Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 59/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 października 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Regina Kurek

Sędziowie:

SSA Barbara Baran (spr.)

SSO del. Wojciech Żukowski

Protokolant:

st. sekr. sądowy Marta Matys

po rozpoznaniu w dniu 17 października 2019 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa K. K. i E. K.

przeciwko (...) Bank S.A. w W.

o ustalenie

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 1 października 2018 r. sygn. akt I C 1227/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powodów na rzecz strony pozwanej kwotę 8.100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

3.  odstępuje od obciążenia powodów pozostałą częścią nieuiszczonych kosztów sądowych w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Barbara Baran SSA Regina Kurek SSO Wojciech Żukowski

Sygn. I ACa 59/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił powództwo K. K. i E. K. przeciwko (...) Bank S.A. w W. o ustalenie nieważności umowy i zasądził od powodów solidarnie na rzecz strony pozwanej kwotę 10 817 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd ustalił, że w dniu 22 lipca 2008 r. powodowie zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Banku S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu hipotecznego nr (...)

Zgodnie z § 2 umowy kwota kredytu wynosiła 928 740 zł, zaś kredyt był indeksowany kursem CHF. Okres kredytowania wynosił 360 miesięcy licząc od dnia wypłaty kredytu. W § 3 ust. 8 strony określiły, że kwota kredytu w CHF zostanie określona według kursu kupna dewiz obowiązującym w Banku w dniu uruchomienia. Kredyt był przeznaczony na refinansowanie poniesionych kosztów zakupu nieruchomości komercyjnej w kwocie 920 000 zł oraz ubezpieczenie od wzrostu stopy procentowej w wysokości 8740 zł. Uruchomienie kredytu nastąpiło jednorazowo w formie przelewu. Kredyt został wykorzystany w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla CHF, obowiązującego w Banku w dniu uruchomienia.

W § 5 ust. 1 umowy wskazano, że oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania jest zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosi 6,21% w skali roku, na co składa się suma obowiązującej stawki referencyjnej LIBOR 3M oraz stałej marży Banku w wysokości 3,50 %, a po ustanowieniu docelowego zabezpieczenia marża zostanie obniżona o 1 punkt procentowy i wynosić będzie 2,50%.

W § 4 umowy postanowiono, że spłata wszelkich zobowiązań z tytułu mowy będzie dokonywana w złotych na rachunek kredytu; metodę i terminy ustalania kursu wymiany walut oraz warunki aktualizacji harmonogramu spłaty określał regulamin. Miesięczne raty kapitałowo – odsetkowe zostały ustalone w równej wysokości.

W § 10 ust. 2 lit. c odnotowano oświadczenie kredytobiorcy, że jest świadomy ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego (jako czynnika determinującego wysokość zadłużenia i wysokość rat) w całym okresie spłaty i akceptuje to ryzyko oraz jest świadomy ryzyka związanego ze zmianą stopy procentowej (jako czynnika determinującego wysokość zadłużenia i wysokość rat) w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko.

Integralną część umowy stanowił Regulamin Kredytowania Hipotecznego (...) Bank. S.A. w W. – Oddział Specjalistyczny (...)zwany dalej regulaminem stanowiący załącznik do umowy. Zgodnie z § 13 regulaminu na pisemny wniosek kredytobiorcy Bank mógł wyrazić zgodę na przekształcenie, zmianę waluty kredytu.

Powodowie dokonywali comiesięcznych spłat kredytu według ustalonego harmonogramu w walucie polskiej która była przeliczana po określonym w regulaminie kursie zmiennym na walutę franka szwajcarskiego.

W dniu uruchomienia kredytu kurs kupna CHF wynosił około 1,95 zł.

W dniu 3 września 2009 r. na wniosek powodów został zawarty aneks nr (...) do umowy kredytowej, mający na celu zmianę kredytu z indeksowanego do waluty CHF na kredyt walutowy w CHF, a nadto umożliwienie powodom spłaty kredytu bezpośrednio w CHF. Strony zgodnie oświadczyły, że na dzień sporządzenia aneksu saldo zadłużenia kredytu wyrażone w CHF wynosi 489 206,19. Przy zawieraniu aneksu do umowy powodowie zostali ponownie poinformowani o ryzyku związanym ze zmianą kursu wymiany CHF oraz ze zmianą wysokości oprocentowania.

