Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXIV C 716/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

28 lutego 2020 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie, XXIV Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Jacek Tyszka

Protokolant: sekretarz sądowy Tomasz Górecki

po rozpoznaniu 14 lutego 2020 roku w Warszawie na rozprawie sprawy

z powództwa (...) W.

przeciwko D. K.

o zapłatę

1. oddala powództwo;

2. zasądza od (...) W. na rzecz D. K. kwotę 10 817 zł (dziesięć tysięcy osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt XXIV C 716/19

UZASADNIENIE

Pozwem z 5 lipca 2019 roku powód (...) W. wniósł o zasądzenie od pozwanego D. K. na rzecz powoda kwoty 320 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Powód domagał się też zasądzenia od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu, w tym zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

W uzasadnienie powód wskazał, że pozwany D. K. umową z 21 stycznia 2016 roku sprzedał (...) spółce z o.o. z siedzibą w W. nieruchomość położną przy ul. (...) w W. za kwotę 320 000 zł. W umowie sprzedaży pozwany oświadczył, że nabył przedmiotową nieruchomość w wyniku zasiedzenia. Pozwany sprzedał przedmiotową nieruchomość po złożeniu przez (...) W. skargi kasacyjnej od orzeczenia kończącego postępowanie o zasiedzenie. Odpis skargi kasacyjnej został doręczony pełnomocnikowi D. K. 9 października 2015 roku, co znaczyło, że w dniu zawierania umowy sprzedaży pozwany wiedział o fakcie jej złożenia. Następnie, postanowieniem z 28 października 2016 roku Sąd Najwyższy uchylił postanowienie kończące sprawę o zasiedzenie, w następstwie czego wniosek pozwanego o zasiedzenie został ostatecznie oddalony. Oznacza to, że w dniu zawarcia umowy sprzedaży z 21 stycznia 2016 roku właścicielem przedmiotowej nieruchomości było (...) W., a pozwany, mając wiedzę o złożeniu przez powoda skargi kasacyjnej powinien był liczyć się z możliwością niekorzystnego rozstrzygnięcia i wstrzymać się ze sprzedażą podmiotowej nieruchomości (pozew - k. 3-9).

W odpowiedzi na pozew pozwany D. K. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany wskazał, że przedmiotowa nieruchomość znajdowała się w posiadaniu rodziny pozwanego od lat 40. XX wieku do 21 listopada 1945 roku, kiedy to na podstawie art. 1 dekretu z 26 października 1945 roku o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy została ona znacjonalizowana. Pomimo nacjonalizacji nieruchomość nadal znajdowała się w posiadaniu dziadków pozwanego, a następnie, po ich śmierci, w posiadaniu matki pozwanego, po której śmierci posiadanie nieruchomości nabył D. K.. Pozwany wskazał, że jego poprzednicy prawni władali przedmiotową nieruchomością jako posiadacze samoistni, traktowali ją jako swoją własność, byli ujawnieni jako właściciele gruntu w rejestrach państwowych, płacili podatek od nieruchomości oraz uprawiali ją. Postanowieniem z 11 czerwca 2014 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa stwierdził, że z dniem 27 maja 2005 roku pozwany nabył przez zasiedzenie własność przedmiotowej nieruchomości. Postanowienie to stało się prawomocne, gdyż apelacja od niego została oddalona przez Sąd Okręgowy w Warszawie postanowieniem z 18 czerwca 2015 roku. W księdze wieczystej nieruchomości dokonano stosownych wpisów o nabyciu przez pozwanego jej własności. Także organ wykonawczy powoda, Prezydent (...) W., potwierdził, że przedmiotowa nieruchomość stanowi własność pozwanego, wydając 28 października 2015 roku decyzję o jej podziale na działki ewidencyjne nr (...) i o wywłaszczeniu działki nr (...). Pozwany podniósł, że dokonując sprzedaży przedmiotowej nieruchomości nie wiedział o złożeniu przez powoda skargi kasacyjnej od postanowienia kończącego sprawę o zasiedzenie, gdyż została ona doręczona jego pełnomocnikowi, który poinformował go o skardze już po podpisaniu umowy sprzedaży. Pozwany wskazał, że w dniu zawarcia umowy sprzedaży zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu był właścicielem przedmiotowej nieruchomości, zaś wniesienie skargi kasacyjnej nie wstrzymuje wykonania zaskarżonego orzeczenia. Oznacza to, że pozwany sprzedając przedmiotową nieruchomość działał zgodnie z prawem (odpowiedź na pozew - k. 50-60).

