Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 578/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 października 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Teresa Suchcicka (spr.)

Sędziowie: SA Bożena Szponar – Jarocka

SA Alicja Słowińska

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 4 października 2017 r. w B.

sprawy z odwołania R. K.

przeciwko Prezesowi Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego

o ustalenie podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników

na skutek apelacji wnioskodawcy R. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 czerwca 2015 r. sygn. akt IV U 6179/14

I.  oddala apelację;

II.  odstępuje od obciążania R. K. kosztami zastępstwa procesowego na rzecz organu rentowego za II instancję i postępowanie kasacyjne.

Sygn. akt III AUa 578/17

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 13 maja 2014 r., powołując się na art. 59 ust. 3 w zw. z art. 36 i art. 6, art. 7 ust. 1, art. 16 ust. 1, art. 38 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz. U. Nr z 2013 poz. 1403 ze zm.) oraz art. 52 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w zw. z art. 83a ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2013 r. poz. 1442 ze zm.) w zw. z art. 145 § 5 i 151 § 1 pkt 2 k.p.a. Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Oddział (...) w O. stwierdził ustanie ubezpieczenia społecznego rolników w zakresie ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego i macierzyńskiego, a także emerytalno-rentowego w stosunku do R. K. od dnia 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r. Organ rentowy wydał powyższą decyzję, ponieważ w ocenie KRUS odwołujący R. K. nie prowadził działalności rolniczej na działce nr (...) o pow. 1,17 ha (0,32 ha przeliczeniowego) dzierżawionej na podstawie umowy dzierżawy z dnia 4 września 2009 r., na którą opłaty obszarowe pobierał właściciel dzierżawionych gruntów, tj. ojciec wnioskodawcy – K. K. (1). W związku z tym, zdaniem organu, to właściciel działki cały czas prowadził na niej działalność rolniczą. Z powyższych względów KRUS uznał, że odwołujący nie spełnia warunków podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników.

R. K. wniósł odwołanie od powyższej decyzji KRUS wskazując, że zaskarżona decyzja jest błędna, bowiem została wydana pomimo istnienia okoliczności uzasadniających podleganie ubezpieczeniu społecznemu rolników z mocy ustawy. Wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez stwierdzenie, że od dnia 5 lutego 2010 r. do dnia 22 lipca 2013 r. podlega ubezpieczeniu z mocy ustawy jako rolnik.

Odwołujący zarzucił zaskarżonej decyzji błąd w ustaleniach faktycznych, wyrażający się w mylnym uznaniu, że skarżący nie prowadzi działalności rolniczej na działce nr (...), będącej przedmiotem dzierżawy poprzez ustalenie, że skoro K. K. (1) pobiera dopłaty obszarowe za wydzierżawioną dla niego działkę nr (...), położną w gminie B., to cały czas prowadzi na wskazanej działce działalności rolniczą, kiedy z okoliczności sprawy wynika, że to R. K. faktycznie wskazanym gruntem włada, a K. K. (1) jedynie przez przeoczenie i niedopatrzenie obowiązku pobiera w dalszym ciągu dopłaty za sporny grunt. Odwołujący zarzucił również naruszenie przepisów postępowania a konkretnie art. 10 § 1 k.p.a., art. 7 k.p.a., art. 8 k.p.a., art. 67 i nast. oraz art. 77 § 1 i 79 k.p.a. poprzez zebranie materiału dowodowego z naruszeniem wskazanych przepisów, w szczególności przez niepełne wyjaśnienie kluczowych w niniejszej sprawie okoliczności zawarcia i realizacji umowy dzierżawy z dnia 7 września 2009 r. a także poprzez oparcie ustaleń na dowodach przeprowadzonych w nieprawidłowy sposób.

R. K. podniósł, iż na podstawie powyższej umowy dzierżawy działki nr (...) i prowadzeniu na tej działce faktycznej działalności rolniczej jest użytkownikiem gospodarstwa rolnego o łącznej powierzchni ponad 1 ha przeliczeniowego oraz spełnia warunki do podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników z mocy ustawy.

W odpowiedzi na odwołanie, organ rentowy wniósł o jego oddalenie, ponieważ w ocenie KRUS odwołujący od dnia 5 lutego 2010 r. nie spełnia warunków do podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników określonych w art. 7 ust. 1 i art. 16 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.

Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 9 czerwca 2015 r. oddalił odwołanie wnioskodawcy.

Z ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy wynika, iż odwołujący starał się wykazać, że od dnia 5 lutego 2010 r. podlegał ubezpieczeniu z mocy ustawy jako rolnik, ponieważ na podstawie zawartej umowy dzierżawy z dnia 7 września 2009 r. działek nr (...) i prowadzeniu na tych działkach faktycznej działalności rolniczej (uprawa trawy na paszę) oraz działalności agroturystycznej – był posiadaczem gospodarstwa rolnego o łącznej powierzchni ponad 1 ha przeliczeniowego, spełniając jednocześnie warunki do podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników z mocy ustawy. Jednakże w ocenie Sądu pierwszej instancji odwołujący nie wykazał, aby od 5 lutego 2010 r. był w posiadaniu powyższych działek gruntów (nr 111/3, 110, 91/2, 98/1, 97/1, 95). Wnioskodawca faktycznie nie użytkował spornych działek gruntu zgodnie z umową dzierżawy. Sąd Okręgowy uznał, że mimo zawarcia przez wnioskodawcę powyższej umowy dzierżawy z ojcem, posiadaczem wydzierżawionych działek gruntu pozostał ich właściciel. Ponadto Sąd Okręgowy stwierdził, iż przedmiotowa umowa została zawarta jedynie w celu wykazania przez wnioskodawcę spełnienia warunków objęcia go z mocy ustawy ubezpieczeniem społecznym rolników, a więc została zawarta dla pozoru.

