Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Pa 104/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Monika Miller-Młyńska (spr.)

Sędziowie:

SO Andrzej Stasiuk

SR del. Elżbieta Góralska

Protokolant:

sekr.sądowy Agata Furga

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2013 roku w Szczecinie

sprawy z powództwa A. L.

przeciwko Gminie C. i Urzędowi Miejskiemu w C.

o odszkodowanie

na skutek apelacji wniesionej przez powoda A. L. od wyroku Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim IV Wydziału Pracy z dnia 27 czerwca 2013 roku sygn. akt IV P 355/11

I.  oddala apelację;

II.  zmienia postanowienie o kosztach procesu zamieszczone w punkcie II zaskarżonego wyroku w ten sposób, że odstępuje od obciążania powoda kosztami procesu poniesionymi przez Urząd Miejski w C..

UZASADNIENIE

W toku postępowania toczącego się przed Sądem Rejonowym w Stargardzie Szczecińskim A. L. w pozwie skierowanym początkowo przeciwko Urzędowi Miejskiemu w C. domagał się zasądzenia odszkodowania w kwocie 23.595 złotych na podstawie art. 18 3b k.p. z tytułu dyskryminacji w zakresie wysokości wynagrodzenia wypłacanego mu jako dyrektorowi Zespołu Szkół w K..

Powód twierdził, że pracodawca stosował wobec niego działania dyskryminujące, które doprowadziły do sytuacji, w której był rażąco niżej wynagradzany za wykonywaną pracę, aniżeli zajmująca adekwatnie takie same stanowisko dyrektorka Zespołu (...) w C.. Jako przyczyny dyskryminacji podawał swoją płeć oraz działalność społeczną i przekonania polityczne.

Na rozprawie w dniu 12 kwietnia 2012 roku wezwano do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Zespół (...) w C., a na rozprawie w dniu 23 kwietnia 2013 roku - dodatkowo Gminę C..

Wszyscy pozwani wnieśli o oddalenie powództwa, a Gmina C. oraz Urząd Miejski w C. nadto o obciążenie powoda kosztami procesu.

Wyrokiem z dnia 27 czerwca 2013 roku Sąd Rejonowy w Stargardzie Szczecińskim (sygn. akt IV P 355/11) oddalił powództwa A. L. przeciwko wszystkim pozwanym. Ponadto zasądził od powoda na rzeczy Gminy C. i Urzędu Miejskiego w C. po 900 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że powód od 06.09.2005 r. do 31.08.2006 r. był zatrudniony w Zespole Szkół w K. na stanowisku nauczyciela, na podstawie umów o pracę na czas określony, do 31.08.2006 r. w pełnym wymiarze czasu pracy, a od 01.09.2006 r. w wymiarze 17/18 etatu. W obu umowach wskazano, że powód posiada stopień awansu zawodowego - stażysta.

W dniu 22.06.2007 r. powód uzyskał stopień nauczyciela kontraktowego.

W dniu 30.08.2007 r. zawarto z powodem umowę o pracę na czas nieokreślony, na podstawie której został zatrudniony w Zespole Szkół w K. na stanowisku nauczyciela, w wymiarze 9/18 etatu.

W dniu 31.08.2007 r., na podstawie art. 36 ust. 2 ustawy z 7.09.1991 r. o systemie oświaty, powód został powołany przez Burmistrza C. na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół w K. na okres od 1.09.2007 r. do 31.08.2012 r.

W dniu 3.09.2007 r. pomiędzy Urzędem Miejskim w C., reprezentowanym przez burmistrza E. L., a powodem została zawarta umowa o pracę na czas określony od 01.09.2007 r. do 31.08.2012 r., na podstawie której powód został zatrudniony na stanowisku dyrektora Zespołu Szkół w K., w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem zasadniczym 1829 zł., dodatkiem funkcyjnym 300 zł. i dodatkiem stażowym 347,51 zł. Ustalając wysokość wynagrodzenia zasadniczego powoda przyjęto wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela mianowanego.

W umowie odwołano się do przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 02.08.2005 r. w sprawie zasad wynagradzania i kwalifikacji pracowników samorządowych, zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych jednostek samorządu terytorialnego.

Wynagrodzenie powoda na stanowisku dyrektora wynosiło:

- od 01.01.2008 r. wynagrodzenie zasadnicze wg XII grupy- 2014 zł, dodatek funkcyjny 300 zł., dodatek stażowy 347,51 zł;

- od 01.01.2009 r. wynagrodzenie zasadnicze wg XI grupy -2121 zł, dodatek funkcyjny 300 zł, dodatek stażowy 347,51 zł;

- od 01.09.2009 r. wynagrodzenie zasadnicze 2227 zł, dodatek funkcyjny 20% - 457,35 zł, dodatek stażowy 20% - 445,40 zł;

- od 01.11.2009 r. wynagrodzenie zasadnicze 2550 zł, dodatek funkcyjny 20 % - 510 zł, dodatek stażowy 20% -510 zł;

- od 01.09.2010 r. wynagrodzenie zasadnicze 2750 zł, dodatek funkcyjny 20 % - 550 zł, dodatek stażowy 20% - 550 zł;

- od 01.01.2009 r. powodowi przysługiwał dodatek funkcyjny w wysokości 435,57 zł, od 01.01.2010 r. do 31.08.2010 r. w wysokości 586, 50zł, zaś od 01.09.2010 r. w wysokości 632,50 zł.

Sąd Rejonowy ustalił również, że E. D. w okresie od 01.12.2002 r. do 3 1.05.2003 r. i od 01.09.2003 r. do 31.08.2008 r. pełniła funkcję dyrektora Szkoły Podstawowej w C.. W dniu 13.07.2006 r. nadano E. D. stopień awansu nauczyciel dyplomowany. W dniu 3 1.03.2007 r. wygasło stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej w C. i od 01.04.2007 r. zostało utworzone stanowisko dyrektora Zespołu (...) w C., które od 01.04.2007 r. do 3 1.08.2011 r. powierzono E. D..

Wynagrodzenie zasadnicze E. D. wynosiło:

- od 01.01.2008 r. - 3200 zł wynagrodzenie zasadnicze, 20 % dodatku motywacyjnego i 700 zł

dodatku funkcyjnego

- od 01.01.2009 r. - 3328 zł wynagrodzenia zasadniczego, 871,14 zł dodatku funkcyjnego, 20% dodatku motywacyjnego,

- od 01.09.2009 r. - 3500 zł wynagrodzenia zasadniczego, 914,70 zł dodatku funkcyjnego, 20% dodatku motywacyjnego,

- od 01.09.2010 r. do 31.08.2011 r. - 3750 zł wynagrodzenia zasadniczego, 978 zł dodatku funkcyjnego, 20 % dodatku motywacyjnego.

Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że na stanowisku nauczyciela powód otrzymywał wynagrodzenie:

- od 01.01.2009 r. - 934,50 zł wynagrodzenia zasadniczego, dodatek stażowy i wiejski,

-od 01.09.2009 r. - 981 zł wynagrodzenia zasadniczego, dodatek stażowy i wiejski,

-od 01.09.2010 r. - 1049,50 zł. wynagrodzenia zasadniczego, dodatek stażowy i wiejski.

W dniu 16.02.2011 r. Rada Miejska w C. podjęła uchwalę w sprawie wygaszania działalności Zespołu Szkół w K. poprzez zaprzestanie naboru w roku szkolnym 2011/2012 do klas pierwszych. Uchwałą z 25.05.2011 r. radni zdecydowali o rozwiązaniu z dniem 31.08.2011 r. Zespołu Szkół w K.. Z dniem 01.09.2011r. szkoły wchodzące w skład Zespołu Szkół w K. zostały włączone do Zespołu (...) w C..

W dniu 22 i 24 lutego 2011 r. odbyła się w Zespole Szkół w K. w ramach nadzoru organu prowadzącego kontrola problemowa, wyrywkowa.

Wskutek kontroli zalecono uzupełnić w teczkach osobowych zakres czynności pracowników, prowadzić dokumentację pohospitacyjną, kontrolować dzienniki lekcyjne i inną dokumentację oraz dokumentację szkolną, przestrzegać przepisów meldunkowych, kontrolować plany Samorządu Uczniowskiego i Internatu pod względem zbieżności z wykonaniem, uporządkować wykonanie zapisów godzin karcianych, przemyśleć zasadność prowadzenia godzin karcianych dla niewielu uczniów w czasie kiedy inny nauczyciel prowadzi również zajęcia, wyciągnąć konsekwencje wobec osób nie wywiązujących się z obowiązków.

Sąd I instancji ustalił ponadto, iż w roku szkolnym 2009/2010 w Zespole (...) w C. było 737 uczniów, 33 oddziały i 68 nauczycieli (w tym dwóch wicedyrektorów), 7 pracowników administracji i 16 pracowników obsługi, podczas gdy w tym samym czasie w Zespole Szkół w K. było 129 uczniów, 6 oddziałów, 19 nauczycieli (w tym 1 wicedyrektor ), 4 pracowników administracji i 4 pracowników obsługi.

Przyjął także, że w Urzędzie Miejskim w C. prawo do ryczałtu na dojazdy miał burmistrz, zastępca burmistrza, inspektor ochrony środowiska, inspektor do spraw sportu, konserwator oraz, że umowa o pracę powodem jako dyrektorem rozwiązała się z dniem 31.08.2011 r. za wypowiedzeniem dokonanym przez pracodawcę z powodu likwidacji Zespołu Szkół w K..

