Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 726/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Elżbieta Zarzecka (spr.)

Sędziowie: SA Sławomir Bagiński

SA Barbara Orechwa-Zawadzka

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 grudnia 2018 r. w B.

sprawy z odwołania S. K. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P.

o podleganie obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu

n a skutek apelacji S. K. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 lipca 2018 r. sygn. akt III U 807/17

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od S. K. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

SSA Sławomir Bagiński SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Barbara Orechwa-Zawadzka

Sygn. akt III AUa 726/18

UZASADNIENIE

Decyzją z 14 lipca 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. stwierdził, że S. K. (1) jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu oraz chorobowemu od 24 września 2016 r.

W odwołaniu od tej decyzji S. K. (1) podniosła, że od 24 września 2016 r. prowadziła pozarolniczą działalność gospodarczą.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. wniósł o oddalenie odwołania wskazując, że stworzyła ona jedynie pozory mające świadczyć o prowadzeniu działalności, w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych w maksymalnej wysokości.

Sąd Okręgowy w Ostrołęce wyrokiem z 17 lipca 2018 r. oddalił odwołanie S. K. (1) od ww. decyzji.

Sąd ten ustalił, że S. K. (1) ma 29 lat. Od 15.04.2015 r. prowadziła pozarolniczą działalność gospodarczą pod nazwą (...) słodyczy”. Sprzedawała słodycze w ramach handlu obwoźnego. Zgłosiła się do ubezpieczenia z maksymalną podstawą wymiaru składek. Skorzystała z jednorazowych świadczeń wypłacanych dla rozpoczynających działalność przedsiębiorców w PUP. Po 3 miesiącach działalności - od 17.07.2015 r. do 25.09.2015 r. korzystała z zasiłku chorobowego związanego z ciążą. Następnie od 26.09.2015 r. do 23.09.2016 r. pobierała zasiłek macierzyński.

Z dalszych ustaleń Sądu wynikało, że po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego, nie podjęła żadnych czynności związanych z dotychczas prowadzoną działalnością. 07.11.2016 r. podczas wizyty u lekarza uzyskała potwierdzenie, że jest w kolejnej ciąży (ostatnią miesiączkę miała 01.09.2016 r.). 30.11.2016 r. zmieniła w (...) rodzaj działalności na prace budowlane. Od 29.12.2016 r. do 30.05.2017 r. korzystała z zasiłku chorobowego i od 31.05.2017 r. wystąpiła o przyznanie jej zasiłku macierzyńskiego.

Sąd Okręgowy, odwołując się do treści art. 6 ust.1 pkt 5 oraz art.12 ust.1 ustawy z 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz.U. z 2017 r., poz. 1778 ze zm.) oraz art. 13 pkt 4 ustawy wskazał, że przedmiotem sporu w rozpoznawanej sprawie było ustalenie tego, czy S. K. (1) w okresie od 24.09.2016 r. do 28.12.2016 r. prowadziła pozarolniczą działalność gospodarczą i w związku z tym podlegała obowiązkowo z tego tytułu ubezpieczeniom społecznym i dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu.

Sąd Okręgowy wskazał, że dla ustalenia, czy S. K. (1) faktycznie prowadziła pozarolniczą działalność gospodarczą od 24 września 2016 r., w rozumieniu art. 2 ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, koniecznym też było ustalenie, czy i w jakim zakresie prowadziła ona tę działalność od samego początku tj. od 15 kwietnia 2015 r., czy w spornym okresie kontynuowała dotychczasową działalność, czy też podjęła zupełnie inną aktywność gospodarczą.

Sąd Okręgowy wskazał, że z zeznań odwołującej wynikało, że po zakończeniu zasiłku macierzyńskiego związanego z pierwszym dzieckiem nie powróciła do pracy w „Świecie słodyczy”. Zajęła się natomiast branżą budowlaną. Miała jedną klientkę – R. K. (1), której robiła ocieplenie poddasza w spornym okresie. Podwykonawcą tej pracy był jej ojciec T. K., który prowadził tego typu działalność od 10 lat, miał narzędzia i doświadczenie. Odwołująca w swych początkowych wyjaśnieniach starała się przedstawić R. K. (1) jako osobę obcą, przypadkową, z którą poznała się, gdy rozwoziła słodycze. R. K. (1) skontaktowała się z nią w sierpniu-wrześniu 2016 r. w kwestii ocieplenia poddasza Tymczasem podczas przesłuchania R. K. (1) (obecnie K.) okazało się, że była ona żoną brata odwołującej, który także zajmował się „budowlanką”. Wprawdzie pobrali się dopiero około września 2017 r., jednak poznali się w czasie, gdy S. K. (1) rozwoziła słodycze, czyli między kwietniem a lipcem 2015 r. Zdaniem Sądu, w tym kontekście dziwnym było, że R. K. (1) wykonanie prac zleciła S. K. (1), co do której, choćby z racji znajomości z jej bratem, musiała mieć wiedzę, że nie posiadała ona żadnego zaplecza do wykonania tego typu prac – nie miała bowiem pracowników, narzędzi ani nigdy do tej pory nie wykonywała takich prac na własny rachunek. Ostatecznie S. K. (1), jako podwykonawcę wzięła swego ojca T. K., który wykonał ocieplenie poddasza. T. K., zeznając jako świadek, starał się wyeksponować doniosłą rolę S. K. (1) przy wykonaniu docieplenia. Podał, że córka nadzorowała jego pracę, pomagała zakładać płyty, zwracała uwagę na niedoskonałości jego pracy a także wykonała pewne czynności przy uszczelnianiu poddasza watą.

