Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 640/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Elżbieta Bieńkowska

Sędziowie

:

SA Irena Ejsmont - Wiszowata

SA Bogusław Suter (spr.)

Protokolant

:

Sylwia Radek-Łuksza

po rozpoznaniu w dniu 6 grudnia 2018 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. G.

przeciwko B. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 30 maja 2018 r. sygn. akt I C 746/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok i:

a)  w punkcie I zasądza od pozwanego B. K. na rzecz powoda A. G. kwotę 244.000 (dwieście czterdzieści cztery tysiące) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty i oddala powództwo w pozostałej części;

b)  w punkcie II nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie kwotę 12.200 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 6.642 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej;

IV.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie kwotę 12.200 zł nieuiszczonych kosztów sądowych w instancji odwoławczej.

E. I. E. B. S.

Sygn. akt I ACa 640/18

UZASADNIENIE

Powód, A. G., wniósł o zasądzenia od pozwanego, B. K., 244.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty. Podniósł, że dwa ciągniki siodłowe, których był właścicielem, zostały 24 sierpnia 2007 r. bezprawnie sprzedane przez jego przeciwnika procesowego. Ten ostatni przywłaszczył w konsekwencji 244.000 zł, jakie uzyskał z tytułu ceny. Zdarzenie to zostało ustalone w treści wyroku karnego, który wiązał w niniejszej sprawie cywilnej. Stanowiło ono delikt, w oparciu o który powód dochodził odszkodowania (art. 415 k.c.).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Podniósł m.in. zarzut przedawnienia.

Wyrokiem z 30 maja 2018 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo (pkt I), zasądził od powoda na rzecz pozwanego 10.800 zł tytułem kosztów procesu (pkt II) oraz przyznał adwokatowi J. C. ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Olsztynie 8.856 zł (w tym podatek Vat) oraz 281,17 zł tytułem odpowiednio wynagrodzenia za pomoc prawną świadczoną z urzędu oraz zwrotu kosztów podróży (pkt III).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Pozwany był wspólnikiem oraz prokurentem (...) Spółki Jawnej w S. (dalej: „B. - (...) sp.j.”). W dniu 3 lipca 2006 r. wymieniona spółka oraz powód zawarli umowę o współpracy. Na jej podstawie inicjator niniejszego postępowania zobowiązał się, że będzie nabywał i odbierał używane: ciągniki samochodowe, inne specjalistyczne samochody ciężarowe i naczepy samochodowe. B. - (...) sp.j. miała zaś jako pośrednik negocjować warunki dostarczenia towaru, a także zawierać i opłacać (ze środków powoda) umowy dostawy na obszarze Unii europejskiej.

W dniu 3 lipca 2006 r. powód zawarł również umowę o współpracy z (...) sp. z o.o. z w T.. W dniu 7 lipca 2006 r. pozwany poręczył zapłatę ceny w wysokości 51.700 euro, którą powód zobowiązał się uiścić na rzecz powyższej spółki. Oprócz tego poddał się egzekucji przyjętego na siebie obowiązku (art. 777 § 1 pkt 6 k.p.c.) i wystawił weksel in blanco upoważniając (...) sp. z o.o. do jego wypełnienia na sumę 210.682,67 zł powiększonych o 22% VAT.

W okresie późniejszym, w ramach umowy o współpracy między powodem a pozwanym, zakupiono sześć ciągników siodłowych marki R. (...) od (...) z siedzibą w (...)(dalej: „(...)”). Z faktury z 13 października 2006 r. nr (...), którą wystawił podmiot brytyjski, wynikało, że nabywcą był powód, płatnikiem B. - (...) sp.j., zaś cena zakupu wraz z kosztami frachtu wyniosła 101.400 euro. Została ona przekazana w czterech ratach: 9.900 euro (28 sierpnia 2006 r.), 35.000 euro (4 września 2006 r.), 15.500 euro (7 września 2006 r.) i 41.400 euro (11 października 2006 r.). Wpłaty te pochodziły ze środków, jakie powód przelał na rzecz B. - (...) sp.j. ze swojego rachunku w Banku w(...) (18.850 euro - 6 września 2006 r.) i na Wyspach Dziewiczych (89.300 euro - 10 października 2006 r.) oraz przekazał mu za pośrednictwem O. M. (10.000 euro).

Po tym, gdy powyższe ciągniki siodłowe zostały przetransportowane do Polski, trzy z nich wyeksportowano do Rosji, zaś wywóz pozostałych trzech (nr (...), (...), (...)) stał się nieopłacalny. Strony zawarły wtedy umowę, że pozwany sprzeda pozostałe pojazdy. Za uzyskaną cenę powód miał spłacić dług w stosunku do (...) sp. z o.o.

