Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. IV Ka 419/19

UZASADNIENIE

A. W. oskarżona została o to, że w nocy z 25/26 grudnia 2016 roku w miejscowości K. na terenie dyskoteki (...) naruszyła nietykalność cielesną pokrzywdzonego, uderzając go butelką lub szklanką w twarz i powodując u niego na dolnej powiece oka prawego oraz na bocznej powierzchni nosa po stronie prawej schodzące na policzek prawy fioletowe sine intensywnie wysycone podbiegnięcie krwawe o wymiarach 6 cm na 2 cm, w części centralnej przejaśnienie o wymiarach 1 cm na 0,5 cm oraz otarcie naskórka o wymiarach 0,5 cm na 0,2 cm,

tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 21 stycznia 2019r., sygn. akt II K 200/17 Sąd Rejonowy w Oleśnicy:

I.  uznał oskarżoną A. W. za winną tego, że w nocy z 25/26 grudnia 2016 roku w miejscowości K. na terenie dyskoteki (...) uderzyła A. S. szklanym przedmiotem w twarz w wyniku czego doznał on na dolnej powiece oka prawego oraz na bocznej powierzchni nosa po stronie prawej schodzące na policzek prawy fioletowe sine intensywnie wysycone podbiegnięcie krwawe o wymiarach 6 cm na 2 cm, w części centralnej przejaśnienie o wymiarach 1 cm na 0,5 cm oraz otarcia naskórka o wymiarach 0,5 cm na 0,2 cm, które to obrażenia naruszyły czynności narządów jego ciała i rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni to jest przestępstwa z art. 157 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 157 § 2 k.k. wymierzył jej karę grzywny w wymiarze 30 (trzydzieści) stawek dziennych przyjmując wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych;

II.  na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzekł od oskarżonej A. W. na rzecz oskarżyciela prywatnego A. S. nawiązkę w kwocie 1000 (jednego tysiąca) złotych;

III.  na podstawie art. 628 pkt 1 k.p.k. zasądził od oskarżonej A. W. na rzecz oskarżyciela prywatnego A. S. kwotę (...) (dwa tysiące trzysta cztery) zł tytułem zwrotu wydatków na pełnomocnika z wyboru oraz kwotę 300 (trzysta) zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższy wyrok zaskarżył w całości obrońca oskarżonej, zarzucając:

1.  obrazę przepisów postępowania, tj. z art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, w skutek przyznania całkowitego waloru wiarygodności zeznaniom A. S., A. K. i G. K. przy odmówieniu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonej, zeznaniom świadka M. W., co jest sprzeczne, z treścią zgromadzonego materiału dowodowego, z zasadami logicznego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego;

2.  obrazę przepisów postępowania, tj. z art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez wydanie wyroku skazującego tylko o część ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego, co mogło mieć istotny wpływ na jego treść i niekorzystnymi dla oskarżonej ustaleniami faktycznymi.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej od popełnienia zarzucanego jej czynu, ewentualnie: uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej jest bezzasadna, a zawarte w środku odwoławczym zarzuty i argumentacja przedstawiona na ich poparcie stanowi jedynie nieskuteczną polemikę z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu meriti.

W toku przeprowadzonego przed Sądem I instancji, jak też w toku postępowania odwoławczego zostały wyjaśnione wszystkie istotne dla sprawy okoliczności. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy oparte zostały na całokształcie zgromadzonego oraz ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego, który oceniony został z poszanowaniem reguł wynikających z art. 5 i art. 7 k.p.k. Ponadto Sąd Rejonowy swoje stanowisko co do sprawstwa i winy oskarżonej, co wynika z analizy wyroku sporządził zgodnie z wymogami, o których mowa w art. 424 § 1 i § 2 k.p.k.

