Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 3822/16

UZASADNIENIE

W dniu 08 sierpnia 2016 r. D. R. wystąpił przeciwko Towarzystwu (...) z siedzibą w W. z pozwem, sprecyzowanym ostatecznie w piśmie procesowym z dnia 17 lutego 2017 r., o zapłatę kwoty 7.508,04 zł wraz z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 12 października 2013 r. do dnia zapłaty. Nadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje żądanie powód wskazał, że w dniu 07 sierpnia 2013 r. doszło do kolizji drogowej pomiędzy należącym do niego samochodem a dzikiem, który niespodziewanie wtargnął na jezdnię biegnącą wzdłuż obszarów leśnych drogi powiatowej nr (...), zarządzanej przez Starostwo Powiatowe w P.. W wyniku tej kolizji pojazd powoda uległ uszkodzeniu. Powód zarzucił, że odcinek drogi, na którym doszło do opisanej kolizji nie został odpowiednio oznakowany przez zarządcę drogi znakiem drogowym A-18b „Uwaga, dzikie zwierzęta”. Ponadto podniósł, iż pobocze drogi było nieoczyszczone z krzaków oraz zarośli, co uniemożliwiało pełną obserwację całości drogi i reakcję na pojawiające się zagrożenie wywołane wtargnięciem dzikich zwierząt na jezdnię. Powód wskazał również, iż w dacie szkody odpowiedzialność Starostwa Powiatowego w P. asekurował pozwany na gruncie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, w związku z czym to pozwanemu zgłosił zaistniałą szkodę, jednakże pismem z dnia 25 września 2013 r. pozwane Towarzystwo (...) odmówiło wypłaty odszkodowania powołując się na brak odpowiedzialności ubezpieczonego za zaistniałe zdarzenie. Powód wskazał, że dokonał naprawy pojazdu uszkodzonego w opisanej kolizji drogowej we własnym zakresie – najpierw wymienił uszkodzoną lampę a następnie zlecił autoryzowanemu serwisowi producenta pojazdu naprawę blacharsko – lakierniczą, zaś po naprawie wezwał pozwanego do zapłaty sumy 8.253,34 zł netto, jednakże pozwany odmówił wypłaty odszkodowania w jakiejkolwiek kwocie.

( pozew – k. 1 – 4, pismo procesowe z dnia 17 lutego 2017 r. – k. 91)

W odpowiedzi na pozew z dnia 09 listopada 2016 r. pozwane Towarzystwo (...) z siedzibą w W. wniosło o oddalenie wywiedzionego powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany przyznał, iż zawarł Powiatem (...) umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej zarządcy dróg na okres od dnia 01 stycznia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2013 r., stwierdzoną polisą o oznaczeniu (...). Podniósł jednak, że nie ponosi odpowiedzialności za zaistniałą w majątku powoda szkodę bowiem, w jego przekonaniu, zdarzenie opisane w pozwie nie zostało spowodowane zawinionym działaniem lub zaniechaniem zarządcy drogi, którego odpowiedzialność cywilną asekurował pozwany na gruncie wspomnianej umowy ubezpieczenia. Strona pozwana wywodziła, że powód nie udowodnił okoliczności nieprawidłowego oznakowania drogi (znakiem A-18b) na odcinku, na którym rzekomo doszło do kolizji z dzikiem, a także tego, że pobocze tej drogi było w nienależytym stanie. Pozwany zarzucił również, iż zarządca drogi nie był zobowiązany do ustawienia w miejscu kolizji znaku A-18b „Uwaga, dzikie zwierzęta”.

( odpowiedź na pozew – k. 62 - 63)

Na rozprawie w dniu 09 lutego 2017 r. pozwany potwierdził, iż opisywane przez powoda zdarzenie mieści się w ramach ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez pozwanego Starostwu Powiatowemu w P..

( protokół rozprawy z dnia 09 lutego 2017 r. – k. 87 - 88)

Natomiast na rozprawie w dniu 08 czerwca 2017 r. pozwany zakwestionował również wysokość dochodzonego w pozwie roszczenia. Podniósł, iż powód nie przedstawił żadnych faktur oraz rachunków potwierdzających fakt naprawy pojazdu za opisaną w pozwie kwotę. Zakwestionował również kosztorys naprawy przedstawiony wraz z pozwem.

