Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 794/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 czerwca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Grzesik

Sędziowie:

SO Violetta Osińska

SO Tomasz Sobieraj (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 czerwca 2018 roku w S.

sprawy z powództwa B. Ś.

przeciwko H. Ś.

o zachowek

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w S. z dnia 12 kwietnia 2016 roku, sygn. akt I C 2014/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie I. oddala powództwo;

b)  w punkcie III. odstępuje od obciążenia powoda kosztami procesu na rzecz pozwanego;

2.  odstępuje od obciążenia powoda kosztami postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanego.

SSO Violetta Osińska SSO Małgorzata Grzesik SSOTomasz S.

Sygn. akt II Ca 794/17

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w S. po rozpoznaniu sprawy z powództwa B. Ś. przeciwko H. Ś. o zapłatę kwoty 30000 złotych tytułem zachowku po Z. Ś. (1)

- w punkcie pierwszym zasądził od pozwanego H. Ś. na rzecz powoda B. Ś. kwotę 22666 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 30 listopada 2012 roku do dnia zapłaty;

- w punkcie drugim w pozostałym zakresie umorzył postępowanie;

- w punkcie trzecim zasądził od pozwanego H. Ś. na rzecz powoda B. Ś. kwotę 2320,75 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i ustalenia prawne:

Z. Ś. (1) zmarła 9 maja 2008 roku w S., ostatnio stale zamieszkiwała w S.. Z. Ś. (1) w chwili śmierci była wdową i miała troje dzieci: powoda B. Ś., pozwanego H. Ś. oraz Z. Ś. (2).

11 stycznia 1994 roku Z. Ś. (1) sporządziła testament notarialny przed notariuszem J. U. rep. A nr 132/1994, w którym jedynym spadkobiercą ustanowiła syna, H. Ś.. Umową darowizny sporządzoną w formie aktu notarialnego Rep. A nr (...) przed notariuszem E. S. (1) z dnia 21 listopada 2001 roku Z. Ś. (1) darowała pozwanemu lokal mieszkalny nr (...) położony w S. przy ul. (...).

Postanowieniem z 31 stycznia 2013 roku (sygn. akt I Ns 1160/12) Sąd Rejonowy w S. stwierdził, że spadek po Z. Ś. (1) zmarłej 09 maja 2008 roku w S., ostatnio stale zamieszkałej w S. na podstawie testamentu notarialnego z 11 stycznia 1994 roku sporządzonego przed notariuszem J. U. rep. A nr 132/1994 nabył wprost syn H. Ś. w całości.

Opiekę nad matką przed jej śmiercią sprawował pozwany, H. Ś.. Powód widział się ostatni raz z matką w 1992 roku na pogrzebie ojca stron. Pracował jako marynarz i w morzu przebywał od 4 do 8 miesięcy; kontaktował się z matką telefonicznie, wysyłał jej kartki. Po jej śmierci organizacją pogrzebu, a następnie postawieniem nagrobka Z. Ś. (1) zajął się pozwany H. Ś.. Powód B. Ś. nie przybył na pogrzeb matki, ponieważ nie otrzymał informacji o jej śmierci. 10 czerwca 2008 roku pozwany zlecił w zakładzie kamieniarskim wykonanie nagrobka. Dnia 9 grudnia 2008 roku H. Ś. sprzedał lokal mieszkalny nr (...) położony w S. przy ul. (...), uprzednio darowany mu przez matkę, za kwotę 175000 złotych.

Na mocy ugody sądowej H. Ś. zobowiązał się do zapłaty na rzecz brata Z. Ś. (2) kwoty 21750 złotych płatną w osiemnastu ratach miesięcznych z czego pierwsza rata w kwocie 1350 złotych, pozostałe 17 rat po 1200 złotych płatnych od lipca 2013 roku, każda płat płatna od 1-go każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi w przypadku braku płatności którejkolwiek z rat. H. Ś. spłaca obecnie kredyty zaciągnięte na remont zniszczeń jego domu powstałych w wyniku pożaru. Wartość nieruchomości lokalowej - lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w S. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w S. prowadzi księgę wieczystą nr (...) wynosiła 21 listopada 2001 roku 136000 złotych.

