Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt XIV K 264/18

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie a ujawnionego w na rozprawie głównej sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 12.01.2012r. R. B. (1) wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie z powództwem o rozwód z wyłącznej winy oskarżonego R. B. (2). Powódka oskarżała męża o zdradę i stosowanie wobec niej przemocy. Dodatkowo, w pozwie, żądała od oskarżonego alimentów w wysokości: 3.900 złotych na rzecz siebie oraz alimentów na rzecz dzieci - 3.600 złotych na rzecz J. B., 3.300 złotych na rzecz M. B. (1), 3.300 złotych na rzecz M. B. (2), 2.000 złotych na rzecz M. B. (3). Powódka wskazywała na wysokie dochody R. B. (2) z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej umożliwiające mu ekstrawaganckie wydatki m. in. finasowanie kochanki kwotami kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie, zamawianie zasłon i firan za 40.000 złotych czy budowę domu za kwotę szacowaną według kosztorysu na około 1.300.000 złotych.

Postanowieniem z dnia 2.02.2012r. Sąd Okręgowy w Warszawie, w trybie zabezpieczenia roszczenia, zobowiązał R. B. (2) do łożenia miesięcznie kwot: 2.000 złotych na rzecz R. B. (1), 1.500 złotych na rzecz J. B., po 1.300 złotych na rzecz M. B. (2) i M. B. (1) oraz 900 złotych na rzecz M. B. (3).

W opozycji do pozwu oskarżony R. B. (2) zakwestionował wskazane w nim przyczyny rozpadu małżeństwa i podał, że winną za rozpad związku małżeńskiego jest jego żona poprzez nieprzyczynianie się do utrzymania rodziny oraz pasożytniczy tryb życia. Oskarżony wskazywał również, że jego sytuacja majątkowa uległa znacznemu pogorszeniu i nie jest w stanie łożyć na utrzymanie dzieci i żony kwot wskazanych w pozwie i w postanowieniu o zabezpieczeniu.

W trakcie prowadzonego postępowania rozwodowego R. B. (1) wskazała, iż R. B. (2) w rozmowach z nią, a które udało się jej nagrać, zapowiadał, że w sytuacji rozpadu rodziny i związanymi z tym roszczeniami alimentacyjnymi podejmie działania mające na celu zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej, wyprowadzenia majątku i pozostawienia jej długów, wskazywał, że do przedsięwzięcia tych działań ma zarówno potrzebną wiedzę jak i doradców. Jednocześnie, w przesyłanych w styczniu 2013r. mailem propozycjach ugodowych, w zamian za odstąpienie od rozwodu z orzekaniem o winie, skłonny był do zapłaty przez 15 lat na rzecz byłej żony comiesięcznych kwot po 4.000 złotych oraz na rzecz każdego z dzieci po 1.500 złotych miesięcznie.

Równocześnie oskarżony zaczął realizować zapowiadane wobec żony działania mające na celu ukrycie swoich dochodów oraz majątku celem uniemożliwienia zaspokojenia roszczeń swoich wierzycieli.

Do tej pory oskarżony R. B. (2) utrzymywał się z prowadzonej pod nazwą PHU (...) w (...) M. działalności gospodarczej – prowadził firmę zajmującą się sprzedażą wałów napędowych, części zamiennych oraz serwisu układów przeniesienia napędu. Firmę tą prowadził od początku lat 2000, zatrudniał w niej m. in. swojego młodszego brata K. B.. W latach 2010-2011 roczne przychody firmy oscylował w granicach 2,5 – 2,7 miliona złotych, oficjalnie przynosiła ona niewielki zysk lub generowała stratę. Oficjalnie firma oskarżonego swoim pracownikom płaciła pensje one do najniższego wynagrodzenia a sam oskarżony w latach 2011-2012r. zarabiał w niej 2.000 złotych brutto, jego brat K. B. 1.700 złotych brutto.

Niezależnie od prowadzonej działalności gospodarczej oskarżony R. B. (2) był udziałowcem założonej w dniu 23.07.2010r. wraz z bratem W. B. spółki (...) Sp. z o.o. (numer KRS (...)). Kapitał zakładowy spółki dzielił się na 200 udziałów po 50 złotych każdy, oskarżony posiadał 90% udziałów a W. B. 10%. Oskarżony pełnił funkcję prezesa zarządu (...) Sp. z o.o. W tym czasie spółka – powołana m. in. do prowadzenia szkoleń z zakresu BHP którymi miał się zajmować W. B. – nie rozpoczęła działalności operacyjnej a służyła jedynie zgłoszeniu do ubezpieczenia społecznego W. B. (podstawa wymiaru składki 350 złotych miesięcznie).

Oskarżony R. B. (2) w 2012r. po wytoczeniu pozwu o rozwód i zgłoszeniu wobec niego roszczeń alimentacyjnych postanowił wykorzystać (...) Sp. z o.o. do ukrycia osiąganych dochodów oraz posiadanego majątku celem uniemożliwienia swoim wierzycielom dochodzenia roszczeń (do których oprócz dzieci oskarżonego i ówczesnej żony, też domagającej się alimentów, należy zaliczyć również banki udzielające oskarżonemu kredytów). W zamyśle oskarżonego dotychczasową działalność gospodarzą prowadzoną pod nazwą PHU (...) należało przenieść do (...) Sp. z o.o. przy jednoczesnym pozornym zbyciu udziałów ww. spółce na rzecz zaufanej osoby która w odpowiednim momencie będzie gotowa do powtórnego przewłaszczenia tych udziałów na rzecz R. B. (2).

Plan ten został zrealizowany jeszcze w 2012r., niedługo po tym jak R. B. (2) otrzymał odpis pozwu o rozwód. W dniu 15.05.2012r. oskarżony sprzedał W. B., po cenie nominalnej posiadane przez siebie 90% udziałów w (...) Sp. z o.o. W tym samym dniu W. B. odwołał oskarżonego z funkcji prezesa zarządu spółki powierzając mu jednocześnie prokurę samoistną. W. B. formalnie został prezesem spółki przy czym ww. nie prowadził jej spraw a nadal współpracował w zupełnie innej dziedzinie z koncernem farmaceutycznym. Spółka zmieniła nazwę na (...) Sp. z o.o. Oskarżony R. B. (2) zajął się przenoszeniem działalności operacyjnej z PHU (...) do (...) Sp. z o.o. czego wyrazem było przejęcie przez spółkę klientów oskarżonego oraz zatrudnienie w niej jesienią 2012r. dotychczasowych pracowników oskarżonego: S. M., A. U., D. F., J. M. oraz S. J. – oficjalnie spółka płaciła im po 1.500 złotych brutto miesięcznie. Również R. B. (2) został zatrudniony w (...) Sp. z o.o. w styczniu 2013r. z zgłoszonym wynagrodzeniem 2.800 złotych brutto na okres trzech miesięcy. Ponownie oskarżony zatrudnił się w spółce w lipcu 2015r. i jak przystało na „nieformalnego (...) spółki jego wynagrodzenie w spółce było najwyższe. Stan taki trwał aż do końca pracy R. B. (2) w M. Sp. .z o.o. – w styczniu 2018r. oskarżony przeszedł do powiązanej kapitałowo i osobowo spółki (...) Sp. z o.o. – początkowo zarabiał oficjalnie 3.700 złotych brutto, jednak po przedstawieniu mu zarzutów niealimentacji jego oficjalne wynagrodzenie spadło do 2.560 złotych brutto. We wrześniu 2013r. w (...) Sp. z o.o. został zatrudniony K. B. – formalnie późniejszy główny udziałowiec spółki i jej wiceprezes – jego wynagrodzenie było niższe niż oskarżonego, natomiast prezes spółki – W. B., od kwietnia 2012r. nie pobiera wynagrodzenia a we wrześniu 2013r. w ogóle zostaje usunięty spośród osób zgłoszonych przez (...) Sp. z o.o. do ubezpieczenia społecznego.

Efektem przeniesienia w 2012r. działalności operacyjnej z PHU (...) do (...) Sp. z o.o. jest „podział” dotychczasowych przychodów firmy oskarżonego – według PIT za 2012r. R. B. (2) uzyskał przychód 1.580.000 złotych i dochód około 40.000 złotych również (...) Sp. z o.o. uzyskała w tym roku prawie 1.500.000 złotych przychodów uzyskując zysk około 50.000 złotych. W kolejnych latach roczne przychody (...) Sp. z o.o. oscylują w granicach 2,2 – 2,3 milionów złotych, spółka również regularnie generuje zyski po 100.000 - 250.000 złotych rocznie które przeznaczane są na kapitał zapasowy. Przychody spółki w ponad 94%-99% stanowi dotychczasowa działalność PHU (...) – sprzedaż wałów napędowych, części zamiennych oraz serwis układów przeniesienia napędu. Spółka inwestuje – kupuje działkę przy ul. (...) w P. na której buduje budynek produkcyjno-biurowy. W tym czasie oskarżony R. B. (2) oficjalnie uzyskuje dochody około 2.000 złotych netto miesięcznie. W dalszym ciągu trwa pozorny obrót udziałami (...) Sp. z o.o. – są one zbywane po cenie nominalnej, oderwanej od realnej wartości, wśród wąskiego kręgu osób znajomych i braci oskarżonego. We wrześniu 2013r. W. B. sprzedaje za 9.000 złotych 90% udziałów w spółce (...), przyjacielowi K. B..

W połowie kwietnia 2014r. strony postępowania rozwodowego komunikują sądowi, iż prowadzą rozmowy ugodowe. Skutkują one uzgodnieniem wspólnego stanowiska i wyrokiem z dnia 26.09.2014r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod sygn.. VI C 51/12 rozwiązał związek małżeński R. B. (1) oraz R. B. (2) bez orzekania o winie. W pkt. 3 wyroku sąd ustalił udział oskarżonego w obowiązku alimentacyjnym na rzecz czwórki dzieci: J. B., M. B. (2), M. B. (1) i M. B. (3) na kwoty po 1500 złotych miesięcznie płatne na każde z dzieci do 10 każdego miesiąca do rąk R. B. (1).

Powyższy wyrok zapadł na zgody wniosek stron, po blisko dwuletnim postępowaniu rozwodowym, żadna ze stron, reprezentowana przez profesjonalnych pełnomocników nie zgłosiła wniosku o uzasadnienie orzeczenia ani nie wywiodła od niego środka zaskarżenia.

Po wyroku rozwodowym oskarżony R. B. (2) płacił alimenty zasądzone na rzecz J. B., M. B. (1), M. B. (2) oraz M. B. (3) w wysokości po 1.500 złotych miesięcznie. Oskarżony kwotę 2.000 złotych płacił na konto a 4.000 złotych gotówką do rąk matki dzieci. Równocześnie uległy poprawie relacje między byłymi małżonkami. W dniu 9.12.2014r. dokonali oni umownego działu majątku dorobkowego. R. B. (1) w udziale przypadło mieszkanie na (...) U. oraz spłata w wysokości 450.000 złotych z czego sumę 250.000 złotych otrzymała od oskarżonego nieoficjalnie, w gotówce, poza kwotą 200.000 złotych ujętą w akcie notarialnym. Oskarżony w aktywny sposób brał udział w sprzedaży dotychczasowego mieszkania R. B. (1) oraz zakupu większego co nastąpiło pod koniec marca 2015r. W tym okresie relacje między byłymi małżonkami były bardzo dobre, regularnie spotykali się, R. B. (2) oczekiwał, że była żona do niego wróci.