W toku postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Nieruchomość przy ul. (...) stanowiąca działkę niezabudowaną nr (...), z obrębu (...), o powierzchni (...)m. kw., część dawnej działki nr (...), znajdowała się w posiadaniu dziadków D. K. - T. Ł. i S. Ł. - od lat 40. ubiegłego wieku. Nieruchomość została znacjonalizowana po II Wojnie Światowej, na mocy dekretu z 26 października 1945 roku o własności i użytkowaniu gruntów, ale pozostała w posiadaniu T. Ł. oraz S. Ł. aż do ich śmierci (odpowiednio w (...) i (...) roku). Posiadanie objęła wówczas matka D. K., E. K., zaś po jej śmierci w 1996 roku posiadanie nieruchomości nabył D. K.. Poprzednicy prawni D. K. i on sam władali przedmiotową nieruchomością jako posiadacze samoistni, traktowali ją jako swoją własność oraz uprawiali grunt przedmiotowej nieruchomości (uzasadnienie postanowienia SN - k. 18-21, zeznania D. K. - k. 283-285, bezsporne).

W 1989 roku powstał (...) Komitet (...) w W. ((...) Komitet (...)) jako stowarzyszenie mające na celu wybudowanie, wyposażenie i prowadzenie szpitala. 8 listopada 1991 roku została zawarta pomiędzy D. M. oraz (...) Komitetem (...) umowa o oddanie gruntu, w tym przedmiotowej nieruchomości, w użytkowanie wieczyste (uzasadnienie postanowienia SN - k. 18-21, niesporne).

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 9 grudnia 2008 roku, wydanym w sprawie XXIV C 87/08, ustalił nieważność wskazanej wyżej umowy o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste z 8 listopada 1991 roku, m.in. w zakresie przedmiotowej nieruchomości. Wyrokiem z 7 października 2009 roku, sygn. akt. I ACa 630/09, Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację (...) Komitetu (...) od wyroku z 9 grudnia 2008 roku (wyrok XXIV C 87/08 - k. 63-64, wyrok I ACa 630/09 z uzasadnieniem - k. 65-77).

Wyrokiem z 16 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo (...) Komitetu (...) skierowane m. in. przeciwko D. K., o wydanie nieruchomości w tym m.in. nieruchomości przy ul. (...) w W. oznaczonej jako działka nr (...) z uwagi na nieważność umowy z 8 listopada 1991 roku o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste (wyrok XXIV C 1141/11 - k. 78-97).

Postanowieniem z 11 czerwca 2014 roku, wydanym w sprawie XVI Ns 427/13, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie stwierdził, że D. K. z dniem 27 maja 2005 roku nabył przez zasiedzenie własność nieruchomości, położonej w W. w D. M. przy ul. (...), stanowiącą działkę gruntu o numerze ewidencyjnym (...), o powierzchni (...) m2, dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie prowadzi księgę wieczystą nr (...). Uzasadniając orzeczenie Sąd Rejonowy ustalił, że D. K. oraz jego poprzednicy prawni władali nieruchomością jak właściciele oraz że posiadanie samoistne wnioskodawcy oraz jego poprzedników prawnych trwało przez okres niezbędny do nabycia własności tej nieruchomości przez zasiedzenie. Sąd Rejonowy uznał, że na skutek ustalenia nieważności umowy z 8 listopada 1991 roku o oddanie w użytkowanie wieczyste m.in. działki objętej wnioskiem nie doszło do ustanowienia prawa użytkowania wieczystego, zatem (...) Komitet (...) wskazany jako użytkownik wieczysty nie posiadał statusu podmiotu uprawnionego do podjęcia skutecznej akcji zaczepnej - prowadzącej do przerwania biegu zasiedzenia - przeciwko D. K. i jego poprzednikom prawnym (postanowienie XVI Ns 427-13 - k. 98-116).

