Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1633/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 maja 2018 r., Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi:

1.  zasądził od pozwanej Wspólnoty Mieszkaniowej (...) przy ul. (...) w Ł. na rzecz powoda J. A. kwotę 36.254,90 zł z odsetkami ustawowymi za okres od dnia 3 grudnia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  przyznał biegłemu J. K., za sporządzenie opinii pisemnej uzupełniającej nr 2 oraz za stawiennictwo na rozprawie w dniu 14 maja 2018 r. i wydanie na niej ustnej opinii uzupełniającej, wynagrodzenie w wysokości łącznej 564,28 zł, którą to kwotę nakazał wypłacić biegłemu z zaliczki uiszczonej przez pozwaną Wspólnotę Mieszkaniową (...) przy ul. (...) w Ł. w dniu 4 września 2017 r., zaksięgowaną pod pozycją 500020340867;

4.  oddalił wniosek o przyznanie wynagrodzenia biegłemu w pozostałej części;

5.  szczegółowe wyliczenie kosztów postępowania pozostawił referendarzowi sądowemu, przy przyjęciu zasady stosunkowego rozliczenia kosztów postępowania, wyrażonej w treści przepisu art. 100 zd. I k.p.c. oraz ustaleniu, że powód wygrał sprawę w 63%, ulegając stronie pozwanej w 37%.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła pozwana, zaskarżając go w części, tj. w zakresie pkt 1 i 5.

Kwestionowanemu rozstrzygnięciu apelująca zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie dokonania samodzielnej i wszechstronnej oceny opinii biegłego i w to miejsce jedynie powielenie treści wypowiedzi biegłego;

b)  art. 321 § 1 k.p.c. poprzez orzeczenie ponad żądanie pozwu;

c)  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez wewnętrznie sprzeczne i niepełne uzasadnienie wyroku, które co najmniej istotnie utrudnia jego kontrolę instancyjną;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

a)  art. 60 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 455 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie i pominięcie treści umowy łączącej strony przy rozstrzyganiu o roszczeniach powoda;

b)  art. 361 § i 2 k.c. w zw. z art. 471 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie przy obliczaniu szkody pozwanej, wynikłej z nienależytego wykonywania zobowiązania przez powoda;

c)  art. 480 § 3 k.c. poprzez jego niezastosowanie w stosunku do części prac wykonanych zastępczo przez pozwaną za powoda;

d)  art. 481 § 1 k.c. poprzez zasądzenie nienależnych odsetek ustawowych za opóźnienie;

e)  art. 642 § 1 k.c. (stosowanego a contrario) w zw. z art. 656 § 1 k.c. w zw. z art. 658 k.c. poprzez ich niezastosowanie do oceny terminu wymagalności ewentualnego roszczenia powoda.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, apelująca domagała się uchylenia kwestionowanego rozstrzygnięcia w zaskarżonej części i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji z pozostawieniem temu sądowi orzeczenia o kosztach procesu za obie instancje, ewentualnie zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia i oddalenia powództwa w całości oraz zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu poprzez przyjęcie, że pozwana wygrała sprawę w całości.

Na rozprawie przed Sądem Okręgowym powód wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej okazała się bezzasadna, w związku z czym podlega oddaleniu.

Tytułem wstępu stwierdzić należy, że Sąd odwoławczy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji, przyjmując je za własne i czyniąc integralną częścią poniższych rozważań. W konsekwencji, Sąd Okręgowy nie widzi konieczności ich ponownego, szczegółowego przytaczania.

Z uwagi na fakt, iż pozwana sformułowała w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia zarówno norm prawa materialnego, jak i norm prawa procesowego, w pierwszej kolejności wypada odnieść się do przypisywanych Sądowi I instancji uchybień natury procesowej, gdyż wnioski w tym zakresie mogą determinować kierunek dalszych rozważań.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, iż nietrafny jest zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu prawa procesowego w postaci art. 328 § 2 k.p.c. poprzez wewnętrznie sprzeczne i niepełne uzasadnienie wyroku, co najmniej istotnie utrudniające jego kontrolę instancyjną.

