Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 2077/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 marca 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędziowie:

Protokolant:

S SO Maria Dudziuk

SO Zbigniew Podedworny

SR (del.) Iwona Lizakowska - Bytof

Sekr. Sądowy Iwona Szczygieł

po rozpoznaniu w dniu 28 lutego 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa I. M.

przeciwko Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki i pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie

z dnia 31 maja 2017 roku w sprawie o sygn. akt I C 1118/16.

1.  oddala obie apelacje;

2.  zasądza od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz I. M. kwotę 1.350 zł (tysiąc trzysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

Sygn. akt V Ca 2077/17

UZASADNIENIE

Powódka I. M. pozwem z dnia 23 lutego 2016 r wniosła o zasądzenie na jej rzecz od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 27.745 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 4.148 zł za okres od dnia doręczenia pozwu do dnia 31.12.2015 r. oraz od kwoty 23.597 zł za okres od dnia 2 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., a ponadto z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 27.745 zł za okres od dnia 1.01.2016 r. do dnia zapłaty. Powódka wniosła nadto o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych. ( pozew k. 1-15).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i o zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu według norm przepisanych. ( odpowiedź na pozew k. 338-375).

Wyrokiem z dnia 31 maja 2017 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie w sprawie o sygn. akt I C 1118/16 w pkt 1 zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 23.597 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 2 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałej części, oraz zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.227,22 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Orzekając jak wyżej Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Na podstawie umowy generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez Bank (...) S.A. zawartej pomiędzy tym bankiem, a (...) S.A. z siedzibą w W. (obecnie (...) S.A. (...)) w dniu 29 października 2004 r., pozwany zobowiązany był do opłacenia składki ubezpieczeniowej od każdej umowy kredytu objętej ubezpieczeniem. W § 7 ust. 10 umowy przyjęto, że z dniem wypłaty odszkodowania przez (...) S.A. w W., roszczenie pozwanego Banku do kredytobiorców z tytułu umowy kredytu przechodzi na mocy prawa, tj. art. 828 k.c., na (...) S.A. w W. do wysokości wypłaconego odszkodowania. ( umowa z aneksami k. 81-94, 582-654).

W dniu 1 października 2007 r. powódka zawarła z (...) Bank S.A. w W. umowę kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do CHF, na podstawie, której bank udzielił powódce kredytu w kwocie 650.000 zł, z przeznaczeniem na refinansowanie wydatków mieszkaniowych, a w części - na cel dowolny. ( umowa k. 410-411v).

W czerwcu 2008 r. powódka zgłosiła się do doradcy w (...) S.A. w celu uzyskania pomocy w zaciągnięciu kredytu hipotecznego. Podczas spotkania doradca E. Z. przedstawiła powódce kilka ofert kredytu. Doradca omówiła z powódką szczegółowo postanowienia umowy (w formie projektu) z Bankiem (...) oraz okazała jej regulamin kredytowania. Doradca poinformował, że jeśli nie wpłaci wkładu własnego, to musi ponieść koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Ostatecznie powódka zdecydowała się wziąć kredyt w Banku (...). Ww. doradca pomógł powódce wypełnić i złożyć do banku stosowny wniosek. ( zeznania E. Z. k. 755-755v, przesłuchanie powódki w charakterze strony k. 762 i k. 679v i transkrypcja k. 709-712).

Na dzień 21 czerwca 2008 r. powódka uzyskiwała dochód w kwocie (...) zł miesięcznie i prowadziła jednoosobowe gospodarstwo domowe. Powódka jest z zawodu ekonomistą. W powyższej dacie była zatrudniona w firmie (...) sp. z o.o. na stanowisku Dyrektora Departamentu Operacyjnego, zajmując się obsługą umów leasingowych. Według sporządzonej przez pozwanego symulacji, pozwana posiadała zdolność kredytową (w zakresie kredytu na kwotę 700.400 zł) zarówno w złotych polskich, jak we frankach szwajcarskich, euro i dolarach. Powódce w pierwszej kolejności przedstawiono ofertę kredytu w złotych polskich, z której to oferty zrezygnowała. Bank wydał wobec powódki pozytywną decyzję kredytową ( k. 454-463). Przed zawarciem umowy powódka podjęła negocjacje w zakresie obniżki marży kredytu w wyniku których marża została obniżona. ( decyzja k. 464, 465-467, 468-470).

W dniu 3 lipca 2008 r. pomiędzy powódką - konsumentem, a pozwanym Bankiem została zawarta umowa o kredyt hipoteczny nr (...), na podstawie której pozwany udzielił powódce kredytu w kwocie 700.400 zł, indeksowanego do franka szwajcarskiego, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w pozwanym Banku w dniu uruchomienia kredytu. Celem przeznaczenia środków z kredytu był zakup nieruchomości - lokalu nr (...) położonego przy ul. (...) w W., która miała być przedmiotem zabezpieczenia hipotecznego. Z kredytu powódka częściowo spłaciła kredyt hipoteczny uzyskany uprzednio na podstawie ww. umowy z dnia 1 października 2007 r. zawartej z (...) Bank S.A. Zgodnie z §9 ust. 7 umowy strony ustaliły ponadto, że dodatkowym zabezpieczeniem kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 595.907,20 zł było ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) z (...) S.A. W myśl ust. 8 ww. paragrafu, Kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 4.148 zł za pierwszy 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 595.907,20 zł Kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-cio miesięczny okres udzielonej Bankowi przez (...) S.A. (...) ochrony ubezpieczeniowej, o czym Kredytobiorca miał zostać poinformowany przez Bank pisemnie (§9 ust. 9). Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż kwota 595.907,20 zł, Bank dokona zwrotu proporcjonalnej części składki na rachunek Kredytobiorcy (ust. 10). Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny były Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorców oraz cennik kredytu hipotecznego. Ponadto, w § 11 umowy wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks do umowy pod rygorem nieważności, m.in. zmiana Regulaminu. Powyższą umowę powódka podpisała w placówce Banku. Kiedy powódka zgłosiła się w umówionym dniu, treść umowy była już wydrukowana w dwóch egzemplarzach. Przed zawarciem umowy powódka nie przeczytała treści umowy, tylko ją przejrzała. Powódka nie przeczytała też treści stanowiącego załącznik do umowy Regulaminu, którego egzemplarza otrzymała przed zawarciem umowy o kredyt. ( umowa k. 19-24, regulamin k. 28-35, 383-402, cennik k. 36-37, wypłaty środków z kredytu k. 445, 446, zeznania A. Z. k. 773-773v, przesłuchanie powódki k. 762 i k. 679v).

Powyższa umowa o kredyt została zgłoszona przez Bank do ubezpieczenia w ramach ww. Umowy Generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym, zaś Bank opłacił należną z tego tytułu za 36-miesięczny okres ubezpieczenia liczony od dnia 25 sierpnia 2008 r. składkę w kwocie 2.489 zł. ( pisma (...) S.A. (...) k. 418 i k. 672).

Koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przy umowie o kredyt hipoteczny powódki za pierwszy 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej został wskazany w § 9 ust. 8 umowy o kredyt i wynosił kwotę 4.148 zł. Kwota ta została uwzględniona w całkowitym koszcie kredytu (§ 12 umowy o kredyt) i została pobrana w dniu 25 sierpnia 2008 r. w oparciu o wzór przedstawiony w § 7 ust. 6 pkt 2 regulaminu. ( cennik k. 36-37, regulamin k. 28-35, potwierdzenie wykonania operacji k. 38).

Przed zawarciem umowy o kredyt powódka znała treść zawartego w umowie postanowienia, z którego wynikało, że powódka musi opłacić koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Powódka myślała - mimo, że nie rozmawiała o tym z doradcą kredytowym, ani z pracownikiem Banku - że powyższe ubezpieczenie zabezpiecza ją w zakresie spłaty kredytu w przypadku utraty przez nią pracy. ( przesłuchanie powódki k. 762 i k. 679v).

W dniu 19 lipca 2010 r. pomiędzy Bankiem (...) S.A., a Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. została zawarta umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów/pożyczek hipotecznych, których docelowym zabezpieczeniem jest wpis hipoteki na nieruchomości, udzielanych przez ten bank osobom fizycznym. Pozwany nie zawiadomił powódki o zawarciu powyższej umowy.

Ww. zawarta przez powódkę z pozwanym umowa o kredyt została zgłoszona przez Bank do ubezpieczenia w ramach umowy ubezpieczenia, zaś Bank opłacił należne z tego tytułu za dwa kolejne 36-miesięczne okresy: od dnia 1 sierpnia 2011 r. do 31 lipca 2014 r. - składkę w kwocie 10.215 zł i od dnia 1 sierpnia 2014 r. do 31 lipca 2017 r. – składkę w kwocie 13.571 zł. ( pismo (...) S.A. k. 673).

Wobec nieosiągnięcia określonego w umowie kredytowej salda kredytu do dnia 30 sierpnia 2011 r., w dniu 31 sierpnia 2011 r. pozwany bank obciążył rachunek bankowy powódki opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 18.026 zł. ( potwierdzenie wykonania operacji k. 39).