Przechodząc do rozważań merytorycznych, Sąd Rejonowy wskazał, że badał zasadność twierdzeń powoda o tym, że był gorzej wynagradzany w stosunku do E. D. – dyrektora Zespołu (...) w C., przy czym uznał, że z zeznań zawnioskowanych przez powoda świadków nie wynika, aby ze względu na płeć czy, działalność społeczno – polityczną był on gorzej traktowany przez burmistrz C., a tylko, że burmistrz me była zadowolona z pracy powoda na stanowisku dyrektora Szkoły.

Dodatkowo uznał, że ustalając czy wynagrodzenie powoda jako dyrektora Zespołu Szkół w K. było dyskryminujące w stosunku do wynagrodzenia dyrektorki Zespołu (...) w C. E. D., w pierwszej kolejności należało ustalić czy podstawy prawne wynagrodzenia powoda i E. D. są takie same. Przyjął przy tym, że E. D. jako nauczyciel dyplomowany, pełniący funkcję dyrektora szkoły wynagradzana jest według zasad wynikających z Karty Nauczyciela i rozporządzeń na jej podstawie wydanych, podczas gdy powód jako dyrektor Szkoły w K. i nauczyciel w tej Szkole miał podpisane dwie umowy o pracę: jedną, dotyczącą pełnienia obowiązków dyrektora szkoły i drugą, dotyczącą pracy na stanowisku nauczyciela.

Odwołując się do przepisów art. 36 ust. 1 i 2 ustawy o systemie oświaty, Sąd Rejonowy stwierdził, że nie było przesłanek prawnych do zatrudnienia powoda na stanowisku dyrektora szkoły, skoro zajmował on stanowisku nauczyciela, ale był tylko nauczycielem kontraktowym

Poza sporem zdaniem Sądu I instancji było też, że E. D. kierowała szkołą jako nauczyciel dyplomowany – art. 36 ust. 1 ustawy o systemie oświaty, podczas gdy podstawą prawną zawarcia z powodem umowy o pracę na stanowisku nauczyciela był art. 36 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Dlatego też Sąd Rejonowy przyjął, że skoro powód został zatrudniony na stanowisku dyrektora na podstawie odrębnej umowy o pracę, to w stosunku do niego jako dyrektora należało stosować przepisy ustawy o pracownikach samorządowych, a w szczególności art. 2 ust. 2 pkt 3 tej ustawy. Ustalił też, że w dniu zawarcia z powodem umowy o pracę na stanowisku dyrektora Zespołu Szkół w K., tj. w dniu 01.09.2007 r., obowiązywało rozporządzenie z 28.02.2006 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie zasad wynagradzania pracowników samorządowych zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych jednostek samorządu terytorialnego, z którego wynikało, że dla stanowiska dyrektora ( kierownika ) jednostki, przewidziano wynagrodzenie zasadnicze do 3560 złotych i dodatek funkcyjny do 1510 złotych. Uznał też, że skoro rozporządzenie nie wskazuje kwoty minimalnej wynagrodzenia zasadniczego, to należy z tego, że kwota ta nie może być mniejsza niż najniższe wynagrodzenie wówczas obowiązującej, tj. w dniu 1.09.2007 r. – 936 złotych.

W ocenie Sądu Rejonowego, w tych okolicznościach przyznanie powodowi kwoty wynagrodzenia odpowiadającej stawce minimalnej wynagrodzenia jak dla nauczyciela mianowanego, pomimo że powód tego stopnia awansu nie posiadał, nie było dla niego krzywdzące ani dyskryminujące w stosunku do wynagrodzenia E. D., która miała wyższy stopień awansu zawodowego, większy staż pracy w szkolnictwie i co za tym idzie większe doświadczenie, nie tylko jako nauczyciel, ale też jako dyrektor szkoły, bo funkcję tę pełniła od 1.12.2002 r.

Dalej Sąd I instancji wskazał, że kolejne rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie zasad wynagradzania pracowników samorządowych zatrudnionych w jednostkach organizacyjnych jednostek samorządu terytorialnego z dnia 22.04.2008 r., weszło w życie w dniu 29.04.2008 r. i dla stanowiska dyrektora (kierownika jednostki, komendanta straży gminnej, miejskiej) przewidziano w nim wynagrodzenie zasadnicze do 5000 złotych, a dodatek funkcyjny do 2000 złotych. Również w tym rozporządzeniu nie wskazano kwoty minimalnej wynagrodzenia na tym stanowisku, z czego wnosić należy, że nie powinna być ona niższa niż najniższe wynagrodzenie wówczas obowiązujące, tj. 1.126 złotych.

Wskazano nadto, że z rozporządzenia w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych z 18.03.2009 r., które weszło w życie w dniu 28.03.2009 r. wynika, że osoba zajmująca stanowisko kierownika jednostki w samorządowych jednostkach organizacyjnych ma minimalne wynagrodzenie zasadnicze według XIX kategorii zaszeregowania (IV Tabela H załącznik nr 3). Z załącznika nr 1 części B, który dotyczy pozostałych pracowników samorządowych wynika, że kategorii zaszeregowania XIX przypisano wynagrodzenie w kwocie minimalnej 1.700 złotych. Jednocześnie rozporządzenie nie podaje, że dla tego stanowiska przewidziany jest dodatek funkcyjny.

Sąd Rejonowy podkreślił ponadto, że w Regulaminie wynagradzania pracowników samorządowych zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w C. i samorządowych jednostkach organizacyjnych Gminy C., wprowadzonym w dniu 08.04.2009 r. i zmienionym w dniu 1.11.2009 r. nie wskazano stanowiska pracy, które można by zastosować do stanowiska pracy powoda.

W tej sytuacji uznał, że wysokość otrzymywanego przez powoda w spornym okresie wynagrodzenia zasadniczego powoda należało ocenić w świetle wskazanych wyżej regulacji.

Uwzględniając powyższe, Sąd Rejonowy stwierdził że z porównania wynika, iż wynagrodzenie powoda przekraczało stawkę minimalną przewidzianą dla jego stanowiska i wynosiło:

- od 01.01.2009 r. do 27.03.2009 r. - 166,22 % stawki minimalnej (najniższe wynagrodzenie wówczas obowiązujące wynosiło 1276 zł),

- do 31.08.2009 r. - 124,76 % stawki minimalnej (najniższe wynagrodzenie wówczas obowiązujące na stanowisku powoda wynosiło 1700 zł),

- od 01.09.2009 r. - 131 % stawki minimalnej, (najniższe wynagrodzenie wówczas obowiązujące na stanowisku powoda wynosiło 1700 zł),

- od 01.11.2009 r. - 150% stawki minimalnej, (najniższe wynagrodzenie wówczas obowiązujące na stanowisku powoda wynosiło 1700 zł),

- od 01.09.2010 r. - 161,76 % stawki minimalnej (najniższe wynagrodzenie wówczas obowiązujące na stanowisku powoda wynosiło 1700 zł.).

Porównując w ten sam sposób wynagrodzenie E. D., Sąd Rejonowy stwierdził, że w stosunku do stawki minimalnej przewidzianej dla stanowiska nauczyciela dyplomowanego jej wynagrodzenie wynosiło:

- od 01.04.2007 r. - 133,94 % stawki minimalnej (otrzymywała 2940 zł, stawka minimalna wynosiła 2195 zł),

- od 12.03.2008 r. - 134,45% stawki minimalnej (otrzymywała 3200 zł, stawka minimalna wynosiła 2380zł),

- od 01.09.2009 r. - 140,44 ( otrzymywała 3500 zł, przy stawce minimalnej 2492 zł),

- od 01.09.2010 r. - 133,97 % stawki minimalnej (otrzymywała 3750 zł, przy stawce minimalnej 2799 zł).

Zdaniem Sądu I instancji z powyższego wynika, że w całym okresie spornym objętym zarzutem dyskryminacji, tj. od 01.01.2009 roku do 31.12.2010 roku, nie miało miejsca niezasadne zróżnicowanie wynagrodzenia powoda i E. D..

Za istotną uznał Sąd także podnoszoną przez Burmistrza C. okoliczność, że, zwiększenie kwoty wynagrodzenia zasadniczego E. D. związane było z tym, że od 01.04.2007 roku objęła ona stanowisko dyrektora Zespołu (...) w C., tj. jednostki większej od Szkoły Podstawowej, w której wcześniej była dyrektorem.

Na dyskryminację w ocenie Sądu nie wskazywało również porównanie wysokości kwot podwyżek wynagrodzenia zasadniczego jakie otrzymał powód i E. D. w 2009 i w 2010 roku. Dokonał bowiem zestawienia wysokości podwyżek i uznał, że:

- od 01.01.2009 r. wynagrodzenie zasadnicze powoda wzrosło o 5,5%, a E. D. – o 4%,

- od 01.09.2009 r. wynagrodzenie powoda wzrosło o 5%, E. D. o 5%,

- od 01.11.2009 r. wynagrodzenie powoda wzrosło o 14,5%, a wynagrodzenie E. D. nie wzrosło,

- od 01.09.2010 r. – wynagrodzenie powoda wzrosło o 7,8%, a E. D. – o 7,1 %.