Skarżący zarzuca obrazę przepisów postępowania a to art. 7 k.p.k. Miałaby ona polegać na przekroczeniu przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów poprzez przyznanie waloru wiarygodności zeznaniom świadków A. S., A. K. i G. K. oraz jej odmowie zeznaniom świadka M. W. i wyjaśnieniom oskarżonej. Jest to, zdaniem apelującego, sprzeczne z treścią zgromadzonego materiału dowodowego, z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczeniem życiowym. W uzasadnieniu apelacji obrońca uszczegóławia swoją tezę twierdząc, między innymi, iż w zeznaniach oskarżyciela prywatnego dostrzec należy brak konsekwencji i sprzeczności. W tym zakresie skarżący podaje twierdzenia A. S. w których raz mówi on, że żona uderzyła go szklanką a raz, iż czymś szklanym, prawdopodobnie butelką. Apelujący wskazuje także na fakt, że stan upojenia alkoholowego oskarżyciela prywatnego uniemożliwiał mu poddanie się badaniu na zawartość alkoholu. Dalej skarżący podaje, iż Sąd Rejonowy dokonał błędnej oceny dowodu z zapisów w notatnikach służbowych interweniujących funkcjonariuszy Policji w kontekście uderzenia w twarz. Również świadkowie – pracownicy ochrony dyskoteki M. J., K. W. i K. C. nie potwierdzili incydentu opisywanego przez A. S.. Obrońca wskazuje również na to, że relacja świadka A. K. jest pod wieloma względami rozbieżna z zeznaniami oskarżyciela prywatnego, choćby w zakresie momentu pojawienia się żony oskarżonego na dyskotece, czy interwencji ochroniarzy. W ocenie apelującego brak jest podstaw do odmowy wiarygodności zeznań M. W. tylko dlatego, że wraz z oskarżoną opuściły dyskotekę przed przyjazdem Policji wszak, jak wynika z zeznań oskarżyciela, o tym fakcie nie mogły one wiedzieć. Zdaniem skarżącego nie ma nic nadzwyczajnego w tym, że osoby nagabywane wyszły wcześniej z zabawy dyskotekowej. W konsekwencji ocena dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy jest oceną dowolną.

Podkreślić trzeba, iż powoływany przez skarżącego zarzut obrazy przepisu art. 7 k.p.k. i z związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że Sąd orzekający – oceniając dowody – naruszył zasady logicznego rozumowania, nie uwzględnił przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, a tym samym dokonał oceny dowolnej, a nie oceny swobodnej spełniającej dyrektywy wskazanej wyżej zasady procesowej. Natomiast ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. co sprawia, iż w konsekwencji brak jest podstaw do kwestionowania dokonanych przez Sąd ustaleń faktycznych i końcowego rozstrzygnięcia sądu. Zarzut o tym charakterze nie może się bowiem sprowadzać do samej polemiki z ustaleniami Sądu meriti. W ocenie Sądu Odwoławczego dokonane w wyroku ustalenia faktyczne wolne są od błędów i uwzględniają całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy (art. 410 k.p.k.). Nadto Sąd Orzekający respektował zasadę prawdy materialnej (art. 2 § 2 k.p.k.) i zasadę bezstronności (art. 4 k.p.k.) i w sposób pełny i wyczerpujący rozważył wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonej.

W przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy poprawnie przeprowadził postępowanie dowodowe, właściwie ocenił materiał dowodowy i dokonał prawidłowego ustalenia stanu faktycznego. Lektura akt sprawy pokazuje, że Sąd I instancji ocenił zeznania świadków A. S., A. K. i G. K. zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Zeznania te były spójne, logiczne i jasne oraz wzajemnie się uzupełniały. Sąd Rejonowy podszedł do oceny tych zeznań z rozwagą i z ostrożnością zdając sobie sprawę z możliwości ich emocjonalnego nacechowania. Oskarżyciel prywatny jest wszak osobiście zaangażowany w sprawę, co winno być brane pod uwagę. Wskazać należy, iż Sąd Rejonowy dokonał całościowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, wskazał dlaczego odmówił przymiotu wiarygodności zeznaniom świadka M. W. i wyjaśnieniom oskarżonej. Rekonstrukcja przebiegu inkryminowanego zdarzenia na potrzeby zaskarżonego wyroku została bowiem poprzedzona wszechstronną i wieloaspektową analizą całokształtu dowodów przeprowadzonych w toku rozprawy głównej. Konfrontacja treści poszczególnych dowodów doprowadziła Sąd Rejonowy do trafnych ustaleń w zakresie zachowania oskarżonej, które wyczerpało znamiona czynu z art. 157 § 2 k.k.

