Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 147/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 października 2017 roku Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy o sygn. akt II C 116/17: oddalił powództwo T. F. przeciwko P. L. o zapłatę (pkt I) oraz tytułem kosztów procesu zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5417zł (pkt II).

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach.

Wyrokiem zaocznym z 30 marca 2006 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie w sprawie o sygn. akt I C 829/05 zasądził od (...) Sp. z o.o. w W. Oddziału w S. na rzecz P. L. kwotę 20.000 zł tytułem odszkodowania i kwotę 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od dnia 8 marca 2006 r., a także zasądził na jego rzecz rentę wyrównawczą w kwocie po 1200 zł miesięcznie płatną poczynając od 8 marca 2006 r. do dnia 10 każdego miesiąca z góry z odsetkami ustawowymi w razie zwłoki w płatności każdej z rat oraz zasądził na rzecz P. L. kwotę 8320 zł tytułem opłaty sądowej.

T. F. pracował niegdyś jako pracownik działu prawnego w Holdingu spółek, z których jedna otrzymała z Sądu Okręgowego w Szczecinie wyrok z powództwa A. L. zaopatrzony w klauzulę wykonalności umożliwiający egzekucję z majątku jednej ze spółek. Powód znał zatem sprawę pozwanego i wiedział, że powyższe orzeczenie może zostać skutecznie wyegzekwowane. Miał wiedzę o następstwie prawnym spółki, od której zasądzono na rzecz pozwanego odszkodowanie, zadośćuczynienie oraz rentę.

Pismem z 2 grudnia 2015 r. powód zwrócił się do pozwanego z informacją, że jako były pracownik działu prawnego spółki G4S Sp. z o.o. (podmiotu powiązanego z Ratownictwem F.) wie jak może pomóc w sprawie niewyegzekwowanego wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z 30 marca 2006 r.

Dnia 12 marca 2016 r. strony zawarły umowę „o uzyskanie tytułu wykonawczego dla wyroku oraz świadczeń w wynikających z wyroku sądu”. W § 1 wskazano, że przedmiotem umowy jest uzyskanie przez przyjmującego dla zamawiającego klauzuli wykonalności dla następcy prawnego podmiotu wskazanego w wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie w dniu 30 marca 2006 r., sygn. akt I C 829/05 (dalej (...)) i świadczeń pieniężnych wynikających z realizacji wyroku. W § 3 pkt 1 ustalono, że „przyjmujący otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 100 zł, co niniejszym potwierdza, dodatkowo przyjmujący otrzyma wynagrodzeni obliczone według stawki 45% od wartości całego świadczenia pieniężnego jakie zostanie uzyskane na podstawie realizacji wyroku sygn. akt I C 829/05, od podmiotu przeciwko któremu wydano wyrok. Warunkiem otrzymania wynagrodzenia przez przyjmującego jest przelew środków pieniężnych z tytułu realizacji wyroku na rachunek bankowy zamawiającego (...). Płatność wynagrodzenia nastąpi niezwłocznie jednak nie później niż 3 dni od daty wpływu środków pieniężnych na powyższy rachunek bankowy zamawiającego.

Postanowieniem z 24 maja 2016 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie nadał klauzulę wykonalności w/w wyrokowi przeciwko (...) sp. z o.o. w W. w miejsce dotychczasowego dłużnika (...) sp. z o.o. w W..

P. L. wszczął egzekucję z majątku dłużnika (...) sp. z o.o. w W. w wyniku czego wyegzekwowano łączną kwotę 505.671,70 zł .

Strony odbyły rozmowy telefoniczne w przedmiocie wypłaty wynagrodzenia. Pozwany zgodził się wypłacić kwotę 160.000 zł. Rozmowy dotyczyły również podpisania oświadczenia przed notariuszem. W dniu 28 lipca 2016 r. przed godziną 13 strony spotkały się w placówce mBanku w S. przy ul. (...). Pozwany wypłacił i przekazał powodowi kwotę 160.000 zł, po czym kwota została przeliczona w obecności pracownika banku. Strony spisały pokwitowanie świadczenia pieniężnego, w którym to dokumencie T. F. potwierdził przekazanie kwoty tytułem umowy z dnia 12 marca 2016 r. Wskazano, że strony nie roszczą do siebie innych pretensji wynikających z tytułu w/w umowy, a nadto, że kwota świadczenia zaspokaja wszelkie dotychczasowe i przyszłe roszczenia wierzyciela. W oświadczeniu nie wpisano wysokości przekazanej kwoty. Po przekazaniu wymienionej kwoty, powód dokonał wpłaty w w/w placówce mBanku w dniu 28 lipca 2016 r. o godz. 13:04 określonej kwoty pieniężnej. Pozwany wyszedł z placówki, jednak po krótkiej chwili wrócił powrócił żądając wpisania w pokwitowaniu wypłaconej kwoty. Powód odmówił jednak wskazanej czynności.

Pismem i mailem z 28 lipca 2016 r. powód wystosował do pozwanego wypowiedzenie umowy z 12 marca 2016 r. żądając zapłaty wynagrodzenia w kwocie 67.250 zł.