Z powyższego Sąd Rejonowy wyprowadził wniosek, że nieprawdziwe jest twierdzenie powoda, jakoby burmistrz przyznawała mu mniej korzystne zwiększenie procentowe wynagrodzenia. Zwrócił nadto uwagę, że powód poza wynagrodzeniem przyznanym na stanowisku dyrektora otrzymywał w okresie od 28.03.2009 roku dodatek funkcyjny, pomimo że przepisy dotyczące wynagrodzenia powoda dodatku tego nie przewidywały.

W świetle powyższego brak było w ocenie Sądu Rejonowego podstaw do przyjęcia, że burmistrz celowo i rażąco różnicowała jego wynagrodzenie w stosunku do wynagrodzenia dyrektora szkoły w C..

Odnosząc się do kwestii przyznania premii regulaminowej, Sąd Rejonowy stwierdził, że z materiału dowodowego nie wynika, aby E. D.otrzymywała premię, a to oznacza, że powód w tym postępowaniu nie może wskazywać na naruszenie zasady równego traktowania w zakresie premii, bo nie był gorzej traktowany w zakresie wypłaty premii w stosunku do E. D., skoro ona również premii nie miała wypłacanej. Sąd podkreślił, że Regulamin Premiowania, który wszedł w życie w dniu 1.05.2008 roku dotyczy pracowników zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w C., podczas gdy powód nie był pracownikiem tego Urzędu. Jeśli chodzi natomiast o Regulamin Wynagradzania Pracowników Zespołu Szkół w K., to nie wynika z jego treści, aby miał on zastosowanie do dyrektora Szkoły czy zastępcy Dyrektora Szkoły. Z treści Regulaminu wynika, że premie przyznaje dyrektor Szkoły, a w załączonym do Regulaminu wykazie stanowisk brak stanowiska dyrektora i wicedyrektora Szkoły.

Sąd I instancji uznał także, że brak również podstaw do przyjęcia, aby przejawem dyskryminacji było nieotrzymywanie przez powoda jako dyrektora Szkoły dodatku motywacyjnego. Przyjął bowiem, że nie ma podstawy prawnej do przyznania powodowi tego dodatku jako dyrektorowi zatrudnionemu w trybie art. 36 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, oraz że nie jest tą podstawą Uchwała Nr (...)Rady Miejskiej w C.z dnia 23.04.2009 r. w sprawie ustalenia dla nauczycieli zatrudnionych w szkołach i placówkach na terenie Gminy C.regulaminu określającego wysokość stawek dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz szczegółowe warunki ich przyznawania, szczegółowe warunki obliczania i wypłacania wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i godziny doraźnych zastępstw, wysokość i warunki wypłacania nagród z funduszu nagród a także wysokość nauczycielskiego dodatku mieszkaniowego oraz szczegółowe zasady jego przyznawania i wypłacania. Sąd zwrócił bowiem uwagę, że - jak wynika z jej nazwy - ustala ona zasady wynagradzania, ale dla nauczycieli zatrudnionych w szkołach i placówkach. Skoro więc powód pełnił funkcję dyrektora szkoły nie jako nauczyciel zatrudniony w tej szkole, ale na podstawie odrębnej umowy, brak było podstawy prawnej do przyznania mu dodatku motywacyjnego. Sąd wskazał przy tym, że nie można było przyznać mu tego świadczenia tylko dlatego, że dodatek taki miała wypłacany E. D., skoro była ona wynagradzana na podstawie innych przepisów niż powód.

Oceniając natomiast w kategoriach dyskryminacji niewypłacanie powodowi ryczałtu na dojazdy do siedziby organu prowadzącego szkołę, tj. do C., Sąd Rejonowy uznał że również ten zarzut jest niezasadny. Podkreślił, że z materiału dowodowego nie wynika aby dyrektor szkoły w K. czy osoba kierująca inną jednostką organizacyjną prowadzoną przez Gminę C., taki ryczałt otrzymywała. Uznał, że powód realizując wyjazdy poza miejsce pracy powinien występować o należności wynikające z podróży służbowej.

Mając na uwadze fakt, że podstawy prawne zatrudnienia powoda na stanowisku dyrektora i wykonywania przez E. D. funkcji dyrektora szkoły są różne, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że nie jest możliwe proste porównanie tych wynagrodzeń. Tym bardziej nie można porównywać wynagrodzenia osiąganego przez powoda z tytułu zatrudnienia na stanowisku dyrektora z wynagrodzeniem E. D., ale osiąganym przez nią nie tylko za pełnienie funkcji dyrektora, ale też za pracę w charakterze nauczyciela. Zdaniem Sądu Rejonowego nie jest to porównanie sprawiedliwe, ponieważ powód z tytułu umowy o pracę na stanowisku nauczyciela otrzymywał dodatkowe wynagrodzenie.

W tym kontekście Sąd I instancji zaznaczył, że jeśli powód porównuje swoje wynagrodzenie i E. D., to powinien do swojego wynagrodzenia doliczyć to osiągane za pracę nauczyciela, ewentualnie porównać swoje całe wynagrodzenie z umowy o pracę na stanowisku dyrektora z wynagrodzeniem E. D. osiąganym tylko za sprawowanie funkcji dyrektora, tj. z uwzględnieniem dodatku funkcyjnego i ewentualnie motywacyjnego, przy uwzględnieniu różnic w wielkości szkoły kierowanej przez powoda i E. D.. Porównanie to zdaniem Sądu wykaże, że wynagrodzenie powoda nie jest dyskryminujące. Podobnie należy też porównać wynagrodzenie powoda i B. R., która była dyrektorem Szkoły Podstawowej w K., wynagradzanym według tych samych zasad jak E. D. i w związku z tym nie można porównywać całego jej wynagrodzenia (tj. osiąganego również jako nauczyciel) z wynagrodzeniem powoda, ale tylko z umowy na stanowisku dyrektora.

Kontynuując powyższe rozważania Sąd Rejonowy podniósł, że powód w toku postępowania wskazywał, iż na podstawie umowy o pracę na stanowisku nauczyciela i umowy o pracę na stanowisku dyrektora, był łącznie zatrudniony w wymiarze 1.5 etatu, a E. D. na cały etat i dlatego porównanie jego całego wynagrodzenia z wynagrodzeniem E. D. nie jest zasadne. Podkreślił jednak, że powód nie wykazał, aby faktyczny czas jego pracy odpowiadał 1,5 etatu w każdym dniu pracy, tj. że codziennie pracował np. od godziny 8.00 do 20.00.

Sąd I instancji wskazał ponadto, że z materiału dowodowego wynika, że podwyżki wynagrodzenia E. D. znajdowały swoją podstawę prawną w przepisach prawa oraz, iż niewątpliwie jest różnica w wielkości szkoły zarządzanej przez E. D., a szkołą powoda. Podkreślił, że powód wskazując na swoją działalność społeczną, powołując się na swoje wyróżnienia, nagrody za działalność społeczną nie wykazał jednocześnie czy i jakie miało to znaczenie, wpływ na sposób zarządzania szkołą, jej wyniki wychowawcze, dydaktyczne, tj. główne cele placówki, którą zarządzał.

W ocenie Sądu Rejonowego, legitymowanym biernie do występowania w tej sprawie była Gmina C.. Zakładem pracy dla powoda jako dyrektora Zespołu Szkół w K. był Zespół Szkół w K.. Organem prowadzącym dla tej szkoły była Gmina C., a umowa o pracę z powodem jako dyrektorem Zespołu Szkół w K. uległa rozwiązaniu z dniem 31.08.2011 roku, tj. zanim klasy z Zespołu Szkół w K. w związku z likwidacją tej Szkoły zostały włączone do Zespołu (...) w C.. Od rozwiązania umowy o pracę na stanowisku dyrektora powód nie odwoływał się.

W świetle powyższego Sąd Rejonowy oddalił powództwo w stosunku do Urzędu Miejskiego w C. i Zespołu (...) w C. ze względu na brak legitymacji do występowania po stronie pozwanej.

Powództwo w stosunku do Gminy C. oddalono ze względu na ustalenie, że powód jako dyrektor szkoły nie był dyskryminowany w zakresie wynagrodzenia za pracę.

Powoda, jako przegrywającego sprawę, Sąd Rejonowy obciążył na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. kosztami zastępstwa procesowego pozwanego Urzędu Miejskiego w C. i Gminy C.. Wobec tego, że ci pozwani byli reprezentowani przez tego samego pełnomocnika i podnoszone przez nich argumenty na okoliczność niezasadności powództwa były podobne, stawkę minimalną wynagrodzenia pełnomocnika przewidzianą przez przepisy prawa dla tego rodzaju sprawy, podzielono i obciążono nią powoda po połowie na rzecz każdego z pozwanych reprezentowanych przez pełnomocnika. Jako podstawą rozstrzygnięcia w tym zakresie Sąd I instancji wskazał art. 102 k.p.c. Stawkę minimalną wynagrodzenia pełnomocnika ustalono na kwotę 1800 złotych na podstawie § 11 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 ust. 5 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności radców pranych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Od powyższego wyroku wniósł apelację powód, domagając się jego uchylenia w zakresie dotyczącym Gminy C. i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

- naruszenie prawa materialnego polegające na błędnej, krzywdzącej powoda interpretacji przepisów z zakresu kodeksu pracy, ustawy o systemie oświaty, ustawy Karta Nauczyciela, ustawy o pracownikach samorządowych oraz regulaminów wynagradzania pracowników samorządowych zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w C.i w samorządowych jednostkach organizacyjnych Gminy C.oraz pracowników administracji i obsługi Zespołu Szkół w K., a także regulaminu pracowników Zespołu Szkół w K.;

- naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a przy tym wynikającego z zeznań świadków R. K., S. S., M. M., A. B., K. L..

