Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 10 maja 2017 roku

Pozwem z dnia 30 marca 2015 r. ( prezentata k. 58) powód A. P. wniósł o zapłatę przez pozwane (...) Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. (dalej: (...)) kwoty 56.183,67 zł. wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty oraz o zasądzenie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych oraz kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 7.200 zł. W uzasadnieniu wskazał, że był właścicielem samochodu Hyunday IX 35 nr rej. (...), ubezpieczonego u pozwanego m.in. na wypadek kradzieży. W trakcie trwania umowy ubezpieczenia samochód powoda został skradziony, a pozwany odmówił wypłaty odszkodowania z uwagi na nieprzedłożenie dowodu rejestracyjnego skradzionego pojazdu. Powód wskazywał, że dowód rejestracyjny został mu skradziony przed kradzieżą samochodu, podczas podróży zatłoczonym tramwajem. Ponadto w ocenie powoda, nałożony na niego przez pozwaną obowiązek posiadania dowodu rejestracyjnego, jako przesłanka do wypłaty odszkodowania, stanowi niedozwolone postanowienie umowne wpisane do rejestru klauzul abuzywnych. ( pozew k. 1-9).

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Ponadto pozwany wniósł o zawiadomienie o toczącym się procesie (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.. W uzasadnieniu pozwany wskazał, że w jego ocenie powód pozostawił dowód rejestracyjny w pojeździe, co stanowiło naruszenie obowiązku prewencyjnego i skutkowało brakiem podstaw do wypłaty odszkodowania. Pozwany kwestionował, aby postanowienie umowne, obligujące powoda do złożenia dowodu rejestracyjnego skradzionego pojazdu, stanowiły klauzulę abuzywną. Ponadto w ocenie pozwanego, wysokość ewentualnej szkody powinna być ustalona na dzień kradzieży, a nie na dzień zawarcia umowy ubezpieczenia. Pozwany wskazał także, iż odszkodowanie powinno być zasądzone w kwocie netto, gdyż powód korzystał z pojazdu na potrzeby prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. ( odpowiedź na pozew k. 93-99).

Pismem z dnia 18 grudnia 2015 r. (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. zgłosił interwencję uboczną po stronie pozwanej, wnosząc o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu od powoda na rzecz interwenienta ubocznego. ( interwencja k. 273-278).

Do zamknięcia rozprawy strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska. ( protokół k. 495).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. P. był współwłaścicielem pojazdu H. (...) ix35 2.0 C. (...) z 2010 r., nr VIN (...). Samochód nabył jako przedsiębiorca w 2010 r. za cenę 87.000 zł. Środki na zakup pojazdu uzyskał z kredytu od G. (...) Bank, który był drugim współwłaścicielem pojazdu. Umowa kredytu miała trwać do dnia 16 października 2018 r. Samochód został zarejestrowany jako ciężarowy, a powód wykorzystywał go m.in. do celów prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej pod firmą (...).PL (...). Samochód nie posiadał żadnych uszkodzeń, za wyjątkiem 5-cio centymetrowej rysy na tylnej klapie. Wartość samochodu pomniejszona o podatek VAT (netto) na dzień 28 września 2013 r. wynosiła 36.600 zł ( dowód: karta pojazdu k. 15-16, harmonogram spłat k. 44-46, zeznania P. W. k. 300, transkrypcja k. 332, opinia biegłego k. 314-331, opinia uzupełniająca k. 365-371, zeznania powoda k. 491, wydruk z (...) w aktach szkody, faktura VAT w aktach szkody, wniosek o rejestrację w aktach szkody).

W dniu 15 października 2012 r. A. P. zawarł umowę ubezpieczenia z (...) potwierdzoną polisą nr (...). W ramach umowy (...) zobowiązał się do wypłaty odszkodowania m.in. na wypadek kradzieży pojazdu (autocasco kradzieżowe). W polisie wskazano, że suma ubezpieczenia jest zmienna i na dzień zawarcia umowy ubezpieczenia wynosi 48.000 zł. Umowa obowiązywała do 14 października 2013 r. ( dowód: polisa – k. 11 oraz akta szkodowe).

W Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (dalej: OWU), stanowiących integralną część umowy ubezpieczenia, zawarto postanowienie, zgodnie z którym w zakresie ubezpieczenia nie mieszczą się i nie są objęte ochroną ubezpieczeniową szkody powstałe w okresie ubezpieczenia, jeżeli powstały w wyniku kradzieży, jeśli w pojeździe pozostawiono kluczyki lub dowód rejestracyjny pojazdu – niezależnie od odległości, na jaką oddalił się kierujący; przy czym wyłączenie to nie dotyczy rozboju (§ 6 pkt 6.5.2) lub nie zabezpieczono należycie wszystkich kompletów kluczyków (sterowników służących do uruchomienia pojazdu) i dokumentów pojazdu, co uniemożliwia ich przedstawienie (...) w trakcie likwidacji szkody. (§ 6 pkt 6.5.3) Ponadto w OWU sprecyzowano, że wartość pojazdu jest ustalana przez (...) w porozumieniu z ubezpieczającym, na podstawie podanych przez ubezpieczającego informacji mających wpływ na ustalenie wartości pojazdu oraz na podstawie danych zawartych w systemie (...)Ekspert (§ 11 pkt 11.1), przy czym w przypadku kradzieży pojazdu kwota odszkodowania nie może być wyższa niż wartość pojazdu ustalona na dzień złożenia wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia. Podstawową zasadą była wypłata odszkodowania w kwocie odpowiadającej wartości ubezpieczonego pojazdu w stanie nieuszkodzonym w dniu szkody. Kwota odpowiadająca wartości pojazdu na dzień złożenia wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia mogła być podstawą ustalenia szkody wyłącznie w przypadku rozszerzenia ochrony ubezpieczeniowej o gwarancję utrzymania niezmiennej wartości pojazdu (§ 25 pkt 25.1-25.2.2). W § 22 postanowiono również, że zasadność i wysokość odszkodowania ustala się na podstawie przedłożonych przez ubezpieczonego dokumentów, m.in. dowodu rejestracyjnego (§ 22 pkt 22.1) ( dowód: OWU, k. 112-117).

