m, powierzchnię 26 m 2. W tej sali znajdowały się trzy łóżka, ustawione obok siebie. Pierwsze stało przy prawej ścianie, patrząc od wejścia na salę, a dwa pozostałe obok, równolegle do pierwszego, w odległościach około 40 cm. Dwie diatermie i T., które wytwarzały pola elektromagnetyczne, znajdowały się po lewej stronie drzwi wejściowych. Wnioskodawczyni wykonywała masaże nie tylko w pomieszczeniu, gdzie znajdowały się dwie diatermie, ale również w dwóch innych pomieszczeniach oddziału fizjoterapii, w których były łóżka. Łóżka, na których wnioskodawczyni wykonywała masaże, były objęte strefą pośrednią. Wnioskodawczyni w czasie pracy przebywała w strefie pośredniej, także kiedy pracowała przy pierwszym łóżku, położonym najbliżej ultradźwięków, nie wytwarzających pola elektromagnetycznego.

Wnioskodawczyni wykonywała większość masaży w sali zabiegowej na środkowym łóżku, osłoniętym kotarą, położonym w odległości około 4 metrów od diatermii. W tej sali z diatermiami, na podłodze, były zakreślone linie określające strefy ochronne pola elektromagnetycznego. Wnioskodawczyni pracowała w strefie pośredniej albo w strefie zagrożenia.

Strefa niebezpieczna to obszar, w którym pracownikom nie wolno przebywać (dozwolone jest przebywanie jedynie w specjalnych kombinezonach ekranujących, ograniczających narażenie). Przez strefę zagrożenia rozumie się obszar, w którym dopuszczone jest przebywanie pracowników zatrudnionych przy źródłach przez czas krótszy od 8 godzin na dobę, zależny od natężenia pola. Strefa pośrednia obejmuje obszar, w którym dopuszczone jest przebywanie pracowników zatrudnionych przy źródłach w ciągu całej zmiany roboczej. Obszar poza strefami ochronnymi jest obszarem strefy bezpiecznej, w którym można przebywać bez ograniczeń. W pomieszczeniu działu fizjoterapii, w którym wnioskodawczyni wykonywała masaże, źródłami pola elekromagnetycznego były dwie diatermie krótkofalowe i T. - aparat do terapii impulsywnym polem elektromagnetycznym wysokiej częstotliwości.

W 1989 r. strefa zagrożenia, w której pracownicy działu fizjoterapii musieli się poruszać w celu obsługi (włączania i wyłączania) diatermii, ograniczała się do 1/3 części pomieszczenia, bezpośrednio przy urządzeniach.

W 1992 r. strefa zagrożenia obejmowała obszar również 1/3 pomieszczenia, bezpośrednio przy urządzeniach.

W 1996 r. przy urządzeniu T. (...), w ogóle nie występowała strefa zagrożenia, co potwierdzają także pomiary z roku 1992. Strefa zagrożenia przy diatermii D. (...)nr (...), w której pracownicy działu fizjoterapii musieli się poruszać, została określona jako promień 1,3 m od elektrod.

Wnioskodawczyni mogła przebywać w strefie zagrożenia, ale rzadko, tj. kiedy wykonywała czynności obsługowe przy diatermii.

Według pomiarów pola elektromagnetycznego w pomieszczeniu, w którym wnioskodawczyni pracowała, wykonanych przez Państwową Inspekcję Radiową - protokół z dnia 30 lipca 1989 r., Izbę Rzeczoznawców (...) w L. - protokół z dnia 26 czerwca 1992 r., Wojewódzką (...) w Z. - protokoły z dnia 2 stycznia 1996 r. i z dnia 15 kwietnia 1999 r. oraz Wojewódzką (...) w L. - protokół z dnia 8 września 2003 r., najgorsze wyniki występują przy pomiarach w roku 1992. Dlatego wydano zalecenia organizacyjne i techniczne, mające na celu zminimalizowanie ekspozycji elektromagnetycznej na osoby wykonujące zabiegi i przebywające w strefie zagrożenia. Zalecenia jednoznacznie określały maksymalne czasy przebywania pracowników wykonujących zabiegi oraz ilość wykonywanych zabiegów na stanowiskach diatermii. Tym samym wykluczało to możliwość umiejscowienia w strefie zagrożenia innych stanowisk (np. do masażu). W następnych latach, począwszy od 1996 r., stwierdzono znaczną poprawę w zakresie natężenia pola elektromagnetycznego urządzeń do diatermii. W protokole z 2 stycznia 1996 r. na stanowiskuT. (...), strefa pośrednia posiada maksymalny zasięg 0,3 m, a strefy niebezpieczna i zagrożenia w ogóle nie występują.