Sąd Okręgowy nie dał wiary odwołującej i świadkom T. K. i R. K. (1), że S. K. (1) była przedsiębiorcą realizującą zlecenie ocieplenia poddasza. Zdaniem Sądu brak było logicznego wytłumaczenia przyczyn, dla których R. K. (1) nie powierzyła od razu wykonania tych prac przyszłemu teściowi, tylko skorzystała z pośrednictwa odwołującej. Oczywistym jest bowiem, że pośrednik jedynie podwyższa koszty inwestycji. W tym przypadku aż o 100%, ponieważ oboje otrzymali po 5.000 zł. T. K. miał bardzo duże doświadczenie przy wykonywaniu takich prac oraz posiadał niezbędne narzędzia. Sąd nie dał wiary, że to S. K. (1) nadzorowała pracę swego ojca np. poprzez zwracanie mu uwagi jak powinno się ocieplać poddasze, by wata została utkana szczelnie pomiędzy krokwiami. Za niewiarygodne uznał zeznania T. K., że z powodu astmy, przy wacie pracowała tylko córka. Sąd miał również na uwadze, że w okresie, gdy prace te były wykonywane, S. K. (1) była w ciąży i wiedziała o tym. Zatem wykonywanie przez nią pracy przy pylącej wacie i przy dźwiganiu płyt, było niewiarygodne. Ponadto przy ocenie zeznań, Sąd miał na uwadze, że mąż R. K. (1) utrzymywał się z wykonywania prac budowlanych a ponadto wcześniej wspólnie z jej braćmi wykonywali prace wykończeniowe w tym mieszkaniu. Sąd nie dał też wiary, że odwołująca w spornym okresie była dodatkowo umówiona na pomalowanie poddasza u S. K. (2) oraz na pomalowanie ścian i sufitów u Z. M.. Wskazał, że z zeznań S. K. (2) wynikało, że mieszkała w tej samej miejscowości, co odwołująca. Znała odwołującą ze „Świata słodyczy”. Odwołująca jak przyjeżdżała ze słodyczami, to mówiła, że chce zmienić branżę na budowlaną. Zgłosiła się do odwołującej, ponieważ widziała ocieplenie poddasza u R. K. (1) i spodobało się jej jego wykonanie. Ocieplenie miało być wykonane u niej w styczniu 2017 r. za wynagrodzeniem 5.000 zł. Wykonać je mieli ojciec i bracia odwołującej, którzy zajmowali się pracami budowlanymi. Nie doszło do wykonania ocieplenia ponieważ odwołująca zaczęła korzystać ze zwolnienia lekarskiego związanego z ciążą. Ostatecznie świadek i jej mąż sami pomalowali poddasze.