W uzasadnieniu apelacji powód stwierdził, że skarżony wyrok jest wyrokiem wysoce krzywdzącym i niesprawiedliwym dla niego. Burmistrz C. E. L. uniknęła jakiejkolwiek odpowiedzialności, za działania dyskryminacyjne prowadzone wobec powoda w zakresie określania zasad jego wynagradzania, zaś powód poniósł z tego tytułu wymierne straty finansowe. Działaniom tym towarzyszyła także próba wykreowania powoda na przestępcę, który sam sobie jako kierownikowi jednostki organizacyjnej ustalał wynagrodzenie.

W dalszej części uzasadnienia apelacji powód stwierdził, że oddalenie powództwa w stosunku do Urzędu Miejskiego w C. oraz Zespołu (...) w C. uznaje za zasadne. Zwrócił uwagę, że pozwanie Urzędu Miejskiego wynikało z faktu, że burmistrz C. jako pracodawcę powoda od 2007 roku wskazywała Urząd Miejski w C.. Nigdy nie wystawiono mu jakiegokolwiek dokumentu finansowego w imieniu prawidłowo wskazanego pracodawcy, którym winien być Zespół Szkół w K..

Powód wskazał również, że nie podniósł zarzutu dyskryminacji w zakresie wynagradzania za 2008 i 2011 roku, jednakże wyłącznie z tego powodu, że roszczenie za 2008 rok w momencie składania pozwu było przedawnione, zaś za 2011 rok nie znał dochodów dyrektorki Zespołu (...) w C.. Tymczasem z uzasadnienia zaskarżonego wyroku można jego zdaniem wywnioskować, że w 2008 roku nie czuł się dyskryminowany, co nie odpowiada stanowi faktycznemu. Wskazał, że dyskryminowany płacowo był od września 2007 roku do dnia zwolnienia z pracy, tj. 31 sierpnia 2011 roku. Zdaniem skarżącego, zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji stwierdzenie, że z zeznań zawnioskowanych przez niego świadków nie wynika aby ze względu na płeć, czy działalność społeczno – polityczną był gorzej traktowany przez burmistrza, choć zeznania te wskazują, że burmistrz nie była zadowolona z jego pracy na stanowisku dyrektora szkoły, nie odzwierciedla faktycznych relacji panujących pomiędzy powodem, a burmistrzem C. E. L., co jest konsekwencją tego, że świadkowie ci nie mieli sposobności na rozprawie złożenia pełnych zeznań na okoliczność jego dyskryminowania. Podkreślił, że podczas rozprawy świadkowie byli dopytywani o znajomość warunków wynagradzania powoda, zaś w kwestii działań nękających i dyskryminujących powoda przez burmistrz przypominano im, że jest to przedmiotem innej sprawy, w której na tę okoliczność zeznają, tj. sprawy o sygn. akt IV P 343/11. Wobec powyższego stanu rzeczy zasadnym jest zdaniem skarżącego powtórne przesłuchane tychże świadków, jak również zapoznanie się Sądu z ich zeznaniami złożonymi w sprawach o sygn. akt IV P 315/11 oraz IV P 343/11.

Powołując się na treść uzasadnienia pozwu powód stwierdził też, że uprawdopodobnił dyskryminację w wynagradzaniu, wskazując iż dysproporcja pomiędzy jego wynagrodzeniem a wynagrodzeniem dyrektorski Zespołu (...) w C. znacznie przekroczyła różnicę, która zdaniem powoda byłaby zasadna.

Powód zakwestionował również wyrażoną przez Sąd I instancji ocenę prawną, że w świetle art. 36 ust. 2 ustawy o systemie oświaty nie było przesłanek prawnych do zatrudnienia go na stanowisku dyrektora szkoły, skoro był on zatrudniony w tej szkole na stanowisku nauczyciela, ale był tylko nauczycielem kontraktowym. Podniósł, że dyrektorem szkoły został w drodze postępowania konkursowego, spełniając wszystkie wymogi nakładane przepisami prawa na osobę ubiegającą się o takie stanowisko na podstawie art. 36 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. W postępowaniu konkursowym został wyżej oceniony, aniżeli inny kandydat z wysokimi kwalifikacjami nauczycielskimi i długim stażem zawodowym. Ustawa o systemie oświaty nie ograniczała mu dostępu do postępowania konkursowego na stanowisko dyrektora szkoły.

Powód zgodził się natomiast ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, że jego wynagrodzenie powinno być regulowane na podstawie przepisów ustawy o pracownikach samorządowych. Jak stwierdził, zrozumiałe jest również dla niego, że dyrektorka Zespołu (...) w C. miała ustalane wynagrodzenie na podstawie ustawy Karta Nauczyciela oraz na podstawie stosownych uchwał Rady Miejskiej C. w sprawie zasad wynagradzania nauczycieli. Z faktu, że podstawa prawna regulacji wynagrodzeń obu dyrektorów była różna, nie należy jednak jego zdaniem wywodzić, że prawidłową jest sytuacja, iż wynagrodzenie dyrektorki Zespołu (...) w C. ustalone przez burmistrza jest nieporównywalnie wyższe od wynagrodzenia ustalonego powodowi, gdyż powód nie jest nauczycielem dyplomowanym tak jak dyrektorka Zespołu (...) w C.. Zdaniem powoda, jest rzeczą oczywistą że intencją ustawodawcy dopuszczającego na podstawie art. 36 ust. 2 ustawy o systemie oświaty osobę nie będącą nauczycielem do pełnienia dyrektora szkoły, nie było stworzenie sytuacji, w której będzie on nieporównywalnie niżej wynagradzany aniżeli dyrektor szkoły będący nauczycielem. W przypadku ustalania wynagrodzenia dyrektorce Zespołu (...) w C. oraz powodowi przez wykonującą czynności w sprawach z zakresu prawa pracy stosunku do obu dyrektorów burmistrz E. L., było dokładnie odwrotnie – dyrektorka Zespołu (...) w C. otrzymywała maksymalnie wysokie wynagrodzenie, zaś powód rażąco zaniżone podług jej wynagrodzenia. Podnoszenie kwestii, że był on tylko nauczycielem kontraktowym, jest w tym przypadku bezzasadne i nie powinno być w ogóle rozważane, gdyż zaprzecza art. 36 ust. 2 ustawy o systemie oświaty.

W dalszej części uzasadnienia apelacji powód zaznaczył, że obowiązki dyrektora nauczyciela oraz dyrektora nie będącego nauczycielem są generalnie takie same. Podstawową różnicą między dyrektorem-nauczycielem, a pracownikiem samorządowym jest to, że tylko nauczyciel może prowadzić nadzór pedagogiczny nad nauczycielami. Dyrektor szkoły nie będący nauczycielem, nie może samodzielnie dokonać oceny pracy nauczyciela. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej w sprawie kryteriów i trybu dokonywania oceny pracy nauczyciela, trybu postępowania odwoławczego oraz składu i sposobu powoływania zespołu oceniającego – wówczas oceny pracy nauczyciela dyrektor dokonuje w porozumieniu z nauczycielem, który zajmuje inne stanowisko kierownicze i sprawuje w tej szkole nadzór pedagogiczny. Efektem tych samych czynności jest wykonywanie tych samych czynności przez dyrektora nie nauczyciela, co dyrektora nauczyciela. Mając to na uwadze, skarżący podkreślił, że jako dyrektor opiniował oraz oceniał nauczycieli Zespołu Szkół w K., jak również uczestniczył w pracach komisji burmistrza C. nadającej tytuł nauczyciela mianowanego dla nauczycieli odbywających staż zawodowy, a więc tym samym dokonywał czynności z zakresu tzw. nadzoru pedagogicznego tyle, że z częściowym udziałem swojego zastępcy.

Ponadto, skarżący zarzucił Sądowi I instancji, że wydając zaskarżony wyrok nie uwzględnił, iż burmistrz L.przez 4 lata wprowadzała go w błąd, że jego pracodawcą jest Urząd Miejski w C., ustalała mu kategorie zaszeregowania nieadekwatne dla kierownika jednostki organizacyjnej, natomiast dodatek funkcyjny według zasad przewidzianych dla nauczycieli, nie wydała zarządzenia na podstawie art. 39 ust. 3 ustawy z dnia 21 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych w sprawie zasad wynagradzania powoda, nie uwzględniła powoda w wydanym przez siebie zarządzeniu z kwietnia 2009 roku wprowadzającym „Regulamin Wynagradzania (...)Zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w C.i w Samorządowych Jednostkach Organizacyjnych Gminy C.”, nie zezwoliła na umieszczenie stanowiska powoda w regulaminach wynagradzania pracowników Zespołu Szkół w K..

Zdaniem powoda, dzięki powyższym działaniom burmistrz C. E. L. mogła dowolnie kształtować jego wynagrodzenie, tj. ustalać mu relatywnie niskie stawki wynagrodzenia, jak też pozbawiać go prawa do premii. Jak stwierdził, Sąd powinien wyjaśnić intencje burmistrz E. L. w świadomym wykluczaniu go z wszelkich regulacji płacowych.