Przede wszystkim podkreślić należy, iż zeznania A. S. są spójne, logiczne i konsekwentne. Przesłuchany na rozprawie w dniu 6 lipca 2017 r. zeznał on, iż był na dyskotece w dniu 26 grudnia 2016 r. na którą przyjechała również jego była żona. Widząc ją oskarżyciel podszedł do niej i zapytał gdzie są dzieci. Następnie wyszedł na zewnątrz celem skontaktowania się z bratem, aby ten podjechał i sprawdził co dzieje się z małoletnimi dziećmi. Gdy ten odmówił świadek wrócił do oskarżonej, by przekazać jej, iż ma wrócić do domu do dzieci. Wówczas: „ja nawet nie zdążyłem tego powiedzieć jak żona mnie uderzyła szklanką, nawet się tego nie spodziewałem, bo bym się bronił”, „ona podniosła rękę ze szklanką i mnie uderzyła w głowę – w prawy oczodół” (k. 7). Dalej świadek podał: „Ja nie potrafię powiedzieć czym mnie uderzyła oskarżona, czymś szklanym, nie wiem czy nie była to butelka. Ja się zasłoniłem rękami” (k. 7). Oskarżona nic nie mówiła, a uderzenie przedmiotem szklanym było jednorazowe. Następnie oskarżyciel prywatny zeznał, iż siostra oskarżonej zaczęła go odpychać i rozdzielili ich ochroniarze. Świadek dodał, że wcześniej z tą osobą rozmawiał i na pewno pytał o dzieci. Po całej sytuacji wyszedł na dwór i zadzwonił na Policję. Świadek wskazał także, iż po zdarzeniu gdy dzwonił na Policję oskarżona opuściła dyskotekę. W dalszej części zeznań świadek opisał jakich doznał obrażeń i dolegliwości. Na pytanie obrońcy oskarżonej zeznał, że jak przyjechali funkcjonariusze Policji bawił się dalej, oni zaś widzieli obrażenia jakich doznał. Świadek podał też, że przed zdarzeniem wypił może 1-2 piwa. Zaprzeczył również, by miało miejsce jakieś zajście z jego udziałem po opuszczeniu dyskoteki przez oskarżoną.

Potwierdzeniem prawdziwości relacji oskarżyciela i jej uzupełnieniem są zeznania świadka A. K.. Słuchany na rozprawie w dniu 10 stycznia 2018 r. zeznał on, iż był wspólnie z A. S. na dyskotece, na której była również oskarżona. Podszedł do niej pokrzywdzony, który powiedział coś do niej na ucho, a dopiero po odejściu od niej oznajmił świadkowi, że chodziło o zostawienie dzieci samych w domu. Następnie razem z oskarżycielem zeszli na dół, a po 15 minutach wrócili. Świadek zeznał, iż w momencie gdy przechodzili obok oskarżonej oskarżyciel chciał jej powiedzieć, by wracała do domu, bo dzieci są same. „Nie zdążył nic powiedzieć, bo został uderzony przez A. szklanką, A. tańczyła mając szklankę w ręce” (k. 67v.). Według świadka uderzenie nie było przypadkowe. W trakcie zajścia siostra oskarżonej popychała A. S., by ten się odczepił. Po zdarzeniu razem z oskarżycielem wyszli na dwór i zadzwonili po Policję. Na pytanie pełnomocnika świadek zeznał, iż nie widział, by oskarżona i jej siostra prosiła o pomoc ochroniarzy, a ochrona nie interweniowała, bo nie było takiej potrzeby. Przyznał również, iż przed przyjazdem na dyskotekę wraz z oskarżycielem wypili po dwa piwa.