Sąd Okręgowy uznał zeznania S. K. (2) za niezasługujące na uwzględnienie. Skoro bowiem jako przyczynę zainteresowania ofertą odwołującej wskazała ona dobrze wykonaną pracę na poddaszu u R. K. (1), to niewiarygodnym było, aby umawiała się na pomalowanie poddasza w czasie wakacji 2016 r. Odwołująca wykazywała, że prace u R. K. (1) zostały wykonane w spornym okresie tj. 24.09.2016 r.-28.12.2016 r., zatem świadek nie mogła ich widzieć w czasie wakacji 2016 r. Sąd miał także na uwadze, że świadek od momentu zamieszkania we wsi K. powinna była się zorientować, iż to ojciec i bracia odwołującej wykonują prace budowlane. Poza tym z treści umowy wynikało, że to panowie K. de facto mieli wykonać te prace. W związku z tym brak było logicznego wytłumaczenia, dlaczego świadek nie umawiała się na wykonanie tych prac z nimi a z S. K. (1). Brak było także logicznego wytłumaczenia, dlaczego w związku ze zwolnieniem lekarskim odwołującej nie zwróciła się ona do nich bezpośrednio o wykonanie tych prac, wykonując je ostatecznie we własnym zakresie. Zdaniem Sądu, tej lojalności nie można było tłumaczyć zawierzeniem świadka co do wysokiej jakości prac oferowanych przez odwołującą. Świadek nie widziała żadnej jej pracy. Ponadto miała szansę na prowadzenie rozmów jedynie przez 16 dni lipca 2015 r., zatem nie było wiarygodne, by w tym czasie odwołująca (sprzedająca słodycze) przekonała świadka, że jest osobą odpowiednią do powierzenia jej pomalowania poddasza za niemałe wynagrodzenie, które ostatecznie zostało ocenione także przez świadka jako wysokie, skoro zdecydowała się na wykonanie tej pracy sama z mężem. Ten krótki czas możliwego kontaktu S. K. (1) z odwołującą wynikał z faktu, że w 2015 r. była ona w Polsce jedynie w lipcu, pozostałą część roku spędziła w Irlandii. Tymczasem odwołująca już od 17.07.2015 r. korzystała ze zwolnienia lekarskiego. Skoro z zeznań świadka wynikało, że odwołująca przyjeżdżała ze słodyczami około 2 razy w tygodniu, to panie mogły się spotkać 4-5 razy. Z zeznań Z. M. wynikało natomiast, że odwołująca miała pomalować ściany i sufity w nowo wybudowanym domu, przeznaczonym dla jego syna i synowej. Świadek stwierdził, że S. K. (1) poleciła mu jego synowa, dla której odwołująca jest dalszą rodziną. Rozmowy z odwołującą odbyły we wrześniu-październiku 2016 r., a prace miały zostać wykonane w marcu 2017 r. Ze względu na zwolnienie lekarskie odwołująca chciała przesunąć termin ich wykonania na wrzesień, na co świadek nie wyraził zgody, ponieważ chciał wykończyć dom jak najszybciej. Ostatecznie prace te wykonała inna osoba.

Zdaniem Sądu z zeznań Z. M. nie wynikało, aby odwołująca w spornym okresie prowadziła działalność gospodarczą. Wynikało z nich jedynie, że świadek odbył z nią niezobowiązującą rozmowę dotyczącą malowania domu. Sąd podjął także na wniosek organu rentowego próbę przesłuchania świadków R. K. (2) (brata odwołującej) i ponownie T. K. (ojca) i R. K. (3) (bratowej), jednak skorzystali oni z prawa do odmowy składania zeznań.

Reasumując, Sąd Okręgowy uznał, że w spornym okresie odwołująca nie prowadziła żadnej działalności gospodarczej. Nie sprzedawała słodyczy (co sama przyznała) ani nie prowadziła działalności w zakresie prac budowlanych. Zdaniem Sądu odwołująca, po zorientowaniu się, że zaszła w kolejną ciążę, wykorzystała okoliczność, że ojciec, z którym mieszkała, wykonywał od wielu lat prace budowlane w ramach firmy rodzinnej, z synami. Odwołująca upozorowała, że niektóre prace, które wykonał jej ojciec weszły w zakres jej działalności. Sąd za wiarygodne uznał, że odwołująca pomagała ojcu w wykonywaniu niektórych prac budowlanych. Jednakże ze względu na brak jakichkolwiek dowodów, że prace te były wykonywane w spornym okresie oraz całokształt okoliczności uznał, że wykonywała je w ramach pomocy rodzinnej (podała blaszki mocujące płyty, czy zrobiła zakupy na WZ). W ocenie Sądu R. K. (1) zleciła wykonanie tych prac przyszłemu teściowi. Świadek miała zamiar zamieszkać z synem T. K.. Odwołująca wspomagała ojca w kontaktach z R. K. (1) oraz udzielała ojcu pomocy w drobniejszych pracach. Przy czym prace te nie stanowiły prowadzenia działalności gospodarczej. Okoliczność, że rachunek został wystawiony na nazwisko odwołującej była jedynie jednym z elementów mających upozorować prowadzenie takiej działalności.

