Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 630/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 grudnia 2015 roku

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku Wydział II Karny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Andrzej Wojtaszko

Protokolant Artur Pokojski

przy udziale prokuratora Anny Menażyk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 października i 22 grudnia 2015 roku sprawy:

Ł. R. syna K. i J. z domu T., urodzonego (...) w G.,

oskarżonego o to, że:

1. w dniu 16 czerwca 2014r. w G. w celu wpływu na świadka groził pozbawieniem życia P. W. (1) czym zmuszał go do zaniechania powiadomienia policji o wcześniejszym naruszeniu jego nietykalności cielesnej przy czym czynu dopuścił się przed upływem 5 (pięciu) lat po odbyciu w okresie 30.04.2007r. do 15.06.2011r. części kary 6 (sześciu) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 15.05.2006r. w sprawie IV K 417/05 za przestępstwo z art. 280 par. w zw. z art. 64§1 k.k.,

tj. o czyn z art. 245 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k.

2. w dniu 16 czerwca 2014r. w G. poprzez zadawanie uderzeń rękoma oraz oplucie P. W. (1) naruszył jego nietykalność cielesną przy czym czynu dopuścił się przed upływem 5 (pięciu) lat po odbyciu w okresie 30.04.2007r. do 15.06.2011r. części kary 6 (sześciu) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 15.05.2006r. w sprawie IV K 417/05 za przestępstwo z art. 280 par. w zw. z art. 64§1 k.k

tj. o czyn z art. 217§ l k.k. w zw. z art. 64§1 k.k.

I.  przy zastosowaniu art. 4§1 k.k. oskarżonego Ł. R. uznaje za winnego popełnienia czynu zarzucanego w punkcie 1 aktu oskarżenia, którego to czynu dopuścił się w ciągu 5 lat od odbycia w okresie od 30 czerwca 2007 roku do dnia 15 czerwca 2011 roku części kary łącznej 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 15 maja 2006 roku w sprawie o sygnaturze akt IV K 417/05 m.in. za przestępstwa z art. 280§2 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k. kwalifikowanego z art. 245 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k. i za to na mocy art. 245 k.k. skazuje go na karę 6 (słownie: sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  przy zastosowaniu art. 4§1 k.k. oskarżonego Ł. R. uznaje za winnego popełnienia czynu zarzucanego w punkcie 2 aktu oskarżenia którego to czynu dopuścił się w ciągu 5 lat od odbycia w okresie od 30 czerwca 2007 roku do dnia 15 czerwca 2011 roku części kary łącznej 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 15 maja 2006 roku w sprawie o sygnaturze akt IV K 417/05 m.in. za przestępstwa z art. 280§2 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k. kwalifikowanego z art. 217§1 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k. i za to na mocy art. 217§1 k.k. skazuje go na karę 3 (słownie: trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  przy zastosowaniu art. 4§1 k.k. na mocy art. 85 k.k., art. 86§1 k.k. łączy orzeczone w punkcie I, II wyroku jednostkowe kary pozbawienia wolności i wymierza oskarżonemu karę łączną 7 (słownie: siedmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  przy zastosowaniu art. 4§1 k.k. na podstawie art. 46§2 k.k. orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego P. W. (1) nawiązkę w wysokości 3.000,00 (słownie: trzech tysięcy) złotych;

V.  na podstawie art. 29 ust. l ustawy z dnia 26 maja 1982 roku Prawo o adwokaturze (Dz.U. z 2002 roku Nr 123, póz. 1058 ze zm.) oraz § 2 ust. 3, § 14 ust. 1 pk 1 i ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, póz. 1348) zasądza od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku na rzecz adwokata T. W. kwotę 752,60 (słownie: siedemset pięćdziesiąt dwa i 60/100) złotych brutto tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną z urzędu oskarżonemu;

VI.  na mocy art. 624 §1 k.p.k. zwalnia oskarżonego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym na mocy art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. Z 1983r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) od opłaty;

Sygnatura akt II K 630/15

UZASADNIENIE

Na podstawie przeprowadzonych i ujawnionych w toku przewodu sądowego dowodów Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 16 czerwca 2014 r. w godzinach porannych P. W. (1) prowadził samochód dostawczy marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Oskarżyciel posiłkowy jechał ulicą (...) w kierunku Ś.. W tym czasie pasażerem rzeczonego pojazdu był J. W..

W tym dniu i czasie A. K. jechał samochodem z miejsca swojego zamieszkania do pracy. Kierował się ulicą (...), a następnie wjechał w ulicę (...) – gdzie ustawił się na środkowym pasie. W tej części ulicy zasadniczo znajdowały się cztery pasy ruchu – niemniej skrajnie lewy pas był przeznaczony do nawrotu w kierunku dzielnicy C..

Oskarżony Ł. R. w dniu 16 czerwca 2014 r. około godziny 8.00 wyjechał z domu przy Grodzy K. od ulicy (...) w G.. Oskarżony prowadził samochód osobowy marki S. o numerze rejestracyjnym (...). Ł. R. dojechał do tunelu łączącego ulicę (...) z ulicą (...). W tym miejscu, pas ruchu po którym poruszał się oskarżony został nagle zajęty przez samochód osobowy marki M. – kierowany przez oskarżyciela posiłkowego, który zjechał z lewego pasa na prawy pas. Oskarżony wjechał w związku z tym na pas zieleni znajdujący się zaraz po wyjeździe z tunelu. Samochód oskarżonego nie uległ żadnym uszkodzeniom. Oskarżony uderzył wówczas w klakson swojego pojazdu, który jednak nie zadziałał.

Ł. R. kontynuował jazdę za samochodem marki M.. Na wysokości budynków NBP i LOT oskarżony zajechał drogę pojazdowi marki M.. Oskarżyciel posiłkowy został zmuszony do gwałtownego hamowania i wykonania manewru skrętu, celem ominięcia przodu tego samochodu.

P. W. (1) kontynuował jazdę i zatrzymał się przed skrzyżowaniem na wysokości budynku LOT przy ulicy (...). W tym miejscu swój samochód zatrzymał również oskarżony, który po chwili wyszedł ze swojego pojazdu i udał się w kierunku samochodu oskarżyciela posiłkowego. Oskarżony otworzył drzwi samochodu P. W. (1) i zaczął uderzać go rękoma w twarz, szyję oraz korpus klatki piersiowej. Oskarżyciel posiłkowy i oskarżony zaczęli do siebie krzyczeć w wulgarny sposób. Ł. R. po chwili przestał wymierzać ciosy i wówczas splunął w twarz P. W. (1) – po czym odszedł od samochodu. Zaraz potem pojazd opuścił pokrzywdzony, zauważył stojący za nim pojazd marki S., który chwilę wcześniej zajechał mu drogę. Wewnątrz tego samochodu nikogo nie było, zaś drzwi od strony kierowcy były otwarte. P. W. (1) zaczął spisywać numer rejestracyjny tego pojazdu. Oskarżyciel posiłkowy powiedział wówczas oskarżonemu, iż zgłosi to na Policję. W trakcie spisywania numeru rejestracyjnego, oskarżony zwrócił się do P. W. (1) słowami : „pisz, pisz cwelu; jak zgłosisz to cię zajebię”. Słowa te zostały odebrane przez oskarżyciela posiłkowego jako groźba pozbawienia życia lub pobicia – celem odstąpienia od zawiadomienia Policji o zaistniałym zdarzeniu.

Po spisaniu numeru rejestracyjnego przedmiotowego pojazdu, każda ze stron udała się do swoich samochodów. P. W. (1) udał się do KP II w G., a następnie do lekarza.

Dowód: zeznania świadka P. W. (1) (k. 12-12v, k. 22v-23, k. 201v-202v),

zeznania świadka J. W. (k. 33v, k. 203-203v),

zeznania świadka A. K. (k. 29v, k. 203v-204v),

wyjaśnienia oskarżonego Ł. R. (k. 75v, k. 201-201v).

Obrażenia, jakich doznał dnia 16 czerwca 2014 r. P. W. (1) – stłuczenie klatki piersiowej, powierzchniowy uraz głowy (w dostępnym badaniu bez zmian pourazowych) – nie spowodowały naruszenia czynności narządów ciała bądź rozstroju zdrowia.

Dowód: kopia dokumentacji medycznej (k.6-7), zaświadczenie lekarskie (k. 8), opinia biegłego sądowego z dnia 23 lipca 2014 r. (k. 21).

