Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1925/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 15 kwietnia 2016 r. M. K. (1) wniósł o zasądzenie na jego rzecz od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej Bank) kwoty 5.130,16 zł wraz z odsetkami ustawowymi (a za okres od 1 stycznia 2016 r. - z odsetkami ustawowymi za opóźnienie): od kwoty 1.130 zł - od 18 kwietnia 2007 r. do dnia zapłaty, od kwoty 1.370 zł - od 1 maja 2010 r. do dnia zapłaty, jak też od 35 kwot po 73,06 zł każdorazowo od dnia następnego po dniu pobrania każdej z tych kwot - do dnia zapłaty. Na wypadek uznania przez Sąd, że odsetki przypadają od terminów późniejszych, powód wniósł o zasądzenie odsetek od ww. kwot od dnia 13 lutego 2016 r. do dnia zapłaty, a z ostrożności - od dnia wniesienia pozwu. Powód wniósł także o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Nadto powód wniósł o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności. Pismem z dnia 31 maja 2016 r. powód rozszerzył powództwo, wnosząc dodatkowo o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kwoty 2.461 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty oraz z odsetkami ustawowymi od żądanej już w pozwie kwoty 73,06 zł za okres od dnia 30 lipca 2014 r. do dnia zapłaty, a na wypadek uznania przez Sąd, że odsetki przypadają od terminów późniejszych, powód wniósł o zasądzenie odsetek od całej dochodzonej kwoty 7.591,16 zł za okres od dnia 13 lutego 2016 r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w dniu 5 kwietnia 2007 r. strony zawarły umowę o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem franka szwajcarskiego. W umowie zawarte były m.in. postanowienia uprawniające Bank do pobierania od powoda środków pieniężnych tytułem tzw. ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim wkładem własnym. Powód wskazał, że pozwany pobrał od niego z powyższego tytułu żądane pozwem kwoty. Podniósł, że nie otrzymał treści umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego ani OWU tego ubezpieczenia i polisy. Powód wskazał, że ww. kwoty zostały pobrane samodzielnie przez pozwaną spółkę z rachunku bankowego powoda. Powód zarzucił abuzywność postanowień umownych zobowiązujących go do ponoszenia kosztów ubezpieczenia unww wynikających z §9 umowy kredytu. Podniósł, że unww nie daje mu, jako konsumentowi, żadnej ochrony ubezpieczeniowej, zaś w przypadku zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego pozwany otrzymuje z zakładu ubezpieczeniowego umówioną sumę. Następnie zaś ubezpieczyciel może wystąpić do powoda, w drodze regresu, o zwrot całej sumy wypłaconej pozwanemu. Według powoda, ww. postanowienie umowne kształtowało jego obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy, a przy tym nie było indywidualnie uzgodnione pomiędzy stronami i jest sformułowane niejednoznacznie. Powód podniósł, że pozwany nie przedstawił dowodu poniesienia kosztu, do którego zwrotu zobowiązał powoda w § 9 ust. 7 w zw. z ust. 8 i ust. 9 umowy kredytu. ( pozew k. 1-36, rozszerzenie powództwa k. 160-162).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany wskazał, że klauzule umowne dotyczące opłat z tytułu unww nie są abuzywne, a świadczenie powoda z tytułu tego ubezpieczenia było świadczeniem głównym, indywidualnie wynegocjowanym przez powoda, w zamian za który otrzymał on należny ekwiwalent w postaci możliwości uzyskania kredytu, którego bez tego typu zabezpieczenia by nie uzyskał. Pozwany podkreślał, że kwoty związane z opłatą z tytułu unww powoda przekazał ubezpieczycielowi, zaś kredyt powoda był i jest objęty przedmiotowym ubezpieczeniem. ( odpowiedź na pozew k. 166-204).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Wnioskiem z dnia 19 marca 2007 r. w postaci wypełnionego gotowego formularza sporządzonego przez Banku (...) S.A., powód, działający jako konsument, wniósł o udzielenie mu kredytu hipotecznego w kwocie 165.000 zł na zakup i remont lokalu mieszkalnego. W przedmiotowym wniosku, obok zgody na ubezpieczenie kredytu do czasu ustanowienia hipoteki, powód wyraził zgodę na objęcie udzielonego przez pozwany bank kredytu ubezpieczeniem brakującego wkładu własnego w (...) S.A. z siedzibą w W. oraz zgodę na udostępnienie danych osobowych powoda ww. ubezpieczycielowi w związku z objęciem umowy ubezpieczeniem niskiego wkładu i ubezpieczeniem do czasu ustanowienia hipoteki. Treść powyższych oświadczeń nie podlegała negocjacji. Powyższy wniosek kredytowy wypełnił pracownik pozwanego banku w obecności powoda, instruując go co do tego, które rubryki muszą zostać zaznaczone. W szczególności, pozwanego pracownik wyjaśnił powodowi, że trzeba zaznaczyć kwadracik przy oświadczeniu, że wnioskuje o ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, tłumacząc, że jest to warunkiem koniecznym uzyskania kredytu w przypadku, gdy kredytobiorca nie wpłaca wkładu własnego. Podczas wypełniania powyższego wniosku, powodowi nie wyjaśniono rzetelnie, na czym polega ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, powód nie zwrócił uwagi na zapisy dotyczące ww. ubezpieczenia, ufając, że pracownicy pozwanego banku nie wykorzystają przeciwko mu jego niepełnej wiedzy co do brzmienia poszczególnych zapisów znajdujących się w formularzu wniosku. Przed podpisaniem umowy kredytowej pracownicy pozwanego banku nie proponowali powodowi ustanowienia innego zabezpieczenia brakującego wkładu własnego, niż ww. ubezpieczenie. Powód nie rozumiał, na czym dokładnie polega konstrukcja powyższego ubezpieczenia i pytał się o to pracownika banku. Osoba ta poinformowała powoda, że unww jest niezbędne, aby powód mógł dostać kredyt, a ponadto zapewniła powoda, że to on jest chroniony przez to ubezpieczenie. Pozwany bank przedstawił powodowi gotową umowę kredytową do podpisania, bez możliwości negocjacji zawartych w niej postanowień dotyczących unww. Opcję ubezpieczenia brakującego wkładu własnego przedstawiono powodowi jako obligatoryjny element umowy o kredyt hipoteczny indeksowanej kursem franka szwajcarskiego. Powodowi nie zaproponowano możliwości ustanowienia innego dodatkowego zabezpieczenia kredytu, zamiast ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Przy zawarciu umowy powód otrzymał informację dotyczącą ryzyka zmian kursów walutowych. ( wniosek k. 226-230, przesłuchanie powoda w charakterze strony k. 748-749, 637-637v).

Przed podpisaniem umowy kredytowej, obsługujący powoda pracownicy pozwanego banku poinformowali powoda, że jeśli kredytobiorca nie posiada 20% wkładu własnego, aby dostać kredyt niezbędne było zabezpieczenie w postaci niskiego wkładu własnego. Pracownicy banku nie informowali powoda o szczegółach mechanizmu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, w szczególności w zakresie możliwości skierowania przez ubezpieczyciela w stosunku do powoda roszczenia regresowego, w przypadku zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego. Osoby pośredniczące w zawarciu ww. umowy z powodem nie posiadały wiedzy w powyższym zakresie, wiedziały jedynie, że ww. ubezpieczenie było wymagane, jeśli klient chciał uzyskać kredyt na 100% wartości nieruchomości. Pracownicy pozwanego banku nie znali treści umowy łączącej bank z ubezpieczycielem. Wysokość składki ubezpieczeniowej z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego powoda była ustalona w umowie zawartej pomiędzy pozwanym bankiem, a ubezpieczycielem. Powód nie miał możliwości negocjowania wysokości ww. składki, bowiem została ona ustalona odgórnie w odrębnej umowie, której powód nie był stroną. ( zeznania świadka J. K. k. 601v-602, zeznania świadka A. P. k. 636v, zeznania świadka B. S. k. 747-748, zeznania świadka A. S. (1) I Cps 91/16, przesłuchanie powoda w charakterze strony k. 748-749, 637-637v).

W dniu 5 kwietnia 2007 r. pomiędzy powodem, będącym konsumentem, a pozwanym bankiem została zawarta umowa kredytu hipotecznego Nr KH/ (...), na podstawie której pozwany udzielił powodowi kredytu w kwocie 161.500 zł, indeksowanego do franka szwajcarskiego, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w pozwanym Banku w dniu uruchomienia kredytu. Celem przeznaczenia środków z kredytu był zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w budynku przy ul. (...) w S., która miała być przedmiotem zabezpieczenia hipotecznego. Zgodnie z § 9 ust. 7 umowy, dodatkowym zabezpieczeniem kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 131.120 zł było ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) z (...) S.A. W myśl ust. 8 ww. paragrafu, Kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 1.130 zł za pierwszy 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 131.120 zł Kredytobiorca miał być zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-cio miesięczny okres udzielonej Bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym Kredytobiorca miał zostać poinformowany przez Bank pisemnie. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż kwota 131.120 zł, Bank dokona zwrotu proporcjonalnej części składki na rachunek Kredytobiorcy (ust. 10). Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny były Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorcy oraz cennik kredytu hipotecznego. Ponadto, w § 11 umowy wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks do umowy pod rygorem nieważności, m.in. zmiana Regulaminu. ( umowa k. 38-43).

Koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przy umowie o kredyt hipoteczny powoda za pierwszy 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej został wskazany w § 9 ust. 8 umowy o kredyt i wynosił kwotę 1.130 zł. Kwota ta została uwzględniona w całkowitym koszcie kredytu (§ 12 umowy o kredyt) i została pobrana przez pozwany bank w dniu 17 kwietnia 2007 r. w oparciu o wzór przedstawiony w § 7 ust. 6 pkt 2 regulaminu: kwota kredytu w złotych polskich / kurs dewiz (...), następnie kwota ta, jako kwota kredytu, została pomnożona przez kurs sprzedaży (...), a od tego wyniku odjęto 80% wartości nieruchomości, co dawało podstawę wyliczenia opłaty ubezpieczenia niskiego wkładu, która kolejno została pomnożona przez 3% (według cennika) i dała kwotę opłaty ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w wysokości 1.130 zł. Z tej kwoty Bank przekazał do (...) S.A. kwotę 678 zł tytułem składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. ( cennik k. 281-283, regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usługi bankowości hipotecznej w pozwanym banku k. 241-277, potwierdzenie wykonania operacji k. 44, pisma InterRisk k. 348, k. 475).

Wraz z zawarciem ww. umowy powód udzielił Bankowi (...) S.A. pełnomocnictwa do dokonywania w jego imieniu szeregu czynności w okresie obowiązywania rzeczonej umowy o kredyt hipoteczny, w tym m.in. czynności pobierania z jego rachunku bankowego prowadzonego przez bank środków pieniężnych z zaliczeniem ich na spłatę jego wymagalnych zobowiązań z tytułu kredytu, odsetek, prowizji i innych opłat, w przypadku opóźnienia względnie zwłoki ze spłatą tych zobowiązań w wysokości wynikającej z umowy o kredyt hipoteczny. Jednocześnie kredytobiorca wyraził zgodę na obciążenie jego rachunku bankowego bez uzyskania jego oddzielnej dyspozycji. Kredytobiorca udzielił także pełnomocnictwa Bankowi do pobierania z jego rachunku bankowego prowadzonego przez ten bank opłat z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez pozwany Bank niskiego wkładu własnego w (...) S.A. z siedzibą w W. i pobierania składki za kolejne okresy ubezpieczenia wraz z okresem ubezpieczenia, w którym saldo zadłużenia z tytułu kredytu stanie się równe lub mniejsze kwocie 80% wartości nieruchomości. ( pełnomocnictwo do umowy o kredyt hipoteczny k. 239-240).

W dniu 17 marca 2010 r. powód złożył do pozwanego Banku wniosek o zmianę warunków ww. kredytu polegającą na przeliczeniu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Powód złożył ww. wniosek na formularzu przygotowanym przez pozwanego. Na formularzu znajdowała się możliwa do zaznaczenia opcja wyrażenia przez kredytobiorcę zgody na objęcie udzielonego mu kredytu ubezpieczeniem brakującego wkładu własnego przez „ Towarzystwo (...) współpracujące z Bankiem”. Powód nie zaznaczył jednak powyższej opcji w przedmiotowym wniosku. ( wniosek k. 291-295).

W dniu 14 kwietnia 2010 r. powód zawarł z pozwanym bankiem aneks nr (...) do ww. umowy o kredyt hipoteczny. Zgodnie z § 4 i 5 aneksu, zmianie uległo brzmienie § 9 ust. 7 i 9 umowy kredytowej w ten sposób, że po pierwsze saldo kredytu skutkujące ustaniem zabezpieczenia kredytu w postaci unww zostało podwyższone do kwoty 158.560 zł, a po drugie, w miejsce dotychczas wpisanego w ww. paragrafach ubezpieczyciela (...) S.A. wpisano „ Towarzystwo (...) współpracujące z Bankiem”. Ta ostatnia zmiana nie była wnioskowana przez powoda i nie była również z nimi omawiana ani negocjowana przed podpisaniem przedmiotowego aneksu. Pracownicy placówki banku otrzymywali z centrali banku gotowe aneksy do podpisywania przez klientów. J. G. - pracownik banku zawierający ww. aneks z powodem - nie znała szczegółowo postanowień tego aneksu. Nie wiedziała też, kto był beneficjentem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego - bank, czy klient. ( aneks k. 296-297, zeznania świadka J. G. k. 618v-619, zeznania świadka K. B. I Cps 94/16 k. 83-86, przesłuchanie powoda w charakterze strony k. 748-749, 637-637v).

Wobec nieosiągnięcia określonego w ww. aneksie salda kredytu do dnia 29 kwietnia 2010 r., w dniu 30 kwietnia 2010 r. pozwany bank obciążył rachunek bankowy powoda opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 1.370 zł. ( potwierdzenie wykonania operacji k. 45).

W dniu 11 kwietnia 2013 r. powód i Bank zawarli Porozumienie do umowy kredytu nr KH/ (...), w którym uzgodnili, że wobec kontynuacji ochrony ubezpieczeniowej z tytułu niskiego wkładu oraz obowiązku Kredytobiorcy zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-miesięczny okres udzielonej Bankowi przez ubezpieczyciela ochrony ubezpieczeniowej, obciążająca powoda opłata z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie wyliczona zgodnie ze wskazanym poniżej wzorem za cały okres 36 miesięcy ubezpieczenia, a następnie zostanie rozłożona na 36 równych, miesięcznych rat. Jednocześnie powód udzielił bankowi pełnomocnictwa z prawem pełnej substytucji dla upoważnionych pracowników banku do wykonywania w imieniu powoda, w okresie obowiązywania tego porozumienia, czynności pobierania z rachunku kredytobiorcy opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez Bank niskiego wkładu własnego w towarzystwie ubezpieczeń, z którym Bank współpracuje. ( porozumienie k. 298-299, zeznania świadka M. K. (2) I Cps 48/16 k. 83-85).

W okresie od 30 kwietnia 2013 r. do 30 marca 2016 r. Bank pobrał z rachunku powoda kolejne 36 rat w kwotach po 73,06 zł (łącznie 2.630,16 zł) tytułem opłaty za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej. ( potwierdzenie operacji k. 46-81).

W dniu 29 kwietnia 2016 r. Bank pobrał z rachunku powoda kwotę 2.461 zł tytułem składki za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej. ( potwierdzenie operacji k. 163).

W okresie od dnia 30 kwietnia 2010 r. do 29 kwietnia 2016 r., tj. w szczególności w datach pobrania od powoda drugiej, trzeciej (w ratach) i czwartej opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, ochrony ubezpieczeniowej pozwanemu bankowi udzielało (...) S.A. z siedzibą we W.. Z pobranych od powoda opłat z tytułu unww Bank przekazał ww. ubezpieczycielowi kolejno składki w następującej wysokości: za okres ubezpieczenia od 1.08.2010 r. do 31.03.2013 r. - 667 zł, za okres ubezpieczenia od 1.04.2013 r. do 30.06.2014 r. - 15 składek po 35,47 zł, za okres ubezpieczenia od 1.07.2014 r. do 31.03.2016 r. - 21 składek po 73,06 zł oraz za okres od 01.04.2016 r. do 30.04.2016 r. - 68 zł. ( bezsporne, potwierdzenia przelewów k. 319-321, pisma (...) k. 457 i k. 530).

W dniu 2 grudnia 2015 r. Towarzystwo (...) S.A. złożyło wobec Banku (...) S.A. pisemne oświadczenie o rezygnacji w stosunku do odszkodowań wypłacanych temu Bankowi po dniu 1 października 2015 r. z prawa do roszczenia regresowego przysługującego ww. ubezpieczycielowi na podstawie art. 828 k.c. wobec klientów Banku, którzy zawarli umowę kredytu objętą ubezpieczeniem na podstawie umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych z dnia 19 lipca 2010 r. Bank (...) S.A. przyjął powyższe oświadczenie i wyraził na nie zgodę. ( oświadczenie k. 349).