Zdaniem Sądu Okręgowego okoliczności sprawy świadczyły o tym, że odwołująca, gdy dowiedziała się, że jest w kolejnej ciąży, w pośpiechu starała się zgromadzić dowody na rzekome prowadzenie przez siebie działalności gospodarczej: rachunek za zlecenie wykonania ojcu prac u R. K. (1) wystawiła 15.11.2016 r., pomimo że zmieniła (...) na roboty ogólnobudowlane dopiero dnia 30.11.2016 r., domalowała na szyldzie (...) słodyczy” – napis Usługi ogólnobudowlane”. Okoliczność, że prace u R. K. (1) zostały wykonane przed wpisaniem do (...) tego rodzaju działalności świadczyła jedynie o chęci upozorowania, że wykonywała je odwołująca jako przedsiębiorca. Sąd zwrócił ponadto uwagę na sekwencję zdarzeń powodujących objęcie S. K. (1) ubezpieczeniem społecznym w kontekście jej kolejnych ciąż. Pierwsze dziecko odwołująca urodziła 26.09.2015 r. Oznaczało to, że rozpoczynając działalność gospodarczą (15.04.2015 r.), była w czwartym miesiącu ciąży. Zdaniem Sądu świadczyło to o tym, że chciała zagwarantować sobie świadczenia związane z ciążą. W tym celu zgłosiła maksymalną podstawę, od której w krótkim czasie liczona była wysokość zasiłku chorobowego (17.07.2015 r.- 25.09.2015 r.), a następnie zasiłku macierzyńskiego (26.09.2015 r.-23.09.2016 r.). Po urlopie macierzyńskim odwołująca nie przejawiała żadnej aktywności zawodowej. Uprzednio prowadziła tę działalność przez około 3 miesiące, nic zatem nie stało na przeszkodzie, aby ją kontynuować. Jednakże z bliżej nieokreślonych powodów zaniechała prowadzenia tej działalności. 07.11.2016 r. odwołująca uzyskała potwierdzenie, że jest w drugiej ciąży. To uaktywniło u niej potrzebę zapewnienia sobie dowodów na potwierdzenie prowadzenia działalności gospodarczej. W związku z tym, że nie prowadziła sprzedaży słodyczy, to wykorzystała okoliczność, że jej ojciec i bracia zajmowali się świadczeniem usług ogólnobudowlanych. Zatem 30.11.2016 r. dokonała zmiany wpisu w (...) i przypisała sobie w dokumentach wykonawstwo części prac wykonanych przez nich. Już od 29.12.2016 r. korzystała ze zwolnienia lekarskiego. Drugie dziecko urodziło się (...) Zdaniem Sądu aktywność zawodowa, którą odwołująca wykazała przed pierwszą ciążą, miała jedynie na celu zapewnienie jej świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Po urodzeniu dziecka nigdy nie powróciła do dalszego prowadzenia tej działalności. Po zakończeniu urlopu macierzyńskiego stworzyła dokumenty mające upozorować prowadzenie działalności w zakresie usług ogólnobudowlanych. Jednakże w rzeczywistości działalności tej nie prowadziła. Stworzyła jedynie pozory wykonania jednego zlecenia i znalezienia dwóch potencjalnych klientów. Dlatego też Sąd uznał, że odwołująca od 24.09.2016 r. nie powinna podlegać ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu w oparciu o art. 13 pkt 4 ustawy systemowej, i na podstawie art.477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołanie S. K. (1). O kosztach postępowania Sąd orzekł, na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz.1804).

Apelację od powyższego wyroku wniosła S. K. (1). Zaskarżając wyrok w całości, zarzuciła mu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd, mający istotne znaczenie przy wydanym orzeczeniu poprzez uznanie, że S. K. (1) rozpoczęła działalność gospodarczą od 15.04.2015 r. w sytuacji, kiedy z materiału dowodowego wynikało, w szczególności z wydruku z (...), że była ona prowadzona przez apelującą od 01.03.2013 r., a w konsekwencji przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów poprzez uznanie przez Sąd, że apelująca nie skorzystała z możliwości preferencyjnej składki przez pierwsze 2 lata działalności w sytuacji, kiedy w jej przypadku nie istniała możliwość skorzystania z dobrodziejstwa wynikającego z art. 18a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, bowiem pierwszą zarejestrowaną działalność prowadziła od 01.03.2013 r., co w ocenie Sądu było okolicznością świadczącą o chęci zagwarantowania sobie ubezpieczenia, aby zapewnić sobie świadczenia związane z ciążą,

2.  naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny materiału dowodowego sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przy wydanym orzeczeniu oddalającym odwołanie, podczas gdy prawidłowa ocena dowodów winna prowadzić do wniosku, że na podstawie zeznań świadków oraz zebranej dokumentacji wynika, że S. K. (1) prowadziła faktycznie działalność gospodarczą w okresie od 24.09.2016 r. do 28.12.2016 r.

Wskazując na powyższe, wniosła o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości,

- zasądzenie od organu na rzecz apelującej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w odpowiedzi na apelację odwołującej, wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od odwołującej na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Jak prawidłowo wskazał Sąd pierwszej instancji, przepis art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 1778) przewiduje, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej są osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność. Za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność uważa się osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą na podstawie przepisów o działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych – art. 8 ust. 6 pkt 1 tej ustawy. Zgodnie z art. 11 ust. 2 ustawy systemowej, dobrowolnie ubezpieczeniu chorobowemu podlegają na swój wniosek osoby objęte obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi, wymienione w art. 6 ust. 1 pkt 5, zaś stosownie do przepisu art. 12 ust. 1 tej ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. Na podstawie zaś art. 13 pkt 4 ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne prowadzące pozarolniczą działalność od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności, z wyłączeniem okresu, na który wykonywanie działalności zostało zawieszone na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej.

