Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 649/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Bogusław Dobrowolski (spr.)

Sędziowie

:

SSA Jadwiga Chojnowska

SSO del. Jacek Malinowski

Protokolant

:

Iwona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2019 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa H. P.

przeciwko(...) w S.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach

z dnia 4 lipca 2018 r. sygn. akt I C 120/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że powództwo w tym zakresie oddala;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.973 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

(...)

Sygn. akt I ACa 649/18

UZASADNIENIE

Powódka H. P. w pozwie wniesionym przeciwko (...) w S. domagała się zapłaty kwoty 85.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, tj. od dnia 11 lutego 2015 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; zapłaty kwoty 15.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem zadośćuczynienia za zawinione naruszenie praw pacjenta; zapłaty kwoty 24.976,74 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem odszkodowania; zapłaty kwoty 1.000 zł miesięcznie tytułem renty płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku rocznym na wypadek opóźnienia w płatności od dnia wniesienia pozwu. Jednocześnie powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych. Podniosła, że w wyniku przeprowadzonego u niej w dniu 15 lutego 2012 r. w (...) szpitalu zabiegu chirurgicznego doznała porażenia nerwu udowego, przeszła zabieg rekonstrukcji nerwu, przez 10 dni musiała leżeć unieruchomiona z wyciągiem gąbkowym, a po tym czasie poruszała się za pomocą kul łokciowych i stabilizatora. Poza domem korzystała z ortezy i dodatkowych zabezpieczeń, w tym stałej pomocy osoby trzeciej. Dodatkowo korzystała z wielu zajęć rehabilitacyjnych, musiała zakupić sprzęt specjalistyczny do ćwiczeń. U powódki w dalszym ciągu utrzymują się bóle i obrzęki, porusza się w bardzo wolnym tempie, utyka, ma problemy z utrzymaniem równowagi, leczy się farmakologicznie. Zdiagnozowano u niej zaburzenia lękowo-depresyjne i wprowadzono leczenie farmakologiczne. W związku z tym zdarzeniem powódka poniosła koszty leczenia, rehabilitacji, dojazdów do placówek medycznych i rehabilitacyjnych oraz utraciła część wynagrodzenia. Zwiększyły się też jej potrzeby (konieczność zakupu lepszego pożywienia, leków i suplementacji, wizyt u specjalistów oraz rehabilitacji, korzystanie z dodatkowego transportu związanego z leczeniem i rehabilitacją, zakup lepszego obuwia).

W odpowiedzi na pozew, pozwany(...)w S. wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych. Pozwany kwestionował swoją odpowiedzialność, a także podważał, aby powódka doznała jakiejkolwiek krzywdy.

Zawiadomiony na wniosek pozwanego o toczącym się postępowaniu (...) Spółka Akcyjna w W. w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej nie przystąpił do udziału w sprawie.

Wyrokiem z dnia 4 lipca 2018 r. Sąd Okręgowy w Suwałkach zasądził od pozwanego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w S. na rzecz powódki H. P. kwotę 100.000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwotę 24.976,74 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od kwoty 100.000 zł od dnia 11 lutego 2015 r. do dnia zapłaty i od kwoty 24.976,74 zł od dnia 16 kwietnia 2015 r. do dnia zapłaty (pkt I), zasądził od pozwanego na rzecz powódki tytułem renty kwoty po 250 zł miesięcznie płatne do 10-go dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie terminowi płatności każdej z rat do dnia zapłaty poczynając od dnia 16 kwietnia 2015 r. (pkt II), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt III), zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 8.117 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt IV) i nakazał pobrać od pozwanego(...)w S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Suwałkach kwotę 5.500,48 zł tytułem brakujących wydatków w sprawie (pkt V).

Z ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy wynikało, że w dniu 14 lutego 2012 r. H. P. zgłosiła się do (...)w S., po wcześniejszym uzyskaniu skierowania na leczenie chirurgiczne przepukliny udowej lewej wydane w (...) w S. przez dr J. S. i prywatnej wizycie u dr H. U.. Termin zabiegu został ustalony przez dr H. U.. W dniu przyjęcia do Szpitala, doktor T. Ł. zbadał fizykalnie kanał pachwinowy pacjentki. Wykonano również badania pomocnicze: badanie krwi oraz pomiar ciśnienia tętniczego. Nie wykonano u H. P. badania USG, ani innych badań obrazowych. Przed operacją H. P. została poinformowana przez lekarza operatora T. Ł., że obraz kliniczny przepukliny nie jest jednoznaczny i może się okazać, że przyczyna choroby jest inna. Pomimo tego doktor T. Ł. zdecydował się operować powódkę.

H. P. złożyła pisemne oświadczenie, że została poinformowana o rodzaju zabiegu, sposobie jego przeprowadzenia, mogących wystąpić następstwach i powikłaniach oraz ewentualnej konieczności rozszerzenia zabiegu. Wyraziła zgodę na operację przepukliny udowej lewostronnej i nieplanowane rozszerzenie zabiegu operacyjnego.

Podczas zabiegu w dniu 15 lutego 2012 r. śródoperacyjnie stwierdzono u H. P. zamiast przepukliny pachwinowej guza wychodzącego z osłonki mielinowej nerwu udowego lewego. Guz umiejscowiony był w taki sposób, że usunięto go poprzez wycięcie całości guza wraz ze strukturą przechodzącą przez nią, która to struktura okazała się jedną z gałęzi nerwu udowego. Decyzja o usunięciu guza została podjęta po konsultacji śródoperacyjnej z ordynatorem oddziału chirurgicznego pozwanego(...)w S. – dr H. U.. Usunięta przez lekarza operatora T. Ł. całość materiału została wysłana do badania histopatologicznego, które wykazało, iż usunięta zmiana to nowotwór łagodny (osłoniak – S.), wywodzący się z osłonek nerwowych, wolno rosnący, z natury niedający przerzutów odległych, którego usuwaniem zajmują się neurochirurdzy lub ortopedzi.

Dalej Sąd ten ustalił, że w pozwanym (...) w S. nie jest praktykowane wykonywanie badań histopatologicznych śródoperacyjnych, albowiem wcześniej zdarzało się, że wynik takiego badania wskazywał, że nie ma nieprawidłowych komórek, a następne badanie histopatologiczne wskazywało, że jest nowotwór. Zaniechano takiej praktyki także z tego względu, że badanie śródoperacyjne przedłuża zabieg operacyjny, ponieważ trwa około 2-3 godziny, gdzie znieczulenie ma działać około godziny. Pozwany (...) nie jest ośrodkiem referencyjnym zajmującym się wyłuszczaniem guza z nerwu.

W trakcie zabiegu operacyjnego H. P. była znieczulona podpajęczynówkowym preparatem M.. Znieczulenie trwało od 7.25 do 8.30. Przed zabiegiem powódka otrzymała premedykację farmakologiczną w postaci preparatu D. i w trakcie zabiegu była w sedacji (zmniejszeniu aktywności ośrodkowego układu nerwowego) tym preparatem. Była przytomna, zorientowana co do zdarzeń mających miejsce na sali operacyjnej. Słyszała rozmowy, rozpoznawała osoby znajdujące się na sali i kolor ubrań operujących. Miała zachowaną świadomość i zachowaną zdolność do spostrzegania, ale też – z uwagi na działanie preparatu D. – miała ograniczoną lub zniesioną zdolność do wyrażenia świadomej zgody na zabieg w rozumieniu prawa. Preparat ten może bowiem upośledzać świadomość na tyle, że pacjent może nie rozeznawać lub rozeznawać nieprawidłowo znaczenie dokonywanych przez siebie czynności. W fazie premedykacji istniała potencjalna możliwość, że przyjmowana od pacjenta zgoda (oświadczenie) będzie dotknięta wadą prawną z art. 82 k.c.