Sąd Okręgowy podniósł, że w świetle przepisu art. 7 ust. 1 i ust. 6 ustawy z dnia 26 stycznia 2007 r. o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego (Dz. U. z 2012, poz. 1164 ze zm.) prawo własności działek rolnych, któremu nie towarzyszy ich posiadanie w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, nie stanowi przesłanki do ubiegania się o przyznanie płatności obszarowych. Sąd podniósł, że skoro płatności obszarowe przysługują jedynie osobom prowadzącym na tych gruntach działalność rolniczą, to uznać należało, że wnioskodawca na działkach będących przedmiotem umowy dzierżawy, działalności takiej nie prowadził.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie skarżącego.

Apelację od powyższego wyroku wniósł R. K.. Odwołujący zaskarżył wyrok w całości zarzucając mu:

1.  naruszenie art. 145 § 1 pkt 5 k.p.a. oraz art. 151 § 1 pkt. 2 k.p.a. poprzez oddalenie odwołania, a tym samym utrzymanie w mocy decyzji, która została wydana w trybie wznowienia postępowania, mimo iż w niniejszej sprawie nie wyszły na jaw nowe okoliczności faktyczne ani nowe dowody, które istniały w dniu wydania decyzji, nieznane organowi, który wydał decyzję,

2.  naruszenie prawa materialnego, poprzez błędną wykładnię art. 6 k.c. przejawiającą się w nieprawidłowym rozkładzie ciężaru dowodu w zakresie postępowania z odwołania od decyzji organu rentowego, dotyczącej ustania podleganiu ubezpieczeniu,

3.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego ustalenia odnośnie relacji pomiędzy ojcem i synem w zakresie prowadzenia gospodarstwa rolnego i pobierania dopłat, a także odnośnie dokumentowania prac w gospodarstwie rolnym,

4.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 244 § 1 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że dokumentacja z (...) zaświadcza, że to K. K. (1) faktycznie prowadzi działalność na działce będącej przedmiotem dzierżawy z dnia 4 września 2009 r.

5.  niezgodne z materiałem dowodowym ustalenia faktyczne Sądu odnośnie pozorności umowy dzierżawy z dnia 4 września 2009 r.

Wskazując na powyższe zarzuty, odwołujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uchylenie zaskarżonej decyzji z dnia 13 maja 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku wyrokiem z dnia 4 lutego 2016 r. zmienił zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję Prezesa Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego z 13 maja 2014 r. w ten sposób, że stwierdził, iż R. K. podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników w zakresie ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego, macierzyńskiego oraz emerytalno-rentowego od 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznał apelację ubezpieczonego za uzasadnioną. Okoliczność, że dopłaty obszarowe do działki nr (...) w okresie od 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r. pobierał K. K. (1) nie skutkowała uznaniem, że przedmiotowa działka nie była w posiadaniu wnioskodawcy oraz że nie prowadził na niej działalności rolniczej, a także że umowa dzierżawy z 7 września 2009 r. była zawarta dla pozoru.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, z samego faktu niepobierania przez wnioskodawcę płatności obszarowych do jednej z wydzierżawionych działek (nr (...)), wchodzących w skład gospodarstwa rolnego, nie można było wyprowadzić wniosku, że wnioskodawca nie prowadził działalności rolniczej w spornym okresie, bowiem uzyskiwanie przez posiadaczy dopłat obszarowych nie stwarza domniemania prowadzenia przez nich gospodarstw rolnych i a contrario niepobieranie tych dopłat nie dowodzi, że posiadacz gospodarstwa rolnego nie prowadzi faktycznie działalności rolniczej. Sąd Apelacyjny zważył, że również opłacanie podatku rolnego nie oznacza prowadzenia działalności rolniczej.

Dalej Sąd Apelacyjny podniósł, iż aby właściwie rozstrzygnąć spór należało zbadać, czy wnioskodawca rzeczywiście w okresie od 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r, prowadził działalność rolniczą w gospodarstwie rolnym w K., składającym się z działek stanowiących własność wnioskodawcy oraz działek wydzierżawionych od ojca, na podstawie umowy z 9 września 2009 r., w rozumieniu przepisów ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.

Sąd Apelacyjny podkreślił, iż ze względu na różnorodną specyfikę gospodarstw rolnych, zakres i rodzaj wykonywanych czynności może być różny, jednakże w każdym przypadku chodzi o takie czynności, bez których funkcja gospodarstwa nie mogłaby być realizowana. W ocenie Sądu Apelacyjnego prowadzenie działalności rolniczej nie wymaga osobistego, fizycznego wykonywania prac rolniczych przez właściciela lub posiadacza gruntów rolnych. Może ona polegać na zarządzaniu gospodarstwem, organizowaniu w nim pracy, decydowaniu o uprawach czy uzyskiwaniu przychodów. Nie mniej jednak gospodarstwo rolne ma służyć zawodowemu prowadzeniu działalności rolniczej.

Czyniąc dalsze rozważania Sąd Apelacyjny wskazał, iż z przepisu art. 38 pkt 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, wynika domniemanie, że właściciel gruntów zaliczonych do użytków rolnych lub dzierżawca takich gruntów, jeżeli dzierżawa jest zarejestrowana w ewidencji gruntów i budynków, prowadzi działalność rolniczą na tych gruntach. W ocenie Sądu, domniemanie to kreuje fikcję prawną wynikającą z faktu własności czy posiadania gospodarstwa rolnego, polegającą na uznaniu, że posiadacz (właściciel, dzierżawca) prowadzi na gruntach będących w jego posiadaniu działalność rolniczą. Obalenie tego domniemania jest możliwe, jednakże, zdaniem Sądu Apelacyjnego, ciężar dowodowy spoczywa w takim przypadku na organie rentowym, a nie na posiadaczu gospodarstwa rolnego.