Postanowieniem z 18 czerwca 2015 roku, wydanym pod sygn. akt V Ca 2924/14, Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił apelację (...) W. od postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 11 czerwca 2014 roku, sygn. akt XVI Ns 427/13. W uzasadnieniu Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy i przyjął je w całości za własne oraz podzielił argumentację prawną sądu pierwszej instancji (postanowienie V Ca 2924/14 - k. 117-137).

Naczelnik Urzędu Skarbowego W.-M. 20 sierpnia 2015 roku wydał zaświadczenie w którym stwierdził, że D. K. nabył z dniem 27 maja 2005 roku w drodze zasiedzenia własność nieruchomości położonej w W. przy ul. (...), stanowiącej działkę gruntu o nr (...), dla której prowadzona była księga wieczysta nr (...). Zgodnie z zaświadczeniem podatek od nabycia nieruchomości został zapłacony w całości i nie było przeszkód ze strony organu podatkowego na rozporządzanie nieruchomością (zaświadczenie - k. 138).

5 października 2015 roku (...) W. złożyło skargę kasacyjną od postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie z 18 czerwca 2015 roku. Odpis skargi kasacyjnej został doręczony pełnomocnikowi D. K. 9 października 2015 roku (bezsporne).

Decyzją z 28 października 2015 roku Prezydent (...) W. zezwolił na realizację inwestycji drogowej polegającej na budowie ulicy drogi gminnej wraz z niezbędną infrastrukturą m. in. na działce ewidencyjnej nr (...). W wyniku tej samej decyzji działka nr (...) została podzielona na działki ewidencyjne o numerach (...). Zgodnie z decyzją, działka o numerze ewidencyjnym (...), jako przeznaczona pod drogę, została wywłaszczona na rzecz (...) W., natomiast działka o numerze ewidencyjnym (...) pozostała własnością D. K. (decyzja - k. 43-45).

Aktem notarialnym z 21 stycznia 2016 roku (rep. (...)) D. K. sprzedał (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. nieruchomość stanowiącą niezabudowaną działkę gruntu nr ewidencyjny (...), z obrębu (...), o powierzchni (...) m. kw., położoną przy ul. (...) w W., dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa prowadził księgę wieczystą nr (...) za cenę 320 000 zł. D. K. oświadczył, że jest właścicielem wskazanej działki i że nabył ją 27 maja 2005 roku przez zasiedzenie, stosownie do prawomocnego postanowienia o stwierdzeniu zasiedzenia z 11 czerwca 2014 roku wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa pod sygn. akt XVI Ns 427/13 (akt notarialny - k. 12-15).

Decyzją z 25 maja 2016 roku Prezydent (...) W. ustalił odszkodowanie za nieruchomość w postaci działki nr (...) położonej przy ul. (...) w W. w wysokości 179 925 zł i przyznał ustaloną kwotę odszkodowania na rzecz D. K. (decyzja - k. 145-148).

Postanowieniem z 28 października 2016 roku, wydanym pod sygn. akt I CSK 689/15, w wyniku skargi kasacyjnej (...) W. od postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie z 18 czerwca 2015 roku, Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone postanowienie i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu orzeczenia Sąd Najwyższy podniósł, że należy przyjąć, że dochodzi do przerwy biegu terminu zasiedzenia, jeżeli powództwo o wydanie nieruchomości przeciwko posiadaczowi samoistnemu wytacza użytkownik wieczysty wówczas, tj. w dacie wytoczenie powództwa, do tego uprawniony, co miało miejsce w stanie faktycznym rozważanej sprawy (postanowienie SN - k. 18-21).

Postanowieniem z 12 kwietnia 2017 roku, wydanym w sprawie V Ca 267/17, Sąd Okręgowy w Warszawie, po ponownym rozpoznaniu sprawy, zmienił zaskarżone postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 11 czerwca 2014 roku, sygn. akt XVI Ns 427/13 w ten sposób, że oddalił wniosek o zasiedzenie. W uzasadnieniu Sąd Okręgowy wskazał, że był związany wykładnią Sądu Najwyższego dotyczącą przerwania biegu zasiedzenia na skutek wniesienia przez użytkownika wieczystego powództwa o wydanie nieruchomości, pomimo ustalenia nieważności umowy o oddanie nieruchomości w użytkowanie wieczyste, jako wniesionego przez osobę uprawnioną w chwili wytoczenia powództwa (postanowienie V Ca 267/17 - k. 165-191).