Na wniosek powódki, w dniu 15 grudnia 2011 r. powódka zawarła z Bankiem (...) S.A. aneks do ww. umowy o kredyt hipoteczny, na mocy którego strony postanowiły, że powódka będzie spłacała kredyt w walucie obcej, do której kredyt jest indeksowany. ( aneks k. 26-27).

Na skutek nieosiągnięcia na dzień 28 sierpnia 2014 r. przez saldo kredytu określonego w umowie poziomu, w dniu 29 sierpnia 2014 r. pozwany bank obciążył rachunek bankowy powódki opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 13.571 zł. ( potwierdzenie wykonania operacji k. 41).

W dniach: 31 sierpnia 2011 r. i 29 sierpnia 2014 r., tj. w datach pobrania od powódki drugiej i trzeciej opłaty z tytułu składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, ochrony ubezpieczeniowej z tytułu kredytów z niskim wkładem własnym pozwanemu Bankowi udzielało (...) S.A. z siedzibą we W.. ( bezsporne). Bank opłacił na rzecz (...) S.A. składkę należną z tytułu unww ww. umowy o kredyt zawartej z powódką. Pozwany Bank zgłosił ww. umowę do ubezpieczenia przez (...) S.A. na okresy ubezpieczenia: od 1 sierpnia 2011 r. do 31 lipca 2014 r. oraz od 1 sierpnia 2014 r. do 31 lipca 2017 r. ( pisma (...) S.A. k. 419, 420).

Orzeczeniem z dnia 17 czerwca 2015 r. Arbiter Bankowy przy (...) Banków (...) zasądził od Banku (...) S.A. na rzecz I. M. kwotę 8.000 zł z tytułu zwrotu części składki ubezpieczenia nww naliczonej od ww. umowy kredytowej pobranej przez Bank od powódki w dniu 31 sierpnia 2011 r. ( orzeczenie z uzasadnieniem k. 491-496). Bank wykonał powyższe orzeczenie i w dniu 25 czerwca 2015 r. wypłacił na rzecz powódki kwotę 8.000 zł. ( potwierdzenie wykonania operacji k. 40).

W dniu 25 marca 2015 r. powódka złożyła do pozwanego Banku reklamację, domagając się natychmiastowego zwrotu kwot pobranych z tytułu unww po zmianie na inne wskazanego w umowie towarzystwa (...) S.A., w związku z niedotrzymaniem przez Bank warunków umowy o kredyt. Bank nie zrealizował powyższego wniosku powódki. ( reklamacja k. 42, 497, korespondencja między stron k. 42-44, 498-499).

W dniu 2 grudnia 2015 r. Towarzystwo (...) S.A. złożyło wobec Banku (...) S.A. pisemne oświadczenie o rezygnacji w stosunku do odszkodowań wypłacanych temu bankowi po dniu 1.10.2015 r. z prawa do roszczenia regresowego przysługującego ww. ubezpieczycielowi na podstawie art. 828 k.c. wobec klientów banku, którzy zawarli umowę kredytu objętą ubezpieczeniem na podstawie umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych z dnia 19 lipca 2010 r. Bank (...) S.A. przyjął i wyraził zgodę na powyższe oświadczenie.

W dniu 14 lipca 2016 r. (...) S.A. (...) w W. złożył oświadczenie, że w dniu 25 maja 2016 r. zawarł z Bankiem (...) S.A. w W. umowę ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych, która określa warunki, na jakich ubezpieczyciel udziela bankowi ochrony ubezpieczeniowej w odniesieniu do części każdego z kredytów objętych ubezpieczeniem stanowiącej ubezpieczony niski wkład na wypadek powstania szkody wskutek zdarzenia ubezpieczeniowego. W oświadczeniu (...) S.A. wskazał, że zgodnie z postanowieniami ww. umowy ochroną ubezpieczeniową od 1 maja 2016 r. objęte zostały kredyty wskazane w umowie, przy czym z dniem wypłaty odszkodowania z tytułu umowy na ubezpieczyciela nie przechodzi roszczenie Banku przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę, a ubezpieczycielowi nie przysługuje roszczenie regresowe wobec kredytobiorcy. ( oświadczenie k. 747).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zważył, że:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w przeważającej części. Spór między stronami dotyczył przede wszystkim kwestii oceny postanowień umowy jako wzorca umownego stosowanego przez pozwanego, na podstawie których bank potrącał kwoty dochodzone pozwem, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Bezsporne było, że ww. umowa kredytowa została zawarta przez powódkę, jako konsumenta z pozwanym, jako przedsiębiorcą, z wykorzystaniem umownego wzorca.

Powódka dochodziła od pozwanego zwrotu kwot - trzech wpłat na rzecz banku uiszczonych w wykonaniu zobowiązania z § 9 ust. 7-10 umowy kredytu. Wskazywała jako podstawę prawną art. 410 k.c. twierdząc, że uiszczone pozwanemu świadczenie było nienależne. Podstawowy zarzut kierowała przeciwko podstawie tego świadczenia wywodząc, że jest ono niedozwoloną klauzulą umowną, która nie wiąże stron, a spełnione na podstawie takiego niewiążącego postanowienia świadczenie podlegać powinno zwrotowi. Ten rodzaj argumentacji dominował w sprawie. Zauważyć należy, że obok zarzutów skierowanych przeciwko podstawie świadczenia powódka powoływali się na brak zaistnienia warunków umownych zwrotu świadczenia pozwanemu, tak jak zostały one sformułowane w umowie.

Jak wskazał Sąd Rejonowy przywołane podstawy roszczenia tylko częściowo się pokrywają. Potwierdzenie zasadności zarzutu braku zaistnienia podstawy do spełnienia świadczenia w postaci nieobjęcia ochroną ubezpieczeniową umowy kredytowej powódki lub objęcia jej przez inny podmiot niż wskazany w tej umowie zwalniałoby zdaniem Sądu Rejonowego od konieczności rozważenia abuzywnego charakteru tych jej postanowień, które do tego świadczenia zobowiązują. Potrzeba analizy abuzywności charakteru umowy pojawia się bowiem dopiero wtedy, gdy kwestia abuzywności staje się przesłanką rozstrzygnięcia w sprawie w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.. Jeżeli zaś nie powstało zobowiązanie z klauzuli poddanej kontroli incydentalnej, wobec strony uprawnionej na jej podstawie do pobrania świadczenia, potrzeba taka nie zachodzi, skoro już z faktu braku istnienia zobowiązania płyną dla konsumenta określone roszczenia.

Taki właśnie związek w ocenie Sądu Rejonowego zachodzi między wskazanymi podstawami roszczenia. Brak bowiem objęcia umowy powódki ubezpieczeniem w uzgodnionym towarzystwie ubezpieczeń prowadził, o czym dalej, do braku obowiązku zwrotu składki uiszczonej przez pozwanego. W tej konfiguracji odpadała potrzeba analizy postanowienia zobowiązującego do zwrotu pod kątem jego abuzywności.

Sąd Rejonowy rozważając kwestię zaistnienia warunków zwrotu przez powódkę unww na rzecz Banku zwrócił uwagę na następujące aspekty sprawy. Umowa kredytu ustanawiała w ustępach 7-10 § 9 podstawę zobowiązania powódki do zapłaty poszczególnych kwot tytułem ubezpieczenia. Postanowienia tych ustępów należy rozważać łącznie. Z postanowień tych wynika, że Bank ustanawiał na swoją rzecz dodatkowe zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zawartego na podstawie umowy łączącej go z (...) S.A., kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztu tego ubezpieczenia; jeżeli w okresie kolejnych 36 miesięcy saldo kredytu nie stało się niższe od kwoty 595.907,20 zł. Kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36 miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez (...) S.A.

W świetle treści umowy obowiązkiem Kredytobiorcy był zwrot kosztów poniesionych przez Bank w związku z umową łączącą go z konkretnym ubezpieczycielem. Przedmiotem zobowiązania był zatem zwrot Bankowi kosztów dodatkowego zabezpieczenia udzielonego powódce kredytu. W tym stanie rzeczy nie sposób podzielić stanowiska pozwanego, jakoby treść stosunku ubezpieczenia była irrelewantna dla oceny istnienia po stronie powódki zobowiązania do zapłaty kwot pieniężnych na podstawie § 9 ust. 7 - 9 umowy. Umowa kredytu stanowiła źródło zobowiązania do zapłaty tych kwot, ale jego treścią był właśnie zwrot kosztów ubezpieczenia tej umowy. Innymi słowy samo zobowiązanie określało jego przyczynę prawną, bez której zaistnienia nie sposób konstruować obowiązku zapłaty przez powódkę. Sama umowa kredytu w tym względzie odwołuje się do treści innego stosunku prawnego. Gdyby umowa kredytu nie została objęta ubezpieczeniem niskiego wkładu, wtedy obowiązek zwrotu kosztów tego ubezpieczenia nie powstałby, co jasno wynika z przytoczonych zapisów. Poniesienie tej składki przez Bank na rzecz innego podmiotu niż wymieniony w umowie uprawniała zatem powódkę do odmowy wykonania zobowiązania. Skoro Bank w przygotowanym przez siebie formularzu umownym precyzyjnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać miała powódka, to udzielenie ochrony przez inny podmiot nie stanowiło podstawy żądania refinansowania spłaty tej składki. Jest to konsekwencją postawy Banku, który sam sformułował treść umowy i przedstawił ją do akceptacji powódce.