Oskarżony Ł. R., przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego w dniu 28 stycznia 2015 r. (k. 75v), nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów oraz złożył wyjaśnienia. Wskazał, iż latem 2014 roku, w tym dniu, w godzinach rannych, jechał samochodem osobowym marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) GL. Wskazał, iż jechał ulicą (...), a następnie wjechał w ulicę (...), która następnie łączy się z ulicą (...). Wyjaśnił, że jadąc ulicą (...) – gdzie znajdują się dwa pasy ruchu – on znajdował się na prawym pasie ruchu. Będąc na dojeździe do ulicy (...), z lewego pasa na jego pas ruchu gwałtownie wjechał pojazd dostawczy marki M. koloru białego. Stwierdził, iż był zmuszony do gwałtownego zahamowania oraz do zjazdu na krawężnik znajdujący się do jego prawej stronie. Podał, że kierujący M. pojechał dalej. Wyjaśnił, iż on również po chwili wyruszył w dalszą podróż. Oświadczył, iż na wysokości banku narodowego – przy ulicy (...) ominął ten samochód i się zatrzymał. Następnie wyszedł z samochodu i podszedł do pojazdu marki M. – do drzwi kierowcy. Wyjaśnił, że otworzył te drzwi, nie zdążył jeszcze nic powiedzieć, gdy kierujący samochodem zaczął do niego krzyczeć. Oskarżony podał, iż był wówczas zdenerwowany, chciał tylko wyjaśnić zaistniałą sytuację. Stwierdził, iż on również krzyknął do tego mężczyzny. Podał, iż doszło pomiędzy nimi do utarczki słownej – nie przypominał sobie, aby groził temu mężczyźnie. Oskarżony dodał, iż z jego strony mogły paść jakieś wulgarne słowa, gdyż był zdenerwowany – lecz nie groził tej osobie w żaden sposób. Stwierdził, iż podczas kłótni złapał tego mężczyznę za jego odzież i go odepchnął – ale go nie uderzył w żaden sposób. Wyjaśnił, że nie chciał go uderzyć, wszystko działo się w nerwach. Stwierdził, iż ten mężczyzna był wobec niego agresywny, krzyczał na oskarżonego. Wyjaśnił, iż po tym on wrócił do swojego samochodu i pojechał dalej. Nie groził temu mężczyźnie, że ma nie zgłaszać sprawy na Policji, ani też nie groził mu w żaden inny sposób. Nie groził temu mężczyźnie że go „zajebie”. Stwierdził, iż gdyby nie wcześniejsza sytuacja na drodze, spowodowana przez tego mężczyznę, to na pewno nie doszłoby do awantury. Wyjaśnił, iż gdyby ten mężczyzna również zachował się w odpowiedni sposób, przeprosił za swoje zachowanie, a nie atakował go – to nie doszłoby do tego zdarzenia.

Oskarżony Ł. R., przesłuchany w toku postępowania sądowego, w dniu 27 października 2015 r. (k. 201-201v), nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów oraz złożył wyjaśnienia. Podkreślił, iż w tej sprawie czuje się pokrzywdzony. Podał, iż to był 16. czerwca, około 8:00 - wyjechał z domu z Grodzy K. od ulicy (...). Wyjechał na skrzyżowanie. Dojeżdżając do tunelu - wjeżdżając w tunel, zauważył samochód dostawczy, który wjeżdża na jego pas. Wyjaśnił, iż ten samochód stał w miejscu, miał zerową prędkość, musiał go widzieć, a mimo to podjął decyzję, że wjeżdża na jego pas. Podał, iż wjechał na pas zieleni i to spowodowało, to co dalej się stało. Uderzył w klakson, lecz on nie działał. Wskazał, iż był zdenerwowany, leczy się psychiatrycznie, przyjmował leki w tym czasie, do tej pory się leczy. Stwierdził, iż jechał dalej za kierowcą. Wyjaśnił, że prawdą jest, że zajechał mu drogę na wysokości Lotu. Wcześniej starał się wjechać przed niego, ale on powodując zagrożenie ruchu nie chciał go wpuścić. Podbiegł do pokrzywdzonego, otworzył drzwi i zapytałem – „co kurwa zrobiłeś?”. Stwierdził, że pokrzywdzony zwrócił się do niego wulgarnymi słowami „wypierdalaj”. Wyjaśnił, iż chciał go wyjąć z samochodu i pokazać co zrobił – lecz on się zapierał. Stwierdził, że może zadał mu ciosy, nie pamięta tego. Wyjaśnił, że na pewno nie zadał 10 ciosów, nie uderzył na pewno w głowę, nie kopał. Nie ma możliwości by temu człowiekowi groził pozbawieniem życia. Stwierdził, iż odbył parę lat pozbawienia wolności, zdaje sobie sprawę, co to są groźby karalne - nigdy tego bym nie zrobił.

Oskarżony podtrzymał uprzednio złożone wyjaśnienia. Wskazał, iż pokrzywdzony spisał jego numeru – ale on mu niczym nie groził. Nie miało miejsce zdarzenie w postaci grożenia pozbawieniem życia, jeśli pokrzywdzony powiadomi Policję. Wskazał, że jest taka możliwość, że opluł tego człowieka.

Dodał, iż na pas zieleni zjechał po prawej stronie, zaraz za wyjazdem z tunelu. Wyjaśnił, iż w jego samochodzie nic nie uległo uszkodzeniu.

Vide: wyjaśnienia oskarżonego Ł. R. (k. 75v, k. 201-201v).

Oskarżony Ł. R., w toku postępowania sądowego, przeprosił pokrzywdzonego. Oświadczył, iż nie czuje do niego żadnej urazy, nie chciał tego zrobić - chciałby się pojednać, pogodzić. Nie było go stać na zadośćuczynienie jakiego świadek się domagał. Przyznał, iż poniosły go emocje, przyjmował silne antydepresanty, leki przeciwlękowe, psychotropy powodujące wahania nastroju.

Vide: oświadczenie oskarżonego Ł. R. (k. 202v).

Oskarżony Ł. R. nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. Biegli rozpoznali u niego osobowość nieprawidłową z odchyleniami w sferze charakteru. Brak podstaw do przyjęcia, że Ł. R. w inkryminowanym czasie znajdował się w stanie zaburzeń psychotycznych. Sprawność intelektualna oskarżonego kształtuje się w granicach normy i jest dostateczna do przewidywania skutków swoich działań, jakie są przedmiotem sprawy. Podstawowe normy etyczno-moralne oskarżony zna i rozumie je prawidłowo. W odniesieniu do zarzucanych mu czynów Ł. R. nie miał zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Dowód: opinia sądowo-psychiatryczna z dnia 07 lutego 2015 r. (k. 105-106).

Przeprowadzone pomiędzy stronami postępowanie mediacyjne nie zakończyło się zawarciem ugody.

Dowód: sprawozdanie z postępowania mediacyjnego z dnia 03 kwietnia 2015 r. (k. 120).

Oskarżony Ł. R., w chwili orzekania miał ukończone 29 lat, wykształcenie – podstawowe, hydraulik. Ł. R. jest kawalerem, ma dwoje dzieci w wieku 11 i 3 lat, nie ma obowiązku alimentacyjnego. Oskarżony nie posiadał majątku, pracował jako kierowca w pralni, zarabiał 2000 zł miesięcznie.

Dowód: dane osobo-poznawcze (k.200v).

Ł. R. był uprzednio karany. Oskarżony, obu zarzucanych mu czynów dopuścił się w ciągu 5 lat od odbycia w okresie od 30 kwietnia 2007 roku do dnia 15 czerwca 2011 roku części kary łącznej 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 15 maja 2006 roku w sprawie o sygnaturze akt IV K 417/05 m.in. za przestępstwa z art. 280§2 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k.

Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku, w sprawie XI Kp 656/15 zastosował wobec Ł. R. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres od dnia 16 września 2015 r. do 15 grudnia 2015 r. w związku ze sprawą o czyn z art. 53 ust. 2, art. 63 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

Dowód: informacja o pobytach i osadzeniach (k.57-60),

odpis wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku Wydział V Karny Odwoławczy z dnia 27 kwietnia 2005 r., sygnatura akt V Ka 2320/04 (k. 83),

odpis wyroku Sądu Rejonowego w Gdańsku Wydział III Karny z dnia 08 kwietnia 2004 r., sygnatura akt III K 1192/03 (k. 84-84),

odpis wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku Wydział IV Karny z dnia 15 maja 2006 r., sygnatura akt IV K 417/05 (k. 87-90),

odpis wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Wydział II Karny z dnia 24 października 2006 r., sygnatura akt II AKa 283/06 (k. 91-92),

informacja o osobie z Krajowego Rejestru Karnego z dnia 06 listopada 2015 r. (k. 217-219).

Oskarżony Ł. R. został uznany za winnego tego, że w dniu 16 czerwca 2014 r., około godziny 08.20 w G. na ul. (...) kierując pojazdem marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...) spowodował zagrożenie w ruchu drogowym poprzez nie zasygnalizowanie zamiaru zmiany pasa ruchu, przez co zmusił kierowcę M. Sprinter o nr rej. (...) do gwałtownego hamowania i wykonania manewru wyminięcia, to jest o czyn z art. 86 § 1 k.w.

Dowód: kopia wniosku o ukaranie z dnia 26 lipca 2014 r. (k. 139), kopia odpisu wyroku nakazowego Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku z dnia 08 września 2014 r., sygnatura akt VIII W 4229/14 (k. 140).

Sąd zważył, co następuje.

Ustalenia stanu faktycznego sprawy Sąd oparł na istotnej części dowodów. Zebrany materiał dowodowy jest jednorodny w tym sensie, że oceniany całościowo nie pozostawia najmniejszych wątpliwości co do winy i sprawstwa oskarżonego Ł. R.. Sąd ustaleń w tym zakresie, jak i w zakresie stanu faktycznego dokonał w oparciu o wiarygodny materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, w szczególności w postaci zeznań świadków, opinii biegłych, zebranej dokumentacji oraz wyjaśnień samego oskarżonego - w zakresie w jakim dano im wiarę.