Powód nie zgodził się z Sądem Rejonowym, że porównując swoje wynagrodzenie z wynagrodzeniem dyrektorki Zespołu (...) w C., powinien do swojego wynagrodzenia uzyskiwanego z tytułu zatrudnienia na stanowisku dyrektora doliczyć wynagrodzenie uzyskiwane z tytułu zatrudnienia jako nauczyciel. Wynagrodzenie to uzyskiwał bowiem z odrębnej umowy o pracę realizowanej w odrębnym czasie pracy. Łączny wymiar jego czasu pracy wynosił 1,5 etatu. Za bezzasadną uznał argumentację Sądu Rejonowego, że nie wykazał, aby faktyczny czas jego pracy odpowiadał 1,5 etatu, czyli że codziennie pracował np. od godziny 8.00 do 20.00. Wyjaśnił, że nie musiał codziennie pracować 12 godzin zegarowych, gdyż 8 godzin dziennie pracował jako dyrektor, a dodatkowo 9 godzin dydaktycznych tygodniowo jako nauczyciel z wymiaru 9/18. Pozostały czas pracy nauczycielskiej przeznaczał na przygotowanie się do zajęć, sprawdzanie prac kontrolnych (klasówki, sprawdziany), czy też konsultacje przedmiotowe, co pozostaje w zgodzie z zapisami Karty Nauczyciela.

Ponadto, powód zgłosił w apelacji wnioski o przeprowadzenie następujących dowodów: 1) z protokołów rozpraw sądowych w sprawach o sygn. akt IV P 315/11 oraz IV P 343/11 zawierających zeznania świadków R. K., S. S., M. M., A. B. i K. L., 2) z zawiadomienia burmistrza C. złożonego do Prokuratury z 31 marca 2011 roku oraz postanowienia o umorzeniu śledztwa z 28 listopada 2011 roku, 3) przesłuchanie powoda na okoliczność złożonej apelacji oraz wniósł o 4) ponowne przesłuchanie świadków R. K., S. S., A. B., M. M. i K. L..

Dodatkowo w piśmie procesowym z 5 sierpnia 2013 roku, stanowiącym uzupełnienie braków formalnych apelacji, powód podał, że wartość przedmiotu zaskarżenia wynosi 23.595 złotych. Sprecyzował również, że skarży wyrok Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim z 31 lipca 2013 roku w punkcie I sentencji jedynie w zakresie dotyczącym Gminy C., natomiast w punkcie II sentencji - w zakresie dotyczącym Gminy C. oraz Urzędu Miejskiego w C., wnosząc o uchylenie przyznania przez Sąd tym stronom po 900 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu. Powód wskazał przy tym, że przyznanie zwrotu kosztów procesu Urzędowi Miejskiemu w C. bez względu na rozstrzygnięcie sprawy jest rażąco niesprawiedliwe. Urząd Miejski w C. stał się bowiem stroną procesu wyłącznie dlatego, że burmistrz C. E. L. przez 4 lata trwania jego zatrudnienia na stanowisku dyrektora szkoły wskazywała, że to Urząd Miejski jest pracodawcą powoda i wystawiła na tę okoliczność stosowne dokumenty.

Na rozprawie apelacyjnej, która odbyła się przed Sądem Okręgowym w Szczecinie w dniu 13 grudnia 2013 roku w sprawie o sygn. akt VI Pa 104/13 powód podtrzymał apelację.

Sąd Okręgowy oddalił wnioski dowodowe powoda o przesłuchanie świadków oraz przeprowadzenie dowodów z dokumentów wskazanych w apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda okazała się niezasadna. Częściowo zasadne okazało się natomiast zażalenie powoda na postanowienie o kosztach zawarte w punkcie II sentencji zaskarżonego wyroku.

Kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku nie wykazała, aby Sąd Rejonowy oddalając powództwo A. L. dopuścił się naruszenia przepisów postępowania, jak również błędów w ustaleniach faktycznych, które mogłyby mieć wpływ na treść tego wyroku. Brak było także podstaw do stwierdzenia naruszenia przepisów prawa materialnego stanowiących materialnoprawną rozstrzygnięcia o przedmiocie żądania pozwu, choć – o czym będzie jeszcze mowa w dalszych rozważaniach – Sąd I instancji nie uniknął błędów w zakresie prawidłowej kwalifikacji stosunku pracy powoda z Zespołem Szkół w K., co ostatecznie nie miało jednak wpływu na treść rozstrzygnięcia. W tym stanie rzeczy apelacja powoda nie zasługiwała zatem na uwzględnienie i podlegała oddaleniu w całości jako niezasadna.

Tytułem wstępu należy wskazać, że o równym traktowania pracowników z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków stanowi przepis art. 11 2 kodeksu pracy. Wyraża on zasadę prawa pracowników do takich samych świadczeń z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków. Konkretyzacją tej zasady w sferze wynagradzania pracowników jest regulacja zawarta w art. 18 3c § 1 k.p., zgodnie z treścią którego pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę o jednakowej wartości. Inaczej rzecz ujmując, przepis ten przewiduje prawo do równej płacy za równą pracę, przy czym – jak stanowi art. 18 3c § 2 k.p. – wynagrodzenie o którym mowa w art. 18 3c § 1 k.p. obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub innej formie niż pieniężna. Pracownik ma zatem prawo do równego wynagrodzenia za jednakową pracę o jednakowej wartości obejmującego nie tylko płacę zasadniczą, ale również inne jego składniki (jak np. różnego rodzaju premie, dodatki), a nawet inne świadczenia związane z pracą. Definicję prac o jednakowej wartości zawiera przy tym w art. 18 3c § 3 k.p., który stanowi że są nimi prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.

Kwalifikowaną postacią zasady równości praw w stosunkach pracy, w tym prawa do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub pracę o jednakowej wartości, jest zasada niedyskryminacji o której stanowi art. 11 3 k.p. W myśl tego przepisu jakakolwiek dyskryminacja w zatrudnieniu, bezpośrednia lub pośrednia, w szczególności ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także ze względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy, jest niedopuszczalna. Jak trafnie zauważa Sąd Najwyższy, przepisy kodeksu pracy odnoszące się do dyskryminacji nie mają zastosowania w przypadkach nierównego traktowania niespowodowanego przyczyną uznaną za podstawę dyskryminacji. Do naruszenia zasady równego traktowania pracowników i zasady niedyskryminacji w zatrudnieniu może dojść wtedy, gdy różnicowanie sytuacji pracowników wynika z zastosowania przez pracodawcę niedozwolonego kryterium, a więc w szczególności gdy dyferencjacja praw pracowniczych nie ma oparcia w odrębnościach związanych z ciążącymi obowiązkami, sposobem ich wypełnienia, czy też kwalifikacjami (por. wyrok SN 18.08.2009r., I PK 28/09, LEX nr 1108511; wyrok SN z 05.10.2007 r., II PK 14/07, OSNP 2008/21-22/38). Zwrócić tutaj należy przy tym uwagę, że naruszenie zasady niedyskryminacji będzie miało miejsce tylko wówczas, gdy nierówne traktowanie, w tym także w sferze wynagradzania za pracę, jest spowodowane jedną z przyczyn wymienionych w art. 11 3 k.p. Naruszenie zasady równości praw w stosunkach pracy obejmuje natomiast inne przyczyny nierównego traktowania, gdy różnicowanie sytuacji pracowników nie jest obiektywnie uzasadnione odrębnościami związanymi z ciążącymi na nich obowiązkami, sposobem ich wypełnienia, czy też kwalifikacjami.

Sąd Rejonowy, powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, słusznie zwrócił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku uwagę na fakt, że w sporach w których pracownik wywodzi swoje roszczenia z faktu naruszenia wobec niego zakazu dyskryminacji, spoczywa na nim obowiązek przytoczenia takich okoliczności faktycznych, które uprawdopodobniają nie tylko to, że jest lub był wynagradzany mniej korzystnie od innych pracowników wykonujących pracę jednakową lub jednakowej wartości, ale także i to, że zróżnicowanie spowodowane jest lub było niedozwoloną przyczyną. Dopiero w razie uprawdopodobnienia obu tych okoliczności, na pracodawcę przechodzi ciężar wykazania (udowodnienia), że to nierówne traktowanie – jeśli faktycznie nastąpiło – było obiektywnie usprawiedliwione i nie wynikało z przyczyn pozwalających na przypisanie mu działania dyskryminującego pracownika.