Sąd Rejonowy uznał przy tym za bezzasadne stanowisko pozwanego, jakoby wobec odrzucenia przez powódkę propozycji w zakresie podpisania aneksu dotyczącego zmiany ubezpieczyciela, jej zachowanie nie zasługiwało na ochronę. W ocenie Sądu, nie sposób bowiem wyciągać jakichkolwiek negatywnych dla powódki konsekwencji ze skorzystania przez nią z przysługującego jej prawa do nie wyrażenia zgody na powyższą zmianę umowy.

Zdaniem Sądu Rejonowego, chybione są także twierdzenia pozwanego, jakoby z treści umowy i dokumentów „okołoumownych” wynikało, że obowiązek zwrotu kosztu ubezpieczenia przez powódkę był niezależny od tożsamości ubezpieczyciela. W § 9 umowy firma ubezpieczyciela wymieniona jest w ustępie 7. i 9. Brak wymienienia zaś firmy w Regulaminie nie może prowadzić do podważenia treści umowy i zastąpienia obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia udzielanego przez konkretnego ubezpieczyciela ubezpieczeniem udzielanym przez dowolnego ubezpieczyciela. Wiążącą strony jest treść umowy nie zaś wzorca (art. 385 § 1 k.c.). Ten ostatni może precyzować niektóre jej postanowienia, uzupełniać jej treść, wspomagać w dokonywaniu jej wykładni, ta jednak nie może prowadzić do wniosków sprzecznych z brzmieniem umowy, w istocie bowiem zabieg taki nie byłby wykładnią umowy lecz jej zastąpieniem w określonym zakresie przez wzorzec. Stąd fakt, że w regulaminie nie wskazano konkretnego ubezpieczyciela jest bez znaczenia, skoro umowa takie wskazanie zawiera.

Niezależnie od powyższego Sąd Rejonowy wskazał na pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w uzasadnieniu wyroku z dnia 3 lutego 2017 r. wydanego w sprawie V Ca 1089/16. Z perspektywy klienta niemożliwe jest dokonanie wyliczeń kosztów związanych z kolejnymi okresami ubezpieczenia (tj. oprócz pierwszej składki, której wysokość została wskazana wprost w umowie) na podstawie wzorów zawartych w ww. zapisach Regulaminu. W Rozdziale 4 § 7 pkt 10 Regulaminu stwierdza się, że kurs franka, niezbędny dla ustalenia wartości kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, przeliczany na polskie złote, które podstawia się do wzoru w ostatnim dniu miesiąca kończącego się okresu ubezpieczenia. Klient nie wie jednak, kiedy została zawarta umowa ubezpieczenia pomiędzy bankiem, a ubezpieczycielem, a w rezultacie - nie wie, jakie koszty ubezpieczenia będzie zobowiązany ponieść za kolejny 3-letni okres. Podzielając powyższe rozważania Sądu Okręgowego w Warszawie, Sąd Rejonowy uznał za niedozwolone postanowienia umowne, ww. postanowienia Regulaminu dotyczące dalszych okresów ubezpieczenia i związanych z nimi składek, ponieważ konsument nie jest w stanie sam wyliczyć ich wysokości, niezależnie do tego, czym zajmuje się zawodowo i jakie ma wykształcenie. Bank nie udostępnił bowiem powódce podstawowej informacji, tj. daty początku i końca umowy ubezpieczenia, jaka łączyła pozwany Bank z Towarzystwem Ubezpieczeń. Bez tych danych zawarte w Regulaminie wzory stawały się de facto bezużyteczne.

W kontekście powyższego Sąd Rejonowy wskazał, że stosownie do przepisu art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Wbrew twierdzeniom pozwanego, Sąd Rejonowy uznał, że ww. postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione z powódką, a przy tym nie określały też głównego świadczenia stron stosunku prawnego.

W wyroku z dnia 8 czerwca 2004 r. (I CK 635/03) Sąd Najwyższy zauważył, że pojęcie „głównych świadczeń stron” należy interpretować raczej wąsko, w nawiązaniu do elementów przedmiotowo istotnych umowy. Przemawia za tym treść przepisu: ustawodawca posłużył się terminem „postanowienia określające główne świadczenia stron”, a nie zwrotem „dotyczące” takiego świadczenia, który ma szerszy zakres. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 2 lutego 2011 r. (VI ACa 910/10) uznał, że do ustalenia, że świadczenie jednej ze stron umowy na rzecz drugiej strony ma charakter świadczenia głównego w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. nie wystarczy konstatacja, że świadczenie to należy się drugiej stronie umowy za świadczoną przez nią usługę w ramach realizacji zawartej umowy. Pojęcie "głównego świadczenia stron" należy rozumieć wąsko, w nawiązaniu do pojęcia elementów przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii). Do elementów tych można zatem zaliczyć wynagrodzenie i cenę oraz świadczenie wzajemne przedsiębiorcy - towar, usługę. Z wypowiedzi tych płyną wnioski, że wykładnia pojęcia „postanowienia określającego główne świadczenia stron”, dokonywana powinna być w kontekście rodzaju umowy, w której dane postanowienie jest zawarte, przy uwzględnieniu jej celu, typowych elementów przedmiotowo istotnych. Metadyrektywa ścisłej wykładni tego pojęcia nakazuje zaś przypadki wątpliwe eliminować z jego zakresu. Przepis ma na względzie essentialia negotii umowy, a więc takie jej elementy konstrukcyjne, bez których uzgodnienia nie doszłoby do zawarcia umowy o cechach typowych dla umowy nazwanej, której regulacja znajduje się w kodeksie cywilnym lub innych ustawach. Innymi słowy chodzi o klauzule regulujące świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, stanowiące te jego elementy, które konstytuują istotę danego porozumienia. Wykładnia tego elementu normy prawnej nie może pomijać skutków uznania danego postanowienia za niedozwolone, opisanego w art. 385 1 § 2 k.c. Chodzi o uniknięcie sytuacji, gdy eliminacja danego postanowienia umownego prowadzi do sytuacji, w której, z perspektywy interesów stron umowy, dane porozumienie traci cel, który miał przyświecać jego zawarciu.

Oceniana umowa jest niewątpliwie umową o kredyt, której definicję zawiera art. 69 ust. 1 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe, t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1376 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Przepis ten definiuje warunki konieczne dla uznania danej umowy za umowę kredytu, a zatem określa jej elementy przedmiotowo istotne. Po stronie kredytodawcy jest nim oddanie do dyspozycji środków pieniężnych, po stronie kredytobiorcy zaś zgodne z umową ich wykorzystanie, zwrot z oprocentowaniem oraz zapłata prowizji. Bez tych elementów umowa kredytu nie zaistniałaby, względnie byłaby umową jedynie podobną do umowy kredytu. Żaden z elementów przedmiotowo istotnych po stronie kredytobiorcy nie określa jego obowiązku zwrotu bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia spłaty kredytu. Nie ma podstaw do stwierdzenia, że brak określenia w umowie takiego postanowienia odbierałby jej cechy umowy kredytu, a taki warunek należy stawiać postanowieniom określającym główne świadczenia stron. Nie może za takie postanowienie zostać uznany element umowy, który jest jej elementem fakultatywnym, naddatkiem w stosunku do postanowień, które konstytuują dany typ umownego stosunku nazwanego. Gdyby strony nie umieściły w umowie kredytowej i Regulaminie zobowiązania powódki do zwrotu Bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego analizowana umowa niewątpliwie i tak pozostałaby umową o kredyt. Argumentu na rzecz tezy przeciwnej nie dostarcza art. 69 ust. 2 pkt 6 Prawa bankowego, który to przepis nie określa materialnej treści postanowienia dotyczącego zabezpieczenia zwrotu udzielonego kredytu. Zresztą pozwany wykazuje niekonsekwencję podnosząc, że ubezpieczenie niskiego wkładu było tylko jednym z możliwych sposobów zabezpieczenia, na użytek zaś obecnie rozważanej kwestii argumentując, że jest to główne świadczenie ze strony kredytobiorcy. Kwalifikacja tego świadczenia jako głównego wyłączałaby dowolność w kształtowaniu sposobów zabezpieczeń spłaty kredytu w umowach zawieranych z bankiem ( wyrok Sądu Antymonopolowego z 30.09.2002 r., XVII Amc 47/01).