Pismem wysłanym drogą pocztową i mailem z 29 kwietnia 2017 r. powód oświadczył pozwanemu, że uchyla się od skutków prawnych sporządzonego oświadczenia „pokwitowanie świadczenia pieniężnego” z 28 lipca 2016 r. a w szczególności postanowienia, iż „niniejsza kwota świadczenia zaspokaja wszelkie dotychczasowe i przyszłe roszczenia wierzyciela”. Wskazał, że został zmuszony do podpisania w/w oświadczenia w dniu 28 kwietnia 2017 r. W związku z tym, iż pismo zostało nadane na nieaktualny już adres zamieszkania pozwanego. Pismo tej samej treści zostało nadane w dniu 5 czerwca2017 r.

Dnia 3 sierpnia 2016 r. pozwany wysłał do powoda informację tekstową SMS o treści „rozumie pan, że w obecnej sytuacji muszę czekać na decyzję sądu. Jeżeli przegram to te sto sześćdziesiąt tysięcy które pan otrzymał będą jedyną stratą z mojej strony. Tylko że to ONI znowu wyjdą z tego cało a ja ucierpię najbardziej. Mówi pan ze przygotował się na taką ewentualność. Niech pan postawi się na moim miejscu. Czekam na pana odpowiedź”.

Postanowieniem z dnia 30 listopada 2016 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie na skutek zażalenia (...) Sp. z o.o. w W. zmienił postanowienie Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 24 maja 2016 r., sygn.. I Co 84/16 w ten sposób , iż oddalił wniosek o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko następcy prawnemu. Sąd Okręgowy w Szczecinie w dniu 10 marca 2017 r. działając z urzędu uchylił wyrok w sprawie I C 829/05 na podstawie którego wydany był tytuł wykonawczy i odrzucił pozew przeciwko (...) Medyczne Sp. z o.o. Spółka (...) pismem z dnia 21 kwietnia2017 r. i 29 maja 2017 r. wezwała P. L. o zwrot nienależnie wyegzekwowanych świadczeń.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne.

Bezspornie strony zawarły 12 marca 2016 r. umowę, którą Sąd zakwalifikował jako umowę zlecenia, w której określono wynagrodzenia należne powodowi za wykonane zlecenie, a powód działając w imieniu pozwanego doprowadził do skutecznej egzekucji należności, w tym sensie, że w oparciu o wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z 30 marca 2006 r. I C 829/05 spłynęła na konto pozwanego wyegzekwowana kwota 505.671,70 zł. Jednocześnie bezspornie 28 lipca 2016 r. strony spotkały się w placówce banku, gdzie doszło do wypłaty wynagrodzenia związanego z umową w kwocie 160.000 zł i podpisania oświadczenia o tytule „pokwitowanie świadczenia pieniężnego”, w którym wskazano, iż strony nie roszczą do siebie innych pretensji wynikających z tytułu umowy, nadto, że kwota świadczenia zaspokaja wszelkie dotychczasowe i przyszłe roszczenia wierzyciela. Istotą sporu było, czy oświadczenie powoda o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia „pokwitowanie świadczenia pieniężnego” z dnia 28 lipca 2016 r. było dokonane skutecznie, gdyż powód twierdził, ze złożył je pod wpływem groźby.

Tymczasem mając na uwadze zgromadzony materiał dowodowy Sąd Rejonowy uznał, że powód nie dowiódł, by złożone przezeń oświadczenie woli zostało złożone pod wpływem groźby w rozumieniu art. 87 k.c. i art. 88 k.c. Podkreślił, że powód pracował w dziale prawnym holdingu, którego spółka została zobowiązana do zapłaty na rzecz pozwanego, zatem składając oświadczenie, w którym godził się na zmniejszenie przysługującego mu wynagrodzenia miał świadomość prawną i wiedzę co do skutków tego oświadczenia. Nawet jeśli pozwany składał mu „propozycję nie do odrzucenia” tj. bądź weźmie 160 000 zł bądź nie dostanie nic, to powód i tak mógłby dochodzić przysługujących mu należności na drodze postępowania sądowego, nie godząc się na propozycję, która rzekomo była dlań tak krzywdząca. Sąd uznał zatem, że powód miał możliwość wykorzystania ścieżki prawnej, o której istotnie wiedział, czego nie uczynił kalkulując, że sytuacja w której znajduje się pozwany (obawa konieczności zwrotu środków wyegzekwowanych od (...)) może doprowadzić do jego niewypłacalności, co mogło uniemożliwić powodowi późniejszą egzekucję ewentualnych świadczeń pieniężnych. W ocenie Sądu Rejonowego powód podjął świadomą i przekalkulowaną decyzję podjęcia pewnej gotówki, godząc się jednocześnie, iż suma ta będzie niższa od kwoty wstępnie ustalonej.

Uznając, że powód nie dowiódł ani zaistnienia groźby ani nie wykazał jej bezprawności, wobec dokonanych przez strony rozliczeń, Sąd I instancji doszedł do przekonania, iż nie było podstaw do uwzględnienia niniejszego powództwa.

