Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 1616/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 kwietnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - SędziaSA Jolanta Pyźlak

Sędziowie:SA Grażyna Kramarska

SA Tomasz Pałdyna (spr.)

Protokolant:Patryk Pałka

po rozpoznaniu w dniu 5 kwietnia 2019 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa W. F., B. F. i J. F. (1)

przeciwko (...) Towarzystwo (...) spółce akcyjnej w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 4 sierpnia 2017 r.,

sygn. akt III C 272/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a.  w punktach pierwszym, drugim i trzecim w ten sposób, że oddala powództwo każdego z powodów o zapłatę 16.666,66 zł (szesnastu tysięcy sześciuset sześćdziesięciu sześciu złotych sześćdziesięciu sześciu groszy) z odsetkami,

b.  w punkcie czwartym częściowo w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów odsetki ustawowe od kwoty 13.333,34 zł od 3 grudnia 2014 roku do 27 lipca 2017 roku,

c.  w punkcie piątym w ten sposób, że koszty procesu między stronami wzajemnie znosi;

II.  oddala apelację pozwanego w pozostałej części;

I.  znosi między stronami koszty instancji odwoławczej.

Sygn. akt VI ACa 1616/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 5 kwietnia 2019 roku

M. F. domagała się w pozwie zasądzenia od spółki akcyjnej działającej pod firmą (...) Towarzystwo (...) kwoty 210.000 zł z ustawowymi odsetkami od 3 grudnia 2014 roku do dni zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę w związku z tragiczną śmiercią jej syna J. F. (2).

W toku postępowania M. F. zmarła, a w jej miejsce do procesu wstąpili jej synowie – W. F., B. F. i J. F. (1), dochodząc zasądzenia na rzecz każdego z nich po 70.000 zł z odsetkami, jak w pozwie.

Pozwana domagała się oddalenia powództwa.

Zaskarżonym wyrokiem sąd okręgowy zasądził od pozwanej spółki na rzecz każdego z powodów po 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od 28 lipca 2017 roku do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł o zasadzie odpowiedzialności za koszty procesu i o kosztach sądowych.

Z uzasadnienia wyroku wynika, że zmarły J. F. (2) był jednym z czwórki dzieci M. F.. Pozostali synowie są aktualnie powodami w tej sprawie. Powódka zamieszkiwała w jednym mieszkaniu z synami J. i W.. Prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Zmarły syn powódki nie posiadał własnej rodziny, był bezdzietnym kawalerem. Utrzymywał ścisłe relacje z pozostałymi braćmi i ich dziećmi. Jego hobby było wędkowanie, zarażał tą pasją swoich bratanków.

M. F. w chwili wypadku syna była osobą starszą (86-letnią) i schorowaną. Przebyła pięć zawałów serca i udar mózgu. W. F. od 2013 roku, po przebytym udarze, również wymagał intensywnej opieki, często przebywał w szpitalu. Sytuacja finansowa rodziny była trudna – utrzymywała się ona z emerytury M. F. w kwocie 1.191 zł, brat zmarłego otrzymywał jedynie zasiłek z (...)Ośrodka Pomocy Społecznej w kwocie 153 zł, był osobą bezrobotną, bez prawa zasiłku. Zmarły nie posiadał stałej pracy, pracował jednak dorywczo (pracował między innymi jako lakiernik elektrowozów (...) we W.) i był człowiekiem niezwykle pracowitym, próbował bowiem zarobić na godny byt rodziny. Wspierał matkę oraz pozostałą rodzinę finansowo.

J. F. (2) z czułością i zaangażowaniem opiekował się matką i młodszym bratem, a cała rodzina po śmierci męża powódki traktowała go jak głowę rodziny. Był – jak odnotowuje sąd – troskliwym opiekunem i odnosił się do matki i brata z ogromną miłością, i szacunkiem. Potrafił również dokonać wszelkich napraw w domu, był postrzegany w rodzinie jako „złota rączka”. Robił codzienne zakupy produktów spożywczych, chemicznych oraz leków, sprzątał mieszkanie i w razie potrzeby odwoził matkę i brata do lekarzy bądź do szpitala.