Przy zawieraniu umowy kredytu i w zakresie negocjacji warunków umowy pozwany Bank był reprezentowany przez swoich pracowników, do których należał obowiązek przekazywania klientom Banku pełnej i rzetelnej informacji o produktach oferowanych przez Bank. Przed podpisaniem umowy pracownicy Baku wykonali dla powodów symulacje dotyczące kredytu w PLN i w CHF. Przekazali im również informacje o możliwych konsekwencjach związanych ze zmianą kursu waluty CHF i umocnieniem się PLN. Klienci, którzy wybierali zadłużenie w walucie obcej, korzystali z oprocentowania niższego w porównaniu z kredytem złotowym i spłacali niższą ratę kredytu, co wynikało ze znacznej różnicy w wysokości stawek referencyjnych (LIBOR 3M CHF vs WIBOR 3M), będących podstawą do ustalenia oprocentowania kredytu. Kredyt indeksowany a następnie walutowy podlegał oprocentowaniu obliczonemu w oparciu o stopę procentową referencyjną LIBOR 3M (CHF), znacznie niższą niż stopa referencyjna WIBOR 3M (PLN). W momencie zawierania umowy przewidywana rata kredytu złotowego wynosiła około 6500-7000 zł, a kredytu indeksowanego do CHF około 4000 zł. Obecnie LIBOR 3M ma wartość ujemną, WIBOR 3M jest dodatni. Rata kredytu powodów obecnie wynosi około 7120 zł.

W dniu podpisywania umowy kredytowej powód miał 50 lat a powódka 51. Powód miał wykształcenie średnie techniczne a powódka wyższe techniczne. Od wielu lat powód prowadzi działalność gospodarczą, zaś przedmiotowa umowa nie była jego pierwszą umową kredytową.

Umowa kredytowa umożliwiła powodom refinansowanie zakupu komercyjnej nieruchomości za kwotę 1 120 000 zł. Ta nieruchomość (lokal użytkowy) jest aktualnie warta ok. 1 500 000 zł. Powodowie wynajmują ten lokal (...) za cenę 13 000 zł miesięcznie. Wcześniej wynajmowali go za kwotę 16 000 zł miesięcznie.

Sąd Okręgowy zważył, że powodowie domagali się ustalenia w trybie art. 189 k.p.c., że przedmiotowa umowa kredytu jest nieważna z uwagi na dysproporcję niemieszczącą się w dyspozycji art. 69 Prawa bankowego między środami pieniężnymi przekazanymi powodom a środkami stanowiącymi bieżące saldo zadłużenia, co czyni umowę sprzeczną z ustawą lub mającą na celu obejście ustawy.

Sąd Okręgowy dokonał rozważań co do możliwości wystąpienia z powództwem o ustalenie na podstawie art. 189 k.p.c., podkreślając, iż interes prawny, o jakim mowa w tym przepisie, występuje wtedy, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a jednocześnie interes ten nie podlega ochronie w drodze innego środka.

W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie powodowie nie mają interesu prawnego w ustaleniu, że umowa jest nieważna. Ewentualne orzeczenie, że umowa jest nieważna prowadziłoby do konieczności wystąpienia przeciwko stronie pozwanej z pozwem o zapłatę, tj. o zwrot nienależnie uiszczonych rat lub ich części w kwotach przekraczających, w której to sprawie sąd byłby zobligowany do badania z urzędu ewentualnej nieważności umowy lub jej części.

Nawet gdyby przyjąć, że powodowie mają interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, to w ocenie Sądu brak było podstaw do uznania, że przedmiotowa umowa jest nieważna, bowiem nie jest ona sprzeczna ani z ustawą, ani z zasadami współżycia społecznego.

Odwoławszy się do treści art. 58 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że powodowie nie wykazali sprzeczności ani z Prawem bankowym, ani z Kodeksem cywilnym. Umowa zawierała wszystkie wymagane elementy, a w szczególności określała precyzyjnie kwotę i walutę kredytu, wysokość oprocentowania oraz warunki jego zmiany. Żaden z zapisów umowy nie pozostaje w sprzeczności z przepisami prawa bankowego czy k.c. Żadna z tych ustaw ani jakakolwiek inna nie wprowadza zakazu zawierania kredytu indeksowanego do waluty obcej lub w obcej walucie. Taki zakaz musiałby wynikać wprost z przepisu. Nadto w art. 69 Prawa bankowego nie zawarto zapisu, obligującego strony do zawarcia w umowie ograniczeń ryzyka, wynikającego ze zmiany kursu wymiany walut. Jeśli zaś strony nie zdecydowały się na dokonanie takiego zapisu dobrowolnie, to Sąd nie jest władny kształtować istniejącego już między nimi stosunku prawnego przez dodanie takiego zapisu.