Wnioskodawczyni w okresie swojej pracy w dziale fizjoterapii przebywała jedynie w strefie pośredniej. Ewentualne przypadki jej pracy w strefie zagrożenia, były ograniczone czasowo, uniemożliwiając przekroczenie dozy rzeczywistej pola elektromagnetycznego, związanej z czasem przebywania w tym polu.

W sali zabiegowej, gdzie wnioskodawczyni wykonywała masaże nie występowało promieniowanie jonizujące, typowe dla aparatów rentgenowskich. Występowało tylko pole elektromagnetyczne, emitowane przez urządzenie T. i dwie diatermie, skutkujące strefą zagrożenia w odległości 1,3 m od elektrod diatermii. Na rysunkach sporządzonych w czasie pomiarów pola elektromagnetycznego, zostały oznaczone tylko te urządzenia, które generowały to pole.

Powyższych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy dokonał na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach emerytalno-rentowych i osobowych wnioskodawczyni oraz złożonych do akt sprawy niniejszej, w oparciu o zeznania świadków J. K. (1) (k. 74, 273v.-274), J. Ś. (k. 74v.-75), M. W. (k. 75, 275), U. G. (k. 87v.-88, 95v., 275v.-276), J. K. (2) (k. 95v.) i R. K. (k. 95v.-96), a także na podstawie zeznań wnioskodawczyni W. B., przesłuchanej w trybie art. 299 k.p.c. (k. 184v., 73v.-74). Strony nie kwestionowały autentyczności dokumentów.

Sąd pierwszej instancji dał wiarę zeznaniom świadków i wnioskodawczyni w części, w jakiej uwzględnił je przy ustalaniu stanu faktycznego, gdyż w tej części są logiczne, spójne i mają potwierdzenie w dokumentach dotyczących przebiegu i charakteru pracy wnioskodawczyni w badanym okresie od 1 grudnia 1980 r. do 31 grudnia 1998 r.

Sąd ten podzielił ponadto opinie biegłych z zakresu BHP A. D. i z zakresu elektroniki, elektryki i telekomunikacji - Z. S., w zakresie przedstawionych okoliczności faktycznych (a nie kwalifikacji prawnej pracy wnioskodawczyni), ponieważ uznał je za fachowe, jednoznaczne i zbieżne oraz mające oparcie w pomiarach pól elektromagnetycznych, wykonywanych przez instytucje wyspecjalizowane w tego rodzaju pracy.

Na podstawie tych dowodów Sąd Okręgowy przyjął, że wnioskodawczyni w spornym okresie, nie wykonywała w pełnym wymiarze czasu pracy, prac narażających na działanie promieniowania jonizującego oraz prac narażających na działanie pól elektromagnetycznych w zakresie od 0,1 do 300.000 MHz w strefie zagrożenia.

W środowisku pracy wnioskodawczyni, nie występowało promieniowanie jonizujące. Jeśli zaś chodzi o pole elektromagnetyczne, to sam fakt przebywania w otoczeniu fal elektromagnetycznych, nie świadczy o występowaniu warunków szkodliwych dla zdrowia, ponieważ decydują o tym wartości (...) (najwyższego dopuszczalnego natężenia), będące podstawą do określania granic stref ochronnych - niebezpiecznej, zagrożenia i pośredniej.

Według tego Sądu w tej sytuacji podstawą do oceny, czy wnioskodawczyni pracowała w strefie zagrożenia, były wyniki pomiarów pół elektromagnetycznych oraz wnioski biegłych z zakresu BHP oraz elektroniki, elektryki i telekomunikacji, przedstawione w ich opiniach, mających oparcie w tych pomiarach, a nie subiektywne odczucia wnioskodawczyni i świadków, pracujących również w sali zabiegowej i pośrednio zainteresowanych rozstrzygnięciem tej sprawy.