O kosztach procesu orzeczono po myśli art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł powód zaskarżając jej w części co do kwoty 49.000 zł. Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił naruszenie:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i wybiórczą ocenę zgromadzonych dowodów oraz niewłaściwe uznanie, iż powód nie udowodnił, że podpisanie „pokwitowanie świadczenia pieniężnego” zostało dokonane pod wpływem bezprawnej groźby a wyłącznie z autonomicznej woli powoda, który to zdaniem Sądu godził się na obniżenie wynagrodzenia o kwotę 67.000 zł, mając świadomość prawną, iż podpisanie wymuszonego dokumentu groźbą, oznacza iż wyraża zgodę na obniżenie wynagrodzenia a to uniemożliwia powodowi powoływanie się na groźbę bezprawną, podczas gdy to wiedza powoda o tym, iż grożenie komuś utratą 227.000 zł albo przyjmuje narzucone w wyrażeniu zgody na zrzeczeniem się części wynagrodzenia, uwzględniając kwotę i okoliczność złożenia oświadczenia, jest działaniem, które wypełnia przesłanki groźby bezprawnej w rozumieniu art. 87 k.c., umożliwiając powodowi skuteczne uchylenie się od tak uzyskanego oświadczenia;

b)  art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i błędne uznanie, iż powód podpisał „pokwitowanie świadczenie pieniężnego" pod wpływem domniemanej groźby, podczas, gdy wyłącznym powodem podpisania pokwitowania była bezprawna oraz poważna groźba pozwanego wobec powoda, skutkująca oczywistą, realną, możliwością powstania istotnej szkody majątkowej po stronie powoda, tj. utraty kwoty 227.000 zł., która to „propozycja" była groźbą której powód się obawiał;

c)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyjęciu przez, iż powód w chwili podpisywania pokwitowania miał wiedzę, że pozwany będzie zobowiązany do zwrotu wyegzekwowanych środków tj. że sytuacja w której znajduję się pozwany, może doprowadzić do jego niewypłacalności, podczas gdy okoliczność taka nie wynika z treści zebranych dowodów i nie jest prawdziwa;

d)  art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i błędne uznanie, iż oczywista wiedza o tym, że istnieje postępowanie sądowe na podstawie którego można dochodzić roszczeń „ścieżka prawna" na tej podstawie uznawanie przez, że powód nie może działać pod wpływem groźby, podczas gdy wiedza taka nie wyłącza bezprawności, ale własne doświadczenie życiowe powoda m.in. wiedza o długości niektórych postępowań, kolejne koszty postępowania, które będzie musiał ponieść powód, a więc oczywista strata w majątku rodziny, ale przede wszystkim już znajomość pozwanego, jego ponadprzeciętnej wiedzy prawniczej, korzystania z usług profesjonalnych pełnomocników, posługiwanie się pojęciami, ukrywanie majątku, unikanie egzekucji, spowodowało, iż powód przyjmował „propozycję pozwanego, za groźbę bezprawną, która nie dawała mu wyboru;

e)  naruszenie art. 77 3 k.c. poprzez niezastosownie oraz uznanie, iż nieprzydatne są zeznania P. F., podczas gdy świadek ten nie zaprzeczył, iż jest to jego głos, a tym samym błędne uznanie, iż oświadczenie woli powoda złożone wobec pozwanego, zawarte w dokumencie „nagranie” o treści pozwany: „tylko tutaj nie wpisaliśmy kwoty”, powód: „trudno, umawialiśmy się na inną kwotę, pamięta pan? Jeżeli są jakieś wątpliwości to możemy wezwać policję", pozwany” „ok”, pozwany zawracając się do P. F. „pan był świadkiem przekazania pieniędzy tutaj w gabinecie przed chwilą ? jaką kwotę ten pan ode mnie otrzymał ?", k, P. F. - „ja byłem świadkiem wypłaty", pozwany - „ok, jest pan pewnie, dobrze". Jest nic nie wnoszące do sprawy, podczas gdy zawarte w -nagraniu oświadczenie powoda wskazuje, iż nie zgodził się na zmniejszenie kwoty należnego wynagrodzenia, a tym samym nieprawdziwe były twierdzenia pozwanego, iż to strony wspólnie i zgodnie ustaliły zmniejszenie wynagrodzenia;

f)  art. 77 3 k.c. poprzez niezastosowanie, uznane za nieprzydatne i nie uwzględnienie treści nagrań rozmowy z dnia 28 lipca 2016r. a w konsekwencji błędnie poczynionym ustaleniu, iż, oświadczenie powoda w pokwitowaniu złożone zostało w innych okolicznościach, niż na skutek autonomicznej, swobodnej woli powoda, podczas gdy oświadczenie woli powoda wobec pozwanego o treści „ umawialiśmy się na inną kwotę-pamięta pan" wskazuje, iż pokwitowanie nie jest wspólnym zgodnym ustaleniem wynagrodzenia stron jak wskazywał pozwany a sąd przyjmuje za prawdziwe;

g)  art. 65 § 1 w zw. z art. 76 i 77 k.c. przez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż pokwitowanie stanowi zmianę w formie pisemnej postanowień umowy z 12 marca 2016 r. w szczególności esentalia negotii umowy jakim jest wynagrodzenie, podczas gdy w pokwitowaniu nie podano na jakie ma być zmienione, zatem strony nigdy skutecznie nie zmieniły wysokości należnego powodowi wynagrodzenia i należne jest powodowi wynagrodzenie określone w umowie, gdyż treść pokwitowania nie wyczerpuje dyspozycji zawartej w umowie stron, która § 3 pkt 4, wymaga dla zmian umowy, formy pisemnej pod rygorem nieważności.