Postanowieniem z 20 lutego 2018 roku Prezydent (...) W. wznowił postępowanie zakończone jego ostateczną decyzją z 25 maja 2016 roku w sprawie ustalenia i wypłaty odszkodowania za nieruchomość w postaci działki nr (...) przy ul. (...) w W.. Decyzją z 4 września 2018 roku Prezydent (...) W. uchylił decyzję z 25 maja 2016 roku oraz umorzył postępowania w sprawie (postanowienie z 20.02.2018 r. - k. 277, decyzja z 4.09.2018 r. - k. 278-280).

Pismem z 4 września 2019 roku D. K. złożył wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich o wniesienie skargi nadzwyczajnej od postanowienia Sądu Okręgowego w Warszawie z 12 kwietnia 2017 roku wydanego pod sygn. akt V Ca 267/17 (wniosek - k. 255-265).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wymienione uprzednio dokumenty, których wartości dowodowej strony nie kwestionowały. Sąd również nie znalazł podstaw, aby odmówić im wiarygodności. Sąd dopuścił nadto w sprawie dowód z zeznań stron z ograniczeniem do zeznań strony pozwanej. Pozwany D. K. zeznał, że jego dziadkowie nabyli przedmiotową nieruchomość w czasie II Wojny Światowej, natomiast po wojnie została ona znacjonalizowana. Po śmierci dziadków matka pozwanego przejęła jej posiadanie. W wyniku uznania przez sąd rejonowy oraz sąd okręgowy tego, że nabył własność nieruchomości poprzez zasiedzenie był przekonany, że jest jej właścicielem, o złożeniu przez (...) W. skargi kasacyjnej dowiedział się dopiero po roku od swojego pełnomocnika. Był przekonany, że skarga zostanie oddalona, ze względu na wygrane w podobnych sprawach jego sąsiadów. Środki ze sprzedaży nieruchomości darował członkom rodziny. Sąd uznał zeznania pozwanego za wiarygodne, gdyż zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logiczne. Pozwany był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, mógł zatem faktycznie nie wiedzieć o wniesionej skardze o wznowienie postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Powód (...) W. domagał się od pozwanego D. K. zapłaty kwoty 320 000 zł z tytułu naprawienia szkody wynikającej ze sprzedania przez pozwanego nieruchomości należącej do powoda, ewentualnie zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia, w wymienionej kwocie.

Zgodnie z art. 415 k.c., kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przepis ten normuje podstawową zasadę odpowiedzialności deliktowej, opartej na winie sprawcy szkody. Za szkodę odpowiada osoba, której zawinione zachowanie jest źródłem powstania tej szkody, przy czym zdarzeniem sprawczym w rozumieniu przepisu jest zarówno działanie, jak i zaniechanie. Czyn sprawcy pociągający za sobą odpowiedzialność cywilną musi wykazywać cechy niewłaściwości postępowania odnoszące się do strony przedmiotowej, określane mianem bezprawności czynu oraz do strony podmiotowej, określanej pojęciem winy w znaczeniu subiektywnym (Gerard Bieniek w: Komentarz do kodeksu cywilnego, Księga trzecia, Zobowiązania, tom 1, wyd. 6., Warszawa 2006). Do przesłanek odpowiedzialności deliktowej należą: zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na określonej zasadzie oraz szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą. Przy ustalaniu odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych znajdują zastosowanie przepisy ogólne dotyczące związku przyczynowego, szkody i sposobów jej naprawienia (art. 361-363 k.c.). Ustalenie bezprawności zachowania polega na zakwalifikowaniu czynu sprawcy jako zakazanego, na podstawie norm określonych przez system prawny. Ustawodawca w art. 415 k.c. nie wskazuje zakresu tych norm. Doktryna i judykatura, wyznaczając bardzo szeroki zakres pojęcia bezprawności, kierują się głównie dążeniem do zapewnienia naprawienia szkody w sytuacjach, gdy zostaje wyrządzona zachowaniami powszechnie uznawanymi za naganne. Za bezprawne przyjmuje się czyny zakazane przez obowiązujące przepisy prawne, bez względu na ich źródła.

