Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2506/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 kwietnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Zbigniew Zgud

Sędziowie:

SO Magdalena Meroń-Pomarańska (sprawozdawca)

SO Krystyna Dobrowolska

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Joanna Stec

po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2018 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa U. J.

przeciwko (...) Bank Spółce Akcyjnej w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o unieważnienie umowy i zapłatę

na skutek apelacji stron pozwanych

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza w Krakowie

z dnia 22 czerwca 2017 r., sygnatura akt I C 236/15/P

1.  zmienia zaskarżony wyrok w pkt II w ten sposób, że po słowach: „do dnia zapłaty” dodaje słowa: „z tym, że zapłata przez jednego z dłużników zwalnia drugiego”;

2.  oddala obydwie apelacje w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanych na rzecz powódki kwoty po 1 476 zł (jeden tysiąc czterysta siedemdziesiąt sześć złotych) brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce w postępowaniu odwoławczym.

SSO Magdalena Meroń-Pomarańska SSO Zbigniew Zgud SSO Krystyna Dobrowolska

Sygn. akt II Ca 2506/17

UZASADNIENIE

Powódka U. J. ostatecznie sprecyzowanym pozwem domagała się :

- unieważnienia stosunku prawnego powstałego na skutek przystąpienia powódki jako ubezpieczonej do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożywocie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) z dnia 11 marca 2011 r. zawartej przez (...) SA jako ubezpieczyciela z (...) Bank SA jak ubezpieczającym w ramach deklaracji przystąpienia (...),

- zasądzenia od pozwanych na rzecz powódki kwoty 11.265,73 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 września 2014 r. z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego,

- zasądzenia solidarnie od pozwanych kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu, powódka podniosła, iż 11 marca 2011 r. w oddziale (...) Bank S.A. powódka podpisała umowę grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...), za numerem deklaracji przystąpienia - (...), w przekonaniu powódki wynikającym z zapewnień pracownika banku (...), której umowa była oferowana i podpisywana, miała zapewnić bezpieczne ulokowanie posiadanych dotychczas i zgromadzonych na lokacie bankowej oszczędności z możliwością dokonywania wypłat w razie potrzeby. Z zapewnień pracownika banku wynikało, że w każdym czasie możliwe będzie dokonywanie wypłat, na czym szczególnie zależało powódce. Na podstawie w/w umowy powódka zobowiązana była do zapłaty pierwszej składki, w kwocie 9.000 zł oraz miesięcznej składki w kwocie 272 zł. Czasookres odpowiedzialności określono na 180 miesięcy , tj. 15 lat . Powódka, nie będąc w stanie dalej opłacać składek, zrezygnowała z ich opłacania w dniu 17 maja 2014 r. Łączna suma składek wpłaconych przez powódkę wyniosła 18.792 zł , tymczasem (...) S.A. w związku z rezygnacją wypłaciło powódce wartość wykupu w kwocie 7.526,27 zł. Różnica pomiędzy wysokością wypłaconych przez powódkę składek a otrzymaną kwotą zwrotu wynosi 11.265,73 zł. Pismem z dnia 9 października 2014 r., strona pozwana (...) Bank S.A. odmówiła zwrotu wpłaconych przez nią środków pieniężnych. Pismem z dnia 18 listopada 2014 r. powódka ponownie potwierdziła okoliczność uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli, złożonego pod wpływem błędu oraz ostatecznie wezwała przeciwnika do zwrotu całości wpłaconych środków pieniężnych. Pismem z dnia 9 października 2014 r. (...) Bank S.A. poinformował powódkę, iż przeprowadzono postępowanie wyjaśniające w placówce bankowej i nie stwierdzono nieprawidłowości w obsłudze powoda przez pracowników banku.

Strona pozwana (...) S.A. z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu. Wskazała w szczególności, że powód nie wykazał w treści pozwu i w dalszych pismach zasadności roszczenia.

Strona pozwana (...) Bank Spółka Akcyjna w W. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie względem niej powództwa oraz zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów postępowania. Strona pozwana G. (...) Bank zaprzeczyła, jakoby przy zawieraniu przedmiotowej umowy grupowego ubezpieczenia powódka została przez jej pracownika wprowadzona w błąd, a także jakoby dopuściła się przy zawieraniu wspomnianej umowy nieuczciwych praktyk rynkowych.

Wyrokiem z dnia 22 czerwca 2017 r. Sąd Rejonowy unieważnił stosunek umowny powstały na skutek przystąpienia powódki U. J., jako ubezpieczonej, do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) z dnia 11 marca 2011 r., zawartej pomiędzy pozwanymi (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. jako ubezpieczycielem (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W. jako ubezpieczającym, w ramach deklaracji przystąpienia (...) (punkt I); zasądził od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki U. J. kwotę 11.265,73 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 23 września 2014 r. do dnia zapłaty (punkt II); zasądził od pozwanych Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W., (...) Bank S.A. z siedzibą w W. solidarnie na rzecz powódki U. J. kwotę 2.952 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu przez adwokata W. K. (punkt III); nakazał pobrać od pozwanych Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W., (...) Bank S.A. z siedzibą w W. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza w Krakowie kwotę 564 zł (punkt IV).