( protokół rozprawy z dnia 08 czerwca 2017 r. – k. 98 - 99)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powód D. R. jest właścicielem pojazdu marki F. (...) o nr rejestracyjnym (...).

(okoliczność niesporna)

W dniu 07 sierpnia 2013 r. powód, kierując przedmiotowym samochodem, poruszał się drogą powiatową nr (...) na odcinku, który wiódł przez las. W pewnym momencie na jezdnię niespodziewanie wtargnęło dzikie zwierzę – dzik, który uderzył o pojazd powoda. Na skutek tego zdarzenia z dzikiem pojazd powoda uległ uszkodzeniu.

( okoliczności niesporne)

Zarządcą drogi powiatowej nr (...) na odcinku, na którym doszło do przedmiotowego zderzenia, było w jego dacie i nadal jest Starostwo Powiatowe w P..

( okoliczności bezsporne).

Odpowiedzialność cywilną Starostwa Powiatowego w P., w tym także odpowiedzialność za szkody poniesione przez osoby trzecie, związane z zarządzaniem drogą powiatową nr (...), w okresie od dnia 01 stycznia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2013 r. asekurowało pozwane Towarzystwo (...) z siedzibą w W. na podstawie umowy ubezpieczenia OC, stwierdzonej polisą o oznaczeniu (...). Zdarzenie z dnia 07 sierpnia 2013 r., w którym doszło do uszkodzenia pojazdu należącego do powoda, co do zasady mieściło się w ramach ochrony ubezpieczeniowej udzielanej przez pozwane Towarzystwo (...) Starostwu Powiatowemu w P..

( okoliczności bezsporne; nadto pismo ubezpieczonego – k. 22, korespondencja stron procesu – k. 9, 23, 25a - 26, 27 - 27a, 28 - 29, 30 - 32)

Po opisywanej kolizji drogowej D. R. zawiadomił o zdarzeniu Starostwo Powiatowe w P., które z kolei w dniu 12 września 2013 r. poinformowało o zgłoszeniu szkody pozwane Towarzystwo (...). Decyzją z dnia 25 września 2013 r. pozwany odmówił wypłaty żądanego przez powoda odszkodowania powołując się na brak odpowiedzialności za powstałe zdarzenie.

( okoliczności bezsporne; korespondencja stron procesu – k. 9, 23, 25a - 26, 27 - 27a, 28 - 29, 30 - 32)

Powyższy stan faktyczny pozostawał bezsporny pomiędzy stronami niniejszego procesu i w znacznej mierze ustalony został na zasadach przewidzianych w treści art. 229 – 230 k.p.c., a więc okoliczności powyższe zostały przez strony wprost przyznane, bądź też nie zostały zaprzeczone. Nadto podstawę poczynionych ustaleń faktycznych stanowiły przedstawione przez powoda dokumenty prywatne, które nie były kwestionowane i co do których nie ujawniły się jakiekolwiek okoliczności, dla których należałoby odmówić im wiarygodności.

Sąd zważył, co następuje:

Poza sporem stron w niniejszym procesie pozostawała okoliczność, że w dniu 07 sierpnia 2013 r. doszło do zdarzenia drogowego polegającego na kolizji pojazdu należącego do powoda z dzikiem, który niespodziewanie wtargnął na jezdnię, w wyniku czego samochód powoda uległ uszkodzeniu. Bezsporny był również fakt, iż odpowiedzialność za tego typu zdarzenie mieści się w ramach ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez pozwanego Starostwu Powiatowemu w P. - zarządcy drogi powiatowej (...), na której doszło do wypadku. W związku z tym nie budziła wątpliwości kwestia legitymacji biernej pozwanego w niniejszym procesie, przeciwko któremu powód wywiódł powództwo na zasadzie art. 822 § 4 k.c.

Spór stron skupiał się natomiast wokół kwestii winy ubezpieczonego Starostwa Powiatowego w P., która według twierdzeń powoda miała polegać na zaniechaniu ustanowienia znaku drogowego A-18b „Uwaga, dzikie zwierzęta” na bliżej nieokreślonym przez powoda odcinku drogi powiatowej (...) także nieoczyszczeniu pobocza tejże drogi z krzewów i zarośli, uniemożliwiających – wedle twierdzeń powoda - obserwację i reakcję na niespodziewane wtargnięcia dzikich zwierząt na drogę. Sporne było również zaistnienie związku przyczynowego pomiędzy ewentualną winą ubezpieczonego Starostwa Powiatowego w P. a faktem powstania szkody, a także sama wysokość szkody, jakiej powód miał doznać w swoim majątku na skutek kolizji należącego do niego pojazdu z dzikiem.

