Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 2011/12

POSTANOWIENIE

Dnia 30 września 2013 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny - Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Joanna Ćwik – Bielińska

Sędziowie:

SO Beata Łomnicka (spr.)

SR Krystyna Darmoń

Protokolant:

Ewelina Hazior

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2013 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z wniosku R. B.

przy uczestnictwie Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta K., Politechniki (...) i M. B.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawcy R. B., uczestników Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta K. i Politechniki (...)

od postanowienia Sądu Rejonowego dla Krakowa-Nowej Huty w Krakowie z

dnia 30 lipca 2012r., sygnatura akt I Ns 1016/06/N

postanawia:

I.  oddalić apelacje;

II.  stwierdzić, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania

odwoławczego związane ze swym udziałem w sprawie.

II Ca 2011/12

UZASADNIENIE

Wnioskodawca, R. B., wniósł o stwierdzenie, że nabył w drodze zasie­dzenia z dniem 1 października 2005r. własność części nierucho­mości położonej w K. w jednostce ewidencyjnej (...)w obrębie nr (...), stanowiącej działki o numerach (...), objęte księgą wieczystą nr (...), w granicach istniejących upraw rabarbaru, opisanych w operacie sporządzonym przez geodetę, stanowiącym załącznik do wniosku.

Uczestnicy Politechnika K. im. T. K. w K. i Skarb Państwa – Prezydent Miasta K. wnieśli o oddalenie wniosku.

Uczestniczka M. B. nie zajęła stanowiska w sprawie.

Sąd Rejonowy dla Krakowa-Nowej Huty w Krakowie postanowieniem

z dnia 30 lipca 2012r. w punkcie I podzielił działkę nr (...) położoną w K. w jednostce ewidencyjnej N., która powstała z części działki nr (...) objętej księgą wieczystą nr (...) na działki nr (...); w punkcie II podzielił działkę (...) położoną w K. w jednostce ewidencyjnej N., która powstała z części działki nr (...) objetej księga wieczystą nr (...) na działki nr (...); w punkcie III stwierdził, że wnioskodawca R. B. nabył przez zasiedzenie z dniem 1 czerwca 2012r. własność nieruchomości stanowiących działki: nr (...); w punkcie IV oddalił wniosek w pozostałej części; zaś w punktach V i VI orzekł o kosztach postępowania.

Powyższe postanowienie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Nieruchomość objęta wnioskiem położona jest w K. w jed­nostce ewidencyjnej Nowa Huta w obrębie nr 6 i stanowi obecnie część działek o numerach (...).

Działki te objęte są księgą wieczystą nr (...). Jako właściciel nieruchomości wpisana jest Politechnika K. im. T. K. w K. na podstawie decyzji Wojewody (...) z dnia 14 listopada 2005r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności. Poprzednim właścicielem był Skarb Państwa, natomiast użytkownikiem wieczystym była Politechnika K. od 1977r.

Objęta wnioskiem część nieruchomości jest niezabudowana, znajduje się na terenie dawnego lotniska R.C.. W 2007r. i 2008r. była ona w całości zajęta przez uprawy rabarbaru.

Lotnisko R.C. funkcjonowało do 1967 roku, choć decyzja o jego zamknięciu została podjęta w 1963r. Było ono jednak likwidowane już od pierwszej połowy lat pięćdziesiątych XX wieku.

Bezpośrednio po likwidacji lotniska tereny wokół pasa startowego zostały zajęte przez rolników, którzy już wcześniej wykaszali w rejonie lotniska trawę. Jednym z takich rolników był ojciec wnioskodawcy, J. B.. W jakiś czas po likwidacji lotniska, jeszcze w latach sześćdziesiątych XX wieku, ojciec wnioskodawcy prowadził uprawy na tamtych terenach, po obu stronach pasa startowego. J. B. oczyścił zajęty przez siebie teren z pozostałości budowli wojskowych. Tereny te były określane przez okolicznych mieszkańców jako (...), (...), (...) lub „lotnisko”. W latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku dziadkowi i ojcu wnioskodawcy odebrano wiele nieruchomości położonych w K., w związku z czym traktowali oni posiadanie działek na terenie lotniska jako pewną formę rekompensaty.

J. B. uprawiał na terenie lotniska R.C. zboże, kapustę i rabarbar. Wnioskodawca od 1997r. uprawiał najpierw wyłącznie rabarbar, później na części upraw po północnej stronie pasa startowego zasiał zboże.

W 1970r. północna część terenu zajętego pod obecne uprawy rabarbaru była nieużytkiem, natomiast pozostała część była wykorzystywana rolniczo. Struktura upraw w sposób istotny różniła się od kształtu obecnych upraw wnioskodawcy.

Najpóźniej od wiosny 1982r. teren wykorzystywany pod uprawy przez J. B. miał zasięg zbliżony do zasięgu upraw rabarbaru z 2007r.

Uprawy prowadzone przez J. B., a następnie jego syna, wnioskodawcę, R. B., zmieniały swój zakres. Obszar, który przynajmniej od 1982r. nieprzerwanie był zajęty pod uprawy prowadzone przez J. B., a następnie wnioskodawcę, stanowi obecnie działki o numerach: (...), położone w obrębie nr (...) w jednostce ewidencyjnej Nowa Huta w K..

W 1997r. J. B. przekazał prowadzone przez siebie gospodarstwo rolne, w tym uprawy na terenach objętych wnioskiem, swojemu synowi, R. B.. Działalność rolnicza na terenach lotniska była prowadzona przez wnioskodawcę, a wcześniej jego ojca, w sposób stały i nieprzerwany w tym znaczeniu, że uprawy i inne czynności rolnicze były wykonywane każdego roku. Uprawy rabarbaru w 2007r. zajmowały teren opisany w opinii z dnia 14 czerwca 2007r. jako działki o numerach (...). W 2007r. uprawy te składały się z około dziesięcioletnich krzaków rabarbaru. W 2011r. wnioskodawca wykopał rabarbar z większej części swoich upraw z uwagi na to, że był już on słaby i przynosił niewielkie plony. Następnie latem 2011r. pole obejmujące działkę nr (...) zostało zaorane i pozostawione jako ugór. Wnioskodawca planował posianie na nim zboża jesienią 2011r.

W okresie od maja do lipca 2011r. na zlecenie Muzeum (...), które otrzymało w dzierżawę od Politechniki (...) pas startowy i tereny przylegające do niego, wykonane zostało ogrodzenie wokół pasa startowego. Ogrodzenie przebiega w odległości około 15 metrów od krawędzi pasa startowego, z tym że w rejonie terenu objętego wnioskiem zbliża się do pasa startowego. Wyznaczenie takiego przebiegu ogrodzenia związane było z celo­wym działaniem Politechniki i Muzeum (...) zmierzającym do ominięcia terenu objętego wnioskiem.

Krótko po postawieniu ogrodzenia przez Muzeum (...) wniosko­dawca udał się do dyrektora Muzeum, K. R.. W rozmowie z nim powołał się na fakt prowadzenia na tamtym terenie upraw przez jego ojca i domagał się usunięcia ogrodzenia, utrudniającego wnioskodawcy dojazd do zajmowanych terenów.