J. F. (2) zginął w wypadku drogowym w dniu 12 października 2014 roku. Sprawca wypadku ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. W uzasadnieniu wyroku odnotowuje się, że w toku postępowania likwidacyjnego pozwana przyznała M. F. zadośćuczynienie w łącznej kwocie 40.000 zł.

Na wieść o śmierci syna M. F. doznała wstrząsu, pogotowie zabrało ją do szpitala z powodu bólu w klatce piersiowej, spowodowanego silnym stresem. Dostała tam odpowiednie leki i nie wyraziła zgody na przyjęcie do oddziału, albowiem chciała jak najszybciej zobaczyć syna.

Po śmierci J. F. (2), opiekę nad matką przejął syn W. F., który z nią mieszkał, w opiekę zaangażowani byli również pozostali synowie M. F. oraz wnuki. Cała rodzina starała się odwiedzać matkę i babcię możliwie jak najczęściej – kilka razy w tygodniu, robiąc zakupy czy pomagając w wizytach u lekarza, bądź też zawożąc powódkę na cmentarz, który odwiedzała raz w tygodniu. W pomoc zaangażowani zostali również bliscy sąsiedzi – małżonkowie (...).

W dniu 3 stycznia 2015 roku M. F. korzystała z wizyty psychologicznej z uwagi na znaczne pogorszenie jej zdrowia psychicznego, objawiające się częstym płaczem, roztrzęsieniem i załamaniem, jak również wyrażanymi obawami o przyszłość. W późniejszym czasie nie korzystała z wizyt specjalistów ponieważ nie ufała psychologom, a po rozmowie z lekarzem czuła się jeszcze bardziej przybita. Nie korzystała również z terapii farmakologicznej, albowiem z uwagi na problemy z sercem nie mogła zażywać leków uspokajających.

M. F. od czasu tragicznego wypadku podupadała na zdrowiu, stała się cicha i przygaszona. Każde wspomnienie o zmarłym synu powodowało u niej płacz i smutek. W tym czasie schudła około 30 kilogramów. Stan jej zdrowia stale się pogorszał, w okresie od czerwca do lipca 2016 roku przebywała w szpitalu z powodu kolejnego zawału serca. Z uwagi na zły stan zdrowia matki synowie podjęli próby zapewnienia profesjonalnej opieki – do domu miała przychodzić pielęgniarka oraz lekarz. Powódkę odwiedzał również ksiądz w ramach wizyt domowych. W dniu 14 września 2016 roku M. F. zmarła, a jej spadkobiercami są powodowie, którzy dziedziczą w częściach równych.

Podstawą normatywną odpowiedzialności pozwanej miał być art. 822 § 1 k.c., a źródłem dochodzonych roszczeń art. 446 § 4 k.c. Sąd pierwszej instancji założył, że M. F. i J. F. (2) łączyła silna więź, a jego śmierć była dla niej traumatycznym i głęboko poruszającym przeżyciem. Podkreśla się, że na skutek śmierci dziecka M. F. utraciła nie tylko możliwość dalszego prowadzenia życia w sposób ustalony wspólnie ze zmarłym, ale również głęboką więź emocjonalną, którą należy traktować jako szczególną bliskość, mając na uwadze troskliwość i czułość, jaką się darzyli. Wskutek tragicznego wypadku bezpośrednio po jego zaistnieniu doznała na tyle silnego wstrząsu, że jej stan somatyczny wymagał interwencji lekarskiej (pogotowie zabrało ją do szpitala), a później nie potrafiła poradzić sobie z zaistniałą sytuacją, co odbiło się zarówno na jej zdrowiu fizycznym (bardzo schudła, miała coraz gorsze samopoczucie, nawróciły problemy zdrowotne z sercem), jak i na zdrowiu psychicznym (nie potrafiła już cieszyć się ze spotkań z rodziną, często płakała i popadała w zadumę). M. F. – jak ustalił sąd – nie przechodziła jedynie procesu tzw. normalnej reakcji żałobnej po stracie syna, a jej ból i cierpienie było ogromne.