Część ze zgromadzonych w sprawie dokumentów – informacja o pobytach i osadzeniach (k.57-60), odpisy wyroków (k. 83, k. 84-84, k. 87-90, k. 91-92), informacja o osobie z Krajowego Rejestru Karnego z dnia 06 listopada 2015 r. (k. 217-219) – to dokumenty urzędowe, sporządzone przez uprawnione do tego podmioty w zakresie ich kompetencji i prawem przepisanej formie. Ich autentyczność ani prawdziwość treści nie była przez strony kwestionowana. Dlatego stanowią one obiektywne dowody stwierdzonych nimi okoliczności.

Uwzględniono również znajdującą się w aktach kopię wniosku o ukaranie z dnia 26 lipca 2014 r. (k. 139) oraz kopię odpisu wyroku nakazowego Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku z dnia 08 września 2014 r., sygnatura akt VIII W 4229/14 (k. 140). Nie budziło wątpliwości, iż sporządzone kserokopie stanowiły wierne odzwierciedlenie oryginału dokumentu w postaci wniosku o ukaranie oraz odpisu wyroku. Autentyczność tych dokumentów nie była podważana w toku postępowania. W rezultacie, brak było podstaw do odmówienia im wiarygodności.

W całości na uwzględnienie zasługiwały zgromadzone w aktach sprawy dokumenty prywatne – kopia dokumentacji medycznej (k. 6-7) oraz kopia zaświadczenia lekarskiego (k. 8). W pierwszej kolejności należy wskazać, iż nie budziło wątpliwości Sądu, iż przedłożone kserokopie stanowią wierne odzwierciedlenie oryginałów. Prawdziwość, autentyczność i rzetelność ich sporządzenia nie była przedmiotem zarzutów stron oraz nie wzbudziła wątpliwości Sądu. Z dokumentów tych wynika, iż osoby, które się na nich podpisały złożyły oświadczenia określonej treści. Podkreślenia wymaga, iż na podstawie tej dokumentacji wydana została opinia biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej z dnia 23 lipca 2014 r.

Brak było podstaw do kwestionowania przedłożonego sprawozdania z postępowania mediacyjnego z dnia 03 kwietnia 2015 r. (k. 120), albowiem zostało ono sporządzone przez podmiot profesjonalny – mediatora.

Odnosząc się do zeznań P. W. (1) , stwierdzić należało, iż zasadniczo zasługiwały one na uwzględnienie. Świadek zwrócił uwagę, iż około godziny 8.15 jechał samochodem marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Poruszał się ulicą (...). Stwierdził, iż na wysokości banku (...), kierujący pojazdem marki S. o numerze rejestracyjnym (...) chciał zmienić pas ruchu nagle skręcając z lewego pasa na prawy. Zeznał, iż on ominął przód pojazdu i pojechał dalej. Stwierdził, iż następnie zatrzymał swój samochód na skrzyżowaniu – przed sygnalizacją świetlną. Wskazał, iż w pewnym momencie ktoś otworzył drzwi jego samochodu i zaczął go uderzać rękoma w twarz, szyję i korpus. Stwierdził, iż ciosów było około dziesięciu.

Podana relacja, co do zasady, znalazła potwierdzenie w treści zeznań J. W. zgromadzonej w aktach dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej. W toku postępowania nie potwierdzono konkretnej ilości otrzymanych ciosów – niemniej świadek J. W. wskazał na ich mnogą ilość. Okoliczność, iż kierowca pojazdu marki S. próbował wjechać przed samochód marki M. wynika również z wyjaśnień oskarżonego.

P. W. (1) podał, iż w momencie, gdy napastnik przestał go bić, to splunął mu w twarz. Powyższe wynika również z treści wyjaśnień oskarżonego, który w toku postępowania sądowego stwierdził, iż „jest taka możliwość, że oplułem tego człowieka”. Świadkiem tej części zajścia nie był J. W. – który potwierdził jedynie fakt zadawania uderzeń rękoma – niemniej zważywszy na dynamiczny charakter całego zdarzenia nie sposób przez to odmówić wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonego. Wobec treści wyjaśnień złożonych w tym zakresie przez oskarżonego (powołanych powyżej), w omawianej części za wiarygodne uznano zeznania P. W. (1). Nie sposób zatem uznać, aby pokrzywdzony miał w tym zakresie przedstawiać nieszczerą postawę i dodatkowo koloryzować przebieg zaistniałego zdarzenia.

Uwzględniono również twierdzenia świadka opisujące jego zachowanie po dokonanym naruszeniu jego nietykalności cielesnej. Pokrzywdzony wskazał, iż upuścił swój pojazd. Zauważył samochód marki S., który chwilę przed zdarzeniem chciał mu zajechać drogę. Wewnątrz pojazdu nie było kierowcy – a drzwi były otwarte. Zaczął spisywać numer rejestracyjny tego samochodu. Wskazał, iż powiedział wówczas w stronę oskarżonego, iż zgłosi to na Policję. Zeznał, iż podczas czynności zapisywania numerów oskarżony zwrócił się do niego słowami „pisz, pisz cwelu; jak zgłosisz to cię zajebię”. Fakt opuszczenia pojazdu przez pokrzywdzonego potwierdził świadek J. W.. Pasażer tego samochodu zwrócił uwagę, iż strony zaistniałego konfliktu coś do siebie krzyczały. Pokrzywdzony, w spójny i logiczny sposób przedstawił przebieg zdarzenia po wyjściu z samochodu. Zdaniem Sądu, brak było podstaw do odmówienia wiarygodności tej części zeznań. Oskarżony kwestionował wersję podaną przez pokrzywdzonego. Wskazywał, iż w żadnym wypadku nie groził mu pozbawieniem życia. Niemniej, zauważyć należy, iż w podanym zakresie relacja oskarżonego była niespójna. Ł. R. wyjaśnił, iż po zakończeniu zdarzenia, do którego miało dojść w samochodzie marki M., wrócił do swojego samochodu i odjechał dalej. Dopiero w toku kolejnego przesłuchania potwierdził okoliczność, iż pokrzywdzony zapisał numer rejestracyjny jego pojazdu. Istotne w omawianym zakresie były wskazane powyżej zeznania świadka J. W. – które umacniają wersję podaną przez pokrzywdzonego. Sam fakt uprzedniej karalności i pobytu oskarżonego w zakładzie karnym – a co za tym idzie, rzekoma świadomość w przedmiocie gróźb karalnych – może być odczytywana w innym znaczeniu. Wszak skoro oskarżony był zorientowany w kwestiach prawnych, to mógł przewidywać, iż zachodzą wobec niego warunki z art. 64 § 1 k.k. i w związku z tym podjął próbę wywarcia wypływu na świadka zdarzenia z jego udziałem.

Zasadniczo na uwzględnienie zasługiwały zeznania świadka J. W. – pasażera pojazdu marki M.. Świadek wskazał na wspólną podróż z P. W. w dniu 16 czerwca 2014 r. w godzinach porannych. Zeznał, iż podczas jazdy pokrzywdzony wykonywał manewry zmiany pasa ruchu. Zwrócił uwagę, iż podczas postoju w korku na ulicy (...), w pewnym momencie otworzyły się drzwi od strony kierowcy. Zauważył, iż P. W. (1) zaczął otrzymywać uderzenia rękami w korpus. Ciosy wymierzała mu osoba, która otworzyła drzwi samochodu. Zeznał, iż P. W. (1) i wspomniana osoba zaczęli do siebie krzyczeć w wulgarny sposób. Nie był w stanie podać co dokładnie do siebie krzyczeli. Podał, iż po krótkiej chwili napastnik odszedł od samochodu, a zaraz potem samochód opuścił P. W. (1). Zeznał, iż wymienione osoby coś jeszcze do siebie krzyczały, lecz nie słyszał co. W podanym wyżej zakresie zeznania świadka korespondują z relacją oskarżyciela posiłkowego oraz częściowo z relacją A. K..

Odnosząc się do zeznań świadka A. K. , należy w pierwszej kolejności wskazać, iż w toku postępowania przygotowawczego, zeznał on, iż w dniu 16 czerwca 2014 r. prowadził samochód od strony ulicy (...) w kierunku ulicy (...). Świadek – jadąc już ulicą (...), zajmując środkowy pas, zwrócił uwagę na zachowanie uczestników ruchu – pojazdu marki M. oraz pojazdu marki S.. Zwrócił uwagę, iż w pewnym momencie – w czasie postoju spowodowanego porannymi korkami, kierowca pojazdu marki S. wyszedł ze swojego samochodu, udał się w kierunku kierowcy M. i otworzył drzwi tego pojazdu. Fakt, iż oskarżony opuścił zajmowany przez siebie pojazd i udał się w stronę samochodu pokrzywdzonego wynika z relacji pozostałych świadków, jak i wyjaśnień oskarżonego. Analogicznie należało ocenić zeznania co do kwestii otwarcia drzwi samochodu marki M..

A. K. wskazał, iż kierowca samochodu marki S. zaczął zadawać pokrzywdzonemu uderzenia pięścią i chyba raz nogą. W powyższym zakresie – poza samym stwierdzeniem o zadawaniu uderzeń – zeznania świadka nie zasługiwały na uwzględnienie. W toku postępowania nie potwierdzono, aby do uderzeń miało dojść pięściami – przesłuchani świadkowie wskazali bowiem ogólnie na ręce. Żaden nie świadków nie potwierdził również zeznań A. K. o możliwym uderzeniu nogą. Znamienne jest, iż świadek A. K. – jak sam wskazał w toku postępowania sądowego – w momencie zdarzenia znajdował się dwa lub trzy samochody za pojazdem marki M.. Co więcej, sam pokrzywdzony zaprzeczył, aby miał zostać uderzony nogą.

