Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: IV Ka 676/18

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy była częściowo zasadna – w zakresie zarzutów związanych z niewspółmiernością kary. Pozostałe zarzuty nie były zasadne.

Zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych ( formułowany co do umyślności oskarżonego ) oraz naruszenia procedury karnej w postaci ogólnie rzecz ujmując błędnej oceny dowodów i braku obiektywizmu Sądu nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny w oparciu o rzetelnie i wszechstronnie oceniony materiał dowodowy. Każdy istotny dowód został poddany analizie i oceniony w kontekście innych, powiązanych z nim dowodów. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest obiektywna, prawidłowa, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, oparta o całokształt ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego i jako taka korzysta z ochrony jaką daje art. 7 kpk. Sąd Okręgowy nie będzie w tym miejscu tej oceny i tych ustaleń powielał, albowiem wobec doręczenia stronom odpisu uzasadnienia zaskarżonego wyroku analiza ta powinna być im znana - dość powiedzieć, że Sąd odwoławczy aprobuje dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów oraz oparte na niej ustalenia faktyczne. Sąd Rejonowy nie pominął również żadnego istotnego dowodu.

Pewne sformułowania zawarte w uzasadnieniu wyroku, co do postawy oskarżonego i obrońcy, które kontestuje apelant, być może faktycznie mocno sformułowane (zwłaszcza co do roli obrońcy ) nie świadczą o braku obiektywizmu, bo Sąd Rejonowy wywodził ustalenia co do winy i sprawstwa oskarżonego w logiczny sposób na podstawie transparentnie przeprowadzonych dowodów. Oskarżony ma prawo odmawiać wyjaśnień, odmawiać wskazywania pewnych faktów czy osób ( np. co do osoby odpowiedzialnej za oznaczenia stanowiące reklamę) i faktycznie nie można mieć o to do niego pretensji, a już na pewno nie wolno traktować tego jako okoliczności obciążających zwłaszcza przy wymiarze kary – ale można takie zachowanie poddać analizie i wyciągać logiczne wnioski na etapie oceny dowodów również i z tego, czego dana osoba nie mówi lub czego nie umie racjonalnie wytłumaczyć. Takie wnioski Sąd Rejonowy wyprowadzał i Sąd Okręgowy nie widzi w tym błędu ( nawet jeżeli apelant nie był zadowolony z pewnej „twardości” języka uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w tym zakresie , to nie ma to znaczenia dla uznania, że wywód ten co do wniosków końcowych był logicznie poprawny).

Co do zarzutów związanych z interpretacją przepisów przejściowych ustawy nowelizującej ustawę o grach hazardowych, a w szczególności tego, jakoby przepis art. 4 ustawy z dnia 12 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy o grach hazardowych (Dz.U. 2015, poz. 1201) miał charakter abolicyjny, to są to zarzuty niesłuszne. Przepis ten, zezwalający podmiotom prowadzącym w dniu wejścia w życie ustawy nowelizującej działalność w zakresie, o którym mowa w art. 6 ust. 1-3 lub w art. 7 ust. 2 ustawy nowelizowanej na dostosowania się do wymogów określonych w znowelizowanej ustawie o grach hazardowych do dnia 1 lipca 2016 r., dotyczy wyłącznie podmiotów, które prowadziły taką działalność zgodnie z ustawą o grach hazardowych w brzmieniu sprzed 3 września 2015 r. (na podstawie koncesji albo zezwolenia, a więc legalnie). Wynika to z utrwalonego orzecznictwa, przykładowo z postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2016 roku w sprawie I KZP 1/16, opubl. OSNKW 2016 nr 6, poz. 36, str. 14, Legalis, www.sn.pl, Biul. SN 2016 nr 4, Biul. SN 2016 nr 6, Prok. i Pr. 2016 nr 9, poz. 9, KZS 2016 nr 6, poz. 44, KZS 2016 nr 7-8, poz. 20, KZS 2016 nr 7-8, poz. 21. Oskarżony, który nigdy takiej koncesji nie miał, nie może zasłaniać się faktem, że ustawodawca dla podmiotów legalnie prowadzących działalność w zakresie gier hazardowych taki okres przejściowy przedstawił.