Zdaniem sądu okręgowego zaawansowany wiek poprzedniczki prawnej powodów nie może być podstawą do wypłaty zadośćuczynienia w rażąco niskiej wysokości. Sąd zauważył, że wskutek utraty syna doszło nie tylko do pogorszenia sytuacji emocjonalnej M. F. i wzmożonego uczucia pustki, ale również do zmiany sposobu spędzania czasu w ciągu dnia, albowiem to właśnie zmarły był osobą stale pomagającą jej w trudach życia codziennego, wspierającą ją finansowo, mieszkał z nią i przebywał nieustannie. Ze strony żadnego ze swoich dzieci M. F. nie mogła liczyć na tak intensywną pomoc i opiekę. Drugi zamieszkały z nią syn W. sam wymagał pomocy ze względu na stan zdrowia, natomiast pozostałe dzieci założyły własne rodziny i nie miały możliwości tak częstego kontaktu z matką. Nie należy – zdaniem sądu – pomijać również aspektu ekonomicznego. Dzięki pracowitości zmarłego oraz jego gospodarności cała rodzina F. mogła liczyć na dodatkowe pieniądze, a z uwagi na stan zdrowia matki i brata, i ich skromne dochody, otrzymywane przez zmarłego wynagrodzenie stanowiło o ich godnym bycie.

Zdaniem sądu okręgowego ustalając wysokość zadośćuczynienia należy opierać się wyłącznie na ocenie danego przypadku, sytuacji ekonomicznej i ogólnie panujących stosunkach majątkowych w społeczeństwie, a przede wszystkim doświadczeniu życiowym. Sąd uznał za właściwe przyznanie zadośćuczynienia w łącznej wysokości 130.000 zł, uwzględniając przy tym fakt dobrowolnej zapłaty przez ubezpieczyciela kwoty 40.000 zł.

Zdaniem sądu okręgowego określając wysokość zadośćuczynienia należy uwzględniać stosunki majątkowe oraz poziom życia w kraju miejsca zamieszkania poszkodowanego. Ocenia się, że najbliższym punktem odniesienia powinien być poziom życia osoby, której przysługuje zadośćuczynienie, gdyż jej stopa życiowa rzutować będzie na rodzaj wydatków konsumpcyjnych mogących zrównoważyć doznane cierpienie. Bez wątpienia – jak wywodzi sąd – uzyskiwany przez M. F. dochód nie był wysoki, a poziom życia całej rodziny F. nie był luksusowy, niemniej jednak to właśnie zmarły syn zawsze zapewniał matce godziwy byt i troskliwą opiekę, którą utraciła ona w ostatnim okresie swego życia. W takiej sytuacji niewątpliwie – jak przyjmuje sąd – zasądzona kwota w świetle dotychczasowego poziomu życia rodziny stanowić będzie odczuwalną sumę pieniężną, która pozwoli na zakup rzeczy materialnych, co do których nie mieli oni wcześniej dostępu. W ten sposób zadośćuczynienie w istocie spełni swoją kompensacyjną funkcję.

Sąd okręgowy miał na uwadze także to, że w chwili śmierci J. F. (2) miał on 51 lat, a powódka – 86. Przyjął jednocześnie, że nieuprawnione jest stanowisko, jakoby wieź rodziców z pełnoletnim dzieckiem była co do zasady słabsza, niż z dzieckiem małoletnim, a tym samym by cierpienia rodziców zmagających się z bólem po śmierci dorosłych dzieci były mniejsze. W prawidłowo funkcjonujących rodzinach – jak się wywodzi – więzi te nie ulegają osłabieniu nawet po usamodzielnieniu się dzieci i związanym z tym ograniczeniu codziennych kontaktów oraz wzajemnego zaangażowania dzieci i rodziców w swoje sprawy. Ocenia się, że więź pomiędzy rodzicami a dziećmi stanowi jedno z najsilniejszych uczuć, jakie doświadcza człowiek w życiu. Odwrócenie naturalnej kolei rzeczy w wypadku, gdy śmierć dziecka następuje przed rodzicem, ma stanowić zaburzenie porządku, który skutkować musi ponadprzeciętną reakcją emocjonalną. Za niepozbawione znaczenia uznaje się to, że doszło do sytuacji, w której odeszła osoba, która mogłaby żyć jeszcze wiele lat. Konieczność poradzenia sobie z traumą, jaką niewątpliwie jest pochowanie własnego dziecka, nie może – zdaniem sądu pierwszej instancji – pozostawać bez znaczenia. W przypadku starszego dziecka ciężar gatunkowy krzywdy pozostaje odmienny, jednakże w dalszym ciągu pozostaje ona niewątpliwa i ogromna.