W dniu 27 września 2013 r. między 19:00, a 20:00 A. P. zaparkował samochód marki H. nr rej. (...) w garażu podziemnym budynku przy ul. (...) w W. na należącym do niego miejscu postojowym nr 152, a przynależnym do mieszkania nr (...). W samochodzie pozostawił (...) firmy (...), fotelik dziecięcy z bazą (...) M. C., ubrania, buty, faktury i dokumenty firmowe, faktury na paliwo, torbę na statyw fotograficzny, szybko-złączki do głowicy statywu fotograficznego. Pozostawił w samochodzie także prawo jazdy i dowód rejestracyjny, gdyż planował jeszcze podróż tego dnia, do czego ostatecznie nie doszło. Około godziny 20:00 samochód stał jeszcze na swoim miejscu ( dowód: zaświadczenie k. 13, postanowienie o umorzeniu dochodzenia k. 19-21, zaświadczenie k. 167, zeznania P. W. k. 300, transkrypcja k. 332, zeznania w postępowaniu karnym k. 7v akt dochodzenia, nagranie z k. 142 05:47-05:55). W nocy z 27 na 28 września 2013 r. samochód został skradziony przez nieznanych sprawców. OsiedleRegaty I/II”, na którym znajduje się budynek, z którego skradziono samochód, jest objęte ochroną świadczoną przez (...) spółkę z o.o. na podstawie umowy (...) o świadczenie usług monitoringu. W § 5 ust. 2 b tej umowy przewidziano odpowiedzialność zleceniobiorcy (Gwarant) za działanie lub zaniechanie jego pracowników oraz osób działających na jego zlecenie, a w szczególności za szkody powstałe na skutek kradzieży samochodu uprawnionego do parkowania na terenie chronionego obiektu. Kradzieże samochodów z parkingu podziemnego na tym osiedlu zdarzały się już wcześniej. Od godziny 16:10 w dniu 27 września 2013 r. do godziny 8:30 w dniu 28 września 2013 r. na teren osiedla nie wjeżdżał żaden samochód nienależący do mieszkańców. Wjazd do garażu i wyjazd z niego umożliwia pilot, który A. P. pozostawił w samochodzie. Istnieje także możliwość ręcznego otwarcia bramy garażowej przy użyciu linki. We wrześniu 2013 r. na terenie osiedla nie było kamer ( dowód:, umowa k. 118-125, zestawienie k. 183, zeznania A. G. k. 299, transkrypcja k. 332, zeznania W. K. k. 299, transkrypcja k. 332, zeznania J. G. k. 299, transkrypcja k. 332).

Powód zgłosił szkodę telefonicznie do (...) w dniu 28 września 2013 r. Wcześniej kradzież zgłosił na komendzie policji przy ul. (...). Zarówno w zeznaniach złożonych na policji bezpośrednio po kradzieży, jak i podczas zgłoszenia szkody w postępowaniu likwidacyjnym A. P. wskazywał, że dowód rejestracyjny wraz z potwierdzeniem ubezpieczenia pozostawił w samochodzie. W dniu 30 września 2013 r. A. P. ponownie udał się na komendę policji, gdzie zmienił wcześniejsze zeznania wskazując, że dowód rejestracyjny skradziono mu wcześniej, w dniu 27 września 2013 r., gdy jechał tramwajem. Postępowanie karne zostało umorzone co do obu kradzieży wobec niewykrycia sprawcy ( dowód: zeznania k. 7v i k. 21 akt dochodzenia, postanowienie o umorzeniu dochodzenia k. 19-21).

W dniu 20 grudnia 2013 r. pozwany odmówił wypłaty odszkodowania. Powód odwołał się od tej decyzji, ale została ona podtrzymana ( korespondencja między stronami k. 22-35).