W lipcu 2015r. oskarżony za cenę nominalną – 8.500 złotych „odkupił” od K. K. (1) 85% udziałów w (...) Sp. z o.o. Ponownie zatrudnił się w spółce – z wynagrodzeniem 3.000 złotych brutto.

Pod koniec lata 2015r. R. B. (2) powziął informację, iż R. B. (1) utrzymuje kontakty z innymi mężczyznami i nie zamierza ponownie wiązać się z oskarżonym. R. B. (2) postanowił „ukarać” byłą żonę, pozbawić ją dochodów – uważał, że żyje ona z alimentów płaconych przez niego na dzieci. W tym celu oskarżony ponownie, działając w celu uniemożliwienia swoim wierzycielom dochodzenia roszczeń, dokonał zbycia na rzecz brata K. B. składników swojego majątku.

W dniu 11.08.2015r. R. B. (2) darował swojemu bratu K. B. nieruchomość przy ul. (...) w P. zabudowaną domem jednorodzinnym o powierzchni 170 m2. Budowa domu finansowana była kredytem udzielonym przez (...) Bank SA indeksowanym w (...), w chwili dokonywania darowizny wysokość zadłużenia wynosiła równowartość około 132.000 CHF. Jednocześnie K. B. ustanowił na rzecz R. B. (2) dożywotnią bezpłatną osobistą służebność mieszkania ww. domu. Wycena nieruchomości dokonana w akcie notarialnym (około 850.000 złotych) była zaniżona wobec wyceny podawanej przez R. B. (1) w pozwie o rozwód (wartość kosztorysowa samego domu około 1.300.000 złotych). Należy wskazać, iż wspomniana darowizna, z punktu widzenia przepisów prawa karnego, stanowiła przestępstwo z art. 300 kk, w tym popełnione również na szkodę dzieci oskarżonego, wszak mimo obciążenia nieruchomości hipoteką na rzecz banku, ich roszczenia, zgodnie z treścią art. 1025 § 1 pkt. 2 kpc, mają pierwszeństwo w zaspokojeniu z kwoty uzyskanej z egzekucji nawet wobec wierzytelności banku zabezpieczonej hipoteką.

Również w sierpniu 2015r. oskarżony R. B. (2) zbył na rzecz brata K. B., po cenie nominalnej (8.500 złotych), 85% udziałów w (...) Sp. z o.o. Kwota za jaką oskarżony zbywał udziały w żaden sposób nie odzwierciedla ich rynkowej wartości – w 2015r. zysk netto spółki wynosił prawie 250.000 złotych, dodatkowo należy wskazać, iż spółka do tej pory nie wypłacała dywidendy z zysku z lat poprzednich wynoszącego łącznie (przy odliczeniu strat za lata 2010-2011) około 200.000 złotych. Powyższe działanie oskarżonego również stanowi de facto czyn z art. 300 kk popełniony na szkodę dzieci.

Po wyzbyciu się na rzecz brata wartościowych składników majątku oskarżony zaprzestał płacenia części alimentów, tej którą do tej pory uiszczał gotówką bezpośrednio do rąk matki dzieci (4.000 złotych miesięcznie) a w dniu 24.03.2016r. wystąpił do Sądu Rejonowego dla Warszawy M. z pozwem o obniżenie alimentów do kwoty po 500 złotych miesięcznie na każde z dzieci. Jako jeden z powodów uzasadniających roszczenie (obok poprawy sytuacji finansowej matki dzieci) oskarżony podał zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej na skutek kryzysu i braku środków. Oskarżony miał się utrzymywać z pensji w wysokości około 2.000 złotych netto, a we wniosku o zwolnienie z wpisu od pozwu oskarżony podawał, iż nie posiadał wartościowych składników majątku, obciążony jest natomiast długami na kwotę blisko 0,5 miliona złotych z czego część obciąża hipotekę nieruchomości w K.. W toku dalszego postępowania – pismem z dnia 16.11.2017r. – pełnomocnik oskarżonego zmodyfikował powództwo domagając się obniżenia alimentów do kwot po 750 złotych miesięcznie na każde z dzieci. R. B. (1) konsekwentnie wnosiła o oddalenie powództwa w całości.

Ostatecznie, wyrokiem z dnia 30.11.2017r. sygn.. V RC 192/16, Sąd Rejonowy dla Warszawy M. obniżył, z dniem 24.03.2016r. (od momentu wniesienia powództwa) wysokość alimentów ustalonych w wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 26.09.2014r. sygn.. VI C 51/12 na kwoty po 900 złotych na każde z dzieci. Wyrok stał się prawomocny z dniem 21.09.2018r. po oddaleniu przez Sąd Okręgowy w Warszawie apelacji obu stron.

Zainicjowana pod koniec marca 2016r. przez R. B. (1) egzekucja komornicza alimentów okazała się w znaczniej części bezskuteczna. Komornik sądowy dokonał zajęcia wynagrodzenia R. B. (2) w (...) Sp. z o.o. Zgodnie z treścią art. 87 § 3 pkt. 1 kp maksymalna wysokość potrącenia świadczeń alimentacyjnych mogła wynosić 3/5 wynagrodzenia netto – w przypadku R. B. (2) były to sumy oscylujące w granicach 1.200 -1.300 złotych miesięcznie a więc na każde z dzieci przypadało po około 300 złotych miesięcznie.

W okresie objętym zarzutem aktu oskarżenia tj. od 1.03.2016r. do 29.11.2017r. komornikowi sądowemu udało się wyegzekwować na rzecz J. B., M. B. (1), M. B. (2) oraz M. B. (3) następujące kwoty (łącznie):

- w kwietniu 2016r. kwotę około 450 złotych;

- w maju 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w czerwcu 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w lipcu 2016r. kwotę około 1800 złotych;

- w sierpniu 2016r. kwotę około 900 złotych;

- w wrześniu 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w październiku 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w listopadzie 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w grudniu 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w styczniu 2017r. kwotę około 1100 złotych;

- w lutym 2017r. kwotę około 1100 złotych;

- w marcu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w kwietniu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w maju 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w czerwcu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w lipcu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w sierpniu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w wrześniu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w październiku 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w listopadzie 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w grudniu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

Ponadto w ww. okresie oskarżony R. B. (2) zapłacił bezpośrednio do rąk matki dzieci, z pominięciem egzekucji komorniczej, alimenty w kwotach:

- w dniu 6.06.2016r. – 1.000 złotych;

- w dniu 9.06.2016r. – 2.800 złotych;

- w dniu 9.11.2017r. – 665 złotych;

Dodatkowo oskarżony deklaruje dokonanie w tym okresie, w dniu 11.04.2016r., bezpośredniej wpłaty na konto R. B. (1) kwoty 1.500 złotych której jednak nie udokumentował potwierdzeniem przelewu. Przyjęcie dokonania ww. wpłaty nie zmienia oceny czynu oskarżonego, w szczególności kwestii związanej z przekroczeniem przez zadłużenie alimentacyjne trzykrotności świadczeń okresowych. Ustalona ostatecznie wysokość świadczeń alimentacyjnych na kwoty po 900 złotych miesięcznie na każde z dzieci (łącznie 3.600 złotych) od 24.03.2016r. , a wcześniej po 1.500 złotych miesięcznie wskazują, iż przez okres objęty zarzutem (18 miesięcy) łączna wysokość zobowiązań alimentacyjnych wynosi ponad 74.000 złotych. Tymczasem łączna wysokość wyegzekwowanych w tym czasie alimentów i wpłaconych dobrowolnie przez oskarżonego kwot do rąk matki opiewa na sumę około 30.000 złotych – powstała zaległość alimentacyjna – ponad 40.000 złotych ponad 11-krotnie przekracza wysokość świadczenia okresowego w wysokości 3.600 złotych miesięcznie.

Oskarżony R. B. (2) uchylał się, w tym robił to w sposób uporczywy, od wykonania ciążącego na nim obowiązku alimentacyjnego poprzez nieuiszczenie pełnych kwot zasądzonych alimentów a jego czyn narażał J. B., M. B. (1), M. B. (2) oraz M. B. (3) na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych czego wyrazem było to, iż każde z pokrzywdzonych dzieci, w latach 2016-2017, na skutek trudnej sytuacji finansowej rodziny, korzystało z pomocy społecznej udzielonej przez Prezydenta (...) W. w formie stypendiów szkolnych, zasiłków celowych czy też posiłków. Świadczenia te były niezbędne dla pokrycia podstawowych potrzeb życiowych dzieci.

powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie zeznań świadka R. B. (1), dokumentów zgromadzonych w aktach: sprawy XIV K 264/18, w aktach sprawy VI C 51/12, w aktach sprawy V RC 192/16, w aktach rejestrowych KRS 364827 – szczegółowo wymienionych w dalszej części nn. uzasadnienia

Oskarżony R. B. (2) nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. W wyjaśnieniach (k. 173-176, 263-265, 297) oskarżony wskazywał, iż nie był w stanie wywiązać się z obowiązku alimentacyjnego nałożonego na niego w wyroku rozwodowym na skutek problemów finansowych – upadku prowadzonej działalności gospodarczej. W zaistniałej sytuacji, od maja 2016r., zatrudnił się w firmie brata W. B., w dziale zaopatrzenia z wynagrodzeniem około 2.000 złotych netto gdzie pracował do końca 2017r. Ma zajęcie komornicze oraz ogólne zadłużenie w wysokości około 1.100.000 złotych. Częściowo jest ono spłacane przez brata K. B. na którego przepisał dom przy ul. (...) w P. z zobowiązaniem do spłaty kredytu hipotecznego finansującego budowę domu. Oskarżony twierdził, że w 2012r. udziały w (...) Sp. z o.o. sprzedał bratu W. po cenie nominalnej w sytuacji, w której spółka ta była nierentowna a uzyskane środki były niezbędne na alimenty. Oskarżony podkreślał, że utrzymuje kontakt z dziećmi i gdy są one z nim to łoży na ich utrzymanie. Deklarował, że chce łożyć na utrzymanie dzieci a nie byłej żony. Oskarżony kategorycznie zaprzeczał, iż (...) Sp. z o.o. stanowi kontynuację jego działalności gospodarczej. Twierdził, że do spółki przeszedł tylko jeden z jego dawnych pracowników. Pod koniec procesu, w sytuacji ujawnienia listy wspólników z akt (...) Sp. z o.o., oskarżony potwierdził, że w 2015r. (na „3 sekundy”) odkupił od K. K. (1) udziały w (...) Sp. z o.o. po cenie nominalnej po czym po takiej samej cenie je sprzedał bratu K. B.. Sensu ww. transakcji oskarżony nie był w stanie podać, jedynie twierdził, że nie znał sytuacji finansowej spółki, nie interesował się nią, nie chciał prowadzić tego biznesu więc zbył udziały na rzecz brata.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego albowiem są one sprzeczne z innymi dowodami, który sąd obdarzył przymiotem wiarygodności, w szczególności twierdzeniami świadka R. B. (1) oraz zgromadzonymi w sprawie dokumentami, sprzeczne są również z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Po pierwsze, jeszcze w toku postępowania rozwodowego, świadek R. B. (1) wskazywała, że R. B. (2) zapowiadał jej, że w sytuacji rozpadu rodziny i związanymi z tym roszczeniami alimentacyjnymi podejmie działania mające na celu zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej, wyprowadzenia majątku i pozostawienie jej długów. Treść wspomnianych rozmów z oskarżonym świadek nagrała (k. 778-779, 808 akt VIC 51/12). Jak wynika z nn. sprawy oskarżony to co zapowiadał byłej żonie w pełni zrealizował, a przynajmniej jest w trakcie realizacji.