O odsetkach sąd okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. Sąd pierwszej instancji za trafny uznał nurt orzecznictwa, według którego wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Sąd wyjaśnił, że ustalając wysokość zadośćuczynienia brał pod uwagę rozmiar krzywdy M. F., którą ostatecznie ustalił na datę zamknięcia rozprawy. Nie bez znaczenia ma pozostawać to również, że dopiero po przesłuchaniu następców prawnych powódki i przeprowadzeniu całego postępowania dowodowego, sąd był w stanie określić zakres krzywdy powódki do ostatnich jej dni. Dlatego za nieuzasadnione uznał ustalenie innego terminu płatności odsetek, niż data wyrokowania.

Z wyrokiem tym nie zgodziły się obie strony. Powodowie zaskarżyli go w zakresie, w jakim sąd oddalił powództwo o zapłatę odsetek za okres od 3 grudnia 2014 roku do 27 lipca 2017 roku oraz w zakresie orzeczenia o zasadzie odpowiedzialności za koszty procesu, zarzucając sądowi pierwszej instancji naruszenie art. 455 w zw. z art. 481 § 1 i 2 i 817 § 1 i 2 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie polegające na oddaleniu roszczenia odsetkowego w zaskarżonym zakresie, mimo że matka powodów zgłosiła pozwanej roszczenie o zapłatę 250.000 zł, a pozwana miała prawny obowiązek spełnienia świadczenia w terminie 30 dni oraz naruszenie art. 100 k.p.c. przez niewłaściwe zastosowanie polegające na stosunkowym rozdzieleniu kosztów procesu, w sytuacji, gdy okoliczności faktyczne sprawy pozwalały na obciążenie kosztami wyłącznie pozwaną. Wnieśli przy tym o zmianę punktu czwartego wyroku przez dodatkowe zasądzenie od pozwanej na rzecz każdego z powodów odsetek od kwoty 30.000 zł od 3 grudnia 2014 roku do 27 lipca 2017 roku, jak też o zmianę wyroku w punkcie piątym poprzez obciążenie pozwanej wszystkimi kosztami procesu, pozostawiając szczegółowe wyliczenie tych kosztów referendarzowi sądowemu.

Pozwana spółka zaskarżyła wyrok w części zasądzającej na rzecz W. F. 16.666,67 zł z odsetkami, w części zasądzającej na rzecz B. F. 16 666,67 zł z odsetkami oraz w części zasądzającej na rzecz J. F. (1) 16.666,66 zł z odsetkami, jak też w punkcie określającym zasady odpowiedzialności za koszty procesu, domagając się zmiany orzeczenia przez oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie. Sądowi pierwszej instancji zarzucił naruszenie art. 446 § 4 k.c. przez przyjęcie, że w ustalonym stanie faktycznym kwota 90.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę M. F. (ponad przyznane wcześniej przez pozwaną zadośćuczynienie w wysokości 40.000 zł) stanowi „sumę odpowiednią”, art. 6 k.c. przez przyjęcie, że strona powodowa udowodniła krzywdę po śmierci osoby najbliższej – J. F. (2) w stopniu uzasadniającym przyznanie wysokiego zadośćuczynienia w kwocie 90.000 zł (ponad przyznane wcześniej przez pozwaną zadośćuczynienie w kwocie 40.000 zł), jak też art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przez przyjęcie, że strona powodowa udowodniła rozmiar krzywdy oraz zasadność i wysokość dochodzonych roszczeń, podczas gdy nie przedstawiła ona dostatecznych dowodów na poparcie swoich roszczeń.