Zdaniem Sądu Rejonowego powództwo, po modyfikacji roszczenia dokonanej przez powoda, okazało się zasadne w całości. Jako podstawę prawną żądania Sąd Rejonowy wskazał przepisy art. 991 k.c. i art. 1000 § 1 k.c. Sąd Rejonowy uznał, iż nie budzi wątpliwości, że powód - jako syn zmarłej Z. Ś. (1) - należy do kręgu osób uprawnionych do zachowku po wyżej wymienionej osobie w rozumieniu art. 991 k.c. Biorąc pod uwagę, że powód nie jest trwale niezdolny do pracy ani małoletni – należny mu zachowek powinien odpowiadać połowie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym. Sąd dalej wskazał, iż w rozpoznawanej sprawie jest także bezsporne, że spadek po Z. Ś. (1) na podstawie testamentu notarialnego z 11 stycznia 1994 roku sporządzonego przed notariuszem J. U. rep. A nr 132/1994 nabył wprost jej syn, a brat powoda – pozwany, H. Ś. w całości. Sąd ten podkreślił, iż w skład spadku po zmarłej nie wchodzi żadne istotne prawa majątkowe, albowiem jedyny wartościowy element jej majątku, jakim był lokal mieszkalny nr (...) położony w S. przy ul. (...) został, umową darowizny sporządzoną w formie aktu notarialnego Rep. A nr (...) przed notariuszem E. S. (1) z 21 listopada 2001 roku, darowany pozwanemu. Zdaniem Sądu Rejonowy rozważenia wymaga, czy do wartości spadku, stanowiącej podstawę ustalenia zachowku należnego powodowi, należy doliczyć darowiznę dokonaną na rzecz pozwanego. Sąd przytoczył treść art. 993 i art. 994 k.c. i podkreślił, że pozwany należy do kręgu spadkobierców, a tym samym uprawionych do zachowku, w takim przypadku darowizna podlega doliczeniu do spadku.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż zasadniczym elementem osi sporu była zasadność wysokości kwoty należnej powodowi z tytułu zachowku. Sąd Rejonowy podkreślił, iż w myśl art. 995 k.c. „wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalania zachowku”. Sąd Rejonowy ustalił wartość lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w S. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w S. prowadzi księgę wieczystą nr (...) w stanie na dzień dokonania darowizny, czyli 21 listopada 2001 roku na kwotę 136000 złotych. Przy określeniu wartości wyżej wskazanego prawa Sąd oparł się na ustaleniach zawartych w opinii biegłego sądowego, Z. W.. Dalej Sąd ten podkreślił, iż pozwany podnosił, że w skład spadku wchodzą również długi spadkowe w kwocie 4500 złotych, na które składał się koszt wybudowania nagrobka Z. Ś. (1). Sąd Rejonowy oceniając zasadność zarzutu pozwanego miał na względzie treść art. 922 § 3 k.c. (jeszcze w brzmieniu z daty otwarcia spadku, czyli z 9 czerwca 2008 roku). Zdaniem Sądu Rejonowego z żadnego przepisu nie wynika, że koszt nagrobka stanowi dług spadkowy, jednakże w orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że koszt nagrobka zaliczany jest do długów spadkowych, jeśli jego wystawienie odpowiada miejscowym zwyczajom. Niewątpliwie wystawienie nagrobka przez dorosłego syna zmarłej matce miejscowym zwyczajom odpowiada. Jednakże zdaniem Sądu Rejonowego strona nie wykazała wysokości owego długu. H. Ś. przedstawił na tę okoliczność dowód w postaci kopii umowy z zakładem kamieniarskim, na mocy której ów zakład zobowiązał się wykonać nagrobek, zaś pozwany zobowiązał się uiścić tytułem wynagrodzenia kwotę 4500 złotych. Pozwany nie przedstawił jednak żadnego dowodu (w postaci np. rachunku, pokwitowania, dowodu przelewu), z którego wynikałoby, że faktycznie kwotę 4500 złotych uiścił.

Sąd Rejonowy wskazał, iż kolejny zarzut pozwanego dotyczył tego, że skoro powód nie kontaktował się z matką, nie interesował się jej losem, nie był nawet na jej pogrzebie to roszczenie winno być negatywnie ocenione w świetle art. 5 k.c. Powód bronił się przed tym zarzutem wskazując, że to pozwany – jego brat – utrudniał mu kontakt z matką do tego stopnia, że nie poinformował go o jej śmierci. Wskazywał też, że pracował wówczas jako marynarz przebywając „w morzu” po kilka miesięcy, kiedy to kontaktował się z matką telefonicznie, czy listownie. Zdaniem Sądu Rejonowego ze zgromadzonych w sprawie dowodów w postaci: zeznań wnioskowanych przez pozwanego świadków oraz przesłuchania stron niewątpliwie wynika, że relacje powoda z matką były dużo chłodniejsze, niż pozwanego. Nie sposób ustalić przyczyn tego rodzaju relacji, ani też tym bardziej - czy rzeczywiście leżały one jedynie po stronie powoda. Ponadto nie można utracić z pola widzenia, że to H. Ś. mieszkał w tym samym mieście, co spadkodawczyni, zaś powód w miejscowości odległej o kilkaset kilometrów; pracował jako marynarz i miesiącami nie było go w ogóle w Polsce. Siłą rzeczy zdaniem Sądu Rejonowego kontakty pozwanego z matką były częstsze i bardziej zażyłe, co przecież znalazło wyraz w darowaniu mu nieruchomości, ustanowienia go spadkobiercą. Lecz też przecież nie wydziedziczyła powoda, co także jest symptomatyczne. Zachowaniu powoda względem matki, choć niewątpliwie ich relacje były luźniejsze (z przyczyn obiektywnych), nie można przypisać rażącego naruszania zasad współżycia społecznego. Zdaniem Sadu Rejonowego brak też dowodów na to, że sama spadkodawczyni miała szczególnie negatywny stosunek do powoda.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zarzucając:

1. obrazę przepisów prawa procesowego:

- art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie nieprawidłowej, jednostronnej i wybiórczej oceny materiału dowodowego w sprawie, a w szczególności zeznań stron oraz umowy z 10 czerwca 2008 roku na wykonanie nagrobka;

- z ostrożności procesowej - naruszenie art. 320 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i nierozłożenie świadczenia na raty, mimo iż zachodziły ku temu podstawy;

2. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że powód nie został powiadomiony o pogrzebie matki;

3. naruszenie art. 991 § 1 k.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez uznanie, że nie wystąpiła przesłanka do pozbawienia powoda zachowku lub obniżenia należnej mu z tego tytułu kwoty, w sytuacji gdy zachowanie powoda nosiło znamiona rażącego zaniedbania obowiązków wobec matki, co przekonuje, iż w chwili obecnej domaganie się zachowku po zmarłej stanowi nadużycie prawa;

4. naruszenie art. 922 k.c. poprzez wadliwe ustalenie substratu zachowku - bez odliczenia kosztów nagrobka oraz poczynionych przez pozwanego nakładów na nieruchomość w postaci wymiany okien i drzwi;

5. naruszenie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez ich wadliwe zastosowanie.