Świadek G. K., przesłuchany na rozprawie w dniu 4 lipca 2018 r. zeznał natomiast, iż zawoził oskarżonego i odbierał go z dyskoteki. Ten miał mu przekazać, że oskarżona uderzyła go szklanką, nie mówił jednak jak do tego doszło, mówił coś o głowie. Świadek podał również, iż nie widział obrażeń u oskarżyciela, nie stwierdził też, by ten był pijany, choć czuł od niego alkohol. Dokonując analizy powyższych zeznań stwierdzić należy, że są one spójne i wzajemnie się uzupełniają. Pewne, drobne rozbieżności w przedstawieniu przebiegu zdarzenia są zrozumiałe zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt upływu czasu oraz to, że zarówno oskarżyciel jak i świadek K. znajdowali się wówczas pod wpływem alkoholu. A. S. precyzyjnie i dosyć szczegółowo opisał przedmiotowe zajście. Stwierdzić należy, że oskarżyciel zeznał, iż była żona uderzyła go jakimś przedmiotem szklanym. To, że najpierw powiedział szklanką wcale nie świadczy o tym, by był to brak konsekwencji. Sytuacja była wszak dynamiczna, oskarżyciel zauważył coś szklanego w ręku oskarżonej, co mogło mu wydawać się szklanką, jednakże dokładnie tego nie widział stąd też zarówno w opisie czynu, jak i w jego zeznaniach precyzujących moment zdarzenia pojawia się przedmiot szklany. Jest to tym bardziej zrozumiałe, gdyż uderzenie było skierowane w kierunku twarzy do oka, siłą rzeczy więc świadek przedmiotu jakim posługiwała się oskarżona dokładnie nie widział. Pewne światło rzucają na całą sytuację zeznania A. K., który wprost mówi o szklance, choć jednocześnie dodaje, że było ciemno. Dowodem na nieprawdziwość zeznań A. S. nie mogą być zapisy w notatnikach służbowych interweniujących funkcjonariuszy. Po pierwsze dlatego, że przesłuchani w charakterze świadków funkcjonariusze Policji nie pamiętali przedmiotowej interwencji, a po drugie, iż notatka sama w sobie nie podaje szczegółów zdarzenia, a tylko ogólną sytuację. Zważyć zwłaszcza należy, iż funkcjonariusze odnotowali „uderzenie w twarz bez powodu”, zaś w ogóle nie opisali żadnych okoliczności je konkretyzujących. To, że oskarżyciel znajdował się pod wpływem alkoholu jest faktem, którego on sam nie kwestionuje, zaś to, że nie poddał się on badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu nie świadczy jeszcze automatycznie o tym, iż jego stężenie było bardzo wysokie, tak by nie kojarzył on poszczególnych faktów. Różna jest bowiem tolerancja na alkohol i inne reakcje na niego wobec czego trudno wnioskować na podstawie notatki służbowej o tym, że oskarżony był bardzo pijany. Przeczą temu zarówno zeznania A. K. i G. K., jak również fakt zawiadomienia Policji przez oskarżyciela. Zeznania świadków-ochroniarzy na dyskotece również nie stanowią, wbrew twierdzeniom obrońcy, dowodu na to, że nie doszło do opisywanego przez oskarżyciela prywatnego incydentu. Nie pamiętają oni bowiem danego dnia, a tego typu zdarzeń jest, według nich, dużo. To, że pokrzywdzony mówi o rozdzielaniu przez ochroniarzy, a nie potwierdza tego świadek A. K., nie świadczy o braku konsekwencji i niespójności w wyjaśnieniach oskarżonego lub zeznaniach świadka. Świadek składał zeznania po ponad roku czasu od zdarzenia, pewne szczegóły mogły mu już umknąć. Nadto z treści jego zeznań wynika, iż skupił się na pomocy koledze. W istocie nie wiadomo z czym polemizuje i co chce udowodnić obrońca albowiem fakt pojawienia się ochroniarzy jest drugorzędny dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś o ich obecności oprócz oskarżyciela mówi również oskarżona i świadek M. W.. Natomiast bezpodstawne jest twierdzenie obrońcy o rozbieżnościach w zeznaniach świadka A. K. i oskarżyciela prywatnego odnośnie momentu przyjazdu oskarżonej na dyskotekę. Na podstawie sformułowań zawartych w protokołach rozpraw nie sposób bowiem poczynić takich wniosków, do jakich doszedł skarżący. Słowa wypowiadane przez świadków świadczą o tym, iż była żona A. S. na dyskotece była, zaś nie można z nich wyciągnąć wniosku odnośnie tego kiedy się na niej pojawiła, co wszak i tak jest kwestią, która dla rozstrzygnięcia sprawy nie ma żadnego znaczenia.