W tym kontekście nieistotne było w ocenie tego Sądu ocena U. G. - obecnej kierownik działu fizjoterapii, że „fala z diatermii ma długość 11 metrów”. W innym miejscu ta świadek przyznała jednak, że wnioskodawczyni „przebywała również w strefie pośredniej, kiedy pracowała przy pierwszym łóżku od strony ultradźwięków”, przy którym nie ma stref zagrożenia, tj. przy łóżku najbardziej oddalonym od diatermii. Sąd ten zauważył, że przedstawiony przez wnioskodawczynię szkic rozkładu urządzeń w sali zabiegowej, całkowicie nie odpowiada szkicowi sporządzonemu podczas rozprawy przez świadka J. K. (1). Wnioskodawczyni wskazała, że pierwsza diatermia znajdowała się między łóżkiem pierwszym i drugim, a druga diatermia między łóżkiem drugim i trzecim, czyli pomiędzy łóżkami, gdy w rzeczywistości diatermie zlokalizowane były po lewej stronie sali, patrząc od wejścia i na lewo od wszystkich trzech łóżek. Między łóżkiem pierwszym i drugim było krzesło i od lat 90-tych I. - urządzenie elektroniczne do leczenia kręgosłupa, a między łóżkiem drugim i trzecim lampa kwarcowa.

Sąd Okręgowy wywodził, że jeżeli sala zabiegowa miała wymiary - 4 m szerokości i 6,5 m długości, a prostopadle do ściany o długości 6,5 m, były ustawione 3 łóżka, które oddzielała przestrzeń na postawienie krzesła, to wnioskodawczyni faktycznie pracowała około 4 m od diatermii, znajdujących się przy lewej ścianie pomieszczania, tak jak nakreśliła to w szkicu świadek J. K. (1) i w zdecydowanej większości czasu pracy znajdowała się poza strefą zagrożenia. Jakkolwiek jedna diatermia była przystosowana do przemieszczania jej, to z zeznań przesłuchanych osób nie wynika, aby często korzystano z tej możliwości.

Sąd pierwszej instancji ocenił przy tym, że wydana w sprawie opinia Centralnego Instytutu Ochrony Pracy - Państwowego Instytutu(...)w W. z dnia 11 kwietnia 2017 r., nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sprawie. W tej opinii przyjęto, nie można wykluczyć, że:

1) wnioskodawczyni wykonująca pracę w sali zabiegowej, na stanowisku masażysty, podlegała oddziaływaniu pola elektromagnetycznego stref ochronnych, emitowanego przez znajdujące się w tej Sali zabiegowej diatermie fizykoterapeutyczne,

2) nie można wykluczyć, że było to narażenie na pole elektromagnetyczne strefy zagrożenia,

3) mało precyzyjne dane dotyczące warunków narażenia na pole elektromagnetyczne w sali zabiegowej, nie pozwalają na oszacowanie, w jakim stopniu narażenie to było krótsze od pełnego czasu 5-godzinnego dnia pracy.

Opinia ta w ocenie Sądu Okręgowego nie ma waloru jednoznaczności, pewności i kategoryczności w stopniu, który umożliwiałby czynienie na jej podstawie ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.). Opinia ta, we wnioskach, jedynie nie wyklucza, że wnioskodawczyni mogła być narażona na pole magnetyczne w strefie zagrożenia i nie wskazuje czasu tego narażenia. Nie ma zatem charakteru stanowczego.

Wcześniej wydane w sprawie opinie biegłych z zakresu BHP oraz elektroniki, elektryki i telekomunikacji, w opinii tego Sądu, są w tym przedmiocie stanowcze i mają potwierdzenie w wynikach pomiarów pól elektromagnetycznych. Plan sali zabiegowej do pomiarów natężenia pola elektromagnetycznego w dniu 19 maja 1989 r., zatwierdził kierownik sekcji BHP, a wyniki pomiarów odebrał wówczas z-ca dyrektora (...) w T.. Mimo to były pracodawca wnioskodawczyni w dniu 6 listopada 2012 r., wydał jej świadectwo wykonywania prac w szczególnych warunkach, na podstawie tylko opinii obecnie zatrudnionych pracowników - ds. BHP i kierownika działu fizjoterapii, zatrudnionego w(...)od 1997 r., w sytuacji, gdy wnioskodawczyni pracowała od 1 grudnia 1980 r. do 31 grudnia 1998 r. i ten okres wskazuje, jako pracę w szczególnych warunkach.

Jak zauważył Sąd Okręgowy w świadectwie tym również bezpodstawnie wskazano, że wnioskodawczyni pracowała w narażeniu na działanie promieniowania jonizującego, które faktycznie nie występowało. Poza tym jest ono sprzeczne z zapisem pkt 8 świadectwa pracy z dnia 28 listopada 2005 r., że wnioskodawczyni nie dotyczy wykonywanie pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze.

