Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX P 45/19

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 25 stycznia 2019r. A. P. odwołał się od rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem dokonanego w dniu 1 września 2014r. przez Gospodarczy Bank Spółdzielczy w B., wnosząc o przywrócenie do pracy. Podkreślił, iż przyczyna jego zwolnienia – likwidacja stanowiska pracy spowodowana reorganizacją zakładu pracy i zmianą struktury organizacyjnej – jest pozorna, albowiem do zwolnień grupowych doszło we wrześniu 2013, a więc rok przed wypowiedzeniem jego stosunku pracy. Wskazał, iż otrzymał oświadczenie o wypowiedzeniu bezpośrednio po powrocie ze zwolnienia lekarskiego, został zastraszony i dano mu do zrozumienia, iż odwoływanie się jest niecelowe, co doprowadziło do znacznego pogorszenia jego stanu psychicznego, i tak już osłabionego przez stosowany przez pracodawcę mobbing. Odnosząc się do daty wniesienia pozwu, podał, iż z zeznań Prezesa Banku (...), złożonych w sprawie karnej o stalking, dowiedział się, iż zwolnienia w 2014r. dotyczyły tylko pracowników pionu marketingu, zaś powód był zatrudniony jako ekspert ds. bankowości . Informacja ta oraz porady od prawników otrzymane pomiędzy 20 a 23 stycznia 2019r., utwierdziły go w przekonaniu, iż został przez byłego pracodawcę oszukany i zwolniony niezgodnie z prawem.

Gospodarczy Bank Spółdzielczy w B. wniósł o oddalenie odwołania i zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania, podnosząc zarzut uchybienia terminu do wniesienia pozwu i przedawnienia roszczenia powoda. Pozwany zaznaczył, iż A. P. nie uprawdopodobnił, iż uchybienie terminowi o niemal 4 i pół roku nastąpiło nie z jego winy i że istniała jakakolwiek przyczyna uchybienia terminowi. Powód nie przedłożył bowiem żadnej dokumentacji dotyczącej ewentualnego leczenia psychiatrycznego po otrzymaniu wypowiedzenia. Zdaniem pozwanego, powód miał zdolność, choćby z racji posiadanego wykształcenia i kwalifikacji, do wniesienia odwołania. Jednocześnie zaznaczył, iż roszczenie uległo przedawnieniu. Z ostrożności procesowej przytoczył argumentację na potwierdzenie zasadności i prawdziwości przyczyny wypowiedzenia.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. P., posiadający wykształcenie wyższe magisterskie w zakresie zarządzania, został zatrudniony w Gospodarczym Banku Spółdzielczym w B. w dniu 1 grudnia 2006r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. W trakcie zatrudnienia zajmował kolejno stanowiska doradcy handlowego, regionalnego doradcy bankowego, a w ostatnim okresie zatrudnienia - eksperta ds. bankowości .

Niesporne

Do jego obowiązków należało pozyskiwanie klientów, ich obsługa na obszarze województw (...) i (...) oraz również szkolenie pracowników. Było to stanowisko mobilne, zadania były wykonywane w terenie, a jedynie sporadycznie w biurze znajdującym się w Oddziale Banku w B..

Dowód: przesłuchanie powoda A. P. k. 117- 117v., 132v.-133, zeznania świadka I. K. k. 117v.-118v., zeznania świadka W. H. k. 118v.

Na analogicznych stanowiskach zatrudnieni byli R. B. (1) (ekspert ds. bankowości w branży „biznes”) i K. Ś. (1) (ekspert w branży „agro”). W Banku zatrudnieni byli również doradcy klienta, których zakres obowiązków był podobny (pozyskiwanie klientów), jednak charakter pracy stacjonarny.

Dowód: przesłuchania powoda A. P. k. 117- 117v., k. 132v.-133, zeznania świadka I. K. k. 117v.-118v.