W kwestii dysproporcji pomiędzy środkami przekazanymi powodom a aktualnym saldem zadłużenia zauważył Sąd, że saldo zadłużenia wynika z aktualnego kursu franka szwajcarskiego, który to kurs jest zmienny, co oznacza, że w przyszłości może się obniżyć - wówczas saldo zadłużenia się zmniejszy. Kredyt, jaki zaciągnęli powodowie jest rozłożony na 30 lat, a spłacają go oni dopiero przez 10 lat. W ciągu kolejnych 20 lat wiele czynników wpływających na bieżące saldo zadłużenia może się zmienić. Sąd zwrócił uwagę, że gdyby powodowie wzięli kredyt złotówkowy w wysokości 920 000 zł, to raty od początku do końca spłaty kredytu - czyli przez całe 30 lat - wynosiłyby ok. 6 500-7 000 zł miesięcznie, zatem biorąc pod uwagę tylko dotychczasowy czas trwania spłaty zapłaciliby powodowie i tak więcej, niż przy kredycie indeksowanym do CHF (dotychczas uiszczali raty znacznie niższe od rat kredytu złotówkowego, bowiem w początkowym okresie wynosiły one około 4 000 zł). Jest oczywiste, że każdy kredyt jest oprocentowany i zawsze oddaje się bankowi więcej, niż się otrzymało, z tym, że spłaty są rozłożone w czasie. Aby więc stwierdzić, że powodowie oddadzą bankowi nieproporcjonalnie większą od pobranej kwotę należałoby zaczekać do końca umowy –stawianie takiej tezy teraz jest co najmniej przedwczesne. W chwili zawierania umowy ten rodzaj kredytu, na jaki zdecydowali się powodowie, był najtańszym spośród wszystkich ofert na rynku. Bez wątpienia w chwili zawierania umowy nikt nie był w stanie przewidzieć kursu CHF, tj. czy wzrośnie i o ile, czy utrzyma się na stałym poziomie, czy też zmaleje (co również było obiektywnie możliwe). Aktualny kurs CHF jest wynikiem normalnych reguł rynku ekonomicznego, a na jego wysokość nie ma wpływu żadna ze stron umowy. Powodowie zdawali sobie sprawę z ryzyka zaciągnięcia kredytu indeksowanego do CHF, o czym świadczą stosowne zapisy umowy i oświadczenia. Wysokość raty, którą obecnie płacą, tj. 7120 zł, jest tylko nieznacznie wyższa od projektowanej raty kredytu złotowego (6500 – 7000 zł). Fakt, że powodowie zainwestowali środki równe różnicy rat kredytu indeksowanego i złotowego w ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy (tzw. polisolokatę, która przyniosła stratę) pozostaje zupełnie poza zakresem badania w niniejszej sprawie i może ewentualnie stanowić przedmiot odrębnego postępowania.

O ryzyku walutowym powodowie byli informowani przez pozwanego, co potwierdzili przy zawieraniu umowy kredytu, składając stosowne oświadczenie w umowie. Nie można zatem twierdzić, że powodowie zostali wprowadzeni w błąd. Informacje zawarte we wskazanej umowie są proste i zrozumiałe; na ich podstawie powodowie byli w stanie ocenić ryzyko związane z zawarciem umowy kredytowej, tym bardziej, że w trakcie zawierania umowy mieli już doświadczenie życiowe - oboje byli w wieku około 50 lat, wcześniej zawierali już umowy kredytowe. Umowa kredytowa przewidywała możliwość przewalutowania kredytu, z czego powodowie nie skorzystali.

Dzięki kredytowi powodowie sfinansowali zakup nieruchomości, którą teraz wynajmują za 13 000 zł (wcześniej za 16 000 zł) miesięcznie, co pozwala im na spłatę rat kredytowych i korzystanie z reszty tak uzyskiwanych pieniędzy.

Wobec braku przesłanek do stwierdzenia nieważności umowy oddalone zostało również dalsze żądanie pozwu, dotyczące ustalenia nowego sposobu rozliczenia pomiędzy stronami w zakresie kwoty już spłaconej i kwoty, która pozostała do spłacenia. Umowa jest ważna i wiąże obie strony, zatem ewentualna zmiana jej treści mogłaby nastąpić tylko na zasadzie porozumienia między stronami, w którym strony ustaliłyby nową wysokość oprocentowania, marżę, wysokość rat i czas ich spłacania –sąd nie może stronom tych kwestii arbitralnie narzucić.

O kosztach Sąd orzekł na zasadzie art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli powodowie.

Domagali się zmiany wyroku poprzez uwzględnienie powództwa i orzeczenie „zgodnie z żądaniem pozwu”, ewentualnie żądali uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Żądali także zasądzenia na ich rzecz kosztów postępowania za obie instancje.