Po drugie, w ocenie sądu, rzeczywiste dochody zarówno oskarżonego R. B. (2) jak i jego brata K. B., są kilkukrotnie jak nie kilkunastokrotnie wyższe niż te wykazywane oficjalnie albowiem rzeczywiste dochody są przez nich ukrywane z uwagi na obciążenia fiskalne. Na powyższe wskazywała również świadek R. B. (1) (k. 946 akt VI C 51/12, k. 245-255 akt V RC 192/16). Jak wynika z informacji z ZUS (k. 305-346) zarówno oskarżony R. B. (2), jak i potem (...) Sp. z o.o. prowadząc działalność w (...) P. oficjalnie płacili wynagrodzenie zbliżone do płacy minimalnej, znacznie odbiegające od realnych średnich wynagrodzeń na tym terenie. Mimo tak niskich wynagrodzeń zarówno R. B. (2) jak i K. B., przez wiele lat, byli w stanie z tych oficjalnych minimalnych wynagrodzeń samodzielnie utrzymać na wysokiej stopie życiowej wieloosobowe rodziny, kupować nieruchomości, mieszkania, samochody, budować domy i wyjeżdżać na zagraniczne wakacje. Osoby zarabiające najniższą krajową i będące jedynym żywicielem wieloosobowej rodziny nie są w stanie sfinansować budowy domu o kosztorysowej wartości 1.300.000 złotych, kupić do niego zasłon i firan za 40.000 złotych czy też wydać ponad 5.000 złotych za dwutygodniowy pobyt w hotelu w K. (k. 511 akt V RC 192/16). Takich osób po prostu nie stać na takowe ekstrawagancje i w ogóle one ich nie interesują. Natomiast z doświadczenia życiowego wynika, że zwłaszcza wśród małych przedsiębiorców, zatrudniających kilku pracowników, nie jest wyjątkowa sytuacja, iż pracownicy, za ich zgodą, zatrudniani są oficjalnie za tzw. najniższą krajową, podczas gdy pozostałe składniki wynagrodzenia otrzymują w sposób niezaewidencjonowany, z pominięciem ubezpieczenia społecznego oraz opodatkowania zaś branża związana z serwisowaniem pojazdów jest wręcz predysponowana do takiego modelu biznesowego. Najczęściej stan taki jest utrzymywany do czasu gdy pracownik zgadza się na sztuczne zaniżenie wynagrodzenia i nie potrzebuje wykazywania rzeczywistych dochodów. Zdarzają się jednak sytuacje, w których ww. pracownik za najniższą krajową musi np. wykazać zdolność kredytową, wówczas jego wynagrodzenie w odpowiedni sposób podnoszone jest do tego rzeczywistego. Taki proceder również zaistniał u oskarżonego R. B. (2): np. pracownik J. M. - przez lata zarabiający najniższą krajową po 900 złotych miesięcznie nagle w trzech miesiącach 2008r. zaczął zarabiać jej pięciokrotność – po 4.500 złotych miesięcznie po czym ponownie najniższą krajową (k. 341), podobnie K. B. zarbiający po 1.000 złotych miesięcznie latem 2007r. nagle zaczął zarabiać przez cztery miesiące po 4.500 złotych po czym powrócił do „oficjalnej stawki” na poziomie 1.500 złotych (k.330), jak również A. U. zarabiając 1.200 złotych miesięcznie potrafił nagle w sierpniu 2008r. zarobić 5.700 złotych miesięcznie (k. 324), po czym wrócić do oficjalnych najniższych stawek. Podobnie zastanawiająco wyglądają oficjalne zarobki w (...) Sp. z o.o. (3 OF US (...) Sp. z o.o.) gdzie prezes zarządu W. B. w ogóle nie pobiera wynagrodzenia, wiceprezes K. B. pobiera wynagrodzenie 3.500 złotych podczas gdy nowo przyjęty w 2017r. K. K. (2) zaczyna pracę z wynagrodzeniem w kwocie 4.500 złotych a zatrudniona w 2018r. M. K. zarabia 7.000 złotych miesięcznie podczas gdy w 2012r. będąc zatrudnioną u oskarżonego R. B. (2) zadowalała się, podobnie zresztą jak K. B., jedynie kwotą 1.500 złotych miesięcznie. Wskazać należy, że podane kwoty stanowią sumy brutto. Zdaniem sądu powyższe informacje z ZUS, w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, jednoznacznie wskazują, iż oficjalnie zgłoszone zarobki - najpierw w firmie oskarżonego a potem w spółkach które przejęły od niego prowadzenie biznesu, są po prostu niewiarygodne. Co więcej same deklaracje oskarżonego R. B. (2) co do gotowości łożenia sum na dzieci stoją w sprzeczności z oficjalnie uzyskiwanymi dochodami, np:

- w styczniu 2013r. oskarżony (który właśnie zatrudnił się w (...) Sp. z o.o. z wynagrodzeniem 2.800 złotych brutto a więc jego dochody oficjalnie wynoszą 2.000 złotych na rękę) w korespondencji mailowej z R. B. (1) proponuje, że za odstąpienie od żądania orzeczenia rozwodu z winy męża gotów jest płacić jej przez 15 lat po 4.000 złotych miesięcznie plus 6.000 złotych miesięcznie na dzieci (k. 945, 997 akt. VI C 51/12);

- w dniu 15.04.2014r. w toku rozprawy rozwodowej oskarżony R. B. (2) (oficjalnie wówczas nie uzyskujący dochodów a jedynie straty – zgodnie z PIT za 2014r. całoroczne przychody oskarżonego w tym roku wyniosły 20.000 złotych i poniósł on stratę w wysokości 10.000 złotych k. 191-193 akt VI C 51/12) zgadza się płacić na rzecz dzieci alimenty w łącznej wysokości 6.000 złotych miesięcznie (k. 1302-1306 akt VI C 51/12). Co więcej, oskarżony przez półtora roku wspomniane alimenty płacił – 2.000 złotych przelewem a 4.000 złotych gotówką do ręki matki;

- również w toku postępowania o obniżenie alimentów oskarżony R. B. (2) przedstawiał stanowisko, w istocie podważające wysokość jego oficjalnych dochodów, albowiem w (...) Sp. z o.o. oficjalnie zarabiał wówczas 2.800 brutto czyli 2.000 „na rękę”, a w pozwie żądał początkowo obniżenia alimentów do 500 złotych (łącznie 2.000 złotych miesięcznie) modyfikując swoje ostateczne stanowisko i wnosząc przed wyrokowaniem o obniżenie alimentów do 750 złotych (łącznie 3.000 złotych miesięcznie) (k. 3-13, k. 499 akt V RC 192/16).

Fakt osiągania dodatkowych, poza oficjalnymi zgłoszonymi do ZUS dochodów, potwierdzają również inne zachowania oskarżonego – np. w dniu 9.10.2014r. R. B. (2) dokonuje częściowej spłaty byłej żony kwotą 200.000 złotych, kilkanaście dni potem przekazuje jej dalszą część spłaty – 250.000 złotych w gotówce a swoista „sesja fotograficzna” z tego zdarzenia trafia do pozwu o obniżenie alimentów dla wykazania zasobności matki dzieci. Należy wskazać, że takie kwoty są zupełnie abstrakcyjne dla osoby rzeczywiście zarabiającej 2.000 złotych netto miesięcznie.

Podobnie pełnomocnik oskarżonego w pozwie o obniżenie alimentów pisał o uzyskiwaniu dochodów rzędu 5.000 złotych miesięcznie netto – co w żaden sposób nie jest ujęte w danych zgłoszonych do ZUS oraz zdaniem sąd niezależnie że jest również deklaracją zbyt „zachowawczą” to w sposób jednoznaczny wskazuje, iż oficjalne dane dotyczące dochodów R. B. (2) stoją w sprzeczności z rzeczywiście uzyskiwanymi przez oskarżonego dochodami.