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne: powódka w dniu 11 marca 2011 r. zawarła umowę grupowego (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...) (numer deklaracji przystąpienia: (...). Na podstawie w/w umowy powódka zobowiązana była do zapłaty pierwszej składki, w kwocie 9.000 zł oraz miesięcznej składki w kwocie 272 zł. Czasookres odpowiedzialności określono na 180 miesięcy , tj. 15 lat. Powódka od wielu lat miała zakładane lokaty w banku (...), A. K.- opiekun klienta od około sześciu lat prowadziła, jako pracownik banku, obsługę powódki. W momencie kiedy lokata się kończyła, powódka otrzymywała telefon od A. K. z informacją, że termin lokaty się kończy. Również w marcu 2011 r., odebrała telefon od A. K. i umówiła się na spotkanie w sprawie lokaty. Produkt grupowe (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...) był kierowany do osób w określonej grupie wiekowej i osób, które miały oszczędności. Większości byli to klienci banku. Kiedy klient przychodził w sprawie lokaty lub kiedy kończyła się lokata, to klientowi banku oferowano ten produkt. Produkt był nazywany jako produkt strukturyzowany. Kiedy przyszła powódka na umówiony termin, u A. K. była jeszcze inna klientka, która podpisywała taką samą umowę jak później powódka. Powódka informowała pracownika banku (...), że zależy jej na takiej samej lokacie jak dotychczas, z możliwością wybierania pieniędzy. W tym czasie ojciec powódki robił remont domu i możliwość dysponowania gotówką w razie potrzeby była istotna dla powódki, o czym informowała pracownika banku. A. K. poinformowała powódkę, że nie ma już lokat z jednodniowym naliczaniem, na zapotrzebowanie klienta banku - powódki lokata miesięczna z możliwością wypłaty pieniędzy w razie potrzeby, pracownik banku – opiekun klienta A. K. zaproponowała jej ten produkt tj. grupowe (...) z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...). Powódce wręczono plik dokumentów dotyczących umowy. Umowa ubezpieczenia zawierała szczegółowe dane o produkcie, takie jak przedmiot i zakres ubezpieczenia, informacje dotyczące możliwości rezygnacji z umowy przez ubezpieczonego, informacje o opłatach i świadczeniach ubezpieczeniowych, przysługujących ubezpieczonemu w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego, o wartości wykupu. Powódka próbowała czytać dokumenty, jednak były dla niej całkowicie niezrozumiałe, z zawodu jest krawcową i taki zawód wykonuje. Jednocześnie czuła się bezpiecznie, działając w zaufaniu do pracownika banku, która od lat ją obsługiwała w tej samej placówce i do której miała zaufania. Powódka jasno jej przekazała, że tak jak do tej pory, zależy jej na lokacie krótkoterminowej, z możliwością wybierania pieniędzy. Kiedy po miesiącu okazało się, że nie ma możliwości wypłaty pieniędzy, a powódka chciała porozmawiać z kimś z banku, była zbywana, nikt nie chciał jej pomóc, udzielić informacji. Rozmowa z A. K. odbyła się na stojąco, ta poinformowała powódkę, że jeżeli zerwie umowę to straci 90% kwoty którą wpłaciła. Do powódki zaczęły wpływać monity, dotyczące kolejnych miesięcznych płatności, ponieważ powódka bała się że straci wpłacone pieniądze, wpłacała nie tylko oszczędności, ale również z uwagi na trudną sytuację materialną związaną z utratą pracy, była zmuszona sprzedawać rzeczy aby dokonywać wpłat. Zaprzestała płacić 17 maja 2014 r., kiedy nie miała już pieniędzy i możliwości dokonywania dalszych wpłat miesięcznych. Powódka złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu , wskazując na art. 84 k.c. w zw. z art. 88 k.c. Powódka podniosła, że mylne przeświadczenie o treści dokonywanej czynności prawnej zostało wywołane przez pracownika (...) Bank S.A. Panią A. K., która w sposób nierzetelny, wybiórczy przedstawiła powódce oferowany produkt wywołując błędne przekonanie, iż mamy do czynienia z produktem o charakterze lokaty bankowej, co było zgodne z celem i intencją przyjścia powódki do Banku. (...) Bank S.A. działał w imieniu swoich klientów i na ich rzecz zobowiązany był zatem do dochowania należytej staranności w doborze oferowanego produktu finansowego, czy też doborze ubezpieczenia. Powódka (...) Bank S.A w W. do zapłaty kwoty 11.265,73 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 22.01.2014 r. Strona pozwana Towarzystwo (...) S.A zwróciła powódce kwotę 7.526,27 zł, tytułem realizacji świadczenia wykupu w dniu 18.09.2014 r. Informując, że z dniem 17 maja 2014 r. wygasła ochrona ubezpieczenia.

Czyniąc ustalenia faktyczne Sąd I instancji uznał za częściowo wiarygodne zeznania świadka A. K. oraz w całości zeznania powódki, albowiem były one w istocie ze sobą spójne, a nadto relacje wymienionych były logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka w części dotyczącej, iż omówiła różnice pomiędzy lokatą (bo takiej formie oszczędzania zależało powódce i taką stosowała od lat), a tym produktem. W szczególności z zeznań świadka nie wynikało aby rzeczowo informowała powódkę, na jaki czas jest zawarta umowa tj. 180 miesięcy co stanowi 15 lat, jak również o braku realnej możliwości wypłacenia wcześniej środków. Powódka konsekwentnie zeznawała, że jasno informowała pracownika banku na jakiej formie oszczędzania jej zależy, że była przekonana, iż nowy produkt jest lokatą z możliwością wybierania pieniędzy, na zasadach podobnych jak wcześniejsze lokaty. Spontanicznie zeznała i przyznała, że próbowała czytać dokumenty które otrzymała od pracownika banku, ale były dla niej całkowicie niezrozumiałe, a jednocześnie czuła się bezpiecznie bowiem produkt był zaoferowany jej w banku, przez pracownika banku (...), która od kilku lat była jej opiekunem w ramach usług bankowych, z których powódka korzystała i była zadowolona.