W oparciu o powyższe zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości ewentualnie zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 5.000 złotych i rozłożenie tej kwoty na miesięczne raty oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za obie instancje.

W uzasadnieniu pozwany podniósł dodatkowo zarzut przedawnienia roszczenia dochodzonego w niniejszym postępowaniu. Wskazał, że zgodnie z art. 1007 § 2 k.c. roszczenie przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanych od spadkodawcy zapisu windykacyjnego lub darowizny przedawnia się z upływem lat pięciu od otwarcia spadku. W dalszej kolejności skarżący zakwestionował stanowisko Sądu Rejonowego, iż zachowaniu powoda wobec matki nie można przypisać rażącego naruszania zasad współżycia. Zauważył, że Sąd odwołując się do dowodów zgromadzonych w sprawie stwierdził, iż relacje powoda z matką były dużo chłodniejsze, niż pozwanego. Orzekający powołał na to, że powód mieszkał w miejscowości odległej o kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania matki, a nadto pracował jako marynarz i miesiącami nie było go w ogóle w Polsce. Zdaniem skarżącego powyższe okoliczności w żaden sposób nie usprawiedliwiają zachowania powoda, który - jako osoba najbliższa - nie kontaktował się z matką bezpośrednio, nie interesował się jej zdrowiem i w sytuacją życiową, a w czasie choroby nie uczestniczył w opiece nad nią, a ta spoczywała tylko i wyłącznie na pozwanym. Powód nie wywiązywał się zatem ze swych obowiązków względem spadkodawczyni. Jednocześnie apelujący zauważył, iż wedle zeznań powoda pozostawał on na emeryturze od 2002 roku, a zatem przez sześć lat miał sposobność, aby odwiedzić matkę. Apelujący podkreślił, iż domaganie się w chwili obecnej kwoty pieniężnej z tytułu zachowku po zmarłej matce, z którą ostatni raz widział się 1992 roku istotnie stanowi nadużycie prawa, o którym mowa w art. 5 k.c. W razie nie podzielenia przez Sąd Okręgowy powyższych zarzutów pozwany w dalszej kolejności zakwestionował przyjętą przez sąd pierwszej instancji podstawę obliczenia zachowku. Podkreślił, iż brak jest podstaw do odmowy rozliczenia kosztów postawienia nagrobka jako długu spadkowego, jeżeli zwyczaj stawiania nagrobka zmarłemu panuje powszechnie w danym środowisku, a jego koszty mieszczą się w granicach przeciętnych kosztów w tym środowisku ponoszonych. Zarzucił, iż ocena niewykazania kosztów nagrobku razi dowolnością jest jednostronna i nie uwzględnia zasad logiki i doświadczenia życiowego. Zarzucił, iż niezależnie od powyższego Sąd Rejonowy nie uwzględnił i nie odniósł się w żaden sposób do kwestii nakładów na nieruchomość poniesionych przez pozwanego jeszcze za życia Z. Ś. (1).

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania odwoławczego, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W szczególności podniosła, że chybiony jest zarzut przedawnienia roszczenia o zachowek, albowiem w badanej sprawie zastosowanie znajduje termin przedawnienia roszczenia wynikający z art. 1007 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej zasługiwała na uwzględnienie.

Przed przystąpieniem do szczegółowej analizy zarzutów apelacji wskazać trzeba, że powód dochodził w rozpoznawanej sprawie roszczenia o zachowek, przy czym podstawą prawną tego żądania stanowiły przepisy art. 991 k.c. i art. 1000 § 1 k.c. Zgodnie z dyspozycją art. 991 k.c.§ 1. Zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek). § 2. Jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, przysługuje mu przeciwko spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku albo do jego uzupełnienia”.

Podkreślić trzeba, że instytucja zachowku służy zabezpieczeniu interesów majątkowych osób najbliższych spadkodawcy, nawet wbrew jego woli. Osoba należąca do kręgu podmiotów wymienionych w art. 991 § 1 k.c. ma bowiem prawo do uzyskania określonej korzyści ze spadku. Z art. 991 § 1 zdanie pierwsze wynika, że zaspokojenie należnego osobie uprawnionej roszczenia o zachowek w pierwszej kolejności może nastąpić bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu. Dopiero w przypadku, gdy uprawniony nie uzyska równowartości zachowku w jednej z powyższej form może kierować roszczenie o zachowek do spadkobiercy, ewentualnie osobie obdarowanej przez spadkodawcę.