h)  art. 87 k.c. poprzez niezastosowanie i błędne przyjęcie, że oświadczenie z dnia 28 lipca 2016 r. nie zostało złożone pod wpływem bezprawnej groźby, podczas gdy okoliczności w których pokwitowanie podpisano świadczą o tym, iż powód podpisywał pokwitowanie nie pod wpływem autonomii woli co do składania oświadczeń, ale pod wpływem oddziaływania, które powód w chwili podpisywania pokwitowania traktował jako groźbę bezprawną, a któremu sąd nie daje wiary, ustalenie zaś braku przesłanek groźby bezprawnej uznanych przez Sąd w przepisie nie wynika z treści uzasadnienia; nadto błąd w wykładni przepisu, w konsekwencji nierozpoznanie istoty sprawy poprzez nierozpoznanie poprawnie wszystkich przesłanek normy prawa materialnego określonych w przepisie;

i)  art. 88 k.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji, gdy powód skutecznie oraz w terminie złożył pozwanemu oświadczenie o uchyleniu się od skutków „pokwitowania świadczenia pieniężnego, a tym samym uchylił się od skutków prawnych oświadczenia woli, w którym zrzekał się reszty należnego mu wynagrodzenia.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez uwzględnienie powództwa co do kwoty 49.000 zł oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji powód podniósł, iż rozważania sądu są wewnętrznie sprzeczne, gdyż albo nie było groźby, więc nie można mówić o bezprawności, albo była groźba, ale w ocenie sądu nie była bezprawna, co jednak nie wynika z uzasadnienia wyroku. Z uzasadnienia wyroku nie wynika też, jak strony ustaliły zmniejszoną kwotę wynagrodzenia, tak jak twierdził pozwany, a jedynie, że „powód podjął świadomą i przekalkulowaną decyzję". Skarżący dalej podniósł, że sąd pominą nagrania rozmów w banku, choć oświadczeniu powoda zawartemu w nagraniu świadczy o tym, że samym zrzeczenie się wynagrodzenia przez powoda nie powinno być uznane za skuteczne. Treść nagrań rozmów jest słyszalna a słowa łatwo rozpoznawalne.

Apelujący podkreślił, że dlatego właśnie, że miał wiedzę, że jeśli ktoś wymusza na nim złożenie oświadczenia woli, grożąc istotną szkodą majątkową, to będzie mógł uchylić się w przyszłości od tak wymuszonego oświadczenia. Powód na skutek współpracy przy realizacji umowy, wizytach w S., wspólnymi rozmowami, poznał nieco pozwanego. Wiedział, że pozwany ma ponadprzeciętną wiedzę prawniczą, znane są mu pojęcia, unikanie egzekucji i ukrywanie majątku oraz że pozwany potrafi umiejętnie korzystać z usług prawników. Dlatego dla powoda, po usłyszeniu „propozycji albo-albo”, było oczywiste, że pozwany nie żartuje, choć na początku powód rzeczywiście myślał że to żart. Pozwany postawił go przed wyborem, który cokolwiek powód nie uczyniłby, poniósłby istotną szkodę majątkową. Nagle zrozumiał, że nie wie z kim ma do czynienia i na jakie działania stać taką osobę, jaką okazał się pozwany. W ocenie skarżącego „propozycja” pozwanego była w oczywisty sposób sprzeczna nie tylko z prawem, ale z zasadami współżycia społecznego. Strony z ustaliły należne wynagrodzenie, znały przybliżoną kwotę jaką otrzyma pozwany. Po wpłynięciu na rachunek bankowy kwoty z wyroku, pozwany wyszedł z "propozycją", która dotyczyła czegoś, co było jasno i zgodnie ustalone. Sąd nie rozważył, czy zachowanie takie było bezprawne, zwłaszcza, że prawnicy z którymi pozwany wcześniej bezskutecznie współpracował, wskazywali kwotę wynagrodzenia na ok. 30 %, ustalonej kwoty, tak też uczynił pozwany, łamiąc uprzednie ustalenia stron.

Powód podkreślił, że u podstaw zawarcia umowy pomiędzy stronami poza wartościami materialnymi były powody osobiste powoda wobec dłużnika pozwanego, o których pozwany wiedział. Powód po kilku latach pracy, zmianach zarządów, przekształceniach właścicielskich, otrzymał propozycję, której nie zaakceptował, kończąc w ten sposób współpracę, przy czym nie był zobowiązany do zachowania tajemnicy przedsiębiorstw, gdyż dane pozwanego nie stanowiło tajemnicy przedsiębiorstwa, powód nie miał zakazu konkurencji, a pracę zakończył kilkanaście lat temu.