Chybione są również zarzuty zarówno związane z przedstawianymi w apelacji interpretacjami w/w art. 4 nowelizacji, a także z licznymi opiniami prawnymi i interpretacjami będącymi „w obiegu prawniczym”, jakimi zasłaniał się oskarżony, które sprowadzają się do kwestionowania zamiaru oskarżonego. W przypadku oskarżonego, zawodowo, na dużą skalę i w wielu miejscach urządzającego nielegalnie gry hazardowe, teza o mylnym przekonaniu co do właściwej interpretacji przepisów nie może prowadzić do wyłączenia jego odpowiedzialności. Oskarżony jako przedsiębiorca prowadził przez wiele lat działalność w zakresie gier na automatach poza miejscami dozwolonymi ustawą, mając świadomość rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych, administracyjnych oraz Sądu Najwyższego i rozdźwięku części tego orzecznictwa z praktyką urzędów celnych. Podejmował więc ryzyko gospodarcze, dążąc do minimalizacji ewentualnej odpowiedzialności karnej. W tym celu przecież gromadził opinie prawne, świadomie kalkulując ryzyko odpowiedzialności karnej, podejmując jednak próbę jej minimalizacji. Tego rodzaju wyrachowane, wręcz cyniczne postępowanie nie może być postrzegane jako działanie w błędzie co do karalności, ewidentnie sprzecznych z ustawą o grach hazardowych, poczynań ( por. wydany na gruncie sprawy, w której podnoszono analogiczne zarzuty, w tym związane z w/w art. 4 nowelizacji ustawy hazardowej, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2018 roku w sprawie III KK 331/17 opubl. Legalis). Dlatego co do zarzutów związanych z przyjęciem przez Sąd Rejonowy umyślności działania oskarżonego Sąd Okręgowy ich nie podzielił. Sąd Rejonowy słusznie nie dał wiary oskarżonemu i wykazał, że sposób jego działania wskazuje na zamiar bezpośredni prowadzenia gier o charakterze losowym wbrew przepisom ustawy. Wyjaśnienia oskarżonego są nielogiczne, zostały należycie ocenione przez Sąd Rejonowy w aspekcie całej działalności oskarżonego – Sąd Okręgowy podziela tę ocenę, a zarzuty apelacji związanej z naruszeniem art. 7 kpk przez błędną ocenę wyjaśnień oskarżonego uważa za chybione.

W realiach przedmiotowej sprawy oskarżony – jak wynika z analizy dowodów znający przepisy regulujące gry hazardowe ( co wyklucza błąd z art. 10 § 1 KKS) – wiedział, że naruszenie blankietowych przepisów z ustawy hazardowej narusza prawo karne skarbowe. Z jednej strony istniały wówczas rozbieżności w orzecznictwie, z drugiej jednak, oskarżony, mający świadomość tych rozbieżności i podejmujący działalność gospodarczą na dużą skalę ( co prawda w tej sprawie chodzi o jedno miejsce z automatami do gier, ale przecież oczywiste i bezsporne jest, że skala działalności oskarżonego na terenie całego kraju była duża), działał nie w błędzie, tylko w realizacji świadomego ryzyka gospodarczego ( gdzie na szali zysków i strat położył również konsekwencje odpowiedzialności karno – skarbowej). Taka kalkulacja wyłącza błąd ( w każdej jego postaci, a wiec z art. 10 § 1 i § 3 i § 4 kks ). Nie działa bowiem w błędzie, kto świadomie kalkuluje ryzyko odpowiedzialności karnej i z góry podejmuje kroki mające zabezpieczyć go przed taką odpowiedzialnością w przyszłości ( gromadzenie opinii prawnych itp.). Człowiek w błędzie nie zdaje sobie sprawy z możliwości pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej, oskarżony zaś taką możliwość zakładał i się przed nią zabezpieczał – nie był więc w błędzie. Oskarżony nie może więc twierdzić, że pozostawał czy to w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że zachodzi okoliczność wyłączająca bezprawność ( art. 10 § 3 kks ), czy to w usprawiedliwionej nieświadomości jego karalności ( art. 10 § 4 kks ) czy wreszcie w błędzie co do okoliczności stanowiące znamię czynu zabronionego ( art. 10 § 1 kks). W związku z licznymi odmiennymi orzeczeniami oskarżony miał dostatecznie czytelne sygnały, które podważały przekonanie o legalności i niekaralności takiego zachowania, jak przypisane niniejszym wyrokiem.