Następnego dnia po przeprowadzonym zabiegu operacyjnym H. P., pomimo zażywania środków przeciwbólowych odczuwała bardzo silny ból całej nogi lewej, nie mogła jej podnieść ani wyprostować, noga była „drętwa”. W kolejnej dobie po zabiegu operacyjnym H. P. dalej odczuwała ww. dolegliwości. Podjęła zalecona próbę wstania z łóżka, która się nie powiodła. Przy próbie chodzenia lewa noga zginała się w kolanie bezwładnie, składała się „jak scyzoryk”, uniemożliwiając chodzenie. W związku z powyższymi nieustępującymi dolegliwościami, H. P. została przewieziona do Szpitala (...)w S. na konsultację neurologiczną. Konsultacja ta wykazała, że doszło u niej do porażenia nerwu udowego nogi lewej. W dniu 21 lutego 2012 r. H. P. została wypisana z (...) w S. z zaleceniem kontroli w pracowni (...), jak również została skierowana do (...) w B. na umówioną wizytę do dr n. med. P. Ś..

W oparciu m.in. o wnioski wynikające z opinii biegłego sądowego z zakresu neurochirurgii i neurotraumatologii W. Ł., Sąd Okręgowy ustalił, że w przypadku H. P. istniała możliwość leczenia operacyjnego z zastosowaniem techniki mikrochirurgicznej i przekierowania jej do innego ośrodka, chociażby do (...)w B., w sytuacji gdyby lekarz miał wątpliwości co do postawionej diagnozy bądź leczenie przekraczało możliwości (...) szpitala. Oddział (...) w B. jest bowiem ośrodkiem referencyjnym zajmującym się skomplikowanymi zabiegami ortopedycznymi, w tym usuwaniem guzów. Niejednokrotnie zdarza się, że usunięcie guza wiąże się z wycięciem całego przekroju nerwu, zależy to od tego, jak ten guz rośnie. Istnieje jednak możliwość wycięcia guza bez wycięcia nerwu, jednak decyzja w tym zakresie podejmowana jest przez lekarza w trakcie operacji. Należy mieć pewność, że wycina się guz w granicach zdrowych i to sprawdza się histopatologicznie. W przypadku guzów z przerzutów, to musi być pewność, że wycina się w granicach zdrowych. Przy tego rodzaju operacjach istnieje możliwość użycia mikroskopu operacyjnego, który technicznie zwiększa możliwości w przedmiocie rozpoznania granicy, poprawia możliwości operacyjne, chociaż nie rozpoznaje komórek nowotworowych. Do zakresu badań wykonywanych w (...) w B. przed operacją rozpoznania guza należą m. in. tomografia, rezonans, biopsja, badania kontrastowe, USG.

Sąd Okręgowy ustalił także, że w dniu 28 lutego 2012 r. H. P. skonsultowała się z dr P. Ś., który po badaniu manualnym klinicznym stwierdził, iż nerw jest przerwany i potrzebna jest jego rekonstrukcja. W dniu 5 marca 2012 r. H. P. została przyjęta na Oddział (...) w B.. W dniu 15 marca 2012 r. dr P. Ś. dokonał rekonstrukcji nerwu udowego przeszczepami międzypęczkowymi z prawego nerwu łydkowego. Rekonstrukcja nerwu się powiodła; H. P. odzyskała władzę w nodze, funkcja mięśnia wróciła. Po operacji H. P. początkowo przez blisko 10 dni leżała na wyciągu gąbkowym, a następnie poruszała się przy pomocy kuli, miała trudności z utrzymaniem pozycji pionowej. Dnia 26 marca 2012 r. H. P. została wypisana z (...)w B. z zaleceniem kontroli w (...).

Pomimo rekonstrukcji nerwu udowego i podjętego leczenia, H. P. miała duże problemy z poruszaniem się, szczególnie z chodzeniem po schodach. Po zabiegu z dnia 15 lutego 2012 r. i po rekonstrukcji nerwu odczuwała bardzo silny ból nogi, miała obrzęki. Aktualnie ból związany jest z wysiłkiem i przemęczeniem. Początkowo leżała ona z nogami w górze, stosowała okłady. Z uwagi na powyższe dolegliwości H. P. wielokrotnie przebywała na leczeniu w (...) w S., jak również odbyła rehabilitację leczniczą w ramach prewencji rentowej (...)w(...)w G.. W celu uzyskania u Haliny Puchlik poprawy siły mięśniowej mięśni lewej kończyny dolnej oraz poprawę funkcji chodu stosowano wobec niej fizykoterapię, kinezyterapię i farmakologię. Również samodzielnie H. P. wykonywała masaże i inne ćwiczenia usprawniające, na ten cel poświęcała od 10 minut rano i do pół godziny wieczorem. W dniach 7-18 stycznia 2013 r. H. P. miała wykonywane drenaże limfatyczne kończyny dolnej. Pomimo powyższych zabiegów u H. P. nadal utrzymywały się obrzęki i bóle obu nóg, zarówno lewej, której dotyczyła rekonstrukcja nerwu, jak i prawej, z której pobrano nerw do rekonstrukcji. Bóle wpływały na intensywność ćwiczeń usprawniających, jak również możliwość chodzenia (poruszanie się w wolnym tempie, utykanie, występujące problemy z utrzymaniem równowagi).

Dnia 12 lutego 2013 r. powódka wystąpiła z wnioskiem do (...) w B. o orzeczenie, czy w trakcie leczenia w (...)w S. w dniach 14-21 lutego 2012 r., w szczególności poprzez zastosowanie niewłaściwego z aktualną wiedzą medyczną leczenia, doszło do uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia oraz uznanie powyższego za zdarzenie medyczne. W związku z powyższym domagała się odszkodowania w kwocie 100.000 zł.

Po rozpoznaniu powyższego wniosku, (...)w B. w dniu 9 lipca 2013 r. wydała orzeczenie, w którym uznała, że leczenie pacjentki H. P. w (...)w S. w dniu 15 lutego 2012 r. nie było zdarzeniem medycznym w rozumieniu ustawy z dnia 6 lipca 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2012 r., poz. 159 z późn. zm.). W ocenie Wojewódzkiej Komisji – powołując się na opinię sporządzoną przez dr hab. n. med. S. R., (...) (...) w L. – każdą nieprawidłowo rozrośniętą masę tkankową powinno usunąć się operacyjnie, a wykonanie lub niewykonanie USG nie jest badaniem decydującym o konieczności wykonania operacji. W przypadku zmiany stwierdzonej u chorej postępowanie chirurgiczne było właściwe. W przypadku nowotworu o charakterze osłoniaka łagodnego nie było innej możliwości, jak usunięcie tej zmiany, co zawsze skutkuje uszkodzeniem nerwu, z którego się wywodzi. Postępowanie operatora było właściwe, zaś leczenie w ośrodku referencyjnym nie zmieniłoby konsekwencji operacji, a wynika z charakteru choroby. Wprawdzie pogorszyła się (...) i doznawała dolegliwości i uciążliwości w funkcjonowaniu, jednak dolegliwości te są naturalnym następstwem leczenia tej jednostki chorobowej związanego z umiejscowieniem i charakterem nowotworu.