W pierwszej połowie 2013 r., z uwagi na pogarszającą się sytuację ekonomiczno-finansową Banku, podjęto decyzję o wstrzymaniu zatrudnienia nowych pracowników, nawet na czas zastępstwa. Potrzeba uzupełnienia personelu w konkretnej jednostce miała być zaspokajana poprzez przesunięcia wewnętrzne.

W maju 2013r. Prezes Banku informował wszystkich pracowników drogą mailową o zmianach organizacyjnych i czasie ich wdrożenia. A. P. zapoznał się z tym mailem.

We wrześniu 2013r. uchwałą 40/2013 Rady Nadzorczej (...) Banku Spółdzielczego w B., pozwany Bank zmienił swoją strukturę organizacyjną. Sekcja ekspertów bankowych uległa likwidacji i na dzień 1 stycznia 2014r. nie było żadnej osoby zatrudnionej na stanowisku eksperta bankowego. Zmiany miało doprowadzić do pozyskania oszczędności, poprzez zmniejszenie zatrudnienia. Objęły również stanowisko dyrektora ds. strategii, kierowników zespołów, zastępców dyrektorów oddziałów. Nastąpiły także przesunięcia w ramach poszczególnych pionów.

K. Ś. (1) (dotychczas zatrudniony jako ekspert ds. bankowości) zawarł w dniu 12 grudnia 2013r. porozumienie zmieniające i otrzymał stacjonarne stanowisko doradcy klienta biznesowego w Oddziale w S.. W dniu 27 kwietnia 2015r. pozwany Bank rozwiązał z nim umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia z uwagi na brak efektywności w realizacji planów sprzedażowych, niezadawalające wyniki i brak zaangażowania w pracę.

R. B. (1) (dotychczas zatrudniony jako ekspert ds. bankowości) zawarł w dniu 21 maja 2013r. porozumienie zmieniające i otrzymał stanowisko doradcy klienta biznesowego w Oddziale w S.. Z R. B. (1) rozwiązano umowę o pracę w dniu 24 września 2013r. z zachowaniem okresu wypowiedzenia z uwagi na likwidację stanowiska pracy spowodowaną reorganizacją zakładu pracy i zmianą struktury organizacyjnej banku.

Dowód: korespondencja mailowa k. 38-40, uchwała nr 283/2013 w sprawie wprowadzenia zmian organizacyjnych wynikających z zaakceptowanej przez RN struktury organizacyjnej w dniu 20.09.2013r. k. 41-43, zeznania świadka I. K. k. 117v.-118v., zeznania świadka W. H. k. 118v., zeznania świadka G. L. k. 119, zeznania świadka W. L. k. 119v., przesłuchania powoda A. P. k. 117- 117v., k. 132v.-133, przesłuchanie B. G. w charakterze strony pozwanej k. 133-133v., przesłuchanie J. S. w charakterze strony pozwanej k. 133v.-134, porozumienie zmieniające z dnia 12.12.2013r. cz. B k. 29 akt osobowych K. Ś. (1), oświadczenie o wypowiedzeniu cz. C k. 3 akt osobowych K. Ś. (1), wypowiedzenie umowy o pracę cz. C k. 1 akt osobowych R. B. (1), porozumienie zmieniające z dnia 21.05.2013r. cz. B k. 47 akt osobowych R. B. (1)

W okresie od 20 maja 2013r. do 31 maja 2013r. , od 17 czerwca 2013r. do 31 grudnia 2013r. oraz od 10 lutego 2014r. do 31 sierpnia 2014r. A. P. był niezdolny do pracy. W krótkich przerwach pomiędzy zwolnieniami korzystał z urlopu wypoczynkowego. Z powodu jego długotrwałej, usprawiedliwionej nieobecności w miejscu pracy pracodawca nie przedłożył mu zarówno porozumienia zmieniającego, jak i oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę.