Apelujący zarzucili:

naruszenie przepisów postępowania, a to art. 189 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodów a w konsekwencji błędne ustalenie, że powodowie nie mają interesu prawnego w wytoczeniu powództwa, podczas gdy umowa zawiera wadliwe zapisy, zmierzające do obejścia przez pozwanego prawa i naruszenia zasad współżycia społecznego,

błąd w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że z uwagi na brak interesu prawnego powództwo należy oddalić, podczas gdy interes prawny istnieje a nadto istnieją liczne naruszenia, wskazujące na nieważność umowy,

naruszenie prawa materialnego tj. art. 69 Prawa bankowego poprzez błędne przyjęcie, że przedmiotowa umowa spełnia wymogi umowy kredytu, gdy tymczasem pozwany stosując klauzule zmiennego oprocentowania uniemożliwił określenie kwoty kredytu do spłaty, jak i wysokość oprocentowania i warunki jego zmiany,

naruszenie prawa materialnego tj. art. 58 k.c. poprzez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie wskazywanych przez powodów okoliczności (sprzeczność postanowień umowy i aneksu do niej z ustawą w odniesieniu do niejednoznacznego ustalania przez pozwanego sposobu spłaty kredytu, uregulowanie istotnych postanowień umowy w Regulaminie Kredytowania Hipotecznego (...) Banku S.A., którego zapisy nie odnoszą się do kredytów indeksowanych kursem CHF, a które mają na celu obejście ustawy,

naruszenie przepisów prawa procesowego, a w szczególności nierozpoznanie istoty sprawy, a także:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę dowodów w postaci zeznań świadka P. S. (1), dokumentów, zeznań powodów,

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nierozważenie całości materiału dowodowego, w tym brak oceny zeznań powodów co do szczegółowo opisanych w apelacji aspektów,

błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, że:

- powodowie zostali rzetelnie pouczeni co do ryzyka kursowego, możliwości i skutków zmiany kursu CHF a pozwany dopełnił wszelkich obowiązków informacyjnych wobec nich,

- kwota wykorzystanego kredytu ulega umownej waloryzacji i ulega zmianie w trakcie trwania umowy, zaś jej wyliczenie jest możliwe dopiero po zakończeniu umowy,

- saldo zadłużenia w aneksie zostało wskazane prawidłowo,

- brak zbadania, czy w sprawie rzeczywiście miał miejsce obrót dewizami,

naruszenie prawa materialnego tj.:

- art. 358 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 29 stycznia 2009 r. w zw. z art. 2 pkt 18 Prawa dewizowego poprzez jego pominięcie,

- art.. 353 ( 1) k.c. i 358 ( 1) k.c. poprzez przyjęcie możliwości stosowania dwóch mierników wartości do waloryzacji zobowiązania pieniężnego oraz przyjęcie, że postanowienia umowy dające powodowi (?) możliwość dowolnego wyznaczania mierników wartości do waloryzacji nie naruszały rażąco interesów pozwanego i swobody kontraktowej,

- art. 111 Prawa bankowego.

W uzasadnieniu apelacji rozwinięto powyższe zarzuty.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji, podtrzymując swoje dotychczasowe stanowisko procesowe.

Sąd Apelacyjny przyjął za własne ustalenia faktyczne, poczynione przez Sąd Okręgowy i zważył, co następuje:

Na wstępie odnieść się należy do zarzutu nierozpoznania istoty sprawy, który z reguły należy do najpoważniejszych zarzutów, podnoszonych przez apelujących, gdyż jego uwzględnienie prowadzić musi do uchylenia orzeczenia. W niniejszej sprawie został on wyartykułowany wśród zarzutów naruszenia prawa procesowego (p. 5, strona 3 apelacji), przy czym podniesiono go mimochodem, nie poświęcając temu zagadnieniu żadnego wywodu w uzasadnieniu apelacji.

Pojęcie nierozpoznania istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. oznacza brak merytorycznego rozpoznania zgłoszonych w sprawie roszczeń, czyli zaniechanie przez sąd I instancji zbadania materialnej podstawy żądania albo pominięcie merytorycznych zarzutów. Pojęcie istoty sprawy dotyczy jej aspektu materialnego i w tej jedynie płaszczyźnie może być oceniany zarzut jej nierozpoznania. Będzie ono zachodzić wówczas, gdy sąd nie zbadał podstawy materialnej pozwu, jak też skierowanych do niego zarzutów merytorycznych i w swoim rozstrzygnięciu nie odniósł się do tego, co jest przedmiotem sprawy. Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi, zatem zarzut ten jest całkowicie chybiony.

Pozostając przy zarzutach procesowych, za niezasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskutek niewłaściwej oceny dowodów, a w konsekwencji nieprawidłowych ustaleń faktycznych. Powodowie zarzucają w szczególności niewłaściwą ocenę zeznań świadka P. S. (1), podnosząc, że nie brał on udziału w zawieraniu umowy a treść zeznań pomija kwestię zabezpieczenia kredytu za pomocą transakcji CIRS i przerzucenie ciężaru zabezpieczenia na konsumenta bez jego wiedzy. Podnoszą też, że zeznania tego świadka nie mogą być uznane za „mające walor wiedzy specjalistycznej”. W tej kwestii zauważyć jednak należy, że – co zresztą dominuje w całej apelacji – powodowie odwołują się do twierdzeń, które nie były podnoszone w toku procesu przed sądem I instancji, a w konsekwencji nie były ani przedmiotem dowodzenia, ani tym bardziej pytań do świadka, ani też przedmiotem rozważań Sądu. Sąd Okręgowy wykorzystał zeznania świadka P. S. (1)do poczynienia określonych ustaleń, wynikających m.in. z tych zeznań. Treść zeznań świadka wynikała z zakresu zadawanych mu pytań, a kwestia transakcji CIRS w tej sprawie pojawia się po raz pierwszy a apelacji – nikt świadka o to nie pytał, w tym pytań takich nie stawiała strona powodowa. Nie podnoszono też żadnych twierdzeń w tej kwestii. Nie było sporne, że świadek ten nie uczestniczył w zawieraniu umowy z powodami, zaś dowód z jego przesłuchania przeprowadzany był na okoliczności zgłoszone w odpowiedzi na pozew. Nie jest zrozumiałe, co dla powodów oznacza „uznanie zeznań za mające walor wiedzy specjalistycznej”. W konsekwencji zarzuty co do oceny tego dowodu należy uznać za bezzasadne.