Sporządzone w sprawie opinie biegłych były obiektywne oraz rzetelne. Zostały one bowiem sporządzone przez osoby posiadające specjalistyczną wiedzę z racji stosownego wykształcenia i doświadczenia zawodowego. Opinie była jasne – żaden ze zwrotów użytych przez biegłych zarówno w zakresie wnioskowania, jak również w części opisowej nie nasuwał zastrzeżeń co do komunikatywności. Opinie były też pełne, gdyż odnosiły się do wszystkich okoliczności relewantnych z punktu widzenia sprawy. Zastosowana metodyka oraz wyciągnięte wnioski były spójne i logiczne. Zostały one oparte na aktualnej wiedzy i prawidłowych spostrzeżeniach, a przy tym w toku postępowania nie były przez żadną ze stron kwestionowane. Wnioski opinii biegłych zostały należycie umotywowane, a stanowiska biegłych zawierają zgodne z wiedzą fachową i precyzyjne konkluzje, znajdujące oparcie w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym. Przedmiotowe opinie nie były kwestionowane przez żadną ze stron, w szczególności nie były kwestionowane wnioski co do braku okoliczności wyłączających winę oskarżonego – jak i wnioski biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej co do charakteru obrażeń doznanych przez oskarżonego.

Mając na uwadze powyższe, jedynie w części zasługiwały na uwzględnienie wyjaśnienia oskarżonego Ł. R. .

Odnosząc się do wyjaśnień złożonych w toku postępowania przygotowawczego, stwierdzić należy, iż zasługiwały na uwzględnienie twierdzenia oskarżonego w części dotyczącej przebiegu jego podróży w dniu 16 czerwca 2014 r. w godzinach porannych. Oskarżony zwrócił uwagę do zdarzenia, do jakiego doszło bezpośrednio po wyjeździe z tunelu, gdzie na skutek zajechania zajmowanego przez niego pasa ruchu, został on zmuszony do wjazdu na pas zieleni. Powyższe koresponduje z dalszym przebiegiem całego zajścia, w tym zachowaniem oskarżonego. Wszak w związku z zaistniałą sytuacją, podjął on decyzję o kontynuowaniu jazdy za samochodem marki M. – próbach wjazdu przed ten pojazd. Następcze zachowania oskarżonego w czasie tej podróży zostały zrelacjonowane przez pokrzywdzonego, który zwrócił uwagę na niebezpieczne zachowanie kierującego pojazdem marki S.. Powyższe wynika również z relacji A. K.. Znamienne jest przy tym, iż zeznania wymienionych świadków dotyczą zdarzeń drogowych na wysokości budynków LOT i NBP – a nie zajścia przed wyjazdem z tunelu łączącego ulicę (...) z ulicą (...). Podkreślenia wymaga, iż świadek J. W. zwrócił uwagę, iż podczas jazdy P. W. (1) zmieniał pasy ruchu. Powyższe koresponduje z wyjaśnieniami oskarżonego, iż w pewnym momencie miało dojść do zajechania mu drogi.

Na uwzględnienie zasługiwały wyjaśnienia oskarżonego w części, w której przyznał, iż opuścił swój pojazd, udał się w stronę samochodu marki M. i otworzył drzwi kierowcy. Powyższe koresponduje bowiem z relacją przesłuchanych świadków.

Niewiarygodne okazały się zaś twierdzenia, iż bezpośrednio po otwarciu drzwi, pokrzywdzony miał zacząć krzyczeć na oskarżonego. Powyższe stoi w sprzeczności z relacją świadków P. W. (1) i J. W., którzy wskazali na atak fizyczny na osobę pokrzywdzonego nastąpił bezpośrednio po otwarciu drzwi kierowcy.

Uwzględniono, iż w czasie zdarzenia wewnątrz samochodu marki M., obie strony konfliktu wzajemnie na siebie krzyczały. Wynika to z relacji J. W.. W toku postępowania nie potwierdzono jednak, jakie dokładnie słowa padały w trakcie tego zajścia. Wskazano jedynie, iż były to słowa wulgarne.

Niewiarygodne okazały się wyjaśnienia w części, w której oskarżony opisał swoje zachowanie po otwarciu drzwi pojazdu zajmowanego przez pokrzywdzonego. Oskarżony podał, iż złapał mężczyznę za jego odzież i go odepchnął – nie uderzył go w żaden sposób. Powyższe stoi w sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonego oraz J. W. i A. K. – którzy wskazali na zadawanie ciosów. Co więcej, pokrzywdzony oraz pasażer samochodu marki M. wskazali na zadawanie uderzeń rękoma. Wyjaśnienia oskarżonego pozostają również w sprzeczności z treścią opinii biegłego sądowego – wydanej na podstawie dostępnej dokumentacji medycznej – zgodnie z którą pokrzywdzony doznał obrażeń w postaci stłuczenia klatki piersiowej, powierzchniowego urazu głowy (w dostępnym badaniu bez zmian pourazowych). Podany opis wskazuje, iż ciosy były wymierzane w różne części ciała pokrzywdzonego.

Niewiarygodne okazały się również wyjaśnienia oskarżonego, iż zaraz po zajściu do którego miało dojść w przedmiotowym samochodzie, wrócił on do swojego samochodu i pojechał dalej - jak i twierdzenia, iż nie groził pokrzywdzonemu, że ma nie zgłaszać sprawy na Policji – że nie groził mu w żaden inny sposób – że nie groził temu mężczyźnie że go „zajebie”. Powyższe stoi w sprzeczności z relacją pokrzywdzonego, który zeznał, iż po zaprzestaniu ataku na jego osobę opuścił pojazd i po chwili przystąpił do czynności zapisywania numeru rejestracyjnego ujawnionego pojazdu – wewnątrz którego nikogo nie było, a drzwi kierowcy były otwarte – co miało wprost wskazywać, iż był to samochód sprawcy. Znamienne jest, iż oskarżony – w toku postępowania sądowego – potwierdził, iż taka czynność została przeprowadzona. Nadto, świadek J. W. zwrócił uwagę, iż po opuszczeniu pojazdu przez pokrzywdzonego, strony konfliktu coś do siebie krzyczały.

Przechodząc do oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego złożonych w toku postępowania sądowego, należy w pierwszej kolejności stwierdzić, iż na uwzględnienie zasługiwały twierdzenia, co do przebiegu podróży samochodem w dniu 16 czerwca 2014 r. w godzinach porannych – celem uniknięcia powtórzeń, w tym miejscu należy odwołać się do wskazanych już wcześniej rozważań.

Twierdzenia oskarżonego, iż miał on próbować wyciągnąć pokrzywdzonego z samochodu nie znalazły potwierdzenia w treści zgromadzonego materiału dowodowego. Oskarżony podał, iż na pewno nie zadał 10 ciosów, nie uderzył na pewno w głowę, nie kopał. W istocie, dokładna ilość zadanych ciosów nie była możliwa do ustalenia. Niemniej przesłuchani w toku postępowania świadkowie zgodnie wskazali, iż była ich liczba mnoga, a nie pojedyncze uderzenie. Na uderzenie w głowę wskazywał wprost P. W. (1). Powyższe wynika również z treści zgromadzonej dokumentacji medycznej oraz opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej. Za wiarygodne uznano natomiast wyjaśnienia, iż oskarżony nie zadawał uderzeń nogą. Powyższe nie znalazło potwierdzenia w toku materiału dowodowego. Pasażer samochodu nie odnotował tego typu uderzeń. Relacja A. K. była w tym zakresie niewiarygodna. Pokrzywdzony zaprzeczył, aby miał zostać uderzony nogą.

Niewiarygodne okazały się twierdzenia o nie wypowiedzeniu groźby pozbawienia życia. Na zaistnienie tego zdarzenia zwrócił uwagę P. W. (1), wskazując jednocześnie szczegółowe okoliczności tego zajścia, które przemawiają za wiarygodnością zeznań świadka. Szersza analiza tego aspektu sprawy została już omówiona w części dotyczącej oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonego.

Na uwzględnienie zasługiwały wyjaśnienia oskarżonego, gdzie stwierdzono, że „jest taka możliwość”, że opluł pokrzywdzonego. Powyższe pozostawało w zgodzie z relacją P. W. (1). Na koniec należy wskazać, iż brak było podstaw do odmówienia wiarygodności twierdzeniom oskarżonego, iż w jego samochodzie nic nie uległo uszkodzeniu w związku z wjazdem na pas zieli.

Odnośnie sprawstwa oskarżonego Ł. R. .

W ocenie Sądu postępowanie dowodowe potwierdziło, iż Ł. R. popełnił czyny przypisane mu odpowiednio w punkcie I. i II. wyroku.

Odnosząc się do rozstrzygnięcia zawartego w punkcie I. wyroku, Sąd uznał Ł. R. za winnego popełnienia czynu zarzucanego w punkcie 1 aktu oskarżenia, którego to czynu dopuścił się w ciągu 5 lat od odbycia w okresie od 30 kwietnia 2007 roku do dnia 15 czerwca 2011 roku części kary łącznej 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 15 maja 2006 roku w sprawie o sygnaturze akt IV K 417/05 m.in. za przestępstwa z art. 280§2 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k. - kwalifikowanego z art. 245 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k.