Dowód: pismo powoda z dnia 11.08.2014r. k. 36, świadectwo pracy k.63, przesłuchania powoda A. P. k. 117- 117v., k. 132v.-133, zeznania świadka I. K. k. 117v.-118v., zeznania świadka W. H. k. 118v., zeznania świadka G. L. k. 119, zeznania świadka W. L. k. 119v. , przesłuchanie J. S. w charakterze strony pozwanej k. 133v.-134

W dniu 1 września 2014 r., bezpośrednio po powrocie do pracy po zakończeniu zwolnienia lekarskiego, A. P. otrzymał oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia z powodu likwidacji stanowiska pracy spowodowanej reorganizacją zakładu pracy i zmianą struktury organizacyjnej banku. Oświadczenie zawierało pouczenie o siedmiodniowym terminie do wniesienia odwołania oraz informację o odprawie. W okresie wypowiedzenia został skierowany na urlop wypoczynkowy i zwolniony z obowiązku świadczenia pracy.

Oświadczenie wręczała A. P. bezpośrednia przełożona J. S. w obecności W. H.. O. krótką rozmowę, w trakcie której J. S. tłumaczyła A. P., że jego stanowisko już nie istnieje.

Dowód: oświadczenie z dnia 01.09.2014r. k. 9, pismo z dnia 01.09.2014r. k. 10, zeznania świadka W. H. k. 118v., przesłuchanie J. S. w charakterze strony pozwanej k. 133v.-134

Po ustaniu zatrudnienia A. P. zadania związane z pozyskiwaniem klientów detalicznych realizowali dotychczas zatrudnieni doradcy klienta z poszczególnych oddziałów Banku. Na dzień 1 września 2014r. brak było również wolnych stanowisk doradców klientów, które A. P. mógłby objąć.

Dowód: zeznania świadka W. H. k. 118v., przesłuchanie J. S. w charakterze strony pozwanej k. 133v.-134

Po zakończeniu stosunku pracy A. P. nie kontaktował się z osobami z Banku celem uzupełnienia swojej wiedzy o przyczynie wypowiedzenia mu umowy o pracę.

Dowód: zeznania świadka W. H. k. 118v., zeznania świadka G. L. k. 119, przesłuchania powoda A. P. k. 117- 117v., k. 132v.-133

Aktualnie w strukturze organizacyjnej Banku nie ma stanowisk ekspertów ds. bankowości. Nawet po poprawie sytuacji finansowej stanowiska te nie zostały przywrócone.

Dowód: przesłuchanie B. G. w charakterze strony pozwanej k. 133-133v.

A. P. ma status pokrzywdzonego w postępowaniu karnym dotyczącym stalkingu. W trakcie przesłuchania Prezesa pozwanego Banku (...), odbywającego się na koniec grudnia 2018r., ten zeznał, iż w 2014r. likwidowano w Banku stanowiska pracy w pionie marketingu. A. P. chciał się dowiedzieć, czy likwidacja w 2014r. dotyczyła również jego stanowiska pracy, jednak pytanie nie zostało uwzględnione, jako niedotyczące przedmiotu sprawy. Na podstawie braku odpowiedzi Prezesa na to pytanie A. P. wywnioskował, że jego stanowisko pracy nie było w 2014r. zlikwidowane. Od tego momentu A. P. zaczął szukać porad prawnych, najpierw w Internecie, a następnie w dniach 20 i 23 stycznia 2019r. u prawnika. Dowiedział się , że również po dłuższym upływie czasu może złożyć odwołanie od wypowiedzenia.

Dowód: przesłuchania powoda A. P. k. 117- 117v., k. 132v.-133

A. P. prowadzi gospodarstwo domowe z synem M. P. (rocznik 1999r.), którego sam wychowywał. Jedynym dochodem syna są należności alimentacyjne w wysokości 650 zł miesięcznie. A. P. nie ma źródeł utrzymania ani oszczędności. Jest zarejestrowany w Powiatowym Urzędzie Pracy w G. jako osoba bezrobotna. Miesięczny koszt wynajmu mieszkania to 1500 zł. W związku z zaległościami w płatnościach prowadzone jest wobec niego postępowanie eksmisyjne. Korzysta z finansowej pomocy rodziców.