Sąd apelacyjny zważył, co następuje:

Stan faktyczny ustalony przez sąd okręgowy nie był przez apelujących kwestionowany. Wprawdzie w apelacji pozwanej podnosi się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., lecz z treści zarzutu wynika, że apelująca ma na względzie ocenę prawną zgłoszonego roszczenia, nie zaś ocenę dowodów. W tym samym kontekście stawia się zarzut naruszenia art. 6 k.c. Zarzut ten postawiony został wadliwie, bo przepis ten na względzie rozkład ciężaru dowodu, wskazując na osobę, która ponosi ujemne konsekwencje tego, że fakt istotny dla rozstrzygnięcia sprawy nie został wykazany. Naruszenie zakodowanej w nim normy prawnej może polegać wyłącznie na przypisaniu tych konsekwencji niewłaściwej stronie sporu, czego się w apelacji nie podnosi. Wadliwie także stawia się pierwszy z wymienionych zarzutów, bo norma zakodowana w treści art. 233 § 1 k.p.c. ma na względzie warstwę faktologiczną orzeczenia, a ściślej – proces myślowy skoncentrowany na interpretacji dowodów zgromadzonych w sprawie, ocenie ich przydatności i doniosłości w procesie ustaleń faktycznych, jak też ich wiarygodności. Tymczasem, pozwana – zarzucając sądowi pierwszej instancji nieuprawnione przyjęcie, że strona powodowa udowodniła rozmiar krzywdy oraz zasadność i wysokość dochodzonych roszczeń – odnosi się w istocie do oceny jurydycznej, co wynika jasno nie tylko z treści zarzutu, ale i z uzasadnienia apelacji. Skoro określenie, jaka suma będzie „odpowiednia” za doznaną krzywdę, zależy od uznania sądu, to strona powodowa nie może udowodnić wysokości roszczenia, a tego oczekuje apelująca.

Nie dostrzegając podstaw do rewizji ustaleń sądu okręgowego, które zresztą znajdują potwierdzenie w materiale dowodowym, sąd apelacyjny podzielił pogląd strony biernej, która zgłosiła w apelacji zastrzeżenie do wysokości przyznanego przez sąd okręgowy zadośćuczynienia. Oceniając tę kwestię sąd apelacyjny miał na względzie specyfikę roszczenia z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, które opiera się na uznaniu sędziowskim, co sprawia, że ocena sądu pierwszej instancji, przy bezspornej podstawie faktycznej, może być kwestionowana tylko wtedy, gdy jest oczywiście nieprawidłowa, czyli wówczas, gdy przyznana kwota jest rażąco wygórowana albo zdecydowanie i oczywiście za niska (w tym duchu, w najnowszym orzecznictwie: tutejszy sąd w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 marca 2014 roku, I ACa 1273/13, Sąd Apelacyjny w Łodzi w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2013 roku, I ACa 877/13, Sąd Apelacyjny w Lublinie w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 października 2013 roku, I ACa 442/13 czy Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z dnia 21 lutego 2013 roku, I ACa 1040/12). Z sytuacją taką mamy do czynienia w sprawie niniejszej. W ocenie sądu apelacyjnego zadośćuczynienie w łącznej kwocie 130.000 zł w okolicznościach niniejszej sprawy jest rażąco zawyżone. Kierując się doświadczeniem wypracowanym przy rozpoznawaniu spraw tego rodzaju ocenić należy, że suma, którą proponuje strona bierna, z nadwyżką zaspokaja roszczenie powodów. Kwota 80.000 zł stanowi dostateczną rekompensatę po śmierci J. F. (2), przy uwzględnieniu wszystkich faktów ustalonych przez sąd okręgowy. Dlatego też sąd apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok, oddalając powództwo ponad 13.333,34 zł wobec każdego z powodów, uwzględniając w całości niemal apelację pozwanej spółki. Sąd apelacyjny uznał, że dochodzona kwota musi rozkładać się po równo na powodów, dlatego nie uwzględnił różnicy wynikającej z apelacji, oddalając ją w efekcie co do 2 groszy.