Pismem doręczonym pozwanemu w dniu 5 lutego 2016 r., powód wezwał Bank do zapłaty kwoty 5.057,10 zł tytułem zwrotu kwot pobranych przez bank na cel ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wraz z odsetkami ustawowymi od dnia pobrania przez bank każdej z nienależnych kwot, w terminie 7 dni od otrzymania wezwania. ( wezwanie do zapłaty k. 82-83).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dokumentów, których treść nie była kwestionowana przez strony, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by podawać w wątpliwość wynikające z tych dowodów okoliczności faktyczne. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na zeznaniach ww. świadków i powoda przesłuchanego w charakterze strony, uznając te dowody za wiarygodne. Sąd dał wiarę zeznaniom przesłuchanych przed Sądem świadków. Należy jednak wskazać, że dowody te nie były szczególnie przydatne do rozstrzygnięcia sprawy, jako dotyczące ogólnych procedur wewnętrznych banku związanych z udzielaniem kredytu hipotecznego oraz rutynowego postępowania w ramach procedury pozyskiwania kredytu i wypełniania wniosków kredytowych oraz zawierania aneksów do umów kredytowych. Należy zaakcentować, że przesłuchani przed Sądem świadkowie nie pamiętali powoda ani przebiegu zawierania z nim umowy kredytowej, aneksu i porozumienia, w szczególności informacji, jakie były przekazywane powodowi przed i w trakcie zawierania umowy kredytowej.

Sąd uznał także za wiarygodne zeznania powoda, który zeznał m.in., że pozwany nie negocjował z nim zapisu umowy kredytowej, dotyczącego pobierania opłaty za refinansowanie składki na unww, a nadto, że powód podpisał wniosek kredytowy z zaznaczeniem, że wnosi o ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, ponieważ wniosek ten tak naprawdę wypełniał pracownik banku, który stwierdził, że poniesienie kosztów unww jest konieczne, aby powód uzyskał kredyt na 100% wartości nieruchomości.

Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o pozostałe, niewymienione w ww. stanie faktycznym, przedłożone przez strony dokumenty. W szczególności, pisemne analizy ekonomiczne i raporty stanowią jedynie dokumenty prywatne przedstawiające stanowiska stron je składających do akt sprawy, nie zawierają natomiast wiążącej dla Sądu wykładni przepisów prawa. Sąd nie ustalał stanu faktycznego spraw także w oparciu o zeznania świadka A. S. (2) ( k. 636v-637), uznając je za nieprzydatne do rozstrzygnięcia sprawy, albowiem świadek ten nie pamiętał okoliczności zawierania przezeń w imieniu banku porozumienia z powodem.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w przeważającej części.

Spór między stronami dotyczył przede wszystkim kwestii oceny postanowień umowy o kredyt hipoteczny z dnia 5 kwietnia 2007 r., jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany bank, na podstawie których bank potrącał kwoty dochodzone pozwem, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Między stronami było bezsporne, że ww. umowa kredytowa została zawarta przez powoda, jako konsumenta z pozwanym, jako przedsiębiorcą, z wykorzystaniem umownego wzorca autorstwa pozwanego banku.

Powód dochodził od pozwanego zwrotu kwot stanowiących sumę czterech wpłat na rzecz banku uiszczonych w wykonaniu zobowiązania wynikającego z § 9 ust. 7-10 umowy kredytu. Wskazywał jako podstawę prawną art. 410 k.c. twierdząc, że uiszczone pozwanemu świadczenie było nienależne. Podstawowy zarzut kierował przeciwko podstawie tego świadczenia wywodząc, że jest ono niedozwoloną klauzulą umowną, która nie wiąże stron, a spełnione na podstawie takiego niewiążącego postanowienia świadczenie podlegać powinno zwrotowi na podstawie art. 410 k.c. Ten rodzaj argumentacji dominował w sprawie, aczkolwiek nie był jedyną podstawą roszczenia. Zauważyć bowiem należy, że obok zarzutów skierowanych przeciwko podstawie świadczenia powód powoływał się na brak zaistnienia warunków umownych zwrotu świadczenia pozwanemu, tak jak zostały one sformułowane w umowie.

Obie przywołane podstawy roszczenia tylko częściowo się pokrywają. Potwierdzenie bowiem zasadności zarzutu braku zaistnienia podstawy do spełnienia świadczenia w postaci nieobjęcia ochroną ubezpieczeniową umowy kredytowej powoda lub objęcia jej przez inny podmiot, niż wskazany w tej umowie, zwalniałoby Sąd od konieczności rozważenia abuzywnego charakteru tych jej postanowień, które do tego świadczenia zobowiązują. Potrzeba analizy abuzywności charakteru umowy pojawia się bowiem dopiero wtedy, gdy kwestia tej abuzywności staje się przesłanką rozstrzygnięcia w sprawie, a zatem gdy osią sporu, niezbędną do rozstrzygnięcia żądania o zwrot kwoty pieniężnej jest niewiążący, w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., charakter takiego postanowienia. Jeżeli zaś nie powstało zobowiązanie z klauzuli poddanej kontroli incydentalnej, wobec strony uprawnionej na jej podstawie do pobrania świadczenia, potrzeba taka nie zachodzi, skoro już z faktu braku istnienia zobowiązania płyną dla konsumenta określone roszczenia. Taki właśnie związek zachodzi między wskazanymi podstawami roszczenia. Brak bowiem objęcia umowy powoda ubezpieczeniem w uzgodnionym towarzystwie ubezpieczeń prowadził, o czym dalej, do braku obowiązku zwrotu składki uiszczonej przez pozwanego. W tej konfiguracji odpadała potrzeba analizy postanowienia zobowiązującego do zwrotu pod kątem jego abuzywności.

Rozważając kwestię zaistnienia warunków zwrotu przez powodów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na rzecz Banku należało zwrócić uwagę na następujące aspekty sprawy. Umowa kredytu ustanawiała w ustępach 7-10 paragrafu 9 podstawę zobowiązania powoda do zapłaty poszczególnych kwot tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu. Postanowienia tych ustępów należy rozważać łącznie. Z postanowień tych wynika, że Bank ustanawiał na swoją rzecz dodatkowe zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zawartego na podstawie umowy łączącej go z (...), kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztu tego ubezpieczenia; jeżeli w okresie kolejnych 36 miesięcy saldo kredytu nie stało się niższe od określonej tam kwoty. Kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36 miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez (...) S.A.

W świetle treści umowy obowiązkiem kredytobiorcy był zwrot kosztów poniesionych przez Bank w związku z umową łączącą go z konkretnym ubezpieczycielem, obejmującą swoim zakresem ubezpieczenie spłaty części kredytu z umowy z dnia 5 kwietnia 2007 r. Przedmiotem zobowiązania był zatem zwrot Bankowi kosztów dodatkowego zabezpieczenia udzielonego powodowi kredytu. W tym stanie rzeczy nie sposób podzielić stanowiska pozwanego Banku, jakoby treść stosunku ubezpieczenia była irrelewantna dla oceny istnienia po stronie powoda zobowiązania do zapłaty kwot pieniężnych na podstawie § 9 ust. 7 - 9 umowy. Umowa kredytu stanowiła źródło zobowiązania do zapłaty tych kwot, ale jego treścią był właśnie zwrot kosztów ubezpieczenia tej umowy. Innymi słowy, samo zobowiązanie określało jego przyczynę prawną, bez której zaistnienia nie sposób konstruować obowiązku zapłaty przez powoda na rzecz pozwanego kwot pieniężnych. Sama umowa kredytu w tym względzie odwołuje się do treści innego stosunku prawnego. Gdyby umowa kredytu zawarta przez powoda nie została objęta ubezpieczeniem niskiego wkładu, wtedy obowiązek zwrotu kosztów tego ubezpieczenia nie powstałby, co jasno wynika z przytoczonych zapisów. Podobnie objęcie umowy tym ubezpieczeniem, przy braku uiszczenia przez pozwanego składki na rzecz ubezpieczyciela (braku poniesienia przez Bank wydatku na ubezpieczenie) nie aktualizowało obowiązku zapłaty przez powoda kwot pieniężnych na podstawie analizowanych postanowień, skoro powód miał „zwrócić” bankowi koszt ubezpieczenia. Wreszcie poniesienie tej składki na rzecz innego podmiotu, niż wymieniony w umowie, również uprawniała powoda do odmowy wykonania zobowiązania. Skoro Bank w przygotowanym przez siebie formularzu umownym precyzyjnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać miał powód, to udzielenie ochrony przez inny podmiot nie stanowiło podstawy żądania refinansowania spłaty tej składki. Jest to konsekwencją postawy Banku, który sam sformułował treść umowy i przedstawił ją do akceptacji powodowi.