Dalej Sąd ten ustalił, że w przepisanym terminie H. P. wystąpiła do (...)w B. z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy z jej wniosku przeciwko (...)w S. o ustalenie zdarzenia medycznego.

Po ponownym rozpoznaniu wniosku powódki, (...) w B., orzeczeniem z dnia 4 grudnia 2013 r. orzekła, iż w trakcie leczenia pacjentki H. P. (...) w S. od dnia 14 lutego 2012 r. do dnia 21 lutego 2012 r. doszło do zdarzenia medycznego w rozumieniu ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

W ocenie (...)– w oparciu o opinię biegłego z zakresu chirurgii onkologicznej dr n. med. K. N. – w przypadku H. P. postawiono nieprawidłową diagnozę, posługując się jedynie palpacyjną metodą diagnostyczną, która była niewystarczająca. Pacjentka wyraziła zgodę na zabieg usunięcia przepukliny, nie wyraziła zgody na usunięcie guza. Brak zgody na udzielenie świadczenia zdrowotnego oznacza pozbawienie przymiotu legalności po stronie podmiotu udzielającego świadczenie bez takiej zgody. Innymi słowy, w sytuacji, gdy pacjent nie udziela zgody na określone świadczenie zdrowotne podmiot leczniczy zobowiązany jest do ponoszenia wszelkiego ryzyka, nawet typowych następstw związanych z jego udzieleniem. W przypadku H. P. nie wykorzystano dostępnych metod diagnostycznych, a mogły one dać szansę na podjęcie leczenia, które nie doprowadziłoby do uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. W trakcie zabiegu operacyjnego przy braku zgody pacjenta nie należało wycinać guza, w stosunku do którego nie postawiono diagnozy i na wycięcie którego H. P. nie wyraziła zgody. W konsekwencji Wojewódzka Komisja uznała, że na skutek niepełnej diagnozy, niewłaściwego rozpoznania przedoperacyjnego H. P. doznała rozstroju zdrowia. Dolegliwości przez nią wskazywane nie potwierdzały jednoznacznie przepukliny, dlatego lekarz nie powinien opierać się wyłącznie na badaniu fizykalnym, lecz zlecić inne dodatkowe badania. Zastosowanie dostępnych technik diagnostycznych pozwoliłoby na postawienie prawidłowej diagnozy, która pozwoliłaby H. P. na podjęcie specjalistycznych konsultacji, uzyskanie informacji o możliwych powikłaniach i następstwach świadomego podjęcia decyzji o usunięciu guza oraz na wybór metody leczenia polegającej na zastosowaniu techniki mikrochirurgicznej.

Na skutek powyższego orzeczenia,(...) w S. zaproponował H. P. odszkodowanie i zadośćuczynienie w wysokości 125 zł. H. P. odrzuciła jednak tę propozycję, wskazując, że jest ona zaniżona.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynikało ponadto, że H. P. w związku z dolegliwościami, miała obniżony nastrój, nie mogła spać, nie miała apetytu, z nikim nie chciała spotykać się towarzysko, przez większość czasu pozostawała w pozycji leżącej, była osobą pesymistycznie nastawioną, często się denerwowała, miała poczucie wykluczenia społecznego. Nie wyjeżdżała na wczasy. Codzienne funkcjonowanie H. P. było zaburzone ze względu na dolegliwości somatyczne – bóle, obrzęki nóg, zaburzenia czucia, poczucie niepełnosprawności. Wpłynęło to na jej samoocenę, ograniczyła kontakty społeczne, nie mogła być tak aktywna. Na pogorszenie jej stanu psychicznego w latach 2014 i 2015 wpływ miało też samobójstwo syna jej podopiecznej oraz śmierć jej syna. Początkowo, przez rok czasu zażywała leki antydepresyjne przepisywane od lipca 2012 r. przez lekarza rodzinnego, a następnie korzystała z pomocy psychiatry, który również przepisywał jej tego samego rodzaju lekarstwa. W dalszym ciągu H. P. pozostaje pod opieką psychiatryczną i zażywa leki antydepresyjne. Dominuje u niej poczucie krzywdy, bezradności i obniżonej samooceny.

Tego rodzaju zachowania przez operacją były obce H. P.. Przed zabiegiem chirurgicznym H. P. była osobą energiczną, aktywną, samodzielną, niezależną, zdecydowaną i towarzyską, organizowała różnego rodzaju wyjazdy, wycieczki, razem z mężem wyjeżdżała za granicę, wypoczywała na działce ogrodowej. Była zadowolona z wykonywanej pracy i miała wiele planów z nią związanych, nie miała problemów z rozwiązywaniem trudnych sytuacji społecznych.

Ze sporządzonej w sprawie opinii psychiatryczno-psychologicznej wynikało, iż obecnie, pod względem psychicznym H. P. nie ujawnia zaburzeń percepcji i myślenia o charakterze psychotycznym ani osłabienia funkcji poznawczych. Występują u niej zaburzenia adaptacyjne o łagodnym nasileniu. W związku z tym występuje u niej 5% długotrwały uszczerbek na zdrowiu. Kontynuuje leczenie psychiatryczne i dalsze leczenie powinno przynieść poprawę jej stanu psychicznego, ale w dużej mierze jej samopoczucie zależy od kondycji somatycznej. Dolegliwości bólowe i niepełnosprawność ruchowa wpływają na jakość jej życia i sprawiają, że z osoby aktywnej i zaradnej stała się bardziej zależna i spowolniała. W aktualnym stanie zdrowia psychicznego nie ma u niej przeciwwskazań do wykonywania dotychczasowego zatrudnienia. Może ona okresowo, zwłaszcza w sytuacjach stresujących wymagać modyfikacji leczenia psychiatrycznego czy terapii psychologicznej. Na lekarstwa antydepresyjne wydaje ok. 180 zł na okres 3 miesięcy. Ból nogi ogranicza jej udział w wyjazdach firmowych.

W związku z doznanym przez H. P. uszczerbkiem na zdrowiu, lekarz orzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. orzeczeniem z dnia 12 lipca 2012 r. uznał ją za niezdolną do pracy i na okres 4 miesięcy, licząc od daty wyczerpania zasiłku chorobowego, ustalił uprawnienia do świadczenia rehabilitacyjnego. Analogiczne decyzje o przyznaniu H. P. świadczenia rehabilitacyjnego zapadły również w: orzeczeniu z dnia 20 listopada 2012 r. – na okres 2 miesięcy, licząc od daty ustania uprawnień do świadczenia rehabilitacyjnego; orzeczeniu z dnia 15 stycznia 2013 r. – na okres 4 miesięcy, licząc od daty ustania uprawnień do świadczenia rehabilitacyjnego, orzeczeniem z dnia 17 maja 2013 r. – na okres 2 miesięcy, licząc od daty ustania uprawnień do świadczenia rehabilitacyjnego. W związku z tym (...)w B. Inspektorat w S. postanowił przyznać H. P. prawo do świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 12 sierpnia 2012 r. do 11 listopada 2012 r. w wysokości 90% podstawy wymiaru, a od 12 listopada 2012 r. do 11 grudnia 2012 r. w wysokości 75% podstawy wymiaru. Kontynuując H. P. prawo do świadczenia rehabilitacyjnego, (...)w B. Inspektorat w S. przyznał je na dalsze okresy, tj. za okres od 12 grudnia 2012 r. do 9 lutego 2013 r. w wysokości 75% podstawy wymiaru, za okres 10 lutego 2013 r. do 9 czerwca 2013 r. w wysokości 75% podstawy wymiaru, za okres od 10 czerwca 2013 r. do 8 sierpnia 2013 r. w wysokości 75% podstawy wymiaru.