Celem dokonania jednoznacznej oceny, czy wnioskodawca w spornym okresie prowadził działalność rolniczą, Sąd Apelacyjny postanowił o uzupełnieniu postępowania dowodowego, po czym dopuścił dowód: z uzupełniających zeznań wnioskodawcy w charakterze strony, zeznań świadków: E. C., sprawującej funkcję sołtysa wsi K. w latach 2006-2012 oraz J. K. – rolnika zamieszkałego w K. oraz dowód z akt sprawy sygn. III AUa 1090/14 Sądu Apelacyjnego w Białymstoku (IV U 6179/14 Sądu Okręgowego).

Sąd Apelacyjny dał wiarę zeznaniom wnioskodawcy oraz świadków, tj. K. K. (1) i J. K., że działki będące przedmiotem dzierżawy były w okresie od 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r. w posiadaniu i użytkowaniu wnioskodawcy, pomimo że dopłaty obszarowe do działki nr (...) pobierał jego ojciec. Zdaniem Sądu Apelacyjnego należało uznać, że w spornym okresie wnioskodawca prowadził działalność rolniczą. Argument przeważający za powyższą oceną stanowiła okoliczność, iż R. K. mieszkał na terenie gospodarstwa rolnego wraz z rodziną i tam też znajdowało się jego centrum życiowe i zawodowe. Ponadto, angażował się w sprawy wsi będąc członkiem rady sołeckiej i sołtysem. W przedmiotowym okresie nie prowadził dodatkowej działalności zarobkowej. Sąd Apelacyjny wskazał, iż wnioskodawca osobiście zarządzał gospodarstwem i podejmował decyzje z nim związane. Natomiast ojciec wnioskodawcy, tj. K. K. (1) nie mieszkał w K., lecz w O. przy ulicy (...). Z uwagi na stan zdrowia i wiek (66 lat) nie prowadził działalności rolniczej. Sąd podkreślił, że odwołujący prowadzenie gospodarstwa rozpoczął w 2010 r. przy czym gospodarstwo te było niedochodowe, małe, o łącznej powierzchni 4,11 ha, co stanowiło 1,13 ha przeliczeniowego. Ziemie wchodzące w jego skład zostały sklasyfikowane według ich przydatności i wartości użytkowej gleby jako słabe i najsłabsze - V i VI klasy, co miało istotne znaczenie dla rodzaju prowadzonej przez wnioskodawcę działalności, której przedmiotem mogła być wyłącznie uprawa trawy. Trawę kosił i zbierał sąsiad J. K., za zgodą i w interesie wnioskodawcy, a uzyskiwany przez odwołującego z tego tytułu zysk był niewielki, bowiem kształtował się w wysokości 20 zł za belę siana. Nie mniej jednak, grunty utrzymywane były we właściwej kulturze agrarnej, potwierdzeniem czego było pobieranie bezpośrednich dopłat obszarowych, w myśl ustawy z 26 stycznia 2007 r. o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego. Sąd Apelacyjny zważył, iż wnioskodawca w spornym okresie zajmował się osobiście remontem budynków gospodarczych, powiększaniem stawu, wykonywaniem ciągów spacerowych.

Końcowo Sąd II instancji stwierdził, iż przepis art. 6 pkt 3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników nie definiuje prowadzenia działalności rolniczej jako działalności agroturystycznej. Działalność agroturystyczną może wykonywać zarówno rolnik, przedsiębiorca, jak też osoba fizyczna. Jednakże w ocenie Sądu Apelacyjnego, działania wnioskodawcy, polegające na remoncie budynków gospodarczych, nawet jeśli prowadzone były z myślą rozpoczęcia w przyszłości działalności agroturystycznej, zmierzały do poprawy stanu budynków znajdujących się w gospodarstwie rolnym i pozostawały w związku z działalnością rolniczą. Zakres i rodzaj podejmowanych przez wnioskodawcę czynności w spornym okresie wynikał z jego możliwości finansowych, powierzchni gospodarstwa rolnego, wartości użytkowej ziemi (grunty słabe i najsłabsze) oraz dotychczasowego sposobu uprawy przejętego gospodarstwa. Sąd Apelacyjny podkreślił znaczenie okoliczności, że R. K. dopiero rozpoczął działalność rolniczą, zatem zdaniem Sądu nie można było uznać, że czynności podejmowane przez wnioskodawcę w spornym okresie nie korespondowały z zasadami racjonalnej gospodarki w tym konkretnym gospodarstwie. Ponadto, w ocenie Sądu II instancji, niepobieranie dopłat unijnych do działki nr (...) nie stanowiło istotnej okoliczności faktycznej, w rozumieniu art. 145 k.p.a., przesądzającej uznanie, że w spornym okresie nie prowadził on działalności rolniczej.

Niniejsze rozważania doprowadziły Sąd Apelacyjny do wniosku, że wnioskodawca podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników od 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r., zmieniając na mocy art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 477 14 § 2 k.p.c. zaskarżony wyrok i poprzedzającą go decyzję Prezesa KRUS.