Dowód: oświadczenie majątkowe k. 17-19, zaświadczenie o wysokości dochodu k. 20, PIT 37 za 2018 r. k. 74-75, wydruk k. 77 i 105, zaświadczenie i wysokości dochodu k. 113, przesłuchania powoda A. P. k. 117- 117v., k. 132v.-133

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo, którego podstawą był przepis art. 45 § 1 kodeksu pracy, okazało się bezzasadne.

Powód niespornie otrzymał w dniu 1 września 2014 r. oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem, zawierające prawidłowe pouczenie o sposobie odwołania się. W myśl art. 264 § 1 k.p. (w brzmieniu obowiązującym na dzień 1 września 2014 r.), odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę. Przepis art. 265 § 1 stanowi, iż jeżeli pracownik nie dokonał – bez swojej winy – w terminie czynności, o której mowa w art. 264, sąd pracy na jego wniosek postanowi przywrócenie uchybionego terminu. Wniosek o przywrócenie terminu wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. We wniosku należy podać okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu (§ 2).

Przywrócenie terminu z art. 264 k.p. wymaga wykazania przez pracownika, że przekroczenie nastąpiło bez jego winy. Przesłankę tę należy analizować przy uwzględnieniu z jednej strony subiektywnej zdolności do oceny rzeczywistego stanu rzeczy, mierzonej zwłaszcza poziomem wykształcenia, skalą posiadanej wiedzy prawniczej i życiowego doświadczenia, a z drugiej - zobiektywizowanym stopniem staranności, jakiej można oczekiwać od strony należycie dbającej o własne interesy. Za przyczyny zwalniające z zarzutu przekroczenia terminu do wniesienia powództwa mogą być traktowane np.: brak prawidłowego pouczenia przez pracodawcę o sposobie odwołania (chyba że przekroczenie terminu sięga 3 lat - wyrok SN z dnia 5 września 1997 r., I PKN 285/97, OSNAPiUS 1998, nr 11, poz. 323), błędna informacja co do początku biegu terminu (pomimo prawidłowego pouczenia w piśmie rozwiązującym umowę), podjęte przez pracownika z udziałem osób trzecich (np. przedstawicieli związków zawodowych) próby polubownego załatwienia sporu (wyrok SN z dnia 13 maja 1994 r., PRN 21/94, OSNAPiUS 1994, nr 5, poz. 85) czy prowadzenie z pracodawcą rozmów na temat ewentualnego zatrudnienia pracownika po upływie okresu wypowiedzenia przy pracy na innym stanowisku (wyrok SN z dnia 7 września 1994 r., I PRN 55/94, OSNAPiUS 1995, nr 4, poz. 45). Samo opóźnienie nie może być jednak nadmierne. Występuje przy tym charakterystyczne sprzężenie zwrotne, według którego im większe opóźnienie, tym bardziej ważkie muszą być okoliczności je usprawiedliwiające, oraz odwrotnie - im mniejsze opóźnienie, tym okoliczności o mniejszym znaczeniu mogą wykazać brak winy pracownika. Znaczne przekroczenie terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę mogą usprawiedliwiać tylko szczególne okoliczności trwające przez cały czas opóźnienia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2017 r., II PK 256/16, LEX nr 2390717).