Biorąc pod uwagę stanowisko powoda zaprezentowane w procesie należało dojść do wniosku, że podstawę prawną roszczenia stanowiły przepisy art. 415 k.c. i art. 822 § 1, 2 i 4 k.c. Zgodnie z pierwszym z nich kto z winy swojej wyrządził drugiemu szkodę zobowiązany jest do jej naprawienia. Zgodnie z drugim z nich przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony (§ 1). Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (§ 2). Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (§ 4). Trzeba przy tym zaznaczyć, że przesłanką konieczną odpowiedzialności ubezpieczyciela jest odpowiedzialność ubezpieczonego za wyrządzoną szkodę. A zatem w okolicznościach przedmiotowej sprawy aby obciążyć pozwane Towarzystwo (...) odpowiedzialnością za szkodę, do której doszło w następstwie wypadku z dnia 07 sierpnia 2013 r., należało stwierdzić, że odpowiedzialność deliktową z tego tytułu ponosi Starostwo Powiatowe w P. – jako zarządca drogi powiatowej o nr (...), na której doszło do wypadku. Zgodnie z przywołanym przepisem art. 415 k.c. o takiej odpowiedzialności można mówić wówczas, gdy spełnione i udowodnione zostaną trzy jej przesłanki: wina – czyli zawinione działanie lub zaniechanie pozwanego, rozumiane co do zasady jako niezachowanie należytej staranności, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy tymi elementami. Z kolei zakres obowiązku odszkodowawczego został określony w treści art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Stosownie zaś do treści art. 361 § 2 k.c., w granicach określonych przez § 1 tego przepisu, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Takie ukształtowanie zasad odpowiedzialności odszkodowawczej sprawia, że w myśl reguły zawartej w przepisie art. 6 k.c. to na powodzie w niniejszym procesie spoczywał obowiązek udowodnienia wszystkich powyższych elementów odpowiedzialności Starostwa Powiatowego w P. za powstałą szkodę oraz wysokości tejże szkody.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd doszedł do wniosku, że z wszystkich wyżej wymienionych elementów składających się na odpowiedzialność zarządcy drogi – a co za tym idzie również pozwanego – powód wykazał jedynie fakt, że do szkody rzeczywiście doszło, czy też – strona pozwana nie kwestionowała tej okoliczności. Powód nie udowodnił jednak elementu winy, związku przyczynowego pomiędzy winą zarządcy drogi a powstaniem szkody, jak również wysokości tejże szkody. Przy czym winy ubezpieczonego dopatrywał się na dwóch płaszczyznach: po pierwsze, na zaniechaniu ustanowienia znaku drogowego A-18b „Uwaga, dzikie zwierzęta” na odcinku drogi powiatowej (...), na którym doszło do wypadku, po drugie na nieoczyszczeniu pobocza tejże drogi, co miało uniemożliwiać obserwację i reakcję na niespodziewane wtargnięcia dzikich zwierząt na drogę.