Dalej wedle skarżącego, w protokole rozprawy z dnia 18 września 2017 r. jest oczywisty błąd w zapisie zeznania powoda, a mianowicie napisane jest: „Ja czytałem to postanowienie Sądu Apelacyjnego i tam jest zgodnie z prawda stan faktyczny", a powinno być, że jest tam „stan faktyczny nie zgodny z prawdą". Podniósł, iż nigdy nie poznał treści zażalenia, które uchyliło nadaną klauzulę. Pomimo, iż kontaktował się z pozwanym w październiku 2016 r. po powzięciu informacji o zawieszeniu postępowania od byłego pełnomocnika, pozwany i tak nie przesłał zażalenia powodowi. Powód podkreślił, że nie miał wiedzy w chwili wniesienia pozwu o uchyleniu wyroku I C 829/05 i zwrócił uwagę na zachowanie pozwanego, który nagle nie jest nigdzie zameldowany i można zakładać, że pewnie też nie posiada już żadnego majątku.

Finalnie skarżący podniósł, iż strony w umowie ustaliły, że zmiana umowy wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności. Oświadczenie o zrzeknięciu się wynagrodzenia nie stanowi zmiany esstentialia negotii umowy zlecenia, okoliczność ta wynika też z nagrania rozmowy w banku. W treści nagrania powód, oświadczył, że „umawialiśmy się na inną kwotę”, więc zaprzeczył ustaleniu zmiany. Skoro w umowie zastrzeżono wymóg zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności, to pozwany chcąc dowieść, że zmiana tej umowy nastąpiła, winien był przedstawić na tę okoliczność dokument pisemnym, czego nie uczynił.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Wstępnie zauważenia wymaga, że Sąd I instancji przeprowadził w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe w zakresie wystarczającym dla poczynienia ustaleń faktycznych mających wpływ na zastosowanie przepisów prawa materialnego. Zgromadzone w sprawie dowody poddał wszechstronnej, wnikliwej ocenie i na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne odpowiadające treści tych dowodów. Tym samym Sąd Okręgowy przyjął je za własne. W sytuacji bowiem, gdy sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne ( por. wyrok SN z dnia 19 października 2017 r., II PK 292/16, LEX nr 2426549; wyrok SN z dnia 16 lutego 2017 r., I CSK 212/16, LEX nr 2294410; postanowienie SN z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 654/14, LEX nr 1781773; postanowienie SN z dnia 26 kwietnia 2007 r., II CSK 18/07, LEX nr 966804; orzeczenia SN z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r. C II 2172/37, Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98,OSNC 1999, Nr 4, poz. 83).

Wbrew zarzutom jakie w tym zakresie formułował powód w apelacji, nie sposób uznać, aby Sąd I instancji w rozpatrywanej sprawie w sposób dowolny ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i na tej podstawie przyjął błędne ustalenia faktyczne.

Stosownie do dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną cytowanym przepisie, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak i wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności ( vide: wyroki SN z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66 oraz z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98; postanowienia SN z 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00 oraz z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00). Jak ujmuje się w orzecznictwie, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego ( vide: wyroki SN: z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79; z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98; z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99; z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00; z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00; z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00; z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00; z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00; z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00 i z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00). Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wskazanego wyżej przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący winien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może, więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, ustaleń stanu faktycznego opartej na własnej ocenie, lecz konieczne jest przy tym posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznym wykazywanie, że ujęte w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy ( analogicznie SA w W. w wyroku z dnia 10 lipca 2008 r., VI ACa 306/08).

Przy tak określonej zasadzie swobodnej oceny dowodów nie sposób zarzucić Sądowi I instancji naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., albowiem dokonana przezeń ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żadnym razie nie nosi znamion dowolności. Sąd ten dokonał wszechstronnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, poddał go dokładnej i wnikliwej analizie, a przyjęte przez siebie stanowisko szeroko i wyczerpująco uzasadnił. Brak podstaw do formułowania twierdzeń, by wnioski przezeń zawarte były nielogiczne czy sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Odmienna ocena strony przeprowadzonych w sprawie dowodów nie może podważyć uprawnienia sądu do dokonania oceny tego materiału według swego przekonania, przy zachowaniu reguł wynikających z art. 233 § 1 k.p.c., co miało niewątpliwie miejsce w realiach sprawy. powód w istocie poprzestał na przedstawieniu w apelacji własnej korzystnej dlań oceny przeprowadzonych w przedmiotowej sprawie dowodów i zaprzeczeniu wersji oceny materiału procesowego przedstawionej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nie poddał jednak krytycznej analizie stanowiska Sądu I instancji z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego, a wręcz całkowicie pominął zaprezentowaną przezeń obszerną i wyczerpującą argumentację wyjaśniającą zajęte przez Sąd stanowisko. Apelujący nie wskazał, w czym upatruje uchybień sądu meriti, które z tych zasad i w jaki sposób naruszył Sąd Rejonowy, nadto na czym istotnie miałaby polegać sprzeczność dokonanej oceny czy to z zasadami logicznego myślenia, czy doświadczenia życiowego. Ocenić zatem należało, że wywiedziona apelacja ma w tym zakresie charakter polemiczny.