Wniosków z przedstawionych wyżej racji nie może zmienić treść art. 110 Prawa bankowego. Przepis ten umożliwia bankowi stosowanie w ogólnych wzorcach umownych oraz opartych na nich umowach opłat za wykonywanie czynności bankowych oraz określa na rzecz jakich podmiotów pewne usługi muszą być dokonywane nieodpłatnie. Taki jest zakres regulacji tego przepisu i z jego treści nie można wyprowadzać żadnych dalej idących wniosków w odniesieniu do problematyki głównych świadczeń stron. Kwestia bowiem głównych świadczeń stron jest oceniana w świetle treści danej umowy, nie zaś w świetle treści uprawnień banku płynących z danego postanowienia umownego. Nie ma tu też znaczenia nomenklatura jaką dane świadczenie drugiej strony się opisuje, istotne jest jaką rolę dane zobowiązanie w ramach kontrolowanego stosunku prawnego pełni. Jeżeli w określonym stosunku prawnym, przy rozważeniu wymienionych wyżej przesłanek można je określić świadczeniem głównym, to nie będzie ono podlegać kontroli incydentalnej niezależnie od nazwy jaką strony mu nadały. Zwrot składki (opłaty) z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu wtedy mógłby być uznany za główne świadczenie powódki, gdyby cała umowa dotyczyła tego przedmiotu. Umowy takiej nie sposób by wtedy kwalifikować jako umowy kredytu lecz jako rodzaj umowy pośrednictwa ubezpieczeniowego. Ponadto sam art. 110 Prawa bankowego stanowi, że bank może pobierać przewidziane w umowie prowizje i opłaty, co oznacza brak takiego obowiązku. Fakultatywność tego uprawnienia pozwala na sformułowanie na gruncie umowy o kredyt poglądu, iż obowiązek poniesienia przez konsumenta opłaty za świadczenie inne niż udzielenie kredytu, nie stanowi głównego jego świadczenia z tej umowy. Tym samym zarzut pozwanego, iż określenie tej opłaty stanowi główne świadczenie stron Sąd Rejonowy uznał za bezzasadny.

Sąd Rejonowy nie podzielił również poglądu pozwanego do indywidualnego uzgodnienia postanowienia umowy kredytu i Regulaminu w zakresie unww. Pozwany skupiał się w tym względzie na wykazywaniu, że powódka miała pełną wiedzę o istocie tego postanowienia i świadomie podjęła decyzję o inkorporowaniu go do umowy, a postanowienia umowy w tym względzie podlegały negocjacjom.

Stosownie do art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Odnośnie wykładni tego pojęcia Sąd Rejonowy podzielił stanowisko w doktrynie zgodnie, z którym nieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu (art. 385 1 § 3 zd. 1 KC). Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Chodzi zatem o postanowienia rzeczywiście, a nie w sposób fingowany, negocjowane bądź o klauzule włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez konsumenta. Nie można jednak zaakceptować poglądu, w myśl którego indywidualnie uzgodnione mogą być tylko takie klauzule, które zostały zmodyfikowane z inicjatywy konsumenta i zgodnie z jego życzeniem. W zamian trzeba badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Zasada volenti non fit iniura ma w prawie umów konsumenckich ograniczone zastosowanie. W kontekście oceny abuzywności postanowień umownych zakres jej stosowania wynika z art. 385 1 § 1 k.c. Na tej podstawie należy uznać, że zasada ta może mieć zastosowanie do głównych świadczeń stron, jeżeli są one sformułowane w sposób jednoznaczny ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 kwietnia 2009 r., III SK 37/08). Możliwość zaś i fakt przeprowadzenia negocjacji względem jednego z elementów umowy nie może być przenoszone automatycznie na inne postanowienie umowne. Należy zauważyć, że kontrolą incydentalną jest objęte dane, konkretne postanowienie umowne, co do którego po stronie przedsiębiorcy należy wykazanie indywidualnego wpływu konsumenta na jego treść. Dla skutecznego wykazania okoliczności, że klauzula była uzgodniona z konsumentem nie będzie wystarczające opatrzenie klauzuli adnotacją, że konsument wyraża zgodę ( tak Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12). Wyrażenie tej zgody jest tylko przesłanką związania umową, bez którego to związania wyłączona byłaby możliwość badania abuzywności postanowień tej umowy. To stwierdzenie wyłącza zasadność argumentacji, która sam fakt indywidualnego uzgodnienia postanowienia umownego wywodziłaby z faktu zawarcia umowy. Alternatywa polegająca na tym, że albo konsument zawrze z bankiem umowę obejmującą dane postanowienie albo zawrze umowę, na warunkach w których w ogóle nie zajdzie potrzeba jego zastosowania albo wreszcie w ogóle jej nie zawrze nie stanowi o indywidualnym uzgodnieniu treści danej umowy. Jest to sytuacja typowa, dominująca zaś kwalifikowanie jej jako noszącej znamiona rzeczywistego wpływu konsumenta na treść wzorca czyniłoby iluzoryczną ochronę interesów ogółu konsumentów. Wybór jednego z możliwych, stosowanych przez przedsiębiorcę na zasadzie wyłącznej zamienności we wzorcu umownym, rozwiązań nie przesądza zatem o rzeczywistym wpływie konsumenta na treść tego rozwiązania ani jego włączenia do stosunku umownego. Wybór ten może okazać się efektem rzeczywistego wpływu na treść danej klauzuli, jeżeli konsument miał pełną wiedzę co do jego konstrukcji i tę akceptował. W innym wypadku fakt wyboru z kilku możliwych opcji jednej, nienegocjowalnej co do samej jej treści (nienegocjowalnej „wewnętrznie”), nie pozwala na przyjęcie, iż doszło do indywidualnego uzgodnienia z konsumentem zastosowania danego, stosowanego w praktyce przedsiębiorcy postanowienia umownego.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał, że brak jest w ustaleniach faktycznych podstaw do przyjęcia, że powódka i Bank indywidualnie uzgodnili postanowienia dotyczącego ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w zakresie drugiego i kolejnych 36-miesięcznych okresów. Bezsprzecznie kwestionowane w sprawie postanowienie nie było negocjowalne co do samej swojej konstrukcji, powódka nie mogła mieć wpływu na to, jak zostaną określone przesłanki tworzące po jej stronie obowiązek zwrotu kosztów ubezpieczenia. Negocjowalna zatem pozostawała sama płaszczyzna zastosowania tej lub innej formy zabezpieczenia, względnie rezygnacji poprzez wniesienie odpowiedniej sumy wkładu własnego. Z ustaleń poczynionych w sprawie wynika, że na pewnym etapie przygotowania umowy powódce wyjaśniono, że w jej przypadku unww jest koniecznym warunkiem jej zawarcia. Mechanizm funkcjonowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zaś w całości, co do swojej konstrukcji został przejęty z wzorca umownego - regulaminu udzielania kredytów hipotecznych obowiązującego w Banku. Sąd Rejonowy uznał, że brak, zatem jakichkolwiek podstaw do uznania, że w sprawie miało miejsce indywidualne uzgodnienie tych postanowień umowy, wyłączające te postanowienia spod kontroli przewidzianej w art. 385 1 § k.c.

Sąd Rejonowy za chybiony uznał także podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń powódki dotyczących opłat wniesionych w dniach 28 sierpnia 2008 r. i 31 sierpnia 2011 r. Jego zdaniem wbrew twierdzeniom pozwanego, opisywane żądania powódki nie dotyczą roszczeń okresowych, za które można by co najwyżej uznać roszczenia pozwanego w stosunku do powódki o zapłatę opłat z tytułu refinansowania składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, a nie roszczenia powódki w stosunku do pozwanego o zwrot nienależnego świadczenia. Roszczenie powódki o zwrot nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o świadczenie powtarzające się, albowiem do natury tego roszczenia nie należy spełnianie go periodycznie, w systematycznych odstępach czasowych, w określonej wysokości, której sumę wyznacza upływ czasu i ilość okresów świadczeń. Sąd Rejonowy mając zatem na względzie, że dochodzone roszczenie ma swoje źródło w bezpodstawnym wzbogaceniu się pozwanego kosztem kredytobiorcy, na skutek nienależnie od niej pobranych opłat z tytułu refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, uznał, że do ww. roszczenia należy stosować 10-letni termin przedawnienia, zgodnie z art. 118 k.c., który to termin na datę wniesienia pozwu jeszcze nie upłynął.

Mając powyższe na względzie, Sąd Rejonowy na podstawie art. 410 § 2 k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powódki ww. kwotę tytułem zwrotu nienależnie pobranych od nich opłat za refinansowanie składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

Odmiennego stanowiska nie usprawiedliwiała w ocenie Sądu I insatncji powoływana przez pozwanego okoliczność złożenia przez (...) S.A. oświadczenia z dnia 2 grudnia 2015 r. w przedmiocie rezygnacji z prawa regresu ubezpieczeniowego w przypadku wypłaty odszkodowania za brak spłaty przez powódkę ubezpieczonej części kredytu. Sąd Rejonowy podkreślił w tym względzie, że powyższe jednostronne oświadczenie ubezpieczyciela nie jest prawnie skuteczne w stosunku do powódki. Oświadczenie to nie tylko nie stanowi umowy i nie czyni nikogo wierzycielem, ale zostało złożone wobec Banku (...) S.A. W przypadku więc ewentualnego niedotrzymania przez ubezpieczyciela obietnicy niedomagania się regresu od powódki, powódce nie przysługiwałby żaden procesowo skuteczny zarzut przeciwko takiemu roszczeniu. Zgodnie bowiem z przepisem art. 828 k.c., jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. Dla skutecznego wyłączenia ww. prawa regresu niezbędne byłoby zatem zawarcie stosownej umowy pomiędzy ubezpieczycielem, a ubezpieczonym (Bankiem). Takiej umowy nie stanowi zaś jednostronne oświadczenie ubezpieczyciela, nawet, jeśli „zostało przyjęte do wiadomości” przez ubezpieczonego.

