Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV P 96/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2018 roku

Sąd Rejonowy w Człuchowie IV Wydział Pracy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Sądu Rejonowego Marek Osowicki

Ławnicy:

Renata Kiedrowicz, Ewa Połom

Protokolant:

sekretarz sądowy Anna Górska

po rozpoznaniu w dniu 18 grudnia 2018 roku w Człuchowie

sprawy z powództwa K. G.

przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w C.

o ustalenie istnienia stosunku pracy, zobowiązanie do nawiązania stosunku pracy, zapłatę składek na ubezpieczenie społeczne i ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy

1.  Oddala powództwo.

2.  Nie obciąża powoda kosztami procesu.

Sygn. akt IV P 96/18

UZASADNIENIE

Powód K. G. wniósł przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w C. o ustalenie istnienia stosunku pracy w okresie od 1.10.2007 r. do nadal, zasądzenie ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy za okres ostatnich trzech lat, zasądzenie na rzecz powoda składek na ubezpieczenie społeczne wpłaconych przez powoda w okresie ostatnich trzech lat oraz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że przychodził do pracy na godzinę 7:00 lub 19:00 i pracował w szpitalu do 7:00 lub 19:00 dnia następnego (tj. 12 lub 24 godziny). Powód wykonywał swoje obowiązki w szpitalu pod kierownictwem i podporządkowaniem pracodawcy. Pracę świadczył zgodnie z przyjętym harmonogramem pracy, za wynagrodzeniem określonym kolejnymi aneksami. Pracował również w soboty i niedziele bez urlopów, czy zwolnień lekarskich a otrzymał wyłącznie umowę cywilno-prawną. W obowiązującym aneksie od 01.07.2018 r. do umowy z pozwanym, wprowadzono „płatną przerwę” jako formę zastępczą urlopu wypoczynkowego, której podstawowy wymiar określono na 120 godzin w skali roku w oparciu o średnią 168 godzin ma miesiąc w roku minionym. Opisany model świadczenia usług przez powoda jest w bardzo dużym stopniu podobny do umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy, a zaproponowana przez pozwanego forma umowy cywilnoprawnej jako jedynej możliwości jest w istocie próbą ominięcia prawa pracy przez pozwanego.

Pełnomocnik pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w C. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew strona pozwana podniosła, iż powód nie świadczył i w dalszym ciągu nie świadczy usług zdrowotnych w warunkach ścisłego podporządkowania pracowniczego. Powód wykonuje czynności medyczne, w pełni samodzielnie i niezależnie. Pozwany w tym zakresie nie jest uprawniony do wydawania wiążących poleceń. Powód uczestniczył aktywnie w sporządzaniu harmonogramu, choćby poprzez określanie ilości dni i godzin, w których chciał świadczyć czynności medyczne. Świadczenie pracy w danym dniu zależało więc od wcześniejszego wyrażenia woli jej wykonywania przez powoda. Powód rozliczał się z pozwanym poprzez wystawienie faktury VAT bądź rachunku. Lista obecności miała na celu umożliwienie pozwanemu zweryfikowania prawidłowości wystawianych faktur bądź rachunków. Powód podczas swojej nieobecności był zobowiązany do znalezienia osoby, która zastąpi go w realizacji postanowień umowy. Powód jest Prezesem Zarządu (...). (...) Sp. z o.o. Stroną umowy łączącej powoda i pozwanego stała się więc spółka prawa handlowego. Podmiot ten nie może być pracownikiem w rozumieniu art. 2 k.p. Świadczenie pracy na własne ryzyko jest zupełnie nieznane dla stosunku pracy i jednoznacznie przemawia za tym, że podstawą zatrudnienia powoda nie jest umowa o pracę, ale umowa cywilnoprawna.