Sąd Okręgowy ustalił również, że obecnie u H. P., w związku z uszkodzeniem nerwu podczas zabiegu w dniu 15 lutego 2012 r., stwierdza się umiarkowany stopień niepełnosprawności, aktualnie ustalony do dnia 31 lipca 2018 r. Wymaga ona czasowej pomocy innych osób w celu pełnienia ról społecznych, zatrudnienia w warunkach pracy chronionej oraz zapewnienia w przedmioty ortopedyczne.

W związku z usunięciem guza wraz z całą przyległą wiązką nerwu udowego, H. P. poniosła koszty leczenia, rehabilitacji, koszty dojazdów do placówek medycznych i rehabilitacyjnych oraz utraciła część wynagrodzenia. I tak, na zakup przyrządów i sprzętu, badań lekarskich oraz leków H. P. wydatkowała łączną kwotę 4.453,65 zł

H. P. przed zabiegiem chirurgicznym była zatrudniona w (...) w S., począwszy od dnia 1 października 1990 r., na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony na stanowisku kierownika tegoż Ośrodka w okresie od 1 września 2009 r. do 15 stycznia 2014 r. Od dnia wypadku przebywała na zwolnieniu lekarskim przez 182 dni, a następnie miała przyznane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych na 12 miesięcy świadczenie rehabilitacyjne. Następnie wróciła do pracy na uprzednio zajmowane kierownicze stanowisko. Z uwagi jednak, iż była osobą nie w pełni sprawną fizycznie i miała trudności z poruszaniem się w budynku w miejscu pracy oraz nienajlepszy stan psychiczny, od dnia 16 stycznia 2014 r. H. P. na własną prośbę została przeniesiona na stanowisko starszego inspektora. W związku ze zmianą stanowiska, nie uległo obniżeniu jej wynagrodzenie zasadnicze, jednak nie otrzymuje już dodatku funkcyjnego. W przypadku gdyby H. P. świadczyła pracę w 2012 r., średnie dzienne jej wynagrodzenie wyniosłoby 120,57 zł brutto, a w 2013 r. – 133,67 zł brutto. Natomiast łączne miesięczne wynagrodzenie za okres od stycznia do grudnia 2014 r. wyniosło 49.157,55 zł brutto (35.286,89 zł netto), tj. 4.727,20 zł brutto miesięcznie (3.359,98 zł netto miesięcznie). W związku ze zmianą stanowiska w zakładzie pracy oraz pozostawaniem na zwolnieniu lekarskim, zasiłku chorobowym i świadczeniu rehabilitacyjnym, H. P. utraciła część wynagrodzenia w łącznej wysokości 17.431,41 zł.

W związku z uszkodzeniem zdrowia, H. P. poniosła także wydatki na koszty podróży do placówek medycznych, rehabilitacyjnych, oddziału ZUS. W większości tych sytuacji, H. P. wymagała pomocy osób trzecich, dowoził ją mąż lub inni członkowie rodziny samochodem marki A. (...) nr rej. (...) i na ten cel wydatkowała łączną kwotę 3.091,72 zł, przyjmując, że przejechała ona łącznie 3.700 km (9 wyjazdów do B., 2 wyjazdy do Sanatorium (...) w G., 242 wyjazdy do Ośrodka (...) w S.) przy zastosowaniu stawki 0,8356 zł/km (3700 km x 0,8356 zł/km = 3.091,72 zł).

Na podstawie przeprowadzonych w sprawie opinii biegłych sądowych: z zakresu neurochirurgii i neurotraumatologii W. Ł., z zakresu rehabilitacji M. K., z zakresu medycyny pracy J. T. oraz opinii biegłego sądowego z zakresu (...), Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że w wyniku przeprowadzonego zabiegu operacyjnego w (...) szpitalu, H. P. doznała częściowego uszkodzenia nerwu udowego. Od jatrogennego uszkodzenia nerwu udowego i od leczenia naprawczego upłynął okres na tyle długi, pozwalający stwierdzić, że jej stan jest stabilny i istotne zmiany już nie nastąpią. Uszczerbek na zdrowiu związany z uszkodzeniem nerwu udowego lewego wynosił 15%. Dodatkowo u powódki stwierdzono 5% uszczerbku na zdrowiu w związku z zaburzeniami czucia po pobraniu nerwu łydkowego do przeszczepów kablowych.

Obecnie H. P. porusza się powoli, drobnym krokiem naprzemiennym lekko utykając, odczuwa wiercenie lewej nogi, pociągania, ból, nadwrażliwość na chłód, zaburzenia czucia oraz dysfunkcje – po chodzeniu i zmęczeniu dochodzi u niej do przeprostnego ustawienia się stawu kolanowego. Nie potrafi już biegać ani kucać. Na schodach jest w stanie przejść bez pomocy rąk 3-4 stopnie, na trzecie piętro nie byłaby w stanie wejść bez barierki. Podczas chodzenia często potyka się lewą nogą i upada. Ma poczucie niestabilności kolana lewego, a tym samym całej nogi. Aby poruszać się bardziej sprawnie stosuje zewnętrzny stabilizator na staw kolanowy, a także korzysta z kul łokciowych, natomiast w pomieszczeniach, gdzie są ściany, nie porusza się za ich pomocą. Stabilizator zdejmuje w domu i pracy. Początkowo przez około rok czasu H. P. korzystała ze stabilizatora obejmującego całą nogę, tj. od uda do kostki, a następnie zmieniła go na krótszy. W krótkim stabilizatorze H. P. chodzi na odległościach kilkuset metrów, natomiast gdyby chciała wybrać się na przechadzkę, musiałaby założyć długi stabilizator i używać kul łokciowych. Począwszy od samego zabiegu chirurgicznego wymaga pomocy osób trzecich. Oprócz tego, H. P. odczuwa zaburzenia czucia i zdrętwienie w obrębie kończyny dolnej prawej obejmujące połowę stopy prawej i piętę. Okresowo występuje w tej kończynie ostry ból przemieszczający się wzdłuż kończyny. Na skórze na przedniej stronie pachwiny lewej widoczna jest zagojona blizna pooperacyjna długości 15 cm, natomiast po stronie zewnętrznej podudzia prawego widoczna jest zygzakowata blizna po pobranym przeszczepie nerwu długości około 40 cm. Na co dzień H. P. chodzi w spodniach, nie nosi spódnic ani rajstop przy stabilizatorze, albowiem szew je niszczy. Podczas podróży samochodem nie korzysta z klimatyzacji, albowiem wówczas odczuwa zdrętwienie i ból. Samodzielnie prowadzi samochód na krótkich odcinkach do ok. 40-50 km. Aktualnie odczuwane przez nią cierpienia natury fizycznej są związane z niestabilnością stawu kolanowego i spaczonym czuciem w zakresie zaopatrzenia nerwu udowego lewego, jak i zaburzeniami czucia po pobraniu nerwu łydkowego prawego do przeszczepów kablowych. Stan zdrowia wymusza na niej okresowe stosowanie ortezy stawu kolanowego lewego. Uszkodzony nerw udowy upośledza jej sprawność fizyczną, powodując określonej pozycji niestabilność lewej nogi. Kula łokciowa jest stosowana jako zabezpieczenie, dające jej poczucie bezpieczeństwa. Niestabilność stawu kolanowego nie powoduje u H. P. niemożności pracy zawodowej, w szczególności pracy o charakterze umysłowym. Niestabilność kolana jest dobrze zabezpieczona stabilizatorem zewnętrznym, a sam stabilizator nie ogranicza możliwości pracy w obecnym charakterze. Stan H. P. w dużej części jest moderowany istniejącą depresją, która potęguje poczucie choroby, jak i psychicznie ogranicza jej samoocenę i ogranicza tym samym jej wydolność.