W ocenie Sądu, niezasadne było stanowisko Banku, jakoby zawarcie z powodem aneksu nr (...) do umowy kredytowej stanowiło ważną i skuteczną podstawę do pobierania przez Bank od powoda kolejnych opłat tytułem refinansowania składek na unww po zmianie ubezpieczyciela z (...) S.A. (...) na (...) S.A. Po pierwsze należy wskazać, że Bank umieścił w treści ww. aneksu zapis w zakresie zamiany pierwotnie wpisanego w umowie ubezpieczyciela (...) S.A.” na „ Towarzystwo (...) współpracujące z Bankiem” bez uprzedniego uzgodnienia tego postanowienia z powodem, a nawet bez zwrócenia powodowi uwagi na to, że w aneksie dokonywana jest taka zmiana umowy. Wniosek powoda o zawarcie aneksu do umowy dotyczył bowiem zupełnie innej kwestii, a mianowicie przeliczenia składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Zdaniem Sądu, powyższa zmiana umowy - dokonana przez Bank bez należytego, uczciwego, rzetelnego poinformowania powoda o przyczynie i celu tej zmiany - i tak nie skutkowała powstaniem po stronie pozwanego Banku uprawnienia do pobrania z rachunku powoda środków pieniężnych na refinansowanie kosztów unww udzielanego przez (...) S.A. Należy bowiem zaakcentować, że powód nie udzielił pozwanemu pełnomocnictwa do pobierania z jego rachunku bankowego opłat z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez pozwany Bank niskiego wkładu własnego w jakimkolwiek innym towarzystwie ubezpieczeń niż (...) S.A., które zostało wskazane w pełnomocnictwie udzielonym bankowi przez powodów przy zawieraniu umowy kredytowej ( k. 239-240). Wobec powyższego Sąd uznał, że pozwany Bank pobrał trzy ostatnie z czterech objętych powództwem opłat z tytułu refinansowania kosztów unww bezpodstawnie, nie posiadając ku temu upoważnienia powoda. W przedmiotowym zakresie doszło zatem do condictio indebiti, albowiem powód spełnił świadczenie pomimo braku ważnego zobowiązania, nie upoważnił bowiem Banku do pobierania składek w związku z unww świadczoną przez innego ubezpieczyciela niż (...) (obecnie (...) S.A. (...)).

Ponadto, wbrew opinii pozwanego, Sąd uznał, że powyższego faktu nie zmienia bynajmniej okoliczność, że w zawartym przez strony w dniu 11 kwietnia 2013 r. Porozumieniu o rozłożeniu na raty opłaty za kolejny 36-miesięczny okres, powód upoważnił bank do pobierania z jego rachunku opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez bank niskiego wkładu „w towarzystwie ubezpieczeń, z którym bank współpracuje”. Powyższe upoważnienie nie stanowiło bowiem zmiany treści § 9 łączącej strony umowy o kredyt, zgodnie z którym dodatkowe zabezpieczenie kredytu do czasu osiągnięcia określonego salda zadłużenia stanowiło ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) z (...) S.A. (ust. 7), a kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-cio miesięczny okres udzielonej bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej (ust. 9). W ocenie Sądu, zawarte w ww. Porozumieniu z 11.04.2013 r. pełnomocnictwo nie skutkowało modyfikacją treści ww. postanowień umowy kredytowej, a w rezultacie - nie nakładało na powoda obowiązku refinansowania kosztów unww ponoszonych przez bank na podstawie umowy ubezpieczenia zawartej z jakimkolwiek innym podmiotem, niż (...) S.A.

Zdaniem Sądu, chybione są także twierdzenia pozwanego, jakoby z treści umowy i dokumentów „okołoumownych” wynikało, że obowiązek zwrotu kosztu ubezpieczenia przez powoda był niezależny od tożsamości ubezpieczyciela. W § 9. umowy firma ubezpieczyciela wymieniona jest w ustępie 7. (kluczowym dla ukształtowania obowiązku zwrotu) i ust. 9. Brak wymienienia zaś firmy w Regulaminie nie może prowadzić do podważenia treści umowy i zastąpienia obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia udzielanego przez konkretnego ubezpieczyciela ubezpieczeniem udzielanym przez dowolnego ubezpieczyciela. Wiążącą strony jest treść umowy nie zaś wzorca (art. 385 § 1 k.c.). Ten ostatni może precyzować niektóre jej postanowienia, uzupełniać jej treść, wspomagać w dokonywaniu jej wykładni, ta jednak nie może prowadzić do wniosków sprzecznych z brzmieniem umowy, w istocie bowiem zabieg taki nie byłby wykładnią umowy lecz jej zastąpieniem w określonym zakresie przez wzorzec. Stąd fakt, że w regulaminie nie wskazano konkretnego ubezpieczyciela jest bez znaczenia, skoro umowa takie wskazanie zawiera. Umowa uszczegółowiając tę kwestię wyklucza taką wykładnię regulaminu, która dla porozumienia stron uszczegółowienie to czyniłoby nieznaczącym. Powtórzyć należy, że bez znaczenia jest tu ocena wpływu, jaką zmiana ubezpieczyciela może mieć dla interesów ubezpieczonego, czy kredytobiorcy. Ocena ta jest wyłączona ze względu na jasne sformułowanie umowy.

Niezależnie od powyższego należy wskazać, że Sąd Rejonowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w uzasadnieniu wyroku z dnia 3 lutego 2017 r. wydanego w sprawie V Ca 1089/16, zgodnie z którym postanowienia zawarte w Rozdziale 4 § 7 pkt 5 i następne Regulaminu pozwanego Banku są abuzywne. Jak trafnie, zdaniem Sądu, wskazał Sąd Okręgowy w uzasadnieniu powyższego orzeczenia, z perspektywy klienta niemożliwe jest dokonanie wyliczeń kosztów związanych z kolejnymi okresami ubezpieczenia na podstawie wzorów zawartych w ww. zapisach Regulaminu. W Rozdziale 4 § 7 pkt 10 Regulaminu stwierdza się, że kurs franka, niezbędny dla ustalenia wartości kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, przeliczany na polskie złote, które podstawia się do wzoru w ostatnim dniu miesiąca kończącego się okresu ubezpieczenia. Klient nie wie jednak, kiedy została zawarta umowa ubezpieczenia pomiędzy bankiem, a ubezpieczycielem, a w rezultacie - nie wie, jakie koszty ubezpieczenia będzie zobowiązany ponieść za kolejny 3-letni okres. Podzielając powyższe rozważania Sądu Okręgowego w Warszawie, Sąd Rejonowy uznał za niedozwolone postanowienia umowne ww. postanowienia Regulaminu dotyczące dalszych okresów ubezpieczenia i związanych z nimi składek, ponieważ konsument nie jest w stanie sam wyliczyć ich wysokości, niezależnie od tego, czym zajmuje się zawodowo i jakie ma wykształcenie. Bank nie udostępnił bowiem powodowi podstawowej informacji, tj. daty początku i końca umowy ubezpieczenia, jaka łączyła pozwany Bank z towarzystwem ubezpieczeń. Bez tych danych zawarte w Regulaminie wzory stawały się de facto bezużyteczne.

W kontekście powyższego należy wskazać, że stosownie do przepisu art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Wbrew twierdzeniom pozwanego, Sąd uznał że ww. postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione z powodem, a przy tym nie określały też głównego świadczenia stron stosunku prawnego.

Odnosząc się do tej drugiej kwestii należy wskazać, że regulacja kodeksu cywilnego dotycząca kontroli postanowień wzorców umowy jest rezultatem implementacji do polskiego porządku prawnego dyrektywy 93/13. Wzgląd na harmonizacyjną i ochronną funkcję tych przepisów nakazuje dokonywać jej wykładni z uwzględnieniem wykładni wypracowanej na tle przepisów dyrektywy. W wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C 26/13 (Á. K. i H. R. v. (...)) Trybunał Sprawiedliwości zawarł ogólną uwagę, iż art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ustanawia wyjątek od mechanizmu kontroli treści nieuczciwych warunków, przewidzianego w ramach systemu ochrony konsumentów, dlatego też przepis ten powinien podlegać wykładni zawężającej. Dokonując zaś wykładni treści pojęcia postanowień głównych Trybunał sformułował tezę, iż warunki, które wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego, nie mogą być objęte pojęciem określenia głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Taka wykładnia została przyjęta również w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. W wyroku z dnia 8 czerwca 2004 r. (I CK 635/03) Sąd Najwyższy zauważył, że pojęcie „głównych świadczeń stron” należy interpretować raczej wąsko, w nawiązaniu do elementów przedmiotowo istotnych umowy. Przemawia za tym treść przepisu: ustawodawca posłużył się terminem „postanowienia określające główne świadczenia stron”, a nie zwrotem „dotyczące” takiego świadczenia, który ma szerszy zakres. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 2 lutego 2011 r. ( VI ACa 910/10) uznał, że do ustalenia, że świadczenie jednej ze stron umowy na rzecz drugiej strony ma charakter świadczenia głównego w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. nie wystarczy konstatacja, że świadczenie to należy się drugiej stronie umowy za świadczoną przez nią usługę w ramach realizacji zawartej umowy. Pojęcie „głównego świadczenia stron” należy rozumieć wąsko, w nawiązaniu do pojęcia elementów przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii). Do elementów tych można zatem zaliczyć wynagrodzenie i cenę oraz świadczenie wzajemne przedsiębiorcy - towar, usługę. Z wypowiedzi tych płyną wnioski, że wykładnia pojęcia „postanowienia określającego główne świadczenia stron”, dokonywana powinna być w kontekście rodzaju umowy, w której dane postanowienie jest zawarte, przy uwzględnieniu jej celu, typowych elementów przedmiotowo istotnych. M. ścisłej wykładni tego pojęcia nakazuje zaś przypadki wątpliwe eliminować z jego zakresu. Przepis ma na względzie essentialia negotii umowy, a więc takie jej elementy konstrukcyjne, bez których uzgodnienia nie doszłoby do zawarcia umowy o cechach typowych dla umowy nazwanej, której regulacja znajduje się w kodeksie cywilnym lub innych ustawach. Innymi słowy chodzi o klauzule regulujące świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, stanowiące te jego elementy, które konstytuują istotę danego porozumienia. Wykładnia tego elementu normy prawnej nie może pomijać skutków uznania danego postanowienia za niedozwolone, opisanego w art. 385 1 § 2 k.c. Chodzi o uniknięcie sytuacji, gdy eliminacja danego postanowienia umownego prowadzi do sytuacji, w której, z perspektywy interesów stron umowy, dane porozumienie traci cel, który miał przyświecać jego zawarciu.