Strona powodowa zarzuciła pozwanemu, że sprzedał należącą do (...) W. nieruchomość legitymując się prawomocnym postanowieniem o jej zasiedzeniu, nie zważając na fakt zaskarżenia tego postanowienia kasacją.

Orzeczenie sądu – stosownie do art. 363 § 1 k.p.c. – staje się prawomocne, jeżeli nie przysługuje od niego środek odwoławczy lub inny środek zaskarżenia. Uprawomocnienie się orzeczenia oznacza, że zyskuje ono moc wiążącą, wyrażającą się w tym, że nikt nie może kwestionować faktu istnienia orzeczenia i jego treści. Konieczność respektowania tego, że odpowiedni sąd rozstrzygnął sprawę w określony sposób dotyczy zarówno stron postępowania, w którym zapadło rozstrzygnięcie, jak też osób, które statusu strony w postępowaniu nie posiadały. Tak rozumiana zasada związania prawomocnym orzeczeniem jest niewątpliwie ważnym elementem składowym porządku prawnego Rzeczpospolitej Polskiej; służy ona budowaniu zaufania do prawa i pewności jego oddziaływania na stosunki społeczne. Jest wyrazem koniecznej stabilności tych stosunków, gdyż prowadzi do tego, że to co zostało prawomocnie przesądzone przez sąd, nie może – poza wyjątkami przez prawo przewidzianymi – ulec zmianie. Nic dziwnego, że w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego zasada ta została uznana za składnik gwarantowanego w Konstytucji prawa do sądu oraz wyraz zasady państwa prawnego. Także w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka podkreśla się, że niewzruszalność prawomocnych orzeczeń sądowych jest gwarantem pewności prawa. Należy wobec tego uznać, że zasada mocy wiążącej prawomocnych orzeczeń sądowych, jako element wartości chronionych konstytucyjnie i w porządku międzynarodowym, wchodzi w skład podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 kwietnia 2012 r., I CSK 416/11).

Przenosząc powyższe na okoliczności sprawy należało stwierdzić, że działania pozwanego polegającego na sprzedaniu 21 stycznia 2016 roku przedmiotowej działki nie można było zakwalifikowane jako bezprawnego, czy nagannego. Pozwany D. K. w dniu sprzedaży nieruchomości miał bowiem pełne podstawy do uznania, że był jej właścicielem, co opierał na prawomocnym orzeczenia sądu o stwierdzeniu na jego rzecz nabycia przedmiotowej działki w drodze zasiedzenia.

Podnoszona przez powoda okoliczność wniesienia przez niego skargi kasacyjnej od prawomocnego postanowienia sądu drugiej instancji oraz wiedza pozwanego o tym fakcie nie podważała skutków wynikających z prawomocnego stwierdzenia zasiedzenia. Pozwany podnosił, że faktycznie nie wiedział o wniesieniu skargi kasacyjnej, co o tyle było nieistotne, że musiał o niej wiedzieć jego ówczesny pełnomocnik, któremu odpis skargi został doręczony, a co za tym idzie nie sposób było przyjąć, że pozwany w chwili zbycia mógł powołać się na brak wiedzy o jej wniesieniu. Strona postępowania nie może się skutecznie powołać na brak wiedzy posiadanej przez jej pełnomocnika.