Doprecyzowanie w kwestii przypisania popełnienia czynu w warunkach powrotu do przestępstwa zostało dokonane w oparciu o informację o pobytach i osadzeniach (k.57-60) oraz odpis wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku Wydział IV Karny z dnia 15 maja 2006 r., sygnatura akt IV K 417/05 (k. 87-90).

Zgodnie z art. 245 k.k., podlega karze, kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka, biegłego, tłumacza, oskarżyciela albo oskarżonego lub w związku z tym narusza jego nietykalność cielesną.

Świadkiem w rozumieniu art. 245 k.k. jest zarówno osoba, która złożyła zeznania, została powołana albo wezwana do ich złożenia, jak również osoba, która była świadkiem czynu i posiada wiadomości potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 czerwca 2015 r., II AKa 192/15, LEX nr 1785768; por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 9 kwietnia 2013 r., II AKa 27/13, LEX nr 1305975).

Przepis art. 245 k.k. posługuje się znamionami groźby bezprawnej w rozumieniu definicji zawartej w art. 115 § 12 k.k., która nie zawiera wyrażonego wprost wymogu, aby określone tam zachowania wywołały w zagrożonym uzasadnioną obawę spełnienia groźby, natomiast ten ostatni skutek ustawodawca wiąże - i to pośrednio - z postacią groźby opisaną w art. 190 k.k. (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2014 r., I KZP 2/14, OSNKW 2014/7/53).

Groźba bezprawna oznacza groźbę popełnienia przestępstwa na szkodę adresata lub osób mu najbliższych, wzbudzającą uzasadnioną obawę spełnienia, bądź groźba spowodowania postępowania karnego czy rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej (art. 115 § 12).

Przestępstwo określone w art. 245 k.k. jest typem przestępstwa formalnego i do jego znamion nie należy skutek w postaci wzbudzenia w zagrożonym uzasadnionej obawy spełnienia groźby, jednak nie zwalania to sądu z konieczności ustalenia jej realności (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 9 października 2014 r., II AKa 202/14, LEX nr 1532570). Dla wyczerpania znamion tego przestępstwa nie ma decydującego znaczenia czy zachowanie sprawcy osiągnęło zamierzony przez niego skutek - odstąpienie od złożenia zeznań czy od zawiadomienia Policji (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 4 października 2012 r., II AKa 141/12, LEX nr 1237920).

W przypadku czynu z art. 245 k.k. o jego szkodliwości decyduje stopień natężenia zastosowanej przemocy oraz jakiego postępowania, w rozumieniu jego istotności i ciężaru gatunkowego, dotyczą zeznania świadka, na którego sprawca chce wywrzeć wpływ. Jest oczywiste, iż inaczej należy potraktować sprawcę, który wywiera wpływ na świadka w błahej sprawie, a inaczej w sprawie dotyczącej zbrodni lub innego poważnego przestępstwa (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 31 października 2012 r., II AKa 429/12, LEX nr 1236449).

Użycie przez sprawcę groźby bezprawnej wobec osoby pokrzywdzonej, mającej doprowadzić ją do rezygnacji z powiadomienia organów ścigania o popełnionym na jej szkodę przestępstwie, a w rezultacie do złożenia w przyszłym postępowaniu obciążających sprawcę zeznań, wyczerpuje znamiona występku z art. 245 k.k., a nie z art. 191 § 1 k.k. Przestępstwo z art. 245 k.k. jest wprawdzie podobne do przestępstwa z art. 191 § 1 k.k., ale stanowi kwalifikowaną jego postać, bowiem ochronie podlega wyłącznie osoba świadka (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 lutego 2004 r., II AKa 11/04, OSA 2005/5/36).

"Wywieranie wpływu" - to takie oddziaływanie na osoby, o których w przepisie mowa, by zachowały się w sposób przez sprawcę pożądany, a więc by przedsięwzięły określone działanie lub by zaniechały określonego zachowania się (zob. Zoll Andrzej [red.], Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 k.k., wyd. II).

Przestępstwo z art. 245 k.k. może być popełnione wyłącznie z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim, co oznacza, że podjęte przez sprawcę czynności wykonawcze (przemoc, groźba) muszą być obliczone na osiągnięcie konkretnego celu, a jest nim uniemożliwienie, udaremnienie przedstawienia przez wymienione w tym przepisie osoby, prawdy obiektywnej w postępowaniu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 22 października 2014 r., II AKa 196/14, LEX nr 1544901).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, należy wskazać, iż zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na ustalenie, że oskarżony - w dniu 16 czerwca 2014 w G., bezpośrednio po naruszeniu nietykalności cielesnej P. W. (1), w momencie gdy ten ostatni podejmował czynności zmierzające do zapisania numeru rejestracyjnego pojazdu, którym miał poruszać się sprawca czynu polegającego na naruszeniu jego nietykalności cielesnej oraz zwróceniu się w stronę oskarżonego ze słowami, iż zgłosi to na Policję – skierował w jego stronę słowa „pisz, pisz cwelu; jak zgłosisz to cię zajebię”. Nie budziło przy tym wątpliwości, iż oskarżony w ten sposób zmuszał P. W. (1) do zaniechania powiadomienia Policji o wcześniejszym naruszeniu jego nietykalności cielesnej – co z kolei stanowiło działanie w celu wywarcia wpływu na tą osobę. Poza sporem pozostawał fakt, iż P. W. (1) jest świadkiem w rozumieniu art. 245 k.k. Oskarżony niewątpliwie zdawał sobie sprawę ze swojego uprzedniego zachowania (naruszenia nietykalności cielesnej P. W. (1)). Przewidywał, iż zapis numeru rejestracyjnego przedmiotowego pojazdu pozwoli na jego ostateczną identyfikację i ewentualną reakcję karną – w związku z czym, podjął decyzję o wypowiedzeniu zacytowanej groźby. Dobór słów nie był przy tym przypadkowy – wiązał się z podejmowanym przez P. W. (1) działaniem. Jednocześnie nie budziło wątpliwości, iż wypowiadając przedmiotowe słowa oskarżony zdawał sobie sprawę z ich charakteru, w tym iż stanowią one groźbę pozbawienia życia. Nie można było przy tym tracić z pola widzenia kontekstu wypowiedzenia tych słów – albowiem doszło do ich wyartykułowania bezpośrednio po naruszeniu nietykalności cielesnej P. W. (1).

Omawianego przestępstwa oskarżony dopuścił się w warunkach recydywy szczególnej typu podstawowego (art. 64 § 1 k.k.). Zgodnie z tym przepisem, jeżeli sprawca skazany za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności popełnia w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary umyślne przestępstwo podobne do przestępstwa, za które był już skazany, sąd może wymierzyć karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Odnosząc się do rozstrzygnięcia zawartego w punkcie II. wyroku, Sąd uznał Ł. R. za winnego popełnienia czynu zarzucanego w punkcie 2 aktu oskarżenia którego to czynu dopuścił się w ciągu 5 lat od odbycia w okresie od 30 kwietnia 2007 roku do dnia 15 czerwca 2011 roku części kary łącznej 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 15 maja 2006 roku w sprawie o sygnaturze akt IV K 417/05 m.in. za przestępstwa z art. 280§2 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k. - kwalifikowanego z art. 217§1 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k.

Doprecyzowanie w kwestii przypisania popełnienia czynu w warunkach powrotu do przestępstwa zostało dokonane w oparciu o informację o pobytach i osadzeniach (k.57-60) oraz odpis wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku Wydział IV Karny z dnia 15 maja 2006 r., sygnatura akt IV K 417/05 (k. 87-90).

Zgodnie z art. 217 § 1 k.k., podlega karze kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną.

Artykuł 217 § 1 k.k. określa odpowiedzialność karną za przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej człowieka. W jego opisie ustawodawca eksponuje uderzenie, przez co należy rozumieć każde gwałtowne działanie skierowane na ciało człowieka (zadanie ciosu, kopnięcie, szarpanie za włosy itp.), a ponadto wskazuje na naruszenie nietykalności w inny sposób (np. oplucie, oblanie nieczystościami) (zob. Andrzej Marek, Kodeks karny. Komentarz, wyd. V).

Przepis art. 217 § 1 k.k. nie uzależnia odpowiedzialności od wystąpienia jakiegokolwiek skutku (przestępstwo bezskutkowe), zachowanie sprawcy bowiem nie wywołuje następstw w zakresie zdrowia pokrzywdzonego, a także nie zakłóca funkcji jego organizmu. Jeżeli takie następstwa wystąpią, należy rozważyć odpowiedzialność ze względu na naruszenie innych przepisów Kodeksu karnego (najczęściej art. 157 k.k.) (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 1972 r., V KRN 173/72, OSNKW 1972, nr 11, poz. 176). Nie stoi na przeszkodzie kwalifikacji prawnej czynu sprawcy z tego przepisu wystąpienie na ciele pokrzywdzonego siniaka, zadrapania, a także chwilowego bólu. W pojęciu naruszenia nietykalności cielesnej mieści się spowodowanie niewielkich następstw fizycznych u pokrzywdzonego (zob. Marian Filar [red.], Kodeks karny. Komentarz, LexisNexis 2014; por. Andrzej Zoll [red.], Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 k.k., wyd. II).