Z uwagi na brak dojazdu umożliwiającego swobodne wjechanie sprzętem rolniczym na teren po południowej stronie pasa startowego wnioskodawca zrezygnował z planów zasiania tam zboża. W 2011r. i 2012r. ojciec wnioskodawcy, który pomaga wnioskodawcy w prowadzeniu działalności rolniczej, wielokrotnie jeździł na ten teren, zasadzał pojedyncze krzewy owocowe, aby ocenić rodzaj ziemi i doradzić wnioskodawcy sposób dalszego korzystania z tego terenu. Zamiarem wnioskodawcy jest posadzenie tam krzewów owocowych, które nie wymagają wykonywania prac za pomocą ciężkiego sprzętu rolniczego.

W maju 2012r. teren po południowej stronie pasa startowego został wykoszony na polecenie wnioskodawcy.

Na terenie wykorzystywanym przez wnioskodawcę po północnej stronie pasa startowego w części najdalszej od tego pasa nadal są uprawy rabarbaru. W 2012r. zbiór rabarbaru odbył się w lipcu. Część wschodnia terenu po północ­nej stronie pasa startowego była przed około dwoma laty obsiana zbożem, obecnie rośnie tam trawa z pozostałościami zboża. Ojciec wnioskodawcy ustalił, że jedno z kółek rolniczych wykosi tą część bezpłatnie w zamian za tą trawę. Do chwili obecnej trawa nie została jednak wykoszona, w związku z czym wnioskodawca planuje samodzielnie ją wykosić, jeżeli nie zostanie to zrobione przez kółko rolnicze. Natomiast część zachodnia tego terenu została zaorana w 2012r., jest tam planowana przez wnioskodawcę uprawa rabarbaru.

Zarówno J. B., jak i jego syn, wnioskodawca R. B. od przekazania mu gospodarstwa rolnego, uważali grunty objęte przez ich uprawy za swoje, choć mieli świadomość, że stanowią one własność Skarbu Państwa.

Dokonując oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy wskazał, że zasadnicze znaczenie dla rozpoznania niniejszej sprawy miało w pierwszej kolejności ustalenie, na jakim obszarze dawnego lotniska J. B. prowadził uprawy i dokonując ustaleń w tym zakresie, Sąd oparł się przede wszystkim na zdjęciach lotniczych nieruchomości i zdjęciu satelitarnym oraz ich interpretacji dokonanej przez specjalistów z Akademii (...). Uznał bowiem te dowody za w pełni obiektywne, gdyż pochodziły od podmiotów niezależnych wobec stron postępowania. A nadto miał na uwadze , że nie sposób podważyć wiarygodności zdjęć lotniczych wykonywanych od lat sześćdziesiątych XX wieku, choćby z tego powodu, że brak jest jakichkolwiek powodów, dla których zdjęcia te miałyby zostać przerobione. Natomiast opinia specjalistów Akademii (...) , z uwagi na sposób jej sporządzenia i rzetelność, w najwyższym stopniu profesjonalną, nie budziła jakichkolwiek wątpliwości Sądu. Zarzuty zaś uczestnika, Politechniki (...) podważające tożsamość zdjęć wykorzystanych przez biegłych z oryginalnymi zdjęciami znajdującymi się w Centralnym Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w W. nie zostały poparte żadnymi konkretnymi argumentami i były w ocenie Sądu całkowicie gołosłowne.

Obszar upraw prowadzonych przez J. B., ojca wnioskodawcy, a następnie wnioskodawcę, Sąd ustalił zatem przede wszystkim w oparciu o zdjęcia lotnicze i zdjęcie satelitarne. Natomiast z punktu widzenia powszechnie znanego charakteru prac rolniczych pora wiosenna, tj. czas prac wstępnych i przygotowawczych kończy się w maju. Od czerwca prace polowe mają zasadniczo charakter prac letnich. Nie pokrywa to się z astronomicznym i kalendarzowym podziałem pór roku, stąd pojęcie wiosny i lata tu używane nie mają charakteru kalendarzowego. Z tego względu Sąd Rejonowy uznał, że obszar zajęty pod uprawy prowadzone przez ojca wnioskodawcy pozostawał w jego władaniu najpóźniej od końca maja 1982r.

Analiza zdjęć lotniczych z lat 1982, 1993, 1996, 1998 i 2004 pozwoliła na ustalenie, że część terenów obecnych upraw wnioskodawcy była stale zajęta pod uprawy J. B. (a następnie wnioskodawcy), część natomiast w niektórych latach nie była objęta w ogóle działalnością rolniczą, bądź działalność ta nie może być przypisana J. B..

Następnie Sąd Rejonowy wskazał, iż nie dał wiary zeznaniom świadków: T. B., B. D., K. R., K. M., M. R., J. G. (1), K. W., M. M., Z. B., w tej części, w jakiej świadkowie ci zaprzeczali, by na terenie objętym wnioskiem były prowadzone uprawy przez wnioskodawcę i jego ojca. Zeznania te pozostawały bowiem w wyraźnej sprzeczności nie tylko z zezna­niami wnioskodawcy i zawnioskowanych przez niego świadków, ale również ze zdjęciami lotniczymi, które wykazują w sposób jednoznaczny istnienie terenu zagospodarowanego rolniczo. Również opinia biegłego rolnika z 2007r. wykazała, że wówczas uprawy na terenie objętym wnioskiem składały się z około dziesięcioletnich krzaków rabarbaru, co potwierdza prowadzenie działalności rolniczej.

Sąd Rejonowy odmówił mocy dowodowej notatce z dnia 15 lipca 2011r. uznając, iż powstała wyłącznie na potrzeby niniejszego postępowania, o czym świadczy przede wszystkim ostatnie jej zdanie, zawierające sformułowanie „niniejszego procesu”, nadto stwierdzone w tej notatce fakty, poza ich oceną dokonaną przez jej autorów, nie wpływają na treść rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

Sąd pominął przy dokonywaniu ustaleń faktycznych przeprowadzony dowód z opinii biegłego geodety W. H. z dnia 12 grudnia 2008r. w przedmiocie interpretacji zdjęć lotniczych . Tego samego przedmiotu dotyczyła bowiem przeprowadzona na dalszym etapie postępowania opinia Akademii (...), co związane było z kwestionowaniem przez uczestników kwalifikacji biegłego W. H. w zakresie fotointerpretacji zdjęć lotniczych.

Sąd pominął dowód z przedłożonej przez wnioskodawcę ortofotomapy z 1997r. bowiem biegły wskazał, że powstała ona z kompilacji kilku map, wyłącznie dla przedstawienia ogólnej sytuacji terenowej bez szczegółów i nie pozwala na określenie rodzaju upraw .

Sąd oddalił także wniosek uczestnika Politechniki (...) o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków: J. G. (2), L. T. i W. C. , gdyż okoliczności, na które świadkowie ci byli wnioskowani – treść propozycji składanych przez wnioskodawcę uczestnikowi zmierzających do formalnego nabycia własności terenów zajętych przez uprawy rabarbaru – nie miały znaczenia dla sprawy. Sąd oddalił także wniosek o ponowne przesłuchanie świadka K. R., K. W., M. M. i B. D. , za wyjątkiem przesłuchania świadków K. R., M. M. i B. D. na zdarzenia z 2011r. i 2012r., gdyż świadkowie ci zostali przesłuchani wcześniej w obecności pełnomocnika uczestnika, a uczestnik nie wskazał żadnych powodów, które uniemożliwiłyby mu zadanie pytań świadkom o te okoliczności, które zostały powołane na uzasadnienie ponownego przesłuchania świadków.