Sąd ustalił co następuje:

Powód K. G. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą działalność Ambulansów W 1.10.2007 r. zawarł z Samodzielnym Publicznemu Zakładem Opieki Zdrowotnej w C. umowę cywilnoprawną na czas określony na świadczenia zdrowotne w zakresie ratownika medycznego w zespołach wyjazdowych w pogotowiu ratunkowym – według grafiku, która następnie była przedłużana na podstawie aneksów. 31.12.2012 strony zawarły kolejną umowę o udzielanie zamówienia na świadczenia zdrowotne w zakresie ratownictwa medycznego, w której miedzy innymi przewidziały możliwość powierzenia świadczeń innemu ratownikowi, obowiązek szkolenia oraz oświadczenie powoda, że jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej na warunkach określonych w rozporządzeniu Ministra Finansów z 22 grudnia 2011 roku w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu przyjmującego zamówienie na świadczenia zdrowotne (Dz.U. nr 293, poz. 1729). Od 18.12.2015 r. powód prowadził działalność gospodarczą pod nazwą (...) K. G..

(dowód: umowa cywilnoprawna k. 4-5, aneksy do umowy k. 6-23).

(...) K. G. 26.02.2018 r. zawarł z pozwanym SP ZOZ w C. umowę cesji umowy cywilnoprawnej na świadczenia zdrowotne w zakresie ratownictwa medycznego z cedenta (...) K. G. na rzecz cesjonariusza (...).G. Sp z o.o. w K.. Powód jest zatrudniony w spółce z o.o. (...).G na podstawie umowy zlecenia.

(dowód: umowa cesji k. 24, bezsporne).

Aneksem nr (...) z 29.06.2018 r. do umowy o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne w zakresie ratownictwa medycznego zawartej 31.12.2012 r. (...).G. Sp z o.o. w K. przedłużyła umowę od 1.07.2018 r. do 30.06.2020 r. ustalając stawkę godzinową i prawo do przerwy z prawem do wynagrodzenia w wymiarze 120 godzin w skali roku, po przepracowaniu minimum średnio 168 godzin miesięcznie za miniony rok.

(dowód: aneksy do umowy k. 25).

Pozwany SP ZOZ w C. organizował konkurs ofert na usługi ratownictwa medycznego. Zainteresowani składali stosowne dokumenty. Wyłonieni ratownicy sami składali propozycje co do ilości i terminów dyżurów i ile dób w miesiącu chcą pracować. Grafik dyżurów był ustalany w porozumieniu z ratownikami wykonującymi usługi. W grafiku były ustalane dni i godziny dyżurów. Ratownicy w razie potrzeby sami szukali zastępstwa albo osoby, która przejmowała dyżur albo oddawali swoje dyżury innym ratownikom. Ratownicy na własny koszt odbywali szkolenia i badania okresowe i kupowali ubrania robocze. Lista obecności była podpisywana, aby w przypadku zmian ustalić kto faktycznie był w pracy. Z powodu utraty przez powoda uprawnień do kierowania samochodem powód przez kilka miesięcy nie świadczył usług i nie wykonywał pracy ratownika. Po odzyskaniu uprawnień wrócił w grudniu 2018 r. do świadczenia dyżurów. Powód do 2017 r. był zatrudniony na etacie w Z..

(dowód: zeznania świadków 69-72, D. O. od 00:33:34 do 00:39:04, S. S. od 00:39:04 do 01:15:14, grafiki k.28-30).

Sąd zważył co następuje:

Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Zgodnie z obowiązującym systemem prawnym zatrudnienie nie musi mieć charakteru pracowniczego, praca może być też świadczona na podstawie różnych form prawnych tj. na podstawie umów cywilnoprawnych np. umowy zlecenia, umowy o dzieło, umowy o świadczenie usług czy umów nienazwanych ( kontraktów) lub w ramach stosunku pracy, na postawie umowy o pracę, powołania, mianowania ,wyboru , spółdzielczej umowy o pracę (zob.: Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 1999-12-09, I PKN 432/99, OSNPiUS 2001/9/310 ).