Nie jest zasadny zarzut niewłaściwej oceny dowodów z dokumentów (punkt 5B apelacji). Treść tego zarzutu wskazuje na to, że powodowie próbują przedstawić własny stan faktyczny, konkurencyjny w stosunku do tego, który ustalił Sąd Okręgowy, odczytując dokumenty (przy czym w zarzucie mowa jest tylko o umowie i regulaminie) w inny sposób, niż uczynił to Sąd.

Nie jest wreszcie zasadny zarzut niewłaściwej oceny zeznań powodów. Sąd Okręgowy zeznaniom tym nie dał wiary w części. Ocena, jakiej dokonał Sąd, oparta została na treści dokumentów, z których wynikają okoliczności ustalone przez Sąd.

Co do oceny dowodów w ogólności, należy podkreślić, że normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie wystarcza przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak SN m.in. w orz. z 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, z 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, z 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku I ACa 1395/15 z 11 marca 2016 r.). Konieczne jest zatem dla skuteczności takiego zarzutu wykazanie wyżej wspomnianych uchybień przy użyciu argumentów jurydycznych. W konsekwencji samo zaprezentowanie odmiennego stanu faktycznego, wynikającego z własnego przekonania o wspomnianej wyżej wadze dowodów jest niewystarczające.

W niniejszej sprawie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wobec powyższych rozważań uznać należy za bezzasadny.

W konsekwencji bezzasadny jest zarzut błędnych ustaleń faktycznych. Ustalenia w tej sprawie czynione były w takim zakresie, w jakim powodowie podnosili fakty istotne dla rozstrzygnięcia. Znaczna część okoliczności była niesporna, w tym treść umowy, zawarcie aneksu do umowy, treść dokumentów tworzonych i podpisywanych przez strony. Sąd w oparciu o dowody ustalał okoliczności zawarcia umowy, cel, na jaki powodowie przeznaczyli otrzymane z kredytu środki, doświadczenie powodów w zakresie korzystania z kredytów. Ustalenia te nie budzą żadnych wątpliwości, podobnie jak ustalenia co do zakresu pouczeń, udzielanych powodom.

Natomiast część zarzutów, formułowana przez apelujących pod hasłem „błąd w ustaleniach faktycznych” stanowi w istocie zarzut dotyczący nieprawidłowych wniosków, wyciągniętych zdaniem apelujących przez Sąd – a zatem zarzut kierowany wobec rozważań prawnych, a nie ustaleń faktycznych. Uwaga ta dotyczy zarzucanego błędu w ustaleniach faktycznych, który polegać miał na przyjęciu przez Sąd braku interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. po stronie powodów, jak również błędów w ustaleniach, opisanych w punktach 6 B-D apelacji. Tymczasem stwierdzenia co do nieistnienia interesu prawnego oraz stwierdzenia cytowane (choć nie dosłownie) we wspomnianych punktach 6 B-D apelacji, to poglądy i wnioski, zawarte w rozważaniach prawnych Sądu Okręgowego a nie w ustaleniach faktycznych. Polemika z tymi stwierdzeniami nie może więc odbywać się poprzez kwestionowanie stanu faktycznego, lecz poprzez krytykę wyartykułowanego w uzasadnieniu wyroku poglądu prawnego.

Niezasadny jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Zarzut taki może doprowadzić do ingerencji sądu odwoławczego tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia, od którego wywiedziono apelację, nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, w sposób wykluczający kontrolę instancyjna zaskarżonego orzeczenia. Taka sytuacja nie zachodzi w niniejszej sprawie.

Przechodząc do oceny pozostałych zarzutów, podkreślić należy, że według ugruntowanych poglądów art. 189 k.p.c., aczkolwiek zamieszczony w ustawie procesowej, w istocie daje materialną podstawę żądania i jako taki traktowany jest jako przepis prawa materialnego (zob. wyroki SN m.in. z dnia 27 czerwca 2001 r., II CKN 898/00 i z dnia 19 kwietnia 2001 r., IV CKN 326/00). W związku z tym umieszczenie zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. wśród zarzutów naruszenia prawa procesowego - i to jeszcze w związku z art. 233 § 1 k.p.c. - jest nieprawidłowe.

