Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXV C 147/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 maja 2019 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXV Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR del. Anna Zalewska

Protokolant: Patryk Kaniecki

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 maja 2019 r. w Warszawie

sprawy z powództwa Z. S. (1)

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę

orzeka

1. Powództwo oddala,

2. Odstępuje od obciążenia powódki kosztami procesu,

3. Koszty sądowe od obowiązku uiszczenia których powódka była zwolniona przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. Akt XXVC 147/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 19 stycznia 2016 roku (data nadania w urzędzie pocztowym koperta k- 28, pozew – k. 2-7) powódka Z. S. (1) wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego kwoty 100000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 maja 2014 roku do dnia zapłaty. Jak wynika z treści pozwu żądanie powódki związane jest ze zdarzeniem, do którego doszło w dniu 14 lipca 2014 roku w wyniku którego śmierć poniósł syn powódki - A. S..

Nadto, powódka żądała zasądzenia zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powódka podała, w dniu 14 lipca 2004 roku w miejscowości C. (...) nie ustalony samochód potrącił jadącego rowerem A. S.. W wyniku potrącenia syn odniósł obrażenia, które spowodowały jego zgon. W powyższej sprawie wszczęte zostało śledztwo prowadzone przez komendę miejską policji w C., jednakże z uwagi na niewykrycie sprawcy wypadku postanowieniem z dnia 8 września 2004 roku śledztwo zostało umorzone na podstawie artykułu 17 paragraf 1 KPK.

Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu pismem z dnia 3 kwietnia 2014 roku, jednakże pozwany nie uznał zgłoszenia za zasadne podnosząc zarzut przedawnienia.

Z. S. (1) wskazała, że w jej ocenie o roszczenie nie uległo przedawnieniu, gdyż w niniejszej sprawie zastosowanie ma przepis artykuł 442 (1) paragraf 2 KC. Strona powodowa stanęła na stanowisku, że śmierć poszkodowanego A. S. nastąpiła na skutek popełnienia przestępstwa, zatem w świetle przepisów obowiązujących w dniu wypadku roszczenie powódki odejść zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych w postaci zerwanie więzi rodzinnych uległoby przedawnieniu w dniu 14 lipca 2014 roku, a zatem po wejściu w życie ustawy zmieniającej. W takiej sytuacji przyjąć ostatecznie należy, iż roszczenie o którym mowa powyżej, przedawniłoby się zgodnie z paragrafem drugim cytowanego przepisu z upływem 20 lat to jest w dniu 14 lipca 2024 roku.

Powódka podniosła, że śmierć syna była dla niej ogromną tragedią i niepowetowaną szkodą. Powódka wychowywała samotnie 4 synów i pomimo ciężkiej sytuacji materialnej tworzyli oni szczęśliwą i kochająca się rodzinę. Po opuszczeniu domu rodzinnego przez najstarszego syna, P. A. przejął na siebie większość obowiązków domowych wspierając tym samym matkę w prowadzeniu gospodarstwa domowego. Wypadek z dnia 14 lipca 2004 roku, negatywnie wpłynął na życie całej rodziny, zaś stan psychiczny powódki skłonił ją do podjęcia leczenia psychiatrycznego. Od dnia wypadku towarzyszy powódce towarzyszy smutek, poczucie bezsensu egzystencji oraz zniechęcenie do życia.

W odpowiedzi na pozew z dnia 11 maja 2016 roku (data prezentaty k 46-64) pozwany Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wniósł o oddalenie powództwa w całości, a także zasądzenie na rzecz pozwanego od powódki kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych wraz z opłatą skarbową od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

W pierwszej kolejności pozwany podniósł zarzut przedawnienia. Wskazał, że przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym podlega ogólnym regułom przedawnienia ustanowionym w przepisach artykułu 117 i następnych KC z modyfikacjami określonymi w artykule 442 (1) KC dotyczącymi terminów przedawnienia tych roszczeń i ich biegu.