Z kolei z opinii zasadniczej, jak i uzupełniającej biegłego sądowego z zakresu rehabilitacji M. K. wynikało, iż trwałym skutkiem wykonanej operacji w dniu 15 lutego 2012 r. było usunięcie guza nerwu udowego lewego i istniejące do tej pory: osłabienie siły mięśniowej kończyny dolnej lewej w stawie biodrowym i kolanowym, zaniki mięśniowe uda lewego, osłabienie czucia powierzchniowego na skórze uda lewego oraz trudności w samodzielnym sprawnym chodzeniu po podłożu równym i po schodach. Stwierdzono u niej także objawy choroby chondromalacji rzepek kolanowych i torbiele okołokorzeniowe i centranolewostronne na poziomie S2 kręgosłupa nieutrudniające sprawnego chodzenia czy nawet biegania. U powódki nie stwierdzono objawów choroby dyskopatycznej kręgosłupa L-S. Używanie stabilizatorów kolan przy chondromalacji rzepek jest przeciwskazane. H. P. używała do tej pory stabilizatora kolana lewego zwłaszcza podczas dłuższego chodzenia. Wynikało to z istniejącego do tej pory osłabienia siły mięśniowej mięśnia czworogłowego uda lewego, który jest częściowo unerwiony przez uszkodzony nerw udowy. Stabilizator ten zapobiega niekontrolowanemu zgięciu kolana lewego, co groziłoby jej upadkiem. Rokowania na przyszłość co do powrotu prawidłowej funkcji kończyny dolnej lewej są niepomyślne. Od zabiegu operacyjnego minęło ponad 6 lat i pomimo prowadzonej przez H. P. przez ten czas intensywnej rehabilitacji nadal utrzymują się wyraźne zaniki mięśniowe uda lewego, co skutkuje wyraźną dysfunkcją całej kończyny dolnej lewej. Jednak dalsze okresowe leczenie usprawniające kończyny dolnej lewej jest niezbędne, aby przynajmniej utrzymać osiągnięte dotychczas efekty. H. P. powinna, tak jak do tej pory, korzystać z leczenia usprawniającego w warunkach (...) średnio 3-4 razy w roku. Zabiegi usprawniające kończynę dolną lewą powinny zawierać: masaż ręczny i wodno-wirowy, ćwiczenia izometryczne mięśnia czworogłowego i mięśni z grupy kulszowo-goleniowej, ćwiczenia czynne oporowe w stawie biodrowym i kolanowym, ćwiczenia kończyn dolnych na rotorze mechanicznym z oporem, ćwiczenia równoważne w tym chodzenie po bieżni i stanie na gumowym „dysku”, elektrostymulację mięśnia czworogłowego uda zwłaszcza głowy przyśrodkowej. Tego rodzaju zabiegi są bezpłatne i powinny być wykonywane w każdej Poradni (...) lub (...) które mają podpisaną umowę z NFZ. Z tytułu istniejącego nadal niewielkiego niedowładu kończyny dolnej lewej nie można było uznać H. P. za osobę niezdolną do pracy zarobkowej nawet częściowo, a tym bardziej trwale. Jednak istniejąca u niej dysfunkcja tej kończyny zmusiła ją do zmiany charakteru swojej dotychczasowej pracy na pracę typowo biurową.

Natomiast z opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny pracy J. T. wynikało, iż aktualne potrzeby H. P. to kontynuacja fizykoterapii, zarówno w ramach ambulatoryjnych serii zabiegów, jak też leczenia sanatoryjnego w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. W ciągu roku 3-4 razy korzysta z dwutygodniowych turnusów rehabilitacyjnych w ośrodku rehabilitacyjnym w S. po godzinach pracy oraz ćwiczy w domu. Okresowo powódka wymaga kuli łokciowej i stabilizatora kolana. Nie wymaga jednak leków przeciwbólowych. Przyjmuje M. z powodu zespołu adaptacyjnego. Biegły ten uznał, iż w chwili obecnej jest ona zdolna do pracy z ograniczeniem, przeciwskazana jest praca fizyczna związana z dźwiganiem, kucaniem, długotrwałym chodzeniem czy bieganiem. Zespół adaptacyjny, będący wyrazem zaburzenia funkcji sfery psychicznej nie upośledza zdolności do pracy.

Posiłkując się z kolei opinią biegłego sądowego z zakresu neurochirurgii i neurotraumatologii W. Ł. Sąd Okręgowy ustalił, że lekarz operujący, mając wątpliwości co do postawionej diagnozy przed operacją, powinien był rozszerzyć diagnostykę, aby sprecyzować rozpoznanie albo je zanegować. Poza tym guz w typie osłoniaka jest guzem łagodnym dobrze odgraniczonym od otoczenia, co jest ewidentne w ocenie śródoperacyjnej. Pozostawienie (nieusuwanie) zmiany guzowej nie narażało pacjentki na utratę zdrowia. Operacja resekcji guza osłonkowego nerwu stanowczo przekraczała kompetencje i możliwości terapeutyczne (...) szpitala. W konsekwencji, w przypadku śródoperacyjnej negatywnej weryfikacji wstępnie postawionej diagnozy (zmiana patologiczna w obrębie pachwiny lewej, w obrębie kanału udowego nie okazała się ani przepukliną ani torbielą N.), należało na takim etapie zakończyć operację, tj. nie usuwać zmiany o nieokreślonym charakterze, a dokonać zeszycia powłok, a w kolejnym etapie ustalić przekierowanie pacjentki do ośrodka o wyższej referencyjności. W przypadku bowiem H. P. istniała możliwość leczenia operacyjnego z zastosowaniem techniki mikrochirurgicznej i przekierowania jej do innego ośrodka, chociażby do (...)w B., w którym wykonano u niej operację naprawczą z zastosowaniem przeszczepów kablowych, tj. operację o charakterze mikrochirurgicznym.