Jako niezrozumiałe Sąd ten ocenił postępowanie byłego pracodawcy wnioskodawczyni - (...)w T., który zmienił swoje stanowisko w porównaniu do zajętego w świadectwie pracy z dnia 28 listopada 2005 r. i wydanie wnioskodawczyni świadectwa wykonywania prac w szczególnych warunkach z dnia 6 listopada 2012 r., oparł na opinii kierownika działu fizjoterapii U. G. i kierownika sekcji BHP R. K., tj. osób nie mających wiedzy specjalistycznej w zakresie stref ochronnych w środowisku pracy, w związku z występowaniem pola elektromagnetycznego. Dokonał tego przy całkowitym zignorowaniu wyników pomiarów natężenia pola elektromagnetycznego, przeprowadzanych przez wyspecjalizowane instytucje.

W sali zabiegowej niewątpliwie występowało pole elektromagnetyczne, generowane przez znajdujące się tam urządzenia zasilane prądem elektrycznym.

Jednak zadaniem Sądu pierwszej instancji w sprawie istotnym i spornym było natomiast, czy wnioskodawczyni przebywała w strefie zagrożenia. U. G. w swojej „opinii” z dnia 23 października 2012 r., nie odniosła się do tej kwestii, a mimo to świadectwo zostało wnioskodawczyni wydane.

Wnioskodawczyni pracując w sali zabiegowej działu fizjoterapii, tylko niekiedy przebywała w strefie zagrożenia działaniem pola elektromagnetycznego w zakresie od 0,1 do 300.000 MHz i wykonywała również pracę na innych oddziałach - średnio dwa razy w tygodniu, po pół godziny dziennie, gdzie nie była narażona na działanie pola elektromagnetycznego.

W uzasadnieniu decyzji Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w L. z dnia 4 maja 2005 r., stwierdzającej u wnioskodawczyni chorobę zawodową - wirusowe zapalenie wątroby typu (...), wskazano m.in. że wnioskodawczyni od 1980 r., w czasie wykonywania obowiązków masażystki, miała bezpośredni kontakt z chorymi leczonymi w poszczególnych oddziałach szpitala, w tym z chorymi leczonymi na oddziale zakaźnym. W tej sytuacji, zdaniem Sądu Okręgowego niewątpliwe jest, że zrywała ona związek z pracą w dziale fizjoterapii.

Mając na uwadze poczynione ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał, że odwołania wnioskodawczyni, jako niezasadne, podlegają oddaleniu.

Sąd ten powołał się na treść art. 184 ust. 1 i 2, art. 32 ust. 1, 2 i 4 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2017 r., poz. 1383 ze zm.) oraz § 2 ust. 1 i 2 i § 4 ust. 1 pkt 1 i 3 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.).

Następnie Sąd ten przywołał stanowisko prezentowane w orzecznictwie, iż postępowaniu sądowym nie obowiązują wskazane ograniczenia dowodowe, co oznacza, że wnioskodawczyni fakt jej zatrudnienia w szczególnych warunkach, mogła wykazywać wszelkimi środkami dowodowymi, w tym również innymi dokumentami oraz zeznaniami świadków i jej zeznaniami, jako strony postępowania (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 1985 r., II UZP 5/85, LEX nr 14635).

Resumując Sąd Okręgowy wskazał, iż wnioskodawczyni W. B. na dzień 1 stycznia 1999 r., nie udowodniła 15-letniego okresu pracy w szczególnych warunkach, wykonywanej stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. W spornym okresie od dnia 1 grudnia 1980 r. do dnia 31 grudnia 1998 r., nie wykonywała w pełnym, obowiązującym ją wymiarze czasu pracy, prac narażających na działanie promieniowania jonizującego oraz prac narażających na działanie pól elektromagnetycznych w zakresie od 0,1 do 300.000 MHz w strefie zagrożenia (wykaz A, dział XIV, poz. 4, stanowiący załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.).

W związku z powyższym Sąd ten podkreślił, powołujący się przy tym na stanowisko prezentowane przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, OSNC 1997/6-7/76, że przy rozpoznawaniu sprawy na podstawie przepisów kodeksu postępowania cywilnego, zmienionych ustawą z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie kodeksu postępowania cywilnego, rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej - Prawo upadłościowe i Prawo o postępowaniu układowym, kodeksu postępowania administracyjnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 43, poz. 189), rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 k.p.c.). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.).