Spór w przedmiotowej sprawie dotyczył ustalenia, czy S. K. (1) podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym i dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu w rozumieniu ww. przepisów. Organ rentowy stwierdził, że S. K. (1) od 24 września 2016 r., wskutek zakwestionowania istnienia tytułu do objęcia ubezpieczeniami, nie podlega ubezpieczeniom społecznym jako osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą. Powyższe stanowisko zaakceptował Sąd Okręgowy.

Wbrew zawartym w apelacji twierdzeniom, Sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które znajdują oparcie w zebranym materiale dowodowym oraz rzeczowo i przekonująco swe stanowisko uzasadnił. Chybiony jest zarzut sprzeczności istotnych ustaleń z treścią materiału dowodowego przez naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., tj. dokonanie oceny materiału dowodowego sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Tak sformułowany zarzut i zaprezentowane w jego uzasadnieniu argumenty nie mogły doprowadzić do korekty zaskarżonego wyroku w kierunku postulowanym przez stronę skarżącą. Przypomnienia wymaga, że ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymogami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd pierwszej instancji rozważa w sposób racjonalny i wszechstronny materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi do pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNP 2000 Nr 17, poz. 655, z 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). Dlatego też skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, nie jest natomiast wystarczająca odmienna ocena tych dowodów dokonana przez samą stronę. Innymi słowy to, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego nie oznacza naruszenia wymogów art. 233 § 1 k.p.c. Oceny poszczególnych dowodów dokonuje skład orzekający i nawet gdyby z przedstawionych dowodów można było wyprowadzić wnioski odmienne, to nie można przyjąć, że dochodzi do naruszenia wskazanej normy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji trafnie, w oparciu o całość zebranego materiału dowodowego, ustalił stan faktyczny dotyczący spornego tytułu do ubezpieczeń społecznych, zaś w swoich wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny dowodów zakreślone normą z art. 233 § 1 k.p.c. Na materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu pierwszo-instancyjnym, stanowiący podstawę ustaleń faktycznych, składały się dowody z dokumentów oraz zeznania świadków i odwołującej.

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, że odwołująca jedynie pozorowała prowadzenie działalności, wyłącznie w celu uzyskania odpowiednio wysokiej ochrony ubezpieczeniowej w związku z rychłą perspektywą porodu. Sąd w sposób logiczny i przekonujący przedstawił powody uznania, że odwołująca faktycznie nie prowadziła w spornym okresie pozarolniczej działalności gospodarczej w znaczeniu ustawowym, a jedynie stworzyła sytuację do objęcia jej tytułem do ubezpieczeń społecznych, wyłącznie w celu uzyskania zasiłku chorobowego, a następnie macierzyńskiego. Dokonał ustaleń wskutek oceny pełnej, a w procesie wnioskowania kierował się logiką, dialektyką oraz doświadczeniem.

Analiza apelacyjnego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. prowadzi do wniosku, że strona skarżąca upatruje naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów przede wszystkim w tym, że przedstawione w sprawie dowody, w tym dowody z dokumentów, zostały przez Sąd Okręgowy ocenione błędnie, a w konsekwencji powyższego prowadziły do uznania, że pozarolnicza działalność gospodarcza nie była przez odwołującą prowadzona. Z tak postawionym zarzutem nie można się zgodzić, bowiem Sąd Okręgowy w sposób szczegółowy dokonał analizy nie tylko okresu wynikającego z zaskarżonej decyzji, ale również okresu poprzedzającego, tj. od 15 kwietnia 2015 r., która to analiza miała na celu ustalenie, czy w spornym okresie odwołująca kontynuowała dotychczasową działalność czy też rozpoczęła aktywność zawodową o zupełnie innym profilu. Sąd Okręgowy słusznie uznał, że aktywność zawodowa odwołującej, którą wykazała przed pierwszą ciążą, miała jedynie na celu zapewnienie jej świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Sąd wskazał, którym świadkom odmówił wiarygodności i dlaczego, których zeznania uznał za wiarygodne i w jakim zakresie. Dokonana przez ten Sąd ocena dowodów jest racjonalna i dojrzała, a poczynione ustalenia dokładne, przemyślane i kompletne, dlatego też Sąd Apelacyjny traktuje je jako własne i niewymagające powtarzania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 2001 r., V CKN 348/00, LEX 52761, z 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, LEX 585720, z 24 września 2009 r., II PK 58/09, LEX 558303).