Pismem z 22 lutego 2007 r. powyższa spółka zażądała od pozwanego, aby spełnił 257.032,85 zł tytułem zobowiązania, jakie poręczył. Żądanie to nie zostało wykonane, zatem złożyła przeciwko niemu powództwo, w którym domagała się zapłaty 27.500 euro z odsetkami w oparciu o weksel in blanco (sygn. akt I C 1743/07).

W dniu 24 sierpnia 2007 r. B. - (...) sp. j. sprzedała, po uprzednim przerejestrowaniu, ciągniki siodłowe o numerach podwozia (...) i (...). Nabywcą był (...) S.A. (dalej: (...) S.A.”). W transakcji tej sprzedający posłużył się fakturą nr (...) z dnia 14 marca 2007 r., z której wynikało, że właścicielem zbywanych pojazdów (nabywcą towaru sprzedanego przez (...)) jest B. - (...) sp. j. Była ona kompilacją obrazu graficznego fragmentów oryginalnego dokumentu oraz działań edycyjnych z wykorzystaniem biurowego edytora tekstu. Pieniądze, które zostały zapłacone z tytułu sprzedaży (244.000 zł) zostały przywłaszczone przez pozwanego i wykorzystane na potrzeby B. - (...) sp. j.

W dniu 22 stycznia 2008 r. (...) sp. z o.o. uzyskała klauzulę wykonalności aktu notarialnego, który zwierał oświadczenie pozwanego złożone w trybie art. 777 § 1 pkt 6 k.p.c.

Wyrokiem z 30 listopada 2009 r. Sąd Apelacyjny utrzymał, uchylony w sprawie o sygn. akt I C 1743/07, nakaz zapłaty co do kwoty 118.454,56 zł. Postanowieniem z 29 września 2010 r. Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej od powyższego orzeczenia.

W dniu 6 lipca 2010 r. na rozprawie w postępowaniu z powództwa przeciwegzekucyjnego, jakie pozwany wytoczył w zakresie tytułu wykonawczego w postaci aktu notarialnego opatrzonego klauzulą wykonalności z 22 stycznia 2008 r., zawarł on ugodę z (...) sp. z o.o. Na jej podstawie zobowiązał się zapłacić m.in. 122.000 zł z odsetkami. Uiścił on łącznie na rzecz powyższej spółki 250.000 zł.

W prawomocnym wyroku karnym z 19 lipca 2016 r. ustalono, że pozwany działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w dniu 24 sierpnia 2007 r. przywłaszczył kwotę 244.000 zł (mienia znacznej wartości) uzyskaną ze sprzedaży dwóch powierzonych mu przez powoda ciągników siodłowych o numerach (...) i (...) (wyrok Sądu Okręgowego sygn. akt II K 147/14, wyrok Sądu Apelacyjnego z 27 stycznia 2017 r. sygn. akt II AKa 155/16). W orzeczeniu powyższym uznano, że popełniony czyn charakteryzował się znikomym stopniem społecznej szkodliwości i na tej podstawie postępowanie umorzono.

Pismem z 5 czerwca 2017 r. powód wezwał pozwanego do tego, aby zapłacił w terminie 7 dni m. in. 244.000 zł z odsetkami za opóźnienie.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy zważył, że powództwo zostało oparte o art. 415 k.c. Co prawda ustalenia odnośnie czynu bezprawnego, jakie poczyniono w prawomocnym wyroku karnym, nie wiązało w sprawie cywilnej (art. 11 k.p.c.), niemniej pozwany wyraźnie wskazał, że ich nie kwestionuje. Również z umowy stron o współpracę z 3 lipca 2006 r., jak też z faktury nr (...) z 13 października 2006 r. oraz z historii przelewów finansowych wynikało, że to nie B. - (...) sp.j., lecz powód był nabywcą spornych ciągników siodłowych, a nadto przekazał na nie pieniądze. Ustaleniom tym nie przeczy faktura nr (...). O tym, że nie było to dokument autentyczny świadczyła opinia biegłego, którą przeprowadzono w sprawie karnej. Również z informacji zwartych w systemie (...) (przytoczone w wynikach kontroli Urzędu Skarbowego w S.) a także w dokumentacji księgowej B. - (...) sp. j. nie potwierdzono, że była ona podstawą nabycia spornych ciągników.

Tym niemniej choć pozwany dopuścił się czynu niedozwolonego, to jednak powód nie wykazał, że wyrządzona mu została w wyniku tego szkoda. Wynikało to z tego, że pieniądze ze sprzedaży spornych ciągników, jakie zostały przywłaszczone, miały być przekazane na spłatę zobowiązania powoda, które poręczył pozwany. Ten ostatni spełnił powyższy dług do kwoty 250.000 zł, bowiem został do tego zobowiązany w prawomocnym nakazie zapłaty z 7 maja 2007 r. oraz w ugodzie z 6 lipca 2010 r. U powoda nie wystąpił w rezultacie uszczerbek finansowy.

