Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 193/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 grudnia 2018r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Artur Fornal

SO Elżbieta Kala

SO Marek Tauer (spr.)

Protokolant

protokolant sądowy Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2018r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...)
(...) w B.

przeciwko : (...) w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 6 kwietnia 2018r. sygn. akt VIII GC 88/18

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

SSO Artur Fornal SSO Marek Tauer SSO Elżbieta Kala

Sygn. akt VIII Ga 193/18

UZASADNIENIE

Powód - (...) domagał się zasądzenia od pozwanego (...) w Ł. kwoty 5.500,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 września 2016 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu powód podał, iż domagał się odszkodowania z tytułu deliktu przeciwko ubezpieczycielowi podmiotu odpowiedzialnego za szkodę. Powód podał, iż w dniu 1 września 2016 r. będący własnością powoda autobus marki (...) o nr rej. (...), wykonujący regularny przewóz na drodze wojewódzkiej nr (...), uległ uszkodzeniu w postaci zbicia szyby bocznej przy drzwiach wejściowych. Szkoda została wyrządzona przez prowadzącego inny pojazd mechaniczny, ciągnik (...) o nr rej. (...). Ten ciągnik wraz z zamontowaną na tym pojeździe kosiarką, napędzaną przy pomocy silnika ciągnika wykonywał prace drogowe, polegające na wykaszaniu trawy z pasa drogowego. Na skutek ruchu tego ciągnika wyskoczył kamień, który uszkodził szybę w autobusie powoda. Na skutek powyższego, powód poniósł szkodę w kwocie 5.500,00 zł, stanowiącą koszt wymiany szyby. Powód zgłosił pozwanemu szkodę, a pozwany odmówił przyznania odszkodowania. Powód złożył odwołanie od decyzji pozwanego, które okazało się bezskuteczne. W ocenie powoda, wypadek spowodowany działaniem maszyny połączonej z ciągnikiem należało traktować jako wypadek spowodowany ruchem pojazdu mechanicznego w rozumieniu art. 436 § 1 k.c.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 23 października 2017 r. w sprawie o sygn. akt VIII GNc 4930/17 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem powoda wyrażonym w pozwie oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wnosił o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany przyznał, iż sprawca szkody zawarł z pozwanym umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody związane z ruchem tych pojazdów. Pozwany podał, iż podczas prowadzonego postępowania likwidacyjnego, ustalił, iż szkoda powstała w związku z wykaszaniem trawy na poboczu, a zatem nie powstała w związku z ruchem pojazdu. W ocenie pozwanego powód powinien dochodzić odszkodowania bezpośrednio od sprawcy lub od ubezpieczyciela sprawcy w zakresie odpowiedzialności cywilnej w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Pozwany kwestionował także winę sprawcy szkody, wskazywał, iż powód nie udowodnił, iż do zdarzenia doszło z winy operatora maszyny. Nadto, pozwany kwestionował także wysokość szkody wskazaną przez powoda i wnosił o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia kosztów wymiany szyby w pojeździe powoda.

W piśmie procesowym z dnia 8 lutego 2018 r. powód wnosił i wywodził jak dotychczas.