Ustalając stan faktyczny Sąd nie dał wiary wersji zdarzeń przedstawianej przez powoda i świadka A. G. (partnerkę powoda). Wskazać należy, że zaraz po stwierdzeniu kradzieży powód zarówno w postępowaniu karnym, jak i w postępowaniu likwidacyjnym oświadczał wyraźnie, że wraz z samochodem ukradziono mu dowód rejestracyjny i potwierdzenie zawarcia umowy ubezpieczenia. Wersja ta jest wiarygodna, gdyż w samochodzie znajdowało się wiele innych wartościowych rzeczy, z czego można wnioskować, że powód ma tendencje do zostawiania rzeczy w samochodzie, a zatem w dniu 27 września 2013 r. wieczorem, pozostawiając pojazd w garażu, uczynił tak samo. Ponadto, jak powód wskazywał w rozmowie telefonicznej z konsultantem (...), planował zaraz potem gdzieś jechać, zatem wygodniej było mu pozostawić wszystkie dokumenty, w tym dowód rejestracyjny na chwilę w samochodzie. Dopiero dwa dni później, powód zmienił wersję zdarzeń, dodając obszerne wyjaśnienia na temat okoliczności powrotu z pracy w dniu 27 września 2013 r. Powód wskazał wówczas, że wychodząc z pracy ok. 17:00 miał dokumenty przy sobie, w torbie, a później udał się na piwo z kolegą, pojechał na S. K., gdzie czekała na niego partnerka i dziecko i wspólnie wrócili do domu. Brak dokumentów zauważył dopiero 29 września 2013 r. wychodząc do pracy. Ta wersja zdarzeń jest w ocenie Sądu nieprawdopodobna i została przez powoda przedstawiona wyłącznie w celu uchylenia się od skutków niekorzystnego zapisu w OWU, zgodnie z którym w przypadku, gdy dowód rejestracyjny znajdował się w pojeździe, pozwany ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania z tytułu kradzieży. Nieprawdopodobne jest to, że z chwilą gdy powód zorientował się, że ukradziono mu samochód, nie zaczął szukać dokumentów w torbie, gdzie ostatnio je widział, lecz z całą pewnością stwierdził, że pozostawił je w samochodzie. Natomiast przyczyną stwierdzenia braku dokumentów było szykowanie się do pracy w dniu 29 września 2013 r., kiedy z całą pewnością powód nie mógł odbywać drogi do pracy samochodem, gdyż ten został skradziony. Jest również bardzo mało prawdopodobne, aby jednego dnia paść ofiarą dwóch kradzieży. Dziwi również, że sprawca rzekomej kradzieży kieszonkowej nie zainteresował się pieniędzmi czy kartą kredytową, ale właśnie dowodem rejestracyjnym pojazdu. Powód wskazywał, że przyczyną odmienności jego oświadczeń w dniach 28 i 29 września 2013 r. było roztrzęsienie związane z kradzieżą. Można by dać wiarę tym twierdzeniom, gdyby nie fakt, że na nagraniu z konsultantem (...) ze zgłoszenia szkody słychać jak powód mówi spokojnym głosem i rzeczowo odpowiada na wszystkie pytania. Nie słychać, aby powód był w panice czy roztrzęsiony w związku z kradzieżą. Również jeśli chodzi o protokół sporządzony na policji – powód miał czas, aby na spokojnie przeczytać treść złożonych zeznań, a następnie potwierdzić je własnym podpisem. Nie było to z pewnością działanie nagłe, gdzie odruchowo można pomieszać pewne szczegóły. Powód dwukrotnie stanowczo i świadomie oświadczył, że dokumenty zostały mu skradzione wraz z samochodem i z podanych wyżej przyczyn to tym oświadczeniom Sąd dał wiarę. W tym samym zakresie Sąd zakwestionował też zeznania świadka A. G.. Sąd miał również na uwadze, że jest to osoba najbliższa dla powoda, a zatem osoba zainteresowana pozytywnym rozstrzygnięcie tego procesu dla powoda. Tym samym wiarygodność zeznań świadka w powyższym zakresie musiała być przez Sąd oceniona negatywnie.

Co do zeznań reszty świadków oraz zeznań powoda i A. G. w pozostałej części Sąd nie powziął żadnych wątpliwości i ustalając stan faktyczny miał na względzie te dowody.

Kluczowymi dowodami w sprawie były złożone do akt dokumenty, jak również dokumenty w załączonych do akt aktach szkodowych i aktach dochodzenia. W zakresie wskazanych wyżej dokumentów żadna ze stron nie podważała ich wiarygodności i Sąd również nie znalazł ku temu podstaw.

Na okoliczność wartości pojazdu Sąd dopuścił zaś dowód z opinii biegłego, który ustalił tę wartość na dzień kradzieży. W ocenie Sądu to ta wartość była relewantna w niniejszej sprawie. Opinia biegłego budziła wątpliwości strony powodowej, która załączyła szereg wydruków ofert ze stron internetowych, z których wynikało, że proponowane ceny sprzedaży samochodu takiego jak skradziony były wyższe niż wartość ustalona przez biegłego. Sąd dał jednak wiarę opinii biegłego, który dokonał wyceny na podstawie wiarygodnych wskaźników porównawczych i profesjonalnych narzędzi do kalkulacji cen z uwzględnieniem wszystkich parametrów pojazdu. W opinii uzupełniającej biegły uwzględnił również dodatkowe wyposażenie samochodu. Profesjonalna wycena dokonana przez specjalistę ma w ocenie Sądu większą wartość dowodową aniżeli wyrywkowo wybrane oferty umieszczone w internecie lub prasie. Po pierwsze – na co wskazywał biegły – oferty te stanowią jedynie „zaproszenie do negocjacji”, ostateczna cena jest zazwyczaj niższa niż proponowana w ogłoszeniu. Po drugie, ogłoszenia dotyczą konkretnych pojazdów o szczególnych parametrach – zbliżonych, ale nie identycznych z samochodem powoda. Po trzecie, dokonanie wyceny pojazdu na konkretny dzień wymaga wiedzy specjalistycznej i z tych przyczyn w tym zakresie konieczne było dokonywanie ustaleń na podstawie opinii biegłego, a nie samodzielnie przez Sąd na podstawie przedstawianych przez strony wydruków. Wskazać jednak należy, że wydruki te nie zostały przez biegłego zignorowane, gdyż odniósł się on do nich w opinii ustnej na rozprawie w dniu 22 lutego 2017 r. (k. 422). Zarzuty powoda do opinii zmierzały do podważenia jej ustaleń i wynikały jedynie z niezadowolenia z jej wniosków. Powód nie był w stanie wykazać błędów w warsztacie biegłego lub nielogiczności jego ustaleń. Z tych przyczyn oddaleniu podlegały tak wnioski o dopuszczenie kolejnej opinii biegłego, jak i wnioski o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego. W ocenie Sądu wnioski te zmierzały jedynie do niczym nieuzasadnionego przedłużenia postępowania i zwiększenia jego kosztów.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się usprawiedliwione co do zasady i zasługiwało na uwzględnienie częściowo co do wysokości.