W kwestii wymagalności roszczeń z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w orzecznictwie sądowym ukształtowały się trzy koncepcje. Według koncepcji zaakceptowanej przez sąd okręgowy odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia pieniężnego winny być liczone od daty wyroku sądu pierwszej instancji (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniach wyroków z dnia: 8 grudnia 1997 roku, I CKN 361/97, 20 marca 1998 roku, II CKN 650/97, 4 września 1998 roku, II CKN 875/97, 9 września 1999 roku, II CKN 477/98, 22 lutego 2001 roku, II CKN 404/00, 18 kwietnia 2002 roku, II CKN 605/00, 11 października 2002 roku, I CKN 1065/00 i 30 października 2003 roku, IV CK 130/02, a także Sąd Apelacyjny w Poznaniu w uzasadnieniu wyroku z dnia 31 lipca 2003 roku, I ACa 568/03, OSA 2005, Nr 3, poz. 11 i Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 października 1997 roku, I ACa 655/97). Stanowisko to uzasadnia się najczęściej specyfiką roszczenia, które swój ostateczny kształt uzyskuje dopiero w treści wyroku sądowego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 4 września 1998 roku, II CKN 875/97), jak też treścią art. 363 § 2 k.c., który poleca się tu stosować „odpowiednio” (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 30 października 2003 roku, IV CK 130/02) albo w drodze analogii (tak przyjęto w uzasadnieniach wyroków Sądu Najwyższego z 25 marca 2009 roku, V CSK 370/08 i z 18 kwietnia 2002 roku, II CKN 605/00).

Tym niemniej, w judykaturze dominuje zapatrywanie, że o dacie wymagalności pretensji z tego tytułu, inicjującej datę zasądzenia odsetek za opóźnienie, rozstrzygają ogólne reguły wymagalności roszczeń. Z racji na to, że chodzi o odpowiedzialność deliktową, a zatem o zobowiązanie bezterminowe, o terminie wymagalności roszczenia decyduje data wezwania do zapłaty, zgodnie z art. 455 k.c. (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniach wyroków z dnia: 28 maja 1969 roku, II PR 184/69, 18 września 1970 roku, II PR 257/70, OSNC 1971, Nr 6, poz. 103, 9 marca 1973 roku, I CR 55/73, 22 maja 1980 roku, II CR 131/08, OSNC 1980, Nr 11, poz. 223, 18 sierpnia 1986 roku, II CR 187/86, OSNC 1987, Nr 11, poz. 180, 14 kwietnia 1997 roku, II CKN 110/97, 15 lutego 2001 roku, II CKN 386/00, 8 lutego 2002 roku, II UKN 77/01, OSNP 2003, Nr 23, poz. 578, 19 lutego 2002 roku, II UKN 202/01, 12 lipca 2002 roku, V CKN 1114/00, 7 sierpnia 2003 roku, IV CKN 372/01, 17 listopada 2006 roku, V CSK 266/06, 25 marca 2009 roku, V CSK 370/08, 18 lutego 2010 roku, II CSK 434/09, 14 stycznia 2011 roku, I PK 145/10, OSNP 2012, Nr 5-6, poz. 66 i 18 lutego 2011 roku, I CSK 243/10, Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 28 października 2011 roku, VI ACa 247/11 i Sąd Apelacyjny w Lublinie w uzasadnieniach wyroków z dnia 24 stycznia 2006 roku, I ACa 887/05 i 3 kwietnia 2008 roku, I ACa 109/08).