Wskazał w szczególności, że wina rzekomego sprawcy przedmiotowego zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł syn powódki nie została ustalona ani w postępowaniu karnym ani w postępowaniu cywilnym. Jednocześnie wskazał, że tylko sąd jest władny do ustalenia winy sprawcy zdarzenia posiłkując się przesłankami zawartymi w kodeksie postępowania karnego. Tylko ustalenie winy sprawcy zdarzenia uzasadniałoby zastosowanie wydłużonego terminu 10 lub 20 letniego na dochodzenie roszczeń wynikłych z przestępstwa. W konsekwencji do obliczenia terminu przedawnienia zastosowanie znajdzie ówcześnie obowiązujący przepis 442 paragraf 1 KC, zgodnie z którym roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Wskazał, że skoro powódka wywodzi swoje roszczenie ze zdarzenia z dnia 14 lipca 2004 roku, a wiadomość o nieznanym sprawcy zdarzenia powzięła z postanowienia o umorzeniu śledztwa z dnia 6 września 2004 roku to jej roszczenie o zadośćuczynienie uległo już przedawnieniu z dniem 6 września 2007 roku, a zatem nie tylko w chwili wniesienia pozwu do sądu, ale już w momencie jego zgłoszenia pozwanemu, które zostało dokonane pismem z dnia 3 kwietnia 2014 roku.

Pozwany z całą stanowczością podkreślił, że to na powódce spoczywa obowiązek udowodnienia okoliczności, na które powołuje się w pozwie to jest wykazania, że jej roszczenie ma związek ze szkodą wynikłą z przestępstwa.

Pozwany wskazał, że sąd cywilny dokonując kwalifikacji czynu, z którego szkoda wynikła jako zbrodni lub występku powinien przeprowadzić rekonstrukcję strony przedmiotowej i podmiotowej czynu sprawcy na podstawie dowodów przedstawionych przez stronę powodową albowiem zgodnie z dyspozycją artykułu 6 kodeksu cywilnego ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie która z faktu tego wychodzi skutki prawne.

Z daleko posuniętej ostrożności procesowej pozwany wskazał na brak swojej odpowiedzialności. Fakt, iż kierujący oddalił się z miejsca zdarzenia i nie udzielił pomocy poszkodowanemu nie oznacza, że takie zachowanie jest objęte odpowiedzialnością z tytułu ubezpieczenia OC.

Pozwany wskazał również na znaczne przyczynienie się poszkodowanego do zaistnienia szkody, które określił na poziomie 70%. Pozwany wskazał, że ze zgromadzonego w aktach sprawy karnej z materiału dowodowego wynika, że do zdarzenia doszło w warunkach nocnych, na prawym pasie jezdni, zaś rower poszkodowanego nie posiadał pełnego wymaganego przepisami oświetlenia.

Co więcej, poszkodowany w chwili zderzenia znajdował się pod wpływem alkoholu. Wszystkie powyższe okoliczności zdaniem pozwanego, świadczą o tym, że poszkodowany pozbawił się możliwości zapewnienia sobie dostatecznego bezpieczeństwa na drodze, czym to obiektywnie przyczynił się do zaistnienia szkody.

Pozwany zakwestionował również jako nieudowodnione co do wysokości żądanie powódki wskazując, że kwota zadośćuczynienia w wysokości 100000 zł jest rażąco wygórowana i nieuzasadniona.

Strony postępowania podtrzymał swoje stanowisko w toku niniejszego postępowania.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 14 lipca 2004 roku w miejscowości C. (...) miał miejsce wypadek, w wyniku którego śmierć poniósł syn powódki A. S.. Około godziny 22:50 na prawym pasie ruchu patrząc w kierunku L. leżał rower i obok roweru bliżej prawego pobocza leżał pieszy - A. S.. Kierowca samochodu osobowego R. C., jadąc od strony C. w kierunku L. na jezdni na prawym pasie ruchu zderzył się z leżącym rowerem. Kierowca R. C. zauważył leżącego obok roweru z prawej jego strony człowieka i wykonał manewr skrętu w lewo w celu ominięcia leżącego na jezdni pieszego. Manewr ten wykonał skutecznie i nie najeżdżając na pieszo, jednakże zderzając się z leżącym rowerem. W momencie zderzenia się samochodu z rowerem pieszy A. S. leżał na jezdni i posiadał liczne obrażenia w obrębie obręczy miedniczej oraz w postaci pęknięcia nerek oraz krwiakiem zaotrzewnowy (zeznania świadka R. C. – k. 170-171, opinia – k. 266). Miejsce przejechania poszkodowanego A. S. na drodze było nieznane, jak również nieznany był pojazd, który go przejechał. Pojazd marki F. (...) kierowany przez R. C. zderzył się z rowerem, lecz nie przejechał pieszego (opinia (...)).