W niniejszej sprawie bezspornym było, że pozwany zawarł z powodem umowę ubezpieczenia autocasco samochodu osobowego marki H. (...) ix35 2.0 C. (...) z 2010 r., nr VIN (...).

Nie było również sporu co do tego, że utrata wskazanego pojazdu nastąpiła w wyniku wypadku ubezpieczeniowego, jakim była kradzież, a zatem należała do kategorii skutków objętych odszkodowaniem z tytułu ubezpieczenia autocasco.

Sporne między stronami było natomiast to, czy pomimo nastąpienia zdarzenia objętego umową ubezpieczenia autocasco, pozwany stał się wolny od odpowiedzialności na skutek niedopełnienia przez powoda obowiązku wynikającego z umowy, polegającego na braku przedstawienia dowodu rejestracyjnego pojazdu, a także czy pozostawienie przez powoda dowodu rejestracyjnego w skradzionym samochodzie może być uznane za rażące niedbalstwo, a tym samym stanowić przesłankę do odmowy wypłaty odszkodowania przez pozwanego.

Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania powołując się na § 6.5.2 i § 6.5.3 i § 22.1 OWU Autocasco, zgodnie z którym w zakresie ubezpieczenia nie mieszczą się i nie są objęte ochroną ubepzieczeniową szkody powstałe w okresie ubezpieczenia jeżeli powstały w wyniku kradzieży, jeśli w pojeżdzie pozostawiono kluczyki lub dowód rejestracyjny pojazdu, niezależnie od odległości na jaką oddalił się kierujący przy czym wyłączenie to nie dotyczy rozboju oraz nie zabezpieczono należycie wszystkich komletów kluczyków i dokumentów pojazdu co uniemożliwia ich przedstawienie (...) w trakcie likwidacji szkody.

W ocenie Sądu, na co zwrócono uwagę w pierwszej części uzasadnienia, powód niewątpliwie pozostawił dowód rejestracyjny w skradzionym pojeździe, zaszły zatem przesłanki ze wskazanych przez pozwanego postanowień OWU. Okoliczność ta nie przesądzała jednak o niezasadności powództwa, gdyż powód zgłosił zarzut abuzywności klauzul umownych, zwalniających ubezpieczyciela z obowiązku wypłaty odszkodowania w przypadku pozostawienia dowodu rejestracyjnego w pojeździe, który to zarzut okazał się skuteczny.

Sąd wskazuje za stroną powodową, że postanowienie o podobnej treści wyrokiem z dnia 11 września 2014 r., sygn. akt VI ACa 1965/13, Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał za niedozwolone i zakazał stosowania tego rodzaju zapisów, przy czym powyższe orzeczenie w dniu 19 lutego 2015 roku zostało wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych pod numerem (...). Rozszerzona prawomocność tego wyroku wynikająca z art. 479 43 k.p.c. w zw. z art. 9 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 roku o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r. poz. 1634) nie obejmuje wzorca umowy łączącej strony tego procesu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 czerwca 2015 r., I ACa 404/15, niepubl.). Sąd wydając rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie nie mógł zatem stwierdzić bezskuteczności wobec strony powodowej wyżej wymienionych postanowień OWU przywołując bezpośrednio art. 479 43 k.p.c.

Powyższe nie stało jednak na przeszkodzie, aby Sąd dokonał kontroli incydentalnej przedmiotowego postanowienia, za czym przemawiała również okoliczność, że strona powodowa wskazywała nie tylko na tożsamość przedmiotowego postanowienia z tym wpisanym do rejestru klauzul niedozwolonych pod numerem (...), ale podnosiła również, że przedmiotowe postanowienie jest oczywiście sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami oraz rażąco narusza interesy konsumenta, że sankcja w nim przewidziana jest rażąco surowa, a także podkreślała, że nie miała wpływu na jego treść, bowiem nie podlegało ono indywidualnemu uzgodnieniu.