Naruszeniem nietykalności cielesnej są wszystkie czynności oddziałujące na ciało innej osoby, które nie są przez nią akceptowane. Naruszenie nietykalności cielesnej nie musi łączyć się z powstaniem obrażeń, jednakże musi mieć ono wymiar fizyczny (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 9 sierpnia 2012 r., II AKa 137/12, LEX nr 1217652).

Przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej należy do kategorii przestępstw umyślnych, które może być popełnione w obu postaciach umyślności (zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i wynikowym). Sprawca winien mieć zatem świadomość wystąpienia w określonym stanie faktycznym wszystkich okoliczności stanowiących desygnaty znamion strony przedmiotowej czynu zabronionego z art. 217 § 1 k.k. Musi zdawać sobie sprawę z tego, że podejmując określone zachowanie narusza w ten sposób nietykalność cielesną drugiej osoby. Strona woluntatywna zamiaru bezpośredniego występuje w postaci chęci uderzenia człowieka bądź też w inny sposób naruszenia jego nietykalności cielesnej. Z kolei znamię godzenia się sprawcy na popełnienie czynu zabronionego z art. 217 § 1 k.k. należy przyjąć wówczas, gdy: 1) miał on świadomość wysokiego stopnia prawdopodobieństwa, że podejmując określone zachowanie narusza w ten sposób nietykalność cielesną człowieka, 2) nie podjął żadnych czynności zmniejszających stopień prawdopodobieństwa popełnienia takiego czynu (zob. Andrzej Zoll [red.], Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 k.k., wyd. II).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, należy w pierwszej kolejności wskazać, iż z ustalonego stanu faktycznego sprawy wynika, iż oskarżony w dniu 16 czerwca 2014 r. – po otwarciu drzwi kierowcy pojazdu marki M., zajmowanego między innymi przez P. W. (1), zaczął uderzać go rękoma. Zadawanie uderzeń rękoma stanowiło w istocie zadawanie ciosów – a zatem stanowiło to czynności oddziałujące na ciało drugiej osoby, które nie były przez nią akceptowane.

Na powyższe wskazuje w swoich zeznaniach oskarżyciel posiłkowy oraz J. W.. Pasażer samochodu marki M. zeznał, iż widział ręce napastnika – wskazał na mnogą ilość uderzeń. Zeznał, iż z całą pewnością uderzenia następowały na wysokości korpusu P. W. (1). Zgromadzona w sprawie dokumentacja medyczna oraz sporządzona na jej podstawie opinia biegłego sądowego potwierdzają, że ciosy były zadawane w głowę pokrzywdzonego.

Oskarżony naruszył nietykalność cielesną P. W. (1) również w inny sposób niż poprzez uderzenie, albowiem bezpośrednio po zaprzestaniu zadawania ciosów opluł go w twarz. Powyższe wynika wprost z zeznań pokrzywdzonego. Znamienne jest, iż sam oskarżony – w toku postępowania sądowego – wskazał, iż jest taka możliwość, że opluł tego człowieka.

Nie budziło przy tym wątpliwości, iż oskarżony działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Wskazać należy, iż Ł. R. podszedł do samochodu P. W. (1), otworzył drzwi od strony kierowcy i zaczął uderzać go rękoma – a następnie plunął mu w twarz. Niewątpliwie zachowanie polegające na opuszczeniu własnego samochodu i udaniu się w stronę obcego samochodu i znajdującego się w nim kierowcy – nawet przy uwzględnieniu uprzednio zaistniałego zdarzenia drogowego (które samo w sobie nie wywołało żadnych szkód) - wskazuje na występowanie u oskarżonego znacznych pokładów niekontrolowanej agresji. Okoliczności sprawy nie pozostawiały wątpliwości, iż zadając uderzenia rękoma oraz plując na P. W. (1) oskarżony chciał naruszyć jego nietykalność cielesną.

Omawianego przestępstwa oskarżony dopuścił się w warunkach recydywy szczególnej typu podstawowego (art. 64 § 1 k.k.). Zgodnie z tym przepisem, jeżeli sprawca skazany za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności popełnia w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary umyślne przestępstwo podobne do przestępstwa, za które był już skazany, sąd może wymierzyć karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Omawiane czyny oskarżonego uznać należy za zawinione. Zgodnie z treścią opinii sądowo-psychiatrycznej, Ł. R. nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. Biegli rozpoznali u niego osobowość nieprawidłową z odchyleniami w sferze charakteru. Brak podstaw do przyjęcia, że Ł. R. w inkryminowanym czasie znajdował się w stanie zaburzeń psychotycznych. Sprawność intelektualna oskarżonego kształtuje się w granicach normy i jest dostateczna do przewidywania skutków swoich działań, jakie są przedmiotem sprawy. Podstawowe normy etyczno-moralne oskarżony zna i rozumie je prawidłowo. W odniesieniu do zarzucanych mu czynów Ł. R. nie miał zniesionej ani w znacznym stopniu ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Odnośnie stopnia społecznej szkodliwości czynów.

Dokonując oceny zachowania oskarżonego – w zakresie przestępstwa przypisanego mu w punkcie I. wyroku - z uwzględnieniem treści art. 115 § 2 k.k. uznać należy, że społeczna szkodliwość tego czynu jest średnia. Groźba skierowana wobec P. W. (1) w dniu 16 czerwca 2014 roku miała na celu nakłonienie go do nie zawiadamiania organów ścigania o uprzednio dokonanym naruszeniu nietykalności cielesnej tej osoby, co godziło w sprawne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Należało mieć na względzie, iż oskarżony ograniczył się do pojedynczej groźby. W powyższym zakresie nie stosował przemocy. Zważyć jednak trzeba, iż była to groźba pozbawienia życia - co musi być oceniane surowiej w zakresie pojęciowym groźby bezprawnej. Zwiększa społeczną szkodliwość czynu popełnienie go w miejscu publicznym – w ścisłym centrum miasta, które ze swej istoty winno charakteryzować się zwiększonym poczuciem bezpieczeństwa wśród jego mieszkańców. Oceniono również jakiego postępowania, w rozumieniu jego istotności i ciężaru gatunkowego, dotyczyły zeznania świadka, na którego sprawca chciał wywrzeć wpływ. Niezależnie od odczuć samego pokrzywdzonego – nie mogło budzić wątpliwości, iż nie dotyczyło to poważnego przestępstwa. Oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim.

Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu, przypisanego oskarżonemu w punkcie II. wyroku, należy w pierwszej kolejności stwierdzić, iż dobrem chronionym z art. 217 k.k., jest nietykalność cielesna - tzn. swoboda dysponowania ciałem i zagwarantowania człowiekowi wolności od fizycznych oddziaływań na jego ciało oraz wolność od niepożądanych doznań (zob. Marek Mozgawa [red.], Kodeks karny. Komentarz. LEX, 2014). Uwzględniono niewielki rozmiar wyrządzonej szkody (niewielkie i krótkotrwałe dolegliwości u pokrzywdzonego). Do popełnienia tego czynu doszło w centrum miasta, co jak już wskazano, negatywnie wpływa na stopień społecznej szkodliwości. Czyn oskarżonego był wynikiem nagannej nieumiejętności poskramiania własnych emocji. Jakkolwiek należało wziąć pod uwagę, iż oskarżony mógł mieć pretensję do kierującego samochodem marki M., to w żadnym wypadku nie usprawiedliwia to podjętych następnie działań. Nie ulegało wątpliwości, iż oskarżony nie planował z dużym wyprzedzeniem swojego zachowania; strony konfliktu były dla siebie obce. Oskarżony działał w sposób spontaniczny, wzbudzony emocjami. Należało wziąć pod uwagę, iż oskarżony naruszył nietykalność cielesną pokrzywdzonego poprzez zadawanie ciosów rękoma oraz plucie w jego twarz. Oskarżony działał z zamiarem bezpośrednim. W związku z tym, stopień społecznej szkodliwości czynu oceniono jako znaczny.

Odnośnie wymiaru kary.

Wymierzając oskarżonemu karę – za przestępstwo przypisane mu odpowiednio w punkcie I. i II. wyroku, przy uwzględnieniu treści art. 64 § 1 k.k., Sąd kierował się dyrektywami wymiaru kary określonymi w art. 53 § 1 k.k., zgodnie z którym, Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę Sąd był zobligowany wziąć pod uwagę, w myśl art. 53 § 2 k.k., przede wszystkim motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.

Odnosząc się do rozstrzygnięcia o karze zawartego w punkcie I. wyroku, jako okoliczność obciążającą Sąd potraktował fakt, iż oskarżony był uprzednio karany. Nie można było również stracić z pola widzenia, iż oskarżony dopuścił się tego czynu w warunkach powrotu do przestępstwa (art. 64 § 1 k.k.). Uwzględniono również okoliczności rzutujące na średnią społeczną szkodliwość czynu (omówione powyżej). Dotyczy takich elementów, jak: postać zamiaru, motywacja sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia, sposób popełnienia czynu. Na korzyść oskarżonego przemawiał fakt, iż przeprosił on pokrzywdzonego. Dążył do pogodzenia, zainicjował mediację.

W związku z tym, Sąd uznał, że kara 6 (słownie: sześciu) miesięcy pozbawienia wolności jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości, nie przekracza stopnia winy, a także czyni zadość celom w zakresie prewencji indywidualnej i generalnej. Wymierzona kara niewątpliwie będzie akcentowała jej wychowawczą rolę, co ma na celu uświadomienie oskarżonemu naganności jego postępowania i wzbudzenie w nim refleksji o konieczności przestrzegania obowiązującego porządku prawnego.