W rozważaniach prawnych Sąd Rejonowy wskazał, iż zasadne było powództwo w zakresie żądania unieważnienia stosunku prawnego powstałego na skutek przystąpienia powódki jako ubezpieczonej, do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) zawartej pomiędzy pozwanymi, gdyż nastąpiło ono na skutek zastosowania do powódki, jako konsumenta, nieuczciwych praktyk rynkowych polegających na obciążeniu powódki wysokimi opłatami transakcyjnymi, o czym nie została ona w należyty sposób poinformowana przed przystąpieniem do ubezpieczenia. Powołując treść art. Zgodnie z art. 3 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (u.p.n.r.) zakazane jest stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych. W myśl art. 4 ust. 1 i 2 u.p.n.r. praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz agresywną praktykę rynkową, a także stosowanie sprzecznego z prawem kodeksu dobrych praktyk, jeżeli działania te spełniają przesłanki określone w ust. 1. W świetle art. 5 ust 1 u.p.n.r. praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął, a w świetle art. 5 ust. 4 pkt u.p.n.r. przy ocenie, czy praktyka rynkowa wprowadza w błąd przez działanie, należy uwzględnić wszystkie jej elementy oraz okoliczności wprowadzenia produktu na rynek, w tym sposób jego prezentacji. W świetle art. 6 ust. 1 u.p.n.r. praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Na gruncie art. 6 ust. 3 u.n.p.r. wprowadzającym w błąd zaniechaniem może w być w szczególności zatajenie lub nieprzekazanic w sposób jasny, jednoznaczny łub we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu, zaś na gruncie ust. 4 tego przepisu za istotne informacje uznaje się w szczególności cenę, sposób, w jaki cena jest obliczana, jak również wszelkie dodatkowe opłaty. Na podstawie art. 12 ust. 1 pkt 4 u.n.p.r. w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać w szczególności unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń. Sądowe unieważnienie umowy, jako najpoważniejsza ingerencja w powstały stosunek prawny, powinno być w przekonaniu Sądu orzekającego w niniejszej sprawie stosowane jako środek ultima ratio, tylko wtedy, gdy doszło do dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej o realnie istotnym znaczeniu z punktu widzenia praw i obowiązków konsumenta i gdy inne środki ochrony interesów konsumenta byłyby niewystarczające. W warunkach niniejszej sprawy, w przekonaniu Sądu Rejonowego, doszło do niewątpliwego zastosowania nieuczciwej praktyki rynkowej, a to w postaci naliczenia na podstawie zawartej między stronami umowy opłat, przy braku należytego poinformowania powódki przed zawarciem umowy o fakcie naliczania tych opłat i ich wysokości. Sąd podkreślił, że jest to okoliczność istotna z punktu widzenia stosunku prawnego powstałego na skutek przystąpienia przez powódkę do umowy ubezpieczenia grupowego, albowiem takie ukształtowanie stosunku ubezpieczenia prowadzi do tego, że z niezrozumiałych i nietransparentnych dla konsumenta przyczyn, „zabiera” się część środków. Ze swej istoty inwestycja może przynieść zyski lub straty. Powinna być jednak zarządzana w taki sposób, aby z założenia generować zyski. W trakcie procesu przystępowania przez powódkę do grupowego ubezpieczenia nie doszło do należytego poinformowania jej o opłacie administracyjnej, opłacie za ryzyko oraz wartości wykupu. Wprawdzie bowiem jest o niej mowa w OWU i w Tabeli opłat i limitów, jednakże taki sposób udzielenia informacji jest niedostateczny, biorąc pod uwagę charakter tych opłat i znaczenie dla całej inwestycji, o czym była mowa powyżej. Wartość wykupu w poszczególnych latach Ubezpieczenia kształtowała się zgodnie z tabelą opłat i limitów za 1,2,3 rok 0% za 4 rok 25%, 5 rok 50%, 6 rok 70%, 8 rok 85% 9 rok 90%, 10 rok 95%, 11 rok 96%, 12 rok 97%, 13 rok 98%, 14 rok 99 % 15 rok 99%. Ponadto pobierana była opłata administracyjna w wysokości 1,92% w skali roku Naliczana od składki zainwestowanej, opłata za ryzyko 0,033 % w skali roku wliczona w opłatę administracyjną. Tego rodzaju postępowanie Sąd ocenił jako prowadzące do nieodpowiedniego poinformowania konsumenta o rzeczywistej treści stosunku prawnego. Jest to nieuczciwa praktyka rynkowa, bowiem nietransparentne i niedokładne przedstawienie przedmiotowej kwestii, biorąc jej praktyczną wagę i znaczenie, musi być uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Zarazem zgodnie z art. 13 u.n.p.r. ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd, spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowe, zaś w sprawie niniejszej, strony pozwane nie przedstawiły dowodów świadczących o uczciwości ich działania, natomiast przedstawione przez Sąd argumenty jednoznacznie wskazują na to, że doszło do zastosowania nieuczciwej praktyki rynkowej. Sąd zwrócił uwagę, iż w realiach niniejszej sprawy nie ma również żadnej realnej możliwości ochrony interesów powódki przed skutkami zastosowania względem niej wskazanej wyżej nieuczciwej praktyki rynkowej, aniżeli unieważnienie stosunku prawnego powstałego na skutek przystąpienia przez powoda do umowy grupowego ubezpieczenia. Konsekwencją unieważnienia przez Sąd stosunku umownego powstałego na skutek przystąpienia powódki, jako ubezpieczonego, do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...), zawartej pomiędzy pozwanymi, jest obowiązek zwrotu powódce przedmiotu jego świadczenia, tj. środków pieniężnych wpłaconych w kwocie 11.265,73 zł, przy uwzględnieniu dokonanych przez pozwaną T. A. wypłaty częściowej.

Powódka powoływała się w uzasadnieniu pozwu również na fakt iż została przez pracownika banku wprowadzona w błąd. Zgodnie z art. 84 § 1 k.c. w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. W ocenie sądu I instancji, w niniejszej sprawie powódka – U. J. została wprowadzona w błąd, na co wskazuje zawinione działanie pracownika pozwanego banku nadto analiza okoliczności poprzedzających i towarzyszących złożonemu oświadczeniu woli, nie bez znaczenia jest też ocena celu gospodarczego jaki powódka chciała osiągnąć w konfrontacji z treścią przedmiotowej czynności prawnej. Powódka udała się do banku w celu odnowienia lokaty bankowej, a zaproponowano jej produkt, który według uproszczonej prezentacji pracownika banku miał być swoistą lokatą umożliwiającą systematyczne oszczędzanie, z której to powódka będzie mogła w każdej chwili zrezygnować i wypłacać zgromadzone środki, natomiast w rzeczywistości był to produkt o zupełnie innych cechach. Powódka nie była czytelnie poinformowani o szczegółach umowy, nie miała warunków do tego, aby zrozumieć doręczane dokumenty, a to z uwagi na ich obszerność i stopień skomplikowania. Sąd przytoczył treść decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 31 grudnia 2013 r. (...), zgodnie z którą uznano za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów bezprawne działanie (...) Bank S.A. w W. polegające na przekazywaniu w trakcie prezentowania informacji o możliwości przystąpienia do grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym cech produktów w placówkach bankowych w sposób mogący wprowadzić konsumentów w błąd w zakresie ryzyka związanego z inwestowaniem środków pieniężnych w ramach przedmiotowych produktów poprzez wyeksponowanie korzyści związanych z inwestycją kosztem informacji dotyczących okoliczności w których inwestycja może nie przynieść zysku lub wygenerować starty, a także kosztów związanych z rozwiązaniem umowy w trakcie jej trwania, co stanowi nieuczciwą praktykę rynkową, o jakiej mowa w art. 5 ust.3 pkt 2 w zw. z art. 5 ust.1 oraz art.4 ust. 1 i 2 , ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, a w związku z tym stanowi praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów określoną w art. 24 ust. 1 i ust 2 pkt 3 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów i stwierdzono zaniechanie stosowania tej praktyki z dniem 3 grudnia 2012 r. Sąd podkreślił, iż decyzja Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie zbiorowych interesów konsumentów potwierdza niejako przyjętą przez pozwany Bank praktykę. Tymczasem powódka od lat korzystała z (...) Bank S.A. i darzyła go zaufaniem, lokując tam swoje oszczędności na lokatach oszczędnościowych, korzystała z usług tego samego oddziału banku i tego samego opiekuna klienta, kierując się właśnie zaufaniem do G. (...) Bank. Sąd stwierdził, iż powódka nie znała różnic pomiędzy lokatą bankową a produktem (...), czy też innymi do niego podobnymi, oferowanymi w placówkach bankowych. Od instytucji finansowej, jako instytucji zaufania publicznego inwestor, a w szczególności klient detaliczny oczekuje obiektywizmu, należytej staranności oraz rzetelności w zakresie formułowania przekazu informacyjnego w odniesieniu do usług oraz produktów finansowych znajdujących się w ofercie danej instytucji finansowej. W szeregu przypadkach klient o tego rodzaju statusie, nie posiada bowiem specjalistycznej wiedzy i kompetencji pozwalającej na należytą orientację co pełnej charakterystyki danego instrumentu finansowego. Takie przekonanie wyraża Komisja Nadzoru Finansowego.

Mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy Sąd podkreślił, iż pozwani w ramach prowadzonej działalności zawarli umowę grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...), mocą której ubezpieczający (...) Bank S.A. oferował możliwość przystąpienia do w/w produktu i objęcia ochroną ubezpieczeniową ubezpieczonego przez Towarzystwo (...) S.A.. Okoliczność, że ubezpieczający nie jest stroną umowy ubezpieczenia nie wyklucza jego odpowiedzialności, bowiem oferował produkt swoim klientom, wprowadzając ich w błąd. Adresatem oświadczenia woli był nie tylko ubezpieczyciel ale i ubezpieczający, który przekazywał informacje o istotnych cechach oferowanego produktu i zobowiązany był do zachowania należytej staranności przy zawieraniu umów. Roszczenie powódki wobec obu pozwanych opiera się na innej podstawie prawnej, w stosunku do pozwanej (...) SA – zwrot świadczenia z związku z unieważnieniem umowy ( art. 12 ust.1 pkt 4 ustawy o zwalczeniu nieuczciwych praktyk rynkowych), a w stosunku do pozwanego (...) Bank S.A obowiązek naprawienia konsumentowi szkody (art. 12 ust.1 pkt 4 ustawy o zwalczeniu nieuczciwych praktyk rynkowych w zw. z art. 415 k.c.) nie ma więc podstaw do zasądzenia od pozwanych dochodzonej kwoty solidarnie. Roszczenie powódki stanowi jednak jedno roszczenie, a tym samym spełnianie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia ze spełnienia świadczenia drugiego z pozwanych. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 105 § 2 k.p.c.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli pozwani.

Pozwane (...) S.A. w W. zaskarżył przedmiotowy wyrok w całości, zarzucając:

- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez wyprowadzenie na podstawie materiału dowodowego, wniosków z niego niewynikających, poprzez uznanie, że pozwany (...) S.A. dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej poprzez nienależyte poinformowanie powódki o fakcie naliczania opłat i ich wysokości, pomimo iż z materiału zgromadzonego w sprawie wynika odmienny stan faktyczny, co miało istotny wpływ na wynik sprawy i w konsekwencji doprowadziło do błędnego zastosowania art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym;

- naruszenie art. 232 k.p.c. polegające na błędnym uznaniu przez Sąd, że pozwany (...) S.A. nie przedłożył dowodów na poparcie swoich twierdzeń, tj. dowodów świadczących o uczciwości działania, podczas gdy zgromadzony materiał dowodowy, w tym pełna treść dokumentacji ubezpieczeniowej dostarczonej powódce, dobitnie potwierdza, że wszelkie opracowane przez pozwanego i przekazane powódce dokumenty były jasne, rzetelne i zawierały kompletne informacje;

- naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustaleń faktycznych w zakresie dopuszczenia się przez (...) S.A. działań dezinformujących mogących wprowadzić powódkę w błąd i niewyjaśnienia w jaki sposób (...) S.A. dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej;

- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów polegające na bezpodstawnym uznaniu, że pozwany (...) S.A. pobrał tytułem wykupu ubezpieczenia jakąkolwiek opłatę, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że (...) S.A. dokonał wypłaty pełnej wartości rachunku jednostek i nie dokonał żadnego potrącenia jego wartości w związku z wystąpieniem powódki z ubezpieczenia;

- naruszenie art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej przez przyjęcie, że na ubezpieczycielu spoczywają dalej idące obowiązki informacyjne w zakresie umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, ponad te wynikające z przepisów prawa i w konsekwencji przyjęcie, że pozwany (...) S.A. dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej poprzez nienależyte poinformowanie powódki o fakcie naliczania opłat i ich wysokości;

- naruszenie art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że stanowić on może samodzielną podstawę unieważnienia stosunku prawego, podczas gdy jest to przepis proceduralny, w oparciu o który konsument może domagać się ustalenia nieważności umowy, jeżeli nieważność tej umowy wynika z innego przepisu prawa;

- naruszenie art. 379 k.c. przez jego zastosowanie i przyjęcie, że pozwani są zobowiązani do zapłaty zasądzonego świadczenia na zasadzie odpowiedzialności w częściach równych, podczas gdy ewentualna odpowiedzialność pozwanych powinna być odpowiedzialnością in solidum.

Wskazując na powyższe zarzuty, apelujący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego (...) S.A. kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje, według norm przepisanych. Ewentualnie na wypadek uznania przez Sąd, iż zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości lub przyjęcia, iż sąd I instancji nie rozpoznał istoty sprawy oraz nieuwzględnienia powyższego wniosku, apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Pozwany (...) Bank S.A. w W. zaskarżył powyższy wyrok w całości, zarzucając:

a. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne odmówienie wiarygodności zeznaniom świadka A. K. tylko z tego powodu, że świadek nie pamiętał szczegółów spotkania z powódką, ale jednocześnie zeznał, że jego czynności w ramach spotkań ze wszystkimi klientami polegały na udzielaniu informacji o: różnicach między lokatą, a tym przedmiotowym produktem; jakie opłaty klient będzie musiał ponieść w razie wcześniejszej rezygnacji; że opłaty te były pokazane na załączonych tabelach; że jeżeli klient wcześniej zrezygnuje z produktu, to wiąże się to czasem z wysokimi kosztami; że Produkt (...) miał gwarancje zwrotu kapitału dopiero na koniec trwania plus ewentualne wypracowane zyski; jakie są możliwości jak i ryzyka związane z tym produktem; że nie gwarantowała nikomu zysku, pokazując tabelę że w okresie subskrypcji, klient mógł rezygnować z produktu bezkosztowo; że to nie była lokata; a także pamiętał: jakie miał obowiązki w czasie spotkania z klientem, o czym musiał poinformować, co musiał omawiać, jakie czynności miał podejmować podczas takich spotkań, co nie stanowiło podstawy do odmowy wiarygodności zeznaniom świadka w zakresie informacji udzielanych powódce, a wręcz ją potwierdzało, biorąc pod uwagę wskazania doświadczenia życiowego, skoro: w przypadku świadka - doradcy kredytowego, którego praca polegała na spotkaniach z klientami, a więc który odbywał takich spotkań wiele, nie jest możliwe aby pamiętać po 6 latach, szczegóły rozmowy z jednym tylko z wielu obsługiwanych klientów, oraz aby złożyć wiarygodne zeznania o szczegółowych okolicznościach tej jednej, konkretnej rozmowy, skoro była ona dla świadka tylko jedną z wielu typowych, nie odróżniającą się od innych rozmów, jakie odbył z klientami na temat oferowanych w Banku produktów; świadek pamiętał o ww. okolicznościach w dniu składania zeznań tj. około 6 lat od spotkania z powódką, a więc tym bardziej musiał o nich pamiętać wcześniej - w czasie tego spotkania, gdy nie działał czynnik upływu czasu, mogący wpłynąć negatywnie na pamięć (zacieranie informacji w pamięci);