Przyjmując zatem, że Sąd Rejonowy ocenił zgromadzony materiał dowodowy w sposób odpowiadający wymogom stawianym przez ustawodawcę na gruncie art. 233 § 1 k.p.c. i na jego podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie zgłoszone do rozpoznania w tym postępowaniu nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Odwoławczy miał na uwadze, iż zgłoszone w niniejszej sprawie roszczenie strony powodowej znajdowało swoje uzasadnienie w zawartej przez strony umowie z dnia 12 marca 2016 r., która trafnie Sąd I instancji zakwalifikował jako umowę zlecenia w rozumieniu art. 734 § 1 k.c. i następne. Zgodnie z umową, powód (przyjmujący zlecenie) zobowiązał się względem pozwanego (zamawiającego) do doprowadzenia nadania klauzuli wykonalności przeciwko następcy prawnemu podmiotu wskazanego w wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 30 marca 2006 r., sygn. akt I C 829/05 – tj. następcy prawnemu (...) sp. z o.o. w W. Oddział w S., tak aby możliwe było wyegzekwowanie świadczeń, które tym orzeczeniem zostały zasądzone na rzecz pozwanego (§ 1). Za wykonane zlecenie stronie powodowej przysługiwało wynagrodzenie obliczone wedle stawki 45 % wartości świadczenia pieniężnego jakie uzyskano na podstawie realizacji w/w orzeczenia (§ 3 ust. 1).

Nie ulega wątpliwości, iż powód wykonał powierzone mu zlecenie, co aktualizowało po jego stronie uprawnienie do domagania się od pozwanego zapłaty należnego wynagrodzenia, które bacząc na bezsporną wartość wyegzekwowanego na podstawie w/w wyroku świadczenia na rzecz pozwanego w kwocie 505.671,70 zł, dawałoby wysokość należnego mu świadczenia na poziomie kwoty 227.441,26 zł (45 % z kwoty 505.671,70 zł). Gdy tymczasem, co zgodnie strony podawały w toku postępowania, pozwany wypłacił powodowi wynagrodzenie w kwocie jedynie 160.000 zł, w związku z czym powód na etapie postępowania przed sądem pierwszej instancji dochodził od niego zapłaty dalszej kwoty 67.552,26 zł stanowiącej różnicę pomiędzy wynagrodzeniem wynikającym z umowy a faktycznie otrzymanym, zaś na etapie postępowania apelacyjnego ograniczył swe roszczenie do kwoty 49.000 zł.

Zgodzić jednak należy się z Sądem I instancji, iż powodowi dalsze wynagrodzenie nie przysługiwało, albowiem zgodnie z porozumieniem z dnia 28 lipca 2016 r., które zatytułowano „Pokwitowanie świadczenia pieniężnego”, strony oświadczyły, że doszło do przekazania przez pozwanego na rzecz powoda należności z tytułu wykonania umowy z dnia 12 marca 2016 r. i strony oświadczył, że „ nie roszczą do siebie innych pretensji wynikających z tytułu w/w umowy. Ponadto niniejsza kwota świadczenia zaspokaja wszelkie dotychczasowe i przyszłe roszczenia wierzyciela” (k. 16). Wprawdzie istotnie w treści tego porozumienia nie wskazano kwoty, jaka została zapłacona powodowi, niemniej bezsprzecznie była to kwota 160.000 zł, która zgodnie z treścią porozumienia wyczerpywała wszelkie roszczenia powoda względem pozwanego z tytułu przedmiotowej umowy. Wbrew stanowisku jakie sformułował w apelacji powód, sporne porozumienie nie stanowiło aneksu zmieniającego treść uprzednio zawartej w dniu 12 marca 2016 r. umowy zlecenia, dlatego bez znaczenia pozostawała regulacja § 3 ust. 4 umowy zlecenia, gdzie zastrzeżono, że zmiana umowy wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności. Z uwagi na charakter i treść oświadczeń złożonych w dokumencie z dnia 28 lipca 2016 r., należy go zakwalifikować pod względem prawnym jako ugodę w rozumieniu przepisu art. 917 k.c. Powód bowiem czyniąc pewne ustępstwa w zakresie wysokości należnego mu wynagrodzenia zgodził się na jego zapłatę tylko w kwocie 160.000 zł, w zamian za co pozwany zobowiązał się z kolei do jego natychmiastowej zapłaty, co też uczynił. Skoro powód zrzekł się wynagrodzenia w kwocie przewyższającej wypłaconą mu przez pozwanego należność, to nie może budzić zastrzeżeń stwierdzenie, że jego roszczenie o zapłatę zgłoszone do rozpoznania w tym postępowania, jak bezzasadne podlegało oddaleniu.

Trafnie przy tym Sąd I instancji ocenił, że brak było podstaw do przyjęcia, iżby powód złożył przedmiotowe oświadczenie o zrzeczeniu się roszczeń z tytułu zapłaty pełnej ustalonej w umowie z dnia 12 marca 2016 r. kwoty wynagrodzenia pod wpływem groźby.

Stosownie bowiem do dyspozycji art. 87 k.c., kto złożył oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, ten może uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia, jeżeli z okoliczności wynika, że mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe.

Z jednoznacznego brzmienia cytowanego wyżej przepisu wynika, że prawnie doniosła groźba skutkuje wzruszalnością dokonanej pod jej wpływem czynności prawnej. Osoba, która złożyła oświadczenie woli pod wpływem bezprawnej i poważnej groźby, może zgodnie z art. 88 1 i 2 k.c. uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia w ciągu roku od dnia ustania stanu obawy ( J. Ciszewski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. II, LexisNexis 2014; P. Księżak (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Część ogólna, wyd. II, LEX 2014).