Sąd Okręgowy zważył nadto, że gdyby dochodzone w sprawie roszczenie zostało wykazane, to niezasadny byłby zarzut przedawnienia. Powód dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia w dniu, w którym złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (2 sierpnia 2010 r.). Trzyletni termin przedawnienia, który rozpocząłby bieg od tej daty upłynąłby co prawda 2 sierpnia 2013 r. (art. 442 1 § 1 k.c.), niemniej w tym okresie powód złożył również wniosek o naprawienie szkody w trybie art. 46 § 1 k.k. Skoro więc mógł zasadnie liczyć, że zostanie on uwzględniony, a sprawa karna, w której go rozpoznawano, zakończyła się dopiero 27 stycznia 2017 r., to zarzut oparty o art. 442 1 § 1 k.c. godziłby w art. 5 k.c.

Sąd Okręgowy orzekł również o kosztach procesu. Z uwagi na to, że powód przegrał sprawę w całości, powinien uiścić na rzecz pozwanego 10.800 zł (art. 98 § 1 i 3 k.p.c.).

Sąd Okręgowy przyznał też wynagrodzenie i zwrot kosztów podróży na rzecz pełnomocnika z urzędu, którego ustanowiono powodowi (§ 2 pkt 2, § 8 pkt 7 i § 4 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu Dz. U. z 2016 r., poz. 1714).

Apelację od powyższego wyroku złożył powód. Zaskarżył go w zakresie w jakim Sąd Okręgowy oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu. Zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych, podlegający na niezasadnym przyjęciu, iż nie poniósł szkody w rozumieniu art. 361 k.c., bowiem równowartość dochodzonej przez powoda kwoty stanowiło pokrycie zadłużenia wobec (...) sp. z o.o. przez pozwanego, podczas gdy powód nie otrzymał należnej mu kwoty 244.000 zł, którą pozwany przywłaszczył znacznie wcześniej przed spłatą zobowiązania na rzecz (...) sp. z o.o.;

2.  naruszenie art. 207 § 6 k.p.c., art. 217 § 2 k.p.c. i art. 299 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z przesłuchania powoda i uznanie, że fakty istotne dla rozstrzygnięcia sporu zostały dostatecznie wyjaśnione za pomocą innych środków dowodowych, podczas gdy dopiero osobiste zeznania powoda pozwoliłoby Sądowi na prawidłowe ustalenie istnienia szkody, albowiem powód posiada wiedzę w zakresie warunków współpracy, zadłużenia, zasad spłat itp. odnośnie porozumienia między powodem, pozwanym a (...) sp. z o.o.

3.  naruszenie art. 233 § 1 i 2 k.p.c., tj. zasady swobodnej oceny dowodów, która zamiast swobodna stała się dowolną, a wręcz jednostronną, polegającą na:

- niezasadnym przyjęciu, iż materiał dowodowy nie jest wystarczający do przyjęcia, że powód na skutek działania pozwanego odniósł szkodę, podczas gdy pozwany popełniając czyn niedozwolony w postaci przywłaszczenia środków finansowych uzyskanych ze sprzedaży ciągników siodłowych należących do powoda nie zwrócił ich powodowi, ani też nie przekazał ich zgodnie z wolą powoda, tak więc powód poniósł szkodę w postaci braku 244.000 zł w swoim majątku,

- niezasadnym przyjęciu, iż fakt zasądzenia od pozwanego na rzecz (...) sp. z o.o. 118.454,56 zł wraz z odsetkami i kosztami oraz zawarcie ugody między w. w. stronami co do zapłaty na rzecz (...) sp. z o.o. kwoty 122.000 zł i 3.600 zł powoduje, iż pozwany miał prawo zatrzymać kwotę 244.000 zł należną powodowi z tytułu sprzedaży ciągników siodłowych, podczas gdy pozwany już w 2006 r. przywłaszczył powierzoną mu przez powoda kwotę i nie przekazał jej zgodnie ze wskazaniami powoda, zaś (...) sp. z o.o. dochodziła swoich roszczeń znacznie później, na drodze sądowej, natomiast pozwany nigdy nie dochodził zwrotu w. w kwoty od powoda ani w Polsce, ani też w Federacji Rosyjskiej,

- niezasadnym przyjęciu, iż uiszczona przez pozwanego na rzecz (...) sp. z o.o. kwota 250.000 zł dotycząca innych rozliczeń między w. w. stronami kompensuje poniesioną przez powoda szkodę w jego majątku powstałą w związku z przywłaszczeniem przez pozwanego kwoty 244.000 zł na skutek dopuszczenia się czynu niedozwolonego przeciwko powodowi.