Oceniana umowa jest niewątpliwie umową o kredyt, której definicję zawiera art. 69 ust. 1 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe, t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1376 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Przepis ten definiuje warunki konieczne dla uznania danej umowy za umowę kredytu, a zatem określa jej elementy przedmiotowo istotne. Po stronie kredytodawcy jest nim oddanie do dyspozycji środków pieniężnych, po stronie kredytobiorcy zaś zgodne z umową ich wykorzystanie, zwrot z oprocentowaniem oraz zapłata prowizji. Bez tych elementów umowa kredytu nie zaistniałaby, względnie byłaby umową jedynie podobną do umowy kredytu. Żaden z elementów przedmiotowo istotnych po stronie kredytobiorcy nie określa jego obowiązku zwrotu bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia spłaty kredytu. Nie ma podstaw do stwierdzenia, że brak określenia w umowie takiego postanowienia odbierałby jej cechy umowy kredytu, a taki warunek należy stawiać postanowieniom określającym główne świadczenia stron. Nie może za takie postanowienie zostać uznany element umowy, który jest jej elementem fakultatywnym, naddatkiem w stosunku do postanowień, które konstytuują dany typ umownego stosunku nazwanego. Gdyby strony nie umieściły w umowie kredytowej i Regulaminie zobowiązania powodów do zwrotu Bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego analizowana umowa niewątpliwie i tak pozostałaby umową o kredyt. Argumentu na rzecz tezy przeciwnej nie dostarcza art. 69 ust. 2 pkt 6 Prawa bankowego, który to przepis nie określa materialnej treści postanowienia dotyczącego zabezpieczenia zwrotu udzielonego kredytu. Zresztą pozwany wykazuje niekonsekwencję podnosząc, że ubezpieczenie niskiego wkładu było tylko jednym z możliwych sposobów zabezpieczenia, na użytek zaś obecnie rozważanej kwestii argumentując, że jest to główne świadczenie ze strony kredytobiorców. Kwalifikacja tego świadczenia jako głównego wyłączałaby dowolność w kształtowaniu sposobów zabezpieczeń spłaty kredytu w umowach zawieranych z bankiem ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Antymonopolowego z 30.09.2002 r., XVII Amc 47/01).

Wniosków z przedstawionych wyżej racji nie może zmienić treść art. 110 Prawa bankowego. Przepis ten umożliwia bankowi stosowanie w ogólnych wzorcach umownych oraz opartych na nich umowach opłat za wykonywanie czynności bankowych oraz określa, na rzecz jakich podmiotów pewne usługi muszą być dokonywane nieodpłatnie. Taki jest zakres regulacji tego przepisu i z jego treści nie można wyprowadzać żadnych dalej idących wniosków w odniesieniu do problematyki głównych świadczeń stron. Kwestia bowiem głównych świadczeń stron jest oceniana w świetle treści danej umowy, nie zaś w świetle treści uprawnień banku płynących z danego postanowienia umownego. Nie ma tu też znaczenia nomenklatura, jaką dane świadczenie drugiej strony się opisuje, istotne jest jaką rolę dane zobowiązanie w ramach kontrolowanego stosunku prawnego pełni. Jeżeli w określonym stosunku prawnym, przy rozważeniu wymienionych wyżej przesłanek można je określić świadczeniem głównym, to nie będzie ono podlegać kontroli incydentalnej niezależnie od nazwy, jaką strony mu nadały. Zwrot składki (opłaty) z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu wtedy mógłby być uznany za główne świadczenie powoda, gdyby cała umowa dotyczyła tego przedmiotu. Umowy takiej nie sposób by wtedy kwalifikować jako umowy kredytu lecz jako rodzaj umowy pośrednictwa ubezpieczeniowego. Ponadto sam art. 110 Prawa bankowego stanowi, że bank może pobierać przewidziane w umowie prowizje i opłaty, co oznacza brak takiego obowiązku. Fakultatywność tego uprawnienia pozwala na sformułowanie na gruncie umowy o kredyt poglądu, iż obowiązek poniesienia przez konsumenta opłaty za świadczenie inne niż udzielenie kredytu, nie stanowi głównego jego świadczenia z tej umowy. Tym samym zarzut pozwanego, że określenie tej opłaty stanowi główne świadczenie stron należało uznać za bezzasadny.

Nie podzielił również Sąd poglądu strony pozwanej co do indywidualnego uzgodnienia postanowienia umowy kredytu i Regulaminu w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Ciężar głównej argumentacji pozwanego skupiał się w tym względzie na wykazywaniu, że powód miał pełną wiedzę o istocie tego postanowienia, świadomie podjął decyzję o inkorporowaniu go do umowy, wybierając spośród kilku możliwych sposobów zabezpieczenia, a postanowienia umowy w tym względzie podlegały negocjacjom.

Stosownie do art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Odnośnie wykładni tego pojęcia Sąd podziela następującą propozycję przedstawioną w doktrynie, zgodnie z którą nieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu (art. 385 1 § 3 zdanie pierwsze k.c.). Kryterium rzeczywistego (realnego) wpływu zostało zaczerpnięte z dyrektywy 93/13/EWG. Chodzi o wymuszenie poszanowania zasady współpracy kontraktowej i wyeliminowanie negatywnych konsekwencji jednostronnego narzucania treści umów konsumentom przez przedsiębiorców zwykle silniejszych tak ekonomicznie, jak i intelektualnie. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Chodzi zatem o postanowienia rzeczywiście, a nie w sposób fingowany, negocjowane bądź o klauzule włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez konsumenta. Nie można jednak zaakceptować poglądu, w myśl którego indywidualnie uzgodnione mogą być tylko takie klauzule, które zostały zmodyfikowane z inicjatywy konsumenta i zgodnie z jego życzeniem. W zamian trzeba badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę ( tak M. Bednarek, Prawo zobowiązań - część ogólna, [w:] Ewa Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego, tom 5, Warszawa 2013, s. 761-762). Wyrażenie zatem zgody przez konsumenta na daną treść umowy jest irrelewantne w świetle treści analizowanego przepisu. Zasada volenti non fit iniura ma w prawie umów konsumenckich ograniczone zastosowanie. W kontekście oceny abuzywności postanowień umownych zakres jej stosowania wynika z art. 385 1 § 1 k.c. Na tej podstawie należy uznać, że zasada ta może mieć zastosowanie do głównych świadczeń stron, jeżeli są one sformułowane w sposób jednoznaczny ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 14.04.2009 r., III SK 37/08). Możliwość zaś i fakt przeprowadzenia negocjacji względem jednego z elementów umowy nie może być przenoszone automatycznie na inne postanowienie umowne. Należy zauważyć, że kontrolą incydentalną jest objęte dane, konkretne postanowienie umowne, co do którego po stronie przedsiębiorcy należy wykazanie indywidualnego wpływu konsumenta na jego treść. Dla skutecznego wykazania okoliczności, że klauzula była uzgodniona z konsumentem nie będzie wystarczające opatrzenie klauzuli adnotacją, że konsument wyraża zgodę ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego z 6.03.2013 r., VI ACa 1241/12). Wyrażenie tej zgody jest tylko przesłanką związania umową, bez którego to związania wyłączona byłaby możliwość badania abuzywności postanowień tej umowy. To stwierdzenie wyłącza zasadność argumentacji, która sam fakt indywidualnego uzgodnienia postanowienia umownego wywodziłaby z faktu zawarcia umowy. Alternatywa polegająca na tym, że albo konsument zawrze z bankiem umowę obejmującą dane postanowienie albo zawrze umowę, na warunkach w których w ogóle nie zajdzie potrzeba jego zastosowania albo wreszcie w ogóle jej nie zawrze nie stanowi o indywidualnym uzgodnieniu treści danej umowy. Jest to sytuacja typowa dla nawiązania relacji pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą. Kwalifikowanie jej jako noszącej znamiona rzeczywistego wpływu konsumenta na treść wzorca czyniłoby iluzoryczną ochronę interesów ogółu konsumentów, na podstawie analizowanych w tym miejscu przepisów. Wybór jednego z możliwych, stosowanych przez przedsiębiorcę na zasadzie wyłącznej zamienności we wzorcu umownym, rozwiązań nie przesądza zatem o rzeczywistym wpływie konsumenta na treść tego rozwiązania ani jego włączenia do stosunku umownego. Wybór ten może okazać się efektem rzeczywistego wpływu na treść danej klauzuli, jeżeli konsument miał pełną wiedzę co do jego konstrukcji i tę akceptował. W innym wypadku fakt wyboru z kilku możliwych opcji jednej, nienegocjowalnej co do samej jej treści (nienegocjowalnej „wewnętrznie”), nie pozwala na przyjęcie, że doszło do indywidualnego uzgodnienia z konsumentem zastosowania danego, stosowanego w praktyce przedsiębiorcy postanowienia umownego.