Powyższy wyrok zaskarżył skargą kasacyjną organ rentowy wnosząc o jego uchylenie i rozstrzygnięcie sprawy co do istoty, poprzez orzeczenie, iż ubezpieczony nie podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników w zakresie ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego i macierzyńskiego oraz emerytalno-rentowego w okresie od 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r. Alternatywnie KRUS wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sądowi w innym składzie. Ponadto organ rentowy wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W skardze kasacyjnej organ rentowy zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 6 pkt. 1, art. 7 ust. 1, art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz. U. z 2016 r., poz. 277), dalej u.s.r., poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, co doprowadziło do zakwalifikowania jako rolnika osoby nie wykonującej osobiście działalności rolniczej i objęcia tejże osoby ubezpieczeniem społecznym rolników w zakresie ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego i macierzyńskiego, a także emerytalno-rentowego w sytuacji, gdy ubezpieczony R. K. jako nie wykonujący działalności rolniczej nie powinien być objęty ubezpieczeniem społecznym rolników.

Sąd Najwyższy, wyrokiem z 26 kwietnia 2017 r. uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w Białymstoku do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy uznał, iż skarga kasacyjna organu rentowego ma usprawiedliwione podstawy.

W pierwszej części rozważań, odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 6 pkt 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, Sąd Najwyższy przytoczył treść powyższego przepisu, który zawiera definicję ustawową rolnika. Dalej Sąd ten wskazał utrwalony w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, że prowadzenie działalności rolniczej oznacza prowadzenie na własny rachunek, przez posiadacza gospodarstwa rolnego działalności zawodowej, związanej z tym gospodarstwem, stałej i osobistej oraz mającej charakter wykonywania pracy lub innych zwykłych czynności wiążących się z jego prowadzeniem (wyrok Sądu Najwyższego z 29 września 2005 r., I UK 16/05, OSNP 2006 nr 17-18, poz. 278). Nadto, wykładnia określeń „rolnik” i „prowadzenie działalności rolniczej”, zawartych w art. 6 pkt 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, wskazuje na zawodowy, stały, osobisty i realizujący interes danej osoby charakter tej działalności.

Sąd Najwyższy wskazał, iż osobisty charakter działalności rolniczej oznacza, że rolnik osobiście prowadzi gospodarstwo rolne, a więc do niego zwykle należy podejmowanie decyzji dotyczących prowadzonego gospodarstwa. Ponadto prowadzenie przedmiotowej działalności wiąże się ściśle z normalnymi działaniami koniecznymi dla prowadzenia gospodarstwa rolnego, tj. z wykonywaniem pracy w tym gospodarstwie lub wykonywaniem innych zwykłych czynności związanych z prowadzeniem takiej działalności. Z kolei, nastawienie działalności rolniczej na realizację interesów rolnika wynika wprost z wymagania, aby działalność ta była prowadzona na jego własny rachunek. Sąd Najwyższy wyjaśnił również, odwołując się do swego wcześniejszego wyroku z 25 stycznia 2000 r., II UKN 341/99 (OSNAPiUS 2001 nr 11, poz. 397), że prowadzenie działalności rolniczej na własny rachunek oznacza, że skutki majątkowe prowadzenia przez rolnika gospodarstwa rolnego są zarachowywane na jego rzecz. Na zawodowy charakter tej działalności wskazuje przy tym zarówno użycie określenia „rolnik”, oznaczającego specyficzne zajęcie i związane z nim umiejętności, jak i to, że ustawa przyjmuje zasadę wyłączenia z obowiązku rolniczego ubezpieczenia społecznego osób spełniających warunki do objęcia innym ubezpieczeniem społecznym (por. art. 7 ust. 1 in fine i art. 16 ust. 3), dopuszczając jedynie w ograniczonym zakresie możliwość dalszego podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników przez osoby podejmujące pozarolniczą działalność gospodarczą (art. 5a). W ocenie Sądu Najwyższego, stały charakter wynika z istoty określenia „prowadzenie działalności”. Potwierdzają ją także przepisy ustawy, z których wynika, że stały charakter takiej działalności ustawodawca uważa za oczywisty (w szczególności art. 7 ust. 2 i 16 ust. 2 pkt 1 ustawy).

Ponadto Sąd Najwyższy wskazał, iż prowadzenie działalności rolniczej wiąże się ściśle z normalnymi działaniami koniecznymi dla prowadzenia gospodarstwa rolnego, tj. z wykonywaniem pracy w tym gospodarstwie lub wykonywaniem innych zwykłych czynności związanych z prowadzeniem takiej działalności. Praca ta lub czynności nie muszą mieć charakteru pracy fizycznej. Mogą polegać, jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 30 maja 1988 r., III UZP 8/88, OSNCP 1988 nr 12, poz. 166, wpisanej do księgi zasad prawnych, np. na zarządzaniu gospodarstwem. W takim przypadku zarządzanie gospodarstwem powinno jednak mieć charakter zawodowej, stałej, osobistej i realizującej interesy danej osoby (posiadacza gospodarstwa) działalności rolniczej, mającej charakter pracy lub innych czynności wiążących się z prowadzeniem gospodarstwa.

Sąd Najwyższy wyjaśnił również pojęcie „zarządzania”, które polega na dokonywaniu wszelkich czynności faktycznych i prawnych mających na celu gospodarowanie mieniem podlegającym zarządowi, a czynności te mogą pokrywać się z czynnościami charakterystycznymi dla nadzoru, jaki zazwyczaj osobiście i na własny rachunek sprawuje właściciel gospodarstwa. Na gruncie zasad objęcia rolniczym ubezpieczeniem społecznym, pojęcia „prowadzenie gospodarstwa rolnego” i „zarząd właściciela” nad gospodarstwem - mając na względzie domniemanie ustanowione w art. 38 ust. 1 ustawy - co do zasady pokrywają się, a różnią tylko wtedy, gdy właściciel utracił posiadanie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2017 r., I UK 57/16, niepublikowany).