Z uwagi na powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu. Wniósł również o zasądzenie kosztów zastępstwa prawnego udzielonego powodowi z urzędu w postępowaniu przed Sądem II instancji, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Apelacja była w większości zasadna.

Sąd Apelacyjny uwzględnił wszystkie istotne ustalenia faktyczne, na jakich oparto zaskarżone rozstrzygnięcie. Zasługiwały one na aprobatę, bowiem poczyniono je na podstawie bezspornych twierdzeń stron a także wiarygodnych dowodów z dokumentów. Nie były też podważane w apelacji, bowiem choć powołano się w niej na naruszenie art. 233 k.p.c., to jednak zarzuty te dotyczyły wyłącznie sposobu dokonania subsumcji niekwestionowanego przez powoda stanu faktycznego do norm zawartych w kodeksie cywilnym. Z tych przyczyn rozpoznano je wraz z tą częścią jego środka odwoławczego, która dotyczyła materialnego żądania powództwa.

Zostało ono oparte o roszczenie z art. 415 k.c. Do zaktualizowania hipotezy tego przepisu konieczne było, aby: pozwany dopuścił się w sposób zawiniony czynu bezprawnego, powstał uszczerbek majątkowy u poszkodowanego, a także zaistniał związek przyczynowy między dwiema ostatnimi przesłankami.

Wbrew temu co podniósł powód, pierwszej z powyższych okoliczności nie można było uznać za wykazaną tylko dlatego, że znajdowała ona oparcie w treści prawomocnego wyroku karnego z 19 lipca 2016 r. (II K 147/14). Orzeczenie to nie wiązało w niniejszej sprawie cywilnej, bowiem dotyczyło umorzenia postępowania a nie skazania co do popełnienia przestępstwa (art. 11 k.p.c. a contrario). Tym niemniej pozwany, który początkowo zaprzeczył, aby dopuścił się czynu, jaki ustalono w powyższym judykacie (odpowiedź na pozew - k. 52), w następnym piśmie procesowym wskazał, że nie „kwestionuje sentencji wyroku karnego” (k. 131). Na skutek tego oświadczenia w istocie przyznał fakty, jakie zawarto w wymienionym rozstrzygnięciu (art. 229 k.p.c.), a mianowicie, że 24 sierpnia 2007 r. przywłaszczył kwotę 244.000 zł, którą uzyskał jako cenę za dwa powierzone mu do sprzedaży ciągniki siodłowe o nr (...) i (...) (k. 18; art. 229 k.p.c.). Od chwili kiedy złożył powyższe oświadczenie, aż do momentu gdy zakończyło się postępowanie w drugiej instancji, nie przejawił żadnego zachowania, z którego można by wnioskować, że cofnął tę czynność procesową (działanie takie, jako dotyczące oświadczenia wiedzy, musiałoby nadto zostać odpowiednio uzasadnione, patrz: postanowienie SN z 6 kwietnia 2018 r. III CSK 318/17). Przeciwnie, nie zanegował, że był sprawcą przywłaszczenia, zaś na swoją obronę podnosił wyłącznie zarzuty, które dotyczyły przedawnienia roszczenia i niewykazania szkody. Również w odpowiedzi na apelację wskazał, że ustalenia Sądu Okręgowego (który m.in. podzielił ustalenia zawarte w sentencji wyroku karnego), były prawidłowe (k. 196), a ocena dowodów wszechstronna, zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i logiki (k. 196 v).

Okoliczności faktyczne, które zostały objęte przyznaniem, nie budziły nadto wątpliwości, bowiem znalazły oparcie także w innym materiale procesowym. Chodzi m.in. o dowody z dokumentów z akt sprawy karnej o sygn. akt II K 147/14 i DS 390/12, które przeprowadzono w niniejszym postępowaniu (postanowienie dowodowe - k. 161 v). W ich poczet wchodziła faktura z 13 października 2006 r. (faktura wraz z tłumaczeniem tłumacza przysięgłego k. 655 akt DS 390/12), która potwierdziła, że B. przeniósł na rzecz powoda własność sześciu zestawów ciągników R. (...) - w tym dwóch spornych pojazdów o numerze podwozia (...) i (...). Sąd Apelacyjny zważył na marginesie, że Pozwany nie udowodnił, aby jego przeciwnik procesowy nie przekazał mu pieniędzy za te dwa ostatnie pojazdy. Przeciwnie z treści wyciągów bankowych B. - (...) sp. j. wynikało, że środki na opłacenie transz (10.000 euro, 35.000 euro, 15.500 euro i 41.400 euro – potwierdzenie transakcji w banku prowadzącym rachunek B. – k. 581 – 583 akt DS 390/12; oświadczenie (...). o wysokości i datach zapłaty – k. 1197 akt II K 147/14), które spółka ta uiściła na rzecz (...). z tytułu zapłaty ceny oraz kosztu frachtu sześciu ciągników siodłowych opisanych w fakturze z 13 października 2006 r (łącznie 101.400 euro), pozyskała z wpływów, jakie pochodziły z rachunku z(...) banku (k. 386, 388, 391, 396). Co prawda w dokumentacji finansowej nie wskazano, kto był jego posiadaczem, niemniej tytuły nadanych przelewów - „zapłata za ciężarówki” (k. 386, 388, 391, 396) - nie pozostawiała wątpliwości, że pochodziły one od podmiotu, na rzecz którego nabyto sporne pojazdy, a więc od powoda.