Kodeks cywilny nie definiuje pojęcia groźby, określając tylko przesłanki, które nadają jej charakter normatywny, wiążący z nią konkretne skutki prawne. Są to: bezprawność, powaga groźby i normalny związek przyczynowy między groźbą a złożeniem oświadczenia woli określonej treści, przy czym wszystkie przesłanki muszą wystąpić łącznie. Groźba jest zawsze działaniem celowym, skierowanym na zmuszenie zagrożonego, wbrew jego woli, do złożenia określonego oświadczenia. Zmuszenie polega na tym, że grożący zapowiada spełnienie przez siebie "zła" wobec zagrożonego, jeżeli on nie złoży oświadczenia określonej treści ( por. wyrok SN z dnia 19 marca 2002 r., I CKN 1134/99, OSNC 2003/3/36). Groźba musi być bezprawna, z czym mamy do czynienia zarówno wówczas, gdy wchodzi w obowiązujący system norm, jak i wtedy, gdy jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego ( por. K. Piasecki, Kodeks cywilny. Księga pierwsza. Część ogólna. Komentarz, Zakamycze 2003). Groźba bezprawna oznacza zagrożenie podjęciem działania niezgodnego z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo działania zgodnego z prawem, ale zmierzającego do osiągnięcia celu niezgodnego z prawem, przy czym uwzględniać należy wszystkie okoliczności sprawy ( por. wyrok SN z dnia 2 marca 2012 r., I PK 109/11, OSNP 2013/3-4/27). Składający oświadczenie woli musi się obawiać przy tym poważnego niebezpieczeństwa osobistego lub majątkowego w sytuacji nie spełnienia bezprawnej groźby. Obawa musi wynikać z okoliczności danej sprawy, a istotne jest nie to, czy zagrożony istotnie obawiał się spełnienia groźby, lecz czy mógł się obawiać. Kluczowe znaczenie ma rozmiar i rodzaj zła, którym zagrożono i realność wykonania groźby ( S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna, wyd. X, LexisNexis 2011).

Kluczowym dla rozstrzygnięcia sprawy była kwestia oceny zachowania się pozwanego z punktu widzenia kryteriów wymaganych przez przepis art. 87 k.c. jako groźby bezprawnej, w sytuacji, gdy złożył on pozycję powodowi zapłaty niższego wynagrodzenia z zastrzeżeniem, że w braku zgody powoda nie zapłaci on dobrowolnie żadnego świadczenia na jego rzecz.

Tymczasem mając na uwadze ogół okoliczności rozpatrywanej sprawy Sąd Okręgowy podzielając ocenę Sądu I instancji doszedł do przekonania, iż opisane zachowanie pozwanego, wbrew stanowisku apelującego, w żadnym razie nie nosiło znamion zachowania bezprawnego w tym sensie, by było sprzeczne z obowiązującym w Polsce systemem norm prawa.

Znamiennym jest, że w przedmiocie bezprawności groźby sam powód w apelacji starannie przytoczył poglądy wyrażone w judykaturze i w piśmiennictwie, w tym dostrzegł, że groźba braku zapłaty wynagrodzenia po wykonaniu przedmiotu umowy nie jest niezgodna z prawem (vide s. 14 uzasadnienia apelacji k. 115v.). W tym kontekście podkreślenia wymaga, że jeżeli działanie, którego podjęciem grozi strona, mieści się w granicach jej uprawnień, to nie może być kwalifikowane jako czynność bezprawna, a na gruncie art. 87 k.c. prawnie istotne są wyłącznie groźby bezprawne. W orzecznictwie wyrażono pogląd, iż np. wyrażeniu zgody na propozycję pracodawcy obniżenia wynagrodzenia z zastrzeżeniem, że w innym wypadku nastąpi wypowiedzenie umowy o pracę, jest prawnie dopuszczalnym porozumieniem stron, zmieniającym treść stosunku pracy. Nie można zatem stawiać znaku równości między poinformowaniem pracownika o zamiarze rozwiązania z nim umowy o pracę w przypadku nie wyrażenia przezeń zgody na propozycję obniżenia wynagrodzenia, a groźbą bezprawną ( por. wyrok SN z dnia 2 marca 2012 r., I PK 109/11, OSNP 2013/3-4/27; tak również SN w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 października 2002 r., I PKN 439/01, LEX nr 76844). Analogicznie przyjąć należałoby w niniejszej sprawie, gdzie strony nawet po wykonaniu przez pozwanego powierzonego zlecenia mogły inaczej określić prawa przysługujące im w związku z łączącym je stosunkiem zobowiązaniowym, niż wynikałoby to z treści umowy. Pozwany podejmując negocjacje z powodem mógł zatem zaproponować mu dobrowolną zapłatę na jego rzecz wynagrodzenia w kwocie niższej aniżeli umówiona i nawet jeśli uczynił to wskazując, że w innym wypadku dobrowolnie nie dokona dobrowolnie na jego rzecz zapłaty, to nie może być to uznane za groźbę bezprawną w rozumieniu art. 87 k.c., albowiem żaden przepis prawa nie zabrania stronie umowy podejmować działań zmierzających do zawarcia przez strony stosunku umownego jego treści, a co w niniejszej sprawie miało miejsce.