W dalszej części rozważań Sąd Najwyższy stwierdził, iż pod warunkiem zamieszkiwania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, nie jest konieczna stała obecność w gospodarstwie i tradycyjnie łączona z nią ciągła praca fizyczna. Przebywanie rolnika w gospodarstwie rolnym jest potrzebne tylko ze względu na konieczność wykonywania lub nadzorowania pracy lub reagowania w sprawach wymagających natychmiastowej decyzji, wynikające ze specyfiki produkcji rolnej, nie jest natomiast wymaganiem ustawowym. Wymagane jest osobiste i na własny rachunek prowadzenie produkcji zgodnej z profilem danego gospodarstwa rolnego, a organizacja pracy w gospodarstwie rolnym należy do rolnika, który może ją tak zorganizować, by gospodarstwo rolne funkcjonowało także podczas jego nieobecności. Zdaniem Sądu Najwyższego nie można także pomijać tego, że działalność rolnicza jest produkcją naturalną, polegającą na wykorzystywaniu sił przyrody, które zapewniają byt gospodarstwa czasem nawet bez udziału człowieka, niezależne od jego racjonalnej działalności, gdyż decydują cechy gospodarstwa rolnego, a nie osoby prowadzącej gospodarstwo.

Posiadacz gospodarstwa rolnego nie przestaje być rolnikiem w rozumieniu art. 6 pkt 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników z powodu czasowej nieobecności w swym gospodarstwie, jeżeli nie utracił jego posiadania i nie doprowadził do zaprzestania działalności rolniczej w zakresie przez niego zorganizowanym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 2007 r., I UK 139/07, OSNP 2008 nr 1-2, poz. 24).

Sąd Najwyższy wskazał, że wbrew twierdzeniom podnoszonym przez Sąd Apelacyjny, korzystanie przez daną osobę z gospodarstwa rolnego, zamieszkiwanie na terenie tego gospodarstwa, pomoc w jego prowadzeniu i korzystanie z płodów rolnych pochodzących z tego gospodarstwa nie są wystarczające do przypisania przymiotu rolnika (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 września 2007 r., I UK 101/07, OSNP 2008 nr 21-22, poz. 331); samo posiadanie lub własność (współwłasność) gospodarstwa rolnego nie mogą być kwalifikowane jako jego prowadzenie, jeżeli nie wiąże się z nimi wykonywanie zawodowej, stałej i osobistej działalności związanej z tym gospodarstwem (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2008 r., II UK 2/08); prowadzenie działalności rolniczej nie musi polegać na wykonywaniu pracy fizycznej, możliwe jest bowiem jej prowadzenie polegające na samym zarządzaniu gospodarstwem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2011 r., III UK 81/10); pozytywne rozstrzygnięcie o podleganiu ubezpieczeniu społecznemu rolników musi mieć za podstawę ustalenie prowadzenia w gospodarstwie działalności rolniczej o cechach wyżej wskazanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2009 r., I UK 202/08, OSNP 2010 nr 15-16, poz. 200). W ocenie Sądu Najwyższego, Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku nie tylko nie rozważył, czy działalność prowadzona przez zainteresowanego w spornym okresie miała cechę stałej działalności zawodowej w powyższym rozumieniu, ale także błędnie uznał, że osobiste wykonywanie przez zainteresowanego takich czynności jak remont budynków, powiększanie stawu i wykonywanie ciągów spacerowych z zamiarem rozpoczęcia działalności agroturystycznej, jest prowadzeniem działalności rolniczej w posiadanym przez wnioskodawcę gospodarstwie rolnym. Nadto Sąd Apelacyjny nie wyjaśnił, jakie konkretnie czynności w ramach zarządu gospodarstwem podejmował wnioskodawca osobiście, mając na względzie, że pojęcia „prowadzenie gospodarstwa rolnego” i „zarząd właściciela” nad gospodarstwem co do zasady pokrywają się.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 7 ust. 1 pkt 1 oraz art. 16 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, Sąd Najwyższy wskazując na treść przepisu art. 7 ust. 1 pkt 1 cytowanej ustawy zważył, iż prowadzenie działalności rolniczej oznacza prowadzenie na własny rachunek posiadacza gospodarstwa rolnego zawodowej, związanej z tym gospodarstwem, stałej i osobistej działalności, mającej charakter wykonywania pracy lub innych zwykłych czynności wiążących się z jego prowadzeniem. Prowadzenie tak rozumianej działalności może polegać na samym zarządzaniu gospodarstwem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r., I UK 33/11). Ze wskazanych wyżej względów Sąd Najwyższy uznał, niniejsze zarzuty za uzasadnione.

Sąd Apelacyjny ponownie rozpoznający sprawę ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego okazała się bezzasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie. Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się wadliwości postępowania przed Sądem I instancji. Ustalenia faktyczne poczynione przez ten Sąd są właściwe i kompletne, a wyprowadzone z nich wnioski nie budzą zastrzeżeń. Sąd Okręgowy w sposób staranny zebrał i rozważył wszystkie dowody, a oceniając je – wbrew twierdzeniu apelacji - nie naruszył granic ich swobodnej oceny określonych przepisem art. 233 k.p.c. Nadto, do ustalonego stanu faktycznego zastosował właściwe przepisy prawa materialnego – tj. art. 6 pkt. 1, art. 7 ust. 1, art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz. U. z 2016 r., poz. 277), szczegółowo i klarownie przedstawiając w pisemnym uzasadnieniu przesłanki uzasadniające merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy. Prawidłowo dokonane ustalenia faktyczne oraz należycie umotywowaną ocenę prawną sporu Sąd Apelacyjny w całości aprobuje, przyjmując je za własne oraz w pełni podzielając wywody zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Spór w przedmiotowej sprawie dotyczył podleganiu przez wnioskodawcę ubezpieczeniom społecznym rolników w zakresie ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego i macierzyńskiego, a także emerytalno-rentowego w stosunku do od dnia 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r.