H. P. powinna wyrazić świadomą zgodę na każdy typ proponowanych działań medycznych, zatem zarówno na badania diagnostyczne inwazyjne, jak i metody leczenia, do których należy zaliczyć interwencję chirurgiczną. Powódka powinna była być poinformowana o istocie swojej choroby, sposobie planowanego leczenia, ryzyku związanym z danym rodzajem leczenia (powikłania, efekty, niepożądane, itp.), jak i o ryzyku wynikającym z potencjalnego odstąpienia od leczenia. W kwestii zmiany rozległości i zakresu operacji, pacjentka powinna byłaby być poinformowana w sposób świadomy, dlaczego takie warunki mogą zaistnieć i dlaczego należy dokonać modyfikacji.

Jako wiarygodne Sąd Okręgowy ocenił opinie biegłych, w tym opinie uzupełniające z zakresu rehabilitacji oraz psychologii i psychiatrii. Sąd ten częściowo nie dał wiary jedynie opinii biegłego sądowego z zakresu (...), wskazując, iż jego opinia w zakresie w jakim stwierdza on, że leczenie operacyjne polegające na usunięciu guza w pozwanym Szpitalu nie było niewłaściwe, była sprzeczna z pozostałym materiałem dowodowym, w tym przede wszystkim opinią biegłego z zakresu neurochirurgii i neurotraumatologii W. Ł. oraz opinią biegłego z zakresu chirurgii onkologicznej dr n. med. K. N., wydaną na potrzeby ponownego postępowania przez Wojewódzką Komisją do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w B..

W świetle tak ustalonych okoliczności Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne niemal w całości. Analizując zgromadzony w sprawie materiał dowodowy stwierdził, że pozwany Szpital ponosi odpowiedzialność za skutki zabiegu operacyjnego przeprowadzonego u powódki w dniu 15 lutego 2012 r. Opierając się na opinii biegłych sądowych z zakresu chirurgii onkologicznej L. K. oraz – przede wszystkim – z zakresu neurochirurgii W. Ł. przyjął, że pozwany zaniechał przeprowadzenia niezbędnych badań diagnostycznych, pozwalających na ustalenie przyczyny pogorszenia stanu zdrowia powódki.

Określając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c.) Sąd I instancji wziął przede wszystkim pod uwagę, że powódka doznała jatrogennego uszkodzenia nerwu udowego i od leczenia naprawczego upłynął okres na tyle długi, pozwalający stwierdzić, że jej stan nie ulegnie już poprawie. Uwzględnił także, że po stronie powódki występuje niepełnosprawność ruchowa oraz towarzyszące jej zarówno bezpośrednio po zabiegu, jak i obecnie dolegliwości bólowe. Sąd Okręgowy miał też na względzie natężenie występujących po stronie powódki dolegliwości, skutki przedmiotowego zabiegu dla jej codziennej egzystencji (m.in. problemy z poruszeniem się, korzystanie ze stabilizatora i kul łokciowych, ograniczony czas prowadzenia auta) oraz doznanie 15% uszczerbku związanego z uszkodzeniem nerwu udowego lewego i 5% w związku z zaburzeniami czucia po pobraniu nerwu łydkowego do przeszczepów kablowych. Sąd Okręgowy uwzględnił ponadto, że powódka w związku z przedmiotowym zabiegiem doznała szkód w zdrowiu psychicznym, które utrudniają jej normalne funkcjonowanie w życiu społecznym (m.in. zaburzenia adaptacyjne o łagodnym nasileniu, obniżony nastrój, bezsenność, brak apetytu, niechęć do spotkań towarzyskich, pesymistyczne nastawienie, częste zdenerwowanie, poczucie wykluczenia społecznego).

W tych okolicznościach roszczenie powódki z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę Sąd I instancji ocenił jako usprawiedliwione co do żądanej wysokości, tj. do kwoty 85.000 zł. Odsetki Sąd ten przyznał powódce za okres poprzedzający datę wyrokowania, wskazując, iż pozwany był wzywany przez powódkę do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 100.000 zł w toku postępowania przed (...)w B.. Stąd, na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c., zasądził na rzecz powódki zadośćuczynienie z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 11 lutego 2015 r., tj. od dnia wniesienia pozwu do Sądu.

Sąd Okręgowy zasądził również na rzecz powódki zadośćuczynienie w kwocie 15.000 zł za zawinione naruszenie praw pacjenta na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (t.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 1318) w zw. z art. 448 k.c., uznając tę kwotę za adekwatną do naruszenia praw powódki jako pacjentki.

Jako zasadne ocenił także roszczenie powódki o przyznanie odszkodowania w łącznej kwocie 24.976,74 zł (art. 444 k.c.), na którą to kwotę złożyły się: wydatki poniesione na zakup sprzętu i przyrządów rehabilitacyjnych (1.062 zł), kosz wizyt lekarskich (250 zł), zakup lekarstw (3.141,65 zł), koszty przejazdów do placówek medycznych, rehabilitacyjnych, oddziału ZUS (3.091,72 zł), a także utracony zarobek związany z przebywaniem powódki na zwolnieniu lekarskim oraz zasiłku chorobowym i rehabilitacyjnym w okresie od dnia 14 lutego 2014 r. do 8 sierpnia 2013 r. (17.431,41 zł). O odsetkach od zasądzonej kwoty 24.976,74 zł, Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 481 § 1 i 2 k.c., określając wymagalność roszczenia na dzień po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu, tj. 15 kwietnia 2015 r.

Sąd I instancji zasądził również na rzecz powódki, w oparciu o art. 444 § 2 k.c., rentę z tytułu zwiększonych potrzeb, uznając to roszczenie za zasadne do kwoty 250 zł. Stwierdził, że powódka wykazała, że w dalszym ciągu wymaga 3-4 zabiegów rehabilitacyjnych w ciągu roku. Okoliczność ta znajdowała bowiem potwierdzenie w opinii biegłego sądowego z zakresu rehabilitacji M. K., co – zdaniem Sądu Okręgowego – związane jest z kosztami dojazdu do takich placówek. Oceniając zaświadczenia lekarskie, faktury oraz zeznania samej powódki i świadków, Sąd I instancji uwzględnił również korzystanie przez powódkę z wizyt u specjalistów oraz ponoszenie kosztu zakupów lekarstw. Mimo iż okoliczność ponoszenia takich wydatków dotychczas nie została wykazana, a przy tym nie wykazano, ile te wydatki wynoszą obecnie, Sąd Okręgowy uznał, że nadal są one jednak konieczne, dlatego na zasadzie art. 322 k.p.c. oszacował zwiększone potrzeby powódki w zakresie zakupu leków, ewentualnych wizyt lekarskich i dojazdów na łączną kwotę 250 zł miesięcznie.

Jednocześnie Sąd Okręgowy za nieudowodnione uznał korzystanie przez powódkę ze specjalnej diety, specjalnego obuwia a przy tym, że koszty zakupu takiej żywności czy obuwia są wyższe niż zazwyczaj. Analogicznie ocenił okoliczność jakoby rezygnacja powódki z pełnienia stanowiska kierowniczego w dotychczasowym miejscu pracy – i w konsekwencji utrata związanych z tym dochodów w postaci dodatku funkcyjnego w przyszłości – pozostawała w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 15 lutego 2012 r. i była następstwem niewłaściwego leczenia, uznając, iż przeniesienie powódki na stanowisko starszego inspektora było wynikiem splotu różnych okoliczności, w tym śmierci jej syna oraz śmierci podopiecznego kierowanej przez powódkę jednostki. Swoje przekonanie co do bezzasadności żądania roszczenia o rentę z tytułu zmniejszonych widoków na przyszłość Sąd Okręgowy oparł na opinii biegłego z zakresu medycyny pracy J. T..