Sąd Najwyższy uznał, że przyczyną przywrócenia terminu z art. 264 § 1 k.p. może być również wprowadzenie pracownika w błąd co do rzeczywistej przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2001 r., I PKN 415/00, OSNP 2003 nr 7, poz. 168). Nie chodzi przy tym o błąd będący jedną z ustawowych wad oświadczenia woli w rozumieniu art. 84 k.c.. W przypadku odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę chodzi o potoczne rozumienie pojęcia wprowadzenia w błąd, polegające na celowym podaniu przez pracodawcę w jego oświadczeniu woli nieprawdziwych przyczyn zwolnienia (rozwiązania stosunku pracy), co uniemożliwia pracownikowi prawidłową oceną swojej sytuacji faktycznej i prawnej przed podjęciem decyzji o skierowaniu sprawy na drogę sądową lub rezygnacji z dochodzenia roszczeń (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 stycznia 2019 r., II PK 246/17 OSNAPiUS 2019 nr 7, poz. 85, str. 56, L.). Zaistnienie zaś takiej sytuacji sugerował powód w odwołaniu od wypowiedzenia umowy o pracę. Wskazał, iż nie dochował siedmiodniowego terminu, gdyż dopiero pod koniec 2018r. powziął podejrzenie, iż przyczyna zakończenia z nim stosunku pracy - likwidacja stanowiska pracy spowodowana reorganizacją zakładu pracy i zmianą struktury organizacyjnej banku – jest nieprawdziwa. Wskazywał, iż nie miał świadomości, iż po takim czasie może złożyć odwołanie, jednak w styczniu 2019r. został pouczony przez prawników, iż ma prawo dochodzić swoich praw przed sądem pracy.

Należało więc ustalić czy powód mógł zostać celowo wprowadzony przez pracodawcę w błąd i czy wskazana przyczyna zakończenia stosunku pracy miała charakter pozorny. Stan faktyczny został skonstruowany w oparciu o dowody z dokumentów szczegółowo wymienione w pierwszej części uzasadnienia, zeznania powoda (w zakresie w jakim korespondowały z zeznaniami świadków), jak i przesłuchanych świadków. Wnioski powoda o przesłuchanie w charakterze świadków R. B. i K. Ś. zostały oddalone jako spóźnione, przy czym należy zauważyć iż kwestie związane zarówno ze zmianą zajmowanych przez nich stanowisk, jak i zakończeniem ich stosunków pracy zostały wyjaśnione w oparciu o zeznania świadków oraz analizę ich akt osobowych.

Powyższy materiał dowodowy doprowadził do przyjęcia, iż w 2013r. w pozwanym Banku doszło do zmian w strukturze organizacyjnej. Reorganizacja miała rzeczywisty charakter, o czym zeznali wszyscy świadkowie. W ramach zmian doszło m.in. do likwidacji wszystkich stanowisk ekspertów ds. bankowości. R. B. (1) i K. Ś. (1) przedłożono porozumienia zmieniające, proponując stanowiska doradców klienta biznesowego. Na dzień 1 stycznia 2014r. nie było już stanowisk ekspertów ds. bankowości i do dnia dzisiejszego nie funkcjonuje już w pozwanym Banku takie stanowisko. Oznacza to, iż przyczyna przedstawiona powodowi w oświadczeniu o wypowiedzeniu była rzeczywista. W dniu 1 września 2014r. ( w dniu wypowiedzenia) nadal brak było stanowiska eksperta ds. bankowości. Należy zauważyć, iż przyczyna wskazana R. B. (1) w wypowiedzeniu była taka sama. Jako że pracodawca likwidował wszystkie stanowiska ekspertów (dokładnie trzy) nie miał obowiązku wskazywania jakimi kryteriami kierował się wybierając daną osobę do zwolnienia. Dobór musi być przeprowadzony jedynie wówczas, gdy z spośród grupy pracowniczej należy wybrać do zakończenia stosunku pracy jedną bądź kilka osób, co nie miało w niniejszej sytuacji miejsca.