Wyrokiem z dnia 6 kwietnia 2018 r. Sąd Rejonowy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.817,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny w sprawie. W dniu 1 września 2016 r. będący własnością powoda autobus marki (...) o nr rej. (...) wykonywał regularny przewóz na drodze wojewódzkiej nr (...) z B. do K.. Autobusem kierował S. Z., a autobus poruszał się prawym pasem dwupasmowej drogi. Przed miejscowością (...), po prawej stronie pobocza były prowadzone prace drogowe polegające na strzyżeniu trawy. S. Z. chciał wykonać autobusem manewr ominięcia ciągnika, który stał, strzygł trawę. Podczas rozpoczęcia manewru omijania, ciągnik podniósł ramię na którym znajdowała się kosa (czy inne podobne urządzenie) i wykonywał strzyżenie. Wtedy podmuch powietrza uderzył w prawy przód pojazdu, na skutek czego została wybita pierwsza szyba za drzwiami kierowcy. Ciągnik z maszyna się nie poruszał, stał w miejscu, bo musiał omijać kosą znak drogowy, który stał na poboczu. S. Z. zatrzymał autobus i powiadomił o zdarzeniu Policję oraz dyspozytora w przedsiębiorstwie powoda (dowód: zeznania świadka S. Z. – k. 87v akt, notatka o zdarzeniu drogowym – k. 78 – 79 akt). Sprawca szkody zawarł z pozwanym umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdu mechanicznego (okoliczność bezsporna). Powód zgłosił pozwanemu szkodę, a pozwany przeprowadził postępowanie likwidacyjne. W wyniku przeprowadzonego postępowania, pozwany ustalił, iż koszty naprawy uszkodzenia wyniosły 4.299,54 zł netto. Pozwany odmówił przyjęcia odpowiedzialności za szkodę, a w konsekwencji, odmówił wypłaty odszkodowania. Pozwany argumentował, iż szkoda nie powstała w związku z ruchem pojazdów (dowód: kosztorys (...) – k. 81 – 82 akt, protokół szkody w pojeździe – k. 83 akt, zgłoszenie szkody – k. 11 akt, decyzja o odmowie wypłaty odszkodowania – k. 13 – 14 akt). Powód złożył odwołanie od decyzji pozwanego o odmowie wypłaty odszkodowania, a pozwany podtrzymał swoje stanowisko (dowód: pismo powoda – k. 15 akt). Powód dokonał wymiany uszkodzonej szyby w w/w autobusie, a koszty tej usługi wyniosły powoda kwotę 6.765,00 zł brutto, tj. 5.500,00 zł netto (dowód: faktura nr (...) – k. 10 akt). Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedstawionych przez strony, które nie budziły wątpliwości co do swej autentyczności i nie były kwestionowane przez strony, a także na podstawie zeznań świadka S. Z.. Sąd dał wiarę zeznaniom świadka, które w ocenie Sądu były szczere, logiczne, korespondowały ze sobą wzajemnie oraz z pozostałym materiałem dowodowym ujawnionym w sprawie. Na podstawie art. 217 § 3 k.p.c. Sąd oddalił wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia kosztów wymiany uszkodzonej szyby, albowiem w ocenie Sądu zebrany materiał dowodowy w pełni wystarczył do rozstrzygnięcia tej sprawy.

Sąd Rejonowy zważył, że w kodeksie cywilnym przyjęto dwa reżimy odpowiedzialności za szkodę, deliktowy i kontraktowy oraz, że powstaje problem ich wzajemnego stosunku. W praktyce możemy mieć do czynienia z trzema sytuacjami: zaistnieniem (prymatem) odpowiedzialności deliktowej, przyjęciem odpowiedzialności kontraktowej oraz z konkurencją roszczeń opartych na każdej z tych podstaw. Przy czym tylko w trzeciej sytuacji mamy do czynienia ze zbiegiem roszczeń, w pozostałych zbieg nie następuje, dochodzi bowiem do prymatu jednej odpowiedzialności i wyłączenia drugiej (por. Z. Masłowski (w:) Kodeks..., s. 1092; G. Bieniek (w:) Komentarz..., s. 411). Prymat odpowiedzialności deliktowej został przyjęty w odniesieniu do odpowiedzialności unormowanej w art. 435 k.c. i art. 436 k.c., co wynika z brzmienia art. 437 k.c., gdzie wskazuje się, że nie można wyłączyć ani ograniczyć z góry odpowiedzialności określonej w tych przepisach. Dlatego wszelkie postanowienia umów pomiędzy stronami nie mogą wpływać na odpowiedzialność deliktową, wynikającą z art. 435 k.c. i art. 436 k.c., w szczególności tę odpowiedzialność wyłączyć lub w jakikolwiek sposób ograniczyć. Zwraca się nadto uwagę, że użycie w art. 435 k.c. zwrotu „wyrządzoną komukolwiek" oznacza, iż chodzi także o wyrządzenie szkody osobie, z którą łączył odpowiedzialnego istniejący już stosunek umowny (por. Z. Masłowski (w:) Kodeks..., s. 1092; G. Bieniek (w:) Komentarz..., s. 411). Zgodnie z art. 435 k.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że przesłankami odpowiedzialności na podstawie art. 435 § 1 k.c. są: ruch przedsiębiorstwa, szkoda, adekwatny związek przyczynowy pomiędzy ruchem a szkodą (art. 361 k.c.). Podstawową przesłankę odpowiedzialności na podstawie art. 435 § 1 k.c. stanowi ryzyko wyrządzenia szkody związane z działalnością gospodarczą. Przesłaniem tego unormowania jest więc powinność naprawienia szkody przez tego, kto prowadzi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody. Odpowiedzialność ta powstaje bez względu na winę prowadzącego przedsiębiorstwo, a także bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach bezprawnego zachowania odpowiedzialnego. Nie wyklucza jej okoliczność, że działalność przedsiębiorstwa była w pełni zgodna z prawnie określonymi wymaganiami (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 15 kwietnia 2013 r. III APa 8/13 LEX nr 1313348). Przez „ruch przedsiębiorstwa" rozumieć należy każdy przejaw działalności przedsiębiorstwa, wynikający z określonej jego struktury organizacyjnej i jego funkcji usługowo-produkcyjnej, a związane z ruchem przedsiębiorstwa są szkody powstałe z każdej jego działalności, a nie tylko takiej, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i stanowi następstwo ich działania (wyrok SN z dnia 5 stycznia 2001 r., V CKN 190/2000, niepubl.; wyrok SN z dnia 13 grudnia 2001 r., IV CKN 1563/00, LEX nr 52720; wyrok SA w Poznaniu z dnia 13 listopada 2008 r., I ACa 714/08, LEX nr 518083). Pojęcie „ruchu przedsiębiorstwa" ujmowane jest więc szeroko. Wyrządzenie szkody przez „ruch przedsiębiorstwa lub zakładu" ma miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z zastosowania tych sił, jak i wtedy, gdy pozostaje w związku z samym tylko ruchem przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości (wyrok SN z dnia 5 stycznia 2001 r., V CKN 190/00, LEX nr 52421). Orzecznictwo do zbioru przedsiębiorstw wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody zaliczyło: przedsiębiorcę prowadzącego działalność w transporcie kolejowym (jako że prowadzi przedsiębiorstwo komunikacyjne i globalny cel jego pracy uzależniony jest od użycia sił przyrody, a cała jego struktura i organizacja pracy dostosowana jest do sił przyrody, jakimi się posługuje – wyrok SA w Lublinie z dnia 4 listopada 2010 r., I ACa 513/10, LEX nr 660598), przedsiębiorstwo transportowe posługujące się mechanicznymi środkami komunikacji (wyrok SN z dnia 27 listopada 1985 r., II CR 399/85, niepubl.), nowoczesne przedsiębiorstwo budowlane (wyrok SN z dnia 1 grudnia 1962 r., I CR 460/62, OSPiKA 1964, nr 4, poz. 88).\