Sąd oddalił także wniosek uczestnika Politechniki (...) o dopusz­czenie dowodu z zeznań świadków: J. H. i P. A. , gdyż wnioski te zmierzały w jego ocenie do przewłoki postępowania. Z tego samego powodu Sąd oddalił także wniosek wnioskodawcy o ponowne przeprowadzenie oględzin nieruchomości.

Oddalony został także wniosek uczestnika Politechniki (...) o do­puszczenie dowodu z opinii biegłego rolnika E. K., ponieważ w sprawie została już wcześniej przeprowadzona opinia biegłego rolnika C. L., a uczestnik nie składał do niej zarzutów i nie domagał się jej uzupełnienia. We wniosku złożonym w dniu 7 listopada 2011r. uczestnik na uzasadnienie powołał się wyłącznie na brak wiedzy biegłego geodety W. H. z zakresu rolnictwa. Podkreślić jednak należy, że opinia z dnia 14 czerwca 2007r. została sporządzona wspólnie przez biegłego geodetę, W. H., i biegłego rolnika, C. L..

Sąd pominął dowód z opracowań „Studium historycznego i architek­toniczno-krajobrazowego terenów dawnego lotniska R.-C. w K....”, „Lotnicze tradycje K.” oraz „R.-C. lotnisko K.”. Opracowania te nie pozwalały bowiem na dokonanie ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

W swych rozważaniach prawnych Sąd Rejonowy przy uwzględnieniu treści przepisu art. 172 kc, art. 10 ustawy nowelizacyjnej z dnia 28 lipca 1990r., art.336 kc i art. 176 §1 kc wskazał, że w ustalonym stanie faktycznym posiadanie terenów w rejonie lotniska R.C. przez ojca wnioskodawcy, a następnie przez wnioskodawcę miało charakter samoistny. Prowadzili bowiem oni uprawy, samodzielnie decydowali o sposobie wykorzystania gruntu, traktowali te tereny jak swoje. Te zachowania stanowiły w jego ocenie jednoznaczną manifestację zamiaru posiadania działek w sposób właścicielski, zatem przesłanka samoistności posiadania została spełniona. Odnosząc się natomiast do przesłanki upływu czasu Sąd Rejonowy wskazał w pierwszej kolejności na to , że wnioskodawca może, doliczyć do swojego posiadania czas posiadania swojego poprzednika prawnego. Ojciec wnioskodawcy objął w posiadanie przedmiotową nieruchomość samowolnie, a zatem przyjąć trzeba, że uzyskał on posiadanie w złej wierze. W związku z powyższym stwierdzenie zasiedzenia możliwe jest dopiero po upływie 30 lat nieprzerwanego samoistnego posiadania. Jako początkową datę udowodnionego samoistnego posiadania nieruchomości przez poprzednika prawnego wnioskodawcy Sąd Rejonowy przyjął więc koniec maja 1982r. Termin zasiedzenia upłynął zatem w dniu 1 czerwca 2012r., czyli po 30 latach liczonych od dnia 1 października 1990r., ale skróconych o okres posiadania pomiędzy końcem maja 1982r. a dniem 1 października 1990r. Zasiedzenie z tą datą objęło jednak tylko ten teren, który nieprzerwanie pozostawał w samoist­nym posiadaniu wnioskodawcy, a wcześniej jego ojca. Natomiast teren, z posia­dania którego wnioskodawca lub jego ojciec rezygnował choćby na pewien okres, nie podlegały zasiedzeniu. Podkreślił jednak Sąd Rejonowy, że zaoranie pola uprawnego i pozostawienie go bez upraw na pewien okres nie musi oznaczać wyzbycia się posiadania. Z reguły takie działania mieszczą się bowiem w normalnej gospodarce rolnej i jeżeli wiążą się ze zwykłym gospodarowaniem i nie są połączone z rezygnacją z danego terenu, nie prowadzą do utraty posiadania. Zachowanie więc wnioskodawcy w latach 2011 i 2012, kiedy to część terenów zajętych wcześniej przez uprawy rabarbaru, została pozostawiona jako ugór, bądź łąka, nie stanowiło w ocenie Sądu Rejonowego wyzbycia się ich posiadania. Wnioskodawca nie tylko nadal uważał te grunty za swoje, ale planuje dalsze ich zagospodarowanie. Podniósł także, że przez inne podmioty wnioskodawca był uważany za władającego tymi terenami. Świadczy o tym w jego ocenie sposób postawienia w 2011r. ogrodzenia przez Muzeum (...) w porozumieniu z uczestnikiem Politechniką (...), które zostało wytyczone celowo w taki sposób, aby nie zachodziło na grunty objęte wnioskiem w niniejszej sprawie.

Tym stanie rzeczy w ocenie Sądu Rejonowego przesłanka upływu czasu została spełniona wyłącznie w odniesieniu do wydzielonych działek o numerach (...). Własność tylko tych działek została nabyta przez wnioskodawcę w drodze zasiedzenia, natomiast co do pozostałej części terenu objętego wnioskiem nie upłynął jeszcze wymagany okres zasiedzenia. Natomiast uczestnicy postepowania nie wykazali by doszło do przerwania biegu zasiedzenia.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., brak było bowiem podstaw do wzajemnego zasądzania zwrotu kosztów pomiędzy wnioskodawcą i uczestnikami.

Powyższe postanowienie zostało zaskarżone przez wszystkie strony niniejszego postępowania.

Wnioskodawca w odpowiedzi na apelacje wniesione przez uczestników wniósł o oddalenie apelacji Politechniki K. jako bezzasadnej, natomiast apelacja Skarbu Państwa w jego ocenie podlegała odrzuceniu z powodu braku interesu prawnego w zaskarżeniu orzeczenia Sądu I instancji.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Na wstępie stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne , jak i jego ocenę prawną jaką zaprezentował Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia przyjmując je za własne, poza przyjęciem, iż nieruchomość objęta żądaniem wniosku pozostawała w użytkowaniu wieczystym Politechniki (...) od 1977r. W tym względzie bowiem za okoliczności przyznane ( bo wskazane w odpowiedzi na wniosek Skarbu Państwa (K: 111), którym żadna ze stron postępowania nie zaprzeczyła) należy uznać, że od 1977 teren objęty żądaniem wniosku był oddany w nieodpłatne użytkowanie na czas nieokreślony Politechnice (...), pozostając w jej zarządzie do dnia 26 września1990r., kiedy to następnie z dniem 27 września 1990r. nabyła użytkowanie wieczyste gruntów pozostających w jej zarządzie na podstawie art. 182 ust. 1 ustawy z dnia 12 września 1990r. o szkolnictwie wyższym, po czym Politechnika K. nabyła własność spornych nieruchomości z dniem 1 września 2005r. zgodnie z art. 265 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 25 lipca 2005r. Prawo o szkolnictwie wyższym, co zostało stwierdzone decyzją Wojewody (...) z dnia 14 listopada 2005r.