Po trzecie, zdaniem sądu, w sposób nieprawdziwy oskarżony zaprzecza faktowi przeniesienia działalności gospodarczej wykonywanej osobiście pod nazwą PHU (...) do (...) Sp. z o.o. oraz swojemu osobistemu wkładowi w rozwój spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Oprócz zeznań świadka R. B. (1) twierdzenia oskarżonego w tym zakresie podważają dokumenty – informacja z ZUS oraz dokumenty z akt (...) Sp. z o.o. Z informacji z ZUS wynika (k. 305-346), iż wszyscy nowi pracownicy (...) Sp. z o.o. zatrudnieni w 2012r. a więc gdy spółka rozpoczęła działalność operacyjną to byli pracownicy PHU (...), A. U., D. F., J. M. oraz S. J.. Twierdzenia oskarżonego z rozprawy, iż był to zaledwie jeden pracownik, są po prostu nieprawdziwe. Rok 2012 to z punktu widzenia wyników finansowych rok przełomu – efektem przeniesienia działalności operacyjnej z PHU (...) do (...) Sp. z o.o. w 2012r. jest „podział” dotychczasowych przychodów firmy oskarżonego – według PIT za 2012r. (k. 929-931 akt VI C 51/12) R. B. (2) uzyskał w tym roku przychód 1.580.000 złotych i dochód około 40.000 złotych, a więc mniej więcej połowę dotychczasowych rocznych przychodów, zaś (...) Sp. z o.o. przychód prawie 1.500.000 złotych uzyskując zysk około 50.000 złotych przy czym przychody spółki w ponad 94% stanowi dotychczasowa działalność PHU (...) – sprzedaż wałów napędowych, części zamiennych oraz serwis układów przeniesienia napędu (k. 121, 158). W kolejnych latach roczne przychody (...) Sp. z o.o. oscylują w granicach 2,2 – 2,3 milionów złotych a więc zbliżonych do osiąganych przez oskarżonego przed 2012 rokiem. Nie znajduje również uznania sądu zaprzeczanie przez oskarżonego jego osobistym działaniom w latach 2012-2013 w rozwój (...) Sp. z o.o. Faktem jest, że w dniu 15.05.2012r. oskarżony formalnie sprzedał swoje udziały w spółce (...) bratu W. B. i że został odwołany ze stanowiska prezesa zarządu. Niemniej, zdaniem sądu, powyższe miało charakter pozorny – równocześnie z odwołaniem z zarządu oskarżonemu została udzielona prokura samoistna (...) Sp. z o.o.. Spółka równocześnie zmieniła nazwę na nazwę wprost nawiązującą a wręcz mylącą dotychczasową (...) Sp. z o.o. z PHU (...). Powyższe działanie – zmiana nazwy (...) Sp. z o.o. - służyła przejęciu renomy PHU (...), wykorzystania jej nazwy dla nowego podmiotu celem przejęcia dotychczasowych klientów i oszczędzenia nowej spółce kosztów reklamy. Wskazać należy, że to nikt inny niż oskarżony nie był w stanie przeprowadzić ówczesnego rozwoju M. Sp. o.o. (przejęcia biznesu PHU (...)) – jeżeli chodzi o W. B. to pomimo, że został on w 2012r. formalnie prezesem spółki de facto w spółce nie był obecny a zajmował się współpracą z koncernem farmaceutycznym. Zatrudnienie w spółce (...) było potrzebne co najwyżej dla uzyskania przez niego ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego przy niewielkich kosztach – podstawa składek liczona była od kwoty 350 złotych i zdecydowanie odbiegała od wynagrodzeń pozostałych pracowników zatrudnionych jesienią 2012r.. Tym samym, zdaniem sądu, oskarżony mimo formalnego zbycia udziałów nadal sprawował kontrolę nad spółką na podstawie udzielonej mu prokury. W tym miejscu należy przywołać zeznania kolejnego z braci, K. B. (k. 285-287) który twierdził, że od 2013r. jest zatrudniony w (...) Sp. z o.o. a wcześniej, od 2002r. pracował u oskarżonego R. B. (2). Niemniej gdy oskarżony zaczął się rozwodzić, to biznes zaczął źle się kręcić i skończyły się dochody więc przeszedł do (...) Sp. z o.o. Świadek twierdził, że nie wiedział kto go przyjmował do pracy ww. spółce i kto nią wówczas zarządzał. Świadek utrzymywał, że z uwagi na zdobyte doświadczenie zawodowe sam zaczął rozwijać biznes w zakresie analogicznym jak wcześniej zajmował się u R. B. (2). Świadek twierdził, że zaczął rozwijać spółkę, zatrudnił pracowników w tym tych którzy pracowali u oskarżonego – dwóch lub trzech oraz przejął część jego klientów; w jakiej części tego nie był w stanie określić. Świadek (formalnie rzecz biorąc vice prezes spółki) nie był w stanie określić jej sytuacji finansowej. Potwierdził, że w 2015r. nabył udziały od kolegi (K. K. (1)) po cenie nominalnej. W tym czasie spółka wybudowała w P. trzykondygnacyjny budynek biurowo-produkcyjny o powierzchni ponad 2300 m2. Świadek twierdził, że spółką faktycznie zawiaduje od 2013r., zarabia 3500 złotych brutto (czyli 2500 złotych netto), z czego utrzymuje sześcioosobową rodzinę (ma czworo dzieci a żona nie pracuje) spłaca kredyty w tym ten obciążający darowany mu przez oskarżonego dom przy ul. (...) w P. (rata około 1500 złotych/miesięcznie). W ocenie sadu zeznania K. B. są nieprawdziwe. wskazać należy, że został on zatrudniony w (...) Sp. z o.o. dopiero we wrześniu 2013r. a więc nie mógł mieć wpływu na rozwój spółki i przejęcie biznesu PHU (...) albowiem zgodnie z sprawozdaniami finansowymi (...) Sp. z o.o. w chwili zatrudnienia świadka w tej spółce, prowadzony w niej biznes był już przejęty- o czym świadczą wyniki finansowe spółki za 2012r. i 2013r. jak również zatrudnienie w spółce, rok przed świadkiem, pięciu pracowników przeniesionych bezpośrednio z firmy oskarżonego. Co więcej, bezpośredni kontakt sądu ze świadkiem na rozprawie wskazuje, że nie ma on, a przynajmniej ma w znacznie mniejszym stopniu co oskarżony R. B. (2), predyspozycji do prowadzenia przedsiębiorstwa. Powyższa konkluzja sądu nie jest zresztą od odosobniona – podobnie relacje między braćmi ocenia R. B. (1) a jej przełożenie widać choćby na dysproporcji nawet w „oficjalnych” zarobkach obu braci. Nieprawdziwe są twierdzenia świadka, że udziały w (...) Sp. z o.o. nabył od K. K. (1) – jak wynika z akt KRS spółki (...) nabył je od R. B. (2) – w tym zakresie świadek po prostu chciał zataić przed sądem fakt, iż w 2015r. oskarżony stał się właścicielem 85% udziałów w spółce przynoszącej zyski od 100.000 – 250.000 złotych rocznie które zbył na rzecz świadka za 8.500 złotych. Również nieprawdziwe, z przyczyn wcześniej szeroko opisanych w nn. uzasadnieniu, są relacje świadka dotyczące wysokości jego dochodów. Kwota 2.500 złotych „na rękę” to w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego zdecydowanie zbyt mało na samodzielne utrzymanie sześcioosobowej rodziny, kilku nieruchomości, spłatę rat kredytu hipotecznego za R. B. (2), etc.

Po czwarte, zdaniem sądu, w sposób nieprawdziwy oskarżony relacjonuje powody rozporządzania składnikami swojego majątku – tj. udziałami w spółce (...) Sp. z o.o. (d. (...) Sp. z o.o.) zarówno w 2012r. jak i 2015r. oraz dokonania w 2015r. darowizny nieruchomości przy ul. (...) w P.. Transakcje te, wbrew twierdzeniom oskarżonego, zostały podjęte w celu ukrycia składników majątku oraz uniemożliwienie wierzycielom zaspokojenia się z nich. Transakcje te mają również charakter czynności przestępczych – wyczerpują znamiona opisane w art. 300 kk. Dodatkowo wskazać należy na ich pozorność. Poczynając od pierwszej z nich – 15.05.2012r. (k. 77-104 akt rejestrowych) kiedy R. B. (2) sprzedał W. B. 90% udziałów w ówczesnej (...) po cenie nominalnej (tj. za 9.000 złotych) wskazać, należy iż taka transakcja, biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki finansowe spółki odpowiadałaby transakcji rynkowej, niemniej takowa wycena pomija to, co ze wspomnianą spółką miało się stać, jej perspektywy rozwoju w najbliższych miesiącach, a mianowicie to, iż ma ona przejąć dotychczasową działalność PHU (...) i generować obroty ponad dwa miliony złotych rocznie. W ocenie sądu zarówno sprzedający udziały oskarżony jak i jego brat W. doskonale zadawali sobie sprawę, że dotychczasowy (...) Sp. z o.o., który za chwile „stanie się” (...) Sp. z o.o., będzie zupełnie innym przedsiębiorstwem jeśli idzie o rodzaj prowadzonej działalności oraz uzyskiwane dochody niż dotychczasowa spółka. Zdaniem sądu wspomniana transakcja od początku miała na celu ukrycie prowadzonej przez oskarżonego działalności gospodarczej – przeniesienie jej do spółki przy jednoczesnym przepisaniu udziałów w spółce na brata. Służyła ona do ukrycia majątku oskarżonego oraz jego dochodów przed wierzycielami. Należy wskazać, iż pozorny obrót udziałami (...) Sp. z o.o. trwał nadal – w czerwcu-październiku 2013r. 90% udziałów (poprzednio należących do oskarżonego) zakupił po cenie nominalnej (za 9.000 złotych) od W. B. przyjaciel K. B., świadek K. K. (1). Cena sprzedaży w żaden sposób nie odzwierciedlała rynkowej wartości spółki która w roku 2012r. uzyskała przychód 1.500.000 złotych i zysk netto 50.000 złotych, w 2013r. przychód 2.200.000 złotych i zysk netto 96.000 złotych tak więc same zyski roczne spółki były dziesięciokrotnie większe niż jej wycena pomiędzy stronami umowy. Zdaniem sądu nie chodziło jednak o realną sprzedaż a wykluczenie ewentualnej możliwości wystąpienia przez wierzycieli R. B. (2) z tzw. skargą pauliańską określoną w art. 527 § 1 kc a w szczególności chodziło o wykluczenie domniemana określonego w art. 527 § 3 kc, dotyczącego transakcji między R. B. (2) a W. B.. Sam K. K. (1) zeznając na rozprawie (k. 385) twierdzi, że zakupił te udziały albowiem chciał w spółkę zainwestować gdyż jawiła się ona jako dobry interes, niemniej w 2015r. sprzedał te udziału po takiej samej cenie R. B. (2), sobie pozostawiając 1 udział (5% kapitału). Świadek utrzymywał, że nie wiedział jaka była sytuacja finansowa spółki, a od W. B. miał otrzymać informację iż nie uległa ona poprawie. W ocenie sądu zeznania świadka K. K. (1) są nieprawdziwe. Z akt KRS wynika, że w latach 2013-2015 (...) Sp. z o.o. osiągała przychody po około 2.200.000 złotych rocznie generując zyski netto odpowiednio: 96.000 złotych, 92.000 złotych, 250.000 złotych (k. 198-202, 210-214, 255-261 akt rejestrowych) a na walnych zgromadzeniach wspólników spółki w dniu 30.06.2014r. i w dniu 16.06.2015r. na których szczegółowo omawiano wyniki finansowe oraz plany inwestycyjne spółki obecny był również K. K. (1) co odnotowano w protokołach (k. 201v i 213v akt rejestrowych) tym samym świadek doskonale zdawał sobie sprawę z kondycji finansowej (...) Sp. z o.o. oraz z pozorności transakcji kupna i sprzedaży udziałów w których brał udział a w których to „za 1 złotówkę” kupowano lub sprzedawano udziały spółki które przynoszą co corocznie co najmniej 10 złotych zysku a w 2015r. nawet 25 złotych. W lipcu 2015r. oskarżony R. B. (2) za wartość nominalną (8.500 złotych) odkupił od K. K. (1) 85% udziałów w (...) Sp. z o.o. które po około miesiącu czasu sprzedał bratu K. B. również za kwotę nominalną – tj. 8.500 złotych. Okoliczności obydwu transakcji oskarżony nie jest w stanie logicznie wytłumaczyć, infantylnie tłumacząc się o jakimś pierwokupie oraz niewiedzy co sprzedawał bratu. Zdaniem sądu racjonalnie a więc z punktu widzenia ekonomii – tych transakcji i cen udziałów nie da się wytłumaczyć a jedyne wytłumaczenie jest takie, że oskarżony w połowie 2015r. uznał, że to jest ten czas, gdy pozornie zbyte udziały w spółce powinny do niego wrócić a gdy już powróciły zorientował się, że jego była żona nie myśli o wspólnej z nim przyszłości tak więc należy podjąć kroki zmierzające do pogorszenia jej sytuacji majątkowej – odcięcia jej od alimentów w wysokości 6.000 złotych miesięcznie i zmuszenia do podjęcia pracy zarobkowej a trudno liczyć na obniżenie zobowiązań alimentacyjnych do 500 złotych miesięcznie na dziecko w sytuacji posiadania przez ojca 85% udziałów w spółce generującej zyski po 100.000 złotych – 250.000 złotych rocznie, wszak zawsze szanse na uwzględnienie pozwu o obniżenie alimentów są większe gdy zadeklaruje się brak jakiegokolwiek majtku, długi, oraz wynagrodzenie 2.000 złotych miesięcznie na rękę.