Sąd zważył także, iż w myśl art. 436 k.c. odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny. W razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Szkoda wywołująca odpowiedzialność z tytułu ryzyka na podstawie art. 436 k.c. musi być wyrządzona przez ruch mechanicznego środka komunikacji. Jednakże pojęcie „ruchu" nie zostało przez ustawodawcę sprecyzowane. Wedle ujęcia węższego pojazd jest tylko wówczas w ruchu, gdy pracuje jego silnik lub mechaniczny środek komunikacji przemieszcza się w przestrzeni albo siłą bezwładności. W tym ujęciu pojazd będzie w ruchu również wtedy, gdy będzie poruszał się po drodze, choćby z wyłączonym silnikiem. Szersze ujęcie pojęcia ruchu uznaje, że pojazd jest w ruchu od chwili uruchomienia silnika do momentu ukończenia jazdy w następstwie osiągnięcia miejsca przeznaczenia lub zaplanowanej przerwy w podróży. Dlatego zatrzymanie pojazdu, w tym jego krótkotrwały postój w toku podróży zalicza się do ruchu pojazdu. Dopiero postój mający pewne elementy trwałości (o czym mogą świadczyć fakty obiektywne i subiektywne, jak miejsce, w którym zatrzymał się pojazd czy zamiar zrealizowania planowej przerwy) wyłącza pojazd z ruchu. Unieruchomienie pojazdu na trasie, wskutek awarii, nie wyłącza pojazdu z ruchu. W szerszym ujęciu pojęcia ruchu przyjąć należy, że pojazd wtedy jest w ruchu, gdy uczestniczy w ruchu drogowym.