Sąd Rejonowy oddalił powództwo w pozostałej części, tj. w zakresie pierwszej pobranej przez Bank od powódki opłaty z tytułu zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W ocenie Sądu, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego co do zasady nie jest w umowie kredytu hipotecznego indeksowanego obcą walutą postanowieniem abuzywnym. Powódka otrzymała w zamian za ubezpieczenie świadczenie ekwiwalentne, ponieważ otrzymała wyższą kwotę kredytu, niż gdyby dostała zawierając standardową umowę kredytu hipotecznego. Właśnie za to, że Bank udzielił kredytu na 100% wartości nieruchomości, powódka musiała zapłacić ubezpieczenie niskiego wkładu, czyli ustalonych przez pozwanego w tym wypadku 20% wartości nieruchomości. Brak zatem podstaw do uznania, że Bank nałożył na powódkę obowiązek poniesienia dodatkowych opłat nie oferując nic w zamian. Przeciwnie, powódka w zamian za to, że uzyskała wyższy kredyt musiała dodatkowo ubezpieczyć te dodatkowe 20% środków finansowych, które otrzymała od banku właśnie dzięki ubezpieczeniu niskiego wkładu. Dlatego należy uznać, że co do zasady ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie jest z góry klauzulą abuzywną.

Za niewystarczające dla przyjęcia zarzutu abuzywności ubezpieczenia niskiego wkładu własnego należy również uznać ryzyko zaistnienia tzw. regresu ubezpieczeniowego. Regres ten jest instytucją ustawową, jego istnienie nie może być rozpatrywane jako konsekwencja danego postanowienia umownego. Może mieć natomiast wpływ na ocenę wyważenia praw i obowiązków stron w szerszym aspekcie. Istotny jest w tym względzie stan istniejący w chwili zawarcia umowy, gdyż późniejsze oświadczenia ubezpieczycieli nie mogą mieć znaczenia dla oceny tej kwestii. Rozpatrzyć należy konsekwencje zastosowania regresu ubezpieczeniowego, w szczególności, to czy dochodzi do pogorszenia sytuacji kredytobiorcy w razie jego zastosowania. Konsekwencją tą jest obowiązek zapłaty sumy kredytu na rzecz innego niż Bank podmiotu - ubezpieczyciela. Konsument pozostaje zatem zobowiązany do zwrotu kredytu, tak jak był nim przed zastosowaniem regresu. Pozycja konsumenta nie ulega zatem pogorszeniu. W istocie zatem regres nie stanowi samodzielnej przesłanki do uznania konstrukcji unww za abuzywną. Dopiero powiązanie go z tą okolicznością, że koszt tego ubezpieczenia ponosi konsument czyni ową klauzulę wątpliwą pod względem wyważenia praw i obowiązków stron umowy kredytu w tym zakresie. Obowiązek zapłaty kwoty pieniężnej mającej na celu zwrot kosztów ubezpieczenia nie jest przysporzeniem dla Banku niecelowym, gdyż zabezpiecza on konkretny interes Banku, pozostający w granicach sensu gospodarczego umowy kredytu. Jest konkretnym obciążeniem, które konsument zobowiązuje się ponieść po to, by otrzymać dostęp do środków finansowych na warunkach korzystniejszych niż przewidziane przy zastosowaniu standardowych środków zabezpieczenia interesów kontrahenta. Argumentacja dotycząca regresu ubezpieczeniowego również nie mogła mieć znaczenia dla oceny prawidłowości zastosowania konstrukcji UNWW na gruncie analizowanego stosunku prawnego.

Dodatkowo Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że trafnie pozwany, kwestionując aprioryczną, wynikającą z samej konstrukcji owego środka prawnego, abuzywność postanowienia dotyczącego zwrot kosztów ubezpieczenia spłaty kredytu, odwołał się do obowiązującego w tym względzie porządku prawnego. Trudno bowiem nie zauważyć, że w art. 35 ust. 1 pkt 4 Ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (Dz. U. Nr 126, poz. 715 ze zm.) ustawodawca wymienił koszt ubezpieczenia spłaty kredytu jako element umowy o kredyt. Akt ten znajduje zastosowanie do umów takich jak zawarta z powodami, o czym stanowi wprost art. 4 ust. 2 pkt 1 tej ustawy. Skoro ustawa wymienia jako dopuszczalny sposób zabezpieczenia interesów banków ubezpieczenie spłaty kredytu, to brak podstaw do uznania, że zastosowanie tego sposobu jest a priori, z samej swojej natury niedozwolone, a do tego w istocie sprowadzałby się zarzut, że wobec braku ekwiwalentności świadczenia Bank nie powinien obciążać kredytobiorcy kosztem składki z tytułu ubezpieczenia niskiego udziału własnego. Z wymienionych przyczyn zarzuty abuzywności analizowanego postanowienia należało uznać za bezzasadne.

Kolejno Sąd Rejonowy podkreślił, że z treści zawartej przez strony umowy kredytowej wynika, że nie można uznać za abuzywny postanowienia zawartego w § 9 pkt 8, stanowiącego o tym, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 4.148 zł za pierwszy 36-miesięczny okres trwania umowy. Każdy klient banku (konsument) czytający powyższy zapis ze zrozumieniem, jako osoba dorosła, należycie dbająca o swoje interesy, niewątpliwie dowiaduje się, jaką kwotę będzie zobowiązana uiścić na rzecz Banku, za jaki okres i z jakiego tytułu. Postanowienie to nie wymaga dalszego tłumaczenia i bezsprzecznie jest dla obu stron. Ponadto, po zapoznaniu się z umową można także ustalić, że Bank miał zawrzeć umowę ubezpieczenia z (...) S.A., co wynika z punktu poprzedniego. Nie ma zatem wątpliwości co do tego ani jaka kwota kosztów będzie wiązała się z ubezpieczeniem niskiego wkładu, ani jaki okres będzie ubezpieczony, ani kto będzie ubezpieczycielem.

Należy przy tym podkreślić, że ww. kwota 4.148 zł odnosi się do ogółu kosztów ubezpieczenia, jak stanowi umowa. Najważniejsze jest jednak to, że klient, który zapoznaje się z postanowieniami umowy kredytu hipotecznego ma wprost wskazane za co, ile i za jaki okres płaci. Dlatego też w tym zakresie, zdaniem Sądu Rejonowego, nie może być mowy o abuzywności postanowień umowy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że powyższe sformułowanie było zapisane jasno i klarownie.

Pozwany, przewidując w umowie refinansowanie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie zastosował zatem niedozwolonej klauzuli umownej wobec powódki, a uiszczona pierwsza składka ubezpieczenia niskiego wkładu wynikała z ważnej umowy stron, która nie była sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego ani nie naruszała dobrych obyczajów. Nie była sprzeczna z art. 5 k.c. i art. 58 k.c. Nie naruszała art. 385 1 § 1 k.c., gdyż powódka miała możliwość uniknięcia dodatkowego ubezpieczenia oraz była poinformowana o przyczynie (którą był brak wkładu własnego) wprowadzenia takiego zapisu do umowy kredytu hipotecznego indeksowanego we frankach szwajcarskich. Mając też możliwość zapoznania się z ogólnie dostępnym regulaminem i cennikiem powódka miała realny wpływ na wybór innej waluty kredytu lub ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia, które zwalniałoby ją od obowiązku zapłaty ubezpieczenia w razie zaistnienia warunków, ściśle określonych w umowie. Nie zachodził też przypadek braku ekwiwalentności świadczenia drugiej strony z uwagi na wykazane powyżej zwiększone ryzyko pozwanej. Powódka - mając możliwość wyboru - nie wykazała, aby w tym konkretnym wypadku

Sąd Rejonowy podkreślił również, że powódka przed podpisaniem umowy kredytowej niewątpliwie miała możliwość zapoznania się z jej treścią. Takiej oceny nie zmienia okoliczność, że powódka - jak przyznała - przed zawarciem umowy o kredyt z Bankiem nie przeczytała dokładnie jej treści. Powódka nie udowodniła, bowiem w niniejszym procesie, ażeby Bank uniemożliwił jej dokładne przeczytanie umowy przed jej podpisaniem. Powódka, świadomie rezygnując z powyższego aktu minimum staranności, w ocenie Sądu nie może wywodzić z tego korzystnych dla siebie skutków prawnych. Należy przy tym zaakcentować, że § 9 umowy wskazuje, że za pierwszy okres ubezpieczenia składka wynosi 4.148 zł, a zgodnie z § 2 tej umowy stanowi ona także koszt kredytu. Oznacza to zatem, że powódka już w chwili udzielania kredytu uiściła pierwszą składkę ubezpieczenia na 36 miesięczny okres. Jest to związane z tym, że strona powodowa nie wpłaciła wkładu własnego, a więc jego wysokość powinna zostać ubezpieczona zgodnie z postanowieniami umownymi. Treść tej umowy nie była kwestionowana.