Podobnie należy oceniać – jako czyn wyczerpujący znamiona występku z art. 300 kk – darowanie w dniu 11.08.2015r. przez R. B. (2) swojemu bratu K. B. nieruchomość przy ul. (...) w P. zabudowaną domem jednorodzinnym o powierzchni 170 m2 (k. 256-261). Jednocześnie K. B. ustanowił na rzecz R. B. (2) dożywotnią bezpłatną osobistą służebność mieszkania ww. domu. Abstrahując od kwestii wyceny nieruchomości dokonanej w akcie notarialnym (około 850.000 złotych) w konfrontacji z wyceną podawaną przez R. B. (1) w pozwie o rozwód (wartość kosztorysowa samego domu około 1.300.000 złotych – popartą dokumentacją zdjęciową nieruchomości załączoną do pozwu k. 2-513 akt VI C 51/12) oskarżony poprzez wspomnianą transakcje uniemożliwił wierzycielom zaspokojenie się z powyższej nieruchomości w której nadal mieszka a jednocześnie, w sposób przemyślany, zobowiązując brata do płacenia rat kredytu hipotecznego zaspokaja roszczenia wierzyciela hipotecznego unikając tym samym egzekucji z ww. nieruchomości.

Po piąte, sąd nie kwestionuje, iż oskarżony R. B. (2) posiada zadłużenie wobec (...) Bank (...) SA w wysokości około 500.000-600.000 złotych – obecnie będące przedmiotem egzekucji m. in. z niepotrzebnej oskarżonemu nieruchomości w K. jak również zadłużenie wobec (...) Bank SA w wysokości około 500.000 złotych z tytułu kredytu udzielonego na budowę domu w P. przy ul. (...) – obecnie kredyt jest regularnie spłacany, formalnie przez K. B.. Sąd natomiast stwierdza, iż oskarżony, gdyby nie podejmował kroków związanych z ukrywaniem dochodów, przeniesieniem działalności gospodarczej na inny podmiot, to byłyby w stanie z dochodów uzyskiwanych z działalności gospodarczej dokonywać obsługi ciążących na nim zobowiązań z powyższych kredytów jak również zobowiązań alimentacyjnych. Oskarżony podjął jednak odmienną decyzję – uznał jakie składniki majątku są dla niego cenne – udziały w (...) Sp. z o.o. (prowadzona działalność gospodarcza) oraz nieruchomość przy ul. (...) w P. – i te „porozdawał po rodzinie” oraz jakie są mu niepotrzebne – np. nieruchomość w K. i te pozostawił na zaspokojenie wierzycieli sam wykazując dochody na bardzo niskim poziomie, obecnie zbliżone do płacy minimalnej. Oskarżony postanowił po prostu „ograć” swoich wierzycieli uciekając przed nimi ze swoim majątkiem i jak pokazuje nn. postępowanie na tym polu na razie osiąga sukcesy.

W odniesieniu do zeznań świadka A. P. (k. 357-359), obecnej konkubiny oskarżonego, z których wynika, że R. B. (2) jest bardzo dobrym ojcem dla swoich dzieci którymi troskliwie się opiekuje i w ocenie której dzieci są w pewnym stopniu zaniedbane – niedożywione, źle ubrane, braki dotyczą rzeczy podstawowych. Należy wskazać, iż ta ocena wydaje się w pewnym stopniu wiarygodna niemniej świadek, która sama na swoje dzieci otrzymuje po 1.500 złotych alimentów miesięcznie i uznając iż taka kwota jest adekwatna do kosztów utrzymania dzieci, nie bierze pod uwagę, iż oskarżony na swoje dzieci przeznacza miesięcznie jedynie po 300-400 złotych tak więc ich matka nie jest w stanie zapewnić im standardu życia takiego jaki świadek zapewnia swoim dzieciom. O powyższe jednak należy mieć pretensje nie do matki dzieci a do oskarżonego. Wskazać należy, że sam oskarżony skrywa przed świadkiem informacje, których nie była w stanie ona podać – to jest jakie dochody uzyskuje, jakiej wysokości obciążenia alimentacyjne ciążą na nim oraz jakie posiada zadłużenie wobec innych podmiotów.

Z zeznań R. B. (1) (k. 10-11, 176-178, 179-185, 262-263) wynika, iż oskarżony R. B. (2) do grudnia 2015r. płacił alimenty w wysokości 1500 złotych miesięcznie na każde z dzieci. Następnie, gdy dowiedział się o jej relacjach z innymi mężczyznami zapowiedział, że nie będzie płacił alimentów, bo chce ją „ukarać”. Wszczęta przez świadka w imieniu dzieci egzekucja komornicza umożliwia jedynie egzekucję kwoty około 1200 złotych miesięcznie czyli po 300 złotych na każde z dzieci. Dzieci korzystają z pomocy opieki społecznej w postaci dopłat do obiadów, dopłaty do czynszu, dopłat do odzieży itp. Z uwagi na brak wpłat alimentacyjnych dzieci nie są w stanie uczęszczać na zajęcia dodatkowe czy uczestniczyć w wycieczkach szkolnych. Świadek twierdziła, iż oskarżony de facto zarządza firmą (...) Sp. z o.o. która powstała z przekształcenia wcześniej prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Jego rzeczywisty status finansowy wskazuje, iż uzyskuje dodatkowe nieoficjalne dochody co potwierdza np. fakt poruszania się luksusowym samochodem (A. (...)), wyjazdy zagraniczne (USA, Norwegia). Świadek wskazywała, iż R. B. (2) w trakcie rozwodu celem uniknięcia zobowiązań finansowych przeniósł prowadzoną dotychczas działalność gospodarczą pod nazwą PHU (...) do spółki (...) Sp. z o.o. która zmieniła potem nazwę na (...) Sp. z o.o. W spółce tej oskarżony początkowo miał 90% udziałów które następnie zbył na rzecz brata W. B. a który formalnie został prezesem spółki a w rzeczywistości pracował na etacie w koncernie farmaceutycznym zaś oskarżony de facto nadal zarządzał (...) Sp. z o.o. która oprócz dotychczas prowadzonej działalności w zakresie wałów napędowych inwestuje również w budowę biurowca na ul. (...) w P. o wartości około 10 milionów złotych. Świadek wskazywała, iż oskarżony w postępowaniu rozwodowym sam zgodził się na alimenty po 1.500 złotych na dziecko które przez okres roku płacił bez problemu (2.000 złotych przelewem na jej konto a 4.000 złotych gotówką do ręki świadka). Zdaniem sądu zeznania świadka R. B. (1) zasługują na wiarę w całości albowiem znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zebranym w sprawie – dokumentach przywołanych niżej w nn. uzasadnieniu ocenianych zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz z przyczyn które zostały wymienione przy ocenie wyjaśnień R. B. (2).

Z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy wynikając następujące okoliczności:

a)  z informacji Urzędu Miasta Stołecznego W. wraz z załącznikami (k. 25-63) wynika, iż pokrzywdzeni w latach 2016-2017 korzystali z wsparcia celem realizacji podstawowych potrzeb życiowych;

b)  z informacji Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Piasecznie (k. 67-69, 134-136, 349-351) wynika, iż prowadzone na rzecz pokrzywdzonych od marca 2016 postępowanie egzekucyjne Kmp 31/16 jedynie częściowo pokrywa wysokość zasądzonych alimentów, w tym udało się wyegzekwować na rzecz wierzycieli:

- w kwietniu 2016r. kwotę około 450 złotych;

- w maju 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w czerwcu 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w lipcu 2016r. kwotę około 1800 złotych;

- w sierpniu 2016r. kwotę około 900 złotych;

- w wrześniu 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w październiku 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w listopadzie 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w grudniu 2016r. kwotę około 1100 złotych;

- w styczniu 2017r. kwotę około 1100 złotych;

- w lutym 2017r. kwotę około 1100 złotych;

- w marcu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w kwietniu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w maju 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w czerwcu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w lipcu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w sierpniu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w wrześniu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w październiku 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w listopadzie 2017r. kwotę około 1200 złotych;

- w grudniu 2017r. kwotę około 1200 złotych;

c)  z pism oskarżonego oraz dołączonych kopii dowodów wpłat (k. 167-168) wynika, iż w okresie objętych zarzutem aktu oskarżenia (1.03.2016-29.11.2017r.) oskarżony, poza egzekucją komorniczą, zapłacił bezpośrednio matce dzieci alimenty w kwotach:

- 1.000 złotych w dniu 6.06.2016r.;

- 2.800 złotych w dniu 9.06.2016r.;

- 665 złotych w dniu 9.11.2017r.;

nadto oskarżony deklaruje (k. 159) dokonanie w tym okresie, w dniu 11.04.2016r., bezpośredniej wpłaty na konto R. B. (1) kwoty 1.500 złotych której jednak nie udokumentował potwierdzeniem przelewu;

d)  z dokumentów w postaci umów kredytowych, decyzji komornika (k. 152, 153, 154,157, 191-198, 199-210) wynika, iż oskarżony posiada zadłużenie w (...) Bank (...) SA; obecnie egzekwowana jest kwota około 400.000 złotych z nieruchomości R. B. (2) w K.;

e)  z aktu notarialnego (k. 256-261) wynika, iż w dniu 11.08.2015r. oskarżony R. B. (2) darował swojemu bratu K. B. – nieruchomość przy ul. (...) w P. zabudowaną domem jednorodzinnym o powierzchni 170 m2. Budowa domu finansowana była kredytem udzielonym przez (...) Bank SA w indeksowanym (...) zaś obdarowany zobowiązywał się do spłaty ww. kredytu. Wysokość zadłużenia w chwili podpisania umowy darowizny wynosiła równowartość około 132.000 CHF, jednocześnie K. B. ustanowił na rzecz R. B. (2) dożywotnią bezpłatną osobistą służebność mieszkania ww. domu;