W chwili zdarzenia rower poszkodowanego A. S. nie posiadał sprawnej instalacji elektrycznej oświetlenia (opinia - k. 266). Co więcej, sam poszkodowany w chwili śmierci znajdował się w stanie nietrzeźwości. Tego samego dnia poszkodowany wraz z innymi osobami spożywał alkohol w barze, czego świadkiem był jego brat - M. (postanowienie o umorzeniu śledztwa – k. ). Badania na obecność krwi w alkoholu wykazały jego stężenie w wysokości dwóch promili. Stan nietrzeźwości, w jakim znajdował się poszkodowany, miał niekorzystny wpływ na możliwość przewidzenia ewentualnego zagrożenia drogowego.

Wypadek, któremu uległ A. S. polegał na przejechaniu leżącego na pasie ruchu drogi poszkodowanego przez nieznany samochód. W chwili przejechania pieszy znajdował się w okolicy prawego pasa ruchu. W chwili zaistnienia wypadku poszkodowany A. S. znajdował się w pozycji niespionizowanej, zaś przyjęcie pozycji horyzontalnej mogło być wynikiem stanu jego nietrzeźwości, który to stan nietrzeźwości mógł mieć wpływ na jego zachowanie - w tym utratę możliwości kierowania rowerem i podjęcia skutecznej reakcji na zagrożenie w postaci nadjeżdżającego pojazdu i przejście na pobocze. W konsekwencji zachowanie poszkodowanego nie było prawidłowe i przyczyniło się do zaistnienia szkody (opinia biegłych z zakresu techniki motoryzacji i ruchu drogowego oraz medycyny sądowej – k. 266).

W sprawie śmierci A. S. wszczęte zostało śledztwo prowadzone przez komendę miejską policji w C.. Postanowieniem z dnia 8 września 2004 roku śledztwo zostało umorzone na podstawie artykułu 17 paragraf 1 KPK. W uzasadnieniu postanowienia wskazano, że w trakcie śledztwa wykonano szereg czynności procesowych i pozaprocesowych, przesłuchano świadków, przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia roweru i ubrań denata, jednakże pomimo tych czynności nie udało się ustalić sprawcy tego wypadku drogowego w związku z czym należało postanowić o umorzeniu śledztwa (postanowienie z dnia 6 września 2004 roku w przedmiocie umorzenia śledztwa – k. 81 aks śledztwa).

Pismem z dnia 3 kwietnia 2014 roku powódka wystąpiła do pozwanego z wnioskiem o przyznanie na jej rzecz zadośćuczynienia w kwocie 100000 zł. W odpowiedzi na powyższe pismo pozwany pismem z dnia 11 sierpnia 2014 roku odmówił zaspokojenia roszczenia powódki podnosząc zarzut przedawnienia.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów złożonych do akt sprawy które nie były kwestionowane przez żadną ze stron postępowania jak również na podstawie zeznań świadków R. C. (k. 170 – 171) oraz M. L. (k. 172 -173), M. N. (159-160), którzy byli na miejscu zdarzenia, jak również na podstawie opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej i rekonstrukcji wypadków S. C. i W. P. (k. 219 -243) oraz ustnej opinii uzupełniającej (k. 279-280).

Przedmiotowe opinie sąd uznał za szczegółowe i pełne. Biegli szczegółowo przeanalizowali przebieg zdarzenia wobec niejasności co do ewentualnych okoliczności związanych z zaistnieniem wypadku. W ocenie sądu, obydwie opinie były wystarczające do dokonania ustaleń istotnych dla niniejszego postępowania. Biegli konsekwentnie i logicznie uzasadniali swoje wnioski.

Z obydwu opinii jednoznacznie wynika, że poszkodowany A. S. w chwili zaistnienia wypadku znajdował się w stanie nietrzeźwości, co miało istotny wpływ na możliwość uniknięcia przez poszkodowanego zdarzenia drogowego.

Ponadto, sąd uwzględnił również wnioski z opinii biegłych z zakresu techniki motoryzacyjnej i ruchu drogowego oraz medycyny sądowej (k. 265-278) pozyskanej na potrzeby postępowania toczącego się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy – Woli w sprawi IIC 1073/16, z której wynika, że przyczyną wypadku było znalezienie się poszkodowanego na jezdni w warunkach nocnych. W chwili gdy został przejechany przez samochód, leżał na skutek - prawdopodobnie - stanu głębokiej nietrzeźwości.