W ocenie Sądu, analiza i ocena całokształtu zgromadzonego w przedmiotowej sprawie materiału procesowego prowadzi do wniosku, że powód nie sprostał powyższemu wymogowi przedstawienia takich okoliczności faktycznych oraz dowodów, które uprawdopodabniałyby, że był wynagradzany mniej korzystnie od innych pracowników wykonujących pracę jednakową lub jednakowej wartości. Powód w trakcie całego postępowania wskazywał bowiem na fakt, że będąc zatrudniony na stanowisku dyrektora Zespołu Szkół w K., był rażąco niżej wynagradzany aniżeli zajmująca stanowisko dyrektora Zespołu (...) w C. E. D.. Jego zdaniem, dysproporcja pomiędzy jego wynagrodzeniem, a wynagrodzeniem E. D. znacznie przekroczyła różnicę, która byłaby uzasadniona faktem posiadania przez E. D. wyższego stopnia awansu zawodowego oraz tym, że kierowany przez nią Zespół (...) w C. obejmował znacznie większą liczbę uczniów i oddziałów klasowych. Jednocześnie powód nie naprowadził jednak innych twierdzeń ani dowodów, w świetle których zasadny byłby wniosek, iż jego wynagrodzenie było faktycznie mniej korzystne od wynagrodzenia innych pracowników, wykonujących jednakową jak on pracę lub też pracę jednakowej wartości jak ta, którą wykonuje on sam. Na rozprawie w dniu 23 maja 2013 roku – jak wynika z treści protokołu rozprawy, która odbyła się tego dnia – powód stwierdził przy tymw sposób stanowczy, że podniesiony przez niego zarzut dyskryminacji dotyczy tylko porównania jego wynagrodzenia otrzymywanego z tytułu pełnienia funkcji dyrektora Zespołu Szkół w K. z wynagrodzeniem E. D. (k. 392).

Odwołując się w tym miejscu do przytoczonej wcześniej definicji prac o jednakowej wartości zawartej w przepisie art. 18 3c § 3 k.p., wskazać należy, że punktem wyjścia do rozważań, czy praca A. L. na stanowisku dyrektora Zespołu Szkół w K. była pracą jednakową lub jednakowej wartości, co praca E. D. na stanowisku dyrektora Zespołu (...) w C., winna być w okolicznościach niniejszej sprawy ocena spełnienia przez powoda niezbędnych kwalifikacji do objęcia powyższej funkcji. Przepisem, który reguluje kwestię wymogów, jakie powinny spełniać osoby którym powierza się funkcję dyrektora szkoły, jest art. 36 ustawy z dnia 7 września 1991 roku o systemie oświaty (t.j. Dz. U. z 2004 r., Nr 256, poz. 2572 ze zm.), który w ust. 1 stanowi że szkołą lub placówką kieruje nauczyciel mianowany lub dyplomowany, któremu powierzono stanowisko dyrektora. W myśl natomiast art. 36 ust. 2 powołanej ustawy, szkołą lub placówką może również kierować osoba niebędąca nauczycielem powołana na stanowisko dyrektora przez organ prowadzący, po zasięgnięciu opinii organu sprawującego nadzór pedagogiczny. Osoba ta nie może jednak sprawować nadzoru pedagogicznego. W przypadku powołania takiej osoby na stanowisko dyrektora nadzór pedagogiczny sprawuje nauczyciel zajmujący inne stanowisko kierownicze w szkole lub placówce (art. 36 ust. 2a). Na podstawie delegacji ustawowej zawartej w art. 36 ust. 3 ustawy z dnia 7 września 1991 roku o systemie oświaty, doprecyzowania wymogów, jakie powinny spełniać osoby którym powierza się funkcję dyrektora szkoły, dokonał Minister Edukacji Narodowej w rozporządzeniu z dnia 27 października 2009 roku w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać osoba zajmująca stanowisko dyrektora oraz inne stanowisko kierownicze w poszczególnych typach publicznych szkół i rodzajach publicznych placówek (Dz. U. z 2009 r., Nr 184, poz. 1436 ze zm.). Przepis § 1 tego rozporządzenia stanowi m.in., że stanowisko dyrektora publicznego przedszkola, publicznej szkoły i placówki może zajmować nauczyciel mianowany lub dyplomowany, natomiast § 7 ust. 1 iż stanowisko wicedyrektora publicznego przedszkola, publicznej szkoły i placówki może zajmować nauczyciel kontraktowy, mianowany lub dyplomowany. Zgodnie z kolei z § 5 ust. 1 powołanego rozporządzenia, stanowisko dyrektora publicznego przedszkola, publicznej szkoły i placówki oraz zespołu publicznych szkół lub placówek może zajmować osoba niebędąca nauczycielem, która spełnia enumeratywnie wymienione w tym przepisie wymagania, w tym ukończyła studia magisterskie, studia wyższe lub studia podyplomowe z zakresu zarządzania albo kurs kwalifikacyjny z zakresu zarządzania oświatą, prowadzony zgodnie z przepisami w sprawie placówek doskonalenia nauczycieli, a także posiada co najmniej 5-letni staż pracy, w tym co najmniej 2-letni staż pracy na stanowisku kierowniczym.

Uwzględniając treść przytoczonych powyżej przepisów, w pełni podzielić należy zatem przedstawioną przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykładnię art. 36 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 7 września 1991 roku o systemie oświaty, iż dyrektorem szkoły może być albo nauczyciel, który ma wyższy stopień awansu niż nauczyciel kontraktowy, albo inna osoba, która nie jest nauczycielem i nie będzie sprawować nadzoru pedagogicznego ale ze względu na szczególne kwalifikacje np. z zakresu zarządzania, powierzenie jej stanowiska dyrektora nie jest zasadne. W konsekwencji, zgodzić się zatem również należy z Sądem I instancji, że brak było przesłanek prawnych do zatrudnienia A. L. na stanowisku dyrektora szkoły, skoro wprawdzie był on zatrudniony w Zespole Szkół w K. na stanowisku nauczyciela, ale był tylko nauczycielem kontraktowym. Wbrew temu, co zdaje się twierdzić powód w apelacji, podstawą prawną zatrudnienia go na stanowisku dyrektora nie mógł być przepis art. 36 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Do takiego wniosku prowadzi przede wszystkim wykładnia literalna art. 36 ust. 1 powoływanej ustawy, której wprost wskazuje się stopnie awansu zawodowego, jakie musi mieć nauczyciel, aby zostać powołanym na stanowisko dyrektora (nauczyciel mianowany lub dyplomowany), a także wykładnia systemowa i celowościowa art. 36 ust. 1 i 2 ustawy o systemie oświaty, która wskazuje, że intencją ustawodawcy było wykluczenie spośród osób, którym może zostać powierzone stanowisko dyrektora, nauczycieli mających niższy stopień awansu zawodowego, aniżeli nauczyciel mianowany i dyplomowany (w tym nauczycieli kontraktowych), co – jak słusznie zauważa Sąd Rejonowy – jest uzasadnione, skoro osoba ta będzie sprawować nadzór pedagogiczny nad innymi nauczycielami. Ponadto, należy zauważyć, że przyjęcie odmiennej wykładni, dopuszczającej możliwość powierzenia stanowiska dyrektora nauczycielowi kontraktowemu na podstawie art. 36 ust. 2 kolidowałoby z literalną wykładnią art. 36 ust. 1 ustawy o systemie oświaty i zawartym w tym przepisie enumeratywnym wymienieniem nauczycieli o określonych stopniach awansu zawodowego, skoro stanowisko o jakim mowa mogłoby zostać również powierzone nauczycielowi o niższym stopniu awansu zawodowego na podstawie art. 36 ust. 2 ustawy o systemie oświaty.

Kontynuując powyższe rozważania wskazać należy, że Sąd Rejonowy dokonując porównania sytuacji A. L. oraz E. D., w tym posiadanych przez nich kwalifikacji zawodowych, praktyki i doświadczenia zawodowego, a także odpowiedzialności i wysiłku na zajmowanym stanowisku, słusznie uwzględnił fakt, że E. D. nie tylko legitymuje się wyższym stopniem awansu zawodowego niż ten posiadany przez powoda (jest bowiem nauczycielem dyplomowanym, który jest najwyższym stopniem awansu zawodowego nauczycieli), ale nadto ma o wiele większe doświadczenie zawodowe, zarówno jako nauczyciel, jak i dyrektor szkoły. Zarządzała również kilkakrotnie większym pod względem liczby uczniów, oddziałów szkolnych i zatrudnionej w nim kadry nauczycielskiej oraz administracji i obsługi zespołem szkół od tego, którym zarządzał powód. Jako nauczyciel dyplomowany, spełniała także niewątpliwie – w przeciwieństwie do powoda – wymogi prawne istniejące w świetle przywołanych powyżej przepisów ustawy o systemie oświaty oraz rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 27 października 2009 roku, do powierzenia jej stanowiska dyrektora zespołu szkół. W tym stanie rzeczy brak było zatem podstaw do przyjęcia, aby powód oraz E. D. znajdowali się w jednakowej sytuacji, stanowiącą określoną w art. 11 2 k.p. przesłankę nakazu równego traktowania pracowników, jak również aby ich praca była w świetle art. 18 3c § 3 k.p. pracą jednakową lub pracą jednakowej wartości. W związku z powyższym, już chociażby z tych względów żądanie powoda nie mogło zostać uwzględnione, skoro nie została spełniona zasadnicza jego przesłanka, jaką jest nieuzasadnione mniej korzystne ukształtowanie wysokości wynagrodzenia w porównaniu do wynagrodzenia innych pracowników wykonujących pracę jednakową lub o jednakowej wartości.