f)  z informacji z ZUS (k. 305-346) wynika, iż (...) Sp. z o.o. (obecnie 3 (...) US (...) Sp. z o.o.) zgłosiła do ubezpieczenia społecznego w 2011r. jedynie W. B. (podstawa naliczenia składek to kwota 375 złotych) oraz J. K. (podstawa naliczenia składek to 1500 złotych). Jesienią 2012r. w ww. spółce zatrudnieni w spółce zostają: S. M., A. U., D. F., J. M. i S. J. (otrzymują wynagrodzenie stanowiące równowartość najniższej płacy - 1500 złotych) – wszystkie te osoby bezpośrednio wcześniej były zatrudnione przez oskarżonego R. B. (2) w PHU (...). W styczniu 2013r. w (...) Sp. z o.o., na trzy miesiące, zostaje zatrudniony oskarżony R. B. (2) (z wynagrodzeniem 2.800 złotych) natomiast brat oskarżonego, K. B. (który w swoich zeznaniach deklarował m. in., że to on sam rozwijał firmę) został zatrudniony w spółce dopiero we wrześniu 2013r. i to z niższym wynagrodzeniem początkowym niż oskarżony - 2.500 złotych - zresztą do końca wspólnego zatrudnienia ww. spółce starszy z braci, pomimo, iż młodszy awansował na „wiceprezesa spółki”, zarabiał więcej). W styczniu 2018r. oskarżony R. B. (2) przechodzi do powiązanej kapitałowo spółki (...) Sp. z o.o. i początkowo zarabia 3.700 złotych – i taki stan trwa aż do przedstawienia mu zarzutów niealimentacji – wówczas jego wynagrodzenie spada do 2.560 złotych. Powyższa informacja z ZUS, zdaniem sądu, w sposób jednoznaczny potwierdza, to o czym zeznawała świadek R. B. (1) – iż (...) Sp. z o.o. gospodarczo jest po prostu kontynuacją PHU (...). Potwierdza również, iż W. B. (formalnie prezes spółki) faktycznie nie jest zaangażowany w jej prowadzenie. Wskazuje również, iż K. B. zeznaje nieprawdę twierdząc, iż to on „rozkręcał” działalność tej spółki skoro został zatrudniony w niej dziewięć miesięcy po oskarżonym i to z niższym wynagrodzeniem niż R. B. (2). Co więcej, oskarżony R. B. (2) jak to przystało na tzw. „nieformalnego (...) (vide zeznania matki pokrzywdzonych) w trakcie swojego zatrudnienia w (...) Sp. z o.o. był pracownikiem z najwyższym wynagrodzeniem. Informacja z ZUS wskazuje jednak również na coś więcej, coś o czym informowała R. B. (1) na k. 946 akt rozwodowych – iż oskarżony w zasadzie przez całe swoje życie, z uwagi na wysokie podatki, uzyskiwał niezaewidencjonowane dochody. Wskazać należy, iż zarówno oskarżony R. B. (2), jak i potem (...) Sp. z o.o. prowadząc działalność w (...) P. oficjalnie płacili wynagrodzenie zbliżone do płacy minimalnej, znacznie odbiegające od realnych średnich wynagrodzeń na tym terenie. Mimo tak niskich wynagrodzeń a dotyczy to również R. B. (2) i K. B. obaj, przez wiele lat, byli w stanie z tych oficjalnych minimalnych wynagrodzeń utrzymać na wysokiej stopie życiowej wieloosobowe rodziny, kupować nieruchomości, mieszkania, samochody, budować domy i wyjeżdżać na zagraniczne wakacje. Z doświadczenia życiowego wynika, że zwłaszcza wśród małych przedsiębiorców, zatrudniających kilku pracowników, nie jest wyjątkowa sytuacja, iż pracownicy za ich zgodą, zatrudniani są oficjalnie za tzw. najniższą krajową, podczas gdy pozostałe składniki wynagrodzenia otrzymują w sposób niezaewidencjonowany, z pominięciem ubezpieczenia społecznego oraz opodatkowania. Najczęściej stan taki jest utrzymywany do czasu gdy pracownik zgadza się na sztuczne zaniżenie wynagrodzenia i nie potrzebuje wykazywania rzeczywistych dochodów. Zdarzają się jednak sytuacje, w których ww. pracownik za najniższą krajową musi np. wykazać zdolność kredytową, wówczas jego wynagrodzenie w odpowiedni sposób podnoszone jest do tego rzeczywistego. Taki proceder również zaistniał u oskarżonego R. B. (2): np. pracownik J. M. przez lata zarabiający najniższą krajową, po 900 złotych miesięcznie, nagle, w trzech miesiącach 2008r., zaczął zarabiać jej pięciokrotność – po 4.500 złotych miesięcznie po czym ponownie najniższą krajową (k. 341), podobnie K. B. zarbiający po 1.000 złotych miesięcznie latem 2007r. nagle zaczął zarabiać przez cztery miesiące po 4.500 złotych po czym powrócił do „oficjalnej stawki” na poziomie 1.500 złotych (k.330), jak również A. U. zarabiając 1.200 złotych miesięcznie potrafił nagle w sierpniu 2008r. zarobić 5.700 złotych miesięcznie (k. 324), po czym wrócić do oficjalnych najniższych stawek. Analogiczna sytuacja zaistniała w odniesieniu do wynagrodzenia Z. S. w lipcu i sierpniu 2018r. w (...) Sp. z o.o. (k.306). Podobnie zastanawiająco wyglądają oficjalne zarobki w (...) Sp. z o.o. (obecnie 3 OF US (...) Sp. z o.o.) gdzie formalny prezes zarządu W. B. w ogóle nie pobiera wynagrodzenia, a wiceprezes K. B. zarabia 3.500 złotych miesięcznie podczas gdy nowo przyjęty w 2017r. K. K. (2) zaczyna od wynagrodzenia w kwocie 4.500 złotych a zatrudniona w 2018r. M. K. (wg. twierdzeń pozwu rozwodowego R. B. (1) była kochanka jej męża) zarabia 7.000 złotych miesięcznie podczas gdy w 2012r., kiedy była zatrudniona u oskarżonego R. B. (2), „zadowalała się”, podobnie zresztą jak K. B., jedynie kwotą 1.500 złotych miesięcznie. Zdaniem sądu powyższe informacje z ZUS, w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, jednoznacznie wskazują, iż oficjalnie zgłoszone do ZUS zarobki - najpierw w firmie oskarżonego a potem w spółkach, które przejęły od niego prowadzenie biznesu, są po prostu niewiarygodne.

Z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy VI C 51/12 Sądu Okręgowego w Warszawie wynikają następujące okoliczności:

a)  w dniu 12.01.2012r. R. B. (1) wystąpiła z powództwem o rozwód z wyłącznej winy R. B. (2) (k. 2-513). Powódka zarzucała pozwanemu zdradę i stosowanie przemocy. Dodatkowo, w pozwie żądała od oskarżonego alimentów w wysokości: 3.900 złotych na swoją rzecz, 3.600 złotych na rzecz J. B., 3.300 złotych na rzecz M. B. (1), 3.300 złotych na rzecz M. B. (2) oraz 2.000 złotych na rzecz M. B. (3). Powódka na czas postepowania rozwodowego domagała się zabezpieczenia kosztów utrzymania rodziny poprzez zobowiązanie oskarżonego do zapłaty co miesiąc kwoty 16.000 złotych wskazując na wysokie dochody R. B. (2) z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej umożliwiające mu wysokie wydatki m. in. finasowanie kochanki kwotami kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie, zamawianie zasłon i firan za 40.000 złotych czy budowę domu za kwotę szacowaną według kosztorysu na około 1.300.000 złotych;

b)  postanowieniem z dnia 2.02.2012r. Sąd Okręgowy w Warszawie (k. 516-521), w trybie zabezpieczenia roszczenia, zobowiązał R. B. (2) do łożenia miesięcznie kwot: 2.000 złotych na rzecz R. B. (1), 1.500 złotych na rzecz J. B., po 1.300 złotych na rzecz M. B. (2) i M. B. (1) oraz 900 złotych na rzecz M. B. (3);

c)  R. B. (2) nie zgadzał się z postanowieniem o zabezpieczaniu i zaskarżył je do sądu apelacyjnego. W zażaleniu (k. 533-536) oskarżony podnosił, iż jego sytuacja majątkowa pogorszyła się w związku z obniżeniem zyskowności firmy, wskazywał, iż jego wydatki stałe związane z utrzymaniem dzieci oraz obsługą zadłużenia wynoszą około 10.000 złotych miesięcznie. Oskarżony deklarował gotowość do płacenia na dzieci łącznie 3.000 złotych miesięcznie (k. 577). Jednocześnie oskarżony przedłożył do akt PIT za 2010r. z którego wynikało, iż uzyskał w tym roku przychody roczne w wysokości ponad 2.700.000 złotych miesięcznie a jego roczny dochód to ponad 80.000 złotych (k.542-547);

d)  podobnie w odpowiedzi na pozew z dnia 10.04.2012r. (k. 582-589) pełnomocnik R. B. (2) (w zakresie alimentów) wnosił o zasądzenie ich od oskarżonego w łącznej wysokości 3.000 złotych miesięcznie (J. B. – 1.000 złotych, M. B. (1) i M. B. (2) po 750 złotych, M. B. (3) 500 złotych) analogiczne stanowisko zajmując w piśmie procesowym z dnia 26.04.2012r. (k. 608-615) podnosząc, iż wydatki oskarżonego na rodzinę wynosiły: w grudniu 2011r. blisko12.500 złotych, w styczniu 2012r. – 11.500 złotych, w lutym, 2012r. – 9.000 złotych, w marcu 2012r. blisko 20.000 złotych jednocześnie przedkładając PIT oskarżonego za 2011r. z którego wynika, iż uzyskał on w tym roku przychody w wysokości ponad 2.500.000 złotych generując przy tym stratę w wysokości blisko 280.000 złotych (k.616-623);

e)  w dodatkowych pismach procesowych R. B. (1) wskazywała, iż R. B. (2) w trakcie rozmów z nią które zdołała nagrać (k.808), zapowiadał, że w sytuacji rozpadu rodziny i związanymi z tym roszczeniami alimentacyjnymi podejmie działania mające na celu zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej (k. 778), wyprowadzenia majątku i pozostawienia jej długów, wskazywał, że ma do tego potrzebną wiedzą oraz doradców (k. 779). Powódka nadto podała, że w styczniu 2013r. w mailach R. B. (2) namawiał ją do zawarcia ugody zgodnie z którą, w sytuacji orzeczenia rozwodu bez orzekania o winie zgodzi się płacić jej przez 15 lat alimenty w wysokość 4.000 złotych miesięcznie, a dla dzieci alimenty po 1.500 złotych miesięcznie (łącznie 10.000 złotych miesięcznie). Dodatkowo, kwoty te miały podlegać co dwuletniej umownej waloryzacji o 5% (k.945, 997). R. B. (1) podnosiła również, że R. B. (2) wyprowadził majątek PHU (...) do (...) Sp. z o.o. (dawniej (...) Sp. z o.o.) w której jako figuranta umiejscowił swojego brata W. B. – osobę nigdy nie związaną z branżą motoryzacyjną a farmaceutyczną (k. 981-984, 1008, 1172-1173). Co więcej, majątek i działalność została przepisana na nową spółkę podczas gdy działalność faktycznie odbywała się w miejscu dotychczasowej działalności PHU (...) i całością tej działalności zawiadywał nadal oskarżony który mimo, deklarowania w toku postępowania sądowego ubóstwa, porusza się luksusowymi samochodami (k.946), powódka wskazywała, iż oskarżony ze względu na wysokie podatki de facto zawsze ukrywał swoje dochody poprzez kupowanie faktur stwierdzających fikcyjne koszty prowadzonej działalności;

f)  pozwany i jego pełnomocnik w dodatkowych pismach wskazywali natomiast, że R. B. (2) nie jest w stanie płacić alimentów w łącznej kwocie 7.000 złotych miesięcznie albowiem firma prowadzona przez oskarżonego podupadła (k. 840, 919) przedkładając w tym zakresie jako dowód m.in. PIT oskarżonego za 2012r. z którego wynika, iż w tym roku R. B. (2) uzyskał przychód w wysokości 1.580.000 złotych oraz dochód około 40.000 złotych (k. 929-931). Kwestionowali również związek oskarżonego R. B. (2) ze spółką (...). Sp. z o.o. jaki miał wynikać z relacji R. B. (1) (k. 1191-1194);

g)  na rozprawie w dniu 15.04.2014r. strony poinformowały sąd, iż prowadzą rozmowy ugodowe (k. 1264).