O kosztach procesu Sąd Okręgowy rozstrzygnął na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. O brakujących kosztach sądowych tymczasowo skredytowanych przez Skarb Państwa – Sąd Okręgowy orzekł zaś na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 300) w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c. i art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, który zaskarżył go w części, tj. w pkt I uwzględniającym roszczenie o zadośćuczynienie w kwocie ponad 75.000 zł, a także w punkcie II, IV i V i zarzucił:

- naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, w tym zwłaszcza:

1. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. i art. 299 k.p.c. poprzez dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, poprzez pominięcie przy szacowaniu wysokości renty oraz wysokości zadośćuczynienia należnego powódce z tytułu krzywdy doznanej przez nią w związku ze zdarzeniem szkodzącym z dnia 15 lutego 2012 r. istotnych okoliczności wynikających z przeprowadzonych w sprawie dowodów z opinii biegłych i z przesłuchania powódki, tj. że:

- uszczerbek na zdrowiu powódki faktycznie wynika zarówno z jatrogennego uszkodzenia, jak i samego charakteru schorzenia, co oznacza, że sam zabieg spowodował 10% trwałego uszczerbku na zdrowiu,

- zabieg nie wpłynął w żaden sposób na funkcjonowanie zawodowe powódki,

- na stan psychiczny powódki wpływ miały również inne okoliczności z życia osobistego (śmierć syna) oraz zawodowego powódki (śmierć syna podopiecznej powódki),

- leczenie i rehabilitacja powódki odbywa się w miejscowości jej zamieszkania,

- powódka nie ponosi regularnych kosztów leczenia, a samo leczenie zależy od indywidualnego nastroju powódki oraz czynników niezwiązanych z następstwem wykonanego zabiegu,

2. art. 322 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie w sytuacji, gdy powódka nie wyczerpała dostępnych i znanych jej środków dowodowych celem udowodnienia zwiększonych potrzeb uzasadniających przyznanie renty oraz jej wysokości,

3. błąd w ustaleniach faktycznych poprzez uznanie, że dysfunkcja kończyny dolnej zmusiła powódkę do zmiany charakteru swojej dotychczasowej pracy na pracę typowo biurową, podczas gdy powódka zarówno przed zabiegiem, jak i po zabiegu nie wykonywała innej pracy niż praca typowo biurowa, a ponadto zmiana samego stanowiska pracy nie miała żadnego związku z wykonanym zabiegiem,

- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1. art. 445 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na niewłaściwym określeniu zakresu skutków prawnych wynikających z tego przepisu w niniejszej sprawie, co skutkowało przyznaniem powódce rażąco wygórowanej kwoty tytułem zadośćuczynienia, która nie odpowiada rozmiarowi doznanej przez nią krzywdy pozostającej w związku z zabiegiem wykonanym przez pozwanego,

2. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez ustalenie, że powódka wykazała krzywdę opisywaną w pozwie oraz jej normalny związek z zabiegiem medycznym,

3. art. 444 § 2 k.c. w zw. z art. 361 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, iż w związku z zaistniałym wypadkiem zwiększyły się potrzeby powódki w zakresie i rozmiarze uzasadniającym ponoszenie wyższych kosztów jej egzystencji o kwotę 250 zł miesięcznie, a odpowiedzialność za ich naprawienie ponosi pozwany oraz że odpowiednią kwotą renty w niniejszym przypadku będzie kwota 250 zł miesięcznie.

Wskazując na tak sformułowane zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonej części i oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się zasadna jedynie w części.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, w oparciu o zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy, za wyjątkiem stwierdzenia, iż powódka zdołała wykazać ponoszenie zwiększonych wydatków w zakresie zakupu farmaceutyków, wizyt lekarskich czy też dojazdów do placówek medycznych. Okoliczności te nie znalazły bowiem oparcia w materiale sprawy. Sąd Apelacyjny za prawidłowe uznał natomiast pozostałe ustalenia faktyczne Sądu I instancji, czyniąc je również podstawą własnego rozstrzygnięcia.

W realiach niniejszej sprawy powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz renty w kwocie 1.000 zł miesięcznie, na którą to kwotę składały się wydatki na zakup specjalnego wyżywienia (ok. 150 z miesięcznie), zakup leków i suplementacji oraz te przeznaczane na pokrycie kosztów wizyt lekarskich i rehabilitacji (ok. 250 zł miesięcznie). Do kwoty tej powódka zaliczyła ponadto wydatki związane z zapewnieniem jej transportu do placówek medycznych i na rehabilitację (ok. 450 zł) oraz wydatek na zakup specjalnego obuwia (ok. 50 zł). Zasądzając na rzecz powódki rentę w kwocie 250 zł miesięcznie, Sąd Okręgowy uwzględnił jednak wyłącznie deklarowane przez powódkę zwiększone nakłady przeznaczane na zakup leków, finansowanie wizyt lekarskich i dojazdów, uznając jednocześnie pozostałe wskazane przez powódkę pozycje za nieuzasadnione. Ustalając wysokość orzeczonej na rzecz powódki renty Sąd ten oparł się na art. 322 k.p.c.

Co prawda, Sąd I instancji miał podstawy do takiej oceny w ramach przyznanej mu swobody, wynikającej z powołanej normy prawnej, niemniej wadliwie założył, że powódka ponosi z tego tytułu zwiększony miesięczny wydatek rzędu 250 zł, skoro powódka wydatku tego nie wykazała (co zostało zresztą celnie wyartykułowane w pisemnych motywach skarżonego rozstrzygnięcia). Prawidłowo podnosił bowiem skarżący, iż regulacja zawarta w art. 322 k.p.c. obejmuje taki stan rzeczy, w którym strona powodowa wyczerpała dostępne i znane jej środki dowodowe, a mimo to wysokość szkody pozostaje nieudowodniona. Powód obowiązany jest zatem do wyczerpania wszystkich dopuszczalnych środków dowodowych i wykazania, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione (por. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 listopada 2018 r., I ACa 1046/17). Stosowanie art. 322 k.p.c. nie może być wszak spowodowane bezczynnością strony, zajmującej w sprawie bierną dowodowo postawę i prowadzić tym samym do uchylenia się od spoczywającego na niej obowiązku przedstawienia dowodów. Dodać także należy, iż nie można przyjmować, że jedynym kryterium stosowania powołanej normy prawnej jest fakt, że szkoda jest niewątpliwa. Strona, stosownie do obciążającego ją ciężaru dowodu, winna bowiem przedstawić dowody także na wykazanie wysokości szkody lub wyjaśnić przyczyny braku takiej możliwości (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 grudnia 2013 r., II CSK 179/13, z dnia 16 kwietnia 2008 r., V CSK 563/07).