Z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wynika, że S. K. (1) rozpoczęła wykonywanie działalności gospodarczej 1 marca 2013 r. pod nazwą (...) słodyczy – S. K. (1)”. Następnie 1 czerwca 2014 r. zawiesiła wykonywanie działalności a od 15 kwietnia 2015 r. wznowiła ją. Wbrew twierdzeniem skarżącego, okoliczność rozpoczęcia przez S. K. (1) działalności gospodarczej od 1 marca 2013 r. nie wpływa jednak na dokonane ustalenia oraz ocenę prawną Sądu pierwszej instancji, bowiem z dokumentów ubezpieczeniowych zaewidencjonowanych w bazie danych organu rentowego wynika, że odwołująca zgłosiła się do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej od 15 kwietnia 2015 r., która to okoliczność ma kluczowe znaczenie w sprawie. Pozostając w tym samym nurcie rozważań, nie można utracić z pola widzenia, że przedmiotem sporu jest podleganie ubezpieczeniom społecznym, a nie podstawa wymiaru składki. Perspektywa ta wyznacza miarodajne podstawy prawne rozstrzygnięcia. Jedną z nich niewątpliwie jest art. 13 pkt 4 ustawy systemowej, który przewiduje, że obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym podlega osoba prowadząca działalność pozarolniczą, przy czym stan ten trwa od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności, z wyłączeniem okresu, na który wykonywanie działalności zostało zawieszone na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej. Przepis ten unaocznia, że prowadzenie działalności gospodarczej nie może być oceniane kryteriami charakterystycznymi dla świadczenia pracy w ramach zatrudnienia pracowniczego lub cywilnoprawnego. Działalność pozarolnicza nie jest więzią zobowiązaniową. Oznacza to, że czynnik osobistego wykonywania pracy nie jest dla niej wiodący. Decydujące znaczenie ma cecha polegająca na uczestnictwie w obrocie gospodarczym, zawodowy charakter tej działalności, powtarzalność podejmowanych działań i ukierunkowanie na reguły racjonalnego gospodarowania (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 6 grudnia 1991 r., III CZP 117/91, OSNCP 1992 nr 5, poz. 65).

Działalność odwołującej polegała na handlu obwoźnym słodyczami. Zgodnie z wymogami art. 2 ustawy z 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 2168) - obowiązującej do dnia 30 kwietnia 2018 r. - działalność gospodarcza musi odpowiadać pewnym cechom, a nadto sam wpis w ewidencji działalności gospodarczej (zarejestrowanie) oddziałuje tylko w sferze ustaleń faktycznych, gdyż wpis taki ma charakter deklaratoryjny, zaś tytuł do ubezpieczeń wynika z rzeczywistego podjęcia działalności gospodarczej. W ujęciu tradycyjnym działalność gospodarcza charakteryzuje się profesjonalnością, samodzielnością, podporządkowaniem zasadzie racjonalnego gospodarowania, celem zarobkowym, trwałością prowadzenia, wykonywaniem w sposób zorganizowany oraz uczestniczeniem w obrocie gospodarczym. Właściwości cechujące działalność gospodarczą, które powinny występować łącznie to działanie stałe, nieamatorskie, nieokazjonalne, z elementami organizacji, planowania i zawodowości rozumianej jako fachowość, znajomość rzeczy oraz specjalizacja (zob. "Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych. Komentarz" pod r. B.Gudowskiej i J.Strusińskiej-Żukowskiej, C.H.BECK, W-wa 2011, s. 106-107, por. także uchwałę 7s. Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1991 r., III CZP 40/91, OSNC 1992 Nr 2, poz. 17). Przedsiębiorcą zaś, zgodnie z treścią art. 43 1 k.c., jest osoba fizyczna prowadząca we własnym imieniu działalność gospodarczą lub zawodową. Kluczowe znaczenie dla zdefiniowania pojęcia przedsiębiorcy ma element funkcjonalny, łączący się z prowadzeniem działalności gospodarczej lub zawodowej. Ustawa wymaga bowiem, aby przedsiębiorca "prowadził" działalność gospodarczą lub zawodową. Samo stwierdzenie "prowadzi działalność" zakłada określony ciąg działań, przedsiębiorcą jest więc tylko ten, kto wykonuje czynności powtarzalne w taki sposób, że tworzą one gospodarczą, zorganizowaną całość.