h)  w dniu 26.09.2014r. Renta F.-B. i R. B. (2) podpisali porozumienie rodzicielskie dotyczące uregulowania kontaktów z dziećmi (k. 1300-1301) i tego samego dnia na rozprawie (k.1302-1306) pełnomocnicy stron zmodyfikowali żądania procesowe stron w ten sposób, że zgodnie wnieśli o rozwód bez orzekania o winie oraz zasądzenie od pozwanego alimentów po 1.500 złotych na każde z dzieci zaś Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł wyrokiem zgodnie ze zmodyfikowanym stanowiskiem stron.

Z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy V RC 192/16 Sądu Rejonowego dla Warszawy M. w W. wynikają następujące okoliczności:

a)  w dniu 24.03.2016r. R. B. (2) wystąpił do sądu z pozwem o obniżenie alimentów ustalonych w wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 26.09.2014r. sygn.. VI C 51/12 na rzecz J. B., M. B. (2), M. B. (1) oraz M. B. (3) z kwot 1.500 złotych miesięcznie na kwoty po 500 złotych miesięcznie (k. 3-13). Jako jeden z powodów uzasadniających roszczenie podano zaprzestanie prowadzenia przez R. B. (2) działalności gospodarczej na skutek kryzysu w branży oraz braku środków. Oskarżony miał być od 1.07.2015r. zatrudniony w (...) Sp. z o.o. na etacie z wynagrodzeniem 2.000 złotych niemniej z uwagi na „premie oraz pracę w nadgodzinach i weekendach” miał osiągać dochód w łącznie wysokości 4.500-5.000 złotych miesięcznie; Powództwo to zostało zmodyfikowane pismem z dnia 16.11.2017r. (k. 500-503) oraz na rozprawie (k. 499) na żądanie obniżenia alimentów do kwot po 750 złotych na każde z dzieci;

b)  we wniosku o zwolnienie od opłat sądowych (k. 209-212) oskarżony R. B. (2) deklarował dochody w wysokości około 2.000 złotych miesięcznie oraz zadłużenie wobec (...) Bank (...) SA – 176.630 złotych oraz 305.265 zabezpieczone hipoteką na nieruchomości w K.;

c)  z aktu notarialnego (k. 94-105) wynika, iż umową z dnia 9.12.2014r. o podział majątku wspólnego R. B. (2) oraz R. B. (1) dokonali podziału majątku dorobkowego, jednym z uzgodnień umowy było dokonanie przez oskarżonego spłaty byłej żony kwotą 200.000 złotych w dniu 9.10.2014r.;

d)  z aktów notarialnych (k. 131-174) wynika, iż w dniu 25.03.2015r. R. B. (1) zakupiła za kwotę 1.000.000 złotych lokal mieszkalny nr (...) przy (...) (...) 52 w W.;

e)  ze składanych przez oskarżonego deklaracji podatkowych PIT wynikają zgłoszone do urzędu skarbowego przychody i dochody R. B. (2):

- za 2014 (k. 191-193) przychód w wysokości 20.000 złotych i strata w wysokości około 10.000 złotych;

- za 2015r. (k. 203-206) przychód w wysokości 22.500 złotych co odpowiada dochodowi około 1.300 złotych miesięcznie netto;

- za 2016r. (k. 385-389) przychód w wysokości 33.600 złotych co odpowiada dochodowi ok. 2.100 złotych miesięcznie netto;

- za 2017r. (k. 688-698) przychód w wysokości 36.900 złotych co odpowiada dochodowi ok. 2.200 złotych miesięcznie netto;

f)  w odpowiedzi na pozew (k. 245-255) R. B. (1) wskazała, iż oskarżony R. B. (2) de facto jest prezesem (...) Sp. z o.o. powstałej na majątku PHU (...) a jego dochody są wielokrotnie wyższe, niż te wykazywane oficjalnie. Wskazywała, iż oskarżony pomimo, iż formalnie jest osobą bez dochodów dobrowolnie zgodził się na alimenty w łącznej wysokości 6.000 złotych i wraz z innymi zobowiązaniami do tej pory je spłacał. Wskazała, iż wykazywane przez (...) Sp. z o.o. oficjalne wynagrodzenia mają się nijak do rzeczywistych dochodów osób w niej zatrudnionych w tym np. K. B., który z swojej pensji potrafi utrzymać wielodzietną rodzinę, kilka domów, spłacać kilka kredytów hipotecznych i stać go na zagraniczne wycieczki w tym na Hawaje gdzie poleciał wraz z oskarżonym. Ponadto dodała, iż otrzymała od oskarżonego kwotę 450.000 złotych tytułem spłaty przy podziale majątku dorobkowego (jedynie 200.000 złotych było oficjalnie ujęte w akcie notarialnym) które wraz z kwotą uzyskaną ze sprzedaży dotychczasowego lokalu przeznaczyła na zakup nowego dużego mieszkania przy (...) (...) 52/109. Wskazała, że były mąż aktywnie uczestniczył w obu transakcjach udzielając jej istotnej pomocy (k.285-288) zaś pozew o obniżenie alimentów jest odwetem za odmowę odnowienia relacji z oskarżonym wobec znalezienia nowego partnera życiowego. Wskazywała również, iż R. B. (2) zaprzestał spłacania ich wspólnych zobowiązań wobec czego otrzymuje z banków wezwania o spłatę zadłużenia (k. 371);

g)  z dokumentów z (...) W. (k. 410-411, 412-413, 415-425, 539-567) wynika, iż J. B., M. B. (2), M. B. (1), M. B. (3) z uwagi na sytuację materialną w latach 2016-2017 korzystali z pomocy społecznej świadczonej przez Urząd w tym stypendiów szkolnych, zasiłków celowych czy też finansowania posiłków;

h)  wyrokiem z dnia 30.11.2017r. Sąd Rejonowy dla Warszawy M. w W. (k. 570-571) obniżył, z dniem 24.03.2016r., wysokość alimentów ustalonych w wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 26.09.2014r. sygn.. VI C 51/12 na kwoty po 900 złotych miesięcznie na każde z dzieci. Wyrok stał się prawomocny z dniem 21.09.2018r. po oddaleniu apelacji obu stron przez Sąd Okręgowy w Warszawie (k. 701).

Z dokumentów zgromadzonych w załączniku stanowiącego odpisy z akt rejestrowych Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (...) (dawniej (...) Sp. z o.o. a obecnie 3 OF US (...) Sp. z o.o. ) nr KRS (...) wynika co następuje:

a)  k. 10-14 – spółka z ograniczoną odpowiedzialnością pod nazwą (...) została utworzona w dniu 23.07.2010r. przez oskarżonego R. B. (2) oraz jego brata W. B.. Kapitał zakładowy dzieli się na 200 udziałów po 50 złotych każdy z czego oskarżony objął 90% udziałów a jego brat 10%. Oskarżony R. B. (2) został powołany prezesem zarządu spółki a W. B. członkiem jej zarządu;

b)  k. 32-36 – w pierwszym roku działalności spółka nie uzyskała jakichkolwiek przychodów i zakończyła go startą w wysokości około 9.000 złotych. W sprawozdaniu z działalności firmy zarząd wskazał, że w tym czasie spółka jedynie prowadziła rozmowy mające na celu podpisanie kontraktów na obsługę firm w zakresie szkoleń BHP, ochrony przeciwpożarowej oraz pierwszej pomocy które mają być kontynuowane w kolejnych latach. Na dzień 31.12.2010r. spółka zgłosiła do ubezpieczenia społecznego jednego pracownika – W. B.;

c)  k. 77-104 w dniu 15.05.2012r. oskarżony R. B. (2) zbył na rzecz swojego brata W. B. po cenie nominalnej wszystkie posiadane przez siebie udziały w spółce. Tego samego dnia W. B. zmienił nazwę spółki na (...) Sp. z o.o. odwołał oskarżonego z zarządu spółki, jednocześnie powierzając mu funkcję prokurenta samoistnego. W. B. objął funkcję prezesa w jednoosobowym zarządzie spółki;

d)  k. 118-121, 155-158 ze sprawozdania finansowego wynika, iż w roku 2011r. spółka uzyskała przychody w wysokości 57.000 złotych i wygenerowała stratę w wysokości 38.000 złotych natomiast w roku 2012r. prawie 1.500.000 złotych przychodów uzyskując zysk netto w wysokości blisko 50.000 złotych. Wzrost przychodów w żadnym stopniu nie generowała dotychczasowa podstawowa działalność spółki albowiem jak wynika ze sprawozdania z działalności firmy w 2012r. „spółka pomimo szeroko zakrojonej akcji reklamowej nie zdołała podpisać umów na nadzór BHP. Dopiero zmiana profilu działalności spowodowała 26 krotny wzrost obrotów w porównaniu z 2011r. a opierała się ona o rozszerzenie oferty o sprzedaż wałów napędowych, części zamiennych oraz serwis układów przeniesienia napędu co stanowiło 94% wartości obrotów” (k. 121, 158);

e)  k. 131 w dniu 4.09.2013r. W. B. odwołał prokurę udzieloną R. B. (2);

f)  k. 135-145 w dniu 9.10.2013r. spółka zgłosiła zmiany w strukturze udziałowców – W. B. posiadał 10% udziałów zaś 90% udziałów zostało nabyte przez K. K. (1) (ww. utrzymuje, iż nabywał je po cenie nominalnej);

g)  k. 198-202 ze sprawozdania finansowego wynika, iż w roku 2013r. spółka uzyskała przychody w wysokości prawie 2.200.000 złotych uzyskując zysk netto w wysokości 96.000 złotych. Jak wynika ze sprawozdania z działalności firmy w 2013r. spółka pomimo szeroko zakrojonej akcji reklamowej działalność w zakresie BHP uległa całkowitej marginalizacji, zaś przychody generowała działalności byłej PHU (...) czyli sprzedaż wałów napędowych, części zamiennych oraz serwis układów przeniesienia napędu co stanowiło 96% wartości obrotów (k. 202). W kolejnych latach spółka planowała zakup działki pod wybudowanie własnej hali produkcyjnej;