W doktrynie [vide J. G., Prawo spadkowe w zarysie, Państwowe Wydawnictwo (...), W. 1985 roku, s. 263] i judykaturze prawa cywilnego [vide wyrok Sądu Najwyższego z 13 lutego 2004 roku, II CK 44/02, OSP 2007/4/51; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 15 marca 2012 roku, I ACa 95/12, LEX nr 1211557; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 marca 2011 roku, I ACa 118/11, OSAB 2011/1/17-20] dominuje pogląd, który podziela także sąd orzekający w niniejszej sprawie, że roszczenie o zachowek może przysługiwać nie tylko przy dziedziczeniu testamentowym, ale także ustawowym. Wynika to z tego, że spadkodawca może pozbawić osobę uprawnioną należnej mu korzyści nie tylko przez sporządzenie testamentu, ale także w ten sposób, że rozporządzi swoim majątkiem poprzez czynności między żyjącymi. Z tego względu ustawodawca w art. 991 k.c. nie uzależnił istnienia uprawnienia do żądania zachowku od tego, by spadkodawca pozostawił testament, lecz jedynie od tego, by uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu. W konsekwencji przyjąć trzeba, że roszczenie o zachowek z art. 991 § 1 k.c. może być realizowane przez spadkobierców zarówno ustawowych jak i testamentowych. Użycie bowiem przez ustawodawcę sformułowania „byliby powołani do spadku" w treści art. 991 § 1 k.c., ma na celu jedynie określenie, że zachowek nie przysługuje „zawsze" zstępnym czy rodzicom, lecz „tylko wtedy" gdy osoby te dziedziczyłyby w konkretnej sytuacji. Jakkolwiek w rozpoznawanej sprawie nabycie spadku po Z. Ś. (1) nastąpiło na podstawie testamentu, to powyższe wywody mają istotne znaczenie z punktu widzenia wykładni przepisów o przedawnieniu roszczeń o zachowek, co zostanie wyjaśnione w dalszej części uzasadnienia.

W rozpoznawanej sprawie sąd pierwszej instancji trafnie ustalił, że powód jest synem zmarłej i jako taki należałby do kręgu spadkobierców ustawowych po Z. Ś. (1). Biorąc pod uwagę, że z niekwestionowanych i w istocie bezspornych ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że powód nie złożył oświadczenia o odrzuceniu spadku, nie zawarł ze spadkodawcą umowy o zrzeczenie się spadku ani nie został uznany za niegodnego dziedziczenia, uznać trzeba, że powód należy do kręgu osób uprawnionych do zachowku po spadkodawczyni w rozumieniu art. 991 k.c.

Sąd Rejonowy trafnie ustalił także, że spadkodawczyni w chwili śmierci była wdową i miała troje dzieci, co oznacza, że przy dziedziczeniu ustawowym udział powoda w spadku po Z. Ś. (1) wynosiłby jedną trzecią spadku.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo przyjął, że należny mu zachowek powinien odpowiadać połowie wartości tak określonego udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, albowiem jest bezsporne, że w dacie otwarcia spadku powód był osobą pełnoletnią, a zarazem powód nie wykazał, aby w tej dacie był trwale niezdolny do pracy.

Sąd Rejonowy trafnie wskazał, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powód nie uzyskał zaspokojenia roszczenia o zachowek bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu, co oznacza, że co do zasady może dochodzić roszczenia o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku. Z art. 991 § 2 k.c. wynika, że roszczenie takie w pierwszej kolejności przysługuje w stosunku doi spadkobiercy – przy czym jak wyjaśniono wyżej – dotyczy to zarówno spadkobierców testamentowych, jak i ustawowych.

W badanej sprawie istotne znaczenie ma okoliczność, że postępowanie dowodowe doprowadziło do ustalenia, że w skład spadku po Z. Ś. (1) nie wchodziły istotne prawa majątkowe, a jedynie długi spadkowe związane z poniesionymi przez pozwanego kosztów wykonania nagrobka dla zmarłego. Oznacza to, że pozwany poprzez sam fakt powołania do spadku po matce nie uzyskał żadnej korzyści majątkowej. Tym samym jest oczywiste, że powód nie może dochodzić roszczenia o zachowek w stosunku do pozwanego jako spadkobiercy testamentowego na podstawie art. 991 § 2 k.c..

W takim przypadku ma zastosowanie art. 1000 § 1 k.c., który przewiduje, że „jeżeli uprawniony nie może otrzymać od spadkobiercy należnego mu zachowku, może on żądać od osoby, która otrzymała od spadkobiercy darowiznę doliczoną do spadku, sumy potrzebnej do uzupełnienia zachowku. Jednakże obdarowany jest obowiązany do zapłaty powyższej sumy tylko w granicach wzbogacenia będącego skutkiem darowizny”. W ocenie sądu odwoławczego przepis ten stanowi także podstawę do dochodzenia roszczenia o zachowek także w stosunku do spadkobiercy, jeżeli ten otrzymał on darowiznę podlegającą doliczeniu do masy spadkowej dla potrzeb ustalenia wysokości zachowku, zaś uprawniony do zachowku nie może otrzymać od spadkobiercy należnej mu sumy na zasadach ogólnych. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury i doktryny prawa cywilnego brak możliwości otrzymania od spadkobiercy należnego uprawnionemu zachowku obejmuje także sytuację przewidzianą w art. 999 k.c., to jest, gdy sam spadkobierca jest uprawniony do zachowku, a ze spadku uzyskał jedynie korzyść równą sumie odpowiadającej jego zachowkowi albo też uzyskana przez niego nadwyżka nie wystarcza na zaspokojenia roszczenia z tytułu zachowku. Jak wskazano wyżej – w skład spadku po Z. Ś. (1) nie weszły żadne prawa majątkowe, a jedynie długi spadkowe związane z kosztami pogrzebu. Oznacza to, że pozwany, który sam jest uprawniony do zachowku po zmarłym, nie otrzymał w drodze powołania do spadku żadnej korzyści majątkowej, która pozwalałaby na zaspokojenie roszczenia powoda o zachowek. Tym samym odpowiedzialność pozwanego w stosunku do powoda może wynikać wyłącznie z faktu, że otrzymał on darowiznę podlegającą doliczeniu do spadku [vide między innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lutego 2004 roku, II CK 444/02; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2011 roku, V CSK 283/10 , "Izba Cywilna" 2012, nr 1, s. 42; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 października 2013 roku, I ACa 375/13].