Co więcej, biegli z zakresu techniki motoryzacyjnej i ruchu drogowego oraz medycyny sądowej wskazali, że brak jest przesłanek o charakterze technicznym do stwierdzenia, że kierujący nieznanym pojazdem, który przejechał poszkodowanego miał możliwość spostrzeżenia obecności leżącego człowieka na jezdni z odległości pozwalającej na podjęcie manewrów zapobiegających wypadkowi lub zmniejszających jego skutki. W świetle zasad ograniczonego zaufania kierujący nie miał obowiązku przewidywać, że na jezdni będzie znajdował się człowiek. Nie istniały żadne okoliczności uprzedzające o zagrożeniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym i obligujące do ograniczenia zasady zaufania. Ostatecznie biegli wskazali, że sprawcą stanu zagrożenia i zaistnienia wypadku był A. S. który leżał na pasie ruchu drogi nr (...) w miejscowości C. (...) (wnioski opinii - k 278).

Nie kwestionując prawdziwości zeznań powódki Z. S. (1) (k. 106) oraz świadka A. W. (k. 104-105), I. M. (k. 105), to nie miały one istotnego znaczenia dla poczynionych ustaleń faktycznych wobec uznania przez sąd za zasadny zarzut przedawnienia roszczenia.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd zważył co następuje:

Powództwo w sprawie niniejszej nie zasługiwało na uwzględnienie z uwagi na zasadnie podniesiony zarzut przedawnienia roszczenia.

Na wstępie wszelkich rozważań zaznaczenia wymaga fakt, że zasadnie powództwo zostało skierowane przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, którego zakres działalności i odpowiedzialności wyznacza ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i która to odpowiedzialności nie budziła wątpliwości sądu wobec nieustalenia tożsamości kierowcy samochodu uczestniczącego w wypadku drogowym zaistniałym w dniu 7 14 lipca 2004r. niemniej pozwany podniósł zarzut przedawnienia zgłoszonych roszczeń, więc jego odpowiedzialność byłaby rozpatrywana wyłącznie w razie nie uznania tego zarzutu.

Przede wszystkim wskazania wymaga fakt, że w myśl przepisu art. 109 a ust. 1 powoływanej ustawy, roszczenia poszkodowanego do Funduszu, tak jak to ma miejsce w sprawie niniejszej, przedawniają się z upływem terminu przewidzianego dla tych roszczeń w przepisach Kodeksu cywilnego, a więc podlegają ogólnym regułom przedawnieniu ustanowionym w przepisach art. 117 i następne k.c, z modyfikacjami wprowadzonymi zmianą przepisów regulujących terminy przedawnienia roszczeń z czynów niedozwolonych, która nastąpiła z dniem 10 sierpnia 2007 r. i wprowadzeniem regulacji zawartej w art. 442 1 k.c. Zmiana wprowadzona art. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny(Dz.U.2007.80.538), spowodowała, że do roszczeń powstałych przed dniem wejścia jej w życie, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 k.c. w nowym brzmieniu. W konsekwencji roszczenie powódki oparte na zdarzeniu z dnia 14 lipca 2004r. było nieprzedawnione w dacie wejścia w życie powyższej zmiany tj. w dniu 10 sierpnia 2007 r., a tym samym oceny przedawnienia należało dokonać w oparciu o art. 442 1 k.c., zgodnie z treścią którego „roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Jednak z uwagi na podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnieniu i upływu trzech lat, w sprawie niniejszej należało poczynić ustalenia czy w sprawie znajdzie zastosowanie art. 442 1 § 2 k.c., przewidujący dłuższy termin przedawnienia roszczeń z czynu niedozwolonego w przypadku szkody wynikłej ze zbrodni lub występku.

Mając na uwadze, że ewentualna wina nieustalonego sprawcy nie została ustalona w toku postępowania karnego Sąd orzekający w niniejszej sprawie był uprawniony do ustalenia winy sprawcy zdarzenia, a tym samym kwalifikacji czynu jako zbrodni lub występku. Bez znaczenia dla powyższych ustaleń pozostaje fakt, że śledztwo w sprawie śmierci syna powódki zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy wypadku, gdyż nie oznacza to automatycznie, że to właśnie NN był jego sprawcą.