Zgodnie z art. 22 § 1 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Z kolei § 1 1 tego artykułu stanowi, że zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy, a według § 1 2, nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1. Z brzmienia powołanych przepisów wynika zatem, że zasadnicze znaczenie w procesie sądowego badania, czy dany stosunek prawny jest stosunkiem pracy, ma ustalenie, czy praca wykonywana w ramach badanego stosunku prawnego faktycznie posiada cechy wymienione w art. 22 § 1 k.p.

Ustawodawca pozostawia stronom swobodną decyzję co do rodzaju stosunku prawnego, na podstawie którego będzie świadczona praca, pod warunkiem, że formalna nazwa umowy jako umowy innego rodzaju niż umowa o pracę nie stanowi obejścia przepisów prawa pracy.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego co do zasady pracownikowi przysługuje interes prawny w ustaleniu stosunku pracy (vide: wyrok SN 2002-12-05, I PKN 629/01, OSNP 2004/11/194).

W praktyce rozróżnienie, czy w konkretnym przypadku mamy do czynienia z umową o pracę czy też umową cywilnoprawną budzi problemy. Wówczas o prawidłowej kwalifikacji umowy decydują okoliczności faktyczne, w których była świadczona praca. Szczególnie istotne jest to, czy praca była wykonywana pod stałym nadzorem czy istniał jedynie obowiązek kierowania się wskazówkami co do sposobu świadczonej usługi, czy wymagała osobistego świadczenia w określonym miejscy i czasie oraz czy miała charakter czynności przynoszących konkretny indywidualny rezultat, czy polegała jedynie na wykonywaniu określonych działań. Ponadto pojęcia „stałego nadzoru” nie można w stosunkach pracy utożsamiać z ciągłym pilnowaniem pracownika, chodzi tu raczej o kierowanie procesem pracy.

Należy podzielić też stanowisko Sądu Najwyższego, że przy ocenie charakteru stosunku prawnego łączącego strony (umowa o pracę; umowa zlecenia) należy uwzględniać specyfikę funkcjonowania podmiotu zatrudniającego. Umowa zlecenia z reguły określa rodzaj wykonywanych czynności i w zasadzie nie może polegać na pozostawaniu w dyspozycji zlecającego i wykonywaniu stosownie do jego potrzeb czynności zlecanych na bieżąco. Taki sposób wykonywania umowy przemawia za uznaniem jej za umowę o pracę art. 22 §1 i 1[1] KP (vide: wyrok SN z 1999-10-15 I PKN 307/99 Orzecznictwo Sądu Najwyższego Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (...) ).

Aby ocenić charakter umowy trzeba dokonać wszechstronnej analizy, czy cechy charakterystyczne dla stosunku pracy są przeważające, a należy to uczynić w oparciu przede wszystkim o takie elementy, jak wola stron (między innymi wyrażona w nazwie, jaką strony nadały umowie; por. wyrok z dnia 7.3.2006 r., I PK 146/05, Monitor Prawa Pracy 2006 nr 9, s. 474), uwzględniając, że o wyborze podstawy prawnej świadczenia pracy decydują zainteresowane strony, kierując się nie tyle przedmiotem zobowiązania, ile sposobem jego realizacji (wyrok z dnia 13.4.2000 r. I PKN 594/99, OSNAPiUS 2001 nr 21, poz. 637). Zasada swobody umów (art. 353[1] KC) polega na możliwości wyboru przez strony rodzaju stosunku prawnego, który będzie je łączył.

Sąd w pełni podziela stanowisko Sądu Najwyższego, że jeżeli dany stosunek prawny wykazuje różne cechy, charakterystyczne zarówno dla wykonywania zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, jak i umów cywilnoprawnych, dla oceny rodzaju stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter przeważający (por. wyrok z dnia 14 września 1998 r., I PKN 334/98, OSNAPiUS 1999 r. nr 20, poz. 646).

W rozpoznawanej sprawie bezsporne jest, że strony w spornym okresie zawarły umowy cywilnoprawne na świadczenia zdrowotne w zakresie ratownictwa medycznego.