Niemniej zarzut naruszenia art. 189 k.p.c., jakkolwiek źle zaklasyfikowany, oczywiście podlega rozważeniu przez sąd odwoławczy. W tej kwestii – wbrew zarzutom apelujących – stwierdzić należy, że stanowisko Sądu Okręgowego jest właściwe. Zwrócić należy przede wszystkim uwagę na podlegające ocenie żądanie pozwu, w którym powodowie domagali się: ustalenia nieważności umowy kredytu oraz ustalenia w związku ze stwierdzeniem nieważności części umowy sposobu rozliczenia pomiędzy stronami, tym samym ukształtowania przez sąd treści stosunku prawnego. Tak sformułowane żądanie jest sprzeczne samo w sobie, powodowie żądają bowiem ustalenia nieważności umowy, a jednocześnie jej ukształtowania (przy czym w uzasadnieniu żądania na k. 6 jednocześnie wskazują, że nieuprawnionym jest domaganie się modyfikacji łączącego strony stosunku w drodze powództwa prawnokształtującego). W apelacji żądano tego samego, co w pozwie i w takim samym zakresie („uwzględnienia powództwa w całości i orzeczenia zgodnie z żądaniem pozwu”). Tymczasem jeśli żąda się ustalenia nieważności umowy, to nie można równocześnie żądać jej ukształtowania w jakikolwiek sposób. Jeśli bowiem umowa jest nieważna, to nie istnieje przedmiot owego „kształtowania”.

Pomijając nawet tę wadliwość konstrukcji żądania, stwierdzić należy, że z żądaniem ustalenia na podstawie art. 189 k.p.c. można wystąpić wówczas, gdy po stronie powoda stwierdzić można istnienie interesu prawnego. Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. jest kategorią obiektywną. Jest to obiektywna (czyli rzeczywiście istniejąca), a nie tylko hipotetyczna (czyli w subiektywnym odczuciu strony) potrzeba prawna uzyskania wyroku odpowiedniej treści występująca wówczas, gdy powstała sytuacja rzeczywistego naruszenia albo zagrożenia naruszenia określonej sfery prawnej. Interes prawny występuje wtedy, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a jednocześnie interes ten nie podlega ochronie w drodze innego środka (zob. m.in. wyrok SN z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, z dnia 14 marca 2012 r., II CSK 252/11, z dnia 19 września 2013 r., I CSK 727/12, wyrok SA w Poznaniu z dnia 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05, postanowienie SA w Poznaniu z dnia 28 września 2012 r., I ACz 1611/12).

Brak interesu prawnego w rozumieniu w/w przepisu ma miejsce wówczas, gdy stan niepewności prawnej może być usunięty w drodze dalej idącego powództwa (np. o świadczenie, o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, itp.). W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy słusznie wskazał, że ewentualne orzeczenie, iż umowa jest nieważna, nie załatwiałoby całości sporu. Zasadnie też wskazał, że w sprawie o zapłatę (o świadczenie) – np. o zwrot nadpłaconych rat – sąd musiałby badać przesłankowo kwestię nieważności umowy lub jej części. Reasumując – stanowisko o braku interesu prawnego powodów w rozumieniu art. 189 k.p.c. jest zasadne.

Pozostałe rozważania Sądu Okręgowego czynione były niejako „na marginesie”, skoro przyjęto brak interesu prawnego w wytoczeniu niniejszego powództwa. Wobec podniesienia w apelacji dalszych zarzutów, dotyczących prawa materialnego, mimo wyartykułowanego wyżej poglądu w przedmiocie art. 189 k.p.c., Sąd Apelacyjny uznaje za konieczne odniesienie się do nich.

Na wstępie zastrzec należy, że w niniejszej sprawie nie ma sporu pomiędzy konsumentem a bankiem. Powodowie nie zawierali umowy jako konsumenci (wg definicji z art. 22 1 k.c.). Prowadzili bowiem działalność gospodarczą, kupowali za środki z kredytu nieruchomość komercyjną, a następnie nieruchomość tę w celach komercyjnych – aż do chwili obecnej – wykorzystują. W samej umowie (§ 12) postanowiono nadto, że umowa nie podlega rygorowi ustawy o kredycie konsumenckim. Jakkolwiek nie eksponowano w sprawie kwestii konsumenckich, to jednak w pozwie (k. 5), a także w apelacji (str. 9-10) do tego nawiązano. Tymczasem kwestia niedozwolonego charakteru określonych klauzul oraz braku związania nimi może być rozważana tylko w odniesieniu do umów konsumenckich, a zatem nie podlega badaniu i ocenie w niniejszej sprawie.