Z tych względów Sąd Okręgowy, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., orzekł jak w sentencji.

Orzeczenie o kosztach procesu Sąd ten uzasadnił art. 108 § 1 k.p.c., a sposób rozstrzygnięcia o tych kosztach - niezgłoszeniem wniosku o ich zasądzenie przez organ rentowy.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją w całości przez wnioskodawczynię. Skarżąca zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj.:

a) naruszenie art. 232 w zw. z art. 3 k.p.c. w zw. z art. 6 k.p.c. w zw. z § 2 i 4 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 roku w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach i w szczególnym charakterze poprzez przyjęcie, iż wnioskodawczyni pomimo ciążącego na niej obowiązku nie wykazała, iż pracowała w warunkach szkodliwych, w szczególności iż nie wykazała okoliczności pracy stałej i wykonywanej w sposób ciągły w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku,

b) naruszenie art. 233 § 1 i 2 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, w szczególności w zakresie twierdzeń świadków powołanych w sprawie i samej wnioskodawczyni polegające na przyjęciu, iż świadkowie wskazując na rozkład i rodzaj urządzeń w pomieszczeniu w jakim wykonywała swoją pracę wnioskodawczyni odbiegają znacznie od szkicu sporządzonego przez samą wnioskodawczynię czy że wskazują na brak szkodliwego oddziaływania na wnioskodawczynię promieniowania elektromagnetycznego emitowanego przez urządzenia znajdujące się w sali zabiegowej,

c) naruszenie art. 233 § 1 i 2 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c. poprzez uznanie, iż opinia Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego (...) w W. z dnia 11 kwietnia 2017 roku nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sprawie.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uwzględnienie powództwa w całości poprzez przyznanie prawa do emerytury w warunkach szkodliwych (w apelacji omyłkowo wskazano prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy) oraz zasądzenie kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego od pozwanej na rzecz wnioskodawczyni za obie instancje wedle załączonego zestawienia kosztów założonego na rozprawie w dniu 13 września 2017 roku.

W uzasadnieniu apelująca wskazała, że Sąd Okręgowy błędnie przyjął, że przedstawiony przez wnioskodawczynię szkic rozkładu urządzeń w sali zabiegowej całkowicie nie odpowiada szkicowi sporządzonemu podczas rozprawy przez świadka J. K. (1). Powołany wniosek nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym – zeznania świadka J. K. (1) pokrywają się bowiem w swej zasadniczej części ze stanowiskiem prezentowanym w w/w zakresie przez wnioskodawczynię, w tym z przedłożonym przez nią szkicem, stanowiąc tym samym jego potwierdzenie. Niezależnie od powyższego wnioskodawczyni wskazała, że nie zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego jakoby wydana w sprawie opinia Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu (...) w W. z dnia 11 kwietnia 2017 roku nie może stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sprawie. Z opinii tej wynikało bowiem jednoznacznie, że nie można wykluczyć, że wnioskodawczyni była narażona na pole magnetyczne w strefie zagrożenia, co w połączeniu z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie winno skutkować uznaniem przez Sąd Okręgowy, że takie narażenie w istocie w przypadku wnioskodawczyni występowało.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż brak jest podstaw do uwzględnienia wniosku strony apelującej o wydanie przez Sąd odwoławczy orzeczenia reformatoryjnego poprzez zmianę zaskarżonego wyroku i ustalenia prawa do emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach. Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia faktyczne i aprobuje argumentację prawną przedstawioną w motywach zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego. Tym samym nie zachodzi potrzeba szczegółowego powtarzania ustaleń faktycznych i prawnych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 roku, II UKN 61/97, OSNAP 1998/9/104 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 1999 roku, I PKN 521/98, OSNAP 2000/4/143).

Sąd Apelacyjny, analizując zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, jak i zarzuty podniesione w środku zaskarżenia, nie dopatrzył się wadliwości postępowania przed Sądem I instancji. Sąd Okręgowy zebrał i rozważył wszystkie dowody oraz ocenił je w sposób nienaruszający swobodnej oceny dowodów. Skarżący bezzasadnie zarzucił błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

W tym zakresie wskazać należy, że zgodnie z art. 233 § l k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zastrzeżona dla Sądu swobodna ocena dowodów nie opiera się na ilościowym porównaniu przedstawionych przez świadków i strony spostrzeżeń i wniosków, lecz na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1986/10/200). Stosownie do tych reguł Sąd Okręgowy, oceniając zeznania świadków, słusznie uznał, że zebrany materiał prowadzi do pewnych, logicznych i zgodnych z doświadczeniem życiowym wniosków.