W niniejszej sprawie to sama strona powodowa podniosła, że może żądać od pozwanego zapłaty należnego zachowku, albowiem strona pozwana otrzymała od ich zmarłej matki darowiznę w postaci własności lokalu mieszkalnego numer (...) przy ulicy (...) w S..

W tym miejscu wskazać trzeba, że stosownie do dyspozycji art. 993 k.c. Przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów i poleceń, natomiast dolicza się do spadku, stosownie do przepisów poniższych, darowizny uczynione przez spadkodawcę”.

Z powyższego przepisu wynika, że zasadą jest, że do spadku dolicza się wszystkie darowizny poczynione przez spadkodawcę z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w art. 994 k.c. Zgodnie z dyspozycją tego ostatniego przepisu: „§ 1. Przy obliczaniu zachowku nie dolicza się do spadku drobnych darowizn, zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych, ani dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku, darowizn na rzecz osób nie będących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku]. § 2. Przy obliczaniu zachowku należnego zstępnemu nie dolicza się do spadku darowizn uczynionych przez spadkodawcę w czasie, kiedy nie miał zstępnych. Nie dotyczy to jednak wypadku, gdy darowizna została uczyniona na mniej niż trzysta dni przed urodzeniem się zstępnego. § 3. Przy obliczaniu zachowku należnego małżonkowi nie dolicza się do spadku darowizn, które spadkodawca uczynił przed zawarciem z nim małżeństwa”.

Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury i doktryny prawa cywilnego [vide E. S.B., Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga czwarta. Spadki. Wydawnictwo (...), W. 1999, s. 163] w pierwszej kolejności dla ustalenia tzw. substratu zachowku, czyli podstawy obliczenia zachowku należnego osobie uprawnionej, konieczne jest obliczenie aktywów spadkowych i odjęcie od nich pasywów, z wyjątkiem zapisów i poleceń. Następnie do tak ustalonej wartości spadku należy doliczyć darowizny uczynione przed spadkodawcę.

W rozpoznawanej sprawie – jak wskazano wyżej – zostało ustalone, że w skład spadku po Z. Ś. (1) wchodzą żadne prawa majątkowe.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał natomiast, że do wartości spadku, stanowiącej podstawę ustalenia zachowku należnego powodowi doliczeniu podlega darowizna otrzymana przez pozwaną. W niniejszej sprawie jest bowiem bezsporne, że w dniu 23 listopada 2001 roku Z. Ś. (1) zawarli z pozwanym umowę darowizny, na podstawie której darowała mu na jego majątek odrębny lokal mieszkalny przy ulicy (...) w S., natomiast pozwany przyjął tę darowiznę. Biorąc pod uwagę, że pozwany jest spadkobiercą i zstępnym Z. Ś. (1) uznać trzeba, że nie zachodzi żaden z wyjątków przewidzianych w art. 994 k.c., które skutkowałyby wyłączeniem dokonanych na jego rzecz darowizn z obowiązku doliczania ich do spadku i tym samym co do zasady powinny one zostać uwzględnione przy ustalaniu należnego powodowi zachowku.

W tym stanie rzeczy darowizna ta podlega doliczeniu do wartości spadku, stanowiącej podstawę ustalenia zachowku należnego powodowi.

W myśl art. 995 k.c. „wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a według cen z chwili ustalania zachowku”.

W rozpoznawanej sprawie na etapie postępowania apelacyjnego było bezsporne, że wartość opisanego wyżej przedmiotu darowizny wynosi 136000 złotych, wyznaczając wartość aktywów spadkowych.

Częściowo słuszny okazał się natomiast zarzut skarżącego dotyczący wadliwego ustalenia wysokości długów spadkowych. Pozwany trafnie wskazał bowiem, że sąd pierwszej instancji błędnie nie uwzględnił przy ustaleniu tzw. substratu zachowku długu spadkowego w postaci wydatków na postawienie nagrobka. W tym zakresie zasadnie strona pozwana podniosła zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

W okolicznościach niniejszej sprawy racje przyznać trzeba stronie pozwanej, że doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy niezgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody w postaci dokumentu zatytułowanego umowa zlecenia z dnia 10 czerwca 2008 roku oraz przesłuchania strony pozwanej w kontekście poniesienia przez pozwanego wydatków na wykonanie nagrobka na grobie zmarłej matki. Wskazany wyżej dokument wskazuje jednoznacznie, że pozwany zawarł z T. O. umowę o wykonanie nagrobka, zobowiązując się do zapłaty z tego tytułu kwoty 4500 złotych, przy czym zadatek wyniósł kwotę 200 złotych, zaś pozostała część ceny sprzedaży miała być płatna przy odbiorze. Bezsporne jest, że do wykonania nagrobka doszło, co uzasadnia wniosek, że nastąpił jego odbiór przez pozwanego, a tym samym stało się wymagalne jego zobowiązanie do zapłaty wynagrodzenia przewidzianego w umowie z dnia 10 czerwca 2008 roku. W tym stanie rzeczy za wiarygodne uznać trzeba twierdzenia pozwanego, że poniósł wydatki na ten cel. Wskazuje na to także adnotacja znajdująca się na umowie z dnia 10 czerwca 2008 roku o następującej treści „zapłacony” wraz z pieczątką zakładu kamieniarskiego. Wprawdzie rzeczywiście pod tą wzmianką nie został umieszczony podpis T. O., jednak jej pochodzenie od tej osoby należy wyprowadzić z faktu posłużenia się pieczątką firmową. Jeżeli uwzględni się zarazem bezsporny fakt, że doszło do odbioru nagrobka, to doświadczenie życiowe i elementarne zasady logiki wskazują, że pozwany jako zamawiający wykonanie pomnika nagrobnego musiał zapłacić całą kwotę wynikającą z zawartej z wykonawcą umowy z dnia 10 czerwca 2008 roku. Tym samym stanowi ona dług spadkowy pomniejszający podstawę ustalenia wysokości zachowku, co oznacza, że należny powodowi zachowek wynosiłby kwotę 21916,66 złotych [136000 złotych – 4500 złotych = 131500 złotych x 1/3 x 1/2 = 21916,66 złotych].