W ocenie Sądu Rejonowego, w przedmiotowej sprawie brak było podstaw do przypisania pozwanemu odpowiedzialności z art. 436 k.c., gdyż szkoda nie powstała w związku z uczestnictwem ciągnika „z kosą” w ruchu drogowym, podczas przemieszczania się z przykładowo z jednej miejscowości do drugiej. Ciągnik znajdował się na prawym pasie drogi, nie poruszał się, tylko wykonywał prace polegające na koszeniu trawy i zarośli na poboczu drogi, więc wykonywał czynności związane z przedmiotem prowadzonej działalności gospodarczej właściciela tego ciągnika. Zgodnie z art. 436 k.c. odpowiedzialność za szkodę „ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji”. Zdaniem Sądu Rejonowego, słowo „komunikacja” należy taktować właśnie jako przemieszczanie się z pkt. A do B. W przypadku typowych pojazdów mechanicznych ich konstrukcja i przeznaczenie są nierozerwalnie związane z taką komunikacja, ale istnieje też grupa maszyn, które w określonych warunkach mogą poruszać się także jako pojazdy wolnobieżne po drogach publicznych. Jednakże fakt dopuszczenia takiego pojazdu do ruchu po drodze publicznej nie pozbawia takiego pojazdu jego podstawowej funkcji, dla które został skonstruowany np. koparka, dźwig. Stąd też z uwagi na fakt, iż ciągnik niewątpliwie wchodził w skład przedsiębiorstwa sprawcy szkody, a szkoda powstała nie podczas przemieszczania się tego ciągnika z pkt. A do pkt. B, tylko przy wykonywaniu prac polegających na koszeniu trawy na poboczu, to odpowiedzialność za szkodę wynikała z art. 435 k.c.

Sąd zważył także, iż przez legitymację procesową rozumie się materialnoprawne uprawnienie strony procesowej do występowania w konkretnym procesie. Wynika ona ze stosunku prawnego łączącego strony procesowe. Innymi słowy powód i pozwany muszą być związani prawnomaterialnie z przedmiotem procesu. W ocenie Sądu, po stronie pozwanego zachodził brak legitymacji biernej, albowiem pozwany – jako ubezpieczyciel – ponosił odpowiedzialność wyłącznie w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, nie odpowiadał za szkody spowodowane ruchem przedsiębiorstwa, tj. z art. 435 k.c.

Mając powyższe na uwadze, Sąd powództwo oddalił. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 99 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Powód w apelacji zaskarżył w/w wyrok w całości, zarzucając mu naruszenie:

- art. 233 § 1 kpc poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, że ciągnik rolniczy, będący mechanicznym środkiem komunikacji, koszący trawę na określonym odcinku pobocza drogi publicznej, nie znajdował się w ruchu, w rozumieniu przesłanek odpowiedzialności z art. 436 § 1 kc, a także bezpodstawne przyjęcie, że ciągnik pozwanego nie był uczestnikiem ruchu drogowego, skoro znajdował się na poboczu drogi z włączonym silnikiem

- naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 436 § 1 kc tj.:

- bezpodstawne przyjęcie przez Sąd, iż warunkiem do ponoszenia odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę na podstawie ww. normy prawnej jest to, aby szkoda powstała w związku z uczestnictwem pojazdu mechanicznego (ciągnika z kosą) w ruchu drogowym, podczas przemieszczania się z jednej miejscowości do drugiej,

- bezpodstawne przyjęcie przez Sąd, iż wykonywanie przez pojazd mechaniczny (ciągnik z kosą), prac polegających na koszeniu trawy na poboczu drogi, tj. czynności związanych z przedmiotem prowadzonej działalności gospodarczej właściciela ciągnika, wyklucza zastosowanie odpowiedzialności odszkodowawczej z art. 436 § 1 kc,

- naruszenie prawa materialnego tj. art. 34 ust. l ustawa o ubezpieczeniach
obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze
Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - poprzez jego niezastosowanie.

Skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku w całości i zasadzenia od pozwanego na rzecz powoda 5.500 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30.09.2016 r. do dnia zapłaty, a ponadto - zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje, według norm przepisanych.

Pozwany w odpowiedzi na apelację domagał się jej oddalenia oraz zasądzenia od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie.

Istota problemu w sprawie sprowadza się do wykładni pojęcia "ruchu pojazdu". W ocenie Sądu Okręgowego, skarżący słusznie powołał się w apelacji na naruszenie przepisu art. 436 § 1 kc, który stanowi, że odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny.

W judykaturze nie jest sporne, że do zaktualizowania hipotezy tej normy prawnej konieczne jest, aby mechaniczny środek komunikacji, a zatem również ciągnik , który, jak w niniejszej sprawie, został zagregowany z maszyną koszącą, znajdował się w "ruchu" (por. wyrok SN z 13 czerwca 2002 r. V CKN 1051/00). W stanie faktycznym niniejszej sprawy silnik ciągnika rolniczego niewątpliwie posłużył do realizacji celu komunikacyjnego, tj. do uruchomienia elementu koszącego, który połączono z pojazdem.