Odnosząc się w tym kontekście do kwestii relacji wysokości wynagrodzenia dyrektora szkoły lub placówki, o którym mowa w art. 36 ust. 1 ustawy o systemie oświaty (dyrektora-nauczyciela) do wysokości wynagrodzenia dyrektora z art. 36 ust. 2 (dyrektora-managera), trudno zgodzić się z tezą, że poza takimi oczywistymi kryteriami różnicowania wysokości wynagrodzeń, jak posiadane kwalifikacje i doświadczenie zawodowe, staż pracy, czy wielkość zarządzanej placówki, brak jest wystarczających podstaw do różnego kształtowania ich wysokości, skoro nie tylko że częściowo inny jest charakter pracy i zakres obowiązków dyrektora-nauczyciela i dyrektora-managera (dyrektor-nauczyciel prowadzi także zajęcia dydaktyczne i sprawuje bezpośredni nadzór pedagogiczny), ale także inne są przepisy, na podstawie których ustalane są wynagrodzenia i dodatki do wynagrodzeń (w przypadku dyrektora-nauczyciela ustalane są one na podstawie przepisów o wynagrodzeniach nauczycieli, natomiast w przypadku dyrektora-managera na podstawie przepisów o wynagrodzeniach kierowników jednostek organizacyjnych samorządu terytorialnego). Stosownie do treści art. 5d ustawy o systemie oświaty, który stanowi że status prawny pracowników niebędących nauczycielami zatrudnionymi w szkołach i placówkach prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego określają przepisy o pracownikach samorządowych, dyrektor szkoły niebędący nauczycielem ma status pracownika samorządowego. Co do zasady podzielić należy natomiast stanowisko skarżącego, że intencją ustawodawcy dopuszczającego na podstawie art. 36 ust. 2 ustawy o systemie oświaty osobę nie będącą nauczycielem do pełnienia funkcji dyrektora szkoły, nie było stworzenie sytuacji, w której będzie on nie porównywalnie niżej wynagradzany, aniżeli dyrektor szkoły będący nauczycielem.

Z załączonej do akt przedmiotowej sprawy umowy o pracę A. L.z 3 września 2007 roku (k. 23), a także ze świadectw pracy z 31 sierpnia 2011 roku (k. 25) oraz z 29 sierpnia 2011 roku (k. 26) wynika, że z powodem podpisane zostały dwie umowy o pracę, w których wskazano dwóch różnych pracodawców. Pierwsza, na stanowisku nauczyciela, w której jako pracodawca został wskazany Zespół Szkół w K.oraz druga, na stanowisku dyrektora Zespołu Szkół w K., w której jako pracodawca został z kolei wskazany Urząd Miejski w C., reprezentowany przez burmistrza E. L.. Niewątpliwie, na potrzeby niniejszego postępowania, zgodzić się należy z powodem, iż w jego umowie o pracę na stanowisku dyrektora został wskazany jako pracodawca błędny podmiot. Pomimo, iż stanowisko dyrektora Zespołu Szkół w K.powierzone zostało mu z naruszeniem przepisów o systemie oświaty, podstawą prawną powierzenia powodowi tego stanowiska jako osobie będącej nauczycielem i zatrudnionej wcześniej w Zespole Szkół w K.w tym charakterze, mogły być tylko przepisy ustawy z dnia 26 stycznia 1982 roku Karta Nauczyciela (t.j. Dz. U. z 2006 r., Nr 97, poz. 674 ze zm.), zaś jego pracodawcą, zarówno jeśli chodzi o zatrudnienie na stanowisku nauczyciela, jak i na stanowisku dyrektora, Zespół Szkół w K.(por. postanow. SN z 15.02.2002 r., III PZP 7/02, LEX nr 564474; wyrok SN z 11.09.1989 r., II UKN 196/98, OSNP 1999/18/589). Powierzenie powodowi stanowiska dyrektora oznaczało w okolicznościach przedmiotowej sprawy jedynie zmianę dotychczasowych warunków zatrudnienia. Powoda łączył zatem z Zespołem Szkół w K.faktycznie tylko jeden stosunek pracy, w ramach którego pełnił on zarówno obowiązki dyrektora, jak i obowiązki nauczyciela. W konsekwencji, do określenia wysokości stawek wynagrodzenia powoda mogły mieć zatem zastosowanie jedynie przepisy dotyczące wynagrodzeń nauczycieli, a nie – jak przyjął to Sąd Rejonowy – także przepisy o wynagrodzeniu kierowników samorządowych jednostek organizacyjnych (w odniesieniu do zatrudnienia powoda na stanowisku dyrektora Zespołu Szkół w K.). Uchybienie to nie miało jednakże wpływu na trafność orzeczenia o przedmiocie żądania pozwu, o czym będzie jeszcze mowa w dalszej części niniejszego uzasadnienia. W tym stanie rzeczy, za bezprzedmiotowe uznać należało zatem podniesione przez skarżącego w apelacji okoliczności i argumenty dotyczące niewydania przez burmistrz C. E. L.na podstawie art. 39 ust. 3 ustawy z dnia 21 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych zarządzenia w sprawie zasad jego wynagradzania, a także nieuwzględnienia jego stanowiska w wydanym w kwietniu 2009 roku zarządzeniu wprowadzającym „Regulamin Wynagradzania Pracowników Samorządowych Zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w C.i w (...)Jednostkach Organizacyjnych Gminy C.”. Powyższe rozważania oraz kwalifikacja prawna stosunku pracy A. L.stanowią ważki argument przemawiający za zasadnością stanowiska Sądu Rejonowego, iż przy porównaniu wysokości wynagrodzeń A. L.oraz E. D., winno zostać uwzględnione zarówno jego wynagrodzenie, jakie otrzymywał jako dyrektor, jak i wynagrodzenie jako nauczyciel w Zespole Szkół w K.. Niemniej jednak, nie można jednocześnie tracić z pola widzenia faktu, iż A. L.wskutek błędnego zawarcia z nim dwóch umów o pracę, faktycznie był zatrudniony w Zespole Szkół w K.w łącznym wymiarze 1,5 etatu, tj. w pełnym wymiarze czasu pracy jako dyrektor oraz w wymiarze ½ etatu jako nauczyciel. Zdaniem Sądu Okręgowego, powód nie powinien w tym przypadku ponosić negatywnych konsekwencji powyższych błędów zaistniałych po stronie organu prowadzącego, skutkujących przekroczeniem dopuszczalnego tygodniowego wymiaru czasu pracy, za czym przemawia chociażby wynikająca z art. 18 k.p. zasada uprzywilejowania pracownika. Bezzasadny jest przy tym podniesiony przez Sąd Rejonowy argument, iż powód nie wykazał, aby faktyczny czas jego pracy odpowiadał 1,5 etatu w każdym dniu pracy, skoro ewentualny ciężar dowodu w tym zakresie obciążał stronę pozwaną, a nie powoda, a ponadto w trakcie całego postępowania nie ujawniły się żadne okoliczności, na podstawie których można by zasadnie stwierdzić, że powód nie świadczył pracy w umówionym wymiarze czasu pracy. Stąd też ostatecznie dokonując porównania wysokości wynagrodzenia powoda w wynagrodzeniem E. D.należało uwzględnić jedynie jego wynagrodzenie, jakie otrzymywał w związku z zatrudnieniem na stanowisku dyrektora Zespołu Szkół w K..

W ocenie Sądu Okręgowego, pomimo odwołania się przez Sąd Rejonowy do stawek wynagrodzenia dotyczących kierowników jednostek organizacyjnych samorządu terytorialnego, zgodzić się należy z wnioskami końcowymi tego Sądu, iż powyższe porównanie nie daje podstaw do stwierdzenia, aby dyferencjacja wynagrodzenia powoda i E. D. nie była uzasadniona w świetle obiektywnych kryteriów. Z materiału dowodowego sprawy wynika, że pomimo, iż powód nie miał stopnia awansu zawodowego nauczyciela mianowanego, z momentem powierzenia mu stanowiska dyrektora Zespołu Szkół w K., otrzymał stawkę wynagrodzenia zasadniczego w kwocie odpowiadającej wynagrodzeniu zasadniczemu nauczyciela mianowanego, przewidzianą w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 31 stycznia 2005 roku w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagrodzenia za pracę w dniu wolnym od pracy (Dz. U. z 2005 r., Nr 22, poz. 181 ze zm.). W takiej też stawce otrzymywał wynagrodzenie na stanowisku dyrektora aż do końca okresu jego zatrudnienia w Zespole Szkół w K.. Analiza załączonych do akt niniejszej sprawy wyliczeń wynagrodzenia zasadniczego powoda na stanowisku dyrektora (k. 368) oraz wynagrodzenia zasadniczego dyrektora Zespołu (...) w C. E. D. (k. 376) wskazuje przy tym, iż podwyżki przyznawane powodowi w okresie spornym były większe, aniżeli podwyżki przyznawane E. D.. I tak, od 1 stycznia 2009 roku wynagrodzenie zasadnicze powoda wzrosło o 5,5%, a E. D. o 4%, od 1 września 2009 roku powoda oraz E. D. po 5%, od 1 listopada 2009 roku powoda o 14,5% natomiast E. D. nie wzrosło w ogóle, a od 1 września 2010 roku powoda o 7,8% a E. D. o 7,1%. W tym kontekście podkreślenia wymaga, że nie jest prawdą – jak twierdzi skarżący w apelacji – jakoby dyrektorka Zespołu (...) w C. otrzymywała maksymalnie wysokie stawki wynagrodzenia. Jak wynika z ustaleń Sądu I instancji, których zdaniem Sądu Okręgowego brak było podstaw aby kwestionować, wynagrodzenie zasadnicze E. D. w stosunku do stawki minimalnej przewidzianej dla stanowiska nauczyciela dyplomowanego od 1 kwietnia 2007 roku wynosiło 133,94% stawki minimalnej, od 12 marca 2008 roku 134,45% stawki minimalnej, od 1 września 2009 roku 140,44% stawki minimalnej, a od 1 września 2010 roku 133,97% stawki minimalnej, przy czym – co tutaj należy wyraźnie zaznaczyć – wynagrodzenie zasadnicze E. D. wzrosło w znaczący sposób, tj. o około 30% w 2007 roku, czyli poza okresem spornym. W kolejnych latach wzrastało natomiast o kilka procent rocznie bądź w cale, jak od 1 listopada 2009 roku. Owa znacząca podwyżka wynagrodzenia, jak podała E. L., związana była z powierzeniem E. D. w 2007 roku funkcji dyrektora Zespołu (...) w C. (wcześniej E. D. była dyrektorem szkoły), a zatem nie była nieuzasadniona, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę fakt, że Zespół (...), zarówno jeśli chodzi o liczbę uczniów, oddziałów szkolnych oraz zatrudnionych w nich nauczycieli, pracowników administracji i obsługi, był kilkakrotnie większa aniżeli Zespół Szkół w K.. W tym stanie rzeczy, nie sposób zatem zgodzić się ze skarżącym, jakoby był on dyskryminowany, nierówno traktowany w wynagradzaniu nie tylko w 2009 i 2010 roku, ale także przed 2009 rokiem.

