Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1006/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 8 lutego 2018 r., wydanym w sprawie z powództwa L. S. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 6.000,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 2.067,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, a także zwrócił ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi na rzecz powódki kwotę 50,00 zł tytułem zwrotu części opłaty od pozwu.

Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w części zasądzającej na rzecz powódki kwotę 1.774,89 zł wraz z odsetkami oraz w części rozstrzygającej o kosztach procesu, domagając się jego zmiany poprzez oddalenie powództwa w tym zakresie i zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I instancji, jak również żądając zasądzenia od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania drugoinstancyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Kwestionowanemu rozstrzygnięciu apelujący zarzucił naruszenie:

1.  art. 385 1 § 1 k.c. w związku z art. 385 2 k.c. i w związku z art. 65 § 1 k.c. (w kontekście wykładni norm Porozumienia z Prezesem UOKiK oraz § 51 ust. 9 OWU) poprzez poddanie kontroli pod kątem abuzywności nie tych postanowień, które w rzeczywistości były aktualne względem powódki, gdyż Sąd analizował treść Tabeli opłat zamiast treści Porozumienia z Prezesem UOKiK;

2.  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez uznanie, że postanowienia, dotyczące opłaty likwidacyjnej, przewidziane Porozumieniem z Prezesem UOKiK (opłata w wysokości zaledwie 15 % w IV roku polisowym) kształtowały prawa powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interes, w sytuacji, gdy:

a)  powódka rozwiązała umowę przedwcześnie;

b)  zatrzymana przez pozwanego kwota na pokrycie kosztów była niewygórowana;

3.  art. 385 1 § 1 zd. II k.c. poprzez jego niesłuszne zastosowanie, tj. uznanie, że postanowienia dotyczące opłaty likwidacyjnej nie kształtują świadczenia głównego powódki na rzecz pozwanego (a także głównego świadczenia pozwanego na rzecz powódki – poprzez ustalenie przysługującej powódce wartości wykupu).

W odpowiedzi na apelację, powódka wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna. W pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, że niniejsza sprawa rozpoznana została w postępowaniu uproszczonym, to zaś determinuje konieczność zastosowania określonych dla tego rodzaju spraw regulacji szczególnych, zwłaszcza dyspozycji przepisu art. 50513 § 2 k.p.c., zgodnie z którym jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, to uzasadnienie wyroku powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. W dalszej kolejności trzeba mieć także na uwadze, że w postępowaniu uproszczonym apelacja ma charakter ograniczony, a celem postępowania apelacyjnego nie jest tu ponowne rozpoznanie sprawy, ale wyłącznie kontrola wyroku wydanego przez Sąd I instancji w ramach zarzutów podniesionych przez skarżącego. Innymi słowy mówiąc, apelacja ograniczona wiąże Sąd odwoławczy, a zakres jego kompetencji kontrolnych jest zredukowany do tego, co zarzuci w apelacji skarżący. Wprowadzając apelację ograniczoną, ustawodawca jednocześnie określa zarzuty, jakimi może posługiwać się jej autor i zakazuje przytaczania dalszych zarzutów po upływie terminu do wniesienia apelacji – co w polskim porządku prawnym wynika z art. 5059 § 11 i 2 k.p.c. (tak w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC Nr 6 z 2008 r., poz. 55; tak również M. Manowska, „Apelacja w postępowaniu cywilnym. Komentarz. Orzecznictwo”, Warszawa 2013, s. 305 – 306). Tym samym w ramach niniejszego uzasadnienia poprzestać należy jedynie na odniesieniu się do zarzutów apelacji, bez dokonywania analizy zgodności zaskarżonego rozstrzygnięcia z prawem w pozostałym zakresie.

Analiza zarzutów apelacyjnych, zawartych w wywiedzionym środku odwoławczym, prowadzi do wniosku, iż skarżący stoi na stanowisku, że Sąd meriti uchybił przepisom prawa materialnego w postaci art. 385 1 § 1 k.c., art. 385 2 k.c. oraz art. 65 § 1 k.c., gdyż przy ocenie przesłanek upoważniających do stwierdzenia, że określone postanowienia umowne nie wiążą powódki jako konsumenta, oparł się na treści tych postanowień z chwili zawarcia umowy, natomiast nie wziął pod uwagę faktu, iż w dniu 20 grudnia 2016 r. w W. pomiędzy pozwanym towarzystwem ubezpieczeń a Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów doszło do zawarcia porozumienia dotyczącego ograniczenia kwot pobieranych w wyniku zastosowania opłaty likwidacyjnej lub wskaźnika wykupu w przypadku rozwiązania umowy ubezpieczenia indywidualnego przez ubezpieczającego albo wystąpienia ubezpieczonego z umowy ubezpieczenia grupowego.