Należy podkreślić, że nie jest wystarczającym umotywowanie zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. przekonaniem strony skarżącej o innej, niż przyjął to Sąd w zaskarżonym wyroku, ocenie materiału dowodowego. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że i tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w powiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Ocena zgromadzonego materiału dowodowego, została dokonana przez Sąd I instancji według własnego przekonania tego Sądu, na podstawie wszechstronnego rozważenia tego materiału.

Skarżąca zarzuciła wyrokowi Sądu pierwszej instancji błąd w przyjęciu, że praca którą wykonywała w spornym okresie nie była pracą określoną wykaz A, dział XIV, poz. 4, stanowiący załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Konsekwentnie twierdziła, iż w spornych okresach stale wykonywała prace w warunkach narażających na działanie promieniowania jonizującego oraz prace w warunkach narażających na działanie pól elektromagnetycznych w zakresie od 0,1 do 300.000 MHz w strefie zagrożenia

Rozstrzygnięcie w przedmiotowej sprawie zależało od ustalenia, czy na gruncie przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (teks jedn. Dz. U. z 2015 roku, poz. 748 ze zm.) w zw. z treścią § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. (Dz.U. Nr 8, poz. 43), w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze możliwe jest uzyskanie przez wnioskodawczynię prawa do wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych.

Odnosząc się do przesłanek prawa do emerytury zważyć należy, że w niniejszej sprawy sporne było, czy apelująca legitymowała się co najmniej 15-letnim okresem pracy w szczególnych warunkach.

Jak wynika z ustaleń Sądu W. B. w okresie zatrudnienia w (...) Publicznym Zespole (...) w T., wykonywanego stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, zajmowała stanowiska: masażystki, technika fizjoterapeuty, technika medycznego - szpital, technika medycznego oraz starszego technika medycznego o specjalności biomechanik.

Niezależnie od nazwy przypisywanych jej stanowisk pracy, wnioskodawczyni pracowała zawsze w dziale fizjoterapii i wykonywała te same czynności, tj. masaże rehabilitacyjno-lecznicze chorych w sali zabiegowej działu fizjoterapii. Te masaże wykonywała przez ponad 4 godziny dziennie, przy obowiązującym ją 5-cio godzinnym dniu pracy. Poza tym wnioskodawczyni w sali zabiegowej podłączała urządzenia, jak diatermie i ultradźwięki. Raz bądź dwa razy w tygodniu wychodziła, w celu rehabilitacji, na inne oddziały szpitalne. Jedno takie wyjście pochłaniało jej pół godziny dziennie. Sala zabiegowa miała wymiary 4 m x 6,5 m, powierzchnię 26 m2. W tej sali znajdowały się trzy łóżka, ustawione obok siebie. Pierwsze stało przy prawej ścianie, patrząc od wejścia na salę, a dwa pozostałe obok, równolegle do pierwszego, w odległościach około 40 cm. Dwie diatermie i T., które wytwarzały pola elektromagnetyczne, znajdowały się po lewej stronie drzwi wejściowych. Wnioskodawczyni wykonywała masaże nie tylko w pomieszczeniu, gdzie znajdowały się dwie diatermie, ale również w dwóch innych pomieszczeniach oddziału fizjoterapii, w których były łóżka. Łóżka, na których wnioskodawczyni wykonywała masaże, były objęte strefą pośrednią. Wnioskodawczyni w czasie pracy przebywała w strefie pośredniej, także kiedy pracowała przy pierwszym łóżku, położonym najbliżej ultradźwięków, nie wytwarzających pola elektromagnetycznego.

Wnioskodawczyni wykonywała większość masaży w sali zabiegowej na środkowym łóżku, osłoniętym kotarą, położonym w odległości około 4 metrów od diatermii. W tej sali z diatermiami, na podłodze, były zakreślone linie określające strefy ochronne pola elektromagnetycznego. Sala zabiegowa miała wymiary - 4 m szerokości i 6,5 m długości, a prostopadle do ściany o długości 6,5 m, były ustawione 3 łóżka, które oddzielała przestrzeń na postawienie krzesła. Wnioskodawczyni faktycznie pracowała około 4 m od diatermii, znajdujących się przy lewej ścianie pomieszczenia, i w zdecydowanej większości czasu pracy znajdowała się poza strefą zagrożenia. Jakkolwiek jedna diatermia była przystosowana do przemieszczania jej, to z zeznań przesłuchanych osób nie wynika, aby często korzystano z tej możliwości.