Nie ulega wątpliwości, że obowiązek ustanowienia znaku ostrzegającego kierowców pojazdów i innych uczestników ruchu drogowego o dzikich zwierzętach w miejscach drogi, w których jest to konieczne w rozumieniu przepisów prawa, spoczywał na ubezpieczonym zarządcy drogi powiatowej nr (...) – Starostwie Powiatowym w P.. Powinność taka wynika wprost z art. 20 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t. j. Dz. U. z 2013 r., poz. 260), zgodnie z którym do zarządcy dróg należy w szczególności utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą, do których należy także stosowne oznakowanie drogi, szczególnie w przypadku zagrożeń dla bezpieczeństwa ruchu, jakim jest stałe bądź okresowe występowanie dzikich zwierząt. W załączniku nr 1, zatytułowanym „Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych pionowych i warunki ich umieszczania na drogach” do rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 03 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (j. t. Dz. U. z 2003 r. nr 220, poz. 2181 ze zm.) przewidziano, że znaki ostrzegawcze, a do takich znaków należy znak A-18b stosuje się w celu uprzedzenia o takich miejscach na drodze, w których kierujący pojazdami winni zachować szczególną ostrożność ze względu na występujące lub mogące występować w tych miejscach niebezpieczeństwa. Znaki ostrzegawcze stosuje się nie tylko w miejscach, gdzie występuje niebezpieczeństwo stale, ale także tam gdzie występuje ono okresowo, np. w miejscach pojawiania się zwierząt. Analizując potrzebę zastosowania znaku należy przewidywać jakie miejsca mogą być niebezpieczne. Należy przy tym uwzględnić charakter drogi i jej położenie. Istotne jest, iż znak A-18b „zwierzęta dzikie" stosuje się do oznaczenia miejsc, w których zwierzęta dziko żyjące często przekraczają drogę, np. przy wjeździe do lasu o dużej ilości zwierzyny lub w miejscu przecięcia przez drogę dojścia do wodopoju. W oparciu o stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 19 kwietnia 1974 r., sygn. II CR 157/74 trzeba podnieść, że Skarb Państwa nie ponosi odpowiedzialności za powstałą na drodze ruchu publicznego szkodę, w wyniku zderzenia się zwierzęcia, żyjącego w stanie wolnym, z mechanicznym środkiem komunikacji, gdy do zderzenia doszło poza obszarem, którego charakter uzasadniałby ustawienie ostrzegającego znaku drogowego. A zatem, biorąc to pod uwagę, należy dojść do wniosku, że wina zarządcy drogi mogła wystąpić jedynie wówczas, gdy do zdarzenia opisanego w pozwie doszło na odcinku drogi, gdzie ostrzegający znak drogowy winien zostać postawiony, lecz w rzeczywistości ustawiony nie został w wyniku zaniechania podmiotu o tym decydującego. Tymczasem w tej sprawie powód nie udowodnił, że w miejscu, w którym miało dojść do kolizji z dzikiem, zachodziła konieczność ustawienia znaku drogowego A-18b, ostrzegającego o dzikich zwierzętach. W przekonaniu Sądu stwierdzenie takiej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, jakimi dysponuje wyłącznie biegły sądowy z zakresu ruchu drogowego, tymczasem do zamknięcia rozprawy powód wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii takiego biegłego sądowego nie zgłosił. Na poparcie swoich twierdzeń dotyczących konieczność ustawienia znaku ostrzegającego o dzikich zwierzętach w miejscu gdzie doszło do kolizji z dzikiem powód przedstawił jedynie fotografie obrazujące dzikie zwierzęta przechodzące po polach uprawnych i łąkach a także martwe, leżące w rowach, bądź na samej jezdni drogi ( k. 11 - 21, k. 33 - 36 i k. 40a - 50). Niemniej jednak z samych złożonych przez powoda fotografii martwych zwierząt w ogóle nie wynika: po pierwsze - w jakich miejscach oraz w jakich datach zostały one wykonane przez ich autora, po drugie - jaka była przyczyna śmierci tychże dzikich zwierząt, po trzecie - czy ustawienie znaku ostrzegającego o dzikich zwierzętach w miejscu opisywanej przez powoda kolizji z dzikiem jest niezbędne i konieczne w rozumieniu przepisów ustawy o drogach publicznych i rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach. Zgłoszonym przez powoda dowodem z fotografii martwych zwierząt w ogóle nie można udowodnić konieczności ustawienia znaku ostrzegawczego A-18b ponieważ o niezbędności ustawienia takiego znaku nie może decydować wyłącznie ilość zwłok dzikich zwierząt na danym obszarze drogi a przy podjęciu takiej decyzji uwzględniane są również inne kryteria, co do których mógł się wypowiedzieć wyłącznie specjalista – biegły sądowy z zakresu ruchu drogowego. Powód jednak dowodu takiego nie zgłosił.