Sąd Rejonowy wskazał również z jakich powodów nie przyznał przymiotu wiarygodności zeznaniom świadka M. W. w zakresie sprzecznym z ustalonym stanem faktycznym. Skarżący nie zauważa, że Sąd I instancji nie podał jako jedynego powodu niewiarygodności zeznań siostry oskarżonej faktu wcześniejszego opuszczenia lokalu. W tym kontekście zauważyć należy, iż trafnie Sąd Orzekający przyjął, że wersja wydarzeń opisana przez świadka nie tłumaczy wcześniejszego opuszczenia dyskoteki. Zważyć również trzeba, iż po uderzeniu szklanym przedmiotem oskarżona i jej otoczenie mogli przewidywać, że pokrzywdzony zwróci się po pomoc do funkcjonariuszy Policji, co istotnie uczynił, niezwłocznie po zdarzeniu. Sąd Rejonowy wskazał również jako odmowę przyznania przymiotu wiarygodności relacji M. W. jej sprzeczność z zeznaniami pokrzywdzonego a także świadectwem oględzin jego ciała, z czym nie sposób się nie zgodzić. Z powodu sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym nie można uznać za wiarygodne również wyjaśnień oskarżonej.

W przedmiotowej sprawie nie można tracić z pola widzenia również świadectwa sądowo-lekarskich oględzin ciała pokrzywdzonego dokonanych przez lekarza P. P. w dniu 27 grudnia 2016 r. a więc w dzień po zdarzeniu. Stwierdzono w nich otarcie naskórka i podbiegnięcie krwawe okolicy prawego oka. Co istotne wedle lekarza obrażenia te powstały od działania narzędzi tępych, tępokrawędzistych i mogły powstać w czasie i okolicznościach podanych przez A. S.. Spowodowały one lekki uszczerbek na zdrowiu w postaci naruszenia czynności narządów ciała i rozstroju zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni (k. 6).

W dalszej części apelacji obrońca zarzuca naruszenie przez Sąd Rejonowy art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez wydanie wyroku skazującego w oparciu o część ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego, co mogło mieć istotny wpływ na jego treść i skutkować niekorzystnymi dla oskarżonej ustaleniami faktycznymi. W uzasadnieniu apelacji skarżący wskazuje, że w dniu 9 stycznia 2019 r. Sąd I instancji dopuścił dowód z akt sprawy o sygn. II K 630/15 i II K 92/16 (II K 1086/17) oraz notatki służbowej (k. 37-47), jednakże w uzasadnieniu w ogóle pominął dowód z wymienionych akt. W ocenie apelującego ma on zaś istotne znaczenie dla oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonego. Wynika z niego bowiem, iż pokrzywdzony jest osobą agresywną i prawomocnie skazaną za spowodowanie obrażeń ciała oskarżonej.