Zmiany organizacyjne objęły nie tylko ww. stanowiska, lecz również inne działy i piony. Miały szeroki charakter i były rozłożone w czasie. Twierdzenie powoda, jakoby likwidacja stanowisk w pionie marketingu w roku 2014r. oznaczała, iż nie doszło do likwidacji jego stanowiska pracy, były zbyt daleko idące. Powód doszedł do takiego przekonania, najprawdopodobniej dlatego, iż zaniepokoiła go rozbieżność czasowa pomiędzy likwidacją jego stanowiska pracy (2013r.), a faktycznym wypowiedzeniem (wrzesień 2014r.). Pracodawca nie mógł jednakże złożyć mu oświadczenia zarówno o wypowiedzeniu zmieniającym, jak i wypowiedzenia definitywnego, albowiem powód – z usprawiedliwionych powodów - był od maja 2013r. nieobecny w pracy. Pracodawca musiał wstrzymać się z przedłożeniem oświadczenia w tym przedmiocie do czasu powrotu powoda do pracy, albowiem zgodnie z art. 41 k.p. pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Przepisy o wypowiedzeniu umowy o pracę stosuje się odpowiednio do wypowiedzenia wynikających z umowy warunków pracy i płacy (art. 42. § 1 k.p.). Powód powrócił do pracy z dniem 1 września 2014r. Był to pierwszy dzień po długotrwałej nieobecności i dopiero wówczas pracodawca mógł, zgodnie z prawem, wypowiedzieć mu umowę. W strukturze organizacyjnej, na dzień 1 września 2014r.. nadal nie było stanowiska eksperta oraz nie było również wolnego stanowiska doradcy.

W konsekwencji uznano, iż powód nie został przez pracodawcę wprowadzony w błąd, a tym samym przekroczenie przez niego terminu do wniesienia odwołania było nieuzasadnione. Znaczne przekroczenie siedmiodniowego terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę mogą usprawiedliwiać tylko szczególne okoliczności trwające przez cały czas opóźnienia (wyrok SN z 22 listopada 2001 r, I PKN 660/00, OSNP 2003/20/487). Powód nie wykazał, aby został przez pracodawcę zastraszony w momencie otrzymania wypowiedzenia. W ocenie Sądu powód zwlekał z wniesieniem pozwu z własnej winy, bowiem nie nastąpiło żadne zdarzenie, które uniemożliwiałoby mu wniesienie pozwu. Nawet wzburzenie czy gorsza kondycja psychiczna po otrzymaniu wypowiedzenia nie usprawiedliwiają wstrzymywania się ze złożeniem odwołania we własnej sprawie i interesie. Jeśli pracownik ma wątpliwości co do prawidłowości zakończenia z nim stosunku pracy tym bardziej winien złożyć w terminie odwołanie, albowiem w postępowaniu sądowym ustalone zostaną przyczyny wypowiedzenia i ich zasadność.

Konsekwencją nieuwzględnienia tego wniosku przez Sąd jest oddalenie powództwa. Takie stanowisko zajął również Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z 14 marca 1986 r w sprawie III PZP 8/86, OSNC 1986/12/194 stwierdzając, że terminy przewidziane w art. 264 k.p. są terminami prawa materialnego, do których nie mają zastosowania przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące uchybienia i przywracania terminu a sąd oddala powództwo, jeżeli pozew wniesiony został po upływie terminów określonych w art. 264 k.p., których nie przywrócono.

Co więcej, w postępowaniu trafnie podniesiono zarzut przedawnienia. W myśl przepisu art. 117 § 1 i 2 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne. W zakresie dochodzonych roszczenia przywrócenia do pracy strona pozwana zgłosiła zarzut przedawnienia w oparciu o przepis art. 291 § 1 kodeksu pracy, w myśli którego roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia, w którym stało się wymagalne. W myśl zaś przepisu art. 292 kodeksu pracy roszczenia przedawnionego nie można dochodzić, chyba że ten przeciwko komu roszczenie przysługuje, zrzeka się korzystania z przedawnienia; zrzeczenie dokonane przed upływem przedawnienia jest nieważne.