Powód nie przedstawił również żadnych dowodów na to, aby pobocze drogi powiatowej nr (...), zarządzanej przez ubezpieczonego, w chwili kolizji z dzikiem w dniu 07 sierpnia 2013 r. było zaniedbane, tj. w stanie nienależytym, uniemożliwiającym pełną obserwację całości drogi przez uczestnika ruchu drogowego i jego szybką reakcję na pojawiające się zagrożenie wywołane wtargnięciem dzikich zwierząt na jezdnię. Na tą okoliczność powód także przedstawił wyłącznie fotografie ( k. 13 - 14), nie wiadomo jednak gdzie, w jakiej dacie zdjęcia te zostały wykonane (ta okoliczność nie mogłaby zostać udowodniona również w drodze wizji lokalnej, o której powód wspomina w piśmie procesowym z dnia 15 lutego 2017 r. – k. 89, choć, jak należy rozumieć z formy jego wypowiedzi, formalnie nie zgłosił takiego wniosku) i co tak naprawdę przedstawiają. Trzeba tu podkreślić, że samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 maja 2013 r., sygn. I ACa 1520/12). Natomiast powód nie zgłosił nawet wniosku dowodowego o swoje przesłuchanie w charakterze strony, nie wiadomo zatem jak wyglądało pobocze drogi w dacie kolizji i czy rzeczywiście zarządca drogi nie zachował należytej staranności przy jej utrzymaniu.

Nawet gdyby jednak uznać, że wina po stronie ubezpieczonego Starostwa Powiatowego w P. rzeczywiście zaistniała na gruncie choćby jednego z zarzutów podnoszonych przez powoda, to nie udowodnił on w niniejszym procesie istnienia związku przyczynowego pomiędzy niezachowaniem należytej staranności przez ubezpieczonego a powstaniem szkody. W ocenie Sądu nie można bowiem per se przyjmować, że pomiędzy winą ubezpieczonego wskazywaną przez powoda a wypadkiem drogowym zachodził adekwatny związek przyczynowy - w sytuacji gdy w rzeczywistości do podobnych kolizji z dzikimi zwierzętami i szkód w pojazdach dochodzi także pomimo dopełnienia obowiązku prawidłowego oznakowania drogi pod tym kątem przez jej zarządcę a także prawidłowego gospodarowania przydrożnych poboczy. Do powstania szkód często dochodzi w godzinach wieczornych i nocnych, przy dużych prędkościach z jakimi poruszają się kierujący pojazdami bądź w sytuacji szczególnie nagłego wtargnięcia dzikiego zwierzęcia na jezdnię, któremu nie można przecież przeciwdziałać. W okolicznościach niniejszej sprawy mogło zatem być tak, że do kolizji powoda z dzikim zwierzęciem doszłoby niezależnie od postawienia znaku i niezależnie od stanu pobocza drogi. Inaczej mówiąc - to na powodzie, zgodnie z dyspozycją art. 6 k.c., spoczywał obowiązek udowodnienia w przedmiotowym postępowaniu, że gdyby zarządca drogi w sposób prawidłowy wywiązał się ze swoich obowiązków, tj. postawił ostrzegawczy znak drogowy i wykarczował pobocze pozwalając kierowcy na szerszą obserwację, to do opisywanego wypadku by nie doszło. Powód nie przedstawił jednak w tym przedmiocie żadnego materiału dowodowego, w tym nawet nie wnioskował o jego przesłuchanie w charakterze strony na powyższe okoliczności celem ustalenia jakie były okoliczność wypadku, w tym m.in. pora dnia, w którym do tego wypadku doszło, warunki atmosferyczne, warunki panujące na drodze, prędkość z jaką poruszał się jego pojazd w momencie kolizji z dzikiem, itp. Tym samym brak było, w ocenie tut. Sądu, możliwości obiektywnego ustalenia rzeczywistego przebiegu kolizji z dzikiem, która miała miejsce w dniu 07 sierpnia 2013 r. a co za tym idzie przyjęcia, że gdyby zarządca drogi zrealizował obowiązki, których niedopełnienie powód mu zarzuca, to do wypadku by nie doszło.

Skoro zatem w przedmiotowej sprawie powód nie udowodnił dwóch spośród trzech przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej ubezpieczonego, już tylko z tej przyczyny powództwo wywiedzione przez D. R. musiało podlegać oddaleniu na podstawie art. 415 k.c. i art. 822 § 1 k.c. a contrario.