Skarga kasacyjna w polskim systemie prawnym jest jednym z nadzwyczajnych środków zaskarżenia, służących kontroli legalności prawomocnych orzeczeń sądowych. Skarga kasacyjna przysługuje w wypadkach przewidzianych w ustawie, od prawomocnych orzeczeń sądu drugiej instancji. Wniesienie skargi kasacyjnej nie oznacza uruchomienia trzeciej instancji sądowej (postanowienie Sądu Najwyższego z 26 kwietnia 2018 r., I CSK 92/18). Ustawodawca wprowadzając instytucję skargi kasacyjnej zdawał sobie sprawę z tego, że w przypadku innego orzeczenia Sądu Najwyższego niż oddalenie kasacji lub odmowa przyjęcia kasacji (art. 393 § 1 k.p.c.), ewentualnie odrzucenia kasacji z przyczyn formalnych (art. 393(5) k.p.c.) zaistnieć może taki stan rzeczy, że w wyniku działań podjętych wskutek prawomocnego orzeczenia sądu drugiej instancji lub orzeczenia sądu pierwszej instancji urzeczywistni się stan faktyczny utrudniający wykonanie orzeczenia zmienionego na jej skutek. W związku z powyższym w art. 388 § 1 i 2 k.p.c. wprowadzono szereg uprawnień mających na celu niedopuszczenie do sytuacji niekorzystnych dla strony, która wniosła skuteczną skargę kasacyjną, wskutek wykonania prawomocnego orzeczenia. Należą do nich wstrzymanie wykonania orzeczenia sądu drugiej instancji do czasu ukończenia postępowania kasacyjnego oraz uzależnienie wykonania orzeczenia lub uzależnienie wykonania orzeczenia od złożenia przez powoda stosownego zabezpieczenia. Środki te są orzekane przez sąd na wniosek strony. O zastosowanie takich środków (...) W. nie wnosiło i nie zostały one orzeczone.

Sam fakt wniesienia skargi kasacyjnej od prawomocnego orzeczenia nie ograniczał skutków jego wydania, a tym samym praw strony, w okolicznościach sprawy pozwanego, wynikających z wydania tegoż prawomocnego orzeczenia. Podkreśla się w orzecznictwie, że samo wniesienie skargi kasacyjnej nie unicestwia skutków prawomocności materialnej wydanego w sprawie wyroku. Nie można uznać, że D. K. posługując się prawomocnym postanowieniem sądu drugiej instancji stwierdzającym nabycie przez niego własności przedmiotowej nieruchomości wskutek zasiedzenia, działając w zaufanie do system prawnego, uczynił coś, z czego wobec późniejszego uwzględnienia skargi kasacyjnej, można byłoby robić mu zarzut w aspekcie bezprawności, czy winy.

Nietrafnie strona powodowa podnosiła, że pozwany w chwili zbywania nieruchomości powinien był liczyć się z tym, że nie przysługuje mu tytuł własności, do zbywanej działki, gdyż orzeczenie, którym dysponował o stwierdzeniu zasiedzenia miało tylko charakter deklaratoryjny. Nie istniały żadne racje, aby uznać, że pozwany powinien był wstrzymać się z dysponowaniem nieruchomością do czasu rozpoznania skargi kasacyjnej powoda.

Z uzasadnienia postanowienia Sąd Najwyższego z 28 października 2016 roku, którym uchylone zostało postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z 18 czerwca 2015 roku, wynikało, że o wskazanym kierunku rozstrzygnięcia przesądziło przyjęcie poglądu, zgodnie z którym pozew o wydanie spornej nieruchomości wniesiony przez osobę, która uważała się za użytkownika wieczystego, choć nim nie była, gdyż umowa o oddanie gruntu w użytkowanie wieczyste okazała się nieważna, spowodował przerwę biegu przedawnienia. Dodatkowo Sąd Najwyższy uzasadnił rozstrzygnięcie o uchyleniu oderwanym od okoliczności sprawy zapatrywaniem, że powództwo o wydanie nieruchomości, które zdaniem Sądu Najwyższego dorowadziło do przerwania biegu terminu zasiedzenia, zostało wytoczone przez użytkownika wieczystego, który w dacie wnoszenia pozwu był do tego uprawniony. Tymczasem, wobec ustalenia wyrokiem tut. Sądu z 9 grudnia 2008 roku (XXIV C 87/08), że umowa o oddanie spornego gruntu w użytkowanie wieczyste była nieważna, co znaczy nigdy nie wywarła przewidzianych nią skutków prawnych, ów rzekomy użytkownik wieczysty nigdy nie był uprawniony do wniesienia powództwa o wydanie. W ocenie Sądu nie można było wymagać od pozwanego, żeby przewidział on taki rozwój sytuacji procesowej, w tym, że w jego sprawie zostanie wydane orzeczenie sprzeczne z powszechnie przyjętym, gdyż racjonalnym, poglądem, że pozew o wydanie przerywa bieg terminu zasiedzenia tylko wtedy, gdy został skutecznie wniesiony, to znaczy pochodzi od osoby uprawnionej prawnomaterialnie do jego wniesienia (tak uzasadnienia uchwał Sądu Najwyższego z 27 maja 1992 r., III CZP 60/92 i z 28 czerwca 2006 r., III CZP 42/06 oraz postanowienie Sądu Najwyższego m. in. z 4 grudnia 2008 r., I CSK 225/08, z 27 lutego 2013 r., I CSK 467/12 i z 5 lutego 2015 r., V CSK 221/14). W okolicznościach sprawy (...) Komitet (...) nie był zaś uprawniony od chwili złożenia pozwu do wytoczenie powództwa o wydanie, gdyż nigdy nie służył mu żaden tytuł prawny do przedmiotowej nieruchomości.