Tak sformułowany zarzut jest chybiony. Wskazać należy, prócz uwag odnośnie art. 7 k.p.k., które również tutaj zachowują aktualność, iż przepis zawarty w art. 410 k.p.k. zawiera dwie normy o charakterze nakazującym, odnoszące się do podstawy wyroku. Pierwsza nakazuje sądowi ujawnienie dowodów na rozprawie głównej. Druga nakazuje, aby podstawą wyroku był całokształt okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej. Artykuł 410 k.p.k. pozostaje w ścisłym związku z art. 7 k.p.k. i art. 167 k.p.k. We wzajemnym powiązaniu przepisy te regulują proces budowania podstawy dowodowej wyroku. Podniesione przez skarżącego uchybienie zachodzi wyłącznie w sytuacji, gdy wyrok oparty został na dowodach, których nie przeprowadzono w toku przewodu sądowego albo gdy podstawa faktyczna wyroku pomija w ogóle część tak ujawnionych dowodów. Nie chodzi zaś o to, aby orzeczenie zapadło na podstawie wykluczających się dowodów, bo jest to oczywiście niemożliwe. Sąd ma prawo oprzeć się na jednych dowodach, a przy ustaleniu stanu faktycznego pominąć inne, jeśli ich treść jest rozbieżna. W takiej sytuacji istota rozstrzygania polega na daniu priorytetu niektórym dowodom. Wówczas zatem, gdy w następstwie oceny dowodów, Sąd przyjmuje za podstawę ustaleń faktycznych tylko niektóre z nich, nie dochodzi do naruszenia art. 410 k.p.k. Zauważyć również trzeba, iż zarówno z treści art. 410 k.p.k., jak i z treści art. 424 k.p.k. nie wynika, że na Sądzie orzekającym ciąży bezwzględny obowiązek przywoływania w uzasadnieniu orzeczenia wszystkich bez wyjątku dowodów.

Przekładając powyższe na grunt niniejszej sprawy zauważyć należy, iż Sąd Rejonowy prawidłowo ujawnił wszystkie dowody, właściwie je też ocenił. Powoływane przez skarżącego akta sprawy dotyczą czynów zarzucanych oskarżycielowi prywatnemu, przy czym zaznaczyć należy, iż jedna ze spraw zakończyła się ugodą. Nie można natomiast zgodzić się ze skarżącym, iż Sąd Odwoławczy nie miał na względzie, przy ocenie wiarygodności zeznań oskarżyciela, drugiej ze spraw, w której ten został skazany a w szczególności jego zachowania. Świadczy o tym treść uzasadnienia wyroku, choć lakoniczna. Sąd meriti stwierdził bowiem, iż „nie znalazł żadnych logicznych powodów, nawet uwzględniając istniejący konflikt małżeński między stronami, dla których pokrzywdzony, doznając obrażeń w innych okolicznościach np. na skutek upadku, będąc pod wpływem alkoholu wpadłby na pomysł takiej intrygi, aby po doznanym urazie niezwłocznie wezwać policję wskazując oskarżoną jako sprawczynię” (k. 103-104).

Wskazany w wywiedzionej apelacji zakres zaskarżenia (co do całości wyroku), obligował Sąd Okręgowy także do oceny, czy zaskarżone orzeczenie nie nosi cech rażącej niewspółmierności w zakresie rozstrzygnięcia o karze. W realiach niniejszej sprawy, wymierzona oskarżonej kara grzywny w wymiarze 30 stawek dziennych przy określeniu wysokości jednej stawki dziennej na kwotę 50 złotych, ma postać sankcji sprawiedliwej i adekwatnej względem popełnionego przez A. W. przestępstwa. Sąd Rejonowy w sposób wyczerpujący uzasadnił wymierzoną karę, uwzględniając podczas dostosowywania jej rodzaju i wysokości do oskarżonej, wszystkie dyrektywy z art. 53 k.k., bacząc przy tym, by nie przekroczyła ona stopnia winy. Z powyższych względów, kara ta mieściła się w granicach swobodnej decyzji sędziowskiej i jako taka pozostaje słuszna. Również wymierzona na podstawie art. 46 § 2 k.k. nawiązka w wysokości 1.000 złotych jawi się jako niewygórowana i adekwatna do czynu popełnionego przez oskarżoną. Dlatego Sąd Odwoławczy utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego także w tej części.

Z uwagi na treść wyroku oraz fakt, że oskarżyciel prywatny korzystał z pomocy pełnomocnika z wyboru, na podstawie § 11 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800) Sąd Okręgowy zasądził na jego rzecz od oskarżonej kwotę 840 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

Obciążając oskarżoną kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze oparto się na przepisie art. 636 § 1 i § 3 k.p.k.