Przedawnienie roszczenia oznacza utratę uprawnienia do dochodzenia roszczenia po upływie określonego czasu. Instytucja przedawnienia uregulowana w powyższym przepisie określa następstwa czasu dla możliwości dochodzenia uprawnienia ze stosunku pracy. Instytucja ta została ustanowiona w celu usunięcia niepewności w obrocie prawnym. Służy dyscyplinowaniu stron stosunku pracy, które nabyły określone uprawnienia. Zachęca je do czynienia użytku z przysługującego prawa we wskazanym trzyletnim terminie. Po upływie terminu przedawnienia zobowiązania nie wygasają, lecz przekształcają się z zobowiązań objętych ochroną prawną w zobowiązania naturalne, to znaczy takie, na których spełnienie uprawniony może liczyć wyłącznie po ich uznaniu przed sądem pracy przez stronę zobowiązaną do ich spełnienia. Po upływie terminu przedawnienia roszczenia ze stosunku pracy ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może się uchylić od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1998r. III ZP 50/97, OSNAPiUS 1998, Nr 18, poz. 534). Zaś w trafnym poglądzie wyrażonym w uchwale z dnia 10 maja 2000r. (III ZP 13/00, OSNAPiUS 2000, Nr 23, poz. 846) Sąd Najwyższy wskazał, iż w sprawach o roszczenia ze stosunku pracy sąd pracy nie uwzględnia z urzędu upływu terminu przedawnienia, co oznacza, że dochodzenie roszczenia to nic innego jak realizacja w procesie, a zarzut przedawnienia to niemożność dochodzenia roszczenia.

Zasadą jest, że początek biegu przedawnienia przypada w dniu wymagalności roszczenia. Roszczenie o przywrócenie do pracy stało się wymagalne od dnia rozwiązania umowy o pracę tj. od dnia 31 grudnia 2014r. Co oznacza, iż przedawniło się po trzech latach od tej daty, tj. z dniem 31 grudnia 2017r. Pozew w sprawie został zaś wniesiony w styczniu 2019r., z przekroczeniem przewidzianego prawem trzyletniego okresu do dochodzenia roszczeń.

Jak wywiódł Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 15 lipca 1999 r., II UKN 44/99, skorzystanie z zarzutu przedawnienia uznane może być za niedopuszczalne w wypadkach negatywnej oceny zachowania dłużnika przed procesem, ale wymaga dokonania bardzo wnikliwych ocen oraz dostrzeżenia wyjątkowych a wręcz nadzwyczajnych okoliczności. Powód nie dowiódł istnienia takich okoliczności. Samo niepoparte dowodami przekonanie, iż pracodawca wprowadził go w błąd, to za mało, aby przyjąć, iż skorzystanie z zarzutu przedawnienia jest nieuprawnione i naruszające zasady współżycia społecznego. Zarzut przedawnienia jest najdalej idącym zarzutem procesowym. Przyjęcie jego zasadności skutkowało oddaleniem roszczenia, o czym orzeczono w punkcie I.

Rozstrzygnięcie o kosztach oparto na przepisie art. 102 k.p., przewidującym, iż w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. W ocenie Sądu w niniejszej sprawie zaszedł przypadek szczególnie uzasadniony z uwagi na bardzo trudną sytuację materialną powoda. Nie posiada on żadnych źródeł utrzymania ani oszczędności, samotnie wychowuje syna, stąd uiszczenie kosztów procesowych stanowiłoby dla niego znaczną dolegliwość. Powód posiada wprawdzie wyższe wykształcenie, jednak nie ma wiedzy z zakresu prawa pracy, a uzyskanie porady od profesjonalisty mogło go utwierdzić w przekonaniu, iż jego rację są słuszne, a wniesienie pozwu jest zasadne.

ZARZĄDZENIE

1. (...)

2. (...)

3. (...)

23.07.2019