W tym miejscu należy wyjaśnić, że kontrola incydentalna polega na badaniu treści postanowień konkretnej umowy i przy założeniu, że postanowienia kontrolowanej umowy mogą być lub są zaczerpnięte z wzorca umowy, pośrednio skutkuje również kontrolą postanowień samego wzorca. Ma ona na celu ochronę indywidualnych interesów konsumenta, a jej następstwem nie jest eliminacja niedozwolonego postanowienia wzorca umowy z obrotu, a jedynie stwierdzenie na potrzeby konkretnej sprawy między konsumentem a jego kontrahentem, że konsument w ramach umowy zawartej z kontrahentem nie jest związany konkretnym postanowieniem umowy.

W myśl art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Zgodnie z § 3 wyżej wskazanego artykułu nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

W ocenie Sądu postanowienia umowy nie zostały zawarte w warunkach swobody kontraktowej wyrażonej w art. 385 1 § 1 k.c., należy mieć bowiem na uwadze, że integralną część umowy ubezpieczenia stanowiły OWU, które niewątpliwe stanowią wzorzec umowny, na którego treść strona powodowa nie miała wpływu.

Nie budzi również wątpliwości Sądu, że przedmiotowe postanowienie kształtuje prawa i obowiązki strony powodowej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Zaskarżone postanowienie reguluje sytuację prawną konsumenta w sposób odmienny i zasadniczo mniej korzystny od zasad ogólnych wynikających z przepisów prawa tj. art. 827 § 1 i 826 § 1 i 3 k.c.

W ocenie Sadu brak jest związku przyczynowego pomiędzy brakiem należytego zabezpieczenia dokumentów pojazdu, a samym zdarzeniem ubezpieczeniowym jakim jest kradzież pojazdu lub pogorszeniem jego negatywnych następstw. Kradzież pojazdu wraz z jego dowodem rejestracyjnym (w którym widnieje rzeczywisty właściciel pojazdu) nie umożliwia ani nie ułatwia zgodnej z prawem oraz wolnej od obaw odprzedaży, wyrejestrowania lub korzystania ze skradzionego auta, zwłaszcza gdy fakt ten został niezwłocznie zgłoszony właściwym organom ścigania i wprowadzony do stosownego rejestru. Dalsze działania sprawców kradzieży, są zatem niezależne od uzyskania tudzież braku dokumentów skradzionego pojazdu, a decydujące znaczenie ma w tej kwestii raczej termin zgłoszenia kradzieży i jej wprowadzenia do systemu danych policyjnych, nie zaś dysponowanie przez przestępcę cudzymi dokumentami pojazdu. W świetle powyższego trudno przyjąć, że ewentualne nienależyte zabezpieczenie dokumentów (nawet pozostawienie ich w skradzionym aucie) przyczynia się do kradzieży pojazdu. Uzależnienie przez ubezpieczyciela prawa do uzyskania odszkodowania od należytego zabezpieczenia dokumentów pojazdu stanowi zatem de facto nieuzasadniony dodatkowy warunek pozwalający ubezpieczającemu uniknąć odpowiedzialności czyli wypłaty odszkodowania.

W zakresie w jakim przedmiotowe postanowienie wyłącza odpowiedzialność ubezpieczyciela pomimo, iż dokumenty nie mogły w żaden sposób przysłużyć się sprawcy kradzieży, Sąd uznał je za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy powoda.

O abuzywności kwestionowanej klauzuli świadczy w ocenie Sądu także kategoryczny charakter konsekwencji braku należytego zabezpieczenia dokumentów pojazdu oraz stopień ich dolegliwości. Zgodnie bowiem z przedmiotowym zapisem, zachowanie konsumenta w sposób automatyczny skutkuje wyłączeniem odpowiedzialności ubezpieczyciela i to niezależnie od stopnia jego winy oraz wpływ (przyczynienia się) na zdarzenie ubezpieczeniowe i rozmiar powstałej szkody.

Niezależnie od powyższego, zdaniem Sądu, abuzywność przedmiotowej klauzuli wiąże się również z użyciem przez ubezpieczyciela nieostrego sformułowania „ nie zabezpieczono należycie”. Powyższy zwrot niewątpliwie pozostawia pozwanemu pole do jednostronnej interpretacji. Nie sposób na przykład wyinterpretować z niego czy wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela dotyczyć będzie sytuacji pozostawienia przez ubezpieczonego dokumentów pojazdu wewnątrz auta, ale w miejscu niewidocznym dla kradnącego (chociażby w schowku) w sytuacji, gdy dokumenty te nie były widoczne dla kradnącego pojazd.

Omawiana klauzula czyni zadość innym przesłankom uznania jej za abuzywną. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że powód nie miał wpływu na treść zakwestionowanego postanowienia, a zatem że przedmiotowe postanowienie nie było z nim uzgadniane indywidualnie (nie podlegało negocjacjom).

Skarżone postanowienie umowy nie dotyczyło także sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, a jedynie warunkowało od spełnienia dodatkowych przesłanek wypłatę odszkodowania z tytułu kradzieży pojazdu.

Tym samym wobec przedstawionych powyżej argumentów, przemawiających za uznaniem skarżonego postanowienia jako kształtującego prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszający jego interesy, w ocenie Sądu wszystkie kumulatywnie wymagane przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c. zostały spełnione, co uzasadniało uznanie postanowienia OWU za niedozwolone i w konsekwencji nie wiąże ono powoda.

Przechodząc do kwestii wysokości roszczenia wskazać należy, że powód domagał się zapłaty kwoty 56.183,67 zł wraz z odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Na zakres dochodzonego odszkodowania składała się kwota 48.000 zł., stanowiąca wartość pojazdu z dnia złożenia wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia oraz skapitalizowane odsetki od tej kwoty liczone od dnia 29 października 2013 r. do dnia wniesienia pozwu.