Wbrew jednocześnie temu co wskazywał w apelacji powód, działanie pozwanego nie może być w żadnym razie postrzegane jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wszak każda umowy podlega negocjacji, nawet po jej wykonaniu przez jedną ze stron. Co więcej także przepisy kodeksu cywilnego dopuszczają sądową modyfikację umów. Powód mógł zaś nie godzić się na warunki stawiane przez pozwanego i zamiast podpisać ugodę mocą której jego roszczenie o zapłatę wynagrodzenia umownego ograniczono do kwoty 160.000 zł, mógł on dochodzić przed sądem od pozwanego zapłaty kwoty wynagrodzenia w wynikającej z treści umowy zlecenia wysokości, ryzykując jednocześnie jednak, że pozwany będzie przeciw żądaniu pozwu zgłaszał zarzuty niweczące je, w tym np. będzie domagał się z zmniejszenia należnego powodowi świadczenia z powołaniem się na normę art. 388 k.c., zgodnie z którą, jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, w zamian za swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może żądać zmniejszenia swego świadczenia. Bacząc na to, że powód doskonale zdawał sobie sprawę, iż pozwany wobec niemożności wykazania następstwa prawnego podmiotu przeciwko któremu zapadło orzeczenie w sprawie o sygn. akt I C 829/05 nie będzie w stanie uzyskać świadczeń zasądzonym nim na jego rzecz (nie wiedział kto jest następcą prawnym (...) sp. z o.o. i nie był w stanie ustalić tego sam, ani przy pomocy profesjonalnych pełnomocników), wykorzystał jego przymusowe położenie oferując swe usługi z zastrzeżeń rażąco wygórowanego należnego mu wynagrodzenia. W sytuacji, gdy powód wiedział kto jest następcą prawnym (...) sp. z o.o., czynności zlecone mu przez pozwanego sprowadzały się do wykonania w istocie kilku prostych czynności, tj. sporządzenia wydruków z KRS spółek oraz sporządzenia wniosku o nadanie klauzuli wykonalności tytułowi egzekucyjnemu z zaznaczeniem przejścia uprawnień. W tej sytuacji zastrzeżenie na jego rzecz wynagrodzenia w kwocie prawie 230.000 zł jawić mogło się jako w sposób rażąco zawyżone. Powód zdając sobie sprawę z powyższego i mając wybór, zdecydował się na przyjęcie propozycji pozwanego, albowiem uznał, że jest ona dlań korzystniejsza, niż podjęcie się niepewnego zarówno co do rezultatu jak i długości trwania postępowania sądowego.

W tych okolicznościach faktycznych nie sposób zatem mówić o naruszającym zasady współżycia społecznego działaniu pozwanego związanego z podjęciem negocjacji z powodem co do wysokości należnego mu wynagrodzenia. Powyższe jest tym bardziej uzasadnione, jeżeli uwzględni się, a co sam powód zeznał przed sądem pierwszej instancji i potwierdził również na rozprawie apelacyjnej, iż nie został zaskoczony przez pozwanego rzeczoną propozycją w momencie przekazywania środków pieniężnych, lecz wiedział o niej dużo wcześniej. Powód o propozycji pozwanego dowiedział się bowiem telefonicznie, gdy był jeszcze w W. i jak przyznał, miał czas nie tylko zastanowić się nad nią zanim przyjechał do S. po odbiór wynagrodzenia, ale również skonsultować się ze znajomymi mu prawnikami co do stanowiska jakie winien zająć. Powód mając wybór i dostatecznie dużo czasu na podjęcie najlepszej dla niego decyzji zdecydował się przyjąć propozycję pozwanego, w konsekwencji czego nie mógł skutecznie z powołaniem się na okoliczność złożenia oświadczenia woli pod wpływem groźby, z uwagi na brak cech jej bezprawności, uchylić się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego przezeń w dniu 28 lipca 2016 r. Skoro tak, to słusznie Sąd I instancji jego roszczenie oddalił, bowiem powód tytułem zapłaty wynagrodzenia za wykonanie powierzonego zlecenia otrzymał wynagrodzenie w kwocie 160.000 zł i zgodnie z ugodą jaka została zawarta pomiędzy stronami dnia 28 lipca 2016 r., kwota ta wyczerpywała roszczenia powoda należne z tytułu przedmiotowej umowy zlecenia.

Tak argumentując i nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia, Sąd Okręgowy oddalił apelację, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł w punkcie 1. wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do wyrażonej w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. reguły odpowiedzialności za wynik procesu. Wobec oddalenia apelacji powoda w całości, jako przegrywający spór, winien on zwrócić pozwanemu poniesione przezeń koszty postępowania apelacyjnego w kwocie 1.800 zł, na które składało się wyłącznie wynagrodzenie reprezentującego go profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego. Z uwagi na wartość przedmiotu zaskarżenia oraz datę wszczęcia postępowania apelacyjnego wysokość tego wynagrodzenia została ustalona na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.). W konsekwencji w punkcie 2. wyroku zasądzono powyższą kwotę od powoda na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Violetta Osińska SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Szaj

Zarządzenia:

1.  odnotować;

2.  odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełn. powoda;

3.  do zbioru;

4.  akta zwrócić;

26.09.2019