W takiej sytuacji na pozwanego przeszedł obowiązek obalenia okoliczności, że jego przeciwnik procesowy był właścicielem spornych ciągników siodłowych. W tym celu powołał się na fakturę z 14 marca 2007 r. nr (...) (faktura wraz z tłumaczeniem tłumacza przysięgłego k. 655 akt DS 390/12), która w jego ocenie stanowiła „korektę” (sprostowanie) dokumentu księgowego z 13 października 2006 r. Z jej treści istotnie wynikało, że to on był nabywcą pojazdów o numerach podwozia (...) i (...), niemniej powód zaprzeczył prawdziwości tego dowodu. W tych zaś okolicznościach to pozwany, który z omawianego dokumentu wywodził korzystne dla siebie skutki prawne, powinien wykazać jego autentyczność (art. 253 k.p.c.). Nie złożył materiału procesowego, który pozwoliłby mu podołać temu obowiązkowi. Co więcej, przeprowadzone w sprawie dowody świadczyły o tym, że faktura nr (...) stanowiła jedynie imitację dokumentu, a zawarte w niej oświadczenie i podpis nie pochodziły od osoby (N. P.), która została opisana jako jej wystawca. Za okolicznością tą, oprócz argumentów, które zostały przywołane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, przemawiało również stanowisko, jakie zajęli przedstawiciele(...). Ci wielokrotnie podnosili, że omawiany dokument nie został sporządzony przez reprezentowaną przez nich spółkę. Dodali, że w związku z transakcją nabycia sześciu zestawów ciągników siodłowych wystawili wyłącznie jedną fakturę (z 13 października 2006 r.; k. 411, 412, 826, 1185, 1197 akt II K 147/14). Powyższe oświadczenia znalazły potwierdzenie w opinii biegłego (dokumencie prywatnym), którą przeprowadzono w sprawie karnej (k. 348 – 361). Jak wynikało z treści tej ekspertyzy, faktura nr (...): nie jest oryginałem (opinia - k. 361), została w całości wydrukowana – łącznie z odwzorowaniem pieczątki i podpisu – i prawdopodobnie stanowi kompilację obrazu graficznego prawdziwego wzorca oraz działań edycyjnych z wykorzystaniem programów biurowych (opinia - k. 361). Na wiarygodność powyższej tezy wskazywała także niespójność tekstowa badanego dokumentu. Ten, choć dotyczyły sprzedaży trzech a nie sześciu zestawów pojazdów ciężarowych, to jednak w zakresie wagi („42.000 kg”, tłumaczenie obu faktur - k. 655), a także liczby samochodów („6 x 2 sztuk ciągników”, tłumaczenie obu faktur - k. 655) powielał informacje zaczerpnięte z dowodu księgowego wystawionego w dniu 13 października 2006 r.

Sąd Apelacyjny ustalił na podstawie wiarygodnych zeznań J. M. (księgowy B. - (...) sp. j., k. 82 v i k. 83), że, w oparciu o powyższy (sfałszowany) dokument, B. - (...) sp. j., której interesami zarządzał wówczas pozwany, doprowadziła do zarejestrowania spornych pojazdów oraz zgłosiła je do urzędu skarbowego jako swoją własność, a w końcu sprzedała je na rzecz podmiotu trzeciego ( (...) S.A.) za cenę 244.000 zł (świadczą o tym również dowody sprzedaży – k. 415, 417, 418 - 422). Tym samym powód wykazał, że jego przeciwnik procesowy powiększył w sposób bezprawny majątek spółki, której był wspólnikiem, o aktywa, jakimi ta mogła rozporządzać wyłącznie jako dzierżyciel a nie właściciel. Pozwany spełnił w rezultacie przedmiotowe znamiona przestępstwa, jakie stypizowano w art. 284 k.k., w zakresie przywłaszczenia: dwóch spornych ciągników siodłowych oraz środków pieniężnych (244.000 zł), które uzyskano z ich sprzedaży (co do pojęcia przywłaszczenia patrz: wyrok SA w Warszawie z 28 czerwca 2017 r. II AKa 166/17). Skoro nadto, o czym już była mowa, znał treść stosunków łączących B. - (...) sp. j. i powoda (na fakt ten wskazują również zeznania J. M. – k. 83 oraz twierdzenia pozwanego - k. 52), to miał wiedzę, o tym kto był właścicielem spornych pojazdów, a tym samym w sposób świadomy oraz w zamiarze kierunkowym doprowadził do rozporządzenia cudzym mieniem.