Chybiony jest natomiast zarzut pozwanego, że przy uwzględnianiu substratu zachowku powinno się uwzględnić poczynione przez pozwanego nakłady na remont lokalu stanowiącego przedmiot darowizny w okresie, kiedy stanowił on przedmiot własności spadkodawczyni. Przede wszystkim podkreślenia wymaga, że strona pozwana nie wykazała faktu poczynienia tego rodzaju nakładów, a tym bardziej ich wysokości. Pozwany ograniczył się w tej mierze do przedstawienia własnych twierdzeń, z którymi korespondowały jedynie zeznania świadka T. Ś., będącej jego żoną. Z tych dowodów miałoby wynikać, że pozwany remontował mieszkanie, wymieniając okna, drzwi, piecyk, kuchenkę gazową oraz wykonując malowanie i inne drobne naprawy. Gdyby nawet założyć, że pozwany poniósł wydatki na ten cel, to nie przedłożył żadnych dowodów wskazujących na dokładny zakres wykonanych prac oraz poniesione w tym celu wydatki. Co więcej, z twierdzeń powoda wynika, że nakłady te były wykonywane w ramach pomocy dla matki i przy założeniu, że lokal ten w przyszłości mu przypadnie. Tym samym nie można uznać, aby po stronie spadkodawczyni istniał prawny obowiązek zwrotu równowartości tych nakładów, które to zobowiązanie po jej śmierci stałoby się długiem spadkowym. Z tych względów brak było podstaw, aby z tego tytułu zmniejszać podstawę wyliczenia zachowku.

Konkludując, co do zasady przyjąć trzeba, że powodowi przysługiwało w stosunku do pozwanego roszczenie o zapłatę zachowku w wysokości 21916,66 złotych.

Strona pozwana trafnie jednak na etapie postępowania apelacyjnego podniosła zarzut przedawnienia tego roszczenia.

Przedawnienie roszczenia o zachowek jest unormowane w art. 1007 k.c., który stanowi obecnie, że „§ 1. Roszczenia uprawnionego z tytułu zachowku oraz roszczenia spadkobierców o zmniejszenie zapisów zwykłych i poleceń przedawniają się z upływem lat pięciu od ogłoszenia testamentu § 2. Roszczenie przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanych od spadkodawcy zapisu windykacyjnego lub darowizny przedawnia się z upływem lat pięciu od otwarcia spadku”. W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że art. 1007 k.c. w brzmieniu przewidującym pięcioletni termin przedawnienia obowiązuje od dnia 23 października 2011 roku, to jest od wejścia w życie ustawy z dnia 18 marca 2011 roku o zmianie ustawy- Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 85, poz. 458), albowiem do tego dnia w przepisach tych przewidywano trzyletni terminu przedawnienia roszczeń o zachowek lub uzupełnienie zachowku. Dodać trzeba, że z art. 8 wyżej wymienionej ustawy wynika, że do roszczeń wskazanych w art. 1007 k.c., powstałych przed wejściem w życie ustawy nowelizacyjnej i w tym dniu jeszcze nie przedawnionych, stosuje się przepisy art. 1007 k.c. w brzmieniu nadanym tą ustawą. Innymi słowy, do dnia 22 października 2011 roku roszczenie o zachowek ulegało zatem przedawnieniu z upływem trzech lat od ogłoszenia testamentu [w sytuacji określonej w § 1] lub od otwarcia spadku [w sytuacji określonej w § 2], a od dnia 23 października 2011 roku roszczenie takie ulega przedawnieniu z upływem pięciu lat od ogłoszenia testamentu lub otwarcia spadku.