W celu potwierdzenia bądź wykluczenia zaistnienia zbrodni lub występku tutejszy Sąd był zobligowany do poczynienia własnych ustaleń, dotyczących istnienia podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa, z uwzględnieniem reguł prawa karnego, w tym m.in. co do wykazania winy i konieczności rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego (wyroki SN: z dnia 7 lutego 2000 r. I CKN 208/98, i z dnia 6 lutego 2001 r., II UKN 221/00).

Co więcej, ciężar wykazania okoliczności faktycznych oraz przedstawienia dowodów pozwalających na zrekonstruowanie przez sąd orzekający strony przedmiotowej i podmiotowej czynu sprawcy wypadku komunikacyjnego, którego tożsamości nie ustalono i umożliwiających zakwalifikowanie tego czynu jako przestępstwa, spoczywał w niniejszym postępowaniu, w myśl ogólnych reguł, na powódce. Postępowanie dowodowe w powyższym zakresie ma o tyle istotne znaczenie, że przestępstwa nie można domniemywać. Wręcz odmiennie powinny zostać zachowane wszelkie rygory dowodowe, a to z uwagi na fakt, że konsekwencją ustalenia, że szkoda wynikła ze zbrodni lub występku będzie wydłużony termin przedawnienia roszczeń z nich wynikających.

Mając na uwadze dyspozycję art.177 §1 kk, zgodnie z którą „ kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 (art. 177 § 2 k.k.).

W konsekwencji, aby stwierdzić zaistnienie przestępstwa z art. 177 k.k. koniecznym jest ustalenie, że sprawca szkody na osobie naruszył konkretne zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które określone zostały w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r.– Prawo o ruchu drogowym. Istotnym jest również, aby poczynione ustalenia pozwoliły na ustalenie, że pomiędzy stwierdzonym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu a zaistniałym wypadkiem zachodzi związek przyczynowy.

W ocenie Sądu, powódka reprezentowana w niniejszym postępowaniu przez profesjonalnego pełnomocnika znając jeszcze na etapie przedsądowym stanowisko pozwanego w zakresie przedawnienia roszczenia nie sprostała wszystkim wymogom stawianym stronie, na której spoczywał ciężar wykazania okoliczności faktycznych oraz przedstawienia dowodów.

Niemniej wniosek dowodowy mający na celu wyjaśnienie powyższych kwestii został złożony przez stronę pozwaną, w efekcie czego w toku postępowania pozyskano opinię z zakresu medycyny sądowej i rekonstrukcji wypadków. Do akt sprawy dołączono również opinię z zakresu techniki motoryzacyjnej i ruchu drogowego oraz medycyny sądowej sporządzoną na potrzeby postepowania toczącego się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Woli z powództwa P. S. przeciwko pozwanemu.

Kluczowe znaczenie dla oceny charakteru zdarzenia, stanowiącego źródło dochodzonych roszczeń, miały wnioski opinii. Z uwagi na brak dowodów rzeczowych nie było możliwe ustalenie czy zachowanie poszkodowanego A. S. było prawidłowe i czy zmarł mężczyzna przyczynił się do zaistnienia wypadku przed przejechaniu go przez nieznany pojazd. Niemniej z analizy obrażeń doznanych przez poszkodowanego wynika, że został on najprawdopodobniej przejechany o czym świadczą obrażenia w obrębie brzucha i miednicy. Pomimo, że z medycznego punktu widzenia nie można w przybliżeniu podać z jakiego powodu doszło do przejechania to z przeprowadzonych badań wynika, że A. S. w chwili śmierci znajdował się w stanie nietrzeźwości. Natomiast fakt pozostawania poszkodowanego w zakresie dużych stężeń alkoholu we krwi tak jak miało to miejsce w przypadku A. S., 2 promila alkoholu, bezsprzecznie spowodowało zmiany w jego zachowaniu. Pomimo, że reakcja w odniesieniu do konkretnej osoby nie była możliwą do odtworzenia to z całą pewnością stan nietrzeźwości A. S. miał niekorzystny wpływ na możliwości przewidzenia ewentualnego zagrożenia drogowego.

W związku z podniesionymi wątpliwościami, Sąd wezwał biegłego S. C. na termin rozprawy w dniu 16 maja 2019r. w celu podjęcia próby ich wyjaśnienia. Podczas przesłuchania na rozprawie biegły podtrzymał swoje wnioski dotyczące ustalenia, że w chwili przejechania przez pierwszy pojazd poszkodowany znajdował się w pozycji leżącej. Potwierdził również, że brak jest dowodów na podstawie których można by ustalić przebieg kontaktu pierwszego samochodu z poszkodowanym kiedy to kierowca pierwszego samochodu ominął rower, odbił w prawo i przejechał po leżącym poszkodowanym.