Na skutek powyższego zawinionego czynu niedozwolonego doszło do powstania szkody. Polegała ona na obniżeniu aktywów powoda o wartość: ciągników siodłowych a następnie uzyskanej za sprzedaży tych rzeczy kwoty pieniędzy (244.000 zł). Choć Sąd Okręgowy zaaprobował powyższą ocenę odnoszącą się do rozmiaru uszczerbku majątkowego, to jednak, jak wynikało z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, uznał równocześnie, że został on „wyrównany” przez dług (pasywa), jaki przysługiwał pozwanemu z tytułu roszczenia regresowego za bezspornie spłacone zobowiązanie powoda (przyznanie faktu, że pozwany uiścił 250.000 zł z tytułu poręczonego długu powoda k. 161 v). Konkluzja taka była nieuzasadniona. Po pierwsze, jak wynika z art. 361 k.c. w zw. z art. 415 k.c., przy ocenie rozmiaru uszczerbku majątkowego relewantny jest nie globalny obraz majątku poszkodowanego, a jedynie ten jego wycinek, który uległ zmianie na skutek czynu niedozwolonego (patrz: red. K. Osajda. Kodeks cywilny. Komentarz. Wydanie 20. 2018 r.; pkt 46, art. 361; Legalis). W zakres ten nie wchodził dług, na który powołał się Sąd Okręgowy, bowiem nie miał on związku z deliktem objętym podstawą powództwa (przywłaszczenie rzeczy będących własnością powoda), lecz powstał na skutek innego zdarzenia prawnego - zapłaty, jakiej pozwany dokonał z tytułu poręczonego zobowiązania powoda (ta z kolei nastąpiła w wyniku zawarcia ugody z 6 lipca 2010 r. – k. 211 – 219 akt DS 390/12 a także uprawomocnienia nakazu zapłaty w dniu 30 listopada 2009 r. – k. 164 – 166 akt DS. 390/12). Po drugie, zastosowana przez Sąd Okręgowy konstrukcja, w której niepowiązane wspólną genezą roszczenia z czynu niedozwolonego oraz z regresu (art. 376 k.c.) uległy swoistej kompensacie, kreowała skutki tożsame z potrąceniem. To zaś było niedopuszczalne w świetle zakazu, jaki ustawodawca wyraził w art. 505 pkt 3 k.c. Podstawa tego zabiegu normatywnego miała głębokie podstawy aksjologiczne, bowiem nie do zaakceptowania byłby proponowany przez Sąd Okręgowy stan, w którym ochronne a także prewencyjne i represyjne funkcje roszczeń z czynów niedozwolonych, byłyby niwelowane przez wierzytelności, jakie przysługiwały sprawcy wobec pokrzywdzonego (patrz również: wyrok SA w Warszawie z 17 października 2014 r. VI ACa 21/14).

Tym samym powód słusznie podniósł w apelacji, że dysponował uprawnieniem odszkodowawczym w rozmiarze, jaki wskazał w pozwie.

W tych okolicznościach Sąd Apelacyjny przeszedł do oceny zarzutu przedawnienia powyższego roszczenia. Wbrew temu co podniesiono w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, odniósłby on skutek, gdyby w sprawie zastosowanie znalazł art. 442 1 § 1 k.c. Powód, jak wynikało z pisma, które złożył w sprawie karnej (zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - k. 1 v akt DS. 390/12), już latem 2007 r. dowiedział się o tym, że pozwany sprzedał sporne ciągniki siodłowe na rzecz osoby trzeciej. Tym samym w 2010 r. upłynęły trzy lata od chwili, gdy inicjator niniejszego postępowania powziął wiedzę o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Upływ tego terminu nie został przez niego wstrzymany, skoro pierwsze działania związane z dochodzeniem roszczenia podjął dopiero z chwilą wytoczenia powództwa w niniejszym procesie, a więc w 2017 r. (czynności takich nie stanowiło nietożsame z powództwem cywilnym żądanie zasądzenia kwoty pieniężnej w trybie art. 46 § 1 k.c. patrz: wyrok SN z 28 stycznia 2009 r. IV CSK 386/08). W takich warunkach, a więc w sytuacji gdy podjął powyższe czynności ze znacznym (nadmiernym) przekroczeniem terminu przedawnienia, nie mógłby też liczyć, że dyspozycja z art. 5 k.c. zaktualizowałaby się w odniesieniu do zarzutu, jaki jego przeciwnik procesowy oparł o art. 117 § 2 k.c. (patrz: wyrok SN z 13 września 2012 r. V CSK 409/11).