Zgodnie z § 25 OWU w przypadku szkody całkowitej lub kradzieży auta kwota odszkodowania nie może być wyższa niż wartość pojazdu ustalona na dzień złożenia wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia. Kwotę ubezpieczenia stanowi kwota wybrana przez ubezpieczającego w trakcie składania wniosku ubezpieczeniowego i potwierdzona odpowiednim zapisem w dokumentnie ubezpieczenia tj. kwota odpowiadającą wartości ubezpieczonego pojazdu w stanie nieuszkodzonym w dniu szkody albo kwota odpowiadająca wartości pojazdu ustalonej na dzień złożenia wniosku o zawarcie umowy o ubezpieczenia o ile ubezpieczający rozszerzył zakres ochrony o gwarancję utrzymania niezmiennej wartości pojazdu przez cały okres ubezpieczenia.

Na kanwie niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że powód wybrał opcję zmiennej wartości pojazdu, a zatem należało ustalić jego wartość w stanie nieuszkodzonym na dzień kradzieży tj. 28 września 2013 r. Wartość skradzionego samochodu w stanie nieuszkodzonym na dzień kradzieży wynosiła 36.600 zł. netto tj. 45.018 brutto. Przy ustalaniu tej wartości uwzględniono wyposażenie dodatkowe auta w postaci lakieru metalik (449 zł netto).

W ocenie Sądu odszkodowanie powinno być wypłacone powodowi w kwocie netto, gdyż powód kupił pojazd na cele działalności gospodarczej, co wynika zarówno z dokumentów w aktach szkodowych (faktura, wniosek o rejestrację, z którego wynika, że pojazd został zarejestrowany jako ciężarowy, wydruk z (...)), jak i z zeznań samego powoda. Również z pisma Urzędu Skarbowego (k. 164) wynika że w dacie zakupu pojazdu i jego kradzieży powód był czynnym podatnikiem podatku VAT.

Jeżeli zatem w momencie nabycia przedmiotowego samochodu przysługiwało powodowi prawo do odliczenia podatku naliczonego tj. gdy towar został nabyty z przeznaczeniem do wykonywania czynności opodatkowanych, prawo to nie ulega zmianie na skutek kradzieży pojazdu. Zatem powód nie ma obowiązku korygowania podatku naliczonego odliczonego przy zakupie samochodu w związku z jego kradzieżą oraz faktem otrzymania z tego tytułu odszkodowania.

W myśl art. 86 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług podatnikowi, o którym mowa w art. 15, przysługuje prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego w zakresie, w jakim towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych, z zastrzeżeniem art. 114, art. 119 ust. 4, art. 120 ust. 17 i 19 oraz art. 124. Kwestia korekty podatku naliczonego zostały uregulowane w art. 91 powołanej ustawy.

W tym zakresie należy odwołać się do orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (obecnie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej) z dnia 15 stycznia 1998 r. w sprawie C-37/95 pomiędzy Państwem Belgijskim a G. C. Terminal NV, w którym Trybunał stwierdził (odwołując się do zasady neutralności podatku VAT), że w sytuacji kiedy nabycie towarów i usług zostało poczynione z zamiarem wykorzystania ich do działalności opodatkowanej, ale z powodów pozostających poza kontrolą podatnika, nie wykorzystał on nabytych towarów i usług w prowadzeniu tej działalności, prawo podatnika do odliczenia zostaje zachowane. W świetle powołanego wyroku, należy stwierdzić, że w przypadku, gdy zakup danego towaru przez podatnika jest dokonany z zamiarem wykorzystania tego towaru do działalności opodatkowanej podatkiem od towarów i usług, to pomimo utraty danego towaru z przyczyn od niego niezależnych tj. w sposób niezawiniony, czy – jak to ujął Trybunał – „z powodów pozostających poza kontrolą podatnika”, jego prawo do odliczenia w związku z ww. nabyciem zostaje zachowane, a tym samym nie ma podstaw do dokonywania korekt odliczonego podatku.

Biorąc pod uwagę powyższe należy stwierdzić, że ustawa o podatku od towarów i usług przewiduje metodę bieżącego odliczenia podatku naliczonego. Fakt późniejszego wystąpienia zdarzenia losowego, jakim jest kradzież lub zniszczenie towaru, nie pozbawia podatnika prawa do odliczenia podatku naliczonego związanego z zakupem tego towaru. Należy zaznaczyć, że dla celów dowodowych fakt wystąpienia powyższego zdarzenia losowego winien być przez podatnika należycie udokumentowany. Konsekwencją powyższego jest brak obowiązku dokonywania korekty podatku naliczonego odliczonego przy nabyciu towarów handlowych czy środków trwałych, następnie skradzionych lub zniszczonych.

Zatem, jeżeli w momencie nabycia przedmiotowego samochodu przysługiwało powodowi prawo do odliczenia podatku naliczonego, tj. gdy towar został nabyty z przeznaczeniem do wykonywania czynności opodatkowanych, prawo to nie ulega zmianie na skutek kradzieży pojazdu. Przemawia za tym ogólna zasada wynikająca ze wskazanego art. 86 ust. 1 ustawy, w myśl której podatek od towarów i usług jest podatkiem neutralnym dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Nie ma więc powód obowiązku korygowania podatku naliczonego odliczonego przy zakupie samochodu w związku z jego kradzieżą oraz faktem otrzymania z tego tytułu odszkodowania.