Tymczasem, z materiału niniejszej sprawy nie wynika, aby wykazanie zasadności czy też wysokości zgłoszonego żądania było niemożliwe bądź też utrudnione. Przeciwnie, Sąd Apelacyjny nie ma wątpliwości, że po stronie powódki taka możliwość istniała, choćby poprzez złożenie rachunków, potwierdzających konieczność ponoszenia wydatków na leczenie, kosztów dojazdów do specjalistów czy też zakupu leków. Nie może wszak ujść uwadze, że powódka zdołała przedłożyć rachunki i faktury, przedstawiające poniesione przez nią wydatki, związane z odbytymi wizytami lekarskimi czy też zakupem leków, w latach ubiegłych. Po stronie powódki nie istniały zatem trudności w dowodzeniu takich faktów. Powódka winna była więc kontynuować swą aktywność dowodową, czego jednak zaniechała. Nie przedłożyła bowiem dowodów, ani też nie zgłosiła wniosków dowodowych przydatnych dla wykazania okoliczności jej roszczenie uzasadniających, poprzestając w zasadzie na deklaracjach co do konieczności ponoszenia zwiększonych wydatków związanych z jej leczeniem i rehabilitacją. W rezultacie zgodzić się należało z pozwanym, iż sięgnięcie przez Sąd Okręgowy do art. 322 k.p.c. okazało się nieuzasadnione. Konsekwencją takiej oceny jest zaś stwierdzenie, że oparcie się przez Sąd I instancji w istocie jedynie na samych twierdzeniach powódki okazało się niewystarczające. Podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 444 § 2 k.c. w zw. z art. 361 k.c. był więc usprawiedliwiony.

Za prawidłowe uznał natomiast Sąd Odwoławczy rozstrzygnięcie Sądu I instancji dotyczące wysokości zadośćuczynienia należnego powódce. Zasądzona na rzecz powódki kwota 85.000 zł z tego tytułu nie może być bowiem uznana za rażąco wysoką, a tylko w takim przypadku Sąd Apelacyjny mógłby dokonać jej korekty (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04 i z dnia 24 marca 2017 r. I CNP 25/16). Trzeba też podkreślić, że przepisy Kodeksu cywilnego nie wskazują żadnych kryteriów, jakimi kierować się należy określając wysokość zadośćuczynienia. W judykaturze przyjmuje się, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00). Co równie istotne, wysokość sumy pieniężnej, stanowiącej zadośćuczynienie za krzywdę wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności wpływających na rozmiar doznanej krzywdy, w tym wieku poszkodowanego, stopnia doznanych przez powoda cierpień fizycznych oraz psychicznych, ich intensywność, nieodwracalności następstw związanych z rozstrojem zdrowia czy też poczuciem pogorszenia jakości życia (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07; z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03; z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09). Takie też kryteria, przy ustaleniu właściwej kwoty zadośćuczynienia należnego powódce, Sąd Okręgowy rozważył. Uwzględnił bowiem, że powódka wskutek przeprowadzonego w dniu 15 lutego 2012 r. zabiegu doznała jatrogennego uszkodzenia nerwu udowego. Towarzyszyły temu – co oczywiste – znaczne dolegliwości bólowe. Silne dolegliwości bólowe utrzymywały się u powódki także po przebytym zabiegu naprawczym. Słusznie miał też na względzie Sąd Okręgowy, iż mimo przeprowadzonej rekonstrukcji uszkodzonego nerwu udowego, powódce w dalszym ciągu doskwierają problemy z poruszaniem się (zwłaszcza z chodzeniem po schodach). Powódka przy poruszaniu się zmuszona jest do korzystania ze stabilizatora i kul łokciowych. Prawidłowo dostrzegł ponadto Sąd I instancji, iż powódka wielokrotnie przebywała na leczeniu w ośrodkach rehabilitacyjnych. Proces leczenia wymagał zaś stosowania fizykoterapii, kinezyterapii, farmakologii oraz drenaży limfatycznych kończyny dolnej. Co jednak istotne, zastosowane leczenie i rehabilitacja nie doprowadziły do powrotu do pełnej sprawności. Ważki element doznanej przez powódkę krzywdy stanowią też ograniczenia w życiu codziennym powódki. Poza sygnalizowanymi uprzednio problemami z poruszaniem się, powódka nie może wszak biegać ani kucać. Niejednokrotnie zmuszona jest do korzystania z pomocy osób trzecich. Istotnych ograniczeń powódka doznaje także przy korzystaniu z samochodu, albowiem nie jest w stanie samodzielnie prowadzić auta na odcinkach dłuższych niż 40-50 km. Właściwą rolę w ustaleniu wysokości zadośćuczynienia Sąd I instancji przypisał również doznanym przez powódkę zmianom w jej sferze psychicznej, trwających nadal, jakkolwiek w łagodniejszej formie.

Zestawienie wszystkich tych okoliczności, zasadnie uwzględnionych przez Sąd I instancji, a niewątpliwie składających się na rozmiar krzywdy powódki, pozwala na stwierdzenie, że Sąd Okręgowy należycie wyważył wysokość przyznanego powódce zadośćuczynienia, określając je na kwotę 85.000 zł. Biorąc bowiem pod uwagę długotrwałość leczenia, ograniczenia w życiu codziennym (zwłaszcza w poruszaniu się), hospitalizację czy też znaczne dolegliwości bólowe nadal utrzymujące się po stronie powódki, kwota ta jawi się jako adekwatna do doznanych przez nią krzywd wskutek nieprawidłowo przeprowadzonego zabiegu medycznego. Zarzut naruszenia prawa materialnego w postaci art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powódki nazbyt wysokiego zadośćuczynienia okazał się więc chybiony.

Pozwany podniósł także zarzut niewykazania przez powódkę krzywdy oraz jej normalnego związku z przeprowadzonym wobec niej zabiegiem medycznym. Z zarzutem tym nie można się jednak zgodzić. W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Apelacyjny nie miał bowiem wątpliwości, że niewłaściwie przeprowadzony zabieg medyczny stanowił źródło krzywdy powódki oraz że istnieje związek przyczynowy między tym zabiegiem, a doznaną przez powódkę krzywdą, choćby w postaci omówionych powyżej cierpień o podłożu fizycznym i psychicznym. Stawiany w apelacji skarżącego zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. nie mógł więc zyskać aprobaty Sądu Odwoławczego.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c. W pozostałym zakresie apelacja pozwanego jako niezasadna została oddalona na mocy art. 385 k.p.c.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. Żądanie pozwanego zostało uwzględnione w ok. 10,70%, a zatem powódka utrzymała się ze swym żądaniem w ok. 89,30%. W postępowaniu drugoinstancyjnym powódka poniosła koszt zastępstwa procesowego w wysokości 2.700 zł (§ 2 pkt 5 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz.1800 ze zm.), zaś na koszty strony pozwanej złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 2.700 zł (§ 2 pkt 5 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r., poz.1804 ze zm.) oraz opłata od apelacji w kwocie 1.400 zł. Łącznie zatem koszty poniesione przez strony wyniosły 6.800 zł. Wkładając więc na stronę pozwaną obowiązek zwrotu 89,30%, zaś na stronę powodową 10,70% kosztów postępowania odwoławczego, na rzecz powódki od strony pozwanej należało zasądzić kwotę 1.973 zł tytułem zwrotu tych kosztów.

(...)