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak powołania się przez Sąd na uzasadnione względy, z uwagi na które uznano, iż akurat w przypadku powódki, świadek A. K. miałaby odstąpić od opisanego przez siebie schematu działania i informowania klientów o przedmiotowym produkcie, okresie trwania, opłatach i różnicach między nim a lokatą;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ustalenie, iż pozwany Bank dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej poprzez nienależyte poinformowanie powódki o opłacie administracyjnej, opłacie za ryzyko oraz wartości wykupu, ponieważ informacje zawarte w dokumentach są w ocenie Sądu niedostateczne, podczas gdy pozwany Bank nie jest autorem tych dokumentów, jako że pochodzą one od Ubezpieczyciela a co więcej, Bank i jego pracownicy, którzy opierali się na treści tych dokumentów i informacji z nich wynikających, nie mogą być uznanymi za podmioty dopuszczające się nieuczciwej praktyki podając informacje zaczerpnięte z dokumentów sporządzonych przez ich autora – Ubezpieczyciela;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ustalenie, że pozwanego obciąża fakt, iż powódka nie była czytelnie poinformowana o szczegółach umowy, nie miała warunków do tego aby zrozumieć doręczane dokumenty a to z uwagi na ich obszerność i stopień skomplikowania, podczas gdy ustalenie to stoi w sprzeczności z innym ustaleniem Sądu a mianowicie, iż powódka dobrowolnie nie przeczytała dokumentów, ponieważ nie mogła ich zrozumieć, a następnie podjęła decyzję o ich podpisaniu, co oznacza, że bezzasadne jest nakładanie na Bank odpowiedzialności za decyzję powódki, która zdecydowała się podpisać dokumenty bez ich znajomości i zdając sobie sprawę z braku ich zrozumienia, ani też, za to że powódka mimo braku zrozumienia dokumentów nie przeanalizowała swojej decyzji już po podpisaniu deklaracji przystąpienia (w dniu 11 marca 2011 r.), w okresie subskrypcji trwającym jeszcze przez 20 dni (tj. do 31 marca 2011 r., zgodnie z informacją zawartą w tabeli opłat), w ciągu którego mogła bezkosztowo zrezygnować z ubezpieczenia - odstąpić od niego bez ponoszenia jakichkolwiek opłat, o czym była informowana zarówno w dokumentacji umowy jak i przez doradcę, co potwierdzają jego zeznania;

- art. 233 § 1 k.p.c. w postaci formułowania wniosków sprzecznych z materiałem dowodowym poprzez ustalenie, iż pozwany Bank nie przedstawił dowodów świadczących o uczciwości jego działania, podczas gdy Bank złożył na tę okoliczność dokumenty związane z przystąpieniem powódki do ubezpieczenia, w tym deklarację przystąpienia zawierającą pouczenia o najistotniejszych cechach produktu, a także powołał na świadka doradcę kredytowego którego zeznania zaprzeczają jakoby Bank wprowadzał klientów, w tym powódkę, w błąd lub aby udzielał informacji nieprawdziwych lub sugerujących, iż przedmiotowy produkt jest lokatą;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie ustalenia niemającego oparcia w materiale dowodowym, iż powódka została wprowadzona w błąd, na co zdaniem Sądu wskazuje zawinione działanie Banku, podczas gdy żaden z obiektywnych dowodów w sprawie nie daje usprawiedliwionych podstawa aby przyjąć, iż takie działanie miało miejsce ani tym bardziej, że miało ono charakter zawiniony;

- art. 299 k.p.c., poprzez zastąpienie przy ustalaniu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, wszystkich innych dowodów wchodzących w skład materiału procesowego, wyłącznie przesłuchaniem powódki, któremu to dowodowi pomimo sprzeczności z treścią dokumentów i z zeznań świadka, nadano w pełni autonomiczną rolę w ustaleniu stanu faktycznego, pomimo, że powinien być to jedynie dowód subsydiarny, czyli rozstrzygający wątpliwości pomiędzy innymi dowodami o znaczeniu podstawowym;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez dokonanie niewszechstronnej oceny dowodu z zeznań powódki w zakresie w jakim Sąd przyjął na jego podstawie, że powódka nie otrzymała ustnych informacji o charakterze produktu, o opłatach wiążących się z nim, o czasie trwania umowy, o różnicach między produktem a lokatą, a tym samym odmówił wiarygodności zeznaniom świadka, z których wynikały okoliczności przeciwne tj. że ww. informacje były udzielane klientom (w tym powódce), podczas gdy Sąd pominął zeznania powódki, w których przyznała, że dokumentacja ubezpieczenia była dla niej całkowicie niezrozumiała, co oznacza, że nie zachodziła sprzeczność między zeznaniami powódki a zeznaniami świadka, jako że powódka nie rozumiejąc treści informacji o produkcie w formie pisemnej, nie mogła zrozumieć wyjaśnień udzielanych jej ustnie rzez doradcę, które były zbieżne z treścią dokumentów i które opierały się na dokumentach;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uznanie, że zeznania powódki są dowodem wiarygodnym i rozstrzygającym, ponieważ są one m.in. „spontaniczne", podczas gdy takie założenie jest nielogiczne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym, skoro mowa o zeznaniach strony inicjującej proces, będącej autorem pozwu i zawartych w nim twierdzeń, a prawidłowa ocena wyjaśnień powódki, powinna prowadzić do wniosku, opartego na doświadczeniu życiowym i logice, że znacznie bardziej prawdopodobnej jest, iż to zeznania świadka - A. K., które Sąd skonfrontował z wyjaśnieniami powódki, były spontaniczne (skoro świadek nie znał sprawy, stanowisk stron, ich pism procesowych) a ponadto były wiarygodne i obiektywne, jako że znajdowały potwierdzenie w dokumentacji przystąpienia powódki do ubezpieczenia, opatrzonej jej podpisami oraz, jako że zeznania złożył świadek, który w odróżnieniu od powódki, nie był zainteresowany wynikiem sprawy;

- art. 235 k.p.c. poprzez naruszenie jednej z głównych zasad procesowych, tj. zasady bezpośredniości, polegające na sięgnięciu nie do sentencji, lecz do ustaleń faktycznych (nieostatecznej) decyzji administracyjnej Prezesa UOKiK, których to ustaleń nie dokonywał bezpośrednio Sąd orzekający;

- art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c., poprzez jednoczesne ustalenie istotności dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, nieprawomocnej decyzji (...) z dnia 31 grudnia 2013 roku, wydanej przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w sprawie o sygnaturze powoływanej przez Sąd : (...), przy jednoczesnym braku zawieszania postępowania do czasu aż w toku instancyjnym stałaby się ona ostateczna;

b. naruszenie przepisów prawa materialnego:

- art. 2 pkt 8 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym, poprzez nadanie powodowi miana „przeciętnego konsumenta", korzystającego z ochrony prawnej w/w ustawy, podczas gdy powódka poprzez swoją postawę (nieukrywaną w niniejszej sprawie) nie spełniła podstawowych wymogów ostrożności, warunkujących uznanie jej za „przeciętnego konsumenta", a w konsekwencji warunkujących korzystanie przez nią z ochrony płynącej z przepisów ustawy o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym in concreto;

- art. 12 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym w zw. z art. 4 oraz art. 5 w/w ustawy, poprzez:

- bezpodstawne przyjęcie, że w sprawie niniejszej zachodzą materialnoprawne przesłanki uznania, iż powódka została wprowadzona w błąd w rozumieniu ww. ustawy, podczas gdy cały materiał dowodowy, prawidłowo oceniany wskazuje, że brak jest okoliczności które świadczyłyby o takim zachowaniu ze strony doradcy,

- ustalenie iż pozwany Bank dopuścił się nieuczciwej praktyki rynkowej poprzez nienależyte poinformowanie powódki o opłacie administracyjnej, opłacie za ryzyko oraz wartości wykupu, ponieważ informacje zawarte w dokumentach są w ocenie sądu niedostateczne, podczas gdy sposób formułowania dokumentów co do zasady nie może być uznany za nieuczciwą praktykę rynkową, jako że pojęcie to obejmuje działania i zaniechania faktyczne a nie treść przepisów umowy;

- art. 81 ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku o ochronie konkurencji i konsumentów poprzez przyjęcie, iż w przedmiotowej sprawie będzie miała zastosowanie decyzja nr (...) z dnia 31 grudnia 2013 roku, wydana przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w sprawie o sygnaturze powoływanej przez Sąd : (...), podczas gdy powyższa decyzja nie jest decyzją ostateczną i nie może stanowić dowodu w przedmiotowym stanie faktycznym;

- art. 24 ust. 3 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów w kontekście art. 227 k.p.c. poprzez przyjęcie, że istotna dla rozstrzygnięcia jest decyzja administracyjna Prezesa UOKiK, która nie tylko nie była decyzją ostateczną w chwili orzekania, ale na dodatek nie mogła być istotna dla rozstrzygnięcia, gdyż prejudykatem po jej uprawomocnieniu się byłaby sentencja owej decyzji, a ta dotyczyła przecież „naruszenia zbiorowego interesu konsumentów", którym nie jest w świetle w/w przepisu materialnoprawnego, suma interesów indywidualnych konsumentów, w tym powoda;

- art. 454 k.c. poprzez zasądzenie odsetek od daty wskazanej przez powódkę, mimo iż pozwany Bank wskazywał, iż nie jest to data, w której roszczenie było wymagalne a pozwany byłby w zwłoce.

W oparciu o powyższe zarzuty, apelujący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, a także zasądzenia od powódki na rzecz pozwanego Banku, kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na obie apelacje powódka wniosła o ich oddalenie w całości, przy czym co do apelacji (...) S.A. – z wyłączeniem zarzutu braku przyjęcia odpowiedzialności pozwanych na zasadzie in solidum. Nadto powódka domagała się zasądzenia od pozwanych na swoją rzecz kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zarzuty podniesione w obu apelacjach – skierowane przeciwko merytorycznemu rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego nie zasługiwały na uwzględnienie, Sąd Okręgowy przychylił się jedynie do stanowiska strony pozwanej – (...) S.A., iż odpowiedzialność pozwanych jest odpowiedzialnością in solidum i wyłącznie w tym zakresie zmienił zaskarżony wyrok. Żądanie takie zostało bowiem zgłoszone przez powódkę w piśmie z dnia 22 września 2016 r. (k. 146).

Zauważenia na wstępie wymaga, że pozew obejmował dwa roszczenia: unieważnienia stosunku prawnego powstałego na skutek przystąpienia powódki jako ubezpieczonej do umowy grupowego ubezpieczenia na życie i dożywocie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) z dnia 11 marca 2011 r. zawartej przez (...) S.A. jako ubezpieczyciela z (...) Bank SA jak ubezpieczającym w ramach deklaracji przystąpienia (...) oraz zasądzenia od pozwanych kwoty 11.265,73 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 września 2014 r. z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego. Podstawą obu tych żądań (prawidłowo zresztą przyjętą przez Sąd Rejonowy) jest ustawa z dnia 23 sierpnia 2007r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, znajduje ona uzasadnienie w przypadku obu pozwanych.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy przyjmuje za własne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, albowiem zostały one poczynione w sposób zgodny z normą art. 233 k.p.c. Jakkolwiek obie apelacje zawierają zarzut naruszenia art. 233 k.p.c to jednak zasadnicza część zarzutów opartych na tej normie prawnej została skonstruowana w sposób niewłaściwy. Błąd sądu polegający na pominięciu przy dokonywaniu oceny prawnej pewnych ustalonych faktów jak i oparcie tej oceny na stanie faktycznym niedostatecznie ustalonym dla przypisania go określonej normie prawnej jest bowiem błędem w zakresie subsumcji prawa. Na tej podstawie nie można więc formułować zarzutu naruszenia 233 § 1 k.p.c., którego materia dotyczy wnioskowania z dowodów o faktach, odmiennie niż przy stosowaniu prawa polegającego na wnioskowaniu z faktów o prawie. ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2005 r. IV CK 241/05 LEX nr 604056 ). Z kolei zarzut naruszenia prawa materialnego nie może być skutecznie uzasadniony próbą zwalczania ustaleń faktycznych. W konsekwencji prawidłowe skonstruowanie zarzutów apelacji wymaga odróżnienia sytuacji, gdy w sprawie wadliwie ustalono stan faktyczny i to dopiero pociągnęło za sobą błędny proces subsumcji od sytuacji, w której prawidłowo ustalony stan faktyczny oceniono w świetle właściwej normy prawnej w sposób nieprawidłowy. O ile w pierwszym przypadku konieczne jest podniesienie zarzutów natury procesowej zmierzających do wykazania błędnego ustalenia przez sąd stanu faktycznego, a dopiero następnie zarzutów naruszenia prawa materialnego, o tyle przy prawidłowych ustaleniach faktycznych podnoszenie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest zbędne. Taka sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie, gdzie w istocie skarżący kwestionują dokonanie przez Sąd Rejonowy prawidłowej oceny prawnej w świetle zasadniczo niekwestionowanego między stronami stanu faktycznego sprawy.