Odnosząc się do rozstrzygnięcia o karze zawartego w punkcie II. wyroku, jako okoliczność obciążającą Sąd potraktował fakt, iż oskarżony był uprzednio karany. Nie można było również stracić z pola widzenia, iż oskarżony dopuścił się tego czynu w warunkach powrotu do przestępstwa (art. 64 § 1 k.k.). Uwzględniono również okoliczności rzutujące na znaczną społeczną szkodliwość czynu (omówione powyżej). Dotyczy takich elementów, jak: postać zamiaru, motywacja sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia, sposób popełnienia czynu. Na korzyść oskarżonego przemawiał fakt, iż przeprosił on pokrzywdzonego. Dążył do pogodzenia, zainicjował mediację.

W konsekwencji, Sąd uznał, że kara 3 (słownie: trzech) miesięcy pozbawienia wolności jest adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu, jak i zawinienia sprawcy, a wydane rozstrzygnięcie będzie skutecznym środkiem do zwalczania tego typu przestępczości, natomiast w stosunku do oskarżonego pozwoli na zrozumienie jego błędnego postępowania i uniknięcie w przyszłości podobnego czynu.

Ponieważ w sprawie zachodziły podstawy do orzeczenia kary łącznej, w punkcie III. wyroku wymierzono oskarżonemu Ł. R., w miejsce orzeczonych jednostkowych kar pozbawienia wolności, karę łączną 7 (słownie: siedmiu) miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzając karę łączną nie rozważa się przy tym ponownie kwestii społecznej szkodliwości czynów, za które zostały orzeczone kary jednostkowe, ani też stopnia zawinienia przy popełnieniu wyżej wymienionych czynów. W doktrynie prawa karnego podkreśla się, że przy wymiarze kary łącznej decydujące znaczenie ma wzgląd na prewencyjne oddziaływanie kary, w znaczeniu prewencji indywidualnej i ogólnej (zob. M. Szewczyk, Kara łączna w polskim prawie karnym, Kraków 1981, s. 78). Zastosowanie właściwej zasady łączenia kar (absorpcji, kumulacji, asperacji) w głównej mierze zależy od związku podmiotowego i przedmiotowego pomiędzy zbiegającymi się czynami. W aspekcie przedmiotowym związek zbiegających się przestępstw wyrażają kryteria przedmiotowe poszczególnych przestępstw, tj. bliskość czasowa ich popełnienia (największa, gdy przestępstwa popełniane są równocześnie lub bezpośrednio po sobie), tożsamość osób pokrzywdzonych (największa ścisłość związku zachodzi, gdy kilkoma przestępstwami pokrzywdzono tę samą osobę), rodzaj naruszonego dobra prawnego (im bardziej zbliżone dobra prawne, tym większa przedmiotowa bliskości przestępstw), sposób działania sprawcy. W aspekcie podmiotowym chodzi o motywy bądź pobudki kierujące sprawcą, rodzaj i formę jego zawinienia. Im ściślejszy związek podmiotowy i przedmiotowy pomiędzy zbiegającymi się czynami, tym bardziej zasadne jest zastosowanie zasady absorpcji. Instytucja wyroku łącznego nie jest pomyślana jako premia dla przestępcy popełniającego większą liczbę przestępstw, lecz służy racjonalizacji reakcji karnej (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 1981 r. VI KZP 5/81, OSNPG 1981/5/43, por. uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 25 lutego 2005 roku, I KZP 36/04, OSNKW 2005/2/13). Natomiast im luźniejszy związek pomiędzy przestępstwami - gdy zostały popełnione w znacznych odstępach czasu, gdy godzą w różne dobra prawne lub w dobra różnych osób pokrzywdzonych - tym bardziej zasadne jest stosowanie zasady kumulacji. Nadto, sam fakt popełnienia wielu przestępstw jest istotnym czynnikiem prognostycznym, przemawiającym za orzekaniem kary łącznej surowszej od wynikającej z dyrektywy absorpcji (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 października 1983 r., OSNKW 1984/5-6/65; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 1986 r., OSNKW 1976/10-11/128).

Kierując się przedstawionymi wyżej zasadami wymierzania kary łącznej, Sąd uznał, że w zakresie połączenia kar jednostkowych pozbawienia wolności wystąpiły przesłanki przemawiające za zastosowaniem wobec oskarżonego zasady asperacji. Należało mieć na względzie, iż przypisane oskarżonemu przestępstwa zostały popełnione w bliskiej odległości czasowej - bezpośrednio po sobie. Powyższe wskazuje na silny związek strony przedmiotowej zbiegających się przestępstw. Nie można było również tracić z pola widzenia, iż oskarżony, w obu przypadkach : – swoim zachowaniem oddziaływał na tą samą osobę; – działał umyślnie, z zamiarem bezpośrednim. Uwzględniono jednak zgoła odmienny przedmiot ochrony wskazanych wyżej przestępstw.

Sąd nie znalazł podstaw do warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności uzasadnionych szczególnymi względami, które wynikałyby z postawy sprawy, jego właściwości i warunków osobistych, dotychczasowego sposobu życia oraz zachowania po popełnieniu przestępstwa.

Oczywistym jest, iż w tym zakresie należało ocenić sytuację oskarżonego przez pryzmat stanu prawnego obowiązującego przed wejściem w życie ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 roku, poz. 396), która w odniesieniu do przepisów regulujących omawianą instytucję weszła w życie z dniem 01 lipca 2015 r. Wskazania wymaga jedynie, iż w oparciu o nowe przepisy – zważywszy na uprzednią karalność oskarżonego - wykluczona byłoby względem niego możliwość zastosowania omawianego środka probacyjnego.

W tym miejscu należy jedynie zasygnalizować, iż kwestia zastosowania w niniejszej sprawie art. 4 § 1 k.k. zostanie omówiona w dalszej części uzasadnienia.

Przechodząc do oceny przesłanek instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary, Sąd miał na względzie pogląd wyrażony w orzecznictwie, iż sam fakt uprzedniej karalności nie wyklucza w każdym przypadku pozytywnej prognozy kryminologicznej, a tym samym stosowania środków probacyjnych czy kar wolnościowych. Świadczy o tym regulacja zawarta w art. 69 § 3 k.k. (w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej z dniem 01 lipca 2015 r.) (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III KK 198/11, Biul. PK 2012, nr 1, s. 22-23). Niemniej, zważywszy na postawę sprawcy, który wyraża skłonność do naruszania pewnych wartości czy dóbr, uznać należało, iż popełnione przestępstwo nie miało charakteru epizodycznego, lecz było wynikiem braku poszanowania dla podstawowych reguł porządku prawnego. Znamienne jest, iż fakt posiadania małoletniego potomstwa nie wpłyną pozytywnie na osobę oskarżonego. Sąd miał na uwadze, iż oskarżony – w toku postępowania sądowego – przeprosił pokrzywdzonego. Podejmował próby pojednania – złożył wniosek o przeprowadzenie postępowania mediacyjnego. Niemniej nie można było tracić z pola widzenia zachowania sprawcy po popełnieniu pierwszego przestępstwa – wszak bezpośrednio po nim doszło do popełnienia kolejnego. Co więcej, pozostawało ono w ścisłym związku z poprzednim. Oskarżony konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Jedynie w treści składanych wyjaśnień ostatecznie przyznał się częściowo do zachowań w zakresie naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego.

Mając na uwadze z jaką łatwością przyszło oskarżonemu popełnienie przypisanych mu przestępstw, nie jest możliwe w stosunku do oskarżonego wywiedzenie pozytywnej prognozy kryminologicznej. Warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności byłoby wysoce niewychowawcze zarówno w stosunku do oskarżonego, jak i całego społeczeństwa. Ponadto sposób popełnienia przestępstw nie przekonuje Sądu, iż nie popełni on ich ponownie. Wszystkie te okoliczności są zatem wystarczające dla postawienia tezy o braku w przypadku osoby oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologicznej - polegającej na tym, że oskarżony będzie w przyszłości przestrzegać porządku prawnego i zasad współżycia społecznego oraz nie popełni ponownie żadnego przestępstwa. W ocenie Sądu przestępstwa, których dopuścił się oskarżony nie miały charakteru incydentalnego. Oskarżony przejawiała w sobie niekontrolowane pokłady agresji. Ewentualne wymierzenie oskarżonemu jedynie kary łącznej pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania stanowiłoby nadmierną pobłażliwość wymiaru sprawiedliwości dla oskarżonego, jak również taka kara w odczuciu społeczeństwa nie mogłaby uchodzić za karę sprawiedliwą i mogłaby wywołać u potencjalnych sprawców tego rodzaju przestępstw poczucie bezkarności. W ocenie Sądu cele kary wobec oskarżonego nie zostałyby osiągnięte w wypadku wymierzenia kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

W punkcie IV. wyroku, przy zastosowaniu art. 4§1 k.k. na podstawie art. 46§2 k.k. orzeczono od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego P. W. (1) nawiązkę w wysokości 3.000,00 (słownie: trzech tysięcy) złotych.