W tych okolicznościach wykładnia pojęcia "ruchu" powinna nastąpić z uwzględnieniem znaczenia, jakie pojęciu temu nadał art. 435 k.c. Aktualizuje się to zawsze wtedy, gdy mechaniczny środek komunikacji stanowi potencjalne źródło niebezpieczeństwa związanego z tym, że jest napędzany przy użyciu sił przyrody (taka teza wynika m.in. z treści uzasadnienia wyroku SN z 19 grudnia 2013 r. II CSK 157/13). Z tych względów, jak podnosi się w doktrynie i judykaturze, w ruchu zawsze znajduje się pojazd, który ma uruchomiony silnik (por. wyrok SN z 19 grudnia 2013 r. II CSK 157/13).

Przyjęcie w sprawie niniejszej, że szkoda jest związana z ruchem pojazdu wprowadzanego w ruch za pomocą sił przyrody oznacza, że podstawa odpowiedzialności powinna być oceniana w pierwszej kolejności w świetle zasad ryzyka wynikających z art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. Taką podstawę powód podał zresztą w pozwie.

Podstawy odpowiedzialności za ruch pojazdu mechanicznego wynikają z faktu, że zasadnicze źródło niebezpieczeństwa tkwi w samym pojeździe w związku z tym, że jest on wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody. Co do zasady więc to ruch silnika przesądza o tym, że pojazd znajduje się w ruchu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2013 r., II CSK 157/13, nie publ. i z dnia 14 kwietnia 1975 r. II CR 114/75, OSNC 1976/2/37.). W judykaturze i piśmiennictwie utrwaliło się stanowisko, które jednak szerzej definiuje ruch pojazdu. Najczęściej uważa się, że pojazd jest w ruchu od uruchomienia silnika aż do osiągnięcia zaplanowanego miejsca choć uwzględnić trzeba wszystkie okoliczności (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, LEX 151656. i z dnia 26 lutego 2015 r. III CSK 187/14 OSNC.). Wyłączenie silnika nie wynikające z zakończenia jazdy, lecz stanowiące przymusowy postój na drodze publicznej nie kończy jednak ruchu drogowego (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04 LEX nr 151656). Dopiero kończy ten ruch unieruchomienie pojazdu z przyczyn nie wynikających z warunków lub przepisów ruchu drogowego a więc kończy ruch unieruchomienie pojazdu na dłuższy czas dłuższy ponad minutę w celu postoju (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2002 r. V CKN 644/00 OSNC 2002, Nr 12, poz. 156).

Nie można więc przypisywać decydującego znaczenia okoliczności, że kierujący pojazdem mechanicznym wyłączył już silnik w celu postoju, skoro od zatrzymania upłynęła bardzo krótka chwila, na przykład kilkanaście sekund. Dla przyjęcia ruchu mają także znaczenie przepisy kształtujące zasady ubezpieczeń obowiązkowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2003 r. III CKN 1522/00 LEX nr 146430). Odwołać się więc należy także do art. 34 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą podczas i w związku z wysiadaniem z pojazdu.

Jakkolwiek odpowiedzialność na zasadzie ryzyka ( art. 436 w związku z art. 435 k.c.) nie ma charakteru bezwzględnego i należy uwzględniać sytuacje powodujące "przerwanie" związku przyczynowego mającego swój początek w ruchu pojazdu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 grudnia 1981 r. IV CR 465/81 OSNC 1982/5-6/88), to jednak trzeba wskazać, że od obowiązku naprawienia szkody zwalniają ubezpieczyciela tylko okoliczności egzoneracyjne wskazane przez ustawodawcę w art. 435 k.c., a więc powstanie szkody wskutek działania siły wyższej, z wyłącznej winy poszkodowanego lub z wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą posiadacz nie ponosi odpowiedzialności. Poza sporem jest, że ani wina osoby trzeciej ani siła wyższa w tej sprawie nie zachodziły.