Z kolei za nieuzasadniony uznać należy pominięcie w konstruowaniu stanu faktycznego zeznań świadka A. K. w zakresie w jakim wskazywała, iż „czynności w ramach spotkań ze wszystkimi klientami polegały na udzielaniu informacji o: różnicach między lokatą, a tym przedmiotowym produktem; jakie opłaty klient będzie musiał ponieść w razie wcześniejszej rezygnacji; że opłaty te były pokazane na załączonych tabelach; że jeżeli klient wcześniej zrezygnuje z produktu, to wiąże się to czasem z wysokimi kosztami; że produkt (...) miał gwarancje zwrotu kapitału dopiero na koniec trwania plus ewentualne wypracowane zyski; jakie są możliwości jak i ryzyka związane z tym produktem; że nie gwarantowała nikomu zysku, pokazując tabelę że w okresie subskrypcji, klient mógł rezygnować z produktu bezkosztowo; że to nie była lokata; a także pamiętał: jakie miał obowiązki w czasie spotkania z klientem, o czym musiał poinformować, co musiał omawiać, jakie czynności miał podejmować podczas takich spotkań. Świadek ten w swoich zeznaniach wprost podała, iż „nie pamięta dokładnie spotkania z powódką”, zatem zeznania świadka ograniczały się do przedstawienia ogólnej praktyki jaką stosował w pracy oferując konkretny produkt bankowy, przy czym podkreślić należy, iż jednocześnie świadek ten wskazała , iż „nie pamięta konkretnego spotkania”, choć przyznała, iż istniał opracowany przez bank ściśle określony schemat postępowania, przekazywany pracownikom banku. W tej sytuacji uznać należało, iż zeznania świadka w tym zakresie nie były przydatne dla rozstrzygnięci sprawy. Za nieuzasadniony uznać także należy zarzut naruszenia normy art. 299 k.p.c. Dowód z przesłuchania stron, o jakim mowa w art. 299 k.p.c., nie jest obligatoryjny. Jest on dowodem posiłkowym, dopuszczalnym tylko wtedy, gdy nie można istotnych dla sprawy okoliczności wyjaśnić innymi dowodami, a w szczególności dowodami z dokumentów i zeznaniami świadków. Kwestia zaś konieczności przeprowadzenia dowodu z przesłuchania strony leży w zakresie swobodnej decyzji sądu, opartej na analizie materiału dowodowego w zakresie jego spójności i zupełności. W niniejszej sprawie brak jest podstaw do kwestionowania decyzji Sądu pierwszej instancji w zakresie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania powódki oraz oparciu ustaleń faktycznych na tym dowodzie. Wobec treści zeznań świadka A. K., która nie pamiętała okoliczności zawarcia umowy, a także z uwagi na charakter sprawy w którym powódka wskazywała na stosowanie wobec niej nieuczciwych praktyk rynkowych przeprowadzenie tego dowodu uznać wręcz należało za niezbędne. Zauważyć też należy, iż ustawodawca dostrzegając, iż konsument w tego typu sporach może mieć trudności dowodowe w wykazaniu stosowania przez przedsiębiorcę nieuczciwych praktyk rynkowych w art. 13 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym odwrócił ciężar dowodu na korzyść konsumenta. Uzasadnieniem dla wprowadzenia w ustawie odwróconego ciężaru dowodu było zapewnienie ochrony słabszych uczestników rynku oraz stworzenie im realnych możliwości dochodzenia swych praw. Regulacja ta ma zatem fundamentalne znaczenia dla konsumentów przy dochodzeniu przez nich ochrony prawnej. Za niezasadny uznać również należy zarzut naruszenia art. 235 k.p.c, który skarżący bank upatrywał w odniesieniu się przez Sąd Rejonowy do ustaleń faktycznych zawartych w decyzji Prezesa (...) ((...)). Wbrew zarzutom apelacji Sąd I Instancji nie czyni bowiem ustaleń faktycznych na podstawie tej decyzji, a jedynie posłużyła ona dla oceny zeznań powoda, w kontekście podobieństwa stosowanych wobec niego praktyk Banku z opisanymi w powołanej decyzji. Z tych także przyczyn zarzut naruszenia normy art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c także uznać należy za chybiony.

Trafnie Sąd Rejonowy wskazał, iż strona pozwana (...) Bank S.A. dopuściła się nieuczciwej praktyki rynkowej sprzedając produkt nie należący do niego, w sprzedaży którego jedynie pośredniczył. Zachowanie strony pozwanej wyrażające się działaniem jej pracownika A. K. było sprzeczne z dobrymi obyczajami bankowymi i w istotny sposób zniekształciło zachowanie rynkowe powódki, sprawiając, że powódka przystąpiła do ubezpieczenia L., będąc wprowadzoną w błąd co do cech tego produktu, w szczególność w przekonaniu, że zawiera umowę lokaty bankowej terminowej. W tym kontekście podkreślenia wymaga, iż sporna umowa była pierwszą tego typu umową jaką powódka zawarła, wcześniej zaś korzystała ze standardowych produktów bankowych tj. lokat bankowych. Nadto powódka miał w banku swojego opiekuna finansowego, który doradzał jej w zakresie lokowanych środków i do którego z uwagi na trwającą od ok. sześciu lat współprace miała zaufanie. Ustaloną praktyką między doradcą a klientem było, że gdy kończyła się lokata bankowa, opiekun finansowy dzwonił do powódki z ofertą założenia nowej. Z ustaleń faktycznych sprawy wynika, iż tak było w niniejszym wypadku. Po upływie terminu obowiązywania kolejnej lokaty opiekun klienta zadzwonił do powódki celem zaoferowania kolejnej. Podzielić należy pogląd, iż przedstawienie przez osobę pragnącą zawrzeć umowę bankową jej oczekiwań obliguje do zaoferowania produktu odpowiadającego tym oczekiwaniom, a jeżeli oferowany produkt oczekiwań tych nie spełnia, zwrócenie uwagi na rozbieżność cech tego produktu w stosunku do oczekiwań klienta lub poinformowanie go o braku produktu odpowiadającego jego oczekiwaniom. Taki wymóg wynika ze zwykłych zasad uczciwości, a jego podważanie stanowiłoby przyzwolenie na celowe wprowadzenie klientów w błąd. Wymóg ten nabiera szczególnego wymiaru, gdy osoba pragnącą zawrzeć umowę jest konsumentem, a to z uwagi na szczególną ochronę konsumenta, stanowiącą zasadę konstytucyjną ustanowioną przez art. 76 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Taka sytuacja miała miejsc w niniejszej sprawie powódka zawierająca dotąd z bankiem umowy lokat terminowych oczekiwała, iż nowa umowa oferowana przez doradcę będzie kolejną tego samego typu, notabene z zeznań powódki wynika, iż doradca wskazał, że bank nie oferuje już lokat z jednodniowym naliczaniem, ale w zamian zaproponował lokatę krótkoterminową – miesięczną. Z zeznań powódki wynika nadto, iż doradca nie udzielił informacji o elementach związanych z ryzykiem utracenia środków jak również nie prezentował tego produktu jako odnoszącego się do ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych. Na podjęcie decyzji przez powódkę istotny wpływ miały informacje przekazane przez doradcę. Zachowanie pracownika banku niewątpliwie stanowi nieuczciwą praktykę rynkową – biorąc również pod uwagę treść decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konsumenta i Konkurencji z dnia 31 grudnia 2013 r., nr (...). Z decyzji tej jednoznacznie wynika, że działanie pracownika (...) Bank S.A. było efektem świadomej strategii sprzedażowej banku. W tym miejscu odróżnić trzeba te przypadki, kiedy niezapoznanie się z treścią dokumentu jest wynikiem obojętności osoby taki dokument podpisującej, czy też nieuzasadnionego okolicznościami przeświadczenia, że dokument ten zawiera treść odpowiadającą jej oczekiwaniom od sytuacji, gdy osoba podpisująca dokument jednoznacznie wyraziła swe oczekiwania co do istotnych postanowień kształtujących treść dokonywanej czynności prawnej i jest zapewniana, że treść przedstawionego jej do podpisu dokumentu odpowiada tym jej oczekiwaniom. W tej drugiej sytuacji niewątpliwie mamy do czynienia z błędnym przekonaniem podpisującego dokument, że składa oświadczenie woli o innej treści, niż rzeczywiście w dokumencie tym zawarte, a źródłem tego przeświadczenia jest zaufanie do drugiej strony umowy. Nie ma żadnej istotnej przyczyny, aby osobie takiej nie udzielić ochrony. Takiemu poglądowi odpowiada stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2009 r. IV CSK 358/08, dotyczącego sytuacji, gdy treść dokumentu została wcześniej przez strony uzgodniona, a strona miała prawo liczyć, że dokument odpowiada jej oczekiwaniom. Okoliczność, że dokument zawierał szereg postanowień indywidualnie przez strony nieuzgadnianych, nie ma znaczenia w sytuacji, gdy rozbieżność dotyczyła istotnych postanowień umowy i prowadziła do zawarcia całkowicie odmiennej umowy, niż oczekiwana przez stronę dokument podpisującą. ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 20 lutego 2015 r. I ACa 1699/14 LEX nr 1667585). Zgodnie zaś z art. 5 ust. 2 pkt 1 oraz usta. 3 pkt 1, 2 i 5 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Wprowadzającym w błąd działaniem może być w szczególności rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd, w tym co do cech produktu oraz obowiązków przedsiębiorcy związanych z produktem. W ocenie Sądu Okręgowego zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, iż strona powodowa zastosowała wobec powódki praktyki rynkowe, które spełniają wskazane wyżej przesłanki, wbrew wynikającemu z art.13 ustawy z dnia 23.08.2007 r. o zapobieganiu nieuczciwym praktykom rynkowym ciężarowi dowodu strona pozwana nie zdołała wykazać, iż prezentacja produktu (...) przez doradcę odbywała się w sposób nie wprowadzający konsumenta w błąd. Z zeznań powódki wynika zaś, iż sposób oferowania jej tego produktu sugerował, iż ma on charakter lokaty terminowej miesięcznej, cech tych nie posiadał zaś oferowany produkt. W szczególności konsumentowi nie przedstawiono ryzyka utraty zainwestowanych środków.