Przechodząc zatem do zarzutów zgłoszonych w wywiedzionych apelacjach w ocenie Sądu Okręgowego żadna z nich nie mogła odnieść zamierzonego skutku prawnego. Brak było przy tym podstaw do przyjęcia, że po stronie uczestnika Skarbu Państwa zachodził brak gravamen, który skutkować miał odrzuceniem apelacji jako niedopuszczalnej, a to ze względu na to, iż bieg terminu zasiedzenia przedmiotowych gruntów dotyczył czasokresu, gdy ich właścicielem był Skarb Państwa. Wszak Politechnika K. nabyła z mocy prawa własność tych nieruchomości dopiero z dniem 1 września 2005r. (vide: decyzja Wojewody (...) z dnia 14.11.2005r. /K:489/). Zatem w przeważającej części termin zasiedzenia nieruchomości objętych wnioskiem biegł przeciwko Skarbowi Państwa jako właścicielowi. Warto w tym miejscu przywołać podzielany przez skład orzekający pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z dnia 21 czerwca 2006r. w sprawie I CK 326/05, z którego wynika , iż interes prawny w postępowaniu nieprocesowym nie wynika z reguły, tak jak w procesie, z naruszenia lub zagrożenia sfery prawnej wnioskodawcy, lecz z pewnych zdarzeń prawnych, które wywołują konieczność uregulowania wiążących się z nimi stosunków prawnych i rodzą obiektywną potrzebę wszczęcia postępowania lub wzięcia w nim udziału.

Z uwagi na zakres zaskarżenia wskazany w apelacji uczestnika Politechniki (...) oraz pismach ją uzupełniających w pierwszej kolejności Sąd Odwoławczy odniesie się do zarzutów w niej podniesionych, a zawłaszcza naruszenia przepisów prawa procesowego w zakresie przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów i sprzeczności istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego albowiem charakter tych zarzutów jest tożsamy z zarzutem naruszenia prawa materialnego. Ocena zatem podniesionych zarzutów prawa procesowego rzutować będzie w dalszej kolejności na ocenę zasadności zarzutu naruszenia prawa materialnego.

Wbrew twierdzeniom skarżącego nie można przyjąć, że doszło do naruszenia przepisu art. 233 §1kpc i 285§ 3kpc polegającego na przyjęciu przez Sąd I instancji w ramach swobodnej oceny dowodów w sposób całkowicie dowolny ustalenia rozpoczęcia biegu terminu zasiedzenia od maja 1982r. w oparciu o zdjęcie lotnicze z roku 1982r. Ustosunkowując się merytorycznie do powyższego zarzutu podkreślić należy, iż zgodnie z brzmieniem art. 233 § 1 k.p.c. „sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału". Zgodnie z jednolitą linią orzecznictwa Sądu Najwyższego w tym zakresie „ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego" (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 czerwca 1999 r., sygn. II UKN 685/98, publ. OSNAPiUS 2000/17 poz. 655). Wbrew twierdzeniom skarżącego w ocenie Sądu Okręgowego, materiał dowodowy został oceniony przez Sąd I instancji w sposób wyczerpujący i zgodny z zasadami przewidzianymi w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd I instancji wyjaśnił bowiem w sposób przekonywujący wszystkie kwestie mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, a przy tym w sposób kompleksowy i wnikliwy przeanalizował wszystkie znajdujące się w aktach sprawy dowody i na ich podstawie wydał zaskarżone postanowienie.

Odnosząc się zatem do podniesionego zarzutu należy zauważyć, że nie sposób zgodzić się z apelującym, by zdjęcie z 1982r. nie mogło stanowić dowodu na okoliczność ciągłości upraw rabarbaru albowiem odnosi się ono do części spornych gruntów i co do których stanowi dowód, iż w 1982r. były one wykorzystywane rolniczo, natomiast co do pozostałych gruntów (położonych po stronie południowej pasa startowego) i stanu ich posiadania przeprowadzono szereg innych dowodów, które potwierdziły istnienie upraw - w szczególności zdjęcia lotnicze z lat następnych a to z roku 1993, 1996, 1998 i 2004, opinia biegłych (...) z dnia 10 grudnia 2010r. i zeznania świadków.

Biegli w opinii na stronie 960 stwierdzili, że „duża część działki zaorana w dniu wykonania zdjęcia (…). Na fragmencie działki rosły rośliny posadzone w rzędach. Rozstaw rzędów wynosił około 1m.”. Nadto w związku z zarzutami Politechniki (...) biegli w piśmie z dnia 1 lutego 2011r. (K: 1018-1021) wyjaśnili w sposób stanowczy, iż z interpretacji zdjęcia wynika, że duża część działki w dniu wykonania zdjęcia była uprawiana rolnicza, a jedynie część działki (południowo –wschodnia) była nieużytkiem. Następnie biegli stwierdzili, „ że na podstawie zdjęć wykorzystanych w omawianej opinii nikt nie jest w stanie z pewnością odpowiedzieć czy na spornym obszarze był uprawiany rabarbar. W kilku przypadkach uprawiane były rośliny sadzone w rzędach i można było rozróżnić poszczególne kępy, co zaznaczono w opisie. Ten sposób uprawy przypomina uprawę rabarbaru, ale na podstawie zdjęć nikt poważny nie może powiedzieć z całą pewnością czy to był rabarbar.” Fakt uprawy rabarbaru i nie tylko, bo i zboża i kapusty na spornym terenie potwierdzają także świadkowie (poza J. B. (K: 314, 425) i I. B. (K:249) : K. K. (K: 251), A. K. (K: 252), A. W. (K: 250) wreszcie A. B. (K: 217). Także wnioskowanie Sądu I instancji w przedmiocie ustalenia zakresu upraw po południowej stronie pasa startowego, odpowiadających obszarowo uprawom wnioskodawcy opisanym w opinii geodety z 2007r. , pomimo iż ta część była niewidoczna na zdjęciu z roku 1982r. było logiczne i uzasadnione na podstawie zeznań wyżej wskazanych świadków oraz wnioskodawcy, który od początku postępowania, konsekwentnie twierdził, iż w jego posiadaniu, jak i jego poprzednika przez cały czas wymagany do zasiedzenia pozostawały grunty po północnej stronie pasa startowego i po jego stronie południowej.

W tym miejscu koniecznym jest wskazanie, iż w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia wnioskodawca korzysta z szeregu domniemań prawnych odnoszących się do posiadania, a w szczególności z domniemania samoistności posiadania (art.339 kc) i domniemania ciągłości posiadania (art.340 kc). Domniemania te nadają posiadaniu określone kwalifikacje, mające szczególne znaczenie dla kwestii zasiedzenia zarówno przy ustalaniu podstawowej przesłanki jaką jest posiadanie samoistne, jak i przy obliczaniu czasu posiadania. Nie należy do wnioskodawcy dowodzenie istnienia okoliczności będących przedmiotem wspomnianych domniemań. Ciężar obalenia tych domniemań spoczywa natomiast na uczestniku postępowania o stwierdzenie zasiedzenia, który sprzeciwia się wnioskowi (art.6 kc). A zatem to na uczestnikach niniejszego postepowania ciążył obowiązek wykazania, że wnioskodawca nie był posiadaczem samoistnym nieruchomości objętej żądaniem wniosku oraz, że nie upłynął określony przepisami prawa wymagany okres czasu.