Tym samym zasądzeniu podlegało odszkodowanie w kwocie 36.600 zł powiększone o skapitalizowane odsetki naliczone od dnia 29 października 2013 r. do dnia 30 marca 2015 r. Pierwsza z tych dat to data wymagalności roszczenia o odszkodowanie ustalona zgodnie z art. 817 § 1 k.c. tj. trzydzieści dni po zgłoszeniu szkody, co miało miejsce 28 września 2013 r. Data końcowa zaś to data wniesienia pozwu. Odsetki za ten okres podlegały skapitalizowaniu na podstawie art. 482 § 1 k.c. i wyniosły łącznie 6.248,07 zł. Łącznie więc zasądzeniu podlegała kwota 42.848,07 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 marca 2015 r. do dnia zapłaty i w tej wysokości Sąd uwzględnił roszczenie w pierwszym punkcie wyroku.

W pozostałej części, co wyjaśniono powyżej – powództwo podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie drugim wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c. stosunkowo te koszty rozdzielając.

Powód przegrał proces w stosunku (...) i w takim stosunku winien ponieść koszty procesu. Koszty w niniejszej sprawie wyniosły łącznie 8.234 zł i złożyły się na nie: koszty zastępstwa procesowego obu stron (po 3.600 zł) ustalone na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych – tekst jedn. Dz. U. z 2013 r. poz. 490 oraz § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu – tekst jedn. Dz. U. z 2013 r. poz. 461), opłaty skarbowe od obu pełnomocnictw (17 zł x 2 = 34 zł.) oraz po stronie pozwanej uiszczona i wykorzystana zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego w wysokości 1.000 zł. (k. 295).

Zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu strony powinny ponieść jego koszy w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę. Zgodnie z powyższą zasadą powoda powinny obciążać koszty w kwocie 1.954,40 zł. (8.234 x (...)).

Różnicę wynikającą z porównania kosztów, które poniósł powód, a które powinien ponieść (3.617 zł. – 1.954,40 zł.= 1.662,60 zł.) należało zatem zasądzić od pozwanego na rzecz powoda, o czym Sąd orzekł w pkt 3 wyroku.

Należy w tym miejscu wskazać, że Sąd nie uwzględnił wniosku powoda o zasądzenie kwoty 7.200 zł. z tytułu kosztów zastępstwa procesowego. Stosownie do treści § 2 pkt 1 Rozporządzenia zasądzając opłatę za czynności adwokata z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy adwokata, a także charakter sprawy i wkład pracy adwokata w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Należy zauważyć, iż niniejsza sprawa nie była zawiła i skomplikowana zarówno pod względem faktycznym jak i prawnym, nie wymagała zatem pracy w wymiarze większym niż powszechnie przyjęty w sprawach tego typu. Oceniając nakład pracy pełnomocnika powoda wskazać należy, że wziął on udział w 4 rozprawach, poza pozwem sporządził zaś wniosek o odroczenie rozprawy, wniosek o zwolnienie powoda o kosztów w postaci zaliczki na biegłego, pismo z dnia 20 maja 2016 roku zawierające zastrzeżenia do opinii biegłego, pismo z dnia 04 listopada 2016 roku zawierające zastrzeżenia do uzupełniającej opinii biegłego, pismo z dnia 01 marca 2017 roku, do którego dołączono wydruki ofert sprzedaży samochodu oraz załącznik do protokołu rozprawy z dnia 27.04.2017 roku. Biorąc pod uwagę taki nakład pracy pełnomocnika Sąd uznał, że nie uzasadnia on zasądzenia wynagrodzenia w stawce wyższej niż minimalna, tym bardziej, że nie ma powodów do podwyższenia stawki minimalnej dla pełnomocnika, gdy jego aktywność w wypełnianiu obowiązków w toku całego postępowania nie przekracza granic zwykłej staranności, a tak było w niniejszym postępowaniu.

W punkcie czwartym wyroku Sąd oddalił wniosek interwenienta ubocznego po stronie pozwanej o zasądzenie kosztów procesu od powoda.