Powodowie w pozwie w ramach podstaw materialnoprawnych swojego żądania wskazywali jedynie na art. 69 Prawa bankowego oraz na art. 58 k.c. W odniesieniu do art. 69 Prawa bankowego powodowie w pozwie twierdzili, że umowa jest w całości nieważna. W apelacji w odniesieniu do art. 69 Prawa bankowego zarzuca się Sądowi Okręgowemu błędne przyjęcie, że przedmiotowa umowa spełnia wymogi umowy kredytu, skoro pozwany zastosował w niej klauzule zmiennego oprocentowania i uniemożliwił określenie kwoty kredytu do spłaty oraz wysokości oprocentowania i warunków jego zmiany. Z poglądem tym nie można się zgodzić. Art. 69 Prawa bankowego definiuje umowę kredytu. Analizując poszczególne jego punkty przez pryzmat przedmiotowej umowy stwierdzić należy, że umowa odpowiada definicji z w/w przepisu. Powodowie odwołując się do w/w przepisu wskazywali w pozwie, że nieważności umowy upatrują w „dysproporcji niemieszczącej się w dyspozycji w/w przepisu” pomiędzy środkami przekazanymi im w ramach umowy a środkami stanowiącymi bieżące saldo zadłużenia. To uzasadnienie wskazuje jednak nie na jakieś braki umowy w zestawieniu z wzorcem z art. 69 pr. bank., lecz na zachodzącą zdaniem powodów okoliczność, iż w stosunku do uzyskanej od banku kwoty kredytu spłacić mają zbyt dużą sumę – a to już nie jest kwestia naruszenia art. 69 pr. bank. Zresztą w pozwie powodowie w swoich twierdzeniach popadają w sprzeczność, bowiem w opozycji do własnych sfomułowań kwestionujących ważność umowy kredytu oraz spełniania przez nią cech z art. 69 pr. bank., na k. 9 wskazują z kolei, że „ umowa kredytu zawarta pomiędzy stronami (…) co do zasady posiada wymagane prawem (ustawa – Prawo bankowe) elementy, by można było uznać ten stosunek prawny par excellence umową kredytu”.

Nie można zapominać, że strony w kilkanaście miesięcy po zawarciu umowy sporządziły aneks do niej, w którym zmieniono rodzaj kredytu z indeksowanego do franka szwajcarskiego na kredyt walutowy we franku szwajcarskim. Zmieniono także zasady spłaty, przyjmując, że wyliczenie raty dokonywane będzie przy zastosowaniu średniego kursu NBP (§ 1 p. 5 aneksu). Przy ocenie ważności umowy musi być brana pod uwagę aktualna jej treść. Trudno wobec aktualnej treści umowy twierdzić, że kwota podlegająca zwrotowi na rzecz banku jest jednostronnie ustalana przez kredytodawcę oraz że kredytobiorca nie wie, jak ustalany jest kurs dewiz.

W postępowaniu przed sądem I instancji powodowie odwoływali się także do treści art. 58 k.c. argumentując, że stan faktyczny wywołany fluktuacjami na rynku walutowym w sposób nieskrępowany wpływa negatywnie na sytuację kredytobiorców i stoi w sprzeczności z zapisami art. 69 pr. bankowego, tym samym realizując zapisy art. 58 k.c. Z innych fragmentów pozwu wynika, że umowa stron stanowi czynność sprzeczną z prawem lub mającą na celu obejście prawa (sformułowania w żądaniu pozwu). W apelacji wskazują powodowie, że umowa nie stanowi umowy kredytu i należy ją uznać za nieważną na podstawie art. 58 § 1 k.c. Co do cech umowy kredytu, odesłać należy w tym miejscu do akapitów powyżej. Słusznie też Sąd Okręgowy podkreślił, że nie ma zakazu zawierania umów w walucie obcej lub indeksowania do waluty obcej, ani nakazu zawarcia w umowie ograniczeń ryzyka kursowego. Co do dysproporcji świadczeń, która to kwestia przewija się w wywodach w pismach powodów, i która ma stanowić o nieważności umowy, należy podkreślić, że w chwili zawierania umowy nie mogło być mowy o żadnej dysproporcji. Jeśli zaś dysproporcja świadczeń miałaby pojawić się później z przyczyn, leżących w treści umowy i wywołanych przez stronę pozwaną – to okoliczność tę winni powodowie wykazać. W chwili zawierania umowy pozwany Bank wiedział tyle samo co powodowie o kursie walut, potencjalnym wzroście kursu CHF i ryzyku, że wzrost tego kursu będzie znaczny – w każdym zaś razie powodowie nie wykazali, by wiedza pozwanego w tej kwestii była inna, szersza, i by celowo nie została powodom przekazana. Nie sposób przyjąć zatem, by zachodziły przesłanki z art. 58 § 1 k.c.