Przechodząc – niejako już tylko uzupełniająco – do kwestii wysokości dochodzonego odszkodowania, trzeba wpierw zaznaczyć, że w wypadku uszkodzenia pojazdu odszkodowanie obejmuje przede wszystkim kwotę pieniężną, konieczną do opłacenia jego naprawy lub przywrócenia do stanu przed jego uszkodzeniem. Odpowiedzialny za szkodę obowiązany jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia poprzedniego stanu samochodu, do których należą koszty nowych części i innych materiałów ( wyrok Sądu Najwyższego z 20 października 1972 r., sygn. II CR 425/72). Przywrócenie rzeczy uszkodzonej do stanu poprzedniego polega na doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Natomiast w niniejszej sprawie, wobec zakwestionowania przez pozwanego twierdzeń powoda dotyczących wysokości odszkodowania, konieczne stało się udowodnienie przez powoda poniesionych kosztów naprawy uszkodzeń powstałych podczas kolizji z dnia 07 sierpnia 2013 r. – jak bowiem wskazał w pozwie, powód domagał się od pozwanego kosztów naprawy pojazdu rzeczywiście poniesionych, a nie ustalonych kosztorysowo. Również na tym etapie procesu powód nie wykazał się jednak żadną inicjatywą dowodową. W pozwie powoływał się na faktury z tytułu kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu, faktur tych jednak nie dołączył ani do pozwu, ani nie złożył na dalszym etapie postępowania aż do zamknięcia rozprawy. Nie zgłosił również wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i szacowania wartości szkód samochodowych – choć wniosek taki byłby zasadny w sytuacji żądania kosztorysowego wyliczenia powstałej szkody. Natomiast dołączona do pozwu opinia prywatna o nr 1290 (kosztorys szkody) sporządzona w E.’s przez Rzeczoznawstwo Samochodowe Likwidacja S. w S. ( k. 24-25) nie mogła stanowić wyłącznej podstawy dokonania ustalenia w zakresie wysokości powstałej szkody w sytuacji, gdy stanowiło to kwestię sporną między stronami niniejszego postępowania. Wymieniona opinia mogła być uznana przez Sąd jedynie za dokument prywatny złożony dla poparcia twierdzeń powoda, który dla ich uwiarygodnienia odwołał się do autorytetu specjalisty z zakresu techniki samochodowej i szkód samochodowych (choć wartość dowodowa tego dokumentu jest znikoma, z uwagi na brak podpisu specjalisty wykonującego rzeczony kosztorys szkody). Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem orzecznictwa prywatna opinia biegłego – choćby był nim biegły sądowy – sporządzona na polecenie strony i złożona do akt sądowych nie może być traktowana jako dowód w postępowaniu sądowym a stanowi ona jedynie umotywowane stanowisko strony. Jeżeli jednak strona przedkłada taką opinię do akt z intencją uznania za dowód w sprawie, można ją potraktować co najwyżej jako dokument prywatny (art. 245 k.p.c.), stanowiący dowód tego, że osoba podpisująca złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2007 r., sygn. II CSK 77/07, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 2011 r., sygn. V CSK 382/10). Ponadto, skoro w samej treści pozwu powód wskazuje, że naprawy pojazdu faktycznie dokonał i domaga się zwrotu kosztów rzeczywiście poniesionych z tego tytułu, to złożony przez niego kosztorys szkody o nr 1290 ( k. 24 - 25) nie może przecież dowodzić tego, ile środków pieniężnych powód faktycznie przeznaczył na naprawę jego pojazdu, a co najwyżej ile koszty naprawy mogły wynieść w przybliżeniu.

Reasumując, w przedmiotowej sprawie to powód był zobligowany do udowodnienia, że zgodnie z powołanymi we wcześniejszych akapitach przepisami prawa cywilnego pozwany jest zobowiązany do uiszczenia na jego rzecz kwoty 7.508,04 zł. Jednak dokonując analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd doszedł do wniosku, iż powód nie wykazał istnienia po stronie pozwanego takiego obowiązku – ani co do zasady, ani co do wysokości, co w konsekwencji musiało skutkować oddaleniem wywiedzionego powództwa o zapłatę w całości. Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł jak w pkt. 1 wyroku.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., a więc zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik. Ponieważ strona pozwana sprawę wygrała w całości, Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego zgodnie z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w dotychczasowym brzmieniu (t. j. Dz. U. z 2015 r., poz. 1804) wraz z opłatą skarbową od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.