Ze względu zatem na domniemanie adekwatności związku przyczynowego, to pozwany powinien wykazać, że wystąpiły zdarzenia egzonerujące (por. mający zastosowanie również do art. 436 k.c. wyrok SN z 17 maja 2017 r. V CSK 531/16). Na powodzie spoczywał bowiem ciężar udowodnienia samego powiązania kauzalnego pomiędzy ruchem pojazdu a szkodą. W ocenie Sądu Okręgowego, powód podołał tej powinności, skoro ze złożonego w sprawie materiału procesowego wynika, że do wypadku doprowadził ciąg zdarzeń, z których każde kolejne nie mogłoby wystąpić bez poprzedniego (warunek sine qua non), zaś sekwencję tę zapoczątkowało uruchomienie silnika ciągnika rolniczego. W sprawie niniejszej nie było sporne, że autobus marki (...) należący do powoda, poruszający się drogą publiczną, uległ uszkodzeniu – doszło do zbicia szyby. Sprawca szkody był ubezpieczony w ramach OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie. Poza sporem jest również to, że szkodę spowodował „inny mechaniczny środek komunikacji” w rozumieniu art. 2 ust. 1 pkt. 10 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, tj. ciągnik rolniczy z zespoloną z nim maszyną koszącą trawę, napędzaną silnikiem ciągnika. Nie było zatem sporne, że ciągnik był źródłem napędu maszyny koszącej, która kosiła trawę na poboczu drogi i podczas omijania znaku drogowego, spod tej maszyny koszącej został wyrzucony kamień, co z kolei doprowadziło do uderzenia w szybę przejeżdżającego autobusu powoda i spowodowało jej wybicie.

Ponadto, Sąd Okręgowy wskazuje, że w sprawie niniejszej mamy do czynienia z pojęciem „ruchu zespołu pojazdów” w rozumieniu art. 37 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z treścią art. 2 pkt. 49 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, przez zespół pojazdów należy rozumieć pojazdy złączone ze sobą w celu poruszania się po drodze jako całość. Omawiany przepis odnosi się do zespołu pojazdów złożonego z pojazdu silnikowego i przyczepy, która jako pojazd bez silnika jest przystosowana do łączenia go z innym pojazdem (silnikowym ciągnącym), zgodnie z art. 2 pkt 50 powołanej ustawy. Trzeba podkreślić, że wymienione pojęcie jest tożsame znaczeniowo z tym, którego użyto w art. 436 w zw. z art. 435 k.c., a więc, nie ogranicza się do poruszania się mechanicznego środka komunikacji oraz zagregowanej z nim maszyny w przestrzeni (np. po drogach w znaczeniu art. 2 pkt 1 Ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, Dz. U. Nr 98, poz. 602 z późn. zm.; patrz: uchwała SN z 7 marca 1968 r. III PZP 1/68), lecz obejmuje wszelkie przejawy aktywności, które wywołały napędzające go siły przyrody. Wszystkie te okoliczności przemawiają, w ocenie Sądu Okręgowego, za tym, że skoro w chwili zdarzenia szkodowego ciągnik był złączony z maszyną koszącą, to obie te rzeczy stanowiły zespół pojazdów w znaczeniu art. 37 ust. 1 ustawy. Skoro więc ruch pojazdu ciągnącego, który wchodził w jego skład, spowodował wybicie szyby w autobusie powoda, a to doprowadziło do szkody, do zaktualizowały się przesłanki odpowiedzialności pozwanego Towarzystwa z art. art. 436 § 1 w zw. z art. 435 k.c.

W przedmiotowej sprawie Sąd pierwszej instancji przyjął wadliwie, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności z art. 436 kc, gdyż szkoda nie powstała w związku z uczestnictwem ciągnika „z kosą” w ruchu drogowym. Było to więc równoznaczne z unicestwieniem odpowiedzialności sprawcy opartej na zasadzie ryzyka, a w konsekwencji wyłączającej odpowiedzialność ubezpieczyciela, co doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy. Uzasadniało to uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. sprawy Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania, który winien dopuścić zawnioskowany przez pozwanego dowód w przedmiocie opinii biegłego z zakresu rzeczoznawstwa samochodowego na okoliczność ustalenia wysokości kosztów naprawy pojazdu powoda, ocenić stopień poszkodowania strony powodowej i zastosować odpowiednie przepisy prawa dotyczące obowiązku naprawienia przez pozwanego szkody.