Art. 98 k.p.c. stanowi o obowiązku zwrotu kosztów procesu, ale tylko przeciwnikowi procesowemu, czyli w tym przypadku pozwanemu. Przepis ten nie stanowi postawy prawnej dla rozliczenia kosztów procesu interwenienta ubocznego. W myśl art. 76 k.p.c. kto ma interes prawny w tym, aby sprawa została rozstrzygnięta na korzyść jednej ze stron, może w każdym stanie sprawy aż do zamknięcia rozprawy w drugiej instancji przystąpić do tej strony (interwencja uboczna). Interwenient uboczny zatem nie jest zobowiązany do udziału w procesie i ma swobodę wyboru, czy przystąpi do strony procesu. Podejmując w tej kwestii decyzję musi się liczyć z ryzykiem poniesienia kosztów interwencji. Oczywiście powinien przy tym rozważyć, czy strona do której przystępuje jest profesjonalnie reprezentowana i ewentualnie od tego uzależnić swoją decyzję o przystąpieniu. Należy też wskazać, że zgodnie z art. 107 k.p.c. interwenient uboczny, do którego nie mają zastosowania przepisy o współuczestnictwie jednolitym, nie zwraca kosztów przeciwnikowi strony, do której przystąpił. Sąd może jednak przyznać od interwenienta na rzecz wygrywającego sprawę przeciwnika strony, do której interwenient przystąpił, zwrot kosztów wywołanych samoistnymi czynnościami procesowymi interwenienta. Sąd może także przyznać interwenientowi koszty interwencji od przeciwnika obowiązanego do zwrotu kosztów. Udział w sprawie interwenienta ubocznego niesamoistnego (a takim jest (...) sp. z o.o., gdyż zapadły wyrok nie odnosi skutku między powodem, a interwenientem ubocznym, a jedynie między stronami postępowania – art. 76 k.p.c.) tylko wyjątkowo wywołuje potrzebę rozliczenia wynikłych stąd kosztów, ponieważ interwenient nie może być obciążony kosztami wynikłymi z jego czynności wspomagających stronę, do której przystąpił. Nie można zasądzić kosztów od interwenienta ubocznego na rzecz strony, do której on przystąpił, lecz jedynie na rzecz strony przeciwnej, jeżeli koszty wywołane zostały samoistnymi czynnościami interwenienta. Interwenient uboczny nie wywołał zaś kosztów postępowania poprzez swoje samoistne czynności procesowe. Dowody z opinii biegłych zostały bowiem przeprowadzone w sprawie na podstawie wniosków złożonych przez powoda oraz pozwaną. Interwenient uboczny nie wnosił zaś o przeprowadzenie takiego dowodu. Z istoty rzeczy koszty wywołane samoistnymi czynnościami procesowymi interwenienta nie obejmują zaś opłaty od pozwu oraz kosztów zastępstwa procesowego.

Koszty należne interwenientowi mogą być zasądzone – na jego wniosek – od przeciwnika strony, do której interwenient przystąpił. Przyznanie interwenientowi kosztów interwencji dopuszczalne jest tylko od przeciwnika strony, do której interwenient przystąpił i tylko wtedy, gdy jest to uzasadnione wynikiem sprawy. Nawet wtedy, gdy przesłanki te zachodzą, zasądzenie tych kosztów możliwe jest w drodze wyjątku. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Białymstoku w postanowieniu z dnia 8 stycznia 1998 r., I ACz 7/98, OSAB 1998, nr 1, poz. 10, przyznanie kosztów procesu interwenientowi ubocznemu zależy od oceny, czy jego wstąpienie do procesu połączone było z rzeczywistą potrzebą obrony jego interesów i czy podjęte przez niego czynności procesowe zmierzały do tej właśnie obrony.

W tej sprawie Sąd nie mógł zasądzić kosztów od interwenienta na rzecz powoda, gdyż żaden z kosztów procesu, w szczególności kosztów po stronie powoda nie został wywołany samoistnymi czynnościami interwenienta.

Sąd uznał również, że niecelowym było zasądzenie kosztów od powoda na rzecz interwenienta mając na względzie, że wstąpienie do procesu (...) sp. z o.o. nastąpiło po stronie pozwanej, reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika. Ryzyko udziału interwenienta w tym postępowaniu obciążało wyłącznie interwenienta szczególnie, że pozwany był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, który już w odpowiedzi na pozew zaprezentował linię obrony, która zmierzać miała również do obrony (...) sp. z o.o. i wykazania, że ochrona osiedla była wykonywania należycie oraz że do kradzieży doszło z wyłącznej winy powoda, pomimo właściwego realizowania umowy o ochronę osiedla przez pracowników interwenienta.

Z tych przyczyn orzeczono jak w punkcie czwartym wyroku.

W punktach 5 i 6 wyroku, mając na względzie stopień, w jakim obie strony przegrały proces, Sąd rozliczył koszty procesu, które zostały poniesione tymczasowo z budżetu Skarbu Państwa w łącznej wysokości 3.105,74 zł. Na kwotę powyższą składało się wynagrodzenie biegłego (177, 77 zł. + 117,97 zł.) przyznane postanowieniami na k. 380 i 425, a które wypłacono z sum budżetowych Skarbu Państwa wobec wykorzystania zaliczki wpłaconej przez pozwaną. Na kwotę powyższą składa się także opłata od pozwu w wysokości 2.810 zł. Powód w niniejszej sprawie był co prawda zwolniony w całości od kosztów sądowych, niemniej jednak Sąd miał na uwadze, że wraz z uprawomocnieniem się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, uwzględniającego powództwo w całości lub w części, co jest równoznaczne z jej zakończeniem, odpada cel przyznania zwolnienia od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych. Innymi słowy, rozstrzygnięcie o kosztach w wyroku powoduje bezprzedmiotowość udzielonego zwolnienia. ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2013 r., I CZ 52/13) .

Tym samym na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych powód winien zwrócić z tego tytułu kwotę 737,16 zł. (3.105,74 zł. (...)) zaś pozwana kwotę 2.368,58 zł. (3.105,74 zł. x (...)). Na mocy zaś art. 113 ust. 2 w/w ustawy Sąd nakazał ściągnąć kwotę 737,16 zł. pobraną od powoda z roszczenia zasądzonego na jego rzecz w pkt 1 wyroku.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

SSR Aleksandra Koman