Co do zarzutów związanych z licznymi orzeczeniami i opiniami, załączonymi do sprawy, a dotyczącymi kwestii odpowiedzialności z art. 107 § 1 kks na gruncie ustawy o grach hazardowych to są to zarzuty chybione. Każdy Sąd samodzielnie rozstrzyga zagadnienia faktyczne i prawne i nie jest związany rozstrzygnięciem innego Sądu lub organu, a tym bardziej jakimiś opiniami, poglądami, pisanymi na zamówienie ekspertyzami, itp. ( art. 8 § 1 kpk). Rozstrzygnięcia i interpretacje, na jakie powołuje się apelant, nie miały charakteru orzeczeń kształtujących prawo lub stosunek prawny, nie są więc wiążące. Dlatego nie można doszukiwać się obrazy prawa procesowego w tym, że Sąd Rejonowy ( i Okręgowy) w sprawie niniejszej wyraził inne zapatrywanie prawne niż inne organy, w tym Sądy w innych sprawach. Poza tym apelant powołuje się na te orzeczenia i na tę linię orzeczniczą, która jest dla oskarżonego dogodna, skrzętnie pomijając, że nie była to wcale prawda objawiona i że zdarzały się zarówno orzeczenia przeciwne. Zdaniem Sądu do licznych dokumentów prywatnych ( opinii, ekspertyz, itp.), będących w istocie pisemnymi opracowaniami zleconym przez uczestnika postępowania w wielu przypadkach jeszcze przed jego wszczęciem, należy podchodzić z dystansem, mając choćby na uwadze trafny pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Krakowie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 listopada 2012 r. ( II AKa 107 / 12, opubl. Legalis ), iż tego rodzaju ekspertyzy nie mogą zastępować dowodu z opinii biegłego dopuszczonego przez Sąd, skoro zostały wydane na zlecenie strony, w związku z czym ich autor jest związany ze stroną węzłem obligacyjnym, opartym na więzi finansowej, albowiem „ (…) i czuje się w obowiązku sprostać zamówieniu, by cel zleceniodawcy został osiągnięty, solidaryzuje się ze zleceniodawcą, popada w rodzaj emocjonalnego zaangażowania po jego stronie, znajduje się pod naturalną presją oczekiwań zlecającego. Nie chodzi o to, że ekspert wydaje świadomie opinię fałszywą, wbrew swej wiedzy, ale o - nawet nieświadome - solidaryzowanie się z zamawiającym (…) ”.

Natomiast trafne okazały się zarzuty co do niewspółmierności orzeczonej za czyn z art. 107 § 1 kks kary jednego roku pozbawienia wolności wymierzonej obok kary grzywny. Co prawna karę tę orzeczono z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, ale rację ma obrońca, że wobec skazania oskarżonego w innej sprawie ( sygn. akt II K 427/16 Sądu Rejonowego w Żywcu) na analogiczną karę ( choć w mniejszym wymiarze), oskarżony w razie wydawania wyroku łącznego ( a wydanie takiego wyroku może, a nawet powinno nastąpić z urzędu) mógłby uzyskać rozstrzygnięcie w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary łącznej pozbawienia wolności jedynie w razie zastosowania łaski pełnej absorbcji (gdyż warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolności jest obecnie możliwe jedynie co do kary nieprzekraczającej jednego roku), co przy różnych miejscach i czasie działalności oskarżonego jest wątpliwe. Ponadto, karalność oskarżonego, na którą powoływał się Sąd Rejonowy jako na okoliczność obciążającą, nie miała charakteru uprzedniego – wszystkie wyroki zapadały już po dokonaniu przez oskarżonego czynu inkryminowanego w tej sprawie. Wreszcie Sąd Rejonowy sam ustalił, że czyny oskarżonego w tej sprawie trwały bardzo krótko – zaledwie 20 dni. Miało to miejsce w jednym lokalu, co prawda na czterech automatach, ale ta liczba nie jest duża, jest to typowa liczba automatów w małym lokalu ( a wielokrotnie w tego typu sprawach zdarzają się lokale, w których sprawcy „upychali” znacznie większą liczbę automatów). Zaznaczyć również należy, że w jedynej sprawie, w której oskarżonego jak dotąd skazano na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania ( wyrok Sądu Rejonowego w Żywcu z dnia 6 marca 2017 roku w sprawie sygn. akt II K 427/16 - k. 266), zaistniała przesłanka do nadzwyczajnego obostrzenia kary z art. 37 § 1 pkt 3 kks, co w tej sprawie nie miało miejsca.

Dlatego Sąd Okręgowy uznał, ze za czyn z art. 107 § 1 kks wystarczającą karą będzie kara grzywny i uchylił rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 1 wyroku Sądu Rejonowego o karze pozbawienia wolności oraz związane z nim rozstrzygnięcie z punktu 3 dotyczące warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności ( gdyż stało się bezprzedmiotowe) . Uznał jednak, że grzywna ta- jeżeli ma być samoistna – powinna być orzeczona w wyższej wysokości i podniósł liczbę stawek dziennych do 140. Wobec tego należało ponownie orzec o karze łącznej grzywny, dlatego uchylono rozstrzygniecie z punktu 4, gdyż się zdezaktualizowało i ponownie wymierzono karę łączną grzywny w wyższej wysokości przy zachowaniu tej samej zasady asperacji.

W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok również jest sprawiedliwy, Sąd Okręgowy nie dostrzegł ani żadnego naruszenia prawa karnego procesowego, ani prawa karnego materialnego.

Na podstawie art. 113 § 1 kks w zw. z art. 634 kpk w zw. z art. 627 kpk i art. 21 pkt 1 w zw. z art. 10 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami) Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa 20 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych w postępowaniu odwoławczym oraz wymierzył mu 1500 złotych tytułem opłaty za obie instancje. Oskarżony wykazuje dochody, nie ma żadnych podstaw do odstępowania w jego przypadku od zasady ponoszenia kosztów sądowych przez skazanego.

Z powyższych względów orzeczono jak w wyroku.