Wobec powyższego Sąd uznał, że brak jest w ustaleniach faktycznych sprawy podstaw do przyjęcia, że powód i Bank indywidualnie uzgodnili zastosowanie w ich umowie postanowienia dotyczącego ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Bezsprzecznie kwestionowane w sprawie postanowienie nie było negocjowalne co do samej swojej konstrukcji, powód nie mógł mieć wpływu na to, jak zostaną określone przesłanki tworzące po jego stronie obowiązek zwrotu kosztów ubezpieczenia. N. zatem pozostawała sama płaszczyzna zastosowania tej lub innej formy zabezpieczenia, względnie rezygnacji poprzez wniesienie odpowiedniej sumy wkładu własnego. Z ustaleń poczynionych w sprawie wynika, że przed zawarciem umowy kredytowej powodowi wyjaśniono, że w jego przypadku ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest koniecznym warunkiem zawarcia tej umowy. Mechanizm funkcjonowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zaś w całości, co do swojej konstrukcji został przejęty z wzorca umownego - regulaminu udzielania kredytów hipotecznych obowiązującego w Banku. Brak zatem jakichkolwiek podstaw faktycznych do uznania, że w sprawie miało miejsce indywidualne uzgodnienie postanowień umowy kredytu w zakresie obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia wkładu własnego, wyłączające te postanowienia spod kontroli Sądu przewidzianej w art. 385 1 § k.c.

Sąd uznał za chybiony podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń powoda dotyczących opłat pobranych w latach 2007-2013. Wbrew twierdzeniom pozwanego, opisywane żądania powoda bynajmniej nie dotyczą roszczeń okresowych, za które można by co najwyżej uznać roszczenia pozwanego w stosunku do powoda o zapłatę opłat z tytułu refinansowania składek na unww, a nie roszczenia powoda w stosunku do pozwanego o zwrot nienależnego świadczenia. Roszczenie powoda o zwrot nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o świadczenie powtarzające się, albowiem do natury tego roszczenia nie należy spełnianie go periodycznie, w systematycznych odstępach czasowych, w określonej wysokości, której sumę wyznacza upływ czasu i ilość okresów świadczeń. Mając zatem na względzie, że dochodzone pozwem roszczenie ma swoje źródło w bezpodstawnym wzbogaceniu się pozwanego banku kosztem powoda (kredytobiorcy), na skutek nienależnie od niego pobranych opłat z tytułu refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, Sąd uznał, że do ww. roszczenia znajduje zastosowanie 10-letni termin przedawnienia, zgodnie z przepisem art. 118 k.c., który to termin na datę wniesienia pozwu jeszcze nie upłynął dla żadnej z dochodzonych kwot.

Reasumując powyższe należy stwierdzić, że pozwany nie wykazał istnienia ważnej podstawy do pobrania od powoda drugiej, trzeciej i czwartej opłaty z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w łącznej kwocie 6.461,16 zł.

Trzeba przy tym podkreślić, że pozwany nie wykazał, aby przekazał na rzecz jakiegokolwiek ubezpieczyciela kwotę ponad 68 zł (tą kwotę bank przekazał bowiem na rzecz (...) S.A.) z kwoty 2.461 zł, pobranej przez bank od powoda w dniu 29 kwietnia 2016 r. Sposób przeznaczenia przez pozwanego pozostałej części ww. kwoty nie został przez pozwanego wyjaśniony w toku niniejszej sprawy. Z pewnością jednak przedmiotowa kwota nie została przekazana przez bank do (...) S.A. (...), albowiem nie wynika to z treści nadesłanego przez tego ubezpieczyciela pisma w odpowiedzi na zobowiązanie Sądu ( k. 475), której to treści pozwany nie kwestionował.

Mając powyższe na względzie, Sąd na podstawie art. 410 § 2 in principio k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda ww. kwotę tytułem zwrotu nienależnie pobranych od nich opłat za refinansowanie składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

Odmiennego stanowiska w zakresie zasadności zasądzenia ww. kwot od pozwanego na rzecz powoda nie usprawiedliwia bynajmniej okoliczność złożenia przez (...) S.A. oświadczenia z dnia 2 grudnia 2015 r. w przedmiocie rezygnacji z prawa regresu ubezpieczeniowego w przypadku wypłaty odszkodowania za brak spłaty przez powoda ubezpieczonej części kredytu. Należy bowiem podkreślić, że powyższe jednostronne oświadczenie ubezpieczyciela nie jest prawnie skuteczne w stosunku do powoda. Oświadczenie to nie tylko nie stanowi umowy i nie czyni nikogo wierzycielem, ale zostało złożone wobec Banku (...) S.A. W przypadku więc ewentualnego niedotrzymania przez ubezpieczyciela obietnicy niedomagania się regresu od powoda, powodowi nie przysługiwałby żaden procesowo skuteczny zarzut przeciwko takiemu roszczeniu. Zgodnie bowiem z przepisem art. 828 k.c., jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. W ocenie Sądu, dla skutecznego wyłączenia przewidzianego ww. przepisem prawa regresu niezbędne jest zatem zawarcie stosownej umowy pomiędzy ubezpieczycielem, a ubezpieczonym (Bankiem). Nie ulega zaś wątpliwości, że takiej umowy nie stanowi ww. jednostronne oświadczenie ubezpieczyciela, nawet, jeśli „zostało przyjęte do wiadomości” przez ubezpieczonego.

Trzeba podkreślić, że wobec abuzywności ww. postanowień Regulaminu, stanowiących integralną część umowy kredytowej, zapisy te definitywnie nie wiążą powoda. Bezskuteczności powyższych postanowień umownych nie niweczą w szczególności żadne zdarzenia następcze (np. zmiana postanowień umów ubezpieczenia łączących bank z ubezpieczycielem), choćby mające na celu częściowe zniwelowanie niekorzystnych dla konsumenta aspektów istnienia przedmiotowych klauzul abuzywnych. Skoro bowiem powyższe zapisy umowne stanowiły niedozwolone postanowienia umowne już w dacie zawarcia umowy kredytowej, to nie wiążą one powoda, niezależnie od późniejszych działań pozwanego nakierowanych na polepszenie sytuacji, w jakiej znajduje się konsument na skutek stosowania przez bank ww. klauzul.

Odnosząc się do oceny zasadności zgłoszonego żądania zapłaty odsetek należy wskazać, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia (bezpodstawnego wzbogacenia) ma charakter bezterminowy. Zatem termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela. W konsekwencji żądanie odsetek w przypadku bezpodstawnego wzbogacenia zasadne jest dopiero od chwili wezwania dłużnika przez wierzyciela na podstawie art. 455 k.c. do zwrotu wzbogacenia ( vide: uzasadnienia wyroków Sądu Najwyższego: z 24.04.2003 r., sygn. I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z 3.02.2006 r., sygn. I CSK 17/05).