Zgodnie z art. 6, 7 i 16 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 roku o ubezpieczeniu społecznym rolników ubezpieczeniu wypadkowemu, chorobowemu i macierzyńskiemu, a także emerytalno - rentowemu podlega z mocy ustawy rolnik, którego gospodarstwo obejmuje obszar użytków rolnych powyżej 1 ha przeliczeniowego lub dział specjalny, przy czym pod pojęciem rolnika rozumie się pełnoletnią osobę fizyczną, zamieszkującą i prowadzącą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, osobiście i na własny rachunek, działalność rolniczą w pozostającym w jej posiadaniu gospodarstwie rolnym, w tym również w ramach grupy producentów rolnych, a także osobę, która przeznaczyła grunty prowadzonego przez siebie gospodarstwa rolnego do zalesienia. Prowadzenie działalności rolniczej, zgodnie z art. 6 pkt 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 roku o ubezpieczeniu społecznym rolników, jest rozumiane jako prowadzenie na własny rachunek przez posiadacza gospodarstwa rolnego działalności zawodowej, związanej z tym gospodarstwem, stałej i osobistej oraz mającej charakter wykonywania pracy lub innych zwykłych czynności wiążących się z jego prowadzeniem (tak Sąd Najwyższy Izba Pracy, (...) i Spraw Publicznych w wyroku z dnia 29 września 2005 roku, I UK 16/2005, LexPolonica nr 387936, Gazeta Prawna (...) str. 22, OSNP 2006/17-18 poz. 278). W tym miejscu należy wskazać, że prowadzenie działalności rolniczej wiąże się ściśle z normalnymi działaniami koniecznymi dla prowadzenia gospodarstwa rolnego, tj. z wykonywaniem pracy w tym gospodarstwie lub wykonywaniem innych zwykłych czynności związanych z prowadzeniem takiej działalności. Założenie takie leży wyraźnie u podłoża regulacji rolniczego ubezpieczenia wypadkowego i chorobowego (art. 7-14 ustawy), które ma rację bytu tylko w przypadku istnienia wskazanego związku prowadzenia działalności z pracą w gospodarstwie lub wykonywaniem innych zwykłych czynności łączących się z prowadzeniem działalności rolniczej. Praca ta lub czynności nie muszą mieć charakteru pracy fizycznej. Mogą, jak wyjaśniał Sąd Najwyższy w uchwale Składu Siedmiu Sędziów z dnia 30 maja 1988 r. III UZP 8/88 (OSNCP 1988/12 poz. 166), wpisanej do księgi zasad prawnych, polegać np. na zarządzaniu gospodarstwem. W takim przypadku zarządzenie gospodarstwem powinno jednak mieć charakter zawodowej, stałej, osobistej i realizującej interesy danej osoby (posiadacza gospodarstwa) działalności rolniczej, mającej charakter pracy lub innych czynności wiążących się z prowadzeniem gospodarstwa. Należy również podkreślić, że samo posiadanie lub własność gospodarstwa nie mogą być kwalifikowane jako jego prowadzenie, jeżeli nie wiąże się z nimi wykonywanie wyżej określonej działalności rolniczej. Wniosek taki wynika wprost z legalnej definicji „rolnika” w art. 6 pkt 1 ustawy, która posiadanie lub własność gospodarstwa sytuuje jako jeden z elementów pojęcia rolnika, jak i - na przykład - z domniemania zawartego w art. 38 pkt 1 ustawy, sprowadzającego się do stwierdzenia, że właściciel gruntów prowadzi działalność rolniczą. Ustawodawca ustanowił domniemanie, że właściciel gruntów zaliczonych do użytków rolnych lub dzierżawca takich gruntów, prowadzi działalność rolniczą na tych gruntach, a jeżeli własność lub dzierżawa przysługuje kilku osobom, to każda z tych osób uczestniczy w prowadzeniu działalności rolniczej. Domniemanie to jedynie potwierdza, że podstawą ubezpieczenia społecznego rolników jest prowadzenie działalności rolniczej. Nie można nie zauważyć, że rozwiązanie oparte na takim domniemaniu, nie zawsze daje prawidłowe skutki, skoro rolniczy organ rentowy, choćby tylko funkcjonalnie, nie zawsze może sprawdzić, czy działalność rolnicza jest prowadzona, z drugiej strony ustawa (prawodawca) tego od niego wyraźnie nie wymaga. Z kolei sam zainteresowany ubezpieczeniem, z różnych przyczyn, może nie ujawniać braku działalności rolniczej. Inaczej ujmując, w obaleniu takiego domniemania nie chodziłoby też tylko o stwierdzenie, że w gospodarstwie nie prowadzi się żadnej działalności rolniczej, ale również że współwłaściciel nie jest rolnikiem, bo nie prowadzi, bądź nie uczestniczy we wspólnym prowadzeniu działalności rolniczej. W kwestiach, jakie czynności należy rozumieć za prowadzenie i uczestniczenie w prowadzeniu działalności rolniczej wielokrotnie wypowiadał się Sąd Najwyższy. W rozumieniu art. 7 ust. 1 pkt 1 ustawy prowadzenie działalności rolniczej oznacza prowadzenie na własny rachunek posiadacza gospodarstwa rolnego zawodowej, związanej z tym gospodarstwem, stałej i osobistej działalności, mającej charakter wykonywania pracy lub innych zwykłych czynności wiążących się z jego prowadzeniem. Prowadzenie tak rozumianej działalności może polegać na samym zarządzaniu gospodarstwem.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, ponownie rozpoznającego sprawę wnioskodawca nie podlega tym ubezpieczeniom w spornym okresie gdyż nie spełnia ustawowych przesłanek warunkujących uznanie go za rolnika - wnioskodawca nie prowadził w okresie od 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r. działalności rolniczej na gruntach będących jego własnością, jak też na gruntach objętych umową dzierżawy zawartą w dniu 9 września 2009 r. pomiędzy wnioskodawcą, a jego ojcem K. K. (1). Wnioski takie nasuwają się już z pierwszych oświadczeń samego wnioskodawcy. W odwołaniu od decyzji z dnia 13 maja 2014 r. odwoływał się do wymienionej umowy dzierżawy z dnia 9 września 2009 r., twierdząc, że będącą przedmiotem dzierżawy działkę nr (...) (o powierzchni 1,17 ha) użytkuje i pobiera pożytki, zaś jego ojciec K. K. (1) będący właścicielem tej działki, jedynie przez przeoczenie i niedopilnowanie obowiązku, pobiera nadal dopłaty obszarowe na w/w działkę. Przesłuchany w charakterze strony przed Sądem I instancji na rozprawie w dniu 31 marca 2015 r. wnioskodawca zeznał, że działki, które posiada, są klasy V i VI. Działki te prowadzone są w ten sposób, że zasiewane są trawy na paszę. Po skoszeniu tych traw, okoliczni rolnicy zakupują te trawy. Gospodarstwo jest dostosowywane do potrzeb agroturystyki. Wnioskodawca zeznał, iż dokładnie nie jest w stanie wskazać, kto w latach 2010-2012 dokonywał zasiewów czy koszenia. Zdarzał się, że dokonywali tego okoliczni rolnicy, ale w gospodarstwie jest ciągnik i także mógł to robić on sam, mógł skosić trawę, ale nie ma maszyny do belowania; nie miał też dokumentów potwierdzających sprzedaż tych traw. Na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym w dniu 27 października 2015 r. wnioskodawca w swoich wyjaśnieniach podał, iż sprawuje pieczę nad gospodarstwem rolnym ojca, który zamieszkuje w O.. Stwierdził, iż dawał ojcu pieniądze za opłacanie podatku rolnego za działki wymienione w umowie dzierżawy. Nadal jednak nie wskazał, w czym przejawiała się działalność rolnicza prowadzona przez niego w gospodarstwie rolnym w okresie objętym sporem. Dopiero po zobowiązaniu przez Sąd Apelacyjny w dniu 10 listopada 2015 r. do złożenia wniosków dowodowych na okoliczność prowadzenia przez wnioskodawcę działalności rolniczej w okresie od 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r., a konkretnie do wskazania osób, które dokonywały zasiewów traw na paszę, koszenia tych traw na gruntach należących do wnioskodawcy bądź osób, które dokonywały zakupu traw od wnioskodawcy, został zgłoszony świadek J. K. jako osoba wykonująca prace rolne w gospodarstwie rolnym wnioskodawcy. Przesłuchany na rozprawie w dniu 21 stycznia 2016 r. świadek J. K. zeznał, że działki wydzierżawione wnioskodawcy przez jego ojca, o powierzchni około 3 ha są przez świadka uprawiane. Rośnie tam trawa, zasiana dawno, około 10 lat temu przez świadka, nasiona kupił K. K. (1). Jest to trawa wieloletnia, kosi się ją co najmniej 2 razy w roku - w czerwcu i we wrześniu lub w sierpniu. Trawę tą świadek wykorzystuje na potrzeby związane z jego gospodarstwem, dla bydła. Ma swoje maszyny, do koszenia używa żniwiarki. Trawę przeznacza na sianokiszonkę, jak zeznał „obaj mamy z tego korzyści. Wnioskodawca ma uporządkowane pole, a ja mam trawę na swoje potrzeby; nie zawieraliśmy żadnych formalnych umów, od każdej uzyskanej beli płacę wnioskodawcy 20 zł. Uważam, że okres uprawiania przeze mnie działki wnioskodawcy to okres około 10 lat". Sam wnioskodawca R. K. przesłuchany na tej samej rozprawie jako strona zeznał, iż uważa, że zasiewanie trawy to działalność rolnicza. Nie sądził, że koszenie trawy jest istotą działalności rolniczej. Próbuje przeprowadzać remont gospodarstwa rolnego, robi remont stajni, próbuje wykończyć boksy w stajni. Z jednego pokosu (trawy) było około 15 bel w sezonie, za jedną belę świadek płacił wnioskodawcy 20 zł, innego dochodu z gospodarstwa nie miał, nie jest w stanie osiągać zysków. Utrzymywał się z dochodów żony. W okresie lat 2004- 2009 studiował zaocznie, od 2010 r. do 2013 r. odbywał aplikację adwokacką, był przypisany do zespołu (adwokackiego), ale nie wykonywał tam pracy, w ramach upoważnienia występował w Sądzie, zajęcia odbywały się raz w tygodniu, obowiązki aplikanta zajmowały mu 2-3 godziny w ciągu dnia. Obecnie jest adwokatem.