W tego rodzaju okolicznościach prawa i obowiązki stron nie zostały ukształtowane w stosunku do powódki jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie naruszały jej interesów w sposób rażący. Powódka zgodziła się na uiszczenie składki z tytułu unww, mając świadomość braku jakiegokolwiek wkładu własnego. Nie ma również znaczenia to, że powódka nie jest stroną umowy ubezpieczenia, albowiem mimo tego, że umowa ta jest zawarta pomiędzy Bankiem, a ubezpieczycielem, zabezpiecza ona wkład własny, który nie został przez powódkę uiszczony wraz z zawarciem umowy kredytu, a co za tym idzie zabezpiecza interesy banku związane z tym, że kwota zadłużenia powódki przekracza 80% wartości nabytego prawa. Żądanie w takich okolicznościach przez stronę powodową uznania, że to konkretne postanowienie umowne jest klauzulą niedozwoloną, jest zupełnie bezzasadne.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy oddalił powództwo w zakresie kwoty 4.148 zł i odsetek od tej kwoty (pkt 2. wyroku).

Odnosząc się do oceny zasadności żądania zapłaty odsetek Sąd Rejonowy wskazał, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia (bezpodstawnego wzbogacenia) ma charakter bezterminowy. Zatem termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela. W konsekwencji żądanie odsetek w przypadku bezpodstawnego wzbogacenia zasadne jest dopiero od chwili wezwania dłużnika przez wierzyciela na podstawie art. 455 k.c. do zwrotu wzbogacenia.

Jak wynika z przedłożonego przez powódkę wydruku wezwania do zapłaty, zostało ono doręczone Bankowi w dniu 25 marca 2015 r. ( k. 42). Wobec powyższego Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki odsetki od zasądzonej w pkt 1. wyroku kwoty od dnia 2 kwietnia 2015 r., tj. dnia następującego po upływie wyznaczonego przez powódkę 7-dniowego terminu, liczonego od doręczenia pozwanemu ww. wezwania.

W pkt 3. wyroku Sąd Rejonowy orzekł o kosztach procesu. Wobec uwzględnienia żądania powódki w części, Sąd dokonał stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, zgodnie z przepisem art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. Powódka wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kwoty 27.745 zł, zaś Sąd w pkt 1. wyroku uwzględnił to żądanie do kwoty 23.597 zł. Tym samym powódka wygrała niniejszy proces w 85,05%.

Powódka poniosła w toku postępowania koszty w łącznej wysokości 5.817 zł, na którą to kwotę składały się: opłata od pozwu – 1.000 zł, koszty wynagrodzenia pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym - 4.800 zł (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł.

Pozwany poniósł w toku postępowania koszty w łącznej wysokości 4.817 zł, na co składały się: koszty wynagrodzenia pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym - 4.800 zł (§ 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł.

Poniesione przez strony koszty procesu wyniosły łącznie 10.634 zł. Skoro więc powódka wygrała niniejszy proces w 85,05%, to - według zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu przewidzianej w art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. - taką część tych kosztów, a więc 9.044,22 zł powinien ponieść pozwany. Skoro zatem pozwany poniósł koszty w kwocie 4.817 zł, to obowiązany jest zwrócić na rzecz powódki kwotę 4.227,22 zł.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniosła każda ze stron.

Powódka wyłącznie w zakresie pkt 2 wyroku, tj. oddalającego powództwo co do kwoty 4.148 zł,

Pozwany w części zasądzającej na rzecz I. M. od pozwanego kwoty 23.597 zł wraz ze wskazanymi w treści wyroku odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz kosztami procesu, tj. w zakresie pkt 1 i 3 wyroku.

Zaskarżając wyrok we wskazanej części powódka wskazała na błąd w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy polegający na:

- błędnym przyjęciu, iż sposób, w który sformułowane zostały postanowienia umowne dotyczące płatności na UNWW nie wprowadza konsumentów w błąd,

Wskazała także na naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 69 ust 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe poprzez przyjęcie, iż płatność na tzw. UNWW stanowi wynagrodzenie (ekwiwalent) za świadczenie banku w postaci oddania do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu,

- art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na redukcji wymogu sformułowania postanowienia umowy w sposób przejrzysty do jego aspektu formalnego (poprawności gramatycznej) z pominięciem aspektu materialnego polegającego na konieczności sformułowania postanowienia w taki sposób aby konsument na jego podstawie mógł jednoznacznie ocenić ekonomiczne i prawne konsekwencje jego stosowania,

- art. 385 1 § 1 k.c. poprzez niezastosowanie wobec błędnego uznania, iż postanowienia umowne nakładające na konsumenta obowiązek dokonywania na rzecz banku płatności na tzw. UNWW w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami nie naruszają interesów Powódki,

- art. 35 ust. 1 pkt 4 i art. 4 ust. 2 pkt 1 Ustawy o kredycie konsumenckim z dnia 12 maja 2011 r. poprzez ich bezzasadne zastosowanie w sytuacji, gdy przedmiotowa ustawa nie znajduje zastosowania do umowy kredytu Powodów,

Wskazując na powyższe zarzuty powódka wniosła o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz o zasądzenie od pozwanego Banku na rzecz Powódki kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwana wnosząc apelację wskazała na naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, tj. naruszenie art. 232 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. przez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej oceny dowodów i wyciągnięcie na tej wadliwej podstawie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków w szczególności przez:

- błędne przyjęcie, że objęcie kredytu Pozwanej ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego nie podlegało negocjacjom, ponieważ Bank przedstawił gotowy wzorzec oraz ostateczny tekst Umowy oraz pominięcie w tym zakresie, że Pozwana wnioskowała oraz wyraziła zgodę na objęcie jej kredytu UNWW,

- błędne przyjęcie, że Bank nie sprostał ciężarowi wykazania, że Umowa w zakwestionowanym zakresie była z Powódką indywidualnie uzgodniona oraz tego, że treść umowy była lub mogła zostać negocjowana oraz pominięcie w tym zakresie dowodów przedłożonych przez Pozwanego,

- błędne przyjęcie, że udzielenie ochrony ubezpieczeniowej przez inny podmiot niż wskazany w treści Umowy nie stanowiło podstawy żądania refinansowania opłaty z tytułu UNWW,

- błędne przyjęcie, że Bank dopuścił się naruszenia obowiązków informacyjnych wobec Powódki, podczas gdy Powódka została rzetelnie poinformowana o wszystkich postanowieniach dotyczących UNWW,

- błędne uznanie, że zeznania świadka A. P., tj. pracownika Banku mającego wieloletnie doświadczenie w zakresie obsługi kredytów hipotecznych, nie były przydatne do poczynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie,

- dokonanie oceny z pominięciem istotnej części materiału dowodowego tj. zeznań świadka A. Z., która zeznała, że Klient mógł negocjować umowę z bankiem, a w konsekwencji błędne ustalenie, że Umowa nie była negocjowana,

- bezkrytyczne danie wiarygodności wyjaśnieniom Powódki, oraz bezpodstawne przedłożenie wagi tych wyjaśnień nad wiarygodność zeznań świadków A. P. oraz E. Z.,

- pominięcie przy rozstrzyganiu o istocie sprawy dowodów powołanych w odpowiedzi na pozew, w tym opinii (...) oraz publikacji prasowych potwierdzających powszechność wiedzy dotyczącej zabezpieczeń NWW bez konkretnego uzasadnienia i wyjaśnienia dlaczego w ocenie Sądu I instancji argumenty wynikające z tych dowodów nie zostały wzięte pod uwagę,

Ponadto pozwana podniosła naruszeniu przepisów prawa materialnego art. 385 1 § 1 oraz § 3 k.c., art. 385 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., art. 410 § 2 k.c., art. 828 § 1 k.c., oraz art. 69 ust. 1 Prawa Bankowego, przez niewłaściwe zastosowanie ww. przepisów poprzez:

- błędne przyjęcie, że kwestionowane w pozwie zapisy Umowy dotyczące UNWW nie określały głównych świadczeń stron i nie były sformułowane jednoznacznie,

- błędne uznanie, że w niniejszej sprawie zachodzą przesłanki kształtowania praw i obowiązków Powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interes,

- art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez błędne uznanie, że z treści Umowy wynika, że obowiązkiem Powódki był zwrot kosztów poniesionych przez Bank w związku z umową łączącą go z konkretnym ubezpieczycielem wskazanym w umowie z Powódką;

- art. 405 k.c. i art. 410 § 2 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie oraz art. 409 k.c. przez jego niezastosowanie i uznanie, że Bank bezpodstawnie wzbogacił się kosztem Powódki co skutkowało zasądzeniem na rzecz Powódki kwot stanowiących równowartość opłat z tytułu UNWW w całości,

- art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. i art. 405 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że płacone przez Powódkę świadczenie w postaci składek, na podstawie z góry ustalonych parametrów obliczenia, nie jest świadczeniem okresowym i podlega ono 10-letniemu terminowi przedawnienia.