Zgodnie bowiem z powszechnym w orzecznictwie poglądem, podzielanym także i przez Sąd Okręgowy, zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może zostać uznany za zasadny jedynie w sytuacjach wyjątkowych, w których treść uzasadnienia całkowicie uniemożliwia zrekonstruowanie toku rozumowania sądu, który doprowadził do wydania orzeczenia, gdy sfera motywacyjna sądu pozostaje nieujawniona bądź niezrozumiała lub gdy zawarte w uzasadnieniu rozważania pozostają całkowicie bez związku z rozpoznawaną sprawą. Także wówczas, gdy sąd nie uwzględnił wymogów konstrukcyjnych uzasadnienia wyroku postulowanych w piśmiennictwie, nie można mówić o naruszeniu art. 328 § 2 k.p.c., albowiem owe dyrektywy mogą być pomocne przy wyjaśnieniu podstawy wyroku, lecz sąd nie ma bezwzględnego obowiązku stosowania się do nich (tak m. in. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 20 marca 2018 r., sygn. akt I ACa 140/17, L. oraz z dnia 28 lutego 2017 r., sygn. akt I ACa 341/15, L., jak również Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 21 września 2017 r., sygn. akt III AUa 419/17, L. oraz Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 27 kwietnia 2017 r., sygn. akt I ACa 1362/16, L.).

Przenosząc powyższe na grunt sprawy, będącej przedmiotem kontroli instancyjnej, skonstatować trzeba, że wbrew temu, co wywodzi skarżąca, lektura pisemnych motywów kwestionowanego rozstrzygnięcia pozwala przyjąć, iż Sąd I instancji szczegółowo wyjaśnił motywy stanowiska, przyjętego u podstaw wyroku. Uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia realizuje zatem funkcje przypisywane temu dokumentowi – pozwala na zrekonstruowanie toku rozumowania Sądu Rejonowego i tym samym, umożliwia zweryfikowanie poczynionych przez ów Sąd ustaleń w toku kontroli instancyjnej.

Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut naruszenia prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 k.p.c., który miałby polegać na zaniechaniu dokonania samodzielnej i wszechstronnej oceny opinii biegłego i w to miejsce jedynie powieleniu treści jego wypowiedzi.

Zgodnie z brzmieniem przywołanego przepisu, Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów, o której mowa w art. 233 § 1 k.p.c., polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego, stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów, przeprowadzonych w danej sprawie, wyraża istotę sądzenia w części, dotyczącej ustalenia faktów, albowiem obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego, powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego, wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana przezeń ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dało się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, L., który to pogląd Sąd Okręgowy w pełni podziela ). Zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może również polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dlań oceny materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136 i w wyroku z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906).

W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony w toku postępowania materiał dowodowy. Przeprowadzona przez ów Sąd ocena tegoż materiału jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś podniesiony w tym zakresie zarzut stanowi w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi błędami ustaleniami Sądu I instancji.

Nie można zgodzić się ze skarżącą, iż Sąd I instancji poprzestał na powieleniu treści wypowiedzi biegłego sądowego z zakresu budownictwa, zawartej w opinii, sporządzonej na potrzeby niniejszej sprawy. Prawdą jest, że Sąd Rejonowy nie wyraził expressis verbis swojej oceny tejże opinii, niemniej jednak w sytuacji, gdy uczynił ją podstawą swoich rozważań, oczywistym jest, iż uznał ją za prawidłową pod względem merytorycznym. Odnosząc się natomiast do samego „powielania” wyjątków z w/w opinii, podkreślenia wymaga, że zgodnie z ugruntowanym zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie poglądem, podzielanym przez Sąd Okręgowy, z zasady, że sąd jest najwyższym biegłym, nie można wyprowadzać wniosku, że może biegłego zastępować. Jeżeli do poczynienia ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy potrzebne są wiadomości specjalne, sąd nie może dokonywać ich sam. Dowód z opinii biegłych podlega ocenie sądu jedynie według mierników właściwych dla przedmiotu konkretnej opinii, a więc przede wszystkim z punktu widzenia zgodności z zasadami logicznego rozumowania, wiedzy powszechnej, podstaw teoretycznych opinii oraz sposobu formułowania opinii i jej wniosków. Sądowi nie wolno jednak wnikać w ten zakres materii opinii, która wynika z wiedzy specjalistycznej biegłych (vide: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 stycznia 2016 roku, I PK 196/15, w postanowieniu z dnia 10 sierpnia 2017 roku, I CSK 328/17, w wyroku z dnia 12 lutego 2015 roku, IV CSK 275/14, L., w wyroku z dnia 10 stycznia 2012 roku, I UK 235/11, L., czy w wyroku z dnia 14 maja 2009 roku, II UK 211/08, L.).