W orzecznictwie podkreśla się, że pod pojęciem „nierozpoznania istoty sprawy” rozumieć należy każdy przypadek, w którym nie doszło do zbadania podstawy merytorycznej dochodzonego roszczenia. Do sytuacji takiej dojdzie przykładowo, jeżeli sąd a quo nie wniknął w ogóle w całokształt okoliczności sprawy, gdyż pozostając w mylnym przekonaniu ograniczył się do zbadania jedynie zagadnienia legitymacji procesowej jednej ze stron, przedawnienia lub prekluzji. Podstawa do uchylenia wyroku do ponownego rozpoznania zachodzić będzie zatem nie tylko wówczas, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, lecz także gdy przedwcześnie oddalił powództwo. Dojdzie do tego w sytuacji, gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego : z dnia 9 stycznia 1936 r., C 1839/36, Zb. Orz. 1936 poz. 315, z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999, Nr 1, poz. 22, z dnia 12 stycznia 2012 r., II CSK 274/11, LEX nr 1110971 i z dnia 17 stycznia 2017 r., IV CSK 205/16, LEX nr 2269090, a także postanowienia tego Sądu z dnia 24 czerwca 2014 r., I CZ 29/14, LEX nr 1521229, z dnia 3 czerwca 2015 r., V CZ 115/14, LEX nr 1765630, a także z dnia 11 stycznia 2017 r., IV CZ 86/16, LEX nr 2237421).

Do nierozpoznania istoty sprawy dojdzie nie tylko w sytuacji, w której sąd pierwszej instancji dokonał oceny prawnej roszczenia bez oparcia jej o właściwie ustaloną podstawę faktyczną i w sprawie zachodzi potrzeba poczynienia po raz pierwszy niezbędnych ustaleń faktycznych (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2015 r., I CZ 68/15, LEX nr 1930435), lecz także wówczas, gdy sąd meriti nie wyjaśni i pozostawi poza oceną okoliczności faktyczne, stanowiące przesłanki zastosowania prawa materialnego, będącego podstawą roszczenia (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 20 lipca 2006 r., V CSK 140/06, LEX nr 1101691).

Konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego, o jakim mowa w art. 386 § 4 kpc, w kontekście uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania jest przesłanką samodzielną, która zawiera się albo w ramach nieważności postępowania (gdy zniesieniu podlega postępowanie przed sądem pierwszej instancji), albo też –- w ramach nierozpoznania istoty sprawy. Nie w każdej sytuacji nierozpoznania istoty sprawy przez sąd pierwszej instancji bądź konieczności powtórzenia postępowania dowodowego w całości uzasadnione jest uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania. Przykładowo, w sytuacji gdy np. rozpoznanie zarzutu potrącenia wymaga oceny jednej faktury, a ocena zarzutu przedawnienia czy upływu terminu zawitego - dokonania tylko prostej subsumcji ustalonego przez sąd pierwszej instancji stanu faktycznego do zakresu zastosowania normy prawa materialnego - możliwe i pożądane jest merytoryczne rozstrzygnięcie tych kwestii przez sąd apelacyjny. Jeśli jednak, rozpoznanie istoty sprawy wiąże się z koniecznością prowadzenia postępowania w znacznej części tak, że można uznać, że rzeczywiste rozpoznanie sprawy ograniczyło się do jednej instancji – wyrok sądu pierwszej instancji powinien być uchylony, a sprawa powinna zostać przekazana temu sądowi do ponownego rozpoznania (tak: Małgorzata Manowska [w:] Apelacja w postępowaniu cywilnym. Komentarz i orzecznictwo, wyd. IV, Opublikowano WKP 2017).

Reasumując, Sąd Okręgowy zważył, że w ujawnionym w toku postępowania stanie rzeczy, dla stanowczego rozstrzygnięcia sporu i prawidłowego zastosowania przepisów prawa materialnego, koniecznym było podjęcie dodatkowych czynności dla wyjaśnienia istoty sprawy, tj. dopuszczenie przez Sąd Rejonowy dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia wysokości kosztów naprawy autobusu powoda. Dopiero po dokonaniu ustaleń w powyższym zakresie, Sąd pierwszej instancji przesądzi o wysokości dochodzonego pozwem roszczenia powoda w zakresie objętym żądaniem pozwu i podejmie w tym zakresie stosowną decyzję, co należycie uzasadni zgodnie z wymogami art. 328 § 2 kpc.

Mając powyższe okoliczności na względzie, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. , uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania z wyłączeniem przepisów o postępowaniu uproszczonym, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej (art. 108 § 2 k.p.c.).

Marek Tauer Artur Fornal Elżbieta Kala