Moment powstania obowiązku zwrotu (wymagalności) określa moment jego potrącenia - pobrania. Termin zwrotu bezpodstawnie potrąconego świadczenia wyznacza zaś termin określony w wezwaniu do zapłaty, względnie termin wyznaczony na podstawie okoliczności, jako odpowiedni w razie braku określenia terminu w wezwaniu. Jak wynika z przedłożonego przez powoda wezwania do zapłaty, pismo to zostało doręczone Bankowi w dniu 5 lutego 2016 r. Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda odsetki od zasądzonej w pkt 1a. wyroku kwoty 3.927,10 zł od dnia 13 lutego 2016 r., tj. od dnia następującego po upływie wyznaczonego przez powoda 7-dniowego terminu, liczonego od doręczenia pozwanemu ww. wezwania. Powyższa kwota stanowi różnicę pomiędzy kwotą, jakiej w ww. wezwaniu do zapłaty zażądał od pozwanego, tj. 5.057,10 zł, a kwotą 1.130 zł, co do której Sąd oddalił powództwo w niniejszej sprawie (a która to kwota była również objęta ww. wezwaniem do zapłaty). Kwota żądana w ww. wezwaniu do zapłaty (5.057,10 zł) nie obejmowała bowiem kwoty 73,06 zł, która została uwzględniona w żądaniu pozwu w niniejszej sprawie. Dlatego Sąd uwzględnił żądanie odsetkowe od ww. kwoty 73,06 zł dopiero od dnia następującego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu w tej sprawie, co miało miejsce w dniu 30 maja 2016 r. ( k. 157) - pkt 1b. wyroku. Dopiero bowiem w tej dacie pozwany po raz pierwszy został wezwany przez powoda do zapłaty tej kwoty. Analogicznie, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda odsetki od kwoty zażądanej po rozszerzeniu powództwa - tj. 2.630,16 zł - za okres od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pisma zawierającego rozszerzenia powództwa (co miało miejsce w dniu 29 czerwca 2016 r.- k. 447).

Sąd oddalił powództwo w pozostałej części, tj. w zakresie pierwszej pobranej przez Bank od powoda opłaty z tytułu zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W ocenie Sądu, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego co do zasady nie jest w umowie kredytu hipotecznego indeksowanego obcą walutą postanowieniem abuzywnym. Powód otrzymał bowiem w zamian za ubezpieczenie świadczenie ekwiwalentne, ponieważ otrzymał wyższą kwotę kredytu, niż gdyby dostał zawierając standardową umowę kredytu hipotecznego. Właśnie za to, że bank udzielił kredytu na 100% wartości nieruchomości, powód musiał zapłacić ubezpieczenie niskiego wkładu, czyli ustalonych przez pozwanego w tym wypadku 20% wartości nieruchomości. Brak zatem podstaw do uznania, że bank nałożył na powoda obowiązek poniesienia dodatkowych opłat nie oferując nic w zamian. Przeciwnie, powód w zamian za to, że uzyskał wyższy kredyt musiał dodatkowo ubezpieczyć te dodatkowe 20% środków finansowych, które otrzymał od banku właśnie dzięki ubezpieczeniu niskiego wkładu. Dlatego należy uznać, że co do zasady ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie jest z góry klauzulą abuzywną. Powyższe stanowisko znajduje potwierdzenie w utrwalonej linii orzeczniczej Sądu Okręgowego w Warszawie V Wydziału Cywilnego Odwoławczego ( vide np. uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 3.02.2017 r. sygn. akt V Ca 1089/16).

Za niewystarczające dla przyjęcia zarzutu abuzywności ubezpieczenia niskiego wkładu własnego należy również uznać ryzyko zaistnienia tzw. regresu ubezpieczeniowego. Regres ten jest instytucją ustawową, jego istnienie nie może być rozpatrywane jako konsekwencja danego postanowienia umownego. Może mieć natomiast wpływ na ocenę wyważenia praw i obowiązków stron w szerszym aspekcie. Istotny jest w tym względzie stan istniejący w chwili zawarcia umowy, przeto późniejsze oświadczenia ubezpieczycieli nie mogą mieć znaczenia dla oceny tej kwestii. Rozpatrzyć należy konsekwencje zastosowania regresu ubezpieczeniowego, w szczególności, to czy dochodzi do pogorszenia sytuacji kredytobiorcy w razie jego zastosowania. Konsekwencją tą jest obowiązek zapłaty sumy kredytu na rzecz innego niż bank podmiotu - ubezpieczyciela. Konsument pozostaje zatem zobowiązany do zwrotu kredytu, tak jak był nim przed zastosowaniem regresu. Pozycja konsumenta nie ulega zatem pogorszeniu. W istocie zatem regres nie stanowi samodzielnej przesłanki do uznania konstrukcji unww za abuzywną. Dopiero powiązanie go z tą okolicznością, że koszt tego ubezpieczenia ponosi konsument czyni ową klauzulę wątpliwą pod względem wyważenia praw i obowiązków stron umowy kredytu w tym zakresie. Obowiązek zapłaty kwoty pieniężnej mającej na celu zwrot kosztów ubezpieczenia nie jest przysporzeniem dla Banku niecelowym, gdyż zabezpiecza on konkretny interes Banku, pozostający w granicach sensu gospodarczego umowy kredytu. Jest konkretnym obciążeniem, które konsument zobowiązuje się ponieść po to, by otrzymać dostęp do środków finansowych na warunkach korzystniejszych niż przewidziane przy zastosowaniu standardowych środków zabezpieczenia interesów kontrahenta. Argumentacja dotycząca regresu ubezpieczeniowego również nie mogła mieć znaczenia dla oceny prawidłowości zastosowania konstrukcji unww na gruncie analizowanego stosunku prawnego.

Dodatkowo należy wskazać, że trafnie pozwany, kwestionując aprioryczną, wynikającą z samej konstrukcji owego środka prawnego, abuzywność postanowienia dotyczącego zwrot kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu, odwołał się do obowiązującego w tym względzie porządku prawnego. Nie chodzi tu o powoływane przez rekomendacje (...) zakresie dobrych praktyk ostrożnego i stabilnego zarządzania (art. 137 pkt 5 Prawa bankowego). W nauce wyrażane są wątpliwości co do charakteru prawnego rekomendacji. Z pewnością nie mogą zostać one uznane za akty prawa powszechnie obowiązującego (w rozumieniu art. 87 Konstytucji RP). W przeciwieństwie do uchwał (...) można też twierdzić, że nie mają charakteru normatywnego (jako akty prawa wewnętrznego w rozumieniu art. 93 Konstytucji RP [), lecz stanowią jedynie postulat pod adresem banków dotyczący prawidłowej organizacji banku i bezpiecznego zarządzania nim . Mogą jedynie pośrednio wpływać na kształt stosunków banku z jego kontrahentami, jeżeli bank dostosuje się do rekomendacji. Nie są podstawą obowiązków banku względem jego kontrahentów, a tym samym nie wynikają z nich jakichkolwiek uprawnienia przeciwko bankowi ( tak J. Pisuliński, (w:) Janina Panowicz-Lipska [red.] Prawo zobowiązań - część szczegółowa, System Prawa Prywatnego tom 8, Warszawa 2011, s. 354). W konsekwencji Bank nie może się powoływać na treść tych dokumentów, jako uzasadnienie spełnienia obowiązku wynikającego z przepisu prawa, znoszącego bezprawność zachowania względem klienta. Fakt powszechnego stosowania w obrocie bankowym analizowanej konstrukcji również nie przesądza jej dozwolonego charakteru, już tylko z tej przyczyny, że ich ocena musi odbywać się z perspektywy konkretnego stosunku prawnego. Trudno natomiast nie zauważyć, że w art. 35 ust. 1 pkt 4 Ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim ( Dz. U. Nr 126, poz. 715 ze zm.) ustawodawca wymienił koszt ubezpieczenia spłaty kredytu jako element umowy o kredyt. Akt ten znajduje zastosowanie do umów takich, jak zawarta z powodem, o czym stanowi wprost art. 4 ust. 2 pkt 1 tej ustawy. Skoro ustawa wymienia jako dopuszczalny sposób zabezpieczenia interesów banków ubezpieczenie spłaty kredytu, to brak podstaw do uznania, że zastosowanie tego sposobu jest a priori, z samej swojej natury niedozwolone, a do tego w istocie sprowadzałby się zarzut, że wobec braku ekwiwalentności świadczenia bank nie powinien obciążać kredytobiorcy kosztem składki z tytułu ubezpieczenia niskiego udziału własnego. Z wymienionych przyczyn zarzuty abuzywności analizowanego postanowienia należało uznać za bezzasadne.

Kolejno trzeba podkreślić, że z treści zawartej przez strony umowy kredytowej wynika, że nie można uznać za abuzywny postanowienia zawartego w § 9 pkt 8, stanowiącego o tym, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 1.130 zł za pierwszy 36-miesięczny okres trwania umowy. Każdy klient banku (konsument) czytający powyższy zapis ze zrozumieniem, jako osoba dorosła, należycie dbająca o swoje interesy, niewątpliwie dowiaduje się, jaką kwotę będzie zobowiązana uiścić na rzecz banku, za jaki okres i z jakiego tytułu. Postanowienie to nie wymaga dalszego tłumaczenia i bezsprzecznie jest dla obu stron jasne - clara non sunt interpretanda (rzeczy oczywiste nie wymagają wykładni). Ponadto, po zapoznaniu się z umową można także ustalić, że bank miał zawrzeć umowę ubezpieczenia z (...) S.A., co wynika z punktu poprzedniego. Nie było zatem wątpliwości co do tego ani jaka kwota kosztów będzie wiązała się z ubezpieczeniem niskiego wkładu, ani jaki okres będzie ubezpieczony, ani kto będzie ubezpieczycielem.