Słuchany ponownie przed Sądem Apelacyjnym w dniu 4.10.2017 r. wnioskodawca podtrzymał wcześniejsze wyjaśnienia oraz dodatkowo podniósł, że wykonywał prace rolne w gospodarstwie rolnym polegające na pozyskiwaniu traw. W związku z sytuacją ekonomiczną gospodarstwa skupił się na zasiewaniu traw. Jeżeli widział konieczność to dokonywał zasiewu – pozyskiwane w ten sposób finansowe środki finansowe nie były duże i nie stanowiły całkowitego źródła utrzymania. Jeżeli miał możliwość to kosił 2 razy w roku, potwierdził, iż osiągał dochód około 20 zł z jednego rulonu. Z jednego pokosu uzyskiwał 30-40 beli. Sprzedawał wszystkie bele siana sąsiadowi K. i to była jedyna działalność rolnicza. Nie miał sprzętu do belowania, nie miał w tamtym czasie żadnego inwentarza żywego. Mieszkał 500 metrów od gospodarstwa. Starał się być codziennie w kancelarii adwokackiej w O. odległej o 10 km - dojeżdżał samochodem. Z kancelarią adwokacką miał zawartą umowę aplikancką - nie miał dochodu z tego tytułu. Nie prowadził ksiąg, ani zestawień.