W pełni natomiast zgodzić się należy z Sądem Rejonowym, że skoro z materiału dowodowego nie wynika, aby E. D.otrzymywała premię, to powód nie mógł skutecznie wskazywać na naruszenie zasady równego traktowania odnośnie premii, skoro brak było podstaw do przyjęcia, aby był gorzej traktowany w tym zakresie w stosunku do E. D.. Jak słusznie również zauważył Sąd I instancji, Regulamin Premiowania, który wszedł w życie 1 maja 2008 roku, dotyczył pracowników zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w C., natomiast powód nie był pracownikiem tego Urzędu. Jeśli chodzi natomiast o Regulamin Wynagradzania Zespołu Szkół w K., to nie wynika z jego treści, aby miał on zastosowanie do dyrektora szkoły, czy zastępcy dyrektora szkół. W załączonym do niego wykazie stanowisk pracy, brak jest stanowiska, które odpowiadałoby stanowisku dyrektora. W pełni zasadne okazało się także stanowisko Sądu I instancji odnośnie braku podstaw do stwierdzenia naruszenia zasady równego traktowania w związku z niewypłacaniem powodowi ryczałtu na dojazdy do siedziby organu prowadzącego. Ryczałt ten nie był bowiem wypłacany nie tylko powodowi jako dyrektorowi Zespołu Szkół w K., ale także E. D.jako dyrektorce Zespołu (...), jako dyrektorce Szkoły (...)w K.. Wypłacany był natomiast tylko pracownikom Urzędu Miejskiego w C., i to nie wszystkim, lecz jedynie tym, których obecność w terenie była niezbędna. Faktem natomiast jest, że A. L.w związku z faktem, iż do jego zatrudnienia na stanowisku dyrektora powinny mieć również zastosowanie przepisy o wynagrodzeniu nauczycieli, winien tak jak E. D.otrzymywać również dodatek motywacyjny. Pozbawienie go prawa do tego dodatku, nie mogło jednak w świetle w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i wynikających z niego okoliczności, również prowadzić do stwierdzenia naruszenia zasady niedyskryminacji oraz zasady jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub pracę o jednakowej wartości, skoro stosownie do wcześniejszych rozważań, których w tym miejscu nie ma potrzeby powtarzać, brak było podstaw do przyjęcia, aby powód znajdował się w takiej samej sytuacji co E. D.oraz aby ich praca była pracą o jednakowej wartości, w związku z zatrudnieniem na stanowisku dyrektora powód otrzymywał wynagrodzenie zasadnicze wyższe, aniżeli to które winien otrzymywać w stawce odpowiadającej jego faktycznemu stopniowi awansu zawodowego, a nadto w związku z brakiem spełnienia omówionych wcześniej warunków określonych w ustawie o systemie oświaty, nie powinno mu zostać powierzone to stanowisko.

Przedstawione dotychczas okoliczności i argumenty w pełni wystarczały do oddalenia apelacji powoda; niemniej jednak, już tylko celem pełnego odniesienia się do jej treści, zaznaczyć należy, że nie sposób zgodzić się ze skarżącym jakoby Sąd I instancji nie rozważył w sposób odpowiadający wyrażonej w art. 233 § 1 k.p.c. zasadzie swobodnej oceny dowodów, zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zeznań świadków R. K., S. S., M. M., A. B. oraz K. L.. Co prawda, zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku rozważania odnośnie zeznań wskazanych świadków nie są zbyt obszerne i sprowadzają się w zasadzie do stwierdzenia, iż z zeznań zawnioskowanych przez powoda świadków nie wynika, aby ze względu na płeć czy działalność społeczno-polityczną był on gorzej traktowany przez burmistrza, choć zarazem wynika z nich, że burmistrz nie była zadowolona z pracy powoda na stanowisku dyrektora, niemniej jednak nie przekreśla to faktu, że Sąd dokonał analizy i oceny omawianych dowodów pod kątem wskazywanych przez powoda przyczyn dyskryminacji, a następnie wyprowadził w tym zakresie trafne wnioski. Wbrew temu, co twierdzi skarżący, brak było przy tym podstaw aby kwestionować prawidłowość przebiegu przesłuchania tych osób przed Sądem I instancji. Z treści protokołów rozpraw nie wynika, aby powód w trakcie postępowania pierwszoinstancyjnego zgłaszał w tym przedmiocie zarzuty do protokołów rozpraw lub też domagał się ponownego przesłuchania świadków lub uzupełnienia złożonych przez nich zeznań. Również w apelacji powód nie wskazał na konkretne okoliczności, które mogłyby uzasadniać wniosek, iż w trakcie przesłuchań wskazanych powyżej świadków wystąpiły nieprawidłowości, uchybienia przepisom postępowania, wymagające ponownego przeprowadzenia tych dowodów. Z całą pewnością nie może natomiast takiego wniosku uzasadniać fakt, że Sąd nie dokonał szczegółowego rozpytania świadków na okoliczność faktycznych relacji panujących pomiędzy powodem, a burmistrzem E. L., skoro nie było to przedmiotem niniejszego postępowania. Sąd, jak wynika z treści protokołów rozpraw, przeprowadzając dowody z zeznań świadków w sposób prawidłowy skupił się natomiast i rozpytał świadków na okoliczność znajomości warunków wynagradzania powoda oraz ewentualnych przyczyn jego niezasadnego mniej korzystnego ukształtowania w porównaniu z wynagrodzeniami innych pracowników. W tym kontekście znaczną część uwagi poświęcił również relacjom panującym pomiędzy A. L. a E. L.. Uwzględniając powyższe, Sąd Okręgowy oddalił zatem wnioski dowodowe powoda zgłoszone w apelacji o ponowne przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków R. K., S. S., A. B., M. M. oraz K. L., uznając że okoliczności sporne, które miałby zostać przy pomocy tych dowodów wykazane, zostały już w sposób dostateczny wyjaśnione (art. 217 § 3 k.p.c.). Z tych względów brak było również podstaw do przeprowadzenia dowodu z protokołów rozpraw sądowych w sprawach o sygn. akt IV P 315/11 oraz IV P 343/11, zwłaszcza że skarżący nie wskazał na żadne konkretne okoliczności, czy informacje zawarte w tychże protokołach, które mogłyby mieć wpływ na wynik przedmiotowej sprawy. Ponadto, oddaleniu podlegał także wniosek o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania powoda. Podobnie, jak w przypadku powyższych wniosków dowodowych, skarżący również tutaj nie podał w tezie dowodowej żadnych konkretnych okoliczności mogących mieć wpływ na wynik sprawy, które miałyby być za pomocą tego dowodu wykazane. Wskazał natomiast w sposób ogólny, że zgłasza ten wniosek dowodowy na okoliczność złożenia przez niego apelacji, co oczywiście nie mogło uzasadniać jego uwzględnienia.

W świetle powyższych rozważań jako zmierzające jedynie do zwłoki należało ocenić również wnioski powoda o przeprowadzenie przez Sąd Okręgowy dowodów z zawiadomienia burmistrza C. złożonego do Prokuratury 31 marca 2011 roku oraz postanowienia o umorzeniu śledztwa z 28 listopada 2011 roku.

Tak argumentując, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił zatem apelację.

O zmianie orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu zamieszczonego w punkcie II sentencji zaskarżonego wyroku i odstąpieniu od obciążania powoda kosztami procesu poniesionymi przez Urząd Miejski w C., Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 397 § 2 k.p.c. w zw. z art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c uznając, że przemawiają za tym szczególne względy leżące poza procesem, związane z faktem, iż powód wniósł pozew o odszkodowanie przeciwko Urzędowi Miejskiemu będąc przeświadczony, że jako podmiot wskazany w umowie o pracę powoda na stanowisku dyrektora Zespołu Szkół w K. oraz w innych dokumentach dotyczących jego zatrudnienia jako jego pracodawca, jest on podmiotem legitymowanym biernie w przedmiotowym procesie. Przekonanie to było w ocenie Sądu obiektywnie uzasadnione i wywołane przez błędne działanie osoby zatrudniającej powoda.