Zarzuty te nie mogą podlegać uwzględnieniu. W pierwszej kolejności podnieść należy, że nie zasługuje na aprobatę pogląd skarżącego, jakoby podpisanie wspomnianego wyżej porozumienia uniemożliwiało sądowi analizę treści zawartej przez powódkę ze skarżącym umowy ubezpieczenia na życie pod kątem abuzywności jej postanowień lub by przeprowadzenie kontroli w tym zakresie musiało doprowadzić do wniosków odmiennych niż te, które wysnuł Sąd I instancji. Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie, ugruntowane jest stanowisko, zgodnie z którym ocena przesłanek abuzywności postanowień umownych w ramach kontroli incydentalnej ze swej istoty powinna być dokonywana na chwilę zawarcia umowy, a okoliczności powstałe później – w tym także ewentualna decyzja kontrahenta konsumenta o zwrocie części pobranej wcześniej na podstawie określonego postanowienia umownego opłaty likwidacyjnej – nie powinny mieć dla tejże oceny znaczenia (tak przede wszystkim Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt I ACa 1209/13, L. oraz Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 29 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, (...) Nr 6 z 2018 r.) . Jak trafnie wywodzi Rzecznik (...) w złożonym do Sądu Najwyższego wniosku o podjęcie uchwały mającej na celu rozstrzygnięcie istniejących w orzecznictwie sądów rozbieżności co do wykładni przepisów, będących osią zarzutów podniesionych w sprawie niniejszej – którego konsekwencją było wydanie drugiego z powołanych orzeczeń – przyjęcie odmiennego poglądu, przykładowo uzależniającego wynik testu abuzywności od sposobu stosowania lub wykonywania postanowień umowy w okresie jej obowiązywania, prowadziłoby do sytuacji, w której dopuszczalne byłoby wielokrotne badanie tej samej klauzuli umownej w czasie jej obowiązywania i w konsekwencji należałoby dopuścić możliwość różnych rozstrzygnięć tej kwestii w zależności od chwili wyrokowania. Jeśli dane postanowienie umowne pozwala choćby hipotetycznie na takie działania przedsiębiorcy, które naruszają dobre obyczaje i interesy konsumenta, to fakt ten powinien mieć decydujące znaczenie dla celów przeprowadzenia testu abuzywności. Słusznie zauważył Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 28 września 2016 r., XXVII Ca 678/16, niepubl., że możliwość odmiennego rozstrzygnięcia kwestii abuzywności tego samego postanowienia umownego w różnych momentach czasowych byłaby nie do pogodzenia z konstrukcją prawną bezskuteczności niedozwolonego postanowienia umownego, która następuje ex lege i ex tunc. Uznanie postanowień umowy za abuzywne powoduje, iż umowa zawarta między stronami od początku w tych punktach nie wiąże konsumenta, a wszelkie inne zmiany, następujące po zawarciu umowy, nie powodują, że klauzule przestają być abuzywne. Dodać więc przy tym należy, iż Sąd Rejonowy postąpił w rozpoznawanej sprawie zgodnie z art. 385 2 k.c., dokonując oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy oraz biorąc pod uwagę jej treść i okoliczności zawarcia. Fakt późniejszego podpisania porozumienia, na które powołuje się skarżący, już choćby z powyżej opisanej przyczyny nie może stać się okolicznością istotną dla rozstrzygnięcia sprawy, nie wspominając o tym, że jego bezpośrednią konsekwencją nie jest jakakolwiek zmiana stosunku prawnego łączącego strony, a choć pozwany zobowiązał się do dokonania takich modyfikacji – w drodze „pozytywnego rozpatrzenia” złożonego przez konsumenta wniosku w tym przedmiocie – to bezsporne jest, że w realiach rozpoznawanej sprawy taka sytuacja dotąd nie miała miejsca.

W rezultacie przyjęcia, że na gruncie art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c. przesłanki abuzywności postanowienia umownego Sąd winien ocenić według stanu z chwili zawarcia umowy, nietrafne, a co więcej – bezprzedmiotowe, stają się omawiane zarzuty apelacyjne. Nie jest bowiem prawdą, że Sąd I instancji badał „nie te postanowienia, które w rzeczywistości były aktualne względem Powoda”, skoro ewentualne późniejsze modyfikacje stosunku przedsiębiorcy z konsumentem nie zmieniają faktu zawarcia z konsumentem umowy zawierającej postanowienia abuzywne, które właśnie powinny być przedmiotem analizy Sądu w sprawie niniejszej. Z tych samych przyczyn kwestia oceny, czy spełnione zostały przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesu konsumenta, nie może i nie powinna dotyczyć odnoszących się do opłaty likwidacyjnej zobowiązań pozwanego wynikających z porozumienia zawartego przez pozwanego z Prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale do treści umowy zawartej przez strony. Bez znaczenia jest tu też twierdzenie skarżącego, że „był bezspornie gotowy wypłacić Powodowi kwotę wynikającą z Porozumienia” – gotowość ta, będąca wynikiem interwencji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, nie zmienia faktu, że pozwany przedsiębiorca zawarł z konsumentem umowę zawierającą postanowienie rażąco naruszające interes kontrahenta i sprzeczne z dobrymi obyczajami, a tym samym niewiążące powódkę z mocy prawa od chwili zawarcia umowy. Nie mają też istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy żale skarżącego, iż stosunek prawny z konsumentem – nawet na warunkach zakreślonych porozumieniem z Prezesem UOKiK, relatywnie korzystniejszych niż zaistniałe po wyeliminowaniu przedmiotowej klauzuli z treści umowy – jest ukształtowany poniżej granicy opłacalności; na gruncie stosowania art. 385 1 k.c. ustawodawca nie nakazał Sądowi rozważać interesów obu stron przy podejmowaniu decyzji o uznaniu postanowienia umownego za niewiążące konsumenta, a przedsiębiorca wprowadzający do umowy klauzule, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, powinien się liczyć z tym, że tego rodzaju postępowanie – po zadziałaniu odpowiednich mechanizmów prawnych – wiązać się będzie z możliwością straty finansowej po jego stronie.