Oceniając zeznania wnioskodawcy, Sąd Apelacyjny miał na uwadze wskazówki Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu wyroku, iż nastawienie działalności rolniczej na realizację interesów rolnika wynika wprost z wymagania, aby działalność ta była prowadzona na jego własny rachunek. Sąd Najwyższy wyjaśnił również, odwołując się do swego wcześniejszego wyroku z 25 stycznia 2000 r., II UKN 341/99 (OSNAPiUS 2001 nr 11, poz. 397), że prowadzenie działalności rolniczej na własny rachunek oznacza, że skutki majątkowe prowadzenia przez rolnika gospodarstwa rolnego są zarachowywane na jego rzecz. Ocenić należało także, czy wnioskodawca prowadził zawodowy charakter tej działalności prowadząc jako ,,rolnik” specyficzne zajęcie i związane z nim umiejętności, jak i to, że ustawa przyjmuje zasadę wyłączenia z obowiązku rolniczego ubezpieczenia społecznego osób spełniających warunki do objęcia innym ubezpieczeniem społecznym (por. art. 7 ust. 1 in fine i art. 16 ust. 3), dopuszczając jedynie w ograniczonym zakresie możliwość dalszego podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników przez osoby podejmujące pozarolniczą działalność gospodarczą (art. 5a). Ponadto Sąd zobligowany był do oceny stałego charakteru, jako kolejnej cechy działalności rolniczej, która ma stanowić stałe źródło jego utrzymania. W kontekście powyższych przesłanek podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników nie można uznać, że R. K. w okresie od 5 lutego 2010 r. do 22 lipca 2013 r. prowadził działalności rolniczą, a zatem nie spełniał niezbędnego warunku, od którego zależy podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym rolników (art. 7 i 16 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników - Dz.U. z 2013 r. poz. 1403, ze zm.). Trudno bowiem uznać, aby działalność wnioskodawcy spełniała powyższe kryteria, przede wszystkim nie była działalnością stanowiącą źródło realnego i stałego dochodu dla wnioskodawcy i jego rodziny. Wręcz przeciwnie ze zgromadzonego materiał dowodowego wynika, iż działalność rolnicza była jedynie uboczną nie nosząca ani cech stałości, ani dochodowości w rozumieniu powołanych powyżej przepisów. Trzeba mieć bowiem na uwadze iż wnioskodawca wykonywał przede wszystkim zawód prawnika, wcześniej prowadzącego działalność ubezpieczeniową a jedyną formą działalności rolniczej prowadzonej przez wnioskodawcę w spornym okresie było de facto koszenie i zbieranie trawy przez jego sąsiada J. K..

Mając na uwadze powyższe, podzielając stanowisko Sądu Okręgowego i uznając apelację wnioskodawcy za niezasadną, Sąd Apelacyjny, na mocy art. 385 k.p.c., orzekł, jak w sentencji.

W ocenie Sądu Apelacyjnego okoliczności rozpoznawanej sprawy przemawiają za odstąpieniem od obciążania ubezpieczonego kosztami zastępstwa procesowego pozwanego organu rentowego na postawie art. 102 k.p.c. w całości. W świetle utrwalonego w orzecznictwie i doktrynie stanowiska, okoliczności, o których mowa w art. 102 k.p.c., dotyczą nie tylko samego przebiegu procesu, lecz także okoliczności pozostających poza postępowaniem, np. takich jak stan majątkowy czy sytuacja życiowa stron. Zgodzić się należy z poglądem, zgodnie z którym szczególne znaczenie dla możliwości zastosowania art. 102 k.p.c. ma ocena sposobu prowadzenia procesu przez stronę z punktu widzenia zasad współżycia społecznego.

Zaistniała w rozpoznawanej sprawie sytuacja przemawiała za nietrafnością zastosowania zasady odpowiedzialności za wynik sprawy oraz przyjęciem, że obciążenie odwołującego się kosztami postępowania nawet w części kolidowałoby z odczuciem słuszności. Charakter roszczenia i jego znaczenie dla wnioskodawcy usprawiedliwiał dążenie do poddania kontroli sądowej decyzji organu rentowego. Nie było podstaw do uznania, że decyzja odwołującego się związana z zaskarżeniem decyzji została podjęta bez należytego rozważenia i oceny ryzyka przegrania sprawy w postępowaniu sądowym, także w odniesieniu do zasad ponoszenia kosztów tego postępowania. Wnioskodawcy mógł być przeświadczony o słuszności swojego stanowiska, zwłaszcza że Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 4.02.2016 r. uznał, że wnioskodawca podlegał ubezpieczeniu społecznemu rolników w spornym okresie.