Bezspornie, S. K. (1) po 3 miesiącach od wznowienia działalności gospodarczej tj. w okresie od 17 lipca 2015 r. do 25 września 2015 r. korzystała z zasiłku chorobowego w związku z ciążą, a następnie od 26 września 2015 r. do 23 września 2016 r. pobierała zasiłek macierzyński. Po zakończeniu pobierania zasiłku nie podjęła żadnych czynności związanych z dotychczas prowadzoną działalnością, tj. handlem słodyczami. 7 listopada 2016 r. podczas wizyty u lekarza dowiedziała, że jest ponownie w ciąży. 30 listopada 2016 r. dokonała zmiany w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej rodzaju działalności na prace budowlane, a następnie po niespełna miesiącu, od 29 grudnia 2016 r. do 30 maja 2017 r. skorzystała z zasiłku chorobowego, a od 31 maja 2017 r. wystąpiła o przyznanie zasiłku macierzyńskiego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, następstwo ww. zdarzeń w czasie ma wpływ na ocenę, czy zmiana profilu działalności z branży handlu obwoźnego słodyczami na usługi budowlane była realna i czy faktycznie doszło do prowadzenia przez nią działalności budowlanej. Krótki okres między ponownym rozpoczęciem działalności gospodarczej przez odwołującą a porodem miał znaczenie z punktu widzenia wymogu zachowania ciągłości działalności gospodarczej.

Zależność tę szczegółowo przeanalizował Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 13 września 2016 r., I UK 455/15 (LEX nr 2122404) stwierdzając, że dla zakwalifikowania danej aktywności jako działalności gospodarczej istotne znaczenia ma jej ciągłość i zarobkowy charakter. Ciągłość przejawia się w dwóch aspektach: powtarzalności czynności oraz zamiarze niekrótkiego prowadzenia działalności gospodarczej. Stan ciąży sam w sobie nie wyklucza ciągłości podjętej działalności, natomiast braku tej cechy podstawowej można się dopatrywać w przypadku, gdy od początku wysoce wątpliwe jest prowadzenie działalności, co wywieźć można z całokształtu okoliczności danego przypadku, przede wszystkim ze stanu zdrowia osoby zgłaszającej się do ubezpieczeń społecznych oraz jej świadomości co do niemożliwości prowadzenia działalności w dłuższym przedziale czasowym. Trudno racjonalnie przyjąć, żeby osoba mająca małe dziecko i będąca w kolejnej ciąży zakładała, że będzie w stanie prowadzić działalność gospodarczą w dłuższym przedziale czasowym, nie mając przy tym stosownych umiejętności, jak również tzw. „zaplecza” w postaci chociażby narzędzi. Bezspornym natomiast jest, że kobieta w takiej sytuacji liczy się raczej z możliwością zaprzestania w każdej chwili swej aktywności zawodowej w związku z macierzyństwem.

Przyjmuje się, że zarobkowy charakter działalności jest realizowany wtedy, gdy jej prowadzenie przynosi rzeczywisty zysk, ale i wówczas, gdy takiego zysku nie osiąga, jeśli przedsiębiorca nastawiony był na uzyskanie dochodu i mimo jego starań firma poniosła straty. Istotny jest wyznaczony przez przedsiębiorcę cel, który w każdym przypadku zamierzonych i wykonywanych działań musi zakładać wynik finansowy. Zarobkowy charakter działalności oznacza więc nastawienie na zysk, który powinien co najmniej pokrywać poniesione koszty, czyli wartość założenia i prowadzenia przedsięwzięcia. W żadnym razie nie można zatem uznać, że działalność, której cel został zdefiniowany jako uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu choroby i macierzyństwa, jest działalnością gospodarczą w rozumieniu ustawowym.