W ocenie Sądu Okręgowego skarżący domniemań tych nie obalili w zakresie objętym rozstrzygnięciem uwzględniającym żądanie zasiedzenia. Sąd I instancji w uzasadnieniu przyjętego stanowiska wyraźnie zaznaczył, iż część po stronie północnej pasa startowego jest widoczna na zdjęciu, natomiast z uwagi na nieuwzględnienie południowej części na zdjęciu powstała konieczność wnioskowania na podstawie innych dowodów. W tym względzie Sąd oparł się więc na zeznaniach wnioskodawcy, wyżej powołanych świadków, które z kolei poparte i zgodne były ze zdjęciami lotniczymi wykonanymi w latach późniejszych, które były przedmiotem interpretacji biegłych, a także były zgodne ze stanem władania stwierdzonym w 2007r. Wobec powyższego ustalenie Sądu I instancji w zakresie prowadzonych upraw przez poprzednika wnioskodawcy co najmniej od wiosny 1982r. na spornym terenie nie było dowolne, lecz oparte w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Ta ocena dotyczy także terenów położonych po południowej stronie pasa startowego. Obszar stanowiący obecnie działki nr (...) znajdował się we władaniu właścicielskim wnioskodawcy i jego poprzednika prawnego, którzy decydowali z wyłączeniem innych osób o sposobie zagospodarowania tych terenów oraz pobierali z nich pożytki w postaci zebranych plonów. Uczestnik nie przedstawił natomiast żadnego przekonywującego przeciwdowodu wskazującego by stan rzeczy był odmienny aniżeli ustalił to Sąd I instancji. W ocenie Sądu Okręgowego z pewnością nie jest nim, wbrew stanowisku apelującego, operat szacunkowy z 1998r. zawierający wycenę wartości rynkowej nieruchomości, w którym na stronie 10 (K:1500) wręcz stwierdzono, że w strefie nr (...) o obszarze 49,57 ha „25% terenu zajmuje kompleks ogródków działkowych, w którym odnaleźć można jednak tylko jednostkowe , nieliczne działki urządzone i uprawiane. W części środkowej strefy znajduje się zabetonowany pas startowy lotniska. Wzdłuż jego północnej krawędzi znajduje się pas uprawianej zieleni wraz z pojedynczymi budynkami (…)” Z powyższych więc względów zarzut niewyjaśnienia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności sprawy jawi się jako całkowicie bezpodstawny.

W następnej kolejności koniecznym jest odniesienie się do prawidłowości przyjęcia przez Sąd I instancji, iż najpóźniej od końca maja 1982r. obszar sporny był zajęty pod uprawy prowadzone przez ojca wnioskodawcy. Niewątpliwie z uwagi na brak możliwości dokładnego ustalenia terminu wykonania zdjęcia z 1982r., o czym biegli (...) już w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości się wypowiedzieli, Sąd I instancji również na zasadzie wnioskowania, z uwagi na daty wykonania pozostałych zdjęć lotniczych poddanych interpretacji przez biegłych w opinii z dnia 10 grudnia 2010r. i faktu prowadzenia na tym obszarze upraw rolnych, zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i podstawowej wiedzy o terminach prac polowych w sposób uzasadniony przyjął, iż zdjęcie to przedstawia uprawy , które zostały przygotowane najpóźniej wiosną 1982r. Zważyć w tym miejscu na leży, iż biegli w opinii wskazali dokonując interpretacji tego zdjęcia, że duża część działki w dniu wykonania zdjęcia była uprawiana rolnicza (część zaorana, a na części znajdowały się rośliny posadzone w rzędach). Sam skarżący kwestionując powyższe ustalenie potwierdza z resztą, zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego, że „uprawy musiały być poprzedzone wiosną 1982r. jakimiś pracami rolniczymi” .

Sąd I instancji wcale nie przesądza, iż była to uprawa rabarbaru, co sugeruje skarżący, lecz stwierdza, że „uprawy na nim przedstawione musiały istnieć najpóźniej od wiosny tamtego roku”. Zatem i ten zarzut apelacji w kontekście naruszenia art. 233 kpc nie może się ostać mając jedynie charakter bezzasadnej polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji.

Nie można się również zgodzić z zarzutem apelacji, w którym skarżący podnosi zarzut przekroczenia swobodnej oceny dowodów, gdyż opinia biegłego dr. W. uniemożliwia jej sądową kontrolę. Stanowisko to budzi poważne wątpliwości zwłaszcza, że o ile zostały zgłoszone zarzuty do opinii z dnia 10 grudnia 2010r. przez Politechnikę (...), tak biegli udzielili w piśmie z dnia 1 lutego 2011r. odpowiedzi, w której w sposób szczegółowy, rzeczowy i nie budzący wątpliwości ustosunkowali się do twierdzeń uczestnika, a nadto wykonali w dniu 22 marca 2011r. opinię uzupełniającą wyjaśniając w niej wszystkie zgłoszone przez uczestnika wątpliwości. Do tej opinii Politechnika K. nie zgłosiła już żadnych zarzutów. Podnoszenie więc na etapie postępowania odwoławczego zarzutu, iż uzasadnienie opinii uniemożliwia jej sądową kontrolę jest nie tylko spóźnione, ale wręcz całkowicie chybione.

W kwestii natomiast ciągłości posiadania stwierdzić należy, że i tego domniemania uczestnik skutecznie nie obalił, a z pewnością nie można tego stwierdzić, co sugeruje skarżący, z zeznań samego wnioskodawcy. Fakt zaprzestania upraw sam w sobie nie jest bowiem jeszcze jednoznaczny z rezygnacją z posiadania prowadzącą do przerwania biegu zasiedzenia, co słusznie zauważył Sąd I instancji. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 17 października 2012r. wskazał, że o samoistnym posiadaniu w rozumieniu art. 336 kc decyduje zamiar władania rzeczą dla siebie (animus rem sibi habendi) i fizyczne władanie rzeczą (corpus possessionis), przy czym rezygnacja z faktycznej uprawy gruntu, przy potencjalnej możliwości jego wykorzystania, nie stanowi o utracie posiadania, jeśli posiadacz nie dopuszcza do sytuacji, kiedy inne osoby korzystają z tego gruntu i interesuje się nim. Tymczasem z okoliczności faktycznych wynika, że nadal w latach 2011 i 2012 przedmiotowy grunt był w posiadaniu wnioskodawcy, jak i pozostawał w jego zainteresowaniu. Z uwagi na trudności z dojazdem na teren położony po południowej stronie pasa startowego zamiarem wnioskodawcy po wykopaniu rabarbaru, było posadzenie tam krzewów owocowych, które nie wymagają prac za pomocą ciężkiego sprzętu rolniczego. W 2012r. obszar ten został na polecenie wnioskodawcy wykoszony. Natomiast teren położony po stronie północnej najdalej od pasa startowego nadal był zajęty w 2102r. pod uprawy rabarbaru, cześć zachodnia tego obszaru została zaorana. Część wschodnia zaś była uprzednio obsiana zbożem , a obecnie rośnie na nim trawa. Okoliczności te wskazują zatem niewątpliwie na istnienie ciągłości posiadania przez wnioskodawcę, które ma charakter posiadania samoistnego.