Jednocześnie Sąd Okręgowy oparł się na opiniach biegłych z zakresu BHP A. D. i z zakresu elektroniki, elektryki i telekomunikacji - Z. S., uznając je za fachowe, jednoznaczne i zbieżne oraz mające oparcie w pomiarach pól elektromagnetycznych, wykonywanych przez instytucje wyspecjalizowane w tego rodzaju pracy. Na podstawie tych opinii Sąd Okręgowy przyjął, że wnioskodawczyni w spornym okresie, nie wykonywała w pełnym wymiarze czasu pracy, prac narażających na działanie promieniowania jonizującego oraz prac narażających na działanie pól elektromagnetycznych w zakresie od 0,1 do 300.000 MHz w strefie zagrożenia. W środowisku pracy wnioskodawczyni, nie występowało promieniowanie jonizujące. Jeśli zaś chodzi o pole elektromagnetyczne, to sam fakt przebywania w otoczeniu fal elektromagnetycznych, nie świadczył o występowaniu warunków szkodliwych dla zdrowia, ponieważ decydują o tym wartości (...) (najwyższego dopuszczalnego natężenia), będące podstawą do określania granic stref ochronnych - niebezpiecznej, zagrożenia i pośredniej.

Sąd Apelacyjny podziela przekonanie Sądu pierwszej instancji, iż zgromadzony materiał dowodowy dał podstawy do ustalenia, że wnioskodawczyni w spornym okresie, nie wykonywała w pełnym wymiarze czasu pracy, prac narażających na działanie promieniowania jonizującego oraz prac narażających na działanie pól elektromagnetycznych w zakresie od 0,1 do 300.000 MHz w strefie zagrożenia. Prawidłowo też Sąd ten ustalił rozkład pomieszczenia, w którym pracowała wnioskodawczyni na podstawie zeznań świadka J. K. (1), skutecznie niepodważonych. Świadek przyznała, że rozmieszczenie sprzętu do terapii zmieniało się, a na przestrzeni lat odbywało się przesunięcie aparatury, co powodowało, że wnioskodawczyni nie była w strefie zagrożenia stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, skoro przebywała też w strefie pośredniej.

Zatem, jednoznacznie należy stwierdzić, że W. B. nie przebywała w strefie zagrożenia działaniem pola elektromagnetycznego w zakresie od 0,1 do 300.000 MHz stale, biorąc pod uwagę rozkład pomieszczenia w jakim pracowała. Nadto wykonywała ona również pracę na innych oddziałach w tygodniu, po pół godziny dziennie, gdzie nie była narażona na działanie pola elektromagnetycznego. O wykonywaniu takiej pracy spontanicznie stwierdziła sama wnioskodawczyni na k 73v „ sporadycznie wychodziłam na rehabilitację, na oddziały, raz dwa razy w tygodniu na oddziały szpitalne, zajmowało mi to pół godziny dziennie”. Wychodzenie poza pomieszczenie gdzie znajdowały się urządzenia wysyłające pola elektromagnetyczne powodowało, że wnioskodawczyni nie przebywała w pomieszczeniu gdzie była narażona na działanie takich pól w strefie zagrożenia stale w pełnym wymiarze czasu pracy wynoszącym 5 godzin dzienne.

Wskazują na to jednoznacznie wnioski zwarte w opiniach biegłych z zakresu BHP A. D. i z zakresu elektroniki, elektryki i telekomunikacji - Z. S.. Odnosząc się zaś do uwag zawartych w apelacji, dotyczących stanowiska Sądu Okręgowego w przedmiocie opinii Centralnego Instytutu Ochrony Pracy – Państwowego Instytutu (...) w W. z dnia 11 kwietnia 2017 roku, iż nie może ona stanowić podstawy ustaleń faktycznych w sprawie, wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny podziela stanowisko tego Sądu w przedmiotowej kwestii. Z opinii tej nie wynika jednoznacznie, aby wnioskodawczyni była narażona stale na działanie pola magnetycznego w strefie zagrożenia. Opinia ta operuje przypuszczeniem – nie wyklucza pewnych okoliczności, ale co należy podkreślić – nie potwierdza ich. Nie można bowiem uznać, aby stwierdzenia „ -nie można wykluczyć, że wnioskodawczyni wykonująca pracę w sali zabiegowej, na stanowisku masażysty, podlegała oddziaływaniu pola elektromagnetycznego stref ochronnych, emitowanego przez znajdujące się w tej Sali zabiegowej diatermie fizykoterapeutyczne oraz - nie można wykluczyć, że było to narażenie na pole elektromagnetyczne strefy zagrożenia,” stanowiło jednoznaczne i pewne potwierdzenie, że wnioskodawczyni pracowała stale i w pełnym wymiarze w oddziaływaniu pola elektromagnetycznego w strefie zagrożenia. Przeciwnie, tak sformułowana opinia, jak słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji, nie posiada waloru jednoznaczności, pewności i kategoryczności w stopniu, który umożliwiałby czynienie na jej podstawie ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.). Opinia ta nie wskazuje też czasu tego ewentualnego narażenia.

Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego nie jest dopuszczalne uwzględnianie do okresów pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, wymaganych do nabycia prawa do emerytury w niższym wieku emerytalnym, innych równocześnie wykonywanych prac w ramach dobowej miary czasu pracy, które nie oddziaływały szkodliwie na organizm pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2013 r. I UK 181/13, LEX 1467148).

Wnioskodawczyni podała, że wychodziła na inne oddziały w celu rehabilitacji. Tam nie było oddziaływania na działanie pól elektromagnetycznych w strefie zagrożenia od 0,1 do 300000 MHz. Było to wychodzenie stałe. Nie można zatem przyjąć, że wychodzenie na inne oddziały w celu rehabilitacji było sporadyczne, krótkotrwałe, związane z dorywczą, nagłą jednorazową pracą.

Podkreślić także należy, że obowiązek udowodnienia wszystkich warunków nabycia prawa do emerytury w wieku obniżonym spoczywa na ubezpieczonym. Biorąc zaś pod uwagę, że prawo do emerytury w wieku obniżonym stanowi odstępstwo od ogólnej reguły, wszelkie istotne wątpliwości, które pojawią się w toku postępowania dowodowego oznaczają nieudowodnienie spełnienia warunków uzyskania prawa do wyjątkowego świadczenia. Wszystkie obowiązki dowodowe w zakresie wykazania, że wykonywana praca spornym okresie miała charakter pracy w warunkach szczególnych, w rozumieniu rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.), obciążają wnioskodawczynię, a nie organ rentowy.

Konkludując, raz jeszcze podkreślić należy, że warunek wykonywania pracy w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy jest spełniony tylko wówczas, gdy pracownik w ramach obowiązującego go pełnego wymiaru czasu pracy na określonym stanowisku, stale tj. ciągle wykonuje pracę w szczególnych warunkach i nie wykonuje w tym czasie żadnych innych czynności nie związanych z zajmowanym stanowiskiem. Zatem, w przypadku jednoczesnego wykonywania prac wymienionych w powołanym rozporządzeniu z dnia 7 lutego 1983 r. z niewymienionymi, nawet gdy stosunek tych prac jest nieproporcjonalnie wysoki na rzecz tych pierwszych, przekreśla to możliwość uznania za pracę w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, jako, że nie była wykonywana stale, w pełnym wymiarze czasu pracy (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 18 września 2012 r., III AUa 480/12, LEX nr 1220778).

Z powyższych względów czynności wykonywane przez W. B. zatrudnioną jako masażystkę (...) Publicznym Zespole (...) w T. nie mogą zostać uznane za pracę w szczególnych warunkach. Nie jest kwestionowane, że w trakcie spornego zatrudnienia wnioskodawczyni wykonywała czynności, które można zaliczyć do pracy wymienionych w wykazie A, Dziale XIV, pkt. 4 rozporządzenia, jednak w ocenie Sądu odwoławczego bezsporne jest, że prace te nie były wykonywane stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.

Reasumując, W. B. nie udowodniła, że legitymuje się co najmniej 15-letnim okresem pracy w warunkach szczególnych. W tym stanie rzeczy z uwagi na to, że skarżąca nie spełniła wszystkich warunków koniecznych do przyznania prawa do emerytury na podstawie art. 184 ust. 1 i 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zw. z art. 32 ust. 2 tej ustawy i w zw. z § 2 ust. 1 i § 4 ust. 1 pkt 1 i 3 Rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, stwierdzić należy, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny orzekł, na podstawie art. 385 k.p.c., jak w sentencji.