Powyższa okoliczność nie miała jednak znaczenia w sprawie, skoro nie art. 442 1 § 1 k.c. lecz art. 442 1 § 2 k.c. miał zastosowanie w niniejszym postępowaniu. Przemawiał za tym fakt, że zachowania bezprawne, z których powód wywodził swoje roszczenie, spełniały przesłanki przedmiotowe i podmiotowe stypizowane w art. 284 k.k. Pozwany słusznie nadto podniósł, że do tego, aby powyższe działania można było uznać za przestępstwo w znaczeniu prawa karnego, ich społeczna szkodliwość powinna być większa niż znikoma (art. 1 § 2 k.k.). Co prawda w prawomocnym wyroku karnym rozstrzygnięto, że wymóg ten nie został spełniony, niemniej, z przyczyn które już omówiono, ustalenie to nie wiązało w niniejszym postępowaniu (art. 11 k.p.c. a contrario). W tej sytuacji Sąd Apelacyjny samodzielnie określił stopień społecznej szkodliwości zachowań pozwanego. Jak wynikało z art. 115 § 2 k.k. decydował o nim: rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, waga naruszonych obowiązków, jak również postać zamiaru, motywacja, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia (te dwa ostatnie dotyczą przede wszystkim czynów popełnionych nieumyślnie, patrz: postanowienie SN z 15 lutego 2007 r. IV KK 273/06). Analiza działań pozwanego w pryzmacie powyższych przesłanek implikowała wnioski, że doprowadził on do powstania uszczerbku w mieniu o znacznej wartości (przekraczała ona dwustukrotną wysokość najniższego miesięcznego wynagrodzenia – art. 115 § 5 k.k. w brzmieniu z chwili popełnienia czynu). Dokonał tego nie tylko w zamiarze kierunkowym, lecz nadto w sposób z góry zaplanowany, skoro przed tym, gdy sprzedał sporne ciągniki siodłowe i przywłaszczył cenę, najpierw wykreował warunki, które umożliwiły formalną dopuszczalność tej transakcji - zainicjował i przeprowadził procedurę zmiany właściciela pojazdów w dokumentacji rejestracyjnej. Waga naruszonych w wyniku tego obowiązków była znaczna, w szczególności w pryzmacie faktu, że sporne samochody a także dokumenty (dowody zakupu, dokumentację rejestrową), które wykorzystał w celu popełnienia czynu zabronionego, objął w posiadanie na podstawie więzi prawnej, jaka bezspornie łączyła zarządzaną przez niego spółkę z powodem. Wszystkie powyższe okoliczności świadczyły o tym, że społeczna szkodliwość jego zachowania była znaczna. Sąd Apelacyjny nie podzielił oceny, jaką zawarto w uzasadnieniach obu wyroków zapadłych w sprawie karnej, że jej stopień zmniejszyła treść motywacji sprawcy. Nie zasługiwał w szczególności na uwzględnienie argument, że przywłaszczył on sporne mienie, bowiem dążył do tego, aby odzyskać pieniądze, jakie uiścił na spłatę długu powoda. Trzeba podkreślić, że tak w sprawie karnej jak i cywilnej pozwany nawet nie powołał się na to twierdzenie. Nie miałoby ono zresztą logicznego oparcia, skoro kiedy dokonał bezprawnej sprzedaży pojazdów, nie przekazał jeszcze żadnych środków na spłatę wierzytelności powoda (uczynił to najwcześniej w dniu zawarcia ugody, to jest 6 lipca 2010 r. – k. 211 – 219 akt DS 390/12 oraz uprawomocnienia się nakazu zapłaty, to jest 30 listopada 2009 r. – k. 164 – 166 akt DS. 390/12). Brak było w rezultacie podstaw, aby motywu dokonania czynu zabronionego upatrywać w pobudkach, które obniżałby wysoki, o czym już była mowa, stopień społecznej szkodliwości czynu zabronionego.