Jak wynika z logicznych, jasnych i korelujących ze sobą zeznań świadków D. O. kierownika działu organizacji i nadzoru i S. S. oddziałowej ratownictwa medycznego, pozwany SP ZOZ w C. organizował konkurs ofert na usługi ratownictwa medycznego. Wyłonieni ratownicy sami składali propozycje co do ilości i terminów dyżurów i ile dób w miesiącu chcą pracować. Grafik dyżurów był ustalany w porozumieniu z ratownikami wykonującymi usługi. W grafiku były ustalane dni i godziny dyżurów. Ratownicy w razie potrzeby sami szukali zastępstwa albo osoby, która przejmowała dyżur albo oddawali swoje dyżury innym ratownikom. Ratownicy na własny koszt odbywali szkolenia i badania okresowe i kupowali ubrania robocze. Lista obecności była podpisywana, aby w przypadku zmian ustalić kto faktycznie był w pracy. Z powodu utraty przez powoda uprawnień do kierowania samochodem powód przez kilka miesięcy nie świadczył usług i nie wykonywał pracy ratownika. Po odzyskaniu uprawnień do świadczenia dyżurów wrócił w grudniu 2018 r.. Powód do 2017 r. był zatrudniony na etacie w Z..

W sprawie bezsporne jest też, iż na podstawie umowy cesji z 26.02.2018 r. K. G. przeniósł za zgodą SP ZOZ w C. prawa i obowiązki umowy cywilnoprawnej na świadczenia zdrowotne w zakresie ratownictwa medycznego z cedenta (...) K. G. na rzecz cesjonariusza (...).G. Sp z o.o. w K. oraz, że powód jest zatrudniony w spółce z o.o. (...).G na podstawie umowy zlecenia.

Zasadą jest, że jeśli strony nie wyłączyły w umowie dopuszczalności cesji praw (tzw. pactum de non cedendo), cesja taka będzie dopuszczalna. Co więcej, będzie mogła nastąpić bez zgody dłużnika.

Zdaniem sądu w świetle przepisu art. 22 k.p. i art. 2 k.p. obca stosunkowi pracy jest cesja umowy o pracę, a tym bardziej na osobę prawną.

Również możliwość decydowania o ilości dni i godzin w jakich pracownik w danym miesiącu chce pracować, bark obowiązku usprawiedliwiania nieobecności w pracy, możliwość „oddania” dyżuru innemu ratownikowi jest sprzeczna z dyspozycją przepisu art. 22 k.p. To pracodawca władczo określa miejsce i czas wykonywania pracy a obowiązujące pracownika normy czasu pracy określone są przepisami prawa pracy. Również pracownik musi przestrzegać ustalonego przez pracodawcę w zakładzie czasu pracy a w razie nieobecności ma obowiązek prawny usprawiedliwić swoją nieobecność w pracy.

Nieobecność pracownika w pracy jest faktem, z którym - w zależności od jego przyczyn - ustawa wiąże różne skutki prawne. Nieobecny i nie świadczący, w związku z tym, pracy pracownik nie zachowuje - w zasadzie - prawa do wynagrodzenia (art. 80 KP), naraża się na kary porządkowe przewidziane w przepisie art. 108 KP, na rozwiązanie z nim przez zakład pracy umowy o pracę bez wypowiedzenia (art. 52 KP) i in. O przyczynie niestawienia się do pracy pracownik obowiązany jest zawiadomić zakład pracy w sposób przewidziany w Rozporządzeniu Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy z 15 maja 1996 r. (Dz.U. Nr 60, poz. 281), tj. z 16 września 2014 r. (Dz.U. z 2014 r. poz. 1632).

W judykaturze utrwalone jest stanowisko, iż brak bezwzględnego obowiązku osobistego świadczenia pracy wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego jako umowy o pracę (tak SN w wyroku z 28.10.1998 r., I PKN 416/98, OSNAPiUS 1999 nr 24, poz. 775).

Powód za świadczone usługi ratownictwa medycznego wystawiał również rachunki.