Nietrafny jest również zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 321 § 1 k.p.c. poprzez orzeczenie ponad żądanie pozwu. Przywołany przepis stanowi, że sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, iż naruszenie tego zakazu odnosi się do dwóch aspektów: ilościowego i jakościowego. Pierwszy oznacza, że sąd nie może orzec o czymś więcej, niż żądała strona ( plus, maius lub super). Z kolei drugi zakaz wyraża się w tym, że sąd nie może orzec o czymś innym, niż żądała strona ( aliud). W obu aspektach chodzi o zakaz, który działa "dwukierunkowo", a więc zarówno w razie, gdy sąd uwzględnia powództwo, jak i w razie, gdy je oddala. Sąd nie może więc ani przyznać, ani odmówić stronie więcej lub czegoś innego, niż ona żądała. Wskazuje się ponadto, że związanie sądu granicami żądania powoduje, że sąd nie może orzekać o niczym, co nie było żądane (tak m. in. K. Markiewicz, Komentarz do art. 321 Kodeksu postępowania cywilnego [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Tom I. Art. 1 – 366, Marciniak A., Piasecki K. [red.], C.H.Beck 2018, LegalisOnline).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, stwierdzić należy, iż powód domagał się od pozwanej kwoty 57.544,49 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa, tj. od dnia 30 września 2013 r. do dnia zapłaty, tytułem wynagrodzenia za wykonane na rzecz pozwanej roboty budowlane oraz roboty dodatkowe. Sąd I instancji uznał jego roszczenie do kwoty 36.254,90 zł wraz z odsetkami ustawowymi za okres od dnia 3 grudnia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty. W pozostałej części powództwo zostało oddalone. W świetle powyższego, żadną miarą nie można uznać, iż rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego wykroczyło ponad żądanie, zgłoszone przez stronę powodową.

Zamierzonego przez apelującą skutku nie mogły również wywrzeć zarzuty naruszenia przez Sąd Rejonowy prawa materialnego w postaci art. 60 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 455 k.c., art. 361 § i 2 k.c. w zw. z art. 471 k.c., art. 480 § 3 k.c., art. 481 § 1 k.c. oraz art. 642 § 1 k.c. (stosowanego a contrario) w zw. z art. 656 § 1 k.c. w zw. z art. 658 k.c. Sprowadzają się one do stwierdzenia, że Sąd I instancji, uznając roszczenie powoda za zasadne nie tylko – w znacznej mierze – co do wysokości, ale i co do samej zasady, postąpił w sposób nieprawidłowy.

Z takim stanowiskiem apelującej nie sposób się zgodzić.

W rozpatrywanej sprawie bezsporne jest, iż strony łączyła umowa o roboty budowlane, sformułowana w ten sposób, że przewidywała wyłącznie jedną sankcję dla wykonawcy za przekroczenie ustalonego terminu prac, a mianowicie możliwość potrącenia przez inwestora 10% ustalonego wynagrodzenia umownego brutto (tj. kwoty 26.000 zł), po uprzednim odstąpieniu przez inwestora od umowy. W oparciu o postanowienia w/w umowy, pozwana nie miała prawa do zwolnienia się od obowiązku zapłaty powodowi ze względu na niewykonanie albo nienależyte wykonanie prac.