W kontekście powyższego rozważyć należy odpowiedzialność (...) S.A. tj. podmiotu, które jedynie zleciło pozwanemu bankowi sprzedaż tego produktu. W tym miejscu przywołać należy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2016 r., sygn. akt II CSK 131/16, zgodnie z którym prawidłowe rozumienie tej odpowiedzialności oznacza, że zgodnie z art. 429 k.c. powierzenie wykonania czynności innemu podmiotowi (nad którym osoba powierzająca nie ma żadnej kontroli) pociąga również odpowiedzialność ubezpieczyciela za czyn pozostający w związku z wykonywaniem czynności agencyjnych. Oznacza to, że ubezpieczyciel ponosi konsekwencję jaką osobą się posłużył oraz, że ta osoba dopuściła się nieuczciwej praktyki rynkowej. Odnosząc się do twierdzeń pozwanego ubezpieczyciela, że art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym nie może stanowić samodzielnej podstawy unieważnienia stosunku prawnego, gdyż jest to przepis proceduralny, stwierdzić należy, iż występują problemy z interpretacją tego przepisu gdyż przepis ten został wprowadzony do polskiego obrotu prawnego na skutek implementacji prawa wspólnotowego dyrektywy 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 maja 2005 r. Artykuł 6 i 7 w/w dyrektywy nie pozostawia jednak wątpliwości, że działania wprowadzające w błąd, a nawet działania przez zaniechanie są uznawane za nieuczciwe praktyki handlowe. Dyrektywa nie pozostawia żadnej wątpliwości, że w sytuacji gdy konsument nie został poinformowany o wszystkich koniecznych elementach umowy, czy o istotnych cechach produktu, to stanowi to przejaw nieuczciwych praktyk rynkowych. Zgodnie zaś z art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu. Zgodnie z komentarzami do w/w przepisu, unieważnienie to nie jest unieważnieniem w rozumieniu kodeksu cywilnego. Unieważnienie to musi być postrzegane jako element naprawienia szkody, zbliża się bardziej do rozwiązania umowy, niż do stwierdzenia, że umowa od początku była nieważna. Dodać w tym miejscu należy, iż unieważnienia o którym mowa w art. 12 ust. 1 pkt 4 cyt. ustawy nie można utożsamiać z kodeksowymi wadami oświadczenia woli. Ochrona konsumenta przewidziana w ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym to inna konstrukcja prawna. Żądanie unieważnienia umowy należy więc wiązać z dyrektywą 2005/29/WE, która wprowadziła ustawę o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz ochronę. Dopiero takie powiązanie pozwala na pełne odzwierciedlenie celu przepisu art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy, a jego głównym celem było właśnie uwolnienie konsumenta od stosunku umownego, konsument taki ma prawo domagać się naprawienia wyrządzonej mu szkody. Zamieszczone w art. 12 ust. 1 pkt 4 ustawy roszczenie należy uznać za nowy jego typ. Jego zakresem objęto żądanie przez konsumenta unieważnienia umowy powiązane z wzajemnymi rozliczeniami stron umowy. Naprawienie szkody wyrządzonej konsumentowi przez stosowaną praktykę rynkową może zatem przejawiać się jako: 1) naprawienie szkody na zasadach ogólnych (mieszczące się w ramach roszczenia o naprawienie wyrządzonej szkody) oraz 2) szczególna postać naprawienia szkody w postaci żądania unieważnienia umowy wraz z dokonaniem wzajemnych rozliczeń pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem. Zatem za szczególną postać naprawienia wyrządzonej przez przedsiębiorcę wskutek stosowania nieuczciwej praktyki rynkowej szkody należy uznać możliwość żądania unieważnienia zawartej umowy, która została połączona z określonymi, wzajemnymi rozliczeniami pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem. Wskazane wzajemne rozliczenia obejmują świadczenia, które towarzyszyły zawartej umowie. Mieści się w nich wzajemny zwrot świadczeń (przez przedsiębiorcę i konsumenta) oraz zwrot przez przedsiębiorcę kosztów poniesionych przez konsumenta w związku z nabyciem produktu.

Sąd Okręgowy kierując się argumentami powyżej wskazanymi uznał zatem orzeczenie Sądu I instancji za prawidłowe wobec orzekł jak w sentencji na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c. oraz art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c w zw. z art. 391 k.p.c oraz § 8 pkt 5 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 1w zw. z § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Koszty te zostały zasądzone od obu pozwanych – a to z uwagi na rodzaj współuczestnictwa (formalny) występujący po stronie pozwanych).

SSO Magdalena Meroń – Pomarańska SSO Zbigniew Zgud SSO Krystyna Dobrowolska