Dodatkowo warto wspomnieć, że – jak wyjaśnił to Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z 17 kwietnia 2018 roku (III CZP 100/17) - do przerwania biegu zasiedzenia w zakresie prawa własności niezbędne jest wytoczenie powództwa przez właściciela, a nie osobę trzecią. Powinna to być „akcja zaczepna”, skierowana przeciwko posiadaczowi, na rzecz którego biegnie zasiedzenie, mająca na celu pozbawienie go posiadania i jego uzyskanie przez powoda (por. uchwała Sądu Najwyższego z 18 czerwca 1968 r., III CZP 46/68, orzeczenie Sądu Najwyższego z 8 lipca 1960 r., 2 CR 182/60 oraz postanowienia Sądu Najwyższego z 2 lutego 2017 r., I CSK 81/16 i z 8 marca 2017 r., IV CSK 303/16). Właściciel nieruchomości nie może zatem, w celu ochrony swego prawa w sprawie o zasiedzenie, skutecznie powołać się na zarzut wytoczenia powództwa windykacyjnego przez użytkownika wieczystego, który dochodził ochrony innego prawa rzeczowego, niezależnie od ewentualnego negatywnego wyniku takiego postępowania wynikającego z braku legitymacji czynnej. Od pozwanego nie można było zatem oczekiwać, że zbywając przedmiotową nieruchomość przewidzi, że w jego sprawie – wbrew brzmieniu art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w z art. 175 k.c. – zostanie przyjęte przy rozpatrywaniu kasacji zapatrywanie, że osoba, której działanie nie mogły co do zasady przerwać biegu zasiedzenia, a tylko taka wytoczyła powództwo o wydanie (rzekomy użytkownik wieczysty), jednak doprowadziła do przerwania biegu terminu zasiedzenia.

Mając na uwadze powyższe należało uznać, że D. K. nie działał w sposób, który można byłoby uznać za naganny. Nie dopuścił się czynu, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność deliktową. Nie doszło więc do spełnienia podstawowej przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, co przesądzało o braku możliwości pociągnięcia go do odpowiedzialności z art. 415 k.c.

Powód zasadzał swoje roszczenie także na treści art 405 k.c., który stanowi, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości (bezpodstawne wzbogacenie). Jak wynika z powyższego do powstania roszczenia z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia konieczne jest wystąpienie czterech przesłanek: zubożenia jednego podmiotu, wzbogacenia innego podmiotu, związku między zubożeniem a wzbogaceniem oraz braku podstawy prawnej wzbogacenia. Niespełnienie choćby jednej z tych przesłanek wyklucza powstanie roszczenia opartego o przepis art. 405 k.c.