Co do zasady skutkiem instytucji odstąpienia od umowy wzajemnej jest uznanie umowy za niezawartą ex tunc. Niemniej jednak, w odniesieniu do umowy o roboty budowlane, ze względu na specyfikę materii, przyjmuje się, że jeżeli strony nie zastrzegą w umowie skutku ex tunc, przyjąć należy, iż umowa – wskutek odstąpienia jednej ze stron – ulega rozwiązaniu ex nunc. Z uwagi na fakt, iż – z oczywistych względów – strony nie mogą wówczas zwrócić sobie tego, co świadczyły, wykonawcy służy prawo domagania się zwrotu kosztów, jakie poniósł w związku z wykonaniem umowy. W realiach rozpatrywanej sprawy jest to wartość wykonanych na rzecz pozwanej prac.

Strony niniejszego postępowania ustaliły, że powodowi przyznane zostanie wynagrodzenie w łącznej kwocie 260.000 zł, płatnej w czterech transzach: pierwsza w kwocie 52.000 zł, druga i trzecia – w kwotach po 78.000 zł, natomiast ostatnia – w kwocie 52.000 zł. Pozwana uregulowała należność z trzech pierwszych transz, tj. kwotę 208.000 zł, natomiast wskutek uznania, że część robót została przez powoda wykonana nieprawidłowo, z ostatniej transzy, wyrażającej się kwotą 52.000 zł, potrąciła kwotę 39.312,41 zł, w tym kwotę 26.000 zł tytułem kary umownej za odstąpienie od umowy.

Odnosząc się do powyższej kwestii, podkreślenia wymaga, że łącząca strony umowa nie dawała inwestorowi prawa do odmówienia wykonawcy wynagrodzenia z powodu niewykonania albo nienależytego wykonania zobowiązania. Z drugiej strony, powód skutecznie nie zakwestionował zasadności odstąpienia przez stronę pozwaną od umowy i naliczenia kary umownej. Wobec powyższego, Sąd Rejonowy trafnie ustalił, iż z tytułu prac podstawowych, należy się powodowi kwota 26.000 zł (52.000 zł – 26.000 zł).

Przechodząc z kolei do kwestii wynagrodzenia za roboty dodatkowe, stwierdzić trzeba, że w sytuacji, gdy z opinii biegłego z zakresu budownictwa – niekwestionowanej przez strony – wynika, że owe roboty zostały przez powoda wykonane, pozwana uznała roszczenie do kwoty 7.775,77 zł, zaś wartość prac, związanych ze źle wykonaną przez powoda obróbką blacharsko – dekarską wyraża się kwotą 7.975 zł, rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego, iż powodowi należy się z tego tytułu kwota 10.254,90 zł (26.005,67 zł – 7.775,77 zł – 7.795 zł), wbrew poglądowi forsowanemu przez apelującą, jest prawidłowe.

W konsekwencji, roszczenie powoda okazało się zasadne do kwoty 36.254,90 zł.

Z uwagi na fakt, iż powód sprecyzował roszczenie co do wysokości dopiero w pozwie, zasądzenie odsetek ustawowych od dnia 3 grudnia 2013 r. (czyli z upływem 14 dni od doręczenia pozwu stronie pozwanej), a nie, jak żądał powód, już od dnia wniesienia pozwu, tj. od dnia 30 września 2013 r., również należy uznać za prawidłowe.

W świetle przeprowadzonego wywodu, Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, iż apelacja nie zawiera zarzutów, mogących podważyć stanowisko Sądu I instancji, w związku z czym wywiedziony środek odwoławczy oddalił, o czym orzekł w oparciu o art. 385 k.p.c.

Z uwagi na wynik postępowania odwoławczego, apelująca – jako strona przegrywająca owo postępowanie w całości – na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., została zobowiązana do zwrotu powodowi, tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, kwoty 1.800 zł, której wysokość ustalono w oparciu o § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z dnia 3 stycznia 2018 r.)