W rozpoznawanej sprawie wprawdzie pozwany został powołany do spadku po Z. Ś. (1) w oparciu o testament, jednak skarżąca trafnie podniosła, że legitymacja bierna strony pozwanej w sprawie o zachowek wynika w istocie z otrzymania przez nią darowizny, nie zaś z tytułu powołania do spadku. Z tego punktu widzenia data ogłoszenia testamentu nie powinna mieć znaczenia dla rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia, co uzasadnia zastosowanie regulacji zawartej w art. 1007 § 2 k.c. i to w brzmieniu obowiązującym do dnia 22 października 2011 roku. W drodze analogii należy wskazać, że w literaturze i orzecznictwie niemal jednolicie przyjmuje się, że termin przedawnienia roszczenia o zachowek przewidziany w art. 1007 § 2 k.c. ma zastosowanie do sytuacji, w której roszczenia o zachowek dochodzi powołany do dziedziczenia spadkobierca ustawowy przeciwko innemu spadkobiercy ustawowemu także powołanemu do spadku, a zarazem będącego osobą obdarowaną [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2011 roku, V CSK 283/10 , "Izba Cywilna" 2012, nr 1, s. 42]. Powyższe stanowisko opiera się na założeniu, że podstawą prawną osoby obowiązanej do zapłaty zachowku stanowi w takim przypadku art. 1000 k.c. Brak podstaw do odrębnego traktowania sytuacji, w której powództwo o zachowek wytaczanemu jest przeciwko spadkobiercy testamentowemu, którego odpowiedzialność wynika wyłącznie z faktu otrzymania darowizny, która podlega doliczeniu do spadku. Osoba uprawniona do zachowku nie musi bowiem oczekiwać na ogłoszenie testamentu, aby ustalić podmiot obowiązany do pokrycia roszczenia o zachowek. Także wykładnia systemowa wskazuje, że art. 1007 § 2 k.c. stanowi przepis szczególny w stosunku do art. 1007 § 1 k.c., wyłączając jego zastosowanie w każdym przypadku, gdy powołanie do spadku wynika z testamentu, jednak osoba uprawniona do zachowku dochodzi roszczenia w stosunku do osoby obdarowanej. Odmienna interpretacja czyniłaby regulację zawartą w art. 1007 § 2 k.c. zbędną w przypadku dziedziczenia testamentowego, skoro ogłoszenie testamentu zawsze następuje po otwarciu spadku. Zakładając, że ustawodawca jest racjonalny, przyjąć trzeba, że celowo w przypadku dochodzenia roszczenia o zachowek przeciwko osobie obowiązanej z tytułu otrzymanych od spadkodawcy zapisu windykacyjnego lub darowizny określił on inną datę początkową biegu terminu przedawnienia niż ogłoszenie testamentu.

Konkludując, skoro w badanej sprawie otwarcie spadku po Z. Ś. (1) nastąpiło już w dniu 9 maja 2008 roku, to z dniem 9 maja 2011 roku upłynął trzyletni termin przedawnienia roszczenia o zachowek przysługujący powodowi w stosunku do pozwanej jako osobie, która otrzymała darowiznę od spadkodawcy – wynikający z art. 1007 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 22 października 2011 roku. Z uwagi na to, że powód nie wykazał, aby wcześniej doszło do przerwania biegu terminu przedawnienia, strona pozwana mogła zasadnie uchylić się od zaspokojenia roszczenia powoda poprzez podniesienie zarzutu przedawnienia, co powinno prowadzić do oddalenia powództwa.

W tym stanie rzeczy zbędnym było badanie zarzutu naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie. Sąd odwoławczy wskazuje jednak, że gdyby roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu, to w istocie istniałaby podstawa co najmniej do obniżenia zachowku z uwagi na sprzeczność roszczenia powoda z zasadami współżycia społecznego.

Przepis powyższy znajduje zastosowanie w sytuacji, gdy osobie uprawnionej przysługuje określone prawo podmiotowe, lecz w świetle oceny danego stanu faktycznego i przy uwzględnieniu treści konkretnej normy prawnej korzystanie przez nią z tego prawa pozostaje w sprzeczności z zasadami wskazanymi w tym przepisie. Do powyższych zasad ustawodawca zalicza zasady współżycia społecznego. Podkreślenia wymaga, że treść zasad współżycia społecznego nie jest zdefiniowana. W piśmiennictwie prawniczym i orzecznictwie [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2001 roku, IV CKN 1756/00, nie publ.] podkreśla się, że przy uwzględnieniu, iż Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej [art. 2 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 roku], należy przyjąć, że odwołanie się do zasad współżycia społecznego oznacza odwołanie się do idei słuszności w prawie i do powszechnie uznawanych wartości w kulturze naszego społeczeństwa. Ujmując rzecz ogólnie, można przyjąć, że przez zasady współżycia społecznego należy rozumieć podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania. Sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że w judykaturze i doktrynie prawa cywilnego [vide E. S.B., Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga czwarta. Spadki, Wydawnictwo (...), W. 1999, s. 991], przyjmuje się, że co do zasady nie można wykluczyć stosowania art. 5 k.c. w sprawach o zachowek, jednak powinno to mieć miejsce w sytuacjach wyjątkowych. Wynika to z celu instytucji zachowku, który ma służyć ustawowemu zabezpieczeniu interesów majątkowych osób najbliższych spadkodawcy w przypadku niekorzystnych dla nich rozporządzeń majątkowych spadkodawcy.