Jedynie na marginesie należy dodać, że zarówno przesłanka unormowana w art. 1 § 2 k.k., jak też wina opisana w hipotezie art. 9 k.k. nie przesądzały o tym, czy zachowanie pozwanego stanowiło „występek” w znaczeniu art. 442 1 § 2 k.c. W judykaturze słusznie się podnosi, że zacytowane wyżej pojęcie ma inne znaczenie niż to, jakie jest używane w prawie karnym. Rozróżnienie to wynika z tego, że o ile w postępowaniu, w którym stosuje się sankcje wolnościowe, podstawowe znaczenie ma zindywidualizowana ocena osoby sprawcy oraz jego postępowania, o tyle w przypadku odpowiedzialności deliktowej ustawodawca na pierwszy plan wysunął poszkodowanego i konieczność kompensacji wyrządzonej mu szkody. Z tych przyczyn do tego, aby czyn niedozwolony kwalifikował się pod „występek” bądź „zbrodnię” w znaczeniu art. 442 1 § 2 k.c., wystarczy, aby, tak jak to było w niniejszej sprawie, bezprawne zachowanie wypełniało przedmiotowe znamiona przestępstwa stypizowanego w przepisach prawa karnego, zaś w zakresie przesłanek podmiotowych, żeby było obiektywnie zarzucalne w znaczeniu prawa cywilnego (a więc aby z obiektywnego punktu widzenia sprawca umyślnie lub nieumyślnie naruszył reguły prawidłowego postępowania; patrz: uchwała składu 7 sędziów SN z 25 maja 2018 r. III CZP 108/17).

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny zważył, że skoro czyn pozwanego mógł być zakwalifikowany jako przestępstwo zarówno w znaczeniu, które pojęciu temu nadaje ustawa karna oraz art. 442 1 § 2 k.c., to roszczenie, jakie powód wywodził z zachowania bezprawnego, podlegało dwudziestoletniemu terminowi przedawnienia. Ten rozpoczął swój bieg w chwili, w której popełniono przestępstwo (2007 r.), a zatem nie upłynął do dnia, w którym złożono powództwo.

Z uwagi na powyższe roszczenie główne powoda – jako zasadne i nieprzedawnione - podlegało uwzględnieniu w całości.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie jedynie w odniesieniu do odsetek od powyższego świadczenia. Te należały się od dnia, w którym pozwany popadł w opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.), a więc od chwili kiedy upłynął termin, jaki powód wyznaczył mu na spełnienie długu (art. 476 k.c.). Wynosił on siedem dni i biegł od momentu doręczenia wezwania do zapłaty z 5 czerwca 2017 r. (wezwanie do zapłaty - k. 39, potwierdzenie odbioru k. 39 a). W rezultacie zakończył się 13 czerwca 2017 r., a nie 27 stycznia 2017 r., jak wskazano w pozwie.

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł jak w pkt I a sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. oraz pkt II w oparciu o art. 385 k.p.c.

W wyniku zmiany rozstrzygnięcia co do świadczenia głównego, modyfikacji podlegało też rozstrzygnięcie o kosztach procesu za pierwszą instancję. Ich zwrot, jak wynikało z zasady wyrażonej w art. 98 § 1 k.p.c., nie należał się pozwanemu. Skoro nadto przegrał on postępowanie w całości, to powinien uiścić na rzecz Skarbu Państwa nieuiszczone koszty sądowe w wysokości 12.200 zł (opłata sądowa od pozwu), z których powód został zwolniony (art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c.).

Z uwagi na powyższe orzeczono jak w pkt I b sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

O kosztach za instancję odwoławczą orzeczono zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 100 k.p.c. Jeżeli zatem powód przegrał sprawę apelacyjną jedynie co do nieznacznej części swojego żądania (roszczenia odsetkowego), to pozwany powinien mu zwrócić całość kosztów sądowych jakie poniósł (6.642 zł). W ich poczet, co miało oparcie w dyspozycji art. 122 § 1 k.p.c., wchodziło również wynagrodzenie pełnomocnika z urzędu (taka wykładnia art. 122 k.p.c. jest również popierana w doktrynie patrz np.: red. A. Zieliński, K. Flaga-Gieruszyńska. Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Wydanie 9. 2017 r.; pkt 1 art. 122, Legalis). Jego rozmiar został wyliczony w oparciu o Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800). W postępowaniu nie miały zastosowania przepisy Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2016 r. poz. 1714), bowiem wymieniony akt prawny, jak wynikało nie tylko z treści delegacji ustawowej (art. 29 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze, tj. z dnia 9 maja 2018 r. Dz.U. z 2018 r. poz. 1184) lecz również z brzmienia jego § 1, dotyczy ponoszenia kosztów nieopłaconej pomocy prawnej przez Skarb Państwa - a nie, jak to było w niniejszej sprawy, przez strony postępowania.

Z tych przyczyn orzeczono jak w pkt III sentencji na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.

Z uwagi na przywołaną wyżej zasadę ponoszenia kosztów procesu (art. 100 k.p.c.), Sąd Apelacyjny nakazał również pozwanemu, aby zapłacił całość nieuiszczonej opłaty sądowej od apelacji (12.200 zł), z której powód został zwolniony.

Z tych względów rozstrzygnięto jak w pkt IV sentencji na podstawie art. 113 ust. 1 u.k.s.c. w zw. z art. 100 k.p.c.

E. I. E. B. S.