Należy przy tym podkreślić, że ww. kwota 1.130 zł odnosi się do ogółu kosztów ubezpieczenia, jak stanowi umowa. Może się na nią zatem składać wiele pozycji jak choćby składka, obsługa ubezpieczenia w Banku, koszty przelewów itp. Najważniejsze jest jednak to, że klient, który zapoznaje się z postanowieniami umowy kredytu hipotecznego ma wprost wskazane za co, ile i za jaki okres płaci. Dlatego też w tym zakresie, zdaniem Sądu Rejonowego, nie może być mowy o abuzywności postanowień umowy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że powyższe sformułowanie było zapisane jasno i klarownie.

Pozwany, przewidując konstrukcję ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu, nie zastosował zatem niedozwolonej klauzuli umownej wobec powoda, a uiszczona pierwsza składka ubezpieczenia niskiego wkładu wynikała z ważnej umowy stron, która nie była sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego, ani nie naruszała dobrych obyczajów. Nie była sprzeczna z art. 5 k.c. i art. 58 k.c. i nie naruszała art. 385 1 § 1 k.c. Mając też możliwość zapoznania się z ogólnie dostępnym regulaminem i cennikiem powód miał realny wpływ na wybór innej waluty kredytu lub ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia, które zwalniałoby go od obowiązku zapłaty ubezpieczenia w razie zaistnienia warunków, ściśle określonych w umowie. Nie zachodził też przypadek braku ekwiwalentności świadczenia drugiej strony z uwagi na wykazane powyżej zwiększone ryzyko pozwanego. Powód - mając możliwość wyboru - nie wykazał, aby w tym konkretnym wypadku ustanowienie unww stanowiło klauzulę abuzywną, uzasadniającą prawo domagania się zwrotu dokonanej pierwszej opłaty.

Podkreślić należy, że powód przed podpisaniem umowy kredytowej (co sam przyznał w swoich zeznaniach) miał możliwość zapoznania się z jej treścią. Powód zawierając umowę musiał więc być tego postanowienia świadomy. Jednocześnie § 9 umowy wskazuje, że za pierwszy okres ubezpieczenia składka wynosi 1.130 zł, a zgodnie z § 2 tej umowy stanowi ona także koszt kredytu. Oznacza to, że powód już w chwili udzielania kredytu uiścił pierwszą składkę ubezpieczenia na 36 miesięczny okres. Jest to związane z tym, że strona powodowa nie wpłaciła wkładu własnego, a więc jego wysokość powinna zostać ubezpieczona zgodnie z postanowieniami umownymi. Treść tej umowy nie była kwestionowana. Powód miał możliwość zapoznania się z umową, był informowany o wysokości kosztów umowy, wynika to nawet z treści samej umowy kredytowej, a co za tym idzie wiedział o tym dodatkowym zabezpieczeniu kredytu.

W rozpoznawanej sprawie chodzi o szczególną sytuację, gdzie umożliwia się kredytobiorcy nabycie nieruchomości dzięki sfinansowaniu całego zakupu kredytem hipotecznym mimo, że powód nie jest w stanie wnieść wymaganego wkładu własnego, co zwiększa ryzyko związane ze spłatą kredytu. W razie spadku, w późniejszym okresie czasu wartości rynkowej zakupionej nieruchomości i konieczności dochodzenia przez bank niespłaconej części kredytu w drodze egzekucji komorniczej istnieje realna obawa, że bank nie odzyskałby całej należnej mu wierzytelności. Tak więc, gdyby nie ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, kredytobiorca nie mogliby w ogóle otrzymać kredytu hipotecznego i zrealizować swoich planów. Dlatego nie sposób zgodzić się z poglądem, że kredytobiorca ponosi z jednej strony koszty ubezpieczenia finansowego (poprzez obowiązek ich zwrotu bankowi), a z drugiej - nie odnosi żadnych korzyści z takiej umowy, w przeciwieństwie do banku.

W tego rodzaju okolicznościach prawa i obowiązki stron nie zostały ukształtowane w stosunku do powoda jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie naruszały jego interesów w sposób rażący. Powód zgodził się na uiszczenie składki z tytułu unww, mając świadomość braku jakiegokolwiek wkładu własnego. Nie ma tu znaczenia to, że powodowie nie są stroną umowy ubezpieczenia, albowiem mimo tego, że jest ona zawarta pomiędzy bankiem, a ubezpieczycielem, zabezpiecza ona wkład własny, który nie został przez powoda uiszczony wraz z zawarciem umowy kredytu, a co za tym idzie zabezpiecza interesy banku związane z tym, że kwota zadłużenia powoda przekracza 80% wartości nabytego prawa. Żądanie w takich okolicznościach przez stronę powodową uznania, że to konkretne postanowienie umowne (co do uiszczenie składki unww wskazanej w umowie) jest klauzulą niedozwoloną, jest bezzasadne.

Wobec powyższego Sąd oddalił powództwo w zakresie kwoty 1.130 zł i odsetek od tej kwoty (pkt 2. wyroku).

W pkt 3. wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu. Wobec uwzględnienia żądania powodów w części, Sąd dokonał stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, zgodnie z przepisem art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. Powód wnosił o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kwoty 7.591,16 zł, zaś Sąd w pkt 1. wyroku uwzględnił to żądanie do kwoty 6.461,16 zł. Tym samym powód wygrał niniejszy proces w 85,11%.

Powód poniósł w toku postępowania koszty w łącznej wysokości 2.798 zł, na którą to kwotę składały się: opłata od pozwu - 381 zł, koszty wynagrodzenia pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym - 2.400 zł (§ 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł.

Pozwany poniósł w toku postępowania koszty w łącznej wysokości 2.417 zł, na co składały się: koszty wynagrodzenia pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym - 2.400 zł (§ 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł.

Poniesione przez strony koszty procesu wyniosły łącznie 5.215 zł. Skoro więc powód wygrał niniejszy proces w 85,11%, to - według zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu przewidzianej w art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. - taką część tych kosztów, a więc 4.438,49 zł powinien ponieść pozwany. Skoro zatem pozwany poniósł koszty w kwocie 4.817 zł, to obowiązany jest zwrócić na rzecz powoda kwotę 2.021,49 zł (4.438,49 zł - 2.417 zł).

W niniejszej sprawie jak dotąd nie została pokryta przez strony poniesiona tymczasowo przez Skarb Państwa kwota 681,66 zł wypłacona świadkom jako rekompensata za poniesione koszty stawiennictwa w sądzie ( k. 641, 642, 655, 678). W związku z powyższym zaistniała konieczność orzeczenia w wyroku o tym, kto ponosi powyższe koszty sądowe.

Stosownie do treści art. 83 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, w orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach, stosując odpowiednio przepisy art. 113. Zgodnie zaś z przepisem art. 113 ust. 1 ww. ustawy kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu.

Mając powyższe na względzie oraz z uwagi na fakt, że pozwany, jak już była o tym mowa wyżej, przegrał niniejszy proces w 85,11%, Sąd uznał, iż w takiej części, przy odpowiednim zastosowaniu przyjętej w tym zakresie przez Sąd zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów, pozwany powinien uiścić poniesione tymczasowo ze środków Skarbu Państwa ww. koszty. Dlatego Sąd w punkcie 5. wyroku nakazał pobrać z powyższego tytułu na rzecz Skarbu Państwa - kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w W. od pozwanego kwotę 580,16 zł (85,11% z 681,66 zł).

W pozostałym zakresie Sąd, mając na uwadze, że powód przegrał niniejszy proces w 14,89%, nakazał pobrać z powyższego tytułu na rzecz Skarbu Państwa - kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w W. od powoda kwotę 101,50 zł (14,89% z 681,66 zł) (pkt 4. wyroku). Ponadto, w tym samym punkcie wyroku Sąd nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 124 zł tytułem nieuiszczonej dotąd opłaty sądowej od rozszerzonej części powództwa (o kwotę 2.461 zł).

W punkcie 6. wyroku Sąd oddalił wniosek powoda o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności, wobec nie zaistnienia żadnej z przewidzianych w przepisie art. 333 § 1 i § 2 k.p.c. przesłanek umożliwiających wydanie tego rodzaju rozstrzygnięcia.

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikom stron.

Dnia 14 października 2017 roku.