Sąd niemniej dopuścił dowód z dokumentów prywatnych – opinii przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli sprawie IIC 1073/16, rozpatrującego roszczenie brata zmarłego A. S.. Należy podkreślić, że opracowując opinię biegli dysponowali dość ograniczonym materiałem dowodowym, zasadniczo tylko tym zgromadzonym w postępowaniu karnym. W zaistniałych okolicznościach opinia bazowała w pewnym zakresie na założeniach.

Pozyskany na potrzeby niniejszego postępowania materiał dowodowy nie pozwolił na ustalenie strony przedmiotowej i podmiotowej czynu sprawcy wypadku komunikacyjnego, które pozwoliłoby na zakwalifikowanie czynu jako przestępstwa. Z faktu śmiertelnego potrącenia i pozostawienia poszkodowanego bez udzielenia mu pomocy czy wezwania pogotowia, nie można domniemywać, że zostały spełnione wszystkie znamiona czynu określonego w art. 177 k.k. na podstawie poczynionych ustaleń i zgromadzonego materiału dowodowego nie można nawet określić zachowania kierującego pojazdem samochodowym, jak również tego czy i które z zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym ewentualnie naruszył. Mając na uwadze, że sam A. S. naruszył zasad ruchu drogowego, nie sposób wykluczyć, że to on spowodował ten wypadek. Nie można przecież wykluczyć tego, że w wyniku znacznego upojenia alkoholowego poszkodowany położył się na jezdni i doprowadził do sytuacji, w której kierujący pojazdem, dostrzegając porzucony przez niego rower podjął manewr jego ominięcia czym w konsekwencji doprowadził do przejechania samego rowerzysty. Nie sposób również wymagać od kierującego samochodem aby prowadził pojazd w sposób pozwalający mu na uniknięcie potrącenia nietrzeźwego pieszego leżącego na jezdni, w sytuacji w której nie było żadnej możliwości by kierujący pojazdem mógł dostrzec leżącego na jezdni poszkodowanego.

Mając na uwadze powyższe stwierdzić należy, że strona powodowa nie zaoferowała wiarygodnych dowodów, które pozwoliłyby na ustalenie, że w dniu 14 lipca 2004r. doszło do popełnienia przestępstwa drogowego z art. 177 k.k., przez nieustalonego kierowcę pojazdu samochodowego, co z kolei było warunkiem ustalenia odpowiedzialności cywilnej pozwanego. Tym samym brak podstaw do przyjęcia dłuższego okresu przedawnienia, gdyż art. 442 1 § 2 k.c. odwołuje się do przestępstwa, z którego wynikła szkoda. W sprawie zastosowanie znajdzie ogólny termin przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, przewidziany w § 1 tego przepisu, stanowiącym, że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

W tej sprawie, mając na uwadze, że sprawca nie został ustalony, termin przedawnienia przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu należy liczyć od daty powzięcia przez powódkę wiedzy o tym, że zobowiązanym do naprawienia szkody jest pozwany. Mając na uwadze treść art. 120 § 1 k.c. początek biegu przedawnienia wyznaczać będzie data doręczenia powódce odpisu postanowienia w przedmiocie umorzenia śledztwa. Postanowienie zostało doręczone Z. S. (1) w dniu 22 września 2004r. (k. 83 akt śledztwa (...)).

Z. S. (1) wystąpiła z niniejszym pozwem nowymi roszczeniami na początku 2016 r., a więc ponad 11 lat po dowiedzeniu się o odpowiedzialności Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu. Zgodnie zaś z treścią art. 117 § 2 k.c. po upływie terminu przedawnienia, ten przeciwko, komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia.

Mając na względzie, że Sąd uwzględnił zarzut przedawnienia bezzasadnym jest szersze ustosunkowanie się do kwestii zaistnienia szkody i krzywdy poniesionych przez powódkę.