h)  k. 210-214 podobne dane finansowe spółka zaprezentowała za 2014r. - uzyskała przychody w wysokości prawie 2.200.000 złotych uzyskując zysk netto w wysokości 92.000 złotych. Również i w tym roku działalność w zakresie BHP uległa całkowitej marginalizacji, sprzedaż wałów napędowych, części zamiennych oraz serwis układów przeniesienia napędu stanowiła 99% wartości obrotów (k. 214). Spółka zakupiła działkę przy ul. (...) w P. i planowała rozpocząć na niej budowę;

i)  k. 221-238 w dniu 14.07.2015r. spółka zgłosiła zmiany w strukturze udziałowców i zgodnie z listą wspólników z dnia 14.07.2015r. – W. B. posiadał 10% udziałów, K. K. (1) 5% zaś 85% udziałów zostało nabyte przez oskarżonego R. B. (2) (K. K. (1) utrzymuje, iż sprzedał je oskarżonemu po cenie nominalnej). Wniosek o wpis zmian udziałowców, z przyczyn formalnych, został zwrócony przez sąd rejestrowy. W kolejnym wniosku, z dnia 5.09.2015. (k.232) spółka wskazywała, iż 85% udziałów które wcześniej nabył R. B. (2) zostało zbyte zgodnie z listą wspólników z dnia 28.08.2015r. K. B. (k.237);

j)  k. 255-261 w 2015r. spółka uzyskała przychody w wysokości 2.300.000 złotych uzyskując zysk netto w wysokości blisko 250.000 złotych. Również i w tym roku działalność w zakresie BHP uległa całkowitej marginalizacji, sprzedaż wałów napędowych, części zamiennych oraz serwis układów przeniesienia napędu stanowiły ponad 99% wartości obrotów (k. 261). Spółka kontynuowała budowę na terenie działki przy ul. (...) w P. którą w 70% finansowana z kredytu.

k)  k. 268-272 w 2016r. spółka uzyskała przychody w wysokości 2.200.000 złotych uzyskując zysk netto w wysokości 165.000 złotych. Również i w tym roku działalność w zakresie BHP uległa całkowitej marginalizacji, sprzedaż wałów napędowych, części zamiennych oraz serwis układów przeniesienia napędu stanowiła ponad 99% wartości obrotów (k. 372). Spółka zakończyła budowę na terenie działki przy ul. (...) w P. i cześć z pomieszczeń przeznaczyła na wynajem.

l)  k. 282-301 w dniu 1.09.2017r. spółka zmieniła nazwą na 3 OF US (...) Sp. z o.o. a do zarządu w charakterze wiceprezesa został powołany K. B..

Przechodząc do analizy ustalonego stanu faktycznego w świetle dokonanej oceny materiału dowodowego sąd zważył co następuje.

R. B. (2) jest winny zarzucanego mu czynu. Oskarżony, działając w zamiarze bezpośrednim, podjął od 2012r., szereg celowych działań mających na celu zmianę swojego statusu materialnego – od osoby zamożnej, prowadzącej prężną działalności gospodarczą, mająca znaczny majątek i uzyskującej wysokie dochody które pozwalały mu na bieżące regulowanie zobowiązań finansowych na osobę, która formalnie nie posiada jakiegokolwiek majątku (poza niezabudowaną nieruchomością w K. obciążoną hipoteką i będącą przedmiotem egzekucji), formalnie nie posiadającą dochodów – poza wynagrodzeniem odpowiadającemu najniższej krajowej zajętemu na poczet egzekucji komorniczej oraz obciążonego licznymi zobowiązaniami finansowymi. Działania oskarżonego zmierzały do uniemożliwienia jego wierzycielom – do których należą również J. B., M. B. (2), M. B. (1) oraz M. B. (3) – zaspokojenia roszczeń ze składników majątku, które oskarżony uważał za najcenniejsze dla niego – prowadzonego przedsiębiorstwa oraz domu w którym mieszkał – a które to składniki majątku zostały przeniesione na rzecz braci oskarżonego – najpierw W. B. a następnie K. B.. W ocenie sądu, z przyczyn wcześniej wskazanych, obie transakcje zbycia przed oskarżonego udziałów w (...) Sp. z o.o. (wcześniej (...) Sp. z o.o.) – w 2012r. i w 2015r. na rzecz braci oraz darowanie w 2015r. na rzecz K. B. nieruchomości przy ul. (...) w P., w rzeczywistości odpowiadają czynom o których mowa w art. 300 kk. Dodatkowo, z przyczyn wcześniej wskazanych, zdaniem sądu, oskarżony R. B. (2) uzyskuje dochody które nie są w żaden sposób ewidencjonowanie, wielokrotnie przekraczające oficjalne zgłoszone do ZUS. W tej sytuacji nie sposób jest uznać, iż oskarżony nie uchyla się od obowiązku alimentacyjnego, w tym zgodnie z treścią wcześniejszego brzmienia art. 209 § 1 kk, uchyla się w sposób uporczywy, poprzez jednostronne i arbitralne ograniczenie kwot alimentów do sum rzędu 300-400 złotych miesięcznie na rzecz każdego dziecka. Wskazać przy tym należy, że oskarżony od samego początku wykazywał negatywny stosunek do alimentacji zarówno byłej żony jak i dzieci traktując jego wypełnienie bądź nie jako element nacisku na R. B. (1) celem przyjęcia oczekiwanej przez niego postawy. Wyczerpane zostały pozostałe znamiona przestępstwa – świadczenia alimentacyjne zostały określone co do swojej wysokości najpierw wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 26.09.2014r. sygn.. VI C 51/12 w wysokości po 1.500 złotych miesięcznie na rzecz każdego z uprawnionych po czym obniżone wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy M. w W. z dnia 30.11.2017r. sygn.. V RC 192/16 od dnia 24.03.2016r. na kwoty po 900 złotych miesięcznie na każde z dzieci; zaś wysokość zaległości za okres objęty zarzutem – od 1.03.2016r. do 29.11.2017r. wielokrotnie przekracza równowartość trzech świadczeń okresowych – wynosi ponad 40.000 złotych (ponad 10.000 złotych na jedno dziecko). Powyższe działanie oskarżonego narażało pokrzywdzonych na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych – sumy rzędu 300-400 złotych miesięcznie są niewystarczające na zaspokojenia tych potrzeb, czego skutkiem było m. in. konieczność korzystania przez pokrzywdzonych z pomocy opieki społecznej w formie stypendiów szkolnych, zasiłków celowych czy też finansowania posiłków. Z uwagi na powyższe sąd uznał oskarżonego za winnego czynu kwalifikowanego z art. 209 § 1 i 1a kk.

Opis czynu przypisanego oskarżonemu uległ zmianie na skutek wydania w dniu 30.11.2017r. przez Sąd Rejonowy dla Warszawy M. w W. pod sygn.. V RC 192/16 wyroku obniżającego, od dnia 24.03.2016r., wysokość świadczeń alimentacyjnych na rzecz uprawnionych do kwot po 900 złotych miesięcznie oraz wskazanie (zgodnie z treścią art. 209 § 1 kk obowiązującego do dnia 31.05.2017r.), iż zachowanie oskarżonego nosiło charakter uporczywości. Wspomniany wyrok, zgodnie z treścią art. 8 § 2 kpk, jest wiążący dla sądu.

Przy wymiarze kary sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 § 1 i 2 k.k.

Zgodnie z treścią art. 209 § 1a kk czyn oskarżonego zagrożony jest alternatywnie karą grzywny, karą ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do 2 lat.

Oskarżony R. B. (2) ma obecnie 43 lata, jest rozwiedziony, na utrzymaniu ma czworo małoletnich dzieci. Oskarżony ma wykształcenie wyższe i oficjalnie zatrudniony jest jako pracownik do spraw zaopatrzenia z dochodami 2.300 złotych netto. Oskarżony był karany za czyn z art. 267 § 3 kk popełniony na szkodę R. B. (1) (k. 132,139).

Zdaniem sądu stopień winy oskarżonego jest duży. Oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim, uznał że sam jest uprawniony do oceny czy i w jakiej wysokości ma płacić alimenty na swoje dzieci.

Również społeczna szkodliwość czynu jest znaczna – narażenie czwórki dzieci na brak możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych – poprzez częściowe alimentowanie w wysokości 300-400 złotych miesięcznie.

Okolicznościami łagodzącymi jest: utrzymywanie przez oskarżonego silnej więzi z małoletnimi dziećmi, w tym odbywanie z nimi regularnych spotkań w trakcie których oskarżony je utrzymuje. Nadto wskazać należy, iż w nn. sprawie nie alimentacja nie polegała na całkowitym zaprzestaniu finansowania dzieci, częściowo świadczenia alimentacyjne były płacone, w tym poprzez dobrowolne wpłaty oskarżonego świadczone poza egzekucją komorniczą, a paradoksalnie ilość i wysokość tych wpłat uległa zintensyfikowaniu po przedstawieniu oskarżonemu zarzutów w nn. sprawie (k. 159-167) kiedy to oficjalne dochody oskarżonego uległy dalszemu obniżeniu (k. 306v).

Biorąc pod uwagę wszystkie wyżej opisane okoliczność sąd uznał, że adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu będzie kara 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na okres próby lat 2 oraz nałożenie na oskarżonego dwóch obowiązków – obowiązku bieżącej alimentacji na rzecz pokrzywdzonych oraz obowiązku naprawienia szkody - określonego zachowania – spłaty zadłużenia alimentacyjnego w terminie 3 miesięcy od daty uprawomocnienia wyroku. W ocenie sądu za taką karą przemawia szereg argumentów:

- po pierwsze, kara ta motywuje oskarżonego do zmiany zachowania na zgodne z prawem – płacenie na rzecz dzieci alimentów - poprzez groźbę ewentualnego zarządzenia wykonania kary;

- po drugie, kara ta umożliwia pokrzywdzonym odzyskanie należnych im alimentów poprzez możliwość zarządzenia jej wykonania w sytuacji uchylania się przez oskarżonego od wykonania ciążącego na nim obowiązku spłaty zadłużenia alimentacyjnego;

- po trzecie, kara ta, w przypadku wywiązania się przez oskarżonego z nałożonych na niego obowiązków, nie łączy się dla oskarżonego z jakimikolwiek dolegliwościami i nie ogranicza jego możliwości zarobkowych.

Na podstawie art. 624 § 1 kpk sąd zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych. Zdaniem sądu, biorąc pod uwagę doświadczenia oskarżonego związane z wybiórczością regulowania swoich zobowiązań, możliwość wyegzekwowania tychże kosztów od oskarżonego jest wysoce wątpliwa.

Mając na uwadze powyższe sąd orzekł jak w wyroku.