Nie została naruszona zasada swobody umów. Powodowie nie byli nakłaniani ani zmuszani do zawarcia przedmiotowej umowy. Mieli już określone doświadczenie w kredytowaniu, prowadzili działalność gospodarczą. Ponadto zawarli w krótkim czasie aneks do umowy, w którym zmienili ją na umowę kredytu walutowego, z przywiązaniem rozliczeń do kursu publikowanego przez NBP, a nie do kursu stosowanego przez stronę pozwaną w jej tabelach. W umowie (§ 12 ust. 5) strony – a zatem także powodowie – oświadczyły, że umowa podlegała indywidualnym negocjacjom z kredytobiorcą. Ponadto poświadczyli poprzez złożenie podpisów, iż załącznikami do umowy kredytu są wskazane na k. 24 akt dokumenty, potwierdzili zapoznanie się z pojęciami „ryzyko walutowe”, „ryzyko stopy procentowej”, jak również, że zostali zapoznani z tymi ryzykami (stosowne dokumenty znajdują się w aktach).

Zauważyć należy, że szereg zarzutów i argumentów zawartych w apelacji pojawia się w niniejszym postępowaniu po raz pierwszy. Podstawą żądania nie były bowiem przepisy art. 358, 358 1, 353 1 k.c., art. 111 Prawa bankowego ani art. 2 pkt 18 Prawa dewizowego. Nie podnoszono pozorności aneksu do umowy ani nie twierdzono, że sporządzono go w celu obejścia prawa. Nie przedstawiano żadnej argumentacji w tym zakresie i w konsekwencji nie próbowano dowodzić zasadności takich twierdzeń. Przyjąć zatem należy, że nie wykazano zaistnienia okoliczności, uzasadniających zastosowanie w/w przepisów, zatem zarzuty naruszenia tych regulacji są bezzasadne. Na marginesie warto zauważyć, że część argumentacji przedstawionej w apelacji zdaje się dotyczyć innych postępowań, a zarzut nr 8 na str. 4 apelacji wręcz dotyczy innego układu stron procesowych (mowa w nim o rażącym naruszaniu interesów pozwanego oraz o swobodzie powoda w dowolnym stosowaniu mierników wartości do waloryzacji).

Należy podkreślić, że granice żądania obejmują nie tylko rodzaj dochodzonego świadczenia i jego wysokość, ale także elementy motywacyjne uzasadniające żądanie. Wskazanie przez powoda przepisów prawa materialnego, mających stanowić podstawę prawną orzeczenia, jakkolwiek niewymagane, nie pozostaje bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy, albowiem pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu. Przepis prawny, funkcjonujący w systemie obowiązującego prawa zazwyczaj jako norma abstrakcyjna i generalna, staje się - z chwilą powołania go w określonej sprawie - nośnikiem konkretnych treści faktycznych. Przepis ten bowiem, powołany jako argument w sporze i tym samym przyjmujący rolę jednego z jego czynników, pośrednio dostarcza także twierdzeń i wiedzy o faktach, o tych mianowicie, które, wyłonione z całokształtu okoliczności stojących za żądaniem pozwu, zdatne są wypełnić jego hipotezę (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 lutego 1999 r., sygn. I CKN 252/98). W niniejszej sprawie granice żądania zostały zakreślone przepisami powołanymi w pozwie i rozważanymi w toku postępowania przed sądem I instancji.

Z tych względów apelacja jako bezzasadna uległa oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

W ślad za przyjęciem, że przedmiotowa sprawa nie toczy się pomiędzy konsumentem a bankiem stwierdzić należy, że Sąd I instancji nieprawidłowo naliczył opłatę od pozwu (1000 zł), podobnie jak nieprawidłowo uiszczono opłatę od apelacji. W chwili wniesienia pozwu kwota 1000 zł (jako maksymalna) była odpowiednia tylko w wypadku sporów z bankiem o roszczenia z czynności bankowych, jeśli była pobierana od konsumenta (ówcześnie obowiązujący art. 13 ust. 1a ustawy o kosztach w sprawach cywilnych). Regulacja ta obowiązywała także chwili wniesienia apelacji. Zatem każdy inny podmiot – czyli podmiot nie będący konsumentem, a więc w niniejszej sprawie powodowie – winien uiścić od apelacji opłatę sądową w wysokości 5% wartości przedmiotu zaskarżenia.

Sąd Apelacyjny uznał jednak, że wobec specyfiki niniejszego sporu, subiektywnego przekonania powodów o zasadności ich roszczenia, wreszcie wobec niedostrzeżenia tej okoliczności przez Sąd I instancji należy odstąpić od obciążenia powodów nieuiszczoną częścią opłaty od apelacji.

O kosztach postępowania, obejmujących wynagrodzenie pełnomocnika strony pozwanej orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.

SSA Barbara Baran SSA Regina Kurek SSO Wojciech Żukowski