W innych orzeczeniach judykatura – dostrzegając słabość obu tych modeli – poszukuje rozwiązań pośrednich, uznając że „wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc – w zależności od okoliczności sprawy – zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania” (z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 10 lutego 2012 roku, I ACa 1405/11; por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2002 roku, II CKN 604/99). Podnosi się przy tym nie bez racji, że wysokość krzywdy może się zmieniać w czasie, przez co w miarę upływu czasu różna może być wysokość należnego zadośćuczynienia. „Jeżeli więc powód żąda od pozwanego zapłaty określonej kwoty tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od danego dnia, poprzedzającego dzień wyrokowania, odsetki te powinny być (…) zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu, o ile tylko w toku postępowania zostanie wykazane, że dochodzona suma rzeczywiście się powodowi należała tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia. Jeżeli natomiast sąd ustali, że zadośćuczynienie w rozmiarze odpowiadającym sumie dochodzonej przez powoda należy się dopiero od dnia wyrokowania, odsetki od zasądzonego w takim przypadku zadośćuczynienia mogą się należeć dopiero od dnia wyrokowania. Sytuacja może być też bardziej złożona. W szczególności, w dochodzonej przez powoda sumie jej część może odpowiadać zadośćuczynieniu należnemu w terminie lub terminach poprzedzających dzień wyrokowania, a część – zadośćuczynieniu należnemu dopiero od dnia wyrokowania. W takim razie odsetki za opóźnienie w zapłacie co do jednej części należnego zadośćuczynienia powinny być zasądzone od terminu lub terminów poprzedzających dzień wyrokowania, a co do innej części – od dnia wyrokowania” (z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 roku, I CSK 243/10; podobna myśl pojawia się w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 września 1995 roku, I ACr 393/95, OSA 1995, Nr 9, poz. 66).

W ocenie sądu apelacyjnego należy (przynajmniej co do zasady) odrzucić pierwsze zapatrywanie, a to z uwagi na to, że obecnie odsetki za opóźnienie pełnią głównie funkcję kompensacyjną, stanowiąc wynagrodzenie za korzystanie z cudzych pieniędzy. Z uwagi na znikomy poziom inflacji odsetki nie pełnią raczej funkcji waloryzacyjnej. W tych okolicznościach nie ma ważkich powodów, które przemawiałyby za odstąpieniem od zasady wyrażonej w art. 455 k.c., zwłaszcza wówczas, gdy pomiędzy datą zgłoszenia szkody a orzeczeniem sądu nie ma wielkiej przestrzeni czasowej. Z uwagi na stabilny obecnie system pieniężny nie ma uchwytnej różnicy pomiędzy „cenami z daty ustalenia odszkodowania” a cenami z daty wezwania do zapłaty, tym bardziej, że chodzi o roszczenie, którego wysokość zależy w dużej mierze od uznania sędziowskiego. Sąd nie musi więc czuć się związany zasadą z art. 363 § 2 k.c., tym bardzie, że – jak wynika z tego przepisu – reguła ta nie ma charakteru bezwzględnego. Nie można też w tej ocenie abstrahować od nieakceptowalnej lecz powszechnej praktyki na rynku ubezpieczeniowym, polegającej na rażącym niedostosowaniu przez ubezpieczycieli wysokości dobrowolnie wypłacanych odszkodowań (za szkodę majątkową i niemajątkową) do średnich stawek wypracowanych w orzecznictwie sądowym. Orzekanie o odsetkach od zadośćuczynienia zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 455 k.c. może przyczynić się do powstrzymania tego niekorzystnego zjawiska.

Krzywda M. F. zmaterializowała się jeszcze przed wezwaniem ubezpieczyciela do zapłaty, jeśli zważy się na to, że głównym dobrem podlegającym ochronie na tle art. 446 § 4 k.c. jest więź istniejąca między najbliższymi członkami rodziny. To zatem zerwanie więzi w głównej mierze wyczerpuje krzywdę uprawnionego. Tym samym, odsetki liczyć należało – zgodnie z regułą wyrażoną w art. 455 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2018 roku, poz. 473) – od 3 grudnia 2014 roku, zgodnie z żądaniem pozwu. Tym samym apelację powodów uwzględniono w całości.

Z tych wszystkich powodów na podstawie art. 385 i 386 § 1 k.p.c. orzeczono, jak na wstępie. Biorąc pod uwagę zakres zmiany zaskarżonego wyroku, jak i specyfikę dochodzonych w sprawie niniejszej roszczeń, sąd apelacyjny znalazł podstawę do zniesienia kosztów procesu w obu instancjach. Podstawą normatywną orzeczenia w tym przedmiocie był art. 100 k.p.c.