Za nietrafny należy również uznać zarzut naruszenia przez Sąd meriti art. 385 1 § 1 zd. II k.c. poprzez uznanie, że postanowienia, dotyczące opłaty likwidacyjnej, nie kształtują świadczenia głównego powódki na rzecz pozwanego. Zgodnie z treścią przywołanego przepisu, weryfikacji, o której mowa w art. 385 1 § 1 zd. I k.c., nie podlegają postanowienia, określające główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Zakres pojęcia „główne świadczenia stron” niejednokrotnie w przeszłości budził kontrowersje, niemniej jednak od dłuższego już czasu, tak w doktrynie, jak i w orzecznictwie, dominuje wąskie jego rozumienie, wprost odnoszące się do obowiązku głównego, realizowanego w ramach umowy. Wszelkie wątpliwości w tym zakresie winny być rozstrzygane na rzecz objęcia klauzuli kontrolą merytoryczną (tak m. in. SN w uchwale z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, L., czy w postanowieniu z dnia 6 stycznia 2005 r., III CZP 76/04, L., jak również SA w K. w wyroku z dnia 20 grudnia 2017 r., I ACa 538/17, L.) . Umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym przewiduje wypłatę świadczenia o charakterze ubezpieczeniowym w przypadku zaistnienia zdarzenia, objętego ubezpieczeniem (wypadku ubezpieczeniowego), czyli zgonu ubezpieczonego. Jest to umowa mieszana, z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. Z uwagi na sumę ubezpieczenia, przewidziana przedmiotową umową ochrona ubezpieczeniowa ma jednak charakter symboliczny, a w wiążącym strony stosunku prawnym dominuje aspekt kapitałowy, uzasadniający pogląd, że cel umowy zakłada istnienie długotrwałego, stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego, co zapewnia także ubezpieczycielowi określone korzyści. Sąd odwoławczy stoi na stanowisku, że do głównych świadczeń stron przedmiotowej umowy zalicza się tu obowiązek zapłaty składki przez ubezpieczoną oraz świadczenie usług ubezpieczeniowych po stronie ubezpieczyciela, polegających przede wszystkim na spełnieniu świadczenia związanego z wystąpieniem zdarzenia ubezpieczeniowego, jak również na obowiązku lokowania środków w określone produkty inwestycyjne. Wcześniejsze wygaśnięcie takiej umowy wskutek jej wypowiedzenia przez ubezpieczonego nie jest jej celem, choć taka możliwość została w niej przewidziana, a zatem przewidziana w takim wypadku opłata likwidacyjna pobierana jest jedynie w sytuacji niestanowiącej celu zawarcia umowy. Głównym celem, do którego dążą ubezpieczający, jest uzyskanie możliwie najlepszego efektu ekonomicznego dla ubezpieczającego w drodze inwestowania kapitału wpłacanego tytułem składek, ewentualnie uzyskanie świadczenia na wypadek śmierci czy dożycia określonego wieku, a nie wcześniejsze wycofanie się z umowy i otrzymanie przewidzianego na ten wypadek świadczenia – z tego więc powodu opłaty likwidacyjnej nie można uznać z pewnością za świadczenie główne wynikające z umowy.

Podsumowując powyższe wywody, uznać trzeba, że apelacja pozwanego nie zawiera zarzutów mogących podważyć stanowisko Sądu Rejonowego, w związku z czym podlega oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c. Z uwagi na wynik kontroli instancyjnej kwestionowanego rozstrzygnięcia, skarżący, jako strona przegrywająca postępowanie odwoławcze, winien w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. zwrócić powódce poniesione przez nią koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, tj. kwotę 900,00 zł, której wysokość ustalono na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w związku z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2017 r., poz. 1800 ze zm.).