Sąd Okręgowy przedstawił definicję legalną prowadzenia działalności gospodarczej i dokonując subsumcji ustalonego stanu faktycznego do tej definicji prawidłowo uznał, że S. K. (1) nie realizowała działalności w znaczeniu ustawowym, a jedynie pozorowała jej prowadzenie. Niewątpliwie kiedy 7 listopada 2016 r. dowiedziała się, że jest w kolejnej ciąży, wykorzystała fakt, że ojciec T. K. od wielu lat wykonuje prace budowlane. Postarała się zatem aby prace wykonane ojca zaliczyć do własnej działalności gospodarczej. Podkreślić należy, że jedyna praca, która miała być wykonana przez odwołującą dotyczyła R. K. (3), przyszłej bratowej odwołującej. Pozostałe dwie usługi, które ostatecznie nie doszły do skutku, miały być również wykonane na rzecz osób bliskich dla odwołującej, koleżanki - S. K. (2) i dalszego krewnego Z. M.. Dla oceny kwestii czy działalność została faktycznie podjęta i wykonywana istotnym jest też, że odwołująca nie posiadała żadnego zaplecza, sprzętu, niezbędnego do wykonywania prac budowlanych. Słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji, że jej działania polegające na wystawieniu ojcu T. K. 15.11.2016 r. rachunku za zlecenie wykonania prac u R. K. (1) oraz domalowanie na szyldzie (...) słodyczy” napisu Usługi ogólnobudowlane” były niewystarczające do uznania, że odwołująca prowadziła działalność gospodarczą.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego S. K. (1) nie posiadała kwalifikacji, umiejętności ani doświadczenia do prowadzenia działalności budowlanej. Jej wiedza z zakresu prac budowalnych, którą – jak twierdziła - czerpała z informacji zamieszczonych w Internecie na kanale YouTube (tj. sprawdzała jak wykonuje się poszczególne prace), była niedostateczna do wykonywania tego typu usług. Natomiast jej ojciec T. K. posiadał wieloletnie doświadczenie w branży budowalnej. Zatem nie można dać wiary odwołującej i T. K., że nadzorowała prace wykonywane przez ojca i pouczała go jak należy wykonywać ocieplenie poddasza. Zasadnie Sąd Okręgowy wskazał, że w sytuacji kiedy T. K. prowadzi działalność budowlana i wykonuje zarobkowo tego typu prace, logicznym byłoby bezpośrednie powierzenie przez R. K. (1) wykonania prac budowlanych przyszłemu teściowi a nie korzystania z pośrednictwa odwołującej. Tym bardziej, że podwyższyło to koszty wykonania ocieplenia poddasza.

Dla porządku dodać należy, że samo zawarcie umowy o pracę w okresie ciąży, czy podjęcie działalności gospodarczej, nawet gdyby głównym motywem było uzyskanie zasiłku macierzyńskiego, nie jest naganne, ani sprzeczne z prawem. Działalność gospodarcza dozwolona jest każdemu i na równych prawach, a przy braku definicji na czym ma polegać usługowa działalność gospodarcza nie można wprowadzać ograniczenia, które nie wynika z ustawy. Pomimo braku ustawowego zakazu rozpoczynania i prowadzenia działalności gospodarczej przez kobietę w ciąży, na gruncie prawa publicznego dozwolona jest ocena, czy podejmowane przez taką ubezpieczoną czynności nie miały na celu tylko i wyłącznie pozorowania prowadzenia działalności gospodarczej. Istnieje bowiem taka ewentualność, że ubezpieczona rejestruje działalność w ewidencji nie mając rzeczywistej woli jej prowadzenia, a podjęte czynności na zewnątrz mają jedynie charakter fikcyjny, stwarzający pozory prowadzenia działalności i zamiaru jej prowadzenia, aby w przyszłości, po urodzeniu dziecka uzyskać stosowne świadczenia z ubezpieczeń społecznych. Sąd z zasady nie może ingerować w sposób prowadzenia działalności i kalkulacje przedsiębiorcy. Sąd Okręgowy w sprawie niniejszej tego nie uczynił, jedynie ocenił całokształt działań podejmowanych przez odwołującą i zgodnie z zasadami logiki wywiódł, że czynności przez nią wykonywane nie odpowiadają pojęciu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 21 kwietnia 2010 r., II UZP 1/10 (OSNP 2010 nr 21-22, poz. 267), iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie jest uprawniony do kwestionowania zadeklarowanej w ramach działalności gospodarczej kwoty, stanowiącej podstawę wymiaru składek. Nie znaczy to jednak, że deklarowanie przez osobę ubezpieczoną wysokiej podstawy wymiaru składek w okresach ciąży nie może świadczyć o zachowaniu intencyjnym, gdy się przy tym ustali, że działalność nie była wykonywana w sposób zorganizowany i zarobkowy, a celem ubezpieczonej było wyłącznie uzyskanie odpowiednio wysokich świadczeń w związku z ciążą i macierzyństwem. Takie ustalenia poczynił Sąd Okręgowy na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału.

Podsumowując, z prawidłowych ustaleń i trafnych wywodów Sądu Okręgowego wynika, że odwołująca w okresie od 24 września 2016 r. do 28 grudnia 2016 r. nie prowadziła działalności gospodarczej w rozumieniu przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (obecnie art. 3 ustawy z 6 marca 2018 r. - Prawo przedsiębiorców; Dz. U. z 2018 r. poz. 646), a zatem nie podlegała ubezpieczeniom społecznym, od 24 września 2016 r. Podnoszone przez skarżącą zarzuty stanowią jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami i wywodami Sądu Okręgowego.

Dlatego też, mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację, o czym orzekł w punkcie I sentencji wyroku.

O kosztach procesu za II instancję orzekł, na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radów prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265), zasądzając od odwołującej na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. kwotę 240 złotych - pkt II sentencji wyroku.

SSA Sławomir Bagiński SSA Dorota Elżbieta Zarzecka SSA Barbara Orechwa-Zawadzka