Nie może nadto ujść uwadze znamienna okoliczność. Wnioskodawca także w odbiorze zewnętrznym był traktowany jak posiadacz samoistny, skoro uczestnik zezwalając na ogrodzenie terenu wokół pasa startowego wytyczył przebieg ogrodzenia w sposób omijający tereny pozostające w posiadaniu wnioskodawcy. Tym samym w sposób jawny zrezygnował ze swych właścicielskich uprawnień do gruntu pozostającego we władaniu wnioskodawcy, zaś twierdzenia skarżącego, że nigdy nie zrezygnował ze swych właścicielskich uprawnień mijają się w kontekście powyższych okoliczności z prawdą.

Przechodząc do następnego zarzutu naruszenia prawa procesowego w zakresie sprzeczności ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego materiału dowodowego przez pominięcie zeznań świadków zupełnie obcych i z tego względu obiektywnych bo niezaangażowanych ani węzłem pokrewieństwa , ani też poczuciem wspólnie prowadzonej działalności gospodarczej bez żadnego uzasadnienia dlaczego nie daje się im wiary ( zeznania św. K. R., K. M., K. W., M. M. i B. D.). Zarzut ten jest dla Sądu Odwoławczego o tyle niezrozumiały, że Sąd I instancji jasno i precyzyjnie wskazał dlaczego tym świadkom odmówił wiarygodności „w tej części, w jakiej świadkowie zaprzeczali , by na terenie objętym wnioskiem były prowadzone uprawy przez wnioskodawcę i jego ojca” a to z tego względu, że pozostawały one w wyraźnej sprzeczności nie tylko z zeznaniami wnioskodawcy i powołanych przez niego świadków, lecz także z uwagi na sprzeczność ze zdjęciami lotniczymi, które wskazują jednoznacznie na istnienie obszaru zagospodarowanego rolniczo. Tylko w tym zakresie odmówił Sąd wiary tym świadkom. Natomiast co do możliwości upraw na tym terenie w latach 60 ubiegłego wieku prowadzonych przez J. B., zeznania tych świadków są niewiarygodne w kontekście zeznań świadka (także obcego) A. K., pracownika (...) w N. w latach 1968-72, który zeznał, iż na terenie lotniska były prowadzone dwie inwestycje w latach 1969-70 i tylko na gruntach zajmowanych przez J. B. był rabarbar, za zniszczenie którego w ramach przeprowadzonej inwestycji zostało mu wypłacone odszkodowanie. Ten fakt został następnie potwierdzony w toku postępowania stosownym dokumentem ( K: 511).

Bezzasadność zarzutów naruszenia prawa procesowego wyżej wskazana skutkować musi także w konsekwencji negatywną oceną podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia prawa materialnego, a to naruszenia art. 172 kc. Niezrozumiałe natomiast wydają się wywody skarżącego co do niewłaściwego sposobu obliczenia upływu terminu zasiedzenia nieruchomości państwowych przyjętego przez Sąd I instancji , który zgodnie z utrwalonymi już poglądami judykatury wyrażonymi na tle wykładni przepisu art. 10 ustawy nowelizacyjnej z dnia 28 lipca 1990r. biegnie od dnia wejścia w życie tej ustawy , po czym termin ten ulega skróceniu o czas, w którym powyższy stan istniał przed wejściem w życie tej ustawy, lecz nie więcej niż o połowę. Wbrew bowiem stanowisku skarżącego Sąd I instancji nie doliczył do okresu posiadania przedmiotowych nieruchomości okresu z przed 1990r., gdy nie było prawnej możliwości zasiadywania nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa.

Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia prawa materialnego, zgłoszonego w toku postępowania apelacyjnego przez skarżącego w piśmie procesowym z dnia 24.04.2013r., w zakresie błędnej wykładni art. 172 kc i 176 kc poprzez przyjęcie, że dopuszczalne prawnie jest samoistne posiadanie nieruchomości oddanej w użytkowanie wieczyste, a w konsekwencji uznanie przez Sąd I instancji, że mogło dojść do zasiedzenia przez wnioskodawcę własności nieruchomości stanowiącej działki nr (...) pomimo ustalenia, że działki te były oddane w użytkowanie wieczyste Politechniki (...) w latach 1977-2005 wskazać należy, że i on w ocenie Sądu Okręgowego jest także nieuzasadniony.

W pierwszej kolejności zauważyć należy, że uczestnik nie wziął pod uwagę okoliczności przyznanych już na początku postępowania, z których wynika oczywista nieścisłość Sądu I instancji co do przyjęcia terminu powstania na przedmiocie zasiedzenia prawa użytkowania wieczystego, co Sąd Okręgowy skorygował już na wstępie swych rozważań. Następnie zgodnie z poglądami Sądu Najwyższego wskazać należy, że prawnie dopuszczalne jest zasiedzenie prawa użytkowania wieczystego, a spór w doktrynie związany jest z kwestią czy jest możliwe powstanie prawa użytkowania wieczystego w drodze zasiedzenia. Ten problem jednak niniejszej sprawy nie dotyczy.

W tym miejscu należy przytoczyć stanowisko Sądu Najwyższego wskazujące, że prawo użytkowania wieczystego jest - mimo wielu podobieństw – prawem odmiennym niż prawo własności, zatem także posiadanie nieruchomości w zakresie każdego z tych praw ma odmienny charakter. Zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie wskazuje się, że samoistne posiadanie nieruchomości w zakresie użytkowania wieczystego to faktyczne wykonywanie władztwa nad nieruchomością , z wolą posiadania jej dla siebie , jednak w zakresie odpowiadającym treści użytkowania wieczystego (por. postanowienie SN z dnia 25 marca 2004r. II CK 105/03 oraz wyroki SN z dnia 28n września 2000r IV CKN 103/00 i z dnia 17 kwietnia 1997r. I CKU 32/97). Z kolei w uchwale z dnia 23 lipca 2008r. III CZP 68/08 Sąd Najwyższy wskazał, że choć trudno jest rozróżnić posiadanie właścicielskie od posiadania w zakresie użytkowania wieczystego, bowiem są one podobne, to jednak są to dwa różne posiadania, które mogą prowadzić do nabycia przez zasiedzenie dwóch różnych praw. Wyróżniający jest tu czynnik zarówno sposobu korzystania z nieruchomości (corpus) jak i przede wszystkim czynnik świadomości i woli (animus), który stanowi istotne kryterium pozwalające odróżnić posiadanie samoistne od posiadania zależnego oraz posiadanie samoistne w zakresie prawa własności od posiadania w zakresie innego niż prawo własności np.: użytkowania wieczystego.

Każdy z typów posiadania ma swój specyficzny charakter i jego wykonywanie może prowadzić więc do nabycia jedynie tego prawa , które jest faktycznie wykonywane. Ocena zatem, czy zachodzi posiadanie samoistne oraz w zakresie jakiego prawa musi opierać się na ustaleniach faktycznych sprawy.

W niniejszej sprawie mamy tymczasem sytuację, w której J. B., poprzednik prawny wnioskodawcy objął we władanie najpóźniej wiosną 1982r. grunty stanowiące własność Skarbu Państwa. Przejawiał świadomość i wolę posiadania właścicielskiego albowiem uważał te grunty za swoje, korzystał z nich z wyłączeniem innych osób , choć miał świadomość , że ich właścicielem jest Skarb Państwa. Takie samo posiadanie i w takim samym zakresie przekazał swojemu synowi w roku 1997. Wnioskodawca miał taki sam stosunek do przedmiotowych gruntów i okazywał to na zewnątrz, choćby wówczas, gdy sprzeciwiał się posadowieniu w 2011r. ogrodzenia utrudniającego wjazd na użytkowane tereny. Termin zasiedzenia upłynął także, gdy nieruchomość stanowiła już własność uczestnika Politechniki (...). Uczestnik ten nie wskazał natomiast na żadne zdarzenia, z których wynikałoby, że w okresie od 27 września 1990r. do 31 sierpnia 2005r. posiadanie samoistne wnioskodawcy w zakresie prawa własności w jakikolwiek sposób uległo zmianie, a zwłaszcza by przez powstanie na gruncie prawa użytkowania wieczystego na rzecz podmiotu dotychczas sprawującego zarząd przedmiotowymi nieruchomościami, miało wpływ na zmianę woli władania nią przez wnioskodawcę. W okolicznościach niniejszej sprawy można zatem przyjąć, że przez okres czasu wymagany do zasiedzenia wnioskodawca obecne działki o nr (...) posiadał samoistnie w zakresie prawa własności i wobec spełnienia pozostałych przesłanek określonych w art. 172 kpc nabył ich własność w drodze zasiedzenia.

Odnośnie zarzutów sformułowanych w piśmie z dnia 23 sierpnia 2013r., potraktowanym jako uzupełnienie apelacji, wskazać jedynie należy, że w większości są one powtórzeniem stanowiska skarżącego wyrażonego w apelacji złożonej przez pełnomocnika, do których Sąd Okręgowy już się powyżej odniósł, natomiast w zakresie zarzutu nieprzeprowadzenia z urzędu dowodu z opinii biegłego archiwisty na okoliczność ustalenia dokładnej daty powstania fotografii lotniczej z 1982r. wskazać należy, że Sąd nie ma obowiązku działania z urzędu w ramach postępowania dowodowego, zwłaszcza w sytuacji, gdy jak to zaznaczył sam skarżący, brak było aktywności profesjonalnego pełnomocnika w tym względzie. Nadto co do braku możliwości ustalenia daty tego zdjęcia wypowiedzieli się już w sposób nie pozostawiający wątpliwości także dla Sądu Odwoławczego biegli w opinii z dnia 10 grudnia 2010r.

Sąd Okręgowy pominął jako spóźnione wnioski dowodowe Politechniki (...) zgłoszone w piśmie z dnia 23 sierpnia 2012r., zaś wnioski dowodowe zgłoszone w piśmie z dnia 24 kwietnia 2013r. dotyczyły okoliczności, które z uwagi na datę ich wystąpienia pozostawały bez wpływu na prawidłowość wydanego w sprawie rozstrzygnięcia.

Odnosząc się natomiast do apelacji drugiego uczestnika a to Skarbu Państwa stwierdzić należy, że i ona w ocenie Sądu Okręgowego była bezzasadna. Przede wszystkim należy zauważyć, iż zarzut nieuzasadnionego przyjęcia samoistnego posiadania wnioskodawcy , a wcześniej jego ojca nie został w zasadzie poparty żadnym konkretnym argumentem przez apelującego, zaś przytoczenie li tylko orzecznictwa Sądu Najwyższego bez odniesienia do okoliczności stanu faktycznego niniejszej sprawy jest niewystarczające i ma charakter jedynie polemiki z prawidłowymi ustaleniami okoliczności faktycznych , a także ich oceną prawną dokonaną przez Sąd I instancji, z przyczyn już wyżej zresztą obszernie naprowadzonych przy okazji omawiania zarzutów apelacji Politechniki (...).

Podobnie należy odnieść się do kolejnego zarzutu apelacji zarzucającego naruszenie przepisów prawa materialnego w zakresie nieuznania przez Sąd I instancji czynności właściciela podejmowanych w postępowaniu jako tych, które powinny doprowadzić do przyjęcia, iż doszło do przerwy biegu zasiedzenia. W tym miejscu bowiem należy przywołać podzielany przez Sąd Okręgowy pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z dnia 14 listopada 2011r. sygn. III CSK 251/10, iż skutek w postaci przerwania biegu terminu zasiedzenia mogą wywołać jedynie czynności zaczepne, a nie obronne właściciela, i to wyłącznie takie, które wprost lub pośrednio zmierzają do pozbawienia posiadacza władania rzeczą, co do której biegnie zasiedzenie. Wobec tego obrona przed wywłaszczeniem nie może być uważana za czynności skutkujące jednocześnie przerwaniem biegu terminu zasiedzenia. Samo więc sprzeciwianie się wnioskowi bez podjęcia określonych czynności zmierzających do zachowania prawa własności nie może prowadzić do przyjęcia, iż doszło do skutecznego przerwania biegu terminu zasiedzenia. A jak wyżej już wskazano domniemania ciągłości posiadania w niniejszym postępowaniu uczestnicy nie obalili. Wręcz z okoliczności faktycznych ustalonych przez Sąd I instancji wynika, iż uczestnik Politechnika K. poprzez wytyczenie w 2011r. ogrodzenia wokół pasa startowego w sposób omijający obszar objęty wnioskiem o zasiedzenie, w istocie zrezygnował ze swych uprawnień właścicielskich do tego gruntu. Posadowione ogrodzenie nie pozbawiało bowiem wnioskodawcy posiadania przedmiotu zasiedzenia, a jedynie skutkowało ograniczeniem dojazdu ciężkiego sprzętu rolniczego na ten teren, czemu z resztą sprzeciwiał się wnioskodawca.

Natomiast zarzut naruszenia art. 5 kc poprzez nierozpoznanie sprawy w rozsądnym terminie przez Sąd I instancji skutkiem czego w toku postępowania upłynął wymagany ustawą czas prowadzący do nabycia prawa własności w drodze zasiedzenia budzić może jedynie zdziwienie. Po pierwsze art. 5 kc stanowi klauzulę generalną odnosząca się do przypadków , gdy powoływanie się na prawo podmiotowe nie stanowi jego wykonywania, lecz jest jego nadużywaniem. Trudno zatem stawiać taki zarzut sądowi prowadzącemu postępowanie, chyba że apelujący w istocie zmierzał do postawienia zarzutu przewlekłości postępowania, który winien być jednak rozpatrywany odrębnie w trybie skargi opartej na przepisach ustawy z dnia 17 czerwca 2004r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz.U. z 2004 r., Nr 179, póź. 1843). Na marginesie jedynie wskazać należy, że w realiach niniejszej sprawy czas trwania postępowania determinowany był przebiegiem obszernego postępowania dowodowego, które opierało się nie tylko na dowodach z dokumentów czy zeznań stron i świadków, ale konieczne było także zasięgnięcie opinii biegłych różnej specjalności. Z wyżej więc naprowadzonych powodów apelacja Skarbu Państwa jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Przechodząc zatem do omawiania zarzutów zawartych w apelacji wnioskodawcy wskazać należy, że w ocenie Sądu Okręgowego sprowadzają się one w głównej mierze do naruszenia art. 233 kpc poprzez dokonanie w ocenie skarżącego dowolnej i wybiórczej oceny materiału dowodowego, skutkiem czego Sąd i instancji popełnił błąd w ustaleniach faktycznych skutkujących nieuwzględnieniem w całości wniosku skarżącego. Odnosząc się zatem do tego zarzutu w pierwszej kolejności należy zauważyć, iż dla oceny zasadności żądania wniosku o zasiedzenie w niniejszej sprawie rzeczą fundamentalną było w pierwszej kolejności ustalenie zasięgu upraw prowadzonych przez J. B., poprzednika prawnego wnioskodawcy, na przedmiocie zasiedzenia jako, że z faktu prowadzenia na tym terenie wieloletniej produkcji rolnej wnioskodawca wywodzi skutek nabycia własności nieruchomości określonej we wniosku, a stanowiącej część wydzielonych w ewidencji działek gruntu.

Skoro dotyczyło to części gruntów, które w ewidencji stanowią całość jako określona w niej działka gruntu to podkreślić należy, że wnioskodawca winien był sprecyzować przedmiot ewentualnego posiadania w korelacji czasowej czyli wykazać jakim obszarem , w jakich granicach, władał jego poprzednik i on sam gruntem stanowiącym przedmiot zasiedzenia oraz w jakim to było czasie.

Sąd Rejonowy w oparciu o przeprowadzone dowody z zeznań świadków i opinii biegłych z zakresu geodezji, rolnictwa i fotointerpretacji zdjęć lotniczych uznał za udowodnione co do zakresu, posiadanie gruntów począwszy od 1982r. Wcześniejsze posiadanie tj. sprzed daty 1982r., którego Sąd Rejonowy nie wyklucza, uznał jednak za niewystarczająco wykazane z uwagi na brak możliwości ustalenia w sposób nie budzący wątpliwości w jakich granicach owo posiadanie było wykonywane. Sąd Okręgowy podziela w całości wywód Sądu I instancji w tym przedmiocie i odstępuje od czynienia analogicznych wywodów. Wbrew bowiem stanowisku apelującego, nie wykazał on w sposób wiarygodny zasięgu upraw J. B. na dzień 1 października 1975r.

Przedstawione w apelacji argumenty opisane w punktach 1 a, b, c, d, e i f owszem mogą wskazywać na posiadanie poprzednika prawnego wnioskodawcy terenów byłego lotniska już nawet od drugiej połowy lat sześćdziesiątych , lecz przytoczone na poparcie tego twierdzenia dowody były niewystarczające dla ustalenia konkretnego obszaru gruntu zajętego pod uprawy. Tym bardziej, iż J. B. wprost zeznał, że uprawy w zależności od potrzeb rynkowych prowadzone były różnie i trudno mu powiedzieć jak było dawniej , bo miało to charakter zmienny. Dopiero słuchany uzupełniająco wskazał, że w latach dziewięćdziesiątych XX wieku prowadził część upraw w formie małych poletek, lecz były to uprawy eksperymentalne, o czym we wcześniejszych zeznaniach w ogóle nie wspominał. Nie może nadto ujść uwadze, iż zdjęcia z roku 1965 i 1970 przedstawiają zagospodarowanie spornych terenów w sposób zasadniczo odbiegający od zagospodarowania tych terenów w roku 1982r., które są zbieżne z zakresem upraw w roku 2007. Biegli nadto wyraźnie stwierdzili, że zdjęcia z 1965 i 1970 roku, przedstawiają w głównej mierze grunty stanowiące nieużytki. Natomiast zdjęcie z roku 1975r. z uwagi na zamaskowanie spornego obszaru nie mogło podlegać fotinterpretacji, z oczywistych więc względów nie mogło stanowić podstawy ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Interpretacja zaś wnioskodawcy zaprezentowana w apelacji jest niczym innym jak odmienną ich

oceną niż przyjął Sąd I instancji. Natomiast w ocenie Sądu Okręgowego rację ma Sąd I instancji, iż struktura obecnych upraw prowadzonych przez wnioskodawcę widoczna jest dopiero na zdjęciu lotniczym z roku 1982r. Dowód ten słusznie został uznany za dowód najbardziej obiektywny albowiem zeznania świadka J. B., wnioskodawcy i pozostałych świadków przez niego zawnioskowanych, nie były na tyle miarodajne by na ich podstawie można było ustalić ponad wszelką wątpliwość faktyczny zakres posiadanego gruntu w okresie wcześniejszym.

Nie można także zgodzić się z twierdzeniami apelującego by doszło do naruszenia art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 13§2 kpc w zakresie w jakim uzasadnienie Sądu I instancji w odniesieniu do braku oceny zeznań świadka J. B. , a dotyczących odłogowania przez niego zajmowanych gruntów nie poddawało się kontroli instancyjnej. Otóż na stronie 10 uzasadnienia Sąd i instancji w sposób wyraźny odnosi się do zeznań J. B. i wskazuje dlaczego zostały one potraktowane jako niewiarygodne zwłaszcza w kontekście nagrania z roku 1982 w formie cyfrowej zawartej na płycie (K; 978), którym się Sąd posłużył przy ustaleniu okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, i analizy pozostałych zdjęć satelitarnych obrazujących stan i zakres upraw na spornym terenie.

Także nie mógł wywołać zamierzonego skutku zarzut naruszenia przepisu art. 520§3 kpc poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy interesy uczestników były sprzeczne, zaś działania uczestnika Politechniki (...) , w szczególności w związku z okolicznościami dotyczącymi sporządzenia „notatki służbowej” z dnia 145 lipca 2011r., były w ocenie skarżącego oczywiście niewłaściwe ze strony tego uczestnika i same przez się uzasadniały obciążenie go kosztami postępowania w całości. I w tym względzie Sąd Okręgowy podziela stanowisko zaprezentowane w uzasadnieniu orzeczenia przez Sąd I instancji w całości. Nie może bowiem ujść uwadze, że uczestnik Politechnika K. jako dotychczasowy właściciel miała prawo podejmować działania zmierzające do zachowania swej własności, natomiast nie może ujść uwadze, że przeprowadzone postępowanie dowodowe wymagało zasięgnięcia wiadomości od biegłych różnych specjalności, co generowało oczywiście wydatki podlegające rozliczeniu, nie mniej ich przeprowadzenie konieczne było dla ustalenia istotnych okoliczności faktycznych (przede wszystkim co do ustalenia zakresu posiadania) niezbędnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy i służyły w głównej mierze interesom wnioskodawcy. Z tych też względów zarzuty apelacji w tej części nie zostały także uwzględnione przez Sąd Okręgowy.

Mając zatem na uwadze wyższej zaprezentowane stanowisko Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc orzekł jak w sentencji. O kosztach natomiast postępowania odwoławczego orzekł na podstawie art. 520 § 1 kpc nie znajdując podstaw do odejścia od ogólnej zasady rozliczenia kosztów w postępowaniu nieprocesowym w sytuacji, gdy apelacje wszystkich skarżących stron podlegały oddaleniu.

ref. SSR Piotr Pilarczyk