Sąd podziela stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie, iż umowa zawarta z osobą prowadzącą działalność gospodarczą w zakresie świadczenia usług, która wystawiła rachunek za wykonaną pracę, powiększony o podatek VAT - nie jest umową o pracę w rozumieniu przepisu kodeksu pracy (vide: wyrok AP W. z 2002-06-19 III APa 197/01 Orzecznictwo Sądów Apelacyjnych (...)).

Również powód odpowiadał cywilnie za wykonywane usługi ratownictwa medycznego i zawarł stosowną umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.

Zawarcie przez wykonującego usługi we własnym imieniu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, może świadczyć o tym, że łączyła go z pozwanym umowa cywilnoprawna, a nie umowa o pracę, jeśli zważyć, że jedną z cech charakteryzujących stosunek pracy jest wykonywanie pracy nie na własne ryzyko, ale na ryzyko pracodawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2014 r., III PK 44/13, OSNP 2015 nr 8, poz. 107).

Z zebranego materiału dowodowego wynika, że występują zarówno elementy stosunku pracy tj. osobiste świadczenie pracy, ciągłość wykonywanych czynności, określanie czasu i miejsca świadczenia pracy, udostępnienie powodowi wyposażonego miejsca pracy i odpowiedniego sprzętu, płatna przerwa w świadczeniu usług, podpisywanie list obecności oraz charakterystyczne dla stosunku cywilnoprawnego, które przeważają i uniemożliwiają zakwalifikowanie łączących strony umów jako umowy o pracę, takie jak cesja umowy na świadczenia zdrowotne w zakresie ratownictwa medycznego na osobę prawną tj. spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, wystawianie faktur za wykonane usługi, swoboda co do ustalania ilości dni i ilości godzin pracy w danym miesiącu, oddawanie dyżurów, odbywanie szkoleń i badań na koszt wykonującego usługi, brak konieczności usprawiedliwiania nieobecności w pracy, w okresie przerwy w świadczeniu usług ratowniczych, np. z uwagi na utratę uprawnień do kierowania karetką, brak codziennego konkretyzowania obowiązków, ponoszenie przez powoda odpowiedzialności cywilnej za świadczone usługi ratownictwa medycznego.

Należy zaaprobować też stanowisko Sądu Najwyższego - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zawarte w wyroku z 2003-11-18, I PK 580/02 (opubl: Monitor Prawniczy rok 2005, Nr 10, str. 506), że nie można traktować umowy zlecenia pracownika z pracodawcą raz jako cywilnej, a innym razem kiedy jest to korzystne ze względu na świadczenia pracownicze, jako umowy o pracę.

Powód przez wiele lat będąc na etacie w Z. nie kwestionował łączącego go z SP ZOZ w C. kontraktu w ramach prowadzonej prze niego działalności gospodarczej. Dopiero po utracie etatu w Z. wniósł o ustalenie stosunku pracy.

Ponadto powód jako osoba prowadząca zarejestrowaną działalność gospodarczą, a następnie wspólnik spółki z o.o. świadomie, podpisał i realizował zawierane kolejno umowy cywilnoprawne o udzielanie usług w zakresie ratownictwa medycznego w zespołach wyjazdowych w pogotowiu ratunkowym.

Nawet w przypadku uznania, że niniejszej sprawie cechy istotne dla stosunku pracy i stosunku cywilnoprawnego występują w równym natężeniu, to decydujący charakter ma wola stron co do zawarcia umowy cywilnoprawnej.

Strony wyraziły swoją wolę i nazwały łączący je stosunek jako „umowę cywilnoprawną”.

W sytuacji braku istnienia między stronami stosunku pracy, pozostałe roszczenia o ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy i zwrot składek na ubezpieczenie społeczne powoda, wiążące się ze stosunkiem pracy, nie zasługują na uwzględnienie.

Tylko należy dodać, iż stosownie do treści przepisu art. 171 k.p. ekwiwalent pieniężny za urlop wypoczynkowy należny jest tylko w przypadku rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy.

Mając na uwadze powyższe sąd oddalił powództwo w całości.

O kosztach procesu orzeczono stosownie do przepisu art. 102 k.p.c.