W judykaturze wskazuje się, że roszczenie o zachowek jest niezgodne z zasadami wyrażonymi w art. 5 k.c., jeśli zachodzą okoliczności, które mogą uzasadniać wydziedziczenie uprawnionego (art. 1008 k.c.), w tym zwłaszcza uporczywe niedopełnianie względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych. Zachowanie takie odnosić się musi do osoby spadkodawcy i dotyczyć niedopełniania obowiązków rodzinnych właśnie względem niego. Jako przykłady takiego zachowania podaje się np.: niewykonywanie obowiązku alimentacyjnego, nieudzielanie opieki, brak pomocy w chorobie. Jednak zachowanie takie musi nosić cechy uporczywości, czyli być długotrwałe lub wielokrotne. Ocena wykonywania obowiązków rodzinnych, a obejmujących nie tylko obowiązek alimentacyjny, ale także m.in. obowiązek pieczy i opieki oraz pomocy w chorobie, czy w związku ze stanem zdrowia, jak też w związku z innymi trudnościami życiowymi nie może być jednak oderwana od realiów określonego przypadku [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 4 kwietnia 2014 roku, I ACa 887/12, LEX nr 1474828]. W pojęciu „zaniedbywanie wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych", mieści się również takie zachowanie, które prowadzi do faktycznego zerwania ze spadkodawcą kontaktów rodzinnych i ustania więzi uczuciowej, normalnej w stosunkach rodzinnych, brak udziału w jego życiu choćby poprzez wizyty w jego miejscu zamieszkania czy okazywanie zainteresowania jego sprawami. Może też chodzić o wszczynanie ciągłych awantur, kierowanie pod adresem spadkodawcy nieuzasadnionych i krzywdzących zarzutów [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 stycznia 2013 roku, VI ACa 978/12, LEX nr 1294873].

W ocenie sądu odwoławczego ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że przez co najmniej kilka lat poprzedzających śmierć Z. Ś. (1) stosunki pomiędzy nią a powodem odbiegały od modelowego układu relacji rodzinnych. Powód w tym czasie nie odwiedzał swojej matki, nie interesował się jej sprawami, nie podejmował jakichkolwiek prób pomocy. W ocenie sądu odwoławczego usprawiedliwieniem tego zachowania powoda nie może być charakter jego pracy jako marynarza oraz fakt zamieszkiwania w G.. Powód mógł bowiem w czasie przerw w rejsach odwiedzić matkę albo przynajmniej utrzymywać z niej kontakty telefoniczne. Tymczasem sam powód przyznał się, że ograniczał się wyłącznie do okazjonalnego wysyłania kartek Z. Ś. (1), choć i ta okoliczność w świetle przeprowadzonych dowodów z zeznań świadków budzi wątpliwości. W tej sytuacji opieka nad matką spadła przede wszystkim na pozwanego. Jest także znamienne, że powód nie uczestniczył nawet w pogrzebie spadkodawczyni – przy czym sąd odwoławczy nie podziela ustaleń sądu pierwszej instancji o tym, że nie wiedział o pogrzebie matki. Z przesłuchania pozwanego oraz zeznań świadka T. śliwińskiej wynika, że zadzwonili oni pod numer telefonu należący do powoda, lecz osoba, która odebrała telefon nie była zainteresowana ta informacją. W ocenie sądu odwoławczego nie było powodów, aby te osoby w tym zakresie nie podały prawdziwych informacji – tym bardziej, że inni członkowie rodziny wiedzieli o pogrzebie i brali w nim udział.

W kontekście celu, jakiemu służyć ma zachowek, a mianowicie urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych, podkreśla się w orzecznictwie, że nie mogą zostać pominięte te zachowania uprawnionego, które wskazują na to, jak ten wywiązywał się ze swoich obowiązków względem najbliższych, ze szczególnym uwzględnieniem spadkodawcy. Pomimo, zatem tego iż istotnie spadkodawca sporządzając testament nie wydziedziczył powoda, to wgląd na relacje zachodzące pomiędzy stronami przemawiałby za miarkowaniem wysokości przysługującego powodowi zachowku. Zaznaczyć jednak trzeba, że skoro strona pozwana podniosła skutecznie zarzut przedawnienia roszczenia powoda, to i tak powództwo powinno zostać w całości oddalone.

Z uwagi na odmienne rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji należało na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienić zaskarżony wyrok poprzez oddalenie powództwa, o czym orzeczono w punkcie pierwszym sentencji.

Konsekwencją rozstrzygnięcia co do istoty sprawy była także zmiana orzeczenia o kosztach procesu. Co zasady, na podstawie art. 98 k.c. to strona powodowa jako przegrywająca proces powinna zwrócić pozwanej poniesione przez nią koszty procesu. Sad odwoławczy uznał jednak, że w badanej sprawie zaistniała szczególne okoliczności przewidziane w art. 102 k.p.c. uzasadniające odstąpienie od obciążenia powoda kosztami procesu na rzecz pozwanej. Należy zwrócić uwagę na to, że powodowi co do zasady przysługiwało roszczenie o zachowek, a jedynie na skutek podniesienia zarzutu przedawnienia na etapie postępowania odwoławczego sąd oddalił w całości wytoczone przez niego powództwo. Zaznaczyć należy również, że sprawa była skomplikowana pod względem prawnym, co mogło uzasadniać przekonanie powoda o słuszności dochodzonego przez niego roszczenia i bezzasadności zarzutu przedawnienia. Wskazać trzeba także na więzy rodzinne istniejące pomiędzy stronami. Te wszystkie okoliczności przemawiają za tym, aby nie obciążać powoda kosztami procesu należnymi stronie pozwanej.

Z tych względów art. 386 § 1 k.p.c. zmieniono zaskarżony wyrok w zakresie orzeczenia o kosztach procesu tylko o tyle, że odstąpiono od obciążania powoda kosztami procesu, co znalazło odzwierciedlenie w punkcie pierwszym sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. w związku z art. 391 k.p.c., kierując się tymi samymi przesłankami, co rozstrzygając o kosztach procesu przed sądem pierwszej instancji.

Z tego względu orzeczono jak w punkcie drugim sentencji.

SSO Violetta Osińska SSO Tomasz Sobieraj SSO Małgorzata Grzesik