W związku z powyższym pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego Wyroku w zaskarżonym zakresie i oddalenie powództwa wobec Banku w zaskarżonej części, względnie o uchylenie Wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu oraz zasądzenie od Pozwanej na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Żadna z wywiedzionych apelacji nie zasługuje na uwzględnienie, a podniesione w nich zarzuty nie mogą skutkować zmianą bądź uchyleniem zaskarżonego wyroku. Sąd Okręgowy w całej rozciągłości podziela i przyjmuje za własne zarówno dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne, jak również prawną ocenę tych ustaleń wskazaną w pisemnych motywach rozstrzygnięcia.

Ustosunkowując się w pierwszej kolejności do zarzutów podniesionych w apelacji strony powodowej wskazać należy, iż niezasadny okazał się zarzut naruszenia przepisów postępowania polegający na błędnym przyjęciu, że sposób, w który sformułowane zostały postanowienia umowne dotyczące płatności na UNWW nie wprowadza konsumentów w błąd co do celu i charakteru tej płatności, a w konsekwencji przyjęciu, iż nie są one nietransparentne.

Sąd Rejonowy słusznie poddał analizie literalne brzmienie zapisów §9 umowy w części, w jakiej dotyczyły one zapłaty kosztów UNWW za pierwsze 36 miesięcy trwania umowy. I zgodzić się należy z sądem pierwszej instancji, że w tym zakresie treść umowy nie pozostawiała wątpliwości co do tego za co należy się wskazana kwota, ile wynosi, za jaki okres jest regulowana, jak również kto jest beneficjentem umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Zapisy te ocenić należy jako jednoznaczne i nienastręczające żadnych wątpliwości interpretacyjnych co do charakteru prawnego ubezpieczenia. W pozostałym zakresie zapisy umowy dotyczące UNWW zostały ocenione jako niewiążące strony.

Z tych samych względów nie można uznać za przekonujący zarzutu apelacji naruszenia prawa materialnego tj. art. 385 1 § 1 kc przez jego błędną wykładnię polegającą na redukcji wymogu sformułowania postanowienia umowy w sposób przejrzysty do jego aspektu formalnego z pominięciem aspektu materialnego polegającego na konieczności sformułowania postanowienia umowy w taki sposób, by konsument mógł na jego podstawie jednoznacznie ocenić ekonomiczne i prawne konsekwencje jego stosowania.

Wbrew twierdzeniom apelacji sformułowanie zapisu umowy w części, w jakiej dotyczyły one uiszczenia pierwszej kwoty tytułem kosztów UNWW w wysokości 4148,00 zł za pierwsze 36 miesięcy trwania umowy pozwalały konsumentowi ocenić zarówno ekonomiczne, jak i prawne jej konsekwencje. Dowodzi powyższego przede wszystkim okoliczność, że do momentu ściągnięcia od powódki kwoty kolejnych kosztów UNWW, które niewątpliwie były już nieweryfikowalne i nieznane w dacie zawarcia umowy, nie kwestionowała ona zasadności pobrania pierwszej opłaty. Co pozwala na wnioskowanie, że konkretnie określona kwota kosztów UNWW była akceptowana i uwzględniona niejako w planach finansowych powódki. Poniesienie tego wydatku było ściśle powiązane z decyzją o przyznaniu kredytu w wysokości przekraczającej progi ostrożnościowe banku. Konsekwencje prawne w znaczeniu czasu trwania wskazanego zobowiązania były również doprecyzowane przedziałem czasowym pierwszych 36 miesięcy trwania umowy.

Sąd Okręgowy nie znajduje również podstaw do uznania za błędne przyjęcie przez sąd pierwszej instancji ekwiwalentności świadczeń w zakresie obowiązku uiszczenia tzw. pierwszej składki. Materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości co do tego, że warunkiem uzyskania kredytu w kwocie otrzymanej przez stronę powodową było pokrycie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Nie sposób przyjąć, że uiszczenie w związku z zawarciem umowy dodatkowej ściśle określonej i niemałej kwoty przez kredytobiorcę pozostawało poza świadomością konsumenta co do przyczyn, które uzasadniają nałożenie tego obowiązku w umowie. Mając natomiast na uwadze, że uzyskany kredyt miał charakter kredytu komercyjnego, a w dacie jego przyznania bez wątpienia było na rynku szereg innych ofert kredytów hipotecznych, nie budzi najmniejszych wątpliwości sądu, że powód miał świadomość konieczności poniesienia kosztów UNWW właśnie w związku ze skorzystaniem z oferty, która zapewnia wyższą kwotę uzyskanego kredytu. Mówiąc obrazowo, gdyby kredytobiorca nie godził się na poniesienie kosztów UNWW nie uzyskałby oczekiwanej kwoty kredytu. Taka była oferta pozwanego banku, z której konsument nie musiał skorzystać, gdyż nie był to jedyny bank oferujący kredyty hipoteczne. Nakładając na konsumenta obowiązek poniesienia kosztów związanych z UNWW za pierwsze 36 miesięcy trwania umowy określono ekonomiczny ciężar dodatkowego zabezpieczenia kredytu, który zminimalizował ryzyko związane z brakiem środków własnych konsumenta i koniecznością zaangażowania kredytowego banku w stopniu wyższym niż przyjęte progi ostrożnościowe. Z tych też powodów zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. – Prawo bankowe, jak również art. 385 1 § 1 kc ocenić należy jako chybiony.

Podkreślić także należy, że przedmiotem sporu były kwoty uiszczone przez kredytobiorcę na rzecz banku na podstawie konkretnych postanowień umowy, których ocena pozostaje bez wpływu na ważność i skuteczność umowy kredytu. Niezależnie od tego jednak w zakresie zaskarżenia apelacją powódki tj. w części, w jakiej umowa nakładała na kredytobiorcę obowiązek uiszczenia kosztów UNWW za pierwsze 36 miesięcy w ściśle określonej kwocie, nie sposób dostrzec jakąkolwiek rażącą niewspółmierność poniesionych kosztów w stosunku do rozmiaru świadczenia spełnionego na rzecz kredytobiorcy tj. udzielenia kredytu w wyższej wysokości niż byłoby to możliwe bez poniesienia tego kosztu. Spór niniejszy nie jest może miejscem na sięganie do różnego rodzaju analogii, ale w sytuacji, gdy apelujący stara się przekonać o bezpodstawności klauzuli, mocą której konsument został obciążony dodatkowym zabezpieczeniem kredytu hipotecznego w postaci UNWW, nie sposób nie zauważyć, że gdyby apelujący poszukiwał na rynku oferty pożyczki w wysokości kwoty brakującego wkładu własnego, bez wątpienia znalazłby tego rodzaju ofertę firmy innej niż bank czy też banku (pozwanego czy innego), której to pożyczki koszt istotnie przewyższałby łącznie kwotę pobranej marży, odsetek i kosztów UNWW. Powszechnie bowiem wiadomym jest, że popularność kredytów hipotecznych wynika przede wszystkim z ich atrakcyjnego oprocentowania w stosunku do innego rodzaju pożyczek na rynku.

Dodatkowo wskazać należy, że ustalenie kwoty należnej tytułem kosztów UNWW za pierwsze 36 miesięcy nie zawierało w sobie jakiegokolwiek elementu indeksacji i nie było zależne od zmiennych, na których wysokość/wartość kredytobiorca nie miał żadnego wpływu. A zatem w tej części umowy jej skutki ekonomiczne były jasno określone, przewidywalne i zaakceptowane przez konsumenta.

Z wszystkich wskazanych wyżej względów za w pełni zasługującą na aprobatę Sądu Okręgowego uznać należy ocenę, że postanowienia § 9 ust. 8 umowy kredytu nie naruszają dobrych obyczajów i nie godzą rażąco w interesy konsumenta, jak również nie wywołują oczywistej i nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków stron oraz nie godzą w równowagę kontraktową stron umowy.

Za niezasadny, jak również pozostający bez wpływu na prawidłowość zaskarżonego wyroku pozostaje zarzut naruszenia art. 35 ust. 1 pkt. 4 i art. 4 ust. 2 pkt. 1 ustawy o kredycie konsumenckim poprzez ich bezzasadne zastosowanie. Przede wszystkim wskazać należy, że Sąd Rejonowy powołał się na przepisy wskazanej ustawy wyłącznie w celu uzasadnienia tezy, że co do zasady nie sposób uznać instytucję zabezpieczenia niskiego wkładu własnego za sprzeczną z prawem, ale że winna ona podlegać ocenie z perspektywy konkretnego stosunku prawnego. I z tezą tą należy się zgodzić.

Z wszystkich wskazanych wyżej względów apelacja strony powodowej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Ustosunkowując się do zarzutów apelacji pozwanego banku Sąd Okręgowy również nie znalazł podstaw do uznania ich za uzasadnione.