W podsumowaniu tej części rozważań wskazać należy dodatkowo, iż okoliczności sprawy nie pozwalają na jednoznaczne ustalenia dotyczące odpowiedzialności karnej sprawcy kierującego pojazdem mechanicznym, co rzutuje na odpowiedzialność pozwanego. Nie można także w sposób pewny ustalić towarzyszących powyższemu zdarzeniu przesłanek. Zdaniem sądu, nie ma obecnie żadnych możliwości, by dokonać kwalifikacji zdarzenia zgodnie z przepisami prawa karnego, co być może pozwoliłoby na przypisanie odpowiedzialności pozwanego.

Niewątpliwie fakt, iż od chwili zdarzenia minęło do chwili wniesienia pozwu ok. 12 lat nie pozwala na jednoznaczne ustalenia w tej sprawie.

Nadto, zgodnie z literalnym brzmienie art. 361 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność wyłącznie za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W ocenie sądu, brak jest możliwości oceny skutków zdarzenia z 2004 r. jako normalnego następstwa zdarzenia. Nie bagatelizując cierpienia matki po śmierci dziecka, wskazać należy iż w psychologii przyjmuje się, że normalny proces żałoby to okres do ok. 2 lat. Stąd, trudno jest przyjąć by tak rozciągnięte – jak wykazywała to strona powodowa - w czasie skutki zdarzenia, mogły stanowić normalne następstwo zdarzenia, wypadku komunikacyjnego. Wskazać też należy ubocznie, że Z. S. nie jest osoba samotną na skutek śmierci poszkodowanego, lecz ma ona pełną rodzinę – dzieci, wnuki.

Z tych wszystkich względów sąd oddalił powództwo, orzekając jak w punkcie 1 sentencji wyroku.

Pomimo, że powódka jest osobą przegrywającą w całości sprawę, to w ocenie Sądu, w sprawie niniejszej znajdują zastosowanie szczególne okoliczności wynikające z art. 102 k.p.c., pozwalające na zasadzie słuszności zasądzić od przegrywającego tylko część kosztów albo nie obciążać jej kosztami w ogóle.

Jak wskazuje Sąd Najwyższy „do okoliczności branych pod uwagę przez sąd przy ocenie przesłanek zastosowania dyspozycji omawianego przepisu według doktryny zaliczyć można nie tylko te związane z samym przebiegiem postępowania, lecz także dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony. Za trafny należy natomiast uznać pogląd, zgodnie z którym sama sytuacja ekonomiczna strony przegrywającej, nawet tak niekorzystna, że strona bez uszczerbku dla utrzymania własnego i członków rodziny nie byłaby w stanie ponieść kosztów, nie stanowi podstawy zwolnienia – na podstawie art. 102 – z obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi, chyba że na rzecz tej strony przemawiają dalsze szczególne okoliczności, które same mogłyby być niewystarczające, lecz łącznie z trudną sytuacją ekonomiczną wyczerpują znamiona wypadku szczególnie uzasadnionego (postanowienie SN z dnia 8 grudnia 2011 r., IV CZ 111/11, LEX nr 1119554).

O tym, że sytuacja ekonomiczna powódki jest trudna świadczą informacje zawarte w oświadczeniu o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania, z którego wynika, że głównym źródłem utrzymania powódki jest pomoc Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz dorywcze prace sezonowe stanowi. Wskazują one jednoznacznie, że powódka znajduje się w trudnej sytuacji materialnej.

Natomiast odnosząc do pozostałych szczególnych okoliczności uzasadniających zastosowanie art. 102 k.p.c Sąd uwzględnił również fakt, że powódka znajduje się również w trudnej sytuacji życiowej przejawiającej się w szczególności w jej stanie zdrowia. Stan ten pozostający w związku z nieoczekiwaną utratą syna powoduje, ze powódka mimo upływu wielu lat pozostaje pod wpływem tej znaczącej straty. Wpływa to na jej kondycję psychiczną, która powoduje, że powódka pozostaję pod stała opieką specjalisty z zakresu psychologii, jak również wspiera się farmakologią. Powyższe powoduje również, że powódka ma zdecydowanie mniejsze możliwości podejmowania dodatkowej aktywności zawodowej poza wskazanymi pracami dorywczymi.

Nie bez znaczenia pozostaję również fakt przeświadczenia powódki o słuszności swojego roszczenia.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w punkcie 2 wyroku.

Na tej samej podstawie Sąd orzekł o przejęciu na rachunek Skarbu Państwa kosztów od uiszczenia których powódka była zwolniona o czym orzekł w punkcie 3 wyroku.