W tym miejscu należy wskazać – wobec pisemnego wniosku pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego (k. 189), iż w wypadku skazania za przestępstwo określone w art. 46 § 1 k.k. oraz złożenia wniosku przez pokrzywdzonego Sąd zobowiązany jest orzec obowiązek naprawienia szkody (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 21 listopada 2002 r., III KKN 269/2000; por. postanowienie Sądu Najwyższego z 4 lutego 2009 r., V KK 410/2008).

Podkreślić należy, że Sąd nie może odmówić orzeczenia obowiązku naprawienia szkody – niemniej dotyczy to sytuacji, gdy złożono wniosek, istnieją podstawy do skazania, a szkoda została określona i udowodniona. Istotna z punktu widzenia przedmiotowej sprawy jest ostatnia z podanych przesłanek.

W związku z tym, wskazać należy, iż zgodnie z art. 46 § 2 k.k. zamiast obowiązku określonego w art. 46 § 1 k.k., sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego. Użyte tym przepisie sformułowanie "zamiast" oznacza możliwość zastąpienia karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznana krzywdę za pomocą nawiązki i potwierdza tożsamość celów powyższych instytucji służących kompensacie szkód i krzywd wynikających z przestępstwa. (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 27 marca 2012 r., II Aka 37/12, LEX nr 1143436).

Orzeczenie nawiązki zamiast obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 46 § 2 k.k. może nastąpić tylko wówczas, gdy zostaną spełnione warunki określone w § 1 tego artykułu, tj. skazanie za przestępstwo, istnienie szkody w momencie orzekania oraz wniosek pokrzywdzonego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 12 kwietnia 2001 r., II AKa 47/2001, LexisNexis nr (...)).

Decyzja o orzeczeniu nawiązki zamiast obowiązku naprawienia szkody może być podyktowana trudnościami w udowodnieniu wielkości szkody. W tym wypadku nawiązka przybiera charakter zryczałtowanego naprawienia szkody, czy zadośćuczynieniu, nie może jednak przekroczyć 100 000 zł (zob. art. 48 w brzmieniu sprzed nowelizacji) (por. Marian Filar [red.], Kodeks karny. Komentarz, LexisNexis 2014; E. Ziarnik-Kotania, Zabezpieczenia majątkowe w nowych ustawach karnych, Prok. i Pr. 1998, Nr 6, s. 62).

Tak też było w niniejszej sprawie. W żaden sposób nie dało się w sposób realny i rzeczywisty zmiarkować szkody majątkowej, jak i cierpień doznanych przez pokrzywdzonego. P. W. (1), w toku przesłuchania w dniu 27 października 2015 r. (k.202v), wskazał, iż miał przerwę w pracy w wymiarze 9 dni. Dodał, iż strata nie jest policzalna. Stwierdził, iż stratą jest praca nie zrobiona w terminie – w związku ze zwolnieniem lekarskim. Zeznał, iż ponieśli z tego tytułu niedogodności i stratę, łącznie około 9.500,00 zł. Na koniec podał jednak, iż nie da się tego wyliczyć i wykazać. W związku z tym, nie sposób było przyjąć podanej przez pokrzywdzonego kwoty. Reprezentujący go zaś fachowy pełnomocnik procesowy nie wykazał w tej materii, jak i wysokości zadośćuczynienia, żadnej inicjatywy dowodowej. Skoro wysokość szkody majątkowej nie była znana w dacie orzekania, to w zakresie obowiązku naprawienia szkody, orzekanego na podstawie art. 46 § 1 k.k., nie mogło dojść do jej naprawienia. Podobnie należało odnieść się do szkody niemajątkowej. Jakkolwiek nie budził wątpliwości fakt jej wystąpienia, to wymiar zaistniałej krzywdy był trudny do oszacowania. Znamienne jest, iż pokrzywdzony w treści swoich zeznań skupiał się z reguły na doznanych obrażeniach – a nie ich następstwach w sferze psychiki, czy też odczuwanych w związku z tym cierpień.

W ocenie Sądu, z uwagi na charakter obrażeń, jakich doznał P. W. (2) w wyniku przedmiotowego czynu, jak i następstwa w sferze psychicznej pokrzywdzonego w związku z obydwoma czynami, należało zasądzić na jego rzecz nawiązkę w kwocie 3.000 złotych. Wysokość nawiązki – oprócz istotnej funkcji represyjnej i wychowawczej, uwzględnia przy tym sytuację majątkową oskarżonego.

Odnośnie dalszych rozstrzygnięć.

W punkcie V. wyroku, na podstawie art. 29 ust. l ustawy z dnia 26 maja 1982 roku Prawo o adwokaturze (Dz.U. z 2002 roku Nr 123, póz. 1058 ze zm.) oraz § 2 ust. 3, § 14 ust. 1 pk 1 i ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, póz. 1348) zasądzono od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku na rzecz adwokata T. W. kwotę 752,60 (słownie: siedemset pięćdziesiąt dwa i 60/100) złotych brutto tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną z urzędu oskarżonemu. Sąd wziął pod uwagę niezbędny nakład pracy adwokata, a także charakter sprawy i wkład pracy obrońcy w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia.

Zważywszy, iż ustanowiony w sprawie obrońca jest płatnikiem podatku VAT, Sąd podwyższył wynagrodzenie o stawkę podatku od towarów i usług przewidzianą dla tego rodzaju czynności w przepisach o podatku od towarów i usług, obowiązującą w dniu orzekania o tych opłatach.

W punkcie VI. wyroku – uwzględniając sytuację osobistą, majątkową i rodzinną oskarżonego - na mocy art. 624 §1 k.p.k. zwolniono go w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym na mocy art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) od opłaty.

Odnośnie zastosowania art. 4 §1 k.k.

Rozpoznając niniejszą sprawę, Sąd miał na uwadze okoliczność, że oba czyny oskarżonego zostały popełnione przed zmianą przepisów, w tym tych dotyczących części ogólnej kodeksu karnego, wynikająca z wejścia w życie ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 roku, poz. 396).

Mając na uwadze treść art. 4 § 1 k.k., Sąd rozważył, który stan prawny był dla oskarżonego względniejszy. Przepis ten stanowi, że co do zasady w przypadku kolizji ustaw stosuje się ustawę nową, chyba że ustawa obowiązująca poprzednio jest względniejsza dla sprawcy. W orzecznictwie wskazano, iż ustawą względniejszą dla sprawcy jest ta ustawa, której wybór opiera się na ocenie całokształtu konsekwencji wynikających dla niego z kolejnego zastosowania obydwu wchodzących w grę ustaw. Warunkiem dokonania wyboru spełniającego te wymogi jest przeprowadzenie przez sąd orzekający swoistego testu polegającego na podjęciu rozstrzygnięcia w sprawie, odrębnie na podstawie jednej i drugiej ustawy, a następnie na porównaniu obu rezultatów według kryterium korzystności dla oskarżonego. Sąd powinien określić możliwe konsekwencje wynikające z każdej ze zbiegających się ustaw i dopiero po wyborze jednej z nich jako względniejszej przystąpić do wymiaru kary, rozumowanie przeprowadzone odwrotnie jest błędem (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 2008 r., V KK 15/08 LEX nr 398529). Korzystniejsza dla sprawcy jest zaś ta ustawa, która za popełnione przez niego przestępstwo przewiduje najłagodniejsze konsekwencje, a jej wybór musi zostać poprzedzony oceną całokształtu konsekwencji, jakie pociąga za sobą zastosowanie konkurujących ze sobą ustaw (zob. Andrzej Zoll, Kodeks karny. Część ogólna, Kraków 1998, s. 66).

Zgodnie z art. 46 § 2 k.k., w brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie wspomnianej nowelizacji, zamiast obowiązku określonego w § 1 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego. Jednocześnie, przepis art. 48 k.k. (w brzmieniu sprzed nowelizacji) stanowił, iż nawiązkę orzeka się w wysokości do 100.000 złotych.

W podanym zakresie, stan prawny obowiązujący od dnia 01 lipca 2015 r., prezentował się zaś w następujący sposób. Zgodnie z art. 48 k.k. nawiązkę orzeka się w wysokości do 100 000 złotych, chyba że ustawa stanowi inaczej. Przepisowi art. 46 § 2 k.k. nadano natomiast następujące brzmienie - jeżeli orzeczenie obowiązku określonego w § 1 jest znacznie utrudnione, sąd może orzec zamiast tego obowiązku nawiązkę w wysokości do 200 000 złotych na rzecz pokrzywdzonego, a w razie jego śmierci w wyniku popełnionego przez skazanego przestępstwa nawiązkę na rzecz osoby najbliższej, której sytuacja życiowa wskutek śmierci pokrzywdzonego uległa znacznemu pogorszeniu. W razie gdy ustalono więcej niż jedną taką osobę, nawiązki orzeka się na rzecz każdej z nich.

Uznać należało, że właściwszym w badanym przypadku było zastosowanie starych przepisów, gdyż przepisy aktualnie obowiązujące przewidywały wyższą górną granicę nawiązki. Powyższe kreowałoby sytuację mniej korzystną dla oskarżonego. W związku z tym, ustawa obowiązująca poprzednio jest dla niego względniejsza. W rezultacie, odstąpiono od zasady wynikającej z treści art. 4 § 1 k.k., gdzie ustawodawca przewidział priorytet stosowania ustawy nowej (obowiązującej w czasie orzekania) nad ustawą starą (obowiązującą w czasie popełnienia przestępstwa) (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2009 r., III KK 349/2008, LexPolonica nr 2039016).