W szczególności nie sposób zgodzić się z zarzutem, że sąd pierwszej instancji błędnie przyjął, iż postanowienia umowy w zakresie ubezpieczenia NWW nie podlegało negocjacjom.

W tym miejscu za Sądem Rejonowym przyjąć należy, że pozwany nie sprostał spoczywającemu na nim ciężarowi dowodu w tym zakresie i nie wykazał, by konsument miał rzeczywisty wpływ na treść zapisów umowy w zakresie UNWW w tej części, w jakiej postanowienia te były nieprecyzyjne i kształtowały jego obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszając jego interesy.

Powoływanie się w zakresie powyższego zarzutu na błędną ocenę zeznań świadka A. P. i E. Z. nie przekonuje sądu drugiej instancji. W apelacji nie wskazano żadnych twierdzeń powołanego świadka, z których wynikałoby, że postanowienia dotyczące zasad ubezpieczenia niskiego wkładu własnego podlegały jakimkolwiek negocjacjom. Okoliczność, że świadek zeznała, iż udzielała przy zawieraniu umowy wszelkich odpowiedzi na pytania klientów nie wyczerpuje znamion definicji „rzeczywistego wpływu na postanowienia umowy”. Należy założyć z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że postanowienia umowy w części w jakiej dotyczyły UNWW w okresie przekraczającym 36 miesięcy trwania umowy były na tyle niejasne, że nie sposób było konstruować na ich kanwie jakiekolwiek pytania przy zawarciu umowy.

Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy słusznie w tym zakresie oparł się na zeznaniach powódki oceniając je w kontekście złożonego do akt wzorca umowy.

Powoływanie się przez pozwanego w uzasadnieniu apelacji na przedstawione przez niego liczne dowody, których sąd nie wziął pod uwagę ocenić należy jako gołosłowne wobec nie wskazania precyzyjnie, które to z dowodów Sąd Rejonowy pominął bądź błędnie ocenił orzekając o uwzględnieniu żądań pozwu.

Nie sposób uznać opinie mające charakter prywatny i publikacje prasowe za dowody, których sąd niezasadnie nie uwzględnił przy rozpoznawaniu sprawy. Tego rodzaju dokumenty prywatne mogą stanowić jedynie źródło ocen i informacji bez waloru dowodu w rozumieniu ustawy. Przedstawiają one jedynie pewien pogląd, który nawet jeśli pochodzi od podmiotów profesjonalnie zajmujących się określoną dziedziną, może (ale nie musi) zostać podzielony przez sąd orzekający w danej sprawie, ale zawsze powinien znaleźć oparcie w konkretnym, udowodnionym stanie faktycznym.

Z tych też względów zarzuty naruszenia przepisów postępowania tj. art. 232 kpc i art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 6 kc ocenić należy jako chybione.

Absolutnie nie sposób zgodzić się z zarzutami apelacji pozwanego, że Sąd Rejonowy niezasadnie uznał zapisy umowy jako nieokreślające głównych świadczeń stron i nie sformułowane jednoznacznie, jak również niezasadnie stwierdził, że badane postanowienia umowy kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy czym naruszył art. 385 1 § 1 i 3 kc, art. 385 2 kc w zw. z art. 405 kc, art. 410 kc i art. 828 § 1 kc oraz art. 69 ust. 1 Prawa Bankowego.

Na poparcie wskazanych zarzutów w uzasadnieniu apelacji nie przytoczono żadnych przekonujących sąd drugiej instancji argumentów. Postanowienia § 9 umowy regulowały zasady zabezpieczenia udzielonego kredytu hipotecznego, a zetem bez wątpienia nie były to zapisy kształtujące główne świadczenia stron umowy w rozumieniu art. 69 ust. 1 Prawa Bankowego. Nadto bez tych postanowień umowa kredytu pozostaje w mocy, a główne świadczenia stron umowy pozostają bez zmian. Funkcjonalne powiązanie tych postanowień z głównym przedmiotem umowy, jakim był kredyt hipoteczny nie uzasadnia nadania tym dodatkowym postanowieniom cech essentialia negotii.

W pełni również należy podzielić prawną argumentację sądu pierwszej instancji przytoczoną na poparcie oceny postanowień §9 ust. 9 umowy, która doprowadziła Sąd Rejonowy do słusznego wniosku, że w tym zakresie prawa i obowiązki konsumenta ukształtowane zostały w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszając jego interesy. Za takie uznać bowiem należy postanowienia, które nie pozwalają na rzetelną weryfikację kosztów, które będzie musiał w przyszłości ponieść konsument w związku z dodatkowym zabezpieczeniem kredytu. Odwołanie się w treści umowy do jedynie ogólnych wzorów, które służyć mają takim obliczeniom, bez dostatecznej wiedzy o wartościach, które zostaną w tych wzorach zamieszczone nie może zostać ocenione jako pozwalające na poznanie ekonomicznego ryzyka, jakie wiąże się ze zgodą na takie zapisy umowy.

I tu za sądem pierwszej instancji wskazać należy, że niedopuszczalną jest sytuacja, w której konsument w chwili zawarcia umowy w ogóle nie ma szans na poznanie przyszłych własnych zobowiązań finansowych z tytułu UNWW. Ich wymiar bowiem materializuje się dopiero w momencie pobrania składki z jego konta w przyszłości. I jak słusznie wskazał również Sąd Rejonowy bez znaczenia w tych okolicznościach pozostaje czy postanowienia Regulaminu zostały doręczone konsumentowi, oraz czy zapoznał się on wnikliwie z ich treścią, gdyż nawet wnikliwa i wielokrotna lektura jego zapisów przed zawarciem umowy nie pozwoliłaby w istocie na wykonanie obliczeń wysokości przyszłych składek (kosztów zabezpieczenia).

Nadto nie budzi wątpliwości Sądu Okręgowego, że zapisy dotyczące zasad ponoszenia dalszych tj. po upływie pierwszych 36 miesięcy trwania umowy, kosztów UNWW nie pozwalały na jednoznaczną ocenę czy konsument będzie miał wpływ i możliwość oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia. Co wskazywało na dowolność i swobodę działania banku w tym zakresie. W sytuacji natomiast, gdy to na konsumenta przerzucono całość kosztów związanych z UNWW w wysokości nieweryfikowalnej co do dalszych składek, zapisy takie ocenić należy jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes konsumenta.

Za taką oceną postanowień § 9 ust. 9 umowy przemawiają także działania banku prowadzące do zmiany osoby ubezpieczyciela bez wiedzy i jakiegokolwiek wpływu konsumenta, czego nie przewidywała umowa. W tym zakresie w pełni podzielić należy obszerne wywody prawne dokonane przez sąd pierwszej instancji i obalić zasadność zarzutu apelacji naruszenia treści art. 65 § 1 i 2 kc przez jego niezastosowanie.

Reasumując za prawidłową uznać należy ocenę, że postanowienia umowy dotyczące kosztów UNWW w zakresie wykraczającym poza pierwsze 36 miesięcy trwania umowy kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób niejednoznaczny, nieprecyzyjny i sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszając jego interesy i jako takie stanowiły klauzule abuzywne.

W konsekwencji za nieuzasadniony uznać należy zarzut apelacji pozwanego naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 405 i 410 § 2 kc przez ich niewłaściwe zastosowanie oraz art. 409 kc przez jego niezastosowanie. Skoro słusznie oceniono postanowienia umowy jako niewiążące kontrahenta już w chwili zawarcia umowy, to uiszczenie kosztów związanych z UNWW za dalsze niż pierwsze 36 miesięcy trwania umowy nastąpiło bez podstawy prawnej co kwalifikuje należność jako świadczenie nienależne i jego zwrot nastąpić musi w oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu.

I nie ma racji skarżący twierdząc, że obowiązek wydania korzyści wygasł w związku z wydatkowaniem jej na pokrycie składek z tytułu umowy ubezpieczenia, skoro zapłata ta była konsekwencją wykonania zobowiązania o charakterze wzajemnym. W następstwie uregulowania składki pozwany bank korzystał z ochrony ubezpieczeniowej, a zatem nie nastąpił skutek w postaci braku korzyści czy wzbogacenia. Z tych powodów zarzut o błędnym niezastosowaniu art. 409 kc jest nietrafiony.

Sąd Okręgowy nie znajduje również podstaw do uznania za zasadne zarzutów naruszenia art. 118 kc w zw. z art. 120 kc poprzez błędne przyjęcie przez sąd pierwszej instancji, że świadczenie, którego zwrotu domaga się konsument nie nosi cech świadczenia okresowego i podlega 10 letniemu terminowi przedawnienia. Sąd Rejonowy zasadnie przyjął, że skoro źródłem zobowiązania pozwanego banku są przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu to absolutnie wyłączona jest możliwość kwalifikowania dochodzonych kwot jako świadczeń okresowych podlegających terminowi 3 letniego przedawnienia.

Mając wszystkie wskazane wyżej względy na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc orzekł o oddaleniu obu apelacji. O kosztach zastępstwa procesowe w instancji odwoławczej rozstrzygnięto mając na uwadze treść art. 98 kpc oraz uwzględniając stopień przegranej każdej ze stron w tej instancji.