Kluczową przesłanką powstania roszczenia z bezpodstawnego wzbogacenia jest nieistnienie podstawy prawnej przesunięcia majątkowego, które doprowadziło do zubożenia uprawnionego. Podstawą prawną jest każde zdarzenie, z którym ustawa wiąże nabycie jakiegoś prawa przez dany podmiot. Istnienie takiej podstawy wyklucza powstanie zobowiązania z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, nawet wówczas gdy byłoby to moralnie niesłuszne czy wątpliwe z polityczno-prawnego punktu widzenia. Podstawą wejścia do majątku pozwanego kwoty 320 000 zł, której zwrotu domagał się w rozpoznawanym pozwie powód, była umowa sprzedaży zawarta 21 stycznia 2016 roku pomiędzy pozwanym jako zbywcą nieruchomości i jego kontrahentem, który nieruchomość tę nabył. Umowę tę pozwany zawarł legitymując się prawomocnym postanowieniem stwierdzającym nabycie nieruchomości przez zasiedzenie, która to nieruchomość stała się przedmiotem wspomnianej umowy sprzedaży. Nie ulegało kwestii, że wskazane orzeczenie stwierdzające zasiedzenia zostało po dacie zawarcia umowy sprzedaży uchylone, a następnie wniosek o zasiedzenie prawomocnie oddalono. Okazało się zatem, że pozwany nie był właścicielem rzeczy, którą zbył. Nie wynikało stąd jednak, że umowa sprzedaży zawarta 21 stycznia 2016 roku była nieważna. Nieprzysługiwanie zbywcy tytułu prawnego do sprzedawanej nieruchomości nie powoduje w świetle prawa nieważności umowy. Żaden przepis prawa nie przewiduje bowiem, że w przypadku rozporządzenia przez zbywcę rzeczą, do której nie służy mu tytuł prawny skutkuje nieważnością umowy. Wobec powyższego należało uznać, że pozwany mógł zasłonić się przed roszczeniem powoda wywodzonym z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu argumentem, że istniał tytuł prawny, na podstawie którego uzyskał przysporzenia, a tytułem tym była ważnie zawarta umowa sprzedaży.

Z kolej, nawet gdyby uznać, że pozwany otrzymując świadczenie ceny z ważnej umowy sprzedaży uzyskiwał korzyść bez podstawy prawnej, to należało zwrócić uwagę, że uzyskaną w styczniu 2016 roku kwotę 320 000 zł rozdysponował na potrzeby rodziny, co wyjaśnił w toku swoich zeznań. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 5 października 2012 roku (I PK 86/12), skutki prawne związane z prawomocnością wyroku sprawiają, iż strona, która realizuje uprawnienia wynikające dla niej z takiego wyroku i wyzbywa się uzyskanej korzyści, nie musi się liczyć wobec drugiej strony, związanej prawomocnością wyroku, z obowiązkiem zwrotu korzyści na wypadek wzruszenia tego wyroku, które jest możliwe wyłącznie z wykorzystaniem nadzwyczajnych środków zaskarżenia. Dopiero od chwili, w której strona uzyskująca korzyść na podstawie prawomocnego wyroku otrzyma informację o przyjęciu do rozpoznania skargi kasacyjnej wywiedzionej przez stronę przeciwną, powinna liczyć się z obowiązkiem zwrotu tej korzyści, w razie uchylenia tego wyroku. Strona, która rozporządziła korzyścią majątkową, uzyskaną na podstawie prawomocnego wyroku, w czasie od daty uprawomocnienia się tego wyroku do chwili uzyskania wiadomości o przyjęciu do rozpoznania wniesionej od niego skargi kasacyjnej, nie ponosi ujemnych następstw przewidzianych w art. 409 in fine k.c. Strona powodowa, a to na niej ciążył ciężar wykazania tej okoliczności, nie wykazała, że pozwany dowiedział się o przyjęciu do rozpoznania skargi kasacyjnej (...) W. zanim rozporządził uzyskanymi ze sprzedaży przedmiotowej nieruchomości korzyściami.

Z powyższych względów rozpoznawane powództwo nie mogło zostać uwzględnione również w oparciu o art. 405 i następne k.c.

Mając na uwadze przytoczone powyżej argumenty i uznając, że żądanie pozwu nie znajdowało oparcia ani w przepisach o odpowiedzialności deliktowej, ani w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu, Sąd znał, że powództwo podlegało oddaleniu w całości, o czym orzeczono w punkcie 1. wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., wedle którego strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Skoro powód przegrał sprawę w całości należało obciążyć go wszystkimi kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego. Pozwany był w niniejszej sprawie reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika – radcę prawnego, dlatego należało zasądzić na jego rzecz od powoda kwotę 10 800 zł, zgodnie z § 2 ust. 7 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z 22 października 2015 roku (Dz.U. z 2018 r., nr 265 j.t.). Do kwoty tej należało doliczyć 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, co skutkowało zasądzeniem od powoda na rzecz pozwanego łącznej kwoty 10 